Val Dee
Gość
|
 |
« : Sierpień 13, 2009, 09:00:02 » |
|
Te plamy nas wykoĂączÂą Gdyby potwierdziÂł siĂŞ nakreÂślony przez niektĂłrych naukowcĂłw scenariusz, czeka nas prawdziwa apokalipsa ÂŚwiat martwi siĂŞ globalnym ociepleniem, nie zwracajÂąc uwagi na inne zagroÂżenie, ktĂłre moÂże pojawiĂŚ siĂŞ nagle ze strony SÂłoĂąca. Jest maj 2013 r. Stacje radiowe i telewizyjne nagle przerywajÂą program i ogÂłaszajÂą, Âże wÂłaÂśnie przed chwilÂą na SÂłoĂącu nastÂąpiÂł potĂŞÂżny wybuch, ktĂłrego skutki trudno przewidzieĂŚ. Po paru godzinach zaczyna brakowaĂŚ prÂądu. StajÂą pociÂągi, tramwaje, metro, unieruchomione zostajÂą lotniska i dworce kolejowe. Brak sygnalizacji Âświetlnej powoduje gigantyczne korki na ulicach miast. Nie dziaÂłajÂą windy, stacje benzynowe, telefony, radio i telewizja, satelitarna nawigacja, staje caÂły przemysÂł. Brakuje wody, przestaje dziaÂłaĂŚ sÂłuÂżba zdrowia, handel, banki, systemy komputerowe. Zaczyna siĂŞ apokalipsa, ktĂłrej przedsmak mieli mieszkaĂący Nowego Jorku i kilku innych miast w sierpniu 2003 r. Tamten blackout trwaÂł tylko parĂŞ godzin. Tym razem cywilizacyjna katastrofa moÂże ogarn¹Ì caÂłe kraje i kontynenty, a nawet glob, i trwaĂŚ wiele miesiĂŞcy, a moÂże nawet lat. To nie scenariusz filmu grozy, lecz wnioski z raportu National Academy of Sciences (amerykaĂąskiej akademii nauk) (link do peÂłnej wersji raportu – na naszej stronie internetowej), ostrzegajÂącego przed kataklizmem, ktĂłrego rozmiarĂłw do tej pory nigdy nie zaznaliÂśmy. SÂłoĂące Âśpi AktywnoœÌ SÂłoĂąca zmienia siĂŞ co okoÂło 11 lat, a jednÂą z jej miar jest liczba plam sÂłonecznych. W maksimum normalnego cyklu w ciÂągu miesiÂąca moÂżna ich dostrzec na tarczy okoÂło 120. SÂą to obszary ogromnej aktywnoÂści pĂłl magnetycznych. Przyczyn ich fluktuacji ciÂągle nie znamy, wiemy natomiast, Âże istotnie wpÂływajÂą na to, co dzieje siĂŞ na Ziemi. Obecny cykl sÂłoneczny (23, odkÂąd zaczĂŞliÂśmy je liczyĂŚ w 1755 r.) miaÂł swoje maksimum we wrzeÂśniu 2001 r. (150 plam), a NASA ogÂłosiÂła, Âże jego minimum skoĂączy siĂŞ w 2006 r. i wtedy zacznie siĂŞ nastĂŞpny cykl, ktĂłry bĂŞdzie o 50 proc. gwaÂłtowniejszy od obecnego. Jednak siĂŞ nie skoĂączyÂł – liczba plam niespodziewanie nadal maleje – i nowy, 24 cykl ciÂągle siĂŞ nie pojawia. Od 50 lat 2008 r. byÂł rokiem najczystszego SÂłoĂąca: w ciÂągu 266 dni nie zaobserwowano wtedy ani jednej plamy, a w pierwszym pó³roczu bie¿¹cego roku pokazaÂło siĂŞ ich jeszcze mniej. Jak dotÂąd, w caÂłym cyklu 23 (do 29 lipca 2009 r.) byÂło juÂż 671 dni bez plam. ÂŚrednio w okresach minimum cyklu sÂłonecznego jest 485 takich dni. JuÂż zdawaÂło siĂŞ, Âże SÂłoĂące budzi siĂŞ z drzemki (na poczÂątku lipca zaobserwowano 20 plam), ale pod koniec miesiÂąca tarcza SÂłoĂąca znowu byÂła czysta. Do tej pory, po osiÂągniĂŞciu minimum cyklu, aktywnoœÌ SÂłoĂąca rosÂła zwykle bardzo szybko, zmierzajÂąc stromo ku maksimum. Tym razem jest inaczej – SÂłoĂące Âśpi. Cieszy to radiowcĂłw i ludzi korzystajÂących z satelitĂłw, gdyÂż maÂła aktywnoœÌ sÂłoneczna oznacza maÂło burz magnetycznych i maÂło zak³óceĂą w pracy ich urzÂądzeĂą. Panel uczonych, zorganizowany przez National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) i NASA, ogÂłosiÂł 29 maja, Âże maksimum 24 cyklu moÂżna spodziewaĂŚ siĂŞ w maju 2013 r. i bĂŞdzie wtedy 90 plam (link na naszej stronie internetowej). Ma to byĂŚ najsÂłabsze maksimum od 1928 r., kiedy to pokazaÂło siĂŞ tylko 78 plam. Ale tej opinii nie podzielili wszyscy paneliÂści – niektĂłrzy uwaÂżajÂą, Âże w maksimum bĂŞdzie zaledwie 70 plam. Takie przepowiednie sÂłabo siĂŞ sprawdzajÂą, poniewaÂż nastÂąpiÂła zmiana magnetyzmu SÂłoĂąca, ktĂłrej przyczyn nie znamy. Dlatego obserwacje z poprzednich dziesiĂŞcioleci nie pasujÂą do dzisiejszej sytuacji. Astronomowie obawiajÂą siĂŞ, Âże obecna faza aktywnoÂści SÂłoĂąca moÂże byĂŚ podobna do tego, co dziaÂło siĂŞ w tzw. minimum Maundera, kiedy przez 70 lat (1645–1715) liczba plam nie przekraczaÂła trzech, a temperatura na Ziemi byÂła najniÂższa od 8 tys. lat. Europejskie rzeki zamarzaÂły rokrocznie, przez BaÂłtyk jeÂździÂło siĂŞ saniami, a alpejskie lodowce schodziÂły daleko w doliny, niszczÂąc pola i osady. W podobnÂą, lecz krĂłtszÂą drzemkĂŞ SÂłoĂące wpadÂło w minimum Daltona (1790–1820), gdy Âśrednia temperatura byÂła o 2–4 st. C niÂższa niÂż w XX w. Wtedy (w 1812 r.) Napoleon szedÂł na MoskwĂŞ. Na podstawie zmian aktywnoÂści SÂłoĂąca niektĂłrzy astronomowie przewidujÂą, Âże Ziemia zacznie siĂŞ ochÂładzaĂŚ od 2015 r. i wkroczy w zimny okres w latach 2021–2026 lub 2050–2060, podobny jak podczas minimum Maundera. Natomiast dÂługoterminowe oziĂŞbienie przewidywane