Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 06:31:28


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Co to jest EGO  (Przeczytany 238297 razy)
0 u¿ytkowników i 26 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #275 : Marzec 08, 2009, 01:35:18 »

Cytuj
Trzeba je ( ego) TYLKO naprowadziæ na w³a¶ciwy tor ..
Przepraszam, ale jak ?
Ego kocha siê w logice. Jest mistrzem logiki. Bêdzie Ciê zachwyca³o logik± a¿ zrobi z Tob± za jej pomoc± co tylko bêdzie chcia³o.

chocia¿ ... jest pewien sposób na ha³as , który czyni ego.

cyt " Ka¿dy irytuj±cy ha³as mo¿e byæ równie pomocny jak cisza. W jaki sposób? Je¿eli nie bêdziesz mu stawia³ wewnêtrznego oporu, pozwolisz mu byæ takim, jaki jest. Wtedy ta akceptacja zabierze ciê do obszaru wewnêtrznej Ciszy.

Za ka¿dym razem, kiedy prawdziwie akceptujesz ten moment takim, jaki jest – niezale¿nie od tego, jak± przybierze formê – jeste¶ w Ciszy, jeste¶ w stanie pojednania.
"

Eckhart Tolle  "G³os Ciszy"  http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Glos_ciszy_Eckhart_Tolle
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #276 : Marzec 08, 2009, 11:27:06 »

Cytat: East
Ego kocha siê w logice. Jest mistrzem logiki. Bêdzie Ciê zachwyca³o logik± a¿ zrobi z Tob± za jej pomoc± co tylko bêdzie chcia³o.

No chyba nie zupe³nie mo¿e to EGO robiæ z nami, co tylko bêdzie chcia³o przy pomocy logiki. Mamy przecie¿ tak¿e praw± pó³kulê mózgu, a ta z logik± nie ma nic wspólnego.
Czy mo¿na zatem s±dziæ, ¿e osoby z dominacj± lewej pó³kuli s± bardziej egotyczne? Chyba zbyt naci±gane by³oby takie za³o¿enie.
Wydaje mi siê, ¿e logika le¿y u podstaw powstania Wszech¶wiata, jest tak¿e wpisana w chaos, który jest opisywalny matematycznie. Gdyby tak nie by³o, nic nie mog³oby trwale istnieæ, choæ z drugiej strony jest ci±g³a zmienno¶æ wszystkiego, ale czy nie w przewidzianych ramach?

Czy zatem EGO nie mo¿e byæ alogiczne?

Natomiast zgadzam siê z tez±, ¿e brak wewnêtrznego oporu jest wej¶ciem w obszar ciszy. Jest to jednocze¶nie paradoksalnie najskuteczniejszy sposób na odparcie niechcianego. Bo, je¿eli stawiasz opór wchodzisz w interakcjê z tym czym¶, natomiast brak oporu, umo¿liwia przep³yw tego czego¶ przez Ciebie bez niepotrzebnego zatrzymania i zabrania Ci energii.


A tak poza tym, czy skoñczy siê kiedykolwiek ten serial pt. EGO?
Ju¿ 12 strona leci.  Du¿y u¶miech
Czy nie jest to czasem zatrzymanie nas ... ?  Chichot
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 11:30:46 wys³ane przez ptak » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #277 : Marzec 08, 2009, 11:32:02 »

Moim zdaniem u podstawy stworzenia Wszechswiata stoi Milosc, w niej zawiera sie wszystko , logika rowniez.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #278 : Marzec 08, 2009, 11:37:24 »

Czyli TO, co stworzy³o Wszech¶wiat musia³o ju¿ znaæ uczucie mi³o¶ci, zanim wdro¿y³o kreacjê. Ale jak mog³o znaæ, skoro nie by³o jeszcze czego mi³owaæ? No chyba, ¿e samo siebie kocha³o, to jednak wskazywa³oby na mi³o¶æ egotyczn±.
I mo¿e to jest wskazówka, ¿e nale¿y zaczynaæ zawsze od siebie?  Du¿y u¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #279 : Marzec 08, 2009, 12:22:55 »

Wszystko powstalo z milosci, i jest miloscia, juz o tym pisalam, przeczytaj moje wczorajsze posty. Milosc chciala doswiadczac siebi , poznac, mogla to zrobic w dwojaki sposob, metalny wylacznie , oraz metalno fizyczny. Zeby moglo sie to stac wydzielila z siebie dwa aspekty, by mogl zaistniec punkt odniesienia. zaczela oddalenie od swojego zrodla , by poznac czym jest w swojej bardzo rozproszonej kreacji. Reszta to nasze doswiadczanie tych zdarzen , w roznych warunkach zycia.
Oczywiscie ze zawsze zaczynamy od siebie, bo w sobie niesiemy doskonaly wzorzec i do doskonalosci wedlog tego wzorca dazymy.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #280 : Marzec 08, 2009, 13:13:27 »

No przecie¿ nie wszyscy nios± w sobie ten doskona³y wzorzec. Pisa³a¶ o bytach syntetycznych, które go nie posiadaj±.
Twierdzisz tak¿e, ¿e mi³o¶æ chcia³a do¶wiadczaæ siebie. Ale mi³o¶æ, to uczucie. Jedno z wielu. Jak uczucie mo¿e chcieæ do¶wiadczaæ siebie? Musi zaistnieæ podmiot, który chce lub nie chce czego¶ do¶wiadczaæ.
Przecie¿ mi³o¶æ, to nie osobowa energia, tylko sposób przejawu energii w zakresie okre¶lonych czêstotliwo¶ci. 
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #281 : Marzec 08, 2009, 14:14:35 »

To dluga historia o zyciu i milosci, oczywiscie ze milosc uzyskuje samoswiadomosc  , tworza sie wowczas Energie osobowosciowe, pozniej nastepuja kolejne podzialy oraz obnizanie potecjalu z checi doswiadczania , oraz wzbogacania wiedzy,i tworzenia. Opisuje to Jasny w przekazach od Myslicieli. Tak naprawde nie ma niczego  co by nie powstalo z milosci.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #282 : Marzec 08, 2009, 14:40:07 »

Witaj east,
Cytuj
chocia¿ ... jest pewien sposób na ha³as , który czyni ego.
jak widzisz sam, sa sposoby ale decydujacym jest Twoja wola plus czysta intencja.
Cytuj
Za ka¿dym razem, kiedy prawdziwie akceptujesz ten moment takim, jaki jest – niezale¿nie od tego, jak± przybierze formê
a tym momentem jest cale Twoje zycie. To akceptacja przeciwienstw powstalych na skutek sztucznych podzialow na dobre-zle, ladne-brzydkie, prawdziwe-falszywe ale NIE dotyczy to milosci, ktora tak jak nieskonczonosc jest tylko jedna!
Pisze o tym z boska wytrwaloscia Kiara  U¶miech
pozdrawiam
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #283 : Marzec 08, 2009, 15:23:49 »

(..) oczywiscie ze milosc uzyskuje samoswiadomosc (..) Tak naprawde nie ma niczego  co by nie powstalo z milosci.
Kiara U¶miech U¶miech
a z czego mi³o¶æ uzyskuje samo¶wiadomo¶æ ?
Czy nie z PUSTKI, z CISZY  ?
Mi³o¶æ JEST.  To z czego powsta³a mi³o¶æ ?

Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #284 : Marzec 08, 2009, 15:36:51 »

Milosc jest i byla zawsze.Z pustki i ciszy nie wyloni sie nic, bedzie nadal pustka i cisza.Gdy rodzi sie mysl zaczyna istniec rzeczywistosc , odnosnikiem dla niej jest otaczajacy ja ocean milosci.W taki sposob powstaje samoswiadomosc wylaniajaca sie ze swiadomosci oceanu milosci nieskonczonej ilosci innych swiadomosci , ktore nie odkryly jeszcze swojej indywidualnosci.

kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #285 : Marzec 08, 2009, 15:48:14 »

Witaj east,
Cytuj
a z czego mi³o¶æ uzyskuje samo¶wiadomo¶æ ?
Czy nie z PUSTKI, z CISZY  ?
Mi³o¶æ JEST.  To z czego powsta³a mi³o¶æ ?
pozwole sobie wyreczyc Kiare. Antropozentryzm prowadzi do takich pytan z racji tego , ze czlowiek
nie jest w stanie zrozumiec ( rozumiem east , ze to byly tylko prowokacyjne pytania), ze jest tylko takim sterowanym zombie czy shizofrenikiem w najlepszym przypadku.
Wydaje sie , ze ostatecznosc (Bog) przejawia sie w ukladzie pozostajacym stale w napieciu i generujacym nieprzerwanie wszystkie fenomeny jakie znamy. Milosc jest jednym z takich przejawow
i to na poziomie pierwotnym.
Nalezy sobie zdac sprawe, ze na wiele pytan nie dostaniemy odpowiedzi a przynajmniej na tym stopniu
poziomu rozwoju.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #286 : Marzec 08, 2009, 16:07:11 »

Milosc jest i byla zawsze.Z pustki i ciszy nie wyloni sie nic, bedzie nadal pustka i cisza.Gdy rodzi sie mysl zaczyna istniec rzeczywistosc , odnosnikiem dla niej jest otaczajacy ja ocean milosci.W taki sposob powstaje samoswiadomosc wylaniajaca sie ze swiadomosci oceanu milosci nieskonczonej ilosci innych swiadomosci , ktore nie odkryly jeszcze swojej indywidualnosci.

Z pustki i ciszy wy³oni³a siê mi³o¶æ. Bo w pustce jest wszelki potencja³. Z niej wszystko bierze pocz±tek. My¶l zap³adnia pustkê, a potem rodzi siê w ¶wiecie przejawionym.
Mi³o¶æ, jako nadrzêdne PRAWO, spoiwo Wszech¶wiata wy³oni³a siê z niebytu.
Mi³o¶æ wznosi wszystko do najwy¿szej rangi istnienia. Wszystko jest wa¿ne i niezbêdne. Ka¿dy element jest w³a¶ciwy i na swoim miejscu. Gdy element zmienia siebie, zmienia miejsce.
Byæ kreatywnym, to czerpaæ z potencja³u, który jest w pustce i ciszy. Mi³o¶æ jedynie otula to co powsta³o, by mog³o trwaæ. 
Takie jest moje widzenie na tê chwilê.  U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #287 : Marzec 08, 2009, 16:25:11 »

Ptaszku nie milosc jest wszedzie, nie ma pustki bo jest milosc, nie ma niebytu bo jest milosc. Cisza jest pozorem , bo milosc to melodia ISTNIENIA , to staly harmonijny dzwiek.Cisza ( to o czym myslimy) dotyczy Czlowieka, materii , bo ona ta materia zawsze w stosunku do czystej energii tworzy miejsza lub wieksza dysharmonie.Nie ma niebytu, Byt jest wieczny bez pocztku i konca, przynajmniej dla wszystkich Istot, Energii  wylonionych z oceanu milosci.
Milosc nie stanowi prawa , milosc jest wartoscia na kanwie , ktorej ustanawia sie prawa.

kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 19:38:25 wys³ane przez Kiara » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #288 : Marzec 08, 2009, 16:47:07 »

Kiaro, mo¿e masz racjê, mo¿e jej nie masz. Z pewno¶ci± na ten czas jest to Twoja prawda.
A jak jest?  My¶lê, ¿e kiedy¶ dojdziemy, a raczej przybli¿ymy siê do poznania wszechrzeczy.
Co do mi³o¶ci, to niech bêdzie wszystkim, bo to daje bezpieczeñstwo wszelkiemu istnieniu.

Pozdrawiam i ¶lê u¶miech  U¶miech

« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2009, 16:48:27 wys³ane przez ptak » Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #289 : Marzec 08, 2009, 17:50:44 »

Cytat:
Co do mi³o¶ci, to niech bêdzie wszystkim, bo to daje bezpieczeñstwo wszelkiemu istnieniu.


"...Pro¶cie, a bêdzie wam dane..." - Prosisz i masz...  U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #290 : Marzec 09, 2009, 00:49:46 »

Mi³o¶æ JEST jak cyklon , potê¿na , twórcza lub niszczycielska . Z jej potêgi rodzi siê wszystko. Ale w ka¿dym OKU CYKLONU znajduje siê cisza . Tak jak w centrum ko³a od roweru znajduje siê piasta w ¶rodku pusta. U¿yteczno¶æ ko³a tkwi w jego pustym  ¶rodku. Podobnie jest z naczyniem . Wnêtrze naczynia jest puste.  W tej pustcie tkwi ca³y potencja³ naczynia, gdy¿ w nim mo¿esz przyrz±dziæ sobie strawê . Naczynie mo¿e byæ doskona³ym dzie³em sztuki samo w sobie, ale w ¶rodku musi pozostaæ puste je¶li ma spe³niaæ rolê naczynia .
Magiczne wibracje afrykañskich bêbnów tzw djembe, powstaj± wewn±trz pustego bêbna . U¿yteczno¶æ bêbna tkwi w jego pustym ¶rodku .
Ojjj.
Móg³bym tak d³ugo wymieniaæ jeszcze . 
Heh, nawet Twój palec, gdy uderza teraz w klawisz klawiatury nigdy nie dotyka jego powierzchni. Przestrzeñ pomiêdzy palcem a klawiatur± zawsze pozostanie pusta . To ³adunki elektryczne pomiêdzy Twoim palcem , a powierzchni± klawisza na siebie oddzia³ywuj± powoduj±c okre¶lon± reakcjê .  Pomiêdzy klawiszem , a palcem nie ma fizycznego kontaktu -"kontakt" umo¿liwia u¿yteczno¶æ pustki .
To s± elementarne prawa fizyki.
Wiêc nie pisz mi Kiaro , ¿e pustka nie istnieje .
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #291 : Marzec 09, 2009, 01:48:44 »

Hm... moj kubek nigdy nie jest pusty, chociaz robi wrazenie pustego. Zawsze jest napelniony tym czym oddycham. A czym oddycham? energia zycia, prana, czysta miloscia Stworcy. Pusty jest wiec on , czy nie? A ze moge go napelnic oprucz tego czyms jeszcze, to dar dla mnie dla mojego fizycznego wyboru, piekny dar. Bo podajac komus kubek wody wiem ze zarazem przekazuje mu milosc Stworcy, ona zawsze tam jest.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #292 : Marzec 09, 2009, 10:17:40 »

Pustka zawiera w sobie wszystko, jest niczym a zarazem pe³ni±, mi³o¶æ te¿ siê w niej mie¶ci, mi³o¶æ jest jakby konstrukcj± scalaj±c± wszystkie pozosta³e elementy pustki. My, w swojej mo¿liwo¶ci postrzegania mo¿emy wysuwaæ mi³o¶æ na pierwszy plan, bo mamy jej ¶wiadomo¶æ, ale to wcale nie znaczy, ¿e ta konstrukcja na której budujemy nasz ¶wiat jest ostateczna. Mi³o¶æ ma oparcie w przestrzeni pustki, jest od niej zale¿na, ale wype³niaj±c j± mo¿e tworzyæ nowe mo¿liwo¶ci i rozwi±zania twórcze...


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
nagumulululi
Go¶æ
« Odpowiedz #293 : Marzec 09, 2009, 10:31:34 »

Mi³o¶æ JEST jak cyklon , potê¿na , twórcza lub niszczycielska . Z jej potêgi rodzi siê wszystko. Ale w ka¿dym OKU CYKLONU znajduje siê cisza . Tak jak w centrum ko³a od roweru znajduje siê piasta w ¶rodku pusta. U¿yteczno¶æ ko³a tkwi w jego pustym  ¶rodku. Podobnie jest z naczyniem . Wnêtrze naczynia jest puste.  W tej pustcie tkwi ca³y potencja³ naczynia, gdy¿ w nim mo¿esz przyrz±dziæ sobie strawê . Naczynie mo¿e byæ doskona³ym dzie³em sztuki samo w sobie, ale w ¶rodku musi pozostaæ puste je¶li ma spe³niaæ rolê naczynia .
Magiczne wibracje afrykañskich bêbnów tzw djembe, powstaj± wewn±trz pustego bêbna . U¿yteczno¶æ bêbna tkwi w jego pustym ¶rodku .
Ojjj.
Móg³bym tak d³ugo wymieniaæ jeszcze . 
Heh, nawet Twój palec, gdy uderza teraz w klawisz klawiatury nigdy nie dotyka jego powierzchni. Przestrzeñ pomiêdzy palcem a klawiatur± zawsze pozostanie pusta . To ³adunki elektryczne pomiêdzy Twoim palcem , a powierzchni± klawisza na siebie oddzia³ywuj± powoduj±c okre¶lon± reakcjê .  Pomiêdzy klawiszem , a palcem nie ma fizycznego kontaktu -"kontakt" umo¿liwia u¿yteczno¶æ pustki .
To s± elementarne prawa fizyki.
Wiêc nie pisz mi Kiaro , ¿e pustka nie istnieje .

Bardzo trafne s³owa. Powiem wiecej, na dnie pustki któr± przemierza wytrwa³y wêdrowiec jest ¶wiat³o, to m±dro¶æ mêdrca. Na szczycie góry ¶wiat³a znajdiesz pustkê i ciemno¶æ, to m±dro¶æ g³upca który aby odnale¼æ ¶wiat³o pod±¿a³ za nim jak æma, na dnie otch³ani znajdziesz owoc czysty nie¶miertelny zarazem, bowiem pustka istnieje tylko dla g³upców, oceanem bed±c dla medrców, tak jak ryba nie dostrzega wody, tak i cz³owiek otoczony jest pustk±, fascynuj±c siê logik± czterech ¶cian. Tak oto prawo Yin i Yang - ¶wiat³a i ciemno¶ci - powsta³o przed wiekami i proste jest dla mêdrców a ¶miecem dla g³upców.
Zapisane
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #294 : Marzec 09, 2009, 12:42:33 »

Witam wszystkich,
pustka pustce nierowna. W sensie czysto fizycznym nie ma takowej, w sensie cybernetycznym tudziez. W sensie psychologicznym pustka odpowiada stanowi , w ktorym zanikaja mysli i tak to interpretuje ezoteryka. Czyli jakiej miary uzywasz taki wynik otrzymasz.  U¶miech
pozdrawiam
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #295 : Marzec 15, 2009, 12:31:33 »

Wszystkie dyskusje, choæby nie wiem jak by³y wznios³e i uduchowione bêd± w jakiej¶ czê¶ci egotyczne. EGO jest jednak g³ównie moim narzêdziem, a nie mn± samym, nawet mimo czêstego i du¿ego uto¿samiania siê z tym s-tworem  Mrugniêcie. Narzêdzie to samo siê demaskuje w konfrontacjach z „innymi” EGO, pokazuj±c przy pomocy emocji wady w³asnego EGO. Nie obejmiemy wzrokiem ca³ego domu, dopóki z niego wpierw nie wyjdziemy i nie spojrzymy na niego poprzez okno innego domu, wyobra¿aj±c sobie jednocze¶nie, ¿e jeste¶my w obu domach na raz…  - tylko wtedy prawdziwie bêdziemy widzieæ wewn±trz i na zewn±trz.

Teraz ju¿ wiecie, dlaczego naj³atwiej na ¶wiat patrzy siê parami…  U¶miech

Pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #296 : Marzec 15, 2009, 14:05:30 »

Cytat: Zigrin
Teraz ju¿ wiecie, dlaczego naj³atwiej na ¶wiat patrzy siê parami…   

No jasne, co dwa EGA, to nie jedno …  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #297 : Marzec 15, 2009, 14:19:11 »

Tutaj jest jeszcze trochê inny sens. Ogl±da³as kiedy¶ obrazki trójwymiarowe - czyli anaglify ?
Ogl±da siê je przez specjalne okulary, które maj± dwa ró¿ne filtry - dla ka¿dego oka inny. Dziêki tej ró¿nicy... obrazek jest ju¿ nie tylko p³askim obrazkiem, ale nawet staje siê bry³±...  Du¿y u¶miech

Dwoje oczu zawsze s± niezbêdne do poprawnej oceny odleg³o¶ci. Z jednym okiem nie wolno nawet prowadziæ samochodu.

O skrzyd³ach nawet nie wspomnê...  Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2009, 14:45:32 wys³ane przez zigrin » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #298 : Marzec 15, 2009, 14:58:22 »

No przecie¿ wiem, ¿e pisa³e¶ w innym sensie, ale moje ego ¿artobliwe jest w tej chwili.  Du¿y u¶miech
Obrazki ogl±da³am, mo¿na te¿ i bez okularów patrzeæ  trójwymiarowo, z tym, ¿e na odpowiednio spreparowane wzory. 
Czêsto, dla synchronizacji pó³kul mózgowych patrzê odpowiednio na klawiaturê i ona w jednej chwili zapada siê wg³±b i robi siê trójwymiarowa. Mo¿na te¿ wykorzystywaæ inne powierzchnie o powtarzaj±cym siê wzorze. Doskona³y trening i odpoczynek … 

A co do zg³êbiania tajemnic EGO, to wystarczy zwyk³y kontakt z innymi osobnikami i wnikliwa obserwacja relacji, oraz w³asnych odczuæ z tym zwi±zanych.
Nawet, je¿eli to EGO dokonuje analizy, to i tak dla naszej obopólnej korzy¶ci. Naszej, czyli ego, oraz mojej ¶wiadomo¶ci. Czy ego wtedy zmniejsza siê, czy wzrasta bardziej jeszcze zakamuflowane?
A co mi do tego? Ja, to ja. 

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #299 : Marzec 15, 2009, 17:32:42 »

Masz racjê, z tym ¿e ka¿da (Twoja te¿) ¶wiadomo¶æ potrafi byæ znacznie wiêksza od EGO i tylko w tym jest prawdziwy i nieograniczony potencja³ rozwoju ka¿dego EGO.

¦wiat jest wielowymiarowy…

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire x22-team ostwalia gangem maho