Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 12:51:18


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: KOD PESZEROWY A WIEDZA WSPOLCZESNA.  (Przeczytany 80030 razy)
0 u¿ytkowników i 4 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #100 : Czerwiec 29, 2012, 08:27:13 »

......      Poza tym inne elementy Mêki podobne s± do obrzêdów wcze¶niej istniej±cego babiloñsko-perskiego ¶wiêta Sacaea. Wtedy to oprowadzano triumfalnie skazañca przebranego za króla. Poczem by³ on ogo³acany z ozdobnej odzie¿y, biczowany i ...wieszany lub krzy¿owany.
    Zst±pienie boga do piekie³. Wystêpowa³o w religii babiloñskiej (Isztar), orfickiej (Orfeusz)
    Zmartwychwstanie. Zmartwychwstania bogów antropomorficznych, do których zaliczamy równie¿ Jezusa, maj± swoj± aitiologiê w kultach totemicznych. Dawniej, gdy bogami by³y zwierzêta, praktykowano ich ofiarowanie, w celu posilenia siê jego bosk± moc±. Jednak ów bóg totemiczny nie umiera³ nigdy ca³kowicie. Po „¶mierci" nastêpowa³a parodniowa ¿a³oba i lamentacje, po którym bóg siê odradza³ w innym zwierzêciu tego samego gatunku, które przez nastêpny rok pozostawa³o ¶wiête i nietykalne, by po tym czasie podzieliæ los swojego poprzednika. Antropomorfizm os³abi³ idee ofiarniczej ¶mierci boga, jednak pozosta³y obrz±dki ofiary zwierzêcia ofiarnego w charakterze podarunku lub odkupienia win. "Kiedy siê zestawia te fakta z tem, co siê odbywa w Europie miêdzy Wielkim Pi±tkiem a niedziel± Wielkanocn±, rozumiemy, ¿e pojêcie o bogu umar³ym i zmartwychwsta³ym tem ³atwiej znalaz³o wiarê, ¿e by³o bardzo rozpowszechnione w ni¿szych warstwach spo³eczeñstwa". (Reinach). Pocz±tkowo ¿ydzi nie wierzyli w zmartwychwstanie, piêcioksi±g, czyli najstarsza czê¶æ Biblii nic o tym nie wspomina. Wiara w zmartwychwstanie jest po raz pierwszy wyra¿ona w Ksiêdze Daniela z ok. 165 r. p.n.e. ¯ydzi musieli recypowaæ do swej religii to wierzenie, gdy¿ wówczas zbyt wielu ich ginê³o w tzw. wojnach machabejskich. Nale¿a³o daæ religijny fundament do dalszych walk. Mo¿emy upro¶ciæ: gdyby nie prze¶ladowania ¯ydów przez Antiocha IV, prawdopodobnie nie wierzyliby¶my w zmartwychwstanie. Izraelici przejêli wiarê w zmartwychwstanie od Persów, pod zwierzchnictwem których pozostawali w latach 539-333. Skopiowali to do¶æ dok³adnie, nawet symboliczne zmartwychwstanie Jezusa po trzech dniach pochodzi z Persji (w zaratusztranizmie wierzono, ¿e dusza przez trzy dni po ¶mierci pozostaje w martwym ciele, pod koniec dnia czwartego udaje siê ona na most cynwat, który przebiega nad otch³ani± piekieln±, na którym to dokonuje siê rozrachunku). Tym niemniej zmartwychwstanie ST jest inne ni¿ wierz± w to obecnie katolicy. Biblia przyznaje tutaj racjê ¦wiadkom Jehowy, którzy nadal utrzymuj± prymitywn± wiarê w zmartwychwstania trupa (Apokalipsa Izajasza powiada: "O¿yj± twoi umarli, zmartwychwstan± ich trupy" — Iz 26, 19), natomiast katolicy przenosz± to do sfery duchowej. Innymi bogami zmartwychwsta³ymi byli m.in.: babiloñski Tammuz („wierny syn"), którego kult dotar³ a¿ do Jerozolimy, syryjski Adonis („pan"), frygijski Attis (trzeciego dnia), egipski Ozyrys (po trzech dniach), tracki Dionizos i in. W historii zmartwychwstania Ozyrysa zbie¿ne s± nawet rozbie¿no¶ci: w jednej wersji do jego grobu przychodz± trzy osoby (tak jak u Marka), w innej za¶ dwie kobiety (tak jak u Mateusza). Kobiety, które sz³y do grobu Ozyrysa, nios³y oczywi¶cie balsam. "Na Bliskim Wschodzie rozpowszechniona by³a saga o bóstwie wzrostu ro¶lin, które powstawa³o z martwych trzeciego dnia po z³o¿eniu do grobu. Na wiele stuleci przed chrze¶cijañstwem wierzono te¿ w Babilonii w zmartwychwstanie po trzech dniach: #Trzy dni przebywa on w niebie. Czy spêdzi w niebie cztery dni? Nigdy ju¿ nie pozostanie tam przez czwarty dzieñ#" [I znowu zapia³ kur; t. 1; Strony: 129-130]
    Uczniowie z Emaus. Motyw ten znajdujemy tylko u £ukasza: po zmartwychwstaniu Jezusa dwóch uczniów na drodze do Emaus rozmawia o cudzie, który siê wydarzy³, spotykaj± na drodze nieznajomego, który jest w istocie samym Jezusem, który nic nie wie o tym co siê wydarzy³o, oni za¶ mówi± mu: „Czy¶ Ty jedyny p±tnik w Jerozolimie, który nie wie, co siê w niej w tych dniach sta³o ?" (£uk. 24:18). Uderzaj±co podobny szkielet wydarzeñ odnajdujemy u rzymskiego pisarza Apulejusza (ok. 125-po 170 r. n.e.), autora zaliczanej do klasyki powie¶ci obyczajowej Metamorfozy albo Z³oty Osio³: dwaj wêdrowcy zbli¿aj± siê do swych domów i rozprawiaj± o cudzie, który siê niedawno wydarzy³ w ich okolicy, w drodze napotykaj± obcego podró¿nego, który nic nie wie o tym co siê wydarzy³o, przy po¿egnaniu jeden z wêdrowców zagadn±³ nieznajomego: "jeste¶ chyba nietutejszy, ¿e nic o tym cudzie nie s³ysza³e¶ ?" [Opowie¶ci biblijne i opowie¶ci ewangelistów; Strony: 508] . Robert Graves (angielski pisarz, prof. uniw. w Oksfordzie, autor studiów krytycznonauk., autor m.in. Ja, Klaudiusz) wysun±³ hipotezê, i¿ autor ewangelii zaczerpn±³ stamt±d sw± inspiracjê. Nie wydaje siê to jednak byæ prawd±. Przypuszcza siê wiêc, ¿e mo¿e to byæ pó¼niejsza interpolacja chrze¶cijañska pisana pod wp³ywem Apulejusza, wstawiona jako polemika i zganienie niedowiarków, których z czasem musia³o przybywaæ. Widaæ to wyra¼nie w tek¶cie tej opowiastki, gdzie czytamy nieco dalej nastêpuj±ce s³owa: "O g³upi i gnu¶nego serca, by uwierzyæ we wszystko, co powiedzieli prorocy." (£uk. 24:25). Mia³aby ona sugerowaæ, ¿e ci, którzy nie widz± oczywistej prawdy o zmartwychwstaniu s± za¶lepieni — patrz±, a nie widz± — jak mawia³ Jezus. Prawda jest tu¿ obok nich, a oni jej nie dostrzegaj±. Jednak mo¿e motyw ten zosta³ wpleciony przez samego autora tekstu, który na Apulejuszu inspirowa³ siê po¶rednio. Wiemy bowiem, ¿e Z³oty Osio³ jest przeróbk± wcze¶niejszej opowie¶ci greckiego prozaika Lucjusza z Patrea (I w. n.e.), a ta wzorowa³a siê na jednej z opowie¶ci jeszcze wcze¶niejszego pisarza greckiego Arystydesa z Miletu (II/I w. p.n.e.). Nie sposób przypuszczaæ, aby autor ewangelii, hellenista wychowany na literaturze greckiej, nie zna³ tych autorów
    Wniebowst±pienie — mia³y miejsce ju¿ przed Jezusem, a tak¿e zdarza³y siê w czasach jemu wspó³czesnych. I tak zacznijmy od Romulusa (legendarnego za³o¿yciela Rzymu), którego wniebowst±pienie opisywane jest przez rzymskiego historyka Liwiusza w Dziejach (Ab urbe condita): „Pewnego dnia, poza murami Rzymu, Romulus zwo³a³ zgromadzenie ludu, by dokonaæ lustracji wojska. Wtem powsta³a nagle zawierucha atmosferyczna, która otuli³a króla gêst± chmur±. Kiedy chmura siê rozproszy³a, Romulusa ju¿ na ziemi nie by³o. Wzniós³ siê on ku niebiosom". Oprócz tego wniebowst±pienia zdarzaj± siê m.in. Heraklesowi, Empedoklesowi, Aleksandrowi Wielkiemu, Apoloniuszowi z Tiany, i in. "Charakterystyczna jest przy tym sceneria obejmuj±ca widzów i ¶wiadków, w zasiêgu których dana osoba znika. Czêsto jest porywana ku górze przez chmurê albo otacza j± ciemno¶æ; umyka wtedy ludzkim spojrzeniom. Nierzadko ca³e wydarzenie dokonuje siê na górze albo na jakim¶ wzgórzu. Tym samym Wniebowst±pienie Jezusa nie jest czym¶ niezwyk³ym. Równie¿ Jezus z góry, mianowicie z Góry Oliwnej wzniós³ siê ku niebu. Ze szczytu góry do nieba jest przecie¿ odrobinê bli¿ej." (Nie i Amen)
    Chrzest. Wystêpowa³ w wielu sektach perskich (m.in. manichejczyków, mandeistów, wyznawców Mitry)
    Ryba — symbol chrze¶cijañstwa. Najczê¶ciej jako pochodzenie tego symbolu podaje siê akrostych Ichtchys (ryba), którego litery maj± tworzyæ inicja³y wyra¿enia: "Jesous Christos Theou yios sôter" (Jezus Chrystus, syn Boga, Zbawiciel). Jednak ten akrostych zosta³ wymy¶lony w Aleksandrii po to, aby w³a¶nie wyt³umaczyæ chrze¶cijañski symbol ryby. Kult ryby jest jednak wcze¶niejszy, gdy¿ wystêpowa³ znacznie wcze¶niej pomiêdzy szczepami syryjskimi, równie¿ w¶ród ¯ydów. By³ to dawny symbol totemiczny na tamtych terenach. Ryba stanowi³a tabu, niektóre plemiona wstrzymywa³y siê od jedzenia ryb, inne hodowa³y ¶wiête ryby w stawach po to aby je spo¿ywaæ jako komuniê — jadanie boga, w celu u¶wiêcenia. Te ostatnie praktyki przejêli pierwsi chrze¶cijanie. Uto¿samiano Jezusa z wielk± ryb±, samych siebie nazywaj±c rybkami ("Jeste¶my rybki, którzy rodzimy siê w wodach chrztu", Tertulian). Ryba w³a¶nie stanowi³a pierwotna eucharystiê chrze¶cijañsk±, wystêpuj±c± równie¿ u pozosta³ych ¯ydów.
    Anio³ stró¿. Przedstawia go Mateusz. Ta postaæ, "która towarzyszy ka¿demu dziecku katolickiemu", znana by³a równie¿ staro¿ytnym Babiloñczykom i Asyryjczykom. "Przedstawiali oni swoje anio³y dok³adnie tak samo, jak pó¼niej chrze¶cijanie odmalowywali swoje" [I znowu zapia³ kur; t. 1; Strony: 134]
    Nawrócenie prze¶ladowcy. Nawrócenie Paw³a — prze¶ladowcy chrze¶cijan, jest jawnym zapo¿yczeniem z mitu o Dionizosie. Mamy oto zapo¿yczenie mitologii chrze¶cijañskiej z mitologii greckiej. Otó¿ w czasie podró¿y Paw³a do Damaszku (Dz Ap 26, 14) ukazuje mu siê Jezus, który przemówi³ do niego po aramejsku ...greckim przys³owiem (znajduj±cym siê m.in. w sztuce Bachantki Eurypidesa #406 p.n.e.): "Trudno ci bêdzie wierzgaæ przeciwko o¶cieniowi.". Grecki o¶cieñ to specjalny o¶cisty kij, którym w staro¿ytno¶ci poganiacze zwierz±t je popêdzali. A zdanie oznacza tyle co: nie ma sensu wystêpowaæ przeciwko kijowi poganiacza. Czy aramejski by³ tak ubogi, ¿e nie mia³ odpowiedniego przys³owia b±d¼ wyra¿enia? A mo¿e Jezus, mimo i¿ na codzieñ u¿ywa³ prymitywnego aramejskiego, by³ w g³êbi hellenofilem? Na tym jednak nie koniec podobieñstw. Bóg-Jezus u¿ywa tego zwrotu w tych samych okoliczno¶ciach co bóg-Dionizos. Greckim Paw³em-prze¶ladowc± boga jest u Eurypidesa Penteusz, król Teb, do którego to prze¶ladowany Dionizos kieruje s³owa o o¶cieniu: "Nigdy nie dajesz pos³uchu moim s³owom.. Zamiast jako ¶miertelny wierzgaæ przeciwko boskiemu o¶cieniowi - winiene¶ mu raczej z³o¿yæ ofiarê." Po czym obaj prze¶ladowcy doznaj± boskich cudów „represyjnych": Penteusza spotyka ¶mieræ, Paw³a — czasowa utrata wzroku. "Staro¿ytna saga tematycznie zwi±zana z prze¶ladowaniem boga zostaje przejêta przez sagê chrze¶cijañsk± o identycznej tematyce. Nawet taki szczegó³ jak rym wiersza, który zmusi³ Eurypidesa do u¿ycia przy s³owie „o¶cieñ" liczby mnogiej zamiast pojedynczej — zostaje przejêty przez Jezusa" [Nie i Amen] . Kontynuuj±c w±tek zapo¿yczeñ biblijnych bajkopisarzy u Eurypidesa nale¿a³oby jeszcze wskazaæ scenê cudownego zrzucenia kajdan: "O pó³nocy Pawe³ i Sylas modlili siê, ¶piewaj±c hymny Bogu. A wiê¼niowie im siê przys³uchiwali. Nagle powsta³o silne trzêsienie ziemi, tak ¿e zachwia³y siê fundamenty wiêzienia. Natychmiast otwar³y siê wszystkie drzwi i ze wszystkich opad³y kajdany" (Dz Ap 16, 25 i n.). Otó¿ i ten fragment zapo¿yczono z Bachantek. Rozgrywa siê ona w czasie, gdy Bachantki uwiêzione s± w miejskim wiêzieniu, wtedy to "Samoczynnie opad³y kajdany na nogach, a rygle w drzwiach otworzy³y siê bez udzia³u rêki ¶miertelnika". Warto podkre¶liæ, ¿e ju¿ w II w. pisarz grecko-rzymski, Celsus, wychowany na sztukach Eurypidesa, dostrzeg³ zale¿no¶æ twórców NT od niego i wytkn±³ to chrze¶cijanom (zob. Contra Celsum 2, 34)
    Wstrzemiê¼liwo¶æ p³ciowa duchownych ma swój odpowiednik w pogañskim kulcie bogini p³odno¶ci — Izydy. Od tych którzy odprawiali na jej cze¶æ ¶wiête misteria, wymagano wstrzemiê¼liwo¶ci p³ciowej. Celibat duchownych wystêpowa³ równie¿ u wyznawców Mitry
    Dwie natury Jezusa. Ile¿ to sporów teologicznych toczono nt. sk³adu osobowego Jezusa Chrystusa! Czy mia³ dwie natury i dwie wole, czy dwie natury i jedn± wolê, czy mo¿e mia³ tylko jedn± naturê? Któ¿ rozstrzygnie tak ¿ywotny problem? Babiloñczycy nie mieli takich dylematów, wiedzieli bowiem, ¿e ich Gilgamesz by³w 2/3 bogiem, a w 1/3 cz³owiekiem. Ten Bóg jednak by³ wielkim rozpustnikiem, jak pisano o nim: "Jego ¿±dza nie pozostawia panny jej ukochanemu, ani córki wojownika, ani ¿ony szlachetnie urodzonego". Bóg na wiele mo¿e sobie pozwoliæ.


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,204
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #101 : Czerwiec 29, 2012, 19:08:38 »

Có¿ powszechnie wiadomo, ¿e twórcy religii tej ostatniej nie wysilili siê zbytnio
Pominê, ¿e historia Jezusa jest wiern± kopi± historii Horusa to jednak nadziwiæ siê nie mogê jak kto¶ mówi o kulturze chrze¶cijañskiej Chichot
Z ca³ym szacunkiem  i z za przeproszeniem to tak jakby chcia³ mówiæ o kulturze amerykañskiej maj±c na my¶li nie jej pierwotnych mieszkañców a jankesów   U¶miech
Wiedza wspó³czesna choæ bardzo siê stara to jednak utrudnia ¿ycie hierarchom ko¶cielnym.
Pytanie np : ,,Gdzie jest niebo" na które dawniej by³a bardzo prosta i twarda odp ba palcem wskazuj±cym skierowanym w górê nawet wskazywa³a dok³adnie lokalizacje owego miejsca teraz jest hm ...ju¿ nie tak prosta  U¶miech
Nieomylno¶æ papie¿y hm...
Ok poniewa¿ nie jest moim zamiarem nikogo tu uraziæ koñczê temat Cool
to pa Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 29, 2012, 19:09:56 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #102 : Wrzesieñ 09, 2012, 08:42:53 »

Poniewa¿ odczyt mój wi±¿e siê bezpo¶rednio z kodem peszerowym postanowi³am przenie¶æ tu ten fragment postu.

Jako ciekawostkê mo¿na zauwa¿yæ iz bardzo stara ¶wi±tynia Wenus by³a idealnie okr±g³a.

Cytuj
Okr±g³a ¶wi±tynia, ¦wi±tynia Wenus. Obok g³ównego terenu wykopalisk znajduje siê niewielka ¶wi±tynia Wenus z oko³o 250 roku.
Skojarzyæ to mo¿na z kobiecym okr±g³ym jajeczkiem ale te¿ z wysp± Greck± Santorini , dawniej Kaliste rozbitej na czê¶ci wybuchem 5 wulkanów i oczywi¶cie z maleñk± okr±g³a wysepk± w Cergy we Francji na sztucznie utworzonym jeziorku symbolizuj±cym kobiece wody p³odowe.


Wedle zapisu na Steli Meszy.

 http://pl.wikipedia.org/wiki/Stela_Meszy


Dodam jeszcze jedn± ciekawostkê dotycz±ca pochodzenia s³owa GAD. Nasz s³awetny GAD to zwyczajnie MʯCZYZNA GADZI ród to mêski ród ale nie w znaczeniu czego¶ z³ego , tylko w odniesieniu do dominacji lewej mêskiej pó³kuli mózgowej w okre¶lonej populacji Ludzkiej.
To Ludzie o dominuj±cej osobowo¶ci cech mêskich zarówno kobiety jak i mê¿czy¼ni.


Cytuj
Gad = גד
    Wzmianka o biblijnym plemieniu Gad (גד) w linii 10 ma szczególne znaczenie. Po pierwsze, Mesza identyfikuje mê¿czyzn Gada jako stanowi±cych czê¶æ Izraela. Po drugie, lokalizuje ich po wschodniej stronie Jordanu w okolicach Atarot zgodnie z opisem biblijnym (Liczb 32:34). Po trzecie, stwierdza, i¿ zamieszkiwali oni rejon Atarot od wieków. Innymi s³owy, inskrypcja Meszy potwierdza plemienn± strukturê narodu izraelskiego oraz fakt istnienia predynastycznego Izraela z³o¿onego z kilku plemion na wiele wieków przed królem Omrim.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stela_Meszy



 Imiona


Wszystkie imiona z inskrypcji Meszy, z wyj±tkiem Kemoszmeleka (ojca Meszy) oraz Asztar Kemosza (specyficzne okre¶lenie Kemosza ró¿nie interpretowane) pojawiaj± siê w Starym Testamencie.

Cytuj
Dawid = דודה
    Wystêpuje w linii 12 oraz, prawdopodobnie, 31, ró¿nie t³umaczony. Biblijne imiê Dawid (דוד lub דויד) oznacza dos³ownie umi³owany i pochodzi od s³owa dode (דוד lub דד), które równie¿ oznacza umi³owany, b±d¼ te¿ wujek. S³owami pokrewnymi s± doda (דודה), tj. ciotka oraz imiê Dodo (דודו) o znaczeniu jego umi³owany. St±d te¿ sceptycy bardzo niechêtnie odnosz± zwrot דודה ze Steli Meszy do biblijnego króla Dawida, gdy¿ do chwili obecnej toczy siê spór o historyczno¶æ tej postaci. Zamiast u¿ywaæ zwrotu o³tarz Dawida badacze czêsto t³umacz± go jako o³tarz Dodo/Daduy (gdzie Dodo jest jakim¶ nieznanym bóstwem izraelskim), o³tarz jego umi³owanego (jako nawi±zanie do Jahweh, umi³owanego Izraelitów), b±d¼ te¿ o³tarz jego wujka.






Ja bym to wyt³umaczy³a w zupe³nie prosty sposób bez tych zbêdnych komplikacji z nadbudow± religijnych tradycji, które powstawa³y du¿o pó¼niej , co tylko utrudnia zrozumienie naprawdê prostych rzeczy. Wystarczy cofn±æ siê do bardzo odleg³ych zwyczajów , poznaæ ich symbolikê stosowan± w opisach.

Przed dominacj± patriarchatu by³ matriarchat, kobiety wybiera³y sobie mê¿ów same , szczególnie tradycja ta dotyczy³a kobiet w³adczyñ , kap³anek które w rytualnie dokonywa³y takiego wyboru.

Wybiera³y sobie same mê¿a , który stawa³ siê ich Dawidem-czyli umi³owanym, ukochanym towarzyszem, Królem nikt nie musia³ potwierdzaæ, ¿e Dawid to umi³owany , bo samo znaczenie utwierdza³o nazwê. Poniewa¿ wybranek musia³ byæ zawsze umi³owany, ukochany , przydomek pó¼niej zamieniono w imiê. decyduj±cym motywem takiego wyboru by³a mi³o¶æ , a nie inne wzglêdy materialne.

Zatem Król Dawid to umi³owany m±¿ wybrany przez kobietê , , królow± zak³adaj±cy z ni± now± liniê rodow±. Czy zatem naprawdê ¿y³ kiedy¶ Biblijny Król Dawid? Nie mam w±tpliwo¶ci ¿e tak , s±dzê i¿ nie jeden mê¿czyzna szczyci³ siê rol± Dawida.

Ale dodaæ te¿ trzeba uczciwie i¿ kiedy¶ by³ pocz±tek tej tradycji i powsta³a w ten sposób królewska linia rodowa przetrwa³a w czasie.
Dodaæ te¿ trzeba i¿ t± wyj±tkowo¶æ rozpoczê³a i kontynuowa³a inkarnuj±ca na ziemi Energia -Dusza Pramatki Ludzko¶ci , Matki wielu wspania³ych ziemskich rodów. By³a to ta sama Energia , która pó¼niej znana jest nam jako Maria Magdalena , wcze¶niej wystêpowa³a pod wieloma innymi imionami. Rodzi³a siê na ziemi bardzo wiele razy , pozostawi³a zatem na ziemi swój dawny Ród Dawidowy czyli stworzony ze swoim wybrankiem. Dawny Dawid by³ protoplast± ca³ej rodowej linii ten Ród królewski pozosta³ ,a ludzie umierali i rodzili siê ponownie, powsta³y jego kolejne ga³êzie w których dokonywa³y siê kolejne inkarnacje tych piêknych mêskich Energii. Tradycja i wiedza przetrwa³y , kobieta - królowa wybieraj±c sobie mê¿a szuka³a go w celu po³±czenia czêsto rozdzielonych i poró¿nionych ze sob± rodów.

Poszukiwany Dawid zawsze reprezentowa³ najbardziej czyst± liniê mêsk± ( GADA), a kobieta najbardziej czyst± liniê ¿eñsk±. Rodz±c siê na ziemi przynosi³a dar rodu "Niebieskich Jab³ek - Pentagram Wenus, nios±cy w sobie wyj±tkowe predyspozycje kobiet kap³anek- stra¿niczek ognia.

Gdy wiêc na ziemie schodzi³a ta wyj±tkowa Energia kobieca protoplastka rodów , odnawia³a najczystszy przekaz DNA i RNa w kolejnej nitce rodowej linii wybieraj±c sobie ukochanego z kontynuuj±cej swoje istnienie Lini Rodu Dawidowego.

Kolejny wybór ukochanego ( zawsze dokonywa³a kobieta) nadawa³ mê¿czy¼nie rangê króla Dawida, On siê nim stawa³ ponownie.
Z powodu istnienia dawnych koligacji rodowych dalsze zwi±zki rodzinne w kobiecych i mêskich odniesieniach mia³y nazwy odmiany Dawida. Dodo - wujek czy doda - ciotka( umi³owany czy umi³owana , kochany , kochana) w stosunku do dalszych krewnych w rodzie. To naturalne przekszta³canie s³owa wprowadzi³o tyle zamieszania w prostym zupe³nie odczycie ich ról.

Zatem o³tarz Dawida jest jak najbardziej naturalnym i zrozumia³ym odniesieniem do Dawida, ale trzeba zrozumieæ i odró¿niaæ jego wcze¶niejsze i pó¼niejsze znaczenie zarówno dos³owne jak i symboliczne.

Czym jest lub by³ "o³tarz" ukochanego mê¿czyzny dla kochaj±cej go kobiety? Gdzie w jakim miejscu i jak odbywa³o siê najdonio¶lejsze , u¶wiêcone , fizyczne i duchowe ich zwi±zku, po³±czenie kobiety i mê¿czyzny , które owocowa³o najwspanialszym darem Boga, którym jest zawsze ¿yciem otrzymywanego potomstwa.
By³o to piêkne okre¶lenie atrybutów mêsko¶ci i kobieco¶ci czyli ich o³tarze, oni sk³adali w rytualnym, seksualnym po³±czeniu- zwi±zku mi³o¶ci, siebie na wzajemnych o³tarzach. Inaczej by³y to sobie i Stwórcy przeznaczone dary wzajemnej mi³o¶ci.

Zatem, prawdziwym o³tarzem Króla Dawida by³a jego u¶wiêcona czysto¶ci± mêsko¶æ , a Królowej wybieraj±cej sobie go za mê¿a jej kobieca nieskazitelna czysto¶æ. Takie by³y i mog³y byæ tylko pierwotne o³tarze mi³e Stwórcy, bowiem najwiêkszym i najbardziej mi³ym mu darem zawsze by³a czysta wznios³a i piêkna mi³o¶æ kobiety i mê¿czyzny czyli Jego ziemskich kreacji.
Dar mi³o¶ci, ¿ycie ni± i tworzenie dziêki niej piêkna istnienia, by³ i jest najbardziej mi³ym i bliskim darem dla Stwórcy. Bowiem tylko w ten sposób ³±cz± siê ponownie Jego dawno temu roz³±czone aspekty mêski i ¿eñski .

Takie w³a¶nie by³y pierwotne o³tarze i takie na nich sk³adane dary dla Stwórcy, innych naprawdê nie by³o i nie by³y potrzebne. Mi³o¶æ czysta i piêkna miedzy kobiet± a mê¿czyzna jest najcenniejszym darem.

Pó¼niejsza budowano wielu przeró¿nych o³tarzy i ¶wi±tyñ oraz sk³adano na nich ro¿ne dary i ofiary. Ale nie jest pierwotny wzorzce ni o³tarza ni darów. Jest tylko pó¼niejsz± du¿o form± zrozumienia ludzkiego ofiarowania czego¶ , oraz drog± poszukiwania jedno¶ci z Bogiem. Jest piêkn± drog± rozwoju Ludzko¶ci w której sercach przetrwa³a mi³o¶æ do Stwórcy. Ta chêæ podarowania czego¶ co cz³owiek uwa¿a³ za najbardziej cenne dla siebie w sposób najbardziej wyj±tkowy jaki potrafi³ stwarza³ okoliczno¶ci , czyli rytua³y.

Naprawdê nie jest wa¿ne jak to cz³owiek robi³ ( robi³ zawsze jak potrafi³ najlepiej i najpiêkniej wedle swojego pojmowania tych warto¶ci na dany czas) , wa¿ne jest tylko ile uczuæ mi³o¶ci i dobra w tym momencie stworzy³ dla siebie i ile potrafi³ podarowaæ innym Ludziom.
Bowiem w dziejach ludzko¶ci dróg poszukiwañ sposobów po³±czenia siê ze Stwórc± jest mnóstwo, jedne s± przez akty fizyczne inne przez duchowe.
Najbardziej cenne s± te które ³±cz± w sobie zarówno fizyczno¶ci jak i duchowo¶æ zawart± w zwi±zku mi³o¶ci kobiety i mê¿czyzny, jest to przepiêkn± opowie¶æ o nigdy nie koñcz±cym siê ¿yciu.

Wracaj±c do naszego Króla Dawida ... ta dawna mêska linia rodowa przetrwa³a, chocia¿ ( moim zdaniem) jest w wielkim ukryciu do dzisiaj. Jej przedstawiciel spokojnie chodzi sobie po ziemi i ( my¶lê i¿ w sercu swoim czeka) na stanie siê Królem Dawidem dla tak d³ugo oczekiwanej kobiety , która go odnajdzie.
Wype³ni± siê wówczas wszystkie najstarsze proroctwa, powróci na ziemiê piêkno mi³o¶ci , harmonii ¿ycia i wytêskniony przez Ludzko¶æ ogólno¶wiatowy pokój.

Czy oni s± na ziemi, czy spotkaj± siê w koñcu? My¶lê ¿e tak, obietnica Stwórcy nie jest dawana ot tak sobie... dla ¿artów. Jest to dar mi³o¶ci dla nas wszystkich Ludzi, dla ca³ego RODU STWÓRCY.
Przed koñcem roku 2012 przepowiednia ma siê wype³niæ i na pewno tak siê stanie, w co wierze ca³ym sercem identycznie jak wierzê w doskona³o¶æ nieskaziteln± Stwórcy.

Kiara. U¶miech


ps. Dodaæ równie¿ trzeba i¿ kobieta wybieraj±ca sobie ukochanego Dawida stawa³a siê jego Stell± Mari, inaczej jego gwiazd± na morzu ¿ycia w skrócie Mari± , lub Miriam ( zale¿y od czasu i tradycji wymowy i pisowni). Gdy siê spotykali Dawid nie "¿eglowa³" ju¿ samotnie po oceanie ¿ycia. Gdy odnajdowali siebie "¯eglarz i Gwiazda" ich ¿ycia mia³y ju¿ u¶wiêcony kierunek istnienia.

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2012, 15:46:42 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #103 : Wrzesieñ 13, 2012, 12:45:20 »

Pora na kolejn± ods³onê my¶lê i¿ nie mniej pasjonuj±c±...  Chichot
Przeanalizujê trzy ¶ci¶le ze sob± po³±czone elementy symbole u¿ywane bardzo powszechnie wspó³cze¶nie.

1. Gwiazda Dawida
2.Czerwony szyld ( czerwony symbol- tarcza, ko³o)
3.Flaga Israela.

Dodatkowym elementem moich rozwa¿añ bêdzie Biblijna opowie¶æ o Kainie i Ablu. zobaczymy dok±d nas zaprowadzi analiza po³±czeniowa symboli i zdarzeñ... ciekawe jest to niezmiernie, oj ciekawe!

Wiadomo od zawsze i¿ na ziemi ¿yj±  dwa Rody Stwórcy ( ja, je nazywam plusami  i minusami ,lub Synami jasno¶ci i Synami Ciemno¶ci, nie powinno siê tego nazewnictwa warto¶ciowaæ dobrzy i ¼li) , zatem istniej± dwaj Ojcowie Rodów, prekursorzy przekazu wiedzy rodowej i tworzenia swoich linii rodowych. Skoro s± Ojcowie musi te¿ byæ Matka Rodu przekazuj±ca swoje DNA i RNa ka¿dej z linii rodowych. Pramatka - symbol olbrzymiej mi³o¶ci jest neutralno¶ci± w stosunku do obydwu linii, swoj± mi³o¶ci i akceptacj± praw odmienno¶ci ka¿dej z nich wspiera ¿ycie i prawo istnienia obydwu.

Co to znaczy? I¿ mi³o¶æ bezwarunkowa nie wymusza na nikim niczego, akceptuje system warto¶ci ten z najwy¿szej "pu³ki " i ten z najni¿szej na identycznych prawach istnienia. Ich przedstawiciele ( chociaz tak bardzo ró¿ni i tak bardzo odmiennie kreuj± warunki ¿ycia swoje i innych) maj± absolutne prawo do realizacji swoich zamys³ów wedle swoich pragnieñ.

Nie istnieje w mi³o¶ci bezwarunkowej wspieranie jednej opcji i odwracanie siê od drugiej. Ka¿da z nich dla zaistnienia w czasach ostatecznych dosta³a identyczne mo¿liwo¶ci oraz identyczne prawa , pomimo i¿ wiadomym by³o z góry i¿ bêd± sz³y innymi zupe³nie drogami by mog³y wpisaæ swoje plany istnienia w przysz³o¶æ kolejnego wymiaru.
Z  powodu mo¿liwo¶ci dalszego  trwania  tych dwóch rodów w najczystszej formie, MM. praktycznie w tym samym czasie  musia³a byæ  ¿on± ich dwóch przedstawicieli ( Jezusa i Jego Brata - Jakuba) i urodziæ dwie spadkobierczynie rodowe swoim mê¿om , Sarenê i Tamar.
Przeznaczenie musia³o siê dope³niæ , obydwa rody musia³y otrzymaæ identyczne szansê  realizowania go w obecnych czasach, czasach ostatecznych.

Zatem dwa rody na ziemi z dwoma praojcami i jedna pramatka , ta sama matka dla dwóch rodów , która posiada³a i posiada wyj±tkowe prawa zarówno na ziemi jak i poza ni±. Ona niesie w sobie  wzorzec wyj¶ciowy DNA , który rozsiewa przez  materiê  "z³ote ziarno ¿ycia". DNA pramatki  jest dla form fizycznych  jak antena po³±czeniowa z nad przestrzeni± z Gwiazd± Matk±.  Wzorcem  wszelakiego ¿ycia fizycznego  w kosmosie w które wcielaj± siê dojrzewaj±ce do samo¶wiadomo¶ci Energie wydzielaj±ce siê z "Oceanu ¯ycia". Inaczej otaczaj±cej nas pulsuj±cej plazmy ¿ycia znanej pod wieloma nazwami.. Jest ona zarazem t³em ¿ycia, jego scena lub "o³tarzem" o ro¿nych poziomach wibracyjnych w ro¿nych swoich  przestrzeniach  jak i  jego zarodzi± rozsiewaj±c± siê w nawet najbardziej odleg³ych przestrzeniach kosmicznych. To z tego "t³a" wydzielaj± siê poszczególne grupy Energii - Rody Dusz, a z rodów Dusz wydzielaj± siê Energie uzyskuj±ce swoj± samo¶wiadomo¶æ ,Energie które  nastêpnie my¶l± i uczuciem tworz± ¶wiaty , wszech¶wiaty i galaktyki, kontynuuj± swój rozwój przez do¶wiadczanie siebie,  tylko mentalnie albo przez zanurzenie siê w materie.
To taki ciutkê d³ugi wstêp.

Teraz pora na Biblijn± historiê Kaina i Abla.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kain_i_Abel

Ludzie interpretowali ta historiê na mo¿liwo¶æ zrozumienia jej pierwszego bardzo prostego zrozumienia, ka¿da historia ma co najmniej trzy poziomy kodowania. Odkrywaj± siê one wedle mo¿liwo¶æ ich  zrozumienia i akceptacji, zale¿nie od osobistego rozwoju.
Zatem KAIN- syn pierworodny zwi±zany  z ziemi±, inaczej materi± z której siê tworzy zdarzenia powoduj±ce mo¿liwo¶ci rozwojowe.

KA od zawsze jest to symbol Duszy - Ducha podejmuj±cego siê swojego samorozwoju przez do¶wiadczenia. Jest to jak najbardziej  wy¿sza plusowa opcja Synów Jasno¶ci reprezentowana przez "czerwony szyld", czerwony wir , czerwon± czakrê ¿ycia. Jaki zwi±zek maj± z tym symbolem Rothschildowie, dawniej Baurowie? Do tego dojdziemy pó¼niej.
Bauer- rolnik uprawiaj±cy ziemiê , ale nie pasterz.

Nie mniej jednak Ród KA-Ina to ród "rolników" ,uprawiaj±cych ziemiê- materiê , tworz±cych z niej i na niej i osi±gaj±cych plony z ziemi /materii.  Ród  "rolników" posiada naturalne prawo do ziemi/materii , jako odno¶nik pierwotnego tworzenia z niej i posiadania wiedzy z tym zwi±zanej. Symbolem tego rodu jest czerwieñ , barwa ¿ycia w powi±zaniu z rol± pramatki istnienia, oraz tworzenia ¿ycia w materialnych przestrzeniach,    czerwony kolor ¿ycia w fizyczno¶ci ,pe³nia wiedzy ¶wiat³a - jasno¶ci oraz znak plus.
Minus jest poziom± (-) czê¶ci± wyjêt± z pe³ni plusa (+), minus pokazuje zarówno kierunek osi do¶wiadczeñ poni¿ej zera , zimno , mróz , skostnienie i brak ¶wiat³a, jak i p³aszczyznê poziom± , która jest do¶wiadczaniem na ju¿ istniej±cej p³aszczyniec  materialnej.

Plus ( +) dodatni , jasny , ciep³y kierunek twórczy w poziomie i  pionie czyli duchowy przekaz z górnego wzorca do do³u, mi³o¶æ bezwarunkowa, w gorê bia³y doskona³o¶æ, pe³nia wiedzy.

Zero (0) neutralno¶æ - mi³o¶ci bezwarunkowa , czerwona czakra ¿ycia. Akceptacja  wszystkich przejawów ¿ycia, jako ich prawa do wolno¶ci wyra¿ania siebie, wolnostojeñstwo.