jest na lata 2100–2200. Znani klimatolodzy, Wallace Broecker z Columbia University i Reid Bryson z Wisconsin-Madison University, twierdzÂą, Âże za okoÂło 50 lub 500 lat moÂże nadejœÌ nowa epoka lodowa – taka, jaka skoĂączyÂła siĂŞ okoÂło 10 tys. lat temu, gdy znaczna czêœÌ pó³kuli pó³nocnej naszego globu pokryta byÂła lodem gruboÂści 3 tys. m. Jak uczy geologia, nowe zlodowacenie nadejdzie nieuchronnie i bĂŞdzie wielkim wyzwaniem dla cywilizacji. Nadchodzi wielka burza Gorzej jest z krĂłtkoterminowymi zmianami aktywnoÂści SÂłoĂąca. Ich skutki tylko z pozoru sÂą mniej groÂźne od epoki lodowej. WskazĂłwkÂą tego, co moÂże nas wkrĂłtce spotkaĂŚ, jest tzw. rozbÂłysk Carringtona z 1859 r. Wtedy minimum poprzedzajÂące 10 cykl sÂłoneczny miaÂło 654 dni bez plam, a wiĂŞc mniej niÂż w obecnym cyklu. 1 wrzeÂśnia 1859 r. brytyjski astronom Richard Carrington zaobserwowaÂł w nowej wielkiej grupie plam (10 razy wiĂŞkszej od Âśrednicy Ziemi) ogromny rozbÂłysk biaÂłego ÂświatÂła, trwajÂący okoÂło 60 sek . Kilka minut póŸniej tsunami wysokoenergetycznych protonĂłw sÂłonecznych dotarÂło do Ziemi i zostawiÂło trwaÂły Âślad w rdzeniach lodowych (jako ogromny wzrost azotanĂłw), najsilniejszy od 450 lat, kilkakrotnie wiĂŞkszy niÂż po burzach w XX w. 17 godzin po rozbÂłysku miliardy ton plazmy wyrzuconej z korony sÂłonecznej dotarÂły do Ziemi. Zaburzenia pola magnetycznego z tym zwiÂązane trwaÂły na naszej planecie od 2 do 7 wrzeÂśnia, a wywoÂłane nimi zorze polarne widoczne byÂły nawet na Bahamach, Kubie i w Indiach. IntensywnoœÌ tych zak³óceĂą byÂła wielokrotnie silniejsza od kilku innych, jakie pojawiÂły siĂŞ w XX w. i spowodowaÂły m.in. niemal natychmiastowe wy³¹czenie systemu energetycznego caÂłego Quebecu oraz na duÂżych poÂłaciach pó³nocnych stanĂłw USA i w innych krajach. RozbÂłysk Carringtona 150 lat temu nie miaÂł czego uszkadzaĂŚ i wy³¹czaĂŚ, bo nie byÂło jeszcze sieci energetycznych, od ktĂłrych caÂłkowicie jest uzaleÂżniona nasza cywilizacja. Skutki tamtego sÂłonecznego impulsu magnetycznego byÂły niewielkie. Najbardziej spektakularne dotknĂŞÂły dopiero co powstaÂły system telegraficzny. Iskry z aparatury raziÂły obsÂługĂŞ i wywoÂływaÂły poÂżary urzĂŞdĂłw telegraficznych. Nawet gdy od³¹czano baterie, w liniach pÂłyn¹³ silny prÂąd, indukowany przez sÂłoneczny impuls magnetyczny. WedÂług raportu NAS z 2008 r., gdyby rozbÂłysk taki, jak zauwaÂżyÂł Carrington, zdarzyÂł siĂŞ teraz, spowodowaÂłby zniszczenia infrastruktury siĂŞgajÂące w samych tylko Stanach Zjednoczonych 2 bln dol., a ich odbudowa zajĂŞÂłaby od 4 do 10 lat. Wielka burza geomagnetyczna moÂże pojawiĂŚ siĂŞ w maju 2013 r., w maksimum 24 cyklu – twierdzi dr Doug Biesecker, szef NOAA. Obecnie wiemy, co moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ wskutek sÂłonecznego rozbÂłysku, poniewaÂż ogromny impuls elektromagnetyczny towarzyszy wybuchowi broni jÂądrowej. Badania jego skutkĂłw, prowadzone od poczÂątku lat 70., wskazujÂą, Âże wspó³czesna elektronika i oparty na niej Âświatowy system ³¹cznoÂści nie sÂą odporne na ten efekt. ByĂŚ moÂże to jest jeden z powodĂłw, dla ktĂłrego nikt nie pali siĂŞ do wojny jÂądrowej, gdyÂż impuls elektromagnetyczny uniemoÂżliwia dowodzenie oddziaÂłami powyÂżej szczebla najniÂższego, co moÂże sprawiĂŚ, Âże wojna taka wymknie siĂŞ spod kontroli. Tygodnik "New Scientist" z 23 marca 2009 r. dokÂładnie opisuje, co moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ za cztery lata. Najbardziej naraÂżone na uszkodzenia sÂą sieci energetyczne. WnikniĂŞcie plazmy sÂłonecznej w naszÂą magnetosferĂŞ spowoduje gwaÂłtowne zaburzenia ziemskiego pola magnetycznego, a to z kolei wzbudzi prÂąd staÂły w liniach przesyÂłowych, dziaÂłajÂących jak ogromne anteny, oraz w samych elektrowniach i transformatorach. Wzrost prÂądu staÂłego wytworzy silne pola magnetyczne w rdzeniach transformatorĂłw, prowadzÂąc do ich przegrzania i stopienia. To wÂłaÂśnie staÂło siĂŞ w kanadyjskim Quebecu 20 lat temu i 6 mln ludzi nie miaÂło wtedy prÂądu przez 9 godzin. Ale w 2013 r. moÂże byĂŚ znacznie gorzej. WedÂług wspomnianego raportu NAS, nawet wielokrotnie mniejsza burza sÂłoneczna – taka, jaka zdarzyÂła siĂŞ 15 maja 1921 r., wzbudziÂłaby ogromne prÂądy gruntowe, ktĂłre w ciÂągu 90 sekund zniszczyÂłyby w samych Stanach Zjednoczonych okoÂło 350 wielkich transformatorĂłw, a takÂże lokalne stacje, pozbawiajÂąc elektrycznoÂści ponad 130 mln osĂłb. Natomiast burza tej wielkoÂści, co w 1859 r., mogÂłaby zniszczyĂŚ ca³¹ sieĂŚ energetycznÂą krajĂłw uprzemysÂłowionych. Stany Zjednoczone sÂą na to bardziej naraÂżone z powodu bliskoÂści bieguna magnetycznego, ale europejskie sieci