Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 19:47:29


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Teorie spiskowe - najwiêkszy...SPISEK?  (Przeczytany 48097 razy)
0 u¿ytkowników i 10 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Tenebrael
Go¶æ
« : Maj 24, 2009, 09:09:55 »

Witam

Zak³adam ten w±tek, bo chcia³em przedstawiæ tu pewn± MO¯LIWO¦Æ. Z góry zaznaczam, ¿e jest to teoria spiskowa - nie ma wiêc na celu krzewienia jedynej i absolutnej prawdy, ale pokazanie czego¶, co MO¯E byæ prawd± - innymi s³owy, warte rozwa¿enia.

Sam± teoriê napisa³em ju¿ pokrótce w innym w±tku. Pocz±tkowo mia³a byæ nieco uszczypliwym ¿artem i wyolbrzymieniem. Jednak, jako ¿e w wielu innych teoriach kryterium ich oceny jest to, czy "wszystko ³adnie do siebie pasuje", tak wiêc stwierdzi³em, ¿e w tej te¿ a¿ nadto wszystko pasuje - wiêc teraz j± opiszê ju¿ jako teoriê, nie jako ¿art.

Otó¿ wielu zwolenników spisku postuluje istnienie tajnych organizacji, chc±cych zdobyæ w³adzê nad ¶wiatem przez manipulacjê rz±dami, trzymanie siê w cieniu, jednocze¶nie wszêdzie wciskaj±c swoj± symbolikê, "przepychaj±c" idee etc. Zwolennicy Ci wykazuj± wiele "dowodów" na ich istnienie, strasz± nimi, ostrzegaj±, alarmuj±...

Za³ó¿my wiêc na chwilê, ¿e tajne bractwo Iluminatów istnieje. Bractwo ludzi, która chce wprowadziæ Nowy Porz±dek ¦wiata, ze sob± na czele. Chce obaliæ rz±dy, pozbawiæ je w³adzy, zmanipulowaæ ludzi, by wierzyli w ich idee.

Teoretycznie, ich tajna dzia³alno¶æ w rz±dach, by zmusiæ je do przyjêcia swoich postulatów, jest mo¿liwa. Powoli, cierpliwie - do celu. Jednak przyjrzyjmy siê historii. W zasadzie ¿adna zmiana ustrojowa, ¿adna zmiana systemu rz±dów, nie mia³a spokojnego i "etapowego" przebiegu. By³y to zmiany gwa³towne, poprzedzane ró¿nego rodzaju rewolucjami, strajkami, etc. Zawsze ich zarzewiem by³a rosn±ca niechêæ do rz±dów, przekonanie, ¿e rz±dz±cy zagarniaj± wszystko dla siebie, uciskaj±, manipuluj±. A¿ w pewnym momencie na tak± beczkê prochu pada³a iskra, wszystko "wybucha³o", a najwiêksi przywódcy rewolucji, po obaleniu rz±dów, zyskiwali w³adzê i ustanawiali nowy porz±dek rzeczy.

Innymi s³owy, Iluminaci, by wprowadziæ swoje rz±dy, potrzebowaliby rewolucji. Potrzebowaliby niechêci spo³ecznej do rz±dów, przekonania u ludzi, ze s± uciskani, manipulowani, zniewoleni. Wreszcie, potrzebowaliby przywódców, którzy t± niechêæ by propagowali... przywódców wywodz±cych siê z W£ASNYCH szeregów. To w³a¶nie Ci najbardziej "o¶wieceni", przekazuj±cy ludziom "prawdê", po rewolucji mieliby wszelkie szanse, wrêcz pewno¶æ, zostania nowymi przywódcami i kontynuowania dzie³a Iluminatów.

I teraz, Panie i Panowie, zastanówmy siê, kto jest idealnym kandydatem do tej roli. Kto potrafi tak urzec masy, by przesta³y wierzyæ rz±dowi, by wszelki "wielki biznes", sprawy pañstwowe, traktaty itp od razu podejrzewali o bycie atakiem na ich wolno¶æ, ograniczeniem, manipulacj±... Kto potrafi tak zniechêciæ ludzi do mediów, by, nawet po wypowiedziach ekspertów, dalej wierzyli, ¿e s± jedynie i wy³±cznie manipulowani. Kto potrafi nawet ekspertów zblamowaæ, zniszczyæ ich autorytet, by nie szkodzili, by ich oceny dla szarego "mot³ochu" nic siê nie liczy³y.

Odpowied¼ nasuwa siê sama... Wrêcz idealnymi kandydatami s± wszelcy g³osiciele spisku. Najpierw zobaczmy, dlaczego:

1. Znajduj±c spiski, tworz± wokó³ siebie aurê "walki ze spiskiem". Aurê bycia przeciw wszelkiej manipulacji. Kto by akurat ich podejrzewa³ o bycie faktycznymi spiskowcami, i zakulisowe d±¿enie do NWO? Dziêki walce ze spiskiem stworzyli swój obraz, który absolutnie kontrastuje z obrazem "spiskowca".

2. Wszêdzie gromi± iluminatów. Szkaluj±, blamuj±, oskar¿aj±. Kto by podejrzewa³, ¿e to ONI mog± byæ Iluminatami? Kto by podejrzewa³, ¿e "ujawniaj±c" istnienie JAKICH¦ Iluminatów, jednocze¶nie tworz± wspania³± ochronê dla prawdziwego bractwa, które, nawet w¶ród zwolenników teorii spiskowych, mo¿e dzia³aæ pod samym nosem zainteresowanych? A z wszelkich wiadomo¶ci, które mamy o rzeczywistych Iluminatach, wynika, ¿e TAKI jest w³a¶nie ich sposób dzia³ania.

3. Wiedz± zaskakuj±co wiele o symbolice Iluminatów, miejscach, gdzie wystêpuje, etc. Wydaje siê wiêc, ¿e znaj± j± od podszewki. Zwolennicy tych "guru" przypisuj± to ich ci±g³ym badaniom, przenikliwo¶ci, fenomenalnej wiedzy. Czy mo¿liwe jednak, ¿e maj± t± wiedzê od... innego ¼ród³a? ¯e wiedza, któr± przekazuj±, jest wiedz± (zapewne przemieszan± z fa³szem) zewnêtrzn±, by ukryæ t± najwa¿niejsz± - sens dzia³ania i wiedzê skryt±?

Teraz natomiast przyjrzyjmy siê temu, co robi±. I jakie to ma pozytywne skutki dla celu ich organizacji. I jak wszystko piêknie siê £¡CZY.

1. Pierwszym i najwa¿niejszym celem jest wywo³anie absolutnego braku zaufania, niechêci, a mo¿e i nienawi¶ci do wszelkich grup rz±dz±cych i organów zarz±dzania (nie tylko na szczeblu pañstwowym, ale i miêdzynarodowym, jak UE). Jest to wywo³anie wiary i stworzenie w umys³ach ludzkich schematu: grupa rz±dz±ca = grupa uciskowa, manipuluj±ca. Chodzi nie tylko o to, by zniszczyæ zaufanie do OBECNYCH rz±dów, ale wywo³aæ reakcjê warunkow± - aby ka¿dy kolejny rz±d, ka¿da forma zarz±dzania, od razu budzi³a niechêæ i wywo³ywa³a reakcjê warunkow± - dystans, niechêæ, brak zaufania.

W tym celu tworz± teorie spiskowe. Wyszukuj± sprawy kontrowersyjne, niejasne. Potem szukaj± faktów, które mog± je potwierdzaæ. S± tam zarówno fakty bezsprzecznie prawdziwe, ale i wiele naci±ganych, które jedynie z pewnego punktu widzenia, w pewnym konkretnym kontek¶cie (czêsto rozbie¿nym z meritum sprawy) mog± ¶wiadczyæ o z³ych intencjach rz±dz±cych. £±cz± i mieszaj± te "fakty" tak, by nie da³o siê rozró¿niæ, gdzie koñcz± siê fakty, a zaczyna fikcja czy naci±ganie faktów. Dziêki temu wyrabia siê norma ostro¿no¶ci i nieufno¶ci - bo zawsze MO¯E byæ spisek.

2. Jednak rz±d, w razie zamieszek, mo¿e mieæ du¿e rezerwy finansowe dziêki koncernom, du¿ym firmom, etc - dostarczaj±cym wsparcia finansowego i nie chc±cym, by dosz³o do rozruchów i zachwiania sytuacji gospodarczej. W tym celu spiskowcy nie zostawiaj± suchej nitki tak¿e i na nich. Tworz± obraz du¿ej firmy jako bandy z³odziei, naci±gaczy, wyzyskiwaczy, manipulatorów. Zniechêcaj± do nich ludzi, by uszczupliæ ich zyski, wytypowaæ je jako cel kolejnego ataku, a w efekcie - odci±æ ewentualn± pomoc dla rz±dów.

3. Jednak zawsze pozostaj± media. Pokazuj±c obraz zniszczeñ, katastrofy, jak± wywo³uj± ludzie w zamieszkach, czy te¿ zamieszczaj±c o¶wiadczenia rz±dz±cych czy ich pro¶by o rozmowê i negocjacje, media mog³yby skutecznie zniweczyæ plan Iluminatów, za³agodziæ konflikt, albo zniechêciæ potencjalnych uczestników zamieszek do przy³±czenia siê do rewolucji. W tym celu spiskowcy media równie¿ wyniszczaj±. Tworz± obraz ¶wiata, w którym w mediach niczego obiektywnego siê nie dowiesz - w którym ka¿da stacja, ka¿de wydawnictwo, ka¿da rozg³o¶nia, s± na us³ugach rz±du, by szerzyæ ich manipulacyjne tre¶ci, k³amaæ i zaciemniaæ obraz ¶wiata odbiorców.

Jednocze¶nie inni Iluminaci tworz± tzw "wolne media". Nazwa "wolne" ¶wietnie tu dzia³a. W obliczu zniszczenia zaufania do mediów tradycyjnych, nazwa "wolne" dzia³a jak magnes. Stwarza poczucie bezpieczeñstwa i uzyskiwania obiektywnych, niezmanipulowanych tre¶ci. Jednocze¶nie media te mog± koncentrowaæ siê na szerzeniu pogl±dów poszukiwaczy spisku (Iluminatów), i samemu wyszukiwaæ kolejne spiski. Maj± jeszcze inne zastosowanie - gdy zacznie siê rewolucja, ludzie w³a¶nie tam bêd± poszukiwaæ obiektywnych informacji, nie ufaj±c mediom tradycyjnym. A w "wolnych" mediach zobacz± to, co us³yszeli od innych Iluminatów - spisek rz±dów, spektakularny pokaz ofiar tego spisku, który wzbudzi jeszcze wiêksz± niechêæ i zachêci do dzia³ania.

