Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 09:28:56


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Kosmiczne DNA CZ£OWIEKA, pochodzenie BIA£YCH LUDZI  (Przeczytany 217271 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #275 : Lipiec 21, 2011, 19:14:35 »

Cytat: songo
..to siê czyta tak samo interesuj±co jak inne historie o implantach, ...

Tak, zw³aszcza tych dwusk³adnikowych, które scalaj± siê w nas po spo¿yciu aspartamu i innych s³odzików oraz miêsa. U¶miech

nigdy nie w±tpi³em w przebieg³o¶æ kosmitów,-
ale tu ju¿ lekko przekombinowali Du¿y u¶miech
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Linda
Go¶æ
« Odpowiedz #276 : Sierpieñ 10, 2011, 21:15:25 »

 U¶miech

DNA nie powsta³o na Ziemi?

Sensacja z NASA. "DNA powsta³o poza Ziemi±!"




Zespó³ naukowców finansowany przez NASA znalaz³ dowód na to, ¿e niektóre z elementów sk³adowych DNA, znajdowane w meteorytach, mog³y powstaæ poza Ziemi±.

"Naukowcy znajduj± elementy sk³adowe DNA w meteorytach ju¿ od lat 60. dwudziestego wieku. Nie by³o jednak pewno¶ci czy powsta³y one w kosmosie, czy te¿ s± to 'zabrudzenia' powsta³e w wyniku przebywania danego meteorytu na powierzchni Ziemi." t³umaczy dr Michael Callahan z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt, Md., g³ówny autor publikacji opisuj±cej odkrycie.

Grupa badawcza Callahana przedstawi³a trzy dowody potwierdzaj±ce hipotezê o kosmicznym pochodzeniu meteorytowych fragmentów DNA. To nie pierwsze tego typu badania naukowców z NASA. Wcze¶niej znaleziono na przyk³ad aminokwasy w próbkach pobranych z komety Wild 2 w ramach misji Stardust, a tak¿e w ró¿nych meteorytach bogatych w wêgiel. Aminokwasy s± podstaw± bia³ek - fundamentalnych sk³adników ¿ycia.

W najnowszych badaniach szczegó³owo przeanalizowano dwana¶cie meteorytów bogatych w wêgiel, z których dziewiêæ by³o odnalezionych na Antarktydzie. Znaleziono w nich adeninê i guaninê, które stanowi± elementy sk³adowe DNA. W meteorytach wykryto te¿ hipoksantynê i ksantynê, które nie s± sk³adnikami DNA, ale bior± udzia³ w procesach biologicznych.

Dodatkowo w dwóch z meteorytów wykryto po raz pierwszy ¶ladowe ilo¶ci puryny i jej dwóch pochodnych cz±steczek, nie wystêpuj±cych w biologii. W³a¶nie obecno¶æ tych dwóch ostatnich cz±steczek jest jednym z argumentów za kosmicznym pochodzeniem zwi±zków wykrytych w meteorytach. "Je¶li asteroidy zachowuj± siê jak kosmiczne 'fabryki' generuj±ce materia³ prebiotyczny, mo¿na oczekiwaæ, ¿e bêd± produkowaæ ró¿ne warianty cz±steczek, nie tylko wersje wystêpuj±ce w biologii" - mówi Callahan.

Aby wykluczyæ mo¿liwo¶æ zanieczyszczenia meteorytów ziemskim materia³em biologicznym naukowcy przebadali te¿ o¶miokilogramow± próbkê lodu z Antarktydy, z obszaru, w którym znaleziono meteoryty. Analizy wykaza³y, ¿e ilo¶ci znalezionych w meteorytach cz±steczek s± tysi±c razy wiêksze ni¿ w lodzie (na poziomie jednej cz±steczki na miliard wobec jednej cz±steczki na bilion). Dodatkowo w lodzie nie wykryto niebiologicznych wersji cz±steczek.

Trzecim argumentem za kosmicznym pochodzeniem zwi±zków w meteorytach jest do¶wiadczenie laboratoryjne, w którym naukowcom uda³o siê wygenerowaæ identyczne cz±steczki w niebiologicznych reakcjach chemicznych pomiêdzy cyjanowodorem, amoniakiem i wod±.

¬ród³o
¬ród³o oryginalne: http://www.nasa.gov/topics/solarsystem/features/dna-meteorites.html


Skoro w meteorytach odnaleziono zwi±zki, które wchodz± w sk³ad DNA i RNA to bardzo prawdopodobne jest, ¿e ¿ycie przyby³o na Ziemiê z kosmosu! Jednak nie mo¿na tego stwierdziæ na 100%, bo przecie¿ równie dobrze aminokwasy mog³y powstaæ te¿ na Ziemi... Byæ mo¿e nigdy nie bêdziemy pewni sk±d siê wziê³o ¿ycie, ale takie odkrycia s± bardzo wa¿ne i przybli¿aj± nas do poznania przynajmniej czê¶ciowej odpowiedzi na jedno z najwiêkszych pytañ ludzko¶ci - sk±d siê wziê³o ¿ycie. U¶miech

Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #277 : Sierpieñ 12, 2011, 09:14:53 »

jeden z ciekawszych kosmicznych w±tków na jakie siê natkn±³em..

"Ziemska Pandora p³k. Fulhama cz.2

 Kategorie: Niezwyk³e, Paranormalne, UFO
Tagi: Albert Einstein, E.T., Majowie, Nephilim, Plejadianie, Stanley Fulham, UFO

Innym powodem dlaczego Obcy chc± ratowaæ Ziemiê jest nadzieja jak± wi±¿± z ludzkim ¿yciem spirytualnym. Ma ono bowiem lada chwila wej¶æ na zupe³nie nowy poziom doznañ, spe³niaj±c przy okazji przepowiedniê Majów. Obcy jednak obawiaj± siê, ¿e oczyszczanie ziemskiej atmosfery mo¿e wywo³aæ seriê nieporozumieñ i panikê na Ziemi. Dlatego uznali, ¿e bêd± oswajaæ Ziemian ze swoj± obecno¶ci±, staraj±c sie przy tym przekonaæ nas, ¿e nie maj± z³ych zamiarów. Zamierzaj± siê pokazywaæ ka¿dego roku a¿ do 2015 r., kiedy rozpocznie siê proces oczyszczania naszej atmosfery. Pocz±wszy od 2011 kolejne pojawienie siê UFO bêdzie bardziej spektakularne i ma siê skoñczyæ wyst±pieniem przedstawiciela obcej cywilizacji na forum Narodów Zjednoczonych (czy to dlatego ONZ chcia³o w sekrecie stworzyæ funkcjê ambasadora do kontaktów z UFO?). Plejadianie nie maj± k³opotów z mówieniem po angielsku. Odwiedzali oni Ziemie juz setki razy. Mimo tej doskona³ej znajomo¶ci rodzaju ludzkiego nie ma ¿adnych zwi±zków genetycznych pomiêdzy nami a istotami pozaziemskimi (ca³y czas wg. plk Fulhama). W zamierzch³ej przesz³o¶ci Plejadianie traktowali Ziemiê jako odlegle i bezpieczne wiêzienie, bez mo¿liwo¶ci ucieczki. Dlatego zsy³ano na nasz± planetê wszystkich tych, którzy zlamali prawo na ich planecie. Pocz±tkowo Ziemianie nie traktowali (upad³ych anio³ów?) ich jak wrogów a nawet dochodzi³o do krzy¿owania siê dwóch ras (Nephilims!). Jednak takie krzy¿owanie nie przynosi³o w³a¶ciwego efektu i wkrótce skazani Plejadanie kompletnie wymarli.

Nieca³y miesi±c temu Plejadianie przeslali Fulhamowi wiadomo¶æ ¿e pojawi± siê nad Nowym Jorkiem o czym pu³kownik niezw³ocznie poinformowa³ tych, którzy nadal wierzyli w przytomo¶æ jego umys³u. Zgodnie z obietnic± niezwyk³e wydarzenie rzeczywi¶cie mia³o miejsce nad Nowym Jorkiem. Wybór Nowego Jorku nie jest przypadkowy. To w koñcu kosmopolis z olbrzmim wp³ywem na ¶wiatow± ekonomiê i miêdzynarodowe media. Poza tym Nowojorczyków trudno jest czym¶ zaskoczyæ i Plejadianie doszli do wniosku, ¿e miasto nie wpadnie na widok UFO w panikê i nie pomylili siê. Na pytanie pu³kownika, dlaczego nie wybrano Waszyngtonu odpowiedzieli oni, ¿e ich obecno¶æ nad tym miastem mog³a byæ odebrana jako proba zastraszenia. Tak wiêc ET chc± siê nam przedstawiæ powoli i etapami, tak aby ludzie mogli zaakceptowaæ przybyszów z kosmosu. Plejadianie wiedz± co robi± bo ich inteligencja daleko przewy¿sza nasz± a Einstein mia³by k³opoty aby nad±¿yæ z wiedz± za plejadianskimi przedszkolakami. Plejadianie gromadz± swoj± wiedzê i kiedy nadchodzi dla nich czas ¶mierci (¿yj± ¶rednio po 700 lat) downloaduj± swoj± wiedzê do w³asnego klona. Przez to zatracili umiejêtno¶æ reprodukcji i to kolejna rzecz jaka fascynuje ich w ludziach. Chc± oni poj±æ tajemnice reprodukcji i móc rozmna¿aæ siê tak jak kiedy¶ a nie klonowaæ. St±d powtarzaj±ce siê czêsto przypadki porwañ tak ludzi jak i zwierz±t. Kiedy¶ Plejadianie porywali ludzi na swoje statki kosmiczne, ale teraz ju¿ tego nie robi±. Jednak przez ten czas uda³o im sie zbudowaæ ludzk± koloniê na swojej planecie, gdzie zgromadzili ponad 30 tys. osób. Stworzyli dla nich warunki podobne jakie s± na Ziemi co nie zmienia faktu, ¿e jest to rodzaj wiêzienia bez mo¿liwo¶ci ucieczki.

Kiedy Stanley Fulham opuszcza³ NORAD wci±¿ intrygowa³o go to sk±d i w jakim celu UFO pojawia siê nad amerykañskim terytorium. W desperacji poprosi³ o pomoc osobê o zdolno¶ciach medialnych, która powiedzia³a mu, ¿e tego typu informacje mo¿e on uzyskac wy³±cznie przez channeling. Osoba, która potrafi³a ³±czyæ siê w ten sposób wiedziala jak nawi±zaæ kontakt z Transcedorsami – stworzeniami ezoterycznymi ¿yj±cymi w innym wymiarze na wielu planetach. Pu³kownik zgodzil siê i pierwszy seans przeprowadzono 12 lat temu. Nawykly do konkretów ¿o³nierz nie by³ w stanie uwierzyc w to co us³ysza³ i podejrzewa³ w tym jakie¶ oszustwo. Medium aby udowodniæ mu swoje mo¿liwo¶ci opowiedzia³o Fulhamowi detale z jego ¿ycia o których wiedzial tylko on. Wzburzony piulkownik skontaktowa³ siê z medium ponownie dopiero po kilku miesi±cach i od tego momentu rozpoczêto regularne seanse czasem nawet 2 razy w miesi±cu. Stanley Fulham uwa¿a, ¿e ten kto nie rozumie na czym polega ¿ycie spirytualne nie jest w stanie zrozumieæ jego ksi±¿ki. To ¿ycie spirytualne jest stanem istniej±cym ponad ziemskim wymiarem. Mo¿e byæ nazwane ró¿nie – jako niebo lub jako nirwana. Nazwa nie jest tu wa¿na. Piek³o i niebo nie istniej±. Podobno to w³a¶nie powiedzia³ umieraj±cy Jan Pawe³ II na krótko przed swoim odej¶ciem. Transcendensi s± najbardziej wyrafinowan± form± duszy (nie tylko ludzkiej), która jako strumieñ energii ulatuje w inny wymiar. Przez to jest w stanie wnikn±æ w sprawy, do których trójwymiarowy cz³owiek nie ma dostêpu. A wiarygodno¶æ opowie¶ci pu³kownika – potwierdzi siê ju¿ wkrótce."

http://nowaatlantyda.com/2010/10/19/ziemska-pandora-plk-fulhama-cz-2/
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 12, 2011, 09:15:08 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #278 : Sierpieñ 17, 2011, 11:21:04 »

Genetycy zbadali staro¿ytn± czaszkê, nie nale¿y do cz³owieka

W marcu 2011 roku genetycy pracuj±cy nad artefaktem o nazwie Czaszka Gwiezdnego Dziecka odkryli, ¿e jego mtDNA (czê¶æ DNA przekazywana jedynie w linii matki) ró¿ni siê radykalnie od ludzkiego DNA.

Czaszka Gwiezdnego Dziecka jest to 900-letnia czaszka z ko¶æmi wyra¼nie nieposiadaj±cymi ludzkich cech. Zosta³a wykopana podczas budowy tunelu w pobli¿u Copper Canyon w Meksyku w 1930 roku. Projekt Starchild to nieformalna grupa badawcza, która koordynuje liczne badania naukowe tego artefaktu od czasu swego powstania w lutym 1999 roku.

Maksymalna liczba ró¿nic mtDNA miêdzy wszystkimi lud¼mi wynosi do 120. Czaszka Gwiezdnego Dziecka ma od 800 do1000 ró¿nic. Jest to wynik czê¶ciowy, ale wystarczy, aby byæ ostatecznym. Wszystko wskazuje na to, ¿e czaszka ze wzglêdu na mitochondrialne mtDNA nie mog³a nale¿eæ do cz³owieka.

<a href="http://www.youtube.com/v/lOSbRCg0B4g?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/lOSbRCg0B4g?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Poni¿ej znajduje siê znacznie uproszczone podsumowanie o wiele bardziej szczegó³owego raportu na temat tych danych dostêpnego na stronie: www.starchildproject.com/dna2011march.htm

http://innemedium.pl/wideo/genetycy-zbadali-starozytna-czaszke-nie-nalezy-czlowieka
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #279 : Sierpieñ 31, 2011, 11:43:32 »

Czarna Geneza

 Kategorie: Archeologia, Astronomia, HISTORIA, Ksi±¿ki
Tagi: Archeologia, astronomia, bakterie, Czas Nowej Ery, H G Wells, kromlech, Mars, meteory, Orson Welles, piramidy, Rainer Stadelmann, Robert Bauval, Stonehenge, Thomas Brophy

Nasze w³asne ¶ledztwo w kwestii astronomii ukrytej w Nabta Playa  rozpoczê³o siê natychmiast po przeczytaniu listu CPE (Combined Prehistoric Expedition) opublikowanego w „Nature” w 1998 r a tak¿e towarzysz±cej temu informacji prasowej z University of Colorado dotycz±cej profesor Kim Malville. Zaintrygowa³o nas tzw. „Egipskie Stonehenge” na Saharze i sensacyjne twierdzenie, ¿e jest to najstarsze, astronomiczne, megalityczne miejsce na ¶wiecie. Patrz±c na prosty szkic i kilka fotografii Kolistego Kalendarza, jak go nazywa teraz CPE, wyda³o nam siê oczywiste, ¿e ten mocno reklamowany „Egipski Stonehenge” by³ znacznie mniejszy od angielskiego orygina³u, ale prawdziwa donios³o¶æ tego dziwnego artefaktu le¿y w jego wieku i informacjach, jakie mo¿na uzyskaæ badaj±c ten monument.

Wci±¿ mam w pamiêci historiê meteoru, który spad³ na Antarktydê pod koniec 1996 r i zawiera³ wodorowêglany a tak¿e maleñkie globulki stworzone przez skamienia³e, prymitywne bakterie. Prasa opublikowa³a nieefektown± fotografiê kamyka wielko¶ci pi³eczki pingpongowej, która nie zrobi³a zbyt du¿ego wra¿enia na opinii publicznej w przeciwieñstwie np. do s³awnej audycji z 30 pa¼dziernika, 1938 r, kiedy to Orson Welles swoim dono¶nym g³osem czyta³ w radio adaptacjê powie¶ci H.G. Wellsa „Wojna ¦wiatów”, w której Marsjanie dokonali inwazji Ziemi wywo³uj±c panikê w wielu amerykañskich miastach. Tysi±ce s³uchaczy pomy³kowo wziê³y ksia¿kê Wellsa za reporta¿ z prawdziwych wydarzeñ.

Je¶li chodzi o marsjañski meteor, to nie jego wielko¶æ czy kszta³t robi³y najwiêksze wra¿enie, ale informacje jakie zawiera³, które je¶li siê potwierdz±, mog± kompletnie zmieniæ nasze spojrzenie na kwestiê ¿ycia we wszech¶wiecie i odpowiedzi na pytanie kim jeste¶my naprawdê. Tak samo informacje zamkniête w aran¿acji i ustawieniu kamieni Kolistego Kalendarza i towarzysz±cych im kamiennych monumentów, mog± kompletnie zmieniæ nasze pojmowanie korzeni a tak¿e i rasy najwiêkszej ziemskiej cywilizacji. Kolisty Kalendarz z Nabta Playa okaza³ siê wcale nie byæ „Egipskim Stonehenge” ale czym¶ w rodzaju egipskiego meteoru z Marsa, kryj±cego wiadomo¶æ dotycz±c± historii ludzko¶ci.

To co zwraca uwagê w Kolistym Kalendarzu, oprócz dwóch par wrót na zewnêtrznym pier¶cieniu, o których wspomina³ raport CPE, jest sze¶æ stoj±cych pionowo g³azów (dwa rzêdy po trzy g³azy) w samym ¶rodku okrêgu. Artyku³ CPE w „Nature” by³ skoncentrowany na tzw. wrotach, wyja¶niaj±c ich astronomiczne ustawienie zorientowane wobec miejsca wschodu s³oñca podczas przesilenia letniego i ustawienie odpowiadaj±ce g³ównym kierunkom geograficznym ¶wiata. Nie podano jednak ¿adnego wyja¶nienia dla dwóch rzêdów kamieni stoj±cych w ¶rodku Kolistego Kalendarza. Zosta³y one zignorowane przez CPE lub zlekcewa¿ono ich wa¿no¶æ.

Takie zachowanie jest dziwne, bo skoro Kolisty Kalendarz by³ wa¿ny dla ludzi, którzy go zbudowali, to w sposób oczywisty – dwa rzêdy kamieni stoj±ce w ¶rodku – powinny mieæ tak¿e znaczenie dla staro¿ytnych budowniczych. Prawdopodobnie CPE nie by³a w stanie zrozumieæ znaczenia tych kamieni. Dlatego zdecydowali¶my rozpocz±æ nasze dociekania, skupiaj±c siê w³a¶nie na tych tajemniczych kamieniach. Przeczucie podpowiada³o nam, ¿e maj± one astronomiczn± funkcjê zwi±zan± nie tylko z wrotami Kolistego Kalendarza ale byæ mo¿e tak¿e z ca³ym ceremonialnym kompleksem w Nabta Playa.

Nie mieli¶my pojêcia, jakie bêdzie najlepsze podej¶cie do zrozumienia funkcji tych kamieni. Jednak wiedzieli¶my, ¿e jedn± z pu³apek podczas badania staro¿ytnych kultur s± uprzedzenia wobec ich mo¿liwo¶ci i wiedzy, jak± mia³y one do swojej dyspozycji. Widzieli¶my b³±d, jaki pope³ni³a CPE wobec megalitów w Nabta Playa, które postrzegali jako naturalny zespó³ kamieni i uznali ¿e, „nie mo¿na siê spodziewaæ po tych prymitywnych ludziach budowania takich du¿ych kamiennych konstrukcji.” Pó¼niej antropolodzy z CPE zdali sobie sprawê z w³asnej pomy³ki potwierdzaj±c, ¿e te megality s± ¶wiadom± konstrukcj± stworzon± przez prehistorycznych ludzi z Nabta Playa. Ich uprzedzenia spowodowa³y powstrzymanie rozwoju wiedzy na ca³e dziesiêciolecia.

Jak wiele razy ten rodzaj upartego blokowania wiedzy mia³ miejsce w archeologii? Byæ mo¿e jeden z najbardziej spektakularnych mia³ miejsce w 1993 r, kiedy Rudolf Gantenbrink, niezale¿ny in¿ynier budowlany, bada³ jeden z szybów w Wielkiej Piramidzie i odkry³ na jego koñcu ma³y w³az z uchwytem. „Nie ma nic za tymi drzwiami!” krzycza³ niemiecki egiptolog Rainer Stadelmann, który zarz±dza³ pracami archeologicznymi. Od ponad 17 lat ¶wiat wci±¿ czeka na wiadomo¶æ co znajduje siê na koñcu gwiezdnego szybu. Uznali¶my ¿e nie mo¿emy pope³niæ tej samej pomy³ki.

Robert Bauval & Thomas Brophy

Robert Bauval bêdzie uczestnikiem sympozjum naukowego zorganizowanego w Warszawie przez Czas Nowej Ery. Sympozjum odbêdzie siê w niedzielê, 29 maja i serdecznie zapraszam do udzia³u w spotkaniu z cz³owiekiem który jest legend± niezale¿nej egiptologii. Obok niego swoje odczyty mieæ bêd± niemniej s³awni archeolodzy: Andrew Collins i Robert Schoch. Wiêcej informacji:
Tajemnice Staro¿ytnego Egiptu

http://nowaatlantyda.com/2011/04/16/czarna-geneza/
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #280 : Wrzesieñ 06, 2011, 21:35:32 »

„Cz³owiek” z jaskini Denisowa: Nowe odkrycie
wtorek, 23 sierpnia 2011 00:00



W 2008 r. rosyjscy badacze odkryli w po³o¿onej na A³taju jaskini Denisowa licz±ce sobie 40 tys. lat szcz±tki „Kobiety X”. Jak siê okaza³o, nie nale¿a³y one do zamieszkuj±cych ten region Neandertalczyków ani Homo sapiensóww. Podejrzewa siê, ¿e by³y to pozosta³o¶ci przedstawiciela nieznanej du¿ej grupy hominidów. Czy szcz±tki z jaskini Denisowa zmieni±  wygl±d naszego drzewa genealogicznego i udowodni±, ¿e nosimy w sobie geny innych gatunków ni¿ Homo sapiens?
____________________
Colin Barras, New Scientist

Le¿±ca na A³taju jaskinia Denisowa ujawnia swój kolejny cenny skarb – ko¶æ stopy, która mo¿e rzuciæ ¶wiat³o na „intymnerelacje” ³±cz±ce wczesnych ludzi z ich kuzynami. Odkrycie znajduje siê obecnie pod nadzorem Svante Pääbo z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku – cz³owieka, który jako pierwszy przedstawi³ dowody na krzy¿owanie siê przedstawicieli Homo sapiens i Neandertalczyków.

Istniej± mocne dowody na to, ¿e w tym samym czasie, kiedy po Eurazji kr±¿y³y populacje Cz³owieka wspó³czesnego i Neandertalczyka, istnia³a tak¿e trzecia wielka grupa hominidów. Mo¿liwe nawet, ¿e wszystkie trzy gatunki krzy¿owa³y siê ze sob±.

W jaskini Denisowa (po³o¿onej w Pa¶mie Baszelakskim A³taju) odkryto dotychczas dwa kontrowersyjne znaleziska z 2000 i 2008 r. w postaci skamienia³ego zêba i ko¶ci palca. W ub. roku Pääbo przeprowadzi³ analizê DNA sugeruj±c±, ¿e nale¿a³y one do nieznanej grupy hominidów, które nazwano „denisowianami”. Znaleziona niedawno ko¶æ nale¿y zapewne do przedstawicieli tej samej grupy.

Prymitywne cechy znalezionej w jaskini ko¶ci palca, która liczy od 30 do 50 tys. lat wskazuje, ¿e grupa istot zamieszkuj±cych ten obszar oddzieli³a siê od Neandertalczyków przed ok. 300 tys. lat. Pääbo sugerowa³, ¿e gatunek ten móg³ zajmowaæ znaczn± czê¶æ Azji, kiedy Europa i zachodnia Azja by³y zdominowane przez Homo neanderthalensis. 40 tys. lat temu w regionie tym zacz±³ pojawiaæ siê Homo sapiens. Denisowianie znani byli jednak tylko ze szcz±tkowych znalezisk w postaci ko¶ci palca i zêba, co nie pozwala³o na wyci±gniêcie du¿ej ilo¶ci wniosków na temat cech ich gatunku.

Wszystko mo¿e zmieniæ siê w wyniku odkrycia nowej ko¶ci palca u stopy, któr± znaleziono w tej samej warstwie co poprzedni± ko¶æ (pochodz±c± z palca u rêki). Jej znalazczyni± jest Maria Miednikowa z Rosyjskiej Akademii Nauk. Wed³ug niej, palec nale¿a³ on do osobnika ¿yj±cego ok. 40 tys. lat temu innego ni¿ ten, po którym pozosta³y znalezione wcze¶niej w Denisowej szcz±tki. W dodatku, nowe znalezisko wykazuje cechy plasuj±ce je miedzy cz³owiekiem wspó³czesnym a Neandertalczykiem.

Inni s± mniej entuzjastycznie nastawieni. Erik Trinkaus z Washington University w St Louis, który specjalizuje siê w morfologii stóp hominidów twierdzi, ¿e wygl±d znaleziska jest intryguj±cy, jednak z perspertywy taksonomicznej niewiele mówi.


Z±b hominida z jaskini Denisowa (fot.: David Reich / Nature)

Potrzeba zatem dowodów zwi±zanych z DNA. Ekipa Pääbo pozostaje jednak bardzo pow¶ci±gliwa je¿eli idzie o wyniki: - Nie mamy na razie rezultatów, o których mogliby¶my rozmawiaæ – powiedzia³ uczony. Wed³ug Miednikowej, wyniki badañ uzyskane w lipcu 2011 r. s± „niezwyk³e” i zostan± opublikowane w niedalekiej przysz³o¶ci, choæ wci±¿ poddawany jest ocenie przez innych ekspertów. Jej entuzjazm wskazuje jednak na to, ¿e uczeni pod wodz± Pääbo uzyskali z ko¶ci materia³ DNA wskazuj±cy, ¿e mamy do czynienia z „niezwyczajnym” hominidem.

Neandertalczycy przybyli do A³taju ok. 45 tys. lat temu i byæ mo¿e zostali zasymilowani przez miejscow± populacjê Denisowian – mówi. Nie da siê wykluczyæ, ¿e omawiany okaz nale¿a³ do tej grupy, by³ neandertalczykiem lub nawet hybryd±.

Je¶li palec z epoki kamienia rzeczywi¶cie nale¿y do denisowsko-neandertalskiego mieszañca, by³oby to niezwyk³e znalezisko. Pääbo wykaza³ ju¿, ¿e dochodzi³o do krzy¿ówek ludzi z Neandertalczykami, podobnie jak ludzi z denisowianami. Dopóki nie opublikowane zostan± jednoznaczne wyniki, mo¿emy jedynie snuæ spekulacje, choæ mo¿e okazaæ siê, ¿e drzewo genealogiczne Homo sapiens ma znacznie wiêcej odnóg, ani¿eli nam siê wydawa³o…

http://www.infra.org.pl/nauka/czowiek/1142-czowiek-z-jaskini-denisowa
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #281 : Pa¼dziernik 07, 2011, 09:46:46 »

Co ³±czy kosmitów i nasze DNA?

   



O zapocz±tkowaniu ¿ycia na Ziemi przez przybyszów z odleg³ych galaktyk napisano ju¿ ca³e tomy, tylko gdy o takim scenariuszu mówi± autorzy pokroju von Danikena, zwykle dzielimy to przez trzy. Gdy jednak za ow± teori± opowiadaj± siê powa¿ni naukowcy (w tym Nobli¶ci), sceptycy trac± argumenty.

Naukowcy twierdz±, ¿e klucz tkwi w naszym kodzie genetycznym. Teoria ta mówi, ¿e dowodem na „kosmiczne” pochodzenie ludzi jest nic innego, jak ³añcuch DNA.

Argument jest prosty - skoro wci±¿ nie wiadomo, jak± funkcjê pe³ni jego spora czê¶æ (pozornie jest wrêcz bezu¿yteczna), to mo¿e tak naprawdê przyczyna takiego, a nie innego wygl±du ³añcucha jest bardziej tajemnicza ni¿ nam siê wydaje. Czê¶æ naukowców twierdzi, ¿e pe³ni on rolê regulatora ca³ego ¿ycia na Ziemi. DNA zosta³o nam bowiem niejako „wszczepione” przez cywilizacjê pozaziemsk±.

Rosyjski biolog Piotr Garjajew uwa¿a, ¿e DNA to idealne narzêdzie w rêku obcych - generator postrzegania i instrument wirtualnej rzeczywisto¶ci. To obcy wci±¿ ustalaj± wiêc zasady na naszej planecie, nie tylko reguluj±c ¿ycie, ale te¿ chroni±c nas przed pe³n± ¶wiadomo¶ci± ¼ród³a naszego pochodzenia. Byæ mo¿e DNA jest te¿ no¶nikiem kodów, których nie potrafimy (i zapewne nigdy nie bêdziemy umieli) odczytaæ. Równie¿ Zecharia Sitchin, jeden z twórców paleoastronautyki i autor „Kronik Ziemi” uwa¿a, ¿e DNA to genetyczna zabawka w rêkach Obcych.

W ksi±¿ce „¯ycie: pochodzenie i natura” dr Francis Crick, laureat Nagrody Nobla i jeden z odkrywców struktury molekularnej DNA twierdzi, ¿e zaawansowana cywilizacja musia³a „przetransportowaæ” na Ziemiê DNA jako „ziarna ¿ycia”, b±d¼ ¿ycie dosta³o siê na nasz± planetê przez znajduj±ce siê w kosmosie zarodniki bakterii, np. za po¶rednictwem meteorytu (tzw. teoria panspermii).

Podobnie uwa¿a sir Fred Hoyle, brytyjski matematyk, kosmolog i astronom, który pisa³ w „Nature”: „Prawdopodobieñstwo powstania ¿ycia z nieo¿ywionej materii jest w zasadzie znikome (1 na 1040000). Liczba, która mu odpowiada jest wystarczaj±co du¿a, aby pochowaæ ca³± teoriê ewolucji. Nie by³o ¿adnego samorództwa (abiogenezy), ani na tej Ziemi, ani na ¿adnej innej planecie. A je¶li nie powstali¶my jako wynik przypadku, to musieli¶my byæ produktem jakiej¶ wy¿szej inteligencji”. Samoistne powstanie ¿ycia przez przypadkowe po³±czenie siê aminokwasów w unikalne ³añcuchy tworz±ce proteiny jest wiêc wed³ug niego niemo¿liwe.

Czê¶æ naukowców idzie jeszcze dalej i przypuszcza, ¿e DNA nosi w sobie tak¿e informacjê o naszych „przodkach”. Jest wrêcz zbiorem pamiêci wszystkich gatunków, które przyczyni³y siê do rozwoju homo sapiens i generuje nasz± ¶wiadomo¶æ jak niezwykle wyrafinowane implanty.

Istniej± te¿ teorie, ¿e nasze DNA zosta³o celowo zepsute przez istoty pozaziemskie, ju¿ d³ugo po tym, jak zaczê³o siê nasze ¿ycie na Ziemi. W ksi±¿ce „Deewolucja cz³owieka” Michael A. Cremo zak³ada, ¿e ludzko¶æ istnia³a na Ziemi ju¿ 100 milionów lat temu. Oczywi¶cie twierdzenie to ca³kowicie przeczy teorii Darwina, Cremo zadaje wiêc pytanie: „Je¶li nie pochodzimy od ma³p, to sk±d siê wziêli¶my?”. I szybko odpowiada: „Nie ewoluowali¶my z materii, my deewoluowali¶my, w formê cz³owiecz± z czysto duchowej”.

Czy DNA jest wiêc programem obcych? Czy to jest prawdziwy Matrix? Mo¿e zadaniem DNA jest dzia³aæ jak wirus komputerowy, który sprawia, ¿e ludzko¶æ jest tylko zdalnie sterowanym ¿yj±tkiem bez wolnej woli, a wszech¶wiat wokó³ nas jest sztucznie wykreowan± rzeczywisto¶ci±? Zakodowane przez obcych DNA, nie tylko nie pozwala nam zobaczyæ sztuczno¶ci ¶wiata wokó³ nas, ale te¿ nie pozwala nam siê „obudziæ” – odzyskaæ pe³nej ¶wiadomo¶ci.
¬ród³o: http://magda-na-tropie.blog.onet.pl/

Ciekawe dlaczego nagle media zainteresowa³y siê takimi wiadomo¶ciami ? Do tej pory by³ to temat tabu i powody do kpin .Robi siê coraz ciekawiej  Chichot
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #282 : Pa¼dziernik 07, 2011, 09:57:19 »

"atom jest w 99,9% pust± przestrzeni±"- to co nazywamy nasz± rzeczywisto¶ci± jest Maj±/u³ud±,-
i to ¿e postrzegamy rzeczy w ten, a nie inny sposób jest wynikiem percepcji naszych zmys³ów.
Pytanie- czy my sami odpowiadamy za formê/konstrukcjê naszych cia³/pojazdów/skafandrów dla naszych ¶wiadomo¶ci,-
czy te¿ kto¶ po drodze macza³ w tym "paluszki"..? Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #283 : Pa¼dziernik 07, 2011, 10:35:35 »

Cytuj
czy te¿ kto¶ po drodze macza³ w tym "paluszki"..?

Myslê ¿e macza³,nawet ca³± ³apkê Jêzyk  Du¿y u¶miech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
east
Go¶æ
« Odpowiedz #284 : Pa¼dziernik 07, 2011, 10:58:14 »

wg modelu kwantowej ¶wiadomo¶ci dr Stuarta Hameroffa DNA jest wtórne i jest zarz±dzanie przez .. ¦wiadomo¶æ w³a¶nie.
DNA to jakby jêzyk oprogramowania dla chemicznej fabryki pt "ludzki organizm". Decyduje o kolorze oczu, wygl±dzie, skórze, niektórych wrodzonych sk³onno¶ciach, ale nie decyduje o tym kim jeste¶my.

Pytanie o to sk±d siê wziê³o DNA ( z ca³± reszt± ) przestaje mieæ znaczenie ju¿ przez samo tylko uznanie pierwszeñstwa ¶wiadomo¶ci. Udowodniono, ¿e to nie DNA bierze udzia³ w precyzyjnym podziale komórki ( nie dzieli siê samo) lecz czyni± to mikrotubule w których zachodz± zjawiska kwantowego tunelowania ( koherencja wewn±trz tubulin ) i to CO¦ w ¶rodku tubulin tym zarz±dza w sposób inteligentny i precyzyjny w ¶ci¶le okre¶lonym czasie. Innymi s³owy czyni to co¶, co nie jest z tego ¶wiata, jakby¶my  powiedzieli, a jednocze¶nie to CO¦ ,czym ka¿dy z nas powie ¿e jest lub ¿e to posiada -¶wiadomo¶æ.

Je¶li to rozumowanie jest poprawne i uznamy dowody za tym przemawiaj±ce, to jakiekolwiek rozwa¿ania o zewnêtrznym pochodzeniu DNA trac± sens. W rzeczy samej to my jako istoty ¶wiadome ( nie w sposób umys³owy, lecz pozazmys³owy, kwantowy ) to DNA skonstruowali¶my i przerabiali¶my je przez wieki do aktualnych potrzeb. Nie takich potrzeb o jakich zwykli¶my my¶leæ na swój egotyczny sposób, tylko rozumianych przez nasz± ¶wiadomo¶æ, co mo¿e mieæ równie¿ powi±zanie z czêstotliwo¶ci± obrotu naszej planety, jej zwi±zkiem ze S³oñcem (wiatr s³oneczny) oraz galaktyk± (neutrina, photon belt). Jeste¶my, niczym fragment fraktala, czê¶ci± nieskoñczonego, ewoluuj±cego organizmu.

Obserwujemy wokó³ siebie koñcowe, fizyczne efekty ewolucji ca³ego gigantycznego organizmu i próbujemy to po swojemu zrozumieæ, nazwaæ to i tyle co mo¿emy.
DNA zostanie  zmienione w swoim czasie, zgodnym z rytmem Wszech¶wiata i rozwoju ¦wiadomo¶ci.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 07, 2011, 11:00:44 wys³ane przez east » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #285 : Pa¼dziernik 07, 2011, 16:34:11 »

na poczatku bylo slowo..U¶miech dna ma 4 litery tak jhvh i uklada sie w podobna strukture..tak jak zreszta caly swiat materialny
pytanie po co istnieje swiat materialny i czy jest dobry?,moze zeby rozpoznac samego siebie?, pokonac  ego?, albo stworzyc ego do monstrualnych rozmiarow 666?, to juz kazdy musi sobie odpowiedziec sam U¶miech - swiadomosc i pamiec U¶miech
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 07, 2011, 16:36:55 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #286 : Pa¼dziernik 07, 2011, 18:06:22 »

Ostatecznie po co jest siê nad tym zastanawiaæ skoro jeste¶my tu i teraz , ka¿dy na jakiej¶ swojej linii ¿ycia. Mo¿emy albo uznaæ ,¿e to bez sensu i wtedy wszech¶wiat nas w tym utwierdzi, a¿ do zatracenia, albo ¿e jest w tym sens. Sens mniej lub bardziej radosnego do¶wiadczania, poznawania, nawet choæby tylko odczuwania wiatru, s³oñca, mrozu. Tego wszystkiego nie ma w ¶wiecie przed dekoherencj±. To znaczy jest, ale tylko jako kwantowe prawdopodobieñstwo, jako potencjalna mo¿liwo¶æ. Nawet do¶wiadczenie w³asnej fizycznej ¶mierci jest tu jakby nagrod±. Przy okazji je¶li co¶ wiêcej zrozumiemy z tego wszystkiego, tym lepiej U¶miech
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #287 : Pa¼dziernik 07, 2011, 18:41:04 »

..i ja te¿ podejrzewam, ¿e wszystko to co do¶widczamy indywidualnie tu i teraz jest/bêdzie ca³o¶ciowym zbiorem informacji o nas samych dla "jedni",-
z tym, ¿e tearaz rozpatrujemy to indywidualnie i nie mamy mo¿liwo¶ci ogl±du ca³o¶ci jako takiej..
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #288 : Pa¼dziernik 20, 2011, 11:37:48 »

Staro¿ytni te¿ latali!
Staro¿ytni te¿ latali!

„Nie nale¿y myliæ prawdy z opini± wiêkszo¶ci” – Jean Cocteau
Im bardziej odchodzimy od staro¿ytnych, tym bardziej jeste¶my w coraz wiêkszym amoku
poszukiwania „wiedzy”, znalezienie sensu istnienia cz³owieka, który to sens przecie¿ zosta³ tkniêty
przez wielu o¶wieconych z czasów przed-informatycznych i przed-¶redniowiecznych. Zak³adaj±c, ¿e
wraz z postêpem technologicznym osi±gamy coraz wiêksze zdolno¶ci rozumowania, jeste¶my skazani
niestety na bardzo mgliste oszukiwanie siebie w najbardziej egoistyczny i zarazem drastyczny sposób.
Uwa¿amy, ¿e „nowe” odkrycia w pe³ni zaspokoj± nasz± niewiedzê i tak ci±gle idziemy do przodu,
zamiast siêgn±æ rêk± lekutko za siebie w celu odkurzenia zebranego przez wcze¶niejsze wieki
do¶wiadczenia i wiedzy. Potêpiamy m±dro¶æ staro¿ytnych, poniewa¿ najczê¶ciej s³yszymy, ¿e byli oni
prymitywni. Jak prymitywnym trzeba byæ, ¿eby wyg³osiæ takie s³owa, a co dopiero, ¿eby uczyæ tak
innych ludzi?
Owszem istnia³y na ziemi ludzie prymitywni, ale nigdy nie w pe³ni tego s³owa znaczeniu.
Prymitywizm wiêc nie powinien byæ okre¶leniem, które przyczepiamy do danych plemion czy grup
spo³ecznych, mówi±c, ¿e „Ten lud by³ prymitywny”. Prymitywne by³y w danych ludach byæ mo¿e
sztuki budownictwa, rozumowanie pewnych zjawisk i ich interpretacja, ale w wielu innych kwestiach
byli zarazem geniuszami – np. w sferze duchowo¶ci i wspó³¿ycia z natur± czy choæby w medycynie
naturalnej. W puszczy amazoñskiej spo¶ród kilku tysiêcy gatunków ro¶lin potrafili wybraæ trzy takie,
które w pe³ni lecz± pewne typy schorzeñ. Nie jest to rzecz prymitywna – przecie¿ to jest wiedza i to
w najwiêkszej klasie. Z drugiej strony okre¶lamy mianem prymitywnych ludy, których wierzenia s± w
dzisiejszych czasach dla nas absurdalne. Patrz±c jednak na ich osi±gniêcia (Majowie, Aztekowie,
Inkowie) w dziedzinie budownictwa, matematyki, biologii, astronomii, medycyny czy literatury,
¶mia³o mo¿na by stwierdziæ, ¿e stanowili przyk³ad tego, jak dobrze zorganizowaæ spo³eczeñstwo,
które np. przy uprawianiu pól pos³ugiwa³o siê niezwykle zaawansowanym kalendarzem –
uwzglêdniaj±cym ruchy 7 planet w uk³adzie s³onecznym.
W dalszym równie¿ ci±gu uwa¿a siê, ¿e np. plemiê Dogonów stanowi dobry przyk³ad wspó³czesnego
plemienia prymitywnego. Tak, nie maj± skomplikowanych i trwa³ych chat, ani wymy¶lnych urz±dzeñ
do obróbki drewna czy kamienia, a jednak w jaki¶ sposób od stuleci wiedz± o istnieniu Syriusza A i
Syriusza B oraz planet kr±¿±cych wokó³ nich, co zosta³o udowodnione „naukowo” w drugiej po³owie
XX w.
Osobi¶cie najwiêksz± dla mnie obraz± i odraz± zarazem jest okre¶lanie kultury egipskiej (we¼my i
nawet 4-5 tys. lat jej istnienia) jako prymitywnej. Egoizm wspó³czesnych i wcze¶niejszych badaczy
oraz ich arogancja sprawia, ¿e uwa¿amy siebie za koronê stworzenia, nie dostrzegaj±c jak bardzo
jeste¶my zidioceni. Jak sugerowa³ jeden z badaczy zajmuj±cych siê zidentyfikowaniem narzêdzi i
techniki budowania piramid, Egipcjanie u¿ywali w tym celu m.in. m³otka oraz ró¿nej wielko¶ci kulek
do ciosania kamienia oraz ich kszta³towania. Jednak ju¿ w trakcie omawiania swojej teorii profesor
nie dostrzeg³ problemu jakim jest niemo¿no¶æ wykreowania idealnego k±ta prostego za pomoc±
kuleczek, chyba ¿e by³y by one milimetrowych rozmiarów, co przy Wielkiej Piramidzie zajê³o by
budowniczym tyle czasu, ¿e chyba do tej pory widzieliby¶my rusztowania w Gizie i masê robotników.
Ca³e bogactwo Egiptu, równie¿ to, które wci±¿ jest pod piaskiem (jak ujawni³y niedawno badania
satelitarne) dowodzi, ¿e mamy do czynienia z kolejnymi geniuszami w sztuce budownictwa,
astronomii, matematyki, fizyki, geografii, geometrii, i in¿ynierii szeroko rozumianej. Do tego
dochodz± bezinwazyjne sposoby leczenia Egipcjan, jak np. leczenie urazów wewnêtrznych za pomoc±
d¼wiêków.
„Cz³owiek boi siê czasu,
Czas boi siê piramid”.
My ludzie, rzekoma korona stworzenia, nie dostrzegamy i nie czerpiemy staro¿ytnej wiedzy, bo by³a
prymitywna w swej istocie? Historycy czerpi± wiele informacji ze starych ¼róde³, bo niekiedy nie ma
innej mo¿liwo¶ci jak przestudiowaæ pisma, które s± ¶wiadectwem osobistego zobaczenia czego¶ i
opisania zjawisk czy budowli, których dzi¶ ju¿ nie ma. Boli niezwykle zarazem to, jak wybiórczo
traktowana jest historia. Historia bowiem w dzisiejszych czasach dzieli siê na historiê A i historiê B.
Historia A to historia, która jest oficjaln± wersj± zdarzeñ, nie zawieraj±c± w sobie nic
nadzwyczajnego, w której najczê¶ciej wszystko w czasie mia³o prost± przyczynê i prosty skutek
(niezale¿nie od rozmachu). Historia B natomiast to sk³adowa historii A, która nie zosta³a
uwzglêdniona przez historyków z powodu swojej „niewiarygodno¶ci”, nawet je¶li dany naukowiec
czerpie z tego samego ¼ród³a do opracowania historii A, która pó¼niej trafia na sto³y akademickie.
Dobrym przyk³adem jest korzystanie ze ¼róde³ i Dziejów Herodota, tzw. Ojca Historii, który na dobr±
sprawê nie by³ pierwszym Ojcem Historii w ogóle. W sprawie Herodota panuje wrêcz kakofonia
histeryczna w¶ród historyków. I tak np. akceptujê siê wiele z jego podañ dotycz±cych wojny greków z
persami czy podró¿y na Wschód i do pó³nocnej Afryki i nie ma ¿adnych ALE, je¶li chodzi o jego
wiarygodno¶æ w tych kwestiach. S± jednak „naoczne” opowiadania/reporta¿e Herodota, które
historycy odrzucaj± i szufladkuj±. Z jednej wiêc strony mamy przyk³ad ¶wietnych reporta¿y z okresu
staro¿ytno¶ci, z drugiej za¶, niekiedy kilka stron dalej w pismach Herodota, naukowcy dostrzegaj±
bajki i fantazjê, mimo ¿e ów staro¿ytny historyk dalej pisze w pierwszej osobie i w dalszym ci±gu
utrzymuje ten sam styl, komentuj±c to, co widzi. Panuje równie¿ w dalszym ci±gu ta sama,
niezachwiana ci±g³o¶æ w jego opowiadaniach.
A jednak, je¶li co¶ jest zbyt absurdalne lub (co jest pewne w 90%) dane przedmioty czy budowle po
prostu dalej nie zosta³y odnalezione, to wsadza siê wybiórczo teksty dzie³a Herodota do szuflady z
nadrukiem bajki, mimo ¿e w tej samej ksiêdze (tomach Herodota) s± informacje, które stanowi±
kanon badañ egiptologicznych w XXI w. Gdzie w tym sens i logika? Gdzie w tym obiektywno¶æ
naukowa? Przecie¿ to, ¿e czego¶ nie widaæ teraz, nie znaczy, ¿e nie istnia³o 2.5 tys. lat temu.
„Bo¿e, widzisz i nie grzmisz”.
Pozwolê sobie zacytowaæ fragment z dziejów Herodota (wydanie z 1959 r. w j. polskim), który
naukowcy uwa¿aj± czêstokroæ za aluzjê, alegoriê i tego typu farmazony.
Herodot jako naoczny ¶wiadek: „Postanowili tak¿e pozostawiæ po sobie (królowie Egiptu) wspólny
pomnik, i stosownie do tej decyzji zbudowali labirynt, który le¿y nieco powy¿ej Jeziora Mojrisa,
ca³kiem blisko tak zwanego Miasta Krokodyli. Ten ja widzia³em, a przewy¿sza on zaiste wszelki opis.
Bo gdyby nawet kto¶ razem zliczy³ wzniesione przez Hellenów mury i wykonane przez nich budowle,
pokaza³oby siê, ¿e kosztowa³y one mniej trudu i wymaga³y mniejszych wydatków ni¿ ten labirynt.
A przecie¿ tak¿e ¶wi±tynie w Efezie i na Samos godne s± uwagi. By³y wprawdzie i piramidy wy¿sze
ponad wszelki opis, a ka¿da z nich dorównywa³a wielu i wielkim helleñskim dzie³om; ale oczywi¶cie
labirynt nawet piramidy prze¶cign±³. Ma on mianowicie dwana¶cie krytych podworców, których
bramy stoj± naprzeciw siebie, cze¶æ zwróconych jest na pó³noc, a sze¶æ na po³udnie, jedna obok
drugiej; a od zewn±trz otacza je jeden i ten sam mur. S± w nim dwojakie komnaty, jedne podziemne,
drugie nad tymi w górze, w liczbie trzech tysiêcy, po tysi±c piêæset z ka¿dego rodzaju. Otó¿
nadziemnie komnaty sam widzia³em i przeszed³em, natomiast o podziemnych dowiedzia³em siê tylko
z opowiadania. Prze³o¿eni bowiem nad nimi Egipcjanie w ¿aden sposób nie chcieli ich pokazaæ,
o¶wiadczaj±c, ¿e s± tam groby królów, którzy pierwotnie ten labirynt wybudowali, oraz ¶wiêtych
krokodyli. Tak wiêc o podziemnych komnatach mówimy tylko to, co¶my us³yszeli, a górne, wiêksze
od dzie³ ludzkich, widzieli¶my sami. (…) A do tego naro¿a, w miejscu gdzie koñczy siê labirynt,
przylega piramida czterdziesto s±¿niowa, na której wyryte s± wielkie figury. Droga do jej wnêtrza
idzie pod ziemi±. Chocia¿ ten labirynt jest tak wielkim dzie³em, jeszcze wiêkszy wzbudza podziw tak
zwane Jezioro Mojrisa, obok którego ten labirynt jest wybudowany. (…) ¯e za¶ stworzy³y je i
wykopa³y rêce ludzkie, ono samo to za¶wiadcza. Bo mniej wiêcej w ¶rodku jeziora stoj± dwie
piramidy, ka¿da wystaj±ca z wody na piêædziesi±t s±¿ni, a pod wod± jest równie g³êboka ich
podbudowa. Na ka¿dej znajduje siê kamienny kolos, siedz±cy na tronie”.
„O, Egipcie, Egipcie!
Z twojej wiedzy pozostan± tylko bajki,
Które przysz³ym pokoleniom
Wydawaæ siê bêd±
Nie do wiary”. – Lucjusz Apulejusz
Oczywi¶cie poszukiwano Jeziora Mojrisa i rzekomo je odnaleziono, chocia¿ tak naprawdê nie
odpowiada³o ¿adnemu opisowi Herodota. Alternatywni badacze s±dz±, ¿e labirynt lub jego ruiny
znajduj± siê wci±¿ pod piaskami pustyni. Jest to najbardziej prawdopodobna mo¿liwo¶æ, jako ¿e w
samym tylko 2011 r. odnaleziono (nie odkopano jednak) ok. 16 nowych piramid ca³kowicie ukrytymi
pod piaskiem. Z pustyniami na terenie Egiptu jest tak samo jak z g³êbinami oceanów – odkryto du¿o,
jednak wiadomo, ¿e to najistotniejsze, najbardziej zadziwiaj±ce, wci±¿ znajduje siê g³êbiej.
Wybiórczo¶æ staro¿ytnych ¼róde³ sprawia, ¿e to my jako badacze najbardziej nara¿amy siê na
dzia³ania prymitywne.
Jak kosmicznie musia³a brzmieæ i zarazem niedorzecznie w drugiej po³owie XX w. teoria, ¿e
staro¿ytni posiadali samoloty lub jakiekolwiek maszyny lataj±ce. Oprócz aerodynamicznych modeli i
rysunków maszyn znaleziono oryginalny tekst napisany w sanskrycie, który swoj± tre¶ci± przera¿a³ i
zarazem wywo³ywa³ u¶miech na twarzy. Tekst przet³umaczy³ specjalista (Maharshi Bharadwaajas) od
sanskrytu, samo za¶ dzie³o nosi nazwê vymaanika-shaastra lub pro¶ciej i pospoliciej – nauka o
aeronautyce. Sprzed co najmniej (!) 2,5 tys. lat. Dzie³o w pdf’ie jest dostêpne w sieci i mo¿na je
poczytaæ w j. ang. Có¿ wiêc zawarli staro¿ytni in¿ynierowi w swoim podrêczniku o staro¿ytnej, je¶li
nie nawet prehistorycznej technice latania? :
- powietrzne korytarze wykorzystywane w lotnictwie
- skafandry i ubiór pilotów
- elementy z których sk³adaj± siê „maszyny”
- odpowiednie jedzenie dla pilotów (operatorów vimanas – czyli maszyn lataj±cych)
- wytrzyma³o¶æ maszyn
- lustra
- moc i „silniki”
- rodzaje maszyn
Teksty mówi± tak¿e w bardzo wielu szczegó³ach (dziêki czemu nie mo¿na im zarzuciæ czysto
symbolicznego-alegorycznego-aluzyjnego czy te¿ czysto bajkowego charakteru) wyposa¿enia maszyn
i zachowania pilotów. Jest tak¿e mowa o broni pojazdów oraz ich zastosowania w szczególnych
wypadkach. I tak np. mamy dok³adne opisy ¶cian oraz poszczególnych aparatów sterowniczych. Jest
tak¿e mowa i proporcjach, z jakich mo¿na uzyskaæ nowe materia³y. Pojawia siê tak¿e siedem (!)
typów silników oraz ró¿ne sposoby na wykorzystanie energii s³onecznej. Znajduje siê tam równie¿
malutki podrêcznik walk powietrznych. S³owem, czyta siê to jak instrukcjê do obs³ugi samolotu
bojowego. Nie da siê podwa¿yæ wieku stanc, na których s± zapisane teksty. Nie da siê tak¿e
podwa¿yæ ich pochodzenia. Niektóre z nich s± starsze, ni¿ pochodzenia pierwszej my¶li na temat
wykorzystania ko³a. Oczywi¶cie istniej± tak¿e inne hinduskie teksty, które zajmuj± siê ¶cis³± nauk±.
Kto by zatem przypuszcza³, ¿e w czasach, kiedy to prehistoria miesza siê ze staro¿ytno¶ci±,
„naukowcy” mówili o atomach i budowie cia³?
Teksty tzw. pradawnych dzie³ historycznych to m.in. zbiór Srimad Bhagawatam, gdzie czytamy:
„Ostatnia cz±stka objawienia materialnego, niepodzielna i nie ukszta³towana w cia³o, jest okre¶lana
jako atom. Istnieje ona zawsze, nawet po rozpadzie wszystkich form, jako niewidzialna jedno¶æ. Cia³o
materialne nie jest niczym innym jak struktur± z³o¿on± z takich atomów, ale prosty cz³owiek rozumie
j± niew³a¶ciwie”.
„Atomy s± ostatecznym stanem objawionego Wszech¶wiata. Kiedy pozostaj± we w³asnych formach,
nie tworz±c ró¿nych cia³, okre¶la siê je jako nieograniczon± jedno¶æ”.
„Mo¿na mierzyæ czas, mierz±c ruch struktury atomowej cia³. Czas atomowy jest mierzony na
podstawie trwania pomiaru okre¶lonej przestrzeni atomowej. Czas ów, pokrywaj±cy nieobjawion±
ca³o¶æ atomów, jest okre¶lany mianem wielkiego czasu”.

Czy¿ dzisiejsza nauka odmówi³a by racji powy¿szym twierdzeniom? Na pewno ju¿ sam fakt tak
¶wietnej formy stylistycznej w tak powa¿nym temacie zaskakuje! Takich tekstów s± setki, tysi±ce – w
samych Indiach. Tybetañskie stance mówi±ce o pocz±tkach ¶wiata i wielkich wdechach
wszech¶wiata znajduj± dzisiaj swe uzasadnienia w teoriach fizyków – nie kwantowych równie¿.
Przenie¶my siê do Mezoameryki i ca³ej zachodniej czê¶ci Ameryki Po³udniowej. Znajduj± siê tam
„artefakty”, które okre¶la siê niekiedy nawet w powa¿niejszych publikacjach jako niewyt³umaczalne.
Ale¿ oczywi¶cie, ¿e s± one wyt³umaczalne, ale tylko wtedy, kiedy zdejmie siê sztywne akademickie
dogmaty z ram umys³owych. Dlaczegó¿ by staro¿ytni mieli nie u¿ywaæ diamentowych ostrzy?
Puma-Punku w Boliwii, gdzie znajduj± siê ruiny miasta, które niewyt³umaczalno¶ci± prze¶cigaj±
chyba sam± Wielk± Piramidê, sk³adaj± siê ze ska³ które w tabeli twardo¶ci zajmuj± miejsce zaraz po
diamencie, co oznacza, ¿e mo¿na je by³o ci±æ… praktycznie tylko diamentem. To nie wszystko, waga
ska³ i rozmiary ruin w Puma-Punku s± po prostu gigantyczne a cech budowlany, który tego dokona³
wykona³ ciêcia ska³ oraz ich zdobnictwo z tak± sam± dok³adno¶ci±, z jak± dokonuj± tego laserowe
maszyny XXI w.
Wszelkie niezwyk³o¶ci znajduj± siê na ca³ym ¶wiecie, a jednak w dalszym ci±gu nie pozwala siê ich
tak naprawdê zbadaæ. O nie, zbyt du¿o czasu i pieniêdzy poch³onê³o by restrukturyzowanie wiedzy
akademickiej. Teorie zbudowane przez dziesiêciolecia nagle by³y by b³êdne? Ilu¿ to profesorów ma
dziêki nim tytu³y? Naukowe? Wiêcej niekiedy w nich niewiadomych ni¿ w teologii.
Nauki ¶cis³e to jedna strona medalu, który przyæmiewa technikê dzisiejsz±, mimo hologramów i
tabletów dotykowych i technologii kosmicznej. Jeste¶my w tyle, bo staro¿ytni byli znacznie
inteligentniejsi.
Ca³e tomy filozoficznych i duchowych staro¿ytnych dywagacji wprawiaj± w os³upienie. Czê¶æ z nich
w³ada³a umys³em w sposób lekki i ¶wiadomy. Pos³ugiwali siê, mówi±c wprost, mózgiem, dostrzegaj±c
jednocze¶nie, ¿e to ¶wiadomo¶æ stanowi prawdziw± istotê cz³owieka. Opisywali ¶wiadomo¶æ niekiedy
w sposób bardziej zrozumia³y, ni¿ dzisiaj mogliby¶my opisaæ stoj±cy przed nami samochód. Górowali
zatem w du¿o bardziej zmys³owy sposób duchowo¶ci±, któr± nie nale¿y myliæ z religi± i sztywnymi
jak sosna w lesie dogmatami. Wydawaæ by siê nawet mog³o, ¿e rozumieli czas, albo i nawet w
pewnym sensie jego brak i nieistnienie. Cia³o leczyli umys³em, w naszych za¶ czasach cia³em leczymy
umys³, co w gruncie rzeczy przynosi krótkotrwa³e lub bolesne rezultaty. Staro¿ytni filozofie, od
których pochodz± przecie¿ wszystkie nauki ¶cis³e, w du¿o wiêkszym stopniu zajmowali siê rzeczami,
które naprawdê maj± jakie¶ znaczenie w ¿yciu cz³owieka.
Dzisiaj wypada nam zastanowiæ siê, dlaczego nazywamy staro¿ytnych prymitywnymi, skoro to my,
ludzie z g³owami niczym ¶wiec±ce ¿arówki, nie zastanawiamy siê tak naprawdê, dlaczego ich tak
nazywamy.
Autor: karolc@ireland.com
www.newworldorder.com.pl
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #289 : Pa¼dziernik 20, 2011, 12:40:57 »

Cytuj
Czas atomowy jest mierzony na podstawie trwania pomiaru okre¶lonej przestrzeni atomowej. Czas ów, pokrywaj±cy nieobjawion± ca³o¶æ atomów, jest okre¶lany mianem wielkiego czasu

Dzisiaj  "czasem atomowym mierzonym na podstawie trwania pomiaru okre¶lonej przestrzeni atomowej"  okre¶liliby¶my jednym s³owem CZÊSTOTLIWO¦Æ.
Jak wynika z cytatu, staro¿ytni wiedzieli nawet CO drga. - sama przestrzeñ , ta "nieobjawiona ca³o¶æ atomu".

W ¶wietle nauki szkolnej a nawet oficjalnej akademickiej jeszcze nie jest to oczywiste, ale ju¿ wg WSM  ( Wave Structure Matter - teorii falowej materii )  Milo Wolffa staje siê to jasne.
Atom -" Ostatnia cz±stka objawienia materialnego, niepodzielna i nie ukszta³towana w cia³o, jest okre¶lana
jako atom. Istnieje ona zawsze, nawet po rozpadzie wszystkich form, jako niewidzialna jedno¶æ. Cia³o
materialne nie jest niczym innym jak struktur± z³o¿on± z takich atomów, ale prosty cz³owiek rozumie
j± niew³a¶ciwie
" .
Wiedzieli zatem, ¿e atom nie jest materialn± cz±stk± tylko tym, co nie da siê podzieliæ ju¿ - fal±.
Cytuj
Jeste¶my w tyle, bo staro¿ytni byli znacznie, inteligentniejsi.

Nie tyle inteligentniejsi, co mniej chciwi i zaborczy mo¿e. My równie¿ do tego co oni dochodzili¶my w wielu wiekach na ró¿ne sposoby, ale zawsze znalaz³y siê takie si³y, które tê wiedzê zamyka³y pod kluczem by nie sta³a siê powszechna. Zatrzymywa³y one rozwój ludzko¶ci o ca³e setki i tysi±ce lat. I tak siê dzieje dzisiaj równie¿. Granty dostaj± tylko wybrani naukowcy. Ich siê op³aca aby utrzymywali status quo - jedynej "s³usznej" wiedzy, która w rzeczywisto¶ci prowadzi na manowce.
Cytuj
Pos³ugiwali siê, mówi±c wprost, mózgiem, dostrzegaj±c jednocze¶nie, ¿e to ¶wiadomo¶æ stanowi prawdziw± istotê cz³owieka. Opisywali ¶wiadomo¶æ niekiedy w sposób bardziej zrozumia³y, ni¿ dzisiaj mogliby¶my opisaæ stoj±cy przed nami samochód.
Rewelacyjny fragment . Dzi¶ naukowcy odnajduj± dok³adnie w czym przejawia siê w nas ¶wiadomo¶æ opisuj±c mikrotubule ich budowê i funkcje jakby to by³ "samochód" , którym je¼dzi ¶wiadomo¶æ.
Cytuj
. Wydawaæ by siê nawet mog³o, ¿e rozumieli czas, albo i nawet w pewnym sensie jego brak i nieistnienie

Bo czas zwi±zany jest z czêstotliwo¶ci± , czyli "taktowaniem" poprzez zegar (falowy atom) drgañ Przestrzeni. Czas istnieje jako od¶wie¿anie ekranu na którym ogl±damy "poklatkowy" film - ¿ycie. Mózg to tylko projektor  : "Pos³ugiwali siê, mówi±c wprost, mózgiem " .  A ¶ci¶lej  : ¦wiadomo¶æ pos³ugiwa³a siê - i dalej to robi - mózgiem.

Do czego ? Do ¶wiadomego tworzenia rzeczywisto¶ci U¶miech Do kszta³towania materii - wycinania z granitowych ska³ precyzyjnych bloków, przenoszenia ich na miejsce monta¿u, ustawienia. Na przyk³ad do tego. Nie wspominaj±c o uzdrawianiu.

¶wietny art, dziêki songo.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #290 : Pa¼dziernik 20, 2011, 13:17:44 »

..i pytanie, jak to siê sta³o ¿e ludzko¶æ utraci³a t± wiedzê/mo¿liwo¶ci?,-

czas rozkwitu tej wiedzy prawdopodobnie porzednie 2tys. lat w "fali ¶wiat³a"- wyszli¶my z niej i nasta³o 11tys. l. mrocznych czasów "to w³a¶nie za czasów Atlantydy, czyli oko³o 11000-12000 lat temu."
teraz znów zbli¿amy siê do zapomnianej wiedzy-

"To jest pas fotonów, lub zespó³ fotonów. Oznacza to, ¿e nasz Uk³ad S³oneczny przechodzi przez pas dwa razy w cyklu 26000 roku (to jest co pó³ cyklu lub 13000 lat). Grubo¶æ chmur fotonów jest taka, ¿e zajmuje to oko³o 2.000 lat dla naszego Uk³adu S³onecznego, aby przej¶æ przez to, a wiêc oko³o 11.000 lat pomiêdzy ka¿dym spotkaniem z tym pasem (2 x 11.000 + 2 x 2000 = 26000 lat)."

http://wolnaplaneta.pl/terra/2010/10/22/photon-belt-pas-fotonow-na-tle-galaktyki/
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #291 : Pa¼dziernik 20, 2011, 14:56:49 »

Czytaj±c takie informacje u¶miecham siê w duchu , nie mogê pisaæ wszystkiego o mojej wiedzy bo i tak jest a¿ nadto szokuj±ca. A ja zwyczajnie nie potrafiê poprzeæ jej naukowymi argumentami.

Ale.....  wiedzieæ warto i przypominaæ sobie i¿ ¶wiat zewnêtrzu ( ten fizyczny ) tak naprawdê nie jest naszym ¶wiatem ca³a wiedza jest zdeponowana w nas w naszej ¶wiadomo¶ci.
Kolejno odkrywane fragmenty naszych Ludzkich mo¿liwo¶ci przek³adane na tworzone w ¶wiecie zewnêtrznym urz±dzenia to nic innego jak nasza mo¿liwo¶æ oddzia³ywania energiom na materiê! Te wszystkie cudowno¶ci , które zamykamy w materialnych kszta³tach o obecnie niedostêpnym dla Cz³owieka tworzeniu s± naprawdê naszymi Ludzkimi mo¿liwo¶ciami sprawczymi , krytymi przed nami przez wiele tysi±cleci.

Czy mo¿ecie sobie wyobraziæ i¿ si³a energii zawartej w spojrzeniu Cz³owieka bez problemu tnie ka¿d± ska³ê?
Ma ona zdecydowanie wiêksz± moc od znanych nam laserów. Korzystaæ z niej mo¿na na nieokre¶lon± odleg³o¶æ w znanym nam czasie przesz³ym , przysz³ym i tera¼niejszym.

Naprawdê ¿aden problem ale jeden warunek ; trzeba w sobie uzyskaæ odpowiedni± MOC ENERGETYCZN¡!
Jest jeszcze uzale¿nienie jej uzyskania , a jest nim w³a¶nie LUDZKIE DNA , czyli DNA które Cz³owiek "odziedziczy³" od BOGA!
Ono w trakcie podnoszenia osobistej wibracji otwiera te wszystkie LUDZKIE mo¿liwo¶ci. Uwierzcie wszystko , wszystkie mo¿liwo¶ci zewnêtrznie zachwycaj±ce Was w najnowszych technologiach s± tylko prymitywnymi opiami mo¿liwo¶ci LUDZI . Nasze mo¿liwo¶ci s± nieograniczone ich dzia³anie to CA£Y KOSMOS , CA£Y ZA¦WIAT.

To co widzimy w naszej fizycznej rzeczywisto¶ci jest z³udzeniem oraz plagiatem prawdy zamkniêtej w okre¶lonym obszarze wibracyjnym zagêszczonej energii.

Czemu to mia³o s³u¿yæ? Tylko i wy³±cznie poznaniu siebie swoich uczuæ i odczuæ w kontakcie z materi± , ona mia³a byæ tylko lustrem dla nas , do obejrzenia siebie i swoich reakcji uczuciowych w konkretnych zachowaniach , niczym wiêcej!

Jednak pewna grupa Energii tak bardzo zachwyci³a siê tymi materialnymi doznaniami i¿ postanowi³a zostaæ w³adcami tej przestrzeni i uwiêziæ w niej podstêpnie  nawet tych , którzy nie wybrali identycznej drogi.


Pomimo zakoñczenia dawno temu eksperymentu ( najdalszego odej¶cia od ¼ród³a , domu) oni nadal tworzyli iluzjê i¿ w³a¶ciwym domem Cz³owieka jest ziemia.
Zablokowane energetyczne mo¿liwo¶ci nie pozwala³y na uruchomienie wszystkich funkcji DNA i odkrycia prawdy Cz³owieka o sobie.
Ta blokada oraz oszustwa informacyjne egzystuj± nadal , chocia¿ ju¿ w coraz mniejszym stopniu oddzia³uj± na Ludzk± ¶wiadomo¶æ. Nastêpuje przebudzenie ,Ludzi poprzez odblokowanie dostêpu do w³asnej wewnêtrznej wiedzy do w³asnej ¶wiadomo¶ci.

Ja sama dokonywa³am ju¿ ( eksperymentalnie) operacji laserowej ( wzrokiem na odleg³o¶æ) na ¶miertelnie zaka¿onych ko¶ciach Cz³owieka. Rezultat by³ b³yskawiczny , Cz³owiek chory ozdrowia³ , lekarze nie rozumiej± przyczyny wyzdrowienia ca³kowitego.

A ja nie mam zamiaru siê reklamowaæ , niech to pozostanie nadal anonimow± akcj± dla nich. Wiem wiêc i to nie tylko z tego przyk³adu jakom moc i mo¿liwo¶ci mo¿e mieæ "moc spojrzenia"... ciêcie skal , to pestka przys³owiowa.

Jednak nadal pozostaje przyk³ad dwóch skrajno¶ci , tych nieograniczonych mo¿liwo¶ci jednych Ludzi i tych "prymitywnych " ¿yj±cych obok. Dlaczego?

Ci z tymi mo¿liwo¶ciami ponad przeciêtnymi byli nauczycielami ludzi ( z Ludzkim DNA) , którym pozostawili wiedzê i przyk³ady jak osi±gn±æ identyczne mo¿liwo¶ci jak oni. Zwyczajnie byli nauczycielami z innych wymiarów przyby³ymi na ziemiê , Oni pracowali i tworzyli my¶l±. Oni nie potrzebowali ¿adnych narzêdzi zewnêtrznych , bo korzystali ze wszystkich wzorców zdeponowanych w swoich szyszynkach. Mogli bez ¿adnego problemu rzutowaæ je na materiê tego ¶wiata i "laserem wzroku" precyzyjnie wyci±æ ka¿dy kszta³t, mogli si³± woli tworzyæ warunki lewitacji i podnosiæ ka¿dy ciê¿ar w górê.
Mogli sami lewitowaæ materializowaæ siê i dematerializowaæ w ka¿dym dowolnym miejscu. Bez problemu mogli tworzyæ d¼wiêkiem , ale równie¿ d¼wiêkiem otwieraæ i zamykaæ wrota miêdzy wymiarowe. Oj du¿o mogli i mog± nadal.
A ¿e wiêkszo¶æ ludzi tego nie widzi? To tylko brak dostrojenia ( odbiornika) Ludzki wzrok do czêstotliwo¶ci fali , która to pokazuje.

Ta wiedza jest na ziemi , jest zdeponowana  w fizycznych zapisach we wzorach , mia³a byæ przekazana Ludzko¶ci.

Przekaz udostêpniany jest zale¿nie od rozwoju  Ludzi czyli podnosz±cej siê w nas energii, ona jak ju¿ pisa³am aktywuje Ludzkie DNA , otwiera dostêp do wiedzy.

Co zatem robi± ci , którzy chc± nie dopu¶ciæ do odkrycia tych sekretów i udostêpnienia Ludziom ich osobistej wiedzy?

Okradaj± ich z ENERGII , blokuj± rozwój energetyczny Cz³owieka wszelakimi mo¿liwymi sposobami , usi³uj± roz³adowaæ nasze osobiste "banki energii" w nas ok³amuj±c nas i wy³udzaj±c j± w ka¿dy mo¿liwy sposób.


O co jest walka na ziemi? O ENERGIÊ! Po odciêciu dostêpu do strumienia energetycznego zasilaj±cego j±dro ziemi ( to nie Egipt) zosta³a ju¿ tylko walka o indywidualn± energiê ka¿dego z nas!
Perfidna , podstêpna , oszukañcza  walka o ograbienie Cz³owieka z energii by zablokowaæ jego naturalne prawa rozwojowe.


Naprawdê ¿eby cokolwiek zrobiæ na tym i na tamtym ¶wiecie  niezbêdna jest energia , energia i jeszcze raz energia!
Ona jest potrzebna i ludziom do ¿ycia i rakietom do lotów i ¿elazkom do prasowania i samochodom do je¿d¿enia i ¿arówkom do ¶wiecenia, bez niej nie ma nic!

Nasze DNA równie¿ potrzebuje energii ¿eby uaktywniæ swoje mo¿liwo¶ci a my dziêki nim bêdziemy mogli czyniæ te opisywane "cuda"

I to tylko tyle.


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #292 : Pa¼dziernik 20, 2011, 16:41:11 »

@Kiara
Cytuj
Nasze DNA równie¿ potrzebuje energii ¿eby uaktywniæ swoje mo¿liwo¶ci a my dziêki nim bêdziemy mogli czyniæ te opisywane "cuda". (..)
Jest jeszcze uzale¿nienie jej uzyskania , a jest nim w³a¶nie LUDZKIE DNA , czyli DNA które Cz³owiek "odziedziczy³" od BOGA!
Z mojej wiedzy na temat ¶wiata wygl±da to trochê inaczej. Nie ma wybrañców energetycznych z DNA od Boga. Jeste¶my ¦wiadomo¶ci±, energi± ,która spaja nasze organizmy w jeden harmoniczny twór tak samo jak robi to ze wszystkimi innymi ¿ywymi organizmami w ca³ym ekosystemie. My JU¯ jeste¶my "zbawieni" je¶li mo¿na siê tak wyraziæ Mrugniêcie

To ¦wiadomo¶æ wp³ywa na DNA przeprogramowuj±c je. Posiadamy wszak blokady wiedzy o nas samych. Te blokady (egotyczny umys³) odcinaj± nas od komunikacji z wewnêtrzn± energi± na tyle, ¿e funkcjonujemy "na pó³ gwizdka"  albo nawet i nie.  Egotyczny umys³ odcina nas od prawdy o nas samych, od wewnêtrznej mocy i wiedzy.

Tak to brzmi w s³owach, a na prawdê dzieje siê to na poziomie czêstotliwo¶ci. DNA jest wibracj± fal, ka¿dy elektron, atom, pozytron, moleku³a, wszystko drga wewn±trz siatki Przestrzeni na swoich czêstotliwo¶ciach.
Czujê jakby brakowa³o w tej orkiestrze kilku tonów, s± sztucznie wygaszane i dlatego orkiestra nie gra tak jak mog³aby zagraæ. Brakuj±ce wibracje zosta³y przechwycone i nie zasilaj±  w³asnej "orkiestry" , tylko zupe³nie inne , obce byty. Nie jakie¶ zewnêtrzne, ale te, które rezyduj± w nas samych ss±c energiê dla siebie lub czego¶ zewnêtrznego. W ka¿dym jednym cz³owieku.
Cytuj
trzeba w sobie uzyskaæ odpowiedni± MOC ENERGETYCZN¡!
poprzez zharmonizowanie, przestrojenie blokad z p³yn±cej zewsz±d wiedzy.
 
Sk±d ? Mo¿e wzorzec przyjdzie z tego, o czym mówimy " pas fotonów, lub zespó³ fotonów." - fali w któr± wesz³a Ziemia. Fali "¶wiat³a",a tak na prawdê fali wysokoenergetycznych cz±stek niewidocznych go³ym okiem, a i uzbrojonym ciê¿ko by je wy³apaæ - mam na my¶li NEUTRINA.
Jak ?
Spójrzcie co dzieje siê z Ziemi±. Dr¿y, wybucha, rozszerza siê. Neutrina maj± potê¿n± energiê, tak potê¿n±, ¿e oddaj±c j± we wnêtrzu naszej Planety ( we wnêtrzu S³oñca równie¿ ) powoduj± jej przemianê. Nie tylko przemianê Ziemi ale równie¿ innych planet US - te wszystkie anomalie, Wenus, Saturn, Jowisz , o czym ostatnimi czasy donosi³y niezale¿ne portale.
Nie tylko wewn±trz planet. Neutrina dostarczaj± energii , pompuj± j± w atmosferê, wytwarzaj± bardzo silne pola ( jak pr±d jest wynikiem pól elektromagnetycznych ), które mo¿na okie³znaæ , wy³apaæ za pomoc± budowanych ju¿ urz±dzeñ do "darmowej energii".
Co wiêcej. ¦wiadomo¶æ jest równie¿ wra¿liwa na t± energiê, rozszerza siê. Zobaczcie co siê dzieje na ¶wiecie, jak ludzie reaguj± nie wiedz±c dok³adnie o co chodzi, ale czuj±, ¿e musz± daæ upust swojej energii - arabska wiosna, demonstracje w krajach Zachodu, protesty. Tysi±ce publikacji w Internecie, te wszystkie "nawiedzone" channelingi, aktywno¶æ "kosmitów". Ale przede wszystkim nauczyciele duchowi, ju¿ niemal¿e w ka¿dym miasteczku znajdzie siê kilku U¶miech . To dzieje siê na naszych oczach, TERAZ.

Sêk w tym, aby t± energiê wpompowywan± w nas przyjmowaæ zgodnie z jej przeznaczeniem a nie zasilaæ w starych kana³ach wprogramowanych w ludzkie wzorce zachowañ przez szko³ê, spo³eczeñstwo, religie, ¶wiatopogl±dy.

Nasze wewnêtrzne przekonania, warto¶ci, którymi ¿yjemy nie powinny blokowaæ tego, co siê dzieje wiêc powinni¶my staraæ siê harmonicznie postêpowaæ zgodnie z Natur±. Odkrywaæ siebie, rozumieæ siebie i ¶wiat na nowo. Mo¿e wydaje siê nam ,¿e nigdy wcze¶niej na tak± skalê nie do¶wiadczali¶my, ale staro¿ytne pisma , artefakty i budowle - niemi ¶wiadkowie - przecz± temu. Tak by³o onegdaj, to dzieje siê TERAZ. Powrót Fali.
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #293 : Pa¼dziernik 20, 2011, 18:56:56 »

aktywowac DNA mozna tylko w grupie 13 osob U¶miech, pozniej zrobi sie z tego 12 do kwadratu U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #294 : Pa¼dziernik 20, 2011, 19:54:39 »

east mo¿ne w Tobie i s± jakie¶  byty które okradaj± Ciê z energii ale we mnie ich nie ma. Tego jestem pewna.

No dobrze masz byty, ale po co one Ciebie musz± okradaæ skoro pochodz± z tego samego ¼ród³a co Ty?
Przecie¿ same mog± z tej energii korzystaæ identycznie jak Ty, skoro nie ma wybrañców energetycznych z DNA pochodz±cym od Boga??
To siê kupy nie trzyma , wybacz.

Zreszt± tak niewiele ju¿ tego czasu do transformacji pozosta³o... sam zweryfikujesz swoj± wiedzê.

Powodzenia.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 20, 2011, 19:57:16 wys³ane przez Kiara » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #295 : Pa¼dziernik 20, 2011, 20:43:39 »

No w³a¶nie  "pochodz± z tego samego ¼ród³a" ,ale z jakiej¶ przyczyny graj± inn± rolê ,nieharmoniczn±. Tak- istnieje we mnie dysonans, który blokuje ¦wiadomo¶æ. Nie jestem hipokryt±, Kiaro. Jestem cz³owiekiem, na którego sk³adaj± siê ró¿ne czêstotliwo¶ci, nie zawsze harmoniczne. Nie mog± one korzystaæ z tego samego ¼ród³a, choæ z niego pierwotnie pochodz± z tego samego powodu dla którego fale krótkie w Twoim radiu nie mog± "nadawaæ" na falach d³ugich. Mog± jednak zak³ócaæ "kana³" w ten sposób, ¿e nie dasz rady nastroiæ siê na fale d³ugie, bo przez zak³ócenia (pochodz±ce z tych "krótkich") us³yszysz najpierw trzaski, piski, szum a dopiero potem gdzie¶ w tle odleg³y, zniekszta³cony sygna³ upragnionej stacji. Tu chodzi o si³ê sygna³u. Silny nadajnik bli¿ej Twojego odbiornika ma wiêksz± moc przebicia, ni¼li fale z odleg³ego kontynentu.
Tak siê sk³ada, ¿e nadajnik niskich czêstotliwo¶ci ma lepsz± propagacjê fal w tej , materialnej na wskro¶ , rzeczywisto¶ci.
Transformacja to nic innego jak zmiana si³y sygna³u. Odleg³a stacja w pewnych szczególnych warunkach (np zorze polarne czyli zmienione pole magnetyczne ) mo¿e przebiæ siê ze swoim czystym sygna³em poprzez ha³a¶liwe, lokalne stacje. I takie bêdzie przebudzenie - b³yskawiczne.

Ale skoro Ty jeste¶ ju¿ oczyszczona z wszelkich My¶li(cieli) to pewnie nie potrzebnie Ci to piszê U¶miech

Powodzenia wzajemnie.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #296 : Pa¼dziernik 20, 2011, 21:13:25 »

Dostrajanie siebie inaczej podnoszenie wibracji , ewolucja czy wkraczanie w wy¿szy wymiar to nie to samo co byt w nas , który ograbia nas z energii.

Powy¿sze stwierdzenia dotycz± mo¿liwo¶ci korzystna z kontaktu z osobist± ¶wiadomo¶ci± przez to o czy ca³y czas piszê ¿ycie innymi warto¶ciami o wy¿szej energii.
Zatem nie rozumiem o co ci tak naprawdê chodzi?
Bowiem ¿yæ wy¿szymi warto¶ciami to podejmowaæ decyzje ¿yciowe z wy¿szego poziomu etyki. Otwieraæ w sobie coraz wy¿sze kody DNA dziêki którym uaktywniaj± siê powy¿sze mo¿liwo¶ci.

I jeszcze raz nie ka¿dy je posiada ta jak nie ka¿dy ¿yje w oparciu o to samo DNA , nie ka¿dy niesie w sobie Iskrê ¯ycia i nie ka¿dy mo¿e transformowaæ swoje fizyczne  cia³o w cia³o subatomowe , ¶wietlne cia³o.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 20, 2011, 21:14:03 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Betti
Go¶æ
« Odpowiedz #297 : Pa¼dziernik 23, 2011, 20:18:37 »

Nieznana historia cz³owieka

35 milionów lat temu:Utworzy³a siê inteligentna eteryczna cywilizacja okre¶lana jako opiekunowie Ziemi. Zosta³a ona stworzona po to , by zapewniæ ochronê fizyczn± planety.

26 milionów lat temu: Kolonie Dinoidów ( z konstelacji Oriona w systemie Bellatrix ) i Reptoidów ( z jednej z mniej znanych gwiazd (planet) w konstelacji Sagittariusa) pojawi³y siê i skolonizowa³y Ziemiê. Ziemskie hierarchie duchowe ( niematerialne, eteryczne?) okaza³y wiele przyja¼ni tym koloniom. Reptoidzi i Dinoidzi pozwolili ssakom ziemskim rozwin±æ siê do stadium inteligentnych s³ug, istot wykorzystywanych. Nazwano je "Pre-cataceans". Pre-cataceans dostarcza³y obfitego po¿ywienia wszystkim trzem koloniom w zamian za technologiê (która w przysz³o¶ci mia³± polepszyæ ich produkcjê i mo¿e byt). Trzy cywilizacje egzystowa³y w harmonii przez 8 milionów lat. Wszystkie trzy cywilizacje rozwija³y formy podró¿y w czasie i przestrzeni. Pre-cataceans rozlegle rozwija³y swoj± duchow± stronê ( psychiczne umiejêtno¶ci).

10 milionów lat temu: Dinoidzi i sojusz Reptoidów ( z Bellatrix ) przybyli na Ziemiê, by powstrzymaæ wpó³pracê z Pre-cataceans, uwa¿ali oni, ¿e s± wy¿si, lepsi od innych istnieñ i zatem powinni je kontrolowaæ. Przez nastêpne 10000 lat Dinoidzi i sojusz Reptoidów mieli coraz wiêkszy wp³yw na ziemskich Dinoidów i Reptoidów. Dinoidzi i Reptoidzi w ci±gu tych 10000 lat zdecydowali zniszczyæ ca³± rasê Pre-cataceans poprzez rozmaite taktyki wojny psychologicznej. Pre-cataceans bole¶nie odczuli dzia³ania kolonistów.

8 milionów lat temu: Pre-cataceans podzielili siê na dwie grupy, pierwsza wyemigrowa³a z systemu s³onecznego ( do konstelacji Pegazusa i Cetusa ), druga grupa zmieni³a siê fizycznie tak, ¿e mog³a wej¶æ do oceanu i tam znale¼æ schronienie. Ten proces transformacji trwa³ ponad cztery miliony lat i ówcze¶ni Pra-cataceans stali siê dzisiejszymi Cataceans ( wieloryby i delfiny ). Pre-cataceans zniszczyli 98% cywilizacji Dinoidów i Reptoidów. Pozosta³e 2% zosta³y wys³ane na planetê Maldek, poza uk³adem s³onecznym(?). Gdy na Ziemi zabrak³o Dinoidów i Reptoidów duchowe hierarchie ziemskie Cataceans musia³y znale¼æ innego obroñcê l±du. Przeszukano obszar w promieniu 80 lat swietlnych od s³oñca, Po dwóch-trzech milionach lat przeszukiwania na czwartej planecie w systemie Vega znaleziono prymitywny wodny gatunek, który w³a¶nie zacz±³ wychodziæ na l±d. Ten gatunek mia³ w³asny system porozumiewania siê, umiejêtno¶ci ³owieckie i w zbieraniu plonów. Duchowe hierarchie systemu Vega zgodzi³y siê na to, by ten osobliwy gatunek zosta³ zmieniony genetycznie co pozwoli na szybszy rozwój ewolucyjny, w wyniku którego sta³by siê gatunkiem opiekunów. Przodkowie pierwszych ludzi, znajduj±cy siê w systemie gwiazdy Vegi, rozwijali swoj± technologiê tak, ¿e w pewnym momencie mogli emigrowac do s±siednich systemów gwiezdnych.

4 miliony lat przed nasz± er±: Powsta³a Federacja Galaktyczna. Syriusz B zosta³ skolonizowany. Ziemia zosta³a wyznaczona na kolejn± planetê do kolonizacji. 2 miliony lat przed nasz± er± Mars i Wenus zosta³y skolonizowane. Na Ziemi znalaz³y siê kolonie Hyborneów. Milion lat przed nasz± er± Przez ca³y ten czas Dinoidzi i Reptoidzi wzrastaj± w si³ê. Dinoidzi i Reptodzi zaatakowali obydwa nasze systemy s³oneczne a tak¿e inne s±siaduj±ce z nimi. Koloni¶ci na Ziemi ( Hyborneowie ), Marsie i Wenus zostali ca³kowicie zniszczeni przez Dinoidów i Reptoidów. Dinoidzi i Reptoidzi przejêli kontrolê nad ca³ym systemem s³onecznym na okres 80000 lat. W wyniku tego Federacja Galaktyczna wypowiedzia³a im wojnê by z powrotem skolonizowaæ ten system. Zniszczono planetê Maldek-siedzibê Dinoidów i Reptoidów inn± planet± o ¶rednicy cztery razy wiêkszej od ¶rednicy Ziemi. Resztkami planety Maldek s± dzisiejsze Asteroidy.

900000 lat przed nasz± er±:Kolonia zwana Lemuri± zosta³a osadzona na Ziemi. Przez nastêpne 850000 lat Lemurianie rozci±gneli swe terytorium na praw± pó³kulê Ziemi.

500000 lat przed nasz± er±: Lemurianie zasiedlili kolonie zwane córkami kolonii ( Atlantyda, Yu-dzisiejsze Centralne Chiny i Tybet a tak¿e Liban i Egipt.

100000 lat przed nasz± er±: Atlantyda,Yu, Liban i Egipt s± w³±czone do imperium. Koloni¶ci odkryli, ¿e mieszkañcy Atlantydy poczuli, ¿e to oni powinni zostaæ "Matk± Imperium" tote¿ szybko u¶wiadomili sobie, ¿e musz± zniszczyæ Lemurian by obj±æ pe³n± w³adzê. Mieszkañcy Atlantydy zawarli przymierze z Renegatami Pleidiansami i Alpha Centurianami, by rozwin±æ w³asn± technologiê.

25000 lat przed nasz± er±: Po bezczynnym d³ugoletnim oczekiwaniu na w³a¶ciwy moment by zaatakowaæ imperium Lemurian, mieszkañcy Atlantydy zdecydowali siê na zniszczenie Lemurii przy pomocy Renegatów. Dokonali tego przez wybicie drugiego ksiê¿yca Ziemi z orbity ( Ziemia mia³a wtedy dwa ksiê¿yce ), przy pomocy wielkiej si³y grawitacyjnej wytworzonej sztucznie.Ksiê¿yc zosta³ przyci±gniêty bardzo blisko lemuriañskiego imperium i zniszczony, to wywo³a³o katastroficzny w skutkach deszcz meteorytów. Zosta³a zniszczona wiêksza czê¶æ Lemurii, wywo³a³o to tak¿e wielkie ruchy tektoniczne a w ich wyniku zatonê³a bardzo du¿a czê¶æ kontynentu Lemurian.

Od Atlantydy do Potopu: Imperium nie podda³o siê hierarchi wprowadzonej przez mieszkañców Atlantydy, wiêc przemoc± jego mieszkañcy zostali osadzeni pod ziemi±.Mieszkañcy Yu utworzyli królestwo Agarthy. Mieszkañcy Atlantydy natomiast utworzyli 10 okrêgów, w ka¿dym z nich rz±dzi³ król, ci królowie wspólnie tworzyli rz±d Atlantydy.

25000 - 15000 lat przed nasz± er±: Rz±d Atlantydy zdecydowa³, ¿e w ich pañstwie potrzebne s± nowe formy rz±dzenia w których klasa rz±dzaca by³aby bardziej ustabilizowana i trwa³a, usprawiedliwiali to tym, ¿e zostali wybrani przez Boga. Autokracja zosta³a dopiero stworzona i nie powinna wymykaæ siê spod kontroli. Mieszkañcy Atlantydy zaczêli robiæ ekperymenty z ludzkim DNA w celu utworzenia rasy im uleg³ej. Te do¶wiadczenia wp³ywa³y na ludzi zmniejszaj±c ich ¶wiadomo¶c i zdolno¶ci psychiczno-duchowe. Przez te wszystkie lata wybucha³y powstania maj±ce na celu przywrócenie porz±dku i niezale¿no¶ci Lemurian. Zbuntowane imperia zaatakowa³y "Kryszta³owe ¦wi±tynie" ( które by³y odpowiedzialne za utrzymywanie w nienaruszonym stanie zamro¿onej warstwy wody oko³o 30000 stóp nad Ziemi±, która chroni³a ludzi na planecie przed szkodliwym oddzia³ywaniem promieni s³onecznych a tak¿e utrzymywa³a sta³± pogodê). W wyniku szturmów na ¦wi±tynie miliony galonów wody w formie lodu spad³y na Ziemiê i stopi³y siê. W ten sposób powsta³a powód¼ znana z Biblii jako "Potop". Zanik warstwy ochronnej spowodowa³ cykliczne zmiany klimatu, zwane dzisiaj porami roku.

Po Potopie: Tylko ok. dwóch milionów ludzi przetrwa³o powód¼ (z 65 milionów ¿yj±cych wcze¶niej). Niestety wielu z przetrwa³ych by³o mutantami ( tymi, którzy zostali genetycznie zmienieni przez mieszkañców Atlantydy ). Ró¿ni renegaci ( z Fleidesa, Alpha i Beta Centaurii ) znale¼li siê w ró¿nych miejscach na Ziemi. Po Potopie chcieli ustabilizowaæ w³asne ideologie czy filozofiê i skoñczyæ ¿ycie niezgodne z prawem. Ludzie, którzy nie mieli w³asnej woli ( mowa o mutantach ) byli wykorzystywani przez renegatów. ¯adna forma sprzeciwu wobec tych nowych "Bogów" nie by³a tolerowana. Ludzie rozwijali siê, budowali sw± nowa kulturê czcz±c w³adców-Bogów. Obecnie ¿yjemy w czasach, które przynios± koniec dziesiêciu tysi±com lat rz±dów opartych na wykorzystywaniu niskiej ¶wiadomo¶ci ludzkiej i przynios± czasy, w których bêdzie siê robiæ wszystko ¶wiadomie. To bêdzie nagroda dla naszego systemu s³onecznego, który spotka siê ze "¦wietlnym Krêgiem".

Powy¿szy, wielce interesuj±cy materia³, zwraca uwagê na mo¿liwo¶æ pozaziemskiego pochodzenia rasy ludzkiej i powi±zañ z innymi cywilizacjami oraz dzia³alno¶ci kolonizacyjnej obcych ras. Gdzie mog± mieæ swe ¼ród³o takie informacje? Niew±tpliwie w materia³ach ufologicznych zawieraj±cych relacje spotkañ z ufo i ich za³ogami a w¶ród nich zeznania ¶wiadków spotkañ o przekazywanych im informacjach, w¶ród których czêsto zdarzaj± siê przekazy o historii Ziemi, pochodzeniu ludzi. Informacja o pochodzeniu rasy ludzkiej z systemu gwiazdy Vegi znajduje swe potwierdzenie w przekazach Plejadan kontaktuj±cych siê w Szwajcari z Billy Meierem, niebogatym, jednorêkim cz³owiekiem. Obecna rasa ludzka jest te¿ wed³ug przekazów Obcych mieszanin± ró¿nych ras-odmian ludzkich i posiada swych krewnych na innych systemach planetarnych. Nasza cywilizacja d¼wiga siê z upadku po katastrofie bêd±c dot±d wykorzystywana, manipulowana i kontrolowana w ró¿ny sposób. Byæ mo¿e do tego celu s³u¿± miêdzy innymi ró¿ne religie rozpowszechnione na Ziemi, stanowi±ce ponoæ zjawisko do¶æ wyj±tkowe w grupie cywilizacji naszej galaktyki. ¦wiadomo¶æ ludzi o swym pochodzeniu i miejscu w kosmosie dopiero siê budzi, rozwija w miarê rozwoju nauki, technologii oraz sygna³ów o zjawiskach niewyt³umaczalnych, UFO itp. Do naszej ¶wiadomo¶ci dochodz± i dochodziæ bêd± coraz to nowe szokuj±ce informacje. Je¿eli w powy¿szym materiale jest ziarno prawdy, bêdziemy musieli siê z tym stopniowo oswajaæ i przyzwyczajaæ do nowej rzeczywisto¶ci. Wed³ug prognoz prof. Paj±ka ludzie zbuduj± za 30-50 lat pierwsze magnokrafty a pó¼niej ich doskonalsze wersje ( za ok. 200 lat ) pozwalaj±ce na podró¿e gwiezdne, podró¿e teleportacyjne(napêd telekinetyczny), manipulacje z czasem. Tym samym posi±d± umiejêtno¶æ i mo¿liwo¶æ badania innych systemów planetarnych, ich kolonizacji oraz kontaktów z innymi cywilizacjami.

 

MishA

http://bogowie.org.pl/baza.php3?ido=11&poz=23
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #298 : Luty 17, 2012, 19:04:42 »

Jezus jest droga prawda i zyciem U¶miech jezeli dokonalo sie to wcielenie dzieki arce przymierza i poprzez Maryje dzieki temu zostal uzdrowiony rodzaj ludzki jezeli ktos zyje w Jezusie zyje w Bogu i jego dna jest juz w pelni aktywowane U¶miech

ego to falszywy program

ten caly swiat materialny jest wiezieniem (wiadomo kto jest jego wladca..) i raczej nie jest przyjemnym miejscem U¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2012, 22:00:21 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #299 : Luty 20, 2012, 22:19:25 »

Post >songo< przenios³em do: Wojny bogów >>
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.047 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia maho opatowek phacaiste-ar-mac-tire x22-team