energetyczne, mocno ze sobÂą powiÂązane, sÂą mniej odporne od amerykaĂąskich. Wtedy zacznie siĂŞ kaskada dalszych nieszczêœÌ. CaÂła sytuacja moÂże trwaĂŚ miesiÂące, a nawet lata. Stopionych transformatorĂłw nie da siĂŞ naprawiĂŚ, trzeba bĂŞdzie je wymieniaĂŚ na nowe. W Stanach Zjednoczonych jest obecnie zaledwie kilka zapasowych duÂżych transformatorĂłw, a zbudowanie nowego (w fabrykach pozbawionych elektrycznoÂści?) zwykle trwa okoÂło 12 miesiĂŞcy. SÂłoĂące bywa kapryÂśne Niestety, nie jest to science fiction, lecz wynik badaĂą sponsorowanych przez NASA i opublikowanych w koĂącu 2008 r. przez NAS w specjalnym raporcie. Wynika z nich, Âże im bardziej prymitywna cywilizacja, jak ta w poprzednich wiekach, tym bardziej jest odporna na kaprysy SÂłoĂąca. Rzecz jasna w ciÂągu najbliÂższych kilku lat moÂżna przygotowaĂŚ siĂŞ na wypadek takiej katastrofy. Istnieje jednak niebezpieczeĂąstwo, Âże rzÂądy zignorujÂą to ostrzeÂżenie, bo nic podobnego dotÂąd nie przydarzyÂło siĂŞ przecieÂż naszej mÂłodej cywilizacji technicznej. WyobraÂźnia zawodzi, gdy nie ma odpowiednich porĂłwnaĂą. Ale zdaniem wielu naukowcĂłw, wielka burza sÂłoneczna jest zagroÂżeniem bez porĂłwnania wiĂŞkszym niÂż rzekomo katastroficzne ocieplenie klimatu, na ktĂłrym skupia siĂŞ obecnie uwaga politykĂłw. Do maja 2013 r. zostaÂło niewiele czasu. Co prawda NASA moÂże siĂŞ myliĂŚ i cykl 24 moÂże byĂŚ Âłagodniejszy od tego z 1859 r., jednak liczenie na takÂą wspaniaÂłomyÂślnoœÌ SÂłoĂąca jest maÂło odpowiedzialne. Istnieje moÂżliwoœÌ znacznego ograniczenia skutkĂłw takiej katastrofy dziĂŞki wprowadzeniu ÂśrodkĂłw zaradczych w skali caÂłego Âświata. Jednym z nich sÂą wielkie kondensatory chroniÂące przyelektrowniane transformatory, bĂŞdÂące newralgicznymi elementami systemĂłw energetycznych. Poza tym naleÂżaÂłoby przystosowaĂŚ sieci przesyÂłu energii tak, by moÂżna je byÂło szybko i bezpiecznie wy³¹czyĂŚ po ogÂłoszeniu alarmu sÂłonecznego. MielibyÂśmy na to najwyÂżej kilkanaÂście godzin miĂŞdzy rozbÂłyskiem sÂłonecznym a dotarciem do Ziemi fali plazmy. Istnieje satelitarny system monitorowania aktywnoÂści sÂłonecznej ciÂągle sprawny, choĂŚ przestarzaÂły, ktĂłry potrafi wykryĂŚ sÂłoneczny wybuch. Jednak ten system, przeznaczony g³ównie do badaĂą naukowych, sam jest maÂło odporny na burze sÂłoneczne i wymaga ochrony. Znacznie lepiej sprawdzajÂą siĂŞ tanie satelity wyposaÂżone w proste instrumenty. Obecne prognozy pogody kosmicznej ( http://spaceweather.com) sÂą rĂłwnie maÂło pewne jak meteorologiczne sprzed 50 lat. Nie wiadomo, czy istniejÂący system zd¹¿y zaalarmowaĂŚ odpowiednie sÂłuÂżby i czy one potrafiÂą z tego zrobiĂŚ wÂłaÂściwy uÂżytek. artykuÂł pochodzi stÂąd: http://wiadomosci.onet.pl/1570048,242,1,kioskart.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 13, 2009, 09:01:11 wysłane przez Val Dee »
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #1 : Sierpień 13, 2009, 12:19:23 » |
|
W³aœnie przeczyta³am ten art na Onecie. Budzi spory niepokój, niestety podejrzewam, ¿e rz¹dy nie zareaguj¹ na czas, a ju¿ na pewno nie nasz i stare powiedzenie, ¿e Polak m¹dry po szkodzie znowu znajdzie swoje uzasadnienie. Artyku³ jest tymbardziej ciekawy, poniewa¿ badania by³y prowadzone na proœbê NASA, o ile dobrze pamiêtam, a przecie¿ NASA na swojej stronie dementuje wszystkie pog³oski dotycz¹ce roku 2012. Nie dawniej ni¿ wczoraj szuka³am u nich informacji na temat Nibiru ( http://astrobiology.nasa.gov/ask-an-astrobiologist/intro/nibiru-and-doomsday-2012-questions-and-answers). Zanegowali wszystko, od istnienia Nibiru a¿ po wiarygodnoœÌ filmu Emmericha "2012", którego premiera bêdzie w listopadzie. To, co zwróci³o moj¹ uwagê to to, ¿e skoro s¹ tak pewni tego, ¿e cywilizacjê nie czeka ¿adna katastrofa, to sk¹d ich zainteresowanie aktywnoœci¹ S³oùca i zlecanie badaù z tym zwi¹zanych. Ciekawa jestem, co Wy na temat tego artyku³u s¹dzicie, jest siê czym martwiÌ czy to tylko suche kalkulacje i przypuszczenia oparte na znajomoœci historii i powtarzalnoœci siê niektórych zdarzeù? A mo¿e próbuj¹ powoli przygotowywaÌ ludzi na coœ, o czym wiedz¹, ¿e mo¿e siê zdarzyÌ? Pewne jest to, ¿e teraz NASA dostanie jeszcze wiêcej pytaù zatytu³owanych Doomsday i ich astrobiolodzy znowu bêd¹ mieÌ pe³ne rêce roboty, na któr¹ bêd¹ biadoliÌ.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
jeremiasz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Sierpień 15, 2009, 21:13:17 » |
|
A czy moÂżna coÂś zrobiĂŚ? Moim zdaniem niczego nie moÂżna, caÂła nasza cywilizacja jest oparta na "prÂądzie". Nie przestawimy sie na konie i silniki parowe. Niczego nie moÂżna zrobiĂŚ. Dlatego martwienie siĂŞ nic nie da.
pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2009, 21:13:36 wysłane przez jeremiasz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
 |
« Odpowiedz #3 : Sierpień 17, 2009, 05:58:08 » |
|
W³aœnie przeczyta³am ten art na Onecie. Budzi spory niepokój, niestety podejrzewam, ¿e rz¹dy nie zareaguj¹ na czas, a ju¿ na pewno nie nasz i stare powiedzenie, ¿e Polak m¹dry po szkodzie znowu znajdzie swoje uzasadnienie. Artyku³ jest tymbardziej ciekawy, poniewa¿ badania by³y prowadzone na proœbê NASA, o ile dobrze pamiêtam, a przecie¿ NASA na swojej stronie dementuje wszystkie pog³oski dotycz¹ce roku 2012. Nie dawniej ni¿ wczoraj szuka³am u nich informacji na temat Nibiru ( http://astrobiology.nasa.gov/ask-an-astrobiologist/intro/nibiru-and-doomsday-2012-questions-and-answers). Zanegowali wszystko, od istnienia Nibiru a¿ po wiarygodnoœÌ filmu Emmericha "2012", którego premiera bêdzie w listopadzie. To, co zwróci³o moj¹ uwagê to to, ¿e skoro s¹ tak pewni tego, ¿e cywilizacjê nie czeka ¿adna katastrofa, to sk¹d ich zainteresowanie aktywnoœci¹ S³oùca i zlecanie badaù z tym zwi¹zanych. Ciekawa jestem, co Wy na temat tego artyku³u s¹dzicie, jest siê czym martwiÌ czy to tylko suche kalkulacje i przypuszczenia oparte na znajomoœci historii i powtarzalnoœci siê niektórych zdarzeù? A mo¿e próbuj¹ powoli przygotowywaÌ ludzi na coœ, o czym wiedz¹, ¿e mo¿e siê zdarzyÌ? Pewne jest to, ¿e teraz NASA dostanie jeszcze wiêcej pytaù zatytu³owanych Doomsday i ich astrobiolodzy znowu bêd¹ mieÌ pe³ne rêce roboty, na któr¹ bêd¹ biadoliÌ. S³oùceca³y czas jest badane a to, ¿e nie wierz¹ w Nibiru nie oznacza ¿e zagro¿enie mo¿e przyjœÌ z innego kierunku - niebo jest ca³y czas monitorowane
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Sierpień 17, 2009, 17:15:08 » |
|
A czy moÂżna coÂś zrobiĂŚ? Moim zdaniem niczego nie moÂżna, caÂła nasza cywilizacja jest oparta na "prÂądzie". Nie przestawimy sie na konie i silniki parowe. Niczego nie moÂżna zrobiĂŚ.
MoÂżna. Trzeba w koĂącu zrozumieĂŚ, Âże WszechÂświat ma naturĂŞ elektrycznÂą. http://www.focus.pl/video/film/model-elektrycznego-wszechswiata/http://lordlucasen.w.interia.pl/eu.htmDobrze wiedziaÂł o tym Nikola Tesla wypowiadajÂąc swoje sÂłynne zdanie “Enegria elektryczna jest wszech obecna w nieograniczonych iloÂściach I moÂże zasilaĂŚ maszyneriĂŞ Âświata bez potrzeby wĂŞgla, gazu czy innych paliw.”Nie tylko wiedziaÂł o tym, ale budowaÂł wynalazki za pomocÂą ktĂłrych wykorzystywaÂł tÂą energiĂŞ. Skoro on to potrafiÂł, to jestem pewien , Âże rĂłwnieÂż dzisiaj istniejÂą takie technologie, zbliÂżone do tego, co konstruowaÂł Tesla. Istnieje wszakÂże jeden maÂły problem - ludzka chciwoœÌ. Produkcja energii elektrycznej to chyba najbardziej strategiczna sfera kaÂżdego PaĂąstwa. Kto ma energiĂŞ ten ma wÂładzĂŞ. Gdyby kaÂżdy miaÂł swĂłj darmowy dostĂŞp do energii elektrycznej to jakÂą wÂładzĂŞ miaÂłoby PaĂąstwo ? Nie zmienia to faktu, Âże istniejÂą urzÂądzenia , plany i technologie, ktĂłre wykorzystujÂą darmowÂą energiĂŞ pÂłynÂącÂą z elektrycznego wszechÂświata. O tym czy tak rzeczywiÂście jest przekonamy siĂŞ tuÂż po tym jak nam w 013 na dÂłuÂżej zgaÂśnie ÂświatÂło  . ZresztÂą. KtoÂś mÂądry w cytowanym artykule zauwaÂżyÂł , Âże : nawet wielokrotnie mniejsza burza sÂłoneczna – taka, jaka zdarzyÂła siĂŞ 15 maja 1921 r., wzbudziÂłaby ogromne prÂądy gruntowe, Nie znam siĂŞ za dobrze na energetyce, ale czy nie wystarczyÂłoby w tym gruncie zakopaĂŚ trochĂŞ kabli, a potem korzystaĂŚ z energii w nich wzbudzonej ? Poza tym warto moÂże ( albo nie warto -zaleÂży od punktu widzenia ) dopatrzeĂŚ siĂŞ zbieÂżnoÂści katastroficznego "koĂąca Âświata 2012" , a wiĂŞc i koĂąca cywilizacji jakÂą znamy z dzisiejszÂą stagnacjÂą SÂłoĂąca i , zapowiadanÂą na 2013 , jego gigantycznÂą aktywnoÂściÂą. MoÂżna na to patrzeĂŚ i tak,Âże ktoÂś nam wy³¹czy prÂąd z elektrowni , ale za to w³¹czy coÂś o wiele bardziej wydajnego 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #5 : Sierpień 24, 2009, 19:40:38 » |
|
