(..) Ludziom wydaje siĂŞ, Âże jak bĂŞdÂą zbieraĂŚ pocztĂŞ (maile) czy informacje z komunikatorĂłw internetowych, to siÂądzie sztabek ludzi, i bĂŞdzie linijka po linijce czytaÂł, co kaÂżdy tam sobie pisze.(..) Dla zwykÂłego czÂłowieka tego typu "inwigilacja" bĂŞdzie zupeÂłnie niezauwaÂżalna i nieszkodliwa.
JuÂż sam fakt zgrywania MOJEJ korespondencji, bo tak jÂą naleÂży traktowaĂŚ , z komunikatora internetowego ( a nie mam tu tylko na mysli gg, bo sÂą takÂże zawodowe, jak internetowe gieÂłdy frachtĂłw ) to przestĂŞpstwo przeciwko prawu do tajemnicy korespondencji. Kiedy wymieniam siĂŞ z kontrahentem informacjami o charakterze poufnym za pomocÂą przeznaczonego do tego celu narzĂŞdzia z gieÂłdy, to oczekujĂŞ , Âże wymiana informacji bĂŞdzie tajna bo ma chroniĂŚ moje interesy ( to taki tylko przykÂład ).
Nie sÂądzĂŞ, Âże ktoÂś tam siedzi mi na komunikatorze i non-stop podglÂąda, ale nie jest to wykluczone. Gdyby tak byÂło to przecieÂż po "tamtej" stronie siedzÂą teÂż ludzie skÂłonni do wykorzystywania zdobytych informacji dla siebie lub znajomych niekoniecznie przeciwko mnie osobiÂście, ale na przykÂład juÂż szkodzÂąc Firmie dla ktĂłrej pracujĂŞ i dziĂŞki ktĂłrej siĂŞ utrzymujĂŞ.
Ostatecznie nikt nie lubi byĂŚ szpiegowany, nawet choĂŚby to byÂła tylko groÂźba.
NaleÂży sobie to wyjaÂśniĂŚ raz na zawsze -
najwa¿niejsze s¹ prawa cz³owieka przys³uguj¹ce mu tylko dlatego, i¿ jest istot¹ ludzk¹. Jednym z takich praw jest tajemnica korespondencji. Jeœli ktoœ ³amie to prawo, nawet kieruj¹c siê s³usznymi pobudkami takimi jak ochrona spo³eczeùstwa przed terroryzmem, ale oka¿e siê, i¿ zrobi³ to wobec niewinnej osoby, to - uwa¿am - zobowi¹zany jest ponieœÌ konsekwencje prawne w formie jakiegoœ wymiernego zadoœÌuczynienia. Nie mo¿e byÌ pe³nej dowolnoœci i samowoli w imiê nawet najbardziej szlachetnych celów, bo to wypacza zupe³nie sens Praw Cz³owieka , a nadaje zaœ wiêksze prawa bezdusznym Instytucjom. Instytucje maj¹ s³u¿yÌ ludziom, a nie odwrotnie.