Constantin
Gość
|
 |
« : Maj 17, 2009, 11:31:50 » |
|
WedÂług En-ki:
"Dusza samobĂłjcy nie zostaje potĂŞpiona. Jest jeszcze bardziej otaczana troskliwÂą opiekÂą, miÂłoÂściÂą, serdecznoÂściÂą, wszystkim tym, czego nie miaÂła na ziemi."
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krons
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Maj 30, 2009, 12:38:35 » |
|
A to ciekawe... Z ktĂłrej to w ogĂłle sesji jest?
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2009, 12:39:59 wysłane przez Krons »
|
Zapisane
|
|
|
|
Hutier
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Maj 30, 2009, 13:23:06 » |
|
ja zgadzam siĂŞ z tymi sÂłowami
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #3 : Maj 30, 2009, 14:51:48 » |
|
WÂłaÂśnie nie pamiĂŞtam numeru sesji:(
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Trel
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Maj 30, 2009, 18:03:15 » |
|
tego co ja czytaÂłem w sesjach to kazda dusza na ziemi ma swoja swieczke czasu.Czyli musi odejsc po przezyciu okreslonego czasu ,podczas ktorego realizuje swoja przemiane,jak w kazdej nowej i poprzedniej reinkarncji.Czyli jezeli zejdzie szybciej niz powinna,bÂłaka sie po ziemi jako duch az nie wybije jego godzina.I traci tym samym swoja cenna szanse na przemiane.
Czyli ma przerabane :p.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Aza
Gość
|
 |
« Odpowiedz #5 : Maj 30, 2009, 18:34:47 » |
|
Mam nieco innne zdanie na ten temat. Po ziemi b³¹kaj¹ siê dusze, które albo niezaakceptowa³y swojej œmierci i kurczowo trzymaj¹ siê "¿ycia" - ziemi, swoich miejsc, domów, albo nie dociera do nich, nie wiedz¹, ¿e umar³y, s¹ to przewa¿nie dusze osób, które zginê³y œmierci¹ tragiczn¹, nagle lub np. we œnie. Dusze samobójców rzeczywiœcie s¹ traktowane szczególnie, otoczone s¹ opiek¹, mo¿na powiedzieÌ - s¹ "leczone", przechodz¹ swgo rodzaju rekonwalescencjê. Maj¹ zrozumieÌ nabyte doœwiadczenie. Pozdrawiam, Aza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 01, 2009, 10:48:42 » |
|
Mam nieco innne zdanie na ten temat. Po ziemi b³¹kaj¹ siê dusze, które albo niezaakceptowa³y swojej œmierci i kurczowo trzymaj¹ siê "¿ycia" - ziemi, swoich miejsc, domów, albo nie dociera do nich, nie wiedz¹, ¿e umar³y, s¹ to przewa¿nie dusze osób, które zginê³y œmierci¹ tragiczn¹, nagle lub np. we œnie. Dusze samobójców rzeczywiœcie s¹ traktowane szczególnie, otoczone s¹ opiek¹, mo¿na powiedzieÌ - s¹ "leczone", przechodz¹ swgo rodzaju rekonwalescencjê. Maj¹ zrozumieÌ nabyte doœwiadczenie. Pozdrawiam, Aza Aza w pe³ni siê z Tob¹ zgadzam fragment który przedstawi³em na pocz¹tku w¹tku pochodzi z tek strony http://jasonk.blog.onet.pl/2,ID323610109,index.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
syn
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 02, 2009, 10:34:32 » |
|
Musimy podzieliÌ dwie rzeczy: osobowoœÌ i dusza. Dusza przyobleka siê w cia³o osobowoœci czyli dziêki funkcji cia³a fizycznego mówimy: kobieta, mê¿czyzna, flegmatyczny, melancholijny itd.
Po œmierci cia³a fizycznego, œwiadomoœÌ czyli rozczepiona jaŸù przebywa w ciele astralnym i tutaj jeœli ktoœ zna nauki "teozoficzne" mo¿emy mówiÌ, ¿e czêœÌ "nas" scala siê z dusz¹ i czêœÌ pusta czyli skorupa osobowoœci rozk³ada siê w ciele astralnym. Troszkê jest to masakryczne, ale nic na to nie poradzimy.