Jednak media to nie wszystko. Pozostaj± jeszcze dwie wa¿ne, potencjalnie niebezpieczne grupy. Jedn± z nich jest...

4. Grupa ekspertów. Analityków politycznych, spo³ecznych, politologów, socjologów, psychologów. Grupa ta, posiadaj±c autorytet, mog³aby ujawniæ spisek Iluminatów, pokazaæ, jak niszcz±ca jest rewolucja, której dokonuj± ludzie. Dlatego ich te¿ trzeba zniszczyæ. Robione to jest sprytnie, bo nie wprost. Niszczone i "ujawniane" jako manipulacyjne s± grupy zajmuj±ce siê klasyczn± nauk±. Jednocze¶nie znowu za³o¿ona jest "kotwica" na s³owa "ekspert", "profesor", "doktor", "specjalista". Kotwica ta przenosi siê na inne dziedziny ni¿ klasyczna nauka - sprawiaj±c, ¿e do ka¿dego, kogo nazywa siê ekspertem, specjalist±, czy tytu³uje doktorem, ludzie podejd± z nieufno¶ci±, jak do kolejnego ³añcucha manipulacyjnego.

Pozostaje jednak jeszcze jedna grupa...

5. Instytucje religijne. Jak wiele razy pokaza³a historia, w trudnych chwilach ludzie szukaj± w nich w³a¶nie oparcia. "Jak trwoga, to do Boga". Lepsze czy gorsze, daj± ludziom poczucie bezpieczeñstwa, spokoju. Dla Iluminatów by³oby to bardzo niebezpieczne. Wiêc i te instytucje s± szkalowane. Metoda ta sama - wymieszaæ fakty, interpretacje faktów i fakty wymy¶lone lub nagiête, by stworzyæ jeden, spójny obraz: instytucji religijnych jako bestialskich wyzyskiwaczy, k³amców, wichrzycieli, manipulatorów. Przy okazji Iluminaci odcinaj± dodatkowo ewentualne tre¶ci "anty-rewolucyjne", zachêty do pokoju ze strony przywódców religijnych.


Widzicie ju¿, jak wspaniale siê to ³±czy? Ka¿de dzia³anie jest starannie przemy¶lane, dopasowane do wytyczonego celu. Iluminaci niszcz± zaufanie do rz±dów, by popchn±æ ludzi do chêci wyzwolenia siê, do walki z uciskiem. Jednocze¶nie odcinaj± im i oczerniaj± wszelkie mo¿liwe ¼ród³a informacji i ostoi, które mog³yby ich do walki zniechêciæ. Rysuje siê tu obraz sprawnie u³o¿onego planu, w którym ka¿dy ruch jest dobrze przemy¶lany, wykalkulowany, i sensowny.

Kto¶ powie: "Ale przecie¿ poszukiwacze spisków mówi±, by nie walczyæ!". Owszem. Z prostych powodów. Po pierwsze, gdyby zachêcali do walki, szybko zostaliby aresztowani za podjudzanie do buntu. A tak, nie ma na nich "haka", nie mo¿na ich o nic oskar¿yæ. Drugi powód to taki, ¿e zniechêcanie w³a¶nie do walki, jednocze¶nie podaj±c masê powodów do nienawi¶ci, wywo³uje du¿o lepszy efekt, ni¿ wprost zachêcanie. To jak mówienie znajomemu, ¿e jego kolega o nim plotkuje, ¿e "obrabia mu dupê", kradnie, oszukuje, k³amie, spiskuje... jednocze¶nie po ka¿dym argumencie mówi±c: "Ale absolutnie NIE id¼ daæ mu za to po pysku!". Rozumiecie efekt? Mam nadziejê, ¿e tak.

Kto¶ jeszcze powie: "Ok, ale przecie¿ s± pewne posuniêcia rz±du, które faktycznie s± kontrowersyjne albo szkodliwe!". S±. Nie wykluczam, ¿e w rz±dzie te¿ mo¿e byæ paru Iluminatów. Iluminatów, którzy, prócz wielu rozs±dnych, normalnych projektów, podsun± i rozpropaguj± takie, które bêd± kontrowersyjne. Które bêd± jednocze¶nie "do przyjêcia" przez rz±d (bo Iluminaci poka¿± wszystkie wspania³e ich superlatywy), a jednocze¶nie bêd± zawiera³y punkty mocno kontrowersyjne (które z kolei mocno podkre¶l± inni Iluminaci - poszukiwacze spisku). Tak siê tworzy ³añcuch: "daj po¿ywkê do spisku - sam znajd¼ ten spisek - zdob±d¼ zaufanie jako obiektywny - zblamuj organizacjê, która to wprowadzi³a, jako CA£O¦Æ". Wspania³y mechanizm, idealnie dzia³aj±cy.

Có¿ wiêc mogê dodaæ na koniec - zwolennicy spisku i teorii spiskowych: zastanówcie siê, czy cz³owiek, którego s³uchacie, "guru", któremu wierzycie, podziwiaj±c jego przenikliwo¶æ, ¶wiadomo¶æ i dobroæ, nie jest czasami tym, kogo najbardziej obwinia, za czyjego zagorza³ego wroga najbardziej siê podaje.
Zapisane
radoslaw
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Maj 24, 2009, 10:30:44 »

Hej Tene!
Poniewa¿ lubisz siê wypowiadaæ w tematach bez ¿adnego merytorycznego przygotowania proponujê na pocz±tek ma³e wprowadzenie http://docs.google.com/View?docid=dchsvhps_3fc3k5cff
A odpowidaj±c na Twój post - tak siê z³o¿y³o ¿e ¿yjemy w czasach REVELATION, czyli odkrywania prawdy, a termin "teorie spiskowe" zosta³ ukuty przez Illuminatów.

Cytuj
Có¿ wiêc mogê dodaæ na koniec - zwolennicy spisku i teorii spiskowych: zastanówcie siê, czy cz³owiek, którego s³uchacie, "guru", któremu wierzycie, podziwiaj±c jego przenikliwo¶æ, ¶wiadomo¶æ i dobroæ, nie jest czasami tym, kogo najbardziej obwinia, za czyjego zagorza³ego wroga najbardziej siê podaje.

Jakbym s³ucha³ Radia Maryja - jaka wiara w guru?

Chcesz polemiki na temat spisku - oto kilka tez, obal je:
1. Od tysiêcy lat rz±dzi nami 13 rodzin i wybory demokratyczne to fikcja - np prezydenci USA wybierani s± wg puli genowej - wiêkszo¶æ z nich jest ze sob± spokrewniona, tak jak Bush, Obama (wspólny przodek 17 wiek), Clinton.
Genealogia wykazuje ¿e to drzewko siêga do Egiptu i Ramzesa II.
2. Jeste¶my truci na ka¿dym kroku, a organizacje typu WHO s± w rêkach rz±dz±cych i np dopuszczaj± stosowanie Aspartamu (który jest neurotoksyn± i robi dziury w mózgu zabijaj±c po³±czenia neuronowe) w produktach dla dzieci.
Szczepionki s± atakiem na nasz system odporno¶ciowy, w Polsce dzieciom wstrzykuje siê w zestawach 3 obowi±zkowych szczepionek dawkê rtêci zagra¿aj±c± ¿yciu doros³ego cz³owieka - nie mówi±c nikomu ¿e choroby przeciwko którym jeste¶my szczepieni by³y w zaniku dopóki nie wprowadzono szczepieñ.
W³a¶nie wprowadzaj± nam Codex Alimentalius wymy¶lony przez faszystê który z 14 lat które dosta³ w Norymberdze odsiedzia³ 7 i od razu sta³ siê jednym z szanowanych prezesów Bayera. O Codexie nie s³yszymy nic w mediach które oczywi¶cie te¿ s± pod kontrol± rz±dz±cych. A wprowadzenie Codexu to zamach na nasz± wolno¶æ, szumnie nazwana "regulacj± przepisów ¿ywieniowych".
3. UE zmienia siê w IV Rzeszê przy ogólnym poklasku gawiedzi.
Traktat Lisboñski jest napisany jêzykiem którego nikt nie rozumie a ka¿de g³osowanie nad nim jest dobre je¶li wynik jest "za" - w przeciwnym wypadku g³osowanie siê powtarza do skutku.

Na razie lecê, ci±gle maj±c wra¿enie ¿e rozmawiam z kim¶ z innego ¶wiata...
pozdrawiam

Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Maj 24, 2009, 10:40:53 »

Rados³aw - to, czy nazwê to "teoriami spiskowymi" czy "o¶wieconym ujawnianiem prawdy", nie zmienia nic, to tylko nazwa. Mo¿e najpierw obal mój postulat, a potem siê wypowiadaj.

Bo ja z kolei mam wra¿enie, ze rozmawiam z kim¶ ca³kowicie za¶lepionym tezami Icke'a i podobnych... Iluminatów ?? ;>

A co do znajdywania korzeni, to ciekaw jestem, z kim by siê Ciebie da³o skojarzyæ, bior±c pod uwagê jakie¶... 1000 lat wstecz? 2000? 5000? Zapewne znalaz³ by siê tam co najmniej jeden mason, jaki¶ w³adca, ze dwóch rozbójników (jak i u ka¿dego, u mnie pewnie to samo). Có¿ wiêc, bracie, obaj mamy powi±zania z Iluminatami, rodzinkami, etc etc Mrugniêcie

Powodzenia w PRAWDZIWYM otwieraniu oczu

Tene
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Maj 24, 2009, 10:49:32 »

Kto by akurat ich podejrzewa³ o bycie faktycznymi spiskowcami, i zakulisowe d±¿enie do NWO?

Wielu osobom taka my¶l przesz³a przez g³owê, innym zapewne przejdzie … a i teraz swobodnie tu sobie ³azi …  Du¿y u¶miech

Kto by podejrzewa³, ¿e to ONI mog± byæ Iluminatami?

j.w.

I pytanie zasadnicze, czy faktycznie obecnie Illuminaci nie maj± w³adzy? Czy rz±dy i finansjera nie s± przez nich sterowane, tak jak wykazuj± propagatorzy spisków?
Je¿eli potrafisz to udowodniæ, Twoja teoria ma racjê bytu.

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Maj 24, 2009, 11:13:44 »

Ale¿ Ptaku, ja nigdzie nic wprost nie udowadniam - ja jedynie u¿ywam takich samych metod "dowodzenia", jak zwolennicy spisku: pokazanie, ze wszystko piêknie siê ³±czy, ¿e taka teoria jest jak najbardziej spójna, mo¿liwa, prawdopodobna.

Ale widzê, ¿e opór przed przyjêciem tej teorii, dowodzonej w podobny sposób, jest o wiele wiêkszy, ni¿ opór przed przyjêciem innych teorii spiskowych. Czy¿by wiêc to nie dowody, a osobiste przekonania i niechêci gra³y tu najwa¿niejsz± rolê?

EDIT: Propagatorzy spisku jedyne, co WYKAZUJ¡, to wzajemne powi±zania (finansowe, zale¿no¶ciowe - jak w ka¿dej polityce i gospodarce) miêdzy ró¿nymi grupami. Teoria, ¿e to jaka¶ inna grupa za tym stoi, jest jedynie WNIOSKIEM z przes³anek. Widzê, ¿e Ty równie¿ wpadasz w pu³apkê mieszania faktów i interpretacji faktów.

Swoj± drog±, powiem Ci tak, jak broni± zwolennicy spisku swoich teorii: "Udowodnij mi, ¿e tak nie jest, to pogadamy!" ;]

Zmierzcie siê z w³asnymi argumentami.
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2009, 11:21:22 wys³ane przez Tenebrael » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Maj 24, 2009, 11:34:29 »

Ale¿ Tene, mnie nie obchodz± czyje¶ przekonania. Odnios³am siê jedynie do Twojej tezy o wysokim prawdopodobieñstwie istnienia SPISKU wg przedstawionej przez Ciebie teorii. Stwierdzam , ¿e owszem jest to mo¿liwe pod warunkiem braku faktycznie sprawowanej obecnie w³adzy przez Illuminatów. Ale to trzeba najpierw udowodniæ, by mo¿liwe by³o przyjêcie Twojej koncepcji, nawet, je¿eli nie bierzesz jej serio.
Samo zjawisko „piêknego ³±czenia siê i spójno¶ci” nie wystarcza, gdy brak podstawy, na której ma siê ona opieraæ, czyli faktycznego braku w³adzy Illuminatów.
Istniej± za¶ na Ziemi negatywy przejawione, na których inni buduj± swoje teorie spiskowe. I to jest w teoriach tych podstaw±.

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Maj 24, 2009, 11:48:26 »

Nie, Ptaku, podstaw± analizy zwolenników spisku jest to, czy wszystko siê dobrze ³±czy. Spójrz choæby na ostatni postulat Rados³awa - ze przecie¿ Obama jest powi±zany z Bushem. Po co komu takie powi±zanie? Ano by zapewniæ ci±g³o¶æ. Gdyby okaza³o siê, ¿e nie ma po³±czenia, teoria o sprawowaniu rz±dów w USA przez jedn± grupê leg³a by w gruzach. Wiêc poszukuj± po³±czenia. Nic to, ze znale¼li je w korzeniach wspólnych jakie¶ 300-400 lat temu. Co to udowadnia? Kompletnie NIC! Ale dla spiskowców jest wa¿ne - bo daje jaki¶ "link" obu spraw. I spisek siê krêci, a raczej teoria o nim. Tak samo znajduj± fakty, ze jedna grupa A zrobi³a jak±¶ rzecz. Po czym stwierdzaj±, ze skorzysta³a na tym grupa B. Wniosek? SPISEK! Dzia³aj± wspólnie!

Tego typu argumentów pe³no w teoriach spiskowych. Gdyby rzetelnie je analizowaæ, odrzeæ z domys³ów, pozornych/niepewnych korelacji, iluzorycznych odniesieñ - nie wiem, czy cokolwiek by zosta³o. Pozosta³yby fakty, które nie s± nijak powi±zane, bo nic nie wskazuje na ich bezpo¶rednie powi±zanie.

Poza tym chcesz, bym udowodni³, ¿e Iluminaci nie maj± ¿adnej w³adzy TERAZ. Dwie sprawy:

1. A udowodnij mi niezbicie, ¿e MAJ¡. Tylko te¿ nie poszlaki, które "³adnie siê ³±cz±", nie jakie¶ koneksje rodzinne sprzed 500 lat, tylko bezpo¶rednie dowody.

2. Ja przecie¿ za³o¿y³em, ¿e Iluminaci mog± mieæ wp³ywy w rz±dach. Wp³ywaæ na tyle, by "przepchn±æ" kontrowersyjne ustawy, niepewne etycznie postanowienia etc. Zasiêg tej kontroli nie ma znaczenia. Aby faktycznie rz±dziæ, aby w pe³ni budowaæ NWO, musieliby mieæ realn± w³adzê nad wszystkim - bezpo¶rednio zarz±dzaæ. Dlatego teraz robi± pod to podwaliny - pod przewrót. Wypychaj± te w±tpliwe postanowienia (jak widaæ, maj± sporo w³adzy, aby to robiæ), lansuj± je w rz±dach, które potem zbieraj± ciêgi od zwolenników spisku (Iluminatów). By dosz³o do przewrotu. A potem w³adza idzie w rêce propagatorów spisku. Iluminatów. Pe³na, ukonstytuowana. Czego chcieæ wiêcej? NWO pe³n± gêb±.
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Maj 24, 2009, 12:35:31 »

Cytat: Tene
Czego chcieæ wiêcej? NWO pe³n± gêb±.

Tene, pe³n± gêb± to mo¿na siê u¶miaæ lub zap³akaæ, w zale¿no¶ci od w³asnej wiary.  Bo wszystkie te teorie opieraj± siê g³ównie na wierze w prawdziwo¶æ „dowodów”. A dowody nie my sami zbieramy, tote¿ musimy je przyj±æ na wiarê lub odrzuciæ. Gdy przyjmujemy, dajemy kredyt zaufania na nieomylno¶æ i uczciwo¶æ zbieraczy. Czy jednak s± nieomylni i uczciwi? Abstrahuj±c ju¿ od celowej manipulacji, mog± byæ po prostu nieprofesjonalni w swoim zbieractwie. A to nara¿a ju¿ teorie na wypaczenia lub brak racji bytu. Nas wierz±cych za¶, nara¿a na jeszcze wiêksze konsekwencje, bo przewarto¶ciowuje nam ca³kowicie ogl±d ¶wiata.
Co zatem czyniæ, by ustrzec siê tego? Zbieraæ samemu dowody? Szkoda ¿ycia. Nie wierzyæ? To te¿ nie najszczê¶liwsza postawa. Zatem? ………. (tu niech ka¿dy sam wstawi najlepsze dla siebie rozwi±zanie)  Mrugniêcie
Ja osobi¶cie korzystam z rozumu, logiki, ale nie tej kulawej (choæ ta te¿ siê przydarza) i przede wszystkim z odczuæ, uczuæ, intuicji, czyli z tego, co p³ynie ze ¶rodka. Dopiero to konfrontujê ze ¶wiatem zewnêtrznym. Wówczas  owszem, wystêpuje wiara, ale wiara w siebie, nie w cudze „dowody”.
Tak wiêc Tene, nie ¿±daj ode mnie dowodów, bo ich nie dostaniesz. Sam sobie ich poszukaj. A potem twórz teorie, b±d¼ je obalaj. Du¿y u¶miech

Pozdrawiam  U¶miech


EDIT:
Zapomnia³am dodaæ, korzystam te¿ z do¶wiadczeñ w³asnych i cudzych. No i z obserwacji w³asnej.  Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2009, 12:41:00 wys³ane przez ptak » Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Maj 24, 2009, 15:29:31 »

Tene, pe³n± gêb± to mo¿na siê u¶miaæ lub zap³akaæ, w zale¿no¶ci od w³asnej wiary.  Bo wszystkie te teorie opieraj± siê g³ównie na wierze w prawdziwo¶æ „dowodów”. A dowody nie my sami zbieramy, tote¿ musimy je przyj±æ na wiarê lub odrzuciæ.

DOK£ADNIE! O tym w³a¶nie pisa³em w wielu postach zwi±zanych z "teoriami spiskowymi". O tym, ¿e nie s± to jakie¶ obiektywne, niezbite dowody, a pewne stwierdzenia, które odbiorcy "kupuj±". ¯e ca³a "spiskowa" wizja ¶wiata jest tylko pewnym za³o¿eniem, interpretacj± faktów, a nie obiektywn±, udowodnion± prawd±. Niestety, jak widaæ choæby tu na forum jest wielu, którzy chc± propagowaæ wizjê spisku jako czego¶ udowodnionego, pewnego i niezaprzeczalnego.

Cytuj
Gdy przyjmujemy, dajemy kredyt zaufania na nieomylno¶æ i uczciwo¶æ zbieraczy. Czy jednak s± nieomylni i uczciwi? Abstrahuj±c ju¿ od celowej manipulacji, mog± byæ po prostu nieprofesjonalni w swoim zbieractwie. A to nara¿a ju¿ teorie na wypaczenia lub brak racji bytu. Nas wierz±cych za¶, nara¿a na jeszcze wiêksze konsekwencje, bo przewarto¶ciowuje nam ca³kowicie ogl±d ¶wiata.

OTÓ¯ TO! I w³a¶nie przed tym wci±¿ ostrzegam, wci±¿ mówiê: "A jakie masz dowody? A czy te dowody s± niezbite? Czy nie istnieje alternatywne rozwi±zanie?"

Niestety, wielu daje siê omamiæ tym teoriom, uznaj±c je za niezbicie udowodnione. Zapominaj±, ¿e to tylko jedna z wielu interpretacji faktów - czasem lepsza, a czasem i gorsza.

Dlatego zawsze piszê: Znaj te teorie, ale nie wpadaj w "spiskowy na³óg". Poznaj obie strony medalu. Rozgranicz to, co WIESZ, co sprawdzi³e¶, od tego, w co WIERZYSZ (bo kto¶ inny mówi, ¿e sprawdzi³, a Ty jedynie wierzysz mu na s³owo). Nie daj sobie zbudowaæ obrazu ¶wiata tylko dlatego, ¿e uwa¿asz kogo¶ za autorytet.

Cytuj
Ja osobi¶cie korzystam z rozumu, logiki, ale nie tej kulawej (choæ ta te¿ siê przydarza) i przede wszystkim z odczuæ, uczuæ, intuicji, czyli z tego, co p³ynie ze ¶rodka. Dopiero to konfrontujê ze ¶wiatem zewnêtrznym. Wówczas  owszem, wystêpuje wiara, ale wiara w siebie, nie w cudze „dowody”.

Amen.

Dlatego te¿ wysun±³em t± teoriê. By pokazaæ, jak prosto jest znale¼æ spisek. Jak prosto znale¼æ interesuj±ce powi±zania, jaki¶ "wy¿szy plan" w czyim¶ dzia³aniu. I jak bardzo przyjêcie jakiej¶ teorii zale¿y nie od DOWODÓW, ale od osobistego nastawienia, od w³asnych upodobañ i przekonañ.

Bo to nie teorie spiskowe s± dobrze udowodnione. To umys³ ludzki uznaje podawane mu fakty za dowody. Dla cz³owieka, który jest emocjonalnie przywi±zany do teorii "z³ego rz±du USA" i "rodziny rz±dz±cej" kwestia spokrewnienia Busha i Obamy kilkana¶cie pokoleñ wstecz jest znacz±ca. Ale czemu jest znacz±ca? Dlatego, ¿e wspiera ona teoriê, któr± ten cz³owiek przyjmuje za prawdziw±. Nie dlatego, ¿e jest ona dowodem na cokolwiek.

Cytuj
Tak wiêc Tene, nie ¿±daj ode mnie dowodów, bo ich nie dostaniesz. Sam sobie ich poszukaj. A potem twórz teorie, b±d¼ je obalaj. Du¿y u¶miech

I to stwierdzenie powinna¶ skierowaæ do wszystkich poszukiwaczy spisku. Niech znajd± DOWODY, a nie subiektywne poszlaki, i potem tworz± b±d¼ obalaj± jakiekolwiek teorie Mrugniêcie

(Dodam - dowody, które mog± udokumentowaæ, a nie stwierdziæ, ¿e "to siê ³adnie ³±czy" Chichot)

Pozdrowienia

Tene

Zapisane
Trel
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Maj 24, 2009, 18:51:46 »

Wiesz Tene,zaskakujesz mnie tym ze potrafisz tez wyciagac wnioski z rozmów i faktów.I pewne aspekty ktore wczesniej uwaza³e¶ za smieszne,potrafia dawac ci na tyle do myslenia ze zaczynasz szukaæ.Wiec pos³uchaj co ci powiem.

Jezeli takie stowazyszenie istnieje,a uwazam na 99% ze istnieje.To przy obecnym stanie rzeczy nie tylko nigdy juz tego nie udowdnisz,a co gorsza wywo³asz jedynie absurdalna dyuskusje na ten temat.Wyniaka to z tego ze chodzbys znalazl namacalne dowody na to ,ludzie bedacy czescia tej organizacji nie tylko je zmanipuluj± bo maja ogromna w³adze,ale naukowo cie zniszcza.A gdy bedziesz za bardzo klapa³ dziobem i probowa³ upubliczniac dowody poprostu usuna cie z drogi.Najpierw za pomoca mediów i kontrolowanych danych a potem fizycznie.By cos udowdnic potrzebujesz niezbytych dowodów,a tego typu dowodami sa dokumenty,do ktorych nie masz i nie bedziesz mia³ dojscia a nawet jezeli dostaniesz sie do czesci,bez ca³osci wykazesz jedynie jakiej prawdopodobienstwo teorii.To w jaki sposób to robia,jak to dzia³a i czemu nie ma znaczenia.Kazden kto ma cos w g³owie i powaznie sie tym zainteresuje ma swoje odpowidzi.Mówie ze jestesmy skazani na bycie niewolnikami.Nie wydostaniemy sie spod jarzma i wszelkie proby dyskusji o tym sa ma³o sensowne.Bo wiekszosc ludzi rozmawia domys³ami a nie faktami.A gdy uzywa argumentu nie potwierdza go a przyjmuje za fakt.Przypomina to debate o Bogu i Religi w ktorej ca³osc ma wiecej w sobie fantazji,obledu i skrajnosci niz faktów.

Pozatym Tene,jest to na tyle niebezpieczne ze glupota by³oby w ogóle informowanie ludzi o fakcie,ktory i tak skazuje ich na ten fakt.Lepiej zostawic to takim jak jest.Samo pojecie istnienia stowarzyszen illuminackich nie jest tajemnica,bo jak sam powiedzia³e¶ nawet na rzeszy terorii bzdury na ten temat jest to dobra przykrywka.Dlatego wymienianie tej nazwy i czasami odnoszenie jej do pewnych watków mysle ze im poprostu dynda.Ale grzebanie i proba niszczenia systemu ,który bazuje na ograniczeniu naszego postrzegania i usystematyzowaniu naszej wiedzy czyniac nas zablokowanymi i nie ewolujacymi jest naprawde wojna nie tylko z iluminatami ale wiekszoscia ludzi ktorzy cie otaczaja.

Pozatym po co w ogóle walczyæ Co¶?,by ziemia splynela krwia wielu ludzi w imie lepszej rewolucji Co¶?.Nie Tene,kazden system nawet illuminatów w pewnym momencie wezmie w ³ep.Co w³asnie juz ma miejsce w sferze finasowej.Dlatego uwazam ze nie ma sensu poruszac tego typu zagadnienia,gdyz wiedza na jego temat jezeli jest to prawda jest zarówno niebezpieczna jaki niosaca wiele cierpienia w imie lepszej wolnosci.

Ale do wyboru cie nie namawiam,sam zdecyduj.
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Maj 24, 2009, 19:30:16 »

Trel - a teraz przyjrzyj siê mojej teorii i zauwa¿, jak sam o niej piszê. Zobacz, na czym j± opieram, jak argumentujê.

Powiem Ci "sekret" - w ¿adnym wypadku nie identyfikujê siê z t± teori±. Ba, uwa¿am j± za równie ma³o prawdopodobn±, opart± na bzdurnych i dennych "poszlakach", co i inne, przeciwne teorie spiskowe.

Co wiêc chcia³em pokazaæ? Zauwa¿, jaka jest konstrukcja tej teorii. Czy formalnie (budow±) ró¿ni siê od teorii takich ludzi, jak Icke, Jones etc? Nie. Tak samo korzystam z argumentów w stylu tego, ze wszystko ³±czy siê w spójn±, sk³adn± ca³o¶æ. Tak samo twierdzê na tej bazie, ze skoro tak, to trudno, by nie by³a to prawda. Identycznie jak oni w ka¿dym dzia³aniu pewnej grupy ludzi staram siê doszukaæ wewnêtrznej, ukrytej, "spiskowej" motywacji, która spaja³aby teoriê, a o której zielonego pojêcia mieæ nie mogê. Tak samo zwracam uwagê na rzekome konsekwencje ich czynów i to, co jakoby mia³yby powodowaæ, w jaki sposób dok³adaæ swój wk³ad do ogromnej sieci spisku.

Czy siê moja teoria ró¿ni? Ano tym, ¿e pozamienia³em "strony" - nagle w tej teorii to propagatorzy spisku s± najwiêkszymi spiskowcami. Nagle ludzie, bêd±cy dla wielu "guru" i traktowani jak "psy na spiski", staj± siê stron± spiskuj±c±, t± niegodziw±, z³±, manipuluj±c±. Wyja¶niam nawet to, dlaczego tak szkaluj± Iluminatów i spiski, a tak¿e to, sk±d maj± tak wielk± "wiedzê" o Iluminatach - wszysto w takim ¶wietle, by wysz³o na spisek.

I po reakcji co poniektórych od razu widzê, na czym bazuje wiara w spiski - na samej wierze, nie na wiedzy. Skonfrontowani z teori± do z³udzenia podobn± do tych, w które tak ¶lepo wierz±, ale zamieniaj±c± role - oburzaj± siê, wyrzucaj± od niedouczonych, od niczego nie rozumiej±cych. Nawet nie zauwa¿aj±, ¿e atakuj± jednocze¶nie W£ASNY sposób rozumowania - sposób rozumowania, którym sami udowadniaj± swoje teorie spiskowe.

Jaki jest mora³? "MY¦L, cz³owieku, MY¦L. SPRAWDZAJ. REWIDUJ. POTWIERDZAJ lub ZAPRZECZAJ" Nie wierz Icke'owi, Jonesowi czy Winterowi tylko dlatego, ¿e jest to Icke, Jones i Winter, i ¿e uwa¿asz ich za autorytety o du¿ej wiedzy, o¶wiecaj±cych ludzi. Nie pozwól sobie wpajaæ CZEGOKOLWIEK - bo wpajanie nie jest domen± tylko mediów. Zawsze patrz, czy poszlaki, które podaj± propagatorzy spisków s± faktycznie mocne - mocne obiektywnie, a nie jedynie dlatego, ¿e wierzysz w teoriê, któr± "udowadniaj±".

A najlepiej miej te wszystkie teorie g³êboko w d..., i lepiej zajmij siê swoim ¿yciem, bo zapewne jest w nim wystarczaj±co nierozwi±zanych spraw, by zawracaæ sobie g³owê teoriami, na które dowody koñcz± siê na domys³ach, "³adnych po³±czeniach" i pokrewieñstwie 15 pokoleñ wstecz.

Pozdrawiam

Tene
Zapisane
Trel
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Maj 24, 2009, 20:40:05 »

Niestety tak to dzia³a jak opisujesz.Rzucenie w nurt danych domys³ow zazwyczaj sie konczy powielaniem b³edów i rozwojem wzajemnej próby udowdnienia byle czego.Niemniej Tene czasem bywa na odwrót i jakby wszystko tak odnosic to nic nigdy w zyciu by nie ujrza³o swiat³a dziennego.

Dlatego zgadzam sie z powazna interpretacja wszystkiego,zanim w ogóle bedziemy próbowali powielac jakas teorie.Niestety te wszystkie ciekawostki w necie pozwalaja tylko obiektywnie spojrzec na pewne zdarzenia których w codziennosci sie zazwyczaj nie dostrzega.A dowody zawarte jak juz wyzej powiedzia³em sa czystymi domys³ami i prubami zlepiania zdarzen.Bo dowodów ostatecznych nie ma niestety.Dlatego moje przekonania opiera sie na czyms zupe³nie innym,ale ze jak mówi³em nie uwazam za sens wyrazania i przekazywania czegokolwiek z tym zwiazanego.Tak wiec niech to tylko pozostanie ciekawostk± i zwyk³a gdybanin±.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Maj 24, 2009, 21:45:22 »

Cytuj
Niestety, wielu daje siê omamiæ tym teoriom, uznaj±c je za niezbicie udowodnione. Zapominaj±, ¿e to tylko jedna z wielu interpretacji faktów - czasem lepsza, a czasem i gorsza.

W tym miejscu chcia³bym zauwa¿yæ, ¿e interpretacji nie dokonuje wy³±cznie Pan Icke, dr.Rath, Witner, czy kto tam jeszcze siê nawinie, ale przede wszystkim TY sam , cz³owieku.
Dowody mog± byæ wg jednych naci±gane a wg innych rozwojowe, to zale¿y jak TY sam na spojrzysz. W tym kontek¶cie w³a¶nie wydobêdê tu to , co napisa³a Ptak :
Cytuj
Ja osobi¶cie korzystam z rozumu, logiki, ale nie tej kulawej (choæ ta te¿ siê przydarza) i przede wszystkim z odczuæ, uczuæ, intuicji, czyli z tego, co p³ynie ze ¶rodka. Dopiero to konfrontujê ze ¶wiatem zewnêtrznym. Wówczas  owszem, wystêpuje wiara, ale wiara w siebie, nie w cudze „dowody”.
.

W g±szczu dowodów mo¿na siê zagubiæ. Jedni na nich bêd± budowaæ, inni je od razu bêd± podwa¿aæ -  a to wszystko przy pomocy logiki , umys³u, czasami przemocy, oszustwa i matactwa wymiksowanych z prawd±.
Jednak ma³o kto zwraca uwagê na nasz ludzki, wewnêtrzny filtr, który nie pos³uguje siê ¿adnym z powy¿szych.
W rezultacie wiêkszo¶æ z nas uznaje to , co rezonuje z w³asnym wnêtrzem.
Gdyby tak nie by³o , to ludzie ufali by bardziej komputerom ni¿ charyzmatycznym "nieukom". Mówimy ,¿e kto¶ nas przekonuje , bo "ma charyzmê", a nie dlatego, ¿e jest cwany , m±dry, uczony czy dlatego, ¿e ¶wietnie manipuluje.  Bywa, ¿e obdarzamy zaufaniem z powodów wewnêtrznych , które wcale nie wygl±daj± racjonalnie i zupe³nie nie potrzebuj± dowodów.  Bywa, ¿e jest to postêpowanie irracjonalne , ale paradoksalnie, w³a¶nie ono stanowi barierê nie do przebycia dla wielu speców od manipulacji.
Podam swój przyk³ad .
Poprzedni Papie¿ Jan Pawe³ IIgi przemawia³ do mnie , ufa³em mu, chocia¿ instytucja na której czele sta³ strasznie mnie mierzi³a i mierzi do tej pory. Ten cz³owiek by³ ¶wiat³em w mroku, chocia¿ dobrze wiem jak mroczn± instytucjê reprezentowa³. To nielogiczne zachowanie z mojej strony prawda Tene ? Ale czy tylko z mojej strony ? Pamiêtam jak dzi¶ te miliony ludzi, którym wewnêtrzny imperatyw "kaza³" wylec na ulice, czy te¿ udaæ siê do ¦wi±tyñ, aby trwaæ - g³ównie w ciszy, z zapalon± ¶wiec±. Jak to nazwiesz ? Zbiorow± histeri± ?
W obecnym Papie¿u zupe³nie nie czujê  tego CZEGO¦ ,a wrêcz mnie go¶ciu CZYM¦ jakby odpycha.
Kierowa³em  siê w tym bardzo intuicyjnymi narzêdziami  poznawczymi w³a¶ciwymi  wy³±cznie mojej osobie. I wiele innych osób pewnie tak¿e.
Czasami to, co tak pochopnie nazywasz "omamieniem" Tene , bywa najcenniejszym darem , który pochodzi z samego ¬ród³a.  Kiedy ten dar w³a¶nie dzia³a ca³a logika umys³u bierze w ³eb.
pozdrawiam
East
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Maj 25, 2009, 07:28:31 »

ja sie zgadzam w 100% z Tene

zwolennicy teori spiskowych sami dzia³aj± pod wp³ywem Iluminatów... powód: Iluminaci s± s³abi i szukaj± ka¿dej drogi by zbiæ poparcie dla instytucji pañstwowych

a oto kolejny niezbity argument:

rozmawia³em z koleg± z USA i on odniós³ podobne wra¿enie (czesty argument zwolenników "spiskowców" - rozmawia³em z kim¶ i on my¶li podobnie - w takim razie to MUSI byæ prawda) ;P
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Maj 25, 2009, 08:06:03 »

EAST:

Cytuj
W tym miejscu chcia³bym zauwa¿yæ, ¿e interpretacji nie dokonuje wy³±cznie Pan Icke, dr.Rath, Witner, czy kto tam jeszcze siê nawinie, ale przede wszystkim TY sam , cz³owieku.
Dowody mog± byæ wg jednych naci±gane a wg innych rozwojowe, to zale¿y jak TY sam na spojrzysz.

Zauwa¿ teraz dysproporcjê w tym, co piszesz. Przeciwstawiasz "naci±gane"... "rozwojowym". W tym stwierdzeniu sam ju¿ wskazujesz pewne odgórne nastawienie - uznanie dowodów za "rzetelne" = "rozwojowe". A nie tak to wygl±da. Mieszasz dwie kategorie. Dowody mog± byæ albo "naci±gane", albo "rzetelne" (oczywi¶cie, ocenia zawsze ten, kto odbiera teoriê, to jasne, i z tym siê zgadzam). "Rozwojowe" b±d¼ nie mo¿e byæ to, jak te teorie na Ciebie wp³yn±. Czy bêd± bod¼cem do rozwoju, do jakiej¶ zmiany siebie czy najbli¿szego otoczenia, czy te¿ zaowocuj± jedynie prze¶wiadczeniem, ¿e "Ja znam prawdê, jestem bardziej ¶wiadomy!" Innymi s³owy, czy spowoduj± wymierne zmiany, czy jedynie prze¶wiadczenie o w³asnym "lepszym poinformowaniu". Sama ocena dowodów (jakakolwiek by nie by³a) nie mo¿e byæ rozwojowa lub nie.


Co do reszty tego, co piszesz, to zgadzam siê co do tre¶ci, jednak nie podajesz najwa¿niejszego wniosku z w³asnego wywodu. Mianowicie tego, ¿e teorie spiskowe i wiara w nie nie bazuj± na niezbitej wiedzy, a na tym, jak sam jeste¶ nastawiony. ¯e s± Twoj± subiektywn± ocen± zdarzeñ, wnioskami wyci±gniêtymi z poszlak, a nie jak±¶ obiektywn±, jedyn± prawd±.

Dlatego zauwa¿, ¿e nigdy nie krytykujê ludzi, którzy mówi±: "Wiem, ¿e to nie jest pewne, ¿e nie jest udowodnione, ale ja w to WIERZÊ". Nigdy nie skrytykowa³em np. katolika za to, ¿e wierzy w to, w co wierzy, o ile tylko umia³ przyznaæ, ¿e to wiara, i nie chcia³ tego "udowadniaæ".

Problemy zaczynaj± siê wtedy, gdy kto¶ w co¶ wierzy (czy to w teorie spiskowe, czy w jak±¶ religiê, czy choæby w s³owa Samcia) i uzurpuje sobie jedyn±, pewn± i UDOWODNION¡ wiedzê. W takim momencie dyskusja odchodzi od sfery subiektywnej, sfery wiary, a zaczyna polegaæ na dowodach, przes³ankach itp, miêdzy innymi na obiektywnej ocenie ich warto¶ci (czyli z "zasady wiary" przechodzimy w "zasady logiki"). Zaczynaj± liczyæ siê nie interpretacje, a to, co bezspornie i bezpo¶rednio wynika z ka¿dej przes³anki.

Np to nieszczêsne po³±czenie Busha i Obamy oko³o 15 pokoleñ wstecz (¶rednio licz±c). Je¶li jeste¶my w sferze wiary, mo¿e to byæ mocn± przes³ank±. Mo¿e tworzyæ obraz po³±czonych, skoordynowanych dzia³añ. Ale gdy przejdziemy w sferê logiki, taka przes³anka NIC nam nie mówi, gdy¿ wymaga³aby DOWODU, ¿e takie pokrewieñstwo implikuje wspó³pracê.

Dlatego, zale¿nie od sfery, w której rozmawiamy, przes³anki maj± ró¿n± wagê. Dopóki kto¶ wierzy i wie, ¿e to wiara, ja nie kwestionujê i nie "atakujê". Ale gdy np piszê, ¿e wg. mnie wiêkszo¶æ teorii spiskowych (czy jaka¶ jedna, konkretna) to stek bzdur i naci±gniêæ, a kto¶ wypala, ¿e w takim razie jestem ¶lepy i zaczyna mi podawaæ "dowody" (albo filmiki, w których te "dowody" s± zawarte), wtedy odchodzimy od sfery wiary w sferê logiki. A tu nie ma "ró¿nego postrzegania", subiektywizmu etc. Jest tylko albo logiczne wynikanie, które albo zachodzi, albo nie.

Tak wiêc nale¿y rozró¿niæ wiarê w co¶ od merytorycznej dyskusji, i nie mieszaæ tych dwóch spraw.

Przyk³adem mo¿e byæ to, co napisa³e¶ o JPII. Gdyby kto¶ zapyta³ mnie, czy uwa¿am go za ¶wiat³ego, dobrego cz³owieka, który wiele zrobi³ dla ludzko¶ci, od razu odpowiedzia³ bym: "Oczywi¶cie, ¿e tak!" Ale gdyby wywi±za³a siê merytoryczna dyskusja, nie na postawy i wiarê, a na argumenty, mój rozmówca móg³by mi wysun±æ, ¿e:

- JPII g³osz±c mi³o¶æ, by³ bardzo nietolerancyjny wobec homoseksualistów i utrzymywa³ obraz geja/lesbijki jako cz³owieka "innego"

- JPII by³ skrajnym przeciwnikiem wszelkiej antykoncepcji, co utrzymywa³o KK w bezsensownym konserwatyzmie, nieprzystaj±cym do dzisiejszych realiów, a misjonarze, którzy g³osili takie tezy np w Afryce przyczynili siê do wielu zgonów z powodu AIDS.

- fakt, ¿e wiele z jego "dobroci" to image, stworzony przez speców od public relations, a przemowy, tak porywaj±ce, te¿ najprawdopodobniej pisane by³y przez kogo¶ innego, jedynie z podanymi wytycznymi (bo jest to norma w wysokich instytucjach, równie¿ w przypadku papie¿a)

Na takie argumenty nie móg³bym znale¼æ zadowalaj±cej odpowiedzi. Tak wiêc, gdybym chcia³ podj±æ realn± dyskusjê, nie zdo³a³bym obroniæ wizerunku "papie¿a nieskazitelnego", gdy¿ wiêkszo¶æ "argumentów" by³aby subiektywnymi odczuciami, które w merytorycznej dyskusji nie maj± zastosowania.

Pozdrowienia

Tene

EDIT: Ma³e sprostowanie tego, co napisa³em wcze¶niej. Mo¿e nie tyle, ze uwa¿am podstawy teorii, która przytoczy³em, za bzdurne. Chodzi o to, ¿e s± one tak samo subiektywne, jak podstawy teorii takich "psów na spiski", jak Icke i klika.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 09:39:18 wys³ane przez Tenebrael » Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Maj 25, 2009, 16:07:12 »

Napisano tu du¿o ciekawych i s³usznych s³ów, az ciezko dorzuciæ cokolwiek nowego. Dla mnie tajemnic± pozostaje cel w jakim ujawniane s± te informacje. Bo ca³kowicie sie zgadzam z tym co napisa³ Trel:

...jest to na tyle niebezpieczne ze glupota by³oby w ogóle informowanie ludzi o fakcie,ktory i tak skazuje ich na ten fakt.Lepiej zostawic to takim jak jest.Samo pojecie istnienia stowarzyszen illuminackich nie jest tajemnica,bo jak sam powiedzia³e¶ nawet na rzeszy terorii bzdury na ten temat jest to dobra przykrywka.Dlatego wymienianie tej nazwy i czasami odnoszenie jej do pewnych watków mysle ze im poprostu dynda.Ale grzebanie i proba niszczenia systemu ,który bazuje na ograniczeniu naszego postrzegania i usystematyzowaniu naszej wiedzy czyniac nas zablokowanymi i nie ewolujacymi jest naprawde wojna nie tylko z iluminatami ale wiekszoscia ludzi ktorzy cie otaczaja.

Pozatym po co w ogóle walczyæ Co¶?,by ziemia splynela krwia wielu ludzi w imie lepszej rewolucji Co¶?.Nie Tene,kazden system nawet illuminatów w pewnym momencie wezmie w ³ep.Co w³asnie juz ma miejsce w sferze finasowej.Dlatego uwazam ze nie ma sensu poruszac tego typu zagadnienia,gdyz wiedza na jego temat jezeli jest to prawda jest zarówno niebezpieczna jaki niosaca wiele cierpienia w imie lepszej wolnosci.

Wiec, spo³eczeñstwo jest informowane o faktach przewinieñ w³adz, czy naginania prawa jednocze¶nie nie sa podejmowane dzia³ania które ten stan rzeczy mog³by zmieniæ. Podawanie takich suchych informacji ze Iluminaci czy inna grupa chce zniewoliæ ¶wiat, pog³ebia tylko frustracje przecietnego cz³owieka. Rozumiem ze po drodze podawane s± slogany typu 'trzeba sie wyzwoliæ' ale autorzy tych koncepcji wol± wskazywaæ winnych, globalnej kontroli ni¿ prowadziæ ludzi do rzeczywistego wyzowlenia. Osatecznie slysze argumenty ze 'przychodzi rewolucja duchowa' i wszystko samo sie zmieni - jako¶ nie bardzo daje w to wiare. Dzia³ania maj±ce na celu zdemaskowanie grup w³adzy maj±, wed³ug mnie konkretny cel jednakze skrzêtnie ukryty - jaki nie wiem. Ale pamietam ze Hitler obiecywa³ wywiezienie zydów na Madagaskar co mia³o uspokoiæ opinie publiczn±, co do faktu pozbycia sie niewygodnych ludzi, a skoñczy³o sie zupe³nie inaczej.

Faktem jest ze ludzie potrzebuj± w zurbanizowanym ¶wiecie, autorytetów moralnych lub przewodników. Nie lubimy instytucji, ale chetnie pójdziemy za jakim¶ cz³owiekiem który sesnownie wyt³umaczy nam zagadkow± egzystencje. Jest to tez ³atwiejsze ni¿ szukaæ w³asnej prawdy samemu, lepiej jest skonsumowaæ to co odpowiednio zostaje podane. My¶le ze ka¿dy wierzy w to co mu najbardziej odpowiada, szuka i znajduje takich tresci jakie s± dla niego odpowiednie. Jesli kto¶ uznaje ze jest uciskany w sieci globalnej kontroli....rzeczywi¶cie odczuwa jaki¶ dyskomfort. Wiekszo¶ci osób jednak ta sytuacja jest obojetna, widzimy co sie dzieje 'na górze' i przyzwoity cz³owiek stara sie trzymaæ z daleka od ¶rodowiska i mechanizmów w³adzy. Jak dot±d obna¿enie machinacji osób/grup rz±dz±cych nie przyczyni³o sie do zmiany tych struktur, ani nikt nie poda³ takiego przepisu. Odchodz± jedni przy³apani na nadu¿yciach, a na ich miejscu pojawiaj± sie kolejni o podobnym poziomie. Sednem i tak pozostaje zmiana ¶wiadomo¶ci kazdego obywatela, co jest bardzo trudne bo zale¿y od osobistego zaanga¿owania. A niestety nie ka¿dy ma ochote przewarto¶ciowywaæ swoje ¿ycie, lub braæ udzia³ w kolejnej rewolucji. Wiekszo¶æ trwa w tym systemie (w³adza-poddany) z przyzwyczajenia lub zwyklej wygody. Odpowiada to zale¿no¶ci popyt-poda¿. Dom dzieci, ¿ona, praca i piwo przy grilu w niedziele, zaspokajaj± najprostsze emocjonalne potrzeby. Niestety co by nie napisac, takie jest przecietne zycie i up³ywa zupe³nie niepostrze¿enie. ¦wiatowy spisek iluminatów nie jest tu potrzebny bo ludzie sami chetnie oddaj± odpowiedzialno¶æ za siebie w rece innych 'bardziej zorientowanych' (mam na mysli autorytety tak i pozytywne jak negatywne). Nag³e ods³oniecie oczu i odpaniecie kurtyny, nie wywo³a generalnej euforii lecz zawód. Ilekroæ jakas dusza usi³uje podnie¶æ poziom ¶wiadomo¶ci, dzieje sie to kosztem ogromnych wyrzeczeñ, czasem nawet wstrz±su który wyrywa z objêæ ¿yciowego marazmu. Wiec jakie wydarzenie na skale globaln± mog³oby na raz o¶wieciæ miekszañców ziemi? Abstarchuj±c od pêdz±cej do ziemi planety, nie widze takiej mozliwo¶ci. A zburzenia obecnego po¿±dku i jakiej¶ globalnej rewolty sie wrêcz obawiam.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 16:11:33 wys³ane przez Enigma » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Maj 25, 2009, 17:24:23 »

jedna z ciekawych koncepcji.

A moim zdaniem: Ludzie ju¿ s± w takim amoku.. w takim ob³êdzie poznawczym.. w takiej nie¶wiadomo¶ci..

To siê ju¿ dzieje.. Kolejne fale strefy zero.

Pomieszanie w otch³aniach zagubienia przydziewa przeró¿ne modele opisowe.

Zapisane
kamil771
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Maj 25, 2009, 18:59:13 »

ja sie zgadzam w 100% z Tene

zwolennicy teori spiskowych sami dzia³aj± pod wp³ywem Iluminatów... powód: Iluminaci s± s³abi i szukaj± ka¿dej drogi by zbiæ poparcie dla instytucji pañstwowych

a oto kolejny niezbity argument:

rozmawia³em z koleg± z USA i on odniós³ podobne wra¿enie (czesty argument zwolenników "spiskowców" - rozmawia³em z kim¶ i on my¶li podobnie - w takim razie to MUSI byæ prawda) ;P


Takich argumentów to chyba ty sam u¿ywasz.
Wejdz sobie w temat WTC-Niewygodne Fakty,i zobacz jak wy zwolennicy spiskowej teorii dziejów która g³osi,¿e to AL-Kaida zaatakowa³ USA w 2001r przegrali¶cie dyskusje na rzeczowe argumenty,a ty to nawet jej siê specjalnie nie podj±³e¶.
Powodzenia w dochodzeniu do prawdy.
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Maj 25, 2009, 19:39:30 »

Kamil771 - nieco naginasz fakty. Pamiêtam t± rozmowê, i stanê³o na tym, ¿e jest wiele faktów, które mog± obalaæ tezê o tym, ¿e TYLKO samoloty wywo³a³y zawalenie wie¿. Jednak na tym koniec. Nigdzie nie by³o powiedziane, KTO to faktycznie zrobi³, a ¿adne dowody nie zosta³y przedstawione. Innymi s³owy: w±tpliwo¶ci s± w pytaniu JAK, a na pytanie KTO nie ma ¿adnej odpowiedzi.

Ale oczywi¶cie dla wielu gdy nie ma winnego, to winny jest rz±d USA Jêzyk
Zapisane
kamil771
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Maj 25, 2009, 20:06:33 »

Kamil771 - nieco naginasz fakty. Pamiêtam t± rozmowê, i stanê³o na tym, ¿e jest wiele faktów, które mog± obalaæ tezê o tym, ¿e TYLKO samoloty wywo³a³y zawalenie wie¿. Jednak na tym koniec. Nigdzie nie by³o powiedziane, KTO to faktycznie zrobi³, a ¿adne dowody nie zosta³y przedstawione. Innymi s³owy: w±tpliwo¶ci s± w pytaniu JAK, a na pytanie KTO nie ma ¿adnej odpowiedzi.



Ale oczywi¶cie dla wielu gdy nie ma winnego, to winny jest rz±d USA Jêzyk


Dyskusja stanê³a z powodu braku kontrargumentów i pomys³ów na odpowiedzi na  liczne dowody ¶wiadcz±ce na udzia³ USA w zamachach


Przypomnê ci,¿e fragment jednego z moich postów


Ponad 50 wysokich rang± osobisto¶ci politycznych i wojskowych i ponad 100 naukowców z tytu³em profesorskim publicznie zakwestionowa³o raport rz±dowy, maj±cy wyja¶niæ przyczyny tragedii 11 wrze¶nia, co by³o jednoznaczne z oskar¿eniem rz±du o wspó³udzia³ w zbrodni. Ponad 49% mieszkañców miasta Nowy Jork uwa¿a³o w po³owie 2004 roku, ¿e czê¶æ przywódców rz±dowych „wiedzia³o wcze¶niej, o planach ataku w dniu 11 wrze¶nia lub dniach bliskich tej daty i ¿e ¶wiadomie nie zareagowali oni by zapobiec tragedii”. Zarzuty ci±gle zachowuj± sw± moc.

Kompromituj±ce Waszyngton opinie wyra¿ali równie¿ obserwatorzy zagraniczni. Mohamed Hassanein Heikal, by³y minister spraw zagranicznych Egiptu, doradca prezydencki i uznany dziennikarz, twierdzi³, ¿e „Bin Laden nie ma mo¿liwo¶ci przeprowadzania operacji na tak± skalê. Gdy s³ucham Busha porównuj±cego Al Kaidê do hitlerowskich Niemiec czy ZSRR, pêkam ze ¶miechu, bo wiem co¶ na ten temat. Bin Laden jest obserwowany od lat. Ka¿da jego rozmowa telefoniczna by³a nas³uchiwana, a Al Kaida by³a inwigilowana przez amerykañskie, pakistañskie, saudyjskie i egipskie s³u¿by wywiadowcze. Nie byliby w stanie utrzymaæ w tajemnicy operacji, wymagaj±cej tak wysokiego poziomu przygotowania organizacyjnego i technicznego”.



Ale oczywi¶cie,gdy nie ma winnego to winni s±  Obcy albo AL-Kaida.



« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 20:10:30 wys³ane przez kamil771 » Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #20 : Maj 25, 2009, 20:35:19 »

Wprawdzie temat wynikn±³ pobocznie, jednak skoro siê ma³y offtop zacz±³, to odpowiem:

Ponad 50 wysokich rang± osobisto¶ci politycznych i wojskowych i ponad 100 naukowców z tytu³em profesorskim publicznie zakwestionowa³o raport rz±dowy, maj±cy wyja¶niæ przyczyny tragedii 11 wrze¶nia

Ok. Dot±d by³y INFORMACJE.

Cytuj
co by³o jednoznaczne z oskar¿eniem rz±du o wspó³udzia³ w zbrodni.

A tu ju¿ jedynie INTERPRETACJA informacji. Interpretacja oczywi¶cie taka, by jako¶ wysz³o na spisek rz±du USA Chichot Chyba, ze dysponujesz stwierdzeniami TYCH W£A¦NIE ekspertów, którzy podali w w±tpliwo¶æ wersjê oficjaln±, w której jasno stoi, ¿e obwiniaj± rz±d USA. Bo tak siê sk³ada, ze czyta³em opinie tych ludzi. Stwierdzaj± oni JASNO, ze nie chc± nikogo obwiniaæ, na nikogo wskazywaæ, a po prostu wyja¶niæ. Wiêc stwierdzenie, ¿e jest to jednoznaczne z obwinieniem rz±du USA jest nie tylko k³amstwem, ale manipulacj± informacj±.

Cytuj
Ponad 49% mieszkañców miasta Nowy Jork uwa¿a³o w po³owie 2004 roku, ¿e czê¶æ przywódców rz±dowych „wiedzia³o wcze¶niej, o planach ataku w dniu 11 wrze¶nia lub dniach bliskich tej daty i ¿e ¶wiadomie nie zareagowali oni by zapobiec tragedii”. Zarzuty ci±gle zachowuj± sw± moc.

A patrz, jeszcze JEDEN post wy¿ej pisa³e¶, ¿e nikt nie u¿ywa argumentów, ze "tak mówi± inni, tak mówi wielu, wiêc to na pewno prawda" Chichot Chichot Chichot

Hipokryzja?

Cytuj
Kompromituj±ce Waszyngton opinie wyra¿ali równie¿ obserwatorzy zagraniczni. Mohamed Hassanein Heikal, by³y minister spraw zagranicznych Egiptu, doradca prezydencki i uznany dziennikarz, twierdzi³, ¿e „Bin Laden nie ma mo¿liwo¶ci przeprowadzania operacji na tak± skalê. Gdy s³ucham Busha porównuj±cego Al Kaidê do hitlerowskich Niemiec czy ZSRR, pêkam ze ¶miechu, bo wiem co¶ na ten temat. Bin Laden jest obserwowany od lat. Ka¿da jego rozmowa telefoniczna by³a nas³uchiwana, a Al Kaida by³a inwigilowana przez amerykañskie, pakistañskie, saudyjskie i egipskie s³u¿by wywiadowcze. Nie byliby w stanie utrzymaæ w tajemnicy operacji, wymagaj±cej tak wysokiego poziomu przygotowania organizacyjnego i technicznego”.

Ok. Wiêc za³ó¿my, ¿e opinie tych osób s± warto¶ciowe. Tak wiêc nie by³a to Al-Kaida. Ale oprócz Al-Kaidy na ¶wiecie jest mnóstwo innych ludzi, nie tylko demoniczny rz±d USA Jêzyk

Oczywi¶cie powiesz, ze w takim razie rz±d USA celowo obwini³ AL-Kaidê, by siebie zakamuflowaæ. Ale jest i inna interpretacja: USA ju¿ dawno szukali haka na Afganistan. Wiêc wykorzystali sytuacjê.  Tak wiêc mozemy ich EWENTUALNIE obwiniaæ za to, ¿e wykorzystali katastrofê do celów politycznych. Co nie jest jednoznaczne z jej WYWO£ANIEM.

I tak w³a¶nie widaæ, jak mo¿na tak przedstawiaæ interpretacje faktów, by wygl±da³y na fakty same w sobie. Manipulacja jak siê patrzy ;]
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Maj 25, 2009, 21:47:39 »

Chcia³bym tu jeszcze przytoczyæ jedn± ciekaw± historiê spiskow±.  Tym razem pe³no w niej dat i FAKTÓW ( specjalnie dla Tene Du¿y u¶miech )
Jak najmniej komentarza , do którego mo¿na by siê przyczepiæ .
Jest to historia delegalizacji upraw konopii indyjskich .

" (..)
- 1619 Konopie s± masowo uprawiane w Ameryce P³n.Zapotrzebowanie brytyskiej floty na liny konopne by³o tak wielkie, ¿e w Virginii karano grzywn± farmerów, którzy ich nie uprawiali.
- XVIII w. Plantatorami konopi s± m.in. T.Jefferson i G.Washington. Z pamiêtników Waszyngtona wynika, ¿e osobi¶cie nadzorowa³ on oddzielanie na plantacji ro¶lin ró¿nych p³ci. Takie dzia³anie (niedopuszczenie do zapylenia) powoduje, ¿e osobniki ¿eñskie produkuj± wiêcej ¿ywicy - surowcu do produkcji haszyszu, a mniej nasion. Tak wiêc ojciec demokracji by³ niew±tpliwie palaczem kanabisu.
- 28 czerwca 1776r Pierwsza wersja Deklaracji Niepodleg³o¶ci zostaje napisana na papierze konopnym. Druga wersja, opublikowana 4 lipca, tak¿e. Dopiero oficjalna kopia zostaje przepisana na pergamin.
- 1839r W.B.O'Shaughnessy jako pierwszy europejski lekarz stosuje konopie jako ¶rodek przeciwbólowy przy bólach reumatycznych, kolce jelitowej u dzieci i bólach tê¿cowych. Jean-Jacques Moreau de Tours, francuski psychiatra, uznaje przydatno¶æ kanabisu w leczeniu chorób psychicznych.
(..)
- 1890r Nadworny lekarz królowej Wiktorii, Sir Russell Reynolds, poleca kanabis jako ¶rodek na bóle menstruacyjne. Pó¼niej w pierwszym numerze czasopisma medycznego "The Lancet", pisze on: "Konopie, stosowane w odpowiedni sposób, s± jednym z najcenniejszych lekarstw, jakie posiadamy."
- 1895r Zaniepokojony ogromnym spo¿yciem konopi w koloniach, angielski parlament powo³uje komisjê w celu zbadania szkodliwo¶ci zjawiska. W wyczerpuj±cym, siedmiotomowym opracowaniu komisja jednoznacznie stwierdza, ¿e palenie kanabisu nie wywo³uje negatywnych objawów zdrowotnych i nie uzale¿nia. Ponadto wymienione zostaj± pozytywne efekty, zarówno emocjonalne, jak i spo³eczne.
- koniec XIX w. pocz. XX w. Rozpowszechnienie bawe³ny sprawi³o, ¿e zmala³o zapotrzebowanie amerykañskiej gospodarki na konopie. Mimo to uprawy by³y nadal powszechne, ze wzglêdu na du¿± popularno¶æ marihuany jako u¿ywki. Zyska³a ona sobie uznanie g³ównie w¶ród biedniejszej ludno¶ci. Jest nadal stosowana w medycynie.
-. 1917r  (..) Henry Timken, bogaty fabrykant i wynalazca ³o¿yska kulkowego, spotka³ siê z George Schlichtenem, tak¿e wynalazc±. Timken zaproponowa³ finansowanie projektu maszyny (ang. decorticator), która pozwala³aby oddzieliæ w³ókno i mi±¿sz ro¶lin. Celem by³o masowe uzyskiwanie mi±¿szu, aby umo¿liwiæ op³acaln± produkcjê papieru, nie wymagaj±c± wycinania lasów. Teraz projekt jest gotowy. Timken jest zachwycony; uwa¿a ¿e nowy wynalazek mo¿e byæ pozyteczny dla ludzko¶ci (i przede wszystkim dla inwestorów). Zadowolony z sukcesu daje Schlichtenowi do dyspozycji 100 akrów ¿yznej ziemi na uprawê konopi w celu przetestowania maszyny. Pomimo prymitywnych metod uprawy, Schlichten ocenia ¿e maszyna pozwoli wyprodukowaæ 50 000 ton papieru w cenie 25$ za tonê.
- 1920r Wprowadzona w USA prohibicja alkoholowa zaowocowa³a gwa³townym wzrostem zainteresowania marihuan±.
- lata 20-te Koncern DuPont staje siê strategicznym zak³adem papierowo-w³ókienniczym dla rz±du USA, gdy¿ zaspokaja wiêkszo¶æ potrzeb rynku. Jako producent papieru drzewnego i pó¼niejszy wynalazca Rayonu, pierwszego w³ókna sztucznego, DuPont jest zaniepokojony badaniami nad tanim (a przez to ma³o dochodowym) przetwórstwem konopi.

- 1931r Andrew Mellon, sekretarz skarbu pañstwa, w³a¶ciciel banku, z którego us³ug korzysta DuPont zatwierdza kandydaturê swojego przysz³ego ziêcia, Harry'ego J. Anslingera na stanowisko szefa nowopowsta³ego Federalnego Biura d/s Narkotyków.
- 1932 - 1937r Harry J. Anslinger, rozpoczyna propagandowy atak na marihuanê. Jego wypowiedzi roi³y siê od plotek i bzdur (m.in. zapewnia³ kongresmanów, ¿e pod wp³ywem marihuany bêd± sk³onni zabiæ w³asnych braci). Rozpêtana przez niego narkotykowa paranoja sprawi³a, ¿e rzesze ludzi uwierzy³y w zabójcz± szkodliwo¶æ kanabisu. Na licznych plakatach ostrzegaj±cych przed u¿ywk± i rozprowadzaj±cymi j± handlarzami, marihuana jawi siê jako "piekielna ro¶lina" i "zabójczy narkotyk". Anslingerowi wiernie wtóruje William Randolph Hearst, w³a¶ciciel wielkiego wydawnictwa. W jego gazetach artyku³y o tytu³ach takich, jak "Marihuana zmienia ch³opców w potwory w 30 dni" s± na porz±dku dziennym i s±siaduj± z rasistowskimi tekstami skierowanymi przeciwko Hiszpanom i Murzynom. Czêsto oba przewodnie tematy tych poczytnych brukowców by³y mieszane - pojawia³y siê np. artyku³y o "naæpanych marihuan± czarnuchach", gwa³c±cych bia³e kobiety i graj±cych "voodoo-satanistyczny" jazz.

-1937r. Propaganda Anslingera i Hearsta osi±ga swój cel - w 46 stanach USA zdelegalizowano marihuanê. Jedyny g³os sprzeciwu pochodzi³ od Amerykañskiego Stowarzyszenia Medycznego - dr James Woodward stwierdza ¿e w ten sposób spo³eczeñstwo straci jeden z najbardziej obiecuj±cych leków. Przez nastepne 2 lata, ok. 3 000 lekarzy zostanie ukaranych za stosowanie konopi.
DuPont otrzymuje patent na produkcjê tworzyw z ropy naftowej, oraz na bardzo szkodliw± dla ¶rodowiska technologiê wytwarzania papieru z drewna. Dziêki uniemo¿liwieniu produkcji papieru z konopi DuPont szybko osi±ga ogromne zyski.
- 1941r Magazyn "Popular Mechanics" publikuje projekt samochodu wykonanego i napêdzanego produktami z konopi, autorstwa Henry'ego Forda. Maj±c nadziejê na uniezale¿nienie od przemys³u naftowego, Henry Ford hodowa³ nielegalnie konopie przez kilka lat. lata II W.¦. Japoñska inwazja na Filipiny odcina USA od dostaw konopi. Rz±d amerykañski, jeszcze niedawno nazywaj±cy konopie "zabójcami m³odzie¿y", rozprowadza w¶ród farmerów 400 000 funtów nasion konopi i namawia do ich uprawy. Rozpoczête zostaj± badania nad wykorzystaniem kanabisu jako "serum prawdy". W badaniach uczestniczy Anslinger. Wyniki s± negatywne i prace szybko zostaj± zakoñczone. Anslinger ka¿e agentom Biura d/s Narkotyków ¶ledziæ muzyków jazzowych i swingowych, co do których by³ pewien, ¿e pal± marihuanê. Pod obserwacj± znale¼li siê m.in. Thelonius Monk, Louis Armstrong, Count Basie, Cab Calloway, Duke Ellington i Dizzy Gillespie. Plan Anslingera przewidywa³ natychmiastowe aresztowanie tych ludzi na terenie ca³ych Stanów. Przed dokonaniem tego szaleñstwa powstrzymali go prze³o¿eni.
- 1948r Anslinger zeznaje w Kongresie, ¿e marihuana nastraja ludzi pokojowo i pacyfistycznie i mo¿e byæ wykorzystana przez komunistów do os³abienia ducha walki amerykañskiej m³odzie¿y. Jeszcze 11 lat wcze¶niej Anslinger g³osi³ (tak¿e w Kongresie) ¿e "Marihuana jest jednym z narkotyków, które wywo³uj± najsilniejsz± agresjê i przemoc."

¼ród³o : http://wolnekonopie.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=27&Itemid=43

Tyle fakty. Mo¿na je sobie sprawdziæ w wielu ¼ród³ach.
Teraz czas na "spiskowe" wnioski  Du¿y u¶miech
Uprawy kannabis by³y konkurencyjne dla przemys³u chemicznego i dlatego rozdmuchano propagandê w której zamiast argumentów u¿yto plotek i historii wyssanych z palca, aby zdyskredytowaæ tê ro¶linê. Sk±d siê  wziê³y te plotki ? Nie by³o ¿adnych rzetelnych badañ, nie przeprowadzono ¿adnych analiz. Do dzisiaj jedyny rzetelny raport przeprowadzono ( jak podaje powy¿sze ¼ród³o ) w "Lutym 1998r Brytyjski magazyn "New scientists" publikuje fragment tajnego raportu WHO na temat szkodliwo¶ci marihuany. Wybucha skandal; WHO jest zmuszone ujawniæ ca³o¶æ raportu. Jak siê okaza³o, trwaj±ce 15 lat szczegó³owe badania wykaza³y, ¿e marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i nikotyny, oraz ¿e "Nawet d³ugotrwa³e palenie kanabisu w du¿ych ilo¶ciach, nie wywo³uje powa¿nych lub silnie upo¶ledzaj±cych zaburzeñ funkcji poznawczych.""
Czyli , ¿e delegalizacjê przeprowadzono i dalej siê j± utrzymuje , na zlecenie przemys³u papierowo-w³ókienniczego.
Dlaczego ?
Powodów jest wiele, ale ten jest najistotniejszy : chêæ zysku za wszelk± cenê bez ogl±dania siê na wzglêdy ekologiczne.
Dowód : Z konopi mo¿na produkowaæ papier dowolnego rodzaju.

            Jeden hektar konopi daje tyle masy papierowej, co cztery hektary lasu. Co wiêcej, konopie jako ro¶liny jednoroczne, dostarczaj± surowca co rok, a ich skoszenie nie przynosi szkody ¶rodowisku, w odró¿nieniu od wycinki lasu papier konopny mo¿e byæ wybielany bez produkcji szkodliwych dioksyn i jest du¿o bardziej trwa³y ni¿ papier drzewny.
            Papier mo¿e byæ pozyskiwany z ³yka, co daje producentom konopi dodatkowe ¼ród³o dochodu, bowiem ro¶liny te uprawia siê zazwyczaj dla nasion lub w³ókien."

( kto chcia³by poczytaæ sobie o innych zastosowaniach konopii indyjskich, a jest ich  a¿ 25 000, ten znajdzie je tutaj : http://wolnekonopie.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=40&Itemid=56  )

Ju¿ sam tylko ten fakt, ¿e wycinka lasów dla produkcji papieru powoduje nieodwracalne zmiany w ¶rodowisku naturalnym jest przygnêbiaj±ce. Wiemy ,¿e las ro¶nie 25  lat i d³u¿ej. Konpie s± 4 razy wydajniejsze z hektara i plony daj± ka¿dego roku !!

To ju¿ nawet nie jest spisek, tylko ludzka g³upota.
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Maj 26, 2009, 07:42:48 »

East - co do wiêkszo¶ci zgoda (jak widzisz, s± teorie, które s± sensowne, i wcale ich nie negujê). W dawniejszych czasach wszystko jest opisane ok. Problem pojawia siê (jak zwykle...) przy wnioskach. Otó¿ autorzy pominêli jeden bardzo istotny fakt. Mianowicie, ¿e cz³owiek na marihuanê, jak na wiêkszo¶æ leków, po pewnym czasie siê uodparnia. A to czêsto prowadzi do za¿ywania twardych narkotyków. Te z kolei mog± ju¿ wywo³aæ wieeele niepo¿±danych efektów. W tym w³a¶nie kryje siê problem z marihuan± i jej delegalizacj±. I wiem to nie z gazet, a z otoczenia. Niestety, cz³owiek widzi to i owo.

Ale artyku³ ten jeden "drobny" (a kluczowy tutaj) aspekt pomija, by stworzyæ obraz konopi jako samej w sobie niegro¼nej. Tyle, ¿e, jak to jak mantrê powtarzaj± zwolennicy spisku: "Trzeba mieæ szerszy ogl±d".

Pozdrawiam

Tene
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Maj 26, 2009, 08:15:10 »

ja sie zgadzam w 100% z Tene

zwolennicy teori spiskowych sami dzia³aj± pod wp³ywem Iluminatów... powód: Iluminaci s± s³abi i szukaj± ka¿dej drogi by zbiæ poparcie dla instytucji pañstwowych

a oto kolejny niezbity argument:

rozmawia³em z koleg± z USA i on odniós³ podobne wra¿enie (czesty argument zwolenników "spiskowców" - rozmawia³em z kim¶ i on my¶li podobnie - w takim razie to MUSI byæ prawda) ;P


Takich argumentów to chyba ty sam u¿ywasz.
Wejdz sobie w temat WTC-Niewygodne Fakty,i zobacz jak wy zwolennicy spiskowej teorii dziejów która g³osi,¿e to AL-Kaida zaatakowa³ USA w 2001r przegrali¶cie dyskusje na rzeczowe argumenty,a ty to nawet jej siê specjalnie nie podj±³e¶.
Powodzenia w dochodzeniu do prawdy.


eeee to by³ post ironiczny

zwolennikiem spiskowych teorii to ja nie jestem U¶miech

wypraszam sobie takie insynuacje ;P

EDIT:
ja widz±c po znajomych stwierdzam ¿e 80% z nich u¿ywaj±cych tego narkotyku nie potrafi na nim poprzestaæ i stosowaæ go z umiarem

tak wiêc jestem za ograniczeniem dostêpu do nich ze wzglêdów obyczajowych
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2009, 08:19:39 wys³ane przez Val Dee » Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Maj 26, 2009, 14:44:16 »

Val Dee Napisa³:
Cytuj
ja widz±c po znajomych stwierdzam ¿e 80% z nich u¿ywaj±cych tego narkotyku nie potrafi na nim poprzestaæ i stosowaæ go z umiarem

tak wiêc jestem za ograniczeniem dostêpu do nich ze wzglêdów obyczajowych

Kierowanie siê wzglêdami obyczajowymi, powinno sprawiedliwie uwzglêdniaæ wszystkie (wszystkich) wzglêdy obyczajowe. Dlaczego zatem, u¿ywanie tytoniu ma wiêksze wzglêdy u rz±dz±cych, a konopii u konsumentów… ?

Pozdrawiam  U¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2009, 14:44:58 wys³ane przez zigrin » Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.042 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft ostwalia gangem x22-team opatowek