Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 06, 2025, 14:00:46


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 [21] 22 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ÂŚWIÊTA GEOMETRIA  (Przeczytany 450263 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Gość
« Odpowiedz #500 : Lipiec 24, 2009, 08:28:45 »

Czyli jest ziemia i Ziemia. GEO.
Czym zatem jest "sus"? MrugniĂŞcie
Jak masz jakiÂś swĂłj pomysÂł to po prostu napisz...
Tyle, Âże Winter pisze GE, a nie GEO...
Jeœli proponuje siê jak¹œ zmianê, to normalnym zwyczajem jest j¹ czymœ uzasadniÌ...

« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2009, 08:51:43 wysłane przez Leszek » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #501 : Lipiec 24, 2009, 09:06:00 »

teraz to jakieÂś nieporozumienie chyba.
Bo jeÂśli to  do mnie- to ja nie proponuje zmiany tu.

Piszesz "Ge-sus". WyjaÂśniasz Ge... ja pytam o wyjaÂśnienie "sus" . MrugniĂŞcie to wszystko.

PisaÂłes o DÂźwiĂŞku "Ge".
A ja poruszyÂłem inny temat omĂłwienia "Ge" krĂŞgu. (powiÂązanym poprzez "GE-")
inaczej Ge-O, GEO.
« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2009, 12:49:43 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #502 : Lipiec 24, 2009, 09:16:25 »

teraz to jakieÂś nieporozumienie chyba.
Bo jeÂśli to  do mnie- to ja nie proponuje zmiany tu.

Piszesz "Ge-sus". WyjaÂśniasz Ge... ja pytam o wyjaÂśnienie "sus" . MrugniĂŞcie to wszystko.

PisaÂłes o DÂźwiĂŞku "Ge". Ja napisaÂłem o "Ge" krĂŞgu.
inaczej Ge-O, GEO.
Winter nie pisze o "Ge krĂŞgu" wiĂŞc jest to zmiana...
Dalej nie piszesz czym jest SUS...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2009, 10:36:30 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #503 : Lipiec 24, 2009, 11:52:13 »

Czy wegiel moze zamienic sie w krzemien? Czy sa to dwie zupelnie inne rzeczy?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #504 : Lipiec 24, 2009, 12:01:47 »

WĂŞgiel mozna nawet zamieniĂŚ w diament...
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #505 : Lipiec 24, 2009, 12:15:41 »

WĂŞgiel mozna nawet zamieniĂŚ w diament...

Ze w diamet to wiem, pytam o krzemien.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2009, 12:16:09 wysłane przez Kiara » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #506 : Lipiec 24, 2009, 14:51:41 »

Myœlê, ¿e trzeba by znaleŸÌ odpowiedŸ na pytanie jak przeliczaÌ odleg³oœci k¹towe w okrêgu na Hertze?.


  Ok. Zajme siĂŞ tym.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #507 : Lipiec 24, 2009, 14:52:05 »

Węgiel to węgiel, pierwiastek podstawowy , C , a krzemień to Si. To dwa zupełnie inne pierwiastki. Nie są tak "alchemicznie" podobne, jak np PB ( ołów ) i AU ( złoto), dlatego nie sądzę ,że dałoby się znaleźć cudowny "kamień filozoficzny" zmieniający węgiel w krzemień.
Niemniej jednak coś z własności fizycznych mogą mieć wspólnego. Na przykład krystaliczna budowa pewnej postaci węgla - diamentu oraz krystaliczne wiązania krzemowe. Możliwe nawet, że mogłyby rezonować z podobnymi częstotliwościami ( dźwiękami ) ?  Nie znam się na tym za dobrze, więc nie będę tego ciągną.

Silver
Cytuj
To że nie walczysz, nie dajesz się wciągnąć w scenariusz to wszystko także odbywa się w ramach "systemu".
Scenariusz także to przewiduje. Może nawet jest to swojego rodzaju wygrana.
Nie miałem jednak na myśli tutaj swoistej gry społecznej, która się odbywa. Miałem na myśli "system", który porównałem do gry komputerowej (ot, swoista "gra" słów) (..) 
Ale nadal tkwisz w systemie. (w matriksie). Chodźmy dzięki temu możemy się komunikować 
(..)Umiesz sobie wyobrazić życie bez czasu? Ja nie potrafię.
Ale to tak jakby próbować niewidomemu opisać zachód Słońca.
A przecież jest coś takiego jak zachód Słońca.
I na tej samej zasadzie - skoro istnieje czas, to moze też istnieć bezczas.
Tyle, że nasze postrzeganie ograniczone jest do tego świata. Stąd nawet nie umiemy wyobrazić sobie tego, że może być jakiś inny świat, w którym obowiazują inne reguły.
Wielu nauczycieli duchowych, jak choćby Eckhart Tolle zwraca uwagę na to, żeby akceptować  rzeczywistość taką, jaka jest. Nie oznacza to wcale dawania swojego przyzwolenia, a jedynie stwierdzanie tego, co jest. Nie oznacza to również identyfikowania się z tą rzeczywistością. W świetle rozważań o częstotliwości, wibracjach i rezonansie, oznacza to brak zestrojenia się z daną rzeczywistością, przy jednoczesnym rozpoznaniu tej częstotliwości na swojej skali strojenia.
Tak działa na przykład radio. W miejscu , w którym stoi radio ( TY)  przenika się wzajemnie wiele częstotliwości na których nadają różne rozgłośnie, a jednak z głośnika sączy się taka stacja, do jakiej TY dostroisz radio.
Podobnie jest z zagadnieniem czasu. Nie wyobrażamy sobie bezczasu tylko dlatego, że w tej rzeczywistości MIERZYMY upływ czasu, że stosujemy skalę czasową dla przejawiania się, dla określania siebie, swojej tożsamości, by zachować ciągłość siebie z przeszłości i moc zaplanować siebie w przyszłości.
Tymczasem równie prawdziwe jest to ,że nie istniejemy wczoraj, godzinę temu , czy minutę temu , ani nie ma nas za sekundę czy jutro. Żyje się TYLKO  TERAZ. Oto masz swój bezczas.
Wszystko zależy od tego, do jakiej częstotliwości odbioru rzeczywistości się dostroisz. Faktem jest, ze , jak pisze Leszko

Cytuj
W obecnym punkcie naszej ewolucji większość ludzi jest rozstrojona w stosunku do Źródła
a co więcej, większość nie ma pojęcia jaka jest ta najlepsza dla nich, harmoniczna częstotliwość Źródła.
Działamy na chybił trafił , wierząc, że
Cytuj
Reszta to odblokowywanie ludzkiej swiadomosci, ale to juz kazdy musi zrobic sam.
(Kiara )

Na przestrzeni dziejów różni mędrcy usiłowali odkryć uniwersalną harmonię dla wszystkich
Leszko :
Cytuj
Pitagorejczycy twierdzili, że świat został stworzony z chaosu przez dźwięk i harmonię, a więc zgodnie z zasadami muzycznych proporcji. (...)
ale czy istnieje jednakowa dla wszystkich częstotliwość  ?
Czy istnieje taki GE-SUS, który
Cytuj
jest Mistrzowską Istotą wysłaną z Tula (Galaktycznego Centrum), aby pomóc ludzkości zestroić jej DNA z częstotliwością „Ge”, by mogła powrócić ona do  Źródła.(..)
( Leszko )
, czyli ktoś przysłany z zewnątrz , kto raz-dwa poprzestraja coś w naszych genach i hop-siup mamy dostęp do Źródła ?
Czy to, że :
Cytuj
nasze ciało/umysł/duch jest Graalem, który może być dostrojony do tonu „Ge”, który odmienia nasze DNA i czyni naszą krew śpiewającą w harmonii ze Źródłem
nie świadczy raczej jedynie o POTENCJALE , którym dysponujemy , nie zaś o gotowej recepcie na powszechną szczęśliwość ? Potencjał ten możemy wykorzystać jako ludzie TYLKO I WYŁĄCZNIE poprzez własne, indywidualne, świadome działanie :
Cytuj
gdy człowiek jako instrument dostraja się ponownie do boskiej harmonii. Wtedy jest on połączony z siłą Chrystusa, z podstawowym tonem niebiańskiej miłości
( ostatnie cytaty pochodzą od  Leszko )

Stąd właśnie nawoływania mistrzów duchowego rozwoju - wyciszajcie się, wsłuchajcie się w siebie, niech prowadzi Was oddech. Brak wewnętrznego oporu, brak wyboru kierunku działania,  to poddanie się działaniu wewnętrznej inercji , która działa zawsze zgodnie z intencją Źródła, ową cichą, spokojną, delikatną , lecz zarazem potężną , przyciągającą siłą .

Od nas samych zależy to ,czy dotarłszy do Źródła zdecydujemy się na podłączenie się do niego, jak dziecko wtulające się do łona matki czy też odwrotnie -staniemy się akuszerami narodzin Żródła poprzez siebie w tej rzeczywistości .

Aby to sobie zwizualizować, proponuję mistrzowski obraz Darryego Aronofskyego pod tytułem ( nomen  omen ) "Źródło"

<a href="http://www.youtube.com/v/vpMU6TG2rnw&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/vpMU6TG2rnw&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/vpMU6TG2rnw&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/vpMU6TG2rnw&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;</a>

<a href="http://www.youtube.com/v/IatFkUSpz70&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/IatFkUSpz70&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/IatFkUSpz70&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/IatFkUSpz70&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;</a>
(film dostępny w wypożyczalniach Beverly hills , sprawdziłem )
« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2009, 15:04:39 wysłane przez east » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #508 : Lipiec 24, 2009, 18:09:06 »


Silver To ¿e nie walczysz, nie dajesz siê wci¹gn¹Ì w scenariusz to wszystko tak¿e odbywa siê w ramach "systemu".
Scenariusz takÂże to przewiduje. MoÂże nawet jest to swojego rodzaju wygrana.