Witam wszystkich, Dlaczego mamy sie sloneczka obawiac? ze takie duze i gorace, ze promyk zloty…  A przeciez tylko od nas zalezy co ono uczyni. Cala wiedza bazuje na naszej pamieci (Memories, lat.mem-oria) czyli na Mem=czas oraz Ories. Ories oznacza “wschod” ale i “bog slonca” ktory jest prawdziwym zrodlem swiatla dla swiata, ktory jestesmy zdolni postrzegac jako wlasnie fenomeny w czasie. Grzebiac dalej dojdziemy do Sumeru gdzie znajdziemy, ze SIN ( bog ksiezyca) jest tatusiem boga slonca, Schamasch. Od SIN pochodzi nazwa znanej nam pustyni oraz gory zwiazanej z “narodem wybranym” . Jak to juz wiemy to wystarczy wpasc do egiptu i przyjrzec sie Horusowi. To bog swiata (naszego), to bog swiatla ze swoimi trojkatnymi skrzydlami obejmujacymi “niebo” a jego oczy to… nic innego jak slonko i ksiezyc. Synteza obu oczu Horusa to “trzecie oko”. Stad recepta gotowa. Polaczyc przeciwienstwa w jednosc a promien tej nowej swiadomosci pozwoli nowym(trzecim) okiem spojrzec na rzeczywistosc. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Sierpień 24, 2009, 20:05:08 » |
|
...przyjrzec sie Horusowi. To bog swiata (naszego), to bog swiatla ze swoimi trojkatnymi skrzydlami obejmujacymi niebo.. Fajny wywĂłd. Ale to poniÂżej wyglÂąda mi na jakieÂś skrĂŞcenie w bok: .. a jego oczy to… nic innego jak slonko i ksiezyc. Synteza obu oczu Horusa to “trzecie oko”. Stad recepta gotowa. Polaczyc przeciwienstwa w jednosc a promien tej nowej swiadomosci pozwoli nowym(trzecim) okiem spojrzec na rzeczywistosc. .. w snsie, Âże mechanika rozkminiania dualnosci, odnajdywania punktu zero wznoszÂącego na kolejny stopieĂą jakotaka pasuje, ale jest tu chyba naprojektowana na Horusa przez jak¹œ szko³ê ezoterycznÂą. SÂłowo Horus wziĂŞÂło sie od sÂłowa " HORa" ( KRÂĄG), .. a zatem KrĂŞgus (w dosÂłownym tÂłumaczeniu) Mozna na to spojrzeĂŚ jak na 'zasadĂŞ orbity', albo torus, gdzie jest punkt w Âśrodku oraz Sfera Pola z owego punktu .. w tym przypadku Helio. [Hel i O]
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2009, 00:50:24 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #7 : Sierpień 24, 2009, 22:15:23 » |
|
Witaj PHIRIOORIw snsie, ¿e mechanika rozkminiania dualnosci, odnajdywania punktu zero wznosz¹cego na kolejny stopieù jakotaka pasuje, ale jest tu chyba naprojektowana na Horusa przez jak¹œ szko³ê ezoteryczn¹. ani troche. Potraktuj trojkatne skrzydla Horusa jak wycinki kola o kacie 90 stopni. Zwroc je naprzeciw lukami i przybliz na tyle aby luki sie przeciely i tam wpisz pierwsze kolo (ksiezyc) Zblizaj dalej az do utworzenia kwadratu, wpisz wieksze kolo(slonce) i wtedy otrzymasz oko Horusa. Synteza (duchowa) obu "oczu" do "trzeciego oka" to wyniesienie sie do Ozyrysa , boga urodzaju, boga corocznie umierajacego i rodzacego sie . Jest to droga od centrum Ozyrysa do szczytu, na ktorym jego tron. Prowadzi do niego 3 x 3 stopni. Ta gora odpowiada energii kundalini, osi swiata. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 25, 2009, 07:06:36 wysłane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Sierpień 28, 2009, 11:14:41 » |
|
..MogÂłbyÂś to pokazaĂŚ w animacji.  bo nie mam pewnoÂści czy dobrze odbieram "Twoja" myÂśl, aby z iÂą dyskutowaĂŚ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2009, 11:48:40 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
 |
« Odpowiedz #10 : Sierpień 30, 2009, 00:13:52 » |
|
udaÂło siĂŞ acentaur:  Czyli 4 wycinki jednego KOÂŁA tworzÂą Dwa kwadraty(Ty narysowaÂłeÂś tylko jeden.. jedno oko, od razu to TRZECIE - ALE wĂłwczas to tylko PĂÂŁ KOÂŁA, a ja twierdze iÂż HOR, to koÂło PEÂŁNE/CAÂŁE), te kawdraty- to powieki. Czyli to, co po wiekach. i Dwoje oczu ..Ale wĂłwczas mamy DWA KOÂŁA > DWA SÂŁOĂCA (co jeszcze mogĂŞ poj¹Ì) ..oraz dwa ksiĂŞzyce (ale tu zaczyna siĂŞ klopot, bo ja nawet jednego nie akceptujĂŞ) btw. zamierzam w dosyc krĂłtkim czasie pozbawiĂŚ ziemiĂŞ ksiĂŞÂżyca ..to co?! wtedy nie mielibyÂśmy (mieszkanncy planety) Âźrenic? ..tak bez ÂŻreNIC  ... nieeee chyba cos nieteges! CaÂłe Âżycie ÂżarÂłem nic. Nawet mi smakuje. Jak mĂłgÂłbym od tego odwyknÂąc?!.. NIE ÂŻREĂ NIC ?.. no zastanawiam siĂŞ..z kolei 2 ksiĂŞÂżyce, to dwa razy wiĂŞcej do zjedzenia.. a trzeba dbaĂŚ o liniĂŞ.. Dlatego sie pytam: zjem ja? ziem ia? ZiemJa? Ziemia? ostatecznie moÂżnaby zastanowiĂŚ sie nad pozostawieniem ksiĂŞÂży CA... ale Âżeby aÂż dwĂłch?! niech pomyslĂŞ...
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2009, 00:49:14 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #11 : Sierpień 30, 2009, 01:05:59 » |
|
Ksiezyc jest "sloncem nocy", czyli swiata podziemnego, swiata odbic ,on by nie zdzierzyl calego swiatla, ktore daje slonce. A wzorzec zycia odbity w tym satelicie przekazuje obnizony o polowe mocy energetycznej , wzorzec zycia temu swiatu. On tez musi istniec, by istnial znany nam swiat. Ale to sie zmieni ,zaistnieja nowe parametry i nowa wiedza z tym zwiazana. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #12 : Sierpień 30, 2009, 12:27:04 » |
|
... a mog³abyœ Kiaro przybli¿yÌ nam "nowe parametry" To wa¿ne, jak s¹dzê, bowiem najwy¿sza ju¿ pora na stwarzanie a nie na domys³y i b³¹dzenie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2009, 13:59:41 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Sierpień 30, 2009, 13:25:55 » |
|
KsiĂŞÂżyc, "Âświat odbity" , materia podtrzymujÂąca wykluwajÂące siĂŞ Âżycie ... KsiĂŞÂżyc jako depozytariusz wiedzy przeznaczonej dla ludzi. Tak go rozumiem. Jest stabilizatorem potrzebnym tak samo Matce Ziemi, jak Ziemia jest potrzebna jemu. WspĂłlnie troszczÂą siĂŞ o podtrzymywanie warunkĂłw dla istnienia Âżycia na Ziemi. KojarzÂą mi siĂŞ z Matecznikiem, lub bardziej technicznie - z INKUBATOREM. Niemniej jednak Âżycie w koĂącu wyewoluuje tak, Âże wyroÂśnie z inkubatora, wchÂłonie go, przeksztaÂłci, ale nie zniszczy, gdyÂż harmonia nie wymaga niszczenia czegokolwiek. Chwilowy rozpad na czynniki pierwsze jest konieczny poczwarce, aby przemieniĂŚ siĂŞ w motyla. To SÂłoĂące jest naszym wyzwalaczem, gwiazdÂą harmonicznÂą, zasilaczem Âżycia. Ono teÂż dostarczy impulsu nam do rozwoju, tak samo, jak robi to z przyrodÂą kaÂżdego roku w nieskoĂączonych cyklach wiosen,lat,jesieni i zim.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : Sierpień 30, 2009, 16:42:28 » |
|
Nowe parametry , tworzy podnoszaca sie wibracja w nas i otwierajaca sie swiadomosc. wyzsza energia zastosowana w przezywaniu normalnosci zycia, nic wiecej. Tworzyc mozna i trzeba coraz wiekszym przezywaniem ,z coraz wyzsza etyka napelniona miloscia. To wchodzenie w wymiar w ktorym taka sama podstawa zycia jak widzenie i slyszenie , bedzie odczowanie uczuc. I to sa nowe parametry , ktorech Czlowiek nie stosuje w zyciu. On stosuje widzenie, slyszenie i korzysci materialne , ktore mu to przyniesie. Pozniej beda brane pod uwage korzysci duchowe tworzace poziom zycia fizycznego. do tej pory byly korzysci materialne uzalezniajace duchowe ksztaltowanie sie otoczenia. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Sierpień 30, 2009, 18:58:59 » |
|
Gdzie jest granica miĂŞdzy duchem a materiÂą, skoro wszystko jest mniej lub bardziej zagĂŞszczonÂą energiÂą ( wibracja). Co to znaczy rozwĂłj duchowy w tym odniesieniu? A rozwĂłj DUSZ-ny teÂż istnieje, MENT-alny etc, etc....  I czy w czasach tak burzliwych nie lepiej byÂłoby raczej przyhamowaĂŚ intensywnoœÌ przeÂżywania, a wejœÌ bardziej w CiSZĂ, z ktĂłrej najwiĂŞkszÂą moÂżna byÂłoby czerpaĂŚ moc stwarzania, jak ktoÂś by tu Âładnie napisaÂł?
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2009, 19:29:39 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #16 : Sierpień 30, 2009, 19:07:47 » |
|
MiÂłe panie, ale zaczynamy juÂż inny temat wiĂŞc moze przenieÂśmy to w odpowiednie miejsce.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2009, 19:08:19 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #17 : Sierpień 30, 2009, 19:23:29 » |
|
To mo¿e tak Dariuszu wybrnê. Otó¿, S³oùce symbolizuje nasz¹ ŒwiadomoœÌ (w odniesieniu do œwiadomoœci zewnêtrznej, czyli ego) Ksiê¿yc podœwiadomoœÌ. Zatem nie przypadkiem jest ono takie rozbuchane. St¹d piszê o wyciszeniu "prze¿ywania", które kojarzy siê w³aœnie z wybuja³¹ emocjonalnoœci¹. Uczucia natomiast cechuj¹ siê subteln¹ tkliwoœci¹ i najczêœciej przejawiaj¹ siê poprzez ciszê, pomiêdzy s³owami. Tam mo¿na us³yszeÌ bicie w³asnego i bliŸniego serca. A doœwiadczanie takie nie inne w œwiadomoœci zewnêtrznej wp³ywa, czyli "niejako "buduje" sferê podœwiadom¹. To mniej wiêcej tyle w tej kwestii. Czyli o czym nie napiszemy i tak siê gdzieœ tam zbiegnie w Jednym. Napisano tu tak¿e: "Te plamy nas wykoùcz¹". A to myœmy je powinni wykoùczyÌ, skoro nam tak zagra¿aj¹. Nie doceniamy swoich mo¿liwoœci....? Jeszcze jedno: Kiaro zapyta³em: jakie parametry?. Ka¿dy inaczej pojmuje normalnoœÌ; jeden po katolicku, inny po muzu³maùsku, etc. A jeœli ju¿ tego nie bêdzie, to co i jak bêdzie?. Czy rzeczywiœcie wilk i baranek za pan brat ¿yÌ ze sob¹ w jednej zagrodzie bêd¹? Szczegó³y mile widziane!  Oraz: jeœli wszystko jest podnoszeniem wibracji, to w którym miejscu zaczyna siê mi³oœÌ? I jak j¹ okreœliÌ ostatecznie. ¯eby coœ stosowaÌ, trzeba mieÌ pe³n¹ œwiadomoœÌ, co to jest i jak dok³adnie siê przejawia. Interesuje mnie Twoja definicja. koliberek-wicherek 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2009, 20:45:57 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #18 : Sierpień 31, 2009, 10:24:35 » |
|
Witaj PHIRIOORI nigdy bym nie przypuszczal , ze Ci tyle uciechy zafunduje tym Horusem  Logika symboli, jak sam wiesz nie nagina sie ani do Twojej ani do mojej "normalnej" logiki. Ona nie ma nic wspolnego z logika matematyczna. Ale jak sie juz tak zaparles z tym Horus=Hora=kolo to tylko przyjrzec sie z nieco innej strony i dostrzec przypadek tzw. kwadratury kola( co tez pokazuje piramida). Tylko rozwiazaniem nie jest oczywiscie znalezienie takiego promienia czy odwrotnie, takiego ze...., tylko z gory przyjeta dokladnosc dla liczby PI  wyznacza dokladnosc rozwiazania. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #19 : Lipiec 04, 2011, 12:44:42 » |
|
Kosmiczny remanent22 cze 2011 SÂłoĂące nieustannie jest w centrum uwagi g³ównie ze wzglĂŞdu na zmiany jakie zachodzÂą na jego powierzchni. Zmiany te majÂą bezpoÂśredni wpÂływ na to, co siĂŞ dzieje na Ziemi zwÂłaszcza, Âże SÂłoĂące ma lada chwila wejœÌ w swoje maksimum, co wielu ludzi obserwuje z niepokojem takÂże z powodu zÂłowrogiej przepowiedni z kalendarza MajĂłw, ktĂłra w opinii wielu ma nam przynieœÌ katastrofĂŞ na kosmicznÂą skalĂŞ. Maksimum sÂłoneczne oznacza wiĂŞkszÂą iloœÌ plam na SÂłoĂącu i z utĂŞsknieniem oczekiwane przez koÂśció³ klimatologĂłw globalne ocieplenie. Tymczasem jednak ze SÂłoĂącem zaczyna siĂŞ dziaĂŚ coÂś nie tak i plam zamiast przybywaĂŚ – ubywa. Nieoczekiwanie wszystko wskazuje na to, Âże w najbliÂższym czasie klimat na naszej planecie zamiast siĂŞ ociepliĂŚ – powaÂżnie siĂŞ ochÂłodzi.W XVI w, krĂłtko po Âśmierci Galileusza przez ok. 70 lat nie zaobserwowano Âżadnych plam na SÂłoĂącu. PoniewaÂż sytuacja taka przyniosÂła obniÂżenie siĂŞ temperatury na Ziemi, czasy te nazwano Ma³¹ EpokÂą LodowcowÂą. Odnotowano wĂłwczas lata, w ktĂłrych zbyt maÂła iloœÌ promieni sÂłonecznych powodowaÂła wielki nieurodzaj i w konsekwencji g³ód. ZboÂża nie byÂły w stanie dojrzeĂŚ, podobnie jak i wiele innych upraw. Wiele roÂślin nie chciaÂło rosn¹Ì w niÂższej temperaturze. Przez ostatnie kilka lat SÂłoĂące przechodziÂło swoje przedÂłuÂżone minimum i od zeszÂłego roku trend miaÂł siĂŞ odwrĂłciĂŚ a iloœÌ plam sÂłonecznych w istotny sposĂłb zwiĂŞkszyĂŚ i… nic takiego siĂŞ nie wydarzyÂło. Wszystko wskazuje na to, Âże najbliÂższe „maksimum” sÂłoneczne bĂŞdzie najsÂłabsze od 200 lat. Podobny okres maÂłej aktywnoÂści sÂłonecznej miaÂł miejsce pomiĂŞdzy 1790 a 1830 r i jest nazywany Minimum Daltona. W tamtych czasach rzeka Tamiza zamarzaÂła kaÂżdej zimy. SÂłoĂące nie jest w stanie stworzyĂŚ na tyle silnego pola magnetycznego aby powstaÂły plamy na jego powierzchni. Model teoretyczny wskazuje, Âże jak tak dalej pĂłjdzie, to do 2022 r nie bĂŞdzie moÂżna zaobserwowaĂŚ na SÂłoĂącu Âżadnych plam. Tak wiĂŞc nauka dziĂŞki ktĂłrej uznano, Âże czeka nas globalne ocieplenie jest oparta na fundamentalnie zÂłych zaÂłoÂżeniach. Niewielka aktywnoœÌ sÂłoneczna redukuje takÂże moÂżliwoœÌ zaistnienia innego zagroÂżenia jakim jest koronalny wyrzut masy ze SÂłoĂąca. Taki wyrzut, odpowiednio duÂży i skierowany bezpoÂśrednio w stronĂŞ Ziemi jest w stanie zniszczyĂŚ ziemskÂą sieĂŚ energetycznÂą i spaliĂŚ wiĂŞkszoœÌ urzÂądzeĂą elektronicznych. OznaczaÂłoby to gwaÂłtowne cofniĂŞcie naszej cywilizacji niemalÂże w czasy ÂŚredniowiecza. Jednak z obniÂżonÂą aktywnoÂściÂą SÂłoĂąca taka moÂżliwoœÌ staje siĂŞ coraz bardziej znikoma. ... http://nowaatlantyda.com/2011/06/22/kosmiczny-remanent/
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #20 : Lipiec 04, 2011, 13:02:34 » |
|
..no w³aœnie NASA jedno, inni drugie(powy¿ej), a Maurice Cotterell jeszcze inaczej?   ?? D³ugotrwa³e obliczenia wykaza³y, ¿e cykl s³oneczny trwa 187 lat i jest czêœci¹ d³u¿szego cyklu trwaj¹cego 18139 lat. Cykl powtarzaj¹cy siê co 11.49 roku miesza³ siê z innym cyklem, które po³¹czone razem tworzy³y cykl 187 letni a ten z kolei tworzy³ ten najd³u¿szy, ponad 18 tys. letni. Wnioskiem z tych obliczeù by³o to, ¿e ka¿dy z tych cyklów mo¿na by³o podzieliÌ na podcykle trwaj¹ce po 3742 lata czyli 1366040 dni. Liczba ta wkrótce okaza³a siê byÌ niezwykle wa¿na, gdy po wizycie w jednej z bibliotek, w ksi¹¿ce na temat astronomii Majów, Cotterell odkry³, ¿e w systemie religijnym tej cywilizacji dok³adnie t¹ liczbê uznawano za liczbê œwiêt¹. http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5879.msg80780#msg80780http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5293.msg80781#msg80781
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2011, 13:08:51 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #21 : Sierpień 10, 2011, 22:10:29 » |
|
Silny rozb³ysk X7 z plamy 1263, trwaj¹ zak³ócenia radiowewt., 2011-08-09 21:06
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #22 : Sierpień 11, 2011, 08:26:50 » |
|
No có¿, tak¿e raczej nie grozi nam Niewielka aktywnoœÌ s³oneczna redukuje tak¿e mo¿liwoœÌ zaistnienia innego zagro¿enia jakim jest koronalny wyrzut masy ze S³oùca . I po temacie jeœli chodzi o zagro¿enie epok¹ lodowcow¹...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sza
Gość
|
 |
« Odpowiedz #23 : Sierpień 12, 2011, 19:41:15 » |
|
NASA, ESA i Agencja Rosyjska oswajaj¹ nas z mo¿liwoœci¹ kataklizmu s³onecznego  NASA i Europejska Agencja Kosmiczna od dwóch lat ostrzegaj¹ przed katastrof¹ zbli¿aj¹c¹ siê w okresie od póŸnego 2011 do 2012 roku. Ma³o kto tego jednak s³ucha. Agencje okreœlaj¹ zagro¿enie, jako " bardzo silna burza s³oneczna, do którego dochodzi raz w ¿yciu". NASA ostrzega, ¿e zabójczy rozb³ysk s³oneczny mo¿e uderzyÌ w Ziemiê niszcz¹c na pó³kuli pó³nocnej ca³¹ infrastrukturê technologiczn¹ i cofaj¹c wszystko z powrotem do poziomu z koùca XIX wieku. Równie¿ Rosja wyrazi³a zaniepokojenie. A wybitny rosyjski astrofizyk, Alexey Dimitriew twierdzi, ¿e dzieje siê znacznie wiêcej i coœ o wiele gorsze ni¿ to, co przyzna³y NASA i ESA. Ca³y nasz Uk³ad S³oneczny wchodzi w ogromny, niebezpieczny, miêdzygwiezdny ob³ok energii. Przera¿eni naukowcy z NASA odkryli dopiero 14 lipca 2010, ¿e nasz system faktycznie przechodzi przez ob³ok energii. Ta bardzo pobudzona, zelektryfikowana chmura gazu jest niepokoj¹ca i psuje nasze s³oùce. W po³¹czeniu z os³abieniem pola magnetycznego Ziemi, œwiat staje siê bezbronny wobec ogromnych rozb³ysków s³onecznych i intensywnego promieniowania. NASA, ESA i Rosyjska Narodowa Akademia Nauk wyda³y bezprecedensowe ostrze¿enia przed burzami s³onecznymi, jakie mog¹ siê zdarzaÌ do 2012 roku. Ale to, co NASA i rz¹dy ukrywaj¹, wed³ug Dimitriewa, to, ¿e S³oùce i wszystko, co znajduje siê w naszym Uk³adzie S³onecznym zanurza siê w obc¹, nieznan¹ chmurê... Jest niebezpieczeùstwo, ¿e mo¿e to wyzwalaÌ gigantyczne wybuchy s³oneczne, anomalie magnetyczne, zygzakuj¹ce komety i destabilizacjê orbit niektórych planetoid. Dr Dimitriew wykaza³, ¿e zarówno Voyager 1 i Voyager 2 raportowa³y, ¿e ca³y Uk³ad S³oneczny jest zagro¿one. Co gorsza, Merav Opher, pracuj¹cy goœcinnie w NASA heliofizyk z George Mason University twierdzi, ¿e ta miêdzygwiezdna chmura energii jest niestabilna i burzliwa. Rosyjski naukowiec twierdzi, ¿e ob³ok oddzia³uje na atmosfery planet a zw³aszcza na nasze S³oùce. Miêdzygwiezdny ob³ok oddzia³uje na nasz¹ gwiazdê powoduj¹c jej wiêksz¹ aktywnoœÌ, a to powoduje wiêksze erupcje. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa-esa-agencja-rosyjska-oswajaja-nas-mozliwoscia-kataklizmu-slonecznego
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #24 : Sierpień 12, 2011, 19:54:10 » |
|
... PrzeraÂżeni naukowcy z NASA odkryli dopiero 14 lipca 2010, Âże nasz system faktycznie przechodzi przez obÂłok energii. Ta bardzo pobudzona, zelektryfikowana chmura gazu jest niepokojÂąca i psuje nasze sÂłoĂące. ... Ano sÂą przeraÂżeni, bo ich Âświat wali im siĂŞ na gÂłowĂŞ. Za nic w Âświecie nie chcÂą dopuÂściĂŚ do siebie ÂświadomoÂści o zmianach, jakie niosÂą za sobÂą te "photon belt". OdsyÂłam do: Rok 2012 - Fala Energi: Photon Belt i tu: PIERÂŚCIEĂ ÂŚWIATÂŁA
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
|