SpirytyÂści czĂŞsto wÂłaÂśnie nawiÂązuje kontakt z "pustymi" skorupami osobowoÂści, a dusza juÂż sobie gdzieÂś tam w wyÂższych gĂŞstoÂściach pomyka. A dochodzimy do duszy samobĂłjcĂłw - to jest to podyktowane, za duÂżym planem jaki dusza sobie wziĂŞÂła do przepracowania (karmy) i zrozumienia. Sam czyn "samobĂłjczy" jest czĂŞsty u mÂłodych dusz, ktĂłre warunki "ziemskie" przeÂścignĂŞÂły.... wyobraÂżenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
earthangel
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 04, 2009, 20:38:27 » |
|
samobĂłjstwa moga byc rozne. czasem czlowiek wcale nie chce umrzec, lub na ta smierc w rzeczyiwstosci nie jest gotowy, wtedy jest uwieziony, przez samego siebie, bÂłaka siĂŞ, nie jest w stanie sie reinkarnowac. niestety jest to wiekszosc przypadkow. wbrew pozorom, malo ktory samobojca chce umrzec lub jest na smierc gotowy. to najczesciej iluzja braku siÂł "ja nie chce tak zyc. nie potrafie juz. nie dam rady. nie mam sil, by stawic czolo nastepnemu dniu. to zbyt boli " lub "juz nic nie czuje, jestem obojetny. nie potrafie zyc. jest we mnie pustka. nie mozna zyc w takim stanie" lub "jestem nikim. nic nie mam. nie ma perspektyw. najlepszym wyjsciem jest smierc. nie mam jak zyc, nie mam ku temu warunkow". nie ma tu gotowosci i zorzumienia, jest natomiast krzyk o milosc. samobojcy najczesciej nie mysla, ze to koniec pewnego etapu zycia (bo smierc to brama, a nie koniec), lecz ze to zmierzch ich bĂłlu. to rĂłznica i to wielka! nie ma wtedy mowy o wiekszej pomocy, chociaz ta pomoc zostaje wyslana, to jednak czlowiek zamyka sie na nia, wiezi samego siebie. nawet jesli samobojcom sie wydaje, ze sa jest inaczej, to jednak malo ktory pozostaje swiadomy w pelni swojego czynu. i w tym tkwi wielkie niebezpieczenstwo samobojstwa dla czlowieka. chociaz nie zostanie potepiony, to jednak sam siebie potepi. chociaz otrzyma pomoc, to jednak z rozpaczy jej nie przyjmie.
sam czyn samobojczy jest neutralny, lecz wszystko co sie z nim wiaze (emocje itd) juz niestety nie. samobojcy maja bardzo czesto problem z akceptowaniem wlasnej smierci, chociaz zadali ja sobie sami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zochna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 04, 2009, 22:14:16 » |
|
Na temat samobĂłjcĂłw Samuel odpowiada w 48 sesji i w 49.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MEM HEJ SHIN
Gość
|
 |
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 04, 2009, 22:49:33 » |
|
Na temat samobĂłjcĂłw Samuel odpowiada w 48 sesji i w 49.
A kim jest Samuel, aby s³uchaÌ jego wyobra¿eù ? Czy¿ nie lepiej zostawiÌ daleko w tyle czyjeœ wzorce i myœlowe schematy, które oferuj¹ nam inni i zacz¹Ì samemu tworzyÌ i próbowaÌ czegoœ nowego ? Jeœli chcemy dowiedzieÌ siê prawdy musimy pos³ugiwaÌ siê subtelniejszymi narzêdziami. Musimy wykroczyÌ poza intelekt oraz poza emocjonaln¹ i fizyczn¹ percepcjê. Nie próbujmy niczego zrozumieÌ ani niczego wyjaœniÌ. Obserwujemy tylko strumieù ¿ycia w sobie, który jest wszystkim, jest poprostu ca³ym naszym ¿yciem. Uwolni to nas od kompulsywnych emocji, przywi¹zaù i podœwiadomego systemu przekonaù, który wci¹¿ nami rz¹dzi i zas³ania nam rzeczywistoœÌ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2009, 22:51:01 wysłane przez MEM HEJ SHIN »
|
Zapisane
|
|
|
|
earthangel
Gość
|
 |
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 04, 2009, 23:15:25 » |
|
co do Samuela, to on nie jest wyrocznia, tylko w pewnym sensie jest bogiem (dokÂładnie w takim jak wszyscy inni), ale duÂżo wie (ma dostĂŞp do wiedzy) i dlatego jego wypowiedzi moga pomagac  chociaz nie nalezy ich przyjmowac bezkrytycznie. trzeba myslec samodzielnie lecz w zasadzie sie z toba zgadzam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
daffynsky
Gość
|
 |
« Odpowiedz #12 : Czerwiec 05, 2009, 08:35:08 » |
|
earthangel... Bardzo dobrze ujĂŞte.
Co do Samuela... Samuel mĂłwi to, Samuel mĂłwi tamto... wielki lol Jak Ăłw Samuel kaÂże wskoczyĂŚ w ogieĂą to ktoÂś to zrobi ?
BĂłg powiedziaÂł raz i siĂŞ nie wpiernicza /takie jest moje zdanie/, a ten byt /wzglĂŞdnie wybujaÂła wyobraÂźnia Pani Lucyny/ nie uczy a poucza, nie prosi a rozkazuje, nie daje nadziei a straszy... ÂŻENADA. I Âżeby byÂło Âśmieszniej, traktuje wszystkich jak niedorozwiniĂŞtych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 05, 2009, 08:42:49 wysłane przez daffynsky »
|
Zapisane
|
|
|
|
Aza
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 09, 2009, 21:06:19 » |
|
No wÂłaÂśnie, dlaczego? z jednej strony dusza nie daÂła rady, nie podoÂłaÂła tego co zamierzaÂła, a moÂże miaÂła doÂświadczyĂŚ samobĂłjstwa, a moÂże np. rodzice mieli doÂświadczyĂŚ utraty dziecka w taki sposĂłb i wtedy taka dusza zgÂłosiÂła siĂŞ na ochotnika, bo przecieÂż wszystko musi pasowaĂŚ, skÂładaĂŚ siĂŞ. Ja myÂślĂŞ, Âże kaÂżda dusza "ugrywa swoje". Co o tym myÂślicie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : Czerwiec 09, 2009, 22:29:36 » |
|
dusza samobĂłjcy ginie w mĂŞkach w piekle
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
daffynsky
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Czerwiec 09, 2009, 22:37:19 » |
|
Dusza samobĂłjcy nie jest potĂŞpiona, oczekuje w "nicoÂści" do czasu aÂż czÂłowiek ktĂłry popeÂłniÂł samobĂłjstwo nie umarÂłby w normalnych warunkach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #16 : Czerwiec 10, 2009, 13:51:32 » |
|
Dusza samobójcy nie jest potępiona, oczekuje w "nicości" do czasu aż człowiek który popełnił samobójstwo nie umarłby w normalnych warunkach.
Skoro Bóg nie osądza ani nie potępia to niby dlaczego taka dusza miałaby być potępiona? dusza samobójcy ginie w mękach w piekle
Piekło nie istnieje, jedynie dusza może odciąć się od wiedzy co można nazwać piekłem.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2009, 13:54:54 wysłane przez Constantin »
|
Zapisane
|
|
|
|
Aza
Gość
|
 |
« Odpowiedz #17 : Czerwiec 10, 2009, 14:00:48 » |
|
Val Dee - o jakim piekle mĂłwisz??? Czy mĂłgÂłbyÂś to sprecyzowaĂŚ? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanley
Gość
|
 |
« Odpowiedz #18 : Czerwiec 16, 2009, 08:30:40 » |
|
Istnieje, czy nie istnieje ? - Wnioski niech ka¿dy wyci¹gnie sobie dla siebie samego i nie próbuje narzucaÌ ich komukolwiek, bo ka¿dy w chwili œmierci trafi na poziom odpowiadaj¹cy jego dotychczasowemu Rozwojowi Duchowemu i nikt ani nic nie jest w stanie tego zmieniÌ. Ka¿dy z osobna stanowi sam dla siebie Samoegzekwuj¹ce Siê Prawo: http://skocz.eu/02ef02Ja sam znalaz³em siê w podobnym "poziomie piek³a" w sposób nieœwiadomy, co zmusi³o mnie do zbudowania sobie elektronicznego Brainwave Generatora ( http://skocz.eu/61c1f5 ), by zacz¹Ì eksploracjê OOBE w sposób œwiadomy i kontrolowany. Dorzucê Wam jeszcze "software", który wprowadzi Was w zagadnienie Hemi-Sync, niezbêdne do prze³amania strachu, powstrzymuj¹cego umys³ przed œwiadomym "opuszczaniem cia³a": http://skocz.eu/003218I na zakoùczenie zapamiêtajcie najwa¿niejsz¹ informacjê: " Ka¿da istota na Ziemi opuszcza cia³o ("umiera") podczas snu." - (Zwierzêta równie¿ http://skocz.eu/f57cfa ). -> okienko "playera" otwiera siê samoPozdrawiam LDW i OS.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #19 : Czerwiec 16, 2009, 12:58:15 » |
|
Istnieje, czy nie istnieje ? - Wnioski niech każdy wyciągnie sobie dla siebie samego i nie próbuje narzucać ich komukolwiek, bo każdy w chwili śmierci trafi na poziom odpowiadający jego dotychczasowemu Rozwojowi Duchowemu i nikt ani nic nie jest w stanie tego zmienić. Każdy z osobna stanowi sam dla siebie Samoegzekwujące Się Prawo: http://skocz.eu/02ef02Wydaje mi się że to co widział ten facet było materializacją jego myśli, wyobrażeń na temat piekła w świecie astralnym. Jak wiemy w astralu wszystkie myśli i lęki materializują się natychmiast. Myślę, że każdy kto doświadczył jedności z absolutem wie że piekło nie istnieje, że Bóg nie mógłby karać ludzi bo wtedy karał by sam siebie. Wszyscy jesteśmy Bogami tylko większość o tym nie pamięta.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2009, 13:39:41 wysłane przez Constantin »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #20 : Czerwiec 16, 2009, 14:07:15 » |
|
"wszyscy jesteÂśmy bogami..." - czy naprawdĂŞ zastanowiÂłeÂś siĂŞ nieco nad tym co powtarzasz? Jakie masz moÂżliwoÂści ktĂłre mĂłgÂłbyÂś nam pokazaĂŚ? Jakie sÂą Twoje oznaki boskoÂści?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #21 : Czerwiec 16, 2009, 14:23:09 » |
|
Boskosc w Czlowieku to jego Dusza pochodzaca od Boga. Czy zatem czastka jest caloscia , czy tez calosc w czastce? Milosc Boska dzieki ktorej istniejemy my i caly Wszechswiat ( bez znaczenia czy jest ktokolwiek w jakiejkolwiek opcji religijnej) , ktora to obdarowal Stworca caloksztalt swojego stworzenia jest miljon procentowym dowodem naszej Boskosci, Boga w nas i nas w Bogu. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #22 : Czerwiec 16, 2009, 14:49:20 » |
|
Kiara zgadzam siĂŞ z TobÂą:) Kiedy schodzimy do ciaÂła zapominamy kim jesteÂśmy, zapominamy o ogromnych moÂżliwoÂściach jakie daÂł nam BĂłg jednak ta wiedza jest w nas w naszej duszy trzeba jÂą tylko odkryĂŚ. BĂłg doÂświadcza kim jest poprzez nasze doÂświadczenia dlatego nawet to co z pozoru jest zÂłe powinniÂśmy traktowaĂŚ jako doÂświadczenie, zatrzymaĂŚ siĂŞ na chwilĂŞ, przyjrzeĂŚ siĂŞ mu, cieszyĂŚ siĂŞ nim i zdecydowac czy to doÂświadczenie sÂłuÂży rozwojowi naszej najwÂższej jaÂźni. Wtedy kaÂżdy sobie uswiadomi, Âże zÂło nie istnieje bo wszystko jest wspaniaÂłym doÂświadczeniem tego kim jesteÂśmy, i Âże wszystko jest tym co jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #23 : Czerwiec 16, 2009, 20:38:47 » |
|
Teraz mĂłwicie o czymÂś co caÂłkowicie odmiennej rzeczy - o BoÂżej iskrze w kaÂżdym z nas, o moÂżliwoÂściach ktĂłre w nas drzemiÂą. I z tym zgadzam siĂŞ w caÂłej rozciÂągÂłoÂści. Lecz niedorzecznoÂściÂą jest twierdzenie, Âże jesteÂśmy bogami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Constantin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #24 : Czerwiec 16, 2009, 21:35:14 » |
|
Niedorzeczne dlatego, że tak twierdzi kościół? Bóg dał na ogromną moc tworzenia, każda myśl tworzy więc można powiedzieć, że jesteśmy stwórcami. Polecam lekturę książki "Rozmowy z Bogiem" zmusza do myślenia.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2009, 23:50:55 wysłane przez Constantin »
|
Zapisane
|
|
|
|
|