Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 23, 2024, 03:41:57


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Co siê dzieje z dusz± samobójcy?  (Przeczytany 77655 razy)
0 u¿ytkowników i 13 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Czerwiec 21, 2009, 11:33:52 »

Trzeba rozmawiac i na te tematy glosno i wyraznie. Trzeba otworzyc oczy i widziec komu nalezy pomoc , trzeba miec cierpliwosc. Ten temat dotyczy tez masowo ludzi naprawde starych, osamotnionych nie kochanych przez nikogo, zagubionych. W tym super nowoczesnym czasie taki temat nie pasuje wogole, ale on istnieje i rosnie, jest coraz wiekszy. To jeszcze mozna wytrzymac jesli bezposrednio nas nie dotyczy, to tak nie boli, ale kiedys moze tez o nas sie otrzec, czego sobie nikt nie zyczy. To jest mrowcza praca, ale nalezy to robic, nauczmy sie podawac ludziom reke, pokazac ze istnieje w czlowieku duzo wartosciowego, ze warto zyc, wskazmy droge
do wyjscia, pokazmy ze kazdy dzien daje nowa szanse, miejmy odwage powiedziec ludziom prawde w oczy,
miejmy odwage mowic co czujemy, co widzimy. Nie nad trumna, ze ty byles wszystkim dla mnie, ze cie kochalem
ze byles najlepszym, ze cos umiales. To nalezy mowic ludziom za zycia, nalezy tez kontrolowac swoje poczynania. Nalezy pokazywac swoja dobroc innym i pokazywac swoja radosc za otrzymana dobroc od innych.
To jest ta przemiana, nad ktora trzeba pracowac jak dlugo sie zyje. Nie nalezy jamern ze S W I A T jest okropny, SWIAT jest piekny tylko ludzie musza sie zmienic nauczyc sie kozystac z tego SWIATA.
                                                                                                 Rafaela
Dla duszy nie ma narodzin ani ¶mierci.
Raz bêd±c, nigdy nie przestaje istnieæ.
Jest nienarodzon±, wieczn±,
zawsze istniej±c±,
nigdy nie umieraj±c± i pierwotn±.
Nie ginie, kiedy zabijane jest cia³o.

Bhagavad-Gita, 2:20                                       Kiedy ktos kocha zycie, czuje w sobie ogromne pragnienie
                                                                        piekna i oddala sie od zla.
                                                                     
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Czerwiec 21, 2009, 11:38:48 »

Taka jest teraz obowi±zuj±ca "poprawna politycznie" wizja ¶wiata któr± pompuje siê nam na ka¿dym kroku:
nie ma ludzi s³abych, chorych, potrzebuj±cych - wszyscy s± silni, przebojowi, sami zwyciêzcy..." A np. obraz staruszka w mediach: "zdrowy, roze¶miany, bogaty, korzystaj±cy z ¿ycia pe³nymi gar¶ciami"
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #52 : Czerwiec 21, 2009, 11:53:06 »

Nie maj± przyk³adu jak wygl±da prawdziwe ¿ycie. Ma³o kto im to unaocznia. Przychyla siê do tego równie¿ bezstresowe wychowywania które jest straszn± g³upot± - nie ma ¿ycia bez stresów, kiedy¶ kto¶ te stresy bêdzie musia³ odczuæ. M³odzi ludzie nie s± wychowywani w sposób prawdziwy, który pozwoli im zmierzyæ siê z ¿yciem. Gro m³odych ludzi nie ma poczucia odpowiedzialno¶ci, nie ma wyrobionych mechanizmów zaradno¶ci. Wielu rodziców zaniedbuje dzieci - powody s± ró¿ne. Wielu stara siê chroniæ je przed problemami zamiast uczyæ jak sobie z nimi radziæ. Wielu w³a¶nie podstawia dziecku wszystko pod nos. Co¶ na zasadzie przepoczwarzaj±cego siê motyla - wyj¶cie kosztuje go bardzo du¿o si³ i pracy, lecz gdy rozerwiesz za niego kokon nigdy nie bêdzie w stanie lataæ i umrze... Zobaczcie reklamy kierowane do  m³odych osób - wszystkie s± k³amstwem, bazuj± wy³±cznie na zabawie i dostatku. Z czasem przychodzi problem, którego nie za³atwi± rodzicie, a ¿ycie nie jest wy³±cznie kolorowe i beztroskie...

Takie fakty jako¶ stoj± w mocnej opozycji do stwierdzeñ niektórych: "jestesmy bogami..."

To prawda, co pisze Arteq, lecz jest to jedna strona medalu. Druga to taka, ¿e wspó³czesne ¿ycie, jego pêd i wzorce prowadz± do prze³adowania systemu nerwowego cz³owieka i jego niewydolno¶ci. Nastêpuje brak mo¿liwo¶ci dalszego „przerobu” nap³ywaj±cych bod¼ców, totalne zmêczenie i znu¿enie, gwa³towne zahamowanie procesów poznawczych. W takiej sytuacji wystarczy nawet ma³y, dodatkowy impuls, który powoduje za³amie i doprowadza podjêcia drastycznej decyzji. Czêsto nawet wbrew sobie, lecz brakuje si³y na dalsz± egzystencjê.
Dlatego tak wa¿na jest profilaktyka, a tê daje utrzymywanie odpowiedniego stanu ¶wiadomo¶ci oraz uczuæ. Zbyt d³ugie przebywanie w odciêciu od mi³o¶ci, niestety degeneruje psychikê. Dusza ucieka od takiego ¶rodowiska cielesnego, gdzie brak podstawowego dla niej pokarmu.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Czerwiec 21, 2009, 18:59:36 »

Tak, ale nadal to sprowadza siê do tego aby rodzice w wychowaniu dzieci zadbali o ten "mocny i twardy" krêgos³up.
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Czerwiec 21, 2009, 19:28:01 »

A twardy krêgos³up osi±ga siê w rodzinie, w której nadrzêdn± motywacj± do wszelkich dzia³añ jest MI£O¦Æ.
Dzieci wychowane dziêki m±drej mi³o¶ci s± pogodne i chêtne do ¿ycia, nie daj± siê wci±gaæ w patologie spo³eczne, nie kieruj± siê destrukcj±, ich warto¶æ jest wielko¶ci± zauwa¿aln± przez wszystkich wokó³. Dzieci wychowane w mi³o¶ci nie odbieraj± sobie ¿ycia.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #55 : Czerwiec 21, 2009, 19:30:18 »

Tak, zgadza siê. Próbuje siê wychowywaæ dzieci w otoczeniu karno¶ci [zbytniej karno¶ci] lecz pomimo pewnej odporno¶ci, dzieci te staj± siê osobami z nieco przetr±con± "uczuciowo¶ci±".   
Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #56 : Czerwiec 21, 2009, 20:11:37 »


Cytuj
A twardy krêgos³up osi±ga siê w rodzinie, w której nadrzêdn± motywacj± do wszelkich dzia³añ jest MI£O¦Æ.
Dzieci wychowane dziêki m±drej mi³o¶ci s± pogodne i chêtne do ¿ycia, nie daj± siê wci±gaæ w patologie spo³eczne, nie kieruj± siê destrukcj±, ich warto¶æ jest wielko¶ci± zauwa¿aln± przez wszystkich wokó³. Dzieci wychowane w mi³o¶ci nie odbieraj± sobie ¿ycia.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech


I tak i nie, samobójstwo  mo¿e te¿ byæ jedyn± ucieczk± w danej sytuacji..... i niech nikt mi nie pisze, ¿e nie ma sytuacji bez wyj¶cia i zawsze mo¿e za¶wieciæ s³oñce, poniewa¿ to bana³.
Bywaj± sytuacje bez wyj¶cia. ... i rozumiem tych ludzi, którzy nie potrafili znie¶æ tortur, gwa³tu, niewoli.......

Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
Aza
Go¶æ
« Odpowiedz #57 : Czerwiec 22, 2009, 08:38:32 »

A NARKOMANI ? - najpierw zabawa, próbowanie itd. a potem ¶lepy zau³ek i rozwi±zanie czêsto tylko w ¶mierci...
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #58 : Czerwiec 22, 2009, 09:11:35 »

Ka¿da sytuacja ma jakie¶ wyj¶cie - natomiast dla wielu, niestety jest ono nie do zaakceptowania/ wziêcia.
Szczerze wspó³czujê osobom tak zdesperowanym i doprowadzonym do ostatecznosci - bez wzglêdu na powody które do tego doprowadzi³y.
Powiem te¿, ¿e jedn± z rzeczy których siê najbardziej obawiam to byæ powodem ludzkich ³ez...
Zapisane
Baltazar
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Czerwiec 22, 2009, 17:03:40 »

Nie ma reinkarnacji !!! Zaznaczy³em tekst na grubo.

„Seks, aborcja, rozwód, okultyzm: oto jak udaje mi siê prowadziæ ludzi do piek³a..”.

Nietypowy wywiad przeprowadzony przez, ks. Giuseppe Tomaselli’ego w³oskiego egzorcysty, z jego do¶wiadczenia bycia egzorcyst±.


Ojciec ¦wiêty Pawe³ VI, w swoim wyst±pieniu z 15.11.1972, mówi³ o demonie i o tym jak wiele z³a tworzy on w ¶wiecie. Przeciwko Papie¿owi podnios³y siê krytyczne g³osy, oczywi¶cie ze strony ignorantów oraz niewierz±cych: Ko¶ció³ ci±gle mówi o diable? Ci±gle daje siê wiarê wierzeniom z odleg³ych wieków? W obiegu jest ksi±¿eczka pod tytu³em „Wywiady ze z³ym”. Pomy¶la³em, ¿e ja tak¿e móg³bym napisaæ co¶ na ten delikatny temat, poniewa¿ od 50 lat jestem egzorcyst± (1934-1984) i wielokrotnie widzia³em demona w ludzkiej postaci. Nie jeden raz musia³em z nim bezpo¶rednio walczyæ, wiele razy by³em przez niego bity. Mog³em siê mu przypatrzyæ w ró¿nych sytuacjach i przestudiowaæ go, czego owocem jest to co napisa³em poni¿ej. Ponadto by³em kierownikiem duchowym dusz mistycznych, które s± bezpo¶rednim celem zaciek³ych ataków samego demona. Jako kierownik duchowy by³em ¶wiadkiem wydarzeñ, w które trudno by³oby mi uwierzyæ, gdybym nie widzia³ ich osobi¶cie dziesi±tki razy.
Powy¿sze wydarzenia, które przedstawiam w formie wywiadu, mia³y miejsce w rzeczywisto¶ci. Sam by³em ich ¶wiadkiem, jako osoba bezpo¶rednio w nie zaanga¿owana.

- Melid, chcê z tob± przeprowadziæ rozmowê i nadaæ jej charakter wywiadu. Wiem ze studiów i z mojego do¶wiadczenia, ¿e ty zawsze czynisz z³o, bo jeste¶ w nim utwierdzony i ¿e nie pragniesz niczego innego poza z³em. Ale wiem te¿, ¿e chocia¿ zawsze d±¿ysz do z³a, wbrew twojej woli, dziêki Bo¿emu zarz±dzeniu, mo¿esz te¿ przyczyniæ siê do dobra. Tak jest za ka¿dym razem, kiedy kusisz kogo¶, a on zwyciê¿a pokusy i w ten sposób wzbogaca siê w zas³ugi na wieczno¶æ. Wywiad ten mo¿e uczyniæ wiele dobrego, a ja proszê Boga, aby ciê zmusi³ do odpowiedzi na moje pytania.

- „No wiêc, klecho, o co ci chodzi? Nie zapominaj, ¿e mówisz z Melidem! Mów mi tu sk±d wiesz, ¿e nazywam siê Melid?”.

- Sam mi to powiedzia³e¶, podczas naszego pierwszego spotkania. Wiele lat temu. Co wiêcej, byli¶cie wtedy we dwóch, ty i twój pomocnik Ofar. Zapyta³em ciê wówczas: Dlaczego jest was dwóch? Zazwyczaj kr±¿ycie po ¶wiecie pojedynczo, we trzech lub w siedmiu, a ty mi odburkn±³e¶ podra¿niony: Co ty mo¿esz wiedzieæ o tych liczbach? – Zanim przejdê do dalszej czê¶ci wywiadu zadam ci pytanie na pozór bezu¿yteczne, a mo¿e nawet naiwne: Ty Melid, jako demon, istniejesz czy nie?

- „Ignorancie! Jak móg³bym nie istnieæ?”.

- Kiedy jest ci to na rêkê mówisz, ¿e istniejesz, innym razem bezczelnie twierdzisz ¿e ciê nie ma. Powiedz mi jednak Melid, kim by³e¶ zanim sta³e¶ siê demonem?

- „By³em oficerem na Dworze Anielskim, by³em Cherubinem. Teraz jestem urzêdnikiem szatana”.

- Dlaczego opu¶ci³e¶ Raj i spad³e¶ do piek³a? Nie wiedzia³e¶ o istnieniu piek³a? Dlaczego zbuntowa³e¶ siê przeciw Bogu?

- „On, Najwy¿szy, powiedzia³ mi i moim towarzyszom, ¿e podda nas próbie. Nie powiedzia³, ¿e ukarze nas piek³em, ogniem wiecznym; a tam jest ogieñ, ogieñ!”.

- Na czym polega³a ta próba, której zostali¶cie poddani, wy wszyscy Anio³owie?.

- „Mieli¶my pogodziæ siê z tym, ¿e Syn Najwy¿szego przyjmie ludzk± naturê, a my posiadaj±cy naturê anielsk±, która jest o wiele szlachetniejsza od ludzkiej, mieliby¶my oddaæ Mu pok³on i czciæ Go. Lucyfer, który l¶ni³ jak s³oñce na niebie, zbuntowa³ siê: „Je¶li stanie siê cz³owiekiem, nie bêdê Mu s³u¿y³, bêdê wa¿niejszy od Niego!”. Podczas tej próby pojawi³a siê ludzka postaæ”.

- Cz³owiek ten mia³ na g³owie cierniow± koronê, czy by³ na Krzy¿u?

- „Nie, by³a to postaæ normalnego cz³owieka. Wiele zastêpów anielskich podziela³o opiniê Lucyfera. Wywi±za³a siê straszna walka pomiêdzy Micha³em i Lucyferem i nagle, w¶ród ognia i siarki spadli¶my do piekielnej otch³ani”.

- Niema³o narozrabia³e¶ owego dnia zbuntowany aniele! ¯a³ujesz teraz z³a, które uczyni³e¶?

- „Skruszyæ siê? Przenigdy! On, Najwy¿szy nie powinien siê tak uni¿yæ! Nienawidzê i zawsze bêdê nienawidzi³ Chrystusa, bo z Jego winy jestem w piekle. Ten Bóg jest niesprawiedliwy. Tylko jeden grzech pope³ni³em i jestem potêpiony w wiecznym ogniu, podczas gdy wy z wieloma grzechami i to bardzo ciê¿kimi macie t± Kobietê (.., Maryja...). Gdyby¶my mieli j± tak¿e my!”.

- Jak jeste¶cie zorganizowani w piekle?

- „Chrystus da³ wam wskazówkê. Kiedy oskar¿ano Go ¿e wypêdza³ demony przy pomocy Belzebuba, powiedzia³: „Jak mo¿e szatan przeciwstawiæ siê szatanowi. królestwo podzielone upada, podczas gdy królestwo szatana trwa”. W piekle jest prawdziwe królestwo szatana. Lucyfer jest jego w³adc±, despot±. My, którzy byli¶my oficerami na Dworze Anielskim, teraz jeste¶my oficerami w zastêpach piekielnych. Ja by³em cherubinem, a teraz jestem wysokim oficerem w królestwie szatana. Moje zadanie jest interesuj±ce i przynosi najwiêksze owoce. Popycham ludzi do aktów nieczystych”.

