Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 15:39:34


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Maria Magdalena  (Przeczytany 200594 razy)
0 u¿ytkowników i 4 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #325 : Wrzesieñ 23, 2012, 11:49:21 »

Wracaj±c do tematu dyskryminacji warto¶ci ludzkiej z powodu sposobu poczêcia , co dla ¯ydów ( nie wszystkich) by³o i jest nadal niezmiernie wa¿ne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godno¶æ i prawa w spo³eczeñstwie na 10 pokoleñ, a nie ma prawa nawet na jedno w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy , które jest nadrzêdne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieæ i¿ Wszyscy jeste¶my istotami o równej warto¶ci w stosunku do siebie.  Ró¿nimy siê tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegaj± osadowi i ocenie!
Zatem musia³a siê pojawiæ na ziemi Istota Ludzka poczêta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej mi³o¶ci , która  z³ama³a te zasady. I t± istot± by³a w³a¶nie Maria Magdalena , wyj±tkowa postaæ o wyj±tkowej ale bardzo trudnej drodze ¿ycia ukazuj±cej Jej obraz i sposób istnienia  inny ni¿ wzorce epoki w której ¿y³a.

cd.. 
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 23, 2012, 14:26:39 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #326 : Wrzesieñ 23, 2012, 11:59:37 »

Ciekawie opisujesz MM i te zydowskie prawidla. Jak sie temu przyjrzec z bliska to pachnie na odleglosc NWO. Prawo! Ustlone reguly gry! I kto je zlamie ten pojdzie pod "pregierz" Mrugniêcie
Te reguly gry nie zawsze sa w zgodzie z regulami Boskiego planu.
To, ze ktos byl mamzerem, bylo stemplem w swiadomosci spoleczenstwa, w ktorym zyl. W jednej wsi, gdzie ludziska wszystko o wszystkich wiedza i wspolnie urzadzaja losy zycia.
Takie przekazy trafily do dzisiejszych czytelnikow, bo byly to twarde prawa gminy. Cel? Zachowanie czystosci rasy.
Podobne mozna odnalezsc w historii anglo-sasow. "Saksowie nie parujcie sie z piktami" - nie dawajcie naszych genow za friko!!
I co? Na nic pomogly wezwania, kary i straszenie, ludzka natura to juz tak przewidziala, ze celibat dla niej nie istnieje!
A dzis do tego dodajmy jakosc zwiazku, a wtedy slowo mamzer zniknie raz na zawsze z ksiag rabinow i z pamieci ludow.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #327 : Wrzesieñ 26, 2012, 16:30:41 »

 Jako chwilowy przerywnik kontynuacji opowie¶ci o dziejach Marii Magdaleny i jej dzieci refleksja nad bardzo starym malowid³em- freskiem , który jest ciutkê szokuj±cy.



"Ojcowie pustyni" fresk z klasztoru w Bawit, 70-73 r.


http://www.historiasztuki.com.pl/40_SRED_CHRZE_LID.html

Po ¶rodku grupy aposto³ów 14 a nie 12 siedzi matka z dzieci±tkiem na kolanach. Nad ni± mê¿czyzna na tronie z ksiêg±  w rêku.
Okre¶lenie "ojcowie pustyni" to poprzednie okre¶lenie aposto³ów Jezusa.

Zatem wniosek po obejrzeniu fresku nasuwa siê sam. Miêdzy ojcami pustyni / aposto³ami  siedzi Maria Magdalena z dzieckiem na kolanach, nad ni± jest Jezus , który ju¿ dokona³ "w niebo wst±pienia" czyli zmiany swojego cia³a fizycznego w cia³o ¶wietliste - z³ote cia³o.

Ojców pustyni jest 14 bowiem cyfra ta odpowiada wiedzy o 7 czakrach , które to  w czasach obecnych jak równie¿ Jezusa nie s± jeszcze zespolonymi ze sob± tarczami w postaci kuli. S± wiruj±cymi przednim i tylnymi wirami , które po osi±gniêciu swojej pe³nej mocy energetycznej po³±cz± siê i bêd± kulami.Wówczas dopiero Cz³owiek osi±ga swoj± doskona³o¶æ.  Na tym fresku jest zawarta ca³a informacja o przemianie Cz³owieka materialnego w Cz³owieka duchowego.

Przej¶cie dokonuje siê przez  zjednoczenie  w sobie wiedzy pierwotnej rozdzielonej na dwa aspekty , prawej i lewej strony. Dokonuje siê tego przez po³±czenie fizyczno duchowe kobiety i mê¿czyzny ( czego dowodem jest dziecko na jej kolanach), w fizycznym ¶wiecie dzieci s± poczête w fizycznych kontaktach seksualnych w sposób naturalny.

Mo¿na te¿ sugerowaæ i¿ to matka Jezusa z nim na kolanach... ale to nie jest prawid³owy odczyt  bo w  czasach gdy Jezus by³ niemowlêciem  nie by³o jeszcze aposto³ów towarzysz±cych mu. Jej ¿ycie by³o naturalnym kobiecym ¿yciem u boku swojego mê¿a , a nie  w towarzystwie aposto³ów.
Zatem fresk nie przedstawia matki Jezusa z nim , a Mariê Magdalenê z najm³odsza córk±  ( synowie ju¿ wówczas byli du¿o wiêksi i córka Jezusa Saren  by³a ju¿ prawie doros³a, ¿y³a w ukryciu w Egipcie.)
Zatem prawid³owy  odczyt jest tylko jeden , Maria Magdalena z córka Tamar ( z czasowego ma³¿eñstwa z Jego bratem Jakubem) ale ju¿ po przej¶ciu Jezusa do wy¿szej przestrzeni w nowym ciele ¶wietlistym. 

MM. po  odej¶ciu Jezusa  by³a wybran± przez niego Aposto³k± i jego uczennic± i nastêpczyni± ( co zreszt± zosta³o odczytane w ostatnim pi¶mie)...

Cytuj
Szczegó³owo mo¿na na nim przeczytaæ nastêpuj±ce s³owa
    Jesusa: „Moja Kobieta” i wskazane jest na „Mariê”
    jak równie¿ na wers „Ona jest w stanie byæ moim Uczniem”
    //niem. Jüngere oznacza zarówno ucznia jak i aposto³a. Z&D//


    Ta sensacja zaprezentowana przez uczon± z Harvardu
    18 wrze¶nia 2012 roku w Rzymie jest czym¶ wyj±tkowym.

 Pozostaje jeszcze zrozumienie ró¿nicy w ilo¶ci Aposto³ow, dlaczego? Liczba 12 jest ³atwa do wyt³umaczenia w symbolice u¿ywanej do dzisiaj, natomiast 14 ma odniesienie do 7 , a 7 to ilo¶æ wirów , czakr bior±cych udzia³ w rozwoju materialnego Cz³owieka w duchowego. ¯eby  wyja¶niæ jej znaczenie trzeba by by³o przekazaæ prawdziw± wiedzê duchow± na temat wiedzy o celu ¿ycia cz³owieka na ziemi. Tego jednak  nowa religia Rzymu zrobiæ nie chcia³a , nie mia³a na celu przekazywania wiedzy prawdziwej,a wy³±cznie w³adanie lud¼mi i czerpanie wszelakich korzy¶ci z tej w³adzy. Chodzi³o im jedynie o zdobycie jak najwiêkszej ilo¶ci wyznawców i bezwzglêdne podporz±dkowanie ich sobie wszelkimi formami zastraszenia.
Niestety tak jest do dzisiaj.
Na szczê¶cie nie wszystkie artefakty uda³o siê przej±æ i zniszczyæ , dlatego dziêki nowoczesnym komunikatorom s± one publikowane prawie globalnie.

Kto ma oczy ten nie tylko obejrzy ale i zobaczy zawarty w nich przekaz.

Kiara U¶miech U¶miech



« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 26, 2012, 21:58:48 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #328 : Wrzesieñ 30, 2012, 12:14:44 »

Maria Magdalena

Cytuj
Wracaj±c do tematu dyskryminacji warto¶ci ludzkiej z powodu sposobu poczêcia , co dla ¯ydów ( nie wszystkich) by³o i jest nadal niezmiernie wa¿ne.
Etykietka mamzera odbiera ludziom ich godno¶æ i prawa w spo³eczeñstwie na 10-ciu pokoleñ, a nie ma prawa nawet na jedno  oczywi¶cie w obliczu prawa Stwórcy Wszechrzeczy anie tradycji ustanowionej , które jest nadrzêdne nad prawem Boskim.

Pora zrozumieæ i¿ Wszyscy jeste¶my istotami o równej warto¶ci w stosunku do siebie.  Ró¿nimy siê tylko czynami i to czyny a nie Istota Ludzka podlegaj± osadowi i ocenie!
Zatem musia³a siê pojawiæ na ziemi Istota Ludzka poczêta nie etycznie wedle prawa ludzkiego ale z wielkiej mi³o¶ci , która  z³ama³a te zasady. I t± istot± by³a w³a¶nie Maria Magdalena , wyj±tkowa postaæ o wyj±tkowej ale bardzo trudnej drodze ¿ycia ukazuj±cej Jej obraz i sposób istnienia  inny ni¿ wzorce epoki w której ¿y³a.

cd...

MM. córka królewska z niesamowicie wielkiego rodu nie do koñca podlega³a prawom ¿ydowskim dotycz±cym mamzera chociaz nim by³a rzeczywi¶cie w obliczu tych praw. Jej ojciec Herod Wielki wiedz±c jak± Dusz± bêdzie jego córka i jak± role odegra w bliskiej przysz³o¶ci zdecydowa³ siê na t± dziwn± rolê i zrobi³ wszystko by zabezpieczyæ jej  przysz³o¶æ równie¿ prawnie. Sam bêd±c chorym i ju¿ starszym cz³owiekiem ( choroba znana nam jako podagra) wiedzia³ i¿ nie doczeka  mo¿liwo¶ci realizacji jej przeznaczenia.  Postanowi³ opiekê nad ju¿ bêd±c±  w ciê¿y z ni±  Herodiad± i pó¼niej narodzon±  swoj± córk± powierzyæ swojemu synowi Herodowi Filipowi.
Który poznawszy prawdê o przysz³ej ¿onie nios±cej w ³onie dziecko swojego ojca , zgodzi³ siê j± po¶lubiæ i zostaæ  adopcyjny ojcem  swojej siostry , przysz³ej Marii  Magdaleny. Informacje o siostrze której by³ opiekunem pozna³ zarówno od ojca jak i od wielkich kap³anów Magów ( Mag najwy¿szy kap³an dawnych Lewitów) odczytuj±cych przysz³o¶æ. Zatem historia tego dziwnego poczêcia  nie by³a  tylko fanaberi± seksualn± Heroda Wielkiego , by³o to wype³nienie przeznaczenia w mo¿liwie najlepszy sposób.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Herod_III

Mo¿na siê zastanowiæ dlaczego to Herod wielki musia³ byæ ojcem MM, dlaczego nie  móg³ nim  byæ Herod Filip? O co w tym naprawdê chodzi³o? Zej¶cie Energii ( wcielenie siê jej w materiê) mia³o bardzo okre¶lony czas , który musia³ siê zgraæ bardzo precyzyjnie  z innymi wydarzeniami kosmicznymi , które mia³y wp³yw na zdarzenia ziemskie i maj± obecnie rownie¿, bowiem wszystko podlega cyklom kosmicznym.
Zatem czas poczêcia dziecka oraz ojcostwo  by³y ¶cis³e okre¶lone i zwi±zane  z dat± narodzin MM. Ojcostwo nie mog³o byæ przypadkowe  by³o uwarunkowane przekazem okre¶lonej i najbardziej czystej  linii DNA przez ojca i DNA oraz RNa przez matkê. W planie przed urodzeniowym takich znacz±cych Energii te elementy s± bardzo istotne, bo to one decyduj± o fizycznych mo¿liwo¶ciach przejawu mocy energetycznej przez cia³o materialne.

Herod Wielki ojciec MM by³ doskonale wykszta³conym cz³owiekiem i zna³a dobrze te zasady jak równie¿ swoj± rolê w wype³nieniu przeznaczenia. Wiedzia³ i¿ to on ma byæ ojcem fizycznym MM ( Arcy kap³anki w roli Mesjasza), znaj±c jej rolê wiedzia³ jak bardzo wa¿ne jest to, by mog³a j± zrealizowaæ.Wiedzia³ i¿ córkê sp³odzi w wieku ju¿ starczym i nie bêdzie w stanie jej sam wychowaæ, wiedzia³ równie¿ i¿ gdyby ¿y³ jeszcze w tym czasie jego ojciec, to on by³by biologicznym  ojcem MM ze wzglêdu na czysto¶æ wiêksz±  swojego DNA.

Dokona³ zatem o¿enku swojego syna z bêd±c± ju¿ z nim w ci±¿y Herodiad± jako czysty wybieg polityczny zmieniaj±cy status spo³eczny córki. Ciekawy jest równie¿  motyw wydziedziczenie swoich synów i scedowanie ca³ego maj±tku na MM jako gwarancji jej ¿ycia i zabezpieczenia jej przysz³o¶ci. Maj±tek rodowy  czasowo  by³  przekazany jej opiekunowi , czê¶ciowo rownie¿ matce pod warunkiem zapewnienia jej zdrowia , ¿ycia i wykszta³cenia.

O Herodiadzie napiszê innym razem , bo to równie¿ jest  ciekawa postaæ. 

Wracaj±c do MM nios³a piêtno mamzera w oczach Sadokitów, ale równocze¶nie jako dziecko adopcyjne zyskiwa³a wszystkie prawa  po ojcu prawdziwym i  adopcyjnym, przez  prawa adopcji. ¦wiadomy tej  ca³ej wiedzy Herod Filip dokona³ adopcji MM   jeszcze  w trakcie ci±¿y jej matki, ten zabieg  dawa³ jej mo¿liwo¶æ bycia jego  pe³noprawnym dzieckiem. Los  dla MM. stworzy³ wyj±tkow± sytuacjê spo³eczn±  z ewenementami prawnymi.

http://the614thcs.com/40.1526.0.0.1.0.phtml

 Zarówno ojciec biologiczny jak i  adopcyjny MM. byli Lewitami, zatem oczywistym by³o  i¿ MM dziedziczy³a prawa kap³añskie. MM. by³a córk± królewsk± , spadkobierczyni± rodow± Herodów ,ojciec podarowa³  jej ca³± swoj± majêtno¶æ zarówno materialn± jak genetyczn±, zrobi³ to ca³kowicie  ¶wiadomie , odziedziczy³a zatem jego  DNA, maj±tek fizyczny  i prawa kap³añskie Lewitów.

Wszystko by³o by ok! gdyby w dawnej Judei prawa ustanawiali tylko Lewici, ale tak nie by³o,w³adzê w Judei pe³nili przemiennie Lewici i Sadokici co 7 lat w³adz a przechodzi³a od jednego stronnictwa do drugiego.  Przemienno¶æ ta podowa³a  i¿ co 7 lat decyduj±c± opcj± ustanawiaj±c± prawa w Judei  stawali siê raz Lewici reprezentuj±cy "lew± stronê"- opcje polityczno , religijne, nastêpnym razem Sadokici reprezentuj±cy "praw± stronê"- opcje polityczno religijne. Zatem co 7 lat zmienia³y siê stronnictwa,  Lewici uznaj±cy MM  i jej wszystkie prawa na opcjê Sadokitow  nie akceptuj±c± jej praw  nie zgodnych wedle  statusu  mamzera.

Ojciec adopcyjny MM by³ bardzo ambitnym cz³owiekiem chcia³ siêgn±æ najwy¿szej w³adzy kap³añskiej , a to zobowi±zywa³o go do okre¶lonego sposobu  ¿ycia we wspólnocie religijnej  "pomazañców porannych"  ¿yj±cych  na "pustyni" ... oczywi¶cie  na Górze Karmel w warunkach zakonnych.
Taki  sposób  ¿ycia w ¶cis³ym rygorze zakonnym z wieloma wyrzeczeniami pa³acowych  luksusów  bardzo nie odpowiada³ jego ¿onie ( matce MM) zatem postanowi³a szybko siê z nim rozwie¶æ i staæ siê ¿on± jego brata Heroda Antypasa. Herod Filip ( pó¼niejszy Jan Chrzciciel I chrzcz±cy Jezusa wod±) by³ bardzo przeciwny rozwodowi ze swoj± ¿on± i ma³¿eñstwu jej ze swoim bratem. Jednak nie wiele móg³ odmówiæ rozwodu Herodiadzie , bowiem rozwody by³y akceptowane  w tamtych czasach szczegulnie z powodów religijnych.

Matka mia³a prawo opiekowania siê córk± do 5 roku jej  ¿ycia , gdy córk± koñczy³a piêæ lat ojciec móg³ j± zabraæ i rozpocz±æ jej kszta³cenie , którym  w tamtych czasach zajmowa³a siê wspólnota zakonna na Karmelu. By³a to naprawdê elitarna "szko³a" zarówno dla dziewczynek jak i ch³opców, dzieci przygotowywanych na spadkobierców rodowych. Od pi±tego roku ¿ycia urodzeniowe imiê MM  Sarena ( Saren istnieje w Iranie - dawnej Persji do dzisiaj , wiedzieæ trzeba i¿ Herod Wielki by³ pochodzeniowo Persem)  zosta³o zast±pione imieniem zakonnym  Salome. Wiedzieæ  równie¿ trzeba i¿ imiona w tamtych czasach by³y nie tylko no¶nikiem identyfikacyjnym dla osoby, ale te¿  spe³nia³y informacjê  o funkcji  pe³nionej przez cz³owieka  lub statusie spo³ecznym  , zawodowym  oraz kap³añskim.
Wystarczy³o znaæ  kody imion ¿eby wiedzieæ kim jest z jakiego okresu swojego ¿ycia i rodu dana osoba  i co robi³a nosz±c to imiê. Zatem imiona w dawnej Judei opowiada³y  historiê ¿ycia  cz³owieka. Zabawne s± dla mnie spory ró¿nych biblistów i nie tylko tworz±cych kilka osób i ich odmienne historie ( zreszt± dziwne i niezrozumia³e równie¿ dla nich) na podstawie kilku imion jednej i tej samej  osoby z ró¿nych okresów jej ¿ycia.

Najpierw trzeba poznaæ specyfikê czasu , obyczaje w nim  panuj±ce , zasady prawno, spo³eczne , a nastêpnie robiæ odczyty.Odczytywanie przesz³o¶ci na podstawie wzorców w których ¿yj±  teraz  ludzie robi±cy je  zawsze s± nieprawdziwe!

Jednym z zatajonych do tej pory okre¶leñ Marii Magdaleny by³o nazywanie jej "ARK¡ PRZYMIERZA" , Ona by³a ¿yw±  "ARK¡ PRZYMIERZA" miêdzy dwoma rodami  Lewitów i Sadokitow , ¿yj±c± spokojnie na Górze Karmel, mog±c± wype³niæ obietnice Stwórcy.
Wiedza Ludzi tamtych czasów przewy¿sza³a znacznie wiedzê przeciêtnego wspó³cze¶nie ¿yj±cego cz³owieka. Bowiem wiêkszo¶æ z nich mia³a mo¿liwo¶æ korzystania ze swoich mistycznych mo¿liwo¶ci , mia³ dostêp otworzony do wiedzy swojej Duszy, widzieli i s³yszeli , a nie jak teraz wiêkszo¶æ patrzy nie zauwa¿aj±c i ogl±da nie widz± coraz s³ucha nie rozumiej±c.
Wspólnota na Karmelu poprzez odpowiedni styl ¿ycia i  wychowywanie dzieci rozwija³a w nich nie tylko etykê , moralno¶ci, mi³o¶æ ale równie¿ zdolno¶ci duchowe z których mogli korzystaæ fizycznie. Wychowywali oni i przygotowywali do najlepszego wype³nienia ról w swoim ¿yciu zarówno kobiety i mê¿czyzn , czyli  (króli , w³adców- ojców rodów,jak i kap³anki - Marie - Matki rodów ), wspólnota z Karmelu to opcja Kap³añska - Lewitów.

To tylko  wstêpna opowie¶æ wyja¶niaj±ca status spo³eczny i prawny Marii Magdaleny pozostawiony jej przez biologicznego ojca Heroda Wielkiego , który umar³ w czasie gdy  ona by³a jeszcze ma³± dziewczynk±.

Zadziwiaj±ce jest bardzo jak ca³a ta historia  MM. zosta³a odkrêcona i scedowana jako losy Jezusa syna Marii ( kuzynki matki MM) i Józefa bêdacego dzieckiem z jak najbardziej czystego ( nie skalanego niczym) ma³¿eñstwa  Jego rodziców.

Co i dlaczego chciano tak bardzo ukryæ oraz kto to robi³?  Postaram siê wyja¶niæ t± zagadkê do koñca. Jezus ta przepiêkna , ¶wietlista i doskona³a Energia ( Pierwszy Syn Stwórcy, Syn Jasno¶ci) wcieli³ siê w materiê i urodzi³ jako cz³owiek na tej Ziemi  tylko jeden jedyny raz. Los jego rownie¿ by³ tragiczny poniewa¿ odwa¿y³ siê przeciwstawiæ prawom i tradycjom swoich czasów.
Jezus by³ starszy od MM. o piêæ lat, czas ziemskiego  ¿ycia MM i Jezusa musia³y siê zgraæ ze sob± ( z tego, ale nie tylko z tego  powodu zaistnia³o tak wiele komplikacji w Jej ¿yciu) bowiem obydwoje jako po³±czone  mi³o¶ci± aspekty Stwórcy stali siê Mesjaszem, obydwoje znali swoje przeznaczenie , obydwoje wiedzieli dobrze i¿ nie uda im siê go zrealizowaæ do koñca. Bowiem ludzie tamtych czasów nie byli jeszcze gotowi energetycznie na ca³y akt transformacji swoich cia³ materialnych w cia³a z³ote - ¶wietliste i przemianê z Cz³owieka fizycznego w Cz³owieka Duchowego.

cd....

************
ps. taki dodatek.. jako ciekawostki,  ale w niektórych fragmentach bardzo wymowny....

Czarna Madonna

Na terenie Marsylii, po czê¶ci za spraw± Jana Kasjana, który za³o¿y³ na tych terenach szko³y ¿eñskie i mêskie oraz zakon kasjanicki w 410 roku, narodzi³ siê kult Matki Boskiej Gromnicznej oraz kult Czarnej Madonny z Ferrieres[17], zwi±zany bezpo¶rednio z Mari± Magdalen±.

Powi±zanie Czarnej Madonny z Mari± z Nazaretu wi±¿e siê z jej przewodnictwem zakonu nazarejskiego, gdzie mog³a ubieraæ siê na czarno. Pochodzenie tego kultu t³umaczy siê równie¿ postaci± oblubienicy Salomona z Pie¶ni nad pie¶niami, która posiada³a ciemn± opalon± karnacjê. Zwolennicy teorii Graala kult Czarnej Madonny ³±cz± z Sar± - ciemnoskórym dzieckiem, które przyp³ynê³o do Francji wraz z Mari± Magdalen±.

Kult Czarnej Madonny rozprzestrzeni³ siê po ca³ej Europie. W IX wieku Karol Wielki odwiedzi³ Madonnê z Rocamadour, pos±g z Tuluzy. Znane s± stare rze¼by Czarnej Madonny z Oropa w Alpach Szwajcarskich pochodz±cej z V wieku, Madonny z Valcourt (X wiek), Madonny z Myans (XII wiek), Madonny z Monserrat (XII w.), Madonna Podziemna z krypty katedry Chartres, Madonny z LaSarte (XII w.) oraz "Madonny od Filaru" równie¿ z Chartres i polsk± Madonnê Czêstochowsk±.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magdalena

Dodam tylko i¿ Sara- Egipcjanka , patronka wszystkich Cyganów ( z powodu d³ugiego ukrywania jej  w Egipcie  jest nazywana Egipcjank±), mia³a karnacjê ciemn± jak jej matka. Czarna Madonna nie jest tak nazywana z powodu swoich czarnych ubrañ ,a z powodu wspólnej cechy czyli ciemnej karnacji skóry twarzy na wszystkich malowid³ach i rze¼bach.

Taka jest prawda o MM , ona  nie mia³a bia³ej   karnacji skóry, ciemn± odziedziczy³a po swojej matce. MM i jej córka  Sara ± ¶ci¶le powi±zani rodowo z Romami

http://www.stowarzyszenie.romowie.net/index.php/czytnik-artykulow/items/100.html

Wszystko co jest uto¿samiane z Czarna Madonn± dotyczy Marii Magdaleny , bo to Ona ni± by³a.



« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 05, 2012, 17:49:00 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #329 : Pa¼dziernik 05, 2012, 20:59:38 »

Maria Magdalena  cd...


Ma³a Sarena ( MM.)w wieku 5 lat opuszcza dom rodzinny matki , ojciec - opiekun za r±czkê prowadzi j± w nieznany i nowy  dla niej ¶wiat, dziewczynka ma d³ugie ciemnokasztanowe loki , b³êkitne oczy ciemno ¶niad± karnacjê, jest drobna ale stosunkowo du¿a jak na swój wiek. Ubrana w jasna sukienkê na szyi  na rzemyku ma ¶redniej wielko¶ci flakonik, od tej pory nigdy siê z nim nie rozstanie. Dla niej jest on wiêcej ni¿ posagiem , wiêcej ni¿ drogocennym olejkiem jest bardzo stara tajemnicza mikstur± przekazywan± okre¶lonej kobiecie w rodzie.

Po przekroczeniu progu wspólnoty Sarena otrzyma³a przynale¿ne jej imiê zakonne, sta³a siê Salome ( inaczej nios±ca pokój, Szalom (שָׁלוֹם‎) (hebr. )pokój), trudne bardzo by³o jej ¿ycie. Trudne  , bo od tego momentu by³a tak naprawdê sama , sama musia³a nie¶æ piêtno mamzera  jako dziecko nie do koñca zdaj±c sobie sprawê z tego obci±¿enia. W zakonie nie wszyscy i nie zawsze byli dla niej mili ( jak to ludzie) niektórzy uwa¿ali i¿ z powodu sposobu poczêcia ma du¿o ni¿sza rangê spo³eczn± od innych dziewczynek. Cedowano na ni± wszystkie trudniejsze i mniej przyjemne czynno¶ci.Dziecinne ¿ycie MM. nie up³ywa³o w luksusach pomimo jej królewskiego pochodzenia, ale sposób ¿ycia , przekaz wiedzy , ogólnie styl zakonnego wychowania bardzo szybko rozwija³ jej wra¿liwo¶æ i ponadprzeciêtne zdolno¶ci fizyczne i duchowe.

Zna³a Jezusa od dziecka , byli kuzynami przez pokrewieñstwo matek , byli sobie bliscy przez swoj± ca³kowit± inno¶æ nawet w tym spo³eczeñstwie. Starszy o piêæ lat Jezus by³ jej serdecznym przyjacielem , rozumieli siê doskonale i byli sobie bardziej ni¿ przyjacielsko bliscy. Ich uczucia do siebie dojrzewa³y w nich razem z nimi, nie nale¿y siê wiêc dziwiæ i¿ gdy on mia³ 21 lat , a ona 16 wziê³y one gore nad wszystkimi prawami , zasadami i rytua³ami zakonnymi. MM. wybra³a Jezusa na mê¿a wbrew woli pewnych ugrupowañ , nama¶ci³a go swoim olejkiem u¿ywaj±c do tego swoich w³osów. W prawie kobiet Jej rodu ten akt oznacza³ zawarcie zwi±zku ma³¿eñskiego z wybranym mê¿czyzn± (zwyczaj rytualny opisywa³am ju¿ w dziejach MM), konsumpcja zwi±zku by³a juz tylko dope³nieniem rytua³u. Ich ma³¿eñstwo sta³o siê uznanym faktem przez Lewitow ale nie przez Sadokitów, powsta³ kolejny spór, kolejny dramat ( przygotowano ju¿ bowiem przysz³±  i niedosz³±  Â¿onê  dla Jezusa) , która by³a niepokalanie poczêta ( zgodnie z tradycyjnym prawem Sadokitów), ufff, uffff , co siê dzia³o!

MM. by³a w ci±¿y, obydwoje wiedzieli , ¿e gdy urodzi siê dziewczynka ( spadkobierczyni rodowa , nowej linii rodowej, reprezêtuj±cej Mesjasza ) jej ¿ycie bêdzie zagro¿one, a raczej pewne bêdzie ¿e zostanie u¶miercona. To córka MM. i Jezusa sta³a siê depozytariuszk± ich DNA , nowych mo¿liwo¶ci rozwoju duchowego Cz³owieka. Ten przekaz genetyczny  otwiera³ mo¿liwo¶æ dla przysz³ych pokoleñ korzystania z nie aktywnych nici DNA, a co za tym idzie przysz³a Ludzko¶æ mog³a  dokonaæ   tego czego dokona³ Jezus. Czyli przemiany cia³ fizycznego w ¶wietliste  , taka alternatywa  koñczy³a jurysdykcjê dotychczasowych w³adców i uwalnia³a z wiêzienia niemocy Ludzko¶æ.
By³a to tak niebezpieczna wersja przysz³o¶ci i¿ strona ciemno¶ci postanowi³a dokonaæ wszystkiego by nie dopu¶ciæ do jej zaistnienia.
Jednak plan Stwórcy zawsze jest nadrzêdny nad wszystkimi innymi planami podleg³ych mu istot, ewolucja ca³okszta³tu stworzenia oraz dobro zawsze zwyciê¿aj±.

Jezus i MM. wiedzieli i¿ jedynym wyj¶ciem z sytuacji jest upozorowanie ¶mierci córki i ukrycie jej w miejscu niedostêpnym dla poszukuj±cych j± ludzi.  W czasach ich ¿ycia niemowlêta umiera³y dosyæ czêsta , zatem zamiana dziecka by³a mo¿liwa bez problemu.
Maleñk± Sarenê  ( dziewczynka nosi³a imiê matki) powierzono grupie zaufanych bardzo opiekunów z rodu MM. i wys³ano ich do Egiptu ( z tego powodu rod MM. Przyszli Cyganie s³awi± swoj± Sarê Egipcjankê jako ich patronkê).

Niedostêpnym miejscem , zagubionym po¶ród morza piasków do którego skierowali siê opiekunowie córki Jezusa i MM z niemowlêciem by³a Oaza Siwa. Ta sama Oaza w której przebywali czasowo Miriam i Moj¿esz ze swoim ludem wybranym.

W Siwie  do wieku doros³ego wychowywa³a siê w ¶rod rodu matki i kap³anów esseñskich ( Jezus by³ esseñczykiem    ;   http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,54935 ) przekazuj±cych wiedzê Sarenie.

cd....





« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 06, 2012, 01:27:30 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #330 : Pa¼dziernik 10, 2012, 10:10:03 »

Posty nie dotycz±ce tematu przenios³em do w±tku: PAMIÊÆ WDRUKOWANA >>
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #331 : Pa¼dziernik 10, 2012, 23:38:49 »

Ten fragment twojej informacji wyja¶nia dlaczego Jezus i MM byli i s± nadal poza ¿ydowskim krêgiem ¿ycia.

Cytuj

Cytuj
Wielki Mistrz Bia³ego Bractwa nada³ jednolite Prawo Bo¿e obowi±zuj±ce wszystkich cz³onków i czyni±ce z powsta³ego Zakonu prawdziw± mistyczn± organizacjê po¶wiêcon± Czystej Drodze Bo¿ej. Wzorem tego doskona³ego Bractwa Zakonnego zorganizowany zosta³ pó¼niejszy znacznie Zakon Moj¿eszowy Hebrajczyków w którym znale¼æ mo¿na pozosta³o¶ci idei, praw i regu³ Wielkiego Bia³ego Bractwa.
 
Siedemdziesi±t lat po owych wydarzeniach, w pa³acu królewskim w Tebach przyszed³ na ¶wiat faraon znany jako Amenhotep IV. Zosta³ on naj¶wiatlejszym cz³owiekiem Bo¿ym i prorokiem w swej epoce… Tarcza s³oñca ustanowiona zosta³a na powrót jako symbol jedynego Boga, Stwórcy Wszech¶wiata….
 
Ka¿dy kandydat do Wielkiego Bia³ego Bractwa staj±c przed o³tarzem kamiennym postawionym pomiêdzy ³apami Wielkiego Sfinksa (Symbol Doskona³ego Mistrza M±dro¶ci) sk³ada³ uroczyst± przysiêgê, której nie wolno ju¿ by³o porzuciæ ani z³amaæ, gdy¿ zgodnie z odwiecznym Prawem Bo¿ym, ka¿dy kto z³amie przysiêgê dan± Bogu zmarnieje, a jego imiê zostanie wymazane z Ksiêgi ¯ycia.”


Bia³e Braterstwo  to inaczej Zakon Esseñczyków do których nale¿eli Jezus i MM, Jezus przekazywa³ wiedzê Bia³ego Braterstwa ludziom zwyk³ym , którzy zechcieli i¶æ drog± rozwoju duchowego, a nie tylko wybranym kap³anom i mo¿now³adc±.
Czyli wedle zasad Prawa Moj¿eszowego z³ama³ ich uroczyst± przysiêgê strze¿enia tajemnic B.B. ( zreszt± ja robiê dok³adnie to samo obecnie przekazuj±c moj± wiedzê), co za to grozi³o?" ka¿dy kto z³amie przysiêgê dan± Bogu zmarnieje, a jego imiê zostanie wymazane z Ksiêgi ¯ycia."

Trzeba jeszcze wiedzieæ , co to jest KSIÊGA ¯YCIA i co to znaczy byæ z niej wymazanym? I jeszcze jedna wa¿na sprawa , gdzie znajdowa³a siê ta pami±tkowa "Ksiêga ¯ycia"?

O tym napiszê trochê pó¼niej bardziej dok³adnie.

Nie mniej jednak zapis w  "Ksiêdze ¯ycia" w zrozumieniu ¿ycia fizycznego to zarówno kontynuowanie linii rodowej z przekazem swojego DNA jak i zachowanie pamiêci o danym cz³owieku w historycznym  jej zapisie.

Jak mo¿na by³o wymazaæ  istnienie Cz³owieka z Ksiêgi ¿ycia? Czy mog³a to spowodowaæ jego ¶mieræ fizyczna? Nie , to zbyt ma³o, bowiem wiadomo by³o i jest i¿ ¿ycie fizyczne cz³owieka jest ograniczone czasem, ka¿dy kto siê urodzi³ musi umrzeæ.Jest to naturalne prawo istnienia jednej ga³êzi na drzewie ¿ycia. Zabicie cz³owieka nie powoduje wymazanie go ( jego linii rodowej z ksiêgi wiecznego ¿ycia). Jedynym skutecznym sposobem jest pozbawienie go mo¿liwo¶ci posiadania potomstwa kontynuuj±cego jego liniê rodow± je¿eli jeszcze go nie ma, a w wypadku posiadania zbicie spadkobierców rodowych by by³ wymazany z ksiêgi ¿ycia ten na którego wydano wyrok.

W tym wypadku nie chodzi³o o spadkobierców w linii mêskiej ( ¯ydzi uznaj± - zgodnie z prawd± i¿ linia rodowa jest przekazywana przez matkê), wystarczy³o zabiæ dzieci p³ci ¿eñskiej i dokonaæ kastracji ojca ( czego dokonano na Jezusie) by by³ on wymazany z ksiêgi ¿ycia. Czyli  pozbawiony kontynuowania swojej linii rodowej.
Nastêpnie wymazywano wszelakie ¶lady zapisane o ¿yciu tego Cz³owieka, nie wymawiano jego imienia i nie powtarzano w ¿adnych urzêdowych zapisach. Taki akt by³ ca³kowitym wymazaniem Cz³owieka z Ksiêgi ¯ycia , dokonano tego czynu w stosunku do Jezusa i Marii Magdaleny, z tego powodu tak bardzo ma³o zapisanych ¶ladów w historii przetrwa³o na ich temat. Gdy tylko by³y odnajdowane niszczono je systematycznie i ukrywano przed potomnymi zacieraj±c historyczne ¶lady ich ¿ycia.

Jezus by³ kap³anem ¿ydowskim doskonale zna³ zasady prawne, wiedzia³ co  czeka jego Mariê Magdalenê i ich córkê Sarenê. Z tego powodu ukry³ córkê w odleg³ej i niedostêpnej Oazie Siwa na morzu piasku, w miejscu g³ównej ¶wi±tyni Esseñskiej.

I jeszcze jedna wa¿na sprawa , gdzie znajdowa³a siê ta pami±tkowa "Ksiêga ¯ycia"? powiedziane jest ¿e w "niebie" tam dokonywano zapisów i tam wymazywano wiedzê o cz³owieku.

Wiedzieæ jednak trzeba i¿ "NIEBO" w tamtych czasach by³o odpowiednikiem najwy¿szej hierarchij zakonnej , czyli jak dla krk Watykan. W "Niebie" g³ówna  w³adzê sprawowa³ "Ojciec Niebieski czyli BÓG " i arcykap³ani decyzje g³ówne podejmowali razem z 7 przedstawicielami dwu stronnictw ( Lewitow i Sadokitów) oraz Sanhedrynem. Wyroki zapadaj±ce w "Niebie" by³y nie odwo³alne.

Zatem kogo nie zapisano na kolejny rok w "Ksiêdze ¯ycia" w "NIEBIE" by³ skazy na zapomnienie , a czêsto równie¿ na zatrzymanie jego linii ¿ycia, czyli ¶mieræ ¿eñskich potomków i kastracjê.
Okrutne by³y to wyroki, poniewa¿ od dawna Sanhedryn nie mia³ prawa skazywania ludzi na ¶mieræ fizycznie, nie móg³ tego rownie¿ zrobiæ ni w stosunku do Jezusa , ni do Marii Magdaleny.

Korzystali  ze stosowania energetycznych strza³ "Pulsa diNura" ale one nie dzia³a³y ni na Jezusa ni na Mariê Magdalenê, zastosowano wiêc wymazanie z "Ksiêgi ¯ycia"

Kiara   U¶miech U¶miech

ps. proszê zostawiæ ten post w tym miejscu.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 11, 2012, 00:00:21 wys³ane przez Kiara » Zapisane
barneyos

Gawêdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #332 : Pa¼dziernik 11, 2012, 14:59:37 »

Tutaj wiêcej o Pulsa Dinura

http://www.magia.gildia.pl/artykuly/rozne/pulsa_dinura

http://www.the614thcs.com/40.1162.0.0.1.0.phtml

http://www.czary.pl/blog/?p=144
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemo¿liwych, s± tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobiæ\"
\"Im wiêcej wiem, tym bardziej wiem, ¿e mniej wiem\"
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #333 : Pa¼dziernik 11, 2012, 15:15:05 »

Tak na marginesie dodam....


Cytuj
Dla tych, którzy rzucili kl±twê na Ariela Szarona, jego stan jest z pewno¶ci± dowodem na to, ¿e pulsa dinura dzia³a.

Oby siê nie przeliczyli z t± pewno¶ci± u¶miercenia Ariela Szarona, oby nie byli a¿ nadto zaskoczeni... to, ¿e teraz nic siê nie mówi na Jego temat nie jest jeszcze dowodem na nic.

Trzymam kciuki za Ariela! Buziak
A, pulsa dinura .... ( to pradawna broñ energetyczna, strza³a ¶mierci) , nie ma obawy dzia³a , ale nie zawsze tak jak by chcieli jej nadawcy, ale to ju¿ inna bajka.


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #334 : Pa¼dziernik 22, 2012, 21:45:57 »

Nie jestem w stanie sprawdziæ tej informacji i nie wiem czy to prawda.Traktuje te informacje jako ciekawostkê....hm....a mo¿e to prawda ?


TAJEMNICA STRZEZONA JAK ZYCIE - GROBOWIEC MARII MAGDALENY W PIRENEJACH FRANCUSKICH


             TAJEMNICA STRZE¯ONA JAK ¯YCIE

Tê tajemnicê znamy ju¿ od kilku lat, a obecny czas jest tak szczególny, ¿e postanowili¶my j± opublikowaæ. Odkrycie przez nas tej tajemnicy i wielu innych w tym rejonie Pirenejów by³o mo¿liwe dziêki szczególnym wewnêtrznym naszym cechom, jakimi dysponujemy z racji naszego pochodzenia z Rodu Merowingów i spadkobierców Rodu Graala. Niejedniokrotnie zdarza³y siê przypadki, ¿e odkrywali¶my historyczne artefakty tak jak by¶my je znali i wiedzieli gdzie siê znajduj±. Dziêki tym cechom odkryli¶my wszystkie najwa¿niejsze tajemnice, które ju¿ w du¿ej czê¶ci opublikowali¶my a pozosta³e w najbli¿szym czasie ujrz± ¶wiat³o dzienne.

Nasze odkrycia archeologiczne  zosta³y zg³oszone do DRAC Montpellier, zosta³o wys³ane tak¿e pisemne powiadomienie do Minister of Culture, France.

W my¶l prawa, przedstawiamy nasz± hipotezê dotycz±c±; -

 GROBOWIEC MARII MAGDALENY W PIRENEJACH

                                FRANCUSKICH

Grób Magdaleny w Pirenejach, miejsce wyj±tkowo dobrze ukryte a poszukiwane w ró¿nych czê¶ciach Europy. Strzeg± tajemnicy tego miejsca ci, którym otwarcie grobu Magdaleny ¿ony Chrystusa mo¿e zniszczyæ ca³y dorobek, skrzêtnie gromadzony przez dwa tysi±ce lat. Poszukiwa³o go wielu a le¿y on sobie spokojnie na stoku góry, z której wyp³ywa ¼ród³o Magdaleny. Czy to tylko przypadkowa zbie¿no¶æ, ¿e ¼ród³o Magdaleny wyp³ywa z góry, na której ukryty jest grób Magdaleny?

Niewiele pozosta³o informacji, które wskaza³yby to miejsce; cztery stare znaki i kilka wskazówek pozostawionych przez proboszczów H. Boudeta i B. Sauniere. Stare znaki wykute w skale, mimo, ¿e widoczne jak na d³oni (przynajmniej jeden) nic nikomu nie powiedzia³y. Wskazówki proboszczów, równie¿ nie przemówi³y do poszukiwaczy. To nie s± klucze, które czekaj± by kto¶ je wzi±³ do rêki i otworzy³ drzwi. Te znaki same w sobie i ich wskazania, s± ulotne w swojej wymowie, a dodatkowo wieloznaczne i powi±zane z ró¿nymi mitami.

Nas one równie¿ nie zaprowadzi³y do miejsca gdzie jest ukryte wej¶cie do grobowca, ale ten jeden na okr±g³ej skale, by³ dla mnie wystarczaj±co wymowny.

Fot. 1/ Gwiazda w kole zbudowana z czterech M.

Nie mia³em w±tpliwo¶ci, gdy zobaczy³em gwiazdê w kole, gwiazdê zbudowan± z czterech M. wpisanych w okr±g. Nie by³a to pierwsza taka gwiazda, wcze¶niej w okolicy Rennes les Bains widzia³em inne, razem odkryli¶my ich prawie dwadzie¶cia, ale ta jedna posiada szczególn± wymowê.

Pozosta³e s± podrabiane prawdopodobnie w tym celu, aby ukryæ znaczenie tej najwa¿niejszej.

 Czu³em, ¿e jest tu miejsce ukrycia wej¶cia do grobu Magdaleny. Do grobowca nie wchodzi³em, bo jest to zasypane wej¶cie do podziemnej ¶wi±tyni celtyckiej, co wskazuj± znaki wyrze¼bione na skale ponad wej¶ciem.

To, ¿e tylko czujê, jeszcze by nie by³o wystarczaj±cym dowodem. Odkryli¶my równie¿ znaki i wskazówki, prawdopodobnie wszystkie, jakie pozosta³y w formie przygotowanego przed wiekami przekazu. Pierwszy znak mia³ zadanie, wskazaæ kierunek grobu, albo gwiazdy z czterema M. Jego lokalizacja nie by³a przypadkowa a dobór miejsca, gdzie zosta³ ulokowany pozwala³ powi±zaæ go z zupe³nie innym tematem, tym samym uzyska³ inne znaczenie.

Fot. 2/ Znak na kamiennym fotelu, który s³u¿y³ kap³anom druidzkim zosta³ wykonany, jako jego ozdoba i nic szczególnego nie wi±¿e go z Magdalen± ani miejscem jej ostatniego spoczynku. Posiada tylko jeden szczegó³, który nietypowo wyró¿nia siê w ca³ym wizerunku tego znaku. Jedna z dwóch uko¶nych linii tworz±cych symbol „X” na pionowej belce krzy¿a jest d³u¿sza, i to ona wskazuje kierunek gdzie jest wyrze¼biona gwiazda w okrêgu.Pozosta³e dwa znaki równie¿ s± wyrze¼bione na tym fotelu. Na przedniej czê¶ci fotela, znajduj± siê dwa znaki, które przywo³uj± na my¶l manuskrypty, jakie proboszcz z Rennes le Chateau B. Sauniere odkry³ podczas prac remontowych w miejscowym ko¶ciele ponad sto lat temu. Te manuskrypty, s± uznawane, jako pisma kryj±ce jakie¶ tajemnice zwi±zane z rodem Chrystusa i Magdaleny.

Fot. 3/ Charakterystyczny trójk±t, widoczny ponad lewym oparciem fotela.



Fot. 4/ Znak wyrze¼biony ponad prawym oparciem fotela, jest zastosowany w tekstach obu manuskryptów, jako litera M. (Magdalena). W jednym z manuskryptów, ten znak wraz z trójk±tem stanowi± nag³ówek. Takie zastosowanie tych dwóch znaków w manuskryptach i tu na fotelu, stanowi jednoznaczne wskazanie, ¿e te znaki mówi± o Chrystusie i Magdalenie. Lewe oparcie fotela jest zgodne ze wskazywanym kierunkiem, to oznacza, ¿e specyficznie wygl±daj±ce M. wskazuje na miejsce zwi±zane z Magdalen±.

Fot. 5/ Manuskrypt ten, posiada nag³ówek sk³adaj±cy siê z tych dwóch znaków. Oprócz znamiennego zastosowania litery M. i trójk±ta, posiada równie¿ szczególn± numeracjê wierszy. Ta numeracja mo¿e posiadaæ wspólne cechy z szyfrem H. Boudeta.

Wykonanie tych dwóch znaków na kamiennym fotelu (obecnie on nazywany jest „fotelem diabla”), gdzie wyrze¼biony jest znak wskazuj±cy kierunek grobu, posiada du¿e znaczenie. Wi±¿e wskazywany kierunek z Magdalen±, „mówi±c”; - tam gdzie wskazuje d³u¿sza linia „X”, jest co¶, co dotyczy rodu Chrystusa i Magdaleny. Tak ma³o a zarazem tak wiele, pokazuj± nam te skromne cztery znaki. S± one na tyle skromne i wieloznaczne w odniesieniu do ró¿nych mitów z nimi zwi±zanych, ¿e nikt przed nami nie odczyta³ ich w³a¶ciwej wymowy.

Poza tymi czterema znakami, istniej± jeszcze inne informacje, które zosta³y pozostawione, sto lat temu przez obydwóch proboszczy.

H. Boudet proboszcz miejscowej parafii, po¶wiêci³ kilkadziesi±t lat by pozostawiæ po sobie informacje, które przetrwaj± do naszego czasu i by po¶ród ró¿nych zawi³ych przekazów ukryæ te najistotniejsze, dotycz±ce tajemniczego miejsca w górach.

Proboszcz Boudet pozostawi³ po sobie du¿o pisemnych publikacji, które zawieraj± ró¿ne tajemnicze odniesienia. Jednak nic konkretnego z tych publikacji nie wynika. Pozostawi³ równie¿ przes³anie z za grobu, paradoksalnie, o grobie Magdaleny, mówi na swoim grobie. Na p³ycie grobu, gdzie oprócz niego le¿y równie¿ jego brat, który wspólnie z nim zajmowa³ siê tajemnicami Pirenejów, kaza³ wyryæ szczególne napisy.




Fot. 8/ Tu widoczne napisy istniej±ce na p³ycie nagrobnej, posiadaj± szczególn± cechê charakterystyczn±. Napisy po prawej stronie, posiadaj± zupe³nie inn± formê, ni¿ te po lewej stronie. Istnieje tu odniesienie do tego manuskryptu, który posiada numerowane wiersze. Napisy po prawej stronie, dotycz±ce proboszcza H. Boudeta, s± zebrane w 14 wierszy a te po lewej stronie, dotycz±ce jego brata Edwarda, w ostatnim, ³ukowo uformowanym wierszu posiadaj± 14 znaków. Wygrawerowane litery, tylko w czê¶ci odpowiadaj± wygl±dowi liter, jakie w tych miejscach powinny siê znajdowaæ. Taki sposób wykonania napisów, jest bardzo tajemniczy a ju¿ ostatni wiersz po lewej stronie, to zupe³ny szyfr. Tylko dwie litery w tym wierszu s± w pe³ni wykszta³cone, pozosta³e to uko¶ne, lub proste kreski, niewiele maj±ce wspólnego z pismem.

Dodatkowo ³ukowata forma wiersza, jakby wymusza³a szukanie w nim ukrytych informacji.

Nale¿y zadaæ pytanie; jakich informacji mo¿emy siê spodziewaæ w tym tajemniczym wierszu?

Jedyne rozs±dne wyja¶nienie tej kwestii posiada odniesienie w ilo¶ci ujêtych w nim znaków. Jest ich 14, równie¿ 14 wierszy posiada tekst po prawej stronie p³yty nagrobnej i tyle samo tajemniczo ponumerowanych wierszy znajduje siê w manuskrypcie, którego nag³ówek odnosi siê do Magdaleny. Dalej te same znaki, które tworz± nag³ówek manuskryptu towarzysz± na kamiennym fotelu, kierunkowskazowi, który pokazuje gdzie le¿y gwiazda posiadaj±ca 4 M. Z kolei inny element napisów na p³ycie nagrobnej, równie¿ odnosi siê do tego M., poprzez szczególne wygrawerowanie le¿±cej na boku litery M. na kamiennej ksi±¿ce.

Wniosek mówi nam, ¿e te 14 znaków z krzywego wiersza ma co¶ wspólnego z gór±, która jest wskazana, jako ta, gdzie jest ukryty grób Magdaleny. £ukowata forma wiersza, mo¿e dotyczyæ pó³okr±g³ego zbocza, na którym znajduje siê szereg ska³.

Je¿eli tak jest w istocie, to te znaki mówi± o istnieniu dwóch szczególnych ska³, lub zbiorowisk skalnych. Wynika to z tego, ¿e dwa z po¶ród 14-stu znaków s± wygrawerowane jeden nad drugim, lub odwrotnie jeden ze znaków jest wygrawerowany ni¿ej.

Reasumuj±c, z po¶ród wszystkich ska³, które le¿± na zboczu góry, dwie posiadaj± szczególne znaczenie dla lokalizacji grobu Magdaleny. Bior±c pod uwagê fakt, ¿e tylko jedna jest oznaczona gwiazd± sk³adaj±c± siê z 4 M., to druga musi siê znajdowaæ w jej najbli¿szym otoczeniu. Pytanie, która?

I na to pytanie znale¼li¶my odpowied¼, we wskazówkach Proboszcza B. Sauniere.

Zastanawia³em siê, co takiego chcia³ przekazaæ Sauniere, tworz±c zbiór postaci zupe³nie do siebie niepasuj±cych i to przy samym wej¶ciu do ko¶cio³a. Tak, jakby chcia³, by przypadkiem, ten jego przekaz nie zosta³ pominiêty.
Stworzy³ zespó³ sk³adaj±cy siê z demona, który na g³owie d¼wiga kropielnicê ze ¶wiêcon± wod±. Wy¿ej s± umieszczone dwie jaszczurki z jednoznacznie wyeksponowanym inicja³em B.S. Pod jaszczurkami widoczny jest motyw ro¶linny z wystaj±c± szyszk± piniow±. Powy¿ej, cztery Anio³y, przedstawiaj± znak krzy¿a, który ponad ich g³owami jest pokazany w szczególnej formie.
Ten ca³y przedziwny zbiór, posiada jeszcze cechy szczególne. I tak, pierwsz± s± pazury demona, które zdawaj± siê wbijaæ w jego w³asne udo, a na ³ydce tej nogi s± widoczne wzd³u¿ne rysy. Ta cecha mówi, ¿e nale¿y zwróciæ uwagê na jakie¶ 4 pod³u¿ne rysy, jako znaki.
Pierwszy wniosek, jaki mo¿emy wyci±gn±æ to liczba 4, która jest tu dominuj±ca. Lilie – 4, cztery zbiory kulek po 4 kulki, cztery po 2 per³y na liliach i cztery zbiory po 3 naciêcia. O ile po 2 kulki na liliach wynikaj± z samej formy przedstawionych tu symboli, to 3 naciêcia do tego zbioru nie pasuj±.

Z cech szczególnych zawartych w konstrukcji krzy¿a, mo¿emy wyci±gn±æ kilka wniosków.

1.       Ca³y zbiór krzy¿a dotyczy Magdaleny i Chrystusa, dominuj± tu lilie.

2.       Istotnym tu wskazaniem, jest cyfra 4.

3.  Widniej±cy na krzy¿u okr±g, poprzez liczbê 4 i lilie, kieruje nasze my¶li, do gwiazdy w kole zbudowanej z 4 M.

4.       Dysharmonia 3 naciêæ, wskazuje nam jaki¶ nowy aspekt w ca³ym temacie zwi±zanym z grobem Magdaleny, bo powy¿sze wskazanie jednoznacznie tam nas kieruje.
Postacie 4 Anio³ów, posiadaj± tak u³o¿one skrzyd³a, ¿e przywo³uj± w wyobra¼ni litery M. Z kolei napis, który widnieje u ich stóp mówi; - „Przez ten znak pokonasz go”

Znak, o którym mówi napis to inicja³y B.S i tu w stosunku do lokalizacji wskazywanego grobowca, te inicja³y posiadaj± sens. Je¿eli staniemy w miejscu gdzie znajduje siê ska³a oznakowana gwiazd± w kole, plecami do niej, to u stóp góry bêdziemy mieli dwie p³yn±ce rzeki. Ta z prawej strony, nazywa siê La Sals i odpowiada literze S., znajduj±cej siê po prawej stronie inicja³u. Rzeka z lewej strony nazywa siê La Blanque i odpowiada literze B. znajduj±cej siê po lewej stronie inicja³u. Obie tu siê ³±cz± i dalej p³yn± ku pó³nocy przez Rennes les Bains.

W takim kontek¶cie; -„Przez ten znak pokonasz go”, oznacza, ¿e w zwi±zku z grobowcem le¿±cym pomiêdzy rzekami, których inicja³y B.S. s± ujête na znaku, kto¶ zostanie pokonany. W ten sposób ujêta kwestia tego inicja³u, potwierdza lokalizacjê grobowca pomiêdzy rzekami, których nazwy s± zgodne z inicja³ami; - B. = Blanque, i S. = La Sals.

Bardzo wa¿ne pytanie; - komu mo¿e tak dalece zaszkodziæ co¶, co znajduje siê w grobowcu Magdaleny, a mo¿e i Chrystusa, zaszkodziæ tak bardzo, ¿e ten „on” zostanie pokonany?

Pozosta³y jeszcze do wyja¶nienia cechy zwi±zane z naciêciami widocznymi na krzy¿u. Poza tymi s± w tym zbiorze postaci, jeszcze inne naciêcia. Wystêpuj± one, na motywach ro¶linnych pod jaszczurkami i pod lewym skrzyd³em demona. Takie naciêcia, sugeruj±, ¿e na ska³ach, które s± zwi±zane z grobowcem wystêpuj± jakie¶ sztucznie wykonane rysy, czy wy¿³obienia.

Pazury demona i widoczne naciêcia, symbolizuj± ró¿ne znaki, jakie znajduj± siê na skale lez±cej poni¿ej tej, gdzie znajduje siê gwiazda w kole.

Tak, wiêc wspólnymi si³ami, czterech starych znaków i wskazañ proboszczów, mo¿na precyzyjnie okre¶liæ po³o¿enia grobowca Magdaleny a mo¿liwe jest, ¿e i Chrystusa.



©  Magdalena i Andrzej Struski de Merowing

18.10.2012.
http://www.andrzejstruski.com/articles_211_TAJEMNICA-STRZEZONA-JAK-ZYCIE---GROBOWIEC-MARII-MAGDALENY-W-PIRENEJACH-FRANCUSKICH-.html
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 22, 2012, 22:09:54 wys³ane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #335 : Pa¼dziernik 22, 2012, 22:49:43 »

Cytat: Channel
... hm....a mo¿e to prawda ? ....

Osobi¶cie sk³aniam siê do przytakniêcia tej, takim informacjom.  Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 22, 2012, 22:50:17 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #336 : Pa¼dziernik 22, 2012, 23:17:30 »

yyyy... czy pan Struski to czasem nie jest niejaki... gryf144? Który to podaje siê za inkarnacjê Jezusa?
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #337 : Pa¼dziernik 22, 2012, 23:21:33 »

Mo¿e i Struscy maj± jakie¶ mniemania o swoim po³±czeniu z rodem de Merowing ale nie z Merowing. Nie by³o rodu de Merowing ale ludzie którzy koniecznie chc± byæ arystokracj± ( wiedz± i¿ de... jest wyra¿eniem arystokratycznego pochodzenia ) nawet do Merowingów dopisali sobie de...
Rody królewskie nie maj± de przed nazwami okre¶laj±cymi ich liniê rodow±.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Merowingowie
Francuzów nie da siê zwie¶æ farmazonami wypisywanymi tu i tam ... bowiem posiadaj± oni bardzo dobr± dokumentacjê rodow± z historycznym udokumentowaniem.
Poniewa¿ czas dobiega koñca prawda wyjdzie na jaw, nie wiem tylko czy wszyscy bêd± usatysfakcjonowani odkryt± jej twarz±.
Grób Marii Magdaleny? Jego lokalizacja nie jest sekretem dla pewnych opcji, sekretem jest ta informacja dla ogó³u ludzi.  Nieujawnianie tej informacji jest pewnego rodzaju rozgrywk± polityczn±.
Same znaki ( a jest ich bardzo du¿o postawionych w pewnych miejscach  w celu odwrócenia uwagi od tego naprawdê wa¿nego) nie odczytane prawid³owo nic nie znacz±.

P. Struscy juz kilka lat temu gwarantowali i¿ otrzymaj± wielk± fortunê po MM z racji ich pokrewieñstwa i  potwierdzenia kolejnej inkarnacji MM w postaci Magdaleny Struskiej ( K12 G- królowej 12 Gwiazd). Chyba mia³o siê to wydarzyæ w 2012 r. Pozosta³y nam jeszcze 2 miesi±ce poczekajmy cierpliwie do koñca.

Kiara U¶miech U¶miech

ps. Pan Struski to Gryf 144, ale uczciwie trzeba powiedzieæ i¿ on nigdy nie podawa³ siê za inkarnacjê Jezusa.

Gryf 144 podawa³ siê za m³odszego brata Jezusa, co w rozumieniu zakonnych okre¶leñ jest jak najbardziej naturalne , wszyscy , którzy pe³nili ni¿sz± rangê zakonn± ni¿ Jezus byli Jego "m³odszymi braæmi". Wspó³cze¶nie w zakonnych odniesieniach rownie¿ u¿ywa siê okre¶lenia brat i siostra.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 23, 2012, 11:44:46 wys³ane przez Kiara » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #338 : Pa¼dziernik 23, 2012, 11:14:40 »

Gdzies przeczyta³em takowa informacjê, ¿e on podaje siê za inkarnacjê Jezusa, a ona za MM... niestety nie potrafiê teraz podaæ ¼ród³a, chocia¿ nie wiem czy nawet na tym forum to nie pad³o, ewentualnie jeszcze w jego starej ods³onie - w ka¿dym razie w czasie gdy modem by³ jeden z jego wiernych popleczników...
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #339 : Pa¼dziernik 23, 2012, 11:42:44 »

Przepraszam , pomyli³am siê ( dawno temu juz by³a ta informacja) Gryf 144 twierdzi³ i¿ jest starszym bratem Jezusa, a nie m³odszym.

Ale to jego sprawa , a raczej ich  sprawa mnie to nie przeszkadza, i dobrze by by³o ¿eby¶my ju¿ zakoñczyli temat tej pary w tym w±tku, jak kto¶ chce nadal kontynuowaæ , to niech sobie za³o¿y oddzielny temat.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #340 : Pa¼dziernik 23, 2012, 12:04:21 »

Cytat: Kiara
Gryf 144 podawa³ siê za m³odszego brata Jezusa, co w rozumieniu zakonnych okre¶leñ jest jak najbardziej naturalne , wszyscy , którzy pe³nili ni¿sz± rangê zakonn± ni¿ Jezus byli Jego "m³odszymi braæmi". Wspó³cze¶nie w zakonnych odniesieniach rownie¿ u¿ywa siê okre¶lenia brat i siostra.
Cytat: Kiara
Przepraszam , pomyli³am siê ( dawno temu juz by³a ta informacja) Gryf 144 twierdzi³ i¿ jest starszym bratem Jezusa, a nie m³odszym.

Ale to jego sprawa , a raczej ich  sprawa mnie to nie przeszkadza, i dobrze by by³o ¿eby¶my ju¿ zakoñczyli temat tej pary w tym w±tku, jak kto¶ chce nadal kontynuowaæ , to niech sobie za³o¿y oddzielny temat.

No i mamy paradoks.  Chichot Bycie m³odszym bratem Jezusa jest naturalne w rozumieniu zakonnych okre¶leñ,
czy tak samo naturalne jest równie¿ bycie starszym bratem Jezusa, wg tych¿e okre¶leñ?
Czy to ju¿ dyskredytuje osobê tak twierdz±c±?

No i jeszcze kolejna inkarnacja Marii Magdaleny w postaci Magdaleny Struskiej. Tego ju¿ za wiele.  Du¿y u¶miech
Precz fa³szywki z tego w±tku! Maria Magdalena ju¿ zajêta.  Chichot

To pa  Du¿y u¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #341 : Pa¼dziernik 23, 2012, 12:40:45 »

Je¿eli  Gryf 144 ¿y³ w tamtych czasach i by³ starszy wiekiem i wcze¶niej by³ kap³anem móg³ przez jaki¶ okres byæ "starszym Bratem Jezusa", to naturalna forma gradacji zakonnej. Ale nie móg³ byæ starszym bratem Jezusa w znaczeniu pokrewieñstwa , bo On mia³ tylko jedna starsz± siostrê.
Natomiast mnie nie przeszkadza wysyp MM witam je wszystkie serdecznie te objawione i te jeszcze nie objawione. Buziak

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #342 : Pa¼dziernik 26, 2012, 19:35:59 »

Powracaj±c do Marii Magdaleny i jej burzliwych losów nale¿a³o by wyja¶niæ kilka pojêæ , które u¿ywane s± w jej czasach , a w naszych rozumiane opacznie.

MM by³a Semitk± jak wiêkszo¶æ ludzi w tamtych czasach na tamtych terenach, ¯ydem stawa³ siê Semita wyznaj±cy Judaizm. W czasach MM w Judei by³o wiele sekt ¿ydowskich ale te¿ i semickich. O kap³anach ¿ydowskich wiemy sporo pora zrozumieæ okre¶lenia dotycz±ce kap³anów innych religii.

Mag.

Mag (kap³an perski)
Skocz do: nawigacji, szukaj
Question book-4.svg
   Ten artyku³ od 2011-01 wymaga uzupe³nienia ¼róde³ podanych informacji.
Informacje nieweryfikowalne mog± zostaæ zakwestionowane i usuniête.
Aby uczyniæ artyku³ weryfikowalnym, nale¿y podaæ przypisy do materia³ów opublikowanych w wiarygodnych ¼ród³ach.
Przedstawienie Trzech Mêdrców na VII-wiecznej mozaice z bazyliki Sant'Apollinare Nuovo w Ravennie, W³ochy.

Mag (³ac. magus, gr. μάγος, per. مغ; ) – kap³an-astrolog Zoroastryzmu, któremu przypisywano umiejêtno¶æ przepowiadania przysz³o¶æ z uk³adu gwiazd, uzdrawiania i leczenia ludzi. Pojêcie znane jest od co najmniej IV wieku p.n.e. Mag pochodzi z sanskryckiego Maga - oznaczaj±cego wedle wielkiego s³ownika sanskrytu Monier-Williamsa kap³ana kultu s³onecznego, szamana królów linii solarnej w Indii. Magiem jest zatem ka¿dy kto czci s³oñce, Surya jako bóstwo i wykonuje jogiczne oraz wedyjskie praktyki solarne. Przyk³adowym zestawem kultowych praktyk indyjskich i perskich magów jest Surya Namaskar /am - jogiczne pozdrowienie S³oñca, æwiczone razem z odpowiednimi mantramami.

Nazwy wywodzi siê czasem od cz³onków staro¿ytnego plemienia Magów, wchodz±cego w sk³ad irañskiego ludu Medów.

Kap³anami-magami prawdopodobnie byli mêdrcy, którzy wg Ewangelii Mateusza z³o¿yli pok³on i dary narodzonemu Jezusowi Chrystusowi (w tradycji

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mag_%28kap%C5%82an_perski%29

Medowie.



Medowie - lud indoeuropejski zamieszkuj±cy w staro¿ytno¶ci pó³nocno-wschodni Iran.


Pierwsza znana wzmianka o nich pochodzi z 834 r. p.n.e. ze ¼róde³ asyryjskich, które mówi³y o tym, ¿e król asyryjski Salmanazar III w czasie kampanii prowadzonej przeciwko królowi Namri, przeszed³ przez ziemie Madai czyli Medów. Ziemie te lokalizowane s± w Górach Zagros na wschód od Mezopotamii.

Pañstwo medyjskie ze stolic± w Ekbatanie (dzisiejszy Hamadan) powsta³o w 700/699 r. p.n.e. Pierwszym królem zosta³ Dejokes "m±¿ rozumny", budowniczy pa³acu, murów obronnych miasta i twórca dworskiej etykiety. Panowa³ do 647/646 r. p.n.e. Po nim nasta³y rz±dy Fraortesa. Powodowany ambicj± powiêkszenia terytorium pañstwa, podbi³ Persjê i wspólnie z podleg³ym mu ludem perskim wyruszy³ przeciwko Asyryjczykom. Wyprawa zakoñczy³a siê klêsk± wojsk medyjskich i ¶mierci± króla w 625/624 r. p.n.e.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Medowie

Media

    Information icon.svg Osobny artyku³: Media (kraina).

Pañstwo Medów i jego s±siedzi oko³o 600 r. p.n.e.

Pierwsz± wzmiank± o Medach jest inskrypcja króla Asyrii Salmanasara III z 835 p.n.e.. W tym i nastêpnym stuleciu Asyryjczycy mieli walczyæ z wieloma niezale¿nymi w³adcami medyjskich pañstewek, które uda³o im siê podporz±dkowaæ, choæ nie w sposób trwa³y. Wed³ug Herodota Medów mia³ zjednoczyæ Dejokes (ok. 700 p.n.e. - ok. 678 p.n.e.), panuj±cy w Ekbatanie. Nastêpca Dejokesa, Fraortes (ok. 678 p.n.e. - 625 p.n.e.), wyzwoli³ siê z zale¿no¶ci od Asyrii i podporz±dkowa³ Medom Persów, ostatecznie zgin±³ jednak w walce ze Scytami. Od ich panowania uwolni³ siê nastêpca Fraortesa, Kyaksares (ok. 625 p.n.e. - 585 p.n.e.). W 615 p.n.e. Kyaksares przy³±czy³ siê do chaldejskiego ataku na Asyriê i w 614 p.n.e. Medowie zdobyli Aszur, a w roku 612 Niniwê. Oznacza³o to ¿e Asyria przesta³a istnieæ. Za czasów Kyaksaresa Media sta³a siê pañstwem ogromnym, rozci±gaj±cym siê od Lidii na zachodzie do Baktrii na wschodzie. W 594 p.n.e. Kyaksares podbi³ Urartu, a jego atak w 585 p.n.e. na Lidiê zahamowa³o jedynie zaæmienie s³oñca w bitwie nad rzek± Halys. Medyjskie pañstwo upad³o nagle, w wyniku buntu wasala i wnuka nastêpcy Kyaksaresa, Astyagesa (585 p.n.e. - 550 p.n.e.), Cyrusa II, w³adcy Persów. Cyrus zbuntowa³ siê w 553 p.n.e. i chocia¿ pocz±tkowo zosta³ pokonany, to w decyduj±cym momencie armia medyjska opu¶ci³a Astyagesa i przesz³a na stronê buntownika. Pod w³adz± nowej dynastii Medowie mieli byæ jednak traktowani na równi z Persami.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BCytny_Iran

Lidia

Lidia (kraina)


Lidia u szczytu swej potêgi



Lidia (gr. Λυδία Lydia) – staro¿ytne pañstwo w zachodniej Azji Mniejszej, ze stolic± w Sardes.

Spis tre¶ci

    1 Historia
    2 Upadek pañstwa lidyjskiego
    3 Wybrani w³adcy Lidii
    4 Gospodarka
    5 Ciekawostki
    6 Zobacz te¿
    7 Bibliografia

Historia

Lidyjczycy nale¿± do ludów anatolijskich, grupy Indoeuropejczyków zamieszkujacej w II i I tys. p.n.e. dzisiejsze tereny Azji Mniejszej i Syrii. Pierwszym znanym w³adc± lidyjskim by³ Gyges, który podporz±dkowa³ kraj Aszurbanipalowi, w³adcy Asyrii, potem jednak zmieni³ sojusze i wspiera³ Egipt. Jego dzie³o kontynuowali Ardys, Sadyattes, Alyattes i Krezus. Upadek Asyrii pozwoli³ Lidyjczykom na skonsolidowanie pañstwa i rozszerzenie granic po rzekê Halys. Dziêki stopniowemu podbojowi kolonii greckich Lidia zapewni³a sobie dostêp do morza.
Upadek pañstwa lidyjskiego

Medowie po podboju Asyrii zaatakowali Lidiê, prawdopodobnie aby uzyskaæ dostêp do Morza Egejskiego. W chwili decyduj±cej bitwy nast±pi³o zaæmienie s³oñca, które przepowiedzia³ Tales z Miletu. Po tej bitwie, która mia³a siê odbyæ 28 czerwca 585 p.n.e., walcz±ce strony zawar³y pokój. W 547 p.n.e. Lidia zosta³a zaatakowana przez perskiego w³adcê Cyrusa. Pañstwo lidyjskie, którego w³adc± by³ Krezus, zawar³o sojusz z Egiptem, Babiloni± i Spart±. Pocz±tkowo w wojnie z Cyrusem wojska Krezusa odnosi³y sukcesy, lecz gdy zosta³y one wys³ane na le¿e zimowe Cyrus zaatakowa³ i zmusi³ Krezusa opuszczonego przez sojuszników do kapitulacji w 546 p.n.e.. Sam w³adca Lidii wbrew greckiej tradycji nie zosta³ stracony, lecz zosta³ perskim namiestnikiem Lidii[potrzebne ¼ród³o]. W 334 p.n.e. Lidia zosta³a zdobyta przez Aleksandra Macedoñskiego, a w 133 p.n.e. przez imperium rzymskie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lidia_%28kraina%29

https://www.google.pl/#hl=pl&output=search&sclient=psy-ab&q=lydia+anatolia&oq=lydia+anatolia&gs_l=hp.3...1859.8034.0.8541.14.14.0.0.0.0.337.2919.0j3j8j1.12.0...0.0...1c.1.0ubB-NFhaDo&pbx=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_cp.r_qf.&fp=5017074d9bf708e3&bpcl=35466521&biw=1366&bih=575




Miejsce ¿ycia historycznych Medów ze staro¿ytnego Iranu.

Hamadan (Hamedan) – miasto w Iranie, po³o¿one 400 km na po³udniowy zachód od Teheranu, stolica prowincji (ostanu) o tej samej nazwie. Liczba ludno¶ci 550 284 (2005).

Niegdy¶ w tym miejscu znajdowa³o siê miasto Ekbatana – stolica pañstwa Medów, a pó¼niej letnia rezydencja w³adców Persji z dynastii Achemenidów.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Hamadan_%28miasto%29


staro¿ytny Iran



Staro¿ytny Iran
Skocz do: nawigacji, szukaj
Ujednoznacznienie Ten artyku³ dotyczy historii Iranu w staro¿ytno¶ci. Zobacz te¿: artyku³ dotycz±cy historii Iranu od podboju arabskiego.
Zasiêg wp³ywów kultury i jêzyków irañskich (Wielki Iran) ok. 100 r. p.n.e. - wyró¿niono Irañczyków zachodnich, zdominowanych przez Partów (kolor czerwony), i wschodnich, zdominowanych przez Scytów (kolor pomarañczowy)

Przez staro¿ytny Iran nale¿y rozumieæ nie terytorium to¿same z dzisiejszym Iranem, ale tzw. Wielki Iran, wyodrêbniany ze wzglêdu na wspólnotê kulturow± i historyczn±, a w staro¿ytno¶ci przede wszystkim jêzykow±. W tej epoce obejmowa³ on oprócz dzisiejszego Iranu tak¿e Azjê ¦rodkow± po Syr-Dariê, stepy dzisiejszej po³udniowej Rosji i Ukrainy zamieszkane od VIII/VII wieku p.n.e. przez irañskich koczowników oraz zachodni i ¶rodkowy Afganistan ³±cznie z pakistañsk± czê¶ci± Belud¿ystanu[1]. Nale¿y jednak tutaj zauwa¿yæ ¿e mieszkaj±cy na terenie Ukrainy Scytowie i Sarmaci znale¼li siê ju¿ w V wieku p.n.e. pod silnym wp³ywem kultury greckiej i zaanga¿owani w sprawy europejskie zaczêli mieæ odrêbn± od reszty Irañczyków historiê.

Dzieje tak rozumianego staro¿ytnego Iranu wyznaczaj± dwie cezury - przybycie na tereny dzisiejszego Iranu Ariów, przodków dzisiejszych Irañczyków, w drugiej po³owie II tysi±clecia p.n.e. oraz arabski podbój Iranu w VII i VIII wieku. Ariowie nie przybyli jednak na tereny gdzie przed nimi panowa³aby ca³kowita kulturalna pustka, dlatego dla zrozumienia ich pó¼niejszych dziejów nale¿y tak¿e omówiæ historiê terytoriów irañskich przed ich pojawieniem siê.
 Iran prehistoryczny


Waza z Tepe Gijan

Pierwszym cz³owiekiem którego ¶lady znaleziono na terenie dzisiejszego Iranu by³ Homo neandertalensis, który oprócz Iranu zamieszkiwa³ tak¿e Azjê ¦rodkow±. By³o to oko³o 100 tys. lat temu, a g³ównym miejscem jego wystêpowania by³ pas po zachodniej stronie gór Zagros. Po pojawieniu siê w Paleolicie ¶rodkowym neandertalczyka, w Paleolicie górnym na terenie Iranu pojawi³ siê Homo sapiens.

Ówczesny wschodni Iran (dzisiejszy Afganistan) by³ powi±zany ze ¶rodkowoazjatyck± kultur± mustiersk±. By³a to kultura my¶liwych, poluj±cych na jelenie i gazele. Iran by³ jedn± z najwcze¶niejszych kultur rolniczych, co wi±za³o siê z tym, ¿e s±siadowa³ z terenami Bliskiego Wschodu, gdzie dokona³ siê pierwotny etap rewolucji neolitycznej.
Jednak we wschodnim Iranie rolnictwo rozwija³o siê wolniej ni¿ w Iranie zachodnim i w Indiach. Pierwsze osady rolnicze pojawi³y siê tam w IV tysi±cleciu p.n.e., a nastêpnie rolnictwo rozwija³o siê w III i II tysi±cleciu. Pierwszym ¶ladem cz³owieka w Iranie zachodnim s± rysunki naskalne w pieczarze w Ghonbad-e Kus w Mazandaranie, datowane na 40 tys. lat p.n.e., przedstawiaj±ce polowanie na nied¼wiedzie, nosoro¿ce i dziki. W XI tysi±cleciu istnia³y ju¿ na tym obszarze ludzkie osady, za¶ z po³owy IX tysi±clecia pochodzi osada z Gand¿ Dareh, której mieszkañcy trudnili siê hodowl± i prymitywnym rolnictwem. Znaleziono tam najstarsze ¶lady udomowienia kóz na ¶wiecie. Nastêpnie w ca³ym Iranie nast±pi³ rozwój kultur neolitycznych i zwi±zana z tym ekspansja osadnictwa. W V tysi±cleciu obserwujemy rozwój technik wyrobu ceramiki - w po³owie IV tysi±clecia ceramika z Chuzestanu posiada ju¿ malowane zdobienia w postaci wzorów geometrycznych i stylizowanych form ludzkich i zwierzêcych. Z kolei z pocz±tku tego tysi±clecia pochodz± znaleziska potwierdzaj±ce znajomo¶æ techniki produkcji wina w pó³nocnej czê¶ci Zagrosu - s± to najstarsze znalezione urz±dzenia do produkcji wina[2]. Wa¿nym stanowiskiem archeologicznym z tego okresu jest Tepe Sialk po³o¿one w okolicy dzisiejszego Teheranu, wykazuj±ce ci±g³o¶æ kulturow± na przestrzeni ponad piêciu tysiêcy lat (ok. 6000 p.n.e. do 800 p.n.e.)- mówi siê wrêcz o Kulturze Sialk. Inne wa¿niejsze telle to Tepe Hasanlu w Azerbejd¿anie Zachodnim i Tepe Gijan w Lorestanie. Rozwój metalurgii przypada na III tysi±clecie. Epoka br±zu w Iranie trwa³a od oko³o 3000 r. p.n.e. do ok. 1350 p.n.e., kiedy pojawi³o siê ¿elazo. W epoce br±zu na terenie Iranu pojawi³o siê pierwsze pañstwo, Elam, za¶ w epoce ¿elaza, w po³owie IX wieku p.n.e. pañstwo Manna (region jeziora Urmia), powsta³e w wyniku zjednoczenia szeregu odrêbnych miast-pañstw i regionów, o ludno¶ci obejmuj±cej równie¿ Ariów, które ostatecznie zosta³o wch³oniête przez Medów pod koniec VII w. p.n.e.

Sensacj± ostatnich lat by³y badania archeologiczne w prowincji Sistan i Belud¿ystan, w szczególno¶ci w miejscowo¶ci D¿iroft, które rozpoczê³y siê od przypadkowego odkrycia w 2001. Mnogo¶æ i jako¶æ znalezionych tam obiektów ¶wiadczy o istnieniu w tym miejscu rozwiniêtej cywilizacji miejskiej epoki br±zu, byæ mo¿e siêgaj±cej nawet IV tysi±clecia p.n.e., co pozwoli³o niektórym uczonym na negowanie pierwszeñstwa Sumeru w rozwoju Bliskiego Wschodu. Teza ta jednak jest na razie przyjmowana sceptycznie i zostanie zapewne zweryfikowana w wyniku dalszych wykopalisk i szczegó³owego badania znalezionych w ich trakcie obiektów.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BCytny_Iran

Trzeba wzi±æ rownie¿ pod uwagê tworzenie siê kolejnych nurtów religijnych maj±cych swoje korzenie w starszych wierzeniach tak wiêc zaratustrianizm ma korzenie w Mitraizmie, s± to religie monoteistyczne uwzglêdniaj±ce istnienie dobra i z³a oraz ich przedstawicieli.

***********

Istnieje jeszcze jedno powi±zanie ³±cz±ce Nowy Testament i religiê zaratusztriañsk±, a mianowicie wzmianka o magach przyby³ych ze Wschodu na narodziny Mesjasza (Mat. 2,1-12). W Gatach, Zaratustra swoich uczniów nazywa maga, w m³odszych czê¶ciach Awesty napotykamy termin magawan. Greckim ekwiwalentem tego wyrazu jest μάγοι (magoj), które po raz pierwszy w greckiej formie zosta³o u¿yte przez Herodota w po³owie V w. p.n.e. (Histories 7.19). Wiemy, ¿e religia Zaratustry dominowa³a w Babilonie za panowania króla Cyrusa.[29] Wcze¶niej, gdy Babilonem w³ada³ Nabuchodonozor namiestnikiem królestwa by³ Daniel (Dn 2,48). By³ on tak¿e zwierzchnikiem wszystkich חכים co t³umaczone jest przewa¿nie jako “magowie” lub “mêdrcy”. Choæ wiêkszo¶æ teologów dot±d datowa³a Ksiêgê Daniela na 165 r. p.n.e.[30] obecnie argumenty lingwistyczne, archeologiczne oraz szczegó³y dotycz±ce kultury babiloñskiej przemawiaj± za datowaniem Ksiêgi na VI w. p.n.e.[31] Daje to powa¿ny asumpt do zak³adania, ¿e religia zaratusztriañska skorzysta³a z obecno¶ci ludu Izraela w Babilonie, a tak¿e ze zwierzchnictwa nad nimi Daniela. Je¶li znali oni jego Ksiêgê, znali równie¿ przepowiedniê o przyj¶ciu Mesjasza, a tak¿e dok³adn± datê jego przyj¶cia.[32]

Najstarsza prezentacja przybycia
 magów. III wiek naszej ery, obecnie
 w Muzeum Watykanu.
Zaratusztriañscy maga przybyli do Betlejem kierowani pewn± Gwiazd±. Czy jest mo¿liwe, ¿e pojawienie siê tej Gwiazdy i jej wskazanie na Mesjasza zapowiedzia³ Balaam, midianicki prorok (Liczb 24,17)? Balaam oraz Jetro, midianicki kap³an (Wj. 18,12), te¶æ Moj¿esza, nale¿eli do Midianitów. Midianickie plemie w pó¼niejszym czasie dosta³o siê pod panowanie Medo-Persji. Mesjañska przepowiednia mog³a zatem od najdawniejszych czasów byæ obecna w judaizmie oraz religii irañskiej, pó¼niej zreformowanej przez Zaratustrê.

http://acalyludpowieamen.blogspot.fr/2012/05/tako-rzecze-zaratustra-czyli-co-zyd.html
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 27, 2012, 12:13:44 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Elzbieta
Go¶æ
« Odpowiedz #343 : Grudzieñ 12, 2012, 17:49:49 »

RELIGIA - KIM BY£A MARIA MAGDALENA?

http://www.youtube.com/watch?v=iXoFurUVlUE
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #344 : Grudzieñ 12, 2012, 19:44:28 »

Zanim opublikuje siê takie brednie (o bez¿enno¶ci i ca³owaniu obcych kobiet w ¶ród ¯ydów)  tak szeroko w necie , to jednak warto zadaæ sobie trud i chocia¿ co nieco siê dowiedzieæ o dawnych prawach i zwyczajach. Tym bardziej i¿ istnieje mnóstwo ¼róde³ z potwierdzonymi informacjami.
¯ydzi religijni (Chasydzi i nie tylko) dawniej jak i obecnie nie tylko nie ca³owali innej kobiety ni¿ ¿ona , ale od pewnego wieku doros³o¶ci nawet swojej córki nie wolno im ca³owaæ.
Zatem interpretacje opisanych zachowañ Jezusa i MM jako obcych sobie ludzi  ( poca³unki ) to tylko fantazje tych , którzy nie potrafi± siê pogodziæ z faktem i¿ ich wielki mistrz mia³ ¿onê i rodzinê.A nie móg³ by nauczaæ w ¦wi±tyni gdyby jej nie mia³ , bo bez¿enny mê¿czyzna nie mia³ takiego prawa w Judei.

********


Judaizm - koncepcja mi³o¶ci, rodziny, ¿ycia seksualnego

   Dodaj do notesu
Religioznawstwo
   
Judaizm - koncepcja mi³o¶ci, rodziny, ¿ycia seksualnego,we wczesnym judaizmie (do VI w. p.n.e.) istnia³ prosty, patriarchalny kodeks norm seksualnych, w obyczajowo¶ci ¿ydowskiej znajduj± siê elementy kultur s±siednich (poligamia, na³o¿nice, prostytucja sakralna, traktowanie seksualno¶ci jako przyjemno¶ci). Po niewoli babiloñskiej w judaizmie pojawi³ siê silny nurt ascetyczny i rygorystyczny, seksualno¶ci przypisano znaczenie prokreacyjne, a masturbacja, cudzo³óstwo, poligamia, prostytucja, dewiacje by³y surowo zakazane i podlega³y sankcjom prawnym.

W okresie po zburzeniu ¦wi±tyni w Jerozolimie (70 n.e.) zacz±³ siê okres rozproszenia ¯ydów i powsta³y ró¿ne o¶rodki judaizmu, przejawiaj±ce zró¿nicowane systemy filozoficzne (np. chasydyzm w Polsce, kabalizm w Hiszpanii). W okresie diaspory problemom seksualno¶ci po¶wiêcano wiêcej uwagi. Doceniano jej warto¶æ w ¿yciu ma³¿eñskim, nie tylko do celów prokreacyjnych, ceniono osi±ganie przyjemno¶ci seksualnej. Judaizm pozosta³ patriarchalny, ujawnia³ ambiwalencjê wobec kobiet i zasadê ich podporz±dkowania mê¿czy¼nie, negatywnie ocenia³ homoseksualno¶æ, dewiacje, wyrafinowanie w ars amandi. Wp³yn±³ tak¿e na doktrynê niektórych kierunków psychoterapii i psychoanalizy, których twórcami byli ¯ydzi.

Wspó³cze¶nie w judaizmie istniej± ró¿ne nurty: od skrajnie ortodoksyjnych do reformowanych, w których postawy wobec seksualno¶ci s± zró¿nicowane, dominuje w zasadzie patriarchalizm, negatywna postawa wobec wyrafinowañ, homoseksualno¶ci, dewiacji, przywi±zanie do tradycji (np. w ma³¿eñstwach mieszanych czê¶ciej jest spotykane przechodzenie wspó³ma³¿onka na judaizm ni¿ odwrotnie).

1) Po¿±danie. W wielu tekstach judaistycznych znajduj± siê rozwa¿ania o namiêtno¶ci, ¿±dzy seksualnej. Poza odniesieniem do sfery sacrum s± równie¿ ¶wiadectwem zdrowego rozs±dku i znajomo¶ci ¿ycia. Teksty wskazuj± na rozbie¿no¶æ m±dro¶ci i namiêtno¶ci: „Wiedza w miejscach przyjemnego i rozkosznego ¿ycia nie znajduje przytu³ku” (Sanhedrin 111); eschatologiczny wymiar namiêtno¶ci: „Z³a ¿±dza jest szatanem a zarazem anio³em ¶mierci” (Baba basra 17); ich wp³yw na zdrowie: „Kto z jednej w drug± namiêtno¶æ szybko wpada i od jednej do drugiej rozkoszy spieszy, ten wcze¶nie starzeje” (Sabatt 152).

2) Dziewictwo nie by³o traktowane jako warto¶æ religijna, lecz jako stan ¿ycia. Dziewictwo u kobiety dojrza³ej oznacza³o nieszczê¶cie, niespe³nienie, nadawa³o jej ni¿szy status. Dziewica to jeszcze niezamê¿na kobieta, a przecie¿ ju¿ dojrza³a do ma³¿eñstwa, ale nie matka, a tylko macierzyñstwo nadaje kobiecie sens istnienia.

3) Celibat. U staro¿ytnych ¯ydów celibat by³ czym¶ niezrozumia³ym i sprzecznym z natur±, niemal przestêpstwem, ludzie maj± bowiem obowi±zek zawierania ma³¿eñstwa i rodzenia dzieci.

4) Ma³¿eñstwo. O wysokiej randze ma³¿eñstwa i ¿ycia rodzinnego mówi± liczne teksty biblijne, m.in. Talmud i Miszna. Wiele uwagi po¶wiêca siê kojarzeniu zwi±zków. Podkre¶la siê w nich rolê przeznaczenia: „Nawet ma³¿eñstwa bywaj± prawid³owo, pod³ug zasad z nieba przeznaczone” (Sota 2); uwolnienie od z³ych popêdów i namiêtno¶ci: „Cz³owiek jest zawsze w mocy z³ego popêdu, ale i w ma³¿eñstwie moc z³ego popêdu zniszczona jest, bo czytamy w pi¶mie: I poznasz, ¿e spokój króluje w twoim namiocie” (Hiob 4, 24); potrzebê wczesnego wydawania córek za m±¿.

5) Etyka seksualna. A. Uterman (1987) stwierdza, ¿e wspó³¿ycie seksualne jest cenione tylko w ma³¿eñstwie, istnieje natomiast zakaz kontaktów przedma³¿eñskich oraz pozama³¿eñskich, a tak¿e nieheteroseksualnych. W tym celu ustalono pewne ograniczenia w kontaktach miedzy p³ciami. Zaleca siê mê¿czy¼nie przebywanie z dala od kobiet, unikanie frywolnosci, zwracania uwagi na urodê kobiet, w±chania perfum, s³uchania ¶piewu, ca³owania krewnych, zbli¿ania siê do domów publicznych, przebywania sam na sam w pokoju z kobiet±, zajmowania stanowisk kierowniczych mog±cych sprzyjaæ poufa³o¶ci z kobietami. Mê¿czyznom zabrania siê masturbowania. Aby unikn±æ ¶wiadomego wywo³ania erekcji cz³onka, zaleca siê: spanie na wznak, unikanie my¶lenia o seksie, przygl±dania siê wspó³¿yciu zwierz±t, noszenia obcis³ej bielizny. Homoseksualizm jest zabroniony obu p³ciom. Wspó³¿ycie seksualne z ¿on± ma s³u¿yæ czterem celom: prokreacji, dobru p³odu w okresie ci±¿y kobiety, zaspokajaniu po¿±dliwo¶ci ¿ony, zaspokajaniu mê¿owskiej ¿±dzy. S± zalecenia co do czêstotliwo¶ci kontaktów seksualnych w zale¿no¶ci od zawodu mê¿czyzny. Zaleca siê mê¿czy¼nie dbaæ o zaspokajanie ¿ony, przed³u¿anie stosunku celem doprowadzenia jej do orgazmu. Nie nale¿y nak³aniaæ ¿ony do kontaktów wbrew jej woli, nie nale¿y wspó³¿yæ w czasie ¿a³oby, pod wp³ywem alkoholu, gdy d±¿y siê do rozwodu. Nie wolno patrzeæ na jej narz±dy p³ciowe ani ich ca³owaæ. Zaleca siê pozycjê klasyczn± i ciemno¶æ. Nie wolno wspó³¿yæ, gdy ¿ona ¶pi, gdy w pomieszczeniu znajduj± siê ¶wiête ksiêgi, po¶wiêcone przedmioty. Metody sztucznego zapobiegania ci±¿y, a tak¿e stosunek przerywany s± odrzucane przez wiêkszo¶æ rabinów. Przerywanie ci±¿y w zasadzie jest zakazane, ale s± wyj±tki: gdy ci±¿a zagra¿a ¿yciu matki, gdy mo¿e j± doprowadziæ do samobójstwa z rozpaczy, gdy karmi piersi±. Niektórzy rabini s± bardziej liberalni, ale zawsze niezbêdnym warunkiem jest zdrowie matki i przerwanie ci±¿y we wczesnym okresie.

Has³o opracowano na podstawie „S³ownika Encyklopedycznego Mi³o¶æ i Seks” Wydawnictwa Europa. Autor - Lew Starowicz. ISBN 83-87977-17-9. Rok wydania 1999.

Odwied¼ w Internecie: Wydawnictwo Europa


http://portalwiedzy.onet.pl/84017,,,,judaizm_koncepcja_milosci_rodziny_zycia_seksualnego,haslo.html

Kiara U¶miech U¶miech

 
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 12, 2012, 21:58:10 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Elzbieta
Go¶æ
« Odpowiedz #345 : Grudzieñ 12, 2012, 21:11:25 »

Ewangelia wed³ug ¶w. Marii Magdaleny

Miriam Magdala to jedna z tajemniczych postaci w¶ród aposto³ów Jezusa! Ukochana i umi³owana Mistrza Jehoszuah i dziedziczka Jego Misji.

Ewangelia Marii Magdaleny - Apokryf

Zachowa³ siê jedynie przek³ad koptyjski z V w. gnostyckiej Ewangelii wed³ug Marii Magdaleny z orygina³u greckiego z III w. (którego pozosta³ jedynie skromny fragment papirusu).

[Brak stron pocz±tkowych 1-6]


Strona 7


1. […] „Czym jest materia?

2. Czy bêdzie trwaæ zawsze?”

3. Nauczyciel odpowiedzia³:

4. „Wszystko, co siê zrodzi³o, wszystko, co stworzone,

5. wszystkie ¿ywio³y natury

6. splataj± siê ze sob± i jednocz±.

7. Wszystko, co z³o¿one, ulegnie rozk³adowi

8. wszystko powraca do swych korzeni;

9. materia powraca do pierwocin materii.

10. Kto ma uszy, niechaj s³ucha”.

11. Piotr rzek³ do niego: „Skoro sta³e¶ siê t³umaczem

12. ¿ywio³ów i wydarzeñ w ¶wiecie, powiedz nam:

13. Co jest grzechem ¶wiata?”

14. Nauczyciel odpar³:

15. „Nie ma grzechu.

16. To wy sprawiacie, ¿e grzech istnieje,

17. kiedy dzia³acie zgodnie ze zwyczajami

18. swej zepsutej natury;

19. w niej tkwi grzech.

20. Dlatego to Dobro zst±pi³o miêdzy was.

21. Wspó³dzia³a ono z ¿ywio³ami waszej natury,

22. tak, by po³±czyæ j± ponownie z jej korzeniami”.

23. Potem ci±gn±³ dalej:

24. „Dlatego to chorujecie

25. i umieracie:

26. jest to skutkiem waszych czynów;

27. to, co czynicie, oddala was od korzeni natury.

28. Kto ma uszy, niechaj s³ucha”.


Strona 8


1. „Przewi±zanie do materii

2. wzbudza namiêtno¶æ przeciw naturze.

3. Tak w ca³ym ciele rodzi siê udrêka;

4. dlatego to powiadam wam:

5. »Trwajcie w harmonii...«

6. Je¶li stracili¶cie równowagê,

7. czerpcie natchnienie z przejawów

8. swej prawdziwej natury.

9. Kto ma uszy,

10. niechaj s³ucha.”

11. Rzek³szy to, B³ogos³awiony

12. pozdrowi³ ich wszystkich, mówi±c:

13. „Niech pokój bêdzie z wami - niech mój Pokój

14. powstanie i wype³ni siê w was!

15. B±d¼cie czujni i nie pozwólcie nikomu, by zwiód³ was,

16. mówi±c:

17. »Tu on jest« lub

18. »Jest tam«,

19. albowiem to w was

20. mieszka Syn Cz³owieczy.

21. Id¼cie doñ,

22. albowiem ci, którzy go szukaj±, znajd± go.

23. Id¼cie

24. i g³o¶cie Ewangeliê o Królestwie”.

Strona 9


1. „Nie narzucajcie ¿adnych praw

2. poza tymi, o których za¶wiadcza³em.

3. Nie dodawajcie wiêcej praw do tych, które dano w Torze,

4. aby was nie skrêpowa³y”.

5. Powiedziawszy to wszystko, oddali³ siê.

6. Uczniowie zatroskali siê,

7. lej±c wiele ³ez i mówi±c:

8. „Jak¿e mamy pój¶æ do niewierz±cych

9. i g³osiæ im Ewangeliê Królestwa Syna Cz³owieczego?

10. Nie oszczêdzili jego ¿ycia,

11. to dlaczego mieliby oszczêdziæ nasze?”

12. Wtedy wsta³a Maria,

13. objê³a kolejno ich wszystkich i zaczê³a przemawiaæ do swych braci:

14. „Nie poddawajcie siê trosce i zw±tpieniu,

15. albowiem jego £aska poprowadzi was i pocieszy.

16. Natomiast chwalmy jego wielko¶æ,

17. gdy¿ przygotowa³ nas na to.

18. On wzywa nas, by¶my stali siê w pe³ni ludzcy (anthroposem)”.

19. Tak Maria zwróci³a ich serca ku Dobru,

20. a oni zaczêli omawiaæ znaczenie s³ów Nauczyciela.

Strona 10


1. Piotr rzek³ do Marii:

2. „Siostro, wiemy, ¿e Nauczyciel kocha³ ciê

3. inaczej ni¿ inne kobiety.

4. Powiedz nam, cokolwiek pamiêtasz

5. ze s³ów, które ci rzek³,

6. a których my¶my jeszcze nie s³yszeli”.

7. Maria rzek³a do nich:

8. „Powiem wam teraz

9. o tym, czego nie dano wam us³yszeæ.

10. Mia³am widzenie Nauczyciela

11. i rzek³am doñ:

12. »Panie, widzê ciê teraz

13. w tym widzeniu«.

14. A on odpar³:

15. »B³ogos³awiona jeste¶, gdy¿ mój widok nie zaniepokoi³ ciê,

16. Gdzie jest Duch, tam jest skarb«.

17. Wtedy powiedzia³am doñ:

18. »Panie, kiedy kto¶ ciê spotyka

19. w widzeniu,

20. to czy widzi ciê za pomoc± duszy,

21. czy te¿ poprzez Ducha?«

22. A Nauczyciel odpowiedzia³:

23. »Ani przez duszê, ani przez Ducha,

24. lecz to duch, który jest miêdzy nimi,

25. widzi mnie, i to on, który [...]«”


[Brak stron 11-14.]


Strona 15


1. „A Po¿±danie rzek³o:

2. »Nie widzia³em, ¿eby¶ zstêpowa³a,

3. ale teraz widzê, ¿e siê wznosisz.

4. Czemu k³amiesz, skoro nale¿ysz do mnie?«

5. A dusza odpar³a:

6. »Widzia³am ciê,

7. chocia¿ ty mnie nie widzia³e¶

8. ani mnie nie pozna³e¶.

9. By³am z tob± jakby¶ by³ strojem

10. i nigdy mnie nie spostrzeg³e¶«.

11. Powiedziawszy to,

12. dusza oddali³a siê z wielk± rado¶ci±.

13. Wtedy wkroczy³a w trzeci klimat (sferê),

14. znan± jako Niewiedza.

15. Niewiedza zapyta³a duszê:

16. »Dok±d zmierzasz?

17. Rz±dz± tob± grzeszne sk³onno¶ci.

18. Zaprawdê, brak ci zdolno¶ci rozró¿niania (miêdzy dobrem i z³em) i jeste¶ zniewolona«.

19. Dusza odpar³a:

20. »Czemu mnie os±dzasz, skoro ja nie wydajê s±dów?

21. Zapanowano nade mn±, ale ja nie panowa³am nad nikim.

22. Nie zosta³am rozpoznana,

23. ale sama pozna³am,

24. ¿e wszystkie rzeczy z³o¿one ulegn± rozk³adowi,

25. zarówno na Ziemi, jak i w Niebie«.


Strona 16


1. Wyzwolona z trzeciego klimatu (sfery), dusza kontynuowa³a swe wstêpowanie

2. i znalaz³a siê w czwartym klimacie (sferze).

3. Ten za¶ mia³ siedem przejawów:

4. pierwszym z nich jest Ciemno¶æ,

5. drugim - Po¿±danie,

6. trzecim - Niewiedza,

7. czwartym - (¶miertelna) Zawi¶æ,

8. pi±tym - Niewola Cia³a,

9. szóstym - Odurzaj±ca M±dro¶æ,

10. siódmym - Podstêpna M±dro¶æ.

11. Oto siedem przejawów gniewu,

12. które drêczy³y duszê pytaniami:

13. »Sk±d przyby³a¶, morderczyni?«

14. »Dok±d zmierzasz, w³óczêgo?«

15. A dusza odpowiada³a:

16. »To, co mnie drêczy³o, zabito;

17. to, co oblega³o mnie, znik³o;

18. moje po¿±danie wygas³o

19. i jestem wolna od mojej niewiedzy«.


Strona 17


1. »Opu¶ci³am ¶wiat z pomoc± innego ¶wiata;

2. pewien wzorzec zosta³ wymazany

3. dziêki wy¿szemu wzorcowi.

4. Odt±d wêdrujê ku Wytchnieniu,

5. gdzie czas spoczywa w Wieczno¶ci (Czasu);

6. teraz za¶ wchodzê w Milczenie«”.

7. Powiedziawszy to, Maria zamilk³a,

8. albowiem w³a¶nie w milczeniu Nauczyciel mówi³ do niej.

9. Wtedy Andrzej zacz±³ mówiæ do swych braci:

10. „Powiedzcie mi, co s±dzicie o tych rzeczach, które nam powiedzia³a?

11. Co do mnie, to nie wierzê,

12. ¿eby Nauczyciel móg³ mówiæ w ten sposób.

15. Te idee zbyt ró¿ni± siê od tych, które my¶my poznali”.

14. A Piotr doda³:

15. „Jak to mo¿liwe, ¿eby Nauczyciel rozmawia³

16. w ten sposób z kobiet±

17. o tajemnicach, które nawet nam s± nieznane?

18. Czy mamy zmieniæ nasze zwyczaje

19. i s³uchaæ tej kobiety?

20. Czy rzeczywi¶cie j± wybra³ i wola³ j± od nas?”


Strona 18


1. Wtedy Maria zap³aka³a

2. i odpar³a mu:

3. „Mój bracie Piotrze, có¿ sobie my¶lisz?

4. Czy s±dzisz, ¿e to tylko moja w³asna wyobra¼nia,

5. ¿e wymy¶li³am to widzenie?

6. A mo¿e s±dzisz, ¿e k³ama³abym o naszym Nauczycielu?”

7. Wtedy Lewi tak rzek³:

8. „Piotrze, zawsze by³e¶ cz³owiekiem porywczym

9. i teraz widzimy, ¿e odrzucasz tê kobietê,

10. tak jak czyni± to nasi wrogowie.

11. Je¶li jednak Nauczyciel ceni³ j±,

12. to kim¿e jeste¶, ¿eby j± odrzucaæ?

13. Z pewno¶ci± Nauczyciel zna³ j± bardzo dobrze,

14. gdy¿ kocha³ j± bardziej od nas.

15. Pokutujmy wiêc

16. i stañmy siê w pe³ni ludzcy [anthroposem],

17. tak, by Nauczyciel móg³ zapu¶ciæ w nas korzenie

18. Wzrastajmy tak, jak tego od nas wymaga³

19. i ruszajmy, by szerzyæ Ewangeliê,

20. nie próbuj±c wyznaczaæ ¿adnych regu³ i praw

21. Innych ni¿ te, o których on ¶wiadczy³.


Strona 19


1. Kiedy Lewi wypowiedzia³ te s³owa,

2. wszyscy wyruszyli, by g³osiæ Ewangeliê.

3. By³a to Ewangelia wed³ug Marii.


Prze³o¿y³ Jerzy Prokopiuk

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1n9s/ewangelia-wedlug-sw-marii-magdaleny#ixzz2Es1ZVGYn
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #346 : Grudzieñ 12, 2012, 21:55:41 »

Zanim opublikuje siê takie brednie o bez¿enno¶ci i ca³owaniu obcych kobiet w ¶ród ¯ydów  tak szeroko w necie , to jednak warto zadaæ sobie trud i chocia¿ co nieco siê dowiedzieæ. tym bardziej i¿ istnieje mnóstwo ¼róde³ z potwierdzonymi informacjami.
¯ydzi religijni Chasydzi i nie tylko) dawniej jak i obecnie nie tylko nie ca³owali innej kobiety ni¿ ¿ona , ale od pewnego wieku nawet swojej córki.
Zatem interpretacje opisanych zachowañ Jezusa i MM ( poca³unki ) to tylko fantazje ludzi , którzy nie potrafi± siê pogodziæ z faktem i¿ ich wielki mistrz mia³ ¿onê i rodzinê.A nie móg³ by nauczaæ w ¦wi±tyni gdyby jej nie mia³ , bo bez¿enny mê¿czyzna nie mia³ takiego prawa w Judei.

Rozumiem wobec tego ¿e... 12-letni Jezus by³ ju¿ ¿onaty... Wszak zgin±³ rodzicom podczas podró¿y i zosta³ znaleziony w domu Bo¿ym gdzie naucza³/rozprawia³ na tematy religijne...

Co do zaleceñ "warto sobie zadaæ trud w poszukiwaniu informacji" - jak najbardziej to czyniê, szczególnie, ¿e kilka razy zosta³em odes³any przez Kiarê, gdy zada³em jej - jako samozwañczemu "ekspertowi" w tej tematyce- pewne pytania dotycz±ce Judaizmu...

2) Dziewictwo nie by³o traktowane jako warto¶æ religijna, lecz jako stan ¿ycia. Dziewictwo u kobiety dojrza³ej oznacza³o nieszczê¶cie, niespe³nienie, nadawa³o jej ni¿szy status. Dziewica to jeszcze niezamê¿na kobieta, a przecie¿ ju¿ dojrza³a do ma³¿eñstwa, ale nie matka, a tylko macierzyñstwo nadaje kobiecie sens istnienia.

3) Celibat. U staro¿ytnych ¯ydów celibat by³ czym¶ niezrozumia³ym i sprzecznym z natur±, niemal przestêpstwem, ludzie maj± bowiem obowi±zek zawierania ma³¿eñstwa i rodzenia dzieci.

Jestem zaskoczony, bardzo niemi³o. Dlaczego w judaizmie kobiety-dziewice mia³y gorszy status ni¿ nie-dziewice? Czy¿ to nie jest dyskryminowanie kobiet?
Dodatkowo - judaizm nakazuje (pad³o okre¶lenie: obowi±zek) rodzenie dzieci? Bo nawet w tak krytykowanym przez Kiarê (o zgrozo - w³a¶nie i z tego powodu) KRK jest to tylko zaleceniem... Do tego - w tym "gniot±cym godno¶æ kobiety" KRK dziewice nie tylko nie maj± ni¿szego statusu, lecz... wrêcz przeciwnie. Do tego jest daleki od stwierdzenia, ¿e tylko macierzyñstwo nadaje kobiecie sens istnienia... o zgrozo!
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 12, 2012, 22:02:54 wys³ane przez arteq » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #347 : Grudzieñ 18, 2012, 03:05:26 »

 No có¿ wiek Jezusa ustaliæ jest bardzo trudno bior±c pod uwagê do tej pory uznawane dane.

Narodziny i dzieciñstwo
Narodziny Jezusa

    Information icon.svg Osobne artyku³y: Data narodzin Jezusa Chrystusa i Dziewictwo Marii z Nazaretu.

Zgodnie z przekazem nowotestamentowym Jezus Chrystus urodzi³ siê w ¿ydowskiej rodzinie, jako syn dziewicy Marii po¶lubionej Józefowi. Wspó³cze¶nie narodziny Chrystusa datuje siê na 8–4 rok p.n.e. Za czasów papie¿a Jana I (zm. 18 maja 526) zaczêto liczyæ nasz± erê od jego urodzenia, jednak wed³ug wspó³czesnych nauk mnich, który dokona³ rachuby lat, pomyli³ siê o kilka lat.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_Chrystus

Jak i od której daty liczono Jego wiek , czy rzeczywiste 12 lat czy od roku zerowego, który jak dzisiaj ju¿ wiemy nie by³ dat± narodzin Jezusa, to jedno.

A  "narodziny" ch³opca w Judaizmie liczy siê od jego mo¿liwo¶ci czytania Tory w ¦wi±tyni i od tego momentu ¶wiêtuje narodziny ch³opca , a co za tym idzie  ma on rzeczywi¶cie nie 12 a 25 lat, bo 12 letni ch³opiec jest nie pe³noletni wobec praw ¿ydowskich i w ¿adnym wypadku nie móg³ czytaæ tory w ¦wi±tyni , ani prowadziæ religijnych dysput.
Tak± mo¿liwo¶æ uzyskuje ch³opiec gdy skoñczy 13 lat, wówczas staje siê mê¿czyzn± odpowiedzialnym wobec praw ¿ydowskich. Wniosek jest prosty Jezus w ¦wi±tyni mia³ "12" lat jako pe³noprawny ¯ydowski mê¿czyzna , ale wiek urodzeniowy mia³ 25 lat.

"2) Dziewictwo nie by³o traktowane jako warto¶æ religijna, lecz jako stan ¿ycia. Dziewictwo u kobiety dojrza³ej oznacza³o nieszczê¶cie, niespe³nienie, nadawa³o jej ni¿szy status. Dziewica to jeszcze niezamê¿na kobieta, a przecie¿ ju¿ dojrza³a do ma³¿eñstwa, ale nie matka, a tylko macierzyñstwo nadaje kobiecie sens istnienia.

3) Celibat. U staro¿ytnych ¯ydów celibat by³ czym¶ niezrozumia³ym i sprzecznym z natur±, niemal przestêpstwem, ludzie maj± bowiem obowi±zek zawierania ma³¿eñstwa i rodzenia dzieci."

Biologiczn± rol± kobiety jest urodzenie dziecka , wiêkszo¶æ kobiet pragnie potomstwa, to zupe³nie naturalne po¿±danie, ¶wiadome i pod¶wiadome macierzyñstwa. Zatem naturalne jest w spo³eczeñstwie wiêksze cenienie macierzyñstwa i chronienie kobiet ciê¿arnych oraz posiadaj±cych ma³e dzieci od tych , które nie s± w takim stanie.
Jest to zupe³nie normalne i naturalne stwierdzenie, i¿ niep³odno¶æ kobiety uznawa³y i uznaj± w wiêkszo¶ci przypadków za swoje  nieszczê¶cie. Szczególnie gdy chodzi³o urodzenie potomków kontynuuj±cych wa¿ne linie rodowe, wówczas w Judaizmie  m±¿ bez problemu rozwi±zywa³ zwi±zek ma³¿eñski z ¿on±.  Czy by³a to dyskryminacja kobiet w ¶rod ¯ydów?

A jak jest w katolików , którzy nie uznaj± rozwodów? G³ównym i niepodwa¿alnym powodem do otrzymania rozwodu religijnego w KrK jest niep³odno¶æ kobiety.
Zatem tu jest wiêksza dyskryminacja i poni¿enie kobiet jak u ¯ydów , bo u ¯ydów nie tylko niep³odno¶æ kobiety mo¿e byæ powodem rozwodu, ketuba ( kontrakt ma³¿eñski) jest gwarancj± ochrony jej praw.  Katolicyzm takimi bzdetami g³owy sobie nie zawraca... do kiedy uznawano iz kobieta nie ma duszy i nie jest cz³owiekiem?

Mamy do tego wróciæ ? ¯ydzi zawsze mieli szczególny stosunek do kobiety,¿ony i matki, i jest tak wspó³cze¶nie.


Kiara U¶miech U¶miech



« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 18, 2012, 03:07:09 wys³ane przez Kiara » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #348 : Grudzieñ 18, 2012, 17:40:58 »

A  "narodziny" ch³opca w Judaizmie liczy siê od jego mo¿liwo¶ci czytania Tory w ¦wi±tyni i od tego momentu ¶wiêtuje narodziny ch³opca , a co za tym idzie  ma on rzeczywi¶cie nie 12 a 25 lat, bo 12 letni ch³opiec jest nie pe³noletni wobec praw ¿ydowskich i w ¿adnym wypadku nie móg³ czytaæ tory w ¦wi±tyni , ani prowadziæ religijnych dysput.
yyy... to po co obrzezywaæ niemowlêta, skoro... nie maj± pe³nego statusu "duchowego", a to jest rytua³... religijny. Zgrzyta mi to.

Tak± mo¿liwo¶æ uzyskuje ch³opiec gdy skoñczy 13 lat, wówczas staje siê mê¿czyzn± odpowiedzialnym wobec praw ¿ydowskich. Wniosek jest prosty Jezus w ¦wi±tyni mia³ "12" lat jako pe³noprawny ¯ydowski mê¿czyzna , ale wiek urodzeniowy mia³ 25 lat.
A jednak pisma twierdz± inna oczywisto¶æ - wyra¼nie mówi±, ¿e Jezus by³ dzieckiem, rodzice z takim lêkiem i rozpacz± nie poszukiwaliby... 25 letniego mê¿czyzny.

Biologiczn± rol± kobiety jest urodzenie dziecka , wiêkszo¶æ kobiet pragnie potomstwa, to zupe³nie naturalne po¿±danie, ¶wiadome i pod¶wiadome macierzyñstwa. Zatem naturalne jest w spo³eczeñstwie wiêksze cenienie macierzyñstwa i chronienie kobiet ciê¿arnych oraz posiadaj±cych ma³e dzieci od tych , które nie s± w takim stanie.
Znowu widzê zmianê zdania w zale¿no¶ci od sytuacji - nie tak dawno s³ysza³em, ¿e to KRK sprowadza kobiety do roli... inkubatorów, a ma³¿eñstwa do królików rozp³odowych. Natomiast KRK nie umniejsza godno¶ci kobiety która nie urodzi³a, czy te¿ która jest dziewic±. Nie twierdzi równie¿ ¿e ka¿dy ma obowi±zek zawierania ma³¿eñstwa i rodzenia dzieci. ¯a³osne jest to w ¶wietle, ¿e to w³a¶nie stara³a¶ siê przypisaæ KRK i za te naklejki wiesza³a¶ na min przys³owiowe psy. A w poprzednim po¶cie wyra¼nie przeczyta³em, ¿e u ¯ydów:

2) Dziewictwo nie by³o traktowane jako warto¶æ religijna, lecz jako stan ¿ycia. Dziewictwo u kobiety dojrza³ej oznacza³o nieszczê¶cie, niespe³nienie, nadawa³o jej ni¿szy status. Dziewica to jeszcze niezamê¿na kobieta, a przecie¿ ju¿ dojrza³a do ma³¿eñstwa, ale nie matka, a tylko macierzyñstwo nadaje kobiecie sens istnienia.
3) Celibat. U staro¿ytnych ¯ydów celibat by³ czym¶ niezrozumia³ym i sprzecznym z natur±, niemal przestêpstwem, ludzie maj± bowiem obowi±zek zawierania ma³¿eñstwa i rodzenia dzieci


Jest to zupe³nie normalne i naturalne stwierdzenie, i¿ niep³odno¶æ kobiety uznawa³y i uznaj± w wiêkszo¶ci przypadków za swoje  nieszczê¶cie. Szczególnie gdy chodzi³o urodzenie potomków kontynuuj±cych wa¿ne linie rodowe, wówczas w Judaizmie  m±¿ bez problemu rozwi±zywa³ zwi±zek ma³¿eñski z ¿on±.  Czy by³a to dyskryminacja kobiet w ¶rod ¯ydów?
Ale¿ proszê nie krêciæ teraz - nie by³o dyskusji/wypowiedzi na temat stanu emocjonalnego kobiet które nie urodzi³y, by³o wyra¼nie stwierdzenie, ¿e u ¯ydów kobieta taka mia³a ni¿szy status (mam 3 raz wstawiæ cytat?), wiêc mog³o to dodatkowo je wpêdzaæ w rozpacz. Tak, uwa¿±m takowe zachowanie - "mia³a ni¿szy status" oraz "tylko macierzyñstwo nadaje kobiecie sens istnienia" - za jawn± i krzywdz±c± dyskryminacjê, chore brednie.

A jak jest w katolików , którzy nie uznaj± rozwodów? G³ównym i niepodwa¿alnym powodem do otrzymania rozwodu religijnego w KrK jest niep³odno¶æ kobiety.
K³amstwo. Kolejny raz rzucasz stwierdzenia nie maj±ce nic wspólnego ze stanem faktycznym. Bezp³odno¶æ nie jest sama w sobie powodem do uniewa¿nienia ma³¿eñstwa (lecz wy³±cznie ¶wiadomie zatajona) - by³o to nie tak dawno poruszane na forum.

Mamy do tego wróciæ ? ¯ydzi zawsze mieli szczególny stosunek do kobiety,¿ony i matki, i jest tak wspó³cze¶nie.
Wybacz, ale bior±c pod uwagê powy¿sze stwierdzenia które Ty wypisa³a¶ - s³owo "szczególny stosunek" brzmi jak kpina.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #349 : Grudzieñ 18, 2012, 20:44:15 »

Odpowiedzia³am raz, tylko i wy³±cznie  z grzeczno¶ci, wyja¶ni³am , logicznie nie chcesz  , nie potrafisz akceptowaæ  wiedzy innej ni¿ w³asne twierdzenia? Twój problem, dalszego ci±gu wyja¶nieñ  nie bêdzie.
Czy mam ci po raz enty przypomnieæ, o moim ¿yczeniu ¿eby¶ nie wymusza³ na mnie ¿adnych dyskusji?
Masz tak kiepsk± pamiêæ czy drêcz± ciê natrêctwa?
Natrêtne nagabywanie usera na forum jest zabronione i karane regulaminowo, chyba to wiesz?

Kiara U¶miech U¶miech

Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia zipcraft gangem opatowek phacaiste-ar-mac-tire