Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 06, 2025, 06:53:13


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Konferencja ROK 2013 - Warszawa 25 paÂździernika 2009  (Przeczytany 12173 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« : Sierpień 13, 2009, 11:33:20 »

Bardzo ciekawy i przystĂŞpnie napisany artykuÂł, a przy okazji zaproszenie na konferencjĂŞ do Warszawy  25 go PaÂździernika. 2009
http://www.schodamidonieba.com/
Uwa¿am, ¿e jest to kompendium tego , o czym piszemy, a tak¿e dobry drogowskaz, który pomaga odnaleŸÌ sens w apokaliptycznych wizjach koùca œwiata.

treœÌ
There must be some kind of way out of here
Said the joker to the thief
There's too much confusion
I can't get no relief
Jimi Hendrix "All Along The Watchtower"


- Ty siĂŞ zajmujesz koĂącem Âświata? - spytaÂła z lekkÂą nutkÂą ironii w gÂłosie.
- Ja? Bynajmniej - odpowiedziaÂłem - a czemu tak sÂądzisz?
- No przecieÂż ciÂągle siedzisz w tych tematach… 2012 i tym podobne - orzekÂła.
- Ja? Bynajmniej - odpowiedziaÂłem - a czemu tak sÂądzisz?
- No przecieÂż… - zawahaÂła siĂŞ na chwilĂŞ - a nie siedzisz? To czym siĂŞ zajmujesz?
- Raczej poczÂątkiem Nowego ÂŚwiata - wyjaÂśniÂłem uprzejmie.
- A czy poczÂątek Nowego ÂŚwiata nie wymaga koĂąca starego? - zapytaÂła.
- Zapewne tak - odparÂłem - ale to nie znaczy, Âże trzeba siĂŞ tym zajmowaĂŚ. On siĂŞ sam zajmuje sobÂą, Stary ÂŚwiat - wali siĂŞ, pada na kolana i rozpada w pyÂł padajÂąc na ziemiĂŞ. Ale tym siĂŞ "zajmuje" - jeÂśli moÂżna uÂżyĂŚ takiego okreÂślenia - siÂła grawitacji. Nikt inny nie musi.
- No dobrze, ale te wszystkie teorie spiskowe, Iluminaci, kalendarz MajĂłw, New Word Order, spisek bankierĂłw i tym podobne… - spojrzaÂła na mnie ze zdziwieniem.
- To s¹ objawy nowotworu, który zabija Stary Œwiat - odpowiedzia³em. Owszem, nimi mo¿na siê zajmowaÌ, ale z podobn¹ skutecznoœci¹, jak¹ osi¹ga medycyna oficjalna, która wycina wêz³y ch³onne, podaje œrodki przeciwbólowe, aplikuje chemio- i radioterapiê - ale ona siê nie zajmuje budowaniem zdrowego organizmu. Ona zwraca ca³¹ swoj¹ uwagê na usuwanie objawów choroby. Tym jest zajmowanie siê koùcem Starego Œwiata. Mnie to kompletnie nie interesuje - odpowiedzia³em.
- Ale przecieÂż siĂŞ tym interesowaÂłeÂś kiedyÂś. Sama pamiĂŞtam, jak roztaczaÂłeÂś wizjĂŞ III wojny Âświatowej i opowiadaÂłeÂś mi, Âże tym Âświatem rzÂądzÂą Âźli ludzie - popatrzyÂła na mnie badawczo.
- To prawda - odpowiedzia³em. Jak odnajdujesz w sobie symptomy choroby, to im siê przygl¹dasz. Próbujesz zrozumieÌ, co one ci mówi¹. I albo próbujesz je zlikwidowaÌ - wyci¹Ì, czy jakkolwiek inwazyjnie siê ich pozbyÌ, albo starasz siê zrozumieÌ istotê choroby i próbujesz odbudowaÌ zdrowy i zharmonizowany wewnêtrznie (i zewnêtrznie) organizm. Ta fundamentalna ró¿nica w podejœciu do zjawiska choroby jest dok³adnie tym, co ró¿ni tzw. medycynê oficjaln¹ od podejœcia alternatywnego. Podobnie dzieje siê, kiedy traktujesz nasz œwiat, jako organizm o kompletnie zachwianej równowadze i harmonii, zaœ objawy tej choroby, jako przyczynê z³a. A spuchniêty wêze³ ch³onny nie jest przyczyn¹ choroby, jest tylko objawem dramatycznej walki organizmu z chorob¹, objawem konfliktu energii. I tyle. Wiêc sama zauwa¿, czy warto siê nim zajmowaÌ jakkolwiek ponad to, by dostrzec w nim objaw choroby?
