Enigma
Go¶æ
|
|
« : Wrzesieñ 25, 2008, 21:10:30 » |
|
Rozumiem wiec ze wed³ug tego pogl±du i¿ 'zmarli nic nie wiedz±' po ¶mierci zasypiaj± aby obudziæ sie na S±d Ostateczny? Wiec mamy jedno ¿ycie- jedno wcielenie, wieczne piek³o, lub wieczne niebo, no i ten czy¶ciec jakos nie bardzo mi tu pasuje...
Ale to nic bo na szcze¶cie s± i inne pogl±dy na ¿ycie po ¶mierci. Btw zreszt± czesto przytaczane przez osoby które wróci³y po ¶mierci 'klinicznej' o ¶wietle tunelu i Jezusie na koñcu. A co mówi inna religia, ano trzeba siegn±æ do szczególnej pozycji która zajmuje sie tym tematem, postanowi³am przytoczyæ kilka fragm z "Tybetañskiej Ksiegi Umar³ych" (przek³ Ireneusz Kania) Kraków 1991.
Ta buddyjska ksiega opisuje nie tylko co czuje/widzi zmar³y podczas obumierania fizycznego cia³a, zawiera tak¿e wskazówki jak poprzez pouczenie (recytacje) poprowadziæ dusze, przez pojawiaj±c± sie ¶wietlisto¶æ, tak aby dusza bezpiecznie osiagne³a wyzwolenie, zamiast upadku w ciemne rejony gniewnych bóstw.
I tak w pierwszym Bar-do (to tzw 'w±ski przesmyk' gdy dusza uwalnia sie z cia³a, lecz jeszcze nie wcieli³a sie w kolejne) jesli umieraj±cy nazywany tu 'Szlachetnym synem' rozpozna ¦wiat³o¶æ Dharmaty (czyli wolny od jakichkolwiek zanieczyszczeñ Umys³ Dharmakakaji) moze natychmiast osi±gn±æ wyzwolenie. Ma to byc najszybsza i nalepsza ¶cie¿ka do celu - tylko prosze mnie nie pytaæ co to takiego, bo nie praktykuje wchodzenie w ¶wietlisto¶æ, ani rozmów ze zmar³ymi, chce przytoczyæ tylko pewne fragmenty. Jesli 'szlachetny syn nie rozpozna Dharmakaji w pierwszym Bar-do:
str51' W czasie gdy tchnienie zewnetrzne ustaje, lecz wewnetrzne - jeszcze nie, prana rozp³ywa sie w awadhuti. Zwykli ludzie powiedaj± ¿e w³a¶nie wtedy traci sie ¶wiadomo¶æ. Nie wiadomo dok³adnie, jaka d³ugo to trwa; zalezy to od dobrego albo z³ego stanu naczynia, od stopnia przyswojenia sobie nauk i od umiejêtno¶ci skupienia sie na medytacji. U tych, których naczynie by³o dobre, trwaæ moze d³ugo. W ich pouczanie trzeba wk³adaæ wiele wysi³ku; a¿ do chwili gdy w otworach pojawi sie ropny wyciek, trzeba powtarzaæ wskazówki. W przypadku ludzi bardzo nieprawych i o z³ych naczyniach, czas ten nie bywa d³u¿szy nie¿ pstrykniecie palcami; w niektórych przypadkach - ni¿ spo¿ycie ma³ego posi³ku. Sutry i Tantry twierdz± na ogó³, ¿e zanik ¶wiadomosci trwa cztery i pó³ doby(...)'
str54 'Nastepnie Dharmakaja ukazuje sie jako: ¶wietlista jasno¶æ, czysta lsniaca, wyrazista, rozedrgana - to twoj umys³ Budda Samantabhadra(...)Niezroznicowana jasno¶æ i pustka trwajaca w wielkim snopie swiatla, nie znajaca narodzin ani ¶mierci...'
"Ale jesli zachodzi obawa, ze nie rozpozna tej pierwszej ¶wiat³osci - pojawi sie jescze ¶wiat³osc wtórna; przyjdzie ona po ustaniu tchu zew i up³ynieciu czasu potrzebnego do spo¿ycia malego posi³ku. Stosownie do dobrego lub zlego karmana prana wpadnie do ktoregos z lewych lub prawych kana³ów i wyjdzie którym¶ z otworów; nagle pojawi sie jasna ¶wiadomo¶æ(...) Wówczas ¶wiadomo¶æ zmar³ego wydostaje sie na zewn±trz i nie wie juz on czy umar³, czy nie. Widzi on jak przedtem postacie bliskich, krewnych, s³yszy nawet p³acz i krzyki. Nie pojawia sie jeszcze lêk przed Jam± (Panem ¶mierci). Znów nale¿y recytowaæ pouczenia i wskazówki." (...) str56 "W drugim Bar-do ¶wiadomo¶æ cz³owieka, nie wiedz±ca czy umar³ czy nie, nagle sie rozja¶nia. Jest to tak zwane "wyra¼ne cia³o z³udne" To ¶wiadomo¶c nie wiedz±ca czy umar³a, czy nie - jasna ¶wietlista. Wówczas, jesli pouczenie zostanie tak zrozumiane, spotyka sie ona z Dharm± - tak jak matka spotyka sie z synem - i moc karmana nie powiedzie jej na manowce. Podobnie promienie s³oñca zwycie¿aja mrok. Swiat³o¶æ drogi przemaga potêge karmana i nastêpuje wyzwolenie. Tak wiec owo tak zwane drugie Bar-do, pojawia sie na drodze "cia³a umys³u" a w³adza poznania kr±¿y, w obszarze zmys³u s³uchu. Jesli wówczas dotrze doñ pouczenie, cel zostanie zrealizowany. Nie pojawi³y sie jeszcze karmiczne emanacje, tote¿ [zmar³y] moze udaæ sie, dok±dkolwiek zechce wedle swej woli"
To tyle na razie, komentowac nie bêde bo az tak± specjalistk± nie jestem. Zostawiam wam ¿ywy tekst, aby kazdy móg³ ocenic wed³ug w³asnego ¶wiatopogl±du
|