ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #25 : Marzec 21, 2009, 14:50:11 » |
|
Zigrin, ciekawie piszesz, masz racjĂŞ z tymi wirami. Nie bierz moich ÂżartĂłw, jako opozycji do twoich wypowiedzi, to tylko wir radoÂści, taki wirtualny uÂśmiech …  CzĂŞsto mi siĂŞ tak w³¹cza, czy to jakieÂś odchylenie od normy? MyÂślĂŞ jednak, Âże to raczej czêœÌ radoÂści z Absolutu jakoÂś przeÂłazi na mnie, poprzez to wÂłaÂżenie moje w ciszĂŞ … po prostu ÂłapiĂŞ „wirusa” …  Pozdrawiam radoÂśnie  PS. Fajnie, Âże akceptujesz koguta, choĂŚ haÂłaÂśliwy jest nieco o poranku. Ale za to potem, jaka cisza … 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #26 : Marzec 21, 2009, 15:40:04 » |
|
Witaj AmbroÂży. MiaÂłem tylko na myÂśli antropomorficznÂą nazwĂŞ i nic poza tym. SpodobaÂła mi siĂŞ Twoja sugestia nazwy Absolutu i ja takÂże uÂżyÂłem duÂżych liter dla podkreÂślenia wielkoÂści… JesteÂśmy ludÂźmi i powinniÂśmy posÂługiwaĂŚ siĂŞ ludzkimi kategoriami, w przeciwnym wypadku nasza wymiana myÂśli zrobi siĂŞ sztuczna, zimna i mniej zrozumiaÂła. Wiem, Âże Absolut nie jest jeszcze osiÂągalny dla naszego zrozumienia i wiedzy, ale w tym wypadku jedynie uczucia mogÂą wyznaczyĂŚ nam wÂłaÂściwy kurs ku ciszy. Do Ptaka: Samych radoÂści ÂżyczĂŞ… - ale uwaÂżaj(my) na wirusy…  Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #27 : Marzec 21, 2009, 16:00:21 » |
|
Dobrze piszesz, Âże BĂG= Absolut. (..) Tyle, Âże obie te kategorie znaczeniowe sÂą narzucone przez osobowego boga, wielkiego manipulatora. Enki, czy Jahwe byli zaledwie jego sÂługusami. I to jest ta najwiĂŞksza puÂłapka.
SÂłowo absolutnie kojarzy siĂŞ z czymÂś bezwzglĂŞdnym. MoÂżna pojmowaĂŚ to na dwa sposoby, oczywiÂście. ALe to tylko jeszcze bardziej zaciemnia obraz, miast prowadziĂŚ do klarownego i nieograniczonego odbioru, bo wiem, Âże taki masz na myÂśli.
Absolut=BĂłg postrzegany jako coÂś oddzielonego od wszystkiego co istnieje moÂże zaciemniaĂŚ obraz rzeczywiÂście. NiepojĂŞte wydaje siĂŞ nieosiÂągalne , nierzeczywiste. Tak wÂłaÂśnie postrzegamy umysÂłami , ktĂłre przywykÂły do myÂślenia opartego na formach logicznych : dedukcji, indukcji, prawdy , zaprzeczenia. Absolut przeraÂża umysÂł, dlatego umysÂł go odrzuca. odpowiem cytatem z "PotĂŞgi TeraÂźniejszoÂści " Eckharta Tolle`a : " gdyby nie byÂło niczego prĂłcz ciszy, nie istniaÂłaby ona dla ciebie; nie wiedziaÂłbyÂś, czym jest. Dopiero gdy pojawia siĂŞ dÂźwiĂŞk, nastaje cisza. Podobnie z przestrzeniÂą: gdyby nie byÂło w niej Âżadnych obiektĂłw, ona takÂże by dla ciebie nie istniaÂła. WyobraÂź sobie, Âże jesteÂś kropkÂą ÂświadomoÂści, unoszÂącÂą siĂŞ w bezmiarze przestrzeni – nigdzie gwiazd ani galaktyk, tylko pustka. PrzestrzeĂą nagle przestaÂłaby ci siĂŞ wydawaĂŚ ogromna; w ogĂłle by jej nie byÂło. Nie byÂłoby prĂŞdkoÂści, ruchu z punktu do punktu. ÂŻeby zaistniaÂła odlegÂłoœÌ i przestrzeĂą, potrzebne sÂą co najmniej dwa punkty odniesienia. PoczÂątkiem przestrzeni jest chwila, gdy Jednia rozszczepia siĂŞ na dwoje, a kiedy z dwojga rodzi siĂŞ „dziesiĂŞĂŚ tysiĂŞcy rzeczy” (jak nazywa Âświat przejawiony Lao Tse), przestrzeĂą coraz bardziej ogromnieje. ÂŚwiat powstaje zatem rĂłwnoczeÂśnie z przestrzeniÂą. Nic nie mogÂłoby istnieĂŚ bez przestrzeni, a mimo to jest ona wÂłaÂśnie niczym (..) Tym, co w naszym postrzeganym poprzez umysÂł i zmysÂły wszechÂświecie ukazuje siĂŞ jako przestrzeĂą, jest samo Nieprzejawione w wersji uzewnĂŞtrznionej: „ciaÂło” Boga. NajwiĂŞkszy cud polega zaÂś na tym, Âże ten bezruch, ten bezmiar, dziĂŞki ktĂłremu istnieje wszechÂświat, panuje nie tylko tam, w przestrzeni, ale i w tobie. Kiedy jesteÂś caÂłkowicie, bez reszty obecny, napotykasz go jako nieruchomÂą przestrzeĂą wewnĂŞtrznÂą bez–umysÂłu. W twoim wnĂŞtrzu jej ogrom mierzy siĂŞ nie rozlegÂłoÂściÂą, lecz g³êbiÂą " EsencjÂą tegoÂż jest to,Âże wszystko, zawsze i wszĂŞdzie jest brzemienne ciszÂą , jest niÂą przepeÂłnione i z niej pochodzi wszelkie Âżycie. Jakby nie podzieliĂŚ formy przejawionej, aby dojœÌ do praprzyczyny jej powstania, to zawsze znajdziemy Nieprzejawione ( naukowcom moÂże siĂŞ to kojarzyĂŚ z czymÂś wci¹¿ niewyjaÂśnionym - do wyjaÂśnienia ) oraz Przejawione ( formĂŞ opisywalnÂą za pomocÂą praw matematycznych , logicznych itd ). Bo wszechÂświat jest fraktalny . Wydaje mi siĂŞ, Âże to jest ten fraktal , ta ÂświĂŞta geometria ró¿y, geometria formy, ktĂłra istnieje w rĂłwnowadze z nieprzejawionÂą pustkÂą. Ta pustka nadaje sens Âśw geometrii i kaÂżdej innej formie, ktĂłra jest, ale zachodzi tu rĂłwnieÂż sprzĂŞÂżenie zwrotne - kaÂżda forma sprawia ,Âże pustka nabiera sensu. Dlatego wÂłaÂśnie kaÂżdy czÂłowiek jest waÂżny. JesteÂś AÂŻ TAK WAÂŻNY. CzÂłowiek jest nieprzewidywalny. Ilu nas tutaj na tym forum jest - kaÂżdy jest inny. KaÂżda innoœÌ nawiÂązujÂąc kontakt z owÂą pustkÂą w sobie stwarza jÂą na swĂłj sposĂłb, nadaje jej niepowtarzalnoœÌ, wyjÂątkowoœÌ, obdarowywujĂŞ jÂą samÂą nieprzewidywalnoÂściÂą, stwarza jÂą. Dlaczego ten kontakt miaÂłby byĂŚ aÂż tak waÂżny ? ÂŻeby wiĂŞcej i g³êbiej doÂświadczyĂŚ czym jest Âżycie. ÂŻeby siĂŞ obudziĂŚ i urzeczywistniĂŚ nowy, niepowtarzalny Âświat coraz doskonalszych form. PrzywrĂłciĂŚ sobie i swojemu otoczeniu peÂłnÂą harmonii rĂłwnowagĂŞ. EksplorowaĂŚ nowe horyzonty dziĂŞki nowym, niezwykÂłym moÂżliwoÂściom ukrytym do tej pory w czeluÂściach pustki. To ja i Ty okreÂślamy cel swojego istnienia. UÂświadomiona pustka na wszystko siĂŞ zgadza. PomyÂślcie o tym jak Âłatwo moÂżna urzeczywistniĂŚ nowe wymiary rzeczywistoÂści. Dlatego ,Âże w tej pustce znajdujÂą siĂŞ nieskoĂączone moÂżliwoÂści. Warto siĂŞ wiĂŞc w niÂą zanurzyĂŚ .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ambroÂży
Gość
|
 |
« Odpowiedz #28 : Marzec 21, 2009, 16:25:31 » |
|
JEDNIA, proste, a konkretne i ludzkie okreœlenie. Nasza podœwiadomoœÌ ma tak, ¿e bezkrytycznie przyjmuje wszystko i tym siê "¿ywi", a nastêpnie jest motorem naszych dzia³aù. ( teraz East podywagujê sobie tak ju¿ bardziej ogólnie; nie jest to skierowane do Ciebie, choÌ forma mog³aby na to wskazywaÌ.) Mówisz absolut, a podœwiadomoœÌ kupuje ró¿ne znaczenia, takie jak chocia¿by jak rz¹dy absolutne etc....I g³upieje. Mówisz mi³oœÌ bezwarunkowa, ale ona s³yszy te¿ w tym warunkowa...I co  ? Ano, w³aœnie....Tak mo¿na mno¿yÌ przyk³ady. 500 lat przed Jezusem Budda mówi³ o cierpieniu, i uœwiadamia³, ¿e powinniœmy sobie z tego zdawaÌ sprawê i wspó³czuÌ. Jezus mówi³ " kochaj bliŸniego swego jak siebie samego". Jak okreœlilibyœmy to po dwóch tysi¹cach lat? Wzajemne zrozumienie i wreszcie wspó³praca miêdzy istotami na wszystkich planach? Wci¹¿ siê rozwijamy i tworzymy tak¿e i jêzyk. Zreszt¹ nadal nie wiemy na ile by³a przemanipulowana Biblia i jej jêzyk. I inne przekazy te¿! Tote¿, nade wszystko trzeba byÌ œwiadomym ka¿dego s³owa i zwa¿aÌ jakie mo¿e nieœÌ ze sob¹ programy. Z pozoru jest wszystko piêknie, a tu jakiœ peszer, czy czort jaki czai siê w zanadrzu. Zigrin ujmuj¹ca jest te¿ i Twoja ³agodnoœÌ w odpowiedzi. Pozdrawiam.  ambro¿y.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2009, 17:25:06 wysłane przez ambroÂży »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #29 : Marzec 21, 2009, 16:45:37 » |
|
East, owszem, sÂą wszelkie moÂżliwoÂści w pustce, lecz na ile potrafimy wydobywaĂŚ je z niej? Dlaczego tak opornie idzie nam zmiana siebie i Âświata? Nie podoba nam siĂŞ system niewolniczy na Ziemi i co? Chcemy to zmieniĂŚ i jakoÂś tkwimy w nim od tysiĂŞcy lat. Gdzie b³¹d? A moÂże tak naprawdĂŞ wcale nie po¿¹damy zmian i oszukujemy siebie? MoÂże nie potrafimy spojrzeĂŚ na siebie, jako na istoty caÂłkowicie wolne? CzÂłowiek jest nieprzewidywalny … w tym nadzieja …
No i racjĂŞ ma AmbroÂży piszÂąc, Âże podÂświadomoœÌ sÂłyszy wiĂŞcej niÂż podaje jej ÂświadomoœÌ. StÂąd moÂże zachodziĂŚ rozminiĂŞcie siĂŞ programu realizujÂącego naszÂą rzeczywistoœÌ ze Âświadomymi oczekiwaniami. Brak doprecyzowania? UwaÂżajmy zatem na sÂłowa i myÂśli. Weryfikujmy to, co sÂłyszymy w ciszy, bo sÂłyszymy siebie, z b³êdnym akordem. Szukajmy czystego dÂźwiĂŞku, teÂż tam jest …
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #30 : Marzec 21, 2009, 17:48:06 » |
|
Piszecie "podœwiadomoœÌ". Czy ktoœ z Was j¹ pozna³, ¿e tak ³atwo jej nadaÌ okreœlone atrybuty, ba ! -nawet wiedzieÌ, ¿e ona przeinacza, przek³amuje ? I w dodatku wiedzieÌ CO przek³amuje . Brawo. Ja nie znam swojej podœwiadomoœci . Nie znam nawet w³asnego umys³u. Od niedawna dopiero go obserwujê. Cisza mi to umo¿liwia. Dlaczego tak opornie idzie nam zmiana siebie i œwiata? Wydaje mi siê, ¿e miar¹ tych zmian jest stopieù oderwania siê od umys³u . Ca³y czas trenujê umiejêtnoœÌ zachowania swoistej DYSCYPLINY ( o której pisa³ Castaneda ), czyli niewzruszonej postawy Obserwacji. Umys³ œwietnie potrafi wykorzystaÌ luki w owej dyscyplinie. Wg mnie przypomina to trochê ujarzmianie dzikiego konia. Jeœli chcesz go oswoiÌ musisz poddaÌ siê niewzruszenie i elastycznie jego wierzgniêciom i nie daÌ siê zrzuciÌ w szalonym taùcu . Z czasem koù podda siê Obecnoœci która na nim siedzi. Ba - podda siê jej w³adzy nie przestaj¹c byÌ koniem. Obcuj¹c z cisz¹ mam nadziejê zg³êbiÌ j¹ w sobie , eksplorowaÌ jej g³êbiê ,zespoliÌ siê z ni¹ œwiadomie. StaÌ siê now¹ istot¹. StaÌ siê w pe³ni OBECNY. Dopiero jak to osi¹gnê bêdê wiedzia³ czy i na ile potrafiê z tej ciszy cokolwiek wydobyÌ. Czytaj¹c inne w¹tki na tym forum, jak na przyk³ad te o wojnie, katastrofach, czy sesjach widzê wci¹¿ ten sam mentalny przekaz - COŒ siê zmienia. Moj¹ reakcj¹ na to jest równie¿ zmiana. Œwiat zewnêtrznych iluzji i przekazów dobija siê do mojej psychiki ¿¹daj¹c dla siebie pos³uchu i miejsca w mojej g³owie. St¹d wiem, ¿e istniej¹ we mnie miejsce (miejsca) , które warte s¹ eksploracji, po¿¹dane przez zewnêtrzne wobec mnie energie. Pierwszy chcê je zape³niÌ, dotrzeÌ do tych obszarów wewn¹trz siebie, do których otworzy mi siê dostêp. "Pukajcie , a bêdzie Wam otworzone". Pytania o sens po¿¹dania zmian czy postrzegania siebie równie¿ we mnie siê pojawiaj¹ ,ale nie wynikaj¹ z otulaj¹cej mnie ciszy. Moim zdaniem s¹ wierzganiem podstêpnego umys³u. Zak³ócenia o których piszesz Ptaku to mog¹ byÌ akordy przepuszczone przez umys³. On filtruje wiêkszoœÌ z tego, co dociera z ciszy, ale nie mo¿e zinfiltrowaÌ samej ciszy. Liczê na to, ¿e œwiadomie obcuj¹c z cisz¹, w jakimœ TERAZ pojawi¹ siê we mnie czyste dŸwiêki - to one dokonaj¹ zmiam. Obserwuj¹c - dostrajam siê do harmonii sfer ..poszukujê rezonansu . Ambro¿y piszesz " Tote¿, nade wszystko trzeba byÌ œwiadomym ka¿dego s³owa i zwa¿aÌ jakie mo¿e nieœÌ ze sob¹ programy. Z pozoru jest wszystko piêknie, a tu jakiœ peszer, czy czort jaki czai siê w zanadrzu " Tak jak ja to rozumiem , chodzi³o Ci o to, ¿e nale¿y z ostro¿noœci¹ odnosiÌ siê do jakichkolwiek przekazów ( a w tym tak¿e tego, który zacytowa³em , Eckharta Tolle ). W jego ksi¹¿ce "G³os Ciszy" na samym wstêpie znajduje siê uwaga o tym, ¿e ta ksi¹¿ka niczego nie mo¿e Ciê nauczyÌ i nie jest jej celem jakiekolwiek nauczanie, gdy¿ wszelkie odpowiedzi znajduj¹ siê ju¿ w Tobie. Ona jedynie podpowiada JAK ,ale nie daje gotowych rozwi¹zaù. To samo w³aœnie robi cisza, o której tutaj piszemy. Ani cisza , ani pustka nie s¹ same w sobie ¿adn¹ konkretn¹ treœci¹ do nauczenia siê. Rozumiem to tak,¿e nawi¹zuj¹c z nimi kontakt otwierasz bramê do takich treœci, jakie jesteœ gotów z nich sam przyj¹Ì. "Niechaj siê wola Twoja stanie ". Dziêkujê Wam za Wasz¹ przytomn¹ ObecnoœÌ. Jesteœcie jak latarnie morskie za pomoc¹ których nawigujê po swoim bezkresnym morzu. Jeœli gdzieœ siê zgubiê , wystarczy, ¿e odnajdê "swoj¹" latarniê - wtedy zawrócê na bezpieczniejsze wody. ;-)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ambroÂży
Gość
|
 |
« Odpowiedz #31 : Marzec 21, 2009, 18:07:05 » |
|
W³aœnie, w³aœnie Drogi East. S³usznie Bracie prawisz.  A podœwiadomoœÌ, ach czegó¿ tam w niej nie masz. Pl¹cze siê poprzez sny tak¿e. I panoszy! Chcia³abym byÌ ju¿ w takiej ciszy, by zapanowaÌ i nad snami. To znaczy, ¿eby ju¿ nic mi siê nie œni³o i po astralach nie bryka³o.  ¯eby to osi¹gn¹Ì to powinnam skupiÌ na tym energiê, a nie rozpirzaÌ j¹ na tu na moje blablanie o ciszy i innych takich tam, co to nic nowego nie wnosz¹. Wszak czy nie wszystko spotkamy w Sobie? A zatem, co ja tu jeszcze robiê  . Z cichym, coraz bardziej cichszym, a wiêc i bardziej serdecznym pozdrowieniem: ambro¿y - chcia³, czy nie chcia³, tak¿e synek bo¿y.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2009, 19:51:22 wysłane przez ambroÂży »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #32 : Marzec 21, 2009, 20:39:10 » |
|
(..) Chcia³abym byÌ ju¿ w takiej ciszy, by zapanowaÌ i nad snami. To znaczy, ¿eby ju¿ nic mi siê nie œni³o i po astralach nie bryka³o.  ¯eby to osi¹gn¹Ì to powinnam skupiÌ na tym energiê, a nie rozpirzaÌ j¹ na tu na moje blablanie o ciszy i innych takich tam, co to nic nowego nie wnosz¹. Wszak czy nie wszystko spotkamy w Sobie? A zatem, co ja tu jeszcze robiê  . Drogi(a) Ambro¿y ( Ambro¿a  ) heh. Wiesz zapewne, ¿e w fazie najg³êbszego snu nic siê nie œni. Moim zdaniem potrzebujesz na prawdê g³êbokiego , dobrego , odprê¿aj¹cego snu ... Pozwól sobie byÌ, obcowaÌ z cisz¹ , ze swoim przebogatym wnêtrzem. Dla mnie pisanina na tym forum jest inspiruj¹ca. £atwiej mi skonkretyzowaÌ swoj¹ energiê nad okreœlonym zagadnieniem. Kiedyœ , bardzo dawno temu bardzo du¿o pisa³em listów donik¹d. Pisa³em te¿ do przyjació³ ( gdy nie by³o komputerów, ani Internetu, ani tym bardziej for takich jak to ), ale te najbardziej intymne przemyœlenia spisywa³em na wielu stronach papeterii, zakleja³em do kopert , a potem wrzuca³em na dno szuflady. To mi bardzo pomaga³o zachowaÌ równowagê. W ten sposób dokonywa³em samooczyszczenia. By³em swoim w³asnym psychoanalitykiem  Po jakimœ, wystarczaj¹co d³ugim czasie otwiera³em te listy i czyta³em. Czêsto œmia³em z siebie, a czasami odkrywa³em na nowo jak¹œ intryguj¹c¹ myœl i a¿ dziwi³em siê, ze to napisa³em ja. W ogóle bardzo lubi³em wysy³aÌ i otrzymywaÌ listy. To by³o takie staroœwieckie, nawet jak na lata 80te hehe. Dzisiaj , dziêki Internetowi dalej to kontynuujê . Dziêki temu wiem co tutaj robiê. I tego samego ¿yczê Ci , Ambrosiu . Z serdecznymi, nabrzmia³ymi cisz¹ pozdowieniami East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ambroÂży
Gość
|
 |
« Odpowiedz #33 : Marzec 21, 2009, 21:20:26 » |
|
Ojej, jak Âślicznie siĂŞ do mnie zwrĂłciÂłeÂś. Uj¹³eÂś mnie bardzo. Pewnie, Âże nie caÂły czas Âśnimy. Mam za sobÂą czas programowania i przeprogramowywania snĂłw, kilku poziomĂłw ÂświadomoÂści, a nawet zupeÂłnego ich wyciszenia, jak teÂż "castanedowych" doÂświadczeĂą ze snami -ten z rĂŞkÂą min., a teraz masz racjĂŞ, jest mi potrzebna Cisza, by siĂŞ odprĂŞÂżyĂŚ i odplÂątaĂŚ. Podobnie, jak Ty pisaÂłam tony listĂłw, zwÂłaszcza w latach osiemdziesiatych. Nie byÂło to staroÂświeckie, gdyÂż otrzymywaÂłam ogromne iloÂści listĂłw, czyli ludzie mieli takÂą potrzebĂŞ, a pisaÂło siĂŞ po naÂście i trzydzieÂści stron. I to byÂło bardzo zajmujÂące w treÂści. ByÂł to czas wspaniaÂłych przyjaÂźni. NastĂŞpnie napisaÂłam DWA OPASÂŁE TOMY DZIENNIKĂW I TAKÂŻE ZAÂŚMIEWAÂŁAM SIĂ Z SIEBIE ( literki duÂże mi wskoczyÂły, a sio!); i wci¹¿ mi ten umysÂł siĂŞ klekoce. PrĂłbowaÂłam siĂŞ samodyscyplinowaĂŚ przez poezjĂŞ, nie tÂą na forum, bo to Âżarciki raczej i wprawki. Wszystko to gierki umysÂłu, jak sÂądzĂŞ. ALe, widaĂŚ nic na si³ê w ÂżadnÂą stronĂŞ. Bo, efekt jest wĂłczas odwrotny, a Tobie ÂżyczĂŞ sukcesĂłw w czerpaniu z Bliblioteki WszechÂświata, jak sobie samej, czyli bardziej, niÂż bardzo.  Masz racjĂŞ, chcieĂŚ to se moÂżna. DziĂŞki za to subtelne podkreÂślenie... JakÂże maÂło mamy dystansu do siebie samych( mĂłwiĂŞ o sobie  )  ambrosia
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2009, 21:29:25 wysłane przez ambroÂży »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #34 : Marzec 21, 2009, 21:59:31 » |
|
Dwa opas³e tomy ? Fiuuu , nieŸle nieŸle . Ja kiedyœ zapisa³em zaledwie pó³ zeszytu próbuj¹c si³ w opowiadaniach s-f.
A przypomnia³o mi siê, jak kiedyœ wygl¹da³y moje listy. Strasznie pokreœlone zdania, poprawiane wyrazy . Czasami zdania podrzêdnie z³o¿one zape³nia³y ca³¹ stronê i trudno by³o siê w tym po jakimœ czasie po³apaÌ, nie mówi¹c ju¿ o samym stylu pisma. Z czasem udawa³o mi siê jako tako opanowaÌ ten ba³agan w g³owie, ale z ró¿nym skutkiem. Nie by³o tak ³atwo jak teraz : zaznacz i delete heh, albo backspace. Raz napisany wyraz pozostawa³ czarno na bia³ym . Ale dzisiaj ju¿ chyba nie wróci³bym do odrêcznego pisania. Szybciej udaje mi siê wyra¿aÌ myœli klepi¹c w klawiaturkê. Przydaje siê tutaj odbyta niegdyœ nauka maszynopisania. Ot - znak naszych czasów. Co wiêcej. Trudniej mi tak¿e by³oby wys³owiÌ to, co chcia³bym wyraziÌ ni¿ napisaÌ to na forum. Jest to szczególnie zauwa¿alne w³aœnie wœród forumowej spo³ecznoœci, która siê czasami spotyka w realu. Wypowiadam siê na jednym takim forum mi³oœników muzyki reggae i filozofii Rasta ( dlatego dziêki Abrosiu za nazwanie mnie Bratem - ma to dla mnie szczególne znaczenie ). Spotykaj¹c przy okazji festiwali na koncertach z niektórymi userami potrafimy siê porozumieÌ bardziej otwarcie, a z innymi nie. Istnieje jakaœ blokada, jakaœ trudna do uchwycenia bariera realnoœci pomiêdzy ludŸmi, którzy przecie¿ doskonale rozumiej¹ siê w œwiecie wirtualnym. Tak , jakby fizyczna przestrzeù pomiêdzy umys³ami stanowi³a dodatkow¹, niewidzialn¹ zaporê z jakichœ wzglêdów trudn¹ do pokonania. Nawet rozmowy telefoniczne "siê nie klej¹" . ByÌ mo¿e jest tak dlatego, ¿e wystêpuje wtedy zbyt wiele bodŸców naraz, które wymuszaj¹ okreœlon¹, wyuczon¹ na potrzeby codziennych kontaktów z obcymi ludŸmi - obronn¹ postawê i zachowawcz¹ aktywnoœÌ umys³u, który nie wiedzieÌ czemu uznaje, ¿e powinien przywdziaÌ maskê , by chroniÌ swoj¹ prawdziw¹ istotê . Prze³amywanie barier w³asnej sztucznoœci zwykle mo¿liwe jest dopiero wtedy , gdy nagle rozbrzmiewa muzyka przejmuj¹ca kontrolê nad cia³em i umys³em. Nagle wszyscy pulsuj¹ tym samym rytmem , bawi¹ siê razem , a w oczach i na twarzach rodzi siê dobrze znana radoœÌ p³yn¹ca po prostu z serca. Serca zdaj¹ siê biÌ w ten sam sposób, wzmocnione przez muzyczn¹ wibracjê. Bo przecie¿ ka¿de serce wystukuje ten sam , pierwotny rytm. Ale¿ mi siê off top zrobi³ . Przepraszam pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #35 : Marzec 21, 2009, 22:06:23 » |
|
… wiem co tutaj robiĂŞ. I tego samego ÂżyczĂŞ Ci , Ambrosiu . Z serdecznymi, nabrzmiaÂłymi ciszÂą pozdrowieniami Oby tylko z tej nabrzmiaÂłoÂści coÂś siĂŞ tu nam nie narodziÂło … 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ambroÂży
Gość
|
 |
« Odpowiedz #36 : Marzec 21, 2009, 22:35:19 » |
|
Ptaku, a niech siê tam rodzi... Ju¿ rok temu bêd¹c w Szczecinie mia³am tak¹ ochotê na spotkanie z Eastem, ale by³am zbyt krótko... Tak, napisa³am bardzo grube dwa tomy, maszynopisem a-4. By³oby na wiêcej, ni¿ dwie ksi¹¿ki. Ale jeden tom spali³ mi siê kiedyœ w Warszawie. W tym samym dok³adnie czasie zachorowa³am na zapalenie otrzewnej i "pali³am " siê od œrodka przez ca³e lato, a nawet i wiêcej. Tak jakbym w brzuchu mia³a roz¿arzone wêgle. Tego bólu nie da siê wyraziÌ niczym. Prze¿y³am wóczas jedno z najwiêkszych swoich oczyszczeù. Od tej pory moje ¿ycie wskoczy³o na zupe³nie inne tory. Zosta³ mi jednak drugi tom... Jakoœ nie zagl¹dam, tyle tam g³upowatoœci. Owszem, s¹ i m¹drzejsze momenty, ale to jednak przesz³oœÌ. Tamten tom spali³ siê w po¿arze, a ten mo¿e powinnam sama i œwiadomie spaliÌ...Ba! I pozbyÌ siê ten sposób w³asnych staroci i przywi¹zaù... A muzyka wprowadza³a mnie niejednokrotnie w trans. Zw³aszcza w taùcu. Wtedy masz bezpoœrednie po³¹czenie. Puszczasz wszelkie napiêcia i siê dopiero dzieje naprawdê. Wiem doskonale, o czym mówisz.  Gdybym teraz wiêcej taùczy³a w taki sposób, zw³aszcza bluesa i jazz( wysoka wibracja i bardzo rozluŸniaj¹ca o bardzo twórczym noœniku i najwa¿niejsze nie pod³¹czasz siê pod nic, tylko "pod siebie"), to bym i tu m¹drzej pisa³a, a tak te¿ wci¹¿ poprawiam, poprawiam...  A regge ? Mia³am ostry, wrêcz nawiedzony etap w spotkaniu z tym gatunkiem. Tak intensywny, ¿e nasyci³am siê na maksa, a potem szuka³am dalej. Czasem lubiê wróciÌ, ale potrzeby siêgaj¹ jeszcze dalej.... Oto Eœcik, taki mój dziœ liœcik do Ciebie Bracie. ambrosia