  Tu akurat zacytowaÂłeÂś nie moje sÂłowa, ale  ( יִרְמְיָהוּ Yirmyāhū) Jeremiasza

 

 Wielu nauczycieli duchowych, jak choĂŚby Eckhart Tolle zwraca uwagĂŞ na to, Âżeby akceptowaĂŚ  rzeczywistoœÌ takÂą, jaka jest. Nie oznacza to wcale dawania swojego przyzwolenia, a jedynie stwierdzanie tego, co jest. Nie oznacza to rĂłwnieÂż identyfikowania siĂŞ z tÂą rzeczywistoÂściÂą. W Âświetle rozwaÂżaĂą o czĂŞstotliwoÂści, wibracjach i rezonansie, oznacza to brak zestrojenia siĂŞ z danÂą rzeczywistoÂściÂą ....

 

 Eckhart ma racjĂŞ.
 Bo jeÂżeli przyjmiemy zaÂłoÂżenie, Âże powrĂłt do Domu, to powrĂłt do swej pierwotniej doskonaÂłej ÂświadomoÂści, to musimy wpierw rozpoznaĂŚ rzeczywistoœÌ takÂą jakÂą ona jest.
Tylko, aby jÂą rozpoznaĂŚ naleÂży jÂą zaakceptowaĂŚ. Oznacza to, czego wÂłaÂśnie uczÂą chyba na wszystkich  szkoÂłach psychologii, Âże: przed zrozumieniem  wpierw zawsze jest akceptacja. Czyli nie moÂżna czegoÂś zrozumieĂŚ, nie akceptujÂąc czegoÂś, bo w jaki sposĂłb ?
Pytanie czym jest akceptacja ? Akceptacja jest Âświadomym zmierzeniem siĂŞ z doÂświadczeniem takim jakim ono jest, lecz bez jego osÂądzania.

Bo jeÂżeli coÂś osÂądzimy, oznacza to, Âże nadajemy temu innÂą, swojÂą  rzeczywistoœÌ, nadajemy swojÂą prawdĂŞ, ktĂłra wynika tylko z naszego osÂądu.

NajwiĂŞkszÂą przeszkodÂą w rozwoju ÂświadomoÂści, przeszkodÂą w powrocie do wÂłasnego ''Domu'' jest efekt osÂądzania !

Nie wspomnê ju¿ s³ów: nie s¹dzcie, a nie bêdziecie s¹dzeni !

Dlatego tak wiele szkó³ k³adzie nacisk na to, aby byÌ tylko œwiadomym, cichym obserwatorem, a nie sêdzi¹.

Wszelkie oceny, osÂądy nie majÂą wiele wspĂłlnego z rzeczywistosciÂą, lecz majÂą wiele wspĂłlnego z naszym faÂłszym ''ja'' , ktĂłre skutecznie odziela nas od naszej podstawy, odziela nas od  ''ÂŹrĂłdÂła''.

PamiĂŞtam sÂłowa z pewnego wykÂładu: jeÂśli chcesz wiedzieĂŚ jak daleko jesteÂś od '' ÂŹrĂłdÂła'' , to przyjrzyj siĂŞ w ciÂągu choĂŚby jednego dnia ile tworzysz ocen, ile tworzysz osÂądĂłw, ludzi, zjawisk, rzeczy itp ...

  Ludzie nie mogÂą jakoÂś przeÂłkn¹Ì tej prostej sprawy, Âże wystarczy byĂŚ tylko cichym obserwatorem, Âświadomie tylko siĂŞ przyjrzeĂŚ, a poniewaÂż wszystko niesie wieœÌ i przesÂłanie, wiĂŞc pokaÂże nam ono swoje oblicze, pokaÂże nam swojÂą prawdĂŞ.

Pytanie dlaczego tu jesteÂśmy, dlaczego jesteÂśmy w tej , a nie innej rzeczywistoÂści ?
JesteÂśmy tu dlatego, poniewaÂż jesteÂśmy nieÂświadomi swego wewnĂŞtrznego '' faÂłszu'' , ktĂłry odziela Nas skutecznie od rzeczywistoÂści, od naszej wewnĂŞtrznej prawdy, wewnĂŞtrznego '' ÂŹrĂłdÂła'' , ktĂłre ono wÂłaÂśnie jest tym ''ÂświĂŞtym gralem''.

Jedyn¹ drog¹, jest wiêc obserwacja tego ''fa³szu'' wewn¹trz Nas, czyli uœwiadomienie sobie na czym on polega ? Bo je¿eli uœwiadomimy go sobie to, wtedy pozwolimy mu œwiadomie odejœÌ. A wszystko co uczynimy nieœwiadomie, stanie siê zdyskryminowan¹ ( fa³szyw¹ ) czêœci¹ naszej osobowœci !

Nie ma obsolutnie najmniejszych szans, aby powrĂłciĂŚ do '' ÂŹrĂłdÂła'', jeÂżeli wpierw nie przyjrzymy siĂŞ dokÂładnie (samobserwacja ) swojemu wewnĂŞtrznemu  ''faÂłszu'', ktĂłry istnieje w naszym polu Âżycia. I nikt tego za nas nie zrobi, Âżaden '' BĂłg'', Âżadni Plejadanie, Âżadni mistrzowie i nauczyciele, Âżadny zbliÂżajÂący siĂŞ 2012 rok lub cokolwiek. Czekanie na ''ksiĂŞcia'', ktĂłry nadjedzie na biaÂłym koniu i rozwi¹¿e nasze wewnĂŞtrzne problemy, nasze wewnĂŞtrzne iluzje i projekcje, to kolejny ''faÂłsz''.

Oto droga do ''Domu'' , ktĂłrej tak od wiekĂłw ludzie  poszukujÂą  MrugniĂŞcie

MoÂżesz w to uwierzyĂŚ lub nie  - wybĂłr jak zawsze naleÂży do Ciebie, czy jesteÂś gotowy lub otwarty pooglÂądaĂŚ swoje wÂłasne ''mapy ÂświadomoÂści'', czyli przyglÂądn¹Ì siĂŞ swojej wÂłasnej prawdzie i zrozumieĂŚ na czym ona wÂłaÂściwe polega ?

PrzyglÂądn¹Ì siĂŞ bez jakiegoklwiek ocen i osÂądzania (dobra lub zÂła ) tylko siĂŞ jej przyjrzeĂŚ,  przyglÂądn¹Ì i pozwoliĂŚ temu ......   odejœÌ. UÂśmiech







« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2009, 21:15:29 wysłane przez Silver » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #509 : Lipiec 24, 2009, 21:59:57 »

Witam wszystkich,
Cytuj
east
 Wielu nauczycieli duchowych, jak choĂŚby Eckhart Tolle zwraca uwagĂŞ na to, Âżeby akceptowaĂŚ  rzeczywistoœÌ takÂą, jaka jest. Nie oznacza to wcale dawania swojego przyzwolenia, a jedynie stwierdzanie tego, co jest. Nie oznacza to rĂłwnieÂż identyfikowania siĂŞ z tÂą rzeczywistoÂściÂą.
Cytuj
silver
Tylko, aby jÂą rozpoznaĂŚ naleÂży jÂą zaakceptowaĂŚ.

Ludzie nie mog¹ jakoœ prze³kn¹Ì tej prostej sprawy, ¿e wystarczy byÌ tylko cichym obserwatorem, œwiadomie tylko siê przyjrzeÌ, a poniewa¿ wszystko niesie wieœÌ i przes³anie, wiêc poka¿e nam ono swoje oblicze, poka¿e nam swoj¹ prawdê.

JedynÂą drogÂą, jest wiĂŞc obserwacja tego ''faÂłszu'' wewnÂątrz Nas, czyli uÂświadomienie sobie na czym on polega

Zebralem to do kupy i mam takie uwagi.
Bierny obserwator to troche za malo bo czlowiek pozostaje przeciez w stalym interaktywnym zwiazku ze swoim mentalnym
produktem. Dlatego oprocz myslenia nasze czyny spelniaja takie same zadanie, czyli szlifujace ducha.

Zrozumienie oznacza stan naszego ducha i ono ciagle ulega zmianie tzn. jest wielopoziomowe.Ale zrozumienie jest pochodna aktu rozpoznania zaleznosci - " przejaw swiata zewnetrznego" a JA. I tego nalezy bewzglednie szukac, bo tyle jestesmy w stanie naprawde ogarnac, zas zrozumienie rozwija sie nieustannie samo, tak jak rosnie nasz duch.

Wiec widze to tak - akceptacja, rozpoznanie zwiazku  ze mna, zrozumienie ( zalezne od poziomu na jakim sie znajduje ).
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #510 : Lipiec 26, 2009, 00:15:44 »

(..)
Bierny obserwator to troche za malo bo czlowiek pozostaje przeciez w stalym interaktywnym zwiazku ze swoim mentalnym
produktem
. Dlatego oprocz myslenia nasze czyny spelniaja takie same zadanie, czyli szlifujace ducha.
(..)zrozumienie jest pochodna aktu rozpoznania zaleznosci - " przejaw swiata zewnetrznego" a JA.
WÂłaÂśnie ten staÂły zwiÂązek ze "swoim mentalnym produktem"  jest , uwaÂżam, najpowaÂżniejszÂą przeszkodÂą w osiÂągniĂŞciu peÂłnego oÂświecenia. Bierna obserwacja jest nie tyle oddzieleniem siĂŞ od "mentalnego produktu" ile odzyskaniem ÂświadomoÂści Istnienia CZEGOÂŚ, co tym produktem nie jest. Bez nazywania tego CZEGOÂŚ.  Dlatego, Âże tworzenie kolejnych etykietek , to znowu brniĂŞcie  w jakieÂś mentalne produkty. Jakakolwiek aktywna wymiana informacji z ego jest rĂłwnoznaczna z powrotem do umysÂłowej perspektywy , a wiĂŞc perspektywy przesiÂąkniĂŞtej wÂłasnÂą toÂżsamoÂściÂą na bazie okreÂślonej, zastanej rzeczywistoÂści , co powoduje znieksztaÂłcenie obrazu - na miliardy indywidualnych sposobĂłw. OczywiÂście robimy to niemal caÂły czas , kaÂżdego dnia, z powodu koniecznoÂści poruszania siĂŞ w tej rzeczywistoÂści, ale bardzo waÂżne jest robienie sobie czĂŞstych przerw na rzecz obserwacji.
WÂłaÂśnie z tego powodu, uwaÂżam, obcujÂąc z  NIENAZWANYM , obcujemy z Bogiem. Sam fakt, Âże potrafisz biernie obserwowaĂŚ swoje ego oznacza, Âże nie jesteÂś juÂż nim. Nie zasilasz go juÂż.
Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem termin  "Zrozumienie". Rozpoznanie zaleÂżnoÂści to rĂłwnieÂż jest akt nazywania czegoÂś . WaÂżne jest KTO dostÂąpia ZROZUMIENIA. JeÂśli przebywasz ze swoim ego, to zrozumienie jest zaledwie kolejnym myÂśloksztaÂłtem. JeÂśli nie przebywasz z ego, lecz go obserwujesz, ale jesteÂś od ego niezaleÂżny, to wĂłwczas "zrozumienie" posiada caÂłkiem inne znaczenie. Przy³¹czenie siĂŞ do JAM JEST , oznacza natychmiastowy dostĂŞp do zasobĂłw PeÂłni w zakresie w jakim jesteÂś w stanie przyj¹Ì owo zrozumienie. WyobraÂżam sobie , ze jest to jak doÂświadczenie Oceanu. Na metrze g³êbokoÂści Ocean jest tÂą samÂą wodÂą, co na tysiÂąc metrowej g³êbokoÂści, ale napĂłr Oceanu na TwojÂą istotĂŞ jest inny. W obecnej postaci wytrzymasz tylko tyle ciÂśnienia , na ile pozwoli Ci TwĂłj organizm.  Tak samo jest ze zrozumieniem  w przypadku doÂświadczenia Prawdziwej Istoty . JesteÂśmy ograniczeni swoim aparatem poznawczym. Na szczĂŞÂście posiadamy rĂłwnieÂż uczucia, ktĂłrych rozumieĂŚ wcale nie musimy. MiÂłoÂści na przykÂład nie da siĂŞ zrozumieĂŚ, ale kaÂżdy moÂże jÂą poczuĂŚ. Jest ona nieokreÂślalna , lecz kaÂżdy intuicyjnie wie o co chodzi, gdy ktoÂś powie ,Âże jest zakochany.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #511 : Lipiec 26, 2009, 18:09:42 »

Wtaj east,
Cytuj
WÂłaÂśnie ten staÂły zwiÂązek ze "swoim mentalnym produktem"  jest , uwaÂżam, najpowaÂżniejszÂą przeszkodÂą w osiÂągniĂŞciu peÂłnego oÂświecenia
ale niestety towarzyszy on nam nieustannie. Przeciwstawic sie temu mozna tylko przez duchowy akt
wyboru ale to dluga droga. Zdecydowanie nieporozumieniem sa rozne "dopalacze" jak medytacje,
techniki yoga, reiki i masa innych bo one dzialaja ale w innej sferze. Jako techniki pomocnicze tak, ale
nie automatycznie. Nalezy to odroznic, nie chodzi o "gimnastyke" prowadzaca do boga.
Wydaje mi sie , ze odzwierciedla to niepewnosc wielu ludzi. Bo z jednej strony takie wspaniale
techniki, mistrzowie i guru, no i wszyscy tak robia a z drugiej tylko takie skromne "stekniecie w duchu".
Kupic "bilet" czy moze jakis "trick" czy sztuczka bylo zawsze alternatywa dla wielu. Jesli wiec po
drodze chcesz sie upewniac, to droga twoja jest droga w kolko.  Smutny
Jeszcze raz, akt samozaofiarowania zdejmuje automatycznie watpliwosci.
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #512 : Lipiec 26, 2009, 22:00:43 »

(..)  Zdecydowanie nieporozumieniem sa rozne "dopalacze" jak medytacje,
techniki yoga, reiki i masa innych bo one dzialaja ale w innej sferze. Jako techniki pomocnicze tak, ale
nie automatycznie. (..)  Jesli wiec po
drodze chcesz sie upewniac, to droga twoja jest droga w kolko.  Smutny
Jeszcze raz, akt samozaofiarowania zdejmuje automatycznie watpliwosci.
pozdrawiam
Witaj Acentaur.
Medytacja to nic innego, w moim odczuciu, jak obserwacja swojego oddechu ( nie jest to akt myÂślenia ). Nie ma w tym niczego "dopalajÂącego", Âżadnego "upewniania siĂŞ". PrzecieÂż oddychasz tak czy inaczej czy Ci siĂŞ to podoba, czy nie. MoÂżna to robiĂŚ rĂłwnolegle z kaÂżdÂą innÂą codziennÂą czynnoÂściÂą. Co nam daje ? Poczucie dystansu do tej codziennoÂści, wolnoœÌ od interpretacji oraz re-interpretacji, uobecnienie swojej ÂświadomoÂści w Âżyciu, a nawet  - odzyskanie ÂświadomoÂści spod wÂładzy egotycznego umysÂłu. Poprzez akt obserwacji.

WyjaÂśnij proszĂŞ co rozumiesz poprzez akt  "samozaofiarowania", bo nie rozumiem.
pozdr
East
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #513 : Lipiec 27, 2009, 00:24:20 »

Dla podwyÂższenia witalnoÂści ciaÂła proponujĂŞ ĂŚwiczenia gimnastyczne, mogÂą siĂŞ nazywaĂŚ -JOGA
Dla pozyskania intuicji, wiêkszej wra¿liwo¶ci na doznania duchowe, polecam MEDYTACJÊ
Gdy osi±gnê ¦WIADOMO¦Æ CHRYSTUSOW¡, opowiem wam, jaki powinien byæ nastêpny KROK.


Pozdrawiam serdecznie - Thotal UÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #514 : Lipiec 27, 2009, 07:27:11 »

Witaj east,
Cytuj
Medytacja to nic innego, w moim odczuciu, jak obserwacja swojego oddechu ( nie jest to akt myÂślenia ). Nie ma w tym niczego "dopalajÂącego",
ale Ty jestes wyjatkiem  DuÂży uÂśmiech a ja mowilem o ogolnie przyjmowanej interpretacji
Cytuj
WyjaÂśnij proszĂŞ co rozumiesz poprzez akt  "samozaofiarowania"
zacytuje siebie z innego tematu - " pokora i ofiara bierze sie z tego, ze jako czesc boga jednak bladzimy sadzac, ze nasz "produkt " jest prawdziwy i dlatego pokornie musimy przyjac, ze jednak nie. Wlasciwie musimy sami sobie to powiedziec."
W tym sensie jest to samoofiara.
Witaj Thotal,
Cytuj
Gdy osi±gnê ¦WIADOMO¦Æ CHRYSTUSOW¡, opowiem wam, jaki powinien byæ nastêpny KROK.
ale wtedy juz bedziesz mowil symbolami  DuÂży uÂśmiech
pozdrawiam
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #515 : Lipiec 27, 2009, 21:47:37 »

 Co prawda  ten post nie dotyczy ''ÂświĂŞtej geometrii'', lecz  piszĂŞ go nie-przypadkowo. A poniewaÂż wszystko niesie ze sobÂą okreÂślonÂą energiĂŞ, dlatego  umieÂściÂłem ten tekst tutaj.

  Wiele nauk, jak rĂłwnieÂż odwiecznych tradycji  mĂłwi, Âże “nasz Âświat jest taki, jakie sÂą o nim nasze wyobraÂżenia”. W tym wypadku nie chodzi dosÂłownie o wierny obraz naszych wyobraÂżeĂą, w postaci Âżyciowych doÂświadczeĂą, lecz o ich jakoœÌ !

 Faktem jest, Âże spotyka nas to, na co oczekujemy. A im wiĂŞksze towarzyszÂą temu emocje ( te ''dobre'' i ''zÂłe'' ) tym prĂŞdzej stajÂą siĂŞ one rzeczywistoÂściÂą. WyÂższe Ja pokazuje nam drogĂŞ wyjÂścia , pokazuje, dokÂąd warto pĂłjœÌ dalej i na co lepiej zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ. Chroni nas rĂłwnieÂż przed b³êdnymi decyzjami . Ale kiedy  nasz ÂświatopoglÂąd jest waÂżniejszy od  naszego duchowego dobra - nie otrzymujemy od naszego wyÂższego Ja Âżadnej pomocy.

Nie otrzymujemy poniewaÂż sami zdecydowaliÂśmy z jakiego ÂźrĂłdÂła chcemy korzystaĂŚ.
Czyli jaka przyczyna taki skutek.
 Warunkiem przyjĂŞcia pomocy lub inspiracji ze strony WyÂższego Ja, jest nasza zgoda,  otwarcie i  zaufanie naszemu wewnĂŞtrznemu ÂświatÂłu. Najlepiej gdy odwoÂłujemy siĂŞ do WyÂższego Ja z proÂśbÂą o inspiracje, pomoc, olÂśnienie, oÂświecenie, uzdrowienie,  czy uwolnienie. Przyjmujmiemy to wszystko na tyle, na ile jesteÂśmy gotowi zaakceptowaĂŚ dobro, miÂłoœÌ, harmoniĂŞ i rezygnacjĂŞ z naszych widzimisiĂŞ. Jednak  odpowiedzi z poziomu energii WyÂższego Ja sÂą filtrowane przez naszÂą podÂświadomoœÌ, ktĂłra do czystych, szlachetnych naszych inspiracji dorzuca swĂłj poglÂąd.

Kontakt z Wy¿szym Ja staje siê coraz precyzyjniejszy, gdy uwalniamy podœwiadomy umys³ z ograniczaj¹cej masy urojeù, przekonaù, przyzwyczajeù i kompleksów. S³u¿¹ temu ró¿ne techniki, jak medytacja, afirmacje, czy terapie regresywne, œwiadomy oddech.

Kontakt z WyÂższym Ja nawiÂązujemy przez medytacjĂŞ i modlitwĂŞ. Medytacja jest po to, abyÂśmy odbierali inspiracje i dostrajali siĂŞ do wyÂższych wibracji  miÂłoÂści i harmonii. Modlitwa (wewnĂŞtrzny i sprecyzowany dialog z wyÂższym Ja czego oczekujemy ) jest po to, abyÂśmy siĂŞ przekonali, Âże inspiracje ze strony WyÂższego Ja sÂą jak najbardziej realistyczne, Âże z pewnosciÂą znajdÂą zastosowanie w naszym codziennym Âżyciu dajÂąc najlepsze z moÂżliwych efekty.

Wszystko moÂże WyÂższe Ja, a moÂże nawet i wiĂŞcej!

Ale  jak nawiÂązaĂŚ kontakt z WyÂższym Ja?
Otó¿ trzeba Ni¿sze Ja przekonaÌ, ¿e Nasz cel i sens zwrócenia siê o jak¹kolwiek pomoc jest tak wielki i ma taki ogromny sens, dlatego zwracasz siê o pomoc do wy¿szego Ja.

PrzykÂład dziaÂłania: chcemy dowiedzieĂŚ jaka zasada powoduje harmonie we wszechÂświecie i jak zniÂą praktycznie ÂżyĂŚ, aby wpeÂłni jÂą wykorzystaĂŚ.
Naszym celem jest wspĂłlne, wielkie duchowe dobro. Nic moÂże istniec dÂła wÂłasnych , wÂąskich korzyÂści. Im bardziej siĂŞgniesz myÂślÂą , co chcemy zrobiĂŚ, jak wiele uczynic dla siebie i innych tym szybciej i lepszÂą otrzymamy odpowiedÂź.
Pierwszym symptomem, Âże nawiÂązaliÂśmy kontak z wyÂższym Ja jest to, Âże usÂłyszymy wenwÂątrz siebie swoje wÂłasne imiĂŞ. KtoÂś zawoÂła Ciebie np: Leszek ........

Dlaczego o tym piszĂŞ. Otó¿ dlatego, abyÂśmy w drodze mozolnych poszukiwaĂą za pomocÂą ogrniczonego umysÂłu nie popadli  w przysÂłowiowÂą puÂłapkĂŞ o nazwie ( ograniczenie ) i wykorzystali   ''siÂły'' Nasze -  wewnÂątrz Nas.



« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2009, 23:37:53 wysłane przez Silver » Zapisane
Dry007
Gość
« Odpowiedz #516 : Październik 03, 2009, 15:05:41 »

Budowa wszech-Âświata ... na podstawie jednych z najstarszych ksiÂąg Ved.

ÂźrĂłdÂło:
DZIECI WSZECHÂŚWIATA
http://www.youtube.com/watch?v=qwQqRJdxmoc&feature=player_embedded
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #517 : Październik 14, 2009, 16:31:11 »

Leszku,
mam do Ciebie pytania takie, bo mne ciekawiÂą ÂścieÂżki, jakimi chadzajÂą mysli:

Kiedy sie zainteresowaÂłeÂś ÂŚwiĂŞtÂą GeometriÂą i w jakich okolicznoÂściach?

No i podobnieÂż... Kiedy i jak trafiÂłeÂś na stronki Wintera?


edit: graficzny
« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2009, 12:54:14 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #518 : Październik 26, 2009, 12:53:31 »

Teraz nie wiem,
a) czy niezauwaÂżyÂłeÂś kwestii?
b) czy moÂże jest to jakaÂś tajemnica paĂąstwowa?
c) czy moÂże to coÂś wstydliwego?
d) czy moÂże niemampomysÂłu-co?
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #519 : Październik 26, 2009, 13:56:22 »

Teraz nie wiem,
a) czy niezauwaÂżyÂłeÂś kwestii?
b) czy moÂże jest to jakaÂś tajemnica paĂąstwowa?
c) czy moÂże to coÂś wstydliwego?
d) czy moÂże niemampomysÂłu-co?

To bardzo proste.
KaÂżdy czÂłowiek ma obszar swojej prywatnoÂści.



« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2009, 13:57:52 wysłane przez Leszek » Zapisane
KapÂłan 718
Gość
« Odpowiedz #520 : Październik 26, 2009, 14:06:12 »

odpowiem publicznie, skoro tak napisaÂłeÂś, napisaÂłeÂś mi w PW, Âże trzymam wszystko dla siebie - wiĂŞc odpowiem konkretnie i dokÂładniej, Âże AKTUALNIE to jest bardzo osobiste i muszĂŞ to ekstrapolowaĂŚ i udostĂŞpniĂŞ innym wĂłwczas.

To bardzo proste.
KaÂżdy czÂłowiek ma obszar swojej prywatnoÂści.

DOKÂŁADNIE TAK!

718'
« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2009, 14:06:59 wysłane przez KapÂłan 718 » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #521 : Październik 26, 2009, 16:23:45 »

Przyj¹³em, ¿e nie chcesz siê tym podzieliÌ.
OczywiÂście szanujĂŞ to,  Âże:
Cytuj
KaÂżdy czÂłowiek ma obszar swojej prywatnoÂści.
..zresztÂą paradoksalnie ta wÂłaÂśnie sentencja przyÂświecaÂła mi podczas formuÂłowania owego zapytania.

Jednak¿e ja to pytanie zada³em nie po to aby dr¹¿yÌ Twoje intymnoœÌi mentalne, a po to,
Âżeby wykluczyĂŚ pewnÂą indentyfikacjĂŞ rzeczywistoÂści (ktĂłra z kolei leÂży w obszarze mojej prywatnoÂści).
Ale jeÂśli jej  nie wykluczĂŞ ja - dotyczy ona ciebie.

W zwiazku z tym, jeÂśli to nie jest naprawdĂŞ nic takiego o czym niemoÂżnabyÂłoby napisaĂŚ za wszelka cenĂŞ;
..to moÂże zechcesz podzieliĂŚ siĂŞ na priv. do czego nadal zachĂŞcam.

==========================================

ÂŚwiĂŞta Geometria w pewien sposĂłb jest narzĂŞdziem/jĂŞzykiem,
ktĂłry wyjaÂśnia  rĂłwnieÂż  i wszelkiego typu koincydencje.

TakÂże rzeczy z pozoru ze sobÂą nie zwiazane.

Np. dzisiaj, poprzez pasywnÂą medytacjĂŞ mechaniki geometrii ksztaÂłtĂłw, podczas spaceru,
otrzymaÂłem informacjĂŞ o spektakularnych explozjach przypominajÂących te z wtc,
ale odbywajÂących siĂŞ na terenie polski w latach, ktĂłre w/g "czsu wzglĂŞdnego" nie nastÂąpiÂły jeszcze,
pomimo i¿ juz nale¿¹ do przesz³oœci.

Chodzi tu o zjawisko implodowania kilku komĂłr oscylacyjnych,
ktĂłre zostaÂło zamanifestowane w polu ÂświadomoÂści i zaaprobowane juÂż w latach 2006, 2007.
I nie byÂło to Âżadne zamachy terrorystyczne - a zjawisko naturalne/przyrodnicze.

Czasami postrzegajÂąc coÂś inaczej moÂżna komoÂś pomĂłc lub nie.
(pamiĂŞtacie historie ró¿nych osĂłb, co siĂŞ spóŸnili na metro? utknĂŞli w korkach?  itp)


tak Âże prosze o przeniesienie tego do Geometrii
(po prostu nie coÂś siĂŞ technicznie chrzani i blokuje dodawanie posta w trakcie Âładowania ;///)


WÂątek zostaÂł scalony ze ÂŚwiĂŞtÂą GeometriÂą. Janneth.
« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2009, 16:29:56 wysłane przez janneth » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #522 : Październik 29, 2009, 12:20:58 »

Teraz nie wiem,
a) czy niezauwaÂżyÂłeÂś kwestii?
b) czy moÂże jest to jakaÂś tajemnica paĂąstwowa?
c) czy moÂże to coÂś wstydliwego?
d) czy moÂże niemampomysÂłu-co?

To bardzo proste.
KaÂżdy czÂłowiek ma obszar swojej prywatnoÂści.





Mnie niezmiernie cieszy ze Leszek tak napisal. Gratulacje dla Leszka.
W tym wypadku nie wazne jest odniesienie do tekstu, wazne jest stwierdzenie faktu.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 29, 2009, 12:22:31 wysłane przez Kiara » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #523 : Październik 29, 2009, 12:56:05 »

MrugniĂŞcie prawdziwi twardziele
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #524 : Styczeń 11, 2010, 17:43:48 »

<a href="http://www.youtube.com/v/ieZdc13O5u0&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/ieZdc13O5u0&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;</a>

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=613.0
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2010, 17:44:26 wysłane przez Leszek » Zapisane
Strony: 1 ... 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 [21] 22 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 16 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek watahaslonecznychcieni maho zipcraft wypadynaszejbrygady