Neo Killuminati
Gość
|
|
« Odpowiedz #300 : Luty 13, 2009, 23:28:59 » |
|
hehehe fajny klimacik juz mi sie podoba ale jestem raczej tak¹ wag¹ po œrodku w dyskusji przewa¿nie , chyba ze dyskutuje i mam racje hehe POZZZDRAWIAM PS . NAprawde nikt z Was nie spotka³ sie z takim " sprawdzeniem " przed rejestracj¹ na ¿adnym, forum ?? By³êm pewny na 100 ze to tu ..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Neo Killuminati
Gość
|
|
« Odpowiedz #301 : Luty 13, 2009, 23:29:56 » |
|
juz wiem ! prawda2 czy coÂś takiego .. to byÂło tam !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyfer
Gość
|
|
« Odpowiedz #302 : Luty 15, 2009, 18:44:10 » |
|
Terence Mckenna"Teoria Innowacji"Wed³ug Terence"a McKenna teoria falowego czasu nie jest produktem ludzkiego wynalazku lecz raczej "rewelacj¹ pochodz¹c¹ od Nadduszy ludzkiego gatunku", przekazem który Terence odebra³ w Kolumbijskiej D¿ungli w 1971 roku w miejscu zwanym "La Chorrera" Terence ze swoim bratem Dennis"em rozpoczeli eksperyment polegaj¹cy na konsumpcji grzybów psylocybinowych, wypaleniu roslin zawieraj¹cych MAOi (alkaloidy harmala) i pewnym rodzaju dŸwiêkowego wspomagania. Efektem by³y trzy tygodnie dziwnego stanu (prawdopodobnie efekt wywo³any nieodwracalnymi MAOi). Eksperyment spowodowa³ uwolnienie podswiadomych wizji zwi¹zanych z archetypiczymi tematami. G³ównym w¹tkiem by³a transformacja. Czulismy obecnosÌ jakiejs niewidzialnej hiperprzestrzennej istoty, sojusznika, który zdawa³ siê obserwowaÌ i czasami wp³ywaÌ na sytuacjê. Spekulowalismy, ¿e rol¹ tej istoty by³o daÌ ludzkosci klucze do galaktycznego obywatelstwa. Trwaj¹cy proces zrozumienia, wywo³any eksperymentem, nie ust¹pi³. Raczej ustabilizowa³ siê i okresli³ w ka¿dym 24-godzinnym cyklu, wyprowadzaj¹c nas z "szalonej" poetyckiej ideacji wczesnych dni do zrozumienia, które pomog³o nam wysun¹Ì hipotezÌ nowego modelu umys³u i czasu. ZawartosÌ naszego prze¿ycia ujawni³a siê jako logiczna konsekwencja p³yn¹ca z "odkrytego" aksjomatu, i¿ wszystkie fenomeny s¹ ukorzenione przez rodzaj fali, która jest sum¹ swoich czêsci, morfogenetycznych wzorów podobnych do tych z DNA. Uwa¿amy, ¿e ta teoria hiperprzestrzennej natury superprzewodnich wiêzów oraz nasz eksperyment, da³y nie tylko spektakularne subiektywne wyniki lecz tak¿e teoriê modularnej falowej hierarchii natury czasu, któr¹ uda³o nam siê zinterpretowaÌ przy u¿yciu szczególnego matematycznego potraktowania I Ching, osi¹gaj¹c uniwersaln¹ teoriê systemów, która oddaje naturê czasu i organizmu i dostarcza modelu, który wyjasnia po³¹czenie fizycznych i psychologicznych fenomenów od poziomów podcz¹steczkowych a¿ po makrokosmicze. http://prawda2.info/viewtopic.php?t=5307&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight= 64 heksagramy I Ching (spiralny uk³ad "Shao Yong") Kalendarz Majów "Hunab ku" - Pan Ruchu i Miary Tzolkin"Krosno Maja" McKenna dochodzi do fraktalnej struktury czasu, która oparta o analizê tej sekwencji zostaje rozrysowana po raz pierwszy w 1974 r. przez komputer CDC 6400 za pomoc¹ jêzyka FORTRUN i staje siê Fal¹ Czasu Zero (Timewave Zero). Wykres Fali Czasu Zero opiera siê o dwie osie: oœ czasu i oœ innowacji (wskazuj¹ca "stopieù po³¹czenia"), które wskazuj¹ wzrost informacyjnej gêstoœci w ludzkiej cywilizacji na przestrzeni dziejów. McKenna analizuj¹c tradycyjny kalendarz Majów, zwany Tzolkin ustala koniec Fali na rok 2012, kiedy innowacja dojdzie do Punktu Omega, a ludzkoœÌ zostanie przetransformowana poprzez informacyjn¹ apokalipsê. Program do pobrania
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2009, 20:34:42 wysłane przez Lucyfer »
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #303 : Luty 17, 2009, 16:04:31 » |
|
Przepraszam, ¿e siê nie odzywam. Pracujê nad przeformu³owaniem i przegrupowaniem materia³ów o œwiêtej geometrii po to, aby materia³y te tworzy³y bardziej spójn¹ ca³oœÌ. Wszystko zostanie zamieszczone na nowym forum, które jest w budowie. Chcê na bazie zebranych ju¿ materia³ów uporz¹dkowaÌ czêœÌ teoretyczn¹, aby poœwiêciÌ wiêcej uwagi kwestiom praktycznego wykorzystania œwiêtej geometrii w dziedzinie higieny psychicznej, diety, ruchu (œwiête taùce, Tai Chi, joga, itp) oraz energetycznej budowy Ziemi m.in. geomancji i opartego na niej Feng Shui (urbanistyka i architektura). Na razie jednak opracowujê w¹tki teoretyczne. Nie podajê adresu, bo ca³oœÌ jest w budowie. Przy okazji ma³a rekonstrukcja Melchizedeka. Pozdrawiam. By³o trochê o oœmioœcianie, energii i œwietle, wiêc mo¿e zacytuje swe "przegrupowane materia³y". Fragmenty o œwietle i o bry³ach platoùskich (fragmenty)Formuj¹c oœmioœcian jak zosta³o to pokazane w poprzednim poœcie faktycznie otrzymujemy trzy osie wspó³rzêdnych z,y,z. No, ale co z reszt¹ figur platoùskich? Czy daje siê je wyprowadziÌ z oœmioœcianu? Odpowiedzmy na to pytanie id¹c dalej za tokiem myœli Melchizedeka. Zmienimy jednak w jego opisie dwa elementy. U Melchizedeka Duch rysuje sfery przy pomocy swego "promienia œwiadomoœci". Bardziej w³aœciwym wydaje mi siê jednak ruch spiralny. Zamiast "promienia œwiadomoœci" chcia³bym zaproponowaÌ "spiralê œwiadomoœci", a œciœlej Z³ot¹ Spiralê". Duch bêdzie rysowa³ sfery ruchem spiralnym. Wybór Z³otej Spirali po pierwsze wprowadza ruch, a po drugie fakt, ¿e Z³ota Spirala opiera siê na liczbie FI = 1,6180339.. pozwoli nam w pewnym momencie, uzupe³niÌ w sposób zasadny Szeœcian Metatrona o dwunastoœcian foremny. Melchizedek wpisuj¹c dwunastoœcian foremny w Szeœcian Metatrona, czyni to zaprzeczaj¹c logice w³asnego rozumowania. No, ale po kolei.. Oddajmy g³os Melchizedekowi. Wprawcie w ruch figurê, aby stworzyÌ sferê (kulê)
Stworzony przez uczniów oktaedr ma trzy osie - biegn¹c¹ z przodu do ty³u, z lewej do prawej i z góry na dó³. Zaleca siê im wówczas wprawiÌ figurê w ruch wokó³ jednej z osi - nie ma znaczenia której, tak jak nie ma znaczenia kierunek ruchu. Kiedy tego dokonuj¹, musz¹ jeszcze kolejno wprawiaÌ figurê w ruch wokó³ dwóch pozosta³ych osi. Jedno okr¹¿enie wokó³ ka¿dej osi pozwala okreœliÌ parametry idealnej sfery. Zanim wiêc adepci zyskuj¹ pozwolenie na wprawianie w ruch w³asnego punktu skupienia œwiadomoœci, ucz¹ siê uruchamiaÌ kr¹¿enie figury oktaedru i tworzyÌ w ten sposób sferê wokó³ siebie. Ci, którzy zajmuj¹ siê œwiêt¹ geometri¹ uzgodnili miêdzy sob¹, ¿e linia prosta jest mêska, a krzywa ¿eùska. Tym samym typowym przyk³adem formy mêskiej jest kwadrat lub szeœcian, podczas gdy sfera sk³adaj¹ca siê wy³¹cznie z krzywej jest czysto kobieca. Egipcjanie stworzyli formê mêsk¹, a nastêpnie przekszta³cili j¹ w kobiec¹. Przeszli wiêc od mêskoœci do ¿eùskoœci. Tê sam¹ historiê opowiada Biblia, mówi¹c, ¿e Adam zosta³ stworzony jako pierwszy, a póŸniej z jego ¿ebra powsta³a kobieta." Drunvalo Melchizedek - "Pradawna Tajemnica Kwiatu ¯ycia"Zobacz: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=6.0Oczywiœcie mo¿na pytaÌ co by³o pierwsze - oœmioœcian, sfera, a mo¿e spirala lub jeszcze coœ innego. Mo¿na w ró¿ny sposób geometrycznie opisywaÌ pocz¹tki Stworzenia. Oœmioœcian daje nam jedn¹ sferê (kulê), ale nie daje nam pozosta³ych bry³ platoùskich. Nie ma bowiem mo¿liwoœci wyprowadzenia piêciu bry³ platoùskich w ramach jednej sfery opisanej na oœmioœcianie tak, aby jakaœ figura nie przekroczy³a tej sfery. Do tego celu potrzebne s¹ dodatkowe sfery, które po³¹czone liniami wyrysuj¹ nam platoùskie bry³y. Nie przes¹dzaj¹c na ile poni¿szy schemat odzwierciedla to, co dzia³o siê na pocz¹tku, mo¿na powiedzieÌ jedno - gdy potraktujemy go jako siatkê geometryczn¹, to pozwoli nam ona pokazaÌ w jaki sposób powstaj¹ platoùskie bry³y. Jak ju¿ wczeœniej pisa³em zamiast "promienia œwiadomoœci" u¿yjê "Z³otej Spirali Œwiadomoœci" jako narzêdzia twórczego dzia³ania Ducha. Zmieniaj¹c "promieù" na "spiralê" wprowadzamy do naszego opisu ruch wirowy oparty na liczbie FI (w koùcu wszystko w tym œwiecie wiruje!) oraz pozwoli nam uzasadniÌ wprowadzenie pewnej korekty do Szeœcianu Metatrona zwi¹zanej z wpisywaniem w niego dwunastoœcianu foremnego. W ramach Szeœcianu Melchizedeka nie da siê wpisaÌ tego dwunastoœcianu wed³ug zasad, które Melchizedek sam proponuje. Uwaga. Geometryczne zobrazowanie "stwarzania œwiata" wygl¹da nieco inaczej w dwóch i trzech wymiarach. Jednak dla wygody bêdziemy pos³ugiwaÌ siê rysunkami dwuwymiarowymi, ukazuj¹c czasem jego trójwymiarowe aspekty. U Melchizedeka, Duch na pocz¹tku tworzy sferê, i podziwia swoje dzie³o Nastêpnie, gdy sfera jest gotowa, mamy dwa miejsca: punkt wyjœcia i Powierzchnia (membrana) sfery.Duch przemieszcza siê na powierzchniê i tworzy drug¹ sferê - identyczn¹ jak pierwsza. Zabierzmy teraz "promieù œwiadomoœci" i wprowadŸmy w jego miejsce Z³ot¹ Spiralê - "spiralê œwiadomoœci". Przy jej u¿yciu stwarzanie bêdzie przebiega³o ruchem wirowym, daj¹c w przedstawionym ni¿ej ujêciu te same kszta³ty wyjœciowe, co "promieù œwiadomoœci" u Melchizedeka. Po co wiêc zamieniaÌ promieù na spiralê? Wprowadzenie Z³otej Spirali wprowadza do wszechœwiata bardzo wa¿ny wzorzec - wzorzec ruchu opartego na liczbie FI, który - jak zobaczymy - tworzy ¿ycie. Ruch ten uzasadni powstanie torusa i wspomnian¹ ju¿ "korekcjê" Szeœcianu Metatrona. W nowej optyce stwarzanie pierwszego ko³a przebiega nastêpuj¹co. ?Nastêpnie powstaje Vesica Piscis. ChoÌ autor wykorzysta³ tu 4 spirale, to chcia³bym zwróciÌ uwagê jedynie na ruch spiralny. Wykorzystujê stop-klatki z poni¿szej animacjê, poniewa¿ plastycznie obrazuj¹ tworzenie ko³a za pomoc¹ spirali. Proces ten mo¿na ukazaÌ przy pomocy jednej spirali, przemieszczaj¹cej siê miêdzy punktami i tworz¹cej kolejne krêgi. Stwarzanie w trzech wymiarach wymaga³oby natomiast co najmniej dwóch spiral. Bêdzie o tym mowa przy innej okazji. Animacja spirali stwarzaj¹cej okrêgi. http://www.youtube.com/watch?v=jXsKh1p6vIg[ Ruch po spirali, ukazany tak, jak na powy¿szej animacji móg³by tworzyÌ coraz wiêksze koncentryczne krêgi, wokó³ jednego krêgu centralnego. Nie poszed³em jednak t¹ drog¹ (z braku czasu), wiêc nie wiem czy z proporcji miêdzy kolejnymi krêgami da³oby siê u³o¿yÌ coœ ciekawego.] Nie mniej, mamy Vesicê z zawartym w niej wzorcem Z³otej Spirali , a dok³adniej dwóch Z³otych Spiral - prawo i lewoskrêtnej. Ka¿da z nich opiera siê na liczbie FI. Wprowadziliœmy tym samym zasadê ruchu, której brakowa³o u Melchizedeka oraz zasadê Z³otej Proporcji (FI). Jeszcze o tym powiemy. Teraz pójdziemy ju¿ idziemy szlakiem Melchizedeka dokonuj¹c pewnych korekt. Wraz z powstaniem drugiej sfery, powstaje kszta³t zwany Vesica Piscis, uwa¿any za "³ono wszechœwiata", które "rodzi" œwiat³o. Coœ na wzór "Niechaj siê stanie œwiat³oœÌ. I sta³a siê œwiat³oœÌ."... <--- Mg³awica Hourglass http://www.google.pl/search?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&hs=oaj&q=hourglass+nebula&btnG=Szukaj&lr=lang_plMówi¹c bardziej naukowo, kiedy po³¹czymy cztery punkty Vesicy, otrzymamy krzy¿, który mo¿na uznaÌ za podstawê œwiat³a, rozumianego jako ca³e spektrum fali elektromagnetycznej, gdy¿ oba sk³adniki tej fali (elektryczny i magnetyczny) rozchodz¹ siê przenikaj¹c siê wzajemnie pod k¹tem 90 stopni. W ¿yciu codziennym cz³owiek uznaje za œwiat³o tylko maleùki wycinek ca³ego spektrum fali elektromagnetycznej. Czyni tak, bo uto¿samia œwiat³o z tym, co widzi jego oko. Spektrum fali elektromagnetycznej. http://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_elektromagnetyczneCIAAAAAAAAAAACH................. * * * * * * ** * * * * * * * * (...) W œwiêtej geometrii przyjê³o siê traktowaÌ ko³o jako symbol energii ¿eùskiej, a prost¹ jako symbol energii mêskiej. Po³¹czmy wiêc teraz energiê mêsk¹ z ¿eùsk¹, nak³adaj¹c na ¿eùskie ko³a, mêskie linie proste. Linie proste nak³adamy na Owoc ¯ycia ³¹cz¹c ze sob¹ œrodki wszystkich kó³. Po na³o¿eniu linii prostych na Owoc otrzymamy Szeœcian Metatrona, w ramach którego otrzymamy piêÌ bry³ platoùskich. Jedna z nich - dwunastoœcian sprawi ma³y k³opot, ale po kolei...
W wyniku ³¹czenia œrodków wszystkich kó³ liniami prostymi otrzymujemy tzw. Szeœcian Metatrona. Nastêpnie przy pomocy powsta³ej siatki mo¿emy narysowaÌ bry³y platoùskie. Poni¿ej: z lewej - bry³a z siatk¹, po prawej - bry³a bez siatki.Czworoœcian (tetrahedron) Szeœcian (hexahedron) Oœmioœcian (octahedron) Dwudziestoœcian (icosahedron) Dwunastoœcian (dodecahedron)Jak widaÌ na rysunku siatka Szeœcianu Metatrona nie zawiera wszystkich linii potrzebnych do narysowania dwunastoœcianu foremnego. Dwunastoœcian opary jest w ca³oœci na Z³otej Proporcji, któr¹ da siê uzyskaÌ dziêki bryle szeœcianu foremnego. Zostanie to pokazane w kolejnym poœcie, gdzie bry³y platoùskie zostan¹ ze sob¹ po³¹czone w trzech wymiarach w tzw. Gwiazdê Matkê. Korzystaj¹c z siatki Szeœcianu Metatrona, mo¿emy dodaÌ brakuj¹ce linie. Wykorzystuj¹c zawarte ju¿ w siatce linie mo¿emy dorysowaÌ proste, które wyznacz¹ na bokach Szeœcianu Metatrona punkty, dziêki którym uzyskamy brakuj¹ce krawêdzie dwunastoœcianu. £¹cz¹c nowo powsta³e punkty ze sob¹ i œrodkami zewnêtrznych kó³ Szeœcianu Metatrona uzyskujemy dodatkowe linie (na poni¿szym rysunku w kolorze czerwonym), które pozwalaj¹ narysowaÌ krawêdzie ca³ego dwudziestoœcian. Okazuje siê, ¿e naniesione przez nas proste przecinaj¹ krawêdzie Szeœcianu Metatrona w punktach, które dziel¹ krawêdzie wed³ug Z³otej Proporcji opartej na liczbie Fi (Phi) = 1,618... Innymi s³owy, jeœli potraktujemy krawêdŸ Szeœcianu Metatrona jako odcinek, to "nasze" punkty podziel¹ go wed³ug Z³otej Proporcji. Dwudziestoœcian wyrysowany przez stare i nowe linie siatki Co ciekawe, linie wyznaczaj¹ce nowe punkty na krawêdziach Szeœcianu Metatrona tworz¹ w jego centrum tzw. czworoœcian gwiaŸdzisty. Dwa ostatnie rysunki pokazuj¹, ¿e istnieje jakiœ sposób po³¹czenia geometrii szeœciok¹tnej i piêciok¹tnej. I tak jest w istocie. Owo po³¹czenie bêdzie widaÌ wyraŸnie, gdy po³¹czymy ze sob¹ wszystkie bry³y platoùskie w tzw. Gwiazdê Matkê. (...)
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2009, 00:28:15 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
|
« Odpowiedz #304 : Luty 18, 2009, 00:38:59 » |
|
Pozwolê sobie tylko na drobne korekty pewnych sformu³owaù. które u¿y³ LESZEk w poprzednim tekœcie. Otó¿ nic nie (wiruje) lecz energiê drgaj¹ z pewn¹ czêstotliwoœci¹. To drganie wygl¹da tak, ¿e ''rozpêdzaj¹'' siê od ''zera'' do plus nieskoùczonoœci, nastêpnie powracaj¹ do zera i biegn¹ do minus nieskoùczonoœci. Moment, w którym energie przechodz¹ przez ''zero'' to moment ich równowagi i jest to jedyny moment, w którym energie s¹ w stanie rzeczywistym, czyli okreœlonym. Jednak jako ca³oœÌ dzia³ania (drgaù energii) mamy do czynienia z z zaburzeniem, a nie istnieniem! W zwi¹zku z tym wszechœwiat nie istnieje w dos³ownym sensie, lecz to co uznajemy za rzeczywiste to tylko zaburzenie energii. Prostym przyk³adem mo¿e byÌ fala elektomagnetyczna, gdzie obserwowalna fala jest w³aœciwie, obserwowalnym zaburzeniem. Wiêc falowa struktura wszechœwiata, dzia³a wed³ug oprogramowania ( zasady) o których tu piszesz. Id¹c dalej mo¿emy dojœÌ do jeszcze jednego wniosku, ¿e wszechœwiat nie- istnieje w dos³ownym sensie tego s³owa, lecz jest w y r a ¿ o n y.S³owo wyra¿ony o wiele lepiej prowdzi do zrozumienia natury wszechœwiata ni¿ s³owo (istnieje).
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 00:40:44 wysłane przez astro »
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
|
« Odpowiedz #305 : Luty 18, 2009, 01:54:06 » |
|
Tak przy okazji napiszê, dla tych, którzy czasem lubi¹ zg³êbiaÌ pewne rzeczy.To temat z innego forum, w którym te¿ bra³em udzia³ w tej dyskusji. Otó¿ w¹tek by³ pt: czwarty wymiar. Jednak czwarty wymiar (jeœli chodzi o czêstotliwoœÌ drgaù energii) to nie wymiar subatomowy. Skok energii z trzeciej gêstoœci do czwartej gêstoœci, to skok energii równy E=m c2. Mówi¹c inaczej, aby masa np: cz³owiek móg³ zmieniÌ formê energii na kolejn¹ formê energii (w tym wypadku przejœÌ z formy trzeciej gêstoœci do formy czwartej) to masa cz³owieka musia³a by byÌ rozpêdzona do prêdkoœci œwiat³a do kwadratu. Aby tego praktycznie dokonaÌ przyjmuj¹c masê cz³owieka 80 kg, to trzeba by u¿yÌ ca³ej energii Ziemii , aby cz³owieka rozpêdzic do tej prêdkoœci. Myœlê, ¿e czwarty wymiar, czwarta gêstoœÌ, to pojêcia, które ogólnie s¹ nieprawid³owo podawane, czy nawet mylone ze sob¹ i nie wiadomo w koùcu o czym naprawdê mówimy.
Jak powiedzia³ Pan Einstein, wszystko zale¿y od czêstotliwoœci. Czyli jak¹ formê i w jakim wymiarze ona siê w danej chwili znajduje decyduje o tym czêstotliwoœÌ drgaù w³asnych energii. Mo¿e to i niewpe³ni prawda, ale jak do tej pory nie uda³o siê nikomu znaleŸÌ dowodów na to, ¿e tak nie jest mimo, ¿e od czasów Einsteina laboratoria naukowe tysi¹ce razy lepiej wyposa¿one ni¿ za jego czasów.
Warto wzi¹Ì pod uwage równie¿ to, ¿e ka¿da œwiadomoœÌ ma zawsze wy¿sz¹ czêstotliwoœÌ drgaù w³asnych ni¿ forma, w której przebywa. Ta czêstotliwoœÌ relatywnie i zgodnie roœnie jak roœnie jej samoœwiadomoœÌ ŒwiadomoœÌ jest wiêc jakby specyficznym polem energii, pocz¹wszy od œwiadomoœci powiedzmy mrówki, a skoùczywszy na cz³owieku.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 02:15:36 wysłane przez astro »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #306 : Luty 18, 2009, 02:01:45 » |
|
A ja czuje ze nie bedzie zadnego problemu z uzyskanie takej mocy energetycznej , gdy otworzy sie w nas dostep do mocy serca.A po zatym zmienia sie parametry fizycznosci w trakcie tej transformacji. Naprawde nie wiem jak, ale wiem iz sie stanie i to w bardzo prosty sposob. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 02:03:10 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
|
« Odpowiedz #307 : Luty 18, 2009, 02:21:43 » |
|
A ja czuje ze nie bedzie zadnego problemu z uzyskanie takej mocy energetycznej , gdy otworzy sie w nas dostep do mocy serca.A po zatym zmienia sie parametry fizycznosci w trakcie tej transformacji. Naprawde nie wiem jak, ale wiem iz sie stanie i to w bardzo prosty sposob. Kiara Ja teÂż tak myÂślĂŞ, tylko wcale nie musi polegaĂŚ to na tym, Âże z takÂą masÂą mierzonÂą tu na ziemskiej wadze w postaci kilogramĂłw i dekagramĂłw udamy siĂŞ do innej rzeczywistoÂści. Bo tak naprawdĂŞ to masa nie jest nam potrzebna, poniewaÂż zapis pamiĂŞciowy energii czÂłowieka to zapis ÂświadomoÂści, a nie iloÂści masy w postaci kilogramĂłw. Ponadto subatomowa masa w innej rzeczywistoÂści nie moÂże istnieĂŚ w takiej samej formie jak w tej trzeciej gĂŞstoÂści. Hehe, ale ...tak prawde mĂłwiÂąc to My caÂły czas wĂŞdrujemy z trzeciej gĂŞstoÂści do czwartej.Umiemy siĂŞ materializowaĂŚ (rodziĂŚ) na Ziemii i ''umieramy''- dematerializujemy siĂŞ i przechodzimy do czwartego wymiaru, czy moÂże ... innej rzeczywistoÂści. WiĂŞc teraz to co ma nastapiĂŚ, to co ma ponoĂŚ nastÂąpiĂŚ???
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 02:39:40 wysłane przez astro »
|
Zapisane
|
|
|
|
leopard
Gość
|
|
« Odpowiedz #308 : Luty 20, 2009, 12:58:44 » |
|
Dziêki Leszek ( Twój ostatni post ) za wyjaœnienie dlaczego zajmujesz siê tym tematem. Teraz jest ok :-), kiedy cel jest jasno okreœlony, wiadomo jak¹ przyj¹Ì interpretacje. Wspominasz o zastosowaniu tej geometrii w ró¿nych dziedzinach ( nazwa³eœ je zbiorczo i moim zdaniem b.trafnie: higien¹ duchow¹ ). Faktycznie: w takim ujêciu, wszystko siê ³adnie uk³ada, mnie siê tylko wydaje, ¿e musisz trochê dok³adniej rozgraniczaÌ zale¿noœci: tzn co wed³ug Ciebie wi¹¿e siê z ruchem cz³owieka i np wykorzystanie tego w celach terapeutycznych, i osobno wyjaœnianie zwi¹zków z architektur¹ czy budow¹ œwiata. No ale z drugiej strony piszesz, ¿e pracujesz w³asnie nad porz¹dkowaniem, wiêc nie pozostaje mi nic innego jak trzymaÌ kciuki. Bardzo ciekawy temat i wk³adasz w to wielk¹ pasjê :-). Powodzenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyfer
Gość
|
|
« Odpowiedz #309 : Luty 20, 2009, 14:26:09 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #311 : Luty 24, 2009, 21:03:32 » |
|
(...) : w takim ujêciu, wszystko siê ³adnie uk³ada, mnie siê tylko wydaje, ¿e musisz trochê dok³adniej rozgraniczaÌ zale¿noœci: tzn co wed³ug Ciebie wi¹¿e siê z ruchem cz³owieka i np wykorzystanie tego w celach terapeutycznych, i osobno wyjaœnianie zwi¹zków z architektur¹ czy budow¹ œwiata. No ale z drugiej strony piszesz, ¿e pracujesz w³asnie nad porz¹dkowaniem, wiêc nie pozostaje mi nic innego jak trzymaÌ kciuki. Bardzo ciekawy temat i wk³adasz w to wielk¹ pasjê :-). Powodzenia.
Dziêki. Wiesz jeœli ca³oœÌ posiada pewien - nazwijmy to - wzór, to zastosowanie wzoru w ró¿nych dziedzinach bêdzie nieco inne, ale bêdzie trzymaÌ siê wzoru. Terapia i architektura to te¿ "ruch cz³owieka" W³aœciwie jak mówimy o praktycznym zastosowaniu, to zawsze mamy "ruch cz³owieka". Dziêki. Na razie da³em sobie spokój, bo mam inne priorytety, ale skoro doszliœmy do spektrum fali elektromagnetycznej, to mo¿e jeszcze kawa³ek: "Fala elektromagnetyczna i ludzkie zmys³y Ludzkie zmys³y dzia³aj¹ w taki sposób, ¿e ka¿dy z nich reaguje na okreœlony zakres czêstotliwoœci fali elektromagnetycznej. Zmys³y odbieraj¹ ró¿ne zakresy tej fali, które dziêki zmys³om jawi¹ siê nam jako "ró¿ne jakoœci". Tak wiêc zmys³ wzroku ró¿ni siê od zmys³u s³uchu tylko tym, ¿e nerwy siatkówki oka zestrojone s¹ z innymi czêstotliwoœciami fali elektromagnetycznej ni¿ nerw s³uchowy. Gdyby nerw s³uchowy odbiera³ te same czêstotliwoœci, co ludzkie oko, to widzielibyœmy tak¿e poprzez uszy... Poza tym, ka¿dy zmys³ reaguje w odpowiedzi na geometriê bodŸców, które do danego zmys³u docieraj¹. Na przyk³ad kiedy w¹chamy ró¿ê, to zmys³ wêchu nie reaguje na substancjê chemiczn¹ "jako tak¹", lecz na geometryczny kszta³t jej molekularnej konstrukcji... W "Romeo i Julia" Szekspir napisa³: "To co zwiemy ró¿¹, s³odko pachnia³oby pod ka¿dym innym imieniem". To prawda. Zapach kwiatu nie zale¿y od jego nazwy, lecz od "molekularnej geometrii" jego substancji zapachowej. Dlatego ka¿dy kwiat posiadaj¹cy substancjê zapachow¹ o "molekularnej geometrii" zbli¿onej do "molekularnej geometrii" zapachu ró¿y bêdzie pachnia³ równie s³odko jak ona (...) Astro, jesteœ ró¿okrzy¿owcem z od³amu LR? Ten od³am mówi o "Nieruchomym Królestwie" i stara siê pomóc swoim uczniom do niego powróciÌ. Symbolicznie Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 00:29:32 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
KapÂłan 718
Gość
|
|
« Odpowiedz #312 : Luty 24, 2009, 21:24:06 » |
|
dziêki Mora za te czakry - potrzebowa³em w³aœnie TAKICH PROSTYCH wizerunków symbolicznych tych czakr Leszku jeœli dla Ciebie rózokrzy¿owiec to alchemik, który poprzez przemianê o³owiu (adept) w z³oto (wtajemniczony) i d¹¿y do powrócenia do NIEWIDZIALNEGO KOLEGIUM - jeœli tak to widzisz to ja jestem rózokrzy¿owcem, róza serca zakwit³a na mym solarnym krzy¿u (nie ma tutaj symboliki seksualnej!) pozdrawiam, 718'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #313 : Luty 25, 2009, 00:37:34 » |
|
Leszku jeœli dla Ciebie rózokrzy¿owiec to alchemik, który poprzez przemianê o³owiu (adept) w z³oto (wtajemniczony) i d¹¿y do powrócenia do NIEWIDZIALNEGO KOLEGIUM - jeœli tak to widzisz to ja jestem rózokrzy¿owcem, róza serca zakwit³a na mym solarnym krzy¿u (nie ma tutaj symboliki seksualnej!)
Wiesz co, ludzie tak ró¿nie rozumiej¹ ró¿ne zwroty i symbole, ¿e trudno cokolwiek napisaÌ. Nie wiem co rozumiesz przez "Niewidzialne Kolegium" i nie wiem jak rozumiesz "solarny krzy¿". Ró¿okrzy¿ o którym wspomnia³em, u¿ywa nazwy "Lo¿a Wznios³ych" (nie wiem jednak co Ty masz na myœli), a metaforykê krzy¿a oficjalnie przedstawia jako przekroczenie horyzontu materialnego œwiata (tego tu na Ziemi i tego astralnego, "poœmiertnego", podleg³ego tzw. nieœwiêtym istotom - zwanym przez nich eonami) i powrót do Nieruchomego Królestwa, które le¿y POZA wszechœwiatem, który jest w ruchu. Wszystko, co powsta³o i jest w ruchu jest wynikiem nadu¿ycia wolnej woli przez "niebiaùskiego cz³owieka" i jest w stanie "upadku". W tej perspektywie jeœli "solarny krzy¿" odnosisz do "doskona³oœci istot solarnych", to nale¿y to do œcie¿ki okultystycznej (z ich perspektywy nieœwiêtej - zalicza³bym tu tak¿e Wintera ). Oni swoj¹ œcie¿kê nazywaj¹ transfigurystyczn¹, która wyzwala z karmy i prowadzi do Nieruchomego Królestwa. (Zobacz gdzie s¹ s³oùca na obrazkach z ich "œwi¹tyni" - w moim poprzednim poœcie.) Te same pojêcia wpisane w ró¿ne konteksty znaczeniowe znacz¹ ró¿ne rzeczy. Przemiana wewnêtrzna uzyskuje w nich inny sens i inn¹ metodê rozwoju (zwoju). St¹d trudno tu cokolwiek uogólniaÌ. Pozdrawiam!
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 24, 2009, 12:52:32 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
KapÂłan 718
Gość
|
|
« Odpowiedz #314 : Luty 25, 2009, 00:50:37 » |
|
mo¿e ujmê to inaczej - ró¿a symbol ¿eùski a krzy¿ mêski - ponownie nie szukaj tutaj symboliki seksualnej, ja ju¿ jestem ponad to ni¿sze myœlenie - ksiê¿ycowa ró¿a i solarny krzy¿ - ³¹czenie przeciwieùstw - to jest cel dzie³a alchemików i ró¿okrzyzowców, sami je ³¹cz¹ w swym godle jak wiesz... tak to rozumiem - i d¹¿ê do tego co napisa³eœ ale w ca³kiem innym ujêciu - chyba logiczne, ¿e nie bêdê pisaÌ o tym na ogólno dostêpnym forum P.S. proszê odpowiedz mi na PW bo to wa¿ne dla mnie - bo t³umaczy mi to coœ wa¿nego a sam do tego nie dojdê raczej... 718'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
|
« Odpowiedz #315 : Luty 25, 2009, 00:55:14 » |
|
Astro, jesteœ ró¿okrzy¿owcem z od³amu LR? Ten od³am mówi o "Nieruchomym Królestwie" i stara siê pomóc swoim uczniom do niego powróciÌ. Hehe.. a sk¹d wiesz? Przyznam siê ze wstydem, ¿e nie mam zielonego pojêcia o ró¿okrzy¿owcach.Zawsze jak coœ tam usi³owa³em o nich poczytaÌ, to by³o to dla mnie nieciekawe i odk³ada³em szybko na bok. Co prawda czujê TWOJE myœli i tak siê kiedyœ zastanawia³em, czy czasem nie próbujesz coœ we mnie przeprogramowaÌ? Chyba, ¿e gdzieœ b³¹dz¹ Twoje myœli - energie i ja ich odbieram. Sprawddzi³em, ¿e s¹ to Twoje. Ale to tak tylko przy okazji mówiê, nic wa¿nego..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #316 : Luty 25, 2009, 01:26:43 » |
|
moÂże ujmĂŞ to inaczej - ró¿a symbol ÂżeĂąski a krzyÂż mĂŞski - ponownie nie szukaj tutaj symboliki seksualnej, ja juÂż jestem ponad to niÂższe myÂślenie - ksiĂŞÂżycowa ró¿a i solarny krzyÂż - ³¹czenie przeciwieĂąstw - to jest cel dzieÂła alchemikĂłw i ró¿okrzyzowcĂłw, sami je ³¹czÂą w swym godle jak wiesz... tak to rozumiem - i d¹¿ê do tego co napisaÂłeÂś ale w caÂłkiem innym ujĂŞciu - chyba logiczne, Âże nie bĂŞdĂŞ pisaĂŚ o tym na ogĂłlno dostĂŞpnym forum P.S. proszĂŞ odpowiedz mi na PW bo to waÂżne dla mnie - bo tÂłumaczy mi to coÂś waÂżnego a sam do tego nie dojdĂŞ raczej... 718' KapÂłan, naprawdĂŞ trudno jest rozmawiaĂŚ, kiedy nie ustali siĂŞ terminĂłw i ich kontekstu. Sam zobacz, jak rozumiejÂą krzyÂż. ZacytujĂŞ Ci ze strony Ró¿ókrzyÂża (JEDNEGO Z ICH ODÂŁAMĂW, ktĂłry poczuwa siĂŞ m. in. do EsseĂączykĂłw, KatrarĂłw): "CzÂłowiek, ktĂłry zdecydowaÂł siĂŞ na d¹¿enie do wewnĂŞtrznej przemiany i konsekwentnie dziaÂła w tym kierunku, skazany jest na przeÂżywanie bardzo silnych napiĂŞĂŚ charakterystycznych dla sytuacji duchowego konfliktu. WewnĂŞtrzne sprzecznoÂści i towarzyszÂący im stres sÂą nieuniknione, doÂświadczamy bowiem oddziaÂływania ze strony dwĂłch odmiennych ÂźrĂłdeÂł energii. Pierwsze ÂźrĂłdÂło to Duch emanujÂący zbawczÂą si³¹ niebiaĂąskÂą, drugie ÂźrĂłdÂło - to nasze dialektyczne „ja" sterowane po¿¹daniem. DziaÂłania tych dwĂłch odmiennych siÂł przecinajÂą siĂŞ, co metaforycznie moÂżna przedstawiĂŚ w formie krzyÂża. Linia pionowa to linia siÂły Ducha, ÂścieÂżka wzejÂścia, odnowienia i odrodzenia. Linia pozioma to linia siÂły duszy zakorzenionej w naturze, droga trwania w wiecznym krĂŞgu narodzin i Âśmierci. Aby dokonaÂł siĂŞ proces wyzwolenia czÂłowieka ze Âświata dialektyki, nowa dusza musi przejœÌ drogĂŞ, ktĂłra wiedzie poprzez pole ÂścierajÂących siĂŞ siÂł, wypÂływajÂących z przeciwnych sobie porzÂądkĂłw rzeczywistoÂści. " http://www.rozokrzyz.pl/article/236ChcĂŞ przez to powiedzieĂŚ, Âże oni uÂżywajÂą pojĂŞĂŚ w ramach ich ÂświatopoglÂądu wyraÂżonego symbolicznie za pomocÂą jĂŞzyka pisanego i naleÂżaÂłoby zacz¹Ì, Âże jeÂśli rozumiesz krzyÂż i ró¿ê tak jak napisaÂłeÂś, to jest to kompletnie inna nauka. SkÂąd to czerpiesz? A jeÂśli chodzi o "godÂło Ró¿okrzyÂża", o ktĂłrym ja mĂłwiĂŞ, to jest to koÂło, trĂłjkÂąt i kwadrat: JeÂśli chodzi o PW, to napisz mi tak konkretniej o co chodzi, bo podobnie jak tutaj jest to wieloznaczne. Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 01:31:07 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #317 : Luty 25, 2009, 01:29:33 » |
|
Astro, jesteœ ró¿okrzy¿owcem z od³amu LR? Ten od³am mówi o "Nieruchomym Królestwie" i stara siê pomóc swoim uczniom do niego powróciÌ. Hehe.. a sk¹d wiesz? Przyznam siê ze wstydem, ¿e nie mam zielonego pojêcia o ró¿okrzy¿owcach.Zawsze jak coœ tam usi³owa³em o nich poczytaÌ, to by³o to dla mnie nieciekawe i odk³ada³em szybko na bok. Co prawda czujê TWOJE myœli i tak siê kiedyœ zastanawia³em, czy czasem nie próbujesz coœ we mnie przeprogramowaÌ? Chyba, ¿e gdzieœ b³¹dz¹ Twoje myœli - energie i ja ich odbieram. Sprawddzi³em, ¿e s¹ to Twoje. Ale to tak tylko przy okazji mówiê, nic wa¿nego.. Bo ty o tym "zaburzeniu" i oni tez po swojemu o "zaburzeniu" i Nieruchomym Królestwie. Jeœli chodzi o odczucia, co do nich to faktycznie. Ja mam mieszane. A jeœli chodzi o programowanie, to uwierz mi ja zupe³nie nie wiem o co w tym chodzi. Naprawdê. Jestem zielony jak wiosenna trawa w tym wzglêdzie. Idê spaÌ. Dobranoc.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 01:31:50 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
astro
Gość
|
|
« Odpowiedz #318 : Luty 25, 2009, 01:44:33 » |
|
Bo ty o tym "zaburzeniu" i oni tez po swojemu o "zaburzeniu" i Nieruchomym KrĂłlestwie.
A no tak, zgadza siĂŞ. A co do tych odczuĂŚ to sÂą one prawdziwe, nie jakieÂś wymyÂślone, dlatego o nich napisaÂłem.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 01:45:58 wysłane przez astro »
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #319 : Marzec 04, 2009, 16:46:18 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2009, 17:10:09 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
KapÂłan 718
Gość
|
|
« Odpowiedz #320 : Marzec 15, 2009, 17:53:35 » |
|
kontynuuje wiêc rozmowê z PW na forum na ¿yczenie Leszka w dziale, który dotyczy Œwiêtej Geometrii a wiêc i Ró¿okrzy¿a, powtarzam pytanie:
Leszku wiem z dobrego Ÿród³a, ¿e nale¿a³eœ do Ró¿okrzy¿owców - chcê spytaÌ do której szko³y - LECTORIUM ROSICRUCIANUM opartym na naukach Jan van Rijckenborgh czy A.M.O.R.C. opartego na naukach Spencera Lewisa??? i co mo¿esz o nich powiedzieÌ - tych do których nale¿a³eœ...
masz racjĂŞ co co Heindla - on bardziej siĂŞ opieraÂł na naukach Steinera i jego wykÂładach...
pozdrawiam, KapÂłan 718'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #321 : Marzec 19, 2009, 12:30:30 » |
|
Kap³an. U¿ywasz ciekawego jêzyka - "wiem z dobrego Ÿród³a, ¿e nale¿a³eœ do Ró¿okrzy¿owców". Nie wiem od kogo. Pewnie od Kiary, bo widzê, ¿e coœ tam razem robicie. Sorry, ale nie przepadam za takim jêzykiem, bo on kreuje niepotrzebne tajemnice, gdzie powinna byÌ prostolinijnoœÌ czy prostota. I de facto sprawa jest bardzo prosta. Lectorium Rosicrucianum (LR) wywiesza w miejscach publicznych (na s³upach, tablicach, w tramwajach itp) plakaty informuj¹ce o swych odczytach. Ka¿dy kto chce mo¿e pójœÌ i pos³uchaÌ. Mo¿na te¿ wpisaÌ w google: "lectorium rosicrucianum kursy", aby otrzymaÌ: http://www.google.pl/search?q=lectorium+rosicrucianum+kursy&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-aOdczytów jest dwanaœcie (jeden na tydzieù) i cykl ma miejsce dwa razy w roku - wiosn¹ i jesieni¹. Po pi¹tym wieczorze (odczycie) chêtni zapraszani s¹ do tzw. œwi¹tyni, aby mogli oni zobaczyÌ na czym polegaj¹ spotkania (tzw. s³u¿by). Jeœli to doœwiadczenie komuœ odpowiada, to przychodzi na kolejne odczyty, jak nie odpowiada to daje sobie luz i ju¿. Po ostatnim odczycie cz³owiek jest pytany czy chce byÌ cz³onkiem (luŸny zwi¹zek ze Szko³¹, aby j¹ lepiej poznaÌ, który uprawnia do uczestniczenia w ich spotkaniach regionalnych i krajowych) albo uczniem (wiêkszy rygor - zero picia alkoholu, palenia, jedzenia miêsa). mo¿na te¿ oczywiœcie rozstaÌ siê ze Szko³¹ bez problemu. Pytasz siê co ja mogê o nich powiedzieÌ. A co Ciebie interesuje? Pytasz zawsze na tak du¿ym stopniu ogólnoœci, ¿e trudno cokolwiek napisaÌ. Wiêc co Ciê interesuje? Sk³ad osobowy? Ca³y przekrój spo³eczny... Wygl¹d œwi¹tyni? TreœÌ Nauki? Do poznania samodzielnie - du¿o tego, poza tym jest tego trochê w necie na ich stronach. Nie wiem co mam Ci odpowiedzieÌ. Czy s¹ fajnie kobiety? S¹ To by³o ciekawe doœwiadczenie, bo oddemonizowa³o to, co zazwyczaj ³¹czy siê z takimi Szko³ami - ow¹ otoczkê tajemnicy. Po prostu jest szko³a, która "uczy". Jest inicjacyjna (ma 7 stopni - cztery to "szko³a zewnêtrzna", trzy, to "szko³a wewnêtrzna"). No, ale to wszystko jest w necie... Kap³an, trochê trudno siê z Tob¹ rozmawia. Mo¿na nawet odnieœÌ wra¿enie, ¿e rozmówca nie jest Ci tak naprawdê potrzebny. Piszesz: "masz racjê co co Heindla - on bardziej siê opiera³ na naukach Steinera i jego wyk³adach..." A przecie¿ napisa³em TYLKO, ¿e LR nie opiera siê na Heindlu, bo sugerowa³eœ, ¿e siê opiera. Nie wspomnia³em o Steinerze. LR korzysta z ró¿nych nauk, które s¹ im po drodze, wiêc ka¿dy, kto mia³ jakiœ wk³ad w tradycjê Nauki Powszechnej mo¿e byÌ zacytowany, ale istota Szko³y nie polega na studiowaniu innych, tylko na indywidualnym doœwiadczaniu przez ka¿dego ucznia. Szko³a przestrzega wrêcz przez zbyt intensywnym studiowaniem stricte intelektualnym, bo im chodzi o otworzenie w cz³owieku "ró¿y serca", a nie kszta³cenie "jajog³owych". Zreszt¹ widzê, ¿e Ptak zamieœci³ jeden z ich tekstów o ciszy. http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1694.0Reszta jest doœwiadczeniem... a ka¿dy nieco inaczej doœwiadcza i ró¿ne w¹tki go interesuj¹, wiêc co tu pisaÌ...
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 24, 2009, 13:04:08 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
KapÂłan 718
Gość
|
|
« Odpowiedz #322 : Marzec 19, 2009, 13:09:36 » |
|
OK ale mi chodziÂło AMORC a nie Lectorium Rosicrucianum - pisaÂłem Ci na PW o tym...
wiĂŞc mam konkretne pytanie - czy miaÂłeÂś do czynienia z AMORC, jeÂśli tak to jakie masz zdanie o nich i o kursach korespondencyjnych, tzw. monografiach???
pozdrawiam, 718'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #323 : Marzec 19, 2009, 14:27:29 » |
|
OK ale mi chodziÂło AMORC a nie Lectorium Rosicrucianum - pisaÂłem Ci na PW o tym...
Na PW pisaÂłeÂś to co dwa posty wyÂżej: "i co moÂżesz o nich powiedzieĂŚ - tych do ktĂłrych naleÂżaÂłeÂś..." AMORC? SÂą inni, jak dla mnie to bardziej podobni do masonĂłw ze swym zaangaÂżowaniem spoÂłecznym. LR w porĂłwnaniu jest zdecydowanie bardziej "zdystansowana do doczesnoÂści". Nie nawiÂązywaÂłem z AMORC kontaktĂłw poza jednym mailem, ale byli jak na moje podejÂście niepowaÂżni, kreujÂący siĂŞ trochĂŞ na snobĂłw, co mnie zniechĂŞciÂło. SpytaÂłem ich kiedyÂś czy majÂą FamĂŞ Fraternitatis, bo chcĂŞ porĂłwnaĂŚ ich wersjĂŞ z innymi tÂłumaczeniami... DostaÂłem krĂłtkÂą odpowiedÂź: tak, ale tylko dla czÂłonkĂłw... To mi wystarczyÂło. Poza tym w ich tradycji nie ma EsseĂączykĂłw i KatarĂłw, ktĂłrzy wystĂŞpujÂą w LR. Mi tam jakoÂś ciasno i ciemno, wiĂŞc daÂłem sobie luz. Ty mi jednak jakoÂś do nich pasujesz Take it easy
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 24, 2009, 13:04:49 wysłane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
KapÂłan 718
Gość
|
|
« Odpowiedz #324 : Marzec 19, 2009, 21:29:13 » |
|
wiem, ¿e mia³o byÌ to nie mi³e ale wiesz co? faktycznie podrodze mi z AMORC, a LC jakoœ tak nie za bardzo - za du¿o tam chrzeœcijanstwa jak dla mnie, bardzo du¿o, a trochê materia³ów czyta³em - nie tylko te ogólno dostêpne - wiêc chcia³ znaÌ zdanie kogoœ kto mia³ z nimi kontakt, wiem teraz, ¿e nie warto traciÌ czasu na LC 718'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|