Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 10, 2025, 12:30:18


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: *DNA* -  (Przeczytany 36350 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
PHIRIOORI
Gość
« : Czerwiec 23, 2009, 21:42:32 »

do pewnego momentu postrzegaÂłem DNA jako coÂś co powstaÂło w drodze ewolucji przez tysiÂące lat.. a wiĂŞc wzglĂŞdnie stabilne 'zjawisko'.

Teraz wiem, ¿e mo¿na je TWORZYÆ w "czasie rzeczywistym" czyli
nieskrystalizowane jakoÂści pola poddajÂą siĂŞ fraktalnemu impulsowi
rĂłwnoczeÂśnie z jego powstaniem, we wszystkich czasoprzestrzeniach rezonansowych.
Czyli w chwili.

Ma to pewnÂą wadĂŞ. ÂŚwiadek kreacji nigdy nie bĂŞdzie miaÂł zrozumienia w obiekcie kreacji i odwrotnie.

Istoty, ktĂłrych Âżycie osadzone czy ograniczone jest do owych nieskrystalizowanych* jakoÂści,
traktujÂą nowo powstaÂły stan w kategoriach instynktownej zwierzĂŞcej oczywistoÂści.
W ka¿d¹ "komórkê" materialn¹ i niematerialn¹ wczytan¹ maj¹ inn¹ wiedzê, inne doswiadczenie, inn¹ historiê, inn¹ przesz³oœÌ i inn¹ przysz³oœÌ.

Stan sprzed Kreacji odbierajÂą jako uÂłude, sen czy zwykÂłe mrzonki lub daleko-posuniete gdybania.

..i jesteœ jedyna Istota, która ma œwiadomoœÌ obydwu tych stanów (obydwu œwiatów:przed-i-po) ..niczym ogniwo ³aùcucha Rzeczy oraz Vistoœci.

W ten sposób kiedyœ nas mutowano. Niczym oblatywacze sprawdzaliœmy "ga³êxie" rozwojowe DNA, by potem
przenosiĂŚ korzystne i rokujÂące wÂątki na nowe "plantacje". KtoÂś kto peÂłniÂł/a dotÂąd takÂą role miaÂł/a w gÂłowie caÂły Âświat, byÂł/a dysponentem/kÂą Âżycia i Âśmierci. ExperymentowaÂł/a. WybieraÂł/a. MusiaÂł nauczyĂŚ siĂŞ wartoÂściowaĂŚ. Ta umiejĂŞtnoœÌ rozwijaÂła siĂŞ pod egidÂą  TAU/Petras

Jednoczeœnie, gdy gin¹³ skutkiem b³êdnej decyzji.. ca³e spirale ³aùcucha traci³y continuum. Rozpada³y siê.
Krewni stawali siĂŞ obcymi "tuÂż" przed wymarciem gatunku. Nie przychodziÂło im do gÂłowy, Âże ich los jest przesÂądzony.
Ptaki nawet nie domyÂślajÂą siĂŞ powinowactwa z dinozaurami.

Niekiedy zagroÂżone rasy dostrzegajÂąc swĂłj rozkÂład usilnie prodejmowaÂły prĂłby odtworzenia czy wrĂŞcz stworzenia ogniwa od nowa. CaÂła historia z ozyrysem, takÂże a-nu-bis`em,  m.in. rĂłwnieÂż i o tym opowiada.
JednakÂże Âżadna kopia nie zastÂąpi
ORI-ginaÂł-U

samo sÂłowo "ogniwo":
Ogni w O (to w istocie zdanie).. o ogniu w KrĂŞgu, czyli teÂż o SÂłoĂącu


*) o wzglêdnoœci zkrystalizowania to inna opowieœÌ.

nie mam pomysÂłu na tytuÂł tematu topika ;|

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 23, 2009, 22:29:42 »

Tak wiĂŞc ogniem wewnĂŞtrznym wypalamy nasze DNA, by nas niosÂło w coraz to nowe moÂżliwoÂści kreacyjne … 

Pozdrawiam  UÂśmiech


Ps. NiektĂłre ptaki pamiĂŞtajÂą o swoim powinowactwie.  DuÂży uÂśmiech

Zapisane
Petras
Gość
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 27, 2009, 08:06:19 »

http://davidicke.pl/index.php/artykuly/45-ewolucja/73-ewolucja1.html

 MrugniĂŞcie

Pozdrawiam
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #3 : Lipiec 02, 2009, 11:28:19 »

Tak wiĂŞc ogniem wewnĂŞtrznym wypalamy nasze DNA, by nas niosÂło w coraz to nowe moÂżliwoÂści kreacyjne … 

Pozdrawiam  UÂśmiech


Ps. NiektĂłre ptaki pamiĂŞtajÂą o swoim powinowactwie.  DuÂży uÂśmiech



Witaj Ptaszku. OczywiÂście, nie tylko ptaki pamiĂŞtajÂą o swoim powinowactwie. MrugniĂŞcie
CzĂŞsto oglÂądaÂłem dokumenty, gdzie ptaki pomagajÂą czyÂściĂŚ krokodylom skĂłrĂŞ i nie tylko...
Ta ufnoœÌ miĂŞdzygatunkowa zdaje siĂŞ czĂŞsto nie mieĂŚ granic, gdyÂż podczas owych zabiegĂłw pielĂŞgnacyjnych, ptak potrafi wejœÌ nawet do paszczy krokodyla ! Krokodyl potrafi byĂŚ bardzo brutalny nawet w stosunku do wÂłasnych dzieci, temu jednak bardzo chĂŞtnie i nad wyraz cierpliwie siĂŞ poddaje, a przecieÂż wystarczyÂło by tylko zamkn¹Ì paszczĂŞ i drobna przekÂąska gotowa…

CzyÂżby to nie byÂła zwykÂła symbioza, ale znacznie g³êbsza instynktowna wiĂŞÂź … ?

Pozdrawiam latajÂących... UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #4 : Lipiec 04, 2009, 14:00:22 »

Witaj Zigrin,
No bo widzisz, gdyby krokodyl zrobiÂł sobie z ptaka - czyÂściciela przekÂąskĂŞ, zapisaÂłaby siĂŞ ta informacja w polu energo-informacyjnym w postaci ostrzeÂżenia dla ptakĂłw i krokodyle zarosÂłyby brudem, o smrodzie juÂż nie wspomnĂŞ …  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #5 : Lipiec 04, 2009, 21:11:34 »

Tak. Wielu ludzi uwaÂża, Âże zwierzĂŞce instynkty sÂą znacznie mniej doskonaÂłe od ludzkiego rozumu. Tymczasem, porĂłwnujÂąc niektĂłre zachowania, trudno jednoznacznie orzec, kto ma wiĂŞcej do nauczenia. Ciekawy jest takÂże fakt, Âże nasz kod DNA zdaje siĂŞ maÂło ró¿niĂŚ od kodu zwierzÂąt, a np. maÂłpy majÂą w nim nawet wiĂŞcej chromosomĂłw… ! Istnieje teoria mĂłwiÂąca, Âże kaÂżdy gatunek poczuwa siĂŞ za dominujÂący, bo wyÂższego gatunku nie mĂłgÂłby obj¹Ì swoimi zmysÂłami i zrozumieniem…

IstniejÂą teÂż ró¿ne pogÂłoski jakoby na ziemi (ewentualnie pod ziemiÂą…) od dawna ÂżyÂły istoty z wyÂższych wymiarĂłw, jednak komunikacja z nimi ludzi jest prawie niemoÂżliwa.
Ciekawi mnie, co tak naprawdĂŞ nas ogranicza ? Rozum ? A zapytam tak nierozumnie hehe – czym wÂłaÂściwie jest ten rozum ? Wyizolowanym z caÂłoÂści indywiduum, i prĂłbujÂący dziaÂłaĂŚ g³ównie we wÂłasnym interesie ? MoÂżliwoÂściÂą dokonania szybkiej autodestrukcji…? Wykreowanymi danymi prĂłbujÂącymi zamkn¹Ì nas i nasz Âświat w jak najprostszym schemacie… ? CzyÂż ewolucja DNA nie polega na wyjÂściu ze starego schematu… ?

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
MEM HEJ SHIN
Gość
« Odpowiedz #6 : Lipiec 04, 2009, 22:05:09 »


CzĂŞsto oglÂądaÂłem dokumenty, gdzie ptaki pomagajÂą czyÂściĂŚ krokodylom skĂłrĂŞ i nie tylko...
Ta ufnoœÌ miĂŞdzygatunkowa zdaje siĂŞ czĂŞsto nie mieĂŚ granic, gdyÂż podczas owych zabiegĂłw pielĂŞgnacyjnych, ptak potrafi wejœÌ nawet do paszczy krokodyla ! Krokodyl potrafi byĂŚ bardzo brutalny nawet w stosunku do wÂłasnych dzieci, temu jednak bardzo chĂŞtnie i nad wyraz cierpliwie siĂŞ poddaje, a przecieÂż wystarczyÂło by tylko zamkn¹Ì paszczĂŞ i drobna przekÂąska gotowa…


  Jak widaĂŚ krokodyl nie taki gÂłupi na jakiego wyglÂąda jak i ptakowi niczego nie brakuje. Krokodyl nauczyÂł siĂŞ pokory i szacunku wobec tych, ktĂłrzy go pielegnujÂą i olewa takÂą przekÂąskĂŞ w postaci ptaka, bo wie, Âże ptakiem siĂŞ nie naje, a straty, ktĂłre poniesie bĂŞdÂą zdecydowanie wiĂŞksze od zysku w postaci zjedzonego ptaka.
Zkolei ptak doskonale o tym wie, Âże krokodyl go nie chapnie, bo jakby o tym nie wiedziaÂł, to z pewnoÂściÂą by siĂŞ nie pachaÂł do paszczy krokodyla.
NiewÂątpliwie dziaÂłajÂą tu mechanizmy biologiczne i sprzĂŞÂżenia zwrotne, ktĂłre zostaÂły wyuczone i zakodowane na przestrzeni tysiĂŞcy lat.

Ale najbardziej korzystnie wypadajÂą tu chyba delfiny !
WidziaÂłem teÂż dokumenty jak delfiny pomagaÂły matkom rodziĂŚ dzieci, a potem po urodzeniu ich pilnowaÂły.Niesamowite !
SÂą to niezwykÂłe istoty, jakby powiedzieĂŚ peÂłne serca i  zrozumienia, niesamowitej intuicji, ktĂłra przewyÂższa pod wieloma wzglĂŞdami czÂłowieka.
No i jak wypadaj¹ w porównaniu z delfinami pó³œwiadome istoty, które nazwiska brzmi¹ - Rotchildowie, Rockefelerzy, których celem jest zniszczenie ludzkoœci, poniewa¿ jak s³usznie David Icke mówi: oni tacy s¹, bo oni nie s¹ przecie¿ ludŸmi, to patologiczne humanoidy, które tu siê wradzaj¹, inkarnuj¹ po to, aby zaw³adn¹Ì planet¹.
A caÂły problem polega na tym, Âże wyglÂądajÂą tak samo jak ludzie, bo tak ich projektujÂą ich kolesie z ''gĂłry''.
Bo prawdziwy czÂłowiek nigdy by nie  wyprodukowaÂł jakiejkolwiek broni, aby niÂą zabijaĂŚ  Âżycie, tylko robiÂą to pataologiczni ''kolesie'' z innych wymiarĂłw , ktĂłrym nie zaleÂży na Tobie, tylko im ÂżaleÂży na sobie, wiĂŞc dla nich zabiĂŚ  czÂłowieka, to Âżaden problem, a nawet ich cel.
A my sobie patrzymy spokojnie i przyklaskujmy  jak kolejny niewidzialny samolot, kolejna nowoczesna rakieta, kolejny czoÂłg zchodzi z taÂśmy produkcyjnej, po to, aby zniewoliĂŚ ludzkoœÌ. Patrzmy dalej, patrzcie dalej panowie pre -zydenci, ministrowie, genearaÂłowie, tylko jestem tego ÂświĂŞcie przekonany, Âże ktĂłregoÂś piĂŞknego dnia sami siĂŞ obudzicie z rĂŞkÂą w nocniku, tylko problem bĂŞdzie polegaÂł na tym, Âże bĂŞdzie juÂż  za poÂźno.
Jak zwykle odjechaÂłem z tematu, czyli z krokodyli dojechaÂłem do patologicznych humanoidĂłw.  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2009, 22:28:51 wysłane przez MEM HEJ SHIN » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #7 : Lipiec 04, 2009, 22:24:12 »

Ciekawi mnie, co tak naprawdĂŞ nas ogranicza ? Rozum ? A zapytam tak nierozumnie hehe – czym wÂłaÂściwie jest ten rozum ? Wyizolowanym z caÂłoÂści indywiduum, i prĂłbujÂący dziaÂłaĂŚ g³ównie we wÂłasnym interesie ? MoÂżliwoÂściÂą dokonania szybkiej autodestrukcji…? Wykreowanymi danymi prĂłbujÂącymi zamkn¹Ì nas i nasz Âświat w jak najprostszym schemacie… ? CzyÂż ewolucja DNA nie polega na wyjÂściu ze starego schematu… ?

A czymÂże jest sam rozum oddzielony od uczuĂŚ?
To najgorsze, co ewolucja mog³aby nam zaoferowaÌ. Rozum bez sprzê¿enia z uczuciami to bestia po¿eraj¹ca sam¹ siebie oraz niszcz¹ca ¿ycie. Czy istota wyposa¿ona tylko w rozum mo¿e posi¹œÌ m¹droœÌ, czy staje siê jedynie bezwzglêdnym operatorem intelektu? Jakie wartoœci mo¿e przejawiaÌ posiadacz tylko rozumu? Czy nie prowadzi to do bezrozumnoœci?
Na szczĂŞÂście mamy miÂłoœÌ, bezcenne wsparcie dla rozumu, na niÂższym zaÂś poziomie instynkty …

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #8 : Lipiec 04, 2009, 23:23:36 »

MEM HEJ SHIN, mnie teÂż bardzo zadziwiajÂą delfiny i ciekaw jestem, ile tak naprawdĂŞ o nich wiemy, a ile one wiedzÂą o nas… (?)

Ptaku, te¿ tak uwa¿am, ¿e najwa¿niejsze s¹ (równie¿ w rozumie) uczucia. To one chyba go warunkuj¹, oraz wszystko inne, a nawet siebie nawzajem. Ca³oœci¹ "kieruje" mi³oœÌ bezwarunkowa.

Instynkt, to jeszcze niezÂła zagadka…

Pozdrawiam i dobranoc  UÂśmiech
Zapisane
MEM HEJ SHIN
Gość
« Odpowiedz #9 : Lipiec 04, 2009, 23:44:26 »

MEM HEJ SHIN, mnie teÂż bardzo zadziwiajÂą delfiny i ciekaw jestem, ile tak naprawdĂŞ o nich wiemy, a ile one wiedzÂą o nas… (?)



   Delfiny sÂą cudowne, przecudowne....  my ludzie przy nich  jak te osÂły....
zadufani i buĂączuczni w sobie.
Czêsto p³ywam z nimi, przytulam ich do siebie, oczywiœcie w wyobraŸni no, ale jakby nie by³o myœl jest zawsze twórcza - energie biegn¹ wci¹¿ i wci¹¿ za myœlami.
O delfinach wspomina teÂż Len Horowitz, jak ogÂładaÂłeÂś film, to sÂłyszaÂłeÂś jak mĂłwiÂł co potrafiÂą delfiny robiĂŚ - dech zapiera.
Moje marzenie to spotkaĂŚ siĂŞ z delfinami, pobyĂŚ razem znimi w jakimÂś basenie.
Ale marzenia siĂŞ speÂłniajÂą,  zÂłaszcza te najskrytsze, te od serca....... UÂśmiech
                                           
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2009, 23:45:48 wysłane przez MEM HEJ SHIN » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #10 : Lipiec 05, 2009, 20:53:19 »

Tego filmu chyba jeszcze nie oglÂądaÂłem, ale po tym co widziaÂłem, czytaÂłem i sÂłyszaÂłem jestem skÂłonny w tym temacie wiele uwierzyĂŚ Ci na sÂłowo…
Kr¹¿y takÂże o nich wiele opowieÂści wszelakich rybakĂłw i Âżeglarzy, ktĂłrzy zrelacjonowali przypadki ratowania rozbitkĂłw przed rekinami. Delfiny wĂłwczas formowaÂły pierÂścieĂą wokó³ rozbitkĂłw i z naraÂżeniem wÂłasnego Âżycia staraÂły siĂŞ odciÂągaĂŚ rekiny. Delfiny dodatkowo zdajÂą siĂŞ byĂŚ zawsze wesoÂłe i chĂŞtne do zabawy, co niektĂłrzy wykorzystali do pÂłatnych pokazĂłw. TakÂże przez zbytniÂą ufnoœÌ do czÂłowieka tracÂą Âżycie, dostajÂąc siĂŞ w sieci i Âłapy bardziej zachÂłannych rybakĂłw – pomimo, Âże podobno pomagajÂą w poÂłowach….
GdzieÂś czytaÂłem, Âże byÂły przypadki inkarnacji istot duchowych w ciaÂła delfinĂłw – co by tÂłumaczyÂło jakoÂś ich wielkÂą inteligencjĂŞ.

Owszem, delfiny sÂą cudowne, ale gdybym miaÂł do wyboru caÂły dzieĂą pÂływaĂŚ z delfinami, lub 5 minut polataĂŚ z ptakami, to wybraÂłbym jednak to drugie.  UÂśmiech
Tylko najpierw musiaÂłbym pokonaĂŚ jeszcze lĂŞk wysokoÂści…  Niezdecydowany

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #11 : Lipiec 06, 2009, 00:07:51 »

Podobno coraz wiĂŞkszÂą furorĂŞ robiÂą porody z delfinami w wodzie.
Dzieci urodzone przy pomocy delfinów maj¹ o wiele wiêkszy iloraz inteligencji, wyró¿niaj¹ siê spoœród pozosta³ych ludzi w pozytywny sposób. Delfiny podczas porodu delikatnie masuj¹ ciê¿arn¹, tworz¹ niesamowit¹ atmosferê ca³ego procesu, s¹ opiekuùcze i same chêtnie w tym uczestnicz¹. Osobiœcie mia³em przyjemnoœÌ przebywaÌ blisko przep³ywaj¹cej grupy kilku osobników, jestem nimi oszo³omiony do dziœ. Wyczuwa³em od nich ogromn¹ energiê, wolnych, wspania³ych istot - wra¿enie nie do opisania... jeden wielki zachwyt Uœmiech


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
MEM HEJ SHIN
Gość
« Odpowiedz #12 : Lipiec 06, 2009, 00:17:57 »

Podobno coraz wiĂŞkszÂą furorĂŞ robiÂą porody z delfinami w wodzie.
Dzieci urodzone przy pomocy delfinów maj¹ o wiele wiêkszy iloraz inteligencji, wyró¿niaj¹ siê spoœród pozosta³ych ludzi w pozytywny sposób. Delfiny podczas porodu delikatnie masuj¹ ciê¿arn¹, tworz¹ niesamowit¹ atmosferê ca³ego procesu, s¹ opiekuùcze i same chêtnie w tym uczestnicz¹. Osobiœcie mia³em przyjemnoœÌ przebywaÌ blisko przep³ywaj¹cej grupy kilku osobników, jestem nimi oszo³omiony do dziœ. Wyczuwa³em od nich ogromn¹ energiê, wolnych, wspania³ych istot - wra¿enie nie do opisania... jeden wielki zachwyt Uœmiech



  Powiedz mi gdzie miaÂłeÂś tÂą okazje przebywaĂŚ koÂło delfinĂłw CoÂś !
 Bo to moje marzenie, czujĂŞ, Âże muszĂŞ siĂŞ z delfinami spotkaĂŚ (hehe), bo jak nie to ''umrĂŞ'' nieszczĂŞÂśliwy. Smutny
« Ostatnia zmiana: Lipiec 06, 2009, 00:18:25 wysłane przez MEM HEJ SHIN » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #13 : Lipiec 06, 2009, 01:45:54 »

W Oceanie Indyjskim, koÂło Zanzibaru, niebywaÂłe przeÂżycie...


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Lipiec 06, 2009, 20:27:47 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Tak wiĂŞc ogniem wewnĂŞtrznym wypalamy nasze DNA, by nas niosÂło w coraz to nowe moÂżliwoÂści kreacyjne …
jest to nie byle jaki plomyk, zwa go takze "ogniem piekielnym"  DuÂży uÂśmiech bo tylko on jest w stanie wygotowac
do konca indywidualna dusze z dusza kolektywna czyli ego z podswiadomoscia, czyli postrzegany
swiat z wlasnymi prawdami, synteza doswiadczen fizycznych z logicznymi. Gdy "zupa" gotowa
zaniknie czas. Ale to nie wszystko. Mozna powiedziec , ze postrzegany swiat to "kopia" raczej marna
wlasnych mysli. Mysli powstaja ze wspomnien i wplywaja na samopoczucie a to zabarwia mysli.
I tak w kolko. Wlasne prawdy rozstrzygaja o barwie Twojego swiata. I tu cos, co umyka czesto
a mianowicie, ze Twoje wlasne czyny takze modeluja Twoje prawdy.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #15 : Lipiec 06, 2009, 22:03:54 »

Witaj Acentaur,
Niestety, muszĂŞ zgodziĂŚ siĂŞ z TobÂą co do ogni piekielnych. StÂąd teÂż zapewne wyobraÂżenie piekÂła z gotujÂącymi siĂŞ kotÂłami (wypalanym DNA). I musi byĂŚ gorÂąco, by cokolwiek mogÂło siĂŞ zmieniĂŚ …  DuÂży uÂśmiech

Co jednak niew³a¶ciwego widzisz w postrzeganiu ¶wiata poprzez w³asne prawdy? ¦wiat jest w procesie wypalania wraz z nami. Nasze prawdy kszta³tuj± go na miarê naszych my¶li i uczuæ. My¶li za¶ nie tylko bior± siê ze wspomnieñ, zapomnia³e¶ o wyobra¼ni. To ona stanowi najwiêksz± si³ê kreatywn±. O uczuciach nie wspomnê. Suma wszystkich postrzegañ ¶wiata daje PRAWDÊ o nim i o nas, jako podmiotach stanowi±cych o jego kszta³cie.

A Âże za dÂługo krĂŞcimy siĂŞ w kó³ko? Widocznie tak nam siĂŞ chce …  i co znaczy za dÂługo? MoÂże akurat tyle, ile trzeba?  UÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #16 : Lipiec 06, 2009, 22:20:49 »

Inaczej, poziom , plaszczyzna wibracja, barwa , fala, dzwiek czy jak by to nie nazwac... , na ktorej jestesmy obecnie , nie daje nam mozliwosci ogladu calkowitego , a co za tym idzie prawdziwego swiata.
Wcale nie znaczy ze nie widzimy  tego co jest tak jak jest, tyle mozemy ,  ale nie jest to calosc.
Nasz zasieg ogladu czegos co ma kilometr wysokosci jest ograniczony poziomem na ktorym jestesmy. Wszystko widzimy inaczej, perspektywe , barwe , a nawet wysokosci nie jestesmy w stanie ocenic prawidlowo.
Jedyne co dla nas jest dobre to uniesc sie w gore, a nie tworzyc domniemane  wizje ze swojego poziomu, bo nie sa prawdziwe.

Nasze prawdy nie zawsze sa caloksztaltem prawdy.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 06, 2009, 22:23:34 wysłane przez Kiara » Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #17 : Lipiec 07, 2009, 14:49:57 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Co jednak niewÂłaÂściwego widzisz w postrzeganiu Âświata poprzez wÂłasne prawdy?
wlasciwie to Kiara juz wyjasnila  ale pozwole sobie jeszcze dorzucic moje mysli  UÂśmiech
Wszystkie myslowe akcje maja miejsce w naszym duchu czyli swiadomosci. Ale ta jest niejednorodna.
Mozna latwo wyroznic
1 Ja- jako uwazny obserwator
2 Ja- jako mowiaca mysl( to co slyszymy w glowie)
3 Ja- jako cialo, ktore odczuwa
Dlatego ptak obserwuje, jak Obserwator w ptaku obserwuje, w jaki sposob ptaka mowiace mysli oraz czujace
cialo reaguja na swiat zewnetrzny. Wszystkie uczucia i postrzegany swiat sa najpierw uformowanymi
mysloenergiami. Gdy odczuwamy strach, to za niego odpowiedzialna jest myslowa akcja, ktora tez mozna
przedstawic werbalnie. Czyli mysli sa pierwotne do uczuc czy reakcji ciala ale poniewaz realizuja sie
w ograniczonej czasoprzestrzeni nie sa w stanie ogarnac Calosci. 
Skladowa swiadomosci, EGO, jest operatorem filtra rzeczywistosci zwanego " nasze prawdy " Ono steruje
uczuciami i emocjami. Gdy mowi - teraz musisz sie bac, to sie boimy gdy twierdzi - to jest slodkie,
to tak to odczuwamy...
Mam nadzieje , ze nie zagmatwalem
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #18 : Lipiec 07, 2009, 19:58:20 »

Witaj Acentaur,
Jednak nadal nie odpowiedziaÂłeÂś, co jest niewÂłaÂściwego w postrzeganiu Âświata poprzez wÂłasne prawdy.
Dlaczego  jest to niewÂłaÂściwe? W stosunku do czego niewÂłaÂściwe?
PrzecieÂż ewolucja, to ewolucja prawd (ÂświadomoÂści), a co za tym idzie Âświata.
Dlaczego dzisiejsza prawda ma byĂŚ dziÂś niewÂłaÂściwa? Tylko dlatego, Âże jutro bĂŞdzie inna?
No i czy jest jakieÂś dziÂś i jutro?
Czy myÂśl ptaka jest jego wÂłasnoÂściÂą? SÂą jakieÂś granice?

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #19 : Lipiec 07, 2009, 20:51:56 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Jednak nadal nie odpowiedziaÂłeÂś, co jest niewÂłaÂściwego w postrzeganiu Âświata poprzez wÂłasne prawdy.
Twoje prawdy to to co nabylas od dziecka do dzis. A wiec to co wyrasta na gruncie materii
i dziala w jej granicach. Jest to bog materii w ktorego wierzysz a ktory dzieli sie na boga pieniadza,
boga nauki, bogow roznych religii itd. Czyli jest to twor samoograniczajacy sie. Mnogosc wynalazkow
nie swiadczy o rozwoju jakosciowym.
Cytuj
Dlaczego  jest to niewÂłaÂściwe? W stosunku do czego niewÂłaÂściwe?
nie tyle niewlasciwe ( nie mamy innej mozliwosci ) co przedstawiajace sie za calosc a w rzeczywistosci
jest tylko malenka czescia calosci.
Cytuj
No i czy jest jakieÂś dziÂś i jutro?
w swiecie boga materii jak najbardziej .
Cytuj
Czy myÂśl ptaka jest jego wÂłasnoÂściÂą? SÂą jakieÂś granice?
mysl ptaka jest wylacznie ptasia mysla i to bez jakichkolwiek granic. Dopiero jak sie za nia zabierze
Pan ptaszek = Ego i porowna z regulaminem=ptasie prawdy to do swiadomosci Ja ptaszka to i owo
wogole nie dotrze.
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lipiec 07, 2009, 21:06:16 wysłane przez acentaur » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #20 : Lipiec 07, 2009, 21:32:51 »

A co mnie obchodzÂą ptasie regulaminy i wszelkie bogi?  DuÂży uÂśmiech
Przecie¿ mam œwiadomoœÌ tymczasowoœci i zmiennoœci prawd. Jest cz¹stka mnie,
ktĂłra jest poza tworem samo ograniczajÂącym siĂŞ, jak go nazwaÂłeÂś.
Jest owa pierwotnoœÌ i ostatecznoœÌ we mnie a to daje dobre rokowania …
Przecie¿ nie da siê zamkn¹Ì œwiadomoœci w materialnym pude³ku.

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #21 : Lipiec 08, 2009, 11:12:41 »

Witaj ptaku,
Cytuj
A co mnie obchodzÂą ptasie regulaminy i wszelkie bogi?
prosze ptaka, niech ptak nie mysli, ze latajac tam w gorze mozna sie wypiac na wszystko  DuÂży uÂśmiech
Warto znac zasady dzialania bo tym latwiej uporamy sie z Ego i z dogmatami=prawdami. Jesli odrzucimy dogmaty to
z 10 zostana tak naprawde tylko polowa zalecen:
- kochaj blizniego jak siebie samego
- zacznij natychmiast kochac swoich "wrogow"
- nie rob drugiemu tego czego sam bys nie chcial doznac
- nie wartosciuj niczego, nawet w myslach
- staraj sie wszystko to co postrzegasz powiazac ze soba, jako sens calosci
wtedy zaczniemy tez poznawac harmonie jezyka i wszechswiata.  UÂśmiech
serdecznie pozdrawiam

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #22 : Lipiec 08, 2009, 21:12:52 »

prosze ptaka, niech ptak nie mysli, ze latajac tam w gorze mozna sie wypiac na wszystko  DuÂży uÂśmiech

Witaj Acentaur,
… bo widzisz, tam w gĂłrze, inne horyzonty i zasady. Ego teÂż innÂą peÂłni tam rolĂŞ,
bo nie ma juÂż potrzeby stroiĂŚ siĂŞ w piĂłrka. Wyniesione, docenia czego dostÂąpiÂło
i rozumie wspólny interes. Odt¹d dok³ada wszelkich staraù, by nie spaœÌ na ziemiê.
A zasada jest jedna, pod niÂą podpadajÂą wszystkie inne.
To zalecenie „kochaj bliÂźniego swego, jak siebie samego”. I to wystarczy,
reszta automatycznie zadzieje siĂŞ wÂłaÂściwie, w³¹cznie z rozumieniem. 
Niby proste, a tak trudno ludziom kochaĂŚ … tak trudno akceptowaĂŚ innoœÌ …

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #23 : Lipiec 08, 2009, 22:48:04 »

Witaj ptaku
ja, ja tez chcialem polatac. Chcialem byc orlem - nie wyszlo, no to koliberkiem - biore rozbieg...
aaaaaaaa w koncu przypomnialem sobie , moze jako Pegaz? .. jeszcze gorzej.
Tak, nie nalezy stroic sie w cudze piorka, nie nalezy szukac tego w niebie co ma sie w sobie.
Nalezy docenic wlasny garniturek bo on najlepiej lezy. Wiec fruwaj ptaku wysoko jak mozesz,
ja musze twardo po ziemi ( ale mam 4 nogi ) szczegolnie , ze wlasnie jakby zadarlem z Lucyferem
w innym temacie i musze sie nieco wytezyc  UÂśmiech
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lipiec 08, 2009, 22:50:45 wysłane przez acentaur » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #24 : Lipiec 09, 2009, 19:52:24 »

Witaj Acentaur,
SkÂąd u Ciebie ta dodatkowa para nĂłg? CzyÂżbyÂś utoÂżsamiaÂł siĂŞ z maÂłpÂą?
Rozumiem, Âże przez pewne cechy moÂżesz uwaÂżaĂŚ, Âże jeszcze nie wyszliÂśmy
z naszej zwierzêcoœci, ale na litoœÌ bosk¹, jak d³ugo mamy w niej tkwiÌ?
Takie myÂślenie nie jest zbyt wyzwalajÂące, przecieÂż wiesz, Âże myÂśl tworzy.
Dlaczego zatem nie orÂłem? Dlaczego na czterech Âłapach?

ZadarÂłeÂś z Lucyferem? No to go uÂściskaj i ucaÂłuj serdecznie i po problemie.
Przynajmniej intelekt sobie wypocznie, bez zbĂŞdnego wytĂŞÂżania siĂŞ.  DuÂży uÂśmiech

Moc serdecznoÂści dla powinowatego ...  UÂśmiech
Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.044 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire maho granitowa3 watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady