Uzdrowiciele i "uzdrowiciele"

[Dariusz]

Nie bez kozery temat uj¹³em w cudzys³owiu, gdy¿ jest naprawdê wielu, tych którzy tylko czekaj¹ by wyssaÌ z naiwnych jaknajwiêcej grosiwa.
Nie znaczy to, ¿e nie dopuszczam mo¿liwoœci leczenia ludzi takimi metodami, jednak istnieje naprawdê du¿o naci¹gaczy, co doœÌ wydatnie opisano w zapodanym poni¿ej materjale i st¹d ten w¹tek.

Uzdrowiciela strzeÂż siĂŞ, strzeÂż...




http://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domowy/1,63125,6757134,Uzdrowiciela_strzez_sie__strzez___.html

[chanell]

Darku Nie wszyscy uzdrowiciele sÂą zli i wykorzystujÂą czÂłowieka.Moja cĂłrka dziĂŞki takiej pani jest dzisiaj zdrowa. Jak miaÂła 3 latka kiedy to wedÂług lekarzy zachorowaÂła na nerki.PrzeszÂła wiele bolesnych badaĂą i naÂłykaÂła siĂŞ wiele rĂłznych lekĂłw  i nic nie pomagaÂło !! Nie mogli znaleŸÌ przyczyny.
Kiedyœ zupe³nie przez przypadek za namow¹ mojej siostry ( sama do niej chodzi³a) pojecha³am z córk¹ do niej.Jeszcze nie usiad³am a pani nie dotykaj¹c mojego dziecka, powiedzia³a ¿e lekarze zle j¹ lecz¹ .Powiedzia³a ze ona jej nie pomo¿e bo trzeba zrobiÌ zabieg,ale powiedzia³a co jest przyczyn¹ i gdzie maj¹ szukaÌ. Na szczêœcie lekarz pediatra uwierzy³a mi da³a skierowanie i list polecaj¹cy do swojej kole¿anki w szpitalu dzieciêcym w Krakowskim Prokocimiu i dzisiaj mam zdrow¹ piêkn¹ i doros³¹ córkê

[Dariusz]

Chanel, oczywiÂście masz racjĂŞ, zauwaÂż jednak iz nie potĂŞpiam wszystkich. Sam mam przekonanie do takich metod, ale tu chciaÂłem wskazaĂŚ na pewien, niestety istniejÂący problem.
Ba, rzek³bym nawet, ¿e jest to ju¿ tak powszechne, ze tych rzeczywistych uzdrwiaczy opinia publiczna z miejsca zalicza do szarlatanów. No ale có¿.
MoÂże dobrze byÂłoby podawaĂŚ w tym temacie nawet konkretne przypadki takich "uzdrowicieli".

[chanell]

Och to mi siĂŞ przypomniaÂło coÂś sprzed lat. KiedyÂś sÂąsiad wynajaÂł mieszkanie takiemu jednemu pseudo-uzdrowicielowi. MĂłwiÂłam mu dzieĂą dobry ale nie mogÂłam spojrzeĂŚ mu w oczy.MiaÂł w nich coÂś jakby szaleĂąstwo i zÂło,moja mama mĂłwiÂła Âże ma w oczach szatana.
To byÂł szarlatan pierwsza klasa !!  ZbieraÂł zioÂła nad Wis³¹ i na ³¹kach przy drodze ( kaÂżdy wie jakie powietrze byÂło w Krakowie za komuny) wsadzaÂł do zardzewiaÂłych beczek,BĂłg jeden wie po czym i zalewaÂł je wĂłdÂą kupionÂą na kartki.Raz w tygodniu ktoÂś mu ten alkohol przywoziÂł.ÂŻona( póŸniej siĂŞ okazaÂło Âże to kochanka) pomagaÂła mu w tym biznesie.Przez rok mieliÂśmy pod domem tÂłum schorowanych staruszkĂłw.Kolejki i opowiadania jaki on to dobry uzdrowiciel.Nie mogliÂśmy na to patrzeĂŚ,aÂż jedna z sÂąsiadek ktĂłra pracowaÂła w Echu Krakowa opisaÂła to na Âłamach pisma,bo nie pomagaÂły nasze rozmowy z ludÂźmi ktĂłrzy do niego z daleka przyjeÂżdÂżali.My jako sÂąsiedzi widzieliÂśmy caÂły ten proceder i Âżal nam byÂło naiwniakĂłw.Po tej interwencji zjawil siĂŞ sanepid i milicja i nie wiem co z tym zrobili ,ale szarlatan siĂŞ wyprowadziÂł. Pewnie dalej dziaÂła,ale ja juz o nim wiĂŞcej nie sÂłuszaÂłam.

[zodiakus71]

Chanell facio poprostu robi³ nalewki uodparniaj¹ce na nasze Krakowskie Nowohuckie warunki coœ w rodzaju nalewek homeopatycznych a zardzewia³e beczki wprowadza³y cz¹steczki ¿elaza do nalewek dobre na anemiê . A tak na powa¿nie zastanawiam siê co nas bardziej truje , czy wtedy kombinat czy obecnie iloœÌ samochodów na ulicach . Co do uzdrowicieli w Krakowie to tak jak wszêdzie najlepsi byli Ci o których nie jest g³oœno i bior¹ ma³e kwoty ( uczciwe) Du¿o siê zmieni³o od czasu jak siê zorganizowali w cech i stowarzyszenie do którego sam kiedyœ nale¿a³em .

[arteq]

Co innego gdyby "leczyÂł" reiki, ech...

MoÂże wykorzystywaÂł efekt placebo? MoÂże tym sposobem - robieniem otoczki - uruchamiÂł w ludziach BogĂłw - wszak zapewniacie, Âże takie moÂąliwoÂści ma kaÂżdy czÂłowiek. Dobrze, Âże te zioÂła podawaÂł zmieszane z wĂłdÂą - ma wÂłaÂściwoÂści odkaÂżajÂące i maÂły kieliszek nikomu nie zaszkodzi, a zioÂła poprawiajÂą smak i wzmacniajÂą przekonania o skutecznoÂści dziaÂłania

[annabella]

Chanell masz racje , ze sa tez prawdziwi uzdrowiciele.Moja corka jak byla mala miala b. duza wade wzroku (+8 i +6 dioprii i okulary nie pomagaly a wada sie poglebiala) poszlam z nia do bioterapeutki w Nowej Hucie.Po czterech wizytach jej wzrok sie poprawil do tego stopnia ze okulistka ktora ja leczyla nie wierzyla" wlasnym oczom" na wynik badania.(nie przyznalam sie lekarce ze chodzilam z corka do bioterapeutki)Dzis moja corka ma b. niewielka wade i chodzi bez okularow. Pozdrawiam

[chanell]

zodiakus71 ten by³ ¿e tak powiem "nap³ywowy" to znaczy nie z Krakowa tylko z jakiejs wioski Podhalaùskiej,a nalewkê z wódy serwowa³ w pó³litrówkach .

Arteq nie wiem czy kuzyn mojego s¹sida pi³ po kielichu,ale pi³ napewno to swiùstwo i w ci¹gu pó³ roku przeszed³ na "drug¹ stronê".

annabello wierzĂŞ ci Âże tak jest Sama znam skutecznÂą metodĂŞ na poprawienie takiej wady wzroku,jest niÂą metoda BSM

[zodiakus71]

Czasy siĂŞ zmieniajÂą dziÂś goÂściu mĂłgÂłby staraĂŚ siĂŞ o rejestracjĂŞ specyfiku jako produkt regionalny w UE i nkt by go nie ruszyÂł

Co do metod terapii kochane Panie to najlepsz¹ bioterapi¹ jest dotyk kochaj¹cej matki dziecka , jej poca³unek , przytulenie , nie musz¹ to byÌ jakieœ z³o¿one techniki wasze dzia³anie jest bardzo silne , kochaj¹cych ojców równie¿. Matki lepiej dzia³aj¹ na sferê fizyczn¹ w bioterapii , ojcowie na psychiczn¹ , warunkiem jest tylko mi³oœÌ rodzicielska i wiara we w³asne mo¿liwoœci , bioterape³ta to tylko zamiennik nie zawsze nadaj¹cy na tej samej fali co dziecko

[chanell]

Czasy siĂŞ zmieniajÂą dziÂś goÂściu mĂłgÂłby staraĂŚ siĂŞ o rejestracjĂŞ specyfiku jako produkt regionalny w UE i nkt by go nie ruszyÂł

Co do metod terapii kochane Panie to najlepsz¹ bioterapi¹ jest dotyk kochaj¹cej matki dziecka , jej poca³unek , przytulenie , nie musz¹ to byÌ jakieœ z³o¿one techniki wasze dzia³anie jest bardzo silne , kochaj¹cych ojców równie¿. Matki lepiej dzia³aj¹ na sferê fizyczn¹ w bioterapii , ojcowie na psychiczn¹ , warunkiem jest tylko mi³oœÌ rodzicielska i wiara we w³asne mo¿liwoœci , bioterape³ta to tylko zamiennik nie zawsze nadaj¹cy na tej samej fali co dziecko

Hmmm.......ja teÂż jestem dzieckiem swoich rodzicĂłw,ale niestety nie ma juz ich ze mnÂą,to kto ma mnie przytuliĂŚ

[ptak]

Hmmm.......ja teÂż jestem dzieckiem swoich rodzicĂłw,ale niestety nie ma juz ich ze mnÂą,to kto ma mnie przytuliĂŚ

Ja CiĂŞ Chanell przytulam do serca … 

[zodiakus71]

Chanell druga kochaj¹ca osoba z któr¹ zachodzi wymiana energii ( m¹¿ tudzie¿ inna forma w³asnoœci )

[chanell]

Hmmm.......ja teÂż jestem dzieckiem swoich rodzicĂłw,ale niestety nie ma juz ich ze mnÂą,to kto ma mnie przytuliĂŚ

Ja CiĂŞ Chanell przytulam do serca … 

Och !!! Bardo dziĂŞkujĂŞ   Ptaszku

[kot]

Skoro temat o uzdrowicielach przysechÂł troszeczkĂŞ,to myÂślĂŞ,Âże warto wspomnieĂŚ o jednym z

liderĂłw bioterapii w Polsce i lekarzu medycyny w jednej osobie-panu Henryku SÂłodkowskim.

Gdyby w potrzebie ktoÂś siĂŞ znalazÂł,czego nikomu nie ÂżyczĂŞ,na temat umiejetnoÂści i zakresu jego

dzialania poczytaĂŚ moÂżna na stronie:


www.noy-centrum.pl

[Thotal]

traktorem zmia¿d¿ysz byle koci¹tko, a z ty³u oskar¿¹ ciê o ludobójstwo...

[arteq]

Po co nam "obcy" uzdrowiciele, wszak mamy zatrzĂŞsienie forumowych...

[Thotal]

Najmniejszy mĂłj palec wyleczy TwojÂą najwiĂŞkszÂą chorobĂŞ

Zadaj mi sekretne pytanie na temat swojego zdrowia, a odpowiem Ci z nawiÂązkÂą...



Pozdrawiam - Thotal

[arteq]

Super, dziene, Âże jak proponowaÂłem akcjĂŞ doraÂźnej pomocy to nie widziaÂłem ochotnikĂłw, a wrĂŞcz spotkaÂłem siĂŞ z obelgami...
WiĂŞc proponujĂŞ abyÂś teraz ten swĂłj "magiczny" palec...

[kot]

To tak,jak ze zorganizowaniem stanowisk pracy przy wykopaliskach w Egipcie.

Mimo,Âże dla miejscowych to jak zbawienie jest-wielu w odlegÂłych zakamarkach Âświata chĂŞtnie im pomoÂże zbojkotowaĂŚ pracĂŞ,bo zarobek niegodny europejczyka jest.

Afrykanin gorszy przecieÂż nie jest,wiĂŞc niech nikt siĂŞ nie dziwi,Âże taka inicjatywa powstaje.

[arteq]

Zachowujesz siê jak nierozgarniêty smark. WyraŸnie - przynajmniej ja - twierdzi³em, ¿e zarobki nie pozwalaj¹ im na podstawowo godne ¿ycie U NICH w kraju. W przypadku naszych forumowych "cudotwórców" - SAMI mówili o stawkach jakie siê nale¿¹ za us³ugê - nie ja im narzuca³em. Do tego "cudotwórcy" sami zapewniali o swoich mo¿liwoœciach - poprosi³em tylko aby je wykorzystali do pomocy innym [nie mnie] do tego zadeklarowa³em pomoc, tak¿e finansow¹ na miarê w³asnych mo¿liwoœci. Nie wspomnê o niebotycznych stawkach za "us³ugê" - chyba maj¹cych na celu odstraszyÌ od weryfikacji ich mo¿liwoœci. Odstraszanie nie pomog³o wiêc zaczêli pyszczyÌ...

Jesteœ w stanie wysiliÌ siê i dostrzec ró¿nicê? Je¿eli przynosi Ci radoœÌ bycia upierdliwym - mów œmia³o i otwarcie, pozwolê Ci siê wy¿yÌ. Je¿eli natomiast Twoje zachowanie rzeczywiœcie odzwierciedla Twoje zdolnoœci zrozumienia i percepcji... to wspó³czujê.
 
Mam teÂż nadziejĂŞ, Âże bĂŞdziesz wytrwaÂły w swoich poglÂądach i gdy po gimnazjum i szkole Âśredniej pĂłjdziesz do jakiejÂś pracy - nie bĂŞdziesz pyszczyÂł na pracodawcĂŞ i z pocaÂłowaniem w rĂŞkĂŞ weÂźmiesz od niego pensjĂŞ odpowiadajÂącÂą minimum socjalnemu, albo jeszcze mniej i pracĂŞ "na czarno". Nie bĂŞdziesz go bojkotowaÂł to zapewne na chleb z masÂłem i spanie pod mostem w zupeÂłnoÂści wystarczy.

[kot]

WiĂŞc nadal twierdzĂŞ smarku rozgarniĂŞty,Âże sÂą ludzie na Âświecie,ktĂłrym zaleÂży tylko na sianiu

zamĂŞtu i pod byle pretekstem i sztandarem wraÂżliwoÂści na niedolĂŞ -rozwaliĂŚ potrzebujÂą dziaÂłania

innych mimo,Âże uzdrowicielskimi sÂą.

[arteq]

Czcze gadanie nie poparte Âżadnym dowodem, ba - jest tylko jednoznaczna ucieczka i wykrĂŞty. Jak juÂż wspomniaÂłem - nie chciaÂłem nic dla siebie, wiĂŞc powstrzymaj siĂŞ z kÂłamliwymi insynuacjami - zresztÂą z wielu podobnych insynuacji nie raczyÂłeÂś siĂŞ rozliczyĂŚ, tchĂłrzliwie.

[Barbarax]

Artq-u, a moÂże poczytaj stronĂŞ:

                                                  http://objawieniapl.blog.onet.pl/

Mo¿e to Ci coœ zacznie rozjaœniaÌ. A mo¿e warto by by³o zacz¹Ì j¹ œledziÌ systematycznie?

Decyzja oczywiÂście naleÂży do Ciebie.

MyÂślĂŞ, Âże jest to w temacie, jak rĂłwnieÂż na czasie.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, a szczegĂłlnie Ciebie Artq-u.

[Bonifacy1]

po co komu uzdrowiciel jak jest Dr House

[Dariusz]

Prawdziwy uzdrowiciel czy zwykÂły szarlatan?

Prawdziwy mag czy zwykÂły szarlatan?
Autor: MariaMagdalena    2010-11-04 16:45:56


Franz Bardon - 1955 / fot.

Atrakcyjna blondynka wstaÂła i wahajÂąc siĂŞ podeszÂła do sceny. SpĂłjrzcie - powiedziaÂł Âżartobliwie Frabato – ludzie zawsze mĂłwiÂą, Âże kobiety sÂą sÂłabszÂą pÂłciÂą, lecz ta dama wobec tych wszystkich panĂłw na sali, dowiodÂła czegoÂś przeciwnego.

Leczy³ nieuleczalnie chorych lekami w³asnej produkcji, przepowiada³ przysz³oœÌ, odnajdowa³ zagubione rzeczy i osoby. Oficjalnie znany jako grafolog s¹dowy i neuropata.

Franz Bardon, urodzony 1 grudnia 1909 roku w mieœcie Opava w Czechach. Syn Viktora Bardona i Hedwiki Herodkowej, zapamiêtany pod pseudonimem mistrz Frabato, bêd¹cym skrótem z³o¿onym ze s³ów Franz (FRA), Bardon (BA), Troppau Opava (TO).
 
O Bardonie kr¹¿y mnóstwo legend i nieprawdopodobnych historii, które bardziej zaciemniaj¹, ni¿ daj¹ rzetelny obraz jego osoby. Najwiêcej informacji pochodzi od jego dwóch uczniów, dr M.K. i Lumira Bardona, syna tajemniczego mistrza, którzy jeszcze d³ugo po œmierci nauczyciela kontynuowali jego dzie³o.
 
Wiadomo rĂłwnieÂż, Âże Bardon miaÂł asystentkĂŞ Ottie VotavovÂą, ktĂłra jednak wolaÂła nie publikowaĂŚ o nim informacji. Syn Lumir wspomina ojca ciepÂło i z wielkim szacunkiem, jako czÂłowieka zawsze gotowego pomagaĂŚ ludziom.
 
Jednak mistrz nie nale¿a³ do ludzi uleg³ych. Wiód³ raczej ¿ycie samotnika, œciœle oddanego temu co, jak twierdzi³, by³o nie tylko sensem, ale i zadaniem jego ¿ycia. Nie mieszka³ z ¿on¹ i dzieÌmi, a jego kontakty z rodzin¹ by³y równie rytualne jak samo jego ¿ycie. Jego w³asnym domem zajmowa³a siê wynajêta przez niego gosposia. Ona równie¿ sta³a siê powiernikiem jego tajemnic.Swoj¹ karierê rozpocz¹³ jako iluzjonista. Jego wystêpy œci¹ga³y t³umy publicznoœci ¿¹dnych emocji, których Frabato zawsze dostarcza³. Dla widzów by³ tylko magikiem, sztukmistrzem pozoru i z³udy, a kim by³ naprawdê?
 
Lumir Bardon, który towarzyszy³ mu nie tylko jako syn, ale tak¿e jako uczeù, wspomina, ¿e œwiat ojca przypomina³ bardziej œwiat baœni i nieprawdopodobnych zjawisk. W ksi¹¿ce zatytu³owanej "Wspomnienia o Franzu Bardonie" napisa³:
 
"Raz, gdy chodziliÂśmy po kopalni, ojciec powiedziaÂł, Âże sÂą tam gnomy. Innym razem powiedziaÂł mi, Âże gdy siedziaÂł w samochodzie, rusaÂłka sprowadziÂła na samochĂłd bÂłyskawicĂŞ, gdyÂż wykonaÂła dla niego pewne przysÂługi, a on zapomniaÂł jej podziĂŞkowaĂŚ.”

...

http://interia360.pl/artykul/prawdziwy-mag-czy-zwykly-szarlatan,40283