- Wy, demony nie czujecie potrzeby spania, codziennego od¿ywiania siê, a poza tym nie odczuwacie zmêczenia. Jak wykonujecie swoje zadania?

- „Nienawidz±c Boga i gryz±c siê ze z³o¶ci i zazdro¶ci wobec ludzi. Wylewaj±c nienawi¶æ na Boga, powinni¶my odczuwaæ przyjemno¶æ, a tymczasem to potêguje tylko nasze cierpienie”.

- Domagam siê kolejnej informacji. Wy demony przebywacie zawsze w gorej±cej otch³ani czy te¿ mo¿ecie z niej wychodziæ?

- „Tylko dziêki przyzwoleniu Najwy¿szego Lucyfer mo¿e wysy³aæ demony na ¶wiat. Ty jako ksi±dz wiesz, ¿e wyroki Boskie s± niezbadane. Demony kr±¿±ce po ¶wiecie nadal cierpi±, poniewa¿ zawsze znajduj± siê pod karz±c± rêk± Boga, jednak¿e na ¶wiecie mog± znale¼æ jak±¶ ulgê”.

- Rozumiem w pewnym stopniu tê rzeczywisto¶æ, poniewa¿ Jezus powiedzia³: „Kiedy demon wychodzi z cz³owieka, idzie w poszukiwaniu odpoczynku”. Poza tym, ty sam Melid da³e¶ mi to do zrozumienia, kiedy podczas egzorcyzmu pyta³e¶ mnie: „Powiedz mi gdzie mam pój¶æ a pójdê sobie!” Powiedzia³em ci wtedy: „Odejd¼ na pe³ne morze i wejd¼ w jak±¶ rybê”. A ty na to: „Ja szukam ludzi”. Doda³em wiêc: „Dlaczego nie chcesz wej¶æ w rybê?”. Odpowiedzia³e¶: „Dlaczego ty nie chcesz odpoczywaæ w ciele zwierzêcia?”. A zatem wy, demony kr±¿±ce po ¶wiecie, chocia¿ cierpicie nieustannie ze wzglêdu na wasze potêpienie, to jednak to cierpienie mo¿e byæ czasami wiêksze, czasami mniejsze. B³±kaj±c siê po tym ¶wiecie mo¿ecie czasami, o ile Bóg pozwoli na to, zapanowaæ nad ludzkim cia³em. Dowodem na to s± opêtani; o tych nieszczê¶nikach czêsto jest mowa w Ewangeliach. Kiedy jednak nie mo¿ecie zapanowaæ nad ludzkim cia³em, wchodzicie w zwierzêta, jak w Gerazie za czasów Jezusa, wchodz±c w cia³a pas±cych siê ¶wiñ. Mo¿ecie tak¿e zapanowaæ nad pewnymi miejscami, szczególnie tam gdzie odbywaj± siê seanse spirytystyczne, powoduj±c tam zaistnienie zjawisk niewyt³umaczalnych i przera¿aj±cych, dla których ust±pienia s± potrzebne specjalne b³ogos³awieñstwa kap³añskie...

- „Masz inne pytania?”

- Dopiero zacz±³em. Podzielê siê z tob± obserwacj± wynikaj±c± z mojego do¶wiadczenia jako egzorcysty. Poniewa¿ w ciele ludzkim do¶wiadczasz w jakim¶ stopniu odpoczynku, kiedy wiêc mo¿esz kogo¶ posi±¶æ, uciekasz siê do ró¿nych sztuczek, aby w nim jak najd³u¿ej pozostaæ. Po pierwsze robisz wszystko, aby nie rozpoznano ciê i nie egzorcyzmowano z tej osoby. Wybierasz cia³a ludzkie, które cierpi± na jak±¶ dolegliwo¶æ. W ten sposób zamiast zaj±æ siê opêtaniem wszyscy koncentruj± siê na chorobie. Tak wiêc w ciele niektórych opêtanych mo¿e wystêpowaæ jednocze¶nie i choroba i samo opêtanie. Aby nie daæ siê wypêdziæ czêsto mówisz: „Jestem dobrym duchem. Przyby³em aby pomóc ca³ej rodzinie”. Ty boisz siê egzorcyzmów i kiedy jeste¶ zidentyfikowany, próbujesz wprowadziæ w b³±d kap³anów egzorcystów, staraj±c siê przekonaæ ich o nieskuteczno¶ci egzorcyzmów. W ten sposób niektórzy z nich widz±c brak owoców egzorcyzmu zniechêcaj± siê i przestaj± je odprawiaæ. Tak¿e i ze mn± usi³owa³e¶ zastosowaæ tê taktykê, ale ja stara³em siê nie zniechêcaæ i nie wpa¶æ w twoj± sieæ. Pamiêtasz Melid tego mê¿czyznê, którego trzyma³e¶ w swojej niewoli przez ponad dwadzie¶cia lat? Ja jednak ka¿dego dnia odprawia³em egzorcyzm; ty opiera³e¶ siê modlitwom; zacz±³em wiêc egzorcyzmowaæ dwa razy dziennie; wtedy podra¿niony powiedzia³e¶: „Basta! Ju¿ wiêcej nie wytrzymam! Wolê wróciæ do otch³ani piekielnej”. W¶ród sztuczek które stosujesz jest jeszcze inna, kiedy zostajesz odkryty czêsto mówisz: „Jestem dusz± takiej a takiej zabitej osoby”. Pamiêtasz Melid, kiedy podczas pewnego egzorcyzmu zapyta³em: „Kim jeste¶?” Odpowiedzia³e¶: „Jestem sier¿antem Bluetti z Palermo, zabitym 16 lat temu”. Jednak kiedy stopniowo nasila³em modlitwy, w koñcu wyjawi³e¶: „Jestem demonem! Dlaczego chcesz mnie wypêdziæ? Co z³ego czyniê tej osobie?”. Chcia³bym wiedzieæ Melid dlaczego wy demony wolicie wróciæ do piek³a ni¿ znosiæ egzorcyzmy...

- „Kiedy jeste¶my w piekle nasze cierpienie jest ogromne, ale podczas egzorcyzmów jest ono jeszcze wiêksze. W piekle jeste¶my, ¿e tak powiem, daleko od Boga. Podczas egzorcyzmów jeste¶my bli¿ej Niego i st±d nasze cierpienie powiêksza siê. Podobnie jak w przypadku pieca ognistego: im bardziej zbli¿asz siê do niego, tym bardziej odczuwasz ¿ar z niego bij±cy”.

- Kto by przypuszcza³ Melid, ¿e pomiêdzy nami powstanie taki zwi±zek, oczywi¶cie nie przyja¼ni, ale nieprzerwanej walki. I to jakiej walki. Niejednokrotnie pytam samego siebie z przek±sem: co takiego przyci±ga Melida do mnie? Nie odstêpuje ode mnie ani w dzieñ ani w nocy i ci±gle mêczy mnie duchowo i ciele¶nie. Ty, demonie jeste¶ bardzo pracowity w znêcaniu siê nade mn±, ale zauwa¿y³em ¿e bêd±c anio³em ciemno¶ci w sposób szczególny upodoba³e¶ sobie noc do pojawiania siê i mêczenia mnie.

- „Klecho, nie potrzeba du¿ej wiedzy ¿eby zrozumieæ moje postêpowanie wobec ciebie. Moim zadaniem jest zabieranie dusz Bogu, a ty przeciwstawiasz siê temu i zabierasz je mnie. Ci±gle piszesz i rozdajesz ró¿ne ksi±¿eczki religijne, a ci którzy je czytaj± wierz± w to co piszesz”.

- Dobrze, ale skoro jeste¶ potê¿ny, a ja piszê ksi±¿ki przeciw tobie, a w czterech z nich bezpo¶rednio ciê demaskujê, to dlaczego nie sparali¿ujesz mi rêki?

- „Poprzez swoje ¿ycie ofiarnicze wyrywa z moich szponów wiele dusz, a ja nie mog±c temu przeszkodziæ, przynajmniej prze¶ladujê j± w dzieñ i w nocy. Wiem, ¿e Chrystus zwyciê¿y, ale chocia¿ w ten sposób wy³adujê swoj± z³o¶æ”.

- Melid, wiem ¿e masz potê¿nych wrogów, a s± to ci którzy na co dzieñ ¿yj± w g³êbokiej przyja¼ni z Bogiem i oddaj± siê sumiennie swojemu apostolatowi. Masz te¿ niestety wielu przyjació³, a s± w¶ród nich tacy, którzy nie wierz± w twoje istnienie. Twierdz±, ¿e nie wierz± w ciebie, ale ¿yj± wed³ug twoich wskazañ. Przecz± istnieniu piek³a i oddaj± siê grzechowi, d±¿±c jedynie do zaspokojenia w³asnych ¿±dz. Do innej kategorii twoich sprzymierzeñców nale¿± ci, którzy wchodz± w relacjê z tob± poprzez seansy spirytystyczne, w sposób szczególny za¶ ci, którzy chc± staæ siê medium. Ty pragniesz tego, ¿eby ci „wywo³ywacze duchów”, medium, oraz ich ciekawscy przyjaciele wzywali ciebie.
Wierz± oni, ¿e w tych seansach wywo³uj± dusze zmar³ych, a tymczasem to ty k³ami±c, odpowiadasz na ich pytania. Masz w tym swój cel, poniewa¿ chcesz wszystkich ludzi nieustannie ok³amywaæ. K³amiesz mówi±c o reinkarnacji, o przybyszach z kosmosu, czy te¿ o b³±dz±cych po ziemi duszach poddanych oczyszczeniu. Dobrze wiesz, ¿e przekonuj±c ludzi o reinkarnacji, tym samym utwierdzisz ich w przekonaniu, ¿e piek³a nie ma. Pamiêtasz Melid jak jednego dnia zapyta³em ciê: „Melid, w Imiê Boga, odpowiedz! Prawd± jest, ¿e reinkarnacja, o której chcesz nas przekonaæ jest twoj± sztuczk±?”. Odpowiedzia³e¶: „Je¶li wiesz, ¿e to sztuczka, to po co mnie pytasz? Nawet je¶li k³amiê, zawsze znajdzie siê kto¶ kto mi uwierzy”. No to teraz wyja¶nij mi kilka rzeczy odno¶nie seansów spirytystycznych. Kiedy medium wzywa zmar³± duszê i zadaje jej pytania, uczestnicy seansu s± przekonani ¿e wezwana dusza przychodzi i odpowiada na pytania.
Tymczasem ty i twoi towarzysze podszywali¶cie siê pod te dusze i pokornie zaspokajali¶cie ciekawo¶æ obecnych, oczywi¶cie wciskaj±c im same k³amstwa. Innym razem byli¶cie rozw¶cieczeni. Dlaczego? Wiele razy mi o tym mówi³e¶ co wyprawiali¶cie z uczestnikami seansów. W³a¶nie w tych dniach przyszed³ do mnie m³ody ch³opak, ca³y roztrzêsiony: „Wracam z Vicenza, gdzie z grup± przyjació³ postanowili¶my podczas seansu wezwaæ pewnego zmar³ego: medium poczu³ siê nagle bardzo ¼le, z ust toczy³a mu siê piana. Obrazy i inne rzeczy znajduj±ce siê na ¶cianach zaczê³y dr¿eæ. Stó³ przy którym siedzieli¶my podniós³ siê o metr nad pod³ogê i polecia³ w stronê jednej ze ¶cian, a nastêpnie przylepi³ siê do niej. Po krótkiej chwili z hukiem opad³ na ziemiê. Ja i moi koledzy z przera¿eniem wypadli¶my z pokoju. Doskoczyli¶my do naszych motorów, ale ¿aden z nich nie chcia³ odpaliæ”.
Ten ch³opak powiedzia³ mi jeszcze: „Nigdy nie mam zamiaru powtórzyæ tego do¶wiadczenia. Jaka¿ trwoga! Podczas innych seansów spirytystycznych nigdy nie wydarzy³o siê nic podobnego, zawsze panowa³ spokój”. Powiedz mi Melid, dlaczego tym razem zdarzy³o siê to zamieszanie?

- „£atwo mo¿esz domy¶leæ siê przyczyny. Je¶li nawet ten kto uczestniczy w seansach jest ma³o religijny, a nawet cudzo³o¿y, czy te¿ od dawna nie przystêpuje do sakramentów, ale przez przypadek ma przy sobie jak±¶ po¶wiêcon± rzecz, odwo³uj±c± siê do Chrystusa czy do tej Kobiety, mojej nieprzyjació³ki, za ka¿dym razem siejê przera¿enie w¶ród tych, którzy wzywaj± zmar³ych”.
Zapisane
Baltazar
Go¶æ
« Odpowiedz #60 : Czerwiec 22, 2009, 17:05:57 »

Wiêcej tekstów znajdziecie na podanym linku.

http://forum.piusx.org.pl/forum/index.php?topic=1651.0
Zapisane
£owca
Go¶æ
« Odpowiedz #61 : Czerwiec 22, 2009, 17:13:34 »

O widzê ¿e Chrze¶cijanin tañczy...
Jak wszed³em na forum rzuci³ mi siê wielki napis niczym reklama billboardowa
Bractwo Kap³añskie ¦w. Piusa X
Kolejne forum katolickie z tym samym celem.




Zapisane
Baltazar
Go¶æ
« Odpowiedz #62 : Czerwiec 22, 2009, 17:19:22 »

O widzê ¿e Chrze¶cijanin tañczy...
Jak wszed³em na forum rzuci³ mi siê wielki napis niczym reklama billboardowa
Bractwo Kap³añskie ¦w. Piusa X
Kolejne forum katolickie z tym samym celem.

Problem w tym, ¿e nie mogê wkleiæ wiêcej ni¿ 20000 znaków.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 17:19:39 wys³ane przez Baltazar » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #63 : Czerwiec 22, 2009, 17:46:29 »

Baltazar, mysle ze sie pomyliles z adresem, to chodzi o dusze samobojcy. Mysle ze nie zdajesz sobie sprawy
z tematu na jakim jestesmy.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 17:49:21 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Baltazar
Go¶æ
« Odpowiedz #64 : Czerwiec 22, 2009, 17:58:36 »

Baltazar, mysle ze sie pomyliles z adresem, to chodzi o dusze samobojcy. Mysle ze nie zdajesz sobie sprawy
z tematu na jakim jestesmy.

No w³a¶nie ka¿dy samobójca bêdzie mia³ kontakt z demonem. Je¿eli osoba która nie potrafi d¼wigaæ krzy¿ i my¶li o samobójstwie to jest na prostej drodze do piek³a.
Zapisane
komandos040
Go¶æ
« Odpowiedz #65 : Czerwiec 22, 2009, 18:02:10 »

Nom to piêknie co przeczyta³em.
Nasuwa mi siê parê aktualnych pytañ, kto i dlaczego dreczy³ moj± mame, ¿e wypadla z balkonu?
Poza tym prowadzi³a "dialog" z tym kim¶, kto mówi³ jej co ma robiæ.
Koszmar, nie ¿yczê temu nikomu.
Ja ju¿ siê dawno z tego otrz±s³em, ale pytania pozosta³y nadal.
Co za demon tak mamê urz±dzi³.

Pozdrawiam. Cool

Zapisane
£owca
Go¶æ
« Odpowiedz #66 : Czerwiec 22, 2009, 18:08:56 »

Jak was czytam przypomina mi siê program "Kto was tak Urz±dzi³?"
Ko¶ció³ chce aby¶ trafi³ do piek³a Baltazarku U¶miech Wierz dalej swoim bogom(czyt. Ko¶ció³ Katolicki) a daleko zajdziesz.



Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #67 : Czerwiec 22, 2009, 18:30:16 »

Baltazar, najpierw samobojca mial kontakt z rodzina przyjaciolmi, a moze tez z kosciolem, gdzie byli ci najblizsi.
Na jakim swiecie zyjesz. Zadaj sobie pytania dlaczego, poszukaj odpowiedzi, pomysl z jakiej rodziny byla ofiara
co spotkalo tego czlowieka w jego zyciu ze doprowadzilo go do ostatecznosci, demon, diabel-kto to byl?.
Pamietaj ze szczesliwy kochany ,doceniany czlowiek nie ma potrzeby odebrania sobie zycia, bo ma kolo siebie
najblizszych ktorzy widza  i rozpoznaja problemy, sa zaraz gotowi do rozmowy, pomocy. Demonow i diablow mamy wystarczajaco chodzacych po ulicy, nie trzeba piekla, bo pieklo oni robia tu na ziemi .
Zapisane
Baltazar
Go¶æ
« Odpowiedz #68 : Czerwiec 22, 2009, 18:33:10 »

Jak was czytam przypomina mi siê program "Kto was tak Urz±dzi³?"
Ko¶ció³ chce aby¶ trafi³ do piek³a Baltazarku U¶miech Wierz dalej swoim bogom(czyt. Ko¶ció³ Katolicki) a daleko zajdziesz.

Bêdê musia³ offtopowaæ. Enki wyra¼nie powiedzia³, ¿e je¶li do 2012 roku nie uruchomi± piramidê Cheopsa to wiêcej do nas nie odezwie. En-ki nie jest bogiem i tak przegra po roku 2012. Demony s± upad³e i bêd± upadaæ. A Bóg wszechmog±cy bêdzie chcia³ oczy¶ciæ nasz± ziemiê i bêdziemy ¿yli od nowa. 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 18:33:37 wys³ane przez Baltazar » Zapisane
Dry007
Go¶æ
« Odpowiedz #69 : Czerwiec 22, 2009, 18:37:06 »

Baltazar, najpierw samobojca mial kontakt z rodzina przyjaciolmi, a moze tez z kosciolem, gdzie byli ci najblizsi.
Na jakim swiecie zyjesz. Zadaj sobie pytania dlaczego, poszukaj odpowiedzi, pomysl z jakiej rodziny byla ofiara
co spotkalo tego czlowieka w jego zyciu ze doprowadzilo go do ostatecznosci, demon, diabel-kto to byl?.
Pamietaj ze szczesliwy kochany ,doceniany czlowiek nie ma potrzeby odebrania sobie zycia, bo ma kolo siebie
najblizszych ktorzy widza  i rozpoznaja problemy, sa zaraz gotowi do rozmowy, pomocy. Demonow i diablow mamy wystarczajaco chodzacych po ulicy, nie trzeba piekla, bo pieklo oni robia tu na ziemi .


Tak Rafaelo

Kochajmy ludzi tak szybko odchodz±

http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,31239,page,9,wiadomosc.html
Zapisane
Baltazar
Go¶æ
« Odpowiedz #70 : Czerwiec 22, 2009, 18:42:49 »

Demonow i diablow mamy wystarczajaco chodzacych po ulicy, nie trzeba piekla, bo pieklo oni robia tu na ziemi .

Pan Bóg wystawia nam próbê. Bêdziemy wytrwali czy ulegniemy pokusie. Do Królestwa Niebieskiego musimy na to zas³u¿yæ.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 18:43:25 wys³ane przez Baltazar » Zapisane
Dry007
Go¶æ
« Odpowiedz #71 : Czerwiec 22, 2009, 18:56:55 »

Z dusz± samobójcy mo¿e Baltazarze tak jest ?

Chrystus u¶miechn±³ siê:
„Synu mój najukochañszy, nie pozostawi³em Ciê nawet przez najdrobniejsz± chwilê. Pojedyncze ¶lady, które widzia³e¶ w najtrudniejszych chwilach swojego ¿ycia by³y moimi ¶ladami... W te ciê¿kie dni musia³em Ciê nie¶æ w moich ramionach.”
Autor: Bruno Ferrero


http://pl.wikiquote.org/wiki/Jezus_Chrystus
Zapisane
£owca
Go¶æ
« Odpowiedz #72 : Czerwiec 22, 2009, 19:00:17 »

Cytuj
Pan Bóg wystawia nam próbê. Bêdziemy wytrwali czy ulegniemy pokusie. Do Królestwa Niebieskiego musimy na to zas³u¿yæ.
Ta no dalej ¶mia³o nadawaj mu cechy pewnie chodzi sobie po `Królestwie Niebieskim` i pucuje buty co nie?

Znasz jeszcze jakie¶ bajki dla naiwnych? U¶miech

Rafaela ma racjê na ¶wiecie jest wystarczaj±co du¿o z³ych ludzi i nie potrzeba nam demonów jak tak bardzo chcesz to ci powiem co¶ co mo¿e da ci do my¶lenia.

Skoro bóg tak ³atwo potrafi u¶mierciæ 5 letnie dziecko dlaczego nie mo¿e go uratowaæ? Czy tak trudno jest daæ mu wodê? Czy tak trudno jest okazaæ mi³o¶æ dla takiego dziecko bo przecie¿ to jest bóg i on wszystko mo¿e.

Tekst typu `Bóg wystawia nas na próbê` jest dla naiwnych. Bóg nie daje ¿adnej próby bo bóg jako osobowy nie istnieje. Polecam obejrzeæ ci Kabaret George Carlinga bo w nich jest wiêcej m±dro¶ci w postaci humoru ni¿ to co przekazuje Ko¶ció³ Katolicki.

I na koniec powiem co¶ co dla Ciebie bêdzie na pewno bardzo straszne i porównasz mnie do Asmodeusza pana wszystkich piekie³. Jestem w³asnowierc± mam w³asn± wiarê na swoje potrzeby i sam dla siebie jestem BOGIEM nie szukam ulgi duchowej u ludzi którzy mnie ok³amuj± ale u siebie sam szukam prawdy analizuje i MY¦LÊ. Nie ³ykam byle jakiego tekstu choæby ten co zamie¶ci³e¶ bo jest w nim tyle PIERDOLENIA ¿e to siê w g³owie nie mie¶ci. Na przypadki reinkarnacji by³o ju¿ tyle przyk³adów, dowodów i nadal s± kolejne ¿e to jest dla mnie oczywiste. Przyk³ad regresja wieku, Boryska ch³opiec z Marsa radzê poczytaæ bo to nie jest PIERDOLENIE ale realne wydarzenie.

To tyle ode mnie i sorry za taki ordynarny ton wypowiedzi ale siê wnerwi³em.
Ave
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 19:03:46 wys³ane przez £owca » Zapisane
Dry007
Go¶æ
« Odpowiedz #73 : Czerwiec 22, 2009, 19:04:53 »

Cytuj
Pan Bóg wystawia nam próbê. Bêdziemy wytrwali czy ulegniemy pokusie. Do Królestwa Niebieskiego musimy na to zas³u¿yæ.
Ta no dalej ¶mia³o nadawaj mu cechy pewnie chodzi sobie po `Królestwie Niebieskim` i pucuje buty co nie?

Znasz jeszcze jakie¶ bajki dla naiwnych? U¶miech

Rafaela ma racjê na ¶wiecie jest wystarczaj±co du¿o z³ych ludzi i nie potrzeba nam demonów jak tak bardzo chcesz to ci powiem co¶ co mo¿e da ci do my¶lenia.

Skoro bóg tak ³atwo potrafi u¶mierciæ 5 letnie dziecko dlaczego nie mo¿e go uratowaæ? Czy tak trudno jest daæ mu wodê? Czy tak trudno jest okazaæ mi³o¶æ dla takiego dziecko bo przecie¿ to jest bóg i on wszystko mo¿e.

Tekst typu `Bóg wystawia nas na próbê` jest dla naiwnych. Bóg nie daje ¿adnej próby bo bóg jako osobowy nie istnieje. Polecam obejrzeæ ci Kabaret George Carlinga bo w nich jest wiêcej m±dro¶ci w postaci humoru ni¿ to co przekazuje Ko¶ció³ Katolicki.

I na koniec powiem co¶ co dla Ciebie bêdzie na pewno bardzo straszne i porównasz mnie do Asmodeusza pana wszystkich piekie³. Jestem w³asnowierc± mam w³asn± wiarê na swoje potrzeby i sam dla siebie jestem BOGIEM nie szukam ulgi duchowej u ludzi którzy mnie ok³amuj± ale u siebie sam szukam prawdy analizuje i MY¦LÊ. Nie ³ykam byle jakiego tekstu choæby ten co zamie¶ci³e¶ bo jest w nim tyle PIERDOLENIA ¿e to siê w g³owie nie mie¶ci. Na przypadki reinkarnacji by³o ju¿ tyle przyk³adów, dowodów i nadal s± kolejne ¿e to jest dla mnie oczywiste. Przyk³ad regresja wieku, Boryska ch³opiec z Marsa radzê poczytaæ bo to nie jest PIERDOLENIE ale realne wydarzenie

To tyle ode mnie i sorry za taki ordynarny ton wypowiedzi ale siê wnerwi³em.
Ave

£owca, a mo¿e sam wystawisz ocenê Bogu ?

http://eioban.com/news_66_Wystaw-Bogu-ocen%EA.html

Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #74 : Czerwiec 22, 2009, 19:24:32 »

Po co podnosiæ sobie ci¶nienie i zwymy¶laæ Bogu za ka¿de nieszczê¶cie, które siê wydarzy³o? Teraz ka¿dy internauta, który krytycznie ocenia dzia³alno¶æ Wszechmocnego albo wrêcz przeciwnie - chce wyraziæ aprobatê dla jego dzia³añ, mo¿e przej¶æ od s³ów do czynów i wystawiæ mu ocenê.

http://eioban.com/news_66_Wystaw-Bogu-ocen%EA.html
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.026 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho opatowek zipcraft watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady