marek324
Gość
|
|
« Odpowiedz #75 : Grudzień 30, 2009, 13:01:53 » |
|
Dodatkowym spojrzeniem na Mariê Magdalenê mo¿e byÌ archetyp kobiety, który g³êboko jest zakorzeniony w genetycznym umyœle ludzkoœci. St¹d potrzeba wielbienia j¹dra kobiecoœci, jego sacrum. W wierzeniach wszystkich ludów w ro¿nych okresach na ziemi oddawano boska czeœÌ kobiecoœci. MM nie jest wyj¹tkiem. Z tej samej potrzeby powsta³ kult Maryjny. Archetypy genetycznego umys³u rzutuj¹ na wierzenia, ci¹gle je modyfikuj¹c, niemniej Ÿród³o pozostaje to samo. Na nic siê nie zda demaskowanie kolejnych zaciemnieù historii, odkrywanie zakrytej wiedzy, kiedy cz³owiek nie ma woli oderwania siê od genetycznego umys³u, który steruje jego podœwiadomoœci¹. Zanim stanie siê w du¿ej mierze wolny potrzebny jest czas i wola zrozumienia, czym s¹ wierzenia. Prawdziwa wiedza, poparta praktykowaniem, ta, która bêdzie rzutowaÌ na poziom boskoœci w cz³owieku pojawi siê w w czasie, gdy cz³owiek zdolny bêdzie j¹ przyj¹Ì.
powoÂłujesz siĂŞ tutaj na takie okreÂślenia jak genetyczny umysÂł ludzkoÂści, archetyp genetycznego umysÂłu... podaj naukowe ÂźrĂłdÂła tych okreÂśleĂą, bo moim zdaniem jest to "wymysÂł wariata" ktĂłry roi ci siĂŞ w gÂłowie. moÂże mÂądrze to brzmi i na kimÂś robi wraÂżenie Âże niby takie mÂądre, ale kaÂżdy w miarĂŞ wyksztaÂłcony czÂłowiek powie Âże gadasz bzdury.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #77 : Grudzień 30, 2009, 14:47:35 » |
|
Arteq , lekarz , ktory zajmuje sie regresingiem , to psycholog , uzywajacy hipnozy w cofaniu pacjetow w odleglom przeszlosc. Nieœcis³oœÌ - pobudzanie wspomnieù z ¿ycia, a grzebanie w domniemanych wczeœniejszych wcieleniach to dwie ró¿ne rzeczy - pilnujmy tej subtelnej róznicy. Psycholog to nie lekarz jako taki [z wykszta³cenia]. Psychiatra - tak. Lekarz - jak sama definicja mówi - pobiera nauki na akedemii/uniwersytecie medycznym. Psychologia [jako kierunek] jest wyk³adana na "standardowych" uczelniach. Regresing to nie metoda naukowa, co najwy¿ej para-naukowa. Na kierunku psychologii nie ma zajêÌ z regresingu jako metody naukowej, czasami jest wspominany jako ciekawostka. Je¿eli POTRAFISZ podaÌ uczelniê na której jest kierunkiem samym w sobie b¹dŸ wyk³adany jako metoda naukowa to zamieniam siê w s³uch. Nie manipulujmy pojêciami. Uwazam nasze dalsze dyskusje za zbedne.
Twoja wola. Zachowanie standardowe - robi siê gor¹co to w nogi i aby nie wygl¹da³o na ucieczkê pokrzykiwanie "jeszcze tutaj wrócimy"... Zwyczajnie nie jestescie w stanie uwierzyc w rzeczy , ktorych sami nie znacie , wlasnymi ograniczeniami chcieli byscie ograniczac innych zeby za nic na swiecie nie przekroczyli wyznaczonej im przez was "lini". Jestem uwierzyÌ w rzeczy których nie znam. Ciê¿ko natomiast wierzyÌ mi w rzeczy gdy widzê w wielu z nich zwyczajne k³amstwo. K³amstwo i nierzetelnoœÌ które zosta³y udowodnione. Natomiast pozosta³e "rzeczy" autor na wszelkie sposoby chroni przed weryfikacj¹. edit: literówki
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 14:48:47 wysłane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #78 : Grudzień 30, 2009, 14:47:46 » |
|
nagumulululi niech Twoje przekonania zostana Twoja wiedza dopuki nie zechcesz ich zmienic. Uwazam nasze dalsze dyskusje za zbedne. Z powazaniem Kiara Nie widzê powodu dla którego siê tak bardzo obra¿asz. Zachêcam do przekazania wiedzy i robi³em to wczeœniej, jednak nie mog³em siê doczekaÌ tej "prawdy". Szanuje twoje niehedonistyczne pogl¹dy, wiarê w mi³oœÌ i wytrwa³oœÌ. Je¿eli masz jakaœ unikaln¹ wiedzê, choÌby ze snów, zech¹cam do podzielenia siê, mo¿e coœ podpowiem. Natomiast s³uchanie twoich "filozoficznych" wywodów nie nale¿y do przyjemnoœci i jest przejawem zagubienia siê w s³owach. Zachêcam do u¿ywania prostych s³ów, nie u¿ywania neologizmów NEW AGE, "bajeranckich" pojêÌ o programowaniu , etc. Je¿eli ma siê do powiedzenia prawdê, to zwykle prostymi slowami bez wspó³czesnej papki s³ownej i anglojêzycznych gad¿etów. Nie wiem sk¹d twoje przekonanie o unikalnoœci twojej wiedzy? Mo¿e podasz jej Ÿrod³ó? Mo¿e to sny, wizje? Konkret bez twoich wywodów filozoficznych. Wszystko ma swoj czas , poczekamy zatem na otworzeniu sie wiedzy jak moja w inny sposob. Poki co zostane przy moich decyznach. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 14:48:42 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #79 : Grudzień 30, 2009, 15:16:21 » |
|
nie ma co sie o wszystko zaraz klocic a z drugiejs strony obrazac, najwazniejsza jest dyskusja, moze dojdzie sie do jakis wnioskow...kiedys np. alchemia, uwazana byla za magie, sztuczki itd, potem przerodzila sie w chemie, nauka przez kosciol byla tepiona (uwazam ze tez mimo wszystko bylo w tym ziarno prawdy... , wiec z biegiem czasu inne rzeczy tez moga stac sie nauka:) ja na swoje teorie mam poparcie naukowe i pisma sw a i tak mi nikt nie wierzy:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #80 : Grudzień 30, 2009, 15:55:34 » |
|
Arteq , lekarz , ktory zajmuje sie regresingiem , to psycholog , uzywajacy hipnozy w cofaniu pacjetow w odleglom przeszlosc. Nieœcis³oœÌ - pobudzanie wspomnieù z ¿ycia, a grzebanie w domniemanych wczeœniejszych wcieleniach to dwie ró¿ne rzeczy - pilnujmy tej subtelnej róznicy. Psycholog to nie lekarz jako taki [z wykszta³cenia]. Psychiatra - tak. Lekarz - jak sama definicja mówi - pobiera nauki na akedemii/uniwersytecie medycznym. Psychologia [jako kierunek] jest wyk³adana na "standardowych" uczelniach. Regresing to nie metoda naukowa, co najwy¿ej para-naukowa. Na kierunku psychologii nie ma zajêÌ z regresingu jako metody naukowej, czasami jest wspominany jako ciekawostka. Je¿eli POTRAFISZ podaÌ uczelniê na której jest kierunkiem samym w sobie b¹dŸ wyk³adany jako metoda naukowa to zamieniam siê w s³uch. Nie manipulujmy pojêciami. Uwazam nasze dalsze dyskusje za zbedne.
Twoja wola. Zachowanie standardowe - robi siê gor¹co to w nogi i aby nie wygl¹da³o na ucieczkê pokrzykiwanie "jeszcze tutaj wrócimy"... Zwyczajnie nie jestescie w stanie uwierzyc w rzeczy , ktorych sami nie znacie , wlasnymi ograniczeniami chcieli byscie ograniczac innych zeby za nic na swiecie nie przekroczyli wyznaczonej im przez was "lini". Jestem uwierzyÌ w rzeczy których nie znam. Ciê¿ko natomiast wierzyÌ mi w rzeczy gdy widzê w wielu z nich zwyczajne k³amstwo. K³amstwo i nierzetelnoœÌ które zosta³y udowodnione. Natomiast pozosta³e "rzeczy" autor na wszelkie sposoby chroni przed weryfikacj¹. edit: literówki http://www.samozdrowie.pl/artykul,Hipnoza-jak-lekarstwo,128http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=177http://www.hipnoterapia.eu/http://ajo.pl/dokumentalne-documentaries/484340-milton-erickson-geniusz-hipnoza-hipnoterapia-psychiatria-psychoterapia.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 16:02:40 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #81 : Grudzień 30, 2009, 16:07:02 » |
|
Proponuje od³ozyÌ na bok wzajemne urazy i wróciÌ do tematu w¹tku czyli roli kobiety w ¿yciu duchowym. .. Jak wiadomo Ewangelia Gnostyczna zostala zakazana , dlaczego? w skrócie , ukazuje ona pikatne sceny z ¿ycia Jezusa i Marii Magdaleny. czyta³am troche z apokryfów i nigdzie nie natkne³am sie na "pikatne sceny". raczej sporo problematycznych wypowiedzi Jezusa które w œwietle znanej nam teologi trudnoby wyt³umaczyÌ (szczególnie apokr Tomasza) Sarah54 ciesze sie ze ktoœ tutaj zajmuje sie gnostycyzmem, to bardzo wartoœciowa i niestety zapomniana (a przez KRK zwalczana) wiedza. Symbolika Sophi, czy mity takie jak Hymn o Perle ostatecznie uwalniaj¹ cz³owieka od poszukiwania swoich 'bogów' zwracaj¹c uwage ¿e najwazniejsz¹ zagadk¹ dla poszukuj¹cego - jak¹ jest on sam Wiesz te wzory idealnej rownowagi sa cudowne, ale jest jeden problem. Zwiastuja stagnacje , a zycie to ciagly ruch , musi wiec byc chociaz chwilowa przewaga ktoregos z nich by dac inspiracje drugiemu do dzialania. Kiaro, kto ci naopowiada³ bajek o stagnacji? Symbolika Yang i Yin to wzajemne odzdzia³ywania jednego na drugie, bed¹ce ¿ród³em ¿ycia. Równowaga miedzy nimi nie zawiera 'przewagi' jednego nad drugim, lecz przemiane jedno w drugie. http://www.chen.org.pl/teoria/yinyang.phpUstawiczn¹ przemianê yin w yang i odwrotnie obrazuje diagram, zwany taijitu, umieszczony obok. Ko³o, oznaczaj¹ce ca³oœÌ, podzielone jest na czêœÌ czarn¹ yin i bia³¹ yang. Esowata linia, dziel¹ca obie po³owy symbolizuje wieczny ruch i zamianê miejscami obu elementów.Jeœli chcesz t³umaczyc czytaj¹cym Wiedze, to dok³adnie sprawdz o czym prawisz, bo wprowadzasz nas w b³¹d! Wracaj¹c do symboliki Marii, b¹dŸ kobiecej jak elementu spe³nienia. W tarocie marsylskim, 21 kart¹ w Arkanach Wielkich - Œwiat znajdujemy wizerunek kobiety w wieùcu Do dzisiaj u Buddystów kobieta mo¿e piastowaÌ nawy¿sze pozycje na równi z mê¿czyznami. Zdj. z ksi¹zki 'Moja droga do lamów' Ole Nydahl Zdjecie przedstawia Najwy¿szych Lamów Tybetu, w pierwszym rzedzie rozpoznaje min 2 kobiety (mo¿na powiekszyÌ). Osobiscie, nie przeszkadza mi mêska 'przewaga' kazda ze stron ma swoje cechy, plusy i minusy. Do mê¿czyzn nale¿¹ one si³a, otaczanie ochron¹, prawoœÌ. Do kobiet s³aboœÌ (czesto przez kobiety wykorzystywana), opieka, oraz podstêp Obie strony maj¹ swoje miejsce i uzupe³niaj¹ sie. Nie ma powodu wiec aby potêpiaÌ meskoœÌ czy kobiecoœÌ. Co do Upad³ej Sophii, z tego co pamietam upadkiem okreslano fakt oderwania sie najm³odszego Eonu od Pleromy (pe³nia 8 ). Najm³odszy Eon odrywa sie od Pe³ni(Ojca) aby swtorzyÌ w³asny Œwiat. Upadek w przestrzeù poci¹ga za sob¹ stworzenie (bez woli Ojca) bytu zwanego Jaldobaoth (który rz¹dziÌ ma materi¹). Tak wiec oderwanie (nazywam to sobie p¹czkowaniem) jest te¿ Ÿród³em powstania nowego ¿ycia-œwiata(?). Znam równie¿ inny gnostycki mit, opowiadaj¹cy o tym ¿e Bóg(lub jakas boska Istota) spostrzega w ciemnoœci swoje odbicie, w którym sie zakochuje. I tak Iskry upadaj¹ w ciemn¹ materie, zasiewaj¹c w niej ¯ycie. To bardzo ciekawe i wrato poczytac.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 16:23:45 wysłane przez Enigma »
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #82 : Grudzień 30, 2009, 16:14:26 » |
|
To majÂą byĂŚ naukowe ÂźrĂłdÂła?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #83 : Grudzień 30, 2009, 16:27:36 » |
|
"Dalajlama powiedziaÂł w wywiadzie dla wÂłoskiej edycji pisma "Vanity Fair", Âże jego nastĂŞpcÂą moÂże byĂŚ kobieta. WypowiadajÂąc siĂŞ na krĂłtko przed przyjazdem do WÂłoch duchowy przywĂłdca TybetaĂączykĂłw powiedziaÂł - jeÂśli forma ÂżeĂąska byÂłaby bardziej przydatna, dalajlama bĂŞdzie kobietÂą. Dalajlama dodaÂł, Âże w tradycji tybetaĂąskiej reinkarnacja kobiet uwaÂżana jest za wyÂższÂą. " https://www.neww.org.pl/pl/news/news/1,3998,1.htmlDobrze iz Dalejlama tak mysli i mowi widac w tym Jego madrosc. Moim zdaniem zna przeznaczenie , ktore sie wypelni. Ale czy w historji Buddyzmu kobieta byla kiedys Dalejlama? Czy rownowaga jaka istnieje ( cokolwiek polozymy na obydwu rownowazacych sie szalach) moze spowodowac jaki kolwiek ruch w ktora kolwiek strone? Nie rownowaga to jest stagnacja do ruchu potrzebna jest przewaga nawet minimalna ktorejs ze stron. Zaprzeczanie logice nie jest wlasciwe. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 12:48:58 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #84 : Grudzień 30, 2009, 21:36:05 » |
|
NIGDZIE w podanych przez Kiarê linkach nie wystêpuj¹ s³owa "regresja w poprzednie wcielenia". Nie znalaz³em tak¿e ¿adnych wzmianek o inkarnacjach. Perfidnie równie¿ zignorowa³a moj¹ proœbê/wniosek: Nieœcis³oœÌ - pobudzanie wspomnieù z ¿ycia, a grzebanie w domniemanych wczeœniejszych wcieleniach to dwie ró¿ne rzeczy - pilnujmy tej subtelnej róznicy.
Tak wygl¹da w³aœnie jedna z metod manipulacji. Niewygodne wnioski s³owa zostaj¹ dziwnie "niezauwa¿one". A sedno dyskusji powoli przesuwane - nie podwa¿a³em metod hipnozy jako takiej lecz regresingu w poprzednie wcielenia. W linkach podanych przez Kiarê jest mowa o hipnozie i przywracaniu zapomnianych wspomnieù ze wczeœniejszych lat ¿ycia - a o tym pisa³em wyraŸnie w poprzednim poœcie. Na pierwszy rzut oka mo¿e tak¿e wydawaÌ siê, ¿e Kiara podjê³a merytoryczn¹ dyskusjê, domniemamy równie¿, ¿e w za³¹czonych linkach s¹ silne argumenty czy tez dowody. Je¿eli natomiast ktoœ zada sobie trud aby przyjrzeÌ siê dok³adnie ich treœci widzi, ¿e nie ma tam NIC potwierdzaj¹cego wczeœniejsz¹ tezê Kiary. Tak w³asnie by³o ze wszystkimi "m¹droœciami" Kiary które podda³em bardziej szczegó³owej analizie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2009, 21:36:59 wysłane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #85 : Grudzień 30, 2009, 21:45:24 » |
|
NIGDZIE w podanych przez Kiarê linkach nie wystêpuj¹ s³owa "regresja w poprzednie wcielenia". Nie znalaz³em tak¿e ¿adnych wzmianek o inkarnacjach. Perfidnie równie¿ zignorowa³a moj¹ proœbê/wniosek: Nieœcis³oœÌ - pobudzanie wspomnieù z ¿ycia, a grzebanie w domniemanych wczeœniejszych wcieleniach to dwie ró¿ne rzeczy - pilnujmy tej subtelnej róznicy.
Tak wygl¹da w³aœnie jedna z metod manipulacji. Niewygodne wnioski s³owa zostaj¹ dziwnie "niezauwa¿one". A sedno dyskusji powoli przesuwane - nie podwa¿a³em metod hipnozy jako takiej lecz regresingu w poprzednie wcielenia. W linkach podanych przez Kiarê jest mowa o hipnozie i przywracaniu zapomnianych wspomnieù ze wczeœniejszych lat ¿ycia - a o tym pisa³em wyraŸnie w poprzednim poœcie. Na pierwszy rzut oka mo¿e tak¿e wydawaÌ siê, ¿e Kiara podjê³a merytoryczn¹ dyskusjê, domniemamy równie¿, ¿e w za³¹czonych linkach s¹ silne argumenty czy tez dowody. Je¿eli natomiast ktoœ zada sobie trud aby przyjrzeÌ siê dok³adnie ich treœci widzi, ¿e nie ma tam NIC potwierdzaj¹cego wczeœniejsz¹ tezê Kiary. Tak w³asnie by³o ze wszystkimi "m¹droœciami" Kiary które podda³em bardziej szczegó³owej analizie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Regresja_hipnotyczna
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #86 : Grudzień 30, 2009, 22:02:23 » |
|
ProszĂŞ, to byÂło w na dole strony podanej przez Ciebie w linku:
Regresing (lub regresja niehipnotyczna) jest jedn¹ z alternatywnych metod terapeutycznych. Opracowana zosta³a przez polskiego pedagoga Leszka ¯¹d³o. Nazwa metody "regresing" jest zarejestrowana w Urzêdzie Patentowym RP jako znak towarowy pod numerem prawa wy³¹cznego "153534". Zwrot "regresing niehipnotyczny" jest nieprawid³owy, gdy¿ sugeruje, ¿e istnieje inny regresing w domyœle "hipnotyczny", lub ¿e nazwa metody jest dwucz³onowa. Co do innych metod ni¿ regresing, prawid³owe jest u¿ycie zwrotów ogólnych np. "metoda regresywna", "regresja (nie)hipnotyczna", itp. U¿ywanie terminu regresing do nazywania praktyki przez osoby nieposiadaj¹ce licencji regresera jest niezgodne z prawem[potrzebne Ÿród³o].
Ale nadal jest tu mowa o JEDNYM ÂŻYCIU, a nie wcielaniu dusz. A to wyraÂźnie mĂłwiÂłaÂś i jako potwierdzenie tej tezy podawaÂłaÂś jakies "fakty" z regresingu, proszĂŞ:
Ale tez znam zasade tworzenia mnustwa nowych kopi dusz , ktorym sie wgrywa programy zeby mogly zyc na ziemi.To nie jest koncepcja to fakty potwierdzone przez lekarzy zajmujacych sie zawodowo regresingiem i opisane w ksiazkach ( byly na forum cytowane tytuly).
Takie zachowanie wÂłaÂśnie zwykÂło okreÂślaĂŚ siĂŞ miane manipulacji. "Sprytnie" z udowodnienia "faktĂłw" przemawiajÂących za wcieleniami przeÂśliznĂŞÂłaÂś siĂŞ na zjawisko hipnozy [ktĂłrego nie negujĂŞ i nie negowaÂłem] jako dowodem na inkarnacje i wcielania.
Zadane pytania nadal wiszÂą bez merytorycznych odpowiedzi. 1. Jak nazywa siĂŞ specjalizacja lekarza "od regresingĂłw"; na zasadzie: reumatolog, chirurg [z podgrupami - naczyniowy, neuro...], nefrolog 2. Na ktĂłrej uczelni medycznej prowadzona jest specjalizacja "regresingowa" - patrz definicja z wikipedii
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #87 : Grudzień 30, 2009, 23:33:25 » |
|
Nie rownowaga to jest stagnacja d ruchu potrzebna jest przewaga nawet minimalna ktorejs ze stron. Zaprzeczanie logice nie jest wlasciwe. Kiara No przykre to Kiaro, ze pomimo udowodnienia ci pomy³ki nie potrafisz tego faktu zaakceptowaÌ. Porwa³aœ sie na t³umaczenie znaku Yang i Yin i lansujac fa³szyw¹ teorie nadal zaprzeczasz. Bardzo trudno z tob¹ sie konwersuje skoro nie uznajesz ¿adnych argumentów. Jako orêdowniczka Jedynej prawdy nie chcesz zaakceptowaÌ ze inni równie¿ maj¹ coœ do powiedzenie, lub mog¹ wzbogaciÌ rozmowê. Nie miej mi tego za z³e co pisze, ale tak¹ postaw¹ pomimo ze mozesz mieÌ racje, odstrêczasz nawet osoby które mog³by wseprzeÌ cie w argumentacji. Mam na myœli 'wszystko ju¿ wiem - a wy nic' Zastanów sie nad tym, bo sama niweczysz sobie szanse dialogu. Tego czy kobieta byla kiedys Dalejlama, nie wiem gdy¿ nie znam dok³adnie historii kraju. Co do niesprawiedliwej twoim zdaniem 'mêskiej przewagi' to zaakceptuj fakt ¿e atrybut ten jest przypisany w³aœnie mêskiemu pierwiastkowi - jasnoœÌ - dzia³anie jawne. Natomist do kobiety przynale¿y - dzia³anie niejawne - przypisane ciemnej materii. Nie przeszkadza mi wogóle ze oficjalnie rz¹dz¹ me¿czyŸni. G³ow¹ i tak kreci szyja (czyli kobieta). Twóje pretensje o tê w³adze maj¹ pod³o¿e wrecz lekowe. Mê¿czyŸni maj¹ swoje s³aboœci (ta czarne kropeczka w bia³ym) i w pe³ni œwiadoma kobieta potrafi zrobiÌ z tego u¿ytek, tak ze faceci nawet nie zauwazaja owego wp³ywu, udaj¹c sami przed sob¹ 'kto rz¹dzi'. Ale to wszystko jest fakt akceptacji swojej roli. Co do symboliki wystarczy spojrzeÌ na wizerunki Marii i ma³ego Jezusa na jej rêkach. To¿ to Sophia ze swoim synem, panem naszego materialnego œwiata. Nie ma w tym nic obazoburczego ¿e Kobieta potrafi wp³ynaÌ na mêza/syna. Wiecej, facet w naszych troskiliwych d³oniach staje sie uleg³y i ³agodny jak dziecko - tak to widzê. Wiec o co ten bunt? To kontrukcja Macierzy (mandali) nadaje kszta³t pulsjuj¹cej ¿ywej Energii. Bez ¿eùskiego przyzwolenia, mê¿czyzna jest niewiele w stanie sam stworzyÌ. Nawet do skreowania Œwiata, potrzebna jest przestrzeù, ciemna i pusta oczekujaca ¿yciodajnej energii. Ale ostatecznie to forma konstrukcji nada stworzeniu kszta³t. Rola kobiety pomimo ¿e cicha i niewidoczna jest nadwyraz znacz¹ca. Sophia obdarowuje Swiat Synem - ten arhetyp przewija sie wszêdzie, przez wiekszoœÌ religii lecz cz³owiek go nie potrafi zrozumieÌ. Pomimo ze ten zwi¹zek powtarzamy bezustannie wia¿¹c sie w ma³zeùstwie. Ojciec - energia bezforemna, czyste Œwiat³o zanim utworzy nowe ¿ycie zawiera zwi¹zek z Form¹ a ta nadaje kszta³t wszystkiemu. Wiec o co te boje? Formy Ying Yang zdaj¹ cie sie byÌ stagnacj¹ bo owej równowagi nie rozumiesz. Dra¿ni cie mêska przewaga, która jest konieczna przy kreacji materi, przestrzeni i czasu. Chcia³abyœ aby ¿eùskoœÌ przeje³a inicjatywe spychaj¹c resztê w formê stagnacji. Ten sposób wypacza zasadê, która jednoczeœnie gwarantuje nam kobietom - œwiety spokój. Niech sobie panowie walcz¹ o to co s³uszne, b¹dz trac¹ resztki ego w pogoni za pozycj¹ spo³eczn¹. Sophia, Macierz czy Mandala i tak krêci ca³ym interesem w sposób dla nas zupe³nie niewidoczny. Nawet w takim Hare Krysna, gdzie Bóg jest typowo mêski i takowymi zajeciami sie zajmuje, Jego pierwotna forma to Paramatma - forma Matki która roznieca Iskry ¿ywej Eergii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #88 : Styczeń 02, 2010, 03:20:13 » |
|
Czarna Madonna = Maria Magdalena.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magdalena#Czarna_MadonnaKult Czarnej Madonny jest tak stary jak istnienie Marii Magdaleny , chociaz systematycznie zacierany przez ojcow kosciola katolickiego przetrwal we Francji ale nie tylko. Wszystkie cechy Marii Magdaleny ojcowie kosciola katolickiego przyspasabiali Marii matce Jezusa , tworzac oszustwo historyczne , ponizajac ta kobiete i odbierajac wiedze o prawdziwej roli partnerki w zyciu mezczyzny , zacierajac slady jej istnienia , oraz prawde o niej. Tak dokladnie zacierali te slady ( niszczac stare dokumety potwierdzajace zycie i malzenstwo z Jezusem) az zatarli fakty historyczne istnienia obydwojga. Msci sie to na nich gdyz nie moga udowodnic iz Jezus zyl fizycznie na ziemi. Dlaczego MM uznawana jest za Czarna Madonne ? Zwyczajnie pochodzila z rodu w ktorym karnacja miala ciemny opalony kolor, nie byla afrykanka. Pochodzila z idumejskiego rodu Herodow , jej matka Herodiada tez miala taka karnacje. http://pl.wikipedia.org/wiki/Idumeahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Edom_%28kraj%29http://pl.wikipedia.org/wiki/EdomiciNic wiec dziwnego iz na obrazach wystepue z naturalna ciemna karnacja. Maria matka Jezusa miala normalna jasna cere , Jezus rowniez , nigdzie nie wystepuja jako osoby ciemnoskore. MM przyplynela do Francji ze swoja coreczka Sara ( Sarena, imie znane i uzywane w IRANIE rowniez wspolczesnie) , ktora rowniez miala idetyczna karnacje jak matka , znana jest pod imieniem Sara Egipcjanka. Pomimo usilnych staran KK wiedza i kult MM we Francji nie zostal zatarty, w niektorych regionach jest czczona nadal. W Polsce istnieja dwa znane miejsca jej kultu Warszawa i Bilgoraj. 1. Warszawa Prawoslawna Katedra Marii Magdaleny na Pradze. 2. W Bilgoraju dawne posiadlosci Zakonu Franciszkanow w Puszczy Solskiej. Cyganie wspolczesnie tez uwazaja MM - Czarna Madonne za swoja patronke, swoja Matke. CYGANSKA MADONNAhttp://www.youtube.com/watch?v=q1HkWJza_sY&feature=relatedKiara ps. Enigmo , przepraszam ale Ty mi niczego nie udowodnilas, upierasz sie ze rownowaga czyli idealny stan poziomy dwoch idealnych czesci jest akcja nie stagnacja. Przepraszam , ale jak do Ciebie nie docieraja argumety matematyczne , to co ja moge? Moze chcialas mi powiedziec iz taki stan , to zespolenie dwoch aspektow w jednie? Tak to jest prawda , w takim idealnym harmonijnym stanie dwa staja sie jednia i wowczas jednoczac sie poznaja swoja wiedze, zenski meska a meski zenska. Ale zeby cokolwiek moglo sie zadziac ponad trwanie w jedni , ktorys z nich musi minimalnie miec przewage ponad drugim. Wowczas zaistnieje inspiracja ponownego dzialania. Ja nie rezygnuje z dyskusji nic podobnego , ale nie mam zamiaru dyskutowac z kim kolwiek , kto mnie obraza i mimo wszystko uwaza , iz ja musze dyskutowac , a ja naprawde niczego nie musze , ja moge a to jest zasadnicza roznica.Zmiana wiedzy na temat kobiety i mezczyzny jest domena naszej epoki , Epoki Ciemnosci. Powrot do prawdy jest bolesny i trudny do zaakceptowania gdy ludzie przyjeli prawdy swoich goru za wlasne , nawet wbrew logice. Jeszcze raz Enigmo Maria matka Jezusa to nie Sophia , chociaz KK przysposobil to miano Marii matce Jezusa , odbierajac je prawowitej wlascicielce Marii Magdalenie. Ja nie mam zadnych lekowych inspiracji przekazywania wiedzy , raczej odkrywania klamstw , ktorymi ludzie sa karmieni od wiekow. Odpowiem jutro na Twoj post. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 10:53:26 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #90 : Styczeń 02, 2010, 16:09:49 » |
|
Kiaro, ja nie mam zamiaru niczego ci udowadniaÌ. Wy³o¿y³am swoje zdanie, mozna je przyj¹Ì lub nie. Nie bede cie przekonywaÌ do znudzenia, bo nie przyjmujesz obecnie niczyich sugestii i pewnie prêdko sie to nie zmieni. Odpowiedz na rozdzielony w¹tek - jest w podanym przez Dariusza temacie.
Nie uwaÂżam teÂż za sÂłuszne, abyÂś interesowaÂła sie "przekazami od moich nauczycieli" - bo takowych przekazĂłw nie ma. Moim nauczycielem i mistrzem jest Budda, co zdajesie napisaÂłam w innym temacie. A zasady ktĂłrymi sie kieruje zostaÂły spisane wieki temu w postaci Sutr.
JeÂśli jednak Demon-Wiedza obdarza cie nadzywczajmym widzeniem spraw dla nas zakrytych i zakÂłamanych, to wiedz ze mĂłj nauczyciel wyznawaÂł zasadĂŞ: (Brahmajala)
"Trzecie wskazanie – NIE BYĂ ROZWIÂĄZÂŁYM UczeĂą Buddhy nie powinien angaÂżowaĂŚ siĂŞ w rozwiÂązÂłe dziaÂłania lub zachĂŞcaĂŚ innych do czynienia w taki sposĂłb. Nie powinien mieĂŚ jakichkolwiek kontaktĂłw seksualnych z kobietami – czy jest to kobieta, zwierzĂŞ, bĂłstwo czy duch – ani nie powinien stwarzaĂŚ przyczyn, warunkĂłw, metod czy karmy takiego niewÂłaÂściwego zachowania. Nie powinien angaÂżowaĂŚ siĂŞ w niewÂłaÂściwe seksualne prowadzenie siĂŞ z kimkolwiek."
MiÂłego dnia Kiaro.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Gość
|
|
« Odpowiedz #91 : Styczeń 02, 2010, 16:46:21 » |
|
Enigmo- czy jesteœ uczniem, czy uczennic¹ Buddy? Sk¹d Budda móg³ wiedzieÌ, co jest dobre dla np, kobiety trzydziestoletniej, zamieszka³ej w Polsce, dzisiaj, która chce odnaleŸÌ drogê do samej siebie? Oczywiœcie proszê jeszcze o podanie Twojego rozumienia rozwi¹z³oœci w kontekœcie Sutr.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #92 : Styczeń 02, 2010, 17:41:41 » |
|
Ja nie jestem ani uczniem , ani uczennica Buddy i jego zasady naprawde mnie nie obowiazuja. A druga sprawa , to nie o to chodzi zeby na sile pozbawiac sie jakichkolwiek doswiadczen ( bo tak mowi Guru), a wybierac swiadomie te doswiadczenia , ktore uwaza sie za niezbedne dla siebie.Jezeli ktos uznaje zwiazki jednoaspektowe , to jego i tylko jego sprawa , zadenemu guru nic do tego. Zakaz poglebiania wiedzy i uznawanie jej za demona , to tez ograniczenie umyslowe tych ktorzy tak twierdza. Sami uwazaja iz posiadaja prawo do jej zglebiania , innym jej odmawiaja nazywajac demoniczna opcja. To cos nie tak? Przekazy Buddy zapewne byly wlasciwe dla epoki w ktorej zyl i krzewil je , czasy sie zmienily , ludzie sie rozwineli potrzebuja juz innych wartosci , oraz innych doswiadczen. Pora sie z tym pogodzic i nie "turlac tych samych dropsow" z przed tysiecy lat, obecnie sa juz wspolczesne. Pozdrawiam Enigmo , co jest dobre dla Ciebie nie musi byc dla mnie , ni dla innych. Kiara.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #93 : Styczeń 02, 2010, 21:20:11 » |
|
Wybacz Kiaro ale pyatnie Sary, by³o skierowane zdajesie do mnie Eh, sprytne zadane musze sie zastanowiÌ... po namyœle uzna³am ze napisze odp do sarah54 na priv, ¿eby nie œmieciÌ juz w tym watku, bo znów Darek go podzieli i bede musia³a sie t³umaczyÌ z rozumienia rozwi¹z³oœci. A nie czuje sie na si³ach. Wiec w skrócie: cytat z Brahmajala (sieci Brahmy) to g³ównie przepisy reguluj¹ce zycie klasztorne mnichów. Obejmuje 10 Wskazaù g³ównych i 48 pomniejszych. Oprócz spraw nadrzednych (nie zabijac, nie kraœÌ) zawiera 48 wskazaù pomniejszych, reguluj¹cych kto gdzie ma siadaÌ, jakie przyjmowac zaproszenia, o akceptowaniu darowizn itd). Oczywiœcie nie obowi¹zuj¹ one osób które takiego ¿ycia zakonnego nie przyje³y.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Gość
|
|
« Odpowiedz #94 : Styczeń 02, 2010, 22:05:28 » |
|
Wiesz, Enigmo- mam przyjació³ ¯ydów i do tego ortodoksyjnych. Nawet nie je¿d¿¹ wind¹ w szabat. Ale rozdrobnieni w talmudycznych przepisach i naukach rabinów ta samo poszukuj¹ siebie w swoim wnêtrzu i czuj¹ niedosyt.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #95 : Styczeń 03, 2010, 14:27:48 » |
|
Saro nie rozumiemy sie nadal, napisa³m ci prywatnie o sprawach, które odnoœnie siebie - uwazam za osobiste. Kazdy przestrzega sobie takich zapisów jakie s¹ dla niego odpowiednie, zaznaczy³am ze jak ktoœ nie przyjo³ zasad dot mnichów, to znaczy ze go nie obowi¹zuj¹. To na co zwracam uwage, to pewne mozliwoœci. Nie neguje wszystkiego co pisze Kiara, uwazam nawet ¿e wie - za du¿o. Na tyle ¿e w tej wiedzy zdarza jej sie pl¹taÌ. Wyje³am tylko jedn¹ krucha cegie³ke z misternej budowli, ale chyba ca³oœÌ nie zacznie sie z tego powodu chwiaÌ? Kiara udosteponia wiedze, której ¿ród³a s¹ niepewne. Sugesti innych nie uznaje, traktuj¹c je jak atak. Wszystko jednak ma swoja cene Fascynacja stron¹ demoniczn¹ równie¿. Moje posty s¹ ostrze¿eniem, nie zaleceniem. Zna³am bowiem przypadek cz³owieka który potrafi³ przenosiÌ sie do doliny zmar³ych gdzie dokonywa³ nazwijmy to 'manipulacji' Po pewnym czasie jego córka zachorowa³a na œmierteln¹ chorobê. Znam i przypadek innego, bioenergoterapeuty który dawa³ ludziom energie i leczy³ ich (w swoim przekonaniu) pobieraj¹c srogie op³aty. Jego zona zmar³a na raka, podobnie jak i 'pacjent' z mojej rodziny - pomimo szczerych checi nie potrafi³ ich uratowaÌ. Wszystko ma swoje konsekwecje. A z przekazów które pisze nam Kiara, wynika jasno ¿e sama ich do koùca nie rozumie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #96 : Styczeń 03, 2010, 14:54:12 » |
|
Enigma napisala" A z przekazĂłw ktĂłre pisze nam Kiara, wynika jasno Âże sama ich do koĂąca nie rozumie." Enigmo jak chcesz mnie oceniac to prosze bardzo , zrob odzielny watek , ocena i krytyka Kiary i pisz ile chcesz. Ale bardzo Cie prosze nie szafuj moim zrozumieniem czego kolwiek w moim imieniu, bo naprawde nie wiesz , co i jak ja rozumie i dlaczego cos pisze , cos kometuje a czegos nie.I jeszcze o jedno bardzo Cie prosze NIE STRASZ LUDZI! zadnymi chorobami , rakami i innymi , kazdy przechodzi swoje doswiadczenia na wskutek WLASNYCH WYBOROW PRZEDURODZENIOWYCH , wybral takie , bo takie byly dla niego NIEZBEDNE w caloksztalcie rozwoju.Tobie bliskie sa nauki Buddy i dobrze , korzystaj z nich , dla mnie one sa juz niepotrzebne ( co nie znaczy ze uwazm je za zle) , ja z nich juz "wyroslam"... Jeszcze raz DEMON = WIEDZA , jaki Demon? Jaka Wiedza? Czy tak czy tak kto sie jej boi nie powinien po nia siegac , ale nie jest to powod by straszyc nia innych,Jezeli chcesz ze mna podyskutowac OK. Ale umowmy sie e nie bedziemy wartosciowaly swojej wioedzy , mozemy ja porownywac i uzupelniac. Mozemy pokazywac nieaktualnosci , mozemy pokazywac przeklamania , przypadkowe i specjalne , to wszystko. Serdecznie pozdrawiam. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #97 : Styczeń 03, 2010, 16:32:08 » |
|
ZNACZENIE SLOWA WDOWA W CZASACH ZYCIA JEZUSA.
WDOWY - takie okreslenie bylo uzywane dla zakonnu zenskiego i kobiet przebywajacych czasowo w nim ( gdy maz kobiety rowniez byl w zakonie meskim ona byla "wdowa") nie kontynujaca zycia rodzinnego w swoim domu. Mogly przebywac razem ze swoimi dziecmi. Inaczej postrzegamy przypowiesc ; O wdowim groszu.. w tym swietle.
Natomiast wdowa prawdziwa, nosila nazwe " pochylona kobieta".
CZARNA WDOWA - Kobieta przynalezna do Zakonu Nazarejskiego ( w nim kobiety nosily czarne ubrania)Kiara ps. Darek prosze , nie scalaj postow.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2010, 17:38:16 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #98 : Styczeń 03, 2010, 16:41:53 » |
|
A jak nazywano pochylone kobiety?
I czy mĂŞÂża w zakonie nazywano "wdowiec"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #99 : Styczeń 04, 2010, 16:10:26 » |
|
Kiaro, nie mia³am zamiaru nikogo straszyÌ tamta wiadopmoœÌ jest na podstawie autentycznych przypadków. A napisa³am to bo osoby uzyskujace jakieœ "moce" ze Ÿróde³ o których mog¹ domniemywaÌ, nabieraj¹ mylnego przekonania o swoich ponadnaturalnych w³aœciwoœciach. Niestety w zderzeniu z problemami najbli¿szych okazuj¹ sie tak samo bezsilni, jak pozosta³a reszta. Pok³adanie zaufania w niezpoznanych Istotach bywa z³udne, bo do koùca nie wiadomo w jakim stopni cz³owiek zgadza sie na manipulacje w³asn¹ osob¹. Tobie bliskie sa nauki Buddy i dobrze , korzystaj z nich , dla mnie one sa juz niepotrzebne ( co nie znaczy ze uwazm je za zle) , ja z nich juz "wyroslam"... Smutne i butne... cie¿ko przejœÌ obok stwierdzenia, ¿e traktujesz nauki które wyznaje masa ludzi za 'dziecinne'. Czy chcesz kopmuœ umniejszyÌ? Piszesz ¿e 'wyros³aœ' a ja bede twierdziÌ ze nawet tych Nauk nie lizne³aœ. Z tego co piszesz wynika ¿e tekstów Sutr nie znasz. ByÌ mo¿e s³ysza³aœ dawno temu informacje z drugiej reki na temat tej praktyki, byÌ moze nawet czyta³aœ conieco 'o buddyŸmie'. Ja równie¿ zetkne³am sie z istnieniem tej 'religii' po czym zaineresowa³am sie czymœ zupe³nie innym. Dopiero po latach nadesz³o zrozumienie, czym jest praktyka i czyje s³owa s¹ naprawde buduj¹ce. Bo jesli nawet przeczyta sie tony czyichœ opracowaù, a nie zaczerpnie sie nauki ze s³ów Buddy (czyli Sutr) to tak jakby osoba z Europy stara³a sie wyt³umaczyÌ chiùczykowi czym jest chrzeœcijaùstwo. Jednoczeœnie nie daj¹c mu do zapoznania sie z Ewangeli¹ - s³owami Chrystusa. Zapewne nasza religia wyda³aby sie mu czymœ dziwnym i mo¿e nawet odrobine straszna...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|