Minus(-) ujemny, ciemny , zimny , mi³o¶æ uwarunkowana - emocjami, dominacja logiki korzy¶ci,. Kolor czarny , brak ¶wiat³a wiedzy, tworzenie na p³aszczyniec poziomej ale poni¿ej zera w pionie, specyfikê minusa i plusa pokazuje równie¿ o¶ matematyczna wykonywanie dzia³añ na niej.


Tak z grubsza wygl±da "trójca" stanowi±ca podstawê istnienia ¿ycia w materii.

Wracaj±c do Kaina i Abla.

KA in. - przynale¿no¶æ do ziemi - rolnik , ochrona ¿ycia w materii ,czerwona czakra ¿ycia , ¶cis³e po³±czenie z przekazem istnienia ¿ycia.Pierwsza czerwona czakra zawsze jest plusowa , jej wirowanie zgodne z obrotem wskazówek zegara czyli tworz±ce wynosz±cy wir. Ewolucja... kierunek + plus w gorê , rozwój ¿ycia.
Barwa widmowa czerwieni to niebieski, czyli osi±ganie przez czerwieñ poziomu nie fizycznego zmienia j± w niebieski. Jednym s³owem dwa kolory przynale¿ne s± zawsze jednemu, czerwieni niebieski , niebieskiemu czerwieñ.Ka¿dy z nich ma swoj± wibracjê barwy wyja¶niaj±c± moment w którym ona istnieje.

KA- in... KA. Duch, wydzielaj±cy Duszê- wcielaj±c± siê Energiê ( inaczej materializuj±c± siê na p³aszczy¼nie materialnej , któr± ona tworzy dla siebie. Innymi s³owy to KA- in jest panem i w³adc± materialnej przestrzeni , rolnikiem posiadaj±cym prawo do ziemi i zbiorów z niej.

Kim jest  zatem A- Bel  czy mo¿e A- bal?
O tym ciutkê pó¼niej....


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 15, 2012, 02:31:11 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #104 : Wrzesieñ 17, 2012, 12:10:19 »

Wracaj±c do mojego odczytu.

Wiemy ju¿ i¿ ziemi tak naprawdê by³y i s± tylko dwa Rody Stwórcy ;

1. Ród Czerwonej linii potocznie zwany "Synami Jasno¶ci"

2. Ród Czarnej linii potocznie zwany "Synami Ciemno¶ci" 

Biel by³a doskona³o¶ci± do której uzyskania i jedni i drudzy d±¿yli w trakcie swojej drogi rozwojowej, uzyskanie bieli równa³o siê z przekroczeniem duchowo/energetycznym granic III wymiaru , tzn.  maksymalnej wibracji energetycznej obecnej ziemi.

Czerwona Linia- Czerwony Ród , to Ród Ka ina

Czarna Linia-Czarny Ród, to Ród A bla.

O Kainie pisa³am w powy¿szym po¶cie teraz pora skupiæ siê na A bel.

A bel lub A bal pisownia by³a zmieniana a szczególnie zmieniano samog³oski przesuwaj±c je o jedn± w dó³.

A bel ojciec rodu pasterzy czyli hodowca "zwierz±t", pamiêtaæ równie¿ trzeba i¿  cz³owiek traci³ miano zwierzêcia gdy ¿ycie jego nabiera³o innego sensu dziêki zast±pieniu dzia³añ instynktownych inspiracj± uczuciami.

Cz³owiek ró¿ni siê od zwierzêcia tak naprawdê tylko posiadaniem uczuæ i kreowaniem swojego postêpowania dziêki nim. Do momentu korzystania z instynktu zwierzêcego jego ranga zrycia jest zwierzêca. I moim zdaniem tu kryje siê sekret priorytetu umi³owania przez Stwórcê ofiary A bla.

Czas kreacji  Ka ina  dobieg³ koñca , wszystko co mo¿na dziêki twórczo¶ci za pomoc± materii- ziemi osi±gn±æ zosta³o osi±gniête. Zasiane ziarno ¿ycia wyda³o plon w postaci Rodu A bel , który otrzyma³ do dyspozycji trzeciowymiarow± ziemiê na czas "hodowli " swojego "stada" rodu by z z "Synów Ciemno¶ci" stali siê "Synami Jasno¶ci". Taka "ofiara"- przemienienie rozwojowe by³a i jest najmilsza Stwórcy, dlatego pozornie zosta³a odrzucona ofiara Ka ina.
Czas siewu    by³ ju¿ dokonany , nast±pi³ czas "hodowli" czas rozwoju ludzkiej postaci zwierzêcej w Ludzk± postaæ uczuciow±.

Niepe³ne zrozumienie tej przepiêknej przypowie¶ci moim zdaniem polega na niezrozumieniu czasu jej trwania w dalszym ci±gu , nie jest ona zamkniêta do momentu pozornego zabicia A bel przez Ka in.
Chocia¿ w opisie jest to historia skoñczona , bo inaczej byæ nie bardzo mo¿e ¿eby przekaza³a sekret transformacji, ale w realu on a trwa do momentu a¿ Ród A bel zostanie wch³oniêty przez Ród Ka in.

Co to znaczy? Ród KA in  to ród najczystszego Boskiego  Ducha o najwyzszej wibracji jasno¶ci , który w trakcie "stwarzania " a raczej wydzielania siê Dusz  z jedni Duchowej  posiada zawsze swój odpowiednik w aspekcie minusowym , inaczej Rodzie Ciemno¶ci. Jest to jak najbardziej naturalny zawsze istniej±cy proces w podziale mo¿liwo¶ci przejawu ¿ycia przez obecno¶æ ró¿nicy potencja³ów plusa i minusa. 
¯eby mog³a nastêpowaæ kumulacja energii tworz±cej musi istnieæ ró¿nica potencja³ów. Zale¿no¶æ ta ma potwierdzenie naukowe, ca³e  ¿ycie w ¶wiecie fizycznym równie¿ opiera siê na procesach energetycznych, opisywanych ro¿nymi jêzykami.  Jêzyk Starego Testamentu jest piêknym jêzykiem literackim odleg³ych wieków , a po za tym informacje w nim s± zakodowane na ró¿nych poziomach zrozumienia.

Wracaj±c do naszego rodu A bel, wiadomo i¿ pradziadek A by³ tym pierwotnym prapradziadkiem tworz±cym w materii i z materii. W samej nazwie Rodu A bel jest ukryty sekret inspiracji rozwojowej , na drodze do uzyskania swojej doskona³o¶ci mieli on tworzyæ coraz piêkniejszy ¶wiat czyli bel z u¿yciem pradzwiêku  A. dzieje siê to tylko wówczas gdy wszystkie my¶li i uczucia powoduj±ce wymowê( wydawanie d¼wiêku)  i wprawiaj±ce s³owo w czyn inspirowane s± najczystszym uczuciem mi³o¶ci p³yn±cym z sacrum ludzkiego serca , czyli ¶wiêtego ¶wiêtych.

Gdy ludzie zaczynaj± ¿yæ czysto¶ci± uczuæ intencje ich ¿ycia s± ¶wiêto¶ci± jednocz±ca siê ze ¶wiêto¶ci± Stwórcy, na ziemi ( o³tarzu Stwórcy) nastêpuje cud przemienienia  Rodu Synów Ciemno¶ci w Ród Synów Jasno¶ci. Inaczej KA in ( DUCH STWÓRCY) "zabija" , wch³ania A bel, Oni od tego momentu tworz± juz tylko Jeden Ród Jasno¶ci.
Zwyczajnie roz¶wietlony osi±gniêt± doskona³o¶ci±  Ród Synów Ciemno¶ci osi±gaj±c doskona³o¶æ osi±ga biel.