- Czyli wtedy - kiedy mi opowiadaÂłeÂś o tym wszystkim, czego nie chciaÂłam sÂłuchaĂŚ - opisywaÂłeÂś mi symptomy choroby?
- Dok³adnie tak. I zapewne robi³em to z takim samym przera¿eniem, z jakim opowiada o swojej chorobie ka¿dy, kto staje siê jej œwiadom i siê jej boi. To nie by³a droga do wyleczenia. To by³a droga do przed³u¿enia agonii. I tym w³aœnie jest koncentrowanie siê na Iluminatach, Rotchildach, mikrochipach, planach wymordowania 5/6 populacji planety i tym podobnych. To dok³adnie - trzymaj¹c siê mojej analogii do zdrowia i medycyny - oferuje nam "twój" lekarz. Chemioterapia, która wyniszczy 5/6 odpornoœci twojego organizmu, sterydy - twój Rockefeller, operacja wyciêcia guza, czyli Patriot Act, cenzura Internetu i pe³na kontrola twojego ¿ycia i tak dalej. Ale wolno ci siê nie zgodziÌ. To tutaj dok³adnie jest umiejscowione wspó³czeœnie hamletowskie pytanie "byÌ albo nie byÌ". Mo¿esz powiedzieÌ NIE. I ByÌ.
- Poczekaj, pogubi³am siê. PowiedzieÌ NIE, znaczy podj¹Ì walkê z chorob¹. Czyli zaj¹Ì siê tym czym zajmuj¹ siê w³aœnie tzw. spiskowcy - sprzeciwem wobec objawów choroby.
- Bardzo trafnie to ujĂŞÂłaÂś - podchwyciÂłem. Problem w tym, Âże oni siĂŞ zajmujÂą sprzeciwem wobec objawĂłw choroby… Ale czy sÂądzisz, Âże to jest droga do wyleczenia? To jest do pewnego stopnia ten sam b³¹d, ktĂłry popeÂłnia oficjalna naukowa medycyna. A niestety, przykro mi to powiedzieĂŚ, Âże w przypadku medycyny to b³¹d kardynalny.
- To znaczy, Âże to wszystko co robiÂą spiskowcy jest pozbawione sensu?
- Nie, tego nie powiedziaÂłem. Tutaj jest cienka czerwona linia, ktĂłrÂą jest bardzo Âłatwo przekroczyĂŚ w ogĂłle o tym nie wiedzÂąc. Ja nie twierdzĂŞ, Âże to co oni robiÂą jest bez sensu.
- Poczekaj, tego juÂż zupeÂłnie nie rozumiem…
- Widzisz, tzw. spiskowcy - to bardzo fa³szywie opisuj¹ce tê grupê ludzi okreœlenie, albowiem to ich zamyka w formule dzia³alnoœci zakazanej - i o to w³aœnie chodzi tym, którzy ich nie lubi¹ - wiêc nie nazywajmy ich tak, ale nazwijmy ich: œrodowiska i media alternatywne. Wiêc owe œrodowiska i media alternatywne - ocala³e g³ównie w Internecie i w kilku zepchniêtych w niszê drukowanych wydawnictwach - wiêc owe media alternatywne, jak David Icke, Alex Jones, RedICeCreation, CoastToCoastRadio, tak naprawdê jest ich du¿o wiêcej, ni¿ wymieni³em - wiêc ich dzia³alnoœÌ, te¿ ma swój sens. To oni pokazuj¹ objawy choroby. To oni pe³ni¹ rolê ostrzegaj¹cych o tym, ¿e Ÿle siê dzieje i to nie tylko w paùstwie duùskim. Bez Icke'a czy Jones'a prawdopodobnie nasza wiedza o stanie zaawansowania naszej choroby by³aby du¿o mniejsza. A wiêc i nasza œwiadomoœÌ o skali zagro¿enia by³aby du¿o mniejsza. A wiêc i nasza wola do zajmowania siê tym, czym ja siê zajmujê - projektowaniem Nowego Œwiata - zapewne by³aby o wiele s³absza. Wiêc daleki jestem od tego, ¿eby dezawuowaÌ ich dzia³alnoœÌ. ChoÌ maj¹ diablo niewdziêczn¹ rolê. Po pierwsze s¹ nara¿eni na ataki wszelkiej maœci sceptyków, nie mówi¹c o represjach ze strony gin¹cego systemu, a takowe te¿ maj¹ miejsce. Po drugie oni pe³ni¹ trochê tak¹ rolê, jak bia³e krwinki w naszym organizmie. Podejmuj¹ bezpoœredni¹ walkê z chorob¹, ale te¿ gin¹ w tej walce. Wiêc jestem daleki od tego, by nie doceniaÌ ich dzia³alnoœci, ale nie zmienia to mojej postawy, ¿e ja siê zajmuje projektowaniem lