Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 08:09:26


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 ... 22 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: ¦WIÊTA GEOMETRIA  (Przeczytany 438989 razy)
0 u¿ytkowników i 4 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Leszek
Go¶æ
« : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:28:19 »

UWAGA!
Z TEGO W¡TKU WY£ONI£O SIÊ NOWE FORUM, gdzie temat jest rozwijany
ADRES:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php


Pisa³em ju¿ o ¶wiêtej geometrii na "starym Cheopsie". Nie wszystko nadaje siê do przeniesienia. Pozwolê jednak sobie wrzuciæ tutaj posty w porz±dku, który ukszta³towa³ siê w trakcie dyskusji forumowych. Dlatego tre¶æ postów odzwierciedlaæ bêdzie to co dzia³o siê gdzie indziej.
Aby od czego¶ zacz±æ, zacytujê fragment napisów z filmu "David Icke w Avebury", przet³umaczonego przez redmuluca. (Redmuluc, nanios³em kosmetyczne poprawki do tekstu. My¶lê, ¿e nie zmieni³em meritum).
Chodzi o ostanie zdanie z poni¿szego tekstu, które stanowi uzasadnienie do zaprezentowania niektórych kwestii z zakresu ¶wiêtej geometrii. Tak wiêc najpierw napisy, a potem kilkana¶cie (sorry za tak± ilo¶æ...) gotowych wrzutek. Je¶li kogo¶ to zainteresuje to ok. Jak nie zainteresuje, to te¿ ok i nie ma ¯ADNEGO problemu U¶miech
Pozdrawiam  U¶miech

Fragment napisów z filmu Davida Icke pt. David Icke w Avebury:

"TA RZECZYWISTO¦Æ NIE JEST FIZYCZNA TYLKO WYDAJE SIÊ TAK¡ BYÆ.
Jedynym miejscem, gdzie ten najwyra¼niej trójwymiarowy ¶wiat,  na który teraz patrzê istnieje, jest w moja g³owa, mój umys³.
Je¶li spojrzycie na piêæ zmys³ów - czym one s±?
S± one procesem przejmowania pól wibracyjnych,  zmienianiem ich w sygna³y elektryczne, przekazywaniem  ich do mózgu, który dekoduje to na holograficzny ¶wiat, o którym my¶limy, ¿e jest na zewn±trz nas, ale który w tej formie istnieje tylko w naszych g³owach.
Jest z tym bardzo podobnie jak z  przekazem telewizyjnym. W tej przestrzeni, w której teraz stojê, mamy wszystkie stacje telewizyjne, które nadaj± do Avebury.
I one nie s± ¶wiadome siebie nawzajem, ja nie jestem  ¶wiadomy ich, ale je¶li mamy telewizor ustawiony na jeden  z tych kana³ów, odbierze on go i nagle to co by³o - czym? - niczym, staje siê telewizyjnym obrazem na ekranie.
Jedynym miejscem, w którym istnieje telewizja tak jak j± rozumiemy, (programy jako takie) jest tylko ekran. Wszêdzie indziej s±  tylko elektryczne obwody i czêstotliwo¶ci nadawane z nadajników.
Tak wiêc na zewn±trz nas, je¶li wolicie, wszystko jest polem energii. Jest to energetyczno - wibracyjna konstrukcja.
Na kolejnym poziomie jest to cyfrowo - matematyczna  konstrukcja, bardzo podobna do Matrycy w filmach "Matrix"."


Ta "cyfrowo - matematyczna" konstrukcja, "organizuj±ca" energetyczno - wibracyjne pola energii jest opisywana przez "dyskurs" zwany ¶wiêt± geometri±...

Czym jest ¶wiêta geometria?

Poni¿ej zamieszczam kilka odpowiedzi znalezionych w internecie ze wskazaniem ich ¼ród³a:

"¦wiêta Geometria to nauka staro¿ytna. Jest kluczem do zrozumienia rozwoju wszech¶wiata. Jest map± wêdrówki ¶wiêtego ducha od czystej energii ku materii - fizycznemu ¶wiatu takiemu, jaki znamy. Jest jêzykiem stworzenia, podstaw± wszelkiego ¿ycia. Wci±¿ powtarzaj±ce siê geometryczne wzory stanowi± podstawowe elementy budowy naszego cia³a, wszystkich zwierz±t, ro¶lin, planet, uk³adów s³onecznych i galaktyk.
 
Zg³êbianie ¦wiêtej Geometrii odkrywa cudowny dar: Pamiêtamy, ¿e jeste¶my czê¶ci± ¿yj±cego, posplatanego, inteligentnego i pracuj±cego na nasz± korzy¶æ wszech¶wiata. ¦wiêta Geometria to medytacja dla umys³u, która wspiera nas w wyzwoleniu siê z dezorientuj±cego rozdrobnienia naszego Ja i przypomina nam, ¿eby na nowo tkaæ zapomnian± tkaninê jedno¶ci i mi³o¶ci uniwersalnej."
http://www.iww.com.pl/go.php/pl/archiwum_kursow/rainer_kitza/swieta_geometria.html

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Przewodnik po ¦wiêtej Geometrii

¦wiêta Geometria jest DROG¡ DO ZROZUMIENIA tego kim jeste¶, sk±d pochodzisz i dok±d zmierzasz. Jest to matryca stworzenia; swoisty „pomost” miêdzy tym co widzialne i niewidzialne, objawione i nieobjawione, skoñczone i nieskoñczone.

Pocz±wszy od mozaik ¦rodkowego Wschodu i piramid Staro¿ytnego Egiptu, poprzez kalendarz Azteków i taoistyczne filozofie, a skoñczywszy na medycynie Indii, Tybetu i Chin - ¦wiêta Geometria od dawna ³±czy³a ze sob± ¶wiat duchowy i materialny, Niebo i Ziemiê. Dzi¶ nadal odgrywa integraln± rolê w sztuce, architekturze Feng Shui, geomancji, matematyce, muzyce, alchemii, nauce i najnowszej fizyce.
(...)
Wszystkie dzia³ania podlegaj± ró¿nym wzorcom, a ¦wiêta Geometria opisuje ich prawa za pomoc± kszta³tów, form i proporcji. Jest to uniwersalny jêzyk czystych prawd bazuj±cy na wewnêtrznym dzia³aniu natury.

Aby naprawdê poj±æ ¦wiêt± Geometriê, musimy zrozumieæ, ¿e wszystko we wszech¶wiecie sk³ada siê z energii, bêd±cej w stanie nieustannej transformacji.

Energiê mo¿na zdefiniowaæ w kategoriach jej czêstotliwo¶ci i harmonik. Wówczas okazuje siê, ¿e nawet struktura ludzkiego cia³a opiera siê na tych samych zasadach, które funkcjonuj± na wszystkich poziomach stworzenia.

Nasze cia³a zawieraj± w sobie holograficznie wszystkie informacje o wszech¶wiecie. Wiedzê geometryczn± mamy „wrodzon±” i jeste¶my w naturalny sposób zestrojeni z „harmonicznymi wszech¶wiata”, nie tylko za ¿ycia, ale równie¿ przed narodzeniem i po ¶mierci.

¦wiêta Geometria daje Ci mo¿liwo¶æ SZERSZEGO SPOJRZENIA na siebie samego oraz na miejsce, jakie zajmujesz w ¶wiecie. Gdy siê j± mistrzowsko opanuje, mo¿e znale¼æ zastosowanie w leczeniu, doradztwie, badaniach, nauczaniu, projektowaniu i tworzeniu POKOJU, SZCZʦCIA i JEDNO¦CI. "

T³umaczenie tekstu ze strony Implosion Group:
http://goldenmean.info/course

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

"¦wiêta Geometria zawiera klucz do tego, jak Duch stwarza ¶wiat przy pomocy okre¶lonych wzorów, z których ka¿dy tworzy okre¶lon± funkcjê ¯ycia lub ¦wiadomo¶ci. (...)

Ka¿dy wzór w ¦wiêtej Geometrii jest jak "litera" w "¶wiêtym alfabecie". Ka¿dy wzór tworzy okre¶lona funkcjê ¯ycia i ¦wiadomo¶ci. Mo¿na nauczyæ siê czytaæ te "litery" (wzory) i "wymawiaæ s³owa" za pomoc± tych twórczych, boskich form. Mo¿emy wtedy czytaæ ksiêgê natury i u¿ywaæ jêzyka ¶wiêtej geometrii samego Ducha, aby tworzyæ optymalne efekty w dzia³aniach, których siê podejmujemy.

¦wiêta Geometria pozwala nam bezpo¶rednio rozumieæ "geometryczny system kodowania", którego u¿ywa Duch dla zamanifestowania wszelkiego ¯ycia i ¦wiadomo¶ci. Daje nam ona istotny wgl±d w podstawy funkcjonowania ducha i materii - wgl±d, który mo¿e byæ u¿yty zarówno do celów duchowych jak i naukowych. Pozwala nam uzdrowiæ bolesne rozdzielenie miêdzy duchowo¶ci± i racjonalnym, naukowym rozumowaniem, które przenika wspó³czesne spo³eczeñstwo i ¿ycie naszej w³asnej duszy.

¦wiêtej Geometrii nauczano przez tysi±clecia adeptów rozwoju duchowego ró¿nych tradycji duchowych ca³ego ¶wiata z wa¿nego powodu: mo¿e byæ ona zastosowana do przemiany naszej ¿yciowej energii, ¶wiadomo¶ci i ¶wiata wokó³ nas w najbardziej korzystny dla nas sposób.

Jednym z powodów, dla którego niegdysiejsze sekretne nauki ¦wiêtej Geometrii s± dzisiaj upubliczniane jest fakt i¿ wiedza ta mo¿e byæ zastosowana, aby pomóc nam samym i naszej planecie."

Jest to autorskie t³umaczenie tekstu ze strony: http://www.vesica.org/sacredgeometry-faq.html

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Drugi tekst tekst z tego portalu - w wolnym t³umaczeniu.

LECZ¡CA M¡DRO¦Æ ¦WIÊTEJ GEOMETRII:
Gdzie nauka i dusza spotykaj± siê
by Robert J. Gilbert, Phd.
©March 2003

„ (...)¦wiêta Geometria to studiowanie archetypowych, duchowych wzorców, które stwarzaj± wszystko w materialnym ¶wiecie. ¦wiêta Geometria uzdrawia sztuczny podzia³ miêdzy nauk± i tym co duchowe.

Wielkie szko³y duchowe z ca³ego ¶wiata uznawa³y ¦wiêta Geometriê za uniwersalny klucz do poszerzania ludzkiej ¶wiadomo¶ci, uzdrawiania fizycznego cia³a, regulowania problemów energetycznych oraz ¶wiadomego do¶wiadczania i komunikowania siê z duchowymi istotami, si³ami i… du¿o wiêcej.

¦wiêta Geometria zaczê³a siê wraz z inicjacyjnym nauczaniem w staro¿ytnych duchowych tradycjach, które instruowa³y „studentów” odno¶nie wzajemnych zwi±zków miêdzy ¶wiatem fizycznym i ¶wiatami duchowymi. ¦wiêta Geometria sta³a siê podstaw± zrêbów nauki, któr± znamy dzisiaj, ale tak¿e ¶wiêtej nauki Egiptu (…) i nauk Pitagorejskich o wibracjach energetycznych w Grecji. (…)

¦wiêta Geometria jest powszechn± g³ówna nauk±, dziêki której cz³owiek mo¿e zarówno zrozumieæ i bezpo¶rednio czerpaæ z Boskich mocy. Na ka¿dym poziomie egzystencji. – od poziomu subatomowego, poprzez formy ludzkiego cia³a a¿ po poziom galaktyk – te same kluczowe wzorce powo³uj± wszystko do istnienia.

¦wiêta geometria nie jest jedynie kwesti± wiedzy posiadanej przez staro¿ytnych. Najwa¿niejsze i prze³omowe odkrycia naukowe nowoczesnego (modern) ¶wiata zosta³y dokonane przez naukowców odkrywaj±cych na nowo te same sekrety my¶li, które istnia³y od dawna w szko³ach duchowych. Zdumiewaj±cy przyk³ad pochodzi z greckich Szkó³ Tajemnic sprzed 2500 lat, które naucza³y, ¿e istnieje piêæ doskona³ych trójwymiarowych form – Bry³y Platoñskie -, które s± podstaw± wszystkiego w fizycznym ¶wiecie. Wspó³cze¶ni naukowcy wy¶miewali t± ideê, a¿ do roku 1980, kiedy to profesor Emeritus Robert Moon (uczestnik Projektu Manhattan - L.) z Uniwersytetu w Chicago dowiód³, ¿e ca³a Tablica Okresowa Pierwiastków – dos³ownie wszystko w fizycznym ¶wiecie – opiera siê na tych samych piêciu formach! Faktycznie we wspó³czesnej fizyce, chemii i biologii wzory tworzenia opisane w ¶wiêtej geometrii s± odkrywane na nowo, niestety bez wiêkszego zrozumienia ich duchowego znaczenia, które chroni przed nadu¿yciem tej wiedzy.

¦wiêta Geometria – w skrócie – dostarcza istotnej wiedzy dla ka¿dej ludzkiej aktywno¶ci wyja¶niaj±c naturalne wzory, na których opiera siê ¶wiat. W przesz³o¶ci szko³y duchowe strzeg³y ¶ci¶le sekretów ¦wiêtej Geometrii – w wielu przypadkach wymagaj±c od inicjowanych, aby prêdzej oddali ¿ycie ni¿ zdradzili sekrety osobom nie inicjowanym. Jednak wraz z ponownym odkryciem tych wzorów przez wspó³czesn± naukê, to co by³o tajne sta³o siê dostêpne dla ka¿dego. Ka¿dego z nas dotkn± skutki zrozumienia b±d¼ niezrozumienia przez ludzko¶æ ¦wiêtej Geometrii materii i duszy. Ka¿da indywidualna próba stosowania wiedzy o ¶wiêtej geometrii w ¶wiecie – w Lecznictwie, ¦rodowisku, Rozwoju Duchowym, Medycynie, Psychologii, Sztuce, Edukacji, Fizyce, Metafizyce, etc – jest konstruktywnym aktem lecz±cej m±dro¶ci (of healing wisdom)”

¬ród³o:
http://www.vesica.org/healingwisdom.html
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 16, 2009, 23:24:01 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:29:36 »

Cytat: Abojawiem
Mam natomiast watpliwosci, czy tego gdzies "nauczaja" (tej innej geometrii czy matematyki). Z tego, co wiem nie udalo sie jej "odkryc" wspolczesnym uczonym.
Kliknij na moja strone. Tam jest o tym miedzy innymi...

1. Uda³o sie co nieco odkryæ... Wejd¼ na link, który zamie¶ci³em w 1 po¶cie (zacznij czytaæ od postów dotycz±cych Dana Wintera).
Tu jest o g³ównej jego idei, ale w j. angielskim:
http://www.goldenmean.info/fractalfield/

A je¶li znasz niemiecki, to tu jest artyku³.
Mo¿e która¶ z osób znaj±cych niemiecki podzieli siê refleksjami?
http://www.goldenmean.info/german/

2. Zerknê na twoj± stronê. Je¶li to, co koresponduje "z tematem" jest tam "ukryte", to daj bli¿sze namiary.

P.S
A "logo" masonów (wêgielnica i cyrkiel) to nie do pomiarów geometrycznych czasem? Mrugniêcie


http://wolnomularstwo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=94&Itemid=46
http://pl.wikipedia.org/wiki/Masoneria

Istnieje te¿ architektura holistyczna:

http://www.holisticarchitecture.net/
http://www.holisticarchitecture.com/

Pozdrawiam! U¶miech
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:33:01 »

Cytat: Witold
Geometria nie mo¿e byæ ¶wiêta. Geometria nie mo¿e byæ ¶wiêto¶ci±. Nie twórzcie sobie  "o³tarzyków".
Witold, geometria "jako taka" nie jest ¶wiêta. Jednak te jej zasady, które wed³ug zwolenników ¶wiêtej geometrii le¿± u podstaw budowy wszech¶wiata mo¿na (z racji ich fundamentalnej funkcji) nazwaæ ¶wiêtymi. St±d "¶wiêta geometria"...

Wszystko w objawionym ¶wiecie opiera siê
na Boskich Wzorcach Stworzenia
zwanych ¦wiêt± Geometri±.



W 2003 roku ¶wiat naukowy obieg³a informacja:
(...) Kosmolodzy z Francji i USA sugeruj± dzi¶, ¿e wszech¶wiat mo¿e byæ skoñczony i uformowany na kszta³t dwunasto¶cianu"
Twierdz±, ¿e taki kszta³t mo¿e wyja¶niæ "wymiary kosmicznego mikrofalowego promieniowania t³a"

¬ród³o: http://physicsworld.com/cws/article/news/18368#polygon

Zosta³o to opisane w presti¿owym magazynie Nature (pa¼dziernik 2003)

Pytanie na ok³adce: "Czy to jest kszta³t wszech¶wiata?"

http://www.nature.com/nature/journal/v425/n6958/pdf/nature01944.pdf

Komentarz do tego co powy¿ej na stronie Dana Wintera.
Na stronie http://www.goldenmean.info/gravitycause/ autorzy zaznaczaj±, ¿e fizycy opisywani w Nature "nie zauwa¿yli", ¿e jedynie kszta³t wszech¶wiata w postaci dwunasto¶cianu umo¿liwia idealn± kompresjê i akceleracjê fal. Albert Einstein powiedzia³, ¿e niedestrukcyjna kompresja fal jest ¼ród³em grawitacji. Dan Winter doda³, ¿e dwunasto¶cian foremny jest geometrycznie idealnym trójwymiarowym fraktalem opartym na Z³otym Podziale, czyli liczbie Phi = 1,618. Je¶li Einsteinowska kompresja fal bêdzie przebiegaæ wed³ug geometrii owego fraktalnego dwunasto¶cianu, to jednocze¶nie powstanie efekt przyspieszenia fal, który tworzy tym samym grawitacjê.

Kilka s³ów z portalu e-gnosis:

"9 pa¼dziernika 2003 zosta³ opublikowany w Nature g³o¶ny od razu artyku³ pod (jak zwykle bywa w takich przypadkach) technicznie brzmi±cym tytu³em: Dodecahedral space topology as an explanation for weakwide-angle temperature correlations in the cosmic microwave background. W pracy jej autorzy — francuscy astrofizycy i amerykañski matematyk — stwierdzali, i¿ analiza najnowszych danych fluktuacji mikrofalowego promieniowania t³a prowadzi do wniosku, ¿e Wszech¶wiat jest jako ca³o¶æ sferyczny, posiada jednak przy tym subteln± strukturê topologiczn±, któr± jest tzw. niejednospójna trójrozmaito¶æ Poincarego (...)
Mówi±c w uproszczeniu Wszech¶wiat mia³by mieæ dodatni promieñ krzywizny, rozmiary skoñczone oraz posiadaæ symetriê dwunasto¶cianu foremnego — dodekahedru. (...)

Rezultat ten wzbudzi³ dziennikarsk± sensacjê, przyjêto go jednak w ¶rodowiskach naukowych z rezerw±. Podnoszono fakt, ¿e dane, na których go oparto, nie by³y jeszcze dostatecznie pe³ne oraz jednoznaczne. Niemniej na wiosnê nastêpnego roku zespó³ z³o¿ony z kolei z polskich astronomów i francuskiego astrofizyka opublikowa³ wyniki badañ, które uprawdopodobni³y hipotezê Weeksa i Lumineta. Tym razem w komentarzach podniesiono fakt, i¿ ju¿ bez ma³a 2.5 tys. lat temu kosmologia pitagorejsko-platoñska przewidywa³a mniej wiêcej tak± w³a¶nie budowê Kosmosu.

Jak mówi³ wówczas Krzysztof Ciesielski z Instytutu Matematyki UJ: 
Istnieje tylko piêæ wielo¶cianów foremnych zwanych bry³ami platoñskimi. Platon, jeden z najwiêkszych greckich filozofów, w dialogu zatytu³owanym Timajos przypisa³ im cztery ¿ywio³y, z jakich — wed³ug staro¿ytnych — mia³ byæ zbudowany ¶wiat. Z ogniem skojarzy³ czworo¶cian, z ziemi± — sze¶cian, z powietrzem — o¶mio¶cian, a z wod± — dwudziesto¶cian. Pozosta³a jeszcze ostatnia bry³a foremna — dwunasto¶cian. Platon napisa³, ¿e ‘Bóg wykorzysta³ j±, kiedy malowa³ Wszech¶wiat’, nawi±zuj±c pewnie do wcze¶niejszej tradycji Pitagorejczyków, którzy uwa¿ali dwunasto¶cian za stela¿ czy wrêgi, na których zosta³y oparte niebiosa.



Gdyby hipoteza polskich kosmologów o dwunasto¶ciennej symetrii kosmosu okaza³a siê prawdziwa, dowodzi³oby to niezwyk³ej intuicji staro¿ytnych”. Jednak¿e t³umaczenie owej niezwyk³ej obserwacyjnej predykcji staro¿ytnych „intuicj±” jest typowym wyja¶nianiem ignotum per ignotum. Ka¿da intuicja bowiem jest jakim¶ (choæ nie w ca³o¶ci u¶wiadomionym) procesem my¶lowym i na czym¶ siê opiera. Tymczasem pitagorejczyk Filolaos, który (na ile dzi¶ to wiadomo) jako pierwszy g³osi³ 2.5 tys. lat temu pogl±d o dodekahedralnej budowie „sfery kosmosu” nie posiada³ ¿adnych technicznych mo¿liwo¶ci obserwacyjnych zauwa¿enia tego¿ faktu. Na jakiej podstawie móg³by wiêc wysnuæ taki wniosek? Stoimy tu wobec prawdziwej zagadki, wobec której wspó³czesna astronomia okazuje siê, przynajmniej jak dot±d, bezradna.

¬ród³o: http://gnosis.art.pl/e_gnosis/aurea_catena_gnosis/zawisza_czerwona_nic/zawisza_czerwona_nic01.htm

Kilka s³ów z portalu matematycznego.

Bry³y platoñskie.
Wielo¶ciany foremne to bry³y, których wszystkie ¶ciany s± przystaj±cymi wielok±tami foremnymi i w których z ka¿dego wierzcho³ka wychodzi tyle samo krawêdzi.
Dla Platona bry³y te mia³y zasadnicze znaczenie, uznawa³ bowiem, ¿e materia zbudowana jest z ca³ostek i nie jest podzielna, a ca³ostki te maj± charakter idealny. Nie s± bowiem cia³ami sta³ymi, lecz figurami geometrycznymi. Idealn± najprostsz± figur± geometryczn± jest trójk±t, czyli p³aszczyzna ograniczona najmniejsz± liczb± linii prostych. Wed³ug Platona trójk±ty s± najprostszym elementem budulcowym, podstawow± cegie³k±, z której zbudowany siê Kosmos.
 
Z trójk±tów równobocznych z³o¿yæ mo¿na trzy bry³y idealne - tetraedr (czworo¶cian foremny), oktaedr (o¶mio¶cian foremny), ikosaedr (dwudziesto¶cian foremny). Bry³y te, wed³ug Platona, odpowiadaj± trzem elementom (ogieñ, powietrze, woda). Czwarty element - ziemiê, reprezentuje heksaedr (sze¶cian), którego ka¿da ¶ciana da siê podzieliæ na dwa trójk±ty, jest wiêc te¿ zbudowany z trójk±tów. Istnieje wreszcie pi±ta bry³a foremna - dodekaedr, zbudowana z 12 piêciok±tów regularnych, któr± Platon uzna³ za zespolenie ca³o¶ci, bry³ê ³±cz±c± wszystkie elementy.
Te wielo¶ciany to tzw. bry³y platoñskie, bêd±ce wyczerpuj±cym zestawem wielo¶cianów foremnych. Platon uzna³, ¿e ca³a rzeczywisto¶æ jest zorganizowana jako odbicie owych podstawowych figur geometrycznych, czyli form najdoskonalszych. (...)
Copyright © 2008 Mariusz ¦liwiñski
http://www.math.edu.pl/bryly-platonskie

5 bry³ platoñskich (wielo¶cianów foremnych) pokazanych w trzech wymiarach.
   Czworo¶cian* |-    Sze¶cian    -|-  O¶mio¶cian  -| Dwunasto¶cian | Dwudziesto¶cian.


Wszystkie bry³y platoñskie wraz z ich wierzcho³kami, krawêdziami i ¶cianami.


Nazwy 5 wielo¶cianów foremnych wypuk³ych
tetrahedron   (tetraedr)    - czworo¶cian foremny
cube            (heksaedr)   - sze¶cian
octahedron    (oktaedr)     - o¶mio¶cian
dodecahedron (dodekaedr) - dwunasto¶cian
icosahedron    (icosaedr)    - dwudziesto¶cian

* na animacji widnieje czworo¶cian wpisany w sze¶cian. Tak go ukazano w Wikipedii
¬ród³o animacji: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwunasto%C5%9Bcian_foremny
« Ostatnia zmiana: Luty 02, 2009, 20:25:48 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:36:35 »

Przyjmuj±c za Platonem, ¿e ca³a rzeczywisto¶æ zorganizowana jako odbicie piêciu podstawowych figur geometrycznych, zobaczmy jak figury te ³±cz± siê ze sob± tworz±c model tzw. Gwiazdy Matki.

Model Gwiazdy Matki sk³ada siê ¼ród³owo
z piêciu bry³ platoñskich wpisanych jedna w drug±.


¬ród³o: http://www.goldenmean.info/kit/


Struktura Gwiazdy Matki.


1. W centrum Gwiazdy Matki znajduje siê o¶mio¶cian (diament).


2. O¶mio¶cian jest wspólnym j±drem dla dwóch odrêbnych, przenikaj±cych siê czworo¶cianów.
1 czworo¶cian opisany na o¶mio¶cianie


2 czworo¶ciany opisane na o¶mio¶cianie
tworz±ce tzw. tetraedr gwia¼dzisty (Gwiazdê Dawida w trzech wymiarach)
(niebieskie gwiazdki wskazuj± wierzcho³ki pierwszego czworo¶cianu)


3. Dwa przenikaj±ce siê czworo¶ciany maj± osiem wierzcho³ków,
które po³±czone liniami prostymi wyznaczaj± krawêdzie Sze¶cianu Metatrona:


Okazuje siê, ¿e sze¶cian mo¿na wpisaæ w dwunasto¶cian. W tym celu nale¿y przechyliæ sze¶cian w stosunku do jego w³asnej podstawy dok³adnie o 32 stopnie. Wówczas osiem wierzcho³ków sze¶cianu idealnie pokryje siê z o¶mioma wierzcho³kami dwunasto¶cianu.
Co wiêcej, gdy przechylony o 32 stopnie sze¶cian obrócimy wokó³ pionowej osi symetrii 5 razy, to wierzcho³ki sze¶cianu wyrysuj± wszystkie wierzcho³ki dwunasto¶cianu, a krawêdzie sze¶cianu obróconego piêæ razy utworz± pentagram (widoczny w ¶rodku ostatniego obrazka). Oto ca³y ten proces:




W powy¿szym procesie mamy do czynienia z po³±czeniem geometrii sze¶ciok±tnej (heksagonalnej) z geometri± piêciok±tn± (pentagonaln±). Je¶li d³ugo¶æ krawêdzi sze¶cianu wynosi 1.0, to d³ugo¶æ krawêdzi dwunasto¶cianu wyniesie 0.618, a d³ugo¶æ krawêdzi dwudziesto¶cianu wyniesie 1,618... Jest to tzw. Z³ota Proporcja. Energetyczne znaczenie obu tych geometrii opisane jest w po¶cie tu¿ poni¿ej.

Pozosta³o jeszcze wpisanie dwunasto¶cianu w dwudziesto¶cian.
Aby to zrobiæ przed³u¿amy krawêdzie dwunasto¶cianu (bia³e kulki tworz± jego wierzcho³ki)
a¿ do momentu, gdy krawêdzie te zetkn± siê ze sob± tworz±c 12 wierzcho³ków dwudziesto¶cianu.


12 wierzcho³ków dwudziesto¶cianu (¿ó³te kulki)
Widaæ te¿ sze¶cian wpisany w bia³e wierzcho³ki 12-¶cianu.


Czy to ju¿ jest Gwiazda Matka?
Otó¿ nie, albowiem brakuje nam ostatniej, pi±tej bry³y platoñskiej - dwudziesto¶cianu.

Gdy po³±czymy 12 wierzcho³ków krawêdziami otrzymamy dwudziesto¶cian


Teraz musimy tylko przed³u¿yæ krawêdzie 20-¶cianu, aby otrzymaæ wierzcho³ki Gwiazdy Matki.
Dla utrzymania stabilno¶ci konstrukcji wierzcho³ki te zosta³y "spiête" krawêdziami.
(Krawêdzie 'spinaj±ce' te wierzcho³ki tworz± dwunasto¶cian)



Czym jest Gwiazda Matka?
Jest modelem fraktala ukazuj±cym wzajemne relacje miêdzy 5 bry³ami platoñskimi.
W naturze Gwiazdy Matki le¿y naprzemienne pulsowanie dwunasto¶cianu i dwudziesto¶cianu.
Obrazuje siê go przed³u¿aj±c krawêdzie dwunasto¶cianu i otrzymuj±c w ten sposób wierzcho³ki dwudziesto¶cianu.
I odwrotnie, przed³u¿aj±c krawêdzie otrzymanego 20-¶cianu, uzyskamy wierzcho³ki 12-¶cianu.
Dwudziesto¶cian i dwunasto¶cian mo¿na wiêc wpisywaæ/opisywaæ na sobie naprzemienne W NIESKOÑCZONO¦Æ.
Ta zale¿no¶æ oparta jest na Z³otym Podziale, który pulsuj±c tworzy z Gwiazdy Matki idealny trójwymiarowy fraktal, opisuj±cy zjawisko kompresji falowej oraz wspomnianego ju¿ przyspieszenia, które JEST grawitacj±.

Jako, ¿e na pulsuj±cy szkielet dwunasto¶cianu i dwudziesto¶cianu "sk³adaj± siê naprzemiennie wi±zki krawêdzi obu wielo¶cianów (...) i w którym wzrostem promieni, powierzchni i wolumenów rz±dzi w postêpie geometrycznym rytm z³otego ciêcia - dostrzegamy tu idealny archetyp dynamicznego wzrostu" [M. C. Ghyka - "Z³ota Liczba", s. 44-45]*.
Ten idealny archetyp jest idealnym trójwymiarowym FRAKTALEM, który "p±czkuje" w nieskoñczono¶æ tworz±c naprzemienne 12-20-12-20-¶ciany... Jest on obrazem krzy¿owania siê wszystkich fal opartego na proporcji Z³otego Podzia³u.

Owo "p±czkowanie" idealnego fraktala umo¿liwia wpisywanie Sze¶cianu Metatrona w kolejne "szkielety" dwunasto- i dwudziesto¶cianu, dziêki czemu tworz± siê kolejne "¶wiaty" na ró¿nych poziomach Stworzenia.
Rzeczywisto¶æ jest jednak bardziej z³o¿ona. Tworz± j± bowiem nie tylko wyj¶ciowe kszta³ty piêciu bry³ platoñskich, ale tak¿e ich wzajemne przenikanie siê, ich projekcje, przekroje i odbicia w ró¿nych nak³adaj±cych siê na siebie skalach. Pamiêtajmy jednak, ¿e ewolucja z definicji zak³ada ruch.
Pogl±dowa ilustracja tego ruchu:


*Cytat pochodzi z:
Matila C. Ghyka - "Z³ota Liczba. Rytua³y i rytmy pitagorejskie w rozwoju cywilizacji zachodniej"
"Z³ota liczba", wydana pierwotnie po francusku, robi³a prawdziw± furorê w Europie lat trzydziestych XX w. Autor, wykorzystuj±c bogaty materia³ historyczny i porównawczy z ró¿nych dziedzin - od fizyki atomowej poprzez dzieje architektury i sztuki a¿ po biologiê - ¶ledzi historiê "z³otej liczby" i zwi±zanych z ni± pojêæ rytmu oraz harmonii w kulturze zachodniej od czasów Pitagorasa do dzi¶. I dochodzi do zaskakuj±cego wniosku, ¿e geometryczna, oparta na liczbie interpretacja ¶wiata, bêd±ca odkryciem Pitagorasa i przez ca³e wieki stanowi±ca rdzeñ ezoterycznego nauczania w tajemnych bractwach (po nowo¿ytne wolnomularstwo!) to nie tylko historyczny wyró¿nik zachodniej cywilizacji, lecz tak¿e jedno z ¿ywych do dzi¶ jej ¼róde³; przecie¿ poszukiwanie przez fizyków nowych geometrii przestrzeni to nic innego - twierdzi³ B. Russell - jak nawrót do pitagoreizmu..."
http://www.universitas.com.pl/ksiazka/Zlota_liczba_1481.html



[size=16]PONI¯EJ: PRZYK£ADY ZE ¦WIATA I MIKRO¦WIATA
KRYSZTA£Y[/size]
Wzory, w jakie uk³adaj± sie atomy kryszta³ów - soli i berylu.
(Otrzymane dziêki przepuszczeniu promieni Roentgena wzd³u¿ osi atomowej matrycy kryszta³ów.)


 
    SÓL . . . . . . .   i . . . . . . . . BERYL
[size=18]
[size=14]
I trochê ¿ywej natury:
Kryszta³ hexagonalny:
[/size]



Ca³a galeria kryszta³ów odpowiadaj±cych niektórym bry³om:

http://mineral.galleries.com/minerals/symmetry/symmetry.htm


Na po¿egnanie zimy, trochê p³atków ¶niegu (KLIKN¡Æ na obrazek, aby powiêkszyæ):



P³atki spod mikroskopu elektronowego:





¬ród³o:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kryszta%C5%82_lodu
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2009, 01:20:58 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:38:32 »

Cytat: Krzysiek
Cytat: Kiara
Krzysiu Nie mozna blokowac przeplywu informacji. (...) Zeby cokolwiek moglo byc zbudowane musza byc wzorce, jezeli sa nieprawidlowe , wczesniej czy pozniej budowla runie.
To, ¿e Ty mo¿esz w te tematy wchodziæ wzglêdnie bezpiecznie, bo tkwisz w szerszej p³aszczy¼nie odniesienia, nie oznacza to, ¿e s± to bezpieczne spekulacje dla innych... Po prostu delikatnie zniechêcam...

Wybacz Krzysiek, ale mam wra¿enie, ¿e urwa³e¶ siê nieco z choinki. Je¶li chodzi o powy¿sze geometryczne "klocki lego", to bawi± siê nimi dzieci, a produkuje je firma
http://www.zometool.com/

Natomiast wyk³ady na temat ¶wiêtej geometrii i architektury opartej na jej zasadach, prezentowane s± dla tysiêcy ludzi na ca³ym ¶wiecie - poczynaj±c od dzieci, a na doros³ych koñcz±c. Zamieszczam Ci ok³adkê ksi±¿ki pt. "¦wiadome dzieci". Uczy ona m.in. o ekstazie, ¶wiêtym graalu, ¶wiêtej geometrii, harmonii serca, w pewien sposób rozumianej nie¶miertelno¶ci, psychokinetyce, diecie,  itp. i jest adresowana do dzieci.




[size=15]A tutaj s± slajdy do pomys³ów i realizacji architektonicznych opartych na zasadach ¶wiêtej geometrii. Nazywa siê to BioArchitektur±, czyli architektur± s³u¿±c± ¿yciu poprzez koncentracjê energii przenikaj±cej wszech¶wiat. [/size]
http://www.goldenmean.info/riceexamples/index.htm
Na pocz±tku jest du¿o szkiców, np. podwójna vesica - nr 39, kszta³t pentagonalny - nr 59 czy kszta³t heksagonalny - nr 56,
ale wystarczy klikn±æ np. na numer 89 lub 155 i uka¿± sie ju¿ konkretne realizacje :-)


To nie s± Krzysiek spekulacje, to jest codzienne ¿ycie..... Specjalnie dla Ciebie zamieszczam poni¿ej zdjêcie uczestników konferencji
po¶wiêconej Bio Architekturze (po lewej stronie stoi na ziemi "12-scienny" model wszech¶wiata - ten sam, którego strukturê przedstawi³em wcze¶niej):



¬ród³o: http://www.goldenmean.info/germination/

Architektura holistyczna:

http://www.holisticarchitecture.net/
http://www.holisticarchitecture.com/
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:40:31 »

Sceptnicku
Ludzie tworz± teorie, ludzie ksi±¿ki pisz±... Teorii i  ksi±¿ek powsta³o ju¿ tak wiele, ¿e i sam ¶wiat sta³ siê przez to bardzo skomplikowany. Zamiast wiêc gubiæ siê w labiryntach teorii, mo¿e warto spytaæ o to czy jest inna, prostsza droga do zrozumienia ¶wiata? Mo¿e warto spytaæ czy istnieje jaka¶ IDEA lub  ZASADA, któr± da siê wyja¶niæ WSZYSTKIE nasze zagadki i problemy? A je¶li taka podstawowa IDEA idei, ZASADA zasad, WZORZEC wzorców istnieje, to czy nie warto by³oby siê z ni± zapoznaæ PRO PUBLICO BONO?

Mo¿na oczywi¶cie przerzucaæ siê teoriami, ale czy¿ nie warto zerkn±æ na kogo¶ kto wierzy w to, ¿e istnieje ZASADA ZASAD? Jest przekonany, ¿e t³umaczy ona doskonale ¶wiat i ma na poparcie niektórych swoich tez dowody empiryczne Zawsze by³o tak, ¿e wysnuwano teorie i nastêpnie je weryfikowano lub falsyfikowano. Wystarczy zerkn±æ choæby na artyku³ z ostatniej Wiedzy i ¯ycia opisuj±cy now± zabawkê fizyków - wybudowany niedawno akcelerator protonów LHC pod Genew±. Czy odkryje on przed nami tajemnice ¶wiata kwantów?
LINK do Wiedzy i ¯ycia: http://www.wiz.pl/main.php?go=1&op=2&id=145

To co mia³bym do powiedzenia w kwestiach, które poruszy³e¶, by³oby du¿ym streszczeniem (i uproszczeniem) wywodów Dana Wintera, które publikuje on na swojej stronie w postaci udostêpnianych darmowo artyku³ów, ksi±¿ek oraz fragmentów filmów-wyk³adów, które wyg³asza w ró¿nych stronach ¶wiata.

Proponujê wiêc ka¿demu zainteresowanemu zobaczyæ choæby PIERWSZE 10 MINUT filmu nagranego pod koniec 2007 w Melbourne – streszcza on podstawow± IDEÊ idei, ZASADÊ zasad. Dan Winter upatruje tej zasady w fraktalno¶ci. Trójwymiarowej elektrycznej fraktalno¶ci opartej na spirali "z³otego ¶rodka" wpisanej w geometriê  dwunasto¶cianu (jego model przedstawiono w tym w±tku).

FILM: http://www.goldenmean.info/implosionmovies/melbourneintro.html

Film (pierwszy od góry) jest w formacie Real Playera. (Trzeba mieæ zainstalowany kodek. Link do kodeka te¿ jest na stronie). Film mo¿na ¶ci±gn±æ na dysk.

Teorie Dana Wintera opieraj± siê na jednej, podstawowej idei. Otó¿ wszech¶wiat sk³ada siê z jednej substancji, która w zale¿no¶ci o swego "stanu wibracyjnego" i swej geometrii "objawia siê" na ró¿ne sposoby, które postrzegamy jako ró¿norodno¶æ ¶wiata. Ta substancja (eter?) posiada zdolno¶æ do kompresji, dziêki czemu wszech¶wiat mo¿e siê w ogóle zamanifestowaæ.

PODSTAWOWA IDEA Dana Wintera: 
fraktalna (oparta na z³otym podziale) kompresja ³adunku elektrycznego jest podstawow± symetri± i przyczyn±


1) powstawania masy,
http://www.goldenmean.info/creation/
2) powstawania grawitacji,
http://www.goldenmean.info/gravitycause/
3) powstawania biologicznego ¿ycia,
http://www.goldenmean.info/germination/
4) skutecznego leczenia
http://www.goldenmean.info/phaseconjugation/
5) samo-organizowania siê chaosu
http://www.goldenmean.info/phiricais/
6) powstawania symboli i alfabetów (na bazie torusa i "spirali z³otego ¶rodka")
Litery alfabetów powstaj± dziêki zmianie po³o¿enia "z³otej spirali" umieszczonej na torusie, który przechyla siê w sposób wyznaczony przez osie symetrii bry³ platoñskich. Wystarczy robiæ "stop-klatki" zmieniaj±cej po³o¿enie spirali, aby otrzymaæ kolejne litery alfabetów.

Szkic torusa z naniesion± na niego spiral± "z³otego ¶rodka" oraz  po³o¿enie wyj¶ciowe spirali z³otego ¶rodka (jest to litera P 'pay', gdzie warto¶ci x,y,z=0) wg. jednej z osi symetrii czworo¶cianu:


Powy¿ej: powstawanie alfabetu hebrajskiego.

Poni¿ej: trójwymiarowe zobrazowanie zmiany po³o¿enia spirali Z³otego ¦rodka,
(spirala jest TA SAMA, zmienia siê tylko k±t, pod jakim j± widzimy):

Wiêcej o powstawaniu symboli i alfa-betów (w j. angielskim)
http://www.goldenmean.info/dnaring/

7) ¶wiadomo¶ci

http://www.goldenmean.info/clinicalintro/
8 ) o¶wiecenia
http://www.goldenmean.info/enlightenment/

LINK streszczaj±cy podstawow± ideê i grupuj±cy zamieszczone powy¿ej linki:
http://www.goldenmean.info/fractalfield/

Strona g³ówna u¿ytego ¼ród³a informacji:
http://www.goldenmean.info/

P.S
To, jak powstaje spirala z³otego ¶roda na bazie z³otego prostok±ta i trójk±ta mo¿na zobaczyæ tutaj:
http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/pabich/s4.htm
lub tutaj
http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/pabich/s6b.htm  (na dole strony)

Co ciekawe "z³ota spirala" na stronie Racjonalisty zdefinowana zosta³a jako z symboli... ateizmu. To informacja dla tych, którzy zarzucali mi tutaj budowanie o³tarzyków...  :roll:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/d,228

Pozdrawiam serdecznie Chichot
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 09, 2009, 14:03:13 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:43:17 »

Cytat: Abojawiem
Trudno sobie wyrobic zdanie, ale jesli ktos "miesza" swietego graala, diete i geometrie, to nie wydaje mi sie to powazne.
(...)
To zale¿y jak siê rozumie powy¿sze pojêcia. Najogólniej za³o¿enie jest takie, ¿e u podstaw ¿ycia le¿± procesy elektro-magnetyczne  i w tym kontek¶cie dieta jest jednym z czynników maj±cych wp³yw na procesy elektro-magnetyczne zachodz±ce w ludzkim organizmie. Diety i posty w ró¿nych religiach i tzw. szko³ach duchowych nie by³y i nie s± dzie³em przypadku...
Aby jednak odpowiedzieæ na pytanie dlaczego kto¶ "miesza" dietê, graala i geometriê pozwolê sobie osadziæ odpowied¼ w pewnym kontek¶cie i  podzieliæ j± na dwie czê¶ci. Zacznê wiêc od prawie Pocz±tku :wink:
(Obrazki zamieszczone w po¶cie mo¿na powiêkszaæ klikaj±c na nie).

Czê¶æ I.

Wszech¶wiat w jego aspekcie dynamicznym oparty jest na ruchu spiralnym. Zasad± organizuj±c± ruch i dalej ¿ycie we wszech¶wiecie jest spirala z³otego podzia³u (z³otego ¶rodka). To ona generuje obserwowany we wszech¶wiecie ruch orbitalny na mikro i makro poziomie - elektrony wokó³ j±dra atomu, planety wokó³ gwiazd, uk³ady gwiezdne wokó³ galaktycznych centrów, itp.
Wszech¶wiat w swym aspekcie dynamicznym, posiada naturê falow±. Samoorganizowanie siê fal, które (poprzez kompresjê i przyspieszenie) tworz± ¿ycie, wyznaczane jest u podstaw przez Z³oty Podzia³ - spiralê Z³otego Podzia³u. Spirala ta umo¿liwia "fraktaln± organizacjê" ¿ycia wszech¶wiata. Na niebieskim obrazku poni¿ej widaæ jak spiralny ruch "organizuje" materiê w kszta³t szyszki i muszli...

 
NAUTILUS

Spirale galaktyki Drogi Mlecznej z bliska
(na podst. najnowszych obrazów z teleskopów)
[URL=http://imageshack.us]

Podró¿ do centrum naszej galaktyki - film:
http://www.cs.indiana.edu/%7Ehanson/Movies/blackhole.mov


W powy¿szym kontek¶cie budowa cz³owieka jako elementu ewolucji wszech¶wiata powinna zawieraæ w sobie proporcje wyznaczane przez spiralê z³otego podzia³u. I tak jest w istocie. Owa proporcja opisywana jest przez liczbê Fi = 1.6180339...
Przyk³ad ko¶ci d³oni, których d³ugo¶æ zwiêksza siê proporcjonalnie:



Warto nadmieniæ, ¿e gdy mówimy o liczbie Fi, to mamy na my¶li PROPORCJÊ, która jest zawsze wyznaczona przez wzajemny stosunek dwóch wielko¶ci (warto¶ci). W tym przypadku chodzi o odniesienie Liczby Fi = 1.6180339 do 1. Niech zilustruj± to trzy poni¿sze obrazki.
Kolejno s± to: 1. "Z³oty odcinek"  2. "Z³oty prostok±t"  3. "Spirala z³otego podzia³u" wpisana w z³oty prostok±t.

1.   2. 3.

Trudno jest w tym miejscu pomin±æ obrazek, który wg. jednych przedstawia renesansowe, a wed³ug innych uniwersalne (oparte na ¶w. geometrii) proporcje cz³owieka. Nale¿y jednak pamiêtaæ - w my¶l zasady jak na górze tak na dole - ¿e poznawanie proporcji w jednej skali daje nam klucz do poznania proporcji istniej±cych innych skalach - od skali mikro do makro.
Studiowanie Cz³owieka witruwiañskiego, bo o nim mowa, jest wg. niektórych osób kluczem do poznania i zrozumienia budowy i proporcji ca³ego objawionego wszech¶wiata.

Cz³owiek witruwiañski

¬ród³o: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C5%82owiek_witruwia%C5%84ski

i cz³owiek/¿ycie w skali mikro.

W roku 1996 trzej panowie:
Robert F. Curl, Jr., Rice University, Houston, USA,
Harold W. Kroto, University of Sussex, Brighton, U.K., and
Richard E. Smalley, Rice University, Houston, USA,
otrzymali Nagrodê Nobla w dziedzinie chemii za odkrycie struktury atomowej wêgla C60.
http://nobelprize.org/nobel_prizes/chemistry/laureates/1996/press.html

Jak wiadomo "¿ycie, opiera siê na ³añcuchach atomów wêgla z dodatkiem innych atomów w rodzaju azotu lub fosforu."
http://czytelnia.onet.pl/0,1427161,do_czytania.html

Oto nagrodzony Noblem trójwymiarowy model struktury atomowej wêgla C60
sk³adaj±cy siê ze ¶cian piêcio- i sze¶ciok±tnych oraz piêcio- i sze¶ciok±tne struktury DNA.
  + DNA  + DNA2: struktura i wi±zania
¬ród³o: http://en.wikipedia.org/wiki/DNA

Fraktalno¶æ piêciok±ta/pentagonu i wpisanego w niego pentagramu,
który w 100% opiera siê na (umo¿liwiaj±cej ow± fraktalno¶æ) z³otej proporcji Fi = 1.618...


Z³ote proporcje w pentagramie oraz fraktalne trójk±ty tworz±ce pentagram + "z³ota spirala".
   


Inne rysunki Leonarda da Vinci z zakresu ¶w. geometrii. Trzy poni¿sze pochodz± z ksi±¿ki  L. Reti (Ed.), The Unknown Leonardo, McGraw-Hill Book Company, Toronto (1974).

     +  12 piêciok±tów

Dodatkowo: link do innych oryginalnych rysunków Leonarda zwi±zanych z tematem ¶w. geometrii:
http://home.cc.umanitoba.ca/~gunderso/pages/da_vinci_models/da_vinci_drawings.htm


KILKA S£ÓW O KEPLERZE

Czwarte "prawo" Keplera

W rzeczywisto¶ci Kepler sformu³owa³ cztery prawa opisuj±ce ruch planet, jednak wed³ug wspó³czesnej metodologii naukowej czwarte obecnie nie jest prawem, a jedynie ciekaw± zbie¿no¶ci±. Mianowicie, w opublikowanej w roku 1596 ksi±¿ce Mysterium cosmographicum (Tajemnica kosmograficzna) Kepler stwierdzi³, ¿e je¶li na sferze wyznaczonej przez orbitê Merkurego (która w dobrym przybli¿eniu jest okrêgiem) opiszemy o¶mio¶cian foremny, to oka¿e siê, ¿e jest on wpisany w analogiczn± sferê Wenus. Je¶li na tej sferze opiszemy dwudziesto¶cian foremny, to bêdzie on wpisany w sferê Ziemi; kolejny dwunasto¶cian foremny wpisany jest w sferê Marsa, czworo¶cian foremny opisany na niej wpisany jest w sferê Jowisza, a opisany na niej sze¶cian wpisany jest w sferê Saturna.

Wymienione wy¿ej figury geometryczne nale¿± do tzw. bry³ platoñskich i dyskutowane s± w ramach tradycyjnej geometrii, ale tak¿e ¦wiêtej Geometrii (ang. Sacred Geometry), która zak³ada, ¿e budowa wszech¶wiata opiera siê u swych podstaw na zasadach i proporcjach geometrycznych wyznaczonych przez w/w bry³y platoñskie (w sumie jest ich piêæ: czworo¶cian, sze¶cian, o¶mio¶cian, dwunasto¶cian i dwudziesto¶cian). ¦wiêta geometria le¿y w centrum zainteresowania m. in. masonerii. St±d te¿ cyrkiel i wêgielnica stanowi± jej "logo".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Keplera#Czwarte_.22prawo.22_Keplera

System s³oneczny z bry³ami platoñskimi
+ widok z bliska
¬ród³o:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Kepler-solar-system-1.png

Notatka z ksi±zki Drunvalo Melchizedek "Pradawna tajemnica kwiatu ¿ycia", Tom II, s. 298 ( to tak tytu³em reklamy... :wink:

"Mniej wiêcej 300 lat temu Kepler s±dzi³, ¿e orbity wszystkich planet w naszym uk³adzie s³onecznym odzwierciedlaj± struktury bry³ platoñskich. Próbowa³ to udowodniæ, ale bezskutecznie, posiada³ bowiem nieprawid³owe informacje na temat orbit planetarnych.
Prawdê odkry³ w czasach wspó³czesnych Anglik, John Martineau. Wprowadzi³ on do komputera wiêkszo¶æ danych, jakie posiadamy na temat ¶wiêtej geometrii oraz dok³adne, uzyskane przez NASA informacje dotycz±ce maksymalnej, minimalnej oraz ¶redniej wielko¶ci orbit planetarnych w celu dokonania porównania.
Okaza³o siê, ¿e proste zasady ¶wiêtej geometrii wyznaczaj± orbitalne relacje miêdzy planetami, i ¿e wszystko ma swoje uzasadnienie.
Kepler mia³ zatem racjê, choæ w istocie chodzi³o o co¶ wiêcej ni¿ same tylko bry³y platoñskie. John Martineau opisa³ ca³± tê now± czy te¿ prastar± wiedzê w ksi±¿ce pod tytu³em "A Book of Coincidence: New Perspectives on an Old Chestnut" (Ksiêga przypadku: nowe spojrzenie na star± szufladê) wydanej w 1995 [obecnie nak³ad wyczerpany, Wooden Books, Walia]"
 
UAKTUALNIENIE: Ksi±¿ka J. Martineau zosta³a wznowiona w 2001 r. pod nieco zmienionym tytu³em "A Little Book of Coincidence" i jest dostêpna w internecie, m.in.:
http://www.amazon.com/Little-Book-Coincidence-Wooden-Books/dp/0802713882

Opisuje ona orbitalne wzory planet i matematyczne relacje, które nimi rz±dz±.
[size=14]Przyk³adowe rysowanie pentagramu przez "taniec" Ziemi i Wenus  [/size][dziêki Lucy za link U¶miech ):

http://southmovement.alphalink.com.au/commentaries/Pattern.html
[size=14]
Uzupe³niaj±cy obrazek - tylko jeden, pierwszy ruch z powy¿szego obrazka[/size]


http://www.lunarplanner.com/HCpages/Venus.html

[size=14]Podsumowuj±c czê¶æ pierwsz± mo¿na powiedzieæ, ¿e w zarysowanym kontek¶cie nic dziwnego, ¿e niektórzy ci±gle co¶ mierz±, licz± i uk³adaj± :wink:[/size]

 
« Ostatnia zmiana: Luty 02, 2009, 20:39:12 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:44:39 »

Czekolada, wybacz, ale powiem krótko - mnie  nie interesuj± kwestie religijne. Mnie interesuj± czyste zasady, na których opiera siê ¶wiat, w którym ¿yjemy. Dlatego ustosunkujê siê tylko do dwóch zdañ - jednego twojego i jednego Oliwki.

Cytat: czek0lada
[size=12]¶wiaty zosta³y ukszta³towane s³owem Boga, tak i¿ to, co widzialne, nie powsta³o ze ¶wiata zjawisk.[/size]
Cytat: Oliwka
- No dobrze  ale czekolado ,czy ta ¶wiêta geometria-ematria  nie jest  -w³asnie tym S³owem ,które ukszta³towa³o  to co niewidzialne .
Tak Oliwka, zgadzam siê z Tob±. Pozostaje pytanie jakie to by³o s³owo... :wink:

Powiem tak:  Na pocz±tku by³o s³owo i s³owo by³o... D¬WIÊKIEM...

Wszystko, co jest w ruchu drga, a drgania tworz± d¼wiêki. Oczywi¶cie cz³owiek za pomoc± zmys³u s³uchu s³yszy w zakresie 16Hz-20 000Hz. Poza tym zakresem nie s³yszy. Nie mniej d¼wiêki, których nasze ucho nie s³yszy i tak oddzia³uj± na nas.
Z drugiej strony my sami - ka¿dy organ w naszym ciele, ka¿da nasza my¶l, emocja i uczucie - emitujemy d¼wiêki w czêstotliwo¶ciach le¿±cych poza zakresem ludzkiej s³yszalno¶ci. Oczywi¶cie za wyj±tkiem bicia serca i burczenia w brzuchu... :wink:  Chichot
Tak wiêc, na pocz±tku by³o s³owo i by³o ono d¼wiêkiem, i to ów "boski d¼wiêk" uformowa³ z chaosu postrzegany przez nas wszech¶wiat...

Oto przyk³ady eksperymentów (w tym naukowych) obrazuj±cych w jaki sposób zmieniaj±ca siê wibracja (czêstotliwo¶æ) d¼wiêku rze¼bi w materii ró¿ne formy. TA SAMA CZÊSTOTLIWO¦Æ rodzi zawsze TEN SAM WZÓR. Miejsce akcji - metalowa p³aszczyzna pod³±czona do generatora d¼wiêku.

PRZYK£ADY "wyrze¼bionych" przez d¼wiêk form:
 

FILMIKI:
GOR¡CO ZACHÊCAM do maksymalnego ¦CISZENIA g³o¶ników, gdy¿ wysokie czêstotliwo¶ci w niektórych filmikach "daj±" niemi³osiernie po uszach...


Prezentacja form tworzonych przez g³osy ludzi, zwierz±t i instrumenty:
http://www.youtube.com/watch?v=C3SnnE77vcI
To samo szerzej:
http://www.cymascope.com/cymascope.html

D¼wiêk i ruch spiral... U¶miech
http://www.youtube.com/watch?v=sY6z2hLgYuY&feature=related

Sztuka d¼wiêku (wielo¶æ form):
http://www.youtube.com/watch?v=Qf0t4qIVWF4&feature=related

Inne przyk³ady tego typu eksperymentów:
http://www.youtube.com/watch?v=1iXY2BE1S8Q&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=XiUuCbeKAus&feature=related

W tym ostatnim przypadku "narrator" dopatruje siê w ró¿nych kszta³tach wszech¶wiatów i planet (licentia poetica...), nie pomniejsza to jednak PODSTAWOWEJ ZASADY, i¿ to okre¶lona WIBRACJA D¬WIÊKU TWORZY okre¶lon± FORMÊ MATERII.

Strona opisuj±ca eksperymenty z "d¼wiêkiem i form±":
http://www.cymaticsource.com/

[size=16]Czy istnieje pitagorejska Harmonia Sfer?[/size]

1. Z chwil±, gdy Pitagoras odkry³, ¿e d¼wiêki muzyczne pozostaj± w ¶cis³ej odpowiednio¶ci z liczbami (rzeczywistymi), narodzi³a siê teoria muzyki;
2. Z chwil±, gdy Pitagoras  odniós³ te same proporcje miêdzy liczbami zarówno do opisu d¼wiêków, jak i do stosunków panuj±cych we Wszech¶wiecie, rozpoczê³a siê droga do zmatematyzowanych nauk o przyrodzie.
3. W szkole pitagorejczyków "harmonia sfer" nie by³a tylko literack± czy filozoficzn± przeno¶ni±. Przekonanie, ¿e struktura Kosmosu sprowadza siê w istocie do struktury dzie³a muzycznego jest Wielkim Tematem my¶li Greckiej.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/F/FN/muzyka_sfer.html

Rozwiniêcie:
„(...) Isaac Newton raz po raz mówi o sobie w scholiach jako o pitagorejczyku. Najbardziej szokuj±ce jest scholium do Tezy VIII, nawi±zuj±ce bezpo¶rednio do Wielkiego Tematu muzyki sfer. Newton stwierdza, ¿e Pitagoras odkry³ w harmonijnie drgaj±cych strunach odwrotn± proporcjonalno¶æ drugiego stopnia, po czym dokona³ ekstrapolacji otrzymanych szeregów liczbowych, odnosz±c je do mas poszczególnych planet i ich odleg³o¶ci od S³oñca. (...) Przytaczam wspomniane scholium w ca³o¶ci, nie tylko dlatego, ¿e Czytelnik mia³by spore trudno¶ci z dotarciem doñ (w Towarzystwie Królewskim w Londynie), lecz równie¿ dlatego, ¿e umo¿liwia ono g³êbszy wgl±d w my¶l Newtona […]:
 ‘Staro¿ytni nie wyja¶nili w dostatecznym stopniu, o jak± warto¶æ zmniejsza siê grawitacja, w miarê wzrastania odleg³o¶ci od Planet. Wydaje siê jednak, ¿e przewidzieli to w pojêciu harmonii sfer niebieskich, przedstawiaj±c S³oñce i sze¶æ planet — Merkurego, Wenus, Ziemiê, Marsa, Jowisza i Saturna — na podobieñstwo Apollina z Lir± o siedmiu strunach, i mierz±c odleg³o¶ci miêdzy sferami przy pomocy interwa³ów muzycznych. G³osili zatem, ¿e istnieje szereg siedmiu d¼wiêków zwanych przez nich diapazonem, i ¿e Saturn porusza siê w rejestrze doryckim, czyli niskim, a reszta planet w rejestrach wy¿szych (jak podaje Pliniusz, ks. II, rozdz. 22, maj±c na my¶li Pitagorasa), S³oñce za¶ uderza w struny. St±d s³owa Makrobiusza * (ksiêga I, rozdz. 19): 'Apolliñska Lira o siedmiu strunach pozwala zrozumieæ ruchy wszystkich sfer niebieskich, nad którymi przewodnictwo natura powierzy³a S³oñcu'. (...)"

http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/aurea_catena_gnosis/zawisza_czerwona_nic/zawisza_czerwona_nic04.htm

*
Makrobiusz, Ambrosius Macrobius Theodosius (IV/ V w.), rzymski pisarz i graatyk pochodzenia greckiego. Autor komentarza do Snu Scypiona Cycerona i dialogu Saturnalia, dzie³a encyklopedycznego w 7 ksiêgach. Zawiera ono cenne wiadomo¶ci z literatury, filozofii, religii i obyczajowo¶ci, m.in. analizê twórczo¶ci Wergiliusza.
http://213.180.130.202/13411,,,,makrobiusz,haslo.html

[size=15]Z OSTATNIEJ CHWILI.[/size][/b]
Mu tu sobie gadu, gadu, a tu proszê. Informacja z dzisiaj.

"Geometryczny sposób na muzykê. Nd, 2008-04-20 14:48 (aktualizacja: 14:55)
Piêciolinia, klucz wiolinowy, nuty - czy wszystkie te dotychczasowe symbole zwi±zane z muzyk± mia³yby odej¶æ do lamusa? Trzej kompozytorzy i teoretycy muzyki, pracuj±cy na amerykañskich uniwersytetach, opracowali geometryczny sposób badania i opisywania muzyki.
Profesorowie z Florydy, Yale i Princeton opublikowali na ³amach najnowszego numeru czasopisma „Science” geometryczn± teoriê muzyki. Pozwala ona prze³o¿yæ takie pojêcia jak ton, harmonia czy rytm na jêzyk wspó³czesnej geometrii. Oferuje narzêdzia do badania wszelkich mo¿liwych stylów muzycznych – dawnych i wspó³czesnych, wywodz±cych siê z krêgów kultury zachodniej i wschodniej.
Zdaniem autorów teoria otwiera mo¿liwo¶ci nowych metod kszta³cenia muzyków, budowy nowych instrumentów, czy te¿ przek³adania wra¿eñ muzycznych na wizualne w nieznany dot±d sposób.(...)"

To samo w wersji graficznej

http://www.rmf.fm/fakty/?id=135465

Link do magazynu "Science":
http://www.sciencemag.org/cgi/content/summary/320/5874/328
(pe³ny tekst tylko dla zarejestrowanych)
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:48:03 »

Dwie kobiety siê odezwa³y. Mo¿e wiêc kilka s³ów w tonacji  romantycznej... :wink: U¶miech
A tak na serio - to co zamieszczê poni¿ej ma daleko id±ce implikacje etyczne i ¶wiatopogl±dowe... Otó¿ okazuje siê, ¿e woda jest no¶nikiem informacji i zapisuje to, co jej przekazujemy. W odpowiedzi na przekazane jej przez nas informacje, woda zdaje siê "mówiæ" do nas jasno i wyra¼nie:

CZ£OWIEKU SPÓJRZ NA TO, JAKI JESTE¦ W ¦RODKU...


ODKRYCIE MASARU EMOTO
Przed kilku laty Japoñczyk Masaru Emoto w wyniku swoich eksperymentów odkry³, ¿e woda reaguje na nasze my¶li i s³owa oraz ¿e potrafi je odzwierciedliæ. Zale¿nie od tego, jakie wysy³ano s³owa w kierunku kropli wody, jej kryszta³ki po zamro¿eniu ukszta³towa³y siê w zupe³nie ró¿ne formy krystaliczne. (...)
Masaru jako pierwszemu uda³o siê do¶wiadczalnie potwierdziæ mo¿liwo¶æ energetyzowania tzw. "materii nieo¿ywionej" za pomoc± naszych my¶li. Wszystko jest wibracj±, energia jest wibracj±. Czym jest wibracja? Wibracja jest ¿yciem. Tak twierdzi japoñski badacz. To twierdzenie popiera powtarzalnymi do¶wiadczeniami, zwi±zanymi ze sposobem krystalizacji próbek wody. Wykona³ on szereg eksperymentów, które przeprowadza³ wraz ze swoim zespo³em badawczym. Rezultaty jego do¶wiadczeñ s± zdumiewaj±ce, wrêcz niewiarygodne.(...)

1. Masaru Emoto bada jaki wp³yw na nasze ¿ycie ma woda, z której korzystamy na co dzieñ - ta w kranach i studniach - i która nas otacza - w rzekach, jeziorach, stawach:


2. Emoto wykona³ do¶wiadczenie, pokazuj±ce jaki wp³yw ma muzyka na wodê. Umie¶ci³ wodê destylowan± pomiêdzy dwoma g³o¶nikami, na czas jednej godziny. Nastêpnie wodê zamrozi³ i sfotografowa³ jej kryszta³y. Poni¿ej zdjêcia efektów do¶wiadczenia:


3. Emoto z zespo³em naukowym przeprowadzi³ do¶wiadczenie, jak my¶li i s³owa wp³ywaj± na kszta³t kryszta³ów destylowanej wody. Okaza³o siê, ¿e istnieje du¿a ró¿nica pomiêdzy wykrzyczanym ze z³o¶ci± - "Ty g³upku", a powiedzianym przyja¼nie - "Ty g³uptasie". Zdecydowano siê wiêc przeprowadziæ badania wody poddanej dzia³aniu s³owa pisanego. Wodê rozlewano do dwóch takich samych szklanych buteleczek. Potem na jedn± z nich naklejano kartkê z wydrukowanym s³owem np. "dziêkujê". Na drug± butelkê naklejano s³owa np. "ty g³upcze" i pozostawiano butelki na jedn± noc. Nastêpnego dnia wodê zamra¿ano i fotografowano uformowane kryszta³y.


¬ród³o powy¿szego streszczenia i cytatów: http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/duch/maseruemoto.html

LINKI:
Wiêcej kryszta³ów wygenerowanych muzyk±, s³owami i my¶lami:
https://www.hado.net/watercrystals/index.php

Emoto Projekt adresowany do wszystkich dzieci ¶wiata (w ramach akcji Organizacji Narodów Zjednoczonych "Woda dla ¯ycia"):
http://www.emotoproject.org/eng_home.html
Przyk³adowy obrazek z ksi±¿ki dla dzieci, pokazuj±cy krystalizacjê s³ów "Dziêkujê" oraz "Ty g³upku".

Ksi±¿eczka w jêzyku polskim bêdzie dostêpna niebawem pod poni¿szym adresem:
http://www.emotoproject.org/english/picturebook/polish/00.html

Wielojêzyczna strona domowa Masaru Emoto:
http://www.masaru-emoto.net/

Coraz wiêcej osób podejmuje w skali globu dzia³ania maj±ce na celu objêcie trosk± wody:
http://www.thank-water.net/

Ksi±¿ka w jêzyku polskim:
Masaru Emoto, japoñski naukowiec, przez wiele lat badaj±c kryszta³y zamro¿onej wody, odkry³, ¿e zmieniaj± one swój kszta³t, kolor i strukturê w zale¿no¶ci od czynników zewnêtrznych, których dzia³aniu s± poddane. Pe³ne mi³o¶ci s³owa, harmonijna muzyka, modlitwa, dobre my¶li i uczucia sprzyjaj± tworzeniu siê piêknych, regularnych kryszta³ów, a wiêc sprawiaj±, ¿e woda staje siê czysta. A przecie¿ cz³owiek i Ziemia sk³adaj± siê w wiêkszej czê¶ci z wody.

http://www.empik.com/tajemnice-wody-i-jej-wplyw-na-czlowieka-i-nasza-planete,370701,p


No có¿, po tym wszystkim mogê tylko napisaæ pozdrawiam Was w Mi³o¶ci, Harmonii i Pokoju! Chichot
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 02, 2008, 18:48:57 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:53:33 »

Jako, ¿e kto¶ z forum cheopsa mnie natchn±³, pozwolê sobie jeszcze trochê o...

HARMONIA SFER - czê¶æ 2

Cytat: Lucyfer
Czêstotliwo¶æ d¼wiêku charakterystyczna dla danej planety mo¿e byæ obliczona na podstawie jej obrotów dooko³a osi.(...)
Lucyfer, po kolei. Rozumiem, ¿e masz na my¶li ruch planety wokó³ w³asnej osi...
Czy posiadasz wiarygodne dane na temat dok³adnego czasu obrotu poszczególnych planet Uk³adu S³onecznego wokó³ w³asnej osi?
Mo¿na pokusiæ siê o sprawdzenie, czy "d¼wiêk Ziemi" tworzy z d¼wiêkami innych planet Uk³adu S³onecznego muzyczn± harmoniê czy nie. Wystarczy obliczyæ czêstotliwo¶æ drgañ poszczególnych planet i przetransponowaæ te czêstotliwo¶ci (podnie¶æ je o okre¶lon± ilo¶æ muzycznych oktaw) do zakresu s³yszalnego przez cz³owieka.

[size=14]Obliczanie tonu d¼wiêkowego wydawanego przez Ziemiê.[/size]
Aby obliczyæ ton d¼wiêkowy wydawany przez planetê bêdziemy potrzebowaæ dwie definicje - czêstotliwo¶ci i oktawy.

Czêstotliwo¶æ
Czêstotliwo¶æ okre¶la liczbê cykli zjawiska okresowego wystêpuj±cych w jednostce czasu. W uk³adzie SI jednostk± czêstotliwo¶ci jest herc (Hz). Czêstotliwo¶æ 1 herca odpowiada wystêpowaniu jednego zdarzenia (cyklu) w ci±gu 1 sekundy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C4%99stotliwo%C5%9B%C4%87

Popularny kamerton wydaj±cy ton "la" czy te¿ a'(a', czytaj: a razkre¶lne) wynosi 440Hz, czyli wibracja tonu a', wynosi 440 drgañ na sekundê.
Ile razy na sekundê drga Ziemia? Co jest jednym drganiem?
Z definicji czêstotliwo¶ci wynika, ¿e za jedno drgniêcie Ziemi mo¿na przyj±æ jeden obrót Ziemi wokó³ w³asnej osi lub czas jednego obiegu Ziemi wokó³ s³oñca.

Wybra³em obrót Ziemi wokó³ w³asnej osi.
Gdyby Ziemia robi³a jeden obrót wokó³ w³asnej osi w ci±gu jednej sekundy, to drga³aby z czêstotliwo¶ci± jednego Hertza (1Hz). Jednak Ziemia dokonuje obrotu dooko³a swej osi w ci±gu 24 godzin = 1440 minut = 86400 sekund. Oznacza to, ¿e Ziemia drga z czêstotliwo¶ci± 1/86400 Hz., bo w ci±gu jednej sekundy robi 1/86400 obrotu wokó³ w³asnej osi.
Skoro cz³owiek s³yszy d¼wiêki z zakresie 16Hz - 20000Hz, to d¼wiêku wydawanego przez Ziemiê nie us³yszy. Trzeba ten d¼wiêk przetransponowaæ w górê stosuj±c muzyczn± oktawê.

Oktawa - interwa³ prosty zawarty miêdzy o¶mioma kolejnymi stopniami skali muzycznej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oktawa_%28interwa%C5%82%29

Na instrumentach strunowych, np. na gitarze, oktawê tonu wyj¶ciowego wydawanego przez okre¶lon± strunê otrzymujemy dziel±c (skracaj±c) strunê dok³adnie o po³owê. Gdy podnosimy ton wyj¶ciowy o oktawê, jego czêstotliwo¶æ wzrasta dwukrotnie.
Przyk³adowo podnosz±c a'= 440Hz o oktawê o trzymujemy a''= 880Hz, itd.

Aby us³yszeæ ton Ziemi musimy wiêc podwajaæ jego czêstotliwo¶æ wyj¶ciow± (1/86400Hz) otrzymuj±c coraz to wy¿sze oktawy tonu Ziemi, a¿ do momentu, kiedy ton ten stanie siê s³yszalny.

WYNIK
Pomno¿y³em podstawow± czêstotliwo¶æ Ziemi 25 razy (1/86400 x2x2 itd.)i otrzyma³em warto¶æ 388,358Hz w zakresie tzw. tonów podstawowych.
Jest to czêstotliwo¶æ zbli¿ona do czêstotliwo¶ci g'= 392Hz
Oznacza to, ¿e d¼wiêk Ziemi, to (prawie) d¼wiêk g'.

Tabela czêstotliwo¶ci tonów muzycznych

http://www.daktik.rubikon.pl/Slowniczek/muzyka_tabela_czestotliwosci_tonow.htm

Istnieje wiêc ma³a rozbie¿no¶æ miêdzy przyjmowan± oficjalnie wysoko¶ci± tonu g'=392Hz, a otrzymanym wynikiem tonu Ziemi = 388,358Hz.
Aby posun±æ siê dalej, nale¿y PRECYZYJNIE ustaliæ ile wynosi jeden obrót Ziemi wokó³ w³asnej osi. Ponoæ s± wahania sekundowe...
CZY KTO¦ ZNA DOK£ADNE DANE tego ruchu na Ziemi i innych planetach Uk³adu S³onecznego?
Posiadaj±c dok³adne dane uzyskamy dok³adny wynik. Je¶li bêdzie siê on pokrywa³ z oficjaln± "herzologi±" tonów muzycznych, to dobrze, a je¶li nie bêdzie siê pokrywa³, to trzeba bêdzie pomy¶leæ o rewizji oficjalnej "herzologii" tonów muzycznych albo... skorygowaæ ruch wirowy Ziemi.... :wink: Chichot

***************************************************
Z portalu http://solar.poczet.com/index.html  wzi±³em warto¶æ obrotu Ziemi wokó³ w³asnej osi =  23h 56min 4,09s

Po obliczeniu, czêstotliwo¶æ tonu Ziemi "podnios³a siê" o 1Hz i wynios³a 389,4Hz (przy równych 24h wynosi³a 388,4Hz) Jest to czêstotliwo¶æ bli¿sza przyjmowanej czêstotliwo¶ci g'= 392Hz.

Mamy wiêc przybli¿ony PIERWSZY TON AKORDU PLANET (Liry...):
Jest nim g' = 389,4Hz - TON ZIEMI...

****************************************************

Pozdrawiam serdecznie
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Pa¼dziernik 02, 2008, 18:55:36 »

HARMONIA SFER, cz. 3

Dla zainteresowanych.
Poni¿ej zamieszczam zestawienie czêstotliwo¶ci d¼wiêków generowanych przez poszczególne planety Uk³adu S³onecznego w dwóch "kategoriach":
1) w oparciu o czas obrotu planety wokó³ w³asnej osi
2) w oparciu o czas obiegu planety wokó³ S³oñca.

Tak wiêc podnios³em (w oktawie) ton podstawowy ka¿dej planety do zakresu, w którym s³yszy go ludzkie ucho. Jednak dla ka¿dej pojedynczej planety poda³em dwie s³yszalne czêstotliwo¶ci jej tonu podstawowego:
1) Pierwsza z nich to PIERWSZA czêstotliwo¶æ s³yszalna - pierwszy ton, który pojawia siê w zakresie ludzkiej s³yszalno¶ci.
2) Druga podana czêstotliwo¶æ, to ton podstawowy planety podniesiony (w oktawie) do czêstotliwo¶ci mieszcz±cej siê w oktawie razkre¶lnej.

Poni¿ej dwa obrazki - pierwszy to kompletny, ca³o¶ciowy obraz obliczeñ (do 15 miejsc po przecinku, choæ zamie¶ci³em tylko 1 miejsce po przecinku - dla wyrazisto¶ci), drugi to koñcowe zestawienie wyników obliczeñ + tabela tonów muzycznych z zakresu oktawy razkre¶lnej.
[Obliczenia zosta³y wykonane dla wszystkich 9 planet, choæ Grecy mówili o Harmonii Sfer odno¶nie 6 planet. Plutona potraktowa³em jako planetê.]

1) kompletny, ca³o¶ciowy wykaz obliczeñ



2) koñcowe zestawienie wyników obliczeñ dla "tonów orbitalnych" (niewirowych)
+ tabela tonów z zakresu oktawy razkre¶lnej.

+


Wnioski.
Okaza³o siê, ¿e czêstotliwo¶æ tonów wyliczonych z ruchu planet jest bardzo zbli¿ona do przyjmowanych oficjalnie czêstotliwo¶ci muzycznych tonów.
Przy czym wiêksza zbie¿no¶æ wystêpuje w przypadku d¼wiêków generowanych przez ruch planet wokó³ S³oñca, ni¿ przez ruch planet wokó³ w³asnej osi.
Gdy spojrzymy na czêstotliwo¶æ najni¿szych tonów - tych, które po raz pierwszy pojawiaj± siê w zakresie ludzkiej s³yszalno¶ci, to okazuje siê, ¿e ró¿nice miêdzy tonami wygenerowanymi przez ruchy planet i tymi, które przyjmuje siê za powszechnie obowi±zuj±ce s± minimalne. Rozbie¿no¶ci wzrastaj± podczas podnoszenia tych d¼wiêków o kolejne oktawy.
Je¶li jednak przyj±æ za uk³ad odniesienia PIERWSZE S£YSZALNE przez ludzkie ucho d¼wiêki (a nie te z oktawy razkre¶lnej), wówczas jeste¶my bli¿si potwierdzenia tego, ¿e planety odgrywaj± tony, których czêstotliwo¶æ pokrywa siê oficjalnie przyjêt± nomenklatur± tonów muzycznych...

D¼wiêki wszystkich planet uderzone jednocze¶nie nie uk³adaj± siê jednak w jeden harmonijny akord. Okazuje siê, ¿e niektóre planety wydaj± ten sam ton, który uk³ada siê harmonicznie z tonami innych planet co najwy¿ej w interwa³y -  kwartê "cis-fis" (Merkury, Ziemia, Pluton i Jowisz) lub kwintê "d-a" (Mars i Wenus).
Mo¿na by jeszcze kombinowaæ i szukaæ innych powi±zañ i proporcji, ale pozostawiam to komu¶ zainteresowanemu, kto ma wiêcej czasu...
Czy mo¿na uznaæ powy¿sze wyniki za potwierdzenie istnienia Harmonii Sfer? Niech sobie ka¿dy zainteresowany sam odpowie.
Tym bardziej, ¿e dane dotycz±ce ruchu planet nie s± idealnie ¶cis³e i jest trochê tak jak...
Cytat: ...zeb¯YDowski
(...)z tego co wiem ruch Ziemi nie jest przewidywalny do koñca. Ziemie wiruje z ma³ymi odchy³kami w tê albo tamta stronê(...).
[Zeb.. przy okazji dziêkujê za kwiaty :lol: - te, które dosta³am :wink: za twoje przeoczenie, po moim pierwszym wpisie na forum... Chichot ]

Wykorzysta³em dane astronomiczne z portalu Astronomia.pl - Polski Portal Astronomiczny dzia³aj±cego pod patronatem Polskiego Towarzystwa Mi³o¶ników Astronomii.
http://www.astronomia.pl/

Pozdrawiam  U¶miech

P.S
Podnoszenie czêstotliwo¶ci podstawowego tonu planety jest wêdrówk± przez czêstotliwo¶ci fali elektromagnetycznej. To, co zosta³o opisane to sfera akustyczna planet. Gdyby¶my podnosili dalej czêstotliwo¶æ fali elektromagnetycznej, to wkroczyliby¶my do obszaru optycznego, który pozwoli³by nam okre¶liæ kolor planety. Innymi s³owy czêstotliwo¶æ planety podnoszona w oktawie uplasowa³aby siê w koñcu w jakim¶ punkcie widma optycznego.

[size=14]Planeta Ziemia plasuje siê w obszarze koloru zielonego. Chichot[/size]


Oliwko, pyta³a¶ siê czy d¼wiêk i ¶wiat³o to to samo...

D¼wiêk - co to jest?
Po pierwsze d¼wiêk jest fal±. Falê stanowi rozchodz±ce siê w o¶rodku zaburzenie, zmiany jakiej¶ wielko¶ci.. za d¼wiêk uwa¿a siê s³yszalne przez ludzi drgania cz±steczek o¶rodka, czyli drgania zachodz±ce z czêstotliwo¶ciami od 16 Hz do 20 KHz.
To jednak w szerszym sensie (mówimy o akustyce "fizycznej") miano d¼wiêku przys³uguje tak¿e drganiom o¶rodka nies³yszalnym przez ludzi -  ultrad¼wiêkom (s± to drgania o¶rodka zachodz±ce z czêstotliwo¶ci± powy¿ej 20 KHz) i infrad¼wiêkom (infrad¼wiêki, to drgania o czêstotliwo¶ciach poni¿ej 16 Hz).

Gdyby fali d¼wiêkowej przyjrzeæ siê dok³adniej (jakby j± "sfotografowaæ"), to da³oby siê zobaczyæ, ¿e stanowi± go cykliczne zgêszczenia i rozrzedzenia powietrza. Te obszary zagêszczeñ i rozrzedzeñ przesuwaj± siê z prêdko¶ci± d¼wiêku w pewnym kierunku, i je¿eli tak siê zdarzy - mog± wpa¶æ do czyjego¶ ucha i wywo³aæ w nim wra¿enie d¼wiêku.
obszary o wiêkszej gêsto¶ci powietrza maj± ciemny odcieñ, a obszary rozrzedzeñ - jasny.
http://www.daktik.rubikon.pl/akustyka/akustyka.htm
http://www.daktik.rubikon.pl/akustyka/akustyka_dzwieki_nieslyszalne.htm

Czym jest ¶wiat³o?
Na tak postawione pytanie s³ownik, czy encyklopedia us³u¿nie nam podpowiedz±, ¿e: ¶wiat³o jest fal± elektromagnetyczn±.
Ale "czym" w³a¶ciwie jest to ¶wiat³o?
Natura ¶wiat³a wci±¿ jest pewn± zagadk±, jako ¿e nie znamy w pe³ni natury "medium" owej fali elektromagnetycznej, czyli samego zjawiska elektromagnetyzmu, a do tego nie wszystkie aspekty ruchu falowego s± zrozumia³e. A przecie¿ „falowo¶æ” ¶wiat³a to tylko jeden aspekt jego natury – ma ono dodatkowo drugie swoje oblicze: kwantowo – korpuskularne (s³owo „korpuskularny” z grubsza oznacza, ¿e ¶wiat³o ma tak¿e cechy strumienia cz±stek.

"A oto bardzo krótki opis ró¿nych czê¶ci widma fal elektromagnetycznych:
1) Fale radiowe – „widz±” je anteny radiowe, telewizyjne, radioteleskopy.
 Mikrofale – s± odbierane przez anteny telefonów komórkowych, satelitarne, radarowe. Fale tego rodzaju s± te¿ wytwarzane w kuchenkach mikrofalowych.
2) Podczerwieñ jest ¶ci¶le zwi±zana promieniowaniem cieplnym, poniewa¿ wszystkie nagrzane cia³a (do typowych w naszym otoczeniu temperatur) wytwarzaj± sporo podczerwieni. Ten zakres fal da siê je odczuæ przez skórê –  np. gdy zbli¿ymy rêkê do promiennika. Techniczne rejestrowanie tego rodzaju fal jest mo¿liwe dziêki kamerom termowizyjnym i czujnikom podczerwieni.
3) ¦wiat³o - o nim by³o przed chwil± i bêdzie w innych rozdzia³ach (m.in. w Optyce, Teorii wzglêdno¶ci)...
4) Ultrafiolet – opala (choæ mo¿e wywo³aæ raka skóry), dezynfekuje zabijaj±c bakterie, ale przed jego nadmiarem warto chroniæ oczy i skórê (np. stosuj±c filtry UV).
5) Promieniowanie rentgenowskie – wytwarza siê nie tylko w lampach rentgenowskich, bo sporo jest go np. w kosmosie i we wnêtrzu monitora komputerowego CRT (na zewn±trz raczej siê nie wydostaje, bo od zatrzymywania go s± specjalne os³ony). Promieniowanie rentgenowskie stosowane w nadmiarze na tkanki powoduje ró¿ne choroby (g³ównie nowotworowe).
6) Promieniowania gamma – wydobywa siê z pierwiastków promieniotwórczych, nieos³oniêtych czê¶ci reaktorów j±drowych, du¿o jest go w kosmosie. Do¶æ dobrze przenika przez tward± (nieprzenikliw± dla zwyk³ego ¶wiat³a) materiê. W nadmiarze promieniowanie to mo¿e wywo³ywaæ chorobê popromienn±, lub byæ zabójcze dla tkanek. "
http://www.daktik.rubikon.pl/optyka/co_to_jest_swiatlo.htm

P.S
Mo¿e wystarczy ju¿ tych technicznych opisów...
Mo¿e kto¶ to ujmie poetycko? :wink:
« Ostatnia zmiana: Luty 10, 2009, 16:06:45 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:00:01 »

Z³ote ciêcie, z³ota proporcja, z³ota liczba -  rozwiniêcie tematu.

Z³ote ciêcie. Jedno ciêcie, a dzieli ca³± liniê na trzy czê¶ci w taki sposób, ¿e du¿y odcinek ma siê do ¶redniego tak samo, jak ¶redni do ma³ego.  Chichot




Tak wiêc:
b = 0.618
a = 1
a+b = 1.618
  (Fi= 1.6180339...)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82oty_podzia%C5%82

Stosuj±c z³ot± liczbê Fi = 1.6180339 mo¿esz [do istniej±cych odcinków a, b oraz (a+b)] dorysowywaæ kolejne odcinki i ka¿dy kolejny odcinek bêdzie siê proporcjonalnie wyd³u¿aæ tak jak b do a i a do (a+b). Niech odcinek(a+b)  bêdzie naszym odcinkiem C = 1.6180339 (z³ota liczba Fi).

Gdy we¼miesz odcinek C o d³ugo¶ci Fi = 1.618, to mo¿esz nastêpnie dorysowywaæ kolejne, porporcjonalne odcinki. Mo¿esz to robiæ na dwa sposoby:

A) mno¿±c liczbê Fi przez sam± siebie:


1.0000000 x 1.6180339 =  1,6180  33...
1.6180339 x 1.6180339  = 2,6180  33...
2,6180337 x 1.6180339  = 4,2360  67...
4,236067.. x 1.6180339 =  6,8541  00..., etc.

lub
B) dodaj±c do kolejnej sumy, poprzedni± sumê:


0.6180339 + 1.0000000 =  1,6180 339
1.0000000 + 1.6180339 =  2,6180 339
2.6180339 + 1.6180339 =  4,2360 678
4,2360678 + 2.6180339 =  6,8541 017, etc...

W wyniku dodawania albo mno¿enia zawsze uzyskasz takie same kolejne liczby do czterech lub wiêcej miejsc po przecinku (zale¿y to od tego ile miejsc po przecinku uwzglêdnimy na samym pocz±tku obliczeñ). Liczby te wyznacz± po prostu d³ugo¶æ kolejnych odcinków. Proporcja tworzonych w ten sposób nowych odcinków zostanie zachowana - tak jak na poni¿szym obrazku:


Proporcje z³otego podzia³u, które widaæ na rysunku ko¶ci d³oni,
to te same proporcje, które widoczne s± na naszym obrazku wyj¶ciowym:



Liczby, które otrzymali¶my w wyniku dodawania i mno¿enia:
A = 1,000000 cm
B = 1,618033 cm
C = 2,618033 cm
D = 4,236067 cm
to d³ugo¶ci kolejnych ko¶ci d³oni*



* Oczywi¶cie przy za³o¿eniu, ¿e d³ugo¶æ najkrótszej ko¶ci wynosi 1cm.
Jednak niezale¿nie od d³ugo¶ci ko¶ci, proporcje miêdzy nimi zawsze bêd± wyznaczone przez liczbê Fi = 1,618...



P.S
Przy okazji o ksi±¿ce "Z³ota liczba":


"Dlaczego w ¶wiecie organizmów ¿ywych figur± geometryczn± najczê¶ciej spotykan± jest piêciok±t, w nieo¿ywionym za¶ - sze¶ciok±t? Dlaczego nie tylko dzie³a kunsztu ludzkiego, ale i twory przyrody wykazuj± w swej budowie okre¶lone proporcje liczbowe? Czy to przypadek, ¿e te proporcje wyra¿aj± siê bardzo czêsto "z³ot± liczb±" 1,618 i ¿e napotykamy je zarówno w ciele ludzkim, jak i w egipskich piramidach? "
http://www.universitas.com.pl/ksiazka/Zlota_liczba_1481.html
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 02, 2008, 19:01:14 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:09:20 »

Zacytujmy fragment s³ynnej ksi±¿ki Dana Browna „Kod Leonarda da Vinci” dotycz±cym z³otego podzia³u opartego na licznie Fi (gr. Φ)

"(...) Pomimo pozornych mistycznych pocz±tków matematycznych liczby Fi, wyja¶nia³ Langdon, prawdziwie zaskakuj±cym aspektem Fi jest jej rola jako fundamentalnej jednostki, któr± pos³uguje siê natura. Ro¶liny, zwierzêta, nawet ludzie – ich podstawowe wymiary z zadziwiaj±c± dok³adno¶ci± wyra¿a³y siê stosunkiem Fi do jedno¶ci.
- Wszechobecno¶æ Fi w przyrodzie – mówi³ Langdon, gasz±c ¶wiat³a – z pewno¶ci± i bezsprzecznie wychodzi poza ramy przypadku. Staro¿ytni przypuszczali, ¿e liczba musia³a byæ zamierzona przez samego Stwórcê. Pierwsi naukowcy g³osili, ¿e jest to boska proporcja.
-Chwileczkê – powiedzia³a m³oda kobieta w pierwszym rzêdzie. – Studiowa³am biologiê i nigdy nie widzia³am w przyrodzie tej boskiej proporcji.
- Nie? – u¶miechn±³ siê Langdon. – Bada³a pani kiedy¶ zwi±zki miêdzy pszczo³ami p³ci ¿eñskiej i mêskiej w spo³eczno¶ci ula?
- Oczywi¶cie. Pszczó³ p³ci ¿eñskiej jest zawsze wiêcej ni¿ pszczó³ p³ci mêskiej.
- A czy wie pani, ¿e je¿eli podzielimy liczbê pszczó³ p³ci ¿eñskiej przez liczbê pszczó³ p³ci mêskiej jakiegokolwiek ula na ¶wiecie, zawsze otrzymamy ten sam wynik?
- Naprawdê?
- Tak jest. Otrzymamy Fi.
Dziewczyna nie mog³a w to uwierzyæ.
- Niemo¿liwe!
- A w³a¶nie, ¿e tak! – odpar³, u¶miechaj±c siê Langdon. Wsun±³ w projektor slajd z fotografi± u³o¿onej w spiralê muszli morskiej. – Poznaje j± pani?
- To nautilus – powiedzia³a studentka biologii. G³owonóg. Miêczak, który pompuje gaz do swojej podzielonej na komory muszli, ¿eby utrzymywaæ siê w odpowiedniej pozycji w wodzie.
- S³usznie. Proszê zgadn±æ, jaki jest stosunek ¶rednicy jednej spirali do drugiej.
Dziewczyna niepewnie przygl±da³a siê koncentrycznym ³ukom spirali nautilus. Langdon skin±³ g³ow±.
- Tak fi. Boska proporcja. Jeden, przecinek, sze¶æ, jeden, osiem do jednego.
Dziewczyna by³a zdumiona.


NAUTILUS

Langdon przeszed³ do nastêpnego slajdu. – zbli¿enia g³ówki kwiatu s³onecznika z nasionami.
- Nasiona rosn± w dwóch przeciwnych sobie spiralach. Czy kto¶ potrafi powiedzieæ, jaki jest stosunek ¶rednic obrotu kolejnych spirali?
- Fi? – spytali wszyscy chórem.
- Strza³ w dziesi±tkê. – Langdon szybko zmienia³ slajdy. – Spiralnie uk³adaj±ce siê p³atki szyszki sosny, uk³ad li¶ci na ³odygach ro¶lin, segmentacja owadów – wszystko to wykazywa³o zadziwiaj±ce pos³uszeñstwo boskiej proporcji.
- To nie do wiary! – powiedzia³ kto¶ g³o¶no.
- Tak – zauwa¿y³ kto¶ inny – ale co to ma wspólnego ze sztuk±?
- W³a¶nie! Dobre pytanie. – Langdon wy¶wietli³ kolejny slajd. Blado¿ó³ty pergamin z rysunkiem s³ynnej nagiej postaci mêskiej piórka Leonardo da Vinci. – Cz³owiek witruwiañski, nazwany tak na cze¶æ Marka Witruwiusza, genialnego rzymskiego architekta, który s³awi³ bosk± proporcjê w swoim traktacie O architekturze.

Nikt nie rozumia³ boskiej struktury ludzkiego cia³a lepiej ni¿ Leonardo da Vinci. Ekshumowa³ nawet zw³oki, ¿eby mierzyæ dok³adne proporcje budowy kostnej cz³owieka. On pierwszy wykaza³, ¿e ludzkie cia³o jest dos³ownie zbudowane z elementów, których proporcje wymiarów zawsze równaj± siê fi.

Studenci patrzyli na niego z pow±tpiewaniem.
- Nie wierzycie mi? – zapyta³ wyzywaj±co Langdon. – Wszyscy. Ch³opaki. I dziewczyny te¿. Spróbujcie zmierzyæ odleg³o¶æ od czubka g³owy do pod³ogi. Potem podzielcie j± przez odleg³o¶æ od pêpka do pod³ogi. Zgadnijcie, co wam wyjdzie.
- Chyba nie fi?! – powiedzia³ jeden z futbolistów z niedowierzaniem.
- Tak, w³a¶nie fi. Jeszcze jeden przyk³ad? Zmierzcie odleg³o¶æ miêdzy ramieniem a czubkiem palców, a potem podzielcie przez odleg³o¶æ miêdzy ³okciem a czubkiem palców. Znowu fi. Daæ wam jeszcze jeden przyk³ad? Od biodra do pod³ogi podzielone przez odleg³o¶æ od kolana do pod³ogi. Jeszcze raz fi. Stawy d³oni. Palce u nóg. Odleg³o¶æ miêdzy krêgami. Fi, fi, fi. Przyjaciele, ka¿dy z was jest ¿ywym ho³dem z³o¿onym boskiej proporcji.
- Przyjaciele, jak widzicie, ten chaos w otaczaj±cym nas ¶wiecie ma swój wewnêtrzny porz±dek. Kiedy staro¿ytni odkryli fi, byli pewni, ¿e natknêli siê na element budulcowy, którym pos³ugiwa³ siê sam Bóg, konstruuj±c ¶wiat. I w³a¶nie dlatego czcili Matkê Naturê.

Przez nastêpne pó³ godziny Langdon pokazywa³ studentom slajdy dzie³ Micha³a Anio³a, Albrechta Dürera, Leonarda da Vinci i wielu innych, wykazuj±c zamierzon± i rygorystyczn± wierno¶æ wszystkich tych artystów pêdzla i piórka z³otej proporcji w planach kompozycyjnych. Langdon odkrywa³ przed nimi fi w wymiarach architektury rzymskiego Panteonu, egipskich piramid, a nawet w budynku ONZ w Nowym Jorku. Okaza³o siê, ¿e fi jest obecne w strukturach sonat mozartowskich, Pi±tej Symfonii Beethovena, jak równie¿ w kompozycjach Bartoka, Debussy’ego i Schuberta. Na liczbie fi, mówi³ dalej Langdon, opiera³ siê nawet Stradivadius, aby obliczyæ dok³adne miejsce i po³o¿enie otworów rezonansowych w pudle swoich s³ynnych skrzypiec.

- Na koniec – powiedzia³ Langdon, podchodz±c do tablicy – powrócimy jeszcze na chwilê do symboli. – Nakre¶li³ piêæ po³±czonych ze sob± linii, które utworzy³y piêcioramienn± gwiazdê. – Jest to symbol jednego z najbardziej imponuj±cych obrazów … Zwany jest formalnie pentagramem, a staro¿ytni nazywali go pentaculum – jest to symbol przez wiele kultur uwa¿any za magiczny i boski. Czy kto¶ móg³by powiedzieæ, dlaczego?
Stettner podniós³ rêkê
- Poniewa¿ w pentagramie linie dziel± siê na czê¶ci, które s± zgodne z bosk± proporcj±…."



I co¶ ode mnie:)
Je¶li komu¶ pentagram kojarzy siê "¼le", to niech przekroi jab³ko na pó³ - w poprzek. ;-)
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 21, 2008, 22:04:44 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:15:47 »

Skoro zasygnalizowa³em istnienie idei mówi±cej, ¿e
fraktalna (oparta na z³otym podziale) kompresja ³adunku elektrycznego jest podstawow± symetri± i przyczyn± :


1) powstawania masy,
http://www.goldenmean.info/creation/
2) powstawania grawitacji,
http://www.goldenmean.info/gravitycause/
3) powstawania biologicznego ¿ycia,
http://www.goldenmean.info/germination/
4) skutecznego leczenia
http://www.goldenmean.info/phaseconjugation/
5) samo-organizowania siê chaosu
http://www.goldenmean.info/phiricais/
6) powstawania symboli i alfabetów
http://www.goldenmean.info/dnaring/
7) ¶wiadomo¶ci
http://www.goldenmean.info/clinicalintro/
8 ) o¶wiecenia
http://www.goldenmean.info/enlightenment/

to pozwolê sobie zamie¶ciæ tak¿e link do filmu, który jak s±dzê mo¿e byæ ciekawy tak¿e dla sceptyków...
Film zamieszczony jest na Google Video za zgod± jego autorów:





O filmie "Pioruny Bogów" - Thunderbolts of the Gods


Model wszech¶wiata uznawany przez g³ówny nurt naukowy zak³ada, ¿e wszech¶wiat formowany jest przez pierwotn± si³ê - GRAWITACJÊ. Okazuje siê jednak, i¿ istnieje model o wiele lepiej wyja¶niaj±cy zjawiska, które obserwujemy. "Wielki wybuch", "rozszerzaj±cy siê wszech¶wiat", "czarne dziury", "ciemna materia", "ciemna energia" - to zjawiska zmy¶lone, by wyja¶niæ anomalie niepasuj±ce do "oficjalnego" grawitacyjnego modelu.
To nie grawitacja jest spoiwem trzymaj±cym ten ¶wiat do kupy. Istnieje si³a miliardy razy mocniejsza od niej. Si³± t± jest PR¡D ELEKTRYCZNY oraz tworzone przezeñ pole elektromagnetyczne.
Wed³ug modelu elektrycznego gwiazdy nie s± piek³em nuklearnej fuzji, a jedynie transformatorami energii - pr±du elektrycznego, który przep³ywa przez wszech¶wiat niewyobra¿alnie wielkimi strumieniami. Elektryczny model w ³atwy sposób pozwala wyja¶niæ nie tylko zjawiska astronomiczne i dzia³anie wszech¶wiata, ale tak¿e mity i wizerunki bóstw sprzed tysiêcy lat. Wtedy to nasi praprzodkowie widzieli na niebie plazmowe zjawiska dzi¶ ju¿ nieobecne...

Dlaczego model elektryczny nie zosta³ dotychczas uznany przez oficjaln± naukê i nie naucza siê go w szko³ach? Czy kto¶ obawia siê upowszechnienia faktu, ¿e wszech¶wiat jest wielk± bañk± energii? Jakie by³yby tego konsekwencje? Czy ktokolwiek mia³by ochotê p³aciæ coraz wiêksze kwoty za energiê elektryczn±, której jest wszêdzie pod dostatkiem...?

Film (z polskimi napisami) jest dostêpny na Google:
http://video.google.com/videoplay?docid=4709040975433652394

Strona domowa:
http://www.thunderbolts.info/home.htm

*************************************************
Skoro by³o te¿ o d¼wiêkach, które tworz± wszech¶wiat, to przy okazji...  trzyminutowy filmik o podstawowej zasadzie teorii strun, mówi±cej, ¿e wszech¶wiat u podstaw sk³ada siê z ... drgaj±cych strunek...

http://pl.youtube.com/watch?v=jasPoW3ZVPs&feature=related
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 02, 2008, 19:18:51 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:21:35 »

Cytat: sceptnick
Wiosno,
Ja wci±¿ nie mogê pozbierac razem tych Twoich hipotez..
Bo nie jest to systematyczny wyk³ad, tylko reakcja na uwagi/pytania forumowiczów.

Cytat: sceptnick
Nadmieniam, ¿e teoria chaosu nie jest mi obca, jak i wiele innych odwzorowañ naszego ¶wiata. .
Rozumiem. Istnieje wiele teoretycznych modeli staraj±cych opisaæ i wyja¶niæ ¶wiat/wszech¶wiat - ³±cznie z elektrycznym modelem zawartym w filmie, do którego zamie¶ci³em link.
¦wiêta geometria zainteresowa³a mnie, w wielu powodów, ale przede wszystkim z tego powodu, ¿e wielu uwa¿a, i¿ jest to model prawdziwie opisuj±cy naturê wszech¶wiata i cz³owieka. Niektórzy twierdz±, ¿e z tego wzglêdu nie powinni¶my mówiæ w tym przypadku "model", lecz po prostu "Prawda"....
Poza tym ¶w. geometri± zajmowa³y siê wybitne umys³y - od staro¿ytno¶ci po czasy wspó³czesne. W tym, co zamie¶ci³em pojawi³ siê ju¿ Pitagoras, Platon, Leonardo da Vinci, Kepler, Newton, ale by³o wielu innych jak choæby Francis Bacon - uznawany za twórcê nowo¿ytnego empiryzmu.

Cytat: sceptnick
Odnoszê wra¿enie, ¿e operujesz jêzykiem, którego sens nie bardzo rozumiesz. Mo¿e siê mylê.
Pojêcia przynale¿± zazwyczaj do ró¿nych modeli teoretycznych tworzonych w ramach ró¿nych nauk. Nie jestem omnibusem.  Dlatego by³bym Ci wdziêczny za wskazanie tych "nieostrych pojêæ".* Niemniej nale¿y mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e obszar ¶wiêtej geometrii, to obszar wykraczaj±cy poza to, co uznaje "oficjalna nauka" oparta na 5 zmys³ach i ich technologicznych rozszerzeniach. Z drugiej strony, teoretyczne inspiracje empirycznych badañ te¿ siê zmieniaj±. Przyk³adowo: wczoraj na "topie" by³a teoria wzglêdno¶ci, dzisiaj teoria chaosu, strun i WSM Theory (Standing Wave Structure of Matter Theory)... Co bêdzie jutro? Czy kto¶ znajdzie "¶wiêtego graala"?
Dan Winter, którego idee zasygnalizowa³em twierdzi, ¿e znalaz³ tego graala. Obecnie - jak twierdzi - pracuje z wybitnymi matematykami nad przeprowadzeniem matematycznego dowodu dla swoich podstawowych twirdzeñ. Winter jest dla mnie interesuj±cy, bo z jednej strony jest fizykiem i badaczem procesów elektrycznych zachodz±cych w ludzkim organizmie, a z drugiej strony uwa¿any jest za jednego z najlepszych ekspertów w dziedzinie ¶w. geometrii na ¶wiecie. Ma te¿ ma³a obsesjê na punkcie tego, aby jego twierdzenia poddawa³y siê wymogom naukowej weryfikacji, choæ jednocze¶nie zdaje sobie sprawê, ¿e nie wszystkie mog±. W tych przypadkach u¿ywa s³owa "wierzê, wierzymy, ¿e..."
Napisa³e¶ o geometrii fraktalnej jako jednym ze sposobów modelowania (opisu) zjawisk i procesów. Winter powiedzia³by, ¿e jest to model obiecuj±cy eksplanacyjnie, bo najnowsze odkrycia nauki potwierdzaj± go, tak jak potwierdzaj± go jego w³asne odkrycia dotycz±ce elektrycznych (energetycznych) podstaw ¿ycia.
Swoj± drog± Winter te¿ nie przepada za nazw± "¶wiêta geometria", ale pos³uguje siê ni±, bo jest ona powszechnie u¿ywana. Ciekawostk± jest to, ze wiedza ta przechowywana by³a i jest w krêgach ró¿okrzy¿owców i masonerii, choæ wg. np. Drunvalo Melchizedeka nawet w tych krêgach wiele z tej wiedzy zosta³o utracone lub zniekszta³cone.

Cytat: sceptnick
Chcia³by, aby¶ w DWÓCH s³owach stre¶ci³ ISTOTÊ ¶wiêtej geometrii. Nie chodzi mi o liczbê (z³oty podzia³), ale o filozofiê.
Istota, filozofia ¶wiêtej geometrii w dwóch s³owach?  No... mo¿e chocia¿ w dwóch zdaniach... Chichot :wink:
Wszech¶wiat ma naturê falow±. ¦wiêta geometria jest o tym w jaki sposób fale przyjmuj± geometryczne formy (+ jakie to formy), z których powstaj± ró¿ne przestrzenie, "¶wiaty" i okre¶lone formy ¿ycia.

*
Rozumiem, ¿e wypowiadanie siê w danej dziedzinie powinno respektowaæ pewne konwencje terminologiczne. Niemniej pojêcia z definicji to tre¶ci wyobra¿eñ, które wi±¿emy z okre¶lonym s³owem, a te wyobra¿enia s± ró¿ne u ró¿nych osób... No, ale to sofistyka... :wink:

A propos Twego zdania z wcze¶niejszego posta:
Cytat: sceptnick
Nie rozumiem dlaczego falê akustyczn± mieliby¶my potraktowaæ jako to¿samy z okre¶lonym zakresem fali elektromagnetycznej. To jest zupe³nie inny rodzaj fal.
Nasze zmys³y dzia³aj± w taki sposób, ¿e ka¿dy z nich reaguje na okre¶lony zakres fali elektromagnetycznej. To na poziomie ludzkiego do¶wiadczenia te zakresy fal jawi± siê nam jako oddzielne "ró¿ne jako¶ci". Tak wiêc zmys³ wzroku ró¿ni siê od zmys³u s³uchu tylko tym, ¿e nerwy siatkówki zestrojone s± z innymi czêstotliwo¶ciami fali elektromagnetycznej ni¿ nerw s³uchowy. Dlatego uwa¿am, ¿e fala akustyczna jest to¿sama z fal± elektromagnetyczn±, bo jest jej fragmentem wydzielanym jako "oddzielna jako¶æ" przez nasz zmys³ s³uchu.
To odnosi nas w pewien sposób do d³ugiej tradycji istniej±cej w filozofii, która pyta o to jaki jest ¶wiat w swej istocie. Najbardziej pasuje tu chyba Immanuel Kant, który pisze m. in., ¿e istnieje ¶wiat zjawisk (¶wiat fenomenów) i ¶wiat rzeczy samych w sobie (¶wiat noumenów). W tym kontek¶cie fala elektromagnetyczna to ¶wiat noumenów, a d¼wiêk i/lub ¶wiat³o to ¶wiat fenomenów - ¶wiat do¶wiadczanych przez cz³owieka zjawisk.

Obrazowo, choæ upraszczaj±co...
Czy ma³e okrêgi s± to¿same z du¿ymi czy nie?


W "modelu" ¶wiêtej geometrii :wink:  nasze zmys³y dzia³aj± w odpowiedzi na geometryczne ró¿nice zawarte w bod¼cach, które do nich docieraj±. Tak wiêc d¼wiêk posiada swoj± geometriê i geometria ta wyznaczana jest przez 1) okre¶lone d³ugo¶ci fal poszczególnych d¼wiêków oraz 2) proporcje miêdzy poszczególnymi d¼wiêkami (interwa³y).** I tylko dlatego, ¿e sami jeste¶my harmonijn± (fraktaln±) konstrukcj± geometryczn± opart± na Fi = 1, 618 odbieramy akordy d¼wiêkowe jako harmonijne lub dysharmonijne. Gdy harmonia, proporcjonalno¶æ akordu zgrywa siê z fraktalno¶ci± nas samych i naszego zmys³u s³uchu, odbieramy to i nazywamy harmoni± w³a¶nie, a nie dysharmoni±. Dysharmoniê d¼wiêkow± wiele osób odbiera jako fizyczny ból, czêsto w ca³ym ciele. W  powy¿szej optyce wiadomo dlaczego... Dysharmonia ta "nie zgrywa siê" po prostu z fraktaln± budow± cz³owieka.

Mo¿na by powiedzieæ, ¿e ¶wiêta geometria pozwala odpowiadaæ na pytania zadawane czêsto przez dzieci - te w rodzaju: Dlaczego mróz maluje wzory na szybach?  Dlaczego jedne d¼wiêki s± ³adne, a inne brzydkie? Dlaczego co¶ pachnie ³adnie, a co¶ brzydko? U¶miech Odpowiedzi na takie pytania zawieraj± siê w tajemnicach geometrycznych wzorów... Na przyk³ad kiedy w±chamy ró¿ê, to nasz zmys³ wêchu - w ¶wietle ¶wiêtej geometrii - nie reaguje na substancjê chemiczn± jako tak±, lecz na geometryczny kszta³t jej molekularnej konstrukcji...
Nawi±zuj±c nieco do Szekspira, który w "Romeo i Julia" napisa³:
    "Czym¿e jest imiê? To co zwiemy ró¿±, s³odko pachnia³oby pod ka¿dym innym imieniem" [/list]mo¿na  - nieco mniej poetycko... - napisaæ, ¿e ka¿dy inny kwiat posiadaj±cy substancjê zapachow± o "molekularnej geometrii" zbli¿onej do "molekularnej geometrii" ró¿y bêdzie pachnia³ równie s³odko... Chichot  :wink:
    Sam powiedz Sceptnick. Czy¿ nie jest to fascynuj±ca dziedzina eksploracji?

    **
    Nie zapominajmy, ¿e cyfry arabskie pojawi³y siê ok. 8 w. n. e. Gdy pitagorejczycy mówili o liczbach widzieli je jako d³ugo¶ci odcinków. St±d to co my oznaczamy cyfr± jako d³ugo¶æ fali, by³o dla nich odcinkiem o okre¶lonej d³ugo¶ci. Odcinki te tworzy³y p³aszczyzny i formy przestrzenne o ró¿nych kszta³tach.  St±d harmonia sfer by³a geometri± sfer...

    Odcinki (3, 4, 5), p³aszczyzny (trójk±t i kwadraty)
    i twierdzenie Pitagorasa:


    Twierdzenie Pitagorasa:
    "Pole kwadratu zbudowanego na przeciwprostok±tnej trójk±ta prostok±tnego
    jest równe sumie pól kwadratów zbudowanych na przyprostok±tnych."

    Innymi s³owy:
    http://www-users.mat.uni.torun.pl/~monia/


    Rysunek: "W poszukiwaniu harmonii"
    Kojarzenie naprê¿enia "strun" i kubków wype³nionych wod±
    z wysoko¶ci± d¼wiêków.



    Inne:



    Post Scriptum
    Na samym pocz±tku tego w±tku, forumowicz o nicku Krzysiek zasugerowa³, ze jest to wiedza nie dla ka¿dego. Hm... Krzysztof, czy to oznacza, ¿e znasz siê na ¶wiêtej geometrii i tym samym potwierdzasz prawdziwo¶æ tej wiedzy? Czy twoja intencja by³a taka, ¿e wiedza ta zawiera w sobie du¿e mo¿liwo¶ci (np. wynalazki Leonarda da Vinci) i nie ka¿dy powinien j± znaæ? Je¶li tak, to czy nie uwa¿asz, ¿e ka¿dy powinien t± wiedzê posiadaæ?

    Mi³ego d³ugiego weekendu!  Chichot
    « Ostatnia zmiana: Luty 12, 2009, 12:27:47 wys³ane przez Leszek » Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #15 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:23:03 »

    Jest s³oneczny maj... Mo¿e nieco lu¼niej, ale w temacie...  U¶miech

    Zamieszczam informacjê o filmie animowanym "Flatland". Film ten doczeka³ siê recenzji ze strony Amerykañskiego Towarzystwa Matematycznego. Jest to film dla dzieci i dla doros³ych.
    Jego bohaterami s±... figury geometryczne :wink:  Chichot

    Wyobra¼cie sobie ¶wiat, który ma tylko dwa wymiary. ¯yj± w nim trójk±ty, kwadraty, piêciok±ty i inne figury. Nie ma w nim ¿adnej wysoko¶ci. Jest tylko d³ugo¶æ i szeroko¶æ...
    Mieszkañcy dwuwymiarowego ¶wiata nie wiedz±, ¿e istnieje ¶wiat trójwymiarowy do czasu, gdy pojawia siê wys³annik ze ¶wiata trójwymiarowego...
    Jeden kwadrat, Arthur Square, dowiaduje siê, ¿e istnieje "trzeci wymiar" i chce zrewolucjonizowaæ ¶wiadomo¶æ spo³eczeñstwa w którym ¿yje. Na drodze staj± mu kap³ani (KULE), którzy rz±dz± Flatlandi± od tysi±cleci...



    O tym co powy¿ej na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=3RQoQd-Bzp0&feature=related


    Kilka screenów z filmu (ze strony domowej producenta).
    Arthur Square ¶ni o dziwnym ¶wiecie...


    "Zakazane" ruiny Flatlandii ods³aniaja miêdzywymiarowe sekrety...


    Arthur Square dzieli siê z bratem wiedz± o istnieniu trzeciego wymiaru, ale brat mu nie wierzy...



    Kwadraty i sze¶ciok±tka na obiedzie :-)




    "Flatland: The Movie" - oficjalna reklama filmu.
    http://www.youtube.com/watch?v=C8oiwnNlyE4&feature=related

    "Flatland: Reflections" (odbicia)
    Istota ze ¶wiata trójwymiarowego pokazuje Arthurowi jego w³asne odbicie, o którym nigdy wcze¶niej nie wiedzia³...
    http://www.youtube.com/watch?v=hUu6zrdlUxI&feature=related

    Ksi±¿eczka (w j. angielskim)
    "Flatland: A Romance of Many Dimensions
    With Illustrations by the Author, A SQUARE"
    http://www.ibiblio.org/eldritch/eaa/FL.HTM


    Strona domowa filmu:
    http://www.flatlandthemovie.com/
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #16 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:28:23 »

    [Z góry przepraszam za ma³y "oczopl±s"]

    Kiaro, jak ju¿ piszesz o "wymiarach"...

    ...to istnieje taka koncepcja, ¿e pewien typ labiryntu (siedmiokrotny labirynt) narysowany na p³aszczy¼nie odzwierciedla co¶ co dzieje siê w trzech wymiarach - na matematycznym torusie z naniesion± na niego spiral± z³otego ¶rodka. Labirynt ten dzieli siê na siedem obszarów, które odnosz± do kszta³tu torusa w³a¶nie oraz do rytmu bicia ludzkiego serca.

    Przy okazji - jak kogo¶ to interesuje, to niech zerknie na torus ze spiral± z³otego ¶rodka - to te dwa obrazki zwi±zane z powstawaniem alfabetów (strona 2 tego w±tku + odsy³acz do strony angielskiej). Spirala z³otego ¶rodka dos³ownie tworzy alfabety. Tworzy ona kszta³ty liter w taki sposób, ¿e sama spirala jako taka siê nie zmienia, zmienia siê tylko ruch torusa i w zwi±zku z tym obserwator widzi coraz to nowe kszta³ty-litery.
    <----- kszta³t spirali wyj¶ciowej

    Kilka liter z alfabetu hebrajskiego i sanskrytu (porównawczo):

    **************************************************************************************
    Na stronie http://www.goldenmean.info/dnaring/spinner/index.html
    ka¿dy mo¿e nauczyæ siê tworzyæ litery, poruszaj±c spiral± z³otego ¶rodka "¶ci±gniêt±" z torusa i wpisan± w czworo¶cian (z naniesionymi na niego osiami symetrii).
    Wystarczy kilkn±æ na obrazek i poruszaæ nim przy pomocy myszki.
    **************************************************************************************


    Ruch spirali po torusie (+ 5 bry³ platoñskich wyznaczaj±cych osie obrotu torusa) opisuj± tak¿e "alfabet" przemiany ¶wiat³a w materiê i odwrotnie.

    Poni¿ej animacje 1) siedmiokrotnego labiryntu - jego dwuwymiarowy obraz przechodz±cy w trójwymiarowy torus ze spiral±.
    Spirala "dzieli" torus NA 7 KOLORÓW - tyle ile ma têcza... 2) torusa ze spiral± i "ró¿±" (tzn. 10 spiral na piêciok±cie) w ruchu
    1) 2)
    *

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_o_czterech_barwach
    http://www.wiw.pl/delta/cztery_barwy.asp
    http://www.mimuw.edu.pl/delta/artykuly/delta0604/4barwy.pdf

    Siedmiokrotny labirynt wystêpuje w wielu krajach ¶wiata (m. in. Chiny, Tybet, Anglia, Irlandia, Peru, Egipt). Tworzono go tak¿e na posadzkach wielu europejskich ko¶cio³ów. Jak pisze Drunvalo Melchizedek: "Labirynt sprawia, ¿e energia si³y ¿yciowej przep³ywa przez czakry wed³ug okre¶lonego wzoru: przez trzeci±, drug±, pierwsz± czwart±, siódm±, szóst±, pi±t±". W: "Tajemnica Kwiatu ¯ycia, Tom 1, s. 183.
    Motyw siedmiokrotnego labiryntu na kamieniu


    Motyw g³ównie siedmiokrotnego labiryntu na monetach bitych kilkaset lat p.n.e. w Knossos (Kreta)

    http://www.histurion.pl/strona/baza/art/knossos.html

    Ruiny odkrytego labiryntu Minosa (tego z mitu o Minotaurze, Ariadnie i Tezeuszu)

    http://grono.net/pub/u/195198/gallery/photo/31528321/


    http://www.umysl.pl/podroze/122.php

    Has³o "labirynt" w Wikipedii.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Labirynt


    Swoj± drog± ciekawe ile osób kojarzy
    lubiany zazwyczaj "wzór grecki":


    w ten sposób:



    Pozdrawiam U¶miech :wink:
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #17 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:31:21 »

    Oliwko, poruszy³a¶ kwestiê wzajemnych relacji "serca i g³owy".  Jest to  bardzo wa¿ny temat. Mamy tu bowiem dwa "instrumenty", których funkcji wci±¿ do koñca nie poznali¶my. Czy wiadomo dlaczego serce bije, wystukuje pewien rytm? Przecie¿ ka¿da "pompa" (mówi±c nieco naturalistycznie) musi mieæ swoje zasilanie! Czy w biciu serca kryj± siê jakie¶ tajemnice?  :roll:   Korzystaj±c niejako z okazji, pozwolê sobie podaæ trochê informacji na temat serca. My¶lê, ¿e warto je poznaæ.

    Wzajemnymi zwi±zkami miêdzy sercem, g³ow± i polem elektromagnetycznym Ziemi, zajmuje siê m.in. Institute of HeartMath (Instytut Matematyki Serca) w Kalifornii.
    http://www.heartmath.org/index.php?option=com_content&task=view&id=1&sectionid=4
     
    Instytut ten rozpocz±³ w styczniu 2008 roku do¶æ niezwyk³y projekt naukowy. (Bud¿et projektu to ponad 4 mln dolarów...)

    Projekt ten nazywa siê "Global Coherence Project" i ma na celu zbadanie - UWAGA! - wzajemnego oddzia³ywania:
    pola elektromagnetycznego serca, mózgu
    i pola magnetycznego Ziemi
    oraz zjawisk fizycznych, które pojawiaj± siê na skutek wzajemnego oddzia³ywania tych trzech pól.



    Projekt rozpocz±³ siê w styczniu tego (2008) roku.
    Jest to nowe przedsiêwziêcie Instytutu, który dzia³a od 1991 roku.
    Link do Projektu (jego opis w formie PDF jest na stronie):
    http://www.heartmath.org/index.php?option=com_content&task=view&id=150&Itemid=5

    Wzi±³em udzia³ w pierwszym seminarium on-line, jakie siê odby³o 31 stycznia 2008r. o 2.00 w nocy naszego czasu (oni nadaj± z Kalifornii, wiêc mieli 17.00...). Jest to seminarium w formie prezentacji slajdów on-line (na ¿ywo). Je¶li kto¶ chce s³yszeæ wyk³ad (w j. angielskim), to musi zadzwoniæ (np. przez Skype) do USA pod podany numer telefonu.

    Poni¿ej przyk³adowy slajd z seminarium (jedna z hipotez Projektu):

    Napis na obrazku:
    "HIPOTEZA: Silna, zbiorowa uczuciowa intencja posiada wymierny wp³yw na ziemskie pole magnetyczne"


    Powy¿szy Projekt jest bardzo podobny do Global Consciousness Project (Projekt globalnej ¶wiadomo¶ci) koordynowanego na Uniwersytecie w Princeton. Opisze go pokrótce w drugim po¶cie.

    Po zapoznaniu siê z "filozofi±" Instytutu HeartMath, wpad³a mi w rêce ksi±¿ka Drunvalo Melchizedeka "¯ycie w przestrzeni serca" i odnalaz³em w niej kilka s³ów na temat prowadzonych w Instytucie badañ. Pozwolê sobie zacytowaæ:

    "¦wiêta przestrzeñ serca, nazywana czasem ¶wiêt± komnat± serca, jest ponadczasowym wymiarem ¶wiadomo¶ci, w którym wszystko jest mo¿liwe, tu i teraz. Nawi±zania do tego sekretnego, szczególnego miejsca w sercu mo¿na odnale¼æ w staro¿ytnych pismach oraz w tradycji ustnej na ca³ym ¶wiecie. Jednym z przyk³adów jest krótki werset z Upaniszad, zamieszczony na pocz±tku tej ksi±¿ki. Innym przyk³adem jest ksiêga nawi±zuj±ca do Tory, zatytu³owana „Sekretna komnata serca".

    Wspó³czesna nauka zaczyna powoli zbli¿aæ siê do tego sposobu rozumienia. Pewna grupa uczonych z Instytutu HeartMath w Boulder Creek w Kalifornii, po³±czonego z Uniwersytetem w Stanford, uzyska³a na ten temat niezwykle interesuj±ce informacje. Mog± one okazaæ siê pomocne tym spo¶ród was, którzy próbuj± zrozumieæ serce. Nie jest to ³atwe przedsiêwziêcie, jednak kiedy umys³ jest gotów do wspó³pracy, serce reaguje.

    Oto odwieczny paradoks: od chwili poczêcia jako pierwsze zaczyna biæ ludzkie serce, zanim jeszcze ukszta³tuje siê mózg. Fakt ten ka¿e lekarzom zastanawiaæ siê, gdzie w³a¶ciwie rodzi siê inteligencja i co reguluje pracê serca. Ku zaskoczeniu ¶wiata medycznego, uczeni z HeartMath odkryli, ¿e serce posiada swój w³asny mózg - tak, prawdziwy mózg sk³adaj±cy siê z komórek mózgowych. Jest on bardzo ma³y, ma bowiem zaledwie czterdzie¶ci tysiêcy komórek, ale to prawdziwy mózg i najwyra¼niej sercu wystarcza. Jest to doprawdy wielkie odkrycie, które potwierdza ostatecznie s³owa tych, którzy od wieków mówili i pisali o inteligencji serca.

    Uczeni z Instytutu HeartMath dokonali jeszcze wiêkszego odkrycia. Udowodnili mianowicie, ¿e ludzkie serce wytwarza najwiêksze i najsilniejsze pole energii w porównaniu z innymi narz±dami, nawet z polem wytwarzanym przez mózg znajduj±cy siê w czaszce. Dowiedziono, ¿e to pole elektromagnetyczne ma ¶rednicê od dwóch i pó³ do trzech metrów, a jego o¶ umiejscowiona jest w sercu. Kszta³tem przypomina ono p±czek z dziurk± w ¶rodku, czyli torus, czêsto uwa¿any za niepowtarzaln± najbardziej pierwotn± formê istniej±c± we wszech¶wiecie.
    (...)
    Na rysunku poni¿ej widaæ wychodz±ce z sekretnej przestrzeni serca elektromagnetyczne pole toroidalne, w którym zawiera siê mniejsze pole toroidalne. Oba pola ze¶rodkowane s± na tej samej osi(...)


    Poni¿szy link: ten sam obraz pola toroidalnego wokó³ serca wraz z jego opisem  (w j. angielskim) na stronie Instytutu HeartMath:

    http://www.heartmath.org/index.php?option=com_content&task=view&id=28&Itemid=51&limit=1&limitstart=3

    Odkry³em dwa istotne aspekty tego pola toroidalnego. Po pierwsze, mo¿e ono s³u¿yæ jako brama do sekretnej komnaty serca. (...) Drugi aspekt wi±¿e siê z mniejszym torusem wewnêtrznym. (...) ¦wiêta przestrzeñ serca powstaje podobnie jak torus wewn±trz wiêkszego torusa. Istnieje ¶wiêta przestrzeñ sama w sobie, jak siê jednak przekonacie, zawiera ona jeszcze niewielkie, ale jak¿e szczególne miejsce o niepowtarzalnym charakterze. (...)
    Jestem przekonany, ¿e elektromagnetyczne pole toroidalne powstaje w ¶wiêtej przestrzeni serca oraz ¿e przechodzi przez to miejsce.  (...)"

    D. Melchizedek - "¯ycie w przestrzeni serca", s. 85-88

    Ma³y komentarz
    ¯yjemy w ¶wiecie, w którym nauka jest dla wielu ludzi autorytetem. I choæ nie jest ona wyroczni± w sprawach ¶wiatopogl±dowych, to jednak potrafi wykazaæ czasem istnienie si³ i powi±zañ miêdzy nimi, które to powi±zania traktowane by³y do tej pory jako metafory... Znamy przecie¿ powiedzenie "Mi³o¶æ czyni cuda". Teraz okazuje siê, ¿e kto¶ bada wp³yw uczuæ (co prawda kolektywnych, ale jednak...) na pole magnetyczne Ziemi...


    Pozdrawiam! U¶miech
    « Ostatnia zmiana: Luty 19, 2009, 16:12:35 wys³ane przez Leszek » Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #18 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:34:04 »



    Jak ju¿ wspomnia³em Global Coherence Projekt jest podobny do Global Consciousness Project (Projekt globalnej ¶wiadomo¶ci).
    Ten drugi dzia³a od 1998r i koordynowany jest na Uniwersytecie w Princeton.


    http://www.pppl.gov/meetings/colloquium_10112006.html
    http://noosphere.princeton.edu/

    Jako, ¿e wszystko powy¿ej jest w jêzyku angielskim,
    wszystko poni¿ej jest w jêzyku polskim U¶miech

    Zanim przeczytasz:
    czy zdarzy³o Ci siê wiedzieæ kto do Ciebie dzwoni zanim odebra³e(a)¶ telefon? Je¶li zgad³e(a)¶ kto dzwoni, mo¿e to oznaczaæ, ze ten kto¶ NAPRAWDÊ o Tobie my¶la³, gdy wykrêca³ do Ciebie numer. Po prostu skupi³ siê na Tobie, a Ty to odebra³e(a)¶... Chichot
     Eksperyment Ruperta Sheldrake'a (FILMIK):
    http://pl.youtube.com/watch?v=UdOi3s-tBzk



    O co chodzi w Projekcie?
    Autorzy Global Consciousness Project "wychodz± z za³o¿enia, i¿ umys³ cz³owieka jest tylko pozornie uwiêziony w ciele, a tak naprawdê jest on w stanie wchodziæ w interakcje z umys³ami innych ludzi, niezale¿nie od odleg³o¶ci, czy dziel±cych ich barier. (...)" Twórcy GCP, bior± pod uwagê "istnienie telepatycznego oddzia³ywania ludzkiego umys³u na innych ludzi oraz na funkcjonowanie maszyn. Twierdz± oni, ¿e je¶li cz³owiek bêd±cy w pobli¿u komputera jest czê¶ci± ¶wiadomo¶ci globalnej (choæ mo¿e nie mieæ o tym pojêcia) to komputer równie¿ poddany bêdzie oddzia³ywaniu tego tajemniczego pola mentalnego. Nic wiêc prostszego jak zebraæ dane z wielu komputerów, rozsianych po ca³ym ¶wiecie, a nastêpnie sprawdziæ, czy dane te wykazuj± jakie¶ cechy podobieñstwa. (...)
    Mimo ca³ej niezwyk³o¶ci przedstawionego tutaj pomys³u, nie mo¿na odmówiæ mu jego miejsca w tzw. „hard science”. (...) w opisywanym projekcie stosuje siê niezwykle rygorystyczne metody generowania zdarzeñ losowych. Wykorzystuje siê tutaj g³ównie urz±dzenia bazuj±ce na efektach kwantowego tunelowania elektronów, które mo¿na spi±æ z komputerem stacjonarnym lub laptopem. (...)
    Global Consciousness Project ze szczególn± uwaga przygl±da siê zjawiskom integruj±cym ludzi na ca³ej kuli ziemskiej, a wiêc stymuluj±cym kolektywn± ¶wiadomo¶æ. W trakcie pogrzebu ksiê¿nej Diany, zimowych igrzysk olimpijskich w Nagano oraz wielu innych imprezach serwer centralny zbiera³ dane z setek punktów na ca³ej ziemi. Nastêpnie naukowcy starali siê naszkicowaæ kolorow± mapê ¶wiata z zaznaczonymi na niej obszarami wysokich i niskich wyników. Nie otrzymano tego, co spodziewali siê zobaczyæ sceptycy, czyli szumu na ekranie. Zamiast szumu otrzymano mapê obszarów, która neuropsychologowi przywiod³aby na my¶l obraz funkcjonuj±cego mózgu cz³owieka.(...) Dziêki komputerom ³±cz±cym najdalsze zak±tki ¶wiata oraz oczywi¶cie Internetowi mo¿emy sprawdziæ, czy idea ¶wiadomo¶ci globalnej jest czym¶ wiêcej ni¿ science-fiction.
    Wypada tutaj wspomnieæ o pewnym ambitnym badaczu Rupercie Sheldrake’u który ju¿ na pocz±tku lat osiemdziesi±tych postulowa³ i testowa³ swoje idee pól morfogenetycznych. Twierdzi³ on, i¿ po pierwsze wszystkie istoty ¿ywe s± po³±czone czym¶ w rodzaju kolektywnej ¶wiadomo¶ci, po drugie mog± ze sob± oddzia³ywaæ niejako ponad ¶wiatem materialnym poprzez zjawisko rezonansu pól morfogenetycznych. Ponadto nasz rozwój biologiczny jako gatunku zale¿y nie tylko od materia³u DNA, ale równie¿ od globalnego pola morfogenetycznego.

    W jaki sposób powstaje owo tajemnicze pole morfogenetyczne?

    Sheldrake twierdzi, i¿ ka¿da forma i struktura pozostawia po sobie odcisk, a im wiêcej podobnych form tym ten odcisk jest wyra¼niejszy i ma on silniejszy wp³yw na tworzenie siê nowych, ale podobnych struktur. W ten sposób t³umaczy on nie wyja¶nione jak dot±d aspekty ewolucji gatunków, jak równie¿ dopuszcza istnienie [pozagenetycznego - Wiosna] przekazywania wyuczonych zdolno¶ci potomkom."(...)


    EKSPERYMENTY
    "To ostatnie za³o¿enie potwierdzi³y przeprowadzone w 1920 roku na Uniwersytecie w Harvardzie eksperymentu nad uczeniem siê szczurów. Jak to zwykle w tego typu eksperymentach, szczur musi uciec z klatki skomplikowanym korytarzem. Okaza³o siê, ¿e w efekcie treningu kolejne generacje szczurów pope³nia³y mniej b³êdów i szybciej ucieka³y z klatki ni¿ ich poprzednicy. Nie by³oby to sprzeczne z teori± ewolucji, gdyby nie fakt, i¿ rodziców kolejnych generacji szczurzych dobierano zupe³nie losowo. Poniewa¿ nie istnia³a selekcja genów, tote¿ umiejêtno¶æ ta musia³a przenosiæ siê w inny sposób.

    Hipotezê pól morfogenetycznych - lub jak kto woli kolektywnej ¶wiadomo¶ci, testowano w bardziej efektowny sposób w czasach nam wspó³czesnych, aczkolwiek jeszcze zanim rozwin±³ siê Internet. W jednym z eksperymentów uczestnicy mieli za zadanie wyuczenie siê trzech japoñskich rymowanek. Niektóre z tych rymowanek by³y faktycznie ¶piewane przez Japoñskie dzieci od pokoleñ, inne zosta³y wymy¶lone przez japoñskiego poetê na potrzeby eksperymentu. Okaza³o siê, ¿e rymowanki, które powtarza³y pokolenia dzieci by³y ³atwiejsze do zapamiêtania ni¿ rymowanki „bez rodowodu”. ¦wiadczy to o tym, i¿ dzieci poprzez miliony powtórzeñ utworzy³y pole mofrogenetyczne rymowanki, do którego mieli dostêp równie¿ mieszkañcy Stanów Zjednoczonych.

    W innym eksperymencie pokazywano brytyjskim widzom programu „A Plus” wieloznaczny obraz (na którym jedni widzieli kobietê inni mê¿czyznê), który nastêpnie zastêpowano jedn± z jego interpretacji. Nastêpnie pytano osoby w Afryce, Europie oraz Stanach Zjednoczonych, które nie mia³y okazji ogl±daæ programu „A Plus” co widz± na wieloznacznym obrazku. Okaza³o siê, ¿e widzieli oni najczê¶ciej tê interpretacjê, któr± pokazano widzom w Wielkiej Brytanii. Udowodniono w ten sposób, ¿e idea propagowana w jednej czê¶ci globu ma wp³yw na ¶wiadomo¶æ mieszkañców innej jego czê¶ci - im czê¶ciej powtarzana, tym jej wp³yw jest silniejszy."
    Na podstawie:
    http://www.open-mind.pl/Ideas/GlobalnaS.php#Internet%20-%20uniwersalne%20
    O Global Consciousness Project w internecie:
    http://www.google.pl/search?hl=pl&q=global+consciousness+project&btnG=Szukaj&lr=


    Kilka s³ów od Ruperta Sheldrake'a:
    "Stawiam hipotezê, i¿ spo³eczeñstwa posiadaj± spo³eczne i kulturowe pole morficzne, które obejmuje i organizuje wszystko, co znajduje siê w jego obszarze. Choæ spo³eczeñstwo sk³ada siê z setek tysiêcy ludzkich istot, mo¿e ono funkcjonowaæ i reagowaæ jako jednolita ca³o¶æ poprzez ró¿ne aspekty pola morficznego. (...)
    Je¿eli kto¶ powiada, i¿ spo³eczno¶æ zwierz±t jest rodzajem organizmu, to jakiego rodzaju jest to organizm? Co organizuje zachowania zwierz±t w obrêbie tego organizmu?
    Uwa¿am, ¿e to pole morficzne obejmuje wszystkie zwierzêta. Jest to pole, które rozci±ga siê wokó³ zwierz±t, które znajduj a siê w jego obszarze. To pole koordynuje ruchy zwierz±t, podobnie jak morficzne pole ludzkiego cia³a koordynuje aktywno¶æ oraz ruchy komórek, tkanek oraz organów.
    Ta koncepcja lepiej opisuje charakterystyczne zjawiska w spo³eczno¶ciach zwierz±t ni¿ idea, i¿ pomiêdzy zwierzêtami wystêpuje interakcja ( jako pojedynczymi jednostkami).
    http://dzogczen.medytacja.net/garuda/Biuletyn/Garuda%20nr%2014/Spo%C5%82ecze%C5%84stwo,%20duch%20i%20rytua%C5%82:.html

    Rupert Sheldrake w internecie:
    Kilkadziesi±t filmików na youtube:
    http://pl.youtube.com/results?search_query=rupert+sheldrake&search_type=&aq=f
    U Mr Google:
    http://www.google.pl/search?sourceid=navclient&ie=UTF-8&&q=rupert+sheldrake
    i jego strona domowa:
    http://www.sheldrake.org/homepage.html

    Pozdrawiam U¶miech
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #19 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:36:55 »

    Cytat: Oliwka
    A ja was czytam i  widzê podobieñstwa w mysleniu ,mimo,¿e jezyk sie ró¿ni .
    (...) Co do serca ,to zdajesie ,ze kiara  tez o tym mówi³a - o po³±czeniu
    serca i g³owy i meskie i ¿enskie.
    Zapewniam Ciê Oliwko, ¿e mnie i Kiarê ró¿ni± kwestie podstawowe. Trudno to dostrzec, bo gdy pytam Kiarê o zwi±zek CZTERECH ¯YWIO£ÓW z siedmiokrotnym LABIRYNETM, to dostajê odpowied¼ o siedmiu czakramach i zdawkowo, ¿e czakramy zwi±zane s± z ¿ywio³ami..., ale NIE MA ju¿ informacji o tym CZYM S¡ ¯YWIO£Y i jaki jest ich zwi±zek z tym konkretnym, siedmiokrotnym labiryntem.
    A je¶li we¼miemy inny labirynt, np. z katedry w Chartres, to znów bêdzie o 7 czakramach, zwi±zanych (JAK KONKRETNIE?) z 4 ¿ywio³ami? Je¶li tak bêdzie, to czemu te labirynty s± inne? Czy to tylko kwestia gustu budowniczych? Moim zdaniem ogólnikowe wypowiedzi Kiary gubi± szczegó³y, które czyni± ZASADNICZ¡ RÓ¯NICÊ!

    Schemat labiryntu z katedry w Chartres (Francja):
    + siedmiokrotny labirynt

    <---Labirynt w Chartres (foto). Klikn±æ, aby powiêkszyæ
    http://www.mymaze.de/homemyma_foto_en.htm?fotogalerie_chartres_fr/htms/page-1.htm

    Mówienie o tym samym, to za ma³o, aby byæ podobnym... Wiele osób mówi, pisze, maluje i wy¶piewuje "o sercu i pierwiastkach". Je¶li Kiara twierdzi, ¿e piszemy w tym samym, tylko innymi jêzykami, to ja siê z tym nie zgadzam. Uwa¿am, ¿e istotnie siê ró¿nimy. Diabe³ jak zwykle tkwi w szczegó³ach, a Kiara pomija w swych wypowiedziach w³a¶nie szczegó³y, które czyni± ZASADNICZ¡ RÓ¯NICÊ! Te szczegó³y s± tak istotne, ¿e czasem odwracaj± perspektywê patrzenia na ró¿ne kwestie o 180 stopni! W odpowiedziach Kiary dotycz±cych jakich¶ kluczowych kwestii nie znajdziesz konkretów, tylko ogólniki albo nie uzyskasz ¯ADNEJ odpowiedzi. Jej pisanie przypomina wówczas "styl polityczny" - NIC nie mówiæ, a jak ju¿ mówiæ, to tak, aby w istocie nic konkretnego nie powiedzieæ. To wygodne - jak siê czego¶ nie napisze, to nie mo¿na siê na to w przysz³o¶ci powo³aæ... :wink: Z drugiej strony, je¶li czego¶ siê nie wie, to siê pisze: "nie wiem" i ju¿. ¯adna ujma. W przypadku ¿ywio³ów, o które pyta³em Kiara nie pisze nic. A s± to kluczowe kwestie! Któ¿ nie s³ysza³ o "ogniu", "wodzie", "ziemi" i "powietrzu"? Ludzie jednak ró¿nie te "¿ywio³y" rozumiej±. Dla mnie np. "ogieñ" to ¶wiadomo¶æ, a "ziemia", to ¶wiat form. Kiara mo¿e definiowaæ ¿ywio³y inaczej, ale zamiast o tym, napisa³a o 7 czakramach.  :roll: ...

    Swoj± drog±, a propos "mówienia o tym samym". Jak chcesz, to pos³uchaj... hiphopowego utworu "Pierwiastek" w wykonaniu WSZ & CNE (je¶li wytrzymasz...;-) ) On te¿ mówi o dwóch pierwiastkach - mêskim i ¿eñskim...
    http://www.youtube.com/watch?v=yEKXABaM3rA

    Zamieszczam s³owa refrenu:
    "Sze¶æ miliardów ludzi
    Cztery rasy
    I tylko dwa pierwiastki
    Ludzkiej masy
     
    Jeden pierwiastek sam nie zadzia³a
    Potrzebny jest dialog
    Duszy i cia³a

    Sze¶æ miliardów ludzi
    Cztery rasy
    I tylko dwa pierwiastki
    Ludzkiej masy

    To genów pula
    Pasuje jak ula³
    Gdy braknie jednego
    Drugi bêdzie kula³"(...)


    http://www.textofsong.com/teksty_piosenek/w/wsz_amp_cne/pierwiastek


    A skoro ju¿ jeste¶my przy mêskim i ¿eñskim pierwiastku...
    TORUS (z przep³ywem energii), SINUSOIDA ("opisana" na torusie przeciêtym na pó³ - i w dwóch wymiarach)


    oraz symbol TAO...



    TAO (...) — podstawowe pojêcie filozofii chiñskiej, kluczowe dla taoizmu, ale u¿ywane równie¿ przez inne kierunki m.in. konfucjanizm.
    W zale¿no¶ci od autora i szko³y terminowi tao przypisywane s± bardzo ro¿ne znaczenia,
    od „uniwersalnej zasady kieruj±cej wszech¶wiatem” po „metodê postêpowania [danej osoby]”.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Tao

    Mo¿e pojawiæ siê pytanie czy symbole innych tradycji duchowych czy religijnych wi±¿± siê w jaki¶ sposób ze ¶wiêt± geometri±....

    Cytat: Oliwka
    Wiosna ja wesz³am w ten link o medytacji  ,no i - zastanawiaj±ce to co tam czytam.
    Mi siê podoba ten fragment o termitach i ten o ptakach (poni¿ej):
    "(...) Wspó³czesne badania, przeprowadzone przez amerykañskiego naukowca Wayne Potts, nad poruszaniem siê stada ptaków w rejonie wydm, przynios³y bardzo ciekawe rezultaty. Potas dok³adnie sfilmowa³ manewry stada w locie, tak ¿e potem móg³ zwolniæ ca³y proces, ogl±daj±c lot ptaków klatka po klatce. Po dok³adnym zbadaniu stwierdzi³ on, ¿e szybko¶æ rozchodzenia siê tego, co nazwa³ “fal± manewrow±”, jest ogromna. Wynosi ona oko³o 20 milisekund od ptaka do ptaka. Jest to o wiele szybciej, ni¿ minimalny czas potrzebny ptakowi na zareagowanie na pojedynczy bodziec. W badaniach laboratoryjnych Potts odkry³, i¿ czas reakcji ptaka na bodziec wzrokowy wynosi od 80 do 100 milisekund. Tak wiêc jako jednostka ptak reaguje od 4 do 5 razy wolniej ni¿ to siê dzieje w przypadku stada.(...)"
    http://dzogczen.medytacja.net/garuda/Biuletyn/Garuda%20nr%2014/Spo%C5%82ecze%C5%84stwo%2C%20duch%20i%20rytua%C5%82%3A.html

    Cytat: Oliwka
    Co do tego greckiego wzoru - co on oznacza - co powinnam czuæ?
    Ja bym nie mówi³ tu o jakiej¶ powinno¶ci. Je¶li pytasz o labirynt "rozwiniêty" z tego wzoru, to wspominany ju¿ Drunvalo Melchizedek pisze, ¿e ludzie, którzy nie blokuj± siê na to do¶wiadczenie, przechodz±c przez siedmiokrotny labirynt do¶wiadczaj±, cytujê: "ró¿nych stanów ¶wiadomo¶ci" i ¿e "potwierdzaj± to ludzie na ca³ym ¶wiecie" nawet je¶li "nie maj± pojêcia, co siê dzieje". Faktem jest, ¿e niektóre labirynty tworzono w miejscach "aktywnych magnetycznie" cokolwiek to znaczy...
    Poni¿ej ma³y fragment bajki, który powsta³ w ramach europejskiego programu "Socrates-Comenius". (...) cz³onkowie Szkolnego Klubu Europejskiego, (...) wreszcie nagrali przedstawienie do miêdzynarodowej bajki, któr± wcze¶niej pisali uczniowie wszystkich szkó³ partnerskich. Przedstawienie pacynek nosi tytu³ "Podarunek Ró¿y".
    http://www.psp5.pionki.pl/socrates/dvd1/dvd1.html
    Fragment bajki:
    (...) Kiedy Janek wszed³ do zamku, zauwa¿y³ ma³± dziewczynkê, która sta³a w ciemnym korytarzu i powiedzia³a:
    - To pocz±tek pierwszego zadania i musisz uwa¿aæ, poniewa¿ labirynt, do którego zaraz wejdziesz, jest bardzo niebezpieczny. Nie jeste¶ nie¶miertelny tak jak ja, ale mo¿esz siê takim staæ, je¶li przejdziesz przez ten labirynt. Na koñcu labiryntu bêdziesz musia³ wypiæ ze z³otego kielicha napój pe³en mocy. Ten napój da Ci moc, która pomo¿e Ci w nastêpnych trzech zadaniach - nie¶miertelno¶æ. (...)

    http://www.psp5.pionki.pl/socrates/pol-b/pol-b.html

    Mo¿e warto dodaæ do tych kilku zdañ z bajki pewn± ciekawostkê. Otó¿, je¶li narysuje siê kilka rzêdów linii (jeden nad drugim), a ilo¶æ linii w ka¿dym rzêdzie, bêdzie odpowiadaæ kolejno¶ci przechodzenia przez ¶cie¿ki siedmiokrotnego labiryntu (bêdzie to odpowiednio 3, 2, 1, 4, 7, 6, 5 ¶cie¿ka), to rzêdy linii utworz± co¶ na kszta³t... kielicha.U¶miech Nie wiem czy tego z³otego z bajki  :wink: ale wygl±da on tak:

    + siedmiokrotny labirynt


    Cytat: Oliwka
    Ja uwa¿am ,ze jesli g³owa zostanie Zbawiona to  CA³Y CZ³OWIEK bedzie
    Kompletny-CA³Y .
    Tylko pytanie: co mo¿e sprawiæ, ¿e "g³owa zostanie zbawiona"? U¶miech

    Pozdrawiam! U¶miech
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #20 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:38:33 »

    Cytat: Oliwka
    (...)labirynty sa dla mnie ciekawe ,ale nie wiem
    do czego komu maja s³uzyc ,jestem ¼dziwiona ¿e  znajduja sie w tak
    s³awnej ¶wiatyni  ,ale po co tam jest umieszczony?
    Siedmiokrotny labirynt ,dla kogo one sa  ,jak sie przez nie przechodzi
    i po co ,poznawac stany swiadomo¶ci .
    Ot jak widzisz  takie sobie mam pytania .
    Wszystko takie tajemnicze  :roll:

    Oliwko, kto¶ powiedzia³, ¿e odkrywanie tajemnic jest niszczeniem piêkna. I co¶ w tym jest...  :oops:  Tajemnica, jak pisa³ Bogun skupia nasz± uwagê i ogarnia nas czasem dreszczyk emocji. Gdy odkrywasz tajemnicê, to okazuje siê, ¿e jej czar pryska... My¶lê, ¿e s± jednak takie tajemnice, których nigdy nie odkryjesz, bo nie mo¿na ich obj±æ rozumem. A gdy otwierasz siê na nie swoim sercem i starasz siê "uchwyciæ" je intuicj±, to do¶wiadczasz wówczas poczucia piêkna i innych pozytywnych prze¿yæ. Takie tajemnice zawsze pozostan± tajemnicami, piêknymi tajemnicami...
    Na przyk³ad. Postaraj siê zdefiniowaæ mi³o¶æ... I co? Ci±gle wymyka siê pojêciom, którymi chcesz j± opisaæ? A co siê dzieje, gdy j± poczujesz w sobie? Czy¿ jej tajemnica nie staje siê jeszcze g³êbsza, niepojêta, radosna i piêkna...? Czy taki odbiór nie roz¶wietla od wewn±trz twojej "g³owy"? Mrugniêcie

    Ze strony Telewizji Polskiej - TVP3 Bia³ystok:
    Katedra w Chartres (XII-XIII w.) Chartres (Francja)
    Gotycka katedra wzniesiona na miejscu magicznego sanktuarium druidów stanowi przyk³ad fantastycznego postêpu techniki konstrukcyjnej. Zawiera enigmatyczne dziedzictwo templariuszy, liczne klucze i elementy wiedzy hermetycznej.

    WIELKA ¦WI¡TYNIA ZAKONU TEMPLARIUSZY
    Staro¿ytni Celtowie, dobrze znaj±cy siê na si³ach przyrody, której oddawali cze¶æ, wznosili swoje o¶rodki kultu w miejscach, gdzie telluryczny magnetyzm by³ szczególnie mocno odczuwalny. Jedno z tego typu miejsc znajdowa³o siê w dzisiejszej pó³nocno-zachodniej Francji, oko³o 80 kilometrów od Lutecji (Pary¿). Tam Galowie natknêli siê na prehistoryczny dolmen, prymitywn± konstrukcjê sk³adaj±c± siê z trzech pionowych monolitów nakrytych p³ask± kamienn± p³yt±. Kiedy nastêpnie druidzi przyst±pili do kopania studni, uda³o im siê natrafiæ na podziemny pr±d wytwarzaj±cy silne telluryczne wibracje. Przekonani o szczególnych w³a¶ciwo¶ciach tego miejsca, sprzyjaj±cego mistycznej medytacji i duchowej ekstazie, zdecydowali, ¿e w³a¶nie tutaj bêd± odprawiaæ magiczne rytua³y i religijne ceremonie. Z czasem przy ¶wi±tyni powsta³ o¶rodek kszta³cenia przysz³ych duchownych i demiurgów.
    Dzisiaj w tym miejscu wznosi siê okaza³a katedra pod wezwaniem Naj¶wiêtszej Marii Panny z Chartres, jedno z arcydzie³ architektury gotyckiej i pierwszy europejski ko¶ció³ po¶wiêcony Matce Boskiej. Wyj±tkowo¶æ budowli sprawi³a, ¿e sta³a siê ona znakiem rozpoznawczym chrze¶cijañstwa i pozostaje nim do dzi¶, bêd±c równocze¶nie wspania³ym obiektem sztuki oraz celem pielgrzymek. Katedra w Chartres ma równie¿ inne, mniej znane przymioty zwi±zane z tradycj± hermetyczn±, chrze¶cijañskim ezoteryzmem i pradawnymi sekretami strze¿onymi przez templariuszy."

    http://ww6.tvp.pl/5825,20080304670134.strona

    Pozdrawiam! Chichot
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #21 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:40:13 »

    "Magnetyzm to wszechobejmuj±ca si³a.
    Jego dzia³anie jest uniwersalne"

    - Johann Wolfgang Goethe. 


    Magnetyzm zadziwia - dzisiaj jak i zawsze.
    Si³a magnetyzmu zadziwia ludzko¶æ przez tysi±ce lat. Królowa Egiptu, Kleopatra , nosi³a ma³y magnes na czole jako amulet, aby zachowaæ swoja wyj±tkow± urodê i zdrowie. Dzi¶ wiemy, ze postêpowa³a s³usznie, choæ trudno stwierdziæ czy wiedzia³a, ¿e z ty³u czo³a znajduje siê ma³y gruczo³ szyszynki, który wydziela melatoninê w trakcie snu i jest silnym antyoksydantem i obecnie jest uznawana za ,, hormon m³odo¶ci” ze wzglêdu na w³a¶ciwo¶ci przeciwdzia³aj±ce starzeniu.

    Znakomity medyk Paracelsus (1493-1541) pierwszy powiedzia³, ¿e "Magnes - król wszystkich sekretów."

    Królowa El¿bieta I ( 1558 – 1603 ) która cierpia³a na zapalenie stawów by³a leczona magnesami przez swego nadwornego lekarza dr Williama Gilberta. ,,Królewskie Towarzystwo Medycyny” zbada³o medyczne zastosowanie magnesów.

    W XIX wieku wyroby z magnesem proponowano zarówno dla kobiet jak i dla mê¿czyzn.

    "Magnetyzm znaczy energia.
    (...) Magnes stanowi ¼ród³o pola magnetycznego. Jego zdolno¶ci magnetyczne odkryto ju¿ bardzo dawno temu. Grecki filozof Tales z Miletu 600 lat p.n.e. opisa³ fenomen magnetyzmu. Dzisiaj elektromagnetyczne procesy takie jak tomografia magnetyczno-rezonansowa stanowi± codzienno¶æ we wspó³czesnych szpitalach.
    Magnetyzm to energia, która ma pozytywny wp³yw na nasze ¿ycie. S³oñce, Ksiê¿yc, Ziemia posiadaj± du¿e pole magnetyczne. Nawet ludzkie cia³o samo w sobie posiada pole magnetyczne. Nie istnia³o by ¿ycie na Ziemi bez si³ magnetycznych.
    W magnesie jest si³a, która wywiera wp³yw na inne cia³a. Posiada on dwa bieguny - pó³nocny i po³udniowy. Biegun jest czê¶ci± powierzchni namagnesowanego cia³a, które przecina linie si³owe pola magnetycznego. Energia porusza siê równie¿ dooko³a ca³ego magnesu."

    Ziemia to najwiêkszy magnes wokó³ nas.

    Pole magnetyczne (PM) Ziemi:


    Pasy Van Allena - zewnêtrzny i wewnêtrzny oraz pas materii miêdzygwiezdnej

    Pasy Van Allena (...) otaczaj± Ziemiê i sk³adaj± siê z na³adowanych cz±stek o wielkiej energii
    – g³ównie elektronów (pas zewnêtrzny FIOLETOWY) i protonów (pas wewnêtrzny NIEBIESKI) –
    schwytanych w pu³apkê przez ziemskie pole magnetyczne,
    w którym poruszaj± siê one po trajektoriach zbli¿onych do spiralnych.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Pas_radiacyjny
    http://www.srl.caltech.edu/ACE/

    a) PM reguluje przep³yw promieniowania s³onecznego

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Magnetosfera
    http://www.cbk.waw.pl/~bpop/pogoda_html/frame3.html
    GALERIA ZÓRZ POLARNYCH: http://science.nasa.gov/spaceweather/aurora/gallery_01oct03_page8.html
    b) PM wp³ywa na wszystkie ¿ywe organizmy i ro¶liny
    c) PM pomaga zwierzêtom migruj±cym orientowaæ siê w przestrzeni

    "Wszystkie organizmy które ¿yj± na Ziemi, podlegaj± dzia³aniu ziemskiego pola magnetycznego. Ziemia jest gigantycznym magnesem, wytwarzaj±cym wokó³ siebie sta³e pole magnetyczne. (...)
    U niektórych gatunków zwierz±t np. owadów, ptaków lub ryb pole magnetyczne Ziemi odpowiada za orientacjê w przestrzeni (np. coroczne wêdrówki ptaków do tych samych miejsc lêgowych ró¿nie po³o¿onych geograficzne dla ró¿nych gatunków).  W organizmach tych zwierz±t wystêpuj± narz±dy pe³ni±ce funkcje biologicznych "kompasów" sprzê¿onych najprawdopodobniej z "zegarem biologicznym". Sztuczne zmiany wywo³ane np. przez przymocowanie do g³owy ptaka miniaturowego magnesu, powoduj± utratê orientacji i chêæ "podró¿y" w innym kierunku. Gdy izolowano ro¶liny i zwierzêta od wp³ywu ziemskiego pola magnetycznego, zaobserwowano zaburzenia ich rozwoju."
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_elektromagnetyczne





    http://www.energetix.com.pl/mag.php?i=7

    Bi¿uteria magnetyczna:


    Naturalny magnes to g³ównie magnetyt, ale tak¿e Piryt.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Magnes
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #22 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:42:23 »

    Cytat: Kiara
    Wiosna  Ty wiesz jak ludzie sa rozladowywani z energii ktora "zgromadza" w swoim polu?
    Moze o tym cos napisz, wiosna jest, mamy cieplutkie marzenia. :wink:  :oops:
    Z tego co siê orientujê to potrzebne jest uziemienie.* Mrugniêcie  Trzeba jednak uwa¿aæ, bo uziemienie mo¿e mieæ ró¿ne konsekwencje... 

    Skoro by³o troszkê o labiryncie, magnetyzmie i jest o uziemieniu,
    to zamieszczam pewien obrazek, który to jako¶ ³±czy.

    Otó¿ w Hollywood powstaje film na podstawie ksi±¿ki - bestsellera
    "Zapomniane sekrety ¦wiêtej Arki" Laurence'a Gardnera,
    - poster powy¿ej.
    ¬ród³o: http://graal.co.uk/movie.html

    O ksi±¿ce L. Gardnera:
    "Ujawnione rewelacje o niewiarygodnej mocy z³ota i niewiarygodnej technologii sprzed tysiêcy lat

    Arka Przymierza, jedna z najwiêkszych tajemnic zachodniego ¶wiata. Czym naprawdê by³a skrzynia wykonana z legendarnej substancji z³ota? Jak± moc kry³a? I gdzie jest dzisiaj?
    Laurence Gardner, znany brytyjski historyk, genealog rodów królewskich i ksi±¿êcych, cz³onek Europejskiej Rady Ksi±¿±t, autor ¶wiatowego bestsellera Krew z krwi Jezusa – ¦wiêty Graal i tajemnica potomków Jezusa oraz ksi±¿ki Potomkowie Dawida i Jezusa, nie tylko pod±¿a tropem Arki Przymierza. Odkrywa jej funkcje, dzia³anie i „¶wiête” w³a¶ciwo¶ci –
    od Moj¿esza, przez templariuszy, alchemików i masonów, po wspó³czesn± fizykê kwantow±, naukê o antygrawitacji, teleportacji i manipulowaniu czasoprzestrzeni±[/color]."
    http://amber.sm.pl/ksiazka.php?indeks=002341


    CO DZI¦ ROBI¡ Z CZASOPRZESTRZENI¡ W NASA?

    http://www.nasa.gov/centers/glenn/technology/warp/warp.html
    http://www.grc.nasa.gov/WWW/bpp/index.html

    * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
    *

    UZIEMIENIE [/b]– przewód wykonany z przewodnika ³±cz±cy cia³o naelektryzowane z ziemi±.
    W wyniku po³±czenia cia³o naelektryzowane oddaje lub przyjmuje odpowiedni± liczbê ³adunków ulegaj±c zobojêtnieniu (staje siê elektrycznie obojêtne). Mrugniêcie
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Uziemienie
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #23 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:56:33 »

    Kto¶ siê spyta³ czym jest mi³o¶æ, wiêc krótko. Moim zdaniem
    Mi³o¶æ to okre¶lony sposób stwarzania z "substratu" jakim jest ¶wiat³o.

    Sposób ten opiera siê na liczbie Phi= 1.618...
    i mo¿na go przedstawiæ graficznie w ten sposób :

    OGIEÑ ¯YCIA...... U¶miech

    Szybsze od ¶wiat³a s± tzw. fale torsyjne.

    "Naturaln± ludzk± sk³onno¶ci± jest niewiara w rzeczy i zjawiska, których nie widaæ, jak niegdy¶ dotyczy³o to na przyk³ad atmosfery, czy pola magnetycznego. (...) Z podobnym niedowierzaniem, z jakim w przesz³o¶ci traktowano istnienie pola elektromagnetycznego, spotyka siê obecnie teoria pola torsyjnego. (...) Okazuje siê, ¿e pole torsyjne mo¿e byæ prawo- lub lewoskrêtne.  (...) Fale torsyjne s± no¶nikiem nie tyle energii, co przede wszystkim informacji, st±d cechuj± siê prêdko¶ci± rozchodzenia miliardy razy wiêksz± ni¿ ¶wiat³o(...)"
    To w tym polu ponoæ "wszystko" powstaje  i "wszystko" jest w nim zapisywane.
    http://64.233.183.104/search?q=cache:a0ouXzgYLXwJ:www.tchik.com.pl/archiwum/2006/9/fale_torsyjne.pdf+fale+torsyjne&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl&client=firefox-a

    Pole torsyjne wed³ug ró¿nych badaczy odpowiada sanskryckiemu pojêciu Akaszy (pole Akaszy). Uto¿samiaj± oni te pojêcia ze wzglêdu na w³a¶ciwo¶ci jakie przypisuje siê dzisiaj polu torsyjnemu i tradycyjnie polu Akaszy.
    W polu torsyjnym (w polu Akaszy) dziêki jego w³a¶ciwo¶ciom ka¿dy ruch CZEGOKOLWIEK - atomu, zwierzêcia czy cz³owieka, ka¿da najmniejsza aktywno¶æ materii, ludzkiej my¶li, emocji czy uczucia zostawia swój trwa³y ¶lad - zapisywany na sta³e w polu torsyjnym. Zapis ten nazywany jest tak¿e kronik± Akaszy.

    O polu torsyjnym pisa³ sporo Nicola Tesla, a rosyjski badacz Nikolai Kozyriew potwierdzi³ empirycznie jego istnienie. Potem pojawi³o siê  wielu kontynuatorów, m. innymi Giennadij Iwanowicz Szypow, o którego TEORII PRÓ¯NI FIZYCZNEJ mo¿na poczytaæ tutaj:
    http://www.paranormalne.pl/lofiversion/index.php?t3193.html

    FRAGMENT:
    Ujêcie Szypowa dostarcza nam niejako dowodu na to, i¿ egzystujemy w nie do koñca jeszcze przez nas poznanej i zrozumia³ej otoczce jak± nazywamy rzeczywisto¶ci± fizyczn±. Mo¿na by powiedzieæ, ¿e Giennadij Szypow mówi o swoistym Matriksie, w którym jeste¶my zamkniêci. Nie widzimy bowiem wielu innych form i rodzajów energii (i materii) i ich oddzia³ywañ. Z tez Szypowa jasno wynika, ¿e istnieje rodzaj promieniowania, którego elementy pêdz± z szybko¶ci± wiêksz± o miliardy razy ni¿ prêdko¶æ ¶wiat³a (niemal natychmiastowo - tzn. w czasie 0), choæ mo¿e to nam wydawaæ siê nieprawdopodobne niektóre do¶wiadczenia ju¿ pokaza³y, ¿e mo¿na cz±stki przyspieszaæ do prêdko¶ci wiêkszych ni¿ prêdko¶æ c.
    Teoria Szypowa opisuje te¿ uk³ad Wszech¶wiata poprzez wyszczególnienie poszczególnych rodzajów czy poziomów skupienia i czêstotliwo¶ci wibracji energii.I tak:
    - poziom pierwszy to absolutne NIC, powiedzieliby¶my pustka, z której wy³ania siê wszystko (uto¿samiona z Bogiem, Absolutem, Nico¶ci±, przekraczaj±c± wszelkie pojmowanie);
    - na poziomie drugim znajduje siê tzw. pole torsyjne, czyli pierwotne pole wirowania albo ¶wiadomo¶ci;
    - na poziomie trzecim mamy do czynienia z Pró¿ni± (ale w innym ni¿ potoczne rozumienie, ¿e nie ma w niej niczego, lecz w ujêciu, i¿ jest ona miejscem gromadzenia i przebywania innych cz±stek);
    - poziom czwarty to znana nam plazma (wraz z cz±stkami elementarnymi);
    - poziom pi±ty to gaz;
    - poziom szósty - ciecz;
    - poziom siódmy - cia³o sta³e.
    (patrz diagram)




    "Giennadij Iwanowicz Szypow to jeden z najbardziej niezwyk³ych umys³ów naszego czasu. Ten by³y wyk³adowca fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim stworzy³ byæ mo¿e jedn± z najwybitniejszych teorii fizycznych t³umacz±c± nie tylko powstanie naszego wszech¶wiata, ale i ³±cz±ca cztery podstawowe oddzia³ywania fizyczne, czyli innymi s³owy rzecz ujmuj±c - Jednolit± Teoriê Pola, b±d¼ jak kto chce, teoriê wszystkiego."

    http://www.paranormalne.pl/lofiversion/index.php?t3193.html
    Zapisane
    Leszek
    Go¶æ
    « Odpowiedz #24 : Pa¼dziernik 02, 2008, 19:59:10 »

    Liczba PHI i Mi³o¶æ

    Dzi¶ ju¿ 83 letni, lecz niegdy¶ zachwycaj±cy swoj± gr± pianista Manfred Clynes drug± po³owê ¿ycia po¶wiêci³ (miêdzy innymi) badaniu zale¿no¶ci miêdzy uczuciami i d¼wiêkiem.
    Podczas swych koncertów zauwa¿y³, i¿ te same fragmenty granych przez niego utworów wywo³uj± w s³uchaczach ³zy wzruszenia. A, ¿e mia³ w sobie ¿y³kê naukowca, postanowi³ zbadaæ dlaczego tak siê dzieje. Stworzy³  urz±dzenie znane jako Sentograph (i naukê zwan± Sentics), dziêki czemu móg³ badaæ kszta³t jaki przybiera okre¶lone uczucie wyra¿one przy pomocy nacisku palca na klawisz sentographu.
    Osoba badana proszona by³a o wzbudzenie w sobie okre¶lonego uczucia i wyra¿enie go dotkniêciem klawisza sentographu.
    http://en.wikipedia.org/wiki/Manfred_Clynes
    http://www.biowaves.com/Music/Research/Sentics.php

    W wyniku badañ prowadzonych na ca³ym ¶wiecie okaza³o siê, ¿e kszta³t poszczególnych emocji/uczuæ wyra¿onych przy pomocy sentographu jest u wszystkim badanych niemal¿e identyczny i nie zale¿y on od kultury, wyznawanej religii, ani rasy osoby badanej.
     
    Wniosek Manfreda Clynesa z badañ: ludzkie uczucia maj± pod³o¿e neurofizjologiczne i dlatego ich kszta³t wspólny jest wszystkim ludziom. Okre¶lone uczucia/emocje prze³o¿one na ruch rêki i palca oraz wyra¿one w postaci nacisku na klawisz sentographu przybieraj± ten sam kszta³t niezale¿nie od tego kto dokonuje artykulacji.
    Innymi s³owy, wszyscy ludzie, niezale¿nie od kultury, wyznawanej religii, rasy czy miejsca zamieszkania, chc±c wyraziæ to samo uczucie naciskali na klawisz sentographu tak, ¿e powsta³y wykres kszta³tu emocji by³ niemal¿e identyczny.
    Podobnie jest z odbiorem uczuæ - odpowiednia artykulacja d¼wiêku zawiera w sobie okre¶lon± sekwencjê drgañ d¼wiêku zwi±zan± z okre¶lonym uczuciem. Jako, ¿e owa sekwencja ma pod³o¿e neurofizjologiczne, to umiejêtne wyra¿enie uczucia na instrumencie powoduje w ludziach odbiór dok³adnie tego uczucia, które artysta chcia³ wyraziæ. A, ¿e uczucia pos³uguj± siê uniwersalnym jêzykiem, ludzie trafnie identyfikuj± to co artysta chcia³ wyraziæ i wzruszaj± siê podobnie na ca³ym ¶wiecie...

    Aby zrozumieæ istotê eksperymentu wyobra¼ sobie, ¿e powierzchnia ekranu twojego komputera przesuwa siê od prawej do lewej. Ty natomiast dotykasz ekranu pisakiem opartym na mocno naci±gniêtej gumce przywi±zanej gdzie¶ po obu stronach ekranu komputera. Gdy naciskasz pisakiem na gumkê to jednocze¶nie rysuje on na przesuwaj±cej siê powierzchni ekranu jaki¶ zygzak.
    Nastêpnie wzbudzasz w sobie kolejno okre¶lone uczucia:
    1) rado¶ci    i naciskasz pisakiem na gumkê -  powstaje kszta³t rado¶ci
    2) gniewu     i naciskasz pisakiem na gumkê -  powstaje kszta³t gniewu
    3) nienawi¶ci i naciskasz pisakiem na gumkê -  powstaje kszta³t nienawi¶ci
    4) mi³o¶ci    i naciskasz pisakiem na gumkê -  powstaje kszta³t mi³o¶ci.

    Okaza³o siê, ¿e kszta³t poszczególnych emocji/uczuæ posiada inn± charakterystykê, powsta³± w czasie trwania nacisku. W eksperymencie Clynesa czas nacisku na klawisz wynosi³ 2 sekundy - na wyra¿enie jednego uczucia.

    Na poni¿szym rysunku widaæ:
    0 = POCZ¡TEK NACISKU
    1 = KONIEC NACISKU
    gdzie¶ po ¶rodku pojawia siê MAKSYMALNY NACISK na klawisz (u nas nacisk pisaka na gumkê)



    Dan Winter obliczaj±c charakterystykê nacisku wyra¿aj±c± kolejne uczucia/emocje  (pos³u¿y³ siê on danymi liczbowymi uzyskanymi przez Manfreda Clynesa) wykaza³, ¿e
    kszta³t uczucia mi³o¶ci jest ¶ci¶le skorelowany z liczb± Phi = 1,618...
    Na rysunku (w przypadku mi³o¶ci) widnieje warto¶æ 0,618. Dla jasno¶ci wszystkie dane zosta³y proporcjonalnie przeniesione do skali od 0 do 1.
    Wiêcej w j. angielskim:
    http://www.goldenmean.info/touch/touch.html

    Zafascynowany odkryciem Dan Winter dokona³ w³asnych pomiarów mierz±c ludzkie... U¦CISKI (ang. hugs).
    Okaza³o siê, ¿e gdy ¶ciskamy kogo¶ NAPRAWDÊ czuj±c w sobie (i do tego kogo¶) mi³o¶æ, to MAKSYMALNY NACISK w czasie trwania ca³ego u¶cisku równie¿ pojawia siê niemal perfekcyjnie w okolicach phi=1,618...  Punkt Phi, to po prostu punkt, w którym w czasie trwania ca³ego u¶cisku ¶ciskamy najmocniej. Hm...

    Co wiêcej, gdy "¶ciskamy z mi³o¶ci±", nasz partner automatycznie to odbiera i mo¿e wówczas do¶wiadczyæ przyjemnego dreszczyku.U¶miech Zwi±zane to jest z faktem, i¿ fizyczny u¶cisk przek³adany jest na impulsy elektryczne, które wêdruj±c po ciele, wywo³uj± ów przyjemny dreszczyk.

    Konkluzja.

    Okazuje siê, ze nawet w mi³osnych u¶ciskach trudno jest uciec od liczby Phi... :wink:
    Przypomnê, ¿e Liczba Phi, to "z³ota liczba", wyznaczaj±ca kszta³t z³otej spirali.
    Gdy po³±czymy ze sob± dwie z³ote spirale, uzyskamy obraz serca, znany z pierwszego posta ca³ego w±tku:


    Czy to przypadek, ¿e serce jest symbolem mi³o¶ci?

    A je¶li przyjmiemy, ¿e z³ota spirala jest "osi± konstrukcyjn±" (fraktalnej) budowy wszech¶wiata to czy znaczy to, ¿e "osi± konstrukcyjn±"  wszech¶wiata jest "energia mi³o¶ci"?

    OGIEÑ ¯YCIA - OGNIEM MI£O¦CI?

    Odkrycie Manfreda Clynesa posiada te¿ zastosowania praktyczne. Stworzy³ on nawet pewien instrument, przy pomocy którego mo¿na bawiæ siê w wyra¿anie dotykiem ró¿nych uczuæ i porównywaæ swój dotyk z tysi±cami dotyków innych ludzi zapisanych w bazie danych tego instrumentu.
    Niemniej sugestia autora idzie dalej i jest jasna: nie ma to jak usi±¶æ z partnerem lub partnerk± i bawiæ siê w odgadywanie przekazywanych sobie dotykiem uczuæ... Chichot

    Sztuka dotyku.

    http://senticcycles.org/page3.html

    Strona domowa Manfreda Clynesa:
    http://www.microsoundmusic.com/clynes/default.htm

    Swoj± drog± Manfred Clynes obraca³ siê w dobrym towarzystwie - m. in. Ericha Fromma i Alberta Einsteina, z których ten ostatni dawa³ publiczny wyraz uwielbieniu dla talentu artysty.
    List Einsteina do Clynesa, w którym Einstein wychwala jego grê:



    Translacja listu Einsteina na angielski, Princeton, 18 maja, 1953:
    "Dear Mr. Clynes, I am truly grateful to you for the great enjoyment that your piano playing has given me. Your performance combines a clear insight into the inner structure of the work of art with a rare spontaneity and freshness of conception. With all the secure mastery of your instrument, your technique never supplants the artistic content, as unfortunately so often is the case in our time. I am convinced that you will find the appreciation to which your achievement entitles you. With friendly greetings yours, A. Einstein."
    http://en.wikipedia.org/wiki/Manfred_Clynes

    [size=15]
    KAMPANIA DARMOWE U¦CISKI Chichot

    [/size]

    Kampania jest przyk³adem bezinteresownych aktów ¿yczliwo¶ci (ang. random act of kindness), altruistycznych zachowañ wykonanych tylko w celu uszczê¶liwienia innych osób. (...)
    Pocz±tkowa nieufno¶æ co do zamiarów Juana, ust±pi³a stopniowo wraz ze wzrostem ilo¶ci osób chc±cych byæ przytulonych, oraz wzrostem ilo¶ci osób przytulaj±cych (obojga p³ci). Po pewnym czasie, stra¿nicy, a pó¼niej policjanci zmusili go do zaprzestania akcji, z powodu nie nabytego ubezpieczenia imprez masowych wartego 25 milionów dolarów[4]. Mann oraz jego na¶ladowcy napisali petycje do w³adz, by te zezwoli³y na dalsz± akcjê bez ubezpieczenia. Petycja zosta³a podpisana przez 10 tysiêcy osób i wys³ana do w³adz, które zezwoli³y na rozdawanie darmowych u¶cisków.(...)
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Darmowe_Przytulanie
    http://www.freehugscampaign.org/

    TELEDYSK: http://www.youtube.com/watch?v=vr3x_RRJdd4
    Zapisane
    Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 ... 22 |   Do góry
      Drukuj  
     
    Skocz do:  

    Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

    Strona wygenerowana w 0.102 sekund z 18 zapytaniami.

    Polityka cookies
    Darmowe Fora | Darmowe Forum

    phacaiste-ar-mac-tire ostwalia granitowa3 zipcraft opatowek