Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 18:43:37


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Kosmiczne DNA CZ£OWIEKA, pochodzenie BIA£YCH LUDZI  (Przeczytany 217505 razy)
0 u¿ytkowników i 11 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #150 : Styczeñ 14, 2011, 13:03:44 »

Mam pytanie: czy w "czystej" próbówce pojawi³o siê to samo czy te¿ inne/zmodyfikowane DNA? Czy eksperyment dotyczy³ mozliwo¶ci "bezingerencyjnej" modyfikacji DNA?
Czym innym jest powielanie, a czym innym modyfikowanie...
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #151 : Styczeñ 14, 2011, 14:38:23 »

Witaj Arteq
Z tego co wynika z opisu do¶wiadczenia w linku ( po angielsku ) to DNA  w czystej wodzie odpowiada w 98% orygina³owi, a dodatkowo w probówce w której by³o oryginalne DNA po do¶wiadczeniu go nie stwierdzono ju¿.. "zniknê³o" jakby..

http://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/1012/1012.5166v1.pdf

Eksperyment wykaza³ bezingerencyjny transfer DNA z jednego miejsca w drugie - teleportacjê -  poprzez Pole.

Je¶li uda siê to powtórzyæ wielokrotnie przez niezale¿ne zespo³y to bêdzie nie lada orzech do zgryzienia dla klasycznej nauki.
Mniemam, ¿e albo tego nie skomentuj± jakby nic siê nie sta³o, albo ukryj± wyniki powtórzeñ, a sam noblista , który to odkry³ pod wp³ywem presji ( mo¿e nawet skre¶lenia w ¶wiecie nauki ) stwierdzi, ¿e siê pomyli³ .. ju¿ tak nie raz bywa³o w historii.

Na szczê¶cie informacja o tym posz³a w ¶wiat, a sam przebieg do¶wiadczenia zosta³ opisany i zamieszczony w w/w linku wiêc kto chce i ma takie mo¿liwo¶ci mo¿e sobie to powtórzyæ.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #152 : Styczeñ 14, 2011, 14:51:52 »

Dziêki za info.

ale te 98%... chcemy przerzuciæ cz³owieka a wy³azi... szympans.
Sorry, ale ch³opaki musieliby dopracowaæ aby mówiæ o teleportacji  :]
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2011, 14:52:03 wys³ane przez arteq » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #153 : Styczeñ 14, 2011, 15:10:03 »

Wszyscy bêdziemy chimerami
05/01/11


Od pocz±tku ¿ycia na Ziemi po dzi¶ dzieñ organizmy nale¿±ce do ró¿nych gatunków ³±cz± siê ze sob±. Cz³owiek nie jest tu wyj±tkiem, a rozwój biotechnologii coraz bardziej zaciera granice miêdzy nami a reszt± ¶wiata zwierzêcego
 

Gdyby Lydia Fairchild wiedzia³a, co j± czeka, pewnie nigdy nie z³o¿y³aby podania o zasi³ek. Jednak w 2002 r. ta 26-letnia Amerykanka by³a bezrobotna, mia³a na utrzymaniu dwójkê dzieci i trzecie w drodze, a po rozstaniu ze swym partnerem Jamie Townsendem zosta³a bez ¶rodków do ¿ycia. Opieka spo³eczna za¿±da³a wykonania testów genetycznych potwierdzaj±cych ojcostwo Townsenda. Wynik zaszokowa³ Lydiê – owszem, Jamie by³ ojcem jej dzieci, natomiast ona nie by³a ich matk±. Zamiast zasi³ku doczeka³a siê podejrzeñ o próbê wy³udzenia pieniêdzy albo „wynajmowanie macicy” – rodzenie dzieci dla par, które same nie mog³y ich mieæ. „To by³ jaki¶ koszmar. Nikt z nas nie móg³ zrozumieæ, o co tu chodzi. Opieka spo³eczna grozi³a, ¿e zabierze mi dzieci i nadzorowa³a przebieg mojego trzeciego porodu” – wspomina Lydia. Testy DNA wykonane u noworodka wykaza³y to samo, co poprzednie – brak pokrewieñstwa z matk±. Rozwi±zanie zagadki znalaz³ dopiero prawnik. Opis podobnego przypadku zamieszczono kilka lat wcze¶niej w czasopi¶mie „New England Journal of Medicine”. Badacze wykonali kolejn± seriê testów genetycznych u cz³onków dalszej rodziny oraz ponownie u Lydii, ale pobieraj±c próbki ró¿nych tkanek z jej organizmu. I wtedy okaza³o siê, ¿e choæ DNA z jej skóry czy w³osów nie pasuje do DNA jej dzieci, to materia³ pobrany z szyjki macicy – tak. Lydia Fairchild ma cia³o z³o¿one z komórek dwóch genetycznie ró¿nych osób. W ³onie jej matki pocz±tkowo powsta³y dwa ¿eñskie zarodki, które po³±czy³y siê w jeden. „Jestem swoj± w³asn± siostr± bli¼niaczk±. Jestem chimer±” – mówi Lydia.

Gdy spojrzymy na definicjê tego s³owa, trudno siê oprzeæ niemi³ym skojarzeniom. Staro¿ytni Grecy opisywali chimerê jako ziej±cego ogniem stwora, bêd±cego po³±czeniem kozy, lwa i wê¿a (ewentualnie smoka). Spotka³ j± smêtny koniec – zginê³a z rêki herosa Bellerofonta, dosiadaj±cego innego „mieszañca”, czyli Pegaza – ale do dzi¶ pojawia siê w grach komputerowych czy filmach jako potwór. Mo¿liwo¶æ przekroczenia barier miêdzy gatunkami czy po³±czenia ze sob± cia³ dwóch odmiennych osobników budzi³a lêk i odrazê w¶ród naszych przodków jako co¶ nienaturalnego, gro¼nego dla ludzi. Dzi¶ jednak wiemy, ¿e to nieprawda. Mieszanie siê ze sob± komórek czy genów zachodzi w ca³ej przyrodzie na potê¿n± skalê. Zjawisko to dotyczy tak¿e Homo sapiens i to czê¶ciej, ni¿ mog³oby siê wydawaæ.

 
Komórki jako¶ siê dogaduj±

Nikt nie wie, jak czêsto rodz± siê ludzie tacy jak Lydia Fairchild. Dotychczas opisano ponad sto przypadków, ale zjawisko mo¿e byæ znacznie powszechniejsze. Z badañ wynika bowiem, ¿e ludzie-chimery najczê¶ciej ¿yj± i funkcjonuj± zupe³nie normalnie. Ich „podwójna” to¿samo¶æ wychodzi na jaw albo przypadkiem, po wykonaniu testów DNA z zupe³nie innego powodu, albo po zg³oszeniu siê do endokrynologa czy ginekologa z powodu zaburzeñ rozwoju narz±dów p³ciowych. Tak mo¿e dziaæ siê w przypadku osób, które powsta³y z po³±czenia zarodka mêskiego i ¿eñskiego. Natomiast „jednop³ciowe” chimery tylko czasami ró¿ni± siê wygl±dem od innych ludzi – wówczas, gdy w ich skórze przemieszane s± komórki o ró¿nych genach, daj±ce w efekcie dziwaczne, mozaikowe zabarwienie naskórka, w³osów czy têczówki oka.

Sam mechanizm powstawania chimery jest do¶æ dobrze poznany. „Normalnie a¿ do momentu implantacji w ¶cianie macicy zap³odnione komórki jajowe s± otoczone os³onk± przejrzyst±. Os³onka ta nie pozwala dziel±cym siê komórkom zarodka rozproszyæ siê i jednocze¶nie chroni je przed kontaktem z innymi zarodkami. Naturalne chimery powstaj± wówczas, gdy dwa zarodki trac± sw± os³onkê przejrzyst± przedwcze¶nie, a nastêpnie po kontakcie przylegaj± do siebie, albo gdy implantuj± siê w macicy bardzo blisko siebie i nastêpnie »wrastaj±« jeden w drugi” – pisze prof. Lee Silver w ksi±¿ce „Raj poprawiony”. Innymi s³owy – powstaj± jakby „wymieszane” bli¼niaki syjamskie. Jednak to, gdzie trafi± ich poszczególne „sk³adniki”, jest trudne do przewidzenia. Mo¿e byæ tak, jak w przypadku Lydii Fairchild, ¿e jajniki – a wiêc i komórki jajowe, z których geny s± przekazywane dzieciom – powstan± z jednego typu komórek, a krew, skóra czy miê¶nie z drugiego.

Najbardziej zadziwiaj±ce jest jednak to, ¿e owo po³±czenie tak dobrze funkcjonuje. „Komórki mieszaj± siê ze sob±, zanim powstanie uk³ad odporno¶ciowy. Dlatego potem traktuje on obydwa typy komórek jak swoje” – mówi prof. Marek Maleszewski z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Warszawskiego. To, ¿e ró¿ne czê¶ci cia³a zawieraj± ró¿ny zestaw genów, nie jest najczê¶ciej ¿adnym problemem. „Wszystkie komórki chimery s± pochodzenia ludzkiego, wszystkie reaguj± na te same bod¼ce i sygna³y molekularne i wszystkie s± zaprogramowane do wspó³pracy ze swymi s±siadami i do ró¿nicowania siê w tkanki i narz±dy doros³ego osobnika” – pisze prof. Silver.

Moja krew, twoja krew

Znacznie czê¶ciej dochodzi natomiast do zjawiska zwanego mikrochimeryzmem. Polega ono na przej¶ciu stosunkowo niewielkiej ilo¶ci komórek z jednego organizmu do drugiego. W naturalnych warunkach dochodzi do tego podczas ci±¿y – poprzez ³o¿ysko, które wszak nie jest stuprocentowo szczeln± barier±. Komórki p³odu mog± przenikn±æ przez nie do krwiobiegu matki (i kr±¿yæ w nim nawet przez kilkadziesi±t lat) i vice versa. Mo¿liwa jest nawet taka „transfuzja” miêdzy bli¼niakami dwujajowymi korzystaj±cymi ze wspólnego ³o¿yska. I co prawda lekarze podejrzewaj±, ¿e obce komórki mog± sprzyjaæ chorobom autoimmunologicznym, takim jak toczeñ czy twardzina, ale te¿ wiêkszo¶ci z nas zapewne nie wyrz±dzaj± ¿adnej krzywdy. Byæ mo¿e nawet wspomagaj± regeneracjê uszkodzonych narz±dów.

Mikrochimeryzm jest zreszt± nierzadko korzystny dla zdrowia i od dawna wykorzystywany przez lekarzy. Obce komórki trafiaj± bowiem do organizmów pacjentów poddanych transfuzji tzw. pe³nej krwi oraz tych, którym przeszczepiany jest szpik kostny W przypadku tych ostatnich s± one jedynymi komórkami krwiotwórczymi.W³asny szpik pacjenta zosta³ zniszczony przed przeszczepem – a mimo to nikt nie nazywa takich osób potworami, choæ z technicznego punktu widzenia s± chimerami: nosz± w sobie ca³kiem sporo, bo ok. 2,5 kilograma „cudzych” komórek.

Dziecko dwóch matek (albo dwóch ojców)

Dobra kondycja ludzkich chimer sprawi³a, ¿e badacze zaczêli my¶leæ o tworzeniu ich w laboratorium. Powód jest prosty – umo¿liwienie posiadania biologicznego potomstwa parom tej samej p³ci. „Z technicznego punktu widzenia zabieg taki by³by mo¿liwy do przeprowadzenia ju¿ dzisiaj” – twierdzi prof. Silver. W przypadku kobiet procedura wygl±da³aby nastêpuj±co: lekarze pobieraj± od ka¿dej z nich komórki jajowe i zap³adniaj± je in vitro materia³em z banku nasienia, uprzednio sortuj±c go tak, by do zabiegu u¿yte by³y tylko plemniki zawieraj±ce chromosom X. Powstaj± zarodki ¿eñskie, które nastêpnie s± ³±czone ze sob± – mamy wiêc córkê-chimerê, która ³±czy w sobie materia³ genetyczny obu matek (i ojca – dawcy nasienia). Zarodek jest wszczepiany do macicy jednej z matek, która po dziewiêciu miesi±cach rodzi dziewczynkê. W podobny sposób mo¿na uzyskaæ dziecko maj±ce dwóch ojców i jedn± matkê (przy czym akurat tutaj potrzebna by³aby jeszcze „matka zastêpcza”, która donosi ci±¿ê).

Oczywi¶cie to, ¿e co¶ jest teoretycznie mo¿liwe, nie oznacza, ¿e kto¶ bêdzie próbowa³ to zrobiæ. Przeszkód jest mnóstwo, pocz±wszy od w±tpliwo¶ci etycznych po niezbêdne do przeprowadzenia zabiegu ¶rodki techniczne i finansowe „Swego czasu by³o przecie¿ g³o¶no o klonowaniu cz³owieka, ale ¿aden powa¿ny naukowiec siê tym nie zaj±³” – przypomina prof. Maleszewski. W wielu krajach pary homoseksualne mog± adoptowaæ dzieci i z powodzeniem je wychowuj± (z badañ psychologów wynika wrêcz, ¿e lepiej sobie z tym radz± ni¿ przeciêtni rodzice heteroseksualni), wiêc nie musz± siê uciekaæ do tak skomplikowanych rozwi±zañ. Na razie wiêc chimery ludzko-ludzkie powstaj± wy³±cznie wskutek naturalnych zjawisk

Ile cz³owieka w owcy?

Sprawa nie jest jednak ju¿ taka oczywista w przypadku po³±czenia komórek ludzkich ze zwierzêcymi. Tego typu chimery powstaj± od dawna i etycy do dzi¶ spieraj± siê, w którym miejscu nale¿y przeprowadziæ granicê miêdzy tym, co naukowe, a tym, co niemoralne. Bodaj najbardziej kontrowersyjn± postaci± w tej dziedzinie jest prof. Esmail Zanjani z University of Nevada w Reno. Zajmowa³ siê hematologi±, czyli ga³êzi± medycyny obejmuj±c± choroby uk³adu krwiotwórczego i – podobnie jak wielu innych uczonych – chcia³ uzyskaæ zwierzêcy model do badania tych schorzeñ. Wstrzykn±³ wiêc komórki ludzkiego szpiku kostnego owczym p³odom, maj±c nadziejê, ¿e czê¶ciowo zast±pi± one szpik zwierz±t. Zabieg podobno powiód³ siê i to a¿ za bardzo (podobno, bo wyniki nie zosta³y dot±d opublikowane w ¿adnym renomowanym czasopi¶mie naukowym).

Ludzkie komórki wbudowa³y siê tak¿e w inne narz±dy. „Owce uzyskane przeze mnie w ten sposób s± ¶rednio w 12 proc. »ludzkie«, choæ wygl±da to ró¿nie zale¿nie od narz±du. W w±trobie i trzustce odsetek ten siêga 25–30 proc., podczas gdy w uk³adzie nerwowym nie przekracza jednego procenta” – powiedzia³ „Focusowi” prof. Zanjani. Teoretycznie jednak te propor cje mo¿na zwiêkszaæ, otrzymuj±c zwierzêta, u których wybrane narz±dy by³yby z³o¿one wy³±cznie z ludzkich komórek. Prof. Zanjani nie kryje, ¿e taki jest jego ostateczny cel – hodowla zwierz±t wyposa¿onych w narz±dy, które bêdzie mo¿na bez problemu przeszczepiaæ ludziom.

„Zawsze istnieje ryzyko przeniesienia jakich¶ szkodliwych mikroorganizmów ze zwierzêcia na cz³owieka. Poza tym wiele zale¿y tu te¿ od nastawienia spo³eczeñstwa” – zastrzega uczony. Wizja ludzkiej w±troby pochodz±cej od owcy nie wydaje siê specjalnie gro¼na. Ostatecznie lekarze przeszczepili wielu pacjentom zastawki serca pobrane od ¶wini i nikt nie uzna³ tego za dzia³anie niemoralne. Znacznie powa¿niej wygl±da jednak kwestia uk³adu nerwowego. Jak traktowaæ mysz czy ¶winiê z mózgiem z³o¿onym z ludzkich neuronów? Ma³o prawdopodobne, by zwierzêta takie mia³y ¶wiadomo¶æ czy inteligencjê podobn± do naszej – zarówno wielko¶æ mózgu, jak i jego interakcje ze ¶rodowiskiem maj± tu ogromne znaczenie. A jednak sama wizja tak „ucz³owieczonych” zwierz±t budzi w wiêkszo¶ci z nas odruchowy sprzeciw.

Wielka ewolucyjna gie³da genów

W Biblii mo¿emy przeczytaæ: „Nie wszystkie cia³a s± takie same: inne s± cia³a ludzi, inne zwierz±t, inne wreszcie ptaków i ryb” (1Kor, 15,39). To jeden z dowodów na to, jak g³êboko zakorzenione jest w nas poczucie odrêbno¶ci i wy¿szo¶ci w stosunku do innych form ¿ycia na Ziemi. My¶l o przekraczaniu granic miêdzy gatunkami wydaje nam siê co najmniej dziwna, a w przypadku ludzi wrêcz nieprzyzwoita. Jednak z najnowszych badañ wynika, ¿e sprawa nie jest wcale tak oczywista. Byæ mo¿e nawet sama idea dzielenia istot ¿ywych na gatunki bêdzie musia³a przej¶æ nied³ugo generalny remont.

Powód? Hybrydyzacja – zjawisko jeszcze bardziej niesamowite ni¿ chimeryzacja. O ile bowiem chimery to organizmy zbudowane z odmiennych komórek, to w przypadku hybryd dochodzi do mieszania siê genów ró¿nych gatunków w obrêbie jednej komórki. Przez wiele dziesiêcioleci uwa¿ano, ¿e w przyrodzie zdarza siê to rzadko, a powstaj±ce w ten sposób stworzenia s± bezp³odne – tak jak bodaj najbardziej znane hybrydy czyli mu³y. Wyj±tki od tej regu³y budzi³y niepokój naukowców, ale dopiero zakrojone na szerok± skalê badania DNA ró¿nych gatunków pokaza³y, ¿e hybrydyzacja zachodzi znacznie czê¶ciej, ni¿ mogliby¶my przypuszczaæ.

Mieszanie siê genów miêdzy ró¿nymi gatunkami jest niemal¿e regu³± w ¶wiecie jednokomórkowców. Wydaje siê to ma³o istotne z naszego punktu widzenia, ale nale¿y pamiêtaæ, ¿e stworzenia te dominowa³y na Ziemi przez wiêksz± czê¶æ dziejów biosfery, a do dzi¶ potrafi± siê nie¼le daæ we znaki wielokomórkowcom – do¶æ powiedzieæ, ¿e geny oporno¶ci na antybiotyki mog± byæ przekazywane „horyzontalnie” miêdzy ró¿nymi gatunkami bakterii. Co najmnej 14 proc. istniej±cych dzi¶ gatunków ro¶lin to efekt naturalnej hybrydyzacji. „Hybrydy z innymi gatunkami tworzy tak¿e ok. 10 proc. gatunków zwierz±t. A zw³aszcza te, które szybko ewoluuj± i tworz± nowe odga³êzienia swego drzewa rodowego” – mówi prof. James Mallet, biolog ewolucyjny z University College London. Innymi s³owy – dotyczy to tak¿e nas, ludzi.

Badacze wiedz± ju¿ od dawna, ¿e próby podzielenia naszych praprzodków na poszczególne gatunki s± w najlepszym razie ma³o precyzyjne (dok³adniej pisze o tym Richard Dawkins na s. 124). Proces rozchodzenia siê ¶cie¿ek ewolucyjnych trwa przez tysi±ce czy miliony lat i w tym czasie przep³yw genów miêdzy ró¿nymi populacjami jest jak najbardziej mo¿liwy. Uczeni podejrzewaj±, ¿e takie zjawisko mog³o zachodziæ np. miêdzy Homo sapiens a neandertalczykami. Jednak najwiêksze zamieszanie wywo³a³y opublikowane w 2006 r. badania zespo³u z Massachusetts Institute of Technology i Harvard University. Porównuj±c genomy szympansa i cz³owieka, naukowcy doszli do wniosku, ¿e drogi ewolucyjne tych dwóch gatunków rozchodzi³y siê a¿ przez 4 mln lat. W tym czasie nasi przodkowie wielokrotnie krzy¿owali siê z przodkami szympansów, a proces ten zakoñczy³ siê dopiero ok. 5,4 mln lat temu. Dlatego w³a¶nie genomy tych dwóch gatunków s± tak podobne, a nazywanie cz³owieka „trzecim szympansem” przez niektórych uczonych mo¿e mieæ g³êboki genetyczny sens.

Inna sprawa, ¿e z tych podobieñstw czasami wyci±gano zbyt daleko id±ce wnioski. W latach 20. XX w. radziecki uczony Ilia Iwanow postanowi³ – z b³ogos³awieñstwem rz±du ZSRR i francuskiego Institut Pasteur – skrzy¿owaæ ludzi z szympansami, tworz±c nowy hybrydowy gatunek: humpansa. Najpierw próbowa³ w Afryce inseminowaæ szympansice ludzkimi plemnikami. Potem przywióz³ do Rosji samca orangutana i szuka³ ochotniczek, które chcia³yby zaj¶æ w nietypow± ci±¿ê. „Odstrêczaj±ce eksperymenty Iwanowa nad ma³pioludzkimi hybrydami przez wiele dziesiêcioleci odbywa³y siê w ca³kowitej tajemnicy. Do naukowców z Zachodu dochodzi³y plotki, lecz bardzo niewiele szczegó³owych danych. Iwanow nigdy nie opublikowa³ swoich wyników, które wysz³y na ¶wiat³o dzienne dopiero po upadku Zwi±zku Radzieckiego i otwarciu rosyjskich archiwów” – pisze w ksi±¿ce „Potomkowie Frankensteina” Alex Boese. Rosjaninowi siê nie uda³o, poniewa¿ przed miêdzygatunkowym zap³odnieniem chroni± nas potê¿ne bariery biologiczne. Ale gdyby komu¶ uda³o siê je kiedy¶ pokonaæ – jak traktowaliby¶my rezultat takiego eksperymentu?
Czy jeste¶ swoim DNA?

Coraz trudniej jest nam okre¶liæ, czym tak naprawdê jest cz³owiek z biologicznego punktu widzenia. We¼my choæby ludzki genom, uwa¿any dzi¶ za kwintesencjê to¿samo¶ci danej osoby, wykorzystywany do ustalania ojcostwa, wykrywania sprawców przestêpstw i budowania drzew genealogicznych. Kim w takim ujêciu jest Lydia Fairchild i podobne do niej chimery – jedn± osob± czy dwiema ró¿nymi? I kim jest ka¿dy z nas, skoro – jak wynika z prowadzonych od 10 lat analiz – a¿ 3 proc. naszego DNA to materia³ pochodz±cy od wirusów?
Do prawid³owego funkcjonowania naszego organizmu niezbêdne s± biliony zamieszkuj±cych go mikrobów (g³ównie jelitowych). „W sensie genetycznym jeste¶my bardziej bakteriami ni¿ lud¼mi” – uwa¿a prof. Jeffrey Gordon z Washington University. Innymi s³owy, jeste¶my hybrydami wirusowo-ludzkimi na poziomie DNA i chimerami bakteryjno-ludzkimi na poziomie komórek. Nasza odrêbno¶æ od reszty ¶wiata przyrody okazuje siê z³udzeniem.

Dlatego wizja ludzi przysz³o¶ci, u których niesprawne narz±dy zast±pimy zwierzêcymi, a wadliwe geny – bakteryjnymi, nie jest tak straszna, jak mog³oby siê pocz±tkowo wydawaæ. Natura robi podobne eksperymenty – tak¿e na Homo sapiens – od milionów i miliardów lat. Chodzi tylko o to, by¶my nie zapêdzili siê w poprawianiu jej zbyt daleko. Bo nikt tak naprawdê nie wie, ile procent cz³owieka musi byæ w cz³owieku, by nie straci³ on cz³owieczeñstwa.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #154 : Styczeñ 14, 2011, 15:11:24 »

Cytat: east
Z tego co wynika z opisu do¶wiadczenia w linku ( po angielsku ) to DNA  w czystej wodzie odpowiada w 98% orygina³owi, a dodatkowo w probówce w której by³o oryginalne DNA po do¶wiadczeniu go nie stwierdzono ju¿.. "zniknê³o" jakby..
http://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/1012/1012.5166v1.pdf
Eksperyment wykaza³ bezingerencyjny transfer DNA z jednego miejsca w drugie - teleportacjê -  poprzez Pole.

No tak, jest tylko ma³y problem. Je¶li DNA w okre¶lonych warunkach teleportuje siê, jednocze¶nie znikaj±c ze swojego pierwotnego ¶rodowiska, to znaczy, ¿e wzorzec wyprofilowany przez jego stwórcê dawno ju¿ go (stwórcê) opu¶ci³ i wêdruje sobie po Wszech¶wiecie, niczym plemnik. Czym zatem jest obecnie stwórca bez swoich wzorców? Pustk±? Nowym zaczynem?

A my, zbieracze owych kodów jednocze¶nie ich dalszymi przekazicielami? Czyli, stworzenie rodzi nowe stworzenie poprzez POLE. Oczywi¶cie nie nale¿y zapominaæ o okre¶lonych parametrach, warunkach, jakie powinni¶my spe³niaæ, by bezb³êdnie rozprzestrzeniaæ siê ze swoj± informacj± (DNA). Zak³ócenia owych warunków s± prawdopodobnie ¶ci¶le skorelowane z poziomem ¶wiadomo¶ci. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umys³u.  Mrugniêcie
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #155 : Styczeñ 14, 2011, 18:01:41 »

Witaj Ptaku
Cytuj
Zak³ócenia owych warunków s± prawdopodobnie ¶ci¶le skorelowane z poziomem ¶wiadomo¶ci. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umys³u.
W ¶wietle arta od songo oraz tego eksperymentu z translokacj± DNA mam podobne wnioski. Natura tworzy hybrydy i chimery nieustannie od milionów lat. Ale co to tak na prawdê znaczy , ¿e "natura tworzy" ? Jaki jest tego mechanizm ?
W³a¶nie to jest zagadk±. Eksperyment noblisty Montagniera rzuca na to nowe ¶wiat³o. Nie tylko , jak ju¿ gdzie¶ tu na forum pisa³em, ¿e wszystkie organizmy ¿ywe kontaktuj± siê miêdzy sob± poprzez ¦wiadomo¶æ ( kwantowe pole ), ale równie¿ Pole to mo¿e byæ ( beam me up Scotty Mrugniêcie ) sposobem transportu DNA - a wiêc ¿ycia. Nie dzieje siê to dowolnie , lecz w obecno¶ci ¶ci¶le okre¶lonych czêstotliwo¶ci elektromagnetycznych , a zapewne wielu jeszcze innych parametrów.
Od kiedy udowodniono , ¿e materia nie istnieje, ¿e jest ona w³a¶ciwie tylko szczególn± postaci± energii -  masa jako wynik oporu ( co¶ jak sila Lorenza ) jaki stawia Pole przyspieszeniu w nim ³adunku elektrycznego - od wtedy w³a¶ciwie kwesti± czasu stal siê powrót do  .. magii U¶miech Zamieniæ ksiêcia w ¿abê ? nied³ugo nie bêdzie to problemem Mrugniêcie Ju¿ dzi¶ mo¿na spowodowaæ zamianê ( w obie strony ) ¿aby w salamandrê . Na razie na etapie zarodka, ale wszystko przed nami U¶miech

Mo¿liwe , ¿e mutacje ludzkiego genomu w³a¶nie TERAZ zachodz± na niespotykan± skalê na ca³ej Ziemi. W obecno¶ci pól elektromagnetycznych poza s³onecznego pochodzenia ...
Poniewa¿ my¶l to równie¿ fala elektromagnetyczna, wiêc uwa¿ajmy na kszta³t w³asnych my¶li oraz ich zawarto¶æ. Byæ mo¿e w³a¶nie teraz jako¶æ tych my¶li zmienia nasze DNA Mrugniêcie Nie wspominaj±c nawet o ¶wiadomo¶ci ...

Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #156 : Styczeñ 14, 2011, 20:42:53 »

no tak wiec sa dwie mozliwosci jestesmy tylko materialnymi pojazdami DNA ktore przenosza rowniez memy i tworza ten caly system aby dowiedziec sie czegos o sobie i budowie swiata, potem nastepuje kolaps i byc moze jakies nowe inne warunki wyjsciowe w zaleznosci od swiadomosci, historii itd...U¶miech
lub nasze DNA sie zmieni na skutek oddziwlywania slonca, przebiegunowienia itd.. i wtedy bedziemy innymi istotami w innej rzeczywistosci U¶miech - ale ma to zwiazek z naszym postrzeganiem, uczuciami itd, juz wyksztalcona swiadomoscia bo te zmiany pewnie nie beda dla wielu na poczatku przyjemne..
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2011, 20:44:39 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #157 : Styczeñ 14, 2011, 21:51:42 »

Cytat: east
Z tego co wynika z opisu do¶wiadczenia w linku ( po angielsku ) to DNA  w czystej wodzie odpowiada w 98% orygina³owi, a dodatkowo w probówce w której by³o oryginalne DNA po do¶wiadczeniu go nie stwierdzono ju¿.. "zniknê³o" jakby..
http://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/1012/1012.5166v1.pdf
Eksperyment wykaza³ bezingerencyjny transfer DNA z jednego miejsca w drugie - teleportacjê -  poprzez Pole.

No tak, jest tylko ma³y problem. Je¶li DNA w okre¶lonych warunkach teleportuje siê, jednocze¶nie znikaj±c ze swojego pierwotnego ¶rodowiska, to znaczy, ¿e wzorzec wyprofilowany przez jego stwórcê dawno ju¿ go (stwórcê) opu¶ci³ i wêdruje sobie po Wszech¶wiecie, niczym plemnik. Czym zatem jest obecnie stwórca bez swoich wzorców? Pustk±? Nowym zaczynem?

A my, zbieracze owych kodów jednocze¶nie ich dalszymi przekazicielami? Czyli, stworzenie rodzi nowe stworzenie poprzez POLE. Oczywi¶cie nie nale¿y zapominaæ o okre¶lonych parametrach, warunkach, jakie powinni¶my spe³niaæ, by bezb³êdnie rozprzestrzeniaæ siê ze swoj± informacj± (DNA). Zak³ócenia owych warunków s± prawdopodobnie ¶ci¶le skorelowane z poziomem ¶wiadomo¶ci. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umys³u.  Mrugniêcie

nowym zaczynem. Ale zadna niespodzianka. Doskonale okreslono jego funkcje.

Cytuj
Zak³ócenia owych warunków s± prawdopodobnie ¶ci¶le skorelowane z poziomem ¶wiadomo¶ci. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umys³u. 
to nie "hipo-teza" - to odkrywanie znaczen i sensów Mrugniêcie

=================================================

Cytuj
no tak wiec sa dwie mozliwosci jestesmy tylko materialnymi pojazdami DNA ktore przenosza rowniez memy i tworza ten caly system aby dowiedziec sie czegos o sobie i budowie swiata, potem nastepuje kolaps i byc moze jakies nowe inne warunki wyjsciowe w zaleznosci od swiadomosci, historii itd...U¶miech
lub nasze DNA sie zmieni na skutek oddziwlywania slonca, przebiegunowienia itd.. i wtedy bedziemy innymi istotami w innej rzeczywistosci U¶miech - ale ma to zwiazek z naszym postrzeganiem, uczuciami itd, juz wyksztalcona swiadomoscia bo te zmiany pewnie nie beda dla wielu na poczatku przyjemne..
ksieza sie przez memyrozmnazali, w czasach istnienia katolizmu, czy chrzanstwa w zamierzch³ej.
W istocie w marionetkowy sposob rozmnnazal pewne twory nieorganiczne,a dok³.pasozyty atmaniczne i budhialne (osadzone na poziomie idei oraz wartsoci.

Scali³em posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2011, 23:14:13 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #158 : Styczeñ 14, 2011, 22:23:37 »

coz rozmnazali dobre idee ale w niewlasciwy sposob:) na tym polega caly bajer jak ze wszystkim...wiec czym jest szatan - programem, ktory nalezy przerobic...a jak wiadomo zla zlem sie nie pokona, jest tylko wiecej zla..


ale ma to zwiazek z ego..U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 14, 2011, 22:45:22 wys³ane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #159 : Styczeñ 14, 2011, 23:08:15 »

coz rozmnazali dobre idee ale w niewlasciwy sposob:) na tym polega caly bajer jak ze wszystkim...wiec czym jest szatan - programem, ktory nalezy przerobic...a jak wiadomo zla zlem sie nie pokona, jest tylko wiecej zla..

ale ma to zwiazek z ego..U¶miech

Ego mo¿e te¿ roztrzaskaæ siê o ¶cianê zbudowan± z w³asnej ignorancji, fanatyzmu i g³upoty.
I spa¶æ na ziemiê,  tak jak ptak przy zderzeniu z niewidzialn± zapor±.
Program, to energia, czasami zbyt utwardzona nabrzmia³± win±…

Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #160 : Styczeñ 14, 2011, 23:10:23 »

no niestety...
Zapisane
JACK
Go¶æ
« Odpowiedz #161 : Styczeñ 14, 2011, 23:32:56 »

Swoj± drog± to ten temat chyba nie pasuje do dzia³u:

 "Bóg i Religie"


Trafi³ tu chyba przez jak±¶ zawieruchê.




S³uszne spostrze¿enie, ju¿ naprawiam. U¶miech
Darek


Dziêki Ci Wielki Moderatorze !

A to ciekawy tekst z innego tematu  autorstwa naszej wielkiej szamanki Kiary, który bardzo mnie zaintrygowa³.

 biorobota z wygl±du identycznego jak Cz³owiek ale bez Iskry Bo¿ej oraz z bardzo ograniczonymi mo¿liwo¶ciami rozwojowymi.
Zwyczajnie Enki stworzy³ sobie niewolnika do pracy  z efektów której korzysta³ na ziemi , oraz z produkowanej przez nich energii  i sprzedawanej przez niego  w kosmosie.
Temu procederowi kategorycznie przeciwstawi³ siê Enlil i ich siostra. Wykorzystywaniu i niewolniczemu traktowaniu stworzonego przez Enkiego androida , oraz wchodzeniu z nim w relacje seksualne tworz±ce na ziemi hybrydy fizyczne i genetyczne.

Najwa¿niejsze z czym nie godzili siê przeciwnicy eksperymentów Enki to zablokowanie w ten sposób na tysi±clecia mo¿liwo¶ci ewolucyjnej - energetycznej prawowitej Ludzko¶ci Ziemi przez Enkiego. Bowiem
 powsta³e klony nie tylko swoim stylem  ¿ycia obni¿a³y wibracjê Ziemi ....  [/b]

My¶lê i¿ teraz zrozumia³e¶ dlaczego Enlil nie chcia³ wyraziæ zgody by twory eksperymentalne Enkiego zaludnia³y ziemiê.................gdy¿ ich ilo¶æ zdominowa³a ilo¶æ Ludzi na ziemi.

Kiara U¶miech U¶miech



Moje pytanie  brzmi:

Skoro bioroboty Enkiego do pracy w kopalniach  to  pierwotna  ziemska rasa czarna (wg Wasilika), to kim s± owi  prawowici ludzie z Iskr± Bo¿±?


Z ustaleñ J.Wasilika wynika , ¿e poza ras± czarn± tworzono jeszcze z orangutana rasê ¿ó³t±.

Mo¿e to oni?
A mo¿e chodzi Ci o jeszcze bardziej pierwotne wersje cz³owieka: Neandertalczyk, czy nawet Australopitek.
Mo¿e to oni mieli tê Iskrê Bo¿±, a murzyni Enkiego to ju¿ nie?





« Ostatnia zmiana: Styczeñ 19, 2011, 13:44:50 wys³ane przez JACK » Zapisane
Betti
Go¶æ
« Odpowiedz #162 : Styczeñ 19, 2011, 14:28:45 »

Zaraz mnie siê wydaje ,¿e gdzie¶ czyta³am ¿e to rasa czarna by³a pierwsza na ziemi a bia³a jest czyim¶ wynalazkiem.
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #163 : Styczeñ 19, 2011, 14:40:16 »

Zaraz mnie siê wydaje ,¿e gdzie¶ czyta³am ¿e to rasa czarna by³a pierwsza na ziemi a bia³a jest czyim¶ wynalazkiem.

Te¿ o tym czyta³am. A to by znaczy³o, ¿e to cz³owiek bia³y by³ tym murzynem od czarnej roboty.
Ciekawe kto odwróci³ to o 180 stopni i z czarnego zrobi³ „murzyna”?  Mrugniêcie
Zapisane
JACK
Go¶æ
« Odpowiedz #164 : Styczeñ 19, 2011, 15:39:52 »

Wg J.Wasilika  do pracy stworzono rasê czarn±, ale pierwotn±.
 Wg mnie mog³a byæ podobna lub byli to  pigmeje.

Obecni czarni, arabowie, po³udniowi europejczycy, skandynawowie to ju¿ mieszañcy. Pok³osie po owych stosunkach seksualnych z bia³ymi przybyszami.
Ró¿ny jest tylko poziom domieszki obcego bia³ego DNA.

Mówi±c po indiañsku te "Blade Twarze" z b³ekitnymi oczami i bia³ymi w³osami maj± tej obcej bia³ej domieszki najwiêcej.

W obecnym czasie  owe bia³e obce geny ma ju¿ praktycznie ka¿dy ¿yj±cy cz³owiek.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 19, 2011, 15:45:42 wys³ane przez JACK » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #165 : Styczeñ 19, 2011, 16:00:10 »

Ziemia stworzona by³a miliardy lat temu  jako szko³a rozwoju duchowego , ¿ycie tworzone by³o na niej cyklicznie w sposób naturalny od minera³u do Cz³owieka.

Na planetê która w drodze osobistej ewolucji uzyska³a mo¿liwo¶æ bycia domem dla zarodzi ¿ycia przybywa³a ona z krañców kosmosu.
Po kolei ewoluowa³y Energie od jedni , przez  wspólnoty my¶lowe do indywidualno¶ci.
W drodze przemy¶leñ tworzy³y sobie   cia³a materialne w ¶rodowiskach w których kolejno ¿y³y i rozwija³y siê.
Gdy grupy prekursorskie zakoñczy³y definitywnie proces rozwoju w danej przestrzeni np. minera³ów ten ¶wiat zamyka³ swoje materialne podwoje i jego forma ju¿ nie ewoluowa³a zmieniaj±c kszta³ty. Jedyne co siê dzieje to energie grupy bytuj±ce ( do¶wiadczaj±ce siebie w tym ¶wiecie minera³ów) opuszczaj± go przenosz±c siê do kolejnego ¶wiata ro¶lin ustêpuj±c miejsca kolejnej grupie energii w cyklu ewolucyjnym.

Proces  ten jest cykliczny przechodzi przez wszystkie ¶wiaty i dotyczy wszystkich energii stworzonych.Czyli minera³y , ro¶liny ,zwierzêta i cz³owiek.

Zaród¼ ¿ycia która zakoñczy³a cykl rozwojowy w postaci dotychczasowego nam znanego Cz³owieka ( przesz³a przez wszystkie rasy , kolory skóry i cechy osobowo¶ciowe ludzkie zaczynaj±c od rodów , wspólnot a koñcz±c na indywidualno¶ci), to by³ bardzo d³ugi proces.
Zatem nie ma potrzeby warto¶ciowania jaki mia³ kolor skóry pierwotny Cz³owiek? Bowiem równocze¶nie stworzono dwa rody ( o okre¶lonych cechach mentanol duchowych i piêæ szczepów o okre¶lonych cechach mentanol - duchowo - fizycznych reprezentuj±cych specyfikê ka¿dego z ¿ywio³ów.

Ka¿dy z nas , ka¿dy jeden  rodzi³ siê w ka¿dym rodzie i do¶wiadcza³ wiedzy przez jego aspekt osobowo¶ci. By móg³ osi±gn±æ poziom rozwojowy , który umo¿liwi mu przej¶cie ewolucyjne w kolejny wymiar.

A czym naprawdê jest ten kolejny wymiar i co to znaczy?

Otó¿ jest to przestrzeñ z wy¿sz± wibracj± oraz nowymi wzorcami , kodami zachowañ powoduj±cymi wy¿sze mo¿liwo¶ci rozwojowe. Czyli "wyklucie siê Cz³owieka" z jego "kokonu" cia³a fizycznego , które posiada obecnie i ¿ycie w kolejnym doskonalszym , piêkniejszym z wiêkszymi mo¿liwo¶ciami w ka¿dym wzglêdzie.
Proces identyczny jak u motyla "przepoczwarzenie siê" energetyczno fizyczne. Bardzo piêkny proces nowych narodzin w nowym ciele , którego dokona³ ju¿ 2000 lat temu Jezus.
A o którym religie opowiadaj± w bardzo niejasny i zagmatwany sposób.

A co z tym ¶wiatem? Oto¿ identyczny proces jak kolejna warstwa na cebuli , ¶wiat Cz³owieka , który nie osi±gn±³ energetycznych mo¿liwo¶ci rozwojowych  bêdzie istnia³ jako kolejny ni¿szy ¶wiat we wzorcach przesz³o¶ci oddzielony membran± czasu bez mo¿liwo¶ci ³±czenia siê z kolejnym wy¿szym ¶wiatem.
Tam bêd± mia³y mo¿liwo¶æ ¿ycia Energie wcielaj±c siê w materialne cia³a by dokonywaæ  swoich procesów rozwojowych przed osi±gniêciem dojrza³o¶ci by wej¶æ w ¶wiat , który jest wy¿ej od ich ¶wiata.

Ale nie nale¿y uto¿samiaæ tego z materi± nowej ziemi , bo to ju¿ inna materia nie identyczna z t± obecn±. To co by³o przez wieki narzucane sztucznie i niewoli³o rozwijaj±ce siê ¿ycie zostanie zdematerializowane ( rozpadnie siê na pierwotn± energiê) z powodu braku energii utrzymuj±cej jej po³±czenia.  

Energii do utrzymywania po³±czeñ nie bêdzie , bo Ludzko¶æ produkuj±ca j± w niewolniczy sposób odejdzie do wy¿szego wymiaru.
Zatem to co by³o zdeponowane w tych ³±czach po zu¿yciu swojej energii ( jak wypalona bateria) rozsypie siê w sposób zupe³nie naturalny bez ¿adnej pomocy i przemocy niczyjej.
W sposób naturalny znikn± hologramy , androidy i wszelakie sztuczno¶ci.

Czy Cz³owiek wy¿szego wymiaru z dobroci serca i empatii nie móg³ by utrzymywaæ przy ¿yciu nadal tych tworów?
Otó¿ nie! Bo energia któr± on bêdzie ¿y³ ma du¿o wy¿szy potencja³ ni¿  energia , która jest zasilany nasz obecny wymiar.
Zwyczajnie ta wy¿sza czêstotliwo¶æ spali³a by ca³y system nerwowy ( energetyczny) istot ¿yj±cych w obecnym naszym wymiarze.

Mieli¶my wybór , nadal ¿yæ w takich warunkach ¿ycia ( bólu , cierpieniu , strachu i ¶mierci) i byæ niewolnikami systemu oraz materii , lub wyzwoliæ siê z tego i ewoluowaæ otwieraj±c przed sob± bramy nowych mo¿liwo¶ci.

Dokonali¶my jako gatunek i dzieci Stwórcy wyboru weszli¶my w zesz³ym roku w sierpniu    na drogê wiod±c± do 4 wymiaru , idziemy ni±.
Decyzja jest nieodwo³alna , ale co ze sob± zaniesiemy jako nasz potencja³ twórczy zale¿y wy³±cznie od nas.
Jeszcze mamy czas wzbogacaæ siebie i piêknieæ.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
JACK
Go¶æ
« Odpowiedz #166 : Styczeñ 19, 2011, 16:28:27 »

Zatem nie ma potrzeby warto¶ciowania jaki mia³ kolor skóry pierwotny Cz³owiek? Bowiem równocze¶nie stworzono dwa rody ( o okre¶lonych cechach mentanol duchowych i piêæ szczepów o okre¶lonych cechach mentanol - duchowo - fizycznych reprezentuj±cych specyfikê ka¿dego z ¿ywio³ów.
Kiara U¶miech U¶miech

Z tym rych³ym dematerializowaniem  siê wiêkszo¶ci  ludzi to jedziesz po bandzie.
Ale zostawmy to.

W moim pytaniu nie chodzi³o mi  o warto¶ciowanie kolorów skóry.

Sk±d siê wziêli na Ziemi ci pierwotni ludzie. Wyewolouowali, czy kto¶ Ich stwarza³  in¿ynieri± genetyczn±? Jak wygl±dali?
Kto Ich stwarza³?

Wg Sumerów nie by³o wcze¶niej innych ludzi. Robotnicy Enkiego to pierwsi ludzcy mieszkañcy Ziemii, a praludzi mo¿na traktowaæ jako po¶rednie etapy tworzenia owego robotnika.
Wasilik stwierdzi³ te¿, ¿e tworzono dodatkowo my¶liwego -zbieracza, który eliminowa³ z Ziemii du¿e, niebezpieczne zwierzêta ( rasa mongloidalna).

Andromedanie twierdz± podobnie- Pierwotnie stworzeni do pracy, pó¼niej skrzy¿owani z Panami.

Równie¿ wg mnie innych ludzi pierwotnych, poza tworzonymi in¿ynieri± genetyczn± obcych nie by³o!
Ewentualnie mo¿na by jeszcze za³o¿yæ, ¿e nie sam Enki, ale genetycy Enkiego zaczêli tworzyæ robotnika nie od samej ma³py, ale  od  momentu po¶redniego czyli od  ma³poluda.
Id±c dalej tym tropem to wg Kiary Iskrê Bo¿± mia³yby   te pierwotne ma³poludy, a powstali z nich ludzie-androidy Enkiego ju¿ nie.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 19, 2011, 17:08:50 wys³ane przez JACK » Zapisane
Szmer
Go¶æ
« Odpowiedz #167 : Styczeñ 19, 2011, 16:38:21 »

Cytuj
W moim pytaniu nie chodzi³o mi  o warto¶ciowanie kolorów skóry.
Ojoj... widzê ¿e Kiara co raz czê¶ciej i ¶mielej dzieli ludzi na ró¿ne grupy o ró¿norodnych warto¶ciach.

A odno¶nie tematu. Gdzie¶ kiedy¶ wyczyta³em jak±¶ tam historiê która mówi³a ¿e:
Ró¿ne ludzkie rasy by³y tworzone mniej wiêcej w tym samym czasie ale przez ró¿nych "konstruktorów(?)". ¯e wszystkie rasy, prócz bia³ej maj± idealny kod dna... biali mieli z tym DNA co¶ nie tak. Dodatkowo pad³y informacje ¿e tylko biali mieli ró¿ne grupy krwi, inne rasy by³y idealne pod tym wzglêdem.

Co¶ takiego, gdzie¶, kiedy¶ wyczyta³em U¶miech
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #168 : Styczeñ 19, 2011, 18:12:20 »

to dzielenie na rasy, klasy, kasty, kontrasty,- no przecież to mamy zostawić za sobą.
Fakt coś również czytałem że rdzenni indianie mieli wyłącznie grupę krwii "0", i jeszcze że jeżeli wszystkie rasy nie otrzymają należnej im pozycji w decydowaniu o losach świata- to wszystkich czeka nas niechybna zagłada. Sporo tego- mitów, legend, przepowiedni,- do wyboru do koloru nomen omen Mrugniêcie
Nie wiem czy może istnieć zwierzę ludzkie bez duszy, ale w Matrix-ie było- że ciało bez umysłu nie może(choć to inny poziom), tak czy inaczej Szmer lepiej być Androidem niż Hologramem, bo ten ostatni jest tylko projekcją bezdusznego urządzenia. Du¿y u¶miech

Pozdrawiam i bez urazy, jak by co- to jak pisze Jack i ja też- to i tak tylko opakowanie/futerał/skafander na kilkadziesiąt lat- bez gwarancji producenta(kurna chata) Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 19, 2011, 18:14:41 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
JACK
Go¶æ
« Odpowiedz #169 : Styczeñ 19, 2011, 18:37:15 »

jak by co- to jak pisze Jack i ja te¿- to i tak tylko opakowanie/futera³/skafander na kilkadziesi±t lat- bez gwarancji producenta(kurna chata) Du¿y u¶miech

Jako istoty duchowe jeste¶my jak kierowcy wy¶cigowi, którzy dyskutuj± z jakich czê¶ci, kiedy  i KTO zmontowa³ ich bolidy.

Sprawa w sumie ma³o istotna, je¿eli bolidy (cia³a fizyczne) jako tako je¿d¿±.

Tyle, ¿e jeden kierowców (Kiara) og³osi³, ¿e tylko nieliczni maj± licencjê uprawniaj±c± do dalszych wy¶cigów F1 (Iskrê Bo¿±),
a  wiêkszo¶æ, ta  co tej licencji nie posiada to jakie¶ androidy Enkiego, które w najbli¿szym czasie (2012) zostan± zdematerializowane.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #170 : Styczeñ 19, 2011, 18:39:22 »

Plejadjanie równie¿ przyznaj± siê do szperania w naszym DNA.
Wg przekazów sumeryjskich w przek³adzie Sitchina tylko dwie rasy s± typowo ziemskie t.j. czarni i biali. Pierwsi stworzeni z prochu Ziemi drudzy na bazie ulepszenia tych pierwszych.
Jak by³o rzeczywi¶cie?. Niebawem ju¿ siê tego dowiemy. Chyba. Mrugniêcie Du¿y u¶miech
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
JACK
Go¶æ
« Odpowiedz #171 : Styczeñ 19, 2011, 19:10:11 »

Plejadjanie równie¿ przyznaj± siê do szperania w naszym DNA.

Bodaj¿e Alex Collier  (przekazy Andromedan)  opowiada³ (na youtube), ¿e bia³a rasa humanoidów ze stacji gwiezdnej  Nibiru, ta której geny mamy obecnie  we w³asnych cia³ach to w³a¶nie królewska rasa  Plejadan.
Co wiêcej twierdzi, mo¿e trochê na wyrost, ¿e wed³ug Andromedan  ka¿dy obecnie ¿yj±cy cz³owiek traktowany jest przez nich jako przedstawiciel tej królewskiej rasy. U¶miech

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 19, 2011, 19:12:30 wys³ane przez JACK » Zapisane
Szmer
Go¶æ
« Odpowiedz #172 : Styczeñ 19, 2011, 19:35:42 »

Plejadjanie równie¿ przyznaj± siê do szperania w naszym DNA.

Bodaj¿e Alex Collier  (przekazy Andromedan)  opowiada³ (na youtube), ¿e bia³a rasa humanoidów ze stacji gwiezdnej  Nibiru, ta której geny mamy obecnie  we w³asnych cia³ach to w³a¶nie królewska rasa  Plejadan.
Co wiêcej twierdzi, mo¿e trochê na wyrost, ¿e wed³ug Andromedan  ka¿dy obecnie ¿yj±cy cz³owiek traktowany jest przez nich jako przedstawiciel tej królewskiej rasy. U¶miech

Ha! co¶ czu³em ¿e kiedy¶ bêdê panowa³ nad ca³± galaktyk±! Nie martwcie siê, jak na mnie zag³osujecie w wyborach na galaktycznego króla... obiecujê miêdzygalaktyczne autostrady i dla ka¿dego bo¿± iskierkê gratis! Mrugniêcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #173 : Styczeñ 19, 2011, 19:37:05 »

To w³a¶nie jest ciekawe, ¿e na temat tych samych kultur/cywilizacji chodzi tyle ró¿nych tez.
Plejadjanie wg relacji B. Marciniak to wysoko rozwiniêta cywilizacja z uk³adu Plejad, wygl±d ich za¶ nie ma nic wspólnego z cz³owiekiem. No mo¿e nie do koñca, ale sami mówi± o sobie, ¿e zewnêtrznie podobni s± do owadów, ptaków i innych zwierz±t. Nie wiem tylko czy mowa o ca³ych ich cia³ach, czy tylko o g³owach.
Za¶ cywilizacja Nibiru to dzisiejsi Orionidzi. Ci ju¿ w rzeczy samej s± nami w ka¿dym calu, tylko trochê od nas wy¿si, podobno ok. 5 metrów wzrostu.
Dlatego tak ciekaw bêdzie niedaleka przysz³o¶æ, ze min. tego wszystkiego siê dowiemy. Du¿y u¶miech Mrugniêcie
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #174 : Styczeñ 19, 2011, 19:39:05 »

Przecie¿ opisa³am bardzo dok³adnie sk±d siê wziê³o ¿ycie na Ziemi. Zarod¼  ¿ycia przywêdrowa³a z kosmosu.

W kosmosie na innych planetach od dawna ¿y³y ju¿ istoty humanoidalne z Iskr± Bo¿± , dobrze rozwiniête duchowo i mniej rozwiniête duchowo na swoich planetach.

Gdy Energia osobowo¶ciowa osi±gnê³a próg wej¶cia w ¶wiat cz³owieczy (rozwój uczuciowy bardziej odgrywa³ rolê ni¿ wygl±d zewnêtrzny), starsi bracia z innych planet postanowili pomóc im przyspieszaj±c proces ewolucyjny.
"Podrasowali" istoty ¿yj±ce na ziemi dodaj±c do ich wzorca morfogenetycznego swoje  wyewoluowane DNA , a tym samym przyspieszaj±c ich ewolucjê znacznie.

Przekazali im wiedzê i odeszli do swoich przestrzeni pozostawiaj±c na ziemi swoich wcielonych przedstawicieli , którzy wiedza i do¶wiadczeniem pomagali ludzko¶ci.


Ród Enkiego ( zreszt± tak samo stary jak Enlila) ale ze wzglêdu na swoja osobowo¶æ mniej rozwiniêty duchowo- uczuciowo zniszczy³ swoj± planetê.

Szuka³ wiêc szybko jakiej¶ gdzie da³o by siê przesiedliæ i kontynuowaæ egzystencje. Znalaz³ na krañcu Galaktyki Ziemiê z jej rozwijaj±cym siê ¿yciem z prawie dojrza³± ludzko¶ci±.

Natychmiast skorzystali z okazji i zaczêli kolonizowaæ ziemie ( to bardzo d³uga i trudna historia) podporz±dkowali sobie ludzi ( rdzennych ziemian), tworz±c z nich ni¿sz± kastê.

A jako biorobty do walki i ciê¿kich prac stworzyli androidy , które w koñcu uniezale¿ni³y siê od twórców i podporz±dkowa³y si³± i podstêpem ich sobie.

Walki na ziemi i poza ni± trwa³y bardzo d³ugu nie doprowadzi³y do niczyjego zwyciêstwa.

Stwórca podj±³ decyzje i¿ ziemia zostanie przyznana na okre¶lony czas rodowi Enki by mogli oni ewoluowaæ , rozwin±æ siê duchowo.
¯eby w osi±gnêli odpowiedni poziom wibracji umo¿liwiaj±cy ca³emu Rodowi Stwórcy przej¶æ w wy¿szy wymiar.

Co te¿ siê sta³o Enki na okre¶lony czas sta³ siê panem tej Ziemi, w³ada³ zgodnie ze swoimi umiejêtno¶ciami tworz±c wszystko co jest obecne aktualnie na ziemi. To jego dzie³o.

Gdyby nie by³y przysy³ane "ochotnicze ekipy ratunkowe , "podtrzymuj±ce wibracje Ziemi" ju¿ dawno ten eksperyment zakoñczy³ by siê tragedi± unicestwienia ca³ego gatunku ludzkiego.


Poniewa¿ system warto¶ci Enki pozwala na k³amstwo , matactwo, wykorzystywanie , okradanie , manipulacje  i ró¿nego rodzaju   niegodziwo¶ci trudno w pozostawionych przez niego i jego system informacjach znale¼æ 100% prawdy.

Ja bym siê jej nie doszukiwa³a w ¿adnych przekazach ni tabliczkach , ni innych starych pismach , gdy¿ by³y preparowane na te czasy i pozostawiane z my¶l± o odnalezieniu ich obecnie.

To co jest faktyczn± prawd± zostanie odkryte przez ludzi o czystym sercu , jego czysto¶æ jest oceniana przez Stwórcê a nie przez ludzi.

Zatem gatunek ludzki ¿yj±cy na ziemi  ( jego fizyczno¶æ) jest dzie³em ewolucji w  której   bra³a udzia³ Iskra Bo¿a przez miliony lat.

O rasach ju¿ pisa³am. Twory Enkiego powstaj±ce na wskutek ró¿nych eksperymentów energetycznych ( kopiowanie Iskry Bo¿ej) oraz fizycznych tworzenie nowego DNA i nowego cia³a dla tych tworów to ju¿ inna historia.


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.04 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft gangem ostwalia granitowa3 watahaslonecznychcieni