Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 12, 2025, 02:12:31


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kosmiczne DNA CZÂŁOWIEKA, pochodzenie BIAÂŁYCH LUDZI  (Przeczytany 218607 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #275 : Lipiec 21, 2011, 19:14:35 »

Cytat: songo
..to siĂŞ czyta tak samo interesujÂąco jak inne historie o implantach, ...

Tak, zwÂłaszcza tych dwuskÂładnikowych, ktĂłre scalajÂą siĂŞ w nas po spoÂżyciu aspartamu i innych sÂłodzikĂłw oraz miĂŞsa. UÂśmiech

nigdy nie w¹tpi³em w przebieg³oœÌ kosmitów,-
ale tu juÂż lekko przekombinowali DuÂży uÂśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Linda
Gość
« Odpowiedz #276 : Sierpień 10, 2011, 21:15:25 »

 UÂśmiech

DNA nie powstaÂło na Ziemi?

Sensacja z NASA. "DNA powstaÂło poza ZiemiÂą!"




Zespó³ naukowców finansowany przez NASA znalaz³ dowód na to, ¿e niektóre z elementów sk³adowych DNA, znajdowane w meteorytach, mog³y powstaÌ poza Ziemi¹.

"Naukowcy znajduj¹ elementy sk³adowe DNA w meteorytach ju¿ od lat 60. dwudziestego wieku. Nie by³o jednak pewnoœci czy powsta³y one w kosmosie, czy te¿ s¹ to 'zabrudzenia' powsta³e w wyniku przebywania danego meteorytu na powierzchni Ziemi." t³umaczy dr Michael Callahan z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt, Md., g³ówny autor publikacji opisuj¹cej odkrycie.

Grupa badawcza Callahana przedstawi³a trzy dowody potwierdzaj¹ce hipotezê o kosmicznym pochodzeniu meteorytowych fragmentów DNA. To nie pierwsze tego typu badania naukowców z NASA. Wczeœniej znaleziono na przyk³ad aminokwasy w próbkach pobranych z komety Wild 2 w ramach misji Stardust, a tak¿e w ró¿nych meteorytach bogatych w wêgiel. Aminokwasy s¹ podstaw¹ bia³ek - fundamentalnych sk³adników ¿ycia.

W najnowszych badaniach szczegó³owo przeanalizowano dwanaœcie meteorytów bogatych w wêgiel, z których dziewiêÌ by³o odnalezionych na Antarktydzie. Znaleziono w nich adeninê i guaninê, które stanowi¹ elementy sk³adowe DNA. W meteorytach wykryto te¿ hipoksantynê i ksantynê, które nie s¹ sk³adnikami DNA, ale bior¹ udzia³ w procesach biologicznych.

Dodatkowo w dwóch z meteorytów wykryto po raz pierwszy œladowe iloœci puryny i jej dwóch pochodnych cz¹steczek, nie wystêpuj¹cych w biologii. W³aœnie obecnoœÌ tych dwóch ostatnich cz¹steczek jest jednym z argumentów za kosmicznym pochodzeniem zwi¹zków wykrytych w meteorytach. "Jeœli asteroidy zachowuj¹ siê jak kosmiczne 'fabryki' generuj¹ce materia³ prebiotyczny, mo¿na oczekiwaÌ, ¿e bêd¹ produkowaÌ ró¿ne warianty cz¹steczek, nie tylko wersje wystêpuj¹ce w biologii" - mówi Callahan.

Aby wykluczyÌ mo¿liwoœÌ zanieczyszczenia meteorytów ziemskim materia³em biologicznym naukowcy przebadali te¿ oœmiokilogramow¹ próbkê lodu z Antarktydy, z obszaru, w którym znaleziono meteoryty. Analizy wykaza³y, ¿e iloœci znalezionych w meteorytach cz¹steczek s¹ tysi¹c razy wiêksze ni¿ w lodzie (na poziomie jednej cz¹steczki na miliard wobec jednej cz¹steczki na bilion). Dodatkowo w lodzie nie wykryto niebiologicznych wersji cz¹steczek.

Trzecim argumentem za kosmicznym pochodzeniem zwiÂązkĂłw w meteorytach jest doÂświadczenie laboratoryjne, w ktĂłrym naukowcom udaÂło siĂŞ wygenerowaĂŚ identyczne czÂąsteczki w niebiologicznych reakcjach chemicznych pomiĂŞdzy cyjanowodorem, amoniakiem i wodÂą.

ÂŹrĂłdÂło
ÂŹrĂłdÂło oryginalne: http://www.nasa.gov/topics/solarsystem/features/dna-meteorites.html


Skoro w meteorytach odnaleziono zwiÂązki, ktĂłre wchodzÂą w skÂład DNA i RNA to bardzo prawdopodobne jest, Âże Âżycie przybyÂło na ZiemiĂŞ z kosmosu! Jednak nie moÂżna tego stwierdziĂŚ na 100%, bo przecieÂż rĂłwnie dobrze aminokwasy mogÂły powstaĂŚ teÂż na Ziemi... ByĂŚ moÂże nigdy nie bĂŞdziemy pewni skÂąd siĂŞ wziĂŞÂło Âżycie, ale takie odkrycia sÂą bardzo waÂżne i przybliÂżajÂą nas do poznania przynajmniej czĂŞÂściowej odpowiedzi na jedno z najwiĂŞkszych pytaĂą ludzkoÂści - skÂąd siĂŞ wziĂŞÂło Âżycie. UÂśmiech

Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #277 : Sierpień 12, 2011, 09:14:53 »

jeden z ciekawszych kosmicznych w¹tków na jakie siê natkn¹³em..

"Ziemska Pandora pÂłk. Fulhama cz.2

 Kategorie: NiezwykÂłe, Paranormalne, UFO
Tagi: Albert Einstein, E.T., Majowie, Nephilim, Plejadianie, Stanley Fulham, UFO

Innym powodem dlaczego Obcy chc¹ ratowaÌ Ziemiê jest nadzieja jak¹ wi¹¿¹ z ludzkim ¿yciem spirytualnym. Ma ono bowiem lada chwila wejœÌ na zupe³nie nowy poziom doznaù, spe³niaj¹c przy okazji przepowiedniê Majów. Obcy jednak obawiaj¹ siê, ¿e oczyszczanie ziemskiej atmosfery mo¿e wywo³aÌ seriê nieporozumieù i panikê na Ziemi. Dlatego uznali, ¿e bêd¹ oswajaÌ Ziemian ze swoj¹ obecnoœci¹, staraj¹c sie przy tym przekonaÌ nas, ¿e nie maj¹ z³ych zamiarów. Zamierzaj¹ siê pokazywaÌ ka¿dego roku a¿ do 2015 r., kiedy rozpocznie siê proces oczyszczania naszej atmosfery. Pocz¹wszy od 2011 kolejne pojawienie siê UFO bêdzie bardziej spektakularne i ma siê skoùczyÌ wyst¹pieniem przedstawiciela obcej cywilizacji na forum Narodów Zjednoczonych (czy to dlatego ONZ chcia³o w sekrecie stworzyÌ funkcjê ambasadora do kontaktów z UFO?). Plejadianie nie maj¹ k³opotów z mówieniem po angielsku. Odwiedzali oni Ziemie juz setki razy. Mimo tej doskona³ej znajomoœci rodzaju ludzkiego nie ma ¿adnych zwi¹zków genetycznych pomiêdzy nami a istotami pozaziemskimi (ca³y czas wg. plk Fulhama). W zamierzch³ej przesz³oœci Plejadianie traktowali Ziemiê jako odlegle i bezpieczne wiêzienie, bez mo¿liwoœci ucieczki. Dlatego zsy³ano na nasz¹ planetê wszystkich tych, którzy zlamali prawo na ich planecie. Pocz¹tkowo Ziemianie nie traktowali (upad³ych anio³ów?) ich jak wrogów a nawet dochodzi³o do krzy¿owania siê dwóch ras (Nephilims!). Jednak takie krzy¿owanie nie przynosi³o w³aœciwego efektu i wkrótce skazani Plejadanie kompletnie wymarli.

Nieca³y miesi¹c temu Plejadianie przeslali Fulhamowi wiadomoœÌ ¿e pojawi¹ siê nad Nowym Jorkiem o czym pu³kownik niezw³ocznie poinformowa³ tych, którzy nadal wierzyli w przytomoœÌ jego umys³u. Zgodnie z obietnic¹ niezwyk³e wydarzenie rzeczywiœcie mia³o miejsce nad Nowym Jorkiem. Wybór Nowego Jorku nie jest przypadkowy. To w koùcu kosmopolis z olbrzmim wp³ywem na œwiatow¹ ekonomiê i miêdzynarodowe media. Poza tym Nowojorczyków trudno jest czymœ zaskoczyÌ i Plejadianie doszli do wniosku, ¿e miasto nie wpadnie na widok UFO w panikê i nie pomylili siê. Na pytanie pu³kownika, dlaczego nie wybrano Waszyngtonu odpowiedzieli oni, ¿e ich obecnoœÌ nad tym miastem mog³a byÌ odebrana jako proba zastraszenia. Tak wiêc ET chc¹ siê nam przedstawiÌ powoli i etapami, tak aby ludzie mogli zaakceptowaÌ przybyszów z kosmosu. Plejadianie wiedz¹ co robi¹ bo ich inteligencja daleko przewy¿sza nasz¹ a Einstein mia³by k³opoty aby nad¹¿yÌ z wiedz¹ za plejadianskimi przedszkolakami. Plejadianie gromadz¹ swoj¹ wiedzê i kiedy nadchodzi dla nich czas œmierci (¿yj¹ œrednio po 700 lat) downloaduj¹ swoj¹ wiedzê do w³asnego klona. Przez to zatracili umiejêtnoœÌ reprodukcji i to kolejna rzecz jaka fascynuje ich w ludziach. Chc¹ oni poj¹Ì tajemnice reprodukcji i móc rozmna¿aÌ siê tak jak kiedyœ a nie klonowaÌ. St¹d powtarzaj¹ce siê czêsto przypadki porwaù tak ludzi jak i zwierz¹t. Kiedyœ Plejadianie porywali ludzi na swoje statki kosmiczne, ale teraz ju¿ tego nie robi¹. Jednak przez ten czas uda³o im sie zbudowaÌ ludzk¹ koloniê na swojej planecie, gdzie zgromadzili ponad 30 tys. osób. Stworzyli dla nich warunki podobne jakie s¹ na Ziemi co nie zmienia faktu, ¿e jest to rodzaj wiêzienia bez mo¿liwoœci ucieczki.

Kiedy Stanley Fulham opuszczaÂł NORAD wci¹¿ intrygowaÂło go to skÂąd i w jakim celu UFO pojawia siĂŞ nad amerykaĂąskim terytorium. W desperacji poprosiÂł o pomoc osobĂŞ o zdolnoÂściach medialnych, ktĂłra powiedziaÂła mu, Âże tego typu informacje moÂże on uzyskac wy³¹cznie przez channeling. Osoba, ktĂłra potrafiÂła ³¹czyĂŚ siĂŞ w ten sposĂłb wiedziala jak nawiÂązaĂŚ kontakt z Transcedorsami – stworzeniami ezoterycznymi ÂżyjÂącymi w innym wymiarze na wielu planetach. PuÂłkownik zgodzil siĂŞ i pierwszy seans przeprowadzono 12 lat temu. Nawykly do konkretĂłw ÂżoÂłnierz nie byÂł w stanie uwierzyc w to co usÂłyszaÂł i podejrzewaÂł w tym jakieÂś oszustwo. Medium aby udowodniĂŚ mu swoje moÂżliwoÂści opowiedziaÂło Fulhamowi detale z jego Âżycia o ktĂłrych wiedzial tylko on. Wzburzony piulkownik skontaktowaÂł siĂŞ z medium ponownie dopiero po kilku miesiÂącach i od tego momentu rozpoczĂŞto regularne seanse czasem nawet 2 razy w miesiÂącu. Stanley Fulham uwaÂża, Âże ten kto nie rozumie na czym polega Âżycie spirytualne nie jest w stanie zrozumieĂŚ jego ksi¹¿ki. To Âżycie spirytualne jest stanem istniejÂącym ponad ziemskim wymiarem. MoÂże byĂŚ nazwane ró¿nie – jako niebo lub jako nirwana. Nazwa nie jest tu waÂżna. PiekÂło i niebo nie istniejÂą. Podobno to wÂłaÂśnie powiedziaÂł umierajÂący Jan PaweÂł II na krĂłtko przed swoim odejÂściem. Transcendensi sÂą najbardziej wyrafinowanÂą formÂą duszy (nie tylko ludzkiej), ktĂłra jako strumieĂą energii ulatuje w inny wymiar. Przez to jest w stanie wnikn¹Ì w sprawy, do ktĂłrych trĂłjwymiarowy czÂłowiek nie ma dostĂŞpu. A wiarygodnoœÌ opowieÂści puÂłkownika – potwierdzi siĂŞ juÂż wkrĂłtce."

http://nowaatlantyda.com/2010/10/19/ziemska-pandora-plk-fulhama-cz-2/
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2011, 09:15:08 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #278 : Sierpień 17, 2011, 11:21:04 »

Genetycy zbadali staroÂżytnÂą czaszkĂŞ, nie naleÂży do czÂłowieka

W marcu 2011 roku genetycy pracuj¹cy nad artefaktem o nazwie Czaszka Gwiezdnego Dziecka odkryli, ¿e jego mtDNA (czêœÌ DNA przekazywana jedynie w linii matki) ró¿ni siê radykalnie od ludzkiego DNA.

Czaszka Gwiezdnego Dziecka jest to 900-letnia czaszka z koœÌmi wyraŸnie nieposiadaj¹cymi ludzkich cech. Zosta³a wykopana podczas budowy tunelu w pobli¿u Copper Canyon w Meksyku w 1930 roku. Projekt Starchild to nieformalna grupa badawcza, która koordynuje liczne badania naukowe tego artefaktu od czasu swego powstania w lutym 1999 roku.

Maksymalna liczba ró¿nic mtDNA miêdzy wszystkimi ludŸmi wynosi do 120. Czaszka Gwiezdnego Dziecka ma od 800 do1000 ró¿nic. Jest to wynik czêœciowy, ale wystarczy, aby byÌ ostatecznym. Wszystko wskazuje na to, ¿e czaszka ze wzglêdu na mitochondrialne mtDNA nie mog³a nale¿eÌ do cz³owieka.

<a href="http://www.youtube.com/v/lOSbRCg0B4g?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/lOSbRCg0B4g?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Poni¿ej znajduje siê znacznie uproszczone podsumowanie o wiele bardziej szczegó³owego raportu na temat tych danych dostêpnego na stronie: www.starchildproject.com/dna2011march.htm

http://innemedium.pl/wideo/genetycy-zbadali-starozytna-czaszke-nie-nalezy-czlowieka
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #279 : Sierpień 31, 2011, 11:43:32 »

Czarna Geneza

 Kategorie: Archeologia, Astronomia, HISTORIA, Ksi¹¿ki
Tagi: Archeologia, astronomia, bakterie, Czas Nowej Ery, H G Wells, kromlech, Mars, meteory, Orson Welles, piramidy, Rainer Stadelmann, Robert Bauval, Stonehenge, Thomas Brophy

Nasze wÂłasne Âśledztwo w kwestii astronomii ukrytej w Nabta Playa  rozpoczĂŞÂło siĂŞ natychmiast po przeczytaniu listu CPE (Combined Prehistoric Expedition) opublikowanego w „Nature” w 1998 r a takÂże towarzyszÂącej temu informacji prasowej z University of Colorado dotyczÂącej profesor Kim Malville. ZaintrygowaÂło nas tzw. „Egipskie Stonehenge” na Saharze i sensacyjne twierdzenie, Âże jest to najstarsze, astronomiczne, megalityczne miejsce na Âświecie. PatrzÂąc na prosty szkic i kilka fotografii Kolistego Kalendarza, jak go nazywa teraz CPE, wydaÂło nam siĂŞ oczywiste, Âże ten mocno reklamowany „Egipski Stonehenge” byÂł znacznie mniejszy od angielskiego oryginaÂłu, ale prawdziwa doniosÂłoœÌ tego dziwnego artefaktu leÂży w jego wieku i informacjach, jakie moÂżna uzyskaĂŚ badajÂąc ten monument.

Wci¹¿ mam w pamiĂŞci historiĂŞ meteoru, ktĂłry spadÂł na AntarktydĂŞ pod koniec 1996 r i zawieraÂł wodorowĂŞglany a takÂże maleĂąkie globulki stworzone przez skamieniaÂłe, prymitywne bakterie. Prasa opublikowaÂła nieefektownÂą fotografiĂŞ kamyka wielkoÂści piÂłeczki pingpongowej, ktĂłra nie zrobiÂła zbyt duÂżego wraÂżenia na opinii publicznej w przeciwieĂąstwie np. do sÂławnej audycji z 30 paÂździernika, 1938 r, kiedy to Orson Welles swoim donoÂśnym gÂłosem czytaÂł w radio adaptacjĂŞ powieÂści H.G. Wellsa „Wojna ÂŚwiatĂłw”, w ktĂłrej Marsjanie dokonali inwazji Ziemi wywoÂłujÂąc panikĂŞ w wielu amerykaĂąskich miastach. TysiÂące sÂłuchaczy pomyÂłkowo wziĂŞÂły ksiaÂżkĂŞ Wellsa za reportaÂż z prawdziwych wydarzeĂą.

JeÂśli chodzi o marsjaĂąski meteor, to nie jego wielkoœÌ czy ksztaÂłt robiÂły najwiĂŞksze wraÂżenie, ale informacje jakie zawieraÂł, ktĂłre jeÂśli siĂŞ potwierdzÂą, mogÂą kompletnie zmieniĂŚ nasze spojrzenie na kwestiĂŞ Âżycia we wszechÂświecie i odpowiedzi na pytanie kim jesteÂśmy naprawdĂŞ. Tak samo informacje zamkniĂŞte w aranÂżacji i ustawieniu kamieni Kolistego Kalendarza i towarzyszÂących im kamiennych monumentĂłw, mogÂą kompletnie zmieniĂŚ nasze pojmowanie korzeni a takÂże i rasy najwiĂŞkszej ziemskiej cywilizacji. Kolisty Kalendarz z Nabta Playa okazaÂł siĂŞ wcale nie byĂŚ „Egipskim Stonehenge” ale czymÂś w rodzaju egipskiego meteoru z Marsa, kryjÂącego wiadomoœÌ dotyczÂącÂą historii ludzkoÂści.

To co zwraca uwagĂŞ w Kolistym Kalendarzu, oprĂłcz dwĂłch par wrĂłt na zewnĂŞtrznym pierÂścieniu, o ktĂłrych wspominaÂł raport CPE, jest szeœÌ stojÂących pionowo gÂłazĂłw (dwa rzĂŞdy po trzy gÂłazy) w samym Âśrodku okrĂŞgu. ArtykuÂł CPE w „Nature” byÂł skoncentrowany na tzw. wrotach, wyjaÂśniajÂąc ich astronomiczne ustawienie zorientowane wobec miejsca wschodu sÂłoĂąca podczas przesilenia letniego i ustawienie odpowiadajÂące g³ównym kierunkom geograficznym Âświata. Nie podano jednak Âżadnego wyjaÂśnienia dla dwĂłch rzĂŞdĂłw kamieni stojÂących w Âśrodku Kolistego Kalendarza. ZostaÂły one zignorowane przez CPE lub zlekcewaÂżono ich waÂżnoœÌ.

Takie zachowanie jest dziwne, bo skoro Kolisty Kalendarz byÂł waÂżny dla ludzi, ktĂłrzy go zbudowali, to w sposĂłb oczywisty – dwa rzĂŞdy kamieni stojÂące w Âśrodku – powinny mieĂŚ takÂże znaczenie dla staroÂżytnych budowniczych. Prawdopodobnie CPE nie byÂła w stanie zrozumieĂŚ znaczenia tych kamieni. Dlatego zdecydowaliÂśmy rozpocz¹Ì nasze dociekania, skupiajÂąc siĂŞ wÂłaÂśnie na tych tajemniczych kamieniach. Przeczucie podpowiadaÂło nam, Âże majÂą one astronomicznÂą funkcjĂŞ zwiÂązanÂą nie tylko z wrotami Kolistego Kalendarza ale byĂŚ moÂże takÂże z caÂłym ceremonialnym kompleksem w Nabta Playa.

Nie mieliÂśmy pojĂŞcia, jakie bĂŞdzie najlepsze podejÂście do zrozumienia funkcji tych kamieni. Jednak wiedzieliÂśmy, Âże jednÂą z puÂłapek podczas badania staroÂżytnych kultur sÂą uprzedzenia wobec ich moÂżliwoÂści i wiedzy, jakÂą miaÂły one do swojej dyspozycji. WidzieliÂśmy b³¹d, jaki popeÂłniÂła CPE wobec megalitĂłw w Nabta Playa, ktĂłre postrzegali jako naturalny zespó³ kamieni i uznali Âże, „nie moÂżna siĂŞ spodziewaĂŚ po tych prymitywnych ludziach budowania takich duÂżych kamiennych konstrukcji.” PóŸniej antropolodzy z CPE zdali sobie sprawĂŞ z wÂłasnej pomyÂłki potwierdzajÂąc, Âże te megality sÂą ÂświadomÂą konstrukcjÂą stworzonÂą przez prehistorycznych ludzi z Nabta Playa. Ich uprzedzenia spowodowaÂły powstrzymanie rozwoju wiedzy na caÂłe dziesiĂŞciolecia.

Jak wiele razy ten rodzaj upartego blokowania wiedzy miaÂł miejsce w archeologii? ByĂŚ moÂże jeden z najbardziej spektakularnych miaÂł miejsce w 1993 r, kiedy Rudolf Gantenbrink, niezaleÂżny inÂżynier budowlany, badaÂł jeden z szybĂłw w Wielkiej Piramidzie i odkryÂł na jego koĂącu maÂły wÂłaz z uchwytem. „Nie ma nic za tymi drzwiami!” krzyczaÂł niemiecki egiptolog Rainer Stadelmann, ktĂłry zarzÂądzaÂł pracami archeologicznymi. Od ponad 17 lat Âświat wci¹¿ czeka na wiadomoœÌ co znajduje siĂŞ na koĂącu gwiezdnego szybu. UznaliÂśmy Âże nie moÂżemy popeÂłniĂŚ tej samej pomyÂłki.

Robert Bauval & Thomas Brophy

Robert Bauval bĂŞdzie uczestnikiem sympozjum naukowego zorganizowanego w Warszawie przez Czas Nowej Ery. Sympozjum odbĂŞdzie siĂŞ w niedzielĂŞ, 29 maja i serdecznie zapraszam do udziaÂłu w spotkaniu z czÂłowiekiem ktĂłry jest legendÂą niezaleÂżnej egiptologii. Obok niego swoje odczyty mieĂŚ bĂŞdÂą niemniej sÂławni archeolodzy: Andrew Collins i Robert Schoch. WiĂŞcej informacji:
Tajemnice StaroÂżytnego Egiptu

http://nowaatlantyda.com/2011/04/16/czarna-geneza/
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #280 : Wrzesień 06, 2011, 21:35:32 »

„CzÂłowiek” z jaskini Denisowa: Nowe odkrycie
wtorek, 23 sierpnia 2011 00:00



W 2008 r. rosyjscy badacze odkryli w poÂłoÂżonej na AÂłtaju jaskini Denisowa liczÂące sobie 40 tys. lat szczÂątki „Kobiety X”. Jak siĂŞ okazaÂło, nie naleÂżaÂły one do zamieszkujÂących ten region NeandertalczykĂłw ani Homo sapiensĂłww. Podejrzewa siĂŞ, Âże byÂły to pozostaÂłoÂści przedstawiciela nieznanej duÂżej grupy hominidĂłw. Czy szczÂątki z jaskini Denisowa zmieniÂą  wyglÂąd naszego drzewa genealogicznego i udowodniÂą, Âże nosimy w sobie geny innych gatunkĂłw niÂż Homo sapiens?
____________________
Colin Barras, New Scientist

Le¿¹ca na AÂłtaju jaskinia Denisowa ujawnia swĂłj kolejny cenny skarb – koœÌ stopy, ktĂłra moÂże rzuciĂŚ ÂświatÂło na „intymnerelacje” ³¹czÂące wczesnych ludzi z ich kuzynami. Odkrycie znajduje siĂŞ obecnie pod nadzorem Svante Pääbo z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku – czÂłowieka, ktĂłry jako pierwszy przedstawiÂł dowody na krzyÂżowanie siĂŞ przedstawicieli Homo sapiens i NeandertalczykĂłw.

Istniej¹ mocne dowody na to, ¿e w tym samym czasie, kiedy po Eurazji kr¹¿y³y populacje Cz³owieka wspó³czesnego i Neandertalczyka, istnia³a tak¿e trzecia wielka grupa hominidów. Mo¿liwe nawet, ¿e wszystkie trzy gatunki krzy¿owa³y siê ze sob¹.

W jaskini Denisowa (poÂłoÂżonej w PaÂśmie Baszelakskim AÂłtaju) odkryto dotychczas dwa kontrowersyjne znaleziska z 2000 i 2008 r. w postaci skamieniaÂłego zĂŞba i koÂści palca. W ub. roku Pääbo przeprowadziÂł analizĂŞ DNA sugerujÂącÂą, Âże naleÂżaÂły one do nieznanej grupy hominidĂłw, ktĂłre nazwano „denisowianami”. Znaleziona niedawno koœÌ naleÂży zapewne do przedstawicieli tej samej grupy.

Prymitywne cechy znalezionej w jaskini koœci palca, która liczy od 30 do 50 tys. lat wskazuje, ¿e grupa istot zamieszkuj¹cych ten obszar oddzieli³a siê od Neandertalczyków przed ok. 300 tys. lat. Pääbo sugerowa³, ¿e gatunek ten móg³ zajmowaÌ znaczn¹ czêœÌ Azji, kiedy Europa i zachodnia Azja by³y zdominowane przez Homo neanderthalensis. 40 tys. lat temu w regionie tym zacz¹³ pojawiaÌ siê Homo sapiens. Denisowianie znani byli jednak tylko ze szcz¹tkowych znalezisk w postaci koœci palca i zêba, co nie pozwala³o na wyci¹gniêcie du¿ej iloœci wniosków na temat cech ich gatunku.

Wszystko mo¿e zmieniÌ siê w wyniku odkrycia nowej koœci palca u stopy, któr¹ znaleziono w tej samej warstwie co poprzedni¹ koœÌ (pochodz¹c¹ z palca u rêki). Jej znalazczyni¹ jest Maria Miednikowa z Rosyjskiej Akademii Nauk. Wed³ug niej, palec nale¿a³ on do osobnika ¿yj¹cego ok. 40 tys. lat temu innego ni¿ ten, po którym pozosta³y znalezione wczeœniej w Denisowej szcz¹tki. W dodatku, nowe znalezisko wykazuje cechy plasuj¹ce je miedzy cz³owiekiem wspó³czesnym a Neandertalczykiem.

Inni sÂą mniej entuzjastycznie nastawieni. Erik Trinkaus z Washington University w St Louis, ktĂłry specjalizuje siĂŞ w morfologii stĂłp hominidĂłw twierdzi, Âże wyglÂąd znaleziska jest intrygujÂący, jednak z perspertywy taksonomicznej niewiele mĂłwi.


ZÂąb hominida z jaskini Denisowa (fot.: David Reich / Nature)

Potrzeba zatem dowodĂłw zwiÂązanych z DNA. Ekipa Pääbo pozostaje jednak bardzo powÂściÂągliwa jeÂżeli idzie o wyniki: - Nie mamy na razie rezultatĂłw, o ktĂłrych moglibyÂśmy rozmawiaĂŚ – powiedziaÂł uczony. WedÂług Miednikowej, wyniki badaĂą uzyskane w lipcu 2011 r. sÂą „niezwykÂłe” i zostanÂą opublikowane w niedalekiej przyszÂłoÂści, choĂŚ wci¹¿ poddawany jest ocenie przez innych ekspertĂłw. Jej entuzjazm wskazuje jednak na to, Âże uczeni pod wodzÂą Pääbo uzyskali z koÂści materiaÂł DNA wskazujÂący, Âże mamy do czynienia z „niezwyczajnym” hominidem.

Neandertalczycy przybyli do AÂłtaju ok. 45 tys. lat temu i byĂŚ moÂże zostali zasymilowani przez miejscowÂą populacjĂŞ Denisowian – mĂłwi. Nie da siĂŞ wykluczyĂŚ, Âże omawiany okaz naleÂżaÂł do tej grupy, byÂł neandertalczykiem lub nawet hybrydÂą.

JeÂśli palec z epoki kamienia rzeczywiÂście naleÂży do denisowsko-neandertalskiego mieszaĂąca, byÂłoby to niezwykÂłe znalezisko. Pääbo wykazaÂł juÂż, Âże dochodziÂło do krzy¿ówek ludzi z Neandertalczykami, podobnie jak ludzi z denisowianami. DopĂłki nie opublikowane zostanÂą jednoznaczne wyniki, moÂżemy jedynie snuĂŚ spekulacje, choĂŚ moÂże okazaĂŚ siĂŞ, Âże drzewo genealogiczne Homo sapiens ma znacznie wiĂŞcej odnĂłg, aniÂżeli nam siĂŞ wydawaÂło…

http://www.infra.org.pl/nauka/czowiek/1142-czowiek-z-jaskini-denisowa
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #281 : Październik 07, 2011, 09:46:46 »

Co ³¹czy kosmitów i nasze DNA?

   



O zapoczÂątkowaniu Âżycia na Ziemi przez przybyszĂłw z odlegÂłych galaktyk napisano juÂż caÂłe tomy, tylko gdy o takim scenariuszu mĂłwiÂą autorzy pokroju von Danikena, zwykle dzielimy to przez trzy. Gdy jednak za owÂą teoriÂą opowiadajÂą siĂŞ powaÂżni naukowcy (w tym NobliÂści), sceptycy tracÂą argumenty.

Naukowcy twierdzÂą, Âże klucz tkwi w naszym kodzie genetycznym. Teoria ta mĂłwi, Âże dowodem na „kosmiczne” pochodzenie ludzi jest nic innego, jak ÂłaĂącuch DNA.

Argument jest prosty - skoro wci¹¿ nie wiadomo, jakÂą funkcjĂŞ peÂłni jego spora czêœÌ (pozornie jest wrĂŞcz bezuÂżyteczna), to moÂże tak naprawdĂŞ przyczyna takiego, a nie innego wyglÂądu ÂłaĂącucha jest bardziej tajemnicza niÂż nam siĂŞ wydaje. CzêœÌ naukowcĂłw twierdzi, Âże peÂłni on rolĂŞ regulatora caÂłego Âżycia na Ziemi. DNA zostaÂło nam bowiem niejako „wszczepione” przez cywilizacjĂŞ pozaziemskÂą.

Rosyjski biolog Piotr Garjajew uwaÂża, Âże DNA to idealne narzĂŞdzie w rĂŞku obcych - generator postrzegania i instrument wirtualnej rzeczywistoÂści. To obcy wci¹¿ ustalajÂą wiĂŞc zasady na naszej planecie, nie tylko regulujÂąc Âżycie, ale teÂż chroniÂąc nas przed peÂłnÂą ÂświadomoÂściÂą ÂźrĂłdÂła naszego pochodzenia. ByĂŚ moÂże DNA jest teÂż noÂśnikiem kodĂłw, ktĂłrych nie potrafimy (i zapewne nigdy nie bĂŞdziemy umieli) odczytaĂŚ. RĂłwnieÂż Zecharia Sitchin, jeden z twĂłrcĂłw paleoastronautyki i autor „Kronik Ziemi” uwaÂża, Âże DNA to genetyczna zabawka w rĂŞkach Obcych.

W ksi¹¿ce „ÂŻycie: pochodzenie i natura” dr Francis Crick, laureat Nagrody Nobla i jeden z odkrywcĂłw struktury molekularnej DNA twierdzi, Âże zaawansowana cywilizacja musiaÂła „przetransportowaĂŚ” na ZiemiĂŞ DNA jako „ziarna Âżycia”, bÂądÂź Âżycie dostaÂło siĂŞ na naszÂą planetĂŞ przez znajdujÂące siĂŞ w kosmosie zarodniki bakterii, np. za poÂśrednictwem meteorytu (tzw. teoria panspermii).

Podobnie uwaÂża sir Fred Hoyle, brytyjski matematyk, kosmolog i astronom, ktĂłry pisaÂł w „Nature”: „PrawdopodobieĂąstwo powstania Âżycia z nieoÂżywionej materii jest w zasadzie znikome (1 na 1040000). Liczba, ktĂłra mu odpowiada jest wystarczajÂąco duÂża, aby pochowaĂŚ ca³¹ teoriĂŞ ewolucji. Nie byÂło Âżadnego samorĂłdztwa (abiogenezy), ani na tej Ziemi, ani na Âżadnej innej planecie. A jeÂśli nie powstaliÂśmy jako wynik przypadku, to musieliÂśmy byĂŚ produktem jakiejÂś wyÂższej inteligencji”. Samoistne powstanie Âżycia przez przypadkowe po³¹czenie siĂŞ aminokwasĂłw w unikalne ÂłaĂącuchy tworzÂące proteiny jest wiĂŞc wedÂług niego niemoÂżliwe.

CzêœÌ naukowcĂłw idzie jeszcze dalej i przypuszcza, Âże DNA nosi w sobie takÂże informacjĂŞ o naszych „przodkach”. Jest wrĂŞcz zbiorem pamiĂŞci wszystkich gatunkĂłw, ktĂłre przyczyniÂły siĂŞ do rozwoju homo sapiens i generuje naszÂą ÂświadomoœÌ jak niezwykle wyrafinowane implanty.

IstniejÂą teÂż teorie, Âże nasze DNA zostaÂło celowo zepsute przez istoty pozaziemskie, juÂż dÂługo po tym, jak zaczĂŞÂło siĂŞ nasze Âżycie na Ziemi. W ksi¹¿ce „Deewolucja czÂłowieka” Michael A. Cremo zakÂłada, Âże ludzkoœÌ istniaÂła na Ziemi juÂż 100 milionĂłw lat temu. OczywiÂście twierdzenie to caÂłkowicie przeczy teorii Darwina, Cremo zadaje wiĂŞc pytanie: „JeÂśli nie pochodzimy od maÂłp, to skÂąd siĂŞ wziĂŞliÂśmy?”. I szybko odpowiada: „Nie ewoluowaliÂśmy z materii, my deewoluowaliÂśmy, w formĂŞ czÂłowieczÂą z czysto duchowej”.

Czy DNA jest wiĂŞc programem obcych? Czy to jest prawdziwy Matrix? MoÂże zadaniem DNA jest dziaÂłaĂŚ jak wirus komputerowy, ktĂłry sprawia, Âże ludzkoœÌ jest tylko zdalnie sterowanym ÂżyjÂątkiem bez wolnej woli, a wszechÂświat wokó³ nas jest sztucznie wykreowanÂą rzeczywistoÂściÂą? Zakodowane przez obcych DNA, nie tylko nie pozwala nam zobaczyĂŚ sztucznoÂści Âświata wokó³ nas, ale teÂż nie pozwala nam siĂŞ „obudziĂŚ” – odzyskaĂŚ peÂłnej ÂświadomoÂści.
ÂŹrĂłdÂło: http://magda-na-tropie.blog.onet.pl/

Ciekawe dlaczego nagle media zainteresowaÂły siĂŞ takimi wiadomoÂściami ? Do tej pory byÂł to temat tabu i powody do kpin .Robi siĂŞ coraz ciekawiej  Chichot
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #282 : Październik 07, 2011, 09:57:19 »

"atom jest w 99,9% pustÂą przestrzeniÂą"- to co nazywamy naszÂą rzeczywistoÂściÂą jest MajÂą/uÂłudÂą,-
i to ¿e postrzegamy rzeczy w ten, a nie inny sposób jest wynikiem percepcji naszych zmys³ów.
Pytanie- czy my sami odpowiadamy za formĂŞ/konstrukcjĂŞ naszych ciaÂł/pojazdĂłw/skafandrĂłw dla naszych ÂświadomoÂści,-
czy teÂż ktoÂś po drodze maczaÂł w tym "paluszki"..? MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #283 : Październik 07, 2011, 10:35:35 »

Cytuj
czy teÂż ktoÂś po drodze maczaÂł w tym "paluszki"..?

MyslĂŞ Âże maczaÂł,nawet ca³¹ ÂłapkĂŞ JĂŞzyk  DuÂży uÂśmiech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
east
Gość
« Odpowiedz #284 : Październik 07, 2011, 10:58:14 »

wg modelu kwantowej œwiadomoœci dr Stuarta Hameroffa DNA jest wtórne i jest zarz¹dzanie przez .. ŒwiadomoœÌ w³aœnie.
DNA to jakby jĂŞzyk oprogramowania dla chemicznej fabryki pt "ludzki organizm". Decyduje o kolorze oczu, wyglÂądzie, skĂłrze, niektĂłrych wrodzonych skÂłonnoÂściach, ale nie decyduje o tym kim jesteÂśmy.

Pytanie o to skÂąd siĂŞ wziĂŞÂło DNA ( z ca³¹ resztÂą ) przestaje mieĂŚ znaczenie juÂż przez samo tylko uznanie pierwszeĂąstwa ÂświadomoÂści. Udowodniono, Âże to nie DNA bierze udziaÂł w precyzyjnym podziale komĂłrki ( nie dzieli siĂŞ samo) lecz czyniÂą to mikrotubule w ktĂłrych zachodzÂą zjawiska kwantowego tunelowania ( koherencja wewnÂątrz tubulin ) i to COÂŚ w Âśrodku tubulin tym zarzÂądza w sposĂłb inteligentny i precyzyjny w ÂściÂśle okreÂślonym czasie. Innymi sÂłowy czyni to coÂś, co nie jest z tego Âświata, jakbyÂśmy  powiedzieli, a jednoczeÂśnie to COÂŚ ,czym kaÂżdy z nas powie Âże jest lub Âże to posiada -ÂświadomoœÌ.

Jeœli to rozumowanie jest poprawne i uznamy dowody za tym przemawiaj¹ce, to jakiekolwiek rozwa¿ania o zewnêtrznym pochodzeniu DNA trac¹ sens. W rzeczy samej to my jako istoty œwiadome ( nie w sposób umys³owy, lecz pozazmys³owy, kwantowy ) to DNA skonstruowaliœmy i przerabialiœmy je przez wieki do aktualnych potrzeb. Nie takich potrzeb o jakich zwykliœmy myœleÌ na swój egotyczny sposób, tylko rozumianych przez nasz¹ œwiadomoœÌ, co mo¿e mieÌ równie¿ powi¹zanie z czêstotliwoœci¹ obrotu naszej planety, jej zwi¹zkiem ze S³oùcem (wiatr s³oneczny) oraz galaktyk¹ (neutrina, photon belt). Jesteœmy, niczym fragment fraktala, czêœci¹ nieskoùczonego, ewoluuj¹cego organizmu.

Obserwujemy wokó³ siebie koùcowe, fizyczne efekty ewolucji ca³ego gigantycznego organizmu i próbujemy to po swojemu zrozumieÌ, nazwaÌ to i tyle co mo¿emy.
DNA zostanie  zmienione w swoim czasie, zgodnym z rytmem WszechÂświata i rozwoju ÂŚwiadomoÂści.
« Ostatnia zmiana: Październik 07, 2011, 11:00:44 wysłane przez east » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #285 : Październik 07, 2011, 16:34:11 »

na poczatku bylo slowo..UÂśmiech dna ma 4 litery tak jhvh i uklada sie w podobna strukture..tak jak zreszta caly swiat materialny
pytanie po co istnieje swiat materialny i czy jest dobry?,moze zeby rozpoznac samego siebie?, pokonac  ego?, albo stworzyc ego do monstrualnych rozmiarow 666?, to juz kazdy musi sobie odpowiedziec sam UÂśmiech - swiadomosc i pamiec UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 07, 2011, 16:36:55 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #286 : Październik 07, 2011, 18:06:22 »

Ostatecznie po co jest siê nad tym zastanawiaÌ skoro jesteœmy tu i teraz , ka¿dy na jakiejœ swojej linii ¿ycia. Mo¿emy albo uznaÌ ,¿e to bez sensu i wtedy wszechœwiat nas w tym utwierdzi, a¿ do zatracenia, albo ¿e jest w tym sens. Sens mniej lub bardziej radosnego doœwiadczania, poznawania, nawet choÌby tylko odczuwania wiatru, s³oùca, mrozu. Tego wszystkiego nie ma w œwiecie przed dekoherencj¹. To znaczy jest, ale tylko jako kwantowe prawdopodobieùstwo, jako potencjalna mo¿liwoœÌ. Nawet doœwiadczenie w³asnej fizycznej œmierci jest tu jakby nagrod¹. Przy okazji jeœli coœ wiêcej zrozumiemy z tego wszystkiego, tym lepiej Uœmiech
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #287 : Październik 07, 2011, 18:41:04 »

..i ja teÂż podejrzewam, Âże wszystko to co doÂświdczamy indywidualnie tu i teraz jest/bĂŞdzie caÂłoÂściowym zbiorem informacji o nas samych dla "jedni",-
z tym, Âże tearaz rozpatrujemy to indywidualnie i nie mamy moÂżliwoÂści oglÂądu caÂłoÂści jako takiej..
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #288 : Październik 20, 2011, 11:37:48 »

StaroÂżytni teÂż latali!
StaroÂżytni teÂż latali!

„Nie naleÂży myliĂŚ prawdy z opiniÂą wiĂŞkszoÂści” – Jean Cocteau
Im bardziej odchodzimy od staroÂżytnych, tym bardziej jesteÂśmy w coraz wiĂŞkszym amoku
poszukiwania „wiedzy”, znalezienie sensu istnienia czÂłowieka, ktĂłry to sens przecieÂż zostaÂł tkniĂŞty
przez wielu oÂświeconych z czasĂłw przed-informatycznych i przed-Âśredniowiecznych. ZakÂładajÂąc, Âże
wraz z postĂŞpem technologicznym osiÂągamy coraz wiĂŞksze zdolnoÂści rozumowania, jesteÂśmy skazani
niestety na bardzo mgliste oszukiwanie siebie w najbardziej egoistyczny i zarazem drastyczny sposĂłb.
UwaÂżamy, Âże „nowe” odkrycia w peÂłni zaspokojÂą naszÂą niewiedzĂŞ i tak ciÂągle idziemy do przodu,
zamiast siêgn¹Ì rêk¹ lekutko za siebie w celu odkurzenia zebranego przez wczeœniejsze wieki
doœwiadczenia i wiedzy. Potêpiamy m¹droœÌ staro¿ytnych, poniewa¿ najczêœciej s³yszymy, ¿e byli oni
prymitywni. Jak prymitywnym trzeba byĂŚ, Âżeby wygÂłosiĂŚ takie sÂłowa, a co dopiero, Âżeby uczyĂŚ tak
innych ludzi?
Owszem istniaÂły na ziemi ludzie prymitywni, ale nigdy nie w peÂłni tego sÂłowa znaczeniu.
Prymitywizm wiĂŞc nie powinien byĂŚ okreÂśleniem, ktĂłre przyczepiamy do danych plemion czy grup
spoÂłecznych, mĂłwiÂąc, Âże „Ten lud byÂł prymitywny”. Prymitywne byÂły w danych ludach byĂŚ moÂże
sztuki budownictwa, rozumowanie pewnych zjawisk i ich interpretacja, ale w wielu innych kwestiach
byli zarazem geniuszami – np. w sferze duchowoÂści i wspó³¿ycia z naturÂą czy choĂŚby w medycynie
naturalnej. W puszczy amazoĂąskiej spoÂśrĂłd kilku tysiĂŞcy gatunkĂłw roÂślin potrafili wybraĂŚ trzy takie,
ktĂłre w peÂłni leczÂą pewne typy schorzeĂą. Nie jest to rzecz prymitywna – przecieÂż to jest wiedza i to
w najwiĂŞkszej klasie. Z drugiej strony okreÂślamy mianem prymitywnych ludy, ktĂłrych wierzenia sÂą w
dzisiejszych czasach dla nas absurdalne. PatrzÂąc jednak na ich osiÂągniĂŞcia (Majowie, Aztekowie,
Inkowie) w dziedzinie budownictwa, matematyki, biologii, astronomii, medycyny czy literatury,
ÂśmiaÂło moÂżna by stwierdziĂŚ, Âże stanowili przykÂład tego, jak dobrze zorganizowaĂŚ spoÂłeczeĂąstwo,
ktĂłre np. przy uprawianiu pĂłl posÂługiwaÂło siĂŞ niezwykle zaawansowanym kalendarzem –
uwzglĂŞdniajÂącym ruchy 7 planet w ukÂładzie sÂłonecznym.
W dalszym równie¿ ci¹gu uwa¿a siê, ¿e np. plemiê Dogonów stanowi dobry przyk³ad wspó³czesnego
plemienia prymitywnego. Tak, nie majÂą skomplikowanych i trwaÂłych chat, ani wymyÂślnych urzÂądzeĂą
do obrĂłbki drewna czy kamienia, a jednak w jakiÂś sposĂłb od stuleci wiedzÂą o istnieniu Syriusza A i
Syriusza B oraz planet kr¹¿¹cych wokó³ nich, co zostaÂło udowodnione „naukowo” w drugiej poÂłowie
XX w.
OsobiÂście najwiĂŞkszÂą dla mnie obrazÂą i odrazÂą zarazem jest okreÂślanie kultury egipskiej (weÂźmy i
nawet 4-5 tys. lat jej istnienia) jako prymitywnej. Egoizm wspó³czesnych i wczeœniejszych badaczy
oraz ich arogancja sprawia, Âże uwaÂżamy siebie za koronĂŞ stworzenia, nie dostrzegajÂąc jak bardzo
jesteÂśmy zidioceni. Jak sugerowaÂł jeden z badaczy zajmujÂących siĂŞ zidentyfikowaniem narzĂŞdzi i
techniki budowania piramid, Egipcjanie u¿ywali w tym celu m.in. m³otka oraz ró¿nej wielkoœci kulek
do ciosania kamienia oraz ich ksztaÂłtowania. Jednak juÂż w trakcie omawiania swojej teorii profesor
nie dostrzeg³ problemu jakim jest niemo¿noœÌ wykreowania idealnego k¹ta prostego za pomoc¹
kuleczek, chyba Âże byÂły by one milimetrowych rozmiarĂłw, co przy Wielkiej Piramidzie zajĂŞÂło by
budowniczym tyle czasu, Âże chyba do tej pory widzielibyÂśmy rusztowania w Gizie i masĂŞ robotnikĂłw.
Ca³e bogactwo Egiptu, równie¿ to, które wci¹¿ jest pod piaskiem (jak ujawni³y niedawno badania
satelitarne) dowodzi, Âże mamy do czynienia z kolejnymi geniuszami w sztuce budownictwa,
astronomii, matematyki, fizyki, geografii, geometrii, i inÂżynierii szeroko rozumianej. Do tego
dochodzÂą bezinwazyjne sposoby leczenia Egipcjan, jak np. leczenie urazĂłw wewnĂŞtrznych za pomocÂą
dÂźwiĂŞkĂłw.
„CzÂłowiek boi siĂŞ czasu,
Czas boi siĂŞ piramid”.
My ludzie, rzekoma korona stworzenia, nie dostrzegamy i nie czerpiemy staroÂżytnej wiedzy, bo byÂła
prymitywna w swej istocie? Historycy czerpiÂą wiele informacji ze starych ÂźrĂłdeÂł, bo niekiedy nie ma
innej moÂżliwoÂści jak przestudiowaĂŚ pisma, ktĂłre sÂą Âświadectwem osobistego zobaczenia czegoÂś i
opisania zjawisk czy budowli, ktĂłrych dziÂś juÂż nie ma. Boli niezwykle zarazem to, jak wybiĂłrczo
traktowana jest historia. Historia bowiem w dzisiejszych czasach dzieli siĂŞ na historiĂŞ A i historiĂŞ B.
Historia A to historia, ktĂłra jest oficjalnÂą wersjÂą zdarzeĂą, nie zawierajÂącÂą w sobie nic
nadzwyczajnego, w ktĂłrej najczĂŞÂściej wszystko w czasie miaÂło prostÂą przyczynĂŞ i prosty skutek
(niezaleÂżnie od rozmachu). Historia B natomiast to skÂładowa historii A, ktĂłra nie zostaÂła
uwzglĂŞdniona przez historykĂłw z powodu swojej „niewiarygodnoÂści”, nawet jeÂśli dany naukowiec
czerpie z tego samego Ÿród³a do opracowania historii A, która póŸniej trafia na sto³y akademickie.
Dobrym przykÂładem jest korzystanie ze ÂźrĂłdeÂł i DziejĂłw Herodota, tzw. Ojca Historii, ktĂłry na dobrÂą
sprawĂŞ nie byÂł pierwszym Ojcem Historii w ogĂłle. W sprawie Herodota panuje wrĂŞcz kakofonia
histeryczna wÂśrĂłd historykĂłw. I tak np. akceptujĂŞ siĂŞ wiele z jego podaĂą dotyczÂących wojny grekĂłw z
persami czy podró¿y na Wschód i do pó³nocnej Afryki i nie ma ¿adnych ALE, jeœli chodzi o jego
wiarygodnoœÌ w tych kwestiach. SÂą jednak „naoczne” opowiadania/reportaÂże Herodota, ktĂłre
historycy odrzucajÂą i szufladkujÂą. Z jednej wiĂŞc strony mamy przykÂład Âświetnych reportaÂży z okresu
staroÂżytnoÂści, z drugiej zaÂś, niekiedy kilka stron dalej w pismach Herodota, naukowcy dostrzegajÂą
bajki i fantazjĂŞ, mimo Âże Ăłw staroÂżytny historyk dalej pisze w pierwszej osobie i w dalszym ciÂągu
utrzymuje ten sam styl, komentujÂąc to, co widzi. Panuje rĂłwnieÂż w dalszym ciÂągu ta sama,
niezachwiana ci¹g³oœÌ w jego opowiadaniach.
A jednak, jeÂśli coÂś jest zbyt absurdalne lub (co jest pewne w 90%) dane przedmioty czy budowle po
prostu dalej nie zostaÂły odnalezione, to wsadza siĂŞ wybiĂłrczo teksty dzieÂła Herodota do szuflady z
nadrukiem bajki, mimo Âże w tej samej ksiĂŞdze (tomach Herodota) sÂą informacje, ktĂłre stanowiÂą
kanon badaù egiptologicznych w XXI w. Gdzie w tym sens i logika? Gdzie w tym obiektywnoœÌ
naukowa? PrzecieÂż to, Âże czegoÂś nie widaĂŚ teraz, nie znaczy, Âże nie istniaÂło 2.5 tys. lat temu.
„BoÂże, widzisz i nie grzmisz”.
PozwolĂŞ sobie zacytowaĂŚ fragment z dziejĂłw Herodota (wydanie z 1959 r. w j. polskim), ktĂłry
naukowcy uwaÂżajÂą czĂŞstokroĂŚ za aluzjĂŞ, alegoriĂŞ i tego typu farmazony.
Herodot jako naoczny Âświadek: „Postanowili takÂże pozostawiĂŚ po sobie (krĂłlowie Egiptu) wspĂłlny
pomnik, i stosownie do tej decyzji zbudowali labirynt, ktĂłry leÂży nieco powyÂżej Jeziora Mojrisa,
caÂłkiem blisko tak zwanego Miasta Krokodyli. Ten ja widziaÂłem, a przewyÂższa on zaiste wszelki opis.
Bo gdyby nawet ktoÂś razem zliczyÂł wzniesione przez HellenĂłw mury i wykonane przez nich budowle,
pokazaÂłoby siĂŞ, Âże kosztowaÂły one mniej trudu i wymagaÂły mniejszych wydatkĂłw niÂż ten labirynt.
A przecieÂż takÂże ÂświÂątynie w Efezie i na Samos godne sÂą uwagi. ByÂły wprawdzie i piramidy wyÂższe
ponad wszelki opis, a kaÂżda z nich dorĂłwnywaÂła wielu i wielkim helleĂąskim dzieÂłom; ale oczywiÂście
labirynt nawet piramidy przeœcign¹³. Ma on mianowicie dwanaœcie krytych podworców, których
bramy stoj¹ naprzeciw siebie, czeœÌ zwróconych jest na pó³noc, a szeœÌ na po³udnie, jedna obok
drugiej; a od zewnÂątrz otacza je jeden i ten sam mur. SÂą w nim dwojakie komnaty, jedne podziemne,
drugie nad tymi w górze, w liczbie trzech tysiêcy, po tysi¹c piêÌset z ka¿dego rodzaju. Otó¿
nadziemnie komnaty sam widziaÂłem i przeszedÂłem, natomiast o podziemnych dowiedziaÂłem siĂŞ tylko
z opowiadania. PrzeÂłoÂżeni bowiem nad nimi Egipcjanie w Âżaden sposĂłb nie chcieli ich pokazaĂŚ,
oÂświadczajÂąc, Âże sÂą tam groby krĂłlĂłw, ktĂłrzy pierwotnie ten labirynt wybudowali, oraz ÂświĂŞtych
krokodyli. Tak wiĂŞc o podziemnych komnatach mĂłwimy tylko to, coÂśmy usÂłyszeli, a gĂłrne, wiĂŞksze
od dzieÂł ludzkich, widzieliÂśmy sami. (…) A do tego naroÂża, w miejscu gdzie koĂączy siĂŞ labirynt,
przylega piramida czterdziesto s¹¿niowa, na której wyryte s¹ wielkie figury. Droga do jej wnêtrza
idzie pod ziemiÂą. ChociaÂż ten labirynt jest tak wielkim dzieÂłem, jeszcze wiĂŞkszy wzbudza podziw tak
zwane Jezioro Mojrisa, obok ktĂłrego ten labirynt jest wybudowany. (…) ÂŻe zaÂś stworzyÂły je i
wykopaÂły rĂŞce ludzkie, ono samo to zaÂświadcza. Bo mniej wiĂŞcej w Âśrodku jeziora stojÂą dwie
piramidy, ka¿da wystaj¹ca z wody na piêÌdziesi¹t s¹¿ni, a pod wod¹ jest równie g³êboka ich
podbudowa. Na kaÂżdej znajduje siĂŞ kamienny kolos, siedzÂący na tronie”.
„O, Egipcie, Egipcie!
Z twojej wiedzy pozostanÂą tylko bajki,
KtĂłre przyszÂłym pokoleniom
WydawaĂŚ siĂŞ bĂŞdÂą
Nie do wiary”. – Lucjusz Apulejusz
OczywiÂście poszukiwano Jeziora Mojrisa i rzekomo je odnaleziono, chociaÂż tak naprawdĂŞ nie
odpowiadaÂło Âżadnemu opisowi Herodota. Alternatywni badacze sÂądzÂą, Âże labirynt lub jego ruiny
znajduj¹ siê wci¹¿ pod piaskami pustyni. Jest to najbardziej prawdopodobna mo¿liwoœÌ, jako ¿e w
samym tylko 2011 r. odnaleziono (nie odkopano jednak) ok. 16 nowych piramid caÂłkowicie ukrytymi
pod piaskiem. Z pustyniami na terenie Egiptu jest tak samo jak z g³êbinami oceanĂłw – odkryto duÂżo,
jednak wiadomo, ¿e to najistotniejsze, najbardziej zadziwiaj¹ce, wci¹¿ znajduje siê g³êbiej.
WybiórczoœÌ staro¿ytnych Ÿróde³ sprawia, ¿e to my jako badacze najbardziej nara¿amy siê na
dziaÂłania prymitywne.
Jak kosmicznie musiaÂła brzmieĂŚ i zarazem niedorzecznie w drugiej poÂłowie XX w. teoria, Âże
staroÂżytni posiadali samoloty lub jakiekolwiek maszyny latajÂące. OprĂłcz aerodynamicznych modeli i
rysunkĂłw maszyn znaleziono oryginalny tekst napisany w sanskrycie, ktĂłry swojÂą treÂściÂą przeraÂżaÂł i
zarazem wywoÂływaÂł uÂśmiech na twarzy. Tekst przetÂłumaczyÂł specjalista (Maharshi Bharadwaajas) od
sanskrytu, samo zaÂś dzieÂło nosi nazwĂŞ vymaanika-shaastra lub proÂściej i pospoliciej – nauka o
aeronautyce. Sprzed co najmniej (!) 2,5 tys. lat. DzieÂło w pdf’ie jest dostĂŞpne w sieci i moÂżna je
poczytaÌ w j. ang. Có¿ wiêc zawarli staro¿ytni in¿ynierowi w swoim podrêczniku o staro¿ytnej, jeœli
nie nawet prehistorycznej technice latania? :
- powietrzne korytarze wykorzystywane w lotnictwie
- skafandry i ubiĂłr pilotĂłw
- elementy z ktĂłrych skÂładajÂą siĂŞ „maszyny”
- odpowiednie jedzenie dla pilotĂłw (operatorĂłw vimanas – czyli maszyn latajÂących)
- wytrzyma³oœÌ maszyn
- lustra
- moc i „silniki”
- rodzaje maszyn
Teksty mówi¹ tak¿e w bardzo wielu szczegó³ach (dziêki czemu nie mo¿na im zarzuciÌ czysto
symbolicznego-alegorycznego-aluzyjnego czy teÂż czysto bajkowego charakteru) wyposaÂżenia maszyn
i zachowania pilotĂłw. Jest takÂże mowa o broni pojazdĂłw oraz ich zastosowania w szczegĂłlnych
wypadkach. I tak np. mamy dokÂładne opisy Âścian oraz poszczegĂłlnych aparatĂłw sterowniczych. Jest
takÂże mowa i proporcjach, z jakich moÂżna uzyskaĂŚ nowe materiaÂły. Pojawia siĂŞ takÂże siedem (!)
typów silników oraz ró¿ne sposoby na wykorzystanie energii s³onecznej. Znajduje siê tam równie¿
malutki podrĂŞcznik walk powietrznych. SÂłowem, czyta siĂŞ to jak instrukcjĂŞ do obsÂługi samolotu
bojowego. Nie da siĂŞ podwaÂżyĂŚ wieku stanc, na ktĂłrych sÂą zapisane teksty. Nie da siĂŞ takÂże
podwaÂżyĂŚ ich pochodzenia. NiektĂłre z nich sÂą starsze, niÂż pochodzenia pierwszej myÂśli na temat
wykorzystania ko³a. Oczywiœcie istniej¹ tak¿e inne hinduskie teksty, które zajmuj¹ siê œcis³¹ nauk¹.
Kto by zatem przypuszczaÂł, Âże w czasach, kiedy to prehistoria miesza siĂŞ ze staroÂżytnoÂściÂą,
„naukowcy” mĂłwili o atomach i budowie ciaÂł?
Teksty tzw. pradawnych dzieÂł historycznych to m.in. zbiĂłr Srimad Bhagawatam, gdzie czytamy:
„Ostatnia czÂąstka objawienia materialnego, niepodzielna i nie uksztaÂłtowana w ciaÂło, jest okreÂślana
jako atom. Istnieje ona zawsze, nawet po rozpadzie wszystkich form, jako niewidzialna jednoœÌ. Cia³o
materialne nie jest niczym innym jak strukturÂą zÂłoÂżonÂą z takich atomĂłw, ale prosty czÂłowiek rozumie
jÂą niewÂłaÂściwie”.
„Atomy sÂą ostatecznym stanem objawionego WszechÂświata. Kiedy pozostajÂą we wÂłasnych formach,
nie tworzÂąc ró¿nych ciaÂł, okreÂśla siĂŞ je jako nieograniczonÂą jednoœÌ”.
„MoÂżna mierzyĂŚ czas, mierzÂąc ruch struktury atomowej ciaÂł. Czas atomowy jest mierzony na
podstawie trwania pomiaru okreÂślonej przestrzeni atomowej. Czas Ăłw, pokrywajÂący nieobjawionÂą
caÂłoœÌ atomĂłw, jest okreÂślany mianem wielkiego czasu”.

CzyÂż dzisiejsza nauka odmĂłwiÂła by racji powyÂższym twierdzeniom? Na pewno juÂż sam fakt tak
Âświetnej formy stylistycznej w tak powaÂżnym temacie zaskakuje! Takich tekstĂłw sÂą setki, tysiÂące – w
samych Indiach. TybetaĂąskie stance mĂłwiÂące o poczÂątkach Âświata i wielkich wdechach
wszechÂświata znajdujÂą dzisiaj swe uzasadnienia w teoriach fizykĂłw – nie kwantowych rĂłwnieÂż.
PrzenieÂśmy siĂŞ do Mezoameryki i caÂłej zachodniej czĂŞÂści Ameryki PoÂłudniowej. ZnajdujÂą siĂŞ tam
„artefakty”, ktĂłre okreÂśla siĂŞ niekiedy nawet w powaÂżniejszych publikacjach jako niewytÂłumaczalne.
AleÂż oczywiÂście, Âże sÂą one wytÂłumaczalne, ale tylko wtedy, kiedy zdejmie siĂŞ sztywne akademickie
dogmaty z ram umys³owych. Dlaczegó¿ by staro¿ytni mieli nie u¿ywaÌ diamentowych ostrzy?
Puma-Punku w Boliwii, gdzie znajdujÂą siĂŞ ruiny miasta, ktĂłre niewytÂłumaczalnoÂściÂą przeÂścigajÂą
chyba samÂą WielkÂą PiramidĂŞ, skÂładajÂą siĂŞ ze skaÂł ktĂłre w tabeli twardoÂści zajmujÂą miejsce zaraz po
diamencie, co oznacza, Âże moÂżna je byÂło ci¹Ì… praktycznie tylko diamentem. To nie wszystko, waga
skaÂł i rozmiary ruin w Puma-Punku sÂą po prostu gigantyczne a cech budowlany, ktĂłry tego dokonaÂł
wykonaÂł ciĂŞcia skaÂł oraz ich zdobnictwo z takÂą samÂą dokÂładnoÂściÂą, z jakÂą dokonujÂą tego laserowe
maszyny XXI w.
Wszelkie niezwykÂłoÂści znajdujÂą siĂŞ na caÂłym Âświecie, a jednak w dalszym ciÂągu nie pozwala siĂŞ ich
tak naprawdĂŞ zbadaĂŚ. O nie, zbyt duÂżo czasu i pieniĂŞdzy pochÂłonĂŞÂło by restrukturyzowanie wiedzy
akademickiej. Teorie zbudowane przez dziesiêciolecia nagle by³y by b³êdne? Ilu¿ to profesorów ma
dziĂŞki nim tytuÂły? Naukowe? WiĂŞcej niekiedy w nich niewiadomych niÂż w teologii.
Nauki ÂścisÂłe to jedna strona medalu, ktĂłry przyĂŚmiewa technikĂŞ dzisiejszÂą, mimo hologramĂłw i
tabletĂłw dotykowych i technologii kosmicznej. JesteÂśmy w tyle, bo staroÂżytni byli znacznie
inteligentniejsi.
Ca³e tomy filozoficznych i duchowych staro¿ytnych dywagacji wprawiaj¹ w os³upienie. CzêœÌ z nich
wÂładaÂła umysÂłem w sposĂłb lekki i Âświadomy. PosÂługiwali siĂŞ, mĂłwiÂąc wprost, mĂłzgiem, dostrzegajÂąc
jednoczeœnie, ¿e to œwiadomoœÌ stanowi prawdziw¹ istotê cz³owieka. Opisywali œwiadomoœÌ niekiedy
w sposĂłb bardziej zrozumiaÂły, niÂż dzisiaj moglibyÂśmy opisaĂŚ stojÂący przed nami samochĂłd. GĂłrowali
zatem w duÂżo bardziej zmysÂłowy sposĂłb duchowoÂściÂą, ktĂłrÂą nie naleÂży myliĂŚ z religiÂą i sztywnymi
jak sosna w lesie dogmatami. WydawaĂŚ by siĂŞ nawet mogÂło, Âże rozumieli czas, albo i nawet w
pewnym sensie jego brak i nieistnienie. CiaÂło leczyli umysÂłem, w naszych zaÂś czasach ciaÂłem leczymy
umysÂł, co w gruncie rzeczy przynosi krĂłtkotrwaÂłe lub bolesne rezultaty. StaroÂżytni filozofie, od
ktĂłrych pochodzÂą przecieÂż wszystkie nauki ÂścisÂłe, w duÂżo wiĂŞkszym stopniu zajmowali siĂŞ rzeczami,
ktĂłre naprawdĂŞ majÂą jakieÂś znaczenie w Âżyciu czÂłowieka.
Dzisiaj wypada nam zastanowiĂŚ siĂŞ, dlaczego nazywamy staroÂżytnych prymitywnymi, skoro to my,
ludzie z gÂłowami niczym ÂświecÂące ÂżarĂłwki, nie zastanawiamy siĂŞ tak naprawdĂŞ, dlaczego ich tak
nazywamy.
Autor: karolc@ireland.com
www.newworldorder.com.pl
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #289 : Październik 20, 2011, 12:40:57 »

Cytuj
Czas atomowy jest mierzony na podstawie trwania pomiaru okreœlonej przestrzeni atomowej. Czas ów, pokrywaj¹cy nieobjawion¹ ca³oœÌ atomów, jest okreœlany mianem wielkiego czasu

Dzisiaj  "czasem atomowym mierzonym na podstawie trwania pomiaru okreÂślonej przestrzeni atomowej"  okreÂślilibyÂśmy jednym sÂłowem CZÊSTOTLIWO¦Æ.
Jak wynika z cytatu, staro¿ytni wiedzieli nawet CO drga. - sama przestrzeù , ta "nieobjawiona ca³oœÌ atomu".

W Âświetle nauki szkolnej a nawet oficjalnej akademickiej jeszcze nie jest to oczywiste, ale juÂż wg WSM  ( Wave Structure Matter - teorii falowej materii )  Milo Wolffa staje siĂŞ to jasne.
Atom -" Ostatnia czÂąstka objawienia materialnego, niepodzielna i nie uksztaÂłtowana w ciaÂło, jest okreÂślana
jako atom. Istnieje ona zawsze, nawet po rozpadzie wszystkich form, jako niewidzialna jednoœÌ. Cia³o
materialne nie jest niczym innym jak strukturÂą zÂłoÂżonÂą z takich atomĂłw, ale prosty czÂłowiek rozumie
jÂą niewÂłaÂściwie
" .
Wiedzieli zatem, Âże atom nie jest materialnÂą czÂąstkÂą tylko tym, co nie da siĂŞ podzieliĂŚ juÂż - falÂą.
Cytuj
JesteÂśmy w tyle, bo staroÂżytni byli znacznie, inteligentniejsi.

Nie tyle inteligentniejsi, co mniej chciwi i zaborczy mo¿e. My równie¿ do tego co oni dochodziliœmy w wielu wiekach na ró¿ne sposoby, ale zawsze znalaz³y siê takie si³y, które tê wiedzê zamyka³y pod kluczem by nie sta³a siê powszechna. Zatrzymywa³y one rozwój ludzkoœci o ca³e setki i tysi¹ce lat. I tak siê dzieje dzisiaj równie¿. Granty dostaj¹ tylko wybrani naukowcy. Ich siê op³aca aby utrzymywali status quo - jedynej "s³usznej" wiedzy, która w rzeczywistoœci prowadzi na manowce.
Cytuj
Pos³ugiwali siê, mówi¹c wprost, mózgiem, dostrzegaj¹c jednoczeœnie, ¿e to œwiadomoœÌ stanowi prawdziw¹ istotê cz³owieka. Opisywali œwiadomoœÌ niekiedy w sposób bardziej zrozumia³y, ni¿ dzisiaj moglibyœmy opisaÌ stoj¹cy przed nami samochód.
Rewelacyjny fragment . Dziœ naukowcy odnajduj¹ dok³adnie w czym przejawia siê w nas œwiadomoœÌ opisuj¹c mikrotubule ich budowê i funkcje jakby to by³ "samochód" , którym jeŸdzi œwiadomoœÌ.
Cytuj
. WydawaĂŚ by siĂŞ nawet mogÂło, Âże rozumieli czas, albo i nawet w pewnym sensie jego brak i nieistnienie

Bo czas zwiÂązany jest z czĂŞstotliwoÂściÂą , czyli "taktowaniem" poprzez zegar (falowy atom) drgaĂą Przestrzeni. Czas istnieje jako odÂświeÂżanie ekranu na ktĂłrym oglÂądamy "poklatkowy" film - Âżycie. MĂłzg to tylko projektor  : "PosÂługiwali siĂŞ, mĂłwiÂąc wprost, mĂłzgiem " .  A ÂściÂślej  : ÂŚwiadomoœÌ posÂługiwaÂła siĂŞ - i dalej to robi - mĂłzgiem.

Do czego ? Do Âświadomego tworzenia rzeczywistoÂści UÂśmiech Do ksztaÂłtowania materii - wycinania z granitowych skaÂł precyzyjnych blokĂłw, przenoszenia ich na miejsce montaÂżu, ustawienia. Na przykÂład do tego. Nie wspominajÂąc o uzdrawianiu.

Âświetny art, dziĂŞki songo.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #290 : Październik 20, 2011, 13:17:44 »

..i pytanie, jak to siê sta³o ¿e ludzkoœÌ utraci³a t¹ wiedzê/mo¿liwoœci?,-

czas rozkwitu tej wiedzy prawdopodobnie porzednie 2tys. lat w "fali ÂświatÂła"- wyszliÂśmy z niej i nastaÂło 11tys. l. mrocznych czasĂłw "to wÂłaÂśnie za czasĂłw Atlantydy, czyli okoÂło 11000-12000 lat temu."
teraz znĂłw zbliÂżamy siĂŞ do zapomnianej wiedzy-

"To jest pas fotonów, lub zespó³ fotonów. Oznacza to, ¿e nasz Uk³ad S³oneczny przechodzi przez pas dwa razy w cyklu 26000 roku (to jest co pó³ cyklu lub 13000 lat). GruboœÌ chmur fotonów jest taka, ¿e zajmuje to oko³o 2.000 lat dla naszego Uk³adu S³onecznego, aby przejœÌ przez to, a wiêc oko³o 11.000 lat pomiêdzy ka¿dym spotkaniem z tym pasem (2 x 11.000 + 2 x 2000 = 26000 lat)."

http://wolnaplaneta.pl/terra/2010/10/22/photon-belt-pas-fotonow-na-tle-galaktyki/
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #291 : Październik 20, 2011, 14:56:49 »

CzytajÂąc takie informacje uÂśmiecham siĂŞ w duchu , nie mogĂŞ pisaĂŚ wszystkiego o mojej wiedzy bo i tak jest aÂż nadto szokujÂąca. A ja zwyczajnie nie potrafiĂŞ poprzeĂŚ jej naukowymi argumentami.

Ale.....  wiedzieĂŚ warto i przypominaĂŚ sobie iÂż Âświat zewnĂŞtrzu ( ten fizyczny ) tak naprawdĂŞ nie jest naszym Âświatem caÂła wiedza jest zdeponowana w nas w naszej ÂświadomoÂści.
Kolejno odkrywane fragmenty naszych Ludzkich mo¿liwoœci przek³adane na tworzone w œwiecie zewnêtrznym urz¹dzenia to nic innego jak nasza mo¿liwoœÌ oddzia³ywania energiom na materiê! Te wszystkie cudownoœci , które zamykamy w materialnych kszta³tach o obecnie niedostêpnym dla Cz³owieka tworzeniu s¹ naprawdê naszymi Ludzkimi mo¿liwoœciami sprawczymi , krytymi przed nami przez wiele tysi¹cleci.

Czy mo¿ecie sobie wyobraziÌ i¿ si³a energii zawartej w spojrzeniu Cz³owieka bez problemu tnie ka¿d¹ ska³ê?
Ma ona zdecydowanie wiêksz¹ moc od znanych nam laserów. KorzystaÌ z niej mo¿na na nieokreœlon¹ odleg³oœÌ w znanym nam czasie przesz³ym , przysz³ym i teraŸniejszym.

NaprawdĂŞ Âżaden problem ale jeden warunek ; trzeba w sobie uzyskaĂŚ odpowiedniÂą MOC ENERGETYCZNÂĄ!
Jest jeszcze uzaleÂżnienie jej uzyskania , a jest nim wÂłaÂśnie LUDZKIE DNA , czyli DNA ktĂłre CzÂłowiek "odziedziczyÂł" od BOGA!
Ono w trakcie podnoszenia osobistej wibracji otwiera te wszystkie LUDZKIE moÂżliwoÂści. Uwierzcie wszystko , wszystkie moÂżliwoÂści zewnĂŞtrznie zachwycajÂące Was w najnowszych technologiach sÂą tylko prymitywnymi opiami moÂżliwoÂści LUDZI . Nasze moÂżliwoÂści sÂą nieograniczone ich dziaÂłanie to CAÂŁY KOSMOS , CAÂŁY ZAÂŚWIAT.

To co widzimy w naszej fizycznej rzeczywistoÂści jest zÂłudzeniem oraz plagiatem prawdy zamkniĂŞtej w okreÂślonym obszarze wibracyjnym zagĂŞszczonej energii.

Czemu to mia³o s³u¿yÌ? Tylko i wy³¹cznie poznaniu siebie swoich uczuÌ i odczuÌ w kontakcie z materi¹ , ona mia³a byÌ tylko lustrem dla nas , do obejrzenia siebie i swoich reakcji uczuciowych w konkretnych zachowaniach , niczym wiêcej!

Jednak pewna grupa Energii tak bardzo zachwyciÂła siĂŞ tymi materialnymi doznaniami iÂż postanowiÂła zostaĂŚ wÂładcami tej przestrzeni i uwiĂŞziĂŚ w niej podstĂŞpnie  nawet tych , ktĂłrzy nie wybrali identycznej drogi.


Pomimo zakoĂączenia dawno temu eksperymentu ( najdalszego odejÂścia od ÂźrĂłdÂła , domu) oni nadal tworzyli iluzjĂŞ iÂż wÂłaÂściwym domem CzÂłowieka jest ziemia.
Zablokowane energetyczne moÂżliwoÂści nie pozwalaÂły na uruchomienie wszystkich funkcji DNA i odkrycia prawdy CzÂłowieka o sobie.
Ta blokada oraz oszustwa informacyjne egzystuj¹ nadal , chocia¿ ju¿ w coraz mniejszym stopniu oddzia³uj¹ na Ludzk¹ œwiadomoœÌ. Nastêpuje przebudzenie ,Ludzi poprzez odblokowanie dostêpu do w³asnej wewnêtrznej wiedzy do w³asnej œwiadomoœci.

Ja sama dokonywa³am ju¿ ( eksperymentalnie) operacji laserowej ( wzrokiem na odleg³oœÌ) na œmiertelnie zaka¿onych koœciach Cz³owieka. Rezultat by³ b³yskawiczny , Cz³owiek chory ozdrowia³ , lekarze nie rozumiej¹ przyczyny wyzdrowienia ca³kowitego.

A ja nie mam zamiaru siĂŞ reklamowaĂŚ , niech to pozostanie nadal anonimowÂą akcjÂą dla nich. Wiem wiĂŞc i to nie tylko z tego przykÂładu jakom moc i moÂżliwoÂści moÂże mieĂŚ "moc spojrzenia"... ciĂŞcie skal , to pestka przysÂłowiowa.

Jednak nadal pozostaje przykÂład dwĂłch skrajnoÂści , tych nieograniczonych moÂżliwoÂści jednych Ludzi i tych "prymitywnych " ÂżyjÂących obok. Dlaczego?

Ci z tymi mo¿liwoœciami ponad przeciêtnymi byli nauczycielami ludzi ( z Ludzkim DNA) , którym pozostawili wiedzê i przyk³ady jak osi¹gn¹Ì identyczne mo¿liwoœci jak oni. Zwyczajnie byli nauczycielami z innych wymiarów przyby³ymi na ziemiê , Oni pracowali i tworzyli myœl¹. Oni nie potrzebowali ¿adnych narzêdzi zewnêtrznych , bo korzystali ze wszystkich wzorców zdeponowanych w swoich szyszynkach. Mogli bez ¿adnego problemu rzutowaÌ je na materiê tego œwiata i "laserem wzroku" precyzyjnie wyci¹Ì ka¿dy kszta³t, mogli si³¹ woli tworzyÌ warunki lewitacji i podnosiÌ ka¿dy ciê¿ar w górê.
Mogli sami lewitowaĂŚ materializowaĂŚ siĂŞ i dematerializowaĂŚ w kaÂżdym dowolnym miejscu. Bez problemu mogli tworzyĂŚ dÂźwiĂŞkiem , ale rĂłwnieÂż dÂźwiĂŞkiem otwieraĂŚ i zamykaĂŚ wrota miĂŞdzy wymiarowe. Oj duÂżo mogli i mogÂą nadal.
A ¿e wiêkszoœÌ ludzi tego nie widzi? To tylko brak dostrojenia ( odbiornika) Ludzki wzrok do czêstotliwoœci fali , która to pokazuje.

Ta wiedza jest na ziemi , jest zdeponowana  w fizycznych zapisach we wzorach , miaÂła byĂŚ przekazana LudzkoÂści.

Przekaz udostĂŞpniany jest zaleÂżnie od rozwoju  Ludzi czyli podnoszÂącej siĂŞ w nas energii, ona jak juÂż pisaÂłam aktywuje Ludzkie DNA , otwiera dostĂŞp do wiedzy.

Co zatem robiÂą ci , ktĂłrzy chcÂą nie dopuÂściĂŚ do odkrycia tych sekretĂłw i udostĂŞpnienia Ludziom ich osobistej wiedzy?

OkradajÂą ich z ENERGII , blokujÂą rozwĂłj energetyczny CzÂłowieka wszelakimi moÂżliwymi sposobami , usiÂłujÂą rozÂładowaĂŚ nasze osobiste "banki energii" w nas okÂłamujÂąc nas i wyÂłudzajÂąc jÂą w kaÂżdy moÂżliwy sposĂłb.


O co jest walka na ziemi? O ENERGIÊ! Po odciêciu dostêpu do strumienia energetycznego zasilaj±cego j±dro ziemi ( to nie Egipt) zosta³a ju¿ tylko walka o indywidualn± energiê ka¿dego z nas!
Perfidna , podstĂŞpna , oszukaĂącza  walka o ograbienie CzÂłowieka z energii by zablokowaĂŚ jego naturalne prawa rozwojowe.


NaprawdĂŞ Âżeby cokolwiek zrobiĂŚ na tym i na tamtym Âświecie  niezbĂŞdna jest energia , energia i jeszcze raz energia!
Ona jest potrzebna i ludziom do Âżycia i rakietom do lotĂłw i Âżelazkom do prasowania i samochodom do jeÂżdÂżenia i ÂżarĂłwkom do Âświecenia, bez niej nie ma nic!

Nasze DNA rĂłwnieÂż potrzebuje energii Âżeby uaktywniĂŚ swoje moÂżliwoÂści a my dziĂŞki nim bĂŞdziemy mogli czyniĂŚ te opisywane "cuda"

I to tylko tyle.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #292 : Październik 20, 2011, 16:41:11 »

@Kiara
Cytuj
Nasze DNA rĂłwnieÂż potrzebuje energii Âżeby uaktywniĂŚ swoje moÂżliwoÂści a my dziĂŞki nim bĂŞdziemy mogli czyniĂŚ te opisywane "cuda". (..)
Jest jeszcze uzaleÂżnienie jej uzyskania , a jest nim wÂłaÂśnie LUDZKIE DNA , czyli DNA ktĂłre CzÂłowiek "odziedziczyÂł" od BOGA!
Z mojej wiedzy na temat Âświata wyglÂąda to trochĂŞ inaczej. Nie ma wybraĂącĂłw energetycznych z DNA od Boga. JesteÂśmy ÂŚwiadomoÂściÂą, energiÂą ,ktĂłra spaja nasze organizmy w jeden harmoniczny twĂłr tak samo jak robi to ze wszystkimi innymi Âżywymi organizmami w caÂłym ekosystemie. My JUÂŻ jesteÂśmy "zbawieni" jeÂśli moÂżna siĂŞ tak wyraziĂŚ MrugniĂŞcie

To ÂŚwiadomoœÌ wpÂływa na DNA przeprogramowujÂąc je. Posiadamy wszak blokady wiedzy o nas samych. Te blokady (egotyczny umysÂł) odcinajÂą nas od komunikacji z wewnĂŞtrznÂą energiÂą na tyle, Âże funkcjonujemy "na pó³ gwizdka"  albo nawet i nie.  Egotyczny umysÂł odcina nas od prawdy o nas samych, od wewnĂŞtrznej mocy i wiedzy.

Tak to brzmi w sÂłowach, a na prawdĂŞ dzieje siĂŞ to na poziomie czĂŞstotliwoÂści. DNA jest wibracjÂą fal, kaÂżdy elektron, atom, pozytron, molekuÂła, wszystko drga wewnÂątrz siatki Przestrzeni na swoich czĂŞstotliwoÂściach.
CzujĂŞ jakby brakowaÂło w tej orkiestrze kilku tonĂłw, sÂą sztucznie wygaszane i dlatego orkiestra nie gra tak jak mogÂłaby zagraĂŚ. BrakujÂące wibracje zostaÂły przechwycone i nie zasilajÂą  wÂłasnej "orkiestry" , tylko zupeÂłnie inne , obce byty. Nie jakieÂś zewnĂŞtrzne, ale te, ktĂłre rezydujÂą w nas samych ssÂąc energiĂŞ dla siebie lub czegoÂś zewnĂŞtrznego. W kaÂżdym jednym czÂłowieku.
Cytuj
trzeba w sobie uzyskaĂŚ odpowiedniÂą MOC ENERGETYCZNÂĄ!
poprzez zharmonizowanie, przestrojenie blokad z pÂłynÂącej zewszÂąd wiedzy.
 
Sk¹d ? Mo¿e wzorzec przyjdzie z tego, o czym mówimy " pas fotonów, lub zespó³ fotonów." - fali w któr¹ wesz³a Ziemia. Fali "œwiat³a",a tak na prawdê fali wysokoenergetycznych cz¹stek niewidocznych go³ym okiem, a i uzbrojonym ciê¿ko by je wy³apaÌ - mam na myœli NEUTRINA.
Jak ?
SpĂłjrzcie co dzieje siĂŞ z ZiemiÂą. DrÂży, wybucha, rozszerza siĂŞ. Neutrina majÂą potĂŞÂżnÂą energiĂŞ, tak potĂŞÂżnÂą, Âże oddajÂąc jÂą we wnĂŞtrzu naszej Planety ( we wnĂŞtrzu SÂłoĂąca rĂłwnieÂż ) powodujÂą jej przemianĂŞ. Nie tylko przemianĂŞ Ziemi ale rĂłwnieÂż innych planet US - te wszystkie anomalie, Wenus, Saturn, Jowisz , o czym ostatnimi czasy donosiÂły niezaleÂżne portale.
Nie tylko wewnÂątrz planet. Neutrina dostarczajÂą energii , pompujÂą jÂą w atmosferĂŞ, wytwarzajÂą bardzo silne pola ( jak prÂąd jest wynikiem pĂłl elektromagnetycznych ), ktĂłre moÂżna okieÂłznaĂŚ , wyÂłapaĂŚ za pomocÂą budowanych juÂż urzÂądzeĂą do "darmowej energii".
Co wiêcej. ŒwiadomoœÌ jest równie¿ wra¿liwa na t¹ energiê, rozszerza siê. Zobaczcie co siê dzieje na œwiecie, jak ludzie reaguj¹ nie wiedz¹c dok³adnie o co chodzi, ale czuj¹, ¿e musz¹ daÌ upust swojej energii - arabska wiosna, demonstracje w krajach Zachodu, protesty. Tysi¹ce publikacji w Internecie, te wszystkie "nawiedzone" channelingi, aktywnoœÌ "kosmitów". Ale przede wszystkim nauczyciele duchowi, ju¿ niemal¿e w ka¿dym miasteczku znajdzie siê kilku Uœmiech . To dzieje siê na naszych oczach, TERAZ.

Sêk w tym, aby t¹ energiê wpompowywan¹ w nas przyjmowaÌ zgodnie z jej przeznaczeniem a nie zasilaÌ w starych kana³ach wprogramowanych w ludzkie wzorce zachowaù przez szko³ê, spo³eczeùstwo, religie, œwiatopogl¹dy.

Nasze wewnĂŞtrzne przekonania, wartoÂści, ktĂłrymi Âżyjemy nie powinny blokowaĂŚ tego, co siĂŞ dzieje wiĂŞc powinniÂśmy staraĂŚ siĂŞ harmonicznie postĂŞpowaĂŚ zgodnie z NaturÂą. OdkrywaĂŚ siebie, rozumieĂŚ siebie i Âświat na nowo. MoÂże wydaje siĂŞ nam ,Âże nigdy wczeÂśniej na takÂą skalĂŞ nie doÂświadczaliÂśmy, ale staroÂżytne pisma , artefakty i budowle - niemi Âświadkowie - przeczÂą temu. Tak byÂło onegdaj, to dzieje siĂŞ TERAZ. PowrĂłt Fali.
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #293 : Październik 20, 2011, 18:56:56 »

aktywowac DNA mozna tylko w grupie 13 osob UÂśmiech, pozniej zrobi sie z tego 12 do kwadratu UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #294 : Październik 20, 2011, 19:54:39 »

east moÂżne w Tobie i sÂą jakieÂś  byty ktĂłre okradajÂą CiĂŞ z energii ale we mnie ich nie ma. Tego jestem pewna.

No dobrze masz byty, ale po co one Ciebie muszÂą okradaĂŚ skoro pochodzÂą z tego samego ÂźrĂłdÂła co Ty?
PrzecieÂż same mogÂą z tej energii korzystaĂŚ identycznie jak Ty, skoro nie ma wybraĂącĂłw energetycznych z DNA pochodzÂącym od Boga??
To siĂŞ kupy nie trzyma , wybacz.

ZresztÂą tak niewiele juÂż tego czasu do transformacji pozostaÂło... sam zweryfikujesz swojÂą wiedzĂŞ.

Powodzenia.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2011, 19:57:16 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #295 : Październik 20, 2011, 20:43:39 »

No wÂłaÂśnie  "pochodzÂą z tego samego ÂźrĂłdÂła" ,ale z jakiejÂś przyczyny grajÂą innÂą rolĂŞ ,nieharmonicznÂą. Tak- istnieje we mnie dysonans, ktĂłry blokuje ÂŚwiadomoœÌ. Nie jestem hipokrytÂą, Kiaro. Jestem czÂłowiekiem, na ktĂłrego skÂładajÂą siĂŞ ró¿ne czĂŞstotliwoÂści, nie zawsze harmoniczne. Nie mogÂą one korzystaĂŚ z tego samego ÂźrĂłdÂła, choĂŚ z niego pierwotnie pochodzÂą z tego samego powodu dla ktĂłrego fale krĂłtkie w Twoim radiu nie mogÂą "nadawaĂŚ" na falach dÂługich. MogÂą jednak zak³ócaĂŚ "kanaÂł" w ten sposĂłb, Âże nie dasz rady nastroiĂŚ siĂŞ na fale dÂługie, bo przez zak³ócenia (pochodzÂące z tych "krĂłtkich") usÂłyszysz najpierw trzaski, piski, szum a dopiero potem gdzieÂś w tle odlegÂły, znieksztaÂłcony sygnaÂł upragnionej stacji. Tu chodzi o si³ê sygnaÂłu. Silny nadajnik bliÂżej Twojego odbiornika ma wiĂŞkszÂą moc przebicia, niÂźli fale z odlegÂłego kontynentu.
Tak siĂŞ skÂłada, Âże nadajnik niskich czĂŞstotliwoÂści ma lepszÂą propagacjĂŞ fal w tej , materialnej na wskroÂś , rzeczywistoÂści.
Transformacja to nic innego jak zmiana siÂły sygnaÂłu. OdlegÂła stacja w pewnych szczegĂłlnych warunkach (np zorze polarne czyli zmienione pole magnetyczne ) moÂże przebiĂŚ siĂŞ ze swoim czystym sygnaÂłem poprzez haÂłaÂśliwe, lokalne stacje. I takie bĂŞdzie przebudzenie - bÂłyskawiczne.

Ale skoro Ty jesteÂś juÂż oczyszczona z wszelkich MyÂśli(cieli) to pewnie nie potrzebnie Ci to piszĂŞ UÂśmiech

Powodzenia wzajemnie.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #296 : Październik 20, 2011, 21:13:25 »

Dostrajanie siebie inaczej podnoszenie wibracji , ewolucja czy wkraczanie w wyÂższy wymiar to nie to samo co byt w nas , ktĂłry ograbia nas z energii.

PowyÂższe stwierdzenia dotyczÂą moÂżliwoÂści korzystna z kontaktu z osobistÂą ÂświadomoÂściÂą przez to o czy caÂły czas piszĂŞ Âżycie innymi wartoÂściami o wyÂższej energii.
Zatem nie rozumiem o co ci tak naprawdĂŞ chodzi?
Bowiem ÂżyĂŚ wyÂższymi wartoÂściami to podejmowaĂŚ decyzje Âżyciowe z wyÂższego poziomu etyki. OtwieraĂŚ w sobie coraz wyÂższe kody DNA dziĂŞki ktĂłrym uaktywniajÂą siĂŞ powyÂższe moÂżliwoÂści.

I jeszcze raz nie kaÂżdy je posiada ta jak nie kaÂżdy Âżyje w oparciu o to samo DNA , nie kaÂżdy niesie w sobie IskrĂŞ ÂŻycia i nie kaÂżdy moÂże transformowaĂŚ swoje fizyczne  ciaÂło w ciaÂło subatomowe , Âświetlne ciaÂło.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2011, 21:14:03 wysłane przez Kiara » Zapisane
Betti
Gość
« Odpowiedz #297 : Październik 23, 2011, 20:18:37 »

Nieznana historia czÂłowieka

35 milionĂłw lat temu:UtworzyÂła siĂŞ inteligentna eteryczna cywilizacja okreÂślana jako opiekunowie Ziemi. ZostaÂła ona stworzona po to , by zapewniĂŚ ochronĂŞ fizycznÂą planety.

26 milionów lat temu: Kolonie Dinoidów ( z konstelacji Oriona w systemie Bellatrix ) i Reptoidów ( z jednej z mniej znanych gwiazd (planet) w konstelacji Sagittariusa) pojawi³y siê i skolonizowa³y Ziemiê. Ziemskie hierarchie duchowe ( niematerialne, eteryczne?) okaza³y wiele przyjaŸni tym koloniom. Reptoidzi i Dinoidzi pozwolili ssakom ziemskim rozwin¹Ì siê do stadium inteligentnych s³ug, istot wykorzystywanych. Nazwano je "Pre-cataceans". Pre-cataceans dostarcza³y obfitego po¿ywienia wszystkim trzem koloniom w zamian za technologiê (która w przysz³oœci mia³¹ polepszyÌ ich produkcjê i mo¿e byt). Trzy cywilizacje egzystowa³y w harmonii przez 8 milionów lat. Wszystkie trzy cywilizacje rozwija³y formy podró¿y w czasie i przestrzeni. Pre-cataceans rozlegle rozwija³y swoj¹ duchow¹ stronê ( psychiczne umiejêtnoœci).

10 milionów lat temu: Dinoidzi i sojusz Reptoidów ( z Bellatrix ) przybyli na Ziemiê, by powstrzymaÌ wpó³pracê z Pre-cataceans, uwa¿ali oni, ¿e s¹ wy¿si, lepsi od innych istnieù i zatem powinni je kontrolowaÌ. Przez nastêpne 10000 lat Dinoidzi i sojusz Reptoidów mieli coraz wiêkszy wp³yw na ziemskich Dinoidów i Reptoidów. Dinoidzi i Reptoidzi w ci¹gu tych 10000 lat zdecydowali zniszczyÌ ca³¹ rasê Pre-cataceans poprzez rozmaite taktyki wojny psychologicznej. Pre-cataceans boleœnie odczuli dzia³ania kolonistów.

8 milionów lat temu: Pre-cataceans podzielili siê na dwie grupy, pierwsza wyemigrowa³a z systemu s³onecznego ( do konstelacji Pegazusa i Cetusa ), druga grupa zmieni³a siê fizycznie tak, ¿e mog³a wejœÌ do oceanu i tam znaleŸÌ schronienie. Ten proces transformacji trwa³ ponad cztery miliony lat i ówczeœni Pra-cataceans stali siê dzisiejszymi Cataceans ( wieloryby i delfiny ). Pre-cataceans zniszczyli 98% cywilizacji Dinoidów i Reptoidów. Pozosta³e 2% zosta³y wys³ane na planetê Maldek, poza uk³adem s³onecznym(?). Gdy na Ziemi zabrak³o Dinoidów i Reptoidów duchowe hierarchie ziemskie Cataceans musia³y znaleŸÌ innego obroùcê l¹du. Przeszukano obszar w promieniu 80 lat swietlnych od s³oùca, Po dwóch-trzech milionach lat przeszukiwania na czwartej planecie w systemie Vega znaleziono prymitywny wodny gatunek, który w³aœnie zacz¹³ wychodziÌ na l¹d. Ten gatunek mia³ w³asny system porozumiewania siê, umiejêtnoœci ³owieckie i w zbieraniu plonów. Duchowe hierarchie systemu Vega zgodzi³y siê na to, by ten osobliwy gatunek zosta³ zmieniony genetycznie co pozwoli na szybszy rozwój ewolucyjny, w wyniku którego sta³by siê gatunkiem opiekunów. Przodkowie pierwszych ludzi, znajduj¹cy siê w systemie gwiazdy Vegi, rozwijali swoj¹ technologiê tak, ¿e w pewnym momencie mogli emigrowac do s¹siednich systemów gwiezdnych.

4 miliony lat przed nasz¹ er¹: Powsta³a Federacja Galaktyczna. Syriusz B zosta³ skolonizowany. Ziemia zosta³a wyznaczona na kolejn¹ planetê do kolonizacji. 2 miliony lat przed nasz¹ er¹ Mars i Wenus zosta³y skolonizowane. Na Ziemi znalaz³y siê kolonie Hyborneów. Milion lat przed nasz¹ er¹ Przez ca³y ten czas Dinoidzi i Reptoidzi wzrastaj¹ w si³ê. Dinoidzi i Reptodzi zaatakowali obydwa nasze systemy s³oneczne a tak¿e inne s¹siaduj¹ce z nimi. Koloniœci na Ziemi ( Hyborneowie ), Marsie i Wenus zostali ca³kowicie zniszczeni przez Dinoidów i Reptoidów. Dinoidzi i Reptoidzi przejêli kontrolê nad ca³ym systemem s³onecznym na okres 80000 lat. W wyniku tego Federacja Galaktyczna wypowiedzia³a im wojnê by z powrotem skolonizowaÌ ten system. Zniszczono planetê Maldek-siedzibê Dinoidów i Reptoidów inn¹ planet¹ o œrednicy cztery razy wiêkszej od œrednicy Ziemi. Resztkami planety Maldek s¹ dzisiejsze Asteroidy.

900000 lat przed nasz¹ er¹:Kolonia zwana Lemuri¹ zosta³a osadzona na Ziemi. Przez nastêpne 850000 lat Lemurianie rozci¹gneli swe terytorium na praw¹ pó³kulê Ziemi.

500000 lat przed naszÂą erÂą: Lemurianie zasiedlili kolonie zwane cĂłrkami kolonii ( Atlantyda, Yu-dzisiejsze Centralne Chiny i Tybet a takÂże Liban i Egipt.

100000 lat przed nasz¹ er¹: Atlantyda,Yu, Liban i Egipt s¹ w³¹czone do imperium. Koloniœci odkryli, ¿e mieszkaùcy Atlantydy poczuli, ¿e to oni powinni zostaÌ "Matk¹ Imperium" tote¿ szybko uœwiadomili sobie, ¿e musz¹ zniszczyÌ Lemurian by obj¹Ì pe³n¹ w³adzê. Mieszkaùcy Atlantydy zawarli przymierze z Renegatami Pleidiansami i Alpha Centurianami, by rozwin¹Ì w³asn¹ technologiê.

25000 lat przed nasz¹ er¹: Po bezczynnym d³ugoletnim oczekiwaniu na w³aœciwy moment by zaatakowaÌ imperium Lemurian, mieszkaùcy Atlantydy zdecydowali siê na zniszczenie Lemurii przy pomocy Renegatów. Dokonali tego przez wybicie drugiego ksiê¿yca Ziemi z orbity ( Ziemia mia³a wtedy dwa ksiê¿yce ), przy pomocy wielkiej si³y grawitacyjnej wytworzonej sztucznie.Ksiê¿yc zosta³ przyci¹gniêty bardzo blisko lemuriaùskiego imperium i zniszczony, to wywo³a³o katastroficzny w skutkach deszcz meteorytów. Zosta³a zniszczona wiêksza czêœÌ Lemurii, wywo³a³o to tak¿e wielkie ruchy tektoniczne a w ich wyniku zatonê³a bardzo du¿a czêœÌ kontynentu Lemurian.

Od Atlantydy do Potopu: Imperium nie poddaÂło siĂŞ hierarchi wprowadzonej przez mieszkaĂącĂłw Atlantydy, wiĂŞc przemocÂą jego mieszkaĂący zostali osadzeni pod ziemiÂą.MieszkaĂący Yu utworzyli krĂłlestwo Agarthy. MieszkaĂący Atlantydy natomiast utworzyli 10 okrĂŞgĂłw, w kaÂżdym z nich rzÂądziÂł krĂłl, ci krĂłlowie wspĂłlnie tworzyli rzÂąd Atlantydy.

25000 - 15000 lat przed nasz¹ er¹: Rz¹d Atlantydy zdecydowa³, ¿e w ich paùstwie potrzebne s¹ nowe formy rz¹dzenia w których klasa rz¹dzaca by³aby bardziej ustabilizowana i trwa³a, usprawiedliwiali to tym, ¿e zostali wybrani przez Boga. Autokracja zosta³a dopiero stworzona i nie powinna wymykaÌ siê spod kontroli. Mieszkaùcy Atlantydy zaczêli robiÌ ekperymenty z ludzkim DNA w celu utworzenia rasy im uleg³ej. Te doœwiadczenia wp³ywa³y na ludzi zmniejszaj¹c ich œwiadomoœc i zdolnoœci psychiczno-duchowe. Przez te wszystkie lata wybucha³y powstania maj¹ce na celu przywrócenie porz¹dku i niezale¿noœci Lemurian. Zbuntowane imperia zaatakowa³y "Kryszta³owe Œwi¹tynie" ( które by³y odpowiedzialne za utrzymywanie w nienaruszonym stanie zamro¿onej warstwy wody oko³o 30000 stóp nad Ziemi¹, która chroni³a ludzi na planecie przed szkodliwym oddzia³ywaniem promieni s³onecznych a tak¿e utrzymywa³a sta³¹ pogodê). W wyniku szturmów na Œwi¹tynie miliony galonów wody w formie lodu spad³y na Ziemiê i stopi³y siê. W ten sposób powsta³a powódŸ znana z Biblii jako "Potop". Zanik warstwy ochronnej spowodowa³ cykliczne zmiany klimatu, zwane dzisiaj porami roku.

Po Potopie: Tylko ok. dwóch milionów ludzi przetrwa³o powódŸ (z 65 milionów ¿yj¹cych wczeœniej). Niestety wielu z przetrwa³ych by³o mutantami ( tymi, którzy zostali genetycznie zmienieni przez mieszkaùców Atlantydy ). Ró¿ni renegaci ( z Fleidesa, Alpha i Beta Centaurii ) znaleŸli siê w ró¿nych miejscach na Ziemi. Po Potopie chcieli ustabilizowaÌ w³asne ideologie czy filozofiê i skoùczyÌ ¿ycie niezgodne z prawem. Ludzie, którzy nie mieli w³asnej woli ( mowa o mutantach ) byli wykorzystywani przez renegatów. ¯adna forma sprzeciwu wobec tych nowych "Bogów" nie by³a tolerowana. Ludzie rozwijali siê, budowali sw¹ nowa kulturê czcz¹c w³adców-Bogów. Obecnie ¿yjemy w czasach, które przynios¹ koniec dziesiêciu tysi¹com lat rz¹dów opartych na wykorzystywaniu niskiej œwiadomoœci ludzkiej i przynios¹ czasy, w których bêdzie siê robiÌ wszystko œwiadomie. To bêdzie nagroda dla naszego systemu s³onecznego, który spotka siê ze "Œwietlnym Krêgiem".

Powy¿szy, wielce interesuj¹cy materia³, zwraca uwagê na mo¿liwoœÌ pozaziemskiego pochodzenia rasy ludzkiej i powi¹zaù z innymi cywilizacjami oraz dzia³alnoœci kolonizacyjnej obcych ras. Gdzie mog¹ mieÌ swe Ÿród³o takie informacje? Niew¹tpliwie w materia³ach ufologicznych zawieraj¹cych relacje spotkaù z ufo i ich za³ogami a wœród nich zeznania œwiadków spotkaù o przekazywanych im informacjach, wœród których czêsto zdarzaj¹ siê przekazy o historii Ziemi, pochodzeniu ludzi. Informacja o pochodzeniu rasy ludzkiej z systemu gwiazdy Vegi znajduje swe potwierdzenie w przekazach Plejadan kontaktuj¹cych siê w Szwajcari z Billy Meierem, niebogatym, jednorêkim cz³owiekiem. Obecna rasa ludzka jest te¿ wed³ug przekazów Obcych mieszanin¹ ró¿nych ras-odmian ludzkich i posiada swych krewnych na innych systemach planetarnych. Nasza cywilizacja dŸwiga siê z upadku po katastrofie bêd¹c dot¹d wykorzystywana, manipulowana i kontrolowana w ró¿ny sposób. ByÌ mo¿e do tego celu s³u¿¹ miêdzy innymi ró¿ne religie rozpowszechnione na Ziemi, stanowi¹ce ponoÌ zjawisko doœÌ wyj¹tkowe w grupie cywilizacji naszej galaktyki. ŒwiadomoœÌ ludzi o swym pochodzeniu i miejscu w kosmosie dopiero siê budzi, rozwija w miarê rozwoju nauki, technologii oraz sygna³ów o zjawiskach niewyt³umaczalnych, UFO itp. Do naszej œwiadomoœci dochodz¹ i dochodziÌ bêd¹ coraz to nowe szokuj¹ce informacje. Je¿eli w powy¿szym materiale jest ziarno prawdy, bêdziemy musieli siê z tym stopniowo oswajaÌ i przyzwyczajaÌ do nowej rzeczywistoœci. Wed³ug prognoz prof. Paj¹ka ludzie zbuduj¹ za 30-50 lat pierwsze magnokrafty a póŸniej ich doskonalsze wersje ( za ok. 200 lat ) pozwalaj¹ce na podró¿e gwiezdne, podró¿e teleportacyjne(napêd telekinetyczny), manipulacje z czasem. Tym samym posi¹d¹ umiejêtnoœÌ i mo¿liwoœÌ badania innych systemów planetarnych, ich kolonizacji oraz kontaktów z innymi cywilizacjami.

 

MishA

http://bogowie.org.pl/baza.php3?ido=11&poz=23
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #298 : Luty 17, 2012, 19:04:42 »

Jezus jest droga prawda i zyciem UÂśmiech jezeli dokonalo sie to wcielenie dzieki arce przymierza i poprzez Maryje dzieki temu zostal uzdrowiony rodzaj ludzki jezeli ktos zyje w Jezusie zyje w Bogu i jego dna jest juz w pelni aktywowane UÂśmiech

ego to falszywy program

ten caly swiat materialny jest wiezieniem (wiadomo kto jest jego wladca..) i raczej nie jest przyjemnym miejscem UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2012, 22:00:21 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #299 : Luty 20, 2012, 22:19:25 »

Post >songo< przeniosÂłem do: Wojny bogĂłw >>
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem maho phacaiste-ar-mac-tire x22-team watahaslonecznychcieni