Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 02:41:01


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... 22 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: ¦WIÊTA GEOMETRIA  (Przeczytany 438928 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Listopad 22, 2008, 19:15:38 »

Zacytujê natomiast Johannesa Keplera, by pokazaæ jak bry³y platoñskie "wyznaczaj±" wielko¶ci planet Uk³adu S³onecznego.
"Ziemia jest miar± dla wszystkich cia³ niebieskich.
1. Opisz na niej Dwunasto¶cian, wówczas otaczaj±ca go kula, bêdzie mia³a wielko¶æ Marsa;
2. opisz na Marsie Czworo¶cian, wówczas otaczaj±ca go kula, bêdzie mia³a wielko¶æ Jowisza.
3. opisz na Jowiszu Sze¶cian, wówczas otaczaj±ca go kula, bêdzie mia³a wielko¶æ Saturna.
1. nieprawda - Mars wtedy musia³by byæ wiêkszy od Ziemi, co najwy¿ej mo¿e byæ poprawnym [muszê w wolnej chwili sprawdziæ]:
wpisz w Ziemiê dwunasto¶cian wtedy wpisana w niego kula bêdzie mi³a wielko¶æ Marsa.
2. te¿ nieprawda - Jowisz jest znacznie wiêkszy
3. nieprawda, prawdopodobnie nalezy wpisaæ w Jowisza sze¶cian i wpisana w niego kula bêdzie wielko¶ci Saturna

poniewa¿: wpisaæ bry³ê w kulê - wpisywana bry³a jest wewn±trz kuli
                  opisaæ bry³ê na kuli - to kula znajduje siê wewn±trz bry³y
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Listopad 22, 2008, 22:54:18 »

Arteq, ale wtopa. Du¿y u¶miech Ju¿ poprawione.  Dziêki! U¶miech
Bezrefleksyjne t³umaczenie nie pop³aca. Trzeba ci±gle uwa¿aæ...
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2008, 23:51:51 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Nebulitos
Go¶æ
« Odpowiedz #52 : Listopad 23, 2008, 08:38:27 »

Trzeba pamiêtaæ, ¿e je¶li Bóg jest wszystim (Wszechrzecz±) to aby móg³ siê rozwijaæ - bo te¿ siê rozwija - potrzebna jest ucieczka od schematów i wzorów gdy¿ jakby nie by³o one nas ograniczaj± czyni±c nas takimi samymi. A Bóg jednak przeciwnie lubi ró¿norodno¶æ U¶miech
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Listopad 23, 2008, 10:21:29 »

Trzeba pamiêtaæ, ¿e je¶li Bóg jest wszystim (Wszechrzecz±) to aby móg³ siê rozwijaæ - bo te¿ siê rozwija - potrzebna jest ucieczka od schematów i wzorów gdy¿ jakby nie by³o one nas ograniczaj± czyni±c nas takimi samymi. A Bóg jednak przeciwnie lubi ró¿norodno¶æ U¶miech

Czy pisz±c do mnie u¿ywasz s³ów w pewnym porz±dku?
Czy  gdyby go nie by³o, to rozumia³bym Ciê?
Porz±dek gramatyczny wyznacza nam kolejno¶æ s³ów wielu,
lecz czy to znaczy, ¿e wszyscy piszemy tak samo?
Czy zabrania Ci to mieæ swój w³asny styl?

Czy twoje serce bije wed³ug rytmu?
Czy robi³e¶ sobie kiedy¶ EKG?
Czy twój oddech ma rytm spokojny?
I ¶pisz dobrze w nocy lub we dnie?

A mo¿e grasz na jakim¶ instrumencie?
i ws³uch ujesz siê w jego harmonijny d¼wiêk?
Jakie melodie rodz± twe wzruszenie?
A jakie wywo³uj± w Tobie przykry dreszcz?
Czy wszyscy graj± tak samo, choæ maj± te same nuty?

Wiêc... mamo...
Co to s± cykle nieba?
Czy planety kr±¿± sobie jak chc±?
Czemu s³oñce raz jest, a raz go nie ma?
I co to znaczy, ¿e Monika ma cykl?
Mamo... ?

ZASADY HARMONII umo¿liwiaj± ¿ycie i rozwój...
I ¶wiêta geometria o nich w³a¶nie jest…
Rozejrzyj siê wokó³ siebie...

Pozdrawiam! U¶miech
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2008, 10:56:51 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Listopad 23, 2008, 12:10:01 »


To tylko TWORZENIE.....  , lekcja jedna z wielu.....


Czy w swiecie ludzi zaistniala harmonia?
Czy czlowiek nia zyje?
Czy cale zycie tworzy piekno?
Czy pod  wzory geometryczne podstawil wlasiwe dane?


Czy wszystkie kwiaty rozkwitaja swoja pelnia?
Czy wszystkie ptaki powracaja do swoich gniazd?
Mamo dlaczego Monika bierze tabletki hormonalne?
Dlaczego ulegl rozregulowaniu jej cykl?

Czy wszystkie muzyczne utwory sa harmonijne?
Czy wszystkie dni sa sloneczne?
Czy wszyscy pomimo wiedzy mowia prawde?
Czy my chcemy ja uslyszec?

A przeciez wzory geometryczne towarzysza nam od mometu stworzenia.
A przeciez wedlug nich zbudowany jest KAZDY SWIAT ROWNOLEGLY
A przeciez kazdy jest INNY , pomimo tych samych wzorow
A przeciez ktos powiedzial.......

Gdzie jest prawda? Czy to ponowne tworzenie rownoleglego swiata?
Z przesunieciem ustawienia prawdziwego wzoru o kolejne kilkanascie stopni?
Ale, czy on bedzie prawdziwy pomimo prawdziwych elemetow?
Czy tez bedzie kolejnym marzeniem tworcy , na miare jego doskonalosci?Co¶Co¶Co¶

Byc moze.......
Zapisane
Nebulitos
Go¶æ
« Odpowiedz #55 : Listopad 23, 2008, 13:26:36 »

Leszek, je¶li popatrzymy tak, ¿e jest cel i s± ¶rodki aby go osi±gn±æ to w naszym przypadku: CELEM jest matryca Wszech¶wiata, która wyznacza parametry i ka¿dy kto w nim siê znajduje musi byæ temu podporz±dkowany (¦wiêta Geometria, Schemat, Wzór). Natomiast ¦RODKIEM jest inno¶æ, ró¿norodno¶æ, odmienno¶æ. Niestety co to za odmienno¶æ skoro i tak cel jest jeden i jest niezmieniany - bez mo¿liwo¶ci wyboru i zmiany. W tym momencie odmienno¶æ jest tylko iluzj± aby¶my sobie my¶li, ¿e jest tu co¶ innego jednak pod±¿aj±c ku celowi wszystko staje siê takie same.

Popatrz te¿ na to tak i odpowied¼ mi na pytanie:
Przyjmijmy, ¿e Wszech¶wiat to liczby 1,2,3,4,5,6 i nie ma nic poza tym - taka matryca, wszystko tylko z tych liczb siê sk³ada. Teraz jest cz³owiek we Wszech¶wiecie, jest stworzony na podstawie tych liczb 1,2,3,4,5,6 i teraz czy jest w stanie zrobiæ co¶ aby uzyskaæ, stworzyæ liczbê np. 7,8,9 w ramach tego wszech¶wiata? Oraz drugie pytanie czy cz³owieka umys³ jest w stanie pomy¶leæ o innych liczbach - tu mam na my¶li 7,8,9, skoro jest stworzony ze Wszech¶wiata który tych liczb nie posiada?
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #56 : Listopad 23, 2008, 15:13:02 »

Byæ mo¿e ten ¶wiat ma takie wzorce, inny, inne.
Byæ mo¿e s± jeszcze bardziej ¶wiête wzorce.
Niemniej jednak, odstêpstwo od wzorca, na którym oparto budowê tego Wszech¶wiata prowadziæ musi do jego upadku. Ka¿dy element dysharmonii, przyczynia siê do kosmicznego chaosu. Z chaosu rodzi siê nowy porz±dek, bez poprzednich elementów destrukcyjnych, które czeka zag³ada.

Cz³owiek, stworzony wg wzorców doskona³ych, w ci±gu ¿ycia, poprzez w³asne wybory, b±d¼ brak wyborów odchodzi od nich. Prowadzi to do jego destrukcji. Cia³o obumiera. Dusza, karmiona z³ym pokarmem tak¿e upada. Odstaj±c coraz bardziej od wzorców utrzymuj±cych j±, rozprasza swoj± energiê, zatraca spójno¶æ, bo w pewnym momencie zaczyna brakowaæ elementów utrzymuj±cych tê spójno¶æ. Zabrak³o wiedzy.
Nie¶miertelno¶æ duszy, to mit.
Nie¶miertelny jest Absolut z jego potencja³em. Z niego wy³ania siê wszystko. Wci±¿ i wci±¿.
Wed³ug okre¶lonych wzorców, wed³ug zamys³u Stwórcy. Kimkolwiek ON jest.

Aby utrzymaæ swoj± integralno¶æ, nale¿y trzymaæ siê prawide³, wg których wszystko funkcjonuje.  Odstêpstwo od PRAW, to skazanie siê na nieistnienie. 

Pozdrawiam  U¶miech
Ptak
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #57 : Listopad 23, 2008, 17:18:40 »

Fundamety.

Gdy fundamety zbudowane sa  z nieprawdy , to wszystkie wzory pod nia podstawiane prowadza do destrukcji. Prawda jest tylko jedna. Pozostale  jej wersje, to opcje na dany momet, owszem dobre i prawdziwe dla danego mometu. Jednak kazdy nastepny momet to nastepna wiedza , nastepna opcja doskonalosci nia przepelniona.
Nie mozna zamkac wzorcem ( ktory sie nie sprawdzil , a sie nie sprawdzil , to widac), przyszlosci , ktora ma byc coraz bardziej doskonala. Wzorzec doskonalosci kazdy z nas nosi w swojej duszy, w swoim sercu ( to wzorzec Boskiego stworzenia), pokazywany przez Leszka w rytmie serca. Nie da sie go przelozyc na tu i teraz idetycznie dla wszystkich. Zamknac  w materialnym swiecie, bo byla by to STAGNACJA. A rozwoj trwa, poznajemy wciaz nowe i nowe, przy kazdym udezeniu serca. Tworzyc bedziemy jutro z tego czego jeszcze nie znamy dzisiaj. Mrugniêcie Buziak

Kiara

ps. Jezeli to tworzenie bylo niedoskonale, wszystko musi runac, musi zaistniec chaos, zeby dal szanse powstania nowemu pieknu.
Przez uzycie nowej wiedzy.

Nowe? Na czym ono polega? To nie jest oddzialywanie zewnetrznoscia na wewnetrznosc ( budowlami na harmonie duszy i jej rozwoj), to jest oddzialywanie wewnetrznoscia na zewnetrznosc ( energia -dusza, uczucia  na materie), ona ulozy sie ( jak piasek na ktory odzdzialywuje piekny harmonijny  dzwiek) we wzor naszego zycia naprawde  doskonaly. Wystarczy wszystkie intecje tworcze napelnic miloscia.Powstanie piekno i dobro.

Chec wladania innymi poprzez tworzenie otoczenia wedlug jednego wzoru, nie spelnia tej roli. Roznorodnosc ludzi, i ich pojmowania piekna oraz doskonalosci to rozwouj. To,  indywidualny cykl dojrzewania przez piekno, kazdy potrzebuje innego.
Nie wtlaczajmy ludzkosci w jeden uniwersalny wzor dla wszystkich, bo nie ma takiego.
 U¶miech
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2008, 22:24:00 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #58 : Listopad 24, 2008, 17:23:09 »

Najpierw Nebulitos, bo krótko.
Nebulitosie ³askawy U¶miech
Otó¿ jest jeszcze pro¶ciej. Aby mieæ NIESKOÑCZON¡ ró¿norodno¶æ, wystarczy:
liczba PHI = 1,6180339.....
oraz
liczby ci±gu Fibonacciego = 1,1,2,3,5,8,13,21, itd....

Dadz± Ci one i HARMONIÊ i NIESKOÑCZON¡ RÓ¯NORODNO¦Æ! któr± mo¿esz obserwowaæ w przyrodzie! U¶miech
Postaram siê opisaæ to jutro lub pojutrze.
Pozdrawiam Ciê serdecznie U¶miech

**********************************
Teraz Kiara. U¶miech
No có¿ ja mam napisaæ, gdy rozmawia siê z Tob± - sorry - podobnie jak z telewizorem, który "nadaje" tylko z jedn± stronê...
Reagujesz Kiaro na ¦wiêt± Geometriê, jak fanatyczny katolik na pentagram.
Potêpiasz w czambu³ nie staraj±c siê nic, a nic zrozumieæ.
I tak jak katolik CZUJE, ¿e pentagram jest "z³y", tak ty CZUJESZ, ¿e geometria jest "z³a".
W obu przypadkach przyda³oby siê po prostu trochê WIEDZY.
Gdzie rozum ¶pi, budz± siê upiory...

To, ¿e nie rozumiesz ¦wiêtej Geometrii, widaæ go³ym okiem.
Ka¿dy mo¿e siê o tym przekonaæ patrz±c na kilka postów wstecz.
Dlatego proponujê, zapoznaj siê najpierw z czym¶ zanim to potêpisz. Inaczej nie ró¿nisz siê niczym od religijnych fanatyków. Mo¿esz co najwy¿ej ¶cigaæ siê z nimi w sile swego przekonania w s³uszno¶ci w³asnych odczuæ i wiary...

Dlatego proponujê najpierw zapoznaæ siê, potem przemy¶leæ i ustosunkowaæ siê MERYTORYCZNIE je¶li bêdziesz mieæ na to ochotê.

Dlatego "fanatykom pentagramowego z³a" dedykujê pentagram w jab³ku:


a Tobie dedykujê ró¿ê, sk³adaj±c± siê z 10 spiral opisanych na.. pentagramie...


P.S
Nie jest tak, ¿e istnieje jaka¶ "nowa wiedza", o której piszesz. Nawet tytu³ pierwszej ksi±¿ki z przekazami my¶licieli, które nieustannie cytujesz brzmi "Prawda odkrywana na nowo"...
¦wiêta Geometria mówi o NIEZMIENNYCH ZASADACH. Ty mówi±c o "nowej wiedzy" mo¿esz mówiæ co najwy¿ej o nieco innej geometrycznej kombinacji bazuj±cej na NIEZMIENNYCH wzorcach (zasadach) wyj¶ciowych.
Rozumiej±c te zasady, mo¿esz zrozumieæ ró¿ne kombinacje, które na nich bazuj±. Nie jest wa¿ne czy nazwiesz te geometryczne kombinacje "now±" czy "star±" wiedz±.

Nie jest tak, ¿e wiedza o zasadach ogranicza. Wrêcz przeciwnie ona wyzwala. Ograniczaj±ce s± ataki na wiedzê, które chc± zamkn±æ cz³owieka w klatce niewiedzy. Zobacz, Ty atakujesz ju¿ nie tylko "osoby z otoczenia Wintera", ju¿ nie tylko wiedzê, ale ju¿ sam± chêæ rozumienia ¶wiata. Po zachowaniu My¶licieli w kwestii ¦wiêtej Geometrii mogê wnosiæ, ¿e celowo atakujecie wiedzê o zasadach. Chcecie pozbawiæ cz³owieka samodzielno¶ci w my¶leniu? Je¶li mówicie o "nowej wiedzy" to bardzo fajnie. Zamiast atakowaæ star± wiedzê, podzielcie siê swoj± "now± wiedz±". Zobaczymy wspólnie, jak ma siê ona do "starych" sprawdzonych zasad... U¶miech
Je¶li nie chcecie jednak dzieliæ siê (jak to piszesz "z cz³owiekiem") wiedz± i wolicie milczeæ, to milczcie i pozwólcie cz³owiekowi b³±dziæ... Chichot  Zamiast milczenia mamy tu jednak ... bezpardonowy atak, pozbawiony jakichkolwiek merytorycznych argumentów.

Tak wiêc, aby NIE ODWRACAÆ UWAGI od RZECZY NAJWA¯NIEJSZYCH, nie bêdê dawa³ siê zwodziæ niczemu, co bêdziesz wytaczaæ, aby odwróciæ uwagê od ISTOTY SPRAWY i skierowaæ dyskusjê na boczne tory.
Mam nadziejê, ¿e moja postawa spotka siê ze zrozumieniem.

Pozdrawiam i ¿yczê HARMONII Tobie i twoim my¶licielom U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 02, 2008, 23:05:07 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Listopad 24, 2008, 20:28:40 »

Dyskusje odebrales jako atak, a ja nic takiego nie robie, nikogo nie atakuje , po co?  Pokazuje Ci jedynie inny punkt widzenia,  fakt istnienia figur geometrycznych , ktore tworza rzeczywistosc fizyczna  jest dla mnie ewidetny  (one sa opowiadalam Ci o nich). Ale ludzka miara wzorca rzeczywistosci siega obecnie tylko i wylacznie 3 wymiaru. Zadna miara nie stworzysz ludzkim pojmowaniem z 3-go  poziomu ,  wzorca z 4 -go bo nie posiadasz ( i nikt jeszcze nie posiada)wzorca polaczonych  2 elemetow ktore go tworza.Odpowiednik dla 4-go, to jeszcze nie zaistnialo w fizycznosci.
Chcesz koniecznie informacje teoretyczna zapisana i wykreslona Buziak , slodki jestes Leszek. Tlumaczylam Ci juz wielokrotnie ze nie moge jej przekazac, bo nie taka jest kolejnosc przekazu na ziemi.
Najpierw musi zaistniec mysl przepelniona uczuciem, ktora wpisze sie w pola, a pozniej Czlowiek swoja rozumnoscia ( czytaj logika i wyliczeniami przekopiuje to na fizyczne wzorce i konstrukcje), nie odwrotnie.
Ten swiat, ta prawda odkrywana na nowo , to POWROT DO UCZUC , ODKRYCIE ZE ONE NIE MOZGOWA ANALIZA TWORZA NASZA RZECZYWISTOSC.
Naprawde nic do tego nie ma przekaz , lub jego brak od Myslicieli, oni przekazali ta informacje w 10 ksiazkach. To Czlowiek nie chce zrozumiec na czym naprawde polega tworzenie.
Nie wystarczy wiedziec iz istnieje Gwiazda Wenus i Ona niesie w sobie wiedze wszystkich bryl, trzeba jeszcze doskonaloscia uczucia stworzyc doskonaly wzor zachowania na ziemi.Zawsze obowiazuje nas kolejnosc ; MYSL-UCZUCIE, SLOWO, CZYN, nigdy odwrotnie.
Mozna robic poszukiwania poprzez tworzenie graficznych wykresow, ale.... dopuki nie rozkwitnie Czlowiek miloscia, jeggo wykresy sa na miare WIEDZY   jego uczuc ( informacja teoretyczna to za malo ), pora to zrozumiec. I tu sie kolo zamyka. A ja tej wiedzy nie przekaze tak jak oczekujesz, bo nie znam sie na geometri Mrugniêcie U¶miech i jej kompletnie nie rozumie, wiec nie miej do mnie zalu.

Jedna dam Ci rade na dokonanie tego odkrycia , kochaj kobiete z ktora jestes tak bardzo jak chcial bys byc kochany. Wowczas byc moze.... doznasz olsnienia w sekunde i poznasz to czego szukasz przez wszystkie swoje wcielenia.
Zycze Ci zeby sie to stalo. U¶miech U¶miech

Kiara
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #60 : Listopad 25, 2008, 08:45:23 »

Ech,
poniewa¿ nie pozwolono nam dyskutowaæ sw. geometrii w nowym w±tku, to proszê aby w temacie
¶w. geometria KROK_PO_KROKU pisaæ tutaj.
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #61 : Listopad 26, 2008, 18:49:07 »

Kiaro, bardzo upraszczasz. Nie bêdê pisa³ teraz dlaczego. Sama siê przekonasz i zobaczysz. ¦wiadomie lub nie operujesz pó³prawdami. Pó³prawdy, pó³prawdy... sk±d my to znamy... No có¿ sukcesywnie wszystko "samo siê ods³oni" :-)
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * ***

Jeremiaszu, znasz angielski? Tak by³oby najpro¶ciej... Podstawowe za³o¿enia znajdziesz w moim w±tku. Wystarczy siêgn±æ do linków angielskich i masz... Chodzi o to:
Fraktalna (oparta na Z³otym Podziale) kompresja ³adunku elektrycznego jest podstawow± symetri± i przyczyn± :

1) powstawania masy,
http://www.goldenmean.info/creation/
2) powstawania grawitacji,
http://www.goldenmean.info/gravitycause/
3) powstawania biologicznego ¿ycia,
http://www.goldenmean.info/germination/
4) skutecznego leczenia
http://www.goldenmean.info/phaseconjugation/
5) samo-organizowania siê chaosu
http://www.goldenmean.info/phiricais/
6) powstawania symboli i alfabetów
http://www.goldenmean.info/dnaring/
7) ¶wiadomo¶ci
http://www.goldenmean.info/clinicalintro/
8 ) o¶wiecenia
http://www.goldenmean.info/enlightenment/

Tak, zasada fraktalno¶ci t³umaczy tak¿e ¶wiête symbole i alfabety oraz ¶wiadomo¶æ i o¶wiecenie, co w sumie oznacza mo¿liwo¶æ ich co najmniej quasi - naukowego wyja¶nienia. I tak jest w istocie. Coraz wiêcej osób naukowo wyja¶nia zjawiska opisywane do tej pory w jêzyku przynale¿nym religii, magii czy ezoteryce.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * ** * * * * * * * * * *

No, ale pyta³e¶ o aksjomaty ¦wiêtej geometrii, a ja odpowiedzia³em, ¿e to Phi, ci±g Fibonacciego i bry³y platoñskie. Wiêc (z konieczno¶ci skrótowo i pobie¿nie)
WSTÊP

Same cyfry, kreski czy figury by³yby zbyt suche. W przypadku ¶wiêtej geometrii s³u¿± one do opisu wszech¶wiata w jakim ¿yjemy.
Otó¿ wszech¶wiat stworzony jest z jednej substancji (nazwijmy j± eterem), ma naturê falow± i jest fraktalny. Zasada fraktalno¶ci to zasada samopodobieñstwa, która mówi, ¿e mniejsze elementy sk³adaj±ce siê na ca³o¶æ s± podobne do wiêkszych elementów, zawieraj±cych w sobie te mniejsze elementy. To tak, jakby zestawiæ elektrony kr±¿±ce wokó³ j±dra atomu i planety kr±¿±ce wokó³ gwiazdy. Du¿y element ró¿ni siê od ma³ego skal± (wielko¶ci±), podczas gdy proporcje elementów pozostaj± bez zmian. Dlatego mówi siê w ramach ¶wiêtej geometrii, ¿e proporcja jest ¦WIÊTA, a skala jest PROFANUM.

Ma³a ilustracja


¦wiêta geometria jest dlatego "¶wiêt±", gdy¿ opisuje kszta³ty i proporcje, które le¿± u podstaw Stworzenia. To w³a¶nie te kszta³ty i proporcje decyduj± o tym w jaki sposób fale energii tworz± porz±dek oraz o tym JAK z pierwotnego "oceanu energetycznych mo¿liwo¶ci" powstaj± poszczególne "wszech¶wiaty" - ten nasz i te inne. Fizyka mówi, ¿e masa "naszego" wszech¶wiata to ok. 5 % masy ca³ego wszech¶wiata i t± "resztê masy" nazywa "czarn± materi±".

PHI i Z³ota Spirala.

PHI = 1.6180339887498948482...

Z³ota Proporcja (Z³oty Podzia³) jest zasad± podzia³u, który pozwala falom energii wchodziæ ze sob± w konstruktywne interferencje i ró¿ne kombinacje, które daj± w rezultacie ogromn± ró¿norodno¶æ manifestacji ¿ycia.
W powy¿szym ujêciu twierdzi siê, ¿e podstawowym fenomenem ¿ycia jest RUCH WIROWY. I tak:
1) mamy ruch wirowy i WIR
2) wir tworzy SI£Ê DO¦RODKOW¡
3) si³a do¶rodkowa tworzy PRZYSPIESZENIE fal - wystarczy wyci±gn±æ korek z wanny, aby to zobaczyæ...
4) przyspieszenie zmierza ku centrum (si³a do¶rodkowa) i tworzy grawitacjê
5) grawitacja (przyspieszenie) tworzy KOMPRESJÊ fal energii i pozwala sk³adowaæ informacjê. Sk³adowaæ informacjê tak, jak to robi np.drzewo, które kompresuje i sk³aduje informacjê o swoich "potomkach" w nasionach, które rozsiewa. [Poza tym ka¿dy chyba u¿y³ chocia¿ raz w ¿yciu programu do kompresji plików komputerowych. Taka kompresja ma oczywi¶cie swój algorytm. Swoj± drog±, gdyby ten algorytm  opiera³ siê na Z³otym Podziale, to mo¿na by³oby skompresowaæ plik niemal¿e do zera, ale potrzebny by³by mocny komputer, aby podo³aæ temu zadaniu. Im wiêksza kompresja, tym potrzeba wiêcej si³y. Jak przy wciskaniu du¿ej rodzinki do Fiata 126p ;-) ]

Aby nasz WIR móg³ robiæ to wszystko co powy¿ej (i inne rzeczy) musi opieraæ siê na geometrii Z³otego Podzia³u, czyli - has³owo  - na PHI = 1, 618... Ruch po z³otej spirali jest tym, co pozwala falom na samoorganizacjê i dziêki temu na powstanie ¿ycia. Innymi s³owy - jest tym, co pozwala wy³oniæ siê harmonii z chaosu i zaistnieæ ¿yciu. 

Spirala oparta na Z³otym Podziale (PHI) jest w sensie matematycznym nieskoñczona. Nie ma pocz±tku ani koñca. Jest wiêc trochê jak cyfra "osiem", która nota bene jest symbolem nieskoñczono¶ci... Ka¿dy mo¿e siê po tym przekonaæ rysuj±c Z³oty Prostok±t i wpisuj±c w niego (lub opisuj±c na nim) Z³ot± Spiralê. Spirala zbli¿aæ bêdzie siê do swego bieguna (punktu centralnego), ale nigdy go nie osi±gnie, bo biegun ten le¿y w obszarze nieskoñczono¶ci. Widaæ to na jednym z obrazków poni¿ej. [Dla odmiany biegun spirali Fibonacciego jest osi±galny i le¿y w punkcie zero].

Tak siê rysuje Z³oty Prostok±t


Tu linie przerywane i ko³a pokazuj± dok³adniej jak rysuje siê Z³oty Prostok±t
i kolejne Z³ote Prostok±ty wpisane w prostok±t wyj¶ciowy. (Wszystkie zachowuj± te same proporcje)


Poni¿ej Z³ota Spirala wpisan± w Z³oty Prostok±t.


Z³oty Podzia³ (Z³ota Spirala) jest CZYST¡ ZASAD¡ ORGANIZUJ¡C¡ wszech¶wiat i mo¿na przy je pomocy opisaæ jak on powstaje, funkcjonuje i rozwija siê. To wszystko oczywi¶cie w wielkim skrócie.

Na koniec WIRY ze z³otych spiral i fale organizuj±ce siê wg kszta³tu tych spiral. Jest kilka spiral, ale o tym przy okazji bry³ platoñskich.

Wiêcej o Z³otym Podziale w tym samym w±tku- post z dnia Pa¼dziernik 02, 2008, 19:00:01
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=272.0

Ci±g Fibonacciego i Spirala Fibonacciego.

Jest o tym du¿o w internecie, wiêc tylko to, co niezbêdne.
http://www.google.pl/search?q=szyszka+fibonacci&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Ci±g Fibinacciego wygl±da tak: 0 1 1 2 3 5 8 13 21 34 55 89 etc.

Zasada jest taka: je¶li do cyfry (lub liczby) na któr± w³a¶nie patrzysz dodasz cyfrê (lub liczbê) poprzedni± to otrzymasz nastêpn±. Np. patrzysz na 21, dodajesz 13 i otrzymujesz 34, etc...

Ci±g Fibonacciego jest BEZPO¦REDNIO zwi±zany z liczb± PHI.
Aby to zobaczyæ, wystarczy PODZIELIÆ dowoln± liczbê z ci±gu Fibonacciego przez liczbê, która j± poprzedza. Wiêc je¶li patrzysz na 21, to podziel j± przez 13; je¶li patrzysz na 8, to podziel j± przez 5, etc. Gdy wykonamy dzielenie tylko na tych liczbach Ci±gu Fibonacciego, które ju¿ wymienili¶my, to zobaczymy, ¿e:
Ci±g Fibonacciego oscyluje wokó³ liczby PHI
przy czym 
Liczba Phi (i Z³ota Spirala) s± NIESKOÑCZONE  (dlatego mówi siê Z³ota Liczba, Boski Podzia³, itp),
a Ci±g Fibonacciego (i Spirala Fibonacciego) MAJ¡ POCZ¡TEK, ale NIE MAJ¡ KOÑCA!

Eksperyment my¶lowy.
Gdyby Bóg poprosi³ ciê, aby¶ stworzy³ ¶wiat oparty na Z³otej Spirali (Z³otym Podziale), to mia³by¶ pewien problem, bowiem spirala ta jest nieskoñczona jak "ósemka". Natomiast sam fakt, ¿e masz stworzyæ ¶wiat oznacza, ¿e ma on swój pocz±tek. Aby "stworzyæ ¶wiat" od pocz±tku potrzebujesz czego¶ bêdzie trzymaæ siê wzorca Z³otej Spirali i da pocz±tek nowemu ¶wiatu. Tym czym¶ jest w³a¶nie spirala Fibonacciego. To na niej przede wszystkim opiera siê dzia³anie Natury. 
Mo¿na j± sobie wyobraziæ jako "odnogê" Z³otej Spirali, z której wyrasta. Po prostu spirala Fibonacciego "wychodzi" ze Z³otej Spirali, na zasadzie odga³êzienia i na niej powstaj± nowe ¶wiaty niczym winogrona na ga³±zkach, a my ¿yjemy sobie w tych winogronach. :-)
Gdy spojrzymy od ¶rodka, z wewn±trz tego winogrona, to zobaczymy, ¿e spirala Fibonacciego ma pocz±tek, ale nie ma  koñca. Wychodzi ona "od zera" i bardzo szybko upodabnia siê do Z³otej Spirali, kiedy de facto tylko wokó³ niej oscyluje.
W tym przypadku wyobra¼ sobie kie³kuj±ce nasiono, potem wij±c± siê ³odygê ro¶liny, z której wyrastaj± ga³êzie, a potem masz owoce, z których sypi± siê nasiona i od pocz±tku...
W tym przypadku mamy punkt zero, POCZ¡TEK - to nasiono z zawart± w nim informacj± o kszta³cie i funkcjach ro¶liny.
Ro¶lina  wzrasta w oparciu o pewn± zasadê rozga³êziania opart± na ci±gu Fibonacciego, która nazywa siê  PHYLLOTAXIS.
http://en.wikipedia.org/wiki/Phyllotaxis
http://demonstrations.wolfram.com/PhyllotaxisSpirals/ <--- klikn±æ "watch web preview" Niezbyt piêkne, ale co¶ mówi.

Przyk³ad.
Ilo¶æ spiral prawo- i lewoskrêtnych w s³oneczniku odpowiada liczbom ci±gu Fibonacciego



Zobaczmy jak Spirala Fibonacciego "oscyluje" wokó³ liczby Phi.
Jak ju¿ pisa³em, wystarczy PODZIELIÆ dowoln± liczbê z ci±gu Fibonacciego przez liczbê, która j± poprzedza.
Tak wiêc:
     0  = 0 - punkt "zakotwiczenia" w ¶wiecie
  1/0  = 1
  1/1  = 1
  2/1  = 2
  3/2  = 1,5
  5/3  = 1,66666667
  8/5  = 1,6
13/8  = 1,625
21/13 = 1,61538462
34/21 = 1,61904762
55/34 = 1,61764706
89/55 = 1,61818182
89/55 = 1,61818182... etc...

Gdy przyjrzymy siê wynikom to zobaczymy, ¿e ka¿dy kolejny zbli¿a siê CORAZ BARDZIEJ do warto¶ci PHI= 1,6180339, której jednak NIGDY nie osi±gnie. Wyniki te zawsze bêd± "oscylowaæ" wokó³ PHI. Taka jest logika - PHI jest NIEZMIENN¡ ZASAD¡, a ci±g Fibonacciego jest RUCHEM oscyluj±cym WOKÓ£ PHI.

WYKRES (niedoskona³y) obrazuj±cy ci±g Fibonacciego oscyluj±cy wokó³ Phi:


Podobnie spirala zbudowana na Ci±gu Fibonacciego bêdzie nieustannie oscylowaæ wokó³ Phi i Z³otej Spirali. Bêd± one do siebie podobne tak, ¿e go³ym okiem trudno bêdzie je odró¿niæ. Jednak bêd± one pe³niæ inne funkcje. Jedna bêdzie NIEZMIENNYM WZORCEM, druga prze³o¿eniem wzorca na "skoñczony" ¶wiat, który ma swój pocz±tek, ale zakorzeniony jest w nieskoñczono¶ci.

Zestawienie obu spiral. Widaæ jak spirala Fibonacciego "wychodzi z" lub "zbiega siê" ze Z³ot± Spiral±.


Spirale Fibonacciego mo¿na narysowaæ ³±cz±c lini± przek±tne kwadratów tak jak to by³o widaæ w przypadku Z³otej Spirali powy¿ej. Mo¿na j± sobie narysowaæ choæby w zeszycie w kratkê. Zaczynamy od jednej kratki, a potem wg. ci±gu...


Spirala Fibonacciego jest jak nasze ¿ycie - ma pocz±tek, a jego rozmywa siê tak czy inaczej rozumianej nieskoñczono¶ci. Je¶li kto¶ powie "w ¶mierci", to ok, ale niech spyta siê sk±d w nas bierze to "przeczucie nieskoñczono¶ci" czy d±¿enie ku transcendencji...
My¶lê, ¿e nasze ¿ycie jest jak wêdrówka w górê spirali Fibonacciego, która coraz bardziej upodobnia siê do Z³otej Spirali. Idziemy po niej, jak po krêtych schodach na wolnym powietrzu. Gdy zataczamy jeden obrót (360 stopni Mrugniêcie ), widzimy ten sam krajobraz, ale z nowej "wy¿szej" perspektywy... Gdy bêdziemy ju¿ wysoko (w niebie?Mrugniêcie ) wówczas mamy szansê "dotkn±æ" nieskoñczono¶ci... czy te¿ "poczuæ oddech Stwórcy"...

Bry³y platoñskie

Bry³y platoñskie, to idealne wzorce Stworzenia, podobnie jak Z³ota Spirala.
S± one idealnymi formami, które wyznaczaj± zasady budowy wszech¶wiata oraz osie symetrii dla wiruj±cych wokó³ tych osi magnetycznych torusów. 
1) Fale tworz± wiry.
2) Gdy dany wir uporz±dkuje siê wed³ug Z³otej Spirali, to stworzy on torus.
3) Torusy osadzaj± siê nastêpnie na osiach symetrii wyznaczanych przez bry³y platoñskie, daj±c pocz±tek protonom, elektronom, atomom, pierwiastkom, minera³om, galaktykom, biologii, cz³owiekowi, etc.
To jest temat sam w sobie.
Jak kogo¶ to interesuj± kwestie geometrii j±dra atomowego, to niech sobie poczyta (niestety po angielsku) kilkana¶cie stron o geometrii j±dra atomu w:

http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/moon_nuc.html
http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/moonart2.html#Figure%202
Nie zag³êbia³em siê w to.

Mo¿na spytaæ co by³o pierwsze - Z³ota Spirala, w któr± wpisa³y siê potem bry³y platoñskie, czy te¿ odwrotnie - to platoñskie bry³y pierwsze i wyznaczy³y pó¼niejszy kszta³t Z³otej Spirali. :-) My¶lê, ¿e s± jednak ciekawsze tematy... ;-)

W tym miejscu powiem tylko, ¿e bry³y platoñskie mo¿na w siebie wpisywaæ. Zosta³o to ukazane w jednym z pierwszych postów tego w±tku o "STELA¯U WSZECH¦WIATA"
Ciekawsze jest jednak to, jak owe bry³y maj± siê do naszego duchowego czy energetycznego rozwoju.
I szczerze mówi±c wola³bym siê skupiæ na tym.

Dzi¶ zamieszczê jeszcze tylko pewien kszta³t oparty na Z³otej Spirali. Puszczaj±c przez niego wodê, przywracamy jej pierwotn± strukturê molekularn±.



Mo¿na te¿ oczywi¶cie kupiæ sobie podstawkê pod wodê. Obie "technologie" robi± co¶ podobnego.
Podstawki s± pod poni¿szym linkiem. Kumpel od technologii ¿ywienia chwali smak wody, ale nie osobi¶cie nie sprawdza³em.

http://energiezycia.pl/
Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2008, 22:45:11 wys³ane przez Leszek » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #62 : Listopad 26, 2008, 20:34:58 »

No dobrze Leszku, piêknie to wszystko przedstawiasz. Pozwól jednak, ¿e jako laik zadam parê pytañ.  Mrugniêcie

Wiemy ju¿, ¿e s± idealne wzorce i zasady ustalone na POCZ¡TKU.
Wg. nich wszystko powstaje i trwa (biegnie) w nieskoñczono¶æ.
Wzorce s± idealne, zatem stworzenie tak¿e powinno byæ takie, skoro oparte jest na idealnych wzorcach i zasadach.
Jak zatem dzieje siê, ¿e nie wszystko, co mo¿emy zaobserwowaæ jest zgodne z idea³em?
Sk±d bierze siê niedoskona³o¶æ i destrukcja. Jakie czynniki powoduj± odej¶cie od doskona³o¶ci, mimo powstawania opartego na doskona³o¶ci, wi±zania niejako doskona³o¶ci±? Sk±d te wypaczenia? I nie mam tu na my¶li tylko cz³owieka z jego ¶wiadomo¶ci± i „twórczo¶ci±” lecz tak¿e naturê, gdzie te¿ zdarzaj± siê wynaturzenia.

A mo¿e chaos (destrukcja, ¶mieræ) wpisany jest w zasadê doskona³ego i nieskoñczonego odnawiania siê Wszech¶wiata? Mo¿e jest on jakim¶ stabilizatorem, jak±¶ si³± napêdow± przywracaj±c± doskona³o¶æ i samoodnawialno¶æ? Takie zaplanowane i niezbêdne ogniwo w kosmicznym perpetum mobile?

S± to pewnie naiwne pytania, ale przecie¿ pojawi³y siê. Du¿y u¶miech A skoro s± pytania, musz± te¿ byæ odpowiedzi. Chocia¿by dla równowagi.  U¶miech

Pozdrawiam ciep³o.
Ptak
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #63 : Listopad 27, 2008, 00:16:12 »

Wiemy ju¿, ¿e s± idealne wzorce i zasady ustalone na POCZ¡TKU.
Wg. nich wszystko powstaje i trwa (biegnie) w nieskoñczono¶æ.
Wzorce s± idealne, zatem stworzenie tak¿e powinno byæ takie, skoro oparte jest na idealnych wzorcach i zasadach.
Ja my¶lê trochê inaczej. Otó¿ IDEALNY i NIEZMIENNY wzorzec to jedno, a ZMIENNY, EWOLUUJ¡CY wszech¶wiat to drugie.
Gdyby wzorce i stworzenie by³y doskona³e, to ewolucja by³aby niepotrzebna.
A skoro jest ewolucja, to jest proces uczenia siê. Skoro jest proces uczenia siê, to zdarzaj± siê b³êdy.
A skoro zdarzaj± siê b³êdy, to niech materia, która s³u¿y do nauki bêdzie nietrwa³a - "¶miertelna".
Czy wyobra¿asz pope³nione b³êdy istniej±ce wiecznie? To by³by niez³y ba³agan... ;-)
Dlatego materia s³u¿±ca "do nauki" powinna byæ nietrwa³± z definicji.
Mo¿na oczywi¶cie zadaæ pytanie o to "co" lub "kto" siê uczy? O to czy wszech¶wiat jako taki siê uczy? Czy ma on w³asn± ¶wiadomo¶æ czy te¿ jest "wspomagany" przez jakie¶ istoty duchowe i nieduchowe w rozwoju?
Pominê jednak takie rozwa¿ania w tym miejscu...

Inna sprawa to to, co jest dla nas wzorcem w rozwoju. Czy jest to "idealna" boska iskra w nas, czy te¿  "ró¿a serca", któr± w formie zal±¿ka nosimy w sobie - jak to ujmuj± ró¿okrzy¿owcy? My¶lê, ¿e co¶ jest na rzeczy. Ta ró¿a ma bezpo¶redni geometryczny zwi±zek z dwunasto¶cianem foremnym, a on z kolei mo¿liwo¶ci± przej¶æ "miêdzywymiarowych" w merkabie. To jest bardzo ciekawy w±tek tej geometrii. W sumie to ¶wiêta geometria zainteresowa³a mnie w³a¶nie dlatego, ¿e zainteresowa³ mnie wzór (symbol) tej "ró¿y serca" sk³adaj±cy siê z dziesiêciu spiral na pentagramie  Chichot

Powiedz jakie wypaczenia natury masz na my¶li?
Tyle na dzisiaj.

P.S
Ostatni tekst przerobi³em, aby by³ bardziej czytelny. Mam nadziejê, ¿e mi siê to trochê uda³o. ;-)
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2008, 03:38:24 wys³ane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #64 : Listopad 27, 2008, 09:52:47 »

No dobrze Leszku, wszystko piêknie pokaza³e¶...
ale ja siê ci±gle pytam "dlaczego?"

Wiêc zaczynamy - próbujê Ciê zrozumieæ
Cytuj
Otó¿ wszech¶wiat stworzony jest z jednej substancji (nazwijmy j± eterem), ma naturê falow± i jest fraktalny. Zasada fraktalno¶ci to zasada samopodobieñstwa, która mówi, ¿e mniejsze elementy sk³adaj±ce siê na ca³o¶æ s± podobne do wiêkszych elementów, zawieraj±cych w sobie te mniejsze elementy. To tak, jakby zestawiæ elektrony kr±¿±ce wokó³ j±dra atomu i planety kr±¿±ce wokó³ gwiazdy. Du¿y element ró¿ni siê od ma³ego skal± (wielko¶ci±), podczas gdy proporcje elementów pozostaj± bez zmian. Dlatego mówi siê w ramach ¶wiêtej geometrii, ¿e proporcja jest ¦WIÊTA, a skala jest PROFANUM.

Rozumiem, ¿e to jest teza,tak? Istnienie falowej natury ¶wiata opartej na jakim¶ tam eterze.  No i ¿e ten wszech¶wiat jest fraktalny czyli samopodobny do siebie.
Ok.. przyjmujemy tezê 1.

Cytuj
¦wiêta geometria jest dlatego "¶wiêt±", gdy¿ opisuje kszta³ty i proporcje, które le¿± u podstaw Stworzenia. To w³a¶nie te kszta³ty i proporcje decyduj± o tym w jaki sposób fale energii tworz± porz±dek oraz o tym JAK z pierwotnego "oceanu energetycznych mo¿liwo¶ci" powstaj± poszczególne "wszech¶wiaty" - ten nasz i te inne.

No dobrze, przyjmujemy, ze ca³a ta sw. gemeteria opisuje nam jak to wszystko powsta³o. No dobra. Niech bêdzie.

Cytuj
Fizyka mówi, ¿e masa "naszego" wszech¶wiata to ok. 5 % masy ca³ego wszech¶wiata i t± "resztê masy" nazywa "czarn± materi±".
No i  co ma piernik do wiatraka? Bo jako¶ nie rozumiem.
Fizyka tak naprawde mówi,  ¿e istnieje problem brakuj±cej masy. A to dlatego, ¿e OBSERWOWANY wszech¶wiat ma mniej masy ni¿ "powinien". Ale albo nie umiemy zaobserwowaæ reszty (bo s± to np czarne dziury lub neutrino posiada masê) albo nasza teoria jest b³êdna. Dawniej  wg. "nauki" b±k takze nie powienien by³ lataæ. I co? Nic. Trzeba pamietaæ, ¿e nauka to historia pomy³ek.

Cytuj
PHI = 1.6180339887498948482...

Z³ota Proporcja (Z³oty Podzia³) jest zasad± podzia³u, który pozwala falom energii wchodziæ ze sob± w konstruktywne interferencje i ró¿ne kombinacje, które daj± w rezultacie ogromn± ró¿norodno¶æ manifestacji ¿ycia.

E.... a sk±d taka niby teza?...
Czyli co, u podstawy ka¿dego ¿ycia istnieje sobie liczba Phi?

Z³oty podzia³ to z³oty podzia³. Jest to jasne.
I spirala oparta na z³otym podziale tak¿e. To matematyka.
I rozumiem, tak¿e ¿e spirala siê "skrêca" do jednego puntku nigdy go nie osi±gaj±c.
Ci±g Fibonacciego tak¿e jest jasny. To tak¿e matematyka.

I jeszcze taki drobiazg:
1/0 = nieskonczonosc, a nie 0 - popraw sobie wykres Mrugniêcie


Ja rozumiem, ¿e w wielu obiektach ¿ywych istniej± odniesienia do liczny Phi czy ci±gu Fibonacciego.
Czy to w liczbie p³atków, czy u³o¿eniu ziarna s³onecznika, itp.

Ale faktem jest, ¿e nie wszêdzie da siê odszukaæ takie "korzenie" geometryczne. I t³umaczysz to b³êdami, ewolucj±.
A plaster miodu? I gdzie tutaj jest liczba Phi?. Te¿ jest b³êdny?
Wiesz, to do¶æ wygodna teza kiedy z ca³ej ró¿norodno¶æi ¶wiata wybieramy co¶ co pasuje do naszej teorii a resztê delikatnie przemilczamy.

no ale czytajmy dalej:

Cytuj
W powy¿szym ujêciu twierdzi siê, ¿e podstawowym fenomenem ¿ycia jest RUCH WIROWY. I tak:
1) ruch wirowy tworzy WIR
mas³o tworzy mas³o.

Cytuj
2) wir tworzy SI£Ê DO¦RODKOW¡
Jest dok³adnie odwrotnie. Aby zaistania³ wir potrzebna jest si³a do¶rodkowa, która "¶ci±ga" do ¶rodka elementy.
Je¿eli nie ma dodatkowej si³y do¶rodkowej elementy poruszaj± siê po okrêgach lub elipsach.
Wtedy si³a od¶rodkowa jest równowa¿ona przez si³ê do¶rodkow± (np. grawitacji, elektrostatyczna).
Je¿eli we¼miesz ciê¿arek na nitce i bêdziesz nim krêci³ nad g³ow±, to napiêcie nitki równowa¿y si³ê od¶rodkow± (która chcia³aby zerwaæ nitkê). Je¿eli tê nitkê zaczniesz skracaæ (np. nawijaj±c nitkê na kredkê) to owszem, cie¿arek zacznie coraz szybciej siê krêciæ i bêdzie coraz bli¿ej kredki. Ale potrzebujesz co¶ co powoduje ¶ci±ganie ciê¿arka do ¶rodka.
W przyk³adzie z wod± tak± si³± jest grawitacja.

Cytuj
3) si³a do¶rodkowa tworzy PRZYSPIESZENIE fal - wystarczy wyci±gn±æ korek z wanny, aby to zobaczyæ...
Co to jest przyspieszenie fal?... Co przyspiesza? Prêdko¶æ rozchodzenia siê fal siê zwiêksza?
Jakich fal? Eteru? A sk±d siê te fale wziê³y? Gdzie jest ¼ród³o?

Cytuj
4) przyspieszenie zmierza ku centrum (si³a do¶rodkowa) i tworzy grawitacjê
Je¿eli nawet te fale poruszaj± siê po jakim¶ wirze to co powoduje zakrzywienie ich toru? (gdzie jest ta nitka?)


Cytuj
5) grawitacja (przyspieszenie) tworzy KOMPRESJÊ fal energii i pozwala sk³adowaæ informacjê. Sk³adowaæ informacjê tak, jak to robi np.drzewo, które kompresuje i sk³aduje informacjê o swoich "potomkach" w nasionach, które rozsiewa.

Co to jest kompresja fal?... W jakim znaczeniu kompresja? Czêstotliwo¶æ siê zwiêksza?... 
Proszê mi to wyja¶niæ. Albo stosujemy jêzyk matematyki i fizyki albo robimy wode z mózgu.

Cytuj
[Poza tym ka¿dy chyba u¿y³ chocia¿ raz w ¿yciu programu do kompresji plików komputerowych. Taka kompresja ma oczywi¶cie swój algorytm. Swoj± drog±, gdyby ten algorytm  opiera³ siê na Z³otym Podziale, to mo¿na by³oby skompresowaæ plik niemal¿e do zera, ale potrzebny by³by mocny komputer, aby podo³aæ temu zadaniu. Im wiêksza kompresja, tym potrzeba wiêcej si³y. Jak przy wciskaniu du¿ej rodzinki do Fiata 126p ;-) ]

Znowu co ma piernik do wiatraka? Co ma kompresja fal (co to w ogóle za pojêcie) do kompresji informacji?

Owszem, kompresja informacji (czyli pakowanie jej w programie do pakowania albo podczas przesy³ania modemem) ma
na celu pozbycie siê informacji nadmiarowej. NADMIAROWEJ czyli niepotrzebnej tak naprawdê.
Dam przyk³ad:
mamy s³owo AAAABBBCDE mo¿na to zapisaæ na 10 znakach,
ale mo¿na napisac tak¿e 4A3BCDE na 7 znakach pamiêtaj±c o u¿ytym algorytmie.  Czyli - informacja nie znik³a. Ona wymaga³a tylko mniejszej ilo¶ci miejsca do zapisania.
Mo¿na u¿yæ jeszcze innego algorytmu kompresji. Z³oty podzia³ nie ma tutaj nic do rzeczy.

Chyba ¿e kodujemy w taki sposób, ¿e informacja ZNIKA. Czyli np. pozbywamy siê szczegó³ów. Tak dzia³a kompresja u¿yta
np. przy obrazkach typu JPG czy filmów DIVX.  Informacja po dekompresji NIE JEST ju¿ taka sama.

Opracowywane s± tak¿e algorytmy kompresji fraktalej, która sprowdza siê do znalezienia np. "wzoru" na narysowanie np. obrazka gór czy drzewa. I owszem, powoduje to zmniejszenie rozmiaru plików, ale nie jest to prawie "zero" jak piszesz Leszku. Mo¿na pó¼niej przeprowadziæ operacj± odwrotn± czyli ze wzoru narysowaæ drzewo. Ale to nie jest takie samo drzewo. Ono jest jedynie podobnie do tego, które by³o na pocz±tku.

A teraz druga sprawa. Informacja jest NIEZALE¯NA od materii. Trzeba to jasno podkre¶liæ.
Czy przeczytam ksi±¿kê wydrukowan± na papierze, czy dosta³em j± emailem czy w koñcu us³ysza³em w wersji audio to nie ma znaczenia. Informacja do mnie dotar³a. A materialna forma jej przedstawienia pozwala tylko na jej zobrazowanie dla naszych zmys³ów.

Cytuj
Aby nasz WIR móg³ robiæ to wszystko co powy¿ej (i inne rzeczy) musi opieraæ siê na geometrii Z³otego Podzia³u, czyli - has³owo  - na PHI = 1, 618... Ruch po z³otej spirali jest tym, co pozwala falom na samoorganizacjê i dziêki temu na powstanie ¿ycia. Innymi s³owy - jest tym, co pozwala wy³oniæ siê harmonii z chaosu i zaistnieæ ¿yciu. 

No to ja siê w dalszym ci±gu pytam  - CO powoduje poruszanie siê fal po spirali?
Co to jest samoorganizacja fal?...

Narazie wystarczy.. .czekam na sensowne odpowiedzi.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2008, 11:45:30 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #65 : Listopad 27, 2008, 11:22:07 »

Jeremiaszu. Dziêkujê! U¶miech
Twoje uwagi s± dla mnie tym bardziej cenne, bo nie mam wykszta³cenia matematycznego, ani fizycznego.
Odpowiem, jak tylko znajdê czas
Zapomnia³e¶ o bry³ach platoñskich - to a propos plastra miodu... Mrugniêcie
Poza tym tak - prêdko¶ci fal dodaj± siê i mno¿±. St±d przyspieszenie.
Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2008, 11:38:07 wys³ane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #66 : Listopad 27, 2008, 12:08:26 »

Jeremiaszu. Dziêkujê! U¶miech
Twoje uwagi s± dla mnie tym bardziej cenne, bo nie mam wykszta³cenia matematycznego, ani fizycznego.
Odpowiem, jak tylko znajdê czas
Zapomnia³e¶ o bry³ach platoñskich - to a propos plastra miodu... Mrugniêcie
Poza tym tak - prêdko¶ci fal dodaj± siê i mno¿±. St±d przyspieszenie.
Pozdrawiam

Proszê bardzo.
Ja te¿ nie jestem fizykiem czy matematykiem, ale trochê tego musia³em sobie swego czasu przyswoiæ.
Plaster miodu narazie zostawmy.
Co do mno¿enia i dodawania siê prêdko¶ci fal... hmm...   widzia³e¶ kiedy¶ takie zjawisko?..
Z tego co pamiêtam i z obserwacji... to:
Nawet je¿eli biegn± sobie dwie fale obok siebie, chwilowo mo¿e nast±piæ ich interferencja (z³o¿enie)
czyli np. grzbiety siê stan± wiêksze a doliny mniejsze, to po jakim¶ czasie siê rozbiegaj± i ka¿da biegnie
swoim torem, ze swoj± prêdko¶ci±.
Zmiana prêdko¶ci fali nastêpuje przy zmianie o¶rodka.  Np. ¶wiat³o najszybciej porusza siê w pró¿ni,
a ju¿ w powietrzu czy szkle wolniej.
Fale mog± siê za³amywaæ na granicy o¶rodków, odbijaæ siê, itp.
Ale ¿eby w jakim¶ momencie np. z dwóch fal o ró¿nych prêdko¶ciach powsta³a fala o prêdko¶ci bêd±cej sumie prêdko¶ci sk³adowych... no to pierwsze s³yszê. Wystarczy³oby wzi±¶æ dwa ¼ród³a ¶wiat³a obok siebie ka¿de wysy³ajace ¶wiat³o z prêdko¶ci± ¶wiat³a, pododawaæ ich prêdko¶ci, i ju¿ mamy ¶wiat³o z prêdko¶ci± podwójnej prêdko¶ci ¶wiat³a.
Co¶ tu nie tak Leszku.

pozdrawiam


Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #67 : Listopad 27, 2008, 21:31:43 »

Ja my¶lê trochê inaczej. Otó¿ IDEALNY i NIEZMIENNY wzorzec to jedno, a ZMIENNY, EWOLUUJ¡CY wszech¶wiat to drugie.
Gdyby wzorce i stworzenie by³y doskona³e, to ewolucja by³aby niepotrzebna.
A skoro jest ewolucja, to jest proces uczenia siê. Skoro jest proces uczenia siê, to zdarzaj± siê b³êdy.
A skoro zdarzaj± siê b³êdy, to niech materia, która s³u¿y do nauki bêdzie nietrwa³a - "¶miertelna".

Trochê to nielogiczne. Skoro budowanie Wszech¶wiata oparto na IDEALNYCH i NIEZMIENNYCH wzorcach i one wymuszaj± dalsze jego funkcjonowanie, wg tych¿e wzorców, to po co potrzebna ewolucja?
Ewolucja jest d±¿eniem do coraz wiêkszej doskona³o¶ci.
A skoro jest faktem, to wyj¶ciowe wzorce wcale nie s± ju¿ IDEALNE i DOSKONA£E.
Czyli mo¿na powiedzieæ, przyjmuj±c istnienie ewolucji, ¿e wypracowuje ona NOWE, BARDZIEJ DOSKONA£E WZORCE. Czy jeste¶my w stanie je rozpoznaæ?
Czy skupiaj±c siê na wzorcach ¶wiêtej geometrii i traktuj±c je jako PODSTAWÊ do wyja¶nienia wszystkiego nie pomijamy czego¶ innego? Jakich¶ bardziej ¶wiêtych zasad?

Leszku, sam przecie¿ napisa³e¶: „Gdyby wzorce i stworzenie by³y doskona³e, to ewolucja by³aby niepotrzebna.” Czyli skoro jest potrzebna, to jakie s± te wzorce ¶wiêtej geometrii?
Na jak± miarê doskona³o¶ci zosta³y skrojone?  U¶miech

Mo¿e za bardzo ulegamy fascynacji czym¶, co owszem, jest piêkne, ale czy najpiêkniejsze? Co jest dobre, ale, czy najlepsze?
Co mog³o byæ na moment pocz±tkowy idealne, ale czy idealne jest teraz?
Bo je¿eli wci±¿ jest idealne, to znaczy, ¿e Wszech¶wiat wcale siê nie uczy ani ewoluuje.
A je¿eli nie ewoluuje, to znaczy, ¿e rozpada siê, zwa¿ywszy na pojawianie siê coraz wiêkszej ilo¶ci b³êdów i odstêpstw od IDEA£U.

Leszku, nie negujê ¶wiêtej geometrii. Ona jest, ale czym tak naprawdê jest?
Czy mamy ¶ci¶le siê jej trzymaæ, czy jednak eksperymentowaæ i tworzyæ nowe?
Czy nowe, znaczy gorsze?

A je¿eli Stwórca liczy na nas? Na nasz± kreatywno¶æ, tak¿e w ustanawianiu nowych wzorców, jeszcze bardziej doskona³ych?
A je¿eli tu, w materii toczy siê proces ich wykuwania, by zaszczepiæ je w duchu?
Dla dalszego rozwoju Wszech¶wiatów, dla nowych potencja³ów? 

Pozdrawiam  U¶miech
Ptak



Zapisane
radoslaw
Go¶æ
« Odpowiedz #68 : Listopad 28, 2008, 00:18:15 »

Witaj Ptaku!
Podzielê siê swoim spojrzeniem na ¶w. geometriê i wszech¶wiat.
Zacznê od spojrzenia na wszech¶wiat: http://www.schodamidonieba.pl/index.php/dzia-5/47-swoje/119-klucze-do-czestotliosci-wolnoci
My¶lê ¿e ewolucja polega na "ogarnianiu" (obs³udze, egzystencji w) coraz wiêkszej liczby wymiarów i napewno odpowiedniki wzorców ¶w. geom. w innych wtmiarach wygl±daja zupe³nie inaczej:)
Phi i z³ota spirala dotyczy tego wymiaru. I jest tylko czysto fizycznym zobrazowaniem zjawiska nazywanego mi³o¶ci± - ka¿dy kto ¿yje mi³o¶ci± doskonale zdaje sobie sprawê ¿e tworzenie my¶l± w materii to b³ahostka.
Czytaj±c Dana Wintera zauwa¿y³em ¿e parê drobnych szczegó³ów mo¿e wydatnie zak³óciæ funkcjonowanie cz³owieka w takim jak¿e niebezpiecznym dla rz±dz±cych planet± stanie: beton, plastik, elektro-smog, HAARP, sztuczne ubrania, genetycznie zmodyfikowana ¿ywno¶æ, ¿ycie w du¿ych skupiskach ludzi - my¶lê ¿e znasz dalszy ci±g listy:)
Zapomnia³em o bio-architekturze - 90% domostw na tej planecie jest zdecydowanie niezdrowa dla u¿ytkowników...
Na koniec o negatywach - bez "-" nie ma "+", najzgrabniej uj±³ to Mefistofeles w Fau¶cie (podobnie zreszt± jak Gary Oldman w obowi±zkowym filmie forumowiczów "Pi±ty element" czy Woland w "Mistrzu i Ma³gorzacie") "bêd±c czê¶ci± odwiecznej si³y czyni±c zlo dobro czyniê". I jest ruch, jak ruch to ewolucja!!!
Pozdrawiam
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #69 : Listopad 28, 2008, 16:42:25 »

Wiecie co. Nazbiera³o siê tego tyle, ¿e w sumie to musia³bym tutaj siedzieæ i nic innego nie robiæ.
Odpowiem najogólniej. My¶lê, ¿e wyja¶nienie wymaga po prostu precyzyjniejszego jêzyka.
Trudno¶æ polega na tym, ¿e opieram siê na rozwa¿aniach WIntera, który nie do¶æ, ¿e pisze i mówi po angielsku, to jeszcze u¿ywa bardzo syntetyczngeo jêzyka, który wymaga wiedzy z nauk ¶cis³ych (ja mam humanistyczne wykszta³cenie...) oraz u¿ywa wielu pojêæ, które sam zdefiniowa³...
Niemniej:
wszystko gra Jeremiaszu. To w sumie kwestia jêzykowa.. Nie mam teraz tyle czasu, aby PRECYZYJNIE i rzeczowo odpisaæ.
Móg³bym napisaæ po ³ebkach, ale chcê zarysowaæ ogólny obraz precyzyjnie, a teraz weekend andrzejkowy itp...

Ptaku ja obstajê za Platonem, ¿e wzorce maj± charakter idealny i NIEMATERIALNY w sensie w jakim rozumiemy dzi¶ materiê/energiê. Doprecyzujê. Pisz±c "Gdyby wzorce i stworzenie by³y doskona³e, to ewolucja by³aby niepotrzebna.”
Mia³em na my¶li, ¿e doskona³e s± TYLKO wzorce, ale ewolucja nie mo¿e byæ doskona³a, bo wówczas nie mia³a by sensu.
To trochê tak, jak zrobiæ idealny projekt (WZORZEC) budynku i nastêpnie go wykonaæ.
Aby to zrobiæ trzeba siê nauczyæ budowaæ. Buduj±c odkrywasz prawid³owo¶ci budowy oparte na wzorcach wyj¶ciowych.
W tym sensie gdyby stworzenie by³o OD RAZU doskona³e jak idealne s± wzorce, ewolucja nie mia³aby sensu.

Poza tym Platon pisa³, ¿e nasz ¶wiat jest cieniem na ¶cianie i w dodatku "cofa siê". Sugeruje, ¿e by³ on na pocz±tku doskona³y, a potem "co¶" siê sta³o. Koresponduje to trochê z tez± Ró¿okrzy¿owców o jakiej¶ katastrofie kosmicznej, w wyniku której mamy ¶wiat, w jakim ¿yjemy. W ich ujêciu nasze zadanie polega na "wydostaniu siê z naszego wszech¶wiata" i powrocie do królestwa, z którego przez nadu¿ycie wolnej woli i eksperymenty stwórcze "wypadli¶my".
Trudno jest pisaæ o wszystkim na raz, zw³aszcza na takim poziomie ogólno¶ci, bo trudno tu uciec od za³o¿eñ ontologicznych.

Postaram siê uj±æ to wszystko dok³adniej przy okazji. Teraz na prawdê nie mam na to czasu i ten weekend andrzejkowy...
Pozdrawiam.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #70 : Listopad 28, 2008, 17:20:03 »

Cytat;

Ptaku ja obstajê za Platonem, ¿e wzorce maj± charakter idealny i NIEMATERIALNY w sensie w jakim rozumiemy dzi¶ materiê/energiê. Doprecyzujê. Pisz±c "Gdyby wzorce i stworzenie by³y doskona³e, to ewolucja by³aby niepotrzebna.”
Mia³em na my¶li, ¿e doskona³e s± TYLKO wzorce, ale ewolucja nie mo¿e byæ doskona³a, bo wówczas nie mia³a by sensu.
To trochê tak, jak zrobiæ idealny projekt (WZORZEC) budynku i nastêpnie go wykonaæ.
Leszek

Pomoge Ci nieco, naprowadze sens wedlog mojej wiedzy.

Otoz wzorce do tworzenia sa idealnie doskonale , co do tego ja nie mam zadnej watpliwosci , uwazam ze w tym Leszek ma racje.
Ale... Tych wzorcowych elemetow mozna uzyc do stworzenia rzeczywistosci ( czytaj swiata fizycznego) wedlog jakiegos WZORU. tylko ze ten wzorzec -Wzor nie koniecznie musi byc matryca doskonalego swiata. Wowczas pomimo posiadania  idealnie pradziwych i nieskazitelnych elemetow ( wzorca Stworzenia), nie zbudujemy rzeczywistosci zgodnej z prawzorcem Boskim.

Tak w skrocie dziecko ma klocki lego ( sa idealnie prawdziwe, mozna z nich zbudowac wszystko), jest pierwotny plan budowy domu z ustawieniem idealnym klockow. Jednak ktos go schowal, dziecko ma klocki oraz zamysl budowania domu, i buduje go wedlug swoich wyobrazen doskonalosci. Skonstruowalo juz z tych klockow wszystkie mozliwe warianty , ciagle nie wychodzi, ciagle nie tak, cos sie nie trzyma i nie jest trwale. Co zrobic? Trzeba odszukac plan i zobaczyc dlaczego polaczenia nie trzymaja? Ale zeby zbudowac nowe   trzeba  zburzyc  stare ( powstanie chaos) zeby miec z czego budowac ten wlasciwy prawidlowy "dom". Dziecko nie jest jeszcze tak madre zeby samo stworzylo plan budowy rowny doskonaloscia planowi Stworcy, chociaz juz wie ze trzeba zaczac od poczatku uzywajac innych wariantow polaczeniowych. Trzeba zatem siegnac po wiedze Stworcy , bo jego osobista wiedza jest niewystarczajaca.  Musi zatem  dojsc jeszcze jeden elemet informacyjny, dziecko bardzo intesywnie szuka wzywajac wszystkich na pomoc. A przy tym zlosci sie, tupie nogami i krzyczy , dlaczego nikt mu nie chce powiedziec i dac natychmiast pomocy zanim jego stare konstrukcje runa. My obecnie jestesmy w idetycznym momecie , czekamy na ten ELEMET, ktory polaczy pozostale ( jak najbardziej prawdziwe i doskonale) w trwala budowle naszego nowego Swiata. Jednak zanim sie to stanie STARE MUSI RUNAC, wlasnie sie to dzieje, a my odbieramy to jako wielki cios i bardzo ciezko przezywamy. Nie chcemy pogodzic sie z faktem iz musimy miec jeszcze jeden brakujacy do doskonalosci elemet.

Tym ELEMETEM JEST MILOSC, jej nam zabraklo w doskonalej budowie oraz trwalosci rzeczywistosci. Logiczne kombinacje to zamalo, pomimo prawdziwych wzorcowych bryl Platonskich,nie potrafimy jeszcze je tak ustawic i polaczyc zeby budowle byly i piekne zewnetrznie i trwale wewnetrznie ( nie rozpadaly sie) w czasie zdarzen zyciowych.
5 ELEMET, pomimo iz o nim wiemy,jest w naszym zyciu nie wpelni bierze udzial w tworzeniu tego swiata. Polaczenia bez jego udzialu ( lub czesciowym) rozpadly sie.

Kiara Mrugniêcie U¶miech
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2008, 17:31:25 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #71 : Listopad 28, 2008, 17:56:07 »

Ok Jeremiaszu. Po kolei.

PHI = 1.6180339887498948482...

Z³ota Proporcja (Z³oty Podzia³) jest zasad± podzia³u, który pozwala falom energii wchodziæ ze sob± w konstruktywne interferencje i ró¿ne kombinacje, które daj± w rezultacie ogromn± ró¿norodno¶æ manifestacji ¿ycia.
E.... a sk±d taka niby teza?...
Czyli co, u podstawy ka¿dego ¿ycia istnieje sobie liczba Phi?
TAK, U PODSTAWY STWORZENIA, a wiêc i ¿ycia le¿y liczba PHI.
Jest to podstawowa proporcja (ta liczba okre¶la proporcjê - zobacz post o Z³otym Podziale), która umo¿liwia samo-organizacjê chaosu na zasadzie fraktalnej. Jest to klucz i rozwi±zanie dla Jednolitej Teorii Pola (tego ¶wiêtego graala fizyków). Przypomnê - fraktalno¶æ (samopodobieñstwo) oznacza ¿e  ELEMENT ca³o¶ci posiada WZÓR STRUKTURY, który jest taki sam, jak wzór struktury CA£O¦CI, która ten element zawiera.
Zasada fraktalno¶ci to obrazowo te rosyjskie laleczki osadzone jedna w drugiej lub po prostu warstwy cebuli na³o¿one na siebie albo kszta³t ga³±zki paproci w relacji do jej jednego li¶cia. Wszystkie one s± samopodobne.
Winter nawi±zuje do Einsteina, który szuka³ rozwi±zania dla Jednolitej Teorii Pola. Winter uwa¿a, ¿e tym rozwi±zaniem jest fraktalno¶æ oparta na Z³otej Proporcji wyznaczonej przez liczbê Phi.

Sk±d bierze siê ró¿norodno¶æ?

Otó¿ samoorganizacja fal energii (waves of charge) wg. z³otej proporcji tworzy ruch po Z³otej Spirali, czyli wir, a wir tworzy torus. Fale samo-organizuj± siê wokó³ torusa i jest on punktem wyj¶cia do pó¼niejszej ró¿norodno¶ci. Aby ona powsta³a wystarczy osadzaæ i nak³adaæ na siebie torusy wed³ug osi symetrii wyznaczanych przez bry³y platoñskie. Takie operacje prowadz± do powstania atomów, elektronów i ca³ej tablicy Mendelejewa, a st±d ju¿ niedaleko do ró¿norodno¶ci. Ba torus i z³ota spirala na torusie daje Ci klucz do ¶wiêtych alfabetów i ¶wiêtych symboli.
Poni¿ej masz sinusoidê i symbol TAO skopiowane z jednego z wcze¶niejszych postów.

Ruch spiralny na torusie:


TORUS z zaznaczonym symbolem fali - SINUSOID¡ "wpisan±" w torus przeciêty na pó³ (ukazany na p³aszczy¼nie).


oraz symbol TAO...



TAO (...) — podstawowe pojêcie filozofii chiñskiej, kluczowe dla taoizmu, ale u¿ywane równie¿ przez inne kierunki m.in. konfucjanizm.
W zale¿no¶ci od autora i szko³y terminowi tao przypisywane s± bardzo ro¿ne znaczenia,
od „uniwersalnej zasady kieruj±cej wszech¶wiatem” po „metodê postêpowania [danej osoby]”.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tao

Jak masz sinusoidê to dalej "lecisz" transformat± FOURIERA, dziêki której z sinusoidy mo¿esz uzyskaæ inne rodzaje fal (tu nie mam kompetencji. Jak zg³êbisz, to chêtnie pos³ucham Mrugniêcie Tylko wtedy zamieni siê to wszystko w rozwa¿ania zakresu nauk matematyki i fizyki. Nie mam ochoty siê zag³êbiaæ w rozwa¿ania matematyczne i fizyczne... Nie znaczy to jednak, ¿e przyjmujê ka¿dy wzór "na wiarê"...
Niemniej:

Aproksymacja funkcji prostok±tnej szeregiem Fouriera
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_Fouriera
http://www.google.pl/search?q=transformata+fouriera&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

Jeremiasz
I jeszcze taki drobiazg:
1/0 = nieskonczonosc, a nie 0 - popraw sobie wykres Mrugniêcie
Przez zero nie bêdê dzieli³. Nie chodzi³o mi tutaj o nieskoñczono¶æ tylko o punkt pocz±tkowy, o punkt wyj¶cia.
Mo¿e nie kruszmy o to kopii, niektórzy w ¦G, nie uznaj± w ogóle zera i zaczynaj± wszystko od cyfry jeden. Proponuje nie kruszyæ tu kopii. Mo¿na pomin±æ - tak jak "pomija siê" rok zerowy i z 1 roku p.n.e przechodzi o 1 roku n.e.


(...)nie wszêdzie da siê odszukaæ takie "korzenie" geometryczne.
A plaster miodu? I gdzie tutaj jest liczba Phi?. Te¿ jest b³êdny?
Wiesz, to do¶æ wygodna teza kiedy z ca³ej ró¿norodno¶ci ¶wiata wybieramy co¶ co pasuje do naszej teorii a resztê delikatnie przemilczamy.
Wiem, ¿e ludzie tak robi±, ale ja nie mam takich intencji. Zapomnia³e¶ o bry³ach platoñskich. Fale organizuj± siê wed³ug osi symetrii bry³ platoñskich. A tam w sposób bezpo¶redni znajdziesz sze¶ciany  (plater miodu)..

no ale czytajmy dalej:

Cytuj
2) wir tworzy SI£Ê DO¦RODKOW¡
Jest dok³adnie odwrotnie. Aby zaistnia³ wir potrzebna jest si³a do¶rodkowa, która "¶ci±ga" do ¶rodka elementy.
Niech Ci bêdzie. ALBO NIE. Niech Ci nie bêdzie... Jak ju¿ jeste¶ taki analityczny, to... jak nie masz NIC - ani si³y do¶rodkowej, ani wiru, to  NAJPIERW linia zaczyna siê zakrzywiaæ, tworz±c ruch spiralny, który dopiero NASTÊPNIE tworzy wir ze swoim punktem centralnym, który jawi siê nam jako si³a ¶ci±gaj±ca do ¶rodka. Dopiero wówczas ruch wirowy mo¿na nazwaæ wirem. Nie jest wiêc tak, ¿e mas³o tworzy mas³o, tylko ¦MIETANA (spirala) tworzy mas³o (wir z si³± do¶rodkow±).

W ujêciu Wintera t± si³a zaginaj±c± przestrzeñ jest mi³o¶æ - "palec bo¿y"?
Przywo³uje on przys³owie, które uwa¿a za sufickie: Tylko mi³o¶æ zagina ¶wiat³o, wiêc tylko mi³o¶æ tworzy.
W oryginale Only love bends the light, therefore only love creates.
Mi³o¶æ tworzy, mi³o¶æ nie burzy. Mi³o¶æ "przebija siê" przez chaos ku harmonii i porz±dkowi.

Z³ota Spirala na wykresach FFT pracy serca pojawia siê o dziwo, gdy ludzie odczuwaj± mi³o¶æ... 
http://www.goldenmean.info/heartvoice/
Wystarczy prze³o¿yæ warto¶ci liczbowe bicia serca w stanie mi³o¶ci, aby otrzymaæ na wykresie kszta³t Z³otej Spirali...  Zabawne prawda? Nie wiem kto nauczy³ fale kr±¿yæ po Z³otej Spirali i nastêpnie organizowaæ je w ruch po torusie. Palec bo¿y?

Trudno jest ustaliæ jak to wszystko dok³adnie wygl±da³o na pocz±tku. Ró¿ne s± wersje. I tylko pogl±dowo postaram siê napisaæ tak.
Za³ó¿my, biegn± sobie dwie fale. Jedna biegnie w linii pó³noc-po³udnie, a druga w linii wschód - zachód. Gdy siê skrzy¿uj±, to w miejscu przeciêcia powstanie WIR. Jak masz wiêcej fal, to powstaje wiêkszy wir, a jak masz wiêkszy wir, to on zaczyna wci±gaæ kolejne fale i pomniejsze wiry.
Jednak jest tylko jeden sposób, aby wir sk³adaj±cy siê z interferuj±cych ze sob± fal  by³ stabilny, a fale mog³y interferowaæ w sposób NIESKOÑCZONY i NIEDESTRUKCYJNY (KONSTRUKTYWNY).

Sposób ten wyznaczony jest oczywi¶cie przez Z³oty Podzia³. Fale interferuj±ce wg Z³otego Podzia³u NIE ZNOSZ¡ SIÊ. Odwrotnie - w punktach, gdzie one siê krzy¿uj±, stykaj± siê one w taki sposób, ¿e ich prêdko¶ci dodaj± siê (nie piszê ju¿ o mno¿eniu prêdko¶ci, aby nie komplikowaæ). W takich punktach styku dwóch fal, powstaje trzecia fala, której prêdko¶æ jest sum± prêdko¶ci dwóch fal sk³adowych.

Dlatego tylko Z³ota Proporcja (Spirala) daje falom geometriê, która pozwala na
a) NIESKOÑCZON¡ i NIEDESTRUKCYJN¡ interferencjê fal, która powoduje, ¿e
b) powstaje stabilny wir.
c) Fale tworz±ce wir przyspieszaj± (dodawanie prêdko¶ci) a¿ przekraczaj± w koñcu prêdko¶æ ¶wiat³a.
c) tworzy to grawitacjê (ssanie ku centrum)

Geometria tego wiru na p³aszczy¼nie biologicznego ¿ycia kieruje rozga³êzianiem siê drzew i ro¶lin wg ci±gu Fibonacciego. Zasada tego rozga³êziania nazywa siê Phyllotaxis.
<-- Napis: "Ro¶lina jest widzialn± czê¶ci± spiralnego pola energii".

Jednocze¶nie geometria ta umo¿liwia kompresje i dekompresjê (pakowanie i rozpakowanie) energii. Przyk³adowo: spakowane ziarno - rozpakowuj±ca siê z ziarna ro¶lina - i znów spakowane ziarno "zrodzone" przez t± ro¶linê.
Wszystko biegnie tutaj wed³ug algorytmu wyznaczonego przez PHI.
Swoj± drog± angielsk± fonetykê s³owa al-go-rytm, mo¿na zabawnie uj±æ jako
all -  wszystko
go -  idzie
rhythm - wg. rytmu.. ;-)

Poni¿szy obrazek ilustruje samo-organizowanie siê fal.



Choæ matematycznie wir oparty na PHI ci±gnie siê w nieskoñczono¶æ, to w sensie fizycznym ma on punkt krytyczny, punkt ZERO. My¶lê, ¿e wyznacza go prêdko¶æ ¶wiat³a. Po przej¶ciu przez ten punkt wir zamiast "wsysaæ" objawia siê nam jako "dmuchaj±cy". Odwraca siê jego polaryzacja i powstaj± dwa magnetyczne bieguny, które tworz± dualizm ¶wiata.
Poni¿szy obrazek pokazuje biegunowo¶æ magnetyczn± - istotê kieruj±c± przep³ywem fal energii.
Mo¿na te¿ dopatrzyæ siê tu symboli. Uprzedzaj±co - kszta³t swastyk te¿ jest pochodny wzglêdem z³otych spiral ;-)



Nied³ugo skoñczymy t³umaczenie jednego z filmów Wintera. My¶lê, ¿e wyja¶ni on co nieco zainteresowanym.
Cytuj


3) si³a do¶rodkowa tworzy PRZYSPIESZENIE fal - wystarczy wyci±gn±æ korek z wanny, aby to zobaczyæ...
Jakich fal? Eteru? A sk±d siê te fale wziê³y? Gdzie jest ¼ród³o?
Jakich fal? Fal energii. Winter pisze "waves of charge". My¶lê, ¿e nie ma sensu okre¶laæ rodzaju fal, albowiem jakiekolwiek by one nie by³y, zasady ich organizacji bêd± takie same. Nie wiem sk±d siê wziê³y, bo nie wiem kto to wszystko wprawi³ w ruch. W przedstawianym ujêciu wziê³y siê one z "praoceanu", "eteru", czy "substancji wyj¶ciowej", która posiada cechê kompresowalno¶ci (compressability). Masz wiêc tu t± jedn± substancje wyj¶ciow± jako tworzywo z którego budujesz wszech¶wiat. Ca³a manifestacja i ró¿norodno¶æ stanów materii to po prostu substancja wyj¶ciowa "pouk³adana" wed³ug ró¿nych czêstotliwo¶ci, d³ugo¶ci fal i proporcji d³ugo¶ci fal interferuj±cych ze sob±. Wzorcami do tworzenia s± oczywi¶cie Liczba Phi, Z³ota spirala i bry³y platoñskie oraz ich pochodne.

Cytuj
4) przyspieszenie zmierza ku centrum (si³a do¶rodkowa) i tworzy grawitacjê
Je¿eli nawet te fale poruszaj± siê po jakim¶ wirze to co powoduje zakrzywienie ich toru? (gdzie jest ta nitka?)

Ta nitka, to ssanie ku centrum wynik³e z interferencji fal opartej na z³otej spirali...Czyli czyni± to one same wed³ug geometrii, która im to umo¿liwia.

Widzisz mo¿na przyj±æ dwa przeciwstawne za³o¿enia.
Pierwsze z nich to takie, ¿e fale "b³±dzi³y i uczy³y siê", a¿ w koñcu znalaz³y sposób na samo-organizacjê. W wyniku tej nauki otrzymali¶my ¶wiat, który opisuje to co nazywamy ¶wiêt± geometri±. Odkrywa ona po prostu WYPRACOWANE przez Nature wzorce.
Mo¿na te¿ zrobiæ odwrotnie i przyj±æ, ¿e "kto¶" stworzy³ ¶wiat wed³ug ISTNIEJ¡CYCH I NIEZMIENNYCH wzorców. Wówczas, wzorce nie s± "wypracowane" przez Naturê. Natura jest jedynie manifestacj± tych wzorców. A ewolucja jest czym¶ problematycznym. No bo skoro istnia³o co¶ doskona³ego, to po co kto¶ "wymy¶li³" ewolucjê, która d±¿y do doskona³o¶ci?

I tu ma³a refleksja kierowana g³ównie do Ptaka i Kiary.
Skoro istnia³o co¶ doskona³ego, to po co kto¶ "wymy¶li³" ewolucjê, która d±¿y do doskona³o¶ci?
S± oczywi¶cie na to ró¿ne odpowiedzi. Jedn± z nich jest ta ró¿okrzy¿owa, wg której ¶wiat w którym tu teraz ¿yjemy jest wynikiem nadu¿ycia wolnej woli przez Boskiego Cz³owieka, które doprowadzi³o do powstania naszego nieco "wyko¶lawionego" wszech¶wiata. Do¶wiadczamy w nim i uczymy siê, ale celem ¿ycia tutaj jest WIELKI POWRÓT do doskona³ego ¶wiata, z którego niejako na w³asne ¿yczenie "wypadli¶my". Sens ewolucji w tym ujêciu nie polega na doskonaleniu siê "od zera" tylko na do¶wiadczaniu tego, jak ciê¿ko ¿yje siê w "grubej materii" - w ¶wiecie zmajstrowanym z pewnym odchyleniem od boskich zasad. ¯ycie w nim rozumiane przez wielu jako "droga przez mêkê" jest po to, aby ka¿dy dziêki pracy nad sob± wydosta³ siê st±d i powróci³ do doskona³ego ¶wiata (ró¿okrzy¿ nazywa go Nieruchomym Królestwem).
Wiele osób mówi o rozwoju, ale mo¿na go wpisywaæ w ró¿ne konteksty znaczeniowe. Dlatego trzeba znaæ kontekst, aby adekwatnie zrozumieæ kierowane do ludzi s³owa, "inspiracje", wskazówki, itp.

Reszta ju¿ nie dzisiaj...
Pozdrawiam
 
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 02, 2008, 14:33:24 wys³ane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #72 : Grudzieñ 01, 2008, 13:22:55 »

Ok Jeremiaszu. Po kolei.

PHI = 1.6180339887498948482...

Z³ota Proporcja (Z³oty Podzia³) jest zasad± podzia³u, który pozwala falom energii wchodziæ ze sob± w konstruktywne interferencje i ró¿ne kombinacje, które daj± w rezultacie ogromn± ró¿norodno¶æ manifestacji ¿ycia.
E.... a sk±d taka niby teza?...
Czyli co, u podstawy ka¿dego ¿ycia istnieje sobie liczba Phi?
TAK, U PODSTAWY STWORZENIA, a wiêc i ¿ycia le¿y liczba PHI.
No to dalej siê czepiam.
Sk±d wiesz, ¿e ¿ycie to podstawa stworzenia?
A mo¿e ¿ycie to tylko WYNIK pewnego procesu? I nie jaka¶ podstawa ale wrêcz wierzcho³ek?
Ja rozumiem, ¿e w organizmach ¿ywych znajdujemy z³ot± proporcjê, z³oty podzia³.
Ale dlaczego NIE znajdujemy jej w materii nieo¿ywionej?. Czy góry siê rozk³adaj± wg z³otej proporcji?
A mo¿e znajdujemy?
Wiesz, wszystko co piszesz to TEZY a ja oczekuje DOWODÓW.

Cytuj
Jest to podstawowa proporcja (ta liczba okre¶la proporcjê - zobacz post o Z³otym Podziale), która umo¿liwia samo-organizacjê chaosu na zasadzie fraktalnej. Jest to klucz i rozwi±zanie dla Jednolitej Teorii Pola (tego ¶wiêtego graala fizyków).

Wiesz, ja wiem co to jest fraktal. I jak siê je tworzy czy oblicza.

Cytuj
Winter nawi±zuje do Einsteina, który szuka³ rozwi±zania dla Jednolitej Teorii Pola. Winter uwa¿a, ¿e tym rozwi±zaniem jest fraktalno¶æ oparta na Z³otej proporcji wyznaczonej przez liczbê Phi.

No i piêknie. Rozumiem, ¿e robi takie za³o¿enie. To w takim razie, skoro tak bardzo nawi±zuje do Einsteina proszê o wyprowadzenie dlaczego prêko¶æ ¶wiat³a wynosi tyle ile wynosi. I dlaczego w ogóle ile¶ tam wynosi.
Wiem, czepiam sie.

Cytuj
Sk±d bierze siê ró¿norodno¶æ?
Otó¿ samoorganizacja fal energii (waves of charge) wg. z³otej proporcji tworzy ruch po Z³otej Spirali, czyli wir, a wir tworzy torus.

Stop. W jaki sposób wir tworzy torus i co ma piernik do wiatraka?
Krêci siê i kreci coraz bardziej zakrêcaj±c do ¶rodka (wg z³otego podzia³u) a na koñcu robi sie z tego torus?
Poza tym... z³oty podzia³ do tej pory rozpatrywali¶my na linii prostej, ewentualnie na p³aszczy¼nie.
Torus jest bry³±. A sk±d wiadomo, ¿e ten wir siê tak w³a¶nie "zapada" a nie szybciej czy wolniej?
No tak, ale musi byæ okrêgiem bo symbol ying-yang s³ada siê z dwóch okregów. No i s³oñce te¿ jest okr±g³e.
No to musi byæ taki kszta³t. (Ironizuje). Inaczej by siê nie da³o wyt³umaczyæ kszta³tu ying-yang. I kszta³tu puszki fasoli tak¿e.
Poza tym przekrój torusa to dwa okrêgi. A ty wyje¿dzasz tutaj z sinusoid±.

Cytuj
Jak masz sinusoidê to dalej "lecisz" transformat± FOURIERA, dziêki której z sinusoidy mo¿esz uzyskaæ inne rodzaje fal (tu nie mam kompetencji. Jak zg³êbisz, to chêtnie pos³ucham Mrugniêcie Tylko wtedy zamieni siê to wszystko w do¶æ naukê formaln±. Nie mam ochoty siê zag³êbiaæ w rozwa¿ania stricte matematyczne...
Ale co lecê?... Owszem, transformata Furiera pozwala niejako roz³o¿yæ dowolny przebieg okresowy jako sumê sinusoid.
(czy prêdzej kosinusoid) o czêstotliwo¶ciach f,2f,3f,4f,itp i ró¿nych amplitudach (czyli wysoko¶ciach "górek"). . Pozwala równie¿ z³o¿yæ dowolny przebieg okresowy maj±c sinusoidy o takich czêstotliwo¶ciach. Ale dalej siê pytam co ma piernik do wiatraka?
Pokaza³e¶ obrazek jak siê tworzy przebieg prostok±tny sk³adaj±c klikana¶cie harmonicznych. I co?.. no nic.
Jest to dla mnie przyk³ad piêkna matematyki, który na dodatek ma wiele zastosowañ praktycznych.
Ale jakiego¶ mistycznego sensu w tym nie widzê.
Równie dobrze w ten sposób mo¿na stworzyæ przebieg pi³okszta³tny czy w kszta³cie litery U lub V.
I co z tego wynika?....

Cytuj
Przez zero nie bêdê dzieli³. Nie chodzi³o mi tutaj o nieskoñczono¶æ tylko o punkt pocz±tkowy, o punkt wyj¶cia.
Mo¿e nie kruszmy o to kopii, niektórzy w ¦G, nie uznaj± w ogóle zera i zaczynaj± wszystko od cyfry jeden. Proponuje nie kruszyæ tu kopii. Mo¿na pomin±æ - tak jak "pomija siê" rok zerowy i z 1 roku p.n.e przechodzi o 1 roku n.e.


Albo stosujemy matematykê albo nie. Je¿eli wymy¶lamy torusy, sinusoidy, i inne twory "matematyczne" ¿eby co¶ tam pokazaæ, to stosujmy to w ca³ej rozci±g³o¶ci.  Je¿eli stosujesz transformatê Fouriera aby co¶ udowodniæ, to poka¿ co udawadniasz.

No, ale przecie¿ to jest banalne, tutaj "lecimy" Fourierem...  Ach, jak ja lubiê ten pseudo naukowo-fachowo-techniczno-religijny slang...

[...]
"¦lusarz spojrza³ doæ zdumiony: - Co s³ychaæ?
- S³ychaæ, ¿e tender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, ¿e gdy pan mu
da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie
zablindowana, nie bêdzie ju¿ wiêcej ryksztosowaæ i, co za tym idzie ferszlus
bêdzie roztrajbowany. "

Niestety, coraz bardziej sk³aniam siê ku temu ¿e ca³a ta ¶wieta geometria to taki zbiór pewnych spostrze¿eñ (byæ mo¿e ca³kiem celnych - np to o  z³otym podziale w organizmach ¿ywych), ale nie ma tutaj ¿adnego sensownego dowodu.
Bo te "dowody" to zrêczna manipulacja wykresami i mydlenie oczu, ¿e to niby tak strasznie naukowe jest ¿e i tak nie zrozumiemy wiêc nie bêdziemy siê zag³êbiaæ w szczegó³y.
Chcia³bym siê myliæ w mojej ocenie.

Cytuj
Fale organizuj± siê wed³ug osi symetrii bry³ platoñskich. A tam w sposób bezpo¶redni znajdziesz sze¶ciany  (plater miodu)..

No, ale co to znaczy?...
Odbijaj± siê od czego¶ na wzór bry³ platoñskich.
Od czego siê odbijaj±?
Zagina je palec Bo¿y? A z czego ten palec Bo¿y jest zrobiony?
I co, ten palec robi dziury w wannie i tam wpada ten eter? I dlatego siê krêci ten wir?
Ech.

Cytuj
W ujêciu Wintera t± si³a zaginaj±c± przestrzeñ jest mi³o¶æ - "palec bo¿y"?
Przywo³uje on przys³owie, które uwa¿a za sufickie: Tylko mi³o¶æ zagina ¶wiat³o, wiêc tylko mi³o¶æ tworzy.
W oryginale Only love bends the light, therefore only love creates.
Mi³o¶æ tworzy, mi³o¶æ nie burzy. Mi³o¶æ "przebija siê" przez chaos ku harmonii i porz±dkowi.

No.. to jest niew±tpliwie jêzyk matematyki.
2+2=4 poniewa¿ miêdzy dwójkami istnieje mi³o¶æ, a czwórka symbolizuje cztery ¿ywio³y. Albo cztery litery.

Cytuj
Z³ota Spirala na wykresach FFT pracy serca pojawia siê o dziwo, gdy ludzie odczuwaj± mi³o¶æ... 
http://www.goldenmean.info/heartvoice/
Nawet je¿eli tak jest to czy jest to dowód na jak±¶ teoriê?. to jedynie spostrze¿enie, z którego co¶ wynika, a byæ mo¿e nic nie wynika.

Cytuj
Wystarczy prze³o¿yæ warto¶ci liczbowe bicia serca w stanie mi³o¶ci, aby otrzymaæ na wykresie kszta³t Z³otej Spirali...  Zabawne prawda? Nie wiem kto nauczy³ fale kr±¿yæ po Z³otej Spirali i nastêpnie organizowaæ je w ruch po torusie. Palec bo¿y?

Wiesz... ja nie twierdzê, ¿e to ca³kowita bzdura. Co¶ mo¿e i jest w ca³ej tej licznie Phi czy w z³otym podziale.
Ale je¿eli budujemy na tym jak±¶ teoriê to budujmy a nie stosujmy hase³. Piszesz o tym, ¿e fale siê krzy¿uj± i w miejscu spotkania powstaje WIR.  No to tworzysz zupe³nie now± teoriê fal.  Nie ma sprawy, mo¿esz j± tworzyæ.
Ale poka¿ ¿e tak jest.. ¯e dwie krzyzuj±ce siê fale tworz± WIR.  Poka¿ na wzorach, poka¿ na modelu, poka¿ praktycznie.

Wiesz co jest piêknego np. w teorii fal elektromagnetycznych?..
¯e s± za³o¿enia, z tych za³o¿eñ co¶ wynika. Mo¿na przeprowadziæ do¶wiadczenia, które potwierdzaj± te za³o¿enia i te mechanizmy które tam sie dziej±. 
I nawet je¿eli model jest nieprawdziwy (przybli¿ony) to w naszym zakresie przeprowadzanych eksperymentów siê sprawdza.

Cytuj
Sposób ten wyznaczony jest oczywi¶cie przez Z³oty Podzia³. Fale interferuj±ce wg Z³otego Podzia³u NIE ZNOSZ¡ SIÊ. Odwrotnie - w punktach, gdzie one siê krzy¿uj±, stykaj± siê one w taki sposób, ¿e ich prêdko¶ci dodaj± siê (nie piszê ju¿ o mno¿eniu prêdko¶ci, aby nie komplikowaæ). W takich punktach styku dwóch fal, powstaje trzecia fala, której prêdko¶æ jest sum± prêdko¶ci dwóch fal sk³adowych.

No i piêknie. To chcia³bym DOWÓD na tak± teoriê. ¯e tak jest. Proszê mi to pokazaæ na falach ¶wiat³a czy wody czy falach d¼wiêkowych. Takie zjawisko. Albo je¿eli siê nie da, to DLACZEGO siê nie da.

Przyk³ad,  teoria wzglêdno¶ci twierdzi, ze zagary poruszaj±ce siê wzglêdem siebie inaczej odmierzaj± czas. Ale mo¿na to pokazaæ jedynie przy prêdko¶ciach bliskich prêdko¶ci ¶wiat³a. Czyli... na ziemi tego nie sprawdzimy,ale mo¿na zaprojektowaæ eksperyment np.w kosmosie, który to potwierdzi. I zrobiono to. Potwierdzono.

Cytuj
Dlatego tylko Z³ota Proporcja (Spirala) daje falom geometriê, która pozwala na
a) NIESKOÑCZON¡ i NIEDESTRUKCYJN¡ interferencjê fal, która powoduje, ¿e
b) powstaje stabilny wir.
c) Fale tworz±ce wir przyspieszaj± (dodawanie prêdko¶ci) a¿ przekraczaj± w koñcu prêdko¶æ ¶wiat³a.
c) tworzy to grawitacjê (ssanie ku centrum)
Ech, staram siê mieæ otwarty umys³.  Ale mam wra¿enie, ¿e kto¶ siê naczyta³ ksi±¿ek o fizyce, biologii, matematyce i astronomii i religii. A potem mu sie wszystko pomiesza³o.
Ale bardzo chcê siê myliæ. Tak¿e chcia³bym poznaæ teoriê na WSZYSTKO.

Cytuj
Geometria tego wiru na p³aszczy¼nie biologicznego ¿ycia kieruje rozga³êzianiem siê drzew i ro¶lin wg ci±gu Fibonacciego. Zasada tego rozga³êziania nazywa siê Phyllotaxis.

A jak kieruje? Przy ka¿dej ga³±zce jest taki maciupeñki wirek?

Cytuj
Jednocze¶nie geometria ta umo¿liwia kompresje i dekompresjê (pakowanie i rozpakowanie) energii. Przyk³adowo: spakowane ziarno - rozpakowuj±ca siê z ziarna ro¶lina - i znów spakowane ziarno "zrodzone" przez t± ro¶linê.
Wszystko biegnie tutaj wed³ug algorytmu wyznaczonego przez PHI.
Ech.
Zauwa¿ Leszku, ¿e energia to nie jest to samo co informacja.
Mo¿esz mieæ ¶wiec±c± ¿arówkê, której ¶wiat³o niesie energiê. Ale nie niesie to ¿adnej informacji.
Chyba, ¿e wpierw by³a zgaszona, a pó¼niej jej za³±czenie co¶ oznacza. Czyli pojawia siê modulacja ¶wiat³a.
Modulacja fali. Wtedy dopiero mo¿na przenie¶æ informacjê. Poprzez modyfikacjê jakiego¶ parametru tej fali.
Czasami amplitury, czasami fazy czy czêstotliwo¶ci. Ale CO siê zmienia w falach tego mistycznego eteru?

Jak pisa³em wcze¶niej - mo¿na informacjê spakowaæ, zmniejszyæ ilo¶æ no¶nika koniecznego do jej przekazania.
Ale poka¿ mi jak ta fala jest modulowana - czyli jak przebiega proces zapisu informacji na tej fali.
I jak wygl±da demodulator - czyli co¶ co "wy³awia" z tej fali czyst± informacjê.

Pewnie odpowiesz - poprzez liczbê Phi.
Chcê wiedzieæ JAK!

Jaki¶ czas temu przestrzega³em przed uznaniem korelacji za przyczynê i skutek.
To, ¿e liczê Phi spotykamy w organizmach ¿ywych jest faktem.
Ale czy to znaczy ¿e ONA jest przyczyn±?. I ¿e na tej podstawie mo¿na budowaæ jakie¶ teoriê?

Pamiêtam ¶wietny przyk³ad z zegarem i poci±giem. (gdzie¶ pokazany)
Jest godzina 8:00 a poci±g wyrusza ze stacji.
I kto¶ móg³by powiedzieæ, ¿e zegar spowodowa³, ze poci±g odjecha³.
Ale przecie¿ czujemy, ze to nie tak. ¯e to rozk³ad jazdy. A nawet nie rozk³ad jazdy, tylko ludzie, którzy
ten rozklad jazdy zorganizowali.
I nie znaj±c tej zasady organizuj±cej mog³oby siê nam wydawaæ, ¿e to zegar powoduje odjazd poci±gu.
Dam kolejny przyk³ad. Za³ó¿my, ¿e poci±g odje¿d¿a o 9,12,15 i 18. Czyli linie poprowadzone od pozycji godzin uk³adaj± siê w krzy¿. I mo¿na siê zastanawiaæ, ¿e mo¿e tutaj bierze udzia³ jaka¶ "krzy¿owa" energia, itp. Wymy¶laæ
teoriê, ¿e to ma zwi±zek z "krzy¿em". Ze ¿ywio³y, iip.
Nie daj Bo¿e, inny poci±g odje¿dza o 7,10,13 i 16. No to ju¿ ca³kiem potwierdzimy teoriê "krzy¿a". 
Jezeli jeszcze jakim¶ przypadkiem logo firmy kolejowej bêdzie mia³o gdzie¶ znak +  to ju¿ wtedy og³osimy
ca³emu ¶wiatu now± teoriê.

A je¿eli we¼miemy zegar elektroniczny to nagle ca³a teoria "krzy¿a" w ³eb bierze.

Podobnie robi± astrologowie, którzy my¶l±, ¿e to Mars czy Jowisz na nas dzia³aj±.
¯e to Ascendent wp³ywa na to czy siamto...
A to s± po prostu wskazówki kosmicznego zegara.
My ci±gle nie znamy tej zasady organizuj±cej to wszystko.
Obserwujemy jedynie jej przejawy. Poci±g wyrusza w trase.

Leszku. Czy Ty naprawdê rozumiesz to wszystko o czym piszesz?
Piszê o zrozumieniu. Nie o wierze. Wiary mo¿na nie rozumieæ, wystarczy wierzyæ.
Ale to nie mia³a byæ wiara tylko wiedza.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 01, 2008, 15:59:22 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #73 : Grudzieñ 01, 2008, 21:29:06 »

Witaj Leszku, witaj jeremiaszu
gratulacje ze niezwykle kulturalna dysksje. Mozna ja polecic wszystkim na tym forum.
Jakby nie patrzac, swieta geometrie musimy osadzic w ramach istniejacej nauki. Jst to obszar ( nie dzial) ograniczony do pewnych pytan scisle proceduralnych  a interesujacy ze wzgledu na bezposrednie relacje fizyczne obserwowalne w naturze. Nie daje sie  tego zrobic zadnej teorii matematycznej nie mowiac juz o ontologi. To z jednej strony. Z drugiej strony szkoda , ze wiedze o swietej geometri
zapomniano na rzecz prymitywnych ( np. zorientowanych na profit ) rozwiazan.
pozdrawiam
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #74 : Grudzieñ 02, 2008, 09:44:37 »

Byæ mo¿e pope³niamy jaki¶ fundamentalny b³±d próbuj±c oprzeæ siê na tym co mamy, ale jedyne co mamy ¶cis³ego i zarazem abstrakcyjnego to matematyka.  Mo¿emy przy jej pomocy opisywaæ ró¿ne modele, nawet najbardziej  "zwariowane" czy takie, które "nawet filozofom siê nie ¶ni³y" - niemniej jednak je¿eli budujemy model ¶wiata (a zak³adam, ¿e ¶w geometria jest w³a¶nie takim modelem ¶wiata), to dziêki niemu mo¿emy przeprowadzaæ eksperymenty i model potwierdzaæ b±d¼ obalaæ.

Ja dopuszczam tutaj wszelkiem mo¿liwe rodzaje eksperymentów (np. jakie¶ próby telepatyczne, itp), dopuszczam wszelkie mo¿liwe wp³ywy (np. my¶li na rzeczywisto¶æ) ale zalezy mi na tym, aby ten model by³ spójny, sensowny i "przeliczalny" tzn. ¿eby mo¿na by³o z niego wyci±gaæ wnioski.

Dam przyk³ad. Model opisuj±cy budowê cia³a sta³ego, jego strukturê krystaliczn± itp. pozwoli³ na powstanie pó³przewodników i w konsekwencji tranzystorów, itp. Nie by³oby internetu gdyby kto¶ 60 lat temu nie "wyliczy³" tranzystora.
Podobnie z laserem. Ani tranzystor ani laser nie istniej± naturalnie. Nie da³o siê ich odszukaæ w przyrodzie. Ich powstanie by³o konsekwencj± przyjêcia pewnego modelu ¶wiata - na pewno modelu z ograniczeniami, niepe³nego - ale jednak na tyle doskona³ego, ¿e mo¿na by³o przewidzieæ co siê stanie je¿eli siê zbuduje takie czy takie urz±dzenie. A pó¼niej takie co¶ zrobiono i uda³o siê. Laser za¶wieci³. Ale te¿ dziêki temu, ¿e za¶wieci³ mo¿na by³o jeszcze bardziej doprecyzowaæ model. A to pozwoli³o budowaæ jeszcze doskonalsze lasery czy tranzystory.

Nawet model ¶wiata wygl±daj±cy tak, ¿e "p³aska Ziemia jest podparta na czterech ¿ó³wiach" jest w pewnym zakresie stosowalno¶ci prawdziwy. Do momentu a¿ kto¶ nie zauwa¿y³, ¿e najpierw na horyzoncie pokazuj± siê maszty statów a dopiero pó¼niej ich kad³uby. I wtedy mamy mo¿liwo¶æ próbowaæ "naginaæ" model t³umacz±c, ¿e to jaka¶ tam mg³a, z³udzenie, sprawka syren czy innych potworów. Albo mo¿emy odrzuciæ stary model i próbowaæ nowego. Mo¿na przyj±æ nawet tak absurdalne dla ówcze¶nie ¿yj±cych, za³o¿enie, ¿e Ziemia jest, o matko, kul±! No ale co zrobiæ, skoro obserwacje potwierdzaj± teoriê. Dlatego napisa³em, ¿e nauka to historia pomy³ek.

Dlatego bardzo, bardzo chcia³bym odrzuciæ stary model ¶wiata. Ten, który nam pokazuj± w szkole, ten który tworz± fizycy pracuj±cy w CERN, itp. Ale aby odrzuciæ stary, potrzeba czego¶ nowego. Na tyle spójnego i dojrza³ego, aby da³o siê wyt³umaczyæ te wszystkie zagadki (a przynajmniej czê¶æ), które zaprz±taj± g³owy filozofów i fizyków.

Jednym z najbardziej fascynuj±cych problemów jest w ogóle istnienie jakichkolwiek praw fizycznych. Ju¿ nawet nie postaæ tych praw, ale sam fakt ich istnienia. Itp...

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 02, 2008, 09:46:29 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... 22 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.051 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek maho wypadynaszejbrygady zipcraft phacaiste-ar-mac-tire