Ostatnio przeczytalem dwie czesci ksiazki "Kod Biblii" Autora Michael Drosnin ktora lekko mnie sprowokowala do dalszych poszukiwan. Nieznalazlem nic na forum wiec postanowilem otworzyc nowy watek.
Muszê przyznaæ, i¿ istnienie takowego kodu w Biblii by³oby rzecz± wrêcz nies³ychan± i mo¿na by jego odkrycie ¶mia³o nazwaæ odkryciem wszechczasów. Oczywiscie je¶li uda³o by siê je potwierdziæ ponad wszelk± w±tpliwo¶æ. A w±tpliwo¶ci jednak istniej± i zrodzi³y siê w mojej g³owie zaraz po pierwszym przeczytaniu informacji o istnieniu takowego kodu.
Wiem, i¿ wielu z nas (mnie tak¿e) wydaje siê to dosyæ niesamowite i odrobinê traci przepowiedniami jakich wiele zawsze siê pojawia. Przepowiednie takie zawsze budzi³y wiele kontrowersji, i nie ma siê czemu dziwiæ. Nie mam jednak zamiaru roztrz±saæ tutaj problemu, czy mo¿na przepowiadaæ przysz³o¶æ, czy nie - a jedynie przyjrzeæ siê przedstawionym faktom - nie wa¿ne jak niesamowita jest teza, je¿eli ma siê niezbite dowody, to trzeba j± uznaæ za prawdziw± - i odwrotnie - je¶li mamy dowody j± obalaj±ce - za fa³szyw±. Wiêc przyjrzyjmy siê dowodom!
Przeskakuj±c odpowiedni± ilo¶æ liter w odpowiednio d³ugim tek¶cie, mo¿na znale¼æ prawie ka¿de s³owo, z tym siê ka¿dy zgodzi. Natomiast je¶li znajdujemy d³u¿szy ci±g wyrazów - no to ju¿ siê mo¿na zacz±æ zastanawiaæ. Nie mam zamiaru rozpatrywaæ sprawy, z punktu widzenia statystyki czy te¿ rachunku prawdopodobieñstwa (chocia¿ móg³bym ;^), ale to jest widoczne ju¿ na "oko". Je¿eli faktycznie mo¿na znale¼æ nazwisko Einstein - i krzy¿uj±ce siê z nim s³owa nawi±zuj±ce dosyæ znacz±co do jego osoby, to staje siê to ju¿ bardzo ciekawe, i ju¿ jeste±my sk³onni w to uwierzyæ. Je¶li zostajemy zasypani tego typu przyk³adami - padamy prawie pod ciê¿arem argumentów - "przecie¿ jedno czy dwa s³owa mog± byæ przypadkowe, ale tyle? I wszystko mo¿na znale¼æ!" Szczerze mówi±c mnie najbardziej zaniepokoi³o to "wszystko", oraz, ¿e zakodowana jest nieskoñczona liczba informacji. w 300.000 tysi±cach znaków, mo¿na zakodowaæ na prawdê du¿o, ale nie nieskoñczono¶æ (jak zreszt± w ka¿dej skoñczonej liczbie) a tu s³yszymy, ¿e czego by nie szukaæ, to mo¿na znale¼æ. Mo¿e wiêc faktycznie?
Wróæmy wiêc do naszego przyk³adu z Einsteinem. Czytamy wiêc, ¿e jego imiê wystêpuje TYLKO RAZ, ale za to przecinaj±c siê z bardzo znamiennymi zwrotami: "przepowiedzieli genialnego cz³owieka", "nauka", "nowe i wy¿sze zrozumienie", "teoria wzglêdno¶ci".
Niesamowite... czy jednak na pewno? Przykro mi, ale nie uwierzê, i¿ s³owo Einstein wystêpowa³o TYLKO RAZ! Je¶li by przeskakiwaæ, co dwie, co trzy itd. litery, to znajdziemy s³owo Einstein nawet w tek¶cie tego artyku³u - i to mo¿e wiêcej ni¿ raz, a nie jest on przecie¿ zbyt d³ugi - a "Tora", jak czytamy, dla porównania oko³o 300kb. No wiêc jak to jest? "Einstein" wystêpuje tylko raz? Nie, tylko w jednym przypadku krzy¿uje siê z konkretnymi s³owami! Fakt, trzeba przyznaæ, ¿e jak na ten jeden raz, to jest ich sporo - ale trzeba tez wzi±æ pod uwagê, i¿ w oryginale zwroty te sa ZNACZNIE krótsze, a wiêc równocze¶nie prawdopodobieñstwo ich przypadkowego powstania jest znacznie wiêksze. A jakie? Zastanówmy siê. Nie jestem znawc± alfabetu jakim pos³ugiwali siê izraelici, ale przyk³ad na alfabecie ³aciñskim bêdzie miarodajny. Przyjmijmy, ¿e nasz alfabet ma 25 znaków - dla prostoty obliczeñ - potêgi 25 lepiej siê liczy ni¿ np 26 czy 24. I teraz obliczmy prawdopodobieñstwo przypadkowego powstania s³owa, dajmy na to "Biblia" w tek¶cie licz±cym powiedzmy 10000 znaków. Nie bêd± to dok³adnie obliczenia, gdy¿ prawdopodobnie bym was zanudzi³, a tylko szacunkowe. A wiêc Prawdopodobieñstwo przypadkowego powstania s³owa "Biblia" jest równie
1 do 25×25×25×25×25×25 (25 do potêgi 6)
czyli
1:244140625 widzimy, ¿e minimalne.
Ale... dziesiêæ tysiêcy znaków mo¿emy u³o¿yæ na 10000! (dziesiêæ tysiêcy silna, czyli 10000×9999×9998×...×2) sposobów a wiêc... nie, nie, ¿aden kalkulator mi tego nie wyliczy!!! liczba jest ogromna i wiele rzêdów wielko¶ci przewy¿szaj±ca t± pierwsz±!!! czyli wniosek, i¿ ju¿ w tek¶cie o 10000 znaków (ale mnie wiêcej równa ilo¶æ wszystkich znaków), uk³adaj±c litery na wszelkie mo¿liwe sposoby (a do tego sprowadza siê praktycznie odkryty kod Biblii), mo¿na znale¼æ s³owo "Biblia" na prawdê ogromn± liczbê razy, je¶li liczba liter w tek¶cie ro¶nie o 1 - liczba mo¿liwych wyst±pieñ s³owa "Biblia" ro¶nie × liczba liter w tek¶cie!!! za ka¿dym razem!!! Przy liczbie oko³o 300tys. znaków jak± liczy tora, mo¿liwa liczba wyst±pieñ s³owa "Biblia" zaczyna siêgaæ liczby, któr± niektórzy byliby ju¿ sk³onni nazwaæ nieskoñczono¶ci±!!! Przy takiej liczbie, prawdopodobieñstwo, ¿e znajdziemy jakis wyraz, nawet ich dziesiêæ, krzy¿uj±cych siê z jednym z wielkiej liczby s³ów "Biblia", jest ca³kiem spore - wrêcz prawie pewne! Proszê jeszcze raz o uwa¿ne przestudiowanie tego rozumowania... i ju¿ przestajê nudziæ!!!
W ten sposób mo¿na znale¼æ ka¿de s³owo, jakie sobie wymarzymy, byle by tylko tekst zawiera³ wszystkie wymagane znaki... Ale... Jednak nie do koñca, poniewa¿ czêstotliwo¶æ wystêpowanie ró¿nych znaków jest ró¿na, a poza tym autorzy eksperymentu ponoæ wziêli "pod nó¿", dla porównania inne teksty - i w nich nie uda³o siê uzyskaæ podobnych efektów. Czy¿by wiêc jednak?
Przeciwnikom tej teorii uda³o siê jednak znale¼æ teksty, na których w pewnym stopniu powtórzono efekty uzyskiwane na Biblii. Australijski matematyk, Brendan McKay przeprowadzi³ podobny test na klasyce Melville'a i osi±gn±³ podobne rezultaty: znalaz³ "przepowiednie" ¶mierci Rabina, Kennedych, Lincolna, a tak¿e ksiê¿nej Diany! itd. Zjawisko takie stwierdzono równie¿ w innych tekstach, w ¿adnym razie nie maj±cych charakteru przepowiedni czy te¿ ¶wiêtej ksiêgi, jak chocia¿by ¶mieræ Rabina "zakodowana" w "Moby Dicku" Melville'a.
Czy¿by wiêc z ka¿dego tekstu mo¿na by³o czerpaæ swego rodzaju "proroctwa"? Jedni stwierdz±, ¿e tak, ¿e jest to podobnie jak z kartami tarota - wiele polega na interpretacji, dla innych bêdzie to dowód, ¿e po prostu matematyczne prawdopodobieñstwo jest na tyle du¿e i¿ pozwala na przypadkowe wyst±pienie takiego zjawiska.
Trudno jest równie¿ okre¶liæ, od czego zale¿y to, czy w danym tek¶cie znajdziemy mniej czy wiêcej tego rodzaju "krzy¿ówek", prawdopodobnie od wielkiej liczby czynników, jak chocia¿by jêzyka - a konkretnie czêstotliwo¶ci wystêpowania w nim poszczególnych znaków - ale i od stylu autora, u¿ywanych przez niego zwrotów itd. One to bowiem tworz± pod³o¿e do "uk³adania" siê liter, w sensowne lub nie, s³owa.
Niemniej jednak trzeba przyznaæ , ¿e albo jêzyk hebrajski ma do tego szczególne predyspozycje - albo... Bo nie mo¿na ukryæ, ¿e o ile "krzy¿ówki" w innych tekstach wystêpowa³y rzadko i by³y prawie naci±gane, to w Biblii s± znajdowane w niesamowitej obfito¶ci. Nigdzie, tak jak w Biblii s³owa te nie chc± wi±zaæ siê w tak wiele wyrazów, czy¿by wiêc...
Nie jestem w stanie odpowiedzieæ na to pytanie. Stara³em siê podej¶æ do problemy w miarê obiektywnie i przedstawiæ oba punkty widzenia i rzeczowo przeanalizowaæ dowody oraz wszelkie za i przeciw. Os±d, pozostawiam czytelnikowi... Zapewne wiele osób zdziwi siê, i¿ nie podci±gn±³em pod swoje teorie problemu Biblii i doszukiwania siê w niej obecno¶ci obcej inteligencji (oprócz boskiej). Niemniej jednak powiem jedno: dla mnie to zbyt piêkne, aby by³o prawdziwe... Autor: Przemys³aw Jewak
Artyku³ pochodzi ze strony
www.ndw.v.pl