Nale¿y  dobrze zrozumieæ symbolikê ¶wi±tyni  ( Cz³owiek), o³tarza - ( ca³a ziemia),   i ofiary ( ludzkie czyny), ca³a ziemia -miejsca dokonuj±cych siê przemian w wysianym ziarnie ¿ycia - cz³owieku.
Ludzie zarazem ziarno ¿ycia jak i ewoluuj±ce istoty pierwotnie o cechach zwierzêcych staj±ce siê cz³owiekiem z mo¿liwo¶ci± dokonywania wysiewu.

Zatem historia Kaina i Abla to piêkna a opowie¶æ o drodze rozwoju ludzko¶ci , której Stwórca podarowa³ ziemiê jako dom dokonywania swoich przemian. Ta historia jeszcze nie jest zakoñczona ale fina³ jest przewidziany w pozornie drastycznych wydarzeniach dziel±cych ( dla niewtajemniczonych) , a ³±czach dla  potrafi±cych odnale¼æ g³êbiê tego przekazu.

Jeste¶my bowiem w czasach ostatecznych gdy czysty wielki  Duch Za¶wiatowy  ³±czy siê z podró¿uj±c± w cyklach wcieleñ ziemskich Dusz±.

cd...
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #105 : Wrzesieñ 17, 2012, 20:51:33 »

cd... Historii Ka in i A bel czyli Duch i Dusza na ziemskiej drodze...


Cytuj
Dalsze losy Kaina

Gdy Kain zabi³ Abla, Bóg zwróci³ siê do Kaina s³owami: "Gdzie jest brat twój, Abel?", na co Kain odpowiedzia³ s³awnym zdaniem: "Nie wiem. Czy¿ jestem stró¿em brata mego?" (Rdz 4,9). Bóg potêpi³ czyn Kaina mówi±c, ¿e krew jego brata wo³a do niego z ziemi (Rdz 4,11). Przeklinaj±c go i uprawian± przez niego ziemiê, która wch³onê³a krew Abla (Rdz 4,11), sprawi³, ¿e ziemia ta nie da ju¿ wiêcej ¿adnych plonów Kainowi. On sam bêdzie musia³ odt±d staæ siê na zawsze tu³aczem (Rdz 4,12).

Kain powiedzia³ Bogu Jahwe, ¿e wyznaczona mu kara jest zbyt ciê¿ka – skoro ma odt±d tu³aæ siê po ¶wiecie ukrywaj±c siê przed Bogiem, bêdzie móg³ go zabiæ ka¿dy cz³owiek, którego napotka (Rdz 4,13-14). Bóg odpowiedzia³ mu, ¿e ka¿dy, kto by go zabi³, poniós³by za to siedmiokrotn± pomstê. Aby do tego nie dopu¶ciæ, naznaczy³ Kaina znamieniem, by ka¿dy móg³ go od razu rozpoznaæ (Rdz 4,15) – fakt ten odbi³ siê w jêzyku jako zwi±zek frazeologiczny "piêtno kainowe". Nastêpnie Kain odszed³ od Jahwe i zamieszka³ w kraju Nod, po³o¿onym na wschód od Edenu (Rdz 4,16).

Ksiêga Rodzaju nie mówi nic o potomkach Abla ani o tym, czy mia³ on ¿onê.

Natomiast mówi o tym, ¿e Kain mia³ ¿onê i jednego syna, Henocha, na którego cze¶æ zbudowa³ miasto Henoch. Wywód potomków Kaina w Ksiêdze Rodzaju przedstawia siê nastêpuj±co: Kain – Henoch – Irad – Mechujael – Metuszael – Lamek.
Lamek poj±³ za ¿onê dwie niewiasty: Ada i Silla. Ze zwi±zku Ady i Lameka byli: Jabal i Jubal. Z drug± ¿on± Silli± Lameka mia³ Tubal-Kaina i córkê Naamê.

Pismo ¦wiête nie podaje rozpowszechnionych w mitologii hebrajskiej informacji o szczególnym zepsuciu moralnym potomków Kaina, przypisuj±c im jedynie ró¿ne wynalazki (pasterstwo, grê na cytrze i flecie, kowalstwo). Po wywodzie potomków Kaina podaje jednak wywód potomków Adama (a w³a¶ciwie jego najm³odszego, nieodrzuconego syna Seta), do którego nale¿a³ Noe i jego synowie. Opis degeneracji moralnej ludzko¶ci przed Potopem znajduje siê w Ksiêdze Rodzaju zaraz za wywodem potomków Seta – dlatego te¿ przekonanie o wystêpno¶ci potomków Kaina i prawowito¶ci potomków Seta jest bardzo powszechne, np. w literaturze patrystycznej.


Postaram siê wyja¶niæ kod tej historii wedle mojego zrozumienia jej.

Cytuj
Gdy Kain zabi³ Abla, Bóg zwróci³ siê do Kaina s³owami: "Gdzie jest brat twój, Abel?", na co Kain odpowiedzia³ s³awnym zdaniem: "Nie wiem. Czy¿ jestem stró¿em brata mego?" (Rdz 4,9).


Jak dla mnie jest to rozdzielenie matrycy Matki nad przestrzennej na dwa jej aspekty , ten który pozostaje w za¶wiatach i nie bierze bezpo¶redniego  udzia³u w ziemskich wcieleniach i Matryca astralna - Duch z którego wydzielane s± kolejne Iskry ¿ycia Dusze , wcielaj±ce siê w materiê.
Ca³a akcja opowie¶ci moim zdaniem rozgrywa siê g³ownie miêdzy Duchem astralnym i Duszami ludzkimi.

Duch daje wolno¶æ dzia³ania i ca³kowitej decyzyjno¶ci wcielonej w Cz³owieka Duszy zatem pozornie nie wie gdzie jest jej brat, bo pomimo ca³kowitej wiedzy i ¶wiadomo¶ci nie ingeruje absolutnie w woln± wolê Duszy.
Zatem pytany przez Stwórce mówi prawdê , raz dana wolno¶æ wyboru Duszy przez Ducha  obowi±zuje go przez ca³e Ludzkie ¿ycie a¿ do powrotu Duszy do Ducha  z ludzkiej wêdrówki po ziemi.
Wolno¶æ wyboru wcielonej Duszy -Cz³owieka jest tak przeogromna i¿ mo¿e ona nawet nie zrealizowaæ stworzonego dla niej przed narodzeniem planu Ducha. Pomimo i¿ Duch zak³ada sobie wype³nienie przez Duszê jego zamys³u to wcielenie duszy w materiê tworzy czêsto tak± nieprzewidywalno¶æ decyzji Cz³owieka , ¿e plan przed urodzeniowy Ducha bardzo czêsto nie jest realizowany.

Co to znaczy i¿ krew A bel wo³a do Kaina z ziemi? Ka -Duch zawsze jest po³±czony z têskni±c± za nim Dusz± jednak uwiêzion± w materialnym cyklu wcieleñ inaczej wiêzach krwi. Uwolnienie ( po³±czenie ducha z Dusz±) nastêpuje wy³±cznie przez zakoñczenie cykli inkarnacyjnych czyli osi±gniecie pe³ni rozwoju duchowego znanego pod nazw± pe³ni ¶wiat³o¶ci Duchowej.

Cytuj
Przeklinaj±c go i uprawian± przez niego ziemiê, która wch³onê³a krew Abla (Rdz 4,11), sprawi³, ¿e ziemia ta nie da ju¿ wiêcej ¿adnych plonów Kainowi. On sam bêdzie musia³ odt±d staæ siê na zawsze tu³aczem (Rdz 4,12).

Kolejny istotny fragment raczej trudny do pojêcia tylko  w jednym aspekcie zrozumienia.
"Krew A bel" przenika KA in i uprawian± przez niego ziemiê  gdy¿ istot± duszy jest osobowo¶æ Ducha tak naprawdê Duch i Dusza ja JEDNI¡ z Ducha jest wydzielona Iskra ¯ycia -Duch zatem esencja Ducha jest wspólna dla Duszy i Ducha oni s±  nawzajem przenikniêci ni±. Ale zarazem wszystkie  zdarzenia  ¿yciowe Duszy wcielonej w Cz³owieka przenikaj± materialny ¶wiat stworzony wcze¶niej przez Ducha dla fizycznego ¿ycia Duszy wcielonej. Wszystko razem  jest polem energetycznym przez które przenika energia zdarzeñ tworzonych przez Duszê wcielon±. Powstaje wówczas trwa³y zapis , którzy tworzy  nowa jako¶æ fizycznego ¶wiata z zakotwiczon± w nim Dusz± poprzez swoje cykle ¿ycia. Czy jako¶æ ¿ycia zmienia siê pozytywnie przez sam fakt narodzin i ¶mierci? Nie jest to absolutnie zale¿ne od rozwoju duchowego cz³owieka, od jego ¿yciowych decyzji. To on tworzy jako¶æ tego przenikania , a tym samym poprawia lub pogarsza jako¶æ ¿ycia w ¶wiecie materialnym.

Ka in- Duch przekazuj±c do dyspozycji pole zdarzeñ materialnych - ziemiê nie czerpie bezpo¶rednio z niej plonów poniewa¿ da³ wolno¶æ decyzjonaln± - woln± wolê A bel - Duszy. Zatem poniek±d sta³ siê tu³aczem  do momentu a¿ dojrza³a Dusza powróci do Ducha. 

Cytuj
Kain powiedzia³ Bogu Jahwe, ¿e wyznaczona mu kara jest zbyt ciê¿ka – skoro ma odt±d tu³aæ siê po ¶wiecie ukrywaj±c siê przed Bogiem, bêdzie móg³ go zabiæ ka¿dy cz³owiek, którego napotka (Rdz 4,13-14). Bóg odpowiedzia³ mu, ¿e ka¿dy, kto by go zabi³, poniós³by za to siedmiokrotn± pomstê. Aby do tego nie dopu¶ciæ, naznaczy³ Kaina znamieniem, by ka¿dy móg³ go od razu rozpoznaæ (Rdz 4,15) – fakt ten odbi³ siê w jêzyku jako zwi±zek frazeologiczny "piêtno kainowe". Nastêpnie Kain odszed³ od Jahwe i zamieszka³ w kraju Nod, po³o¿onym na wschód od Edenu (Rdz 4,16).

Kara Boga wobec KA in- Ducha  to niemo¿liwo¶æ staniêcia przed nim ... co to dla mnie znaczy? Duch staje przed Stwórc± w celu uzyskania wyzwolenia ca³kowitego , czyli uzyskania poziomu energetycznego i wiedzy wyzwalaj±cej  go z cyklu inkarnacji. Dopóki nie   po³±czy siê on  ze wszystkimi swoimi  Duszami ( Iskrami ¯ycia wcielaj±cymi siê w wielu ludzi) nie uzyska Duch swojej pe³ni energetycznej , czyli nie mo¿e stan±æ przed Stwórc± we wiadomym celu.
Musi odzyskaæ ponownie wszystkie swoje Iskry -Dusze  wcielaj±ce siê w materiê, musi uzyskaæ swoj± pe³niê. Czy Ducha mo¿e zabiæ cz³owiek?  Oczywi¶cie ¿e nie , zatem co to znaczy zabiæ Ducha?
Bezpo¶rednio zabiæ ducha nie mo¿na ale po¶rednio tak , obni¿aj±c jego wibracje - ¶wietlisto¶ci niegodziwymi czynami  cz³owieka, a poniewa¿ Duch ju¿ nie mia wp³ywu na wybory cz³owieka poniewa¿ da³ prawo wolnej woli Duszy wcielonej , czyli cz³owiekowi zacz±³ mieæ obawy , czy z³e czyny cz³owieka nie spowoduj± jego "¶mierci" czyli obni¿enia poziomu ¶wiat³o¶ci.
Bóg da³ mu gwarancjê i¿ tak siê nie stanie,  gdyby tak siê sta³o to  "cz³owiek poniós³ by siedmiokrotn± pomstê"... co to znaczy? W istotê  duchow± Duszy jest wpisana naturalne pragnienie po³±czenia siê z Bogiem , wielka têsknota Duszy  do Jego mi³o¶ci. Zatem d±¿y ona szybciej lub wolniej do swojego rozwoju by  ponownie po³±czyæ siê  z Duchem. Je¿eli nawet w ci±gu wcielenia cz³owiek  nie  podniesie swojego rozwoju  , to swoimi niegodziwo¶ciami  nie obni¿a on poziomu ¶wiat³o¶ci Ducha , któr± posiada³ on przed wcieleniem.

Cz³owiek w swoim ciele ma 7 wirów energetycznych , które w jego kolejnych wcieleniach maj±  wp³yw na jego rozwój, a on na podnoszenie ich wibracji , czyli w³asne roz¶wietlenie. Te 7 wirów  powoduje rozwój cz³owieka , proces rozwojowy polega na podnoszeniu wibracji wszystkich po kolei. Jest  to cykl 7x7 czyli I wir staje siê wiod±cym i jego energia  przechodzi  przez kolejne 6,ten cykl dotyczy ka¿dego po koli  tworz±c proces 7x7. Zakoñczenie tego procesu zamyka pe³niê  rozwój cz³owieka materialnego,  nastêpnie uruchamia siê 8 wir, rozpoczynaj±cy proces przeistoczenia cz³owieka materialnego w cz³owieka duchowego. 

Bóg zabezpieczy³ Ka in - Ducha znamieniem , pieczêci± na czakrach  w ten sposób i¿  uzyskany poziom energetyczny wirów  w poprzednich inkarnacjach nie jest mo¿liwy do obni¿enia przez niegodziwo¶æ ¿adnego ludzkiego ¿ycia, s± to warto¶ci  sta³e.

Ka in odszed³ od Boga Jahwe i zamieszka³ w kraju NOD.

Kolejny niezmiernie ciekawy fragment, co to jest kraj NOD i kim wobec Ducha jest Bóg Jahwe?

cd...

Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #106 : Wrzesieñ 22, 2012, 11:00:16 »

Kiara
Cytuj
Ka in odszed³ od Boga Jahwe i zamieszka³ w kraju NOD.
Przepraszam szacowna, ale z tego co piszesz wynika, ¿e w tym czasie dawno istnia³ kraj, w którym ¿yli ludzie zanim Jahwe ,,stworzy³" Kaina  Chichot
Ma³o, ze zyli to ju¿ mieli swój kraj i cywilizacjê Chichot
Jak to ma siê do tego w co wierzy tyle ludzi (przepraszam nie znam dok³adnej liczby wierz±cych)
to pa Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 22, 2012, 11:00:59 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #107 : Wrzesieñ 22, 2012, 11:19:26 »

Przeczytaj dok³adnie moje pierwsze wyja¶nienie i¿ opowie¶æ jest symboliczna i odczyt nale¿y prowadziæ na kilku p³aszczyznach zrozumienia. Mo¿na ja zawsze zastosowaæ do aktualnej sytuacji , któr± chcesz przekazaæ zakodowan± w symbolach.
A druga sprawa , to rozwój ludzi , którzy dokonuj± tego samego w ró¿nych grupach i  czasach.

Kiara  U¶miech U¶miech
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #108 : Wrzesieñ 24, 2012, 16:36:10 »

Moim skromnym zdaniem szacowna symbol znaczy skrót i kod -dwa w jednym.
Jest adresowany do tych co s± w stanie go ,,z³amaæ"- odczytaæ.
Symbol generalnie jest dzie³em prostych ludzi dla prostych ludzi (nie mam na my¶li prostaczków - durni)
Dzisiaj problem z symbolami jest taki, ze zabieraj± siê za nich przedstawicieli ¶wiata nauki i religii.
Có¿ dla ka¿dego co innego Du¿y u¶miech
to pa Du¿y u¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem wypadynaszejbrygady phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni maho