Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 21:09:13


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ÂŚWIÊTA GEOMETRIA  (Przeczytany 441320 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Gość
« Odpowiedz #275 : Luty 11, 2009, 15:20:58 »

    Astro i Phirioori,
    wrzucam pewien tekst ze starego forum cheopsa - o tym jak staro¿ytni Egipcjanie ze Szko³y Wiedzy Tajemnej Prawego Oka Horusa wizualizowali sobie stwarzanie "œwiata". Ca³oœÌ przytaczam za D. Melchizedekiem. Wyci¹³em trochê zdaù, które nie wydawa³y siê tutaj konieczne. Aby by³o jasne. To co cytujê poni¿ej stanowi tylko pewien wycinek ca³oœci. Wyrysowana figura nie ma oczywiœcie charakteru materialnego. Jest to modelowe przedstawienie efektu pracy œwiadomoœci Stwórcy.
    Pozdrawiam.

    Astro, mówisz o energii pró¿ni. Jak wiêc ustosunkujesz siê do tego twierdzenia:

    "Z punktu widzenia fizyki lub matematyki ruch sam w sobie, czy te¿ energia kinetyczna, nie mo¿e pojawiÌ siê w pró¿ni. Nie mo¿e nawet wirowaÌ, bowiem najmniejszy ruch potrzebuje przynajmniej jednego obiektu w przestrzeni oprócz was samych. Musi istnieÌ coœ, wokó³ czego, czy te¿ w stosunku do czego, mo¿na wykonaÌ ruch. Jeœli taki obiekt nie istnieje, nie wiemy, ¿e siê ruszamy. Gdybyœcie unieœli siê dziesiêÌ metrów w górê, o sk¹d byœcie o tym wiedzieli? Nic by siê nie zmieni³o. Jeœli nic siê nie mienia, nie ma ruchu."[/list]

    Na poczÂątku jest wiĂŞc tylko duch. Nie ma nawet przestrzeni. Duch (jego graficznym symbolem jest punkt) stwarza najpierw przestrzeĂą, aby cokolwiek mogÂło siĂŞ w niej potem objawiĂŚ.

    STWORZENIE ÂŚWIATA wg. w/w SZKOÂŁY.

    WyobraŸcie sobie, ¿e znaleŸliœcie siê w absolutnych ciemnoœciach. W obliczu tej ciemnoœci "zyskujecie zdolnoœÌ wysy³ania wi¹zki promieni sensorycznych z trzeciego oka. Potraficie równie¿ wyczuwaÌ przestrzeù d³oùmi. (...) Mo¿ecie wpuœciÌ do ciemnego pokoju strumieù œwiadomoœci na pewn¹ odleg³oœÌ. Czasem wystarcz¹ zaledwie 2 centymetry albo pó³ metra, aby siê przekonaÌ czy coœ znajduje siê w tej przestrzeni. (...)
    Staro¿ytni Egipcjanie, bardzo dobrze opanowali tê umiejêtnoœÌ. Potrafili wejœÌ do ciemnego pokoju i poprzez czucie stwierdziÌ, czy cokolwiek znajduje siê w pobli¿u, nawet jeœli nic nie widzieli. Tê sam¹ zdolnoœÌ przejawiaj¹ czasem niewidomi.

    W istocie dysponujemy szeœcioma takimi promieniami czuciowymi - nie tylko jednym. Wszystkie one pochodz¹ ze œrodka g³owy, a dok³adnie z szyszynki. Jeden z promieni wychodzi przez trzecie oko na czole, drugi zaœ z ty³u g³owy; jeden wychodzi praw¹, a drugi lew¹ stron¹ mózgu; jeden wychodzi czubkiem g³owy, a drugi kieruje siê w dó³ wzd³u¿ szyi - promienie rozchodz¹ siê zatem w szeœciu kierunkach. S¹ to te same kierunki, jakie wyznaczaj¹ osie x, y, z w geometrii. Egipcjanie wierzyli, ¿e to w³aœnie ten wrodzony aspekt œwiadomoœci pozwa³a na tworzenie. Uznali, ¿e gdybyœmy nie posiadali tej zdolnoœci, nic nie zosta³oby stworzone.
    Aby zrozumieÌ ten proces tworzenia na najg³êbszym poziomie, egipscy adepci musieli sobie wyobra¿aÌ i przechodziÌ proces, przez który i my za chwilê przejdziemy. (...)
    Niebieskie t³o na rysunku poni¿ej reprezentuje Wielk¹ Pró¿niê, a ma³e oko to Duch Bo¿y:



    Mamy zatem Ducha Bo¿ego istniej¹cego w Pró¿ni. (...) WyobraŸcie sobie, ¿e to Wy jesteœcie tym ma³ym Duchem poœrodku wielkiej pustki. (...)

    Na poczÂątek stwĂłrzcie przestrzeĂą


    Duch, czyli Oko, wysy³a wiêc promieù œwiadomoœci do naszej Pró¿ni. Promieù ten kieruje siê najpierw do przodu, potem w ty³, póŸniej w lew¹ i w praw¹ stronê, a na koniec prosto w górê i prosto w dó³:



    Pamiêtajcie przy tym, ¿e d³ugoœÌ promienia jest taka sama z przodu, z ty³u, po obu stronach oraz w górze i w dole. Poszczególna œwiadomoœÌ projektuje zawsze promienie o tej samej d³ugoœci w obrêbie wszystkich szeœciu kierunków. (...) Zatem duch rzutuje na zewn¹trz promienie œwiadomoœci w szeœciu kierunkach, wyznaczaj¹cych orientacjê w przestrzeni: pó³noc, po³udnie, wschód, zachód, górê i dó³.
    ByÌ mo¿e dlatego w³aœnie amerykaùscy Indianie i inne rdzenne plemiona œwiata przywi¹zuj¹ tak wielk¹ wagê do tych kierunków. Czy zauwa¿yliœcie, jak bardzo podkreœlaj¹ je w swoich rytua³ach? SzeœÌ kierunków wystêpuje równie¿ w kabale, a tak¿e w niektórych formach medytacji.

    NastĂŞpnie zakreÂślcie tĂŞ przestrzeĂą


    W szko³ach wiedzy tajemnej na pocz¹tek rzutowano szeœÌ promieni w szeœciu kierunkach, a nastêpnie ³¹czono ich koùcówki. W ten sposób powstawa³ kwadrat:
     


    Oczywiœcie pod k¹tem ukazanym na rycinie figura ta przypomina prostok¹t, ale mo¿na stwierdziÌ, ¿e naprawdê jest to kwadrat. Adepci tworzyli wiêc niewielki kwadrat wokó³ punktu skupienia œwiadomoœci. Z tego kwadratu wysy³ali póŸniej promieù w górê, tworz¹c piramidê o podstawie kwadratu:



    Po uformowaniu piramidy w górze, wysy³ali z kolei promieù w dó³, tworz¹c tak¹ sam¹ piramidê na dole:



    Jeœli przyjrzycie siê tej figurze w trzech wymiarach, zauwa¿ycie, ¿e dwie po³¹czone (podstaw¹) piramidy tworz¹ oktaedr (oœmioœcian):



    Pamiêtajcie, ¿e wszystkiego dokonuje sam duch. W Wielkiej Pró¿ni nie ma cia³a, jesteœcie tylko duchem. Zatem znajdujecie siê w Wielkiej Pró¿ni i tworzycie wokó³ siebie pole. Po zakreœleniu przestrzeni, w której z dwóch po³¹czonych podstaw¹ piramid powsta³ oktaedr, uzyskujecie obiekt. Tym samym umo¿liwiacie powstanie ruchu czy te¿ energii kinetycznej. Powstaje zatem nieistniej¹ca dot¹d mo¿liwoœÌ. Duch mo¿e poruszaÌ siê poza figur¹ i okr¹¿aÌ j¹. Mo¿e siê udaÌ w dowolnym kierunku na dowoln¹ odleg³oœÌ, a potem wróciÌ, bowiem zyska³ œrodek, punkt odniesienia. Duch mo¿e równie¿ pozostaÌ nieruchomo wewn¹trz figury i sprawiÌ, ¿e to ona bêdzie siê porusza³a. Figura mo¿e siê obracaÌ, drgaÌ lub poruszaÌ na wszystkie mo¿liwe sposoby. Powstaje mo¿liwoœÌ zaistnienia relatywnego ruchu."

    Powstaje wiêc trójwymiarowa przestrzeù euklidesowa. Na obrazku z wprowadzonym kartezjaùskim uk³adem wspó³rzêdnych

    Taka przestrzeĂą (tzw. przestrzeĂą kartezjaĂąska), jest wygodnym modelem przestrzeni euklidesowej
    - pozwala zapisywaĂŚ twierdzenia geometryczne i ich dowody jako dziaÂłania na liczbach.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Przestrze%C5%84_euklidesowa
    « Ostatnia zmiana: Luty 12, 2009, 03:06:48 wysłane przez Leszek » Zapisane
    Mora
    Gość
    « Odpowiedz #276 : Luty 11, 2009, 15:25:52 »

    Jak odniesiesz ÂświĂŞtÂą geometriĂŞ do oka horusa?
    « Ostatnia zmiana: Luty 11, 2009, 15:27:12 wysłane przez Mora » Zapisane
    Leszek
    Gość
    « Odpowiedz #277 : Luty 11, 2009, 16:16:53 »

    swiatlo i zycie to wszystko - reszta to popiol i kurz

    geometria i matematyka i filozofia jest niczym - logika i matematyka sama sobie potrafi zaprzeczyc.., juz o tym pisalem ze to tylko przyblizenie i nic to nie znaczy (o ile nie chce sie wyjsc poza to)  a wy sie tak bardzo tym onanizujecie..

    cyt. Geometria w tym momencie stanowi wiĂŞc oprogramowanie wszechÂświata. - nie ma zadnego oprogramowania wszystko jest zywe - mozna odszukiwac jakies zwiazki pomiedzy rzeczami i opisywac - czytac je za pomoca geometrii, matematyki - ale trzeba je rozumiec - zaden czlowiek ani maszyna nie jest w stanie przewidziec nawet pogody na jutro..

    Ad. 1 Czym jest dla Ciebie œwiat³o i czy móg³byœ je opisaÌ przy pomocy terminów jakiejœ wspó³czesnej teorii naukowej?
    Ad. 2 Ja zak³adam, ¿e jak poznasz wzór stworzenia, to ujrzysz sw¹ drogê do domu. Uniwersalny jêzyk dociekaù to jêzyk liczb i figur geometrycznych... Istniej¹ osoby, które dra¿ni œwiêta geometria. Maj¹ one podobne cechy. Mówi¹ wznioœle, kreuj¹ siê na "wszystkowiedz¹cych", ale wyczuwa siê w nich tak silne poczucie w³adzy, ¿e ich wznios³oœÌ brzmi nieautentycznie. Zupe³nie jakby te osoby by³y z jednej rodziny... Aha, pewnie jesteœ orêdownikiem zmiennoœci i KOMPLETNIE NIEOGRANICZONEJ wolnej woli. Zgadza siê? To taka luŸna refleksja. Nie bêdê o tym pisa³. Nie interesuje mnie odwracanie uwagi od œwiêtej geometrii.
    Ad. 3 To jest twoje spojrzenie. Dla mnie Phi i "bry³y platoùskie" s¹ ponadczasowym wzorcem, fundamentem stworzenia. Natomiast zmienne s¹ ró¿ne konfiguracje i przekszta³cenia tych wzorców wyjœciowych.

    OczywiÂście, Âże im wiĂŞcej czynnikĂłw bierzemy pod uwagĂŞ, to tym trudniej jest przewidywaĂŚ. Nie oznacza to jednak, Âże naleÂży z tego zrezygnowaĂŚ albo Âże wszystko jest chaosem.
    ZacytujĂŞ poniÂżej swoje "dwa grosze" na temat chaosu i porzÂądku (wiĂŞc moÂżliwoÂści przewidywania) ze starego forum cheopsa.
     
    "NajogĂłlniej, w refleksji filozoficznej problematyka ta wystĂŞpuje najczĂŞÂściej pod hasÂłami determinizm vs indeterminizm.
    "Determinizm (Âłac. determinare — oddzieliĂŚ, ograniczyĂŚ, okreÂśliĂŚ) — koncepcja filozoficzna, wedÂług ktĂłrej wszystkie zdarzenia majÂą zawsze swojÂą przyczynĂŞ, a zatem znajÂąc stan wszechÂświata w danym momencie moÂżna teoretycznie przewidzieĂŚ wszystkie przyszÂłe wydarzenia i nie ma tu miejsca na przypadkowoœÌ czy dziaÂłanie wolnej woli.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Determinizm

    Indeterminizm
    - koncepcja filozoficzna, ktĂłra zakÂłada, Âże we wszechÂświecie istnieje obszar wolnoÂści umoÂżliwiajÂący podejmowanie Âświadomych aktĂłw woli.
    Indeterminizm neguje determinizm. WystĂŞpuje w formach skrajnych, radykalnych (negacja istnienia jakichkolwiek uwarunkowaĂą) i umiarkowanych (negacja tylko pewnego typu uwarunkowaĂą lub twierdzenie, Âże ta sama przyczyna niekoniecznie musi zawsze powodowaĂŚ ten sam skutek)."
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Indeterminizm"

    Komentarz.

    Zwolennicy determinizmu odpieraj¹ argument indeterministów mówi¹c, ¿e to co wydaje siê byÌ przypadkiem (elementem chaosu) nie jest nim. To, ¿e uwa¿amy coœ za przypadek mo¿e wynikaÌ jedynie z naszych ograniczonych mo¿liwoœci poznawczych. Gdybyœmy mieli wiêksze mo¿liwoœci poznawcze, to zobaczylibyœmy, ¿e to, co wydaje siê byÌ przypadkiem (chaosem) jest w istocie rzeczy elementem szerzej rozumianego porz¹dku, którego nie jesteœmy w stanie obj¹Ì umys³em.

    Prawda zdaje siê le¿eÌ w "z³otym œrodku" Mrugniêcie Mamy niezmienne wzorce wyjœciowe i ewolucjê. Mamy wiêc stabilny punkt wyjœcia i œwiat, który ewoluuje, a wiêc siê zmienia. Myœlê ostatecznie, ¿e wszystko polega na wspó³istnieniu porz¹dku i chaosu.
    "Ordo Ab Chao" - z Chaosu PorzÂądek...
    « Ostatnia zmiana: Luty 12, 2009, 02:11:44 wysłane przez Leszek » Zapisane
    Leszek
    Gość
    « Odpowiedz #278 : Luty 11, 2009, 16:33:04 »

    Jak odniesiesz ÂświĂŞtÂą geometriĂŞ do oka horusa?
    Chodzi Ci o geometryczne wyrysowanie tego oka? Czy przypisywan¹ do tego symbolu treœÌ?
    Zdefiniuj Oko Horusa jeÂśli moÂżesz, choĂŚ nie wiem czy bĂŞdĂŞ w stanie Ci odpowiedzieĂŚ.
    Zapisane
    Mora
    Gość
    « Odpowiedz #279 : Luty 11, 2009, 16:41:57 »

    Oko Horusa (inne okreÂślenia: "oko udÂżat", "oko ksiĂŞÂżycowe") - w mitologii staroegipskiej symbol odrodzenia i powracania do zdrowia.

    Oczami Horusa byÂły SÂłoĂące i KsiĂŞÂżyc. Prawe oko to SÂłoĂące, a lewe to KsiĂŞÂżyc. Lewe oko bĂłg straciÂł podczas walk z Setem (trwajÂących 80 lat), ale potem dziĂŞki magicznym zabiegom Thota je odzyskaÂł. Oko ofiarowaÂł swojemu ojcu Ozyrysowi, zabitemu przez Setha i panujÂącemu w Krainie UmarÂłych.

    Za pomocÂą czĂŞÂści ciaÂła Horusa Egipcjanie zapisywali uÂłamki.

    Oko Horusa zwane rĂłwnieÂż jako oko UdÂżat, chroniÂło ludzi i bogĂłw przed niebezpieczeĂąstwami. Horusa w jego walkach wspieraÂły dwie boginie: SĂŞpia Nechbet i WĂŞÂżowa WadÂżet. ZakoĂączenie podobne jak u naszyjnika Tutanchamona.[/i]

    Link do rysunku oko horusa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Oudjat.svg


    Chodzi mi o to jak to wyglÂąda od strony geometrii oraz znaczenie tego.

    Pozdrawiam
    Mora
    Zapisane
    leopard
    Gość
    « Odpowiedz #280 : Luty 11, 2009, 20:53:41 »

    Hm, jesli chodzi o determinizm, to ja najbardziej podziwiam determinacjĂŞ Leszka w kwestii eksploracji tematu :-). ZapaÂł godny pitagorejczykĂłw :-). Serio. Rozumiem  Lechu, Âże inna geometria ( niÂż ta euklidesowa ) Ciebie nie interesuje. Szkoda, bo wÂłaÂśnie we wszystkich póŸniej odkrytych geometriach, to dopiero jest jazda. A drugie szkoda, bo  muszĂŞ Ciebie trochĂŞ rozczarowaĂŚ:  w sumie niewiele  w tak pojmowanej geometrii da sie wyjaÂśniĂŚ..Nie chcĂŞ Ci psuĂŚ zabawy ale jest z nia tak jak z bytem Parmenidesa: niby wszystko ok, ale gdyby sie tego trzymaĂŚ to dalszy rozwĂłj nauki by sie nie mĂłgÂł dokonaĂŚ. Co do punktu odniesienia, o ktĂłrym piszesz, Âże ruch by bez niego "nie istniaÂł", muszĂŞ CiĂŞ teÂż trochĂŞ zmartwiĂŚ. Otó¿ widzisz, w naszym czÂłowieczym uchu sÂą receptory rĂłwnowagi. Tam teÂż odbywa sie wszystko co zwiÂązane z powstawaniem odruchĂłw, orientacji, stabilonoÂści  ciaÂła podczas wszystkich jego ruchĂłw. Ruch ma wiĂŞc nie punkt odniesienia w przestrzeni tylko w naszym wnĂŞtrzu :-). IdÂąc dalej ( za DerridÂą ): "tajemnice - jeÂśli za wszelkÂą cene chce sie dla potrzeb dyskursu uÂżyczyc FIGURY temu, co z definicji jej nie ma - moÂżna przedstawiĂŚ jako margines, obwĂłdkĂŞ, ktĂłra okala przedmiot, wypeÂłniajÂąc go zarazem i podkreÂślajÂąc jego obecnoœÌ, maskujÂąc, a jednoczeÂśnie dookreÂślajÂąc go przez w³¹czenie w bÂłazenadĂŞ faktĂłw, ktĂłrych powiÂązaĂą i przyczyn nie sposĂłb ustaliĂŚ, gdy rĂłwnoczeÂśnie wÂłaÂściwÂą jej barwĂŞ, ktĂłra go koloruje, dobywa siĂŞ z g³êbi bagniska, na ktĂłrym urabia siĂŞ to co fakty ³¹czy (...)
     No tak, ale z DerridÂą ( jako zwolennik Euklidesa ) nie podyskutujesz raczej. Siemanko :-).
    « Ostatnia zmiana: Luty 11, 2009, 21:00:29 wysłane przez leopard » Zapisane
    Lucyfer
    Gość
    « Odpowiedz #281 : Luty 11, 2009, 21:02:31 »

    Cytat: Mora
    Jak odniesiesz ÂświĂŞtÂą geometriĂŞ do oka horusa?


    Zapisane
    astro
    Gość
    « Odpowiedz #282 : Luty 12, 2009, 01:26:31 »

      Astro, mówisz o energii pró¿ni. Jak wiêc ustosunkujesz siê do tego twierdzenia:

      "Z punktu widzenia fizyki lub matematyki ruch sam w sobie, czy te¿ energia kinetyczna, nie mo¿e pojawiÌ siê w pró¿ni. Nie mo¿e nawet wirowaÌ, bowiem najmniejszy ruch potrzebuje przynajmniej jednego obiektu w przestrzeni oprócz was samych. Musi istnieÌ coœ, wokó³ czego, czy te¿ w stosunku do czego, mo¿na wykonaÌ ruch. Jeœli taki obiekt nie istnieje, nie wiemy, ¿e siê ruszamy. Gdybyœcie unieœli siê dziesiêÌ metrów w górê, o sk¹d byœcie o tym wiedzieli? Nic by siê nie zmieni³o. Jeœli nic siê nie mienia, nie ma ruchu."[/list]


      PrzemyÂślĂŞ temat i postaram siĂŞ na to w najblizszym czasie odpowiedzieĂŚ.
      Pozdrawiam
      Zapisane
      Mora
      Gość
      « Odpowiedz #283 : Luty 12, 2009, 08:03:19 »

      Lucyfer nadal zbytnio nie rozumiem o co Ci chodzi?
      Tzn. WidzĂŞ na obrazku iÂż Oko Horusa odpowiada ksztaÂłtem pewnej czĂŞÂści mĂłzgowia tak?
      A reszta co ma ten Piktogram i zdjĂŞcie galaktyki z tym wspĂłlnego?
      « Ostatnia zmiana: Luty 12, 2009, 08:04:25 wysłane przez Mora » Zapisane
      Lucyfer
      Gość
      « Odpowiedz #284 : Luty 12, 2009, 10:16:35 »

      Cytat: Mora
      Lucyfer nadal zbytnio nie rozumiem o co Ci chodzi?
      Tzn. WidzĂŞ na obrazku iÂż Oko Horusa odpowiada ksztaÂłtem pewnej czĂŞÂści mĂłzgowia tak?
      A reszta co ma ten Piktogram i zdjĂŞcie galaktyki z tym wspĂłlnego?

      Cytat: Leszek
      WyobraŸcie sobie, ¿e znaleŸliœcie siê w absolutnych ciemnoœciach. W obliczu tej ciemnoœci "zyskujecie zdolnoœÌ wysy³ania wi¹zki promieni sensorycznych z trzeciego oka. Potraficie równie¿ wyczuwaÌ przestrzeù d³oùmi. (...) Mo¿ecie wpuœciÌ do ciemnego pokoju strumieù œwiadomoœci na pewn¹ odleg³oœÌ. Czasem wystarcz¹ zaledwie 2 centymetry albo pó³ metra, aby siê przekonaÌ czy coœ znajduje siê w tej przestrzeni. (...)
      Staro¿ytni Egipcjanie, bardzo dobrze opanowali tê umiejêtnoœÌ. Potrafili wejœÌ do ciemnego pokoju i poprzez czucie stwierdziÌ, czy cokolwiek znajduje siê w pobli¿u, nawet jeœli nic nie widzieli. Tê sam¹ zdolnoœÌ przejawiaj¹ czasem niewidomi.

      W istocie dysponujemy szeœcioma takimi promieniami czuciowymi - nie tylko jednym. Wszystkie one pochodz¹ ze œrodka g³owy, a dok³adnie z szyszynki. Jeden z promieni wychodzi przez trzecie oko na czole, drugi zaœ z ty³u g³owy; jeden wychodzi praw¹, a drugi lew¹ stron¹ mózgu; jeden wychodzi czubkiem g³owy, a drugi kieruje siê w dó³ wzd³u¿ szyi - promienie rozchodz¹ siê zatem w szeœciu kierunkach. S¹ to te same kierunki, jakie wyznaczaj¹ osie x, y, z w geometrii. Egipcjanie wierzyli, ¿e to w³aœnie ten wrodzony aspekt œwiadomoœci pozwa³a na tworzenie. Uznali, ¿e gdybyœmy nie posiadali tej zdolnoœci, nic nie zosta³oby stworzone.

      Cytuj
      NajwyÂżsi kapÂłani KĂĄgaba-Kogi nazywali siĂŞ mama. Mama byÂł czymÂś wiĂŞcej niÂż kapÂłanem. Mama byÂł absolutnym wÂładcÂą plemienia, jego rozkazy naleÂżaÂło Âślepo wykonywaĂŚ. Bez Âżadnych ograniczeĂą mĂłgÂł karaĂŚ i nagradzaĂŚ, byÂł bowiem bezpoÂśrednim nastĂŞpcÂą kosmicznego prakapÂłana. Jeszcze dziÂś mama jest przekonany, Âże ma duchowy kontakt i moÂże siĂŞ komunikowaĂŚ z Kosmosem.
      Aby osiÂągn¹Ì godnoœÌ najwyÂższego kapÂłana, odbywajÂący nowicjat przez dziewiĂŞĂŚ lat musieli przebywaĂŚ zamkniĂŞci w caÂłkowitej ciemnoÂści pod najsurowszÂą stra¿¹, aby pod tÂą klauzurÂą osiÂągn¹Ì hiperczu³¹ duchowoœÌ pozwalajÂącÂą na kontakty kosmiczne. Biedni chÂłopcy nie mogli przez dziewiĂŞĂŚ lat dotkn¹Ì kobiety, wykonywaĂŚ najmniejszej pracy, uÂżywaĂŚ soli. Tylko o pó³nocy podawano samotnym bia³¹ fasolĂŞ, kartofle, Âślimaki – nic, co zawieraÂłoby krew.
      http://wieszwal.republika.pl/Wigwam42/tairon.html
      http://video.google.com/videoplay?docid=2657134441269813708

      Cytuj
      Deprywacja sensoryczna – stan w ktĂłrym do organizmu dopÂływa minimum bodÂźcĂłw zewnĂŞtrznych.

      Osi¹gniêcie tego stanu jest mo¿liwe na przyk³ad dziêki specjalnie skonstruowanemu kontenerowi, w którym cz³owiek zostaje zanurzony w roztworze soli MgSO4 * 7H2O o temperaturze skóry, czyli ok. 34,5°C - dziêki du¿ej gêstoœci, cia³o ludzkie swobodnie siê unosi na powierzchni, z regu³y na g³êbokoœci 25 cm od dna. Aby uzyskaÌ jak najwiêksz¹ izolacjê zmys³ow¹, nale¿y dok³adnie zamkn¹Ì siê w takim pojemniku, odcinaj¹c siê od Ÿróde³ œwiat³a i dŸwiêku.

      Eksperyment taki stanowiÌ mo¿e g³êbokie, nierzadko traumatyczne doœwiadczenie. Osoby badane zwykle doœwiadczaj¹ w takiej sytuacji halucynacji lub pojawiaj¹ siê halucynoidy. Niekiedy pozwala na wgl¹d do wnêtrza w³asnej psychiki i skonfrontowanie siê ze swoimi fobiami, lêkami.

      PrzykÂład takiego doÂświadczenia opisywaÂł StanisÂław Lem w jednym z opowiadaĂą o pilocie Pirxie.

      Deprywacja sensoryczna jest stosowana w niektĂłrych rodzajach psychoterapii (terapia Arthura Janova), a takÂże jako forma tortur, na przykÂład w Guantanamo.
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Deprywacja_sensoryczna


      http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=jDc_Ym0ImpU&feature=channel

      Cytuj
      Dan Winter: Egipcjanie twierdzili, Âże w celu wydostania siĂŞ stÂąd ,musisz byĂŚ w stanie popÂłyn¹Ì ÂłodziÂą  przez serce sÂłoĂąca.
      Odpowiedzieli - to nie jest prawdziwa fizyka!
      Zaczynam jednak wierzyĂŚ Âże natura elektrycznych fal serca,w chwilach, kiedy "wywraca siĂŞ ono w sobie" efektywnie, tworzy coÂś,co wyglÂąda jak szyszka, a jest to dosÂłownie dziaÂłanie skrĂŞcajÂące, ktĂłre bierze falĂŞ, ktĂłra jest w tobie i pozwala jej "osadziĂŚ siĂŞ" lub "rozÂłoÂżyĂŚ" w gnieÂździe fali, ktĂłra byÂła na zewnÂątrz ciebie.
      http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1046.0
      http://video.google.co.uk/videoplay?docid=5238126087588416464

      Zapisane
      PHIRIOORI
      Gość
      « Odpowiedz #285 : Luty 12, 2009, 13:31:34 »

      Cytuj
      Astro i Phirioori,
      Ja juÂż odpowiedziaÂłem. w innym miejscu.
      ZresztÂą pytanie byÂło do "Gwiazdo".
      Zapisane
      Leszek
      Gość
      « Odpowiedz #286 : Luty 12, 2009, 16:47:23 »

      Cytuj
      Astro i Phirioori,
      Ja juÂż odpowiedziaÂłem. w innym miejscu.
      ZresztÂą pytanie byÂło do "Gwiazdo".

      MĂłgÂłbyÂś wskazaĂŚ w ktĂłrym? ...

      « Ostatnia zmiana: Luty 12, 2009, 22:16:37 wysłane przez Leszek » Zapisane
      Leszek
      Gość
      « Odpowiedz #287 : Luty 12, 2009, 16:59:25 »

      Film:
      Masaru Emoto - WieÂści z Wody (Polskie Napisy) - 34:46min
      http://video.google.pl/videoplay?docid=5973768289576180843&hl=pl
      « Ostatnia zmiana: Luty 12, 2009, 22:17:26 wysłane przez Leszek » Zapisane
      astro
      Gość
      « Odpowiedz #288 : Luty 13, 2009, 00:26:13 »

        Cytat: Leszek link=topic=272.msg18743#msg18743
        Astro, mówisz o energii pró¿ni. Jak wiêc ustosunkujesz siê do tego twierdzenia:

        [i
        "Z punktu widzenia fizyki lub matematyki ruch sam w sobie, czy te¿ energia kinetyczna, nie mo¿e pojawiÌ siê w pró¿ni. Nie mo¿e nawet wirowaÌ, bowiem najmniejszy ruch potrzebuje przynajmniej jednego obiektu w przestrzeni oprócz was samych. Musi istnieÌ coœ, wokó³ czego, czy te¿ w stosunku do czego, mo¿na wykonaÌ ruch. Jeœli taki obiekt nie istnieje, nie wiemy, ¿e siê ruszamy. Gdybyœcie unieœli siê dziesiêÌ metrów w górê, o sk¹d byœcie o tym wiedzieli? Nic by siê nie zmieni³o. Jeœli nic siê nie mienia, nie ma ruchu."[/i][/list]


        To twierdzenie wÂłaÂściwie mĂłwi o tym, Âże jeÂżeli obserwator nie ma punktu odniesienia, to nie moÂże dokonaĂŚ percepcji ruchu.
        Ale jak wynika z samego  twierdzenia, to obserwator nie moÂże wykryĂŚ ruchu, poniewaÂż wynika to z jego subiektywnych moÂżliwoÂści postrzegania, ale ruch istnieje.

        Nie potrzeba do tego pró¿ni, aby zaistnia³ problem w identyfikacji ruchu.
        KaÂżdy kto np. leciaÂł samolotem to wie, Âże nie jest wstanie okreÂśliĂŚ ani ruchu, ani  jego prĂŞdkoÂści, ani  kierunku i wtedy jego percepcja przyjmuje najbardziej znany obserwatorowi stan, czyli ma wraÂżenie, Âże siĂŞ nie porusza .

        Odnoœnie pró¿ni tej o której chcemy mówiÌ jako energii stworzenia, to myœlê, ¿e wa¿ne jest to, ¿e ''stwórca'' nie dokona³ jakichœ niesamowitych cudów lecz u¿y³ doskona³ej pró¿ni jako doskona³ego ''materia³u budulcowego'', czy twórczego.

        WiedziaÂł, Âże sama pró¿nia, czyli sama w sobie  nie wiele znaczy i trzeba tÂą energiĂŞ oprogramowaĂŚ, aby moÂżna byÂło z niej korzystaĂŚ.

        Aby jednak mo¿na by³o oprogramowaÌ energie pró¿ni i wygenerowaÌ z niej kwantowe pole energii, mog³a to zrobiÌ tylko œwiadomoœÌ, która ''wiedzia³a'', ¿e tak powiem jaki zastosowaÌ program, aby mo¿na by³o zamieniÌ pró¿niê (nicoœÌ) w coœ co przyjmie inny rodzaj energii, w tym wypadku jednorodne kwantowe pole, czyli wszechœwiat.
        Dopuszczam w swojej wyobraÂźni myÂśl, Âże ''StwĂłrca'' dokonywaÂł tego jakby krok po kroku, czyli zakÂładam, Âże nie wiedziaÂł z gĂłry co i jak, lecz uÂżyÂł wielu  doÂświadczeĂą, aÂż wybraÂł najbardziej dobry, a raczej doskonaÂły  model oprogramowania.
        Wszystko wiĂŞc zaleÂży od oprogramowania (czyli jego mozliwoÂści ) i od materiaÂłu (energii) uÂżytej do tego celu.
        Dwa po³¹czone elementy - doskona³y materia³ twórczy i doskona³e oprogramowanie tworz¹ razem doskona³y wszechœwiat.
        « Ostatnia zmiana: Luty 13, 2009, 00:44:42 wysłane przez astro » Zapisane
        quetzalcoatl44
        Gość
        « Odpowiedz #289 : Luty 13, 2009, 13:20:18 »

        Ad. 1 Czym jest dla Ciebie œwiat³o i czy móg³byœ je opisaÌ przy pomocy terminów jakiejœ wspó³czesnej teorii naukowej?
        Ad. 2 Ja zak³adam, ¿e jak poznasz wzór stworzenia, to ujrzysz sw¹ drogê do domu. Uniwersalny jêzyk dociekaù to jêzyk liczb i figur geometrycznych... Istniej¹ osoby, które dra¿ni œwiêta geometria. Maj¹ one podobne cechy. Mówi¹ wznioœle, kreuj¹ siê na "wszystkowiedz¹cych", ale wyczuwa siê w nich tak silne poczucie w³adzy, ¿e ich wznios³oœÌ brzmi nieautentycznie. Zupe³nie jakby te osoby by³y z jednej rodziny... Aha, pewnie jesteœ orêdownikiem zmiennoœci i KOMPLETNIE NIEOGRANICZONEJ wolnej woli. Zgadza siê? To taka luŸna refleksja. Nie bêdê o tym pisa³. Nie interesuje mnie odwracanie uwagi od œwiêtej geometrii.
        Ad. 3 To jest twoje spojrzenie. Dla mnie Phi i "bry³y platoùskie" s¹ ponadczasowym wzorcem, fundamentem stworzenia. Natomiast zmienne s¹ ró¿ne konfiguracje i przekszta³cenia tych wzorców wyjœciowych.


        swiatlo elektromagnetyzm - energia (nie ma prozni jest tylko czysta energia) - elektromagnetyzmgrawitacyjny przeciez juz na lamach tego forum przedstawialem wam swoja teorie i kilka razy pytalem sie czy ja czytaliscie...wlasciwie nie mam wiele wiecej do dodania...wolna wola to wolna wola sam wybierasz ale konsekwencje istnieja...

        cyt. Ja zakÂładam, Âże jak poznasz wzĂłr stworzenia, to ujrzysz swÂą drogĂŞ do domu.  - mysle ze pokazalem ten wzor...ryba ichthys...3 do kwadratu zgodnie ze swieta geometria, swiadomosc chrystusowa no nie?

        a jezeli nie wierzysz w chrystusa to polecam np bhagwad gite - krysne - krystos - krysna - prawie to samo...



        proznia to czysta energia - forma jest pustka - pustka jest forma - ale ogolnie nie ma zandjen prozni(tylko czysta energia), i nie ma mechanizmu wszystko jest zywe - np moglbys wsztstko opisac jako mechanizm - kazde dzialanie, ale mechanizm jest martwy nie ewoluje jest zawsze taki sam, a np twoj organizm zmienia sie w czasie od dziecka az do starosci dzieki energii - czas tez jest energia..., i jeszcze raz podkresle co najwazniejsze cz.dziura o ile nie wyparuje zatrzyma ewolucje wszechswiata - cos o czym nawet wam sie nie snilo...bo istnieje wolna wola...przeczytaj sobie apokalipse sw jana
        Zapisane
        leopard
        Gość
        « Odpowiedz #290 : Luty 13, 2009, 14:22:16 »

        Rozmowa biegnie w wielu kierunkach, czy ktos moÂże mi powiedzieĂŚ czego teraz dotyczy? To znaczy jakiej tezy bronicie, bo zdaje siĂŞ zeszÂło na fizyke? Nie wiem moÂże siĂŞ mylĂŞ, ale Leszek chciaÂł w tym wÂątku prezentowaĂŚ materiaÂły potwierdzajÂące, ze podstawy budowy wszechÂświata opierajÂą siĂŞ na elementarnych aksjomatach geometrii. No i Âładnie to wszystko zilustrowaÂł. No fakt, dotÂąd siĂŞ wszystko zgadza. RzeczywiÂście, moÂżna przyj¹Ì taki poglÂąd jak pitagorejczycy, ze liczba opisuje - bezkres jest opisywany. Ale pĂłzniej ( tez zdaje siĂŞ Leszek ) dodaÂł, Âże geometria to takÂże ³¹cznik miĂŞdzy Âświatem duchowym a materialnym. Czy teraz wÂłaÂśnie tym sie zajmujecie? Bo dyskusja zeszÂła na fizykĂŞ. Ale w jakiÂś dziwny sposĂłb plÂątaja siĂŞ ró¿ne jej obszary. Czy dyskutujecie o fizyce przed czy po Galileuszu i Newtonie?  ( na nich sie rzecz jasna nie skonczyÂło, ale oni ostatni opierali sie na punktach materialnych ).A wspĂłlczesna fizyka  bada tylko pewne aspekty rzeczywistoÂści przyjmujÂąc model kwantowy. WiĂŞc prawde mĂłwiÂąc pogubiÂłem siĂŞ...bo niby mowa o wspó³czesnych teoriach naukowych, a dalej trzymacie sie obiektĂłw - modeli  czasem materialnych czasem jako idealizacji , a czasem mix z wspó³czesnÂą. Tak sie nie da: albo stara fizyka albo nowa :-).
        « Ostatnia zmiana: Luty 13, 2009, 15:49:52 wysłane przez leopard » Zapisane
        quetzalcoatl44
        Gość
        « Odpowiedz #291 : Luty 13, 2009, 15:03:03 »

        obiekty tez wskazuja pewna rzeczywistosc,przepusc swiatlo przez pryzmat...,przepusc swiatlo przez merkabe...
        wszystko jest jednym...
        Zapisane
        leopard
        Gość
        « Odpowiedz #292 : Luty 13, 2009, 15:42:53 »

        No jasne Âże wskazujÂą :-). W tym rzecz, Âże obiekty -modele idealizowane nie sÂą elementami rzeczywistoÂści tylko skÂładowymi modelu.  Ale ponad wszystko pragne wiedzieĂŚ w obronie jakiej ( czy przeciewko jakiej ) tezie wystĂŞpujĂŞ ( patrz: mĂłj wpis poprzedni :-) ).
        Zapisane
        astro
        Gość
        « Odpowiedz #293 : Luty 13, 2009, 17:39:56 »

        Hm, jesli chodzi o determinizm, to ja najbardziej podziwiam determinacjĂŞ Leszka w kwestii eksploracji tematu :-). ZapaÂł godny pitagorejczykĂłw

        Determinizm Leszka polega na tym, Âże znajduje on argumenty, ktĂłre wedÂług jego analizy pozwolÂą mu powrĂłciĂŚ do domu.
        Gdyby tych argumentĂłw nie miaÂł, nie byÂło by determinizmu.
        Jednak problem polega na tym, Âże My caÂły czas jesteÂśmy w domu, lecz nie moÂżemy tylko doÂświadczyĂŚ tego ''domu'' z tego prostego powodu, Âże istniejÂą subiektywne przeszkody, ktĂłre zrodziÂły przy okazji obiektywne przeszkody, ktĂłre nie pozwalajÂą nam dostrzec, a raczej doÂświadczyĂŚ swojego domu, czyli tego kim naprawde jesteÂśmy.
        Punkt rozumienia wiĂŞc przesuwa siĂŞ w kierunku odnalezienia przeszkĂłd, barier, ktĂłre to odzielajÂą nas od tego co nazwaÂł bym polem Âżycia, polem energii ÂświadomoÂści.
        Chcia³bym tutaj podkreœliÌ s³owo ( przeszkody, bariery ) czyli zmierzam œwiadomie do tego, aby je odnaleŸÌ. OdnaleŸÌ znaczy zrozumieÌ na czym one polegaj¹.Nastêpnie dokonaÌ ich transformacji, przekszta³ecenia tego co powoduje dysonans pomiêdzy tym co jest rzeczywiste , a tym co rzeczywiste nie jest.
        Istotnym pytaniem tutaj jest to czy owej transformacji z pewnoÂściÂą dokonamy za pomocÂą znalezienia zasady.
        OczywiÂście takiej gwarancji nie ma, lecz nie moÂżna nie- prĂłbowaĂŚ.
        Tylko, aby prĂłbowaĂŚ, trzeba posiadaĂŚ konkretne, jasne i oczywiste narzĂŞdzia, lecz abyÂśmy czasem nie popeÂłnili jakiegoÂś b³êdu i  podzielili syndromu ucznia czarnoksiĂŞÂżnika.Bo i to moÂże siĂŞ wydarzyĂŚ.
        « Ostatnia zmiana: Luty 13, 2009, 17:47:33 wysłane przez astro » Zapisane
        leopard
        Gość
        « Odpowiedz #294 : Luty 13, 2009, 20:32:50 »

        aaaa, uhm. Ale w takim razie fizyka to tu nie bardzo pomoÂże. Ani stara, ani nowa :-). ChociaÂż, czy ja wiem? moÂże ten nowy akcelerator,  no ten, wielki zderzacz hadronĂłw, co to siĂŞ zepsuÂł, a juz zaraz bĂŞdzie znowu dziaÂłaÂł...gdyby tak Leszka dobrze  w nim rozpĂŞdziĂŚ....Bo wychodzi na to, Âże celem Leszka jest "powrĂłt do domu". No to kurde, bardzo chciaÂłbym pomĂłc.

        No dobra :-). ÂŻartowaÂłem, a teraz sie martwie bo coÂś ucichÂło....
        « Ostatnia zmiana: Luty 13, 2009, 23:07:23 wysłane przez leopard » Zapisane
        Neo Killuminati
        Gość
        « Odpowiedz #295 : Luty 13, 2009, 22:58:18 »

        czesc , jestem FRESH .... sory ze nie na temat <pewnie jest to oczywiste> Chichot
        ale mam pytanie , czyta³êm super ciekawe forum niedawno i chcia³em sie tam zarejestrowaÌ ale zeby to zrobic musia³em napisaÌ coœ "sprytnego" (napisa³em m¹drego i mnie pewnie dlatego mnie nie przyjêli bo potem czyta³êm wypowiedzi niektórych ludzi na poziomie 14 latków i stwierdzi³êm ze nie wiem o co chodzi moderatorom) b¹dŸ musia³em daÌ komentarz jakis stosowny do tematu . Teraz jestem tutaj i rejestruje sie bez problemu , czy to zosta³o zmienione ? Czy pomyli³em fora Uœmiech Z góry dziêkuje i pozdrawiam !
        Zapisane
        BRAIN
        Gość
        « Odpowiedz #296 : Luty 13, 2009, 23:11:39 »

        Czesc na tym forum chyba nie ma takich wymagaĂą natomiast dobrze by byÂło jakbyÂś powiedziaÂł wszem i wobec Âże wierzysz Âże Nibiru przyleci i z LucynkÂą i Samciem wybierasz sie na piknik do Egiptu ratowaĂŚ ludzkoœÌ. Wtedy bĂŞdziesz miaÂł na starcie plusy. A jak jeszcze zakupisz i zaczniesz siĂŞ faszerowaĂŚ specjalnymi suplementami i  zÂłotem to juÂż RIIISPEKT w caÂłej DZIELNI CHEOPSA.
        Zapisane
        Thotal
        Gość
        « Odpowiedz #297 : Luty 13, 2009, 23:18:07 »

        A jak wykaÂżesz siĂŞ zÂłoÂśliwoÂściÂą, cynizmem i brakiem zrozumienia dla innych, to bĂŞdziesz tu pasowaÂł jak ulaÂł.


        Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
        Zapisane
        Kiara
        Gość
        « Odpowiedz #298 : Luty 13, 2009, 23:24:00 »

        A najlepiej w koncu badz soba.... MrugniĂŞcie UÂśmiech

        Kiara UÂśmiech UÂśmiech
        Zapisane
        Neo Killuminati
        Gość
        « Odpowiedz #299 : Luty 13, 2009, 23:24:16 »

        RIIISPEKT w caÂłej DZIELNI CHEOPSA.

        hehheheh bardzo zabawny komentarz UÂśmiech
        naprawde takie tutaj panujÂą kolaboracje ? UÂśmiech
        nie mam pojĂŞcia czy Pani Lucyna to REAL , na temat Nibiru jest masa "dowodĂłw" ze starych przeÂłoÂżeĂą i hieroglifĂłw , ale tez nie mam pojĂŞcia , wole myÂśleĂŚ ze bĂŞdzie piĂŞknie w przyszÂłoÂści UÂśmiech zÂłota nie szamam ale omijam genetyczne modyfikacje UÂśmiech Zero lizania tyÂł#%$
        pozdro
        Zapisane
        Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 |   Do góry
          Drukuj  
         
        Skocz do:  

        Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

        Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 18 zapytaniami.

        Polityka cookies
        Darmowe Fora | Darmowe Forum

        x22-team watahaslonecznychcieni granitowa3 gangem opatowek