quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #125 : Kwiecień 24, 2010, 20:45:33 » |
|
tak w pewnym sensie epokoa krolow dobiegla konca - niedlugo nastanie Krolestwo Boze natomiast smok , czy tez waz pozerajcy swoj ogon to CERN z symbolem 666 - oby sam pekl 
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2010, 22:54:56 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #126 : Kwiecień 24, 2010, 23:03:37 » |
|
Witajcie  We wszystkich odpowiedziach przeniesionych przez Darka z tematu " KATASTROFA- SMOLEĂSK" zostaÂł przeze mnie zmieniony temat na "Miejsca mocy w Polsce i na Âświecie " poczawszy od odpowiedzi nr 98 autor Ptak do ostatniej autorstwa quetzalcoatl44 nr 126 . Pozdrawiam chanell 
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2010, 23:04:51 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #127 : Kwiecień 25, 2010, 00:45:23 » |
|
dostep do zmiany kodu dzieje sie tylko i wylacznie za wiedza i zgoda Stworcy. Stalo sie i jest to juz niezmienne dla nikogo. Czyli rĂłwnieÂż za zgodÂą StwĂłrcy (skoro nic nie dzieje siĂŞ bez jego zgody i wiedzy) zostaÂł kiedyÂś znieksztaÂłcony boski wzorzec. Czy zatem StwĂłrca poddaÂł ludzkoœÌ EKSPERYMENTOWI, a teraz ratuje jÂą od zagÂłady? Czy nie istnieje jednak wyÂższy porzÂądek? Prawdziwie boski? Z perspektywy historycznej rzecz ujmujÂąc dostrzec naleÂży, Âże w dziejach ludzkoÂści tych "eksperymentĂłw" byÂło juÂż kilka. Pewne gatunki czÂłowieka po poczÂątkowym burzliwym rozwoju ginĂŞÂły bezpowrotnie, jakby im ktoÂś wy³¹czyÂł zdolnoœÌ do reprodukcji, a jednoczeÂśnie pojawiaÂł siĂŞ nowy gatunek .Ten najnowszy gatunek, homo sapiens , zostaÂł , byĂŚ moÂże, poczÂątkowo wyposaÂżony w postrzeganie pozazmysÂłowe, ale wy³¹czono mu to. W zamian wgrano program rezydujÂący pt umysÂł ( rozsÂądek, logika, zdolnoœÌ abstrakcyjnego myÂślenia i rozwiÂązywanie problemĂłw ). Z czasem umysÂł rozwin¹³ siĂŞ do tego stopnia, Âże wyparÂł nie tylko intuicyjne poznawanie Âświata, rdzennÂą duchowoœÌ i umiejĂŞtnoœÌ ³¹czenia siĂŞ ( choĂŚby poprzez czakramy ) z ca³¹ PlanetÂą, ale zacz¹³ nawet zagraÂżaĂŚ caÂłemu gatunkowi. Tak bym wÂłaÂśnie zinterpretowaÂł to, o czym pisze Kiara swoim jĂŞzykiem. Czasowo UMYSÂŁ otrzymaÂł we wÂładanie ZiemiĂŞ. Lecz to siĂŞ ma zmieniĂŚ z powodu przyspieszenia do ktĂłrego umysÂł nie jest przystosowany. Dzisiaj kaÂżdy z nas moÂże zaÂświadczyĂŚ, choĂŚby swoim Âżyciem, iÂż rzeczywistoœÌ przyspiesza. Dzisiaj nie ogarniamy juÂż w peÂłni tego przyspieszenia za pomocÂą umysÂłu. Wiedza dotarÂła do granic umysÂłowych moÂżliwoÂści. SiĂŞgamy juÂż nie tylko do atomĂłw, ale dotarliÂśmy aÂż do skali Plancka, do momentu w ktĂłrym dzielimy pró¿niĂŞ !!! Nie ma takich urzÂądzeĂą pomiarowych , ktĂłre doÂświadczalnie poka¿¹ nam co siĂŞ na takim poziomie dzieje. W takiej skali obserwator wpÂływ na wynik eksperymentu. Zatem nauka zaczĂŞÂła siĂŞgaĂŚ do mistyki , do "narzĂŞdzi" duchowych , gdyÂż dziaÂłajÂąc poprzez nie ( medytacja , intencja )dopiero moÂżna zmierzyĂŚ efekty zachodzÂące w rzeczywistoÂści. Mimo to dobrnĂŞliÂśmy juÂż do granic umysÂłowego poznania Âświata. I przez to stoimy na krawĂŞdzi przepaÂści , a jednoczeÂśnie na krawĂŞdzi niebotycznego rozwoju, o ile zmieni siĂŞ coÂś/ktoÂś czyli - my sami. Kiara wprowadzasz pojĂŞcie STWĂRCY, ktĂłry dokonuje wgraĂą i kasacji informacji programujÂących DNA . Bez wzglĂŞdu na to, kogo uznajemy za StwĂłrcĂŞ to w takim postrzeganiu Âświata jest On , jak zauwaÂżyÂłaÂś Ptak, jakby EKSPERYMENTATOREM, a w zwiÂązku z tym my Âżyjemy w terrarium . Logicznym jest zatem, Âże Eksperymentator rozpocz¹³ nowÂą fazĂŞ eksperymentu podobnie, jak czyniÂł to juÂż kilka razy w przeszÂłoÂści. Czas przeksztaÂłciĂŚ istotĂŞ pod kloszem, gdyÂż umysÂł wykorzystaÂł juÂż swĂłj potencjaÂł. Czas stworzyĂŚ nowy wzorzec. Tylko kim jest Eksperymentator ? Nawet jeÂśli to najwyÂżej rozwiniĂŞta istota duchowa powierzajÂąca CZASOWO nas opiece jakiemuÂś wrednemu wÂładcy marionetek, to jawi mi siĂŞ ona kompletnie wyprana z uczuĂŚ. Chyba, Âże potraktujemy to jako grĂŞ w ktĂłrej Âżywe organizmy sÂą pionkami na szachownicy , zaÂś gracze tak na prawdĂŞ nie sÂą wrogami, tylko rozgrywajÂącymi partyjkĂŞ przyjació³mi. Z punktu widzenia pionka na szachownicy nie mam wielkiego znaczenia jako byt o okreÂślonej wartoÂści, lecz rĂłwnoczeÂśnie sam jestem nieÂśmiertelnym graczem, choĂŚ istoty tego gracza nie potrafiĂŞ ogarn¹Ì. Tak czy inaczej w wizji StwĂłrcy-Eksperymentatora istnieje element zewnĂŞtrzny , ktĂłry decyduje o ksztaÂłcie i zasadach gry. W takim ukÂładzie nic, lub niewiele , zaleÂży od pionka. Nie bardzo mi siĂŞ to podoba, ale có¿ , trzeba zaÂłoÂżyĂŚ,Âże to wszystko z miÂłoÂści do mnie - wszak ÂżyĂŚ w kolejnych wcieleniach mi nie zabraknie. OprĂłcz powyÂższej konstantacji wynikajÂących z zaÂłoÂżenia istnienia zewnĂŞtrznego StwĂłrcy , moÂżna wyjœÌ z innego zaÂłoÂżenia. Przyj¹Ì, Âże tak na prawdĂŞ to nie ma Âżadnego zewnĂŞtrznego bytu. Istnieje wy³¹cznie ÂŚwiadomoœÌ, ktĂłra dokonuje samopoznania i samorozwoju. Sama przechodzi doÂświadczenia wynikajÂące z poczynionych wczeÂśniej zaÂłoÂżeĂą eksperymentu na samej sobie w pewnych, zaÂłoÂżonych z gĂłry cyklach , wedÂług pewnych , z gĂłry ustalonych przez siebie praw. Kiedy rozwaÂżamy o kondycji ludzkoÂści mamy zwykle tendencjĂŞ do centrowania , do dokonywania zaÂłoÂżeĂą, Âże wszystko siĂŞ krĂŞci wokó³ centralnie poÂłoÂżonego JA. To naturalne, gdyÂż doÂświadczamy i czujemy wy³¹cznie siebie - swĂłj bĂłl i swojÂą radoœÌ nie bĂŞdÂąc w stanie poczuĂŚ bĂłlu drugiej osoby. W tym Âświecie wy³¹czamy drugiego czÂłowieka traktujÂąc go, jako zupeÂłnie osobny byt. JeÂśli on choruje, to nie dotyczy mnie - uwaÂżamy. Na tym polega nasz centryzm. Nie postrzegamy Âświata inaczej niÂż poprzez to na co pozwala nam genetyka. Racjonalny umysÂł odrzuci wiĂŞc wszelkÂą niewidzialnÂą i niematerialnÂą rzeczywistoœÌ bo wÂłaÂśnie tak ma funkcjonowaĂŚ wg swojego programu. Lecz co by siĂŞ staÂło, gdyby przyj¹Ì, Âże nic nie jest od siebie rozdzielone ? JeÂśli tak to nie ma Âżadnego zewnĂŞtrznego StwĂłrcy. Istnieje tylko jedna ÂŚwiadomoœÌ, a my wcale nie znajdujemy siĂŞ w jej centrum, tylko wirujemy gdzieÂś na obrzeÂżach niczym zawieszone w przestrzeni drobiny - eksperymentalnie wydzielone ze ÂŚwiadomoÂści - lecz jednoczeÂśnie ÂściÂśle ze sobÂą po³¹czone. Zatem w kaÂżdym z nas istnieje miejsce mocy. KaÂżdy atom zawiera dostĂŞp do wiedzy caÂłoÂści. Dlaczego nowe informacje miaÂłyby byĂŚ rozpowszechniane akurat poprzez wodĂŞ, a nie - na przykÂład - poprzez osobliwoœÌ (czarnÂą dziurĂŞ ) zawartÂą wewnÂątrz mnie samego ? Co wiĂŞcej, czemu nie mĂłgÂłbym po prostu sam dokonaĂŚ dostrojenia siĂŞ do nowych informacji wewnÂątrz mnie za pomocÂą mojego wÂłasnego punktu dostĂŞpu ? Tam tkwi najwiĂŞksze miejsce mocy, uwaÂżam. Reszta to tylko stare , choĂŚ interesujÂące artefakty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #128 : Kwiecień 25, 2010, 02:37:06 » |
|
East zrob jak uwazasz i dostroj sie wedlog wlasnych mozliwosci, wcale nie musisz mnie sluchac czytac i akceptowac. Ja wiem iz nasz swiat ( jego istnienie , zycie w nim ) opiera sie wlasnie na wodzie , dlatego woda w tym swiecie jest nosnikiem zdeponowanego w niej wzorca wiedzy. Dzieki niej trwa zycie w fizycznosci i ona o nim bezposrednio decyduje. Kazda zyjaca czastka ja posiada, od mineralu po czlowieka. Bez niej zycie by nie istnialo, a dyskutjemy o zyciu w fizycznosci. Czy mamy wplyw na cokolwiek co sie dzieje? Tak , mamy i to ogromny , gdyz posiadamy wolna wole , inna sprawa jest iz podejmujemy nia decyzje nie zwasze korzystne dla nas. I to nie z checi krzywdzenia siebie , a z powodu wlasnie przekazania nam falszywych danych i falszywej wiedzy jako prawidlowej. To jest ten przestrojony wzorzec - kod z ktorego przez wieki korzystalismy nie mogac osiagnac prawidlowego rozwiazania ( pelni energetycznej) niezbednej do przekroczenia kolejnego progu ewolucyjnego. Stanowilo to caly czas dla nas blokade miedzywymiarowa. Prawda iz tych eksperymetow bylo dosyc duzo i to roznych , ale w granicach jednego centralnego, czyli; jak najdalszego odejscia od zrodla - milosci , jasnosci i najwyzszej wibracji. Poznawalismy SIEBIE , bo zawze poznajemy tylko siebie na tle roznych zdarzen, przez kazdy aspekt oddzielnie. Czyli raz przez zenski , drugi raz przez meski i naprawde nie ma w tym nic zlego. Wiedza to wiedza zarowno plusa jak i minusa , (zeby uzyskac uwolnienie calkowite trzeba poznac wiedze calkowita), gdyby nie uwiezienie nas w tym eksperymecie z niskich pobudek checi wladzy nad caloscia stworzenia. Ten cykl miast sie zakonczyc po 25000 latach , byl powstrzymywany technicznie i powtarzany trzykrotnie az do teraz. Czwarte powtorzenie go bylo juz niebezpieczne dla calosci stworzenia i zagrazalo harmonni kosmicznej , gdyz dopuszczalna ilosc zla ( niskiej wibracji na ziemi) doprowadzila by do unicestwienia ziemi oraz wszystkich ludzi. Nie Dusz , ale wypracowanego przez wiele set tysiacleci calego systemu wszechswiatowego , stworzylo sie wiec zagrozenie totalne. Z tego tylko powodu interweniowaly najwyzsze wibracje zaswiatowe ( jak kolwiek to nazwiesz),otrzymalismy wolna wole , ktorej nie wolno bylo zlamac " biorac zabawke pod pache i przenoszac calosc w inne miejsce". Trzeba bylo sprowadzic w przeszlosc , do czasu i miejsca , ktore spowodowaly te zagrozenia "ekipe ratunkowa" ( czyli wejscie w przeszlosc jest apsolutnie mozliwe , w kazdy jej momet. chociaz bardzo trudne), oni musieli sie w tej przeszlosci zwyczajnie urodzic i to dosyc duza grupa ludzi. By swoja wolna wola , wysokim systemem wartosci i poziomem energetycznym zadzialac na zmiane opcji ( czyli wyboru drogi rozwojowej), wszystko musialo zadziac sie od srodka nie z zewnatrz. Stalo sie , przyszlosc ziemi w naszych czasach wybrala inna droge niz ta , ktora kroczyla juz w kolejnych tysiacleciach do swojej destrukcji. To o czym mowilo wiele przekazow i przepowiedni na temat katastroficznej przyszlosci , tak naprawde bylo odczytem przeszlosci , ktora sie juz wydarzyla na ziemi. Ludzkosc juz tego dokonala kiedys.Zeby zmienic ziemska terazniejszosc w przyszlosci , trzeba bylo wejsc w odlegla przeszlosc , czasy w ktorych zyjemy obecnie i naprawic dawny blad. Stalo sie , dlatego nie sprawdzaja sie zadne kataklistyczne przepowiednie , gdyz zmienila sie opcja naszej przyszlosci , idziemy juz zupelnie inna droga. Ale to tez malo , trzeba bylo odnalezc miejsca i czas w ktorych mozna bylo odblokowac stare zmanipulowane wzorce i ponownie wgrac pierwotne prawdziwe kody. Mielismy na to okreslony czas , bylo to bardzo ryzykowne zadanie z cofaniem sie do mometu stworzenia ziemi , do pierwotnych punktow z wzorcami. Na szczescie to tez sie udalo. W miedzy czasie trzeba byo przywrocic prawidlowe wirowanie czakramow , by mogly nas te wiry wynosic , a nie zablokowane utrzymywac w jednym miejscu , lub opuszczac w dol. To tez sie udalo. Co pozostalo? Rozwoj indywidualny , otworzenie swiadomosci kazdemu , by mogl podjac decyzje samodzielnie w ktorym wymiarze chce zyc. By mogl korzystajac z wiedzy zmienic system wartosci , ktory umozliwi mu energetyczne napelnianie wlasnego GRAALA. Bo jest to warunek przejscia w wyzszy wymiar. I to wszystko , nie jest nam potrzebna wiedza stara , my odkrywamy nowa , stary - pierwotny jest tylko wzorzec dostepu do niej , ktory umozliwi nam transformacje DNA w nowa dojrzala juz forme energetyczno -fizyczna. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #129 : Kwiecień 25, 2010, 11:01:42 » |
|
Kiaro zwróÌ uwagê na to ¿e wiedza która otrzymujesz jest w³aœciwa dla rozwoju Tylko i wy³¹cznie Twojej jaŸni ma³o prawdopodobne by ta wiedza pomog³a innym w rozwoju m.in. dlatego ¿e masz bardzo specyficzny system wartoœci wiec szkoda Twojej energii na pisanie rozprawek o Stwórcy, wodzie, wzorach itd. Rozwijaj siê wedle swojej "wiedzy" a inni jak przyjdzie na to czas odkryj¹ swoj¹ i te¿ siê bêd¹ rozwijaÌ i proszê nie przekonuj ludzi ¿e to co piszesz jest s³uszne i prawdziwe. Dla Ciebie takie jest ale dla innych niekoniecznie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #130 : Kwiecień 25, 2010, 11:33:00 » |
|
Posluchaj Constantin ja nikogo do niczego nie przekonuje , dziele sie moja wiedza nic wiecej. Ludzi dzielacych sie swoja wiedza sa tysiace , jest to wlasciwe. Jezeli komus bedzie z nia po drodze , zgra sie to z jego wiedza i systemem wartosci to dobrze , jezeli nie tez dobrze. Nie mniej jednak nie mozesz mi zabronic jej przekazywania tylko dlatego , ze Ty myslisz inaczej , ze Twoj swiat jest inny... Moj system wartosci jest bardzo prosty , opiera sie na milosci , wolnostojenstwie i dobrze , ktore zaklada godnosc zycia kazdej istoty nawet o bardzo odmiennym systemie wartosci. To wszystko. Kiara  ps. A Ty zastanow sie dlaczego Tobie to przeszkadza? Dlaczego nie negujesz innej wiedzy? Odpowiedz znajdziesz w sobie dla siebie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2010, 11:35:40 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #131 : Kwiecień 25, 2010, 11:35:53 » |
|
Kiaro ja Ci niczego nie zabraniam tylko napisaÂłem Âże daremnie tracisz energie. Nic wiĂŞcej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #132 : Kwiecień 25, 2010, 12:37:39 » |
|
może ktoś ma jakieś wiarygodne info. co aktualnego umiejscowienia Czakramów na świecie,- bo sam znalazłem przynajmniej 3 różne lokalizacje w tym temacie..?
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2010, 18:35:53 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #133 : Kwiecień 25, 2010, 13:53:10 » |
|
Kiaro ja Ci niczego nie zabraniam tylko napisaÂłem Âże daremnie tracisz energie. Nic wiĂŞcej.
Na swiecie nic nie dzieje sie po nic i nigdy nie traci sie energi dzielac sie czymklwiek z serca. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2010, 13:53:23 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #134 : Kwiecień 25, 2010, 14:46:02 » |
|
Ja rozumiem, ¿e ten œwiat opiera siê na wodzie, ¿e istnieje dziêki obiegowi wody. To jest fizyczna podstawa tej rzeczywistoœci. Wcale tego nie negujê. Co wiêcej, woda mo¿e byÌ œwietnym noœnikiem informacji , wzorców jako ¿e cz¹steczka wody ma ogromne mo¿liwoœci zapisu pamiêci. Jeœli chodzi o nasz¹ fizycznoœÌ to zgoda - nie ma lepszego spoiwa dla utrzymania ca³oœci w eko-równowadze. Natomiast mnie chodzi³o o aspekt duchowy, o coœ wiêcej ni¿ programowaln¹ materiê. Œwiat³o jest równie¿ noœnikiem informacji. My sami, dziêki naszemu DNA emitujemy biofotony, a tak¿e odbieramy fotonowe informacje od innych istot ¿ywych, jesteœmy zanurzeni w fotonowej infostradzie http://www.quantumconsciousness.org/ . Œwiat³o i "czarna dziura" to dwa, nierozerwalnie sprzê¿one ze sob¹ elementy, które opieraj¹ siê o zjawiska kwantowe ( kwantowa wymiana informacji, qbity ) zachodz¹ce z prêdkoœciami niemo¿liwymi do kontrolowania poprzez umys³. Z takiej perspektyw wchodzimy w œwiat czystej œwiadomoœci , a nie sposobów oprogramowania materii, czy te¿ jej kodowania. To jest o jeden stopieù ( gêstoœÌ ) wy¿ej / g³êbiej, równaj¹c do poziomu "Stwórcy". Tak jak zwierzê nie jest w stanie poj¹Ì komputera u¿ywanego przez cz³owieka, tak i my dopiero "podskakujemy" do krawêdzi sto³u na którym znajduj¹ siê tajemnicze "boskie" atrybuty, których nie rozumiemy na razie. A mo¿e obie przemiany zachodz¹ jednoczeœnie ? na poziomie kwantowym i na poziomie fizycznym ( woda )? To nawet by³oby logiczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Betti
Gość
|
 |
« Odpowiedz #135 : Maj 26, 2010, 13:56:02 » |
|
Miejsca mocy, miejsca zÂłe MogÂłoby siĂŞ wydawaĂŚ, Âże w dobie Internetu, wszechobecnej techniki i podboju kosmosu wiara w strachy i uroki jest juÂż tylko reliktem dawno minionej epoki. Wystarczy jednak, Âże zapada noc i, w sprzyjajÂących "okolicznoÂściach przyrody", zaczynamy odczuwaĂŚ niepokĂłj. Przyjazny dotÂąd Âświat jawi nam siĂŞ niczym sceneria z horroru. Stajemy oko w oko z niewyjaÂśnionym. Kiedy latem 2000 roku na polach Wylatowa pojawiÂły siĂŞ tajemnicze krĂŞgi w zboÂżu, natychmiast zjechali tam wszelkiej maÂści badacze zjawisk paranormalnych. Trudno ukryĂŚ, Âże dziaÂło siĂŞ tam coÂś, co wyraÂźnie przeczy zdrowemu rozsÂądkowi. W opowieÂściach ÂświadkĂłw pojawiaÂły siĂŞ opisy dziwnych zjawisk: kr¹¿¹ce szybko Âświetliste kule, gasnÂące i rozbÂłyskujÂące niczym noworoczne fajerwerki. Inni wspominali o dziwnej mgle oblepiajÂącej okolicĂŞ pola i paraliÂżujÂącej znajdujÂące siĂŞ w jej zasiĂŞgu osoby. ÂŚwiadkowie opisywali ogarniajÂące ich uczucie nie dajÂącego siĂŞ wyjaÂśniĂŚ strachu. Wielu ciÂągle twierdzi, Âże do koĂąca Âżycia nie zapomni tego, co ich spotkaÂło. Nawet jeÂśli wszystko, co przeÂżyli powstaÂło w ich wyobraÂźni, to namacalnym dowodem istnienia w tym miejscu "czegoÂś” sÂą tajemnicze znaki w zboÂżu. Badacze niewyjaÂśnionego twierdzÂą, Âże sÂą dzieÂłem kosmitĂłw. Na Âśredniowiecznych rycinach natomiast "zboÂżowe krĂŞgi" wycina sam diabeÂł. Moc niech bĂŞdzie z TobÂą Nie wiadomo co powoduje, Âże niektĂłre miejsca wrĂŞcz przyciÂągajÂą niewyjaÂśnione zjawiska. Czy wi¹¿e siĂŞ to z ich historiÂą, odlegÂłymi wydarzeniami, ktĂłre pozostawiÂły w nich swĂłj trwaÂły Âślad, a moÂże wÂłaÂśnie w tych miejscach przecinajÂą siĂŞ linie naturalnego pola ziemskiej energii? WedÂług staroÂżytnej chiĂąskiej nauki pole geomantyczne przenika kaÂżdy zakÂątek naszego globu. Miejsca przeciĂŞcia jego linii odznaczajÂą siĂŞ wyjÂątkowÂą mocÂą. MoÂże w nich dochodziĂŚ do niewytÂłumaczalnych, negatywnych wydarzeĂą, ale moÂże w nich rĂłwnieÂż panowaĂŚ wyjÂątkowo pozytywna energia. Takim miejscem jest znajdujÂący siĂŞ w kaplicy Âśw. Gereona wawelski czakram – tajemnicze miejsce mocy, jedno z siedmiu takich miejsc na kuli ziemskiej. MiaÂły one powstaĂŚ z siedmiu magicznych kamieni, ktĂłre bĂłg Sziwa rozrzuciÂł kiedyÂś na Ziemi. W miejscach, na ktĂłre upadÂły, wydobywaĂŚ siĂŞ ma boska energia, sÂłu¿¹ca dobru ludzkoÂści. NiewiarygodnÂą na pierwszy rzut oka teoriĂŞ zdajÂą siĂŞ jednak potwierdzaĂŚ dziwne wydarzenia, jakich nie brakowaÂło w historii Wawelu. Kolejne, choĂŚ nie tak silne, miejsca mocy, majÂą znajdowaĂŚ siĂŞ na Jasnej GĂłrze w CzĂŞstochowie, w katedrze gnieÂźnieĂąskiej, w kamiennych krĂŞgach w Odrach koÂło Czerska, na ÂŁysej GĂłrze i na ÂŚlĂŞÂży koÂło SobĂłtki. Niezwykle pozytywna energia emanuje rĂłwnieÂż w najstarszym klasztorze prawosÂławnym na polskich ziemiach, w JabÂłecznej nad Bugiem. SzczegĂłlnÂą popularnoÂściÂą cieszy siĂŞ piramida w Rapie w pobliÂżu GoÂłdapi, ktĂłra rĂłwnieÂż jest miejscem energetycznie wyjÂątkowym.  Miejsca o szczegĂłlnej "mocy" byÂły chĂŞtnie wykorzystywane do budowania obiektĂłw, ktĂłre w myÂśl ich twĂłrcĂłw miaÂły trwale wpisaĂŚ siĂŞ w historiĂŞ Âświata. WedÂług opinii brytyjskiego eksperta geomancji i znawcy czakramĂłw, Nigela Pennicka, w takim miejscu powstaÂł Wilczy Szaniec - zlokalizowana w mazurskiej GierÂłoÂży kwatera Adolfa Hitlera. Nie jest tajemnicÂą, Âże wĂłdz III Rzeszy interesowaÂł siĂŞ ezoterykÂą i chĂŞtnie korzystaÂł w podejmowaniu waÂżnych decyzji z rad jasnowidzĂłw i astrologĂłw. NiektĂłrzy z nich utrzymywali, Âże wÂłaÂśnie w GierÂłoÂży biegnie linia bardzo silnego promieniowania, i budowa kwatery wodza w miejscu jej skupienia zapewni ostateczne zwyciĂŞstwo TysiÂącletniej Rzeszy. Jeden z genialnych fizykĂłw powiedziaÂł kiedyÂś, Âże magiÂą moÂżna nazwaĂŚ kaÂżdÂą technologiĂŞ stojÂącÂą na odpowiednio wysokim, niepojĂŞtym dla nas poziomie. Nie wszystko jednak daje siĂŞ naukowo wytÂłumaczyĂŚ. DziÂś badacze ratujÂą siĂŞ opowieÂściami o ciekach wodnych, liniach pĂłl energetycznych i tym podobnych. W dawnych czasach natomiast zupeÂłnie naturalnym byÂło przekonanie, Âże ziemiĂŞ zamieszkujÂą strachy, upiory i strzygi. ChoĂŚ w XXI wieku to niemal nieprawdopodobne, sÂą w Polsce ciÂągle miejsca, ktĂłre wiele osĂłb omija z lĂŞkiem. Podobno moÂżna tam usÂłyszeĂŚ niezwykÂłe szepty i trzaski, b³êdne ogniki, przesuwajÂące siĂŞ cienie i zjawy. Starsze osoby mĂłwiÂą, Âże mieszka tam diabeÂł albo po prostu "zÂły". W okolicach Polanicy Zdroju na Dolnym ÂŚlÂąsku jest miejsce, na ktĂłre miejscowi mĂłwiÂą Czarny Las. ChoĂŚ nie ma na to ani jednego dowodu, opowiada siĂŞ, Âże miejsce wyjÂątkowo Âźle oddziaÂłuje na kaÂżdego, kto siĂŞ tu znajdzie. Podobno omijajÂą je nawet ptaki. W czasach nazistowskich spotykali siĂŞ tu niemieccy oficerowie. Opowiada siĂŞ, Âże tworzyli coÂś w rodzaju magicznego krĂŞgu i w odprawiali tu okultystyczne obrzĂŞdy. ÂŁÂączyÂła ich wspĂłlna tajemnica. Jej ochronĂŞ postanowili powierzyĂŚ mentalnemu straÂżnikowi. W tym celu, wzorujÂąc siĂŞ na dawnych, krwawych rytuaÂłach, wybrali jednego spoÂśrĂłd siebie i po zaprzysiĂŞÂżeniu zabili a ciaÂło pochowali w "czarnym lesie". OdtÂąd jego dusza nie moÂże opuÂściĂŚ tego miejsca i do dzisiaj pilnuje powierzonej mu tajemnicy. Ktokolwiek wtargnie na chroniony przez straÂżnika teren odczuwa tak silnÂą presjĂŞ, Âże chce Czarny Las jak najszybciej opuÂściĂŚ. ObecnoœÌ dziwnych bytĂłw do dziÂś moÂżna odnaleŸÌ w wielu nazwach: Duchowo, WÂąpiersk, Diabla GĂłra czy Czarci Jar. Na rozstajach drĂłg, ktĂłre – jak wierzono, szczegĂłlnie upodobaÂł sobie ZÂły – stojÂą krzyÂże czy kapliczki, aby odpĂŞdziĂŚ zÂłe moce. http://przewodnik.onet.pl/38,1660,1612477,0,3,artykul.htmlhttp://przewodnik.onet.pl/38,1660,1612477,0,4,artykul.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #136 : Maj 29, 2010, 15:21:01 » |
|
GĂłra ÂŚw. Anny – ÂślÂąski trĂłjkÂąt bermudzki Czwarty Wymiar | ÂŚroda, 19 maja 2010 IstniejÂą miejsca o szczegĂłlnej koncentracji niewyjaÂśnionych i tajemniczych wydarzeĂą. Ostatnimi czasy w Polsce gÂłoÂśno byÂło o Wylatowie na Kujawach, gdzie kaÂżdego lata, poczynajÂąc od 2000 roku, dochodziÂło do wysypu agroznakĂłw, zwanych potocznie piktogramami zboÂżowymi. Okolice Wylatowa i tzw. kujawski trĂłjkÂąt bermudzki nie sÂą jednak jedynymi obszarami w Polsce, charakteryzujÂącymi siĂŞ wystĂŞpowaniem niewytÂłumaczalnych zjawisk. Na terenie naszego kraju istnieje wiele nawiedzonych regionĂłw. Jednym z nich jest GĂłra ÂŚw. Anny i jej okolice. GĂłra ÂŚwiĂŞtej Anny (niem. Sankt Annaberg, ÂślÂąski Anaberg) to najwyÂższe wzniesienie Masywu CheÂłmskiego na WyÂżynie ÂŚlÂąskiej o wysokoÂści z 407,6 m n.p.m., zbudowane z wapieni i bazaltĂłw pochodzenia wulkanicznego. Znajduje siĂŞ ona na terenie powoÂłanego w 1988 roku parku krajobrazowego o tej samej nazwie. W czasach przedchrzeÂścijaĂąskich staÂła tu ÂświÂątynia pogaĂąska. Wspó³czeÂśnie na gĂłrze znajduje siĂŞ bazylika i sanktuarium z figurkÂą i relikwiami Âśw. Anny Samotrzeciej (XV wiek) oraz franciszkaĂąski zespó³ klasztorny z Rajskim Placem (dziedziĂącem arkadowym) z lat 1733–1749, na ktĂłrym stoi 15 stuletnich konfesjona³ów. Jest takÂże grota wykonana na wzĂłr groty z Lourdes oraz 40 kaplic kalwaryjnych z lat 1700–1709. Na szczycie GĂłry ÂŚw. Anny zbudowano w latach 80. XV wieku klasztor i koÂśció³, ktĂłry staÂł siĂŞ od XVIII wieku waÂżnym centrum pielgrzymkowym. W 1921 roku w czasie III powstania ÂślÂąskiego toczono tu zaciekÂłe walki z Niemcami. Ostatecznie jednak, po podziale GĂłrnego ÂŚlÂąska w tym samym roku, wzniesienie pozostaÂło w granicach Niemiec. GĂłra ÂŚw. Anny ostatnimi czasy byÂła miejscem protestĂłw ekologĂłw, ktĂłrzy sprzeciwiali siĂŞ budowie autostrady A4, przecinajÂącej park krajobrazowy na dwie czĂŞÂści. Jak siĂŞ jednak okazuje, zarĂłwno samo wzniesienie, jak i okolice zasÂłynĂŞÂły takÂże z duÂżo bardziej niesamowitych wydarzeĂą. Bliskie spotkanie III stopniaPod koniec kwietnia 1998 roku we WrocÂławiu odbyÂło siĂŞ II UFO FORUM. Jednym z zaproszonych goÂści byÂł Grzegorz Nowak, z zawodu kierowca, ktĂłry w 1997 roku zaobserwowaÂł wraz ze znajomymi niezwyk³¹ manifestacje UFO na GĂłrze ÂŚw. Anny. – ByÂł juÂż póŸny wieczĂłr, 15 czerwca. Razem ze znajomymi wracaliÂśmy samochodem z Ozimka do Opola, kiedy coÂś mnie tchnĂŞÂło, Âżeby skierowaĂŚ siĂŞ na GĂłrĂŞ ÂŚw. Anny – wspomina. Na szczycie spĂŞdzili kilkanaÂście minut. Ale kiedy postanowili wracaĂŚ, okazaÂło siĂŞ, Âże nie moÂżna uruchomiĂŚ samochodu. – ByÂło to bardzo dziwne, gdyÂż staram siĂŞ, aby auto byÂło zawsze sprawne. RuszyÂło dopiero „na pych” – relacjonuje Nowak. – Nie wiem, dlaczego nastĂŞpnego dnia pojechaliÂśmy tam znowu. CoÂś nas tam ciÂągnĂŞÂło – dodaje po chwili. Na miejsce przybyli okoÂło godziny 23.00. WkrĂłtce na niebie zauwaÂżyli osiem Âświetlistych kul. – Najpierw myÂśleliÂśmy, Âże sÂą to latarnie. Kiedy jednak kule zaczĂŞÂły siĂŞ poruszaĂŚ, wpadliÂśmy w panikĂŞ i zjechaliÂśmy z gĂłry. Po kilku minutach wjechaliÂśmy tam z powrotem. Kule jakby rozbÂłysÂły, a ich odÂłamki utworzyÂły dziwne konfiguracje – kontynuuje. Ten pokaz kosmicznej sztuki spowodowaÂł, Âże postanowili zostaĂŚ. – MĂłj kolega Marcin poszedÂł z dziewczynÂą na spacer. ZostaÂłem ze swojÂą narzeczonÂą. Wtedy nad samochodem pojawiÂł siĂŞ dziwny pojazd, ktĂłry zacz¹³ do nas mrugaĂŚ ÂświatÂłami. Tak dla zabawy zacz¹³em mu odpowiadaĂŚ. Na przemian w³¹czaÂłem krĂłtkie i dÂługie. Z kuli wyleciaÂł ognisty przedmiot i kierowaÂł siĂŞ w naszÂą stronĂŞ. Wtedy siĂŞ wystraszyÂłem i wy³¹czyÂłem ÂświatÂła – opowiada kierowca z Opola. ChwilĂŞ póŸniej do samochodu wrĂłciÂł Marcin. – TwierdziÂł, Âże spacerowaÂł tylko 25 minut. MĂłj zegarek wskazywaÂł, Âże od czasu jak wyszedÂł, minĂŞÂły dwie godziny. Nie wiem, skÂąd siĂŞ wziĂŞÂła taka rozbieÂżnoœÌ? – zastanawia siĂŞ Grzegorz Nowak. WkrĂłtce potem na miejscu pojawili siĂŞ policjanci, ktĂłrzy oÂświetlili samochĂłd Nowaka latarkami i poszli dalej. 1/5 ... http://media.wp.pl/kat,1022957,wid,12284501,wiadomosc.html?ticaid=1a408
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2010, 15:22:42 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
janusz
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1370
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #137 : Lipiec 28, 2010, 22:09:46 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2010, 22:29:46 wysłane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #138 : Lipiec 29, 2010, 05:15:13 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2010, 07:11:31 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #139 : Sierpień 24, 2010, 19:40:22 » |
|
