Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 10, 2025, 15:20:40


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: O wampirach  (Przeczytany 98868 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Betti
Gość
« Odpowiedz #25 : Październik 16, 2009, 09:40:14 »

Ludzie wierzÂą w wampiry od zawsze


PiÂątek, 16 paÂździernika

Do tej pory odkryto wiele ÂśladĂłw wiary w istnienie wampirĂłw. PochodzÂą one z minionych stuleci, a najstarsze znaleziono na trasie dawnej wĂŞdrĂłwki CeltĂłw ze wschodu na zachĂłd.


Wampiry, stwory nocy. Opowiadaj¹ o nich legendy i ksi¹¿ki oraz filmowe horrory. Czy jednak mo¿na je spotkaÌ w realnym œwiecie? Najnowsze odkrycia naukowców dowodz¹, ¿e wiara w istnienie wampirów by³a w Europie bardzo rozpowszechniona.

Podczas przeprowadzonej na wÂłoskiej wyspie Lazzaretto Nuovo ekshumacji grobĂłw ofiar zarazy, ktĂłra w 1576 roku nawiedziÂła WenecjĂŞ, uczeni natknĂŞli siĂŞ na szczegĂłlny pochĂłwek. Pod koniec marca 2009 roku odkryli tam, usytuowane w pewnym oddaleniu od pozostaÂłych szkieletĂłw, szczÂątki kobiety -
czytaj dalej
 

   

w jej usta wbity byÂł kamienny koÂłek.

Znaleziskiem zaj¹³ siê dr Matteo Borrini z uniwersytetu we Florencji.

- Wspó³czeœni kobiety uznali j¹ za wampira, a dzia³ania, jakie podjêli, by³y swego rodzaju egzorcyzmem - twierdzi dr Borrini. - Zabiegi te wynika³y z wierzeù, ¿e zarazê œci¹gnê³y w³aœnie takie nadnaturalne stwory, ¿ywi¹ce siê ludzk¹ krwi¹.

Znawcy tematu wskazujÂą jednak, Âże zaskakujÂące byÂło zastosowanie ociosanego kamienia w miejsce znanego powszechnie dziĂŞki popkulturze osinowego koÂłka.

To nie jedyny Âślad trwaÂłej wiary w istnienie wampirĂłw. W 2008 roku, w okolicach Mikulowic na wschodzie Czech, odkryto liczÂący ponad 4 tys. lat grĂłb wampira. Archeolodzy ustalili, Âże pochĂłwek ten zwiÂązany jest z kulturÂą CeltĂłw i z pradawnÂą tradycjÂą, ktĂłrej podstawÂą jest wiara w istnienie "nieumarÂłych", ktĂłrzy


po Âśmierci szkodzÂą Âżywym.

- Sposób pogrzebania wskazuje, ¿e wierzono, i¿ zmar³y mo¿e powstaÌ z grobu - stwierdzi³ w wypowiedzi dla mediów dr Radko Sedlacek, kustosz Muzeum Wschodnich Czech. - Aby wykluczyÌ tak¹ mo¿liwoœÌ, zmieniÌ kierunek podró¿y ducha zmar³ego, obci¹¿ano zw³oki wielkimi kamieniami. Jeden k³adziono na piersiach, a drugi na jego g³owie. Tak traktowano tylko cia³a ludzi, o których s¹dzono, ¿e mog¹ byÌ wampirami.

Zdaniem Sedlacka, w Mikulowicach odkryto najstarszy grĂłb domniemanego wampira.

W Polsce tak¿e natrafiono na œlady wiary w istnienie "dzieci nocy". W paŸdzierniku 2007 r. zespó³ archeologów pod kierownictwem prof. dr hab. Wojciecha Chudziaka z UMK w Toruniu, prowadzi³ kolejne prace na stanowisku z czasów wczesnego œredniowiecza. Tam,


na cmentarzysku w KaÂłdusie,

na poÂłudniowy zachĂłd od CheÂłmna, odkryÂł grĂłb z ludzkimi szczÂątkami noszÂącymi Âślady praktyk antywampirycznych.

WÂśrĂłd znalezisk naukowcy natrafili na podwĂłjny grĂłb z XI w. z ciaÂłami dorosÂłego mĂŞÂżczyzny i kobiety, ktĂłrym przed pogrzebaniem odciĂŞto gÂłowy i uÂłoÂżono je przy nogach.

Na pochówki "wampirów" archeolodzy natrafiaj¹ na trasie dawnej wêdrówki Celtów ze wschodu na zachód. Najwiêcej wampirycznych grobów z epoki br¹zu odkryto na pó³nocy Irlandii i na zachodzie Szkocji. Te wierzenia d³ugo utrzyma³y siê na tych terenach, w Irlandii a¿ do wieku XVII. Wed³ug czêœci archeologów, rodowód wampirów jest w³aœnie celtycki. To ten lud móg³ rozpowszechniÌ w Europie wiarê w istnienie powracaj¹cych zza grobu wampirów, które wysysaj¹ krew z ¿ywych, doprowadzaj¹c ich do zguby.

Tadeusz Oszubski

ÂźrĂłdÂło informacji: MWMedia
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/ludzie-wierza-w-wampiry-od-zawsze,1382890,4824

Wybili jej zĂŞby, bo byÂła... wampirem
AFP

PoniedziaÂłek, 9 marca (13:52)

Podczas wykopalisk w miejscu zbiorowej mogiÂły, prowadzonych w Lagunie Weneckiej, odnaleziono czaszkĂŞ, w usta ktĂłrej wbito... kamienny koÂłek.
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/wybili-jej-zeby-bo-byla-wampirem,1271844
Czy jest siĂŞ czego baĂŚ?
Do kogo naleÂży dziÂś Âświat? Do duchĂłw, zjaw, wampirĂłw, zombi i innych, niekoniecznie sympatycznych postaci.
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/czy-jest-sie-czego-bac,1002705
JesteÂś energo-wampirem?
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/jestes-energo-wampirem,983422
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #26 : Wrzesień 26, 2010, 19:48:51 »

Wampiry pomogÂły armii w walce z komunizmem
niewiarygodne.pl 24.09.2010 11:36


Wampiry w sÂłuÂżbie armii (fot. AFP)

Wampiry jako krwioÂżercze bestie kojarzÂą siĂŞ g³ównie z literaturÂą  i filmem - i sÂłusznie. Nie wszyscy jednak wiedzÂą, Âże w przeszÂłoÂści wykorzystywano je do zadaĂą specjalnych. Tak, brzmi to jak Âżart, ale prawda jest taka, Âże amerykaĂąskie wojsko kilkadziesiÂąt lat temu przeprowadziÂło specjalnÂą operacjĂŞ, w ktĂłrej newralgicznÂą rolĂŞ odegraÂły wÂłaÂśnie wampiry.

W latach 50-tych ubieg³ego wieku amerykaùska armia wziê³a udzia³ w specjalnej misji, któr¹ realizowano na terenie Filipin. Amerykanie mieli za zadanie pomóc w³adzom tego kraju w przepêdzeniu oddzia³ów Hukbalahap, które stanowi³y zbrojne ramiê Komunistycznej Partii Filipin.


REKLAMA   Czytaj dalej



Mózgiem ca³ej operacji by³ genera³ Edward G. Lansdale, który podczas II wojny œwiatowej s³u¿y³ w Biurze S³u¿b Strategicznych pe³ni¹cym wówczas funkcjê amerykaùskiej agencji wywiadowczej. W 1945 r. Lansdale zosta³ przeniesiony do kwatery g³ównej Si³ Zbrojnych Zachodniego Pacyfiku, a w po³owie lat 50-tych przydzielono mu specjalne zadanie. Na proœbê by³ego prezydenta Filipin Elpidio Quirino, amerykaùski genera³ trafi³ do Joint United States Military Assistance Group, by udzielaÌ wskazówek s³u¿bom wywiadu filipiùskiego. Dzia³aj¹cy dla armii agenci mieli w przysz³oœci rozprawiÌ siê z bojówkarzami komunistycznymi i nie dopuœciÌ do przygotowywanego przez nich powstania.

Pewnego dnia Landsale wpad³ jednak na œwietny pomys³, który w sposób równie skuteczny, co efektowny mia³ zapobiec rozlaniu siê "czerwonej zarazy" na terytorium Filipin. W miejscu stacjonowania oddzia³ów Hukbalahap, przedstawiciele wywiadu zaczêli upowszechniaÌ wœród mieszkaùców historie o przera¿aj¹cych zdarzeniach, duchach i wampirach, które grasowa³y rzekomo w okolicy. Centraln¹ postaci¹ historyjek rozpowiadanych przez agentów by³ bezwzglêdny wampir Asuang. Wieœci o przera¿aj¹cych zjawiskach zaczê³y siê szybko rozchodziÌ, a to by³ dopiero pocz¹tek wojny psychologicznej.

1/2

...

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Wampiry-pomogly-armii-w-walce-z-komunizmem,wid,12698327,wiadomosc.html?ticaid=6af4c
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #27 : Styczeń 27, 2011, 19:21:06 »



8 mitĂłw dotyczÂących wampirĂłw - skÂąd siĂŞ wziĂŞÂły?

Wampiry na dobre zakorzeni³y siê w kulturze masowej. ¯ywi¹ce siê krwi¹ mroczne istoty wci¹¿ fascynuj¹ - i to pomimo radykalnej metamorfozy, która od wieków staje siê ich udzia³em. W legendach, literaturze czy kinie pojawiaj¹ siê w ró¿nych wcieleniach - w zale¿noœci od intencji autora zyskuj¹ kostium upiornej, pozbawionej skrupu³ów bestii; szlachetnego, pe³nego rozterek amanta; bezwzglêdnego egzekutora lub lalusiowatego m³odzieùca. £¹czy je jednak gama okreœlonych atrybutów, bez których zwyczajnie nie mog³yby siê nazywaÌ wampirami.

1/8

http://niewiarygodne.pl/gid,12729438,img,12729539,kat,1017185,title,Wszystko-co-zawsze-chcieliscie-wiedziec-o-wampirach-ale-baliscie-sie-zapytac,galeriazdjecie.html
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #28 : Styczeń 22, 2012, 13:59:01 »

Realny wampiryzm
28 sty 2011



Wampiry w dzisiejszych czasach majÂą siĂŞ lepiej niÂż kiedykolwiek. ÂŚlady ich obecnoÂści moÂżna znaleŸÌ niemalÂże we wszystkich grupach spoÂłecznych. Wiele osĂłb, nieoczekiwanie dla samych siebie, zaczĂŞÂło szukaĂŚ kontaktĂłw z ludÂźmi, z ktĂłrymi mogliby dzieliĂŚ – krew. Fascynacja wampirami rozpoczĂŞÂła siĂŞ w XIX wieku, od wydania ksi¹¿ki pt. „Bram Stoker’s Dracula”, póŸniej pojawiÂły siĂŞ „Kroniki WampirĂłw” Anne Rice i nagle moda na wampiry wrĂŞcz eksplodowaÂła podsycana ksi¹¿kami Stephanie Meyer i wieloma filmami. Nieoczekiwanie wampiryzm staÂł siĂŞ zjawiskiem socjologicznym i zainteresowaÂł naukowcĂłw. Fenomen ten jest nazywany przez socjologĂłw zboczonÂą rozrywkÂą. Ogromny udziaÂł w popularyzacji kultury wampirĂłw z pewnoÂściÂą ma Hollywood, ktĂłry spopularyzowaÂł takÂże niezliczonÂą rzeszĂŞ najdzikszych maszkar i dziwolÂągĂłw. Jednak to wampiry darzone sÂą najwiĂŞkszym zainteresowaniem. Dlaczego? Bo wampiry to my. Mit wampirĂłw funkcjonuje w najrozmaitszych kulturach od zamierzchÂłych czasĂłw. Wampiry sÂą postaciami niezwykle atrakcyjnymi: posiadajÂą moc, sÂą uwodzicielskie, tajemnicze, ale jednoczeÂśnie sÂą odpychajÂące, niebezpieczne i nieprzewidywalne. Te cechy w jakiÂś sposĂłb odzwierciedlajÂą cechy czÂłowieka, jego ciemnÂą stronĂŞ i dlatego ludziom tak Âłatwo jest siĂŞ utoÂżsamiĂŚ z wampirami – bohaterowie filmu „Twilight” stali siĂŞ idolami mÂłodzieÂży.



NajwiĂŞkszÂą grupĂŞ zafascynowanych wampiryzmem nazywa siĂŞ „lifestylerami”. SÂą to ludzie ktĂłrych fascynuje wampiryzm oglÂądany na filmach, po ktĂłrych chcÂą siĂŞ swoim wyglÂądem i zachowaniem jak najbardziej upodobniĂŚ do swoich bohaterĂłw. NoszÂą ciemne ubrania i zamawiajÂą sobie u dentysty przedÂłuÂżenia zĂŞbĂłw tak, aby wyglÂądaÂły jak kÂły wampira, ÂśpiÂą w trumnach… SÂą jednak i tacy, ktĂłrzy w sposĂłb metaforyczny – identyfikujÂą siĂŞ z wampirami i nazywajÂą samych siebie „prawdziwymi wampirami” po to, aby odró¿niĂŚ siĂŞ od reszty ludzi zafascynowanych wampiryzmem. Ten rodzaj ludzi nieÂłatwo jest zidentyfikowaĂŚ. W ciÂągu dnia, na ulicy wyglÂądajÂą jak wszyscy inni przechodnie. SÂą doktorami, adwokatami, policjantami, Âślusarzami, informatykami, matkami, cĂłrkami – jednak w g³êbi duszy wierzÂą, Âże sÂą wampirami.



Socjologowie badajÂący zjawisko podchodzÂą do niego powaÂżnie, starajÂąc siĂŞ zrozumieĂŚ ludzi utoÂżsamiajÂących siĂŞ z wampirami a takÂże tych ktĂłrzy wchodzÂą z nimi w interakcje. Wampiryzm nie jest w zasadzie zjawiskiem niebezpiecznym. Nie potwierdza siĂŞ w realnym Âżyciu obiegowej opinii, Âże ludzie ci majÂą problemy psychologiczne i mogÂą byĂŚ nieobliczalni. Realne wampiry charakteryzujÂą siĂŞ tym, Âże czujÂą potrzebĂŞ karmienia siĂŞ ludzkÂą energiÂą i witalnoÂściÂą. Rozmaite realne wampiry karmiÂą siĂŞ w rozmaity sposĂłb. Te, ktĂłre czujÂą potrzeba picia krwi (nazywane sÂą sangunarnymi wampirami) – szukajÂą sposobĂłw aby jÂą zdobyĂŚ, bo sÂą absolutnie przekonane, Âże w krwi znajduje siĂŞ niezbĂŞdna im Âżyciowa energia. Takie wampiry nie nadgryzajÂą szyi dawcy lecz robiÂą skalpelem niewielkie naciĂŞcia na klatce piersiowej. Wampiry zazwyczaj nie pojÂą siĂŞ swojÂą krwiÂą nawzajem – zawsze jeden jest dawcÂą a drugi biorcÂą tej energii. Znane sÂą przypadki, gdzie takie wampiry nie mogÂąc zaspokoiĂŚ swojego pragnienia krwi, stajÂą siĂŞ staÂłymi klientami rzeÂźnika i pijÂą ÂświĂąskÂą krew (no ale jak w takim razie nazwaĂŚ wielbicieli kaszanki), a takÂże krew innych zwierzÂąt. Najcenniejsza jednak dla nich jest krew innego wampira, bo ma byĂŚ w niej najwiĂŞcej skoncentrowanej witalnej energii. Realne wampiry aby zdobyĂŚ dobrowolnego dawcĂŞ krwi zazwyczaj uwodzÂą kogoÂś z subkultury emo i manipulujÂą tÂą osobÂą tak, aby ta zaspokajaÂła pragnienie wampira. WiĂŞkszoœÌ z nich jest jednak wampirami emocjonalnymi, ktĂłre ÂżywiÂą siĂŞ ludzkimi emocjami. TysiÂące ludzi na caÂłym Âświecie identyfikuje siĂŞ jako realne wampiry.



Wampiry w dobie internetu znajdujÂą siĂŞ nawzajem z ÂłatwoÂściÂą a ich najwiĂŞksze skupiska to najczĂŞÂściej duÂże miasta, gdzie nie tylko Âłatwiej jest spotkaĂŚ kogoÂś o takim samym podejÂściu do Âżycia, ale takÂże wtopiĂŚ siĂŞ w tÂłum. Wampiry nie lubiÂą rozgÂłosu ze wzglĂŞdu na trudnÂą do zaakceptowania otoczkĂŞ, jaka steruje ich Âżyciem. WiĂŞkszoœÌ ludzi z pewnoÂściÂą nie jest w stanie zdobyĂŚ siĂŞ na tolerancjĂŞ wobec wampirĂłw. Nawet rodzice ukrywajÂą swĂłj wampiryzm przed swoimi dzieĂŚmi. Wampiryzm wg socjologĂłw nie jest kwestiÂą wyboru lecz raczej tym kim siĂŞ jest naprawdĂŞ – reszta to naÂśladowcy pod¹¿ajÂący za modÂą lub szukajÂący wraÂżeĂą.



http://nowaatlantyda.com/2011/01/28/realny-wampiryzm/
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #29 : Kwiecień 05, 2012, 10:18:05 »

redmuluc pisze na watku "ZLOTO ...sekret wladcow" tak:
Cytuj
A wnioski koùcowe: nie jest to nam potrzebne w innych zastosowaniach ni¿ medyczne, choÌ daje szybkie efekty to zwyk³e witaminy te¿ to potrafi¹. To wynik naszych (moich te¿) obserwacji i doœwiadczeù. Bia³y proszek z³ota mia³ zast¹piÌ (dla "innych" to co mamy naturalnie we krwi, nasz¹ fraktalnoœÌ. Z³oto jest fraktalne ju¿ na poziomie atomowym. Istoty które to kiedyœ za¿ywa³y ju¿ dawno wol¹ "zdrow¹ ¿ywnoœÌ" w postaci naszej krwi. Zastanawiaj¹ce powinno byÌ dla wszystkich ¿e takie ponure indywidua (na szczêœcie martwe ju¿) jak Laurence Gardner promowa³y Bia³y Proszek Z³ota, sam ten fakt jest wyznacznikiem który powinien ustawiÌ w³aœciwe ten wynalazek.
   

Mysle, ze te "inne" istoty, to wlasnie wampiry, no i oczywiscie ich faza przejsciowa zombi.

Anemia to taka choroba, czy moze STAN!

//Nie mylic z wampiryzmem energetycznym.//

Na moim watku "Bajki, basnie, legendy" zamiescilam wczoraj nowa, znana kazdemu, ale moze zahacza rowniez o ten watek:)

"W bajkach tkwi madrosc.

Dzis kolejna Czerwony Kapturek wg Charlesa Parraulta z 1697r. (Le Petit Chaperon Rouge)

Czerwony Kapturek
Tez kazdy zna. Ale ja w tym miejscu chcialabym zwrocic uwage na postac "wilka". Bo to nie o wilka chodzilo, lecz o wilkolaka. Ciekawe, ze akurat we Francji az roi sie od tego typu "stworow".
Kim jest wilkolak? Wyglodnialym facetem, chyhajacym na samotne dziewczynki przechodzace przez las? Czy bestia, zadna krwi!"

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2012, 10:26:44 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
redmuluc
Gość
« Odpowiedz #30 : Kwiecień 05, 2012, 10:58:00 »

Nie sÂą to istoty tego typu i nie dziaÂła to tak jak w legendach. Legendy sÂą ÂźrĂłdÂłem wiedzy to fakt, w tym wypadku wszystko co dotyczy "obsesji krwi" , wilkoÂłakĂłw i caÂłej masy innych stworĂłw od staroÂżytnoÂści dotyczy tylko jednej rasy tzw "WĂŞÂżowych CzuwajÂących Istot" zwanych potocznie aczkolwiek b³êdnie rasÂą drakoĂąskÂą. Dotyczy to caÂłej masy szarakĂłw szczegĂłlnie teÂż tych wysokich znanych ze wspó³pracy z nazistami mĂłwi o nich szeroko Sara Stanga, Linda Multon Howe, Butch Witkowski, Phil Schneider, Duncan Ofinioan, czy u nas Darek KwiecieĂą. WspominaÂł o gigantycznych zbiornikach z krwiÂą w podziemnych bazach, pomijam naszÂą ostatniÂą akcjĂŞ przeciwko faÂłszywej zbiĂłrce krwi Caritasu. Te istoty spoÂżywajÂą naszÂą krew naspeedowanÂą hormonami strachu...to samo dotyczy gruczo³ów mĂłzgowych.  To dodaje im niezÂłego speeda to rodzaj narkotyku dla nich. Zbiorami krwi zajmujÂą siĂŞ zautomatyzowane "Âżniwiarki" a efekty sÂą koszmarem z najgorszych horrorĂłw.

PrzetÂłumaczyliÂśmy dobry materiaÂł o tym. To temat bardzo rozlegÂły, niezwykle niebezpieczny. W ramach uzupeÂłnienia to przypadki z Egiptu byÂły najgorsze gdzie pozbawiane byÂły krwi cale rodziny, przeÂżyÂła matka z dzieckiem, ale dziecko zostaÂło pozbawione krwi.
Takich przypadków jest zbyt wiele...ten temat to jak mówi³ Scott Corrales "Suma wszystkich strachów" nie polecam. Nie mniej to czêœÌ okultyzmu elit.

http://davidicke.pl/forum/butch-witkowski-ufo-okaleczenia-t7759.html
http://davidicke.pl/forum/drapie-cy-ludzkie-niwa-uwaga-drastyczny-materia-t2231.html
http://davidicke.pl/forum/suma-wszystkich-strachow-scott-corrales-t4776.html
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #31 : Kwiecień 05, 2012, 11:15:42 »

Dzieki, ze tak otwarcie o tym piszesz.
Gdyz wlasnie to mialam na mysli. Dorzuce tylko, ze "zbiorka" krwi (i nie tylko krwi) jest przymusowa i wykonywana przez personel przeszkolony, a to juz nie sa bajki.
Jack the Ripper tez nie jest zadna legenda.
To wersja "live". W wersji innej przechodzi sie na energetyczne podgryzanko, brrrr.
W ten sposob otrzymuja "eliksir mlodosci".
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #32 : Kwiecień 05, 2012, 12:03:11 »

PowtĂłrzĂŞ pytanie Lady bo coÂś mnie bardzo intryguje ( a myÂślĂŞ iÂż inni forumowicze tez chcieli by wiedzieĂŚ) Czy TwĂłj trener jest postaciÂą fizycznÂą czy duchowÂą?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #33 : Kwiecień 05, 2012, 12:30:56 »

InteresujÂący news w temacie krwi

Pierwsze jednostki krwi wyhodowane w ramach programu "Blood Pharming" zainicjowanego przez DARPA w roku 2008 zostaÂły niedawno wysÂłane do rozpoczĂŞcia procesu akceptacji przez FDA.
Armia Stanów Zjednoczonych ma istotny problem z pozyskiwaniem krwi do przetaczania w szpitalach polowych. WiêkszoœÌ z niej jest uzyskiwana od krwiodawców na terenie Stanów, wiêc zanim zostanie przes³ana do Iraku czy Afganistanu mijaj¹ zwykle trzy tygodnie. Czerwony Krzy¿ przechowuje wprawdzie jednostki krwi do transfuzji przez 42 dni, ale niektóre badania sugeruj¹, ¿e nale¿a³oby siê jej pozbywaÌ ju¿ po 28 dniach, a zaledwie po 14 dniach roœnie zagro¿enie infekcj¹ oraz niewydolnoœci¹ organów.
StÂąd teÂż Agencja Zaawansowanych Obronnych ProjektĂłw Badawczych (Defense Advanced Research Projects Agency) Departamentu Obrony StanĂłw Zjednoczonych rozpoczĂŞÂła dwa lata temu program sztucznego wytwarzania krwi. Kontakt na kwotĂŞ niecaÂłych dwĂłch milionĂłw dolarĂłw uzyskaÂła Arteriocyte, firma biotechowa z Ohio, DostaÂła ona trzy lata na rozwiniĂŞcie dziaÂłajÂącego na skalĂŞ przemysÂłowÂą procesu wytwarzania krwi.

Proces opracowany przez Arteriocyte polega na wykorzystywaniu  krwi pĂŞpowinowej, zawierajÂącej krwiotwĂłrcze komĂłrki macierzyste. Aktualnie z jednej jednostki krwi pĂŞpowinowej w ciÂągu trzech dni udaje siĂŞ uzyskaĂŚ dwadzieÂścia jednostek nadajÂącej siĂŞ do przetaczania podczas operacji krwi (Âśrednio operacja ÂżoÂłnierza z urazami wymaga szeÂściu jednostek). Jednak proces jest nadal wykonywany w warunkach laboratoryjnych, w zwiÂązku z czym wytworzenie jednej jednostki krwi kosztuje okoÂło 5000 dolarĂłw
.

http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,8124798,Przemyslowa_produkcja_krwi.html
W kontekœcie wampiryzmu taka wiadomoœÌ brzmi cokolwiek niesamowicie Mrugniêcie

SwojÂą drogÂą to ciekawe co Czerwony KrzyÂż robi z krwiÂą "przeterminowanÂą"  ?
Mo¿e zamiast j¹ wylewaÌ, odsprzedaje do utylizacji. Miliony ton krwi sp³ywa z zarzynanych zwierz¹t ka¿dego dnia. To raczej gdzieœ blisko tych instytucji i zak³adów przetwórstwa nale¿a³oby siê spodziewaÌ, ze ¿eruj¹ wspó³czesne wampiry - nie jako zabójcy, lecz raczej biznesmeni prowadz¹cy firmy utylizuj¹ce "odpady" Mrugniêcie

Kiedy krew dla ¿o³nierzy (a póŸniej dla ludnoœci ) bêdzie produkowana przemys³owo, wówczas zebrane zapasy banków krwi ¿ywej przestan¹ byÌ niezbêdne, tylko, czy to oznacza, ¿e stacje krwiodawstwa znikn¹ ? Teoretycznie nale¿a³oby siê tego spodziewaÌ , ale wiadomo, ze na krwi robi siê biznes. Zainteresowana krwi¹ jest miêdzy innymi bran¿a kosmetyczna - do odm³adzania cery na przyk³ad.
http://www.we-dwoje.pl/wlasny;tluszcz;i;krew,artykul,17747.html

Natomiast "energetyczne podgryzanko" moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ rĂłwnieÂż na internetowych forach MrugniĂŞcie.
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #34 : Kwiecień 05, 2012, 12:47:43 »

East - mnie chodzilo o prawdziwe wampiry, a nie honorowych dawcow krwi. Slicznie jest to opisane powyzej, przez redmulec. Ale dla niektorych to bajki...
Kiara co ma moj trener z tym watkiem wspolnego? Mam kilku.
Ja trenuje boks. //3 x w tygodniu po 2 godziny//
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2012, 12:53:36 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #35 : Kwiecień 05, 2012, 13:04:52 »

Nie wiadomo, moÂże to nie sÂą bajki. Co wiĂŞcej .. moÂże ten caÂły "krwawy przemysÂł" jest prowadzony przez wampirzych farmerĂłw ?
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Kwiecień 05, 2012, 13:18:47 »

Pewnego dnia Landsale wpad³ jednak na œwietny pomys³, który w sposób równie skuteczny, co efektowny mia³ zapobiec rozlaniu siê "czerwonej zarazy" na terytorium Filipin. W miejscu stacjonowania oddzia³ów Hukbalahap, przedstawiciele wywiadu zaczêli upowszechniaÌ wœród mieszkaùców historie o przera¿aj¹cych zdarzeniach, duchach i wampirach, które grasowa³y rzekomo w okolicy. Centraln¹ postaci¹ historyjek rozpowiadanych przez agentów by³ bezwzglêdny wampir Asuang. Wieœci o przera¿aj¹cych zjawiskach zaczê³y siê szybko rozchodziÌ, a to by³ dopiero pocz¹tek wojny psychologicznej.

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Wampiry-pomogly-armii-w-walce-z-komunizmem,wid,12698327,wiadomosc.html?ticaid=6af4c

broù psych.- to wa¿ny i niedoceniany czynnik w walce na ró¿nych polach,-
o co teraz walczÂą wampiry?? DuÂży uÂśmiech MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #37 : Kwiecień 05, 2012, 13:39:40 »

Lady.
Cytuj
Kiara co ma moj trener z tym watkiem wspolnego? Mam kilku.
Ja trenuje boks. //3 x w tygodniu po 2 godziny//

W tym miejscu nie pytanie byÂło w innym jako konkluzja do Twojego twierdzenia iÂż realizujesz drogĂŞ wyznaczona Ci przez trenera...... i on twierdzi , Âże...
Boks? To niesamowicie kobiecy aspekt w rozwoju kobiety ale jeÂżeli lubisz i czujesz potrzebĂŞ ...  to OK!

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #38 : Kwiecień 05, 2012, 14:02:51 »

Jak to o co, songo .. o dostĂŞp do krwi Chichot
Krwi nasyconej lushem strachu rzecz jasna.
Nie wiadomo jak siê do tych newsów o wampirach odnieœÌ. Jeœli istniej¹, to ca³kiem dobrze siê ukrywaj¹. Ju¿ czêœciej spotykany jest wampiryzm energetyczny.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #39 : Kwiecień 05, 2012, 15:04:56 »

Cytat: east
Kiedy krew dla ¿o³nierzy (a póŸniej dla ludnoœci ) bêdzie produkowana przemys³owo, wówczas zebrane zapasy banków krwi ¿ywej przestan¹ byÌ niezbêdne, tylko, czy to oznacza, ¿e stacje krwiodawstwa znikn¹ ?

A mnie zastanawia, czy krew produkowana sztucznie jest rĂłwnowaÂżna Âżywej krwi czÂłowieka?
To samo tyczy krwi zwierzĂŞcej.

W innym wÂątku byÂła mowa o zawartoÂści we krwi ludzkiej platynowcĂłw w stanie wysokospinowym,
co niewÂątpliwie ma zwiÂązek z pewnymi gruczoÂłami i duchowoÂściÂą czÂłowieka.
Zatem, jeÂśli Âżywa krew dla okreÂślonych istot stanowi lepszy zamiennik od monoatomowego zÂłota,
to pytanie, czy krew sztuczna (jeÂśli odbiega parametrami od Âżywej) speÂłni ich (tychÂże istot) oczekiwania?

JeÂśli nie, to nadal bĂŞdÂą wampirzyĂŚ na Âżywych ludziach. ZaÂś krew sztuczna podawana ludziom
obniÂżaĂŚ bĂŞdzie ich moÂżliwoÂści duchowe. ChociaÂż ÂżoÂłnierz i tak jest juÂż raczej „obniÂżony”,
skoro Âświadomie bierze udziaÂł w zabijaniu. 
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #40 : Kwiecień 05, 2012, 15:11:39 »

Problemu wampirów taka krew nie rozwi¹¿e ale ludziom chyba tylko pomo¿e.
Chyba w literaturze ŒJ czyta³em o tym, ¿e do operacji nie potrzeba u¿ywaÌ prawdziwej krwi, bo i po co? Pomijaj¹c ich religijne wyjaœnienia to sztuczna krew doskonale spe³nia w³aœciwoœci, które s¹ potrzebne w czasie operacji i wyklucza dziwne, niepo¿¹dane aspekty przetoczenia prawdziwej.
Japoùczycy wyprodukowali jak¹œ rewelacyjn¹ sztuczn¹ krew.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #41 : Kwiecień 05, 2012, 15:13:38 »

ÂŻoÂłnierska krew, to krew z adrenalinÂą - krew peÂłna lushu ...  tam wampiry to majÂą wyÂżerĂŞ.
A sztuczna krew ?  wg wspomnianego artykuÂłu ...
Cytuj
Proces opracowany przez Arteriocyte polega na wykorzystywaniu  krwi pĂŞpowinowej, zawierajÂącej krwiotwĂłrcze komĂłrki macierzyste.
Nowo narodzone dzieci bĂŞdÂą "oÂżywiaĂŚ" swojÂą krwiÂą umierajÂących ÂżoÂłnierzy... a kto wie, co jeszcze przy okazji siĂŞ poÂżywi ...
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #42 : Kwiecień 05, 2012, 15:28:27 »

Tak, tylko, Âże komĂłrki macierzyste powodujÂą rozmnaÂżanie poprzez podziaÂł.
Czyli bez dodatkowego zasilania na bie¿¹co przez gruczo³y, np. przysadki mózgowej czy szyszynki.
Tak uzyskana krew jest pewnie zuboÂżona w wysokospinowe platynowce.
Ale to tylko hipoteza. Potrzebne sÂą badania dowodowe.   
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Kwiecień 05, 2012, 15:56:23 »

Jak to o co, songo .. o dostĂŞp do krwi Chichot
Krwi nasyconej lushem strachu rzecz jasna.

dokÂładnie, te news-y majÂą dalej wywoÂływaĂŚ u ludzi strach/lush,-
czas wampirĂłw lushowych siĂŞ koĂączy, ale nadal sÂą gÂłodne, a strach zaczyna wygasaĂŚ w ludzkich sercach,-
no wiĂŞc co zrobiĂŚ... odp. j/w. MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #44 : Kwiecień 05, 2012, 16:12:29 »

Tak o strach chodzi.
A teraz mam pytanie dla "odwaznych". Kiedy ostatni raz mieliscie badana Szok krew?

Te wampiry to nie jakies potwory, ktore czaja sie na nas w ciemnosciach, tylko czesc naszego spoleczenstwa. Zwroccie uwage na zachowanie w masie ludzkiej? W wielkich supermarketach, na stadionach, koncertach, na ulicy. Tam grasuja tez.

Mysle, ze ptak dobrze tlumaczy istote tych platynowcow. Bo skadinnand jedni maja to cos w sobie a inni nie:), i ci drudzy podjadaja u tych pierwszych. To jest pewna grupa, typ. Wg mnie sa nisko rozwinieci, ale uzywa sie ich jako narzedzi dajac niezle stanowiska, skupiaja sie w grupy, loze, zwiazki, bo wtedy czuja sie bezpiecznie.

P.S. Do Kiary, boks jest trudnym sportem wymaga niezlej kondycji, trenuje tylko dlatego, ze nie ma u mnie w okolicy kung-fu, a wynikiem rozwoju Gi-Gonga powinnam isc ta droga. Chodzi o blyskawiczna zmiane biegunow w czakrach. Polecam, duzo kobiet przychodzi.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2012, 16:20:50 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
Jack1967
Gość
« Odpowiedz #45 : Maj 25, 2012, 15:35:51 »

fragment z ksi¹¿ki autorstwa Laury Knight-Jadczyk pt. FALA

Jedn¹ z pierwszych rzeczy, które przypadkowo naprowadzi³y mnie na kilka z tych spraw by³o dziwne wydarzenie, które mia³o miejsce, kiedy pewnego dnia czeka³am, ¿eby odebraÌ ze szko³y córkê. Siedzia³am w samochodzie na szkolnym parkingu i obserwowa³am wszystkie wychodz¹ce z budynku dzieciaki i wszystko to, co normalnie robi¹ dzieci, wychodz¹c ze szko³y. Obserwowa³am ten program przez jakiœ czas i ka¿dego dnia by³am œwiadkiem owych dziwnych ceremonii i rytua³ów amerykaùskich nastolatków.
Po tym, co o dzisiejszych dzieciakach opowiadaÂła moja cĂłrka, Âświadoma byÂłam jednej rzeczy – istnienia skrajnych podzia³ów oraz klik, ktĂłre tworzÂą siĂŞ w szkoÂłach. W takim czy innym stopniu zdarzaÂło siĂŞ to zawsze, jednak w dzisiejszym Âświecie wydaje siĂŞ to wyraÂźniejsze niÂż kiedykolwiek dotÂąd.
W mojej szkole Âśredniej byÂł to mniej lub bardziej „ekonomiczny” podziaÂł, prowadzÂący do przejawienia siĂŞ struktury spoÂłecznej, co nastĂŞpnie prowadziÂło do „spoÂłecznej” nominacji. ByÂło to doœÌ zrozumiaÂłe i w pewnej mierze znajdowaÂło swoje odbicie w prawdziwym Âżyciu.
DziÂś jednak wyglÂąda to zupeÂłnie inaczej. Nic nie jest tak jednoznaczne (co nie znaczy, Âże „jednoznaczny” system z przeszÂłoÂści byÂł wskazany!). Grupy i kliki, ktĂłre tworzÂą siĂŞ w nowoczesnych szkoÂłach Âśrednich sÂą czymÂś zupeÂłnie innym. ByÂłam zafascynowana zmianami i ciekawa, dlaczego tak jest i jaka jest zasadnicza, le¿¹ca u podstaw, dynamika.
Moja cĂłrka poinformowaÂła mnie o gangach – „Crips” czy jakoÂś tak – o „grupach zwiÂązanych z jakimÂś stylem”, takich jak Preps, Jocks, Loadies, Gothics, i tak dalej. Jedno wydawaÂło siĂŞ dla mnie jasne – wzglĂŞdy finansowe majÂą z tym niewiele wspĂłlnego. CzÂłonkiem gangu czy „Gothic” mogÂło tak samo dobrze byĂŚ dziecko z rodziny zamoÂżnej jak i z biednej. Narkotyki sÂą powszechne we WSZYSTKICH tych ugrupowaniach. Zachowanie dziewictwa teÂż nie wydaje siĂŞ byĂŚ jednÂą z tych rzeczy, ktĂłre sprawiajÂą, Âże naleÂżysz do tej czy innej grupy, jak byÂło wtedy, kiedy ja chodziÂłam do szkoÂły Âśredniej. Wydaje siĂŞ rĂłwnieÂż, Âże iloœÌ dzieci dobrze sobie radzÂących w szkole spadÂła do rekordowo niskiego poziomu.
Tak wiĂŞc obserwowaÂłam te wylewajÂące siĂŞ wieloma drzwiami dzieciaki, tworzÂące grupy i kliki, kaÂżde przyciÂągane do swojego „typu”, Âżeby wspĂłlnie spĂŞdziĂŚ czas i wymieniĂŚ – co?
Co one NAPRAWDÊ robi³y?
W tygodniach przed tym wydarzeniem miaÂłam trochĂŞ kontaktĂłw z ludÂźmi, ktĂłrzy przedstawiali siĂŞ jako lightworkerzy, ale póŸniej, w wyniku zabawnych zbiegĂłw okolicznoÂści, okazali siĂŞ byĂŚ zupeÂłnym ich przeciwieĂąstwem. DoÂświadczenia te sprawiÂły, Âże pomyÂślaÂłam o idei „wy³¹czania dÂźwiĂŞku” i po prostu PATRZENIA na dynamikĂŞ. Oni byli tak zaabsorbowani mĂłwieniem tego i owego oraz usiÂłowaniem sprawienia dobrego wraÂżenia poprzez przekonywanie swojÂą gadkÂą mnie i innych o swoich dobrych intencjach. Kiedy jednak patrzyÂło siĂŞ na wpÂływ, jaki mieli oni na Âżycie innych ludzi, jak rĂłwnieÂż na dynamikĂŞ ich wÂłasnego Âżycia, coÂś byÂło po prostu nie tak! ByÂło tak, jak w tym powiedzeniu „duÂżo mĂłwiÂą, ale nic nie robiÂą”. Tyle, Âże duÂżo g³êbsze i bardziej subtelne.
KtĂłregoÂś dnia czytaÂłam o jakiÂś badaniach ssakĂłw naczelnych – wiecie, Jane Goodall i te rzeczy – i uprzytomniÂłam sobie, Âże metody obserwacji szympansĂłw mogÂą byĂŚ bardzo przydatne w obserwacji ludzi. ObserwujÂąc i nie dajÂąc siĂŞ zwieœÌ sÂłowom, ma siĂŞ duÂżo wiĂŞkszÂą szansĂŞ zrozumienia, co siĂŞ dzieje.
SiedziaÂłam wiĂŞc obserwujÂąc te dzieciaki i pomyÂślaÂłam o zastosowaniu wobec nich wskazĂłwek dotyczÂących badania naczelnych. ZauwaÂżyÂłam kilka zabawnych rzeczy jeÂśli chodzi o ich jĂŞzyk ciaÂła, kto kogo dotykaÂł, jak i gdzie, jakÂą we wzajemnych relacjach przyjmowali postawĂŞ i nagle uÂświadomiÂłam sobie, Âże obserwujĂŞ, jak oni nawzajem siĂŞ sobÂą ÂŻYWIÂĄ! ByÂła to jedna z naprawdĂŞ najdziwaczniejszych intuicji, jakie kiedykolwiek miaÂłam. RzeczywiÂście zobaczyÂłam swego rodzaju „hierarchiĂŞ” i przenoszenie energii z jednej osoby na drugÂą i nastĂŞpnÂą, a w kaÂżdej liczÂącej od 5 do 10 dzieciakĂłw grupie, zawsze byÂło ktoÂś jeden, kto wydawaÂł siĂŞ byĂŚ „dominujÂący”, w tym znaczeniu, Âże tej wÂłaÂśnie osobie przekazywana byÂła w koĂącu caÂła ta energia.
Po wielu minutach zauwaÂżyÂłam ponadto, Âże niektĂłre dzieciaki w grupach, te wyglÂądajÂące na maÂłe i sÂłabe, byÂły w pewnym sensie „odrzucane”, czy teÂż nie przyjmowane jako „ÂźrĂłdÂła energii”, co powodowaÂło ich oklapniĂŞcie, jakby wypÂłyn¹³ z nich caÂły „sok”, i odchodziÂły wyglÂądajÂąc na zmĂŞczone i pokonane. I zauwaÂżyÂłam, Âże po kilku minutach bycia dotykanym, adorowanym i tak dalej, „dominujÂący” rzeczywiÂście wydawaÂł siĂŞ PUCHN¡Æ, rĂłsÂł i wyglÂądaÂł na szerszego i peÂłniejszego. ByÂły teÂż osoby „wybrane”, ktĂłre „dominujÂący” w taki czy inny sposĂłb obmacywaÂł, jakby rozÂładowujÂąc bateriĂŞ i czerpiÂąc z niej elektrycznoœÌ. Ciemne okulary w filmie Matrix!
Tak, byÂło to doœÌ ciekawe odkrycie. ZaczĂŞÂłam wiĂŞc robiĂŚ tego MNÓSTWO. ObserwowaÂłam wzajemne relacje ludzi, prĂłbujÂąc ustaliĂŚ rzeczywistÂą ich dynamikĂŞ. ByÂło znacznie lepiej, kiedy nie mogÂłam sÂłyszeĂŚ NICZEGO, co mĂłwili, mogÂłam jedynie obserwowaĂŚ ich z pewnej odlegÂłoÂści, tak Âżeby nie wiedzieli, Âże obserwujĂŞ. I z pewnoÂściÂą byÂła to doœÌ typowa sprawa. W kaÂżdej sytuacji miaÂło miejsce coÂś w rodzaju „Âżywienia siĂŞ” przepÂływajÂącÂą energiÂą.
Potem zaczĂŞÂłam obserwowaĂŚ ma³¿eĂąstwa, prĂłbujÂąc okreÂśliĂŚ kto jest „dominujÂący”, nie w NASZYCH kategoriach, ale w kategoriach kto pobiera energiĂŞ. Ciekawe, Âże doœÌ czĂŞsto byÂł nim ten, o ktĂłrego moÂżna byÂło wzi¹Ì za „sÂłabszego” czy bardziej z tych dwojga bezbronnego – ten, ktĂłry wzbudzaÂł najwiĂŞcej wspó³czucia! ZaczĂŞÂłam wtedy myÂśleĂŚ o wspó³czuciu i litoÂści w zupeÂłnie innych kategoriach. WidziaÂłam, Âże tak naprawdĂŞ byÂła to manipulacja, Âżeby zdobyĂŚ wiĂŞcej „paliwa”.
Czy byÂł to dowĂłd na pewnÂą hierarchiĂŞ STS? Czy dominujÂący dominujÂą nad swoimi maÂłymi „grupami” i przyswajajÂą energiĂŞ uczestnikĂłw, a potem sÂą porywani i „dojeni” z paliwa, jakie zgromadzili? To ciekawe przypuszczenie, jak naprawdĂŞ moÂże to dziaÂłaĂŚ.
W kaÂżdym razie obserwacje te doprowadziÂły do kilku interesujÂących pomys³ów, ktĂłrymi siĂŞ podzielĂŞ, pamiĂŞtajcie jednak, Âże oparte sÂą one jedynie na przypuszczeniu. Nigdy Âświadomie, na jawie, nie widziaÂłam kosmity – ani Szaraka, ani „Jaszczurki”. WIDZIAÂŁAM UFO, czarny, szeroki na 300 stĂłp [ok. 900 metrĂłw] bumerang, bezpoÂśrednio nad mojÂą gÂłowÂą, kiedy razem z dzieĂŚmi - ktĂłre rĂłwnieÂż go widziaÂły - byÂłam w basenie. Niemal przez rok od zobaczenia go CIERPIAÂŁAM z powodu dziwnych fizycznych symptomĂłw, ktĂłre, jak mi póŸniej zasugerowano, byÂły zatruciem radioaktywnym, w tamtym jednak czasie byÂłam takim sceptykiem, Âże przekonana byÂłam, Âże cierpiĂŞ po prostu z powodu przepracowania i powaÂżnych alergii.
Wydaje mi siĂŞ, Âże wiĂŞkszoœÌ ludzi niczego na temat „g³êbszej rzeczywistoÂści” nie wie, a nawet nie podejrzewa; praktycznie rzecz biorÂąc, sÂą oni zahipnotyzowani. PrzeÂżywajÂą Âżycie w „cichej desperacji”, zapewniajÂąc innym ludziom, a nawet „obcym”, „ucztĂŞ”.
WydajÂą siĂŞ posiadaĂŚ „zaprogramowane implanty pĂŞtli myÂślowych”, tak Âże - bez wzglĂŞdu na to, ile uÂżyjesz logiki czy rozsÂądku, Âżeby przekonaĂŚ ich do otwarcia umysÂłu - mocno trzymajÂą siĂŞ emocjonalnej, subiektywnej agendy oraz systemu przekonaĂą. Do tej kategorii zaliczajÂą siĂŞ „naukowi sceptycy” i „artyÂści dezinformacji”. Nie zdajÂą sobie nawet sprawy z tego, Âże sÂą „agentami” i byliby kompletnie przeraÂżeni, gdyby ktoÂś kiedyÂś mĂłgÂł ich o tym przekonaĂŚ czy choĂŚby wskazaĂŚ sensowne dowody poszlakowe, ÂświadczÂące za tym. Faktem jest, Âże w swoich systemach przekonaĂą na temat „Trzeciej Osoby” sÂą „zaprogramowani” i Âże wierzÂą w to, poniewaÂż CHCÂĄ wierzyĂŚ. I to „chcenie” jest oczywiÂście ich wyborem.
SÂą teÂż inni ludzie, ktĂłrzy majÂą potencjaÂł i wewnĂŞtrznÂą naturĂŞ potrzebne, by mogli staĂŚ siĂŞ Âświadomi. Obcy porywajÂą prawdopodobnie i tych, jednak z powodu pewnego „prawa”, ktĂłre musi istnieĂŚ w ich rzeczywistoÂści, nie mogÂą tak po prostu ich zabiĂŚ, by wyeliminowaĂŚ ich jako zagroÂżenie. WszczepiajÂą im wiĂŞc implanty, przeznaczone do kierowania ich myÂśli ku autodestrukcji albo na bezuÂżyteczne ÂścieÂżki i bezsensowne spekulacje oraz do manipulowania ich stanami emocjonalnymi, po to, Âżeby - kiedy zacznÂą zbliÂżaĂŚ siĂŞ do prawdy czy teÂż wyraÂżania wiedzy – dawali siĂŞ zwieœÌ wÂłasnym emocjom. PrzeÂłamanie tych programĂłw kontroli jest ogromnym zadaniem.
W tych sytuacjach zdarzyĂŚ siĂŞ moÂże wiele rzeczy. Albo taka osoba nauczy siĂŞ przedostawaĂŚ przez takie stany zamroczenia, albo utknie w nich i bĂŞdzie stracona. Te stany emocjonalne mogÂą obejmowaĂŚ sympatie i antypatie, pozytywne i negatywne spostrzeÂżenia emocjonalnej natury, nie majÂą one jednak nic wspĂłlnego z jakÂąkolwiek prawdziwÂą rzeczywistoÂściÂą.
Ludzie mog¹ byÌ emocjonalnie sterowani ku nieodpowiedniemu ma³¿eùstwu, po to tylko, ¿eby partner sta³ siê kontrolerem i wampirem energetycznym; ludzie mog¹ byÌ emocjonalnie doprowadzeni do pragnienia czegoœ tak bardzo, ¿e w tym swoim pragnieniu zupe³nie siê zatrac¹ i stworz¹ wszelkiego rodzaju mentalne racjonalizacje, których u¿yj¹ do przekonania samych siebie, ¿e to, co robi¹, jest w³aœciwe i prowadzi ich ku wiedzy, podczas gdy naprawdê jest to tylko jeszcze jedna iluzja.
MoÂżna wykreowaĂŚ i przedstawiĂŚ komuÂś pozornie synchroniczne wydarzenia, Âżeby przekonaĂŚ go, Âże z tym, co robi czy myÂśli, jest na wÂłaÂściwej drodze, poniewaÂż sam wszechÂświat mu to „potwierdza”.
Niewiarygodnie g³êbokie i niepojĂŞcie przebiegÂłe manipulacje i ich odmiany nie maja koĂąca. I byÂło czymÂś POTWORNYM widzieĂŚ to. ZrozumiaÂłam, Âże prawie caÂła ludzkoœÌ jest niczym wiĂŞcej, jak POKARMEM. Ludzie sÂą kontrolowani i manipulowani od narodzin aÂż po grĂłb, dokÂładnie tak jak przedstawiono to w filmie Matrix, tyle Âże nie sÂą „bateriami” dla kilku komputerĂłw, ktĂłre wpadÂły w amok i przejĂŞÂły kontrolĂŞ nad Âświatem – sÂą dosÂłownie fizycznym i energetycznym pokarmem dla istot z wyÂższych gĂŞstoÂści. A z powodu swojej ignorancji nie mogÂą nic zrobiĂŚ. Nie majÂą wolnej woli, poniewaÂż nie sÂą przebudzeni.
Co wiĂŞcej: wnioskujĂŞ, Âże nasza kultura, nasze religie, nasze filozofie, nasza nauka, wszystko to ma w tym swĂłj udziaÂł i kontrolowane jest przez ten olbrzymi, zÂłoÂżony „mechanizm Âżywieniowy” - hierarchiĂŞ SÂłuÂżby Sobie. Nawet wiĂŞkszoœÌ „nowych” interpretacji nurtu New Age jest jedynie jeszcze jednÂą warstwÂą cebuli oszustw, Âżeby dalej pozbawiaĂŚ nas wolnej woli.
Co staÂło siĂŞ z „miÂłoÂściÂą”? Co staÂło siĂŞ z „jednoÂściÂą”, dobrociÂą, zjednoczeniem, Bogiem bĂŞdÂącym w niebie i Âświatem bĂŞdÂącym w porzÂądku? Co staÂło siĂŞ z tym caÂłym podnoszeniem ÂświadomoÂści, ktĂłre miaÂło toczyĂŚ siĂŞ na caÂłej planecie? Co staÂło siĂŞ z poczuciem „bezpieczeĂąstwa”, jeÂśli tylko otoczysz siĂŞ „miÂłoÂściÂą i ÂświatÂłem” i pozytywnym myÂśleniem? Setki razy pokazano mi, Âże te rzeczy byÂły jedynie maskami „maszyny Âżywieniowej”. Kolejne warstwy iluzji.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #46 : Maj 25, 2012, 22:18:20 »

Cytuj
WidziaÂłam, Âże tak naprawdĂŞ byÂła to manipulacja, Âżeby zdobyĂŚ wiĂŞcej „paliwa”.
Tak to jest , jak siĂŞ stosuje metodologiĂŞ od szympansĂłw MrugniĂŞcie
A powaÂżniej, coÂś w tych spostrzeÂżeniach jest. Istnieje  szersza perspektywa ludzkiej zbiorowoÂści, jako rodzaju kolektywnej ÂświadomoÂści. To, co wyglÂąda na "Âżywieniu siĂŞ sobÂą wzajemnie" to naturalna wymiana energii obecna wszĂŞdzie w przyrodzie. CzÂłowiek zachowuje siĂŞ podobnie z tÂą ró¿nicÂą, Âże z punktu widzenia autora artykuÂłu, owo "Âżywienie siĂŞ sobÂą" jest zÂłem. To taki sam archetyp jak bajka o zÂłym wilku i dobrym czerwonym kapturku. W Naturze  obserwujemy taniec Âżycia i Âśmierci, ale juÂż maÂło kto nazywa to zÂłym rytuaÂłem, a nawet widaĂŚ wyraÂźniej, ze to pozytywne procesy majÂące na celu wzmocnienie caÂłoÂści, a nie tylko walka o przetrwanie najsilniejszego.

Ludzki punkt widzenia wartoÂściuje takie naturalne zachowania, bo skupia siĂŞ na indywidualnoÂści oraz na schemacie dobro-zÂło.
Ale czy widaĂŚ prawdziwe ÂźrĂłdÂło takiego a nie innego rozpoznania ?
C¿êœciowo tak
Cytuj
ktĂłrych uÂżyjÂą do przekonania samych siebie, Âże to, co robiÂą, jest wÂłaÂściwe i prowadzi ich ku wiedzy, podczas gdy naprawdĂŞ jest to tylko jeszcze jedna iluzja.
Jednak osÂądzanie nieco "wybija" autorkĂŞ z wÂłaÂśnie zÂłapanego tropu :
Cytuj
I by³o czymœ POTWORNYM widzieÌ to. Zrozumia³am, ¿e prawie ca³a ludzkoœÌ jest niczym wiêcej, jak POKARMEM
DuÂżo w tym racji , ale nie ma wskazania na bezpoÂśredni powĂłd takiego stanu rzeczy, lecz jedynie podparcie siĂŞ mglistym wyobraÂżeniem jakichÂś  "istot z wyÂższych gĂŞstoÂści".

Niemniej jednak rozpoznanie iluzji mocne :
Cytuj
Co staÂło siĂŞ z „miÂłoÂściÂą”? Co staÂło siĂŞ z „jednoÂściÂą”, dobrociÂą, zjednoczeniem, Bogiem bĂŞdÂącym w niebie i Âświatem bĂŞdÂącym w porzÂądku? Co staÂło siĂŞ z tym caÂłym podnoszeniem ÂświadomoÂści, ktĂłre miaÂło toczyĂŚ siĂŞ na caÂłej planecie? Co staÂło siĂŞ z poczuciem „bezpieczeĂąstwa”, jeÂśli tylko otoczysz siĂŞ „miÂłoÂściÂą i ÂświatÂłem” i pozytywnym myÂśleniem? Setki razy pokazano mi, Âże te rzeczy byÂły jedynie maskami „maszyny Âżywieniowej”. Kolejne warstwy iluzji.
I nawet wskazanie powodu takiego stanu rzeczy :
Cytuj
A z powodu swojej ignorancji nie mogÂą nic zrobiĂŚ. Nie majÂą wolnej woli, poniewaÂż nie sÂą przebudzeni.
Dalej trzeba iœÌ tym tropem. Mo¿na rozpoznaÌ przyczynê bezpoœredni¹ , to bezpoœrednie narzêdzie poboru energii.
JuÂż caÂłkiem , caÂłkiem blisko jest .
Cytuj
WydajÂą siĂŞ posiadaĂŚ „zaprogramowane implanty pĂŞtli myÂślowych”, tak Âże - bez wzglĂŞdu na to, ile uÂżyjesz logiki czy rozsÂądku, Âżeby przekonaĂŚ ich do otwarcia umysÂłu - mocno trzymajÂą siĂŞ emocjonalnej, subiektywnej agendy oraz systemu przekonaĂą.
ONI ?
Nie tylko oni -czyli inni ludzie - tak majÂą. Pani obserwowaÂła innych, ale wÂłaÂściwie to samo odnosi siĂŞ do niej samej. Do kaÂżdej osobowoÂści.
Cieszy, Âże coraz wiĂŞcej ludzi to zaczyna rozpoznawaĂŚ Chichot Z czasem dojdÂą do sedna.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #47 : Maj 25, 2012, 22:39:50 »

A tak poza tym east, to wypadaÂłoby przywitaĂŚ nowego forumowicza.

Witaj Jack1967 na naszym forum. I nie przejmuj siĂŞ, gdy czasem za bardzo Âświrujemy.
Taka to juÂż specyfika tego miejsca.  MrugniĂŞcie
Zapisane
barneyos


GawĂŞdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #48 : Maj 26, 2012, 08:01:39 »

Ja bym nawet powiedziaÂł, Âże czasem za bardzo normalniejemy !

Witaj, zapraszamy do dyskusji na wszystkie tematy.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\"
\"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #49 : Maj 26, 2012, 11:42:05 »

Jak milo czytac slowa powitania nowego czlonka, pelna klasa.
Jack1967 przytacza spostrzezenia, o ktorych bardzo duzo dyskusji mozna znalezsc tu na forum. W istocie tak jest, zjadamy sie wzajemnie, to wymiana energetyczna. Te wampiry to slabsi, ktorzy czepiaja sie sily, aby nazrec sie do syta. Na odleglosc to nie dziala, wampir szuka bliskosci, najgorzej gdy zakotwiczy sie w aurze (strefie ochronnej) wtedy zaciaga sie lushem jak palacz dymkiem  z fajki.
Byc moze jest to jakas forma istnienia (wampir), faza ktora trzeba przejsc. Kierujac sie moimi spostrzezeniami stwierdzam, ze sa to formy nisko rozwiniete, nawet wewnetrznie martwe. Twory te czyhaja na pokarm, na ofiare, np. siadaja na miejscu opuszczonym przez dawce, skradaja sie od tylu, aby przyblizyc sie, nie maja oczu... Ich wzrok jest martwy.
Nie sadze, aby przybywali z wyzszej gestosci, mysle, ze sa pozostawieni na pastwe, poprzez ten glod podatni sa na manipulacje i wykonuja zadania dla zleceniodawcow. Takie zarloczne maszyny.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.051 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho gangem watahaslonecznychcieni x22-team wypadynaszejbrygady