Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 23, 2024, 04:28:58


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: NIE MA RÓZY BEZ KOLCÓW - o rozwoju duchowym krótka rozprawa...  (Przeczytany 63872 razy)
0 u¿ytkowników i 10 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #25 : Luty 27, 2009, 12:45:11 »

Ja jeszcze dodam, ¿e jako dziecko by³am niedos³ysz±ca i pó¼niej nies³ysz±ca i nie rozumia³am, co ksiê¿a mówi± na mszy, wiêc te msze stara³am siê jako¶ przetrzymywaæ. Dopiero jak nauczy³am siê jêzyka migowego (ju¿ w innym mie¶cie) i mog³am korzystaæ z mszy dla nies³ysz±cych, zrozumia³am, jakie brednie ci ksiê¿a opowiadaj± i nied³ugo potem przesta³am na te msze chodziæ.
Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Luty 27, 2009, 19:35:37 »

W tym przypadku niedos³yszenie w dziecinstwie uchroni³o cie od kap³añskiej mowy.

A ja sie zgodze z Kap³anem, nie ma wolno¶ci bez uwolnienia sie od swojego najgorszego lêku. Strach zabija a spojrzenie czy spotkanie tego, czego sie cz³owiek boi jest jednym z najciezyszych przezyæ i droga do uwolnienia zarazem. Byc moze kazdy przezywa to na swój sposób inni przechodz± ³atwiej drudzy trudniej, tego nie wiem. Kiedy dla mnie przyszed³ ten moment i poczu³am jak duch d³awi sie (czesto snilo mi sie ze tone) pomy¶lalam sobie 'to koniec, umieram!' i bylam naprawde w koszmarnej rozpaczy. I jako¶ dziwnie co¶ obok powiedzia³o mi 'Nie umrzesz' po¿niej cia³o zrobi³o sie bardzo lekkie - jakby mnie nie by³o, a po kilku mie¶ pole zacze³o sie odradzaæ i nabierac si³. Mam takze wrazenie jakbym urodzila sie na nowo (pamietam ten dzieñ bo doslownie zobaczy³am w wizji male dziecko) i mysle ze zmieni³ sie mój...znak zodiaku  Buzia na k³ódkê. Nie powiem zebym nagle 'wszystko zrozumia³a' bo zrozumienie przychodzi stopniowo a nauke dobrze jest zacz±c w czasie odpowiednim dla siebie. Ale im wiecej æwicze i scalam pole, tym wiecej potrafie po³aczyæ watków i zagadek których wczesniej nie rozumialam. Ta medytacja (ponoæ nazywana medytacj± smierci) jest wyczerpuj±ca, a pragnienie by uciec od cierpienia bardzo silne. Paradoksalnie jeszcze kilka lat temu ktos z rodziny pofatygowa³ sie do mnie aby mnie ostrzec ze mam mysli samobójcze, co wywo³a³o u mnie szczere i niezno¶ne oburzenie (z osoba ta zerwa³am znajomo¶æ) Choæ prawda jest taka ze ta medytacja jest na razie najtrudniejszym etapem jaki udalo mi sie przebrn±æ. Mysle ze by³o warto uwolniæ sie od tego lêku, który potrafi bardzo blokowaæ. Kiedy odnajdzie sie w sobie cz±stke niesmiertelno¶ci, rozja¶nia sie takze zwi±zek przyczyna-skutek co pozwala unikn±æ popadania w niekorzystne dzia³anie. Sens zdaje sie byæ jasny, pomimo ze cel jest po za zasiegiem wzroku. W mojej osobie rozbudzi³o to zrozuienie dla napotykanych zdarzeñ bez dreczacych pytañ 'dlaczego' Oczekuje tego co ma nadej¶æ i staram sie wype³niac co do mnie nalezy, choc wiem ze jeszcze sporo nauki przedemn±.
Zapisane
Hironobu15
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Luty 27, 2009, 20:00:31 »

A jak nie ma siê przyjaciól którzy pomagaj±, którzy rozumiej±, nie ma siê nigdzie wsparcia i zrozumienia- co mam zrobiæ? Ze wszystkich stron jestem naciskany abym robi³ to i tamto, a ja tego nie chcê robiæ, jak tego nie zrobiê to ju¿ odrazu siê na mnie krzywo patrz±, mówi± ¿e jestem chory i takie tam...
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Luty 27, 2009, 20:02:21 »

ja mia³em bardzo specyficzne prze¿ycie w okresie intensywnych praktyk rytualnych - by³o to oko³o 9 lat temu! przyszed³ do mnie demon (s±dzac po tym co zrobi³ to by³ potê¿ny) w nocy i powiedzia³ co¶ w tym stylu "przyszed³e¶ do nas, to teraz my cie odwiedzamy! albo przezyjesz to spotkanie albo nie!", sakrkazm by³ mocno widoczny, spotkanie polegalo na tym, ¿e zabral mi tyle energii aby móg³ ledwo ¿yæ i ANI GRAMA WIÊCEJ!!! rano gdy siê obudzi³em czu³em, ¿e umar³em, nie mog³em wstaæ z ³ó¿ka przez ca³y dzieñ, nie mia³em si³y siê podnie¶æ nawet! ale pojawi³a mi siê nagle my¶l - WYGRA£EM bo ¯YJÊ!!! od tamtego wydarzenia sta³em siê ca³kiem odporny na wszelkie demony i z³e moce - to by³o hartowanie ekstremalne, a walka polega³a na tym, ¿eby nie daæ siê zabiæ...

tak po krótce wygl±da POCZ¡TEK ¦CIE¯KI!!!

wiêc ostrzegamy wszystkich NOWICJUSZY - zastanówcie siê czy jeste¶cie w stanie spotkaæ siê twarz± w twarz  z samym sob±, tym którego tak nie nawidzicie - wasz± najciemniejsz± stron±...

KAP£AN 718'
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Luty 27, 2009, 20:04:17 »

A jak nie ma siê przyjaciól którzy pomagaj±, którzy rozumiej±, nie ma siê nigdzie wsparcia i zrozumienia- co mam zrobiæ? Ze wszystkich stron jestem naciskany abym robi³ to i tamto, a ja tego nie chcê robiæ, jak tego nie zrobiê to ju¿ odrazu siê na mnie krzywo patrz±, mówi± ¿e jestem chory i takie tam...

ROZWÓJ DUCHOWY TO SAMOTNA DROGA!!!

tu nie ma przyjació³ jest siê na pocz±tku samym - wszyscy nagle maj± Ciê za dziwaka i daj± to do zrozumienia... przyjaciele pojawiaj± siê dopiero znacznie pó¼niej - walkê ze sob± toczy siê SAMEMU - co jest chyba logiczne...

718'
Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Luty 27, 2009, 20:05:19 »

Doskonale Ciê rozumiem ale nie mo¿esz ulec presji.

Hironobu tak po kole¿eñsku powiem Ci "Co Ty zbudujesz Oni nie zniszcz±". Mrugniêcie

I to siê bêdzie liczyæ.

Zajmij siê sob± a resztê olej bo to tylko marnowanie energii. Mrugniêcie

« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2009, 20:07:53 wys³ane przez Mora » Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Luty 27, 2009, 20:07:00 »


Doskonale Ciê rozumiem ale nie mo¿esz ulec presji.

Hironobu tak po kole¿eñsku powiem Ci "Co Ty zbudujesz Oni nie zniszcz±". Mrugniêcie

I to siê bêdzie liczyæ.

bzdura! Mora jak nie masz pojêcia o ¦CIE¯CE - MILCZ! a nie dajesz z³e rady, ja napisa³em powy¿ej jak to wygl±da! ONI zrobi± wszystko, ¿eby zniszczyæ i to jest hartowanie równie¿ charakteru i ducha!
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2009, 20:08:41 wys³ane przez Kap³an 718 » Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Luty 27, 2009, 20:09:24 »

Kap³anie a Ty dalej swoje?

My¶lisz ¿e Ty niesiesz tylko PRAWDÊ?

Zreszt± nie bêdê siê spiera³ Hironobu ma rozum i go u¿ywa. Mrugniêcie
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Luty 27, 2009, 20:12:00 »

Mora ja niosê prawdê bo to WSZYSTKO PRZE¯Y£EM a Ty co masz do powiedzenia? ja zaczyna³em jak mia³em TYLE LAT CO TY wiêc mam ju¿ du¿e do¶wiadczenie a Ty nawet nie zaczynasz i bardzo Ci to odradzam, ludzie niestabilni nie mog± siê tym zajmowaæ - panuje bezwglêdny zakaz!!!

718'
Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Luty 27, 2009, 20:13:58 »

Kap³anie jeszcze co¶ chcesz powiedzieæ? U¶miech

Zastanawia mnie tylko jak Ty ze sob± umiesz wytrzymaæ patrz±c po tym co piszesz.

PS: Nie znasz mnie a tym bardziej moich prze¿yæ. Zreszt± wywy¿szanie Ci siê nic nie da. U¶miech Zataczasz b³êdne ko³o.
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2009, 20:22:32 wys³ane przez Mora » Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Luty 27, 2009, 20:26:45 »

Cytuj
[Zastanawia mnie tylko jak Ty ze sobą umiesz wytrzymać patrząc po tym co piszesz.
Cytuj


 i właśnie o to chodzi, aby wytrzymać  Du¿y u¶miech

to żart, a wytrzymać musisz swoją ciemą stronę, juz  o tym pisałam kiedyś.... U¶miech

Podrawiam U¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2009, 20:27:26 wys³ane przez wiki » Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Luty 27, 2009, 20:28:52 »

jeste¶ jeszcze dzieckiem - zrozum to! nie mówiê tego z³o¶liwe ale taka jest w³a¶nie prawda a my tutaj dyskutujemy o sprawach dla ludzi doros³ych i dojrza³ych, o wieloletnich do¶wiadczeniach wiêc raczej nie masz tutaj za du¿o do napisania - piszemy to bo to ¿eby tacy jak Ty to czytali.. to ostrze¿enia i tak nale¿y na to patrzeæ, mu to prze¿yli¶my i siê tym dzielimy - byli¶my nie ¶wiadomi i wiemy jaki to ból, mo¿e uda siê komu¶ pomóc...

718'
Zapisane
Mora
Go¶æ
« Odpowiedz #37 : Luty 27, 2009, 20:32:53 »

Masz racjê zostawiê was w tym kó³ku wzajemnej adoracji.

 U¶miech
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Luty 28, 2009, 04:41:36 »

jako, ¿e stworzy³em ten w±tek bêdê go kontynuowaæ - stopniowo dawkuj±c wiedzê...

przepisuje to z papierowej ksi±¿ki Artura Powella - "Cia³o Mentalne" - konkretny przyk³ad i wyja¶nienie dlaczego rozwój duchowy nie jest bezpieczny tak jak siê mo¿e wydawaæ...

"Gdy cz³owiek uzyska³ wtajemniczenie, wówczas si³a, z któr± zharmonizowa³ siê w wy¿szych sferach bytu, p³ynie ka¿d± cz±steczk± jego istoty. Chocia¿ ma³o oddzia³ywa na cia³a sta³e, p³ynne i gazowe ¶wiata fizycznego, to jednak promieniuje silnie z cia³a eterycznego, astralnego i mentalnego, a promieniowanie to odczuwane jest zarówno przez królestwo przyrody, jak i przez ludzi, którzy potrafi± na nie reagowaæ.

Bardzo wielkie rozszerzenie i rozwój cia³a mentalnego dokonuje siê w zwi±zku z drugim wtajemniczeniem, ale zazwyczaj up³ywa kilka lat, zanim skutki tego przejawi± siê w fizycznym mózgu. Stwarzaj± one niew±tpliwie w mózgu wielkie napiêcie, gdy¿ nie od razu potrafi on nastroiæ siê na odpowiedni ton.

Okres po drugim wtajemniczeniu jest pod wieloma wzglêdami najniebezpieczniejszy na ¶cie¿ce, a prawie zawsze niebezpieczeñstwo to ma swe ¼ród³o w dumie i pysze. Gdy cz³owiek ma przeb³ysk zrozumienia, czym jego intelekt bêdzie w przysz³o¶ci, musi siê strzec choæby tylko ¶ladu dumy, sobkostwa i uprzedzenia.

Ten niebezpieczny moment w ¿yciu wtajemniczonego mamy pokazany w biblijnej opowie¶ci o kuszeniu, które nast±pi³o po chrzcie Chrystusa przez Jana. Czterdzi¶eci dni pobytu na pustyni symbolizuje okres, w którym rozszerzenie cia³a mentalnego odzwierciedla siê fizycznym mózgu, chocia¿ u zwyk³ego kandydata okres ten mo¿e trwaæ i czterdzie¶ci lat."


Ja ci±gle walczê z tym, ¿eby nie czuæ tej dumy - i nie odczuwam tak tego... to zarówno DAR jaki i PRZEKLEÑSTWO!

Kap³an 718'
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2009, 15:50:38 wys³ane przez Kap³an 718 » Zapisane
muszin
Go¶æ
« Odpowiedz #39 : Luty 28, 2009, 10:16:18 »

Mora nie chce ci umniejszac do¶wiadczenia ale my mamy tylko17 lat wiec wiesz ja widze ile sie zmienilo w 3 miesiace a ile sie moze zmienic  w 9 lat.

Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #40 : Luty 28, 2009, 10:29:20 »

Kap³an, ale nie myl rozwoju duchowego z jakimi¶ eksperymentami mentalnymi.
Na ¶cie¿ce rozwoju duchowego s± wszyscy, jedni nie¶wiadomie, inni maj± jak±¶ ¶wiadomo¶æ tego, s± te¿ tacy, którzy s± w pe³ni tego rozwoju ¶wiadomi. Wszelkie jednak eksperymenta techniczno-mentalne to tylko zdobywanie do¶wiadczenia, ale niekoniecznie postêp w rozwoju duchowym.
Zapisane
Barbarax
Go¶æ
« Odpowiedz #41 : Luty 28, 2009, 11:18:21 »

Mora, sam w której¶ wypowiedzi stwierdzi³e¶, ¿e nie ma przypadków. A wiêc mo¿e osoby sygnalizuj±ce Ci co¶ na tym forum pojawiaj± siê po to, aby¶ z tego skorzysta³. Skoro nie chcesz wyci±gn±æ wniosków z tego, co stara Ci siê przekazaæ Kap³an 718, to ja postanowi³am podzieliæ siê równie¿ swoimi prze¿yciami. Mianowicie, czytanie na tematy omawiane na tym forum zaczê³am pó¼niej ni¿ w wieku 17 lat, na studiach mia³am styczno¶æ z tematem, ale nie posz³am dalej, dopiero pó¼niej sytuacja ¿yciowa zmusi³a mnie do poszukiwañ w celu zrozumienia co siê dzieje, i wtedy systematycznie zaczê³am zg³êbiaæ wiedzê. Czyta³am z zaciekawieniem bardzo wiele ksi±¿ek ró¿nych autorów, a¿ wreszcie nat³ok wiedzy i ró¿nych interpretacji przerós³ mnie. Musia³am na jaki¶ czas to galopowanie pozostawiæ, aby och³on±æ i pouk³adaæ dotychczasow± wiedzê. Tak jak Ciebie obecnie, wci±ga³y mnie wszystkie tematy, a czytana ksi±¿ka wskazywa³a nastêpne tematy, które jak najszybciej chcia³am poznaæ. Z tym nat³okiem wiedzy zaczê³am traciæ grunt pod nogami i postanowi³am trochê odpocz±æ. My¶lê, ¿e to mnie uratowa³o.
Widzê po twoich wypowiedziach i licznie tworzonych w±tkach, ¿e galopujesz jak ja wtedy-jak ju¿ Ci to kilka razy wskazywa³am w swoich wypowiedziach. Skoro nie dopuszczasz do siebie rad Kap³ana 718, to mój g³os jest kolejnym i mam nadziejê, ¿e inni którzy maj± takie do¶wiadczenia do³±cz± siê i wypowiedz± na ten temat. Decyzjê, co z tym zrobisz podejmiesz oczywi¶cie sam, ale wiedz, ¿e to s± naprawdê jedynie wskazówki osób, które to przesz³y, a nie krytyka Twojej osoby. Z mojej strony mo¿esz siê spodziewaæ, ¿e zawsze poprê osoby daj±ce Ci takie wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie.
Zapisane
Laguna__
Go¶æ
« Odpowiedz #42 : Luty 28, 2009, 14:21:20 »

Witam

Czêsto w¶ród ezoteryków pada do¶æ popularne zdanie -OD KIEDY SIE ROZWIJASZ? Czêsto s³yszymy od zawsze i jest to Moim zdaniem prawda , ja zawsze zadaje dodatkowe pytanie -Od kiedy rozwijasz siê ¶wiadomie ? .

Ja czu³am siê "inna" ju¿ od dzieciñstwa moim darem by³a empatia i to bardzo silna- czu³am ludzkie emocje , prze¿ycia ,energie. W moim dziecinstwie nie by³o takiego dostêpu do wiedzy jak w chwili obecnej , wiec przez wiele lat cierpia³am i nikt nie by³ w stanie mi pomóc , poniewa¿ nie by³o w moim srodowisku osoby , która rozumia³aby to co odzczuwam .Dzieciñstwo mia³am dobre , ale niestety zabrak³o w nim choæ jedej osoby , która wyja¶ni mi co ja czuje i co to jest . To trwa³o latami , pogodzi³am siê ze swoj± odmienno¶ci± , jednak w pewnym sensie mnie to przygasi³o , bo nie mog³am byc sob± w tym ¶wiecie w jakim przebywa³am .Jako dziecko odkry³am w sobie zdolno¶ci u¶nie¿ania bólu , ale nikt nawet nie chcia³ tego sprawdziæ czu³am siê odrzucona , jakakolwiek argumentacja czy próba by³a bezskuteczna , wiêc zamknê³am siê przed ludzmi z tymi moimi darami i je¶li by³a taka potrzeba pomaga³am jedynie  sobie . Teraz z perspektywy czasu my¶lê inaczej ,¿e najwyra¿niej w tym ¿yciu mia³am siê nie  zajmowac  leczeniem innych lub diagnozowaniem ich stanów emocjonalno-psychicznych (chocia¿ marzy³am zostaæ psychologiem ) .
Jedynie co akceptowali inni we mnie to wró¿enie z kart (chocia¿ odbywa³o siê to równie¿ z du¿± doz± usmiechu ) , ale przynajmniej to by³a jedyna dziedzina w której by³am tolerowana ze swoj± odmienno¶ci± - tylko ze wzglêdu na moj± prababke ,która równie¿ podobno wrózy³a mia³am wtedy chyba nie wiêcej ni¿ 11-12 lat(prawdê mówi±c nie wiem sk±d potrafi³am wró¿yæ jakbym z tym tu równie¿ przysz³a) . Maj±c 15 lat , uda³o mi siê zdobyæ jak±¶ ksi±zkê ezoteryczn± i ubzdura³am sobie ,¿e poprzez æwiczenia dokonam wyj¶cia z cia³a , na szczê¶cie nie uda³o mi siê mimo ,¿e wykonywa³am regularnie æwiczenia jakie przeczyta³am w owej ksi±¿ce .. Wiele mog³abym opisywaæ tu moich perypetii  jakie stosowa³am metodami prób i b³edów , raczej na bazie intuicji , nawet jak teraz to opisujê mam u¶miech na twarzy .

Okres dzieciñstwa by³ dla mnie raczej obserwacj± , poznawaniem siebie w ca³kowitej samotno¶ci . Najtrudniejszy okres zacz±³ siê w wieku 19 lat co¶ we mnie pêk³o z osoby ¿ywej , u¶miechniêtej , weso³ej sta³am siê zupe³nie przygaszon± w moim rozumowaniu osob± , by³o mi bardzo zle , czu³am siê jakby czê¶æ  mnie umar³a , ale moja prawdziwa JA.Mia³am potê¿ne lêki obawia³am siê wszystkiego , w±tpi³am w siebie - trwa³o to kilka lat , ale to by³ jedynie przedsmak tego co by³o przede mn±. Nadszed³ krytyczny moment w najmniej oczekiwanym momencie, straci³am najbli¿sz± mojemu sercu osobê , z któr± by³am zwi±zana siln± wiêzi± od urodzenia , wtedy my¶la³am nawet o  ¶mierci  - skoro straci³am jedyn± osobê która rozumia³a mnie bez s³ow nie mam sensu ¿yæ , pamiêtam wypowiedzia³±m na g³os zdanie : zosta³am sama w¶ród Hien - co ja zrobie ? Jak mam ¿yæ? P³aka³am ca³ymi tygodniami maj±c przy tym my¶li o odej¶ciu . Wszystkich ludzi mnie otaczaj±cych czu³am jako zupe³nie obcych , ka¿dy kolejny dzieñ by³ dla mnie katorg± przez jak± przechodzi³am sama .

Ka¿dego dnia zadawa³±m sobie te samo pytanie -CO JA MAM DALEJ ZROBIÆ -JAK ¯YÆ JE¦LI NIE MAM NA TO SI£Y -przysz³a odpowied¿ i zrozumienie - ¿e skoro ¶mieræ tej bliskiej mi osoby by³a spowodowana nie z przyczyn naturalnych , skoro to Matrix wyda³ wyrok to Ja na z³o¶æ nie poddam siê tej bezsensownej ¶mierci i siê podniosê, bo Ci którzy j± spowodowali chcieli , abym zaplikowa³a sobie równie¿ zej¶cie z tego ¶wiata . (tak my¶la³am wtedy ). Ale to mnie podnios³o - my¶l ,¿e robie to dlatego ,¿e nie zgadzam siê z tym co siê wydarzy³o , ¿e dam sobie rade i tym samym oddam Ho³d najwa¿niejszej osobie w moim ¿yciu , która w perspektywy czasu odbieram raczej jako mojego ziemskiego opiekuna , który mnie przez wiele lat chroni³ , a jednocze¶nie mia³am poczucie ,¿e mimo i¿ ma³o ludzi rozumiê moje wnetrze mam osobê , która zawsze mnie wspiera³a i nadawa³± sens ¿ycia. Od tego momentu moje ¿ycie ca³kowicie siê zmieni³o z czego jestem bardzo szczê¶liwa..Ten w³a¶nie moment sta³ siê dla mnie tym prze³omem, a jednocze¶nie ¶wiadom± prac± nad sob± w kierunku rozwoju duchowego - zag³ebianie siê w siebie poprzez medytacjê(relaksacje) pozwoli³o mi przej¶c do tego piêknego momentu w jakim jestem obecnie i choæ wiem ,¿e du¿o przede mn± pracy to jestem ju¿ szczê¶liwa w swojej cierpliwo¶ci .drogi przez któr± kroczê ku sobie i swojemu wnêtrzu.


My¶lê warto poruszyæ jeszcze kwestie budz±cego siê w Nas kundalini , jak niewielu ludzi zdaje sobie sprawê z jego przebiegów . Proces budzenia siê kundalini jest d³ugoterminowym procesem , ale nie chce opisywac tutaj swoich prze¿yæ tylko odsy³am Pañstwa do strony w której zosta³y poruszone synromy oraz proces jaki zachodzi w naszym organizmie  pod wp³ywem budzenia kundalini oraz jakie niesie za soba  niebezpieczeñstwa .

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini.html


pozdrawiam Laguna
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2009, 15:14:59 wys³ane przez Laguna__ » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Luty 28, 2009, 14:28:56 »

Ka¿demu potrzebny jest spokój i charmonia, w ciszy lepiej s³ychaæ...


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #44 : Luty 28, 2009, 15:31:01 »

Ka¿demu potrzebny jest spokój i charmonia, w ciszy lepiej s³ychaæ...


Pozdrawiam - Thotal U¶miech

Potwierdzam, bo ¿y³am w ciszy przez prawie ca³e ¿ycie  Chichot

Ale... ju¿ jej nie chcê...
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Luty 28, 2009, 15:57:26 »

a ja co¶ dopiszê teraz pokrótce aby ukazaæ co niektórym SKALÊ PROBLEMATYKI - to co u Chrystusa trwa³o 40 dni u mnie 9 LAT (s³ownie - DZIEWIÊÆ LAT!!!) czyli oko³o 3300 DNI (s³ownie - trzy tysi±ce trzysta dni!!!) - taka skala porównawcza siê przydaje...

a co do wypowiedzi Lucyny D. - jeste¶ ca³kowicie w B£ÊDZIE! poniewa¿ nie chodzi o ¿adne eksperymenty mentalne!!! ale o CIA£O MENTALNE - jest ono jednym z SIEDMIU NASZYCH CIA£ - ka¿de trzeba rozwin±æ do doskona³o¶ci - ale to ju¿ wiedza wy¿sza, nie prze¿y³em tego w pe³ni wiêc nie bêdê siê wypoiwiadaæ na ten temat...

Kap³an 718'
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #46 : Luty 28, 2009, 15:59:01 »

Ka¿demu potrzebny jest spokój i charmonia, w ciszy lepiej s³ychaæ...


Pozdrawiam - Thotal U¶miech

W MOWIE CISZY S¡ ZAWARTE NAJWY¯SZE S£OWA...

718'
Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #47 : Luty 28, 2009, 16:17:04 »


Bardzo wielkie rozszerzenie i rozwój cia³a mentalnego dokonuje siê w zwi±zku z drugim wtajemniczeniem, ale zazwyczaj up³ywa kilka lat, zanim skutki tego przejawi± siê w fizycznym mózgu. Stwarzaj± one niew±tpliwie w mózgu wielkie napiêcie, gdy¿ nie od razu potrafi on nastroiæ siê na odpowiedni ton.

 Czterdzi¶eci dni pobytu na pustyni symbolizuje okres, w którym rozszerzenie cia³a mentalnego odzwierciedla siê fizycznym mózgu, chocia¿ u zwyk³ego kandydata okres ten mo¿e trwaæ i czterdzie¶ci lat."


Nie czuje dumy, tylko zagubienie. Czuje natomist duze zmiany w biopolu, czy ten autor pisze co¶ wiecej o ich odzwierciedleniu i co zachodzi w mózgu. Chodzi mi o faktyczne porady.

Te sprawy sa dla mnie trudne i szczerze mówi±c wola³abym aby przemiana mog³a dokonac sie w inny mniej bolesny sposób. Nikomu nie ¿ycze smutnych dni, ale nie wiem czy inna droga istnieje. W swoich poszukiwaniach natkne³am sie na pewn± skaze w polu 'morfogenetycznym' ca³ej mojej rodziny. Odkrycie ze pratycznie wszyscy jestesmy powi±zani t± sam± przypad³o¶ci±, a nikt nie wspomni nawet s³owem by³o niema³ym szokiem. Zanim wiec ta skaza sie wypali³a przewerdowa³am przez swoje piekie³ko, lecz zycze ludzko¶ci ³atwiejszego sposobu. Zastanawiam sie czy np jesli ktos podczas narodzin otrzyma³ wla¶ciw± matryce to czy bedzie móg³ rozwijaæ sie bez tego Katharsis po drodze? Bardzo bym chcia³a, bo pamietam takie miesi±c ze ³zy p³yne³y mi bezwiednie co dzieñ, a czesto i w nocy przez sen. Wiec jesli juz ten photon be³t ma przyj¶c to nech przyleci, ¿eby¶my wszyscy mogli skorzystaæ z struktury pola nowej ery. Do tego czasu sciezka niestety wiedzie po grudzie.

Mysle ze nie ma sensu wytykac sobie kto z jakim roku rozpoczynal droge. Fascynacja ezoteryk± i odrzucenie dogmatów zaczyna sie wczesnie ok przy dorastaniu. Pó¼niej s± konkretne zainteresowania (szukanie informacji, nauka) pó¼niej odwazne decyzje odrzucenia dotychczasowego ¿ycia i podjecia próby (tu widze niebezpieczeñstwo gdy zostaje sie zupelnie samemu), katharis i oczyszczenie, spokoj i odbudowa a dalej pewnie jeszcze duzo innych atrakcji których nie zbada³am. U jednego moze to potrwac niedlugo (w zalezno¶ci od pratyki z poprzedniego wcielenia) u innych którzy dopiero zetkneli sie z tematem cale lata - chyba nie ma jakiego¶ przepisu. To wszystko jest bardzo indywidualne i nalezy siebie zapytac 'czego chce, do czego zmierzam i co mnie przyci±ga' i pod±¿aæ za tym wewnetrznym g³osem.

Laguno dzieki za linka, jest tam wiele ciekawych informacji. Przegl±dnelam pobierznie i znalaz³am:
Kiedy ta energia uderzy gwa³townie - spontanicznie wtedy zanika wogóle apetyt na d³ugi czas.
Taki cz³owiek nic nie je przez d³ugie tygodnie.
Wówczas jest ryzyko z zmiany poziomu cukru we krwi.
Nale¿y nawet na si³ê je¶æ maleñkie przek±ski.
Trzeba pilnowaæ aby nie k³a¶æ siê na noc do ³ó¿ka z pustym ¿o³±dkiem.
Nale¿y te¿ du¿o piæ, dobra jest herbata albo inne zio³a i soki naturalne.
Najlepsze w tym czasie s± posi³ki z produktów mlecznych, jajka, fasola, ry¿, chleb, warzywa i owoce.

W pewnym czasie schud³am tak bardzo ze rodzinka martwi³a sie czy nie mam anemii. Po zrobieniu badañ krwi i cukru, okaza³o sie ze moje wska¼niki s± na idealnym poziomie co nawet mnie zaskoczy³o.

Niektórzy cierpi± na kontakt ze ¶wiat³em.
Nie mog± ogl±daæ TV i trzymaj± siê z daleka od urz±dzeñ elektrycznych.
Wiem, ¿e s± takie okresy, kiedy cz³owiek ucieka przed tym ¼ród³em energii i z powrotem wraca i nic siê nie dzieje.

Notoryczne psucie sprzetów elektronicznych ma³o mnie nie zrujnowa³o. W domu psuly mi sie  domofon, video, pralka, lodówka, monitor, ogrzewanie (w srodku zimy oczywi¶cie) wychodz±c na miasto czesto spotykalam sie ze sytuacja: w supermarkecie podchodze do kasy i przy mnie ta zacina sie piszczy a ja czekam jak ko³ek nie wiedz±c czy uciec Z politowaniem

Wiele osób w tym czasie nie jest zdolnych do ¿adnej pracy.
Czasami to trwa wiele lat.
Taka osoba musi mieæ wsparcie innego cz³owieka.
Musi byæ kto¶ komu mo¿e w 100% zaufaæ.
Musi siê czuæ ca³kowicie bezpiecznie.
Nie wolno takiej osoby zak³ócaæ.
Taka osoba ma bardzo wra¿liwy uk³ad nerwowy i odpowie atakiem broni±c siê.

Brak aktywno¶ci to bardzo mi do¿ar³o, a jednocze¶nie da³o wymarzony czas na przemy¶lenia.
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Luty 28, 2009, 16:30:59 »

Mam wra¿enie, jakby Enigma mia³a w sobie dwie zupe³nie skrajne osobowo¶ci.
Pisze jak wra¿liwa, subtelna i uduchowiona istota, by za chwilê daæ siê poznaæ jako nie znaj±cy pardonu wojownik, mo¿e siê mylê Niezdecydowany


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Laguna__
Go¶æ
« Odpowiedz #49 : Luty 28, 2009, 16:35:04 »

Witaj Enigmo
Strona która poda³am jest bardzo ciekawa,zapewne s± inne których nie znam -JE¦LI KTO¦ Z WAS ZNA PROSZÊ O PODANIE LINKU .
Enigmo - je¶li chodzi o do¶wiadczenia jakich przyklady poda³as u mnie by³o bardzo podobnie , na szczê¶cie mam ten okres za sob± .Czasami je¶li zapomninam siê i robie jakie¶ gwa³towne ruchy b±dz uruchamiam emocje to wówczas zdarza mi siê np spaliæ suszarke do w³osów , ale ju¿ wiem w jaki sposób i dlaczego palimy , psujemy sprzêty - to emocje w nich jest si³a jak± powodujesz ,¿e wp³ywasz swoj± energi±  na owe sprzêty , ale oczywi¶cie nie tylko to .
Dlatego tak wa¿ne jest byæ spokojnym sharmonizowanym , wyciszonym.(ale to d³u¿szy temat , a to zaledwie jego wycinek ).

pozdrawiam Laguna
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2009, 16:35:48 wys³ane przez Laguna__ » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.029 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady granitowa3 ostwalia watahaslonecznychcieni opatowek