Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 09, 2025, 20:03:08


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: A co jeÂśli??  (Przeczytany 16430 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Septerra
Gość
« Odpowiedz #25 : Wrzesień 29, 2008, 00:34:19 »

Ja to myÂślĂŞ, Âże on skumaÂł i dlatego ma Âśmiesznie

chanell masz racjĂŞ...ÂświĂŞtÂą racjĂŞ, 'nie rezygnujmy ze swych marzeĂą, kto to wie co jeszcze czas pokaze, kto to moÂże wiedzieĂŚ co siĂŞ stanie choĂŚby dziÂś' : ))
Zapisane
Hironobu15
Gość
« Odpowiedz #26 : Wrzesień 29, 2008, 15:14:15 »

Widze Âże temat siĂŞ rozwinÂą;]
Zapisane
Hironobu15
Gość
« Odpowiedz #27 : Wrzesień 29, 2008, 22:06:41 »


samobójstwo ? ......mia³am bardzo ciê¿kie chwile w ¿yciu i dalej nie mam ró¿owo,ale nie odebra³abym sobie ¿ycia ,bo to tchórzostwo.¯eby ¿yÌ trzeba odwagi i choÌ nie wiem czy j¹ mam to ci¹gle walczê !!!!
[/quote]

Channel podniosÂłaÂś mnie na duchu;]]
Zapisane
Septerra
Gość
« Odpowiedz #28 : Wrzesień 29, 2008, 22:41:53 »

to wcale nie tchórzostwo, wręcz przeciwnie, nawet nie wiesz jak wiele odwagi trzeba aby to zrobić, nie masz o tym pojęcia...
to brak WOLI a nie tchorzostwo. podkreslam to slowo, bo wskazuje na wybór, dobrowolny.

edit: ale to tylko przemawia za tym, zeby tego nie robic... nazwa cie tchorzem i jeszcze naszczaja na grob, bez znaczenia jaki byl powod (metaforycznie rzecz jasna).
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2008, 22:45:24 wysłane przez Septerra » Zapisane
MichaÂł
Gość
« Odpowiedz #29 : Wrzesień 29, 2008, 22:44:54 »

to wcale nie tchĂłrzostwo, wrĂŞcz przeciwnie, nawet nie wiesz jak wiele odwagi trzeba aby to zrobiĂŚ, nie masz o tym pojĂŞcia...
to brak WOLI a nie tchorzostwo. podkreslam to slowo, bo wskazuje na wybĂłr, dobrowolny.

tu chodzi raczej o innego rodzaju tchĂłrzostwo - o to, Âże boisz siĂŞ walczyĂŚ, Âże poddajesz siĂŞ losowi, Âże przegrywasz z przeznaczeniem.. ze jesteÂś sÂłaby i przegrywasz Âżycie.

przynajmniej ja to tak widzĂŞ.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2008, 22:45:33 wysłane przez MichaÂł » Zapisane
sqnik
Gość
« Odpowiedz #30 : Wrzesień 30, 2008, 06:13:16 »

hmm ja sie nie boje samej smierci, boje sie tego ze moze nic nie byc po smierci, juz jak maly bylem nie myslalem o samej smierci a jedynie o tym ze nie rozumiem tego ze jak to tak mogloby byc ze ja umre i koniec nic pozniej nie bedzie, ze jak to tak ? o0 MrugniĂŞcie jesli umre najgorsze bedzie dla mnie to ze bede oplakiwany :/ ...
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Wrzesień 30, 2008, 08:10:53 »

Soniq nie pisz bzdur !! Sam fakt Âże tu jesteÂś podaje ci odpowiedÂź na tacy.Po Âśmierci bĂŞdziesz energiÂą a nie materiÂą,ale twoja ÂświadomoœÌ dalej bedzie dziaÂłaĂŚ.JeÂśli wierzysz w Boga  to powinieneÂś wierzyĂŚ w "Âżycie poÂśmierci"
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
Septerra
Gość
« Odpowiedz #32 : Wrzesień 30, 2008, 13:00:03 »

to wcale nie tchĂłrzostwo, wrĂŞcz przeciwnie, nawet nie wiesz jak wiele odwagi trzeba aby to zrobiĂŚ, nie masz o tym pojĂŞcia...
to brak WOLI a nie tchorzostwo. podkreslam to slowo, bo wskazuje na wybĂłr, dobrowolny.

tu chodzi raczej o innego rodzaju tchĂłrzostwo - o to, Âże boisz siĂŞ walczyĂŚ, Âże poddajesz siĂŞ losowi, Âże przegrywasz z przeznaczeniem.. ze jesteÂś sÂłaby i przegrywasz Âżycie.

przynajmniej ja to tak widzĂŞ.

Nie, nie boisz sie walczyc... przestajesz widziec cel walki, uswiadamiasz sobie, ze ta walka do niczego nie doprowadzi...
Jakby to...Hm wez sobie najgorszy przedmiot szkolny, jaki mozesz przywolac pamiecia. Taki, ktorego nie znosisz, moze bo cie nudzi, moze bo jest bez sensu, moze bo nic z niego nie rozumiesz i do niczego ci sie nie przyda.

I wyobraz sobie ze masz w jeden dzien dziesiec godzin tej lekcji...ze znienawidzonym nauczycielem w dodatku. I mozesz siedziec i sie meczyc niewiadomo po co, lub zwiac na wagary UÂśmiech Ja tam bym sie automatycznie rozchorowal.

Moglaby trzymac tylko nadzieja, a nuz widelec nauczycielki nie bedzie dzis.
A ktos moglby przeciez powiedziec - jaa uciekasz z lekcji, tchorz jestes powinienes wytrzymac i siedziec, walczyc. Boisz sie ze dostaniesz dwoje, zal...

I wez takiemu wytlumacz UÂśmiech

/ Jakie to by bylo proste gdyby po smierci nic nie bylo tak jak wierza ateisci! A tu psikus.
Zapisane
Hironobu15
Gość
« Odpowiedz #33 : Wrzesień 30, 2008, 13:53:00 »

WedÂług mnie dla ludzi ktĂłrzy myÂślÂą Âże po Âśmierci nic nie ma, ich Âżycie tutaj na ziemi wydaje siĂŞ bez sensu. Nie ma Âżadnego celu, nie doskonali siĂŞ i wszystko mu jest obojĂŞtne. A taki czÂłowiek ktĂłry w to wierzy zawsze ma jakiÂś cel, moÂże czasem bardzo mu trudno dotrzec do tego celu, ale po Âśmierci ma zasÂłuÂżony odpoczynek;]
A czy wierzycie w reinkarnacje? Ja wierze, ale mĂłj ksiÂądz, ktĂłry uczy mnie religi za wszelkÂą cene uwaÂża i wpaja nam to Âże reinkarnacji nie ma. A i jeszcze jedno, uwaÂżacie Âże zwierzĂŞta majÂą dusze?? Ja myÂśle Âże majÂą;]
Zapisane
Septerra
Gość
« Odpowiedz #34 : Wrzesień 30, 2008, 15:13:59 »

Ja uważam, że każdy atom ma duszę. Im bardziej skomplikowana,złożona jest, tym większa świadomość życia... więc każda bakteria, drzewo, zwierzę, człowiek, istota, miałaby duszę... W to wierze. My mamy bardziej złożoną duszę niż np krzak, stąd jesteśmy bardziej świadomi tego, że żyjemy. Bo przecież krzak też żywi się, rośnie, umiera, rozmnaża, każda bakteria ma zakodowaną informacje, że ma żyć i rozmnażać się, każdy atom ma zakodowane informacje, jak się zachowywać, z jakimi innymi pierwiastkami tworzyć formacje i w jaki sposób. Jedyne czym te wszystkie wymienione stworzenia różnią się, to stopień świadomości 'tego, że jestem' 'tego, że żyję'. Cogito ergo sum MrugniĂŞcie

W reinkarnację także wierze, wydaje się jedyną logiczną opcją. Chrześcijańska byłaby też rozsądna, gdyby chrześcijanie sami sobie uświadomili w co wierzą - mówią, że Bóg jest miłosierny, że daje szanse. Ale jak tą jedną zaprzepaścisz to na wiekuiste męki cię ześle? Gdyby zrozumieli, że Bóg jest naprawdę miłością, doszliby do wniosku, że właśnie dlatego daje nam tyle szans, ile potrzebujemy... I wracamy do punktu wyjścia - reinkarnacji.
Kolejny element - nie taka 'reinkarnacja' jest logiczna, gdzie można cofnąć się do poziomu zwierzęcia - jaki to miałoby sens, skoro chodzi o rozwój duchowy? Mamy iść do przodu, a nie cofać się. Mamy wybór, możemy zwlekać, stać w miejscu, ale w końcu kiedyś wszyscy wrócimy do źródła... Pomijam fakt, że to nas w pierwszej kolejności różni, że zwierzęta nie mają pojęć dobra i zła.

Życie takiego ateisty faktycznie musi być smutnie proste... rozmnożyć gatunek, chyba jedyny cel życia? Spoko no, kto co lubi...

Pozdrawiam gorąco UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2008, 15:20:29 wysłane przez Septerra » Zapisane
Netharon
Gość
« Odpowiedz #35 : Październik 14, 2008, 18:07:30 »

JeÂśli caÂły projekt nie wypali, a wszystko zwiÂązane z rokiem 2012 to prawda...
... zapewne wszyscy zginiemy.
A pytanie brzmi: Czy boicie sie Âśmierci??
Ja osobiÂście siĂŞ bojĂŞ PÂłacz, nie wiem dlaczego? MoÂże dlatego Âże jeszcze jestem za mÂłody? Niezdecydowany
ChciaÂłbym poznaĂŚ wasze opinie na ten temat;]

Strach jest zbedny, bo precesja, czyli przejscie miedzy alikwotami, ktora nastapi w roku 012, to naturalny cykl przyrody, ktory toczy sie od eonow lat. UÂśmiech To oczyszczenie swiatow z klamstwa, iluzji, upadku, wojen, mordow, zdrady i przywrocenie naturalnego stanu, jakim jest milosc, szczescie, i rozwoj. Wydarzenia roku 012 maja otworzyc drogi na milosc, rozwoj i szczescie, bo to jest celem, i sensem istnienia tego swiata, innych swiatow, cele istnienia cyklu precesji alikwot, celem istnienia ras, dziejow i wszystkiego, co istnieje. Tak banalnie prosty do osiagniecia element, jak milosc, jednak niektore rasy, jak ludzka, maja wielki, epicki problem w pojeciu tego nieopisanie trudnego i egzotycznego zjawiska, podobnie w przypadku szacunku do zycia i drugiego czlowieka. Pewien dramatyzm wydarzen roku 012, to obraz terapii szokowej, bo tylko ona jest w stanie rozbudzic ludzi. W istocie precesja NIE musi wygladac tak, jak opisuje to wielu, wiekszosc, kazdy. Moze przebiec lagodnie, spokojnie, radosnie i swiadomie. Stanie sie tak tylko wtedy, gdy ludzie rozbudza swiadomosc i milosc, a to jest nadal osiagalne i wykonalne. Kwestia wyboru, jakiego dokona kazdy czlowiek w sobie. W kwestii samej technicznej strony wydarzen roku 012 i precesji, nie musisz bac sie smierci, ani skutkow przebiegunowania (koszmary apokalipsy, to obraz glownie efektow przebiegunowania planety i ich wplywu na istoty ludzkie). Elementem, ktory jest najwazniejszy, wazniejszy, niz wszystko, jest milosc bezwarunkowa. O TO chodzi w tym wszystkim. Tego ludzkosc nie ma, a bez tego upada. To nadal moze ja ocalic. Tego usilnie probuja nauczyc nas inne, wysokie rasy, jak Orionczycy, Syrianie, Annunaki, Plejadianie. Drugim najwazniejszym elementem, jest Swiadomosc. Swiadomosc rozbudzasz, zadajac pytania w pewnym momencie zycia, co juz zrobiles, inaczej nie byloby Cie tu. Zadajesz pytania, bo szukasz prawdy. Szukasz prawdy, bo czujesz jej potrzebe - w tym punkcie rozpoczyna sie proces, w ktorym Twoja swiadomosc budzi sie ze snu, i zaczyna przywracac sama siebie, w Tobie. Wraz ze swiadomoscia, ktora sie budzi, wraz z wiedza, ktora do niej naplywa, zaczynasz gromadzic i dostrzegac prawde w tym wszystkim, czym jestes i we wszystkim wokol siebie. Szukasz tego, co jest prawdziwe, tego, co jest istotne, co zasila, co lezy u podstawy, co jest zrodlem, sensem, celem i budulcem. Odpowiedzia na to pytanie, jest - Milosc. W tym punkcie Swiadomosc doprowadza Cie do wysokiego etapu samej siebie, czyli swiadomosci Milosci. W tym punkcie rozpoczynasz swiadomy rozwoj, jakkolwiek go nazwiesz. Ten proces, zaleznie od wieku Twojej duszy i tempa przerabiania Karmy, doprowadzi Cie w tym lub kolejnym zyciu do MerKaBa. By nie zanudzac dalej - MerKaBa, to medytacja, ktora polega na 17. oddechac. Pozwala szybciej, aktywnie rozbudzac swiadomosc, doswiadczac i osiagac milosc bezwarunkowa, pozwala osiagnac szczescie, spokoj i swiadomosc, czyli przywraca byt do naturalnego jego stanu, w ktorym istnial na poczatku, gdy zostal stworzony. Tutaj mozesz dowiedziec sie wiecej o MerKaBa - http://merkaba.ezoteria.pl/, mozesz tez pytac o wszystko na moim gg - 7361390. Jaki MerKaBa ma zwiazek z tym, o co pytales? Z technicznego punktu widzenia, MerKaBa aktywuje Twoje autonomiczne pole elektromagnetyczne o formie dodekaedru, identyczne, jak pole elektromagnetyczne planety. To aktywne pole sprawia, ze... PRZESTAJESZ byc ZALEZNY od pola elektromagnetycznego planety. Rezultat? Wszystkie efekty przebiegunowania nie maja na Ciebie wplywu, bo nie jestes pod jego wplywem, masz wlasne. Ponad to aktywne pole MerKaBa pozwala zachowac swiadomosc, pamiec i tozsamosc po precesji alikwot, ale to temat na kilkanascie godzin.
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #36 : Październik 14, 2008, 18:58:47 »

WedÂług mnie dla ludzi ktĂłrzy myÂślÂą Âże po Âśmierci nic nie ma, ich Âżycie tutaj na ziemi wydaje siĂŞ bez sensu. Nie ma Âżadnego celu, nie doskonali siĂŞ i wszystko mu jest obojĂŞtne. A taki czÂłowiek ktĂłry w to wierzy zawsze ma jakiÂś cel, moÂże czasem bardzo mu trudno dotrzec
WedÂług mnie dla ludzi ktĂłrzy myÂślÂą Âże po Âśmierci nic nie ma, ich Âżycie tutaj na ziemi wydaje siĂŞ bez sensu. Nie ma Âżadnego celu, nie doskonali siĂŞ i wszystko mu jest obojĂŞtne. A taki czÂłowiek ktĂłry w to wierzy zawsze ma jakiÂś cel, moÂże czasem bardzo mu trudno dotrzec do tego celu, ale po Âśmierci ma zasÂłuÂżony odpoczynek;]

CaÂłkiem niedawno jeszcze nie wierzyÂłem w duszĂŞ i jej po Âśmierci Âżycie, i wierz mi moje Âżycie mimo wszystko miaÂło sens,rozwijaÂłem siĂŞ rĂłwnieÂż duchowo (moÂże w mniejszym stopniu niÂż dzisiaj, ale to byÂło wynikiem zupeÂłnie innych przyczynkĂłw), miaÂłem po co ÂżyĂŚ, miaÂłem swoje cele ktĂłre z mniejszym lub wiĂŞkszym skutkiem osiÂągaÂłem. OczywiÂście piszĂŞ o sobie i nijak ma siĂŞ to do Âżycia i odczuĂŚ innych, ktĂłrzy jak ja niegdyÂś w dalszym ciÂągu nie dopuszczajÂą do siebie istnienia duszy.
ÂŻycie niesie ze sobÂą tak szerokie spektrum (zwÂłaszcza w dzisiejszych czasach) odczuĂŚ, wraÂżeĂą, Âże niejeden pomimo iÂż odrzuca nie tylko istnienie duszy ale wogĂłle rozwĂłj duchowy, nie musi wcale odczĂłwaĂŚ z tego powodu jakiejÂś pustki.
Podstawowym zagadnieniem czy problemem pozostaje dziÂś uÂświadomienie sobie potrzeby, koniecznoÂści rozpoczĂŞcia pracy nad sobÂą. A to czy dany delikwent po uÂświadomieniu sobie owej potrzeby uwierzy w duszĂŞ czy nie to juÂż drugorzĂŞdna sprawa.
JeÂśli juÂż mowa o duszy, wÂłaÂśnie znalazÂłem ciekawy fragment w "JedynÂą PlanetÂą Ziemia"

"TOM: Tak. Dlatego muszÂą zrozumieĂŚ, Âże oddzielna toÂżsamoœÌ jednostki nie umiera. To wÂłaÂśnie mamy na myÂśli, kiedy mĂłwimy: “MieszkaĂący tej planety pochodzÂą od bogĂłw". To znaczy, od cywilizacji albo pod-cywilizacji. Czy to rozumiecie? Trzeba jakoÂś znaleŸÌ odpowiednie Âśrodki w waszym Âświecie, aby przekazaĂŚ tĂŞ informacjĂŞ: Âże ÂśmierĂŚ nie oznacza koĂąca jednostki.GO¦Æ: Czy w takim razie wolna wola to ego?TOM: OmĂłwimy pojĂŞcie 'wolnej woli', ktĂłre odnosi siĂŞ do planet fizycznych. Na przykÂład: gdybyÂście wybrali innÂą planetĂŞ... wiecie, Âże dokonujÂąc tego wyboru, zrezygnowalibyÂście ze swojej jednostkowej wolnej woli na rzecz wolnej woli kolektywnej. Tylko na planecie Ziemi kaÂżdy ma caÂłkowicie wolnÂą wolĂŞ. ZapytaÂłeÂś “Czy wolna wola to ego?". MoÂże i moÂżna tak to uj¹Ì. Ale to coÂś wiĂŞcej, to wybĂłr...GO¦Æ: Czy mogĂŞ zapytaĂŚ, co byÂś poradziÂł ludziom zbliÂżajÂącym siĂŞ do kresu swego fizycznego Âżycia, jak mogÂą przygotowaĂŚ siĂŞ medytacyjnie do tego przejÂścia?TOM: Jest tylko jeden sposĂłb, a jest nim pogodzenie siĂŞ z tym, Âże to tylko fizyczne przeniesienie. Dusza, duch i energia emocji bĂŞdzie istniaÂła nadal. Gdyby to zrozumieli, kiedy przenoszÂą siĂŞ z dziedziny fizycznej do duchowej, nie znaleÂźliby siĂŞ w szoku czy letargu.GO¦Æ: Wielu ludzi w naszym Âświecie sÂądzi, Âże po przejÂściu nic nie bĂŞdzie siĂŞ z nimi dalej dziaÂło, ale my zupeÂłnie nie rozumiemy czego dusza moÂże oczekiwaĂŚ po przejÂściu...TOM: Wiele o tym napisano, a wszystkie informacje pochodzÂą od duchĂłw, mylisz siĂŞ w swoim myÂśleniu, bo w twoim Âświecie na przykÂład... wszyscy Hoovidzi rozumiejÂą, Âże jest Âżycie po Âżyciu, takÂże wszyscy Hindusi, wszyscy wyznawcy Shinto, wszyscy muzuÂłmanie. To wy niewÂłaÂściwie zinterpretowaliÂście Nazarejczyka, stan letargu i ponowne powstanie tylko dobrych ludzi, to wÂłaÂśnie jest ÂźrĂłdÂłem niezrozumienia.Obecnie ci, ktĂłrzy wyznajÂą Nazarejczyka, dostĂŞpujÂą pod tym wzglĂŞdem wiĂŞkszego oÂświecenia. PoniewaÂż niewierzÂącym (ateistom) zostaje ich smutek, bo nie bĂŞdÂą wiedzieli, Âże przeszli, i bĂŞdÂą skonfundowani, bo nie zostali wczeÂśniej przygotowani, jak nie przygotowanych jest wiĂŞkszoœÌ wyznawcĂłw Nazarejczyka. Bo, kiedy przejdziesz, bĂŞdziesz tym, kim bĂŞdziesz. Nie osiÂągasz oÂświecenia poprzez przejÂście.GO¦Æ: ZadawaÂłem to pytanie ludziom, ktĂłrzy zagubili siĂŞ, kiedy przekroczyli...TOM: PowiedziaÂłbym im: kiedy przeszedÂłeÂś i jesteÂś zaskoczony, i nie wiesz co siĂŞ dzieje, wtedy jest to znakiem, Âże przeszedÂłeÂś, i Âże Âżyjesz!JOHN: Martwi mnie to, Âże KoÂśció³ zajmuje takÂą przeciwnÂą temu pozycjĂŞ...TOM: Wiesz, Âże sÂą ludzie, ktĂłrzy wci¹¿ ¿¹dajÂą. CzyÂż nie nadszedÂł czas, aby ludzie zaczĂŞli ¿¹daĂŚ od swoich przywĂłdcĂłw religijnych? A ci przywĂłdcy religijni, ktĂłrzy nie rozwijajÂą siĂŞ, stanÂą siĂŞ przyczynÂą upadku swoich religii, bo ludzie zawÂładnÂą ich Âżyciem.JOHN: Czy moÂżna wiĂŞc powiedzieĂŚ, Âże wszystkie najwaÂżniejsze religie Ziemi w jakiÂś sposĂłb wierzÂą w ciÂągÂłoœÌ Âżycia po Âśmierci, i Âże to ³¹czy wszystkie religie?TOM: Tak jest, tak. Ta wiedza jest w rodzaju ludzkim. Ludzie duchowni, ci ktĂłrzy stojÂą na czele religii, posÂługujÂą siĂŞ tÂą wiedzÂą, aby panowaĂŚ nad masami." ...
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2008, 19:36:03 wysłane przez Dariusz » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Październik 21, 2008, 21:22:57 »

Darku,coÂś siĂŞ jednak musiaÂło staĂŚ ,skoro uwierzyÂłeÂś w Âżycie po Âśmierci i duszĂŞ? Jakie to czynniki wpÂływaÂły na twĂłj rozwĂłj duchowy za nim uwierzyÂłeÂś?Opisz proszĂŞ, oczywiÂście jeÂśli mozesz UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2008, 21:25:20 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #38 : Październik 21, 2008, 21:39:59 »

CzeœÌ Chanel.
Nic specjalnego siĂŞ nie staÂło. Po prostu z czasem pewne rzeczy (informacje) do mnie zaczĂŞÂły docieraĂŚ. KiedyÂś nie wierzyÂłem teÂż w Boga, teraz wierzĂŞ. Co prawda wczeÂśniej uwierzyÂłem w Boga niÂż w istnienie duszy i oczywiÂście nie mĂłwiĂŞ tu o bogu ktĂłrego nauczane mnie i dalej naucza siĂŞ w koÂścioÂłach.
To wszystko odbywa siê na zasadzie: po nitce do k³êbka.
Zapisane
diabolicq
Gość
« Odpowiedz #39 : Marzec 06, 2009, 17:01:15 »

Ja smierci sie raczej nieboje, lecz niechcialbym zyc dluzej niz moje dzieci bo to by bylo gorsze niz smierc.

Zapisane
Bonifacy1
Gość
« Odpowiedz #40 : Marzec 07, 2009, 15:58:44 »

 Nie bojĂŞ siĂŞ Âśmierci tylko tego, Âże nie spotkam po niej rodziny. Raczej wierzĂŞ w reinkarnacje i raczej nie bĂŞdĂŞ o nich pamiĂŞtaÂł po Âśmierci...i to jest najgorsze. Pewnie ktoÂś napisze, Âże poprzednioej rodziny nie pamiĂŞtam i tak, ale i tak chcĂŞ pamietaĂŚ tÂą.
 Co do Projektu - jeÂśli to niewypali to nic siĂŞ nie stanie. BO TO I TAK NIE WYPALI! A ten caÂły Enki to albo wymysÂł pani L, albo jakiÂś zeschizowany duch. Legendy o 2012 sÂą w wiĂŞkszoÂści tak fantastyczne, Âże brak s³ów. MoÂżna wybieraĂŚ: atak biorobotĂłw z rodziny jaszczurowatych, zderzenie z Nibiru, wielka bitwa w Âświecie astralnym ze zÂłymi bytami w ktĂłrej udziaÂł wezmÂą tylko najdzielniejsi (moje ulubione) itp. MoÂże ja powiem tak: Projekt Blue Beam, wojna albo nic. Takie jest moje zdanie, stawiam na to, Âże nic siĂŞ nie stanie.
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.056 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni opatowek maho granitowa3 ostwalia