CZAKRAMY NA WAWELUCzakram to pewien rodzaj promieniowania ziemskiego z pewnymi uwarunkowaniami kosmicznymi. SÂłowo to pochodzi od pierwiastka „czar” oraz „kri”, a jego podstawowym znaczeniem jest „koÂło”, kojarzone z koÂłem astralnym lub mistycznym. Generalnie zrozumienia czakry naleÂży siĂŞ doszukiwaĂŚ w filozofii indyjskiej, w po³¹czeniu z jogÂą, gdzie istnieje teoria ³¹czÂąca siĂŞ z otwieraniem i zamykaniem czakramĂłw czÂłowieka. Energia jest podstawowym skÂładnikiem ludzkiego ciaÂła, dlatego tak waÂżna jest znajomoœÌ jej funkcjonowania. System energetyczny Ziemi rĂłwnieÂż jest oparty na czakramach. Zgodnie z wierzeniami czakram majÂący oddziaÂływaĂŚ na ludzi, a pochodzÂący z g³êbi ziemi, znajduje siĂŞ w obrĂŞbie starych ruin koÂścioÂła, w kaplicy ÂświĂŞtego Gereona, budowli pochodzÂącej z XI wieku, a zbudowanej z ró¿nych elementĂłw kamiennych. Energia, jaka ma z niego pÂłyn¹Ì, jest w ksztaÂłcie wirujÂącego krzyÂża, czy teÂż czteroramiennego wiatraka, ktĂłrego ramiona siĂŞ zwiĂŞkszajÂą lub zmniejszajÂą w zaleÂżnoÂści od sytuacji. Wiruje ona lewoskrĂŞtnie, co mistycy uznajÂą za korzystne dla czÂłowieka. Ma powodowaĂŚ pewnÂą harmoniĂŞ w umyÂśle czÂłowieka, wzrost wiedzy, wiĂŞkszÂą jej kumulacjĂŞ oraz poprawnoœÌ myÂślenia. Radiesteci twierdzÂą, Âże jest to miejsce o niezwykÂłych wÂłaÂściwoÂściach koncentracji energii – kamienia, krysztaÂłu czy pierwiastka – ktĂłry powoduje pewien rodzaj dziaÂłania skupiajÂącego i wysyÂłajÂącego wiÂązkĂŞ promieni, falujÂącÂą i zmiennÂą w czasie, oraz wykonujÂącÂą obrĂłt wokó³ osi. Promienie, ktĂłre sÂą obecne w ró¿nych punktach Wawelu, wychodzÂą z jednego miejsca w kaplicy Gereona lub miejsca, znajdujÂącego siĂŞ pod niÂą. W jaki sposĂłb czakram wpÂływa na ludzi? Otó¿ powoduje poczucie przypÂływu energii, podwyÂższonej temperatury, wzrost ciÂśnienia tĂŞtniczego i przyÂśpieszenie bicia serca. Dlatego teÂż jest przydatne przy silnym zmĂŞczeniu. Ponadto u niektĂłrych osĂłb wzmaga wizje, ktĂłrych rodzaj jest uzaleÂżniony od sposobu zadawania pytaĂą i rozluÂźnienia – wtedy wizje sÂą przypadkowe, mogÂą mieĂŚ charakter twĂłrczy. Obserwatorzy odczuwali ró¿ne objawy, przykÂładowo pocenie siĂŞ, mrowienie czy nagÂły przypÂływ energii, dlatego teÂż poza zmierzeniem ciÂśnienia trudno zweryfikowaĂŚ badania. Ze wzglĂŞdu na moc czakramu, od wielu lat na Wawel przybywajÂą ludzie, aby skorzystaĂŚ z energii i napromieniowaĂŚ siĂŞ pozytywnie lub nawet wyleczyĂŚ z wielu chorĂłb. Pod wzglĂŞdem geologicznym Wawel jest zrĂŞbem, otoczonym rowami, znajdujÂącym siĂŞ na kulminacji skaÂły wapiennej. W duÂżej mierze zostaÂł zasypany sztucznymi nasypami, aÂż do wyrĂłwnania powierzchni – na dziedziĂącu ró¿nica powierzchni wynosi aÂż 10 metrĂłw. Na dodatek naleÂży podkreÂśliĂŚ istnienie jaskiĂą, co daje bardzo zÂłoÂżone podÂłoÂże. WzdÂłuÂż pĂŞkniĂŞĂŚ jurajskich wydostajÂą siĂŞ na powierzchniĂŞ sÂłone wody, ktĂłre powinny wystĂŞpowaĂŚ normalnie na g³êbokoÂści 400 metrĂłw. KrakĂłw powstaÂł na wĂŞÂźle hydrograficznym, gdzie skaÂły stykajÂą siĂŞ bezpoÂśrednio z Karpatami, a bardzo stare struktury krzyÂżujÂą siĂŞ z mÂłodszymi alpejskimi. Ruchy gĂłrotwĂłrcze trwajÂą w ich obrĂŞbie do dziÂś. To wszystko sprawia, Âże moÂżna powiedzieĂŚ, Âże to obszar niepokoju geologicznego, ktĂłrego centralne miejsce znajduje siĂŞ na Wawelu.NajwczeÂśniejsze Âślady czÂłowieka na wzgĂłrzu pochodzÂą z okresu paleolitu, czyli 250 tysiĂŞcy lat p.n.e. Wykopaliska wskazaÂły na to, Âże wiele ociosanych narzĂŞdzi kamiennych, zostaÂło wtĂłrnie umieszczonych w lejach krasowych. NastĂŞpne znaleziska w postaci glinianych naczyĂą datowane sÂą na 1,8 tysiÂąca lat p.n.e. oraz pozostaÂłoÂści obiektĂłw mieszkalnych z 750 roku p.n.e. Odkopano rĂłwnieÂż wyroby z brÂązu i Âżelaza sprzed 400 lat p.n.e. oraz pozostaÂłoÂści wpÂływĂłw celtyckich i rzymskich z naszego wieku. Teoretycznie wiĂŞc wiele ró¿nych kultur mogÂło mieĂŚ tu swoje miejsce kultu. Badacze spierajÂą siĂŞ o to, kto mĂłgÂł przynieœÌ kamieĂą na tereny obecnej Polski, o ile w ogĂłle zostaÂł on przyniesiony. Jedna z hipotez gÂłosi, Âże zrobiÂł to Apolloniusz z Tiany, szerzÂący religiĂŞ wÂśrĂłd arystokracji. W pierwszych latach Âżycia Jezusa miaÂła powstaĂŚ na wschodzie nowa religia – Mitracyzm – ktĂłra zaczĂŞÂła zagraÂżaĂŚ innym, g³ównie Buddyzmowi. Ten, aby zapobiec rozpowszechnianiu siĂŞ nowego nurtu, zacz¹³ wspó³dziaÂłaĂŚ z wczesnym chrzeÂścijanizmem. MiaÂło to doprowadziĂŚ Jezusa do podró¿y do Indii pomiĂŞdzy 12 a 30 rokiem Âżycia, z ktĂłrego to okresu nie ma obecnie Âżadnych informacji. KapÂłani buddyjscy, rozszerzajÂąc wiarĂŞ, mieli dotrzeĂŚ na tereny Polski i zbudowaĂŚ na wzgĂłrzu maleĂąkÂą ÂświÂątyniĂŞ, ktĂłra staÂła na miejscu obecnej ÂświÂątyni Feliksa i Adaukta. Na podwalinach tej ÂświÂątyni mnisi mieli wbudowaĂŚ kamieĂą przywieziony z Indii. KamieĂą mĂłgÂł przywieŸÌ sam Apolloniusz, ktĂłrego nauki pokrywaÂły siĂŞ z naukami Jezusa z tym, Âże nie miaÂł daru uzdrawiania, korzystaÂł z okultyzmu i nauczaÂł bogatych ludzi. Nie wiadomo jednak, w jaki sposĂłb pielgrzym przybyÂłby w te strony. W I wieku nasze ery nastÂąpiÂł schyÂłek kultury celtyckiej i poza kupcami, ktĂłrzy prawdopodobnie przemierzali tĂŞdy Bursztynowy Szlak, trudno mĂłwiĂŚ o wĂŞdrĂłwce uczonych. Podobnie Filostratos z Lemnos, ktĂłry opisaÂł potem biografiĂŞ Apolloniusza, nie wspomina o talizmanach, czy kamieniach, jakie ten posiadaÂł. Pisze natomiast o siedmiu pierÂścieniach, jakie nauczyciel dostaÂł od brahina indyjskiego, a ktĂłre nosiÂły imiona planet. Apolloniusz miaÂł je nosiĂŚ w zaleÂżnoÂści od tego, jaka planeta dziaÂłaÂła w danym dniu tygodnia. Po raz pierwszy o talizmanach wspomina siĂŞ na przeÂłomie IV i V wieku podkreÂślajÂąc ich moc wobec Âświata natury. Talizmany miaÂły byĂŚ stworzone przez Apolloniusza na podstawie jego wiedzy i wspó³graĂŚ z boskÂą mÂądroÂściÂą, jaka rzÂądzi Âświatem, by sÂłuÂżyĂŚ pomocÂą ludziom. WedÂług historykĂłw, nauczyciel miaÂł stworzyĂŚ kilka talizmanĂłw, w tym przeciw wiatrowi pó³nocnemu, skorpionom, komarom. MiaÂł teÂż stworzyĂŚ trzy kamienne figury bocianĂłw do Bizancjum, co miaÂło odstraszaĂŚ bociany, wrzucajÂące wĂŞÂże do studni, skaÂżajÂące pitnÂą wodĂŞ. Apolloniusz miaÂł posiadaĂŚ wiedzĂŞ tajemnÂą, opartÂą na okultyzmie, dlatego teÂż artyÂści twierdzÂą, Âże odczuwalna energia na Wawelu pochodzi od kamienia, umieszczonego przez mistrza. Ponadto w jego biografii istnieje luka po 93r. kiedy to mĂłgÂł odbyĂŚ pielgrzymkĂŞ na tereny obecnej Polski. Inna legenda zwiÂązana jest jednym ze ÂświĂŞtych ludzi – riszi – ktĂłry miaÂł dotrzeĂŚ tu przed wiekami, nauczajÂąc. Riszi miaÂł pisaĂŚ ÂświĂŞte ksiĂŞgi Wedy (objawienia) i znaleŸÌ wzgĂłrze sterczÂące ponad wodÂą. StÂąd ten etymologia Wawelu, wywodzÂąca siĂŞ od sÂłowa WÂąwelnia, WÂąwelnica, oznaczajÂącego suche miejsce poÂłoÂżone na wodzie lub otoczone wodÂą. CzyÂżby wykorzystywaÂł je do medytacji lub obrad? Wiele hipotez skÂłania siĂŞ ku Celtom, ktĂłrzy mieli na terenie obecnej Polski kilka oÂśrodkĂłw Âżycia duchowego. Jeden z nich miaÂł byĂŚ zwiÂązany z czakrÂą wawelskÂą. ByĂŚ moÂże mieli oni na miejscu dzisiejszej kaplicy Gereona cos na ksztaÂłt celtyckiej chrzcielnicy. Tam wÂłaÂśnie miaÂła siĂŞ odbywaĂŚ inicjacja, czyli nadawanie uprawnieĂą do wiedzy przez starszych druidĂłw mÂłodszym. W czasach póŸniejszych dynastia JagiellonĂłw – ktĂłra prawdopodobnie wywodziÂła siĂŞ od CeltĂłw i od nich przejĂŞÂła wiedzĂŞ – skÂładaÂła ciaÂła swych zmarÂłych w tej kaplicy. Istnieje wiele zagadek architektonicznych, kryjÂących siĂŞ na Wawelu, przykÂładowo zaÂłamanie katedry tak, Âże oÂś korpusu pochylona jest ku wschodowi, ró¿norodnoœÌ postawionych niesymetrycznie filarĂłw, czy wreszcie umiejscowienie katedry tuÂż nad pó³nocnym brzegiem gĂłry – co groziÂło niebezpieczeĂąstwem osuniĂŞcia siĂŞ koÂścioÂła. CzyÂżby to wszystko zwiÂązane byÂło z magicznym miejscem CeltĂłw? Do dzisiaj odnajdywane sÂą pierÂścienie wykonane przez celtyckich druidĂłw z brÂązu. Jak dotÂąd, nie wytÂłumaczono ich znaczenia, uznajÂąc je za magiczno-obrzĂŞdowe. Nie wykluczone jest jednak, Âże zostaÂły zÂłoÂżone w tym miejscu ze wzglĂŞdu na przedziwne wÂłaÂściwoÂści czakramu. Istnieje rĂłwnieÂż legenda z czasĂłw BolesÂława Chrobrego, ktĂłra rĂłwnieÂż moÂże pomĂłc wyjaÂśniĂŚ tajemnicĂŞ czakramu. Otó¿ na polecenie BolesÂława, jego syn, Mieszko ze swym potomkiem Kazimierzem, odwiedziÂł wĂłwczas prowincjonalne miasto KrakĂłw. Podczas zabawy, Kazimierz znudzony sta³¹ opiekÂą wojownikĂłw, strzegÂących jego bezpieczeĂąstwa, postanowiÂł pozbyĂŚ siĂŞ ochrony. ZszedÂł po skale i wszedÂł do ciemnego podziemnego korytarza. W pewnej chwili zgubiÂł drogĂŞ, a zauwaÂżywszy w oddali ÂświatÂło, pod¹¿yÂł za nim. ChÂłopiec dotarÂł do oÂświetlonej w naturalny sposĂłb jaskini. Tam usÂłyszaÂł gÂłos, ktĂłry powiedziaÂł, Âże jest kamieniem, ukrytym od wiekĂłw i nakazujÂącym mu i jego nastĂŞpcom osi¹œÌ na wzgĂłrzu, by stworzyĂŚ potĂŞÂżne paĂąstwo. ChÂłopiec wyszedÂł z jaskini i powrĂłciÂł z ojcem do stolicy. Po Âśmierci BolesÂława Chrobrego i Mieszka II, Kazimierz musiaÂł uciekaĂŚ z Polski. Nie zapomniaÂł jednak o swoich prawach do tronu i w odpowiedniej chwili powrĂłciÂł do kraju, osiadÂł – zgodnie z gÂłosem kamienia – na Wawelu. Od tamtej pory tworzyÂł podwaliny potĂŞÂżnego i wielkiego paĂąstwa polskiego, a jego samego nazwano Odnowicielem. Co ciekawe, KrakĂłw naleÂżaÂł w okresie Odrodzenia do g³ównych oÂśrodkĂłw okultyzmu w Europie, skupiajÂąc na uniwersytecie adeptĂłw sztuk tajemnych. Z pozoru informacja nie majÂąca zwiÂązku z czakramem, jednak dalsze przypuszczenia nasuwajÂą siĂŞ po przeczytaniu s³ów zamieszczonych w PrzeglÂądzie Teozoficznym w 1932r. Dr George Arundal odwiedzajÂąc miasto miaÂł powiedzieĂŚ, Âże KrakĂłw, jako oÂśrodek duchowy, zaÂłoÂżony przez Apoloniusza z Tiany, istniaÂł ponad 2000 lat. Ponadto energia pÂłynÂąca z czakramu, nie zuÂżyta lub nie przeÂłoÂżona na innÂą energiĂŞ twĂłrcÂą, miaÂła paraliÂżowaĂŚ twĂłrcze dziaÂłanie. UznajÂąc podró¿ mistrza za prawdziwÂą, byĂŚ moÂże szerzenie okultyzmu w Krakowie miaÂło inne podÂłoÂże i zwiÂązane byÂło z wawelskim czakramem. Niestety nie istniejÂą Âżadne zapiski dotyczÂące czakramu i jego wÂłaÂściwoÂści poza ustnym przekazem, co utrudnia analizĂŞ tego problemu. Rozpoznanie radiestezyjne przyjmuje powstanie osadnictwa na terenie Krakowa na 232r. p.n.e. kiedy przypuszczalnie zaÂłoÂżono pierwszÂą osadĂŞ WiÂślan na terenie PÂłaszowa, oraz na 121r. p.n.e. na terenie Wawelu. Ocena radiestezyjna zlokalizowaÂła prehistoryczne budowle w centrum radiacji czakramu, prawie w centrum duÂżego pierÂścienia wodorowego promieniowania kosmicznego. Co wiĂŞcej, poza promieniowaniem ró¿owym, wystĂŞpuje tu rĂłwnieÂż promieniowanie kolorem biaÂłym, co moÂże przyciÂągaĂŚ ludzi – pielgrzymĂłw i turystĂłw – z caÂłego Âświata. ZaskakujÂącym zdaje siĂŞ byĂŚ odkrycie ks. Dr Andrzeja Bardeckiego, ktĂłry przeprowadziÂł badania w kaplicy Batorego, znajdujÂącej siĂŞ okoÂło 15 metrĂłw od kaplicy Gereona. Otó¿ stwierdziÂł on istniejÂące tam bardzo silne promieniowanie negatywne, szkodliwe, na co wskazywaÂło wirujÂące w prawÂą stronĂŞ wahadeÂłko. RĂłwnieÂż fizycy zajmowali siĂŞ tajemnicÂą czakramu. Marek Lemberger badaÂł rozkÂład pola magnetycznego. Gdyby znajdowaÂły siĂŞ tam kamienie pochodzenia kosmicznego, jego istnienie powodowaÂłoby lokalnÂą zmianĂŞ pola magnetycznego. Przebadali rĂłwnieÂż metodÂą radiometrycznÂą promieniowanie naturalne licznikiem Geigera-Millera. Gdyby zawieraÂło pierwiastki promieniotwĂłrcze, w jego otoczeniu wystÂąpiÂłyby anomalie rozkÂładu natĂŞÂżenia promieniowania. W trakcje badaĂą nie zarejestrowali jednak Âżadnych zmian wskazujÂących na dziaÂłanie czakramu. PaweÂł Hachaj zrobiÂł badania widma gamma i rentgenowskiego oraz widmo fal radiowych. Badania rĂłwnieÂż odrzuciÂły hipotezĂŞ o istnieniu niezwykÂłego ÂźrĂłdÂła na Wawelu. Fizyk wysun¹³ jednak teoriĂŞ, Âże winÂą za niewyjaÂśnione zdarzenia moÂże byĂŚ transformator, wprowadzajÂący zak³ócenia pola elektromagnetycznego, znajdujÂący siĂŞ w pobliÂżu sali Âśw. Gereona. Ze wzglĂŞdu na brak moÂżliwoÂści od³¹czenia transformatora, nie moÂżna byÂło zweryfikowaĂŚ tej teorii. Jednak warto zauwaÂżyĂŚ, Âże 25 lat temu koÂło tej kaplicy znajdowaÂła siĂŞ stacja niskiego napiĂŞcia, ktĂłra zostaÂła zlikwidowana. Od tamtej pory w pobliÂżu kaplicy nie ma Âżadnych przewodĂłw energetycznych ani telefonicznych, a najbliÂższa odgrodzona jest dwumetrowym murem, co zdaje siĂŞ zaprzeczaĂŚ wysuniĂŞtej teorii. ZastanawiajÂące jest samo zachowanie przybyszĂłw z Indii. PrzykÂładowo podczas przyjazdu premiera Indii – Nehru, sam premier przeszedÂł koÂło zamku obojĂŞtnie, nie pytajÂąc nawet o czakram, natomiast Hindusi, ktĂłrzy mu towarzyszyli, poprosili o otworzenie skrzydÂła zachodniego i pozostawienie ich samych w „ÂświĂŞtym miejscu”. Wskazali teÂż, Âże u zbiegu pó³nocnego skrzydÂła transeptu z prezbiterium, w g³êbi znajduje siĂŞ ÂświĂŞty kamieĂą. Podobnie inni, ktĂłrzy prosili o pozostawienie ich samych, aby w ciszy mogli „wdychaĂŚ pranĂŞ”. Ludzie z Indii przyjeÂżdÂżajÂą na Wawel, aby doÂładowaĂŚ siĂŞ energiÂą i wzmĂłc moÂżliwoÂści wejÂścia w wyÂższe stany ÂświadomoÂści i moÂżliwoÂści z³¹czenia siĂŞ z Bogiem. Jeden z polskich dyplomatĂłw poleciaÂł kiedyÂś do hinduskiego maharadÂży, a zapytany o to, czy wie, jaka jest stolica jego paĂąstwa usÂłyszaÂł, Âże Wawel, nie Warszawa. WÂśrĂłd hindusĂłw panuje przekonanie, Âże w ziemi znajdujÂą siĂŞ czakramy, bĂŞdÂące gruczoÂłami ziemi, czyli skumulowanÂą energiÂą pochodzÂącÂą z ziemi i z kosmosu. Przy nich wÂłaÂśnie ludzkie Âżycie rozwija siĂŞ najlepiej. Przypuszczalnie sÂą one rozmieszczone u podnó¿a piramid egipskich, w pasie gĂłr miĂŞdzy Eufratem i Tygrysem i innych miejscach, dotÂąd nie znanych. Jeden z nich ma byĂŚ umiejscowiony na wzgĂłrzu wawelskim. Inna teoria mĂłwi, Âże ÂświĂŞtych miejsc jest siedem tak, jak pierwotnych planet. Miejsca te miaÂły wyraÂżaĂŚ wpÂływ kaÂżdego z ciaÂł niebieskich: Delhi (KsiĂŞÂżyc), Mekka (Merkury), Delfy (Wenus), Jerozolima (SÂłoĂące), Rzym (Mars), Wawel (Jowisz), Velehrad – obecnie Stare Mesle na Morawach – (Saturn). ZastanawiajÂące jest jednak, czy liczba siedem to przypadek, czy teÂż jest w jakimÂś stopniu powiÂązana z tajemniczymi pierÂścieniami Apolloniusza, ktĂłre rĂłwnieÂż miaÂły odpowiadaĂŚ owym siedmiu planetom. Czy moÂżliwe jest, Âże mistyk podró¿ujÂąc po Âświecie, umieÂściÂł swoje pierÂścienie tak, aby pÂłynĂŞÂła ich dobroczynna moc na ludzi? Inna teoria gÂłosi, Âże czakram wawelski przej¹³ swojÂą funkcjĂŞ od czakramu Palata – tybetaĂąskiego, ktĂłry przez dwa tysiÂące lat wpÂływaÂł na ludzi i kierunek ich ÂświadomoÂści. PrzejĂŞcie funkcji przez wawelski wpÂłynĂŞÂło na rozwĂłj Europy oraz na zniszczenie kultury TybetaĂączykĂłw przez Chiny. Po upÂływie nastĂŞpnych dwĂłch tysiĂŞcy lat rolĂŞ czakramu ma przej¹Ì Machu Pichu, jednak okreÂślenie, kiedy to nastÂąpi, jest bardzo trudne. Obecnie rola czakramu zanika, na co majÂą prawdopodobnie wpÂływ wybuchy SÂłoĂąca oraz pewne ukÂłady konstelacji. Ponadto energoterapeuci uwaÂżajÂą, Âże system energetyczny pó³kuli pó³nocnej oparty jest na czakramach, zbudowanych zgodnie ze strukturÂą, przypominajÂącÂą krysztaÂł, na siatce trĂłjkÂątĂłw i g³ównych liniach przesyÂłowych. Obecnie g³ównym generatorem ma byĂŚ czakram wawelski, z punktami w koÂściele na Salwatorze oraz w klasztorze czĂŞstochowskim. Ăw trĂłjkÂąt ma jednak ulegaĂŚ staÂłemu zmniejszeniu, tracÂąc na swoich wÂłaÂściwoÂściach. OsÂłabieniu ulegÂł rĂłwnieÂż wpÂływ na ludzi, ktĂłrzy coraz czĂŞÂściej sÂą zmĂŞczeni i zestresowani. Ten objaw znowu moÂże byĂŚ wpÂływem dziaÂłania negatywnej energii, nazywanej antyczakramem. Wzmaga ona destrukcyjne myÂśli i dziaÂłania czÂłowieka – ktĂłra ma mieĂŚ swoje ujÂście w Pychowicach, Skandynawii i Oceanii – oraz co jakiÂś czas usiÂłuje siĂŞ podpi¹Ì pod siatkĂŞ energetycznÂą czakramu. ZastanawiajÂącym zjawiskiem majÂą teÂż byĂŚ wahania mocy promieniowania czakramu wawelskiego. WystĂŞpujÂą one pod wpÂływem oddziaÂływania KsiĂŞÂżyca oraz ró¿nych uroczystoÂści, odbywajÂących siĂŞ w tym miejscu. PrzykÂładowo, kiedy w dniach 25-30 kwietnia 1988r. odbyÂł siĂŞ zjazd mistrzĂłw ró¿nych kierunkĂłw duchowych, nastÂąpiÂł wzrost aktywnoÂści czakramu o 60%. ÂŻeby byÂło ciekawiej, w jĂŞzyku wtajemniczonych kamieĂą oznacza „ÂświÂątynia”, co oznaczaÂłoby trudnoÂści w okreÂśleniu konkretnego miejsca, z ktĂłrego roznosi siĂŞ promieniowanie. Owym miejscem miaÂłby byĂŚ najwyÂższy punkt wzgĂłrza pomiĂŞdzy katedrÂą a zamkiem, na zapleczu kaplicy Batorego, gdzie sterczy z ziemi skalisty wystĂŞp. Tam majÂą siĂŞ znajdowaĂŚ ametysty, przez niektĂłrych uznane za kapÂłaĂąskie i zwiÂązane z siÂłami promieniujÂącymi z ziemi. SÂłowo kamieĂą tÂłumaczone jest przez niektĂłrych jako ÂświÂątynia, a moÂże powinno byĂŚ raczej uznane jako „wieÂża”? NiektĂłrzy uwaÂżajÂą, Âże to wÂłaÂśnie na Wawelu miaÂła byĂŚ lokalizacja legendarnej wieÂży Babel i to niekoniecznie ze wzglĂŞdu na podobieĂąstwo w nazwie. W KsiĂŞdze Rodzaju czytamy: „A Pan zstÂąpiÂł z nieba, by zobaczyĂŚ to miasto i wie¿ê, ktĂłre budowali ludzie i rzekÂł: SÂą oni jednym ludem i wszyscy majÂą jednÂą mowĂŞ i to jest przyczynÂą, Âże zaczĂŞli budowaĂŚ. A zatem w przyszÂłoÂści nic nie bĂŞdzie dla nich niemoÂżliwe, cokolwiek zamierzÂą uczyniĂŚ.” W przypadku doÂświadczeĂą zwiÂązanych z jogÂą, sÂłowa te nabierajÂą wiĂŞkszego znaczenia i prowadzÂą do ustalenia celu, a nastĂŞpnie wspĂłlnym jego realizowaniu, w ciszy, w g³êbokim skupieniu – medytacji. Akt budowania wieÂży Babel porĂłwnano do tworzenia systemu energetycznego zwiÂązanego z czakramem, a obejmujÂącym swoim zasiĂŞgiem jak najwiĂŞkszy teren. Ponadto kilka lat temu prĂłbowano powtĂłrzyĂŚ projekt wybudowania wieÂży w oparciu o energetykĂŞ czakramu na Wawelu. Nie wiadomo jednak, jak zakoĂączyÂły siĂŞ owe prĂłby. Jak dotÂąd, nikÂł nie wskazaÂł na konkretny kamieĂą, z ktĂłrego ma pÂłyn¹Ì zbawienna energia. Nadal przyjeÂżdÂżajÂą tu nie tylko turyÂści, ale ludzie spragnieni tajemniczej mocy, pochodzÂącej z natury ziemi. NiezaleÂżnie od tego, czy czakram wawelski istnieje, czy nie, nie naleÂży wydÂłubywaĂŚ poszczegĂłlnym elementĂłw ze Âścian -badajÂąc ich zawartoœÌ i wÂłaÂściwoÂści – tylko pozostawiĂŚ Wawel wraz ze swoimi tajemnicami przyszÂłym pokoleniom. CaÂły artykuÂł siĂŞ nie mieÂści wiĂŞc reszta tu : http://oroasor.wordpress.com/zaklamana-historia-czakramy-na-wawelu/
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 24, 2010, 19:41:31 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #140 : Sierpień 25, 2010, 22:34:37 » |
|
Bu³garia: Magiczne ska³y przyci¹gaj¹ turystówTrudno dostêpne ska³y w miejscowoœci Belintasz w Rodopach, górach na po³udniowym wschodzie Bu³garii, przyci¹gaj¹ coraz wiêcej turystów, chêtnych zobaczyÌ miejsce staro¿ytnych kultów i nieboj¹cych siê kl¹twy, podobnej do mitycznego przekleùstwa faraonów.Ostatnio w Belintaszu zgin¹³ m³ody mê¿czyzna. Zdarzy³o siê to w pi¹tek, 13 sierpnia. Ponad 40 lat temu s³ynna bu³garska wró¿ka Wanga, której rad zasiêgali œwiatowi przywódcy, jak Leonid Bre¿niew i Fidel Castro, a nawet sam Hitler, przepowiedzia³a, ¿e w Belintaszu zginie 8 osób, nim jego tajemnice wyjd¹ na jaw. Belintasz jest miejscem ró¿nych kultów religijnych od ponad 7 tys. lat. Magia miejsca jest nie mniej silna ni¿ w angielskim Stonehenge i na chilijskiej Wyspie Wielkanocnej. Strza³ka kompasu zachowuje siê tu dziwnie. Wysokie ska³y s¹ doskona³ym, stworzonym przez przyrodê obserwatorium wygwie¿d¿onego nieba. Co wra¿liwsi turyœci twierdz¹, ¿e odczuwaj¹ tu przyp³yw energii. Znajdowa³a siê tu najwiêksza œwi¹tynia trackiego boga Sabazjosa (odpowiednikiem którego w greckiej mitologii jest Dionizos). Wed³ug legend, na Belintaszu po pierwszym opadzie wód biblijnego potopu zatrzyma³a siê arka Noego. W ska³ach s¹ okr¹g³e dziury, maj¹ce œwiadczyÌ, ¿e tam w³aœnie ona by³a przywi¹zana. Ufolodzy twierdz¹ z kolei, ¿e Belintasz jest jednym z miejsc, gdzie l¹dowali przybysze z kosmosu. W drodze do Persji mia³ zatrzymaÌ siê tu Aleksander Macedoùski. Chcia³ zasiêgn¹Ì rady trackich mêdrców o losie swojej wyprawy. Zakopa³ skarby, w tym z³ot¹ kwadrygê, po któr¹ mia³ triumfalnie wróciÌ. Skarb ten nadal spêdza sen z powiek poszukiwaczom skarbów. O ofiarach w ich gronie mówi³a wró¿ka Wanga. Na razie znaleziono tylko ma³¹ srebrn¹ p³askorzeŸbê z okresu trackiego. Przedstawia boga Sabazjosa na tronie okr¹¿onym ¿mijami. Cz³owiek, który j¹ znalaz³, zgin¹³ w dziwnych okolicznoœciach. W czasach rzymskich do Belintaszu przyby³ Gajusz Oktawian - ojciec rzymskiego cesarza Oktawiana Augusta. Od miejscowych kap³anów dowiedzia³ siê o wielkiej przysz³oœci m³odszego syna. Do ognia, rozpalonego w specjalnym, zachowanym do dziœ miejscu w ska³ach, sk¹d czasem naturalnie wydobywa³y siê p³omyki, kap³ani dolewali wino i po wysokoœci p³omienia odgadywali przysz³oœÌ. Obecnie turyœci wierz¹, ¿e odwiedzenie Belintaszu przynosi zdrowie. Ale nawet tych, którzy nie wierz¹, po kilkugodzinnym przebywaniu w czystym powietrzu, w piêknych spokojnych górach, sk¹d nie widaÌ œladów wspó³czesnej cywilizacji, przestaje boleÌ g³owa.  Ewgenia Mano³owa INTERIA.PL/PAP Proszê o nie scalanie tych dwóch moich postów chanell
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 25, 2010, 22:35:56 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
Torton
Gość
|
 |
« Odpowiedz #141 : Wrzesień 17, 2010, 09:42:13 » |
|
Czakramy PolskoÂści ÂślĂŞÂża PoÂłoÂżona okoÂło 30 km na poÂłudniowy zachĂłd od WrocÂławia, jest najwaÂżniejszym centrum kultowym na Dolnym ÂŚlÂąsku. Od okoÂło 1300 roku p.n.e. do wczesnego Âśredniowiecza na szczycie tej gĂłry istniaÂł kamienny krÂąg, ktĂłry otaczaÂł miejsce kultu boga sÂłoĂąca. Przy czerwonym szlaku prowadzÂącym na wierzchoÂłek ÂŚlĂŞÂży znajduje siĂŞ ÂźrĂłdeÂłko Jakuba. MoÂżna tam nabraĂŚ siÂł tak jak na Wawelu, choĂŚ korzystne wibracje tego miejsca sÂą nieco sÂłabsze, bo natĂŞÂżenie promieniowania waha siĂŞ tu w granicach od 20 000 do 60 000 jednostek Bovisa. Jego bezpoÂśredni wpÂływ jest jednak odczuwalny w obrĂŞbie caÂłego masywu i siĂŞga dziesiÂątek kilometrĂłw od szczytu. Przez wierzchoÂłek gĂłry przechodzi aÂż piĂŞĂŚ linii „ley lines”. ÂŁÂączÂą one ÂŚlê¿ê z WierzycÂą, SobĂłtkÂą, Gnieznem, Biskupinem, GdaĂąskiem, Szczecinem, GÂłogowem, CzĂŞstochowÂą, Kielcami i ÂŚwiĂŞtym KrzyÂżem w GĂłrach ÂŚwiĂŞtokrzyskich, a takÂże z miejscami kultu usytuowanymi poza granicami naszego kraju: LubekÂą, Berlinem, IstambuÂłem i RugiÂą. KrakĂłw To najbardziej znane polskie miejsce mocy. Na Wawelu spotyka siĂŞ aÂż siedem kana³ów energetycznych, ktĂłre ³¹czÂą to galicyjskie miasto z Rzymem, Wilnem, Mariazell, JerozolimÂą, wyspÂą Bornholm i megalitycznym krĂŞgiem w Stonehenge. Z Wawelem sÂą zwiÂązane liczne podania i legendy. Jedna z nich gÂłosi, Âże bĂłg ÂŚiwa rzuciÂł siedem magicznych kamieni w siedem ró¿nych stron Âświata. Z punktĂłw, w ktĂłrych upadÂły, miaÂła wydobywaĂŚ siĂŞ silna, pozytywna energia. Jeden z kamieni upadÂł w Krakowie, dziĂŞki czemu dawna stolica Polski staÂła siĂŞ czakramem Ziemi. Serce czakramu wawelskiego znajduje siĂŞ w niedostĂŞpnej dla turystĂłw kaplicy Âśw. Gereona w podziemiach zamku krĂłlewskiego. IntensywnoœÌ wystĂŞpujÂących tam oddziaÂływaĂą siĂŞga 140 000 jednostek Bovisa, podczas gdy biowitalnoœÌ organizmu ludzkiego jest na poziomie okoÂło 6500 tych jednostek, a najlepsze do zamieszkania miejsce powinno mieĂŚ pomiĂŞdzy 6500 a 8500 jednostek. Odry 14 km od Czerska na powierzchni 17 hektarĂłw lasu znajduje siĂŞ aÂż 30 kurhanĂłw i 10 kamiennych krĂŞgĂłw, z ktĂłrych najwiĂŞkszy ma ÂśrednicĂŞ 33 m, a najmniejszy 15 m. Korzystne wibracje, jakie tam wystĂŞpujÂą (aÂż 120 000 jednostek w skali Bovisa), sÂą prawie tak silne jak na Wawelu. Przez Âśrodek krĂŞgĂłw przebiegajÂą dwie linie geomantyczne, ³¹czÂące wspomniany teren z obszarami kondensacji siÂł Ziemi poÂłoÂżonymi za granicÂą. Najciekawsze jest to, Âże czakram wawelski oddziaÂłuje pobudzajÂąco i oczyszczajÂąco na caÂły organizm, natomiast ten w Odrach pozwala rozbudziĂŚ uÂśpione moÂżliwoÂści, takie jak telepatia czy jasnowidzenie. Wystarczy godzinny pobyt w tym miejscu, aby pewne ukryte zdolnoÂści czÂłowieka uaktywniÂły siĂŞ na dwa do trzech miesiĂŞcy. ByĂŚ moÂże jest to zasÂługa najwiĂŞkszego z krĂŞgĂłw, liczÂącego 33 m Âśrednicy, ktĂłry w okresie przesilenia wiosenno-letniego i jesienno-zimowego wydziela silne promieniowanie gamma. BiaÂłystok Przebiega tu jedna z g³ównych linii „ley lines”, majÂąca poczÂątek w Wielkiej Piramidzie w Gizie. IdÂąc ulicÂą LipowÂą – jednÂą z najpiĂŞkniejszych w tym mieÂście – moÂżna odczuĂŚ niezwykÂłe wibracje, silne pulsowanie w skroniach i lekkie zachwiania rĂłwnowagi. Dzieje siĂŞ tak, poniewaÂż ulica leÂży dokÂładnie wzdÂłuÂż linii geomantycznej. W niektĂłrych odcinkach Lipowej kanaÂł energetyczny jest dosyĂŚ wÂąski, a w innych osiÂąga aÂż dwanaÂście metrĂłw szerokoÂści, mimo to na caÂłym obszarze oddziaÂłuje z ogromnÂą si³¹. MajÂąca poczÂątek w Egipcie linia przecina takÂże biaÂłostocki koÂśció³ Âśw. Rocha. OÂśmiokÂątna forma ÂświÂątyni wyraÂża GwiazdĂŞ PorannÂą, ktĂłrej ksztaÂłt wzmacnia korzystne wibracje, rozsyÂłajÂąc je na odlegÂłoœÌ kilkudziesiĂŞciu metrĂłw. Przez koÂśció³ przebiega jeszcze jedna, nieco sÂłabsza linia geomantyczna, wiodÂąca wzdÂłuÂż ulicy Krakowskiej do WzgĂłrza Marii Magdaleny. Na jego szczycie stoi zabytkowa cerkiewka, a wystĂŞpujÂący pod niÂą ciek wodny potĂŞguje korzystne promieniowanie. Knyszyn i SupraÂśl Do miejsc mocy moÂżna zaliczyĂŚ rĂłwnieÂż GĂłrĂŞ KrĂłlowej Bony w Knyszynie, poÂłoÂżonÂą 16 km od Tykocina, oraz cerkiew w SupraÂślu, miejscowoÂści znajdujÂącej siĂŞ w centrum Puszczy KnyszyĂąskiej, 14 km od BiaÂłegostoku. PrawosÂławna ÂświÂątynia jest wzniesiona na linii geomantycznej ³¹czÂącej Rzym z Wilnem i biegnÂącej przez czakram wawelski. PochodzÂący z Podlasia ojciec Klimuszko wiele razy wspominaÂł o korzystnych wÂłaÂściwoÂściach tego miejsca. IntensywnoœÌ wystĂŞpujÂących tam oddziaÂływaĂą energetycznych waha siĂŞ pomiĂŞdzy 24 000 a 30 000 jednostek Bovisa. Tykocin PoÂłoÂżona trzydzieÂści piĂŞĂŚ kilometrĂłw od BiaÂłegostoku miejscowoœÌ, byÂła niegdyÂś siedzibÂą najbogatszej i najwiĂŞkszej gminy Âżydowskiej. W miasteczku jest synagoga, ktĂłrÂą prawdopodobnie specjalnie usytuowano w miejscu wystĂŞpowania szczegĂłlnie korzystnych energii, oddziaÂłujÂących przede wszystkim na czakrĂŞ splotu sÂłonecznego. Najciekawszym obiektem w Tykocinie sÂą jednak pozostaÂłoÂści zamku krĂłla Zygmunta Augusta, poniewaÂż pod tÂą budowlÂą przebiega linia „ley line” ³¹czÂąca jÂą z WielkÂą PiramidÂą w Gizie. IntensywnoœÌ wystĂŞpujÂących tu oddziaÂływaĂą waha siĂŞ pomiĂŞdzy 48 000 a 65 000 jednostek Bovisa. ÂŚwiĂŞta Woda Jednym z najbardziej niezwykÂłych miejsc mocy na Podlasiu jest ÂźrĂłdeÂłko poÂłoÂżone we wsi ÂŚwiĂŞta Woda, niedaleko Wasilkowa (okoÂło 50 km od BiaÂłegostoku). Osada staÂła siĂŞ znana trzy wieki temu, gdy niewidomy szlachcic Bazyli Popiernik odzyskaÂł wzrok po tym, jak przetarÂł oczy chustÂą zmoczonÂą wodÂą ze ÂźrĂłdeÂłka. W zamian za wyzdrowienie postanowiÂł wznieœÌ tam kaplicĂŞ. Kiedy wieœÌ o cudownym zdarzeniu rozniosÂła siĂŞ po okolicy, do ÂŚwiĂŞtej Wody zaczĂŞÂły przybywaĂŚ tÂłumy pielgrzymĂłw. Specjalnie dla nich wokó³ niezwykÂłego miejsca zbudowano grotĂŞ, w ktĂłrej umieszczono figurĂŞ Matki Boskiej. Niedawno okazaÂło siĂŞ, Âże dobroczynne dziaÂłanie wody ze ÂźrĂłdeÂłka wynika z jego poÂłoÂżenia na „ley line”. IntensywnoœÌ wystĂŞpujÂących tam oddziaÂływaĂą energetycznych waha siĂŞ pomiĂŞdzy 50 000 a 70 000 jednostkami Bovisa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #142 : Wrzesień 17, 2010, 09:53:07 » |
|
znalazłem taki post na innym forum(o dzieciach indygo)- chodzi o czakramy: Tak, wielu zostało oszukanych pod przykrywką dobra i lepszego użytku/pomagającego dla wtedy obecnie żyjących. Owy mechanizm służył wielu celom m.in uzdrawiające właściwości i zwiększające możliwości tzw. dziś paranormalne, ale chcąc mieć "błyskotkę" zamknięto sobie drogę ku światłu. Coś za coś.
Teraz wielu chce to naprawić, dlatego z tamtego okresu wielu się ponownie reinkarnuje, naprawiany jest błąd sprzed wieków.
Obecnie wokół kuli ziemskiej jest tarcza elektromagnetyczna stworzona z tzw. czakramów Ziemi, to ta siatka, ta tarcza osłabiła ludzi, choć mogła wznieść ich ku Najwyższemu, ale została wykorzystana w złym celu, zamiast wznosić, to utrzymuje w nieświadomości i dlatego tak ciężko jest się przebić aby zjednoczyć się z UNIVERSUM, kontaktować się z innymi istotami, a oni z nami, dlatego mamy mniej możliwości swojego potencjału, nie wykorzystujemy go(a jest on wielki), bo jest blokowany przez siatkę. jednak nadszedł czas, że to się już zmienia, napływa nowa fala energii, która będzie początkiem nowej ery tzw. ery wodnika, fala tej energii jest tak silna że zniszczy tą siatkę otaczającą glob, dlatego wiele ciemnych sił tak jest aktywnych w owych czasach, a Enkiemu zalezy aby jak najszybciej uruchomić mechanizm który by odparł tą falę. Napływanie fali jest juz zauważalne, ludzie się budzą, otwierają swoje serca, dostrzegają coraz więcej, nie tylko inne wymiary, ale widzą co się tak na prawdę dzieje na naszej planecie, jedni dopiero się budzą, a reszta wznosi coraz wyżej otwierając bramę do swojego potencjału(pojawienie się wielu zdolności).
Zjawiska klimatyczne to efekt oczyszczania. Kończy się cykl Kali Juga, jest on najbardziej przewrotnym i niszczycielskim okresem ze wszystkich, stąd wydaje się ludziom że nadchodzi koniec, a to dopiero początek
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2010, 10:02:55 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #143 : Wrzesień 17, 2010, 10:59:13 » |
|
W poszukiwaniu wiadomoœci na temat czakramu warszawskiego (nic nie znalaz³am ) natrafi³am na dosyÌ dziwny artyku³ i nie wiem co o tym s¹dziÌ.Zauwa¿cie ¿e ta wiadomoœÌ ma datê sprzed roku  Kiaro co o tym s¹dzisz ? By³aœ przecie¿ na Wawelu chyba w grudniu.Czy to mozliwe Skradziono czakram wawelski!7 wrzeœnia 2009, 09:49 Autor: Dopler Czy to prawda ¿e skradziono Ÿród³o wawelskiej energii? Czy czakram ma postaÌ kryszta³owego jaja? Czy jest to pozosta³oœÌ obcej cywilizacji? Takie pytania cisn¹ siê na usta po przeczytaniu tego artyku³u. Nasi reporterzy odkryli ¿e od ponad dwóch lat trwaj¹ prace - rzekomo archeologiczne - na wzgórzu wawelskim w ods³oniêtej krypcie pomiêdzy ty³em obecnej katedry a komnatami królewskimi. Wg najstarszych planów owo miejsce jest ukazywane jako bia³a plama, rodzaj ogródka. Zastanawiaj¹ce jest jednak ¿e do owego malutkiego zak¹tka nie prowadzi³y ju¿ w œredniowieczu ¿adne drzwi. Dane architektoniczne mówi¹ jasno - by³o to miejsce prezbiterium najstarszej katedry œw. Gereona. Zbudowanej byÌ mo¿e na ruinach druidzkiej œwi¹tyni pogaùskiej. Okazuje siê w okó³ objêtych tajemnic¹ prac wykopaliskowych panuje zmowa milczenia. Jednak nasi reporterzy (nazwisk nie podajemy z przyczyn oczywistych) w nocy z pi¹tku/sobotê dostali siê do œrodka, przez zamkniête na 3 k³ódki, ciê¿kie drzwi. Ju¿ sam fakt tylu zabezpieczeù powinien wzbudziÌ podejrzenia. Lecz to co zobaczyli w œrodku przeros³o ich oczekiwania. W œrodku sklepionego pomieszczenia zbudowanego ze œredniowiecznego kamienia, ale o idealnie zachowanych ostrych krawêdziach spostrzegli g³êboki wykop, którego dno kry³a ciemnoœÌ. Nad otworem zamontowane by³o proste urz¹dzenie, podobne do ko³owrotów od studni. "Zejœcie na dó³ okaza³o siê du¿o bardziej niebezpieczne ni¿ przypuszczaliœmy - mówi K.L. - jeden z dwóch reporterów - osypuj¹ce siê œciany pionowej studni, i niepewny ogromny ko³owrót na gorze". W miarê posuwania siê w dó³ czuÌ by³o w powietrzu jakieœ niesamowite dr¿enie i gor¹co, inne ni¿ w przypadku ciep³a zwyk³ej temperatury. Po zejœciu ujrzeli na dnie zakryty materia³em przedmiot wielkoœci pi³ki footbolowej. Przedmiot jednak okaza³ siê niesamowicie ciê¿ki. Waga tak ma³ego przedmiotu powodowa³a ¿e nie da³o siê go podnieœÌ. Przedmiot niemal parzy³ przez materia³. Po zdjêciu materia³u okaza³o siê ¿e jest to bry³a wyg³adzonego metalu w kszta³cie jaja. Materia³ jednak nie by³ lœni¹cy. By³ to raczej czarny przedmiot o niezwyk³ej strukturze i w pewnym stopniu przeŸroczysty. W zasadzie trudno by³o okreœliÌ czy to co reporterzy widz¹ przed sob¹ jest metalem czy kryszta³em. Zostawiwszy wszystko jak zastali wyszli na górê stwierdziwszy ¿e przedmiot ów przygotowano do transportu. Ca³¹ noc ukrywawszy siê na dziedziùcu wawelskim doczekali siê œwitu. Wtedy to ku ich przera¿eniu byli œwiadkami dokonania ca³ej operacji. Jajo by³o na tyle ciê¿kie ¿e musia³o byÌ niesione przez 6 osób utrzymuj¹cych je za pomoc¹ szczypców podobnych do tych stosowanych w kamienio³omach do transportu kamieni. Po za³adowaniu na ciê¿arówkê, drzwi zamkniêto. Niestety nie uda³o siê ustaliÌ w jakim kierunku odjecha³a ciê¿arówka. Reporterzy s¹ pewni co do tego co widzieli. Obaj s¹ ludŸmi trzeŸwo oceniaj¹cym fakty i od lat pracuj¹cymi na swoim stanowisku. Na ich oczach dokonano odkrycia, wydobycia i przetransportowania wawelskiego czakramu. Jest jasnym ¿e oto usuniêto i przeniesiono w nieznane miejsce Ÿród³o, a mo¿e tylko zwornik tajemniczej energii kosmicznej, który dawa³ temu miejscu niewyobra¿aln¹ moc. Mo¿e wiêc prawd¹ s¹ wywody w piœmie "Kobieta i Styl" ¿e pod zamkiem warszawskim energia jest wiêksza ni¿ pod wawelskim, bo mo¿e to tam zosta³ przewieziony dziwny obiekt. ¯adnego ziemskiego czakramu nigdy nie znaleziono i dlatego zwyk³o siê mówiÌ ¿e czakram to jest tylko punkt zworny energii. A mo¿e nie znaleziono bo niedobrze szukano. Mo¿e to owa nie wykonana z pewnoœci¹ ludzkimi rêkami osobliwoœÌ, pozosta³oœÌ po innej cywilizacji, od milionów lat skrywana w g³êbi ziemi teraz zosta³a naruszona? Co znaleziono w wawelskich murach, czy odnaleziono prawdziwy czakram, czy tylko przekaŸnik, czy naruszono delikatn¹ siatkê energetyczn¹ ziemi, kto odpowiedzialny jest za ów tajemniczy zabieg, kto by³ na tyle pewien znalezienia czakramu ¿e podj¹³ trwaj¹ce dwa lata wykopaliska ? Te pytania pozostan¹ na razie bez odpowiedzi. oprac. Zygmunt Libed-Atoidi http://www.infotuba.pl/wydarzenia/Ciekawostki/skradziono_czakram_wawelski__a6793.xml
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2010, 10:59:56 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #144 : Wrzesień 17, 2010, 15:25:17 » |
|
Co do kradzie¿y czakramu, nie ukradli go bo nie da siê tego zrobiÌ. To co zosta³o wywiezione na pewno nie by³o czakramem. Te s¹ ulokowane zdecydowanie g³êbiej i zapewne dodatkowo otoczone s¹ jak¹œ form¹ energii zabezpieczaj¹cej. A czym by³o, tego d³ugo siê nie dowiemy. Co zaœ tyczy pytania, "kto" to zrobi³? Moim zdaniem œmieszne pytanie. Któ¿ móg³ to zrobiÌ, przecie¿ to jasne, proste jak drut. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #145 : Wrzesień 17, 2010, 20:28:48 » |
|
Rozumiem, Âże reporterzy planujÂąc takÂą eskapadĂŞ i oglĂŞdziny nie zapomnieli zabraĂŚ ze sobÂą aparatu i/lub kamery...
Darek, robili to katolicy? ;]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #146 : Wrzesień 17, 2010, 20:51:49 » |
|
Darek, robili to katolicy? ;] A to mi klina zapoda³eœ. ;] Czy ci z³odzieje byli katolikami? Nie mam zielonego pojêcia, wg mnie mogli byÌ nawet ateistami lub innowiercami, to drugorzêdna sprawa. Pewne zaœ jest, ze musieli wspó³dzia³aÌ z w³odarzami Wawelu, a ci na pewno s¹ katolikami. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #147 : Wrzesień 18, 2010, 23:31:32 » |
|
CZAR STOLICYKoœció³ œw. Anny "zasilaj¹" a¿ 3 linie subtelnych energii geomantycznych (ley-lines). To prawda, ¿e jedyny w Polsce czakram Ziemi znajduje siê na Wawelu w Krakowie. Ale i w Warszawie mo¿na znaleŸÌ niezwyk³e miejsca, skupiaj¹ce energie kosmiczne. Nawet handlarze ze Stadionu X-lecia pracuj¹ w miejscu mocy. Sk¹d dawni budowniczowie koœcio³ów wiedzieli, gdzie nale¿y je wznosiÌ - nie wiadomo. Faktem jest jednak, ¿e wiêkszoœÌ dawnych œwi¹tyù "omywana" jest korzystnymi promieniowaniami o niezwyk³ej sile. Dlatego nie dziwmy siê, ¿e wiele znanych warszawskich koœcio³ów stoi w miejscach mocy. Zw³aszcza te na Starówce. Na przyk³ad katedra œw. Jana. Pierwszy koœció³ powsta³ tu na prze³omie XIII i XIV w., st¹d te¿ dzisiejsz¹ katedrê uwa¿a siê za najstarsz¹ œwi¹tyniê Warszawy. Pierwotne energie tego miejsca mo¿na odczuÌ tylko w znajduj¹cych siê w podziemiach budowli kryptach grobowych, gdy¿ œwi¹tynia w czasie powstania w 1944 r. zosta³a zniszczona, a jej odbudowa zniweczy³a, niestety, wiele subtelnych oddzia³ywaù geomantycznych. Z podobn¹ sytuacj¹ mamy do czynienia w wielu zabytkowych obiektach Warszawy. W podziemiach katedry mo¿na odczuÌ promieniowanie rzêdu 51.000 jednostek BSM, czyli siedem razy przewy¿szaj¹ce wartoœÌ energetyczn¹ zdrowego terenu. Katedrê usytuowano na skrzy¿owaniu 4 stref geomantycznych, ³¹cz¹cych j¹ z innymi wa¿nymi miejscami mocy. Podczas medytacji w koœciele pojawia siê niezwyk³e przes³anie medytacyjne - postaÌ kap³ana wznosz¹ca siê pod sklepienie. Takie zdarzenie mia³o kiedyœ miejsce w katedrze. Otó¿ w Wielki Pi¹tek 1505 roku ks. W³adys³aw z Gielniowa podczas wyg³aszania kazania o Mêce Paùskiej uniós³ siê nad ambon¹ i trwa³ tak zawieszony w powietrzu przez jakiœ czas, ku zdumieniu wiernych zgromadzonych w koœciele. Potwierdza to opiniê parapsychologów, ¿e energie geomantyczne mog¹ wyzwalaÌ zdolnoœci paranormalne w cz³owieku. Bez w¹tpienia ca³y rejon warszawskiego Starego Miasta emanuje silnym promieniowaniem. W geomancji symbolem miejsca mocy jest smok b¹dŸ - jak w przypadku Warszawy - bazyliszek. Nic wiêc dziwnego, ¿e z warszawsk¹ Starówk¹ wi¹¿e siê legenda o bazyliszku. Ma³o kto dziœ wie, ¿e dawny herb Warszawy, widniej¹cy na starych pieczêciach, przedstawia³ kobietê o ogonie smoczym, co podkreœla³o jej zwi¹zek z energi¹ miejsca mocy. Dopiero póŸniej przerobiono ogon warszawskiej syrenki ze smoczego na rybi. Niezawodna pamiêÌ kamieni W podziemiach katedry œw. Jana emanuj¹ niezwyk³e energie. Kamienie maj¹ zdolnoœÌ "zapamiêtywania" energii miejsc, w których znajdowa³y siê przez d³u¿szy czas. Gdy zgromadzimy takie na³adowane energi¹ kamienie z ró¿nych obszarów, mo¿emy stworzyÌ coœ w rodzaju miejsca mocy, a przynajmniej strefê o podwy¿szonym poziomie promieniowania. Coœ takiego sta³o siê w Warszawie. Otó¿ po II wojnie œwiatowej wywo¿ono gruz ze zniszczonych œwi¹tyù i domów Starego Miasta, a tak¿e by³ej dzielnicy ¿ydowskiej. Wszystkie te kamienie i ceg³y, które od setek lat wch³ania³y w siebie energie terenu, na którym sta³y, a tak¿e silne myœli i uczucia wielu pokoleù ludzi, zwalono na kupê i w ten sposób utworzono na niezamieszkanym wówczas obszarze Górkê Czerniakowsk¹. Powsta³ potê¿ny sztuczny kopiec o wysokoœci ok. 77 m i podstawie 275 m. Wygl¹dem przypomina nieco piramidê o œciêtym wierzcho³ku. Kszta³t ten wzmacnia i skupia promieniowanie kamieni i cegie³, które tu przywieziono. Efekty s¹ niezwyk³e. Nad kopcem obserwowano kilkakrotnie niewyjaœnione zjawiska œwietlne. Niektórzy mówi¹ nawet o regularnych przelotach UFO. Dziœ najlepiej dostaÌ siê na szczyt górki od ulicy Bartyckiej, id¹c œcie¿k¹ obok parkingu. Energetykê tego miejsca zak³óca, niestety, du¿y metalowy pomnik Armii Krajowej na szczycie kopca. Ani forma pomnika ani jego lokalizacja nie zosta³y chyba zbytnio przemyœlane. Górka Czerniakowska by³aby z pewnoœci¹ dobrym miejscem na postawienie jakiejœ œwi¹tyni. Szkoda, ¿e nie pomyœlano o tym niezwyk³ym kopcu, szukaj¹c lokalizacji dla Œwi¹tyni Opatrznoœci Bo¿ej. Nie tylko tu wywo¿ono gruzy Starówki. Okaza³o siê, ¿e u¿yto ich równie¿ przy wznoszeniu Stadionu X-lecia i Górki Szczêœliwickiej. A swoj¹ drog¹, to niezwyk³e, ¿e ludzie handluj¹cy na najwiêkszym targowisku Europy, za jaki uwa¿any jest Stadion X-lecia, poddawani s¹ oddzia³ywaniu geomantycznych mocy. Kamienny kr¹g na Mokotowie Z inicjatywy dr. Przemys³awa Wielowiejskiego z Instytutu Archeologii UW oraz antropologa Karola Piaseckiego postanowiono stworzyÌ w Warszawie kamienny kr¹g. Wyszukano 13 ogromnych g³azów (niektóre wa¿y³y ponad 20 ton!) i w kwietniu 1999 r. ustawiono je w parku na Polach Mokotowskich. Astronom Robert Sadowski wyznaczy³ precyzyjnie po³o¿enie ka¿dego kamienia. 12 megalitów utworzy³o kr¹g, a jeden pod³u¿ny g³az znalaz³ siê w œrodku, jako symbol centrum wszechœwiata. Z³o¿ono nawet symboliczne ofiary z kaszy i piwa. Zapomniano tylko o jednym: kamienny kr¹g spe³nia swoj¹ funkcjê tylko wtedy, jeœli jest ustawiony w miejscu mocy. Leszek Matela, który przebada³ ju¿ wiele kamiennych krêgów w ró¿nych punktach œwiata, twierdzi, ¿e mokotowskie megality nie promieniuj¹ zbyt mocno. B³êdów uczyniono sporo. Na przyk³ad, aby kr¹g dzia³a³ prawid³owo jako rezonator energii geomantycznych, g³azy powinny byÌ zwrócone magnetycznie dodatnim biegunem do góry. Tymczasem wiêkszoœÌ kamieni ustawiono odwrotnie. Dlatego po zbudowaniu krêgu energetyka tego miejsca wzros³a niewiele, zaledwie z 5000 jedn. BSM do 8600. Tymczasem, aby mówiÌ o miejscu mocy, wartoœÌ promieniowania powinna przekroczyÌ 18.000 BSM. W dodatku wybrano miejsce ustronne, gdzie gromadz¹ siê czêsto wandale i smakosze taniego wina. Aby kamienny kr¹g spe³nia³ swoje zadanie, trzeba najpierw znaleŸÌ odpowiednie miejsce do jego ustawienia: najlepiej po³o¿one na ma³ym wzniesieniu, gdzie krzy¿uj¹ siê linie geomantyczne, a pod ziemi¹ stromo ku powierzchni p³ynie ciek wznosz¹cy. Dziêki temu kr¹g zostanie zasilony energi¹ Ziemi i kosmosu. Odpowiednio ustawione kamienie wzmocni¹ te oddzia³ywania i skoncentruj¹ je we wnêtrzu krêgu. Tego rodzaju energetyczny punkt mo¿na by znaleŸÌ np. w Parku Ujazdowskim albo w £azienkach. A tak mamy obiekt œwietnie wygl¹daj¹cy na zdjêciach pami¹tkowych, i nic ponadto. http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/4802-czar-stolicy
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 18, 2010, 23:32:09 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #148 : Wrzesień 19, 2010, 06:42:19 » |
|
Te gorki usypane z gruzow powojennej Warszawy nie promieniuja pozytywna energia. W szczatkach zdruzgotanej stolicy zdeponowany jest bol i cierpienie zyjacych tam ludzi. Powstanie w gettcie i w Warszawie , morderstwa gwalty , strach i glod i okropna bieda tworzyly energie o niskiej wibracji. Ludzkie cierpienia kilkuletnie naladowaly nia warszawskie kamienie. We spolczesnych "miejscach mocy" typu Stadion , czy owe gorki te tragiczne uczucia wioda prim. A wiedziec trzeba rowniez , ze nie same gruzy je utworzyly , sa one rowniez miejscem pochowku wielu bezimiennych istnien ludzkich. Ludzi ktorzy zgineli w trakcie walki rozszarpani bombami , pociskami , rozstrzelani w domach przed ich wysadzeniem. Tak wiec raczej owe miejsca jako kopce z drzewami na nich sa wlasciwe jak najbardziej. Napewno nie zadna swiatynia , chyba ze bol i cierpienie tamtych ludzi mialo by byc dominujaca w niej energia a ona holdem dla tamtych bohaterskich ludzi. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #149 : Wrzesień 19, 2010, 08:31:25 » |
|
Kiaro  co do Gorki Czerniakowskiej i Stadionu Dziesieciolecia to mam takie samo zdanie jak ty. RobiÂą one na mnie przygnĂŞbiajÂące wraÂżenie.PrzekleiÂłam tylko artykuÂł 
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
|