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 21, 2009, 23:03:33 wysłane przez ambroÂży »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #37 : Marzec 21, 2009, 22:47:32 » |
|
Ptaszku, Ambrosiu,( equal) Siostry Wy moje  Spoko wodza, lato bĂŞdzie brzemienne w muzykĂŞ i jeszcze niejedno spotkanie siĂŞ moÂże wydarzyĂŚ . W tym roku na pewno festiwal we WrocÂławiu ( WrocLove) i w Ostrowie Wlkp ( Reggae Na Piaskach) musowo zaliczam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ambroÂży
Gość
|
 |
« Odpowiedz #38 : Marzec 21, 2009, 23:03:50 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #39 : Marzec 21, 2009, 23:31:55 » |
|
Ambrosiu, nie wiem jak Ty, ale ja cieszĂŞ siĂŞ bardzo z objawienia siĂŞ brata naszego. I to prosto z ciszy brzemiennej. A mĂłwiÂłam, Âże coÂś siĂŞ tu narodzi!  Byle do lata … Z uÂściskami dla rodzeĂąstwa, ptaszka 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #40 : Listopad 27, 2010, 11:27:44 » |
|
… caÂłoœÌ w ten sposĂłb wÂłaÂśnie siĂŞ doÂświadcza, iÂż nasÂłuchuje w ciszy wszystkie swoje czĂŞÂści … Niczym wielki brat? A swojÂą drogÂą, skoro tworzymy caÂłoœÌ, wiĂŞc nasÂłuchujemy siĂŞ wzajemnie, moÂże nawet podsÂłuchujemy? Czy nie tracimy jednak przez to ciszy? Istnieje miejsce, w ktĂłrym moÂżna wsluchaĂŚ siĂŞ w siebie nawzajem i wzmocniĂŚ wspĂłlne, koherentne Intencje. Czasami wydaje siĂŞ, Âże jesteÂśmy tylko maleĂąkÂą, nic nie znaczÂącÂą drobinÂą bez wpÂływu na Âświat. SÂą tacy , ktĂłrzy siĂŞ z tym nie zgadzajÂą. To sÂą ludzie z Instytutu Matematyki Serca. Oni stworzyli miejsce w sieci, taki Global Care Room, w ktĂłrym ludzie pragnÂący zmieniĂŚ Âświat na lepsze swojÂą IntencjÂą siĂŞ gromadzÂą . MoÂżesz ich zobaczyĂŚ na mapie w tym pokoju po zalogowaniu siĂŞ. http://www.globalcarerooms.org/rooms/care/www.globalcarerooms.orgwww.glcoherence.org Instytut Matematyki Serca prowadzi badania nad potĂŞgÂą ludzkich Intencji. Ludzie Ci twierdzÂą, Âże majÂą dowody na to, iÂż nasze pozytywne myÂśli zmieniajÂą Âświat. The Global Coherence Initiative is a science-based, co-creative project to unite people in heart-focused care and intention, to facilitate the shift in global consciousness from instability and discord to balance, cooperation and enduring peace.tlumaczenie : Inicjatywa Globalnej SpĂłjnoÂści jest opartym na nauce, wspĂłdzielonym projektem by zjednoczyc ludzi za pomocÂą skupienia siĂŞ na sercu oraz za pomocÂą Intencji , aby zainicjowaĂŚ zmianĂŞ globalnej ÂświadomoÂści z niestabilnoÂści i dysharmonii, do rĂłwnowagi , wspĂłlpracy oraz wiecznego pokoju. Aplikacja jest oparta na Google Earth. JeÂśli wierzysz, Âże zbiorowa intencja o okreÂślonej godzinie rzeczywiÂście pomaga w przemianach na ÂŚwiecie, to przy³¹cz siĂŞ .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
banita
Gość
|
 |
« Odpowiedz #41 : Listopad 27, 2010, 15:17:58 » |
|
Witam, Ambroziu- nie jestem tu codziennym uczestnikiem ale jestem czu³a na ka¿d¹ wolê zmian, na tranformacjê, na ukryt¹ formê proœby o wzmocnienie i wreszcie na wolê zrozumienia, ¿e czas mistrzów i uczniów dobiega koùca, i dla wielu zaczyna siê inny model z pominiêciem Hierarchii- to model "nauczyciel-student"... Chcia³am Ci powiedzieÌ, ¿e takie fora, jak to, przyci¹gaj¹ energetycznie profile cz³onkowskie, które rezonuj¹ z t¹ spo³ecznoœci¹. To forum ma za sob¹ ca³kiem niez³y dorobek jeœli chodzi o studiowanie ró¿nych materia³ów. Czujê siê czêœci¹ tego forum- niezale¿nie od opinii innych. ¯yczê Ci dalszej transformacji umys³u i cia³a ale i tego, by wspiera³ Ciebie Twój umys³. To nowy kierunek w przemianach. Skuteczny. Pozdrawiam-E. P.s. SkutecznoœÌ sprawdzi³am na sobie. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #42 : Listopad 27, 2010, 19:13:31 » |
|
tlumaczenie : Inicjatywa Globalnej SpĂłjnoÂści jest opartym na nauce, wspĂłdzielonym projektem by zjednoczyc ludzi za pomocÂą skupienia siĂŞ na sercu oraz za pomocÂą Intencji , aby zainicjowaĂŚ zmianĂŞ globalnej ÂświadomoÂści z niestabilnoÂści i dysharmonii, do rĂłwnowagi , wspĂłlpracy oraz wiecznego pokoju. I tu niczym bumerang powraca wÂątek WM. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2010, 19:14:23 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
banita
Gość
|
 |
« Odpowiedz #43 : Listopad 27, 2010, 19:49:27 » |
|
Darku- od Ciebie zaleÂży wyjaÂśnienie naszej motywacji. Bumerang, to symbol.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #45 : Listopad 28, 2010, 21:52:36 » |
|
ciszacisza drÂży niczym wiatr skryty w Âżaglach - cisza dÂźwiĂŞczy wielokrotnie ... gdy nie sÂłyszysz takiej gry spĂłjrz na niebo okolicĂŞ gdzieÂś za oknem - ...czyÂś ty spostrzegÂłczyÂś Ty spostrzegÂł brachu drogi jak siĂŞ przestrzeĂą dzieli z ciszÂą im jej wiĂŞcej, tym spokojniej i tym wiĂŞcej nas usÂłyszÂą boĂŚ splendory i publika nie w zamyÂśle wcale naszym gdy spokojnie i przestrzennie to i prawda wnet siĂŞ wprasza a Âże gÂłodnych jest jej wielu wiĂŞc dobijÂą siĂŞ do celu czego sobie, a i innym skrzĂŞtnie Âżyczym a wiĂŞc piszmy i gadajmy z sÂłusznych tylko sobie przyczyn. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2010, 22:31:23 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
purattu
Gość
|
 |
« Odpowiedz #46 : Listopad 28, 2010, 23:27:13 » |
|
Kiara nie pustka po polsku i wg pojeciownika [okreslonego/zamknietego] tylko SUNJATA
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2010, 23:28:08 wysłane przez purattu »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #47 : Listopad 29, 2010, 00:06:19 » |
|
Kiara nie pustka po polsku i wg pojeciownika [okreslonego/zamknietego] tylko SUNJATA
Ja nie kupuje cudzych pojec i pojmowan , ja opieram sie na wlasnych , ktorych doswiadczam i sa dla mnie jasne i klarowne. Nie ma zadnej pustki ( dla mnie) wszystko jest wypelnione materia istnienia z ktorej mozna modelowac rzeczywistosc , gdy osiagnie sie stan spokoju wewnetrznego , ktory jest mometem rozpoczecia kolejnego etapu tworzenia. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2010, 11:33:39 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #48 : Listopad 29, 2010, 11:08:11 » |
|
Witaj Kiaro, piszesz Nie ma zadnej pustki ( dla mnie) wszystko jest wypelnione materia istnienia
No w sumie to tak. Fizycy te¿ twierdz¹, ¿e nie istnieje idealna pustka. Wszystko, nawet najbardziej pusta przestrzeù jest wype³niona drobinami, których czas ¿ycia jest niezmiernie krótki, ale jednak mierzalny. Ta pustka a¿ kipi energi¹ tych drobin. Wszystko jest tym "¿yciem" wype³nione - cala przestrzeù ka¿dego atomu. Dlatego w³aœnie istnieje materia, bo jest to inaczej opór jaki stawia "pustka" poruszaj¹cemu siê weù ³adunkowi elektrycznemu - to jedno z wyjaœnieù istnienia materii. z ktorej ozna modelowac rzeczywistosc , gdy osiagnie sie stan spokoju wewnetrznego , ktory jest mometem rozpoczecia kolejnego etapu tworzenia. A czy to jest w ten sposób mo¿liwe do zrobienia ? Nie wiem i nikt tego jeszcze nie udowodni³ ( a mo¿e tak, tylko ja siê mylê ), ale pewnie tak, bo skoro jest pomys³ to prêdzej czy póŸniej ktoœ wpadnie na to jak go zrealizowaÌ .. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
purattu
Gość
|
 |
« Odpowiedz #49 : Listopad 29, 2010, 11:43:26 » |
|
Ja nie kupuje cudzych pojec i pojmowan a ja nie sprzedaje  tylko napisalam slowo  po prostu alternatywa dla slowa pustka to sunjata
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2010, 11:45:26 wysłane przez purattu »
|
Zapisane
|
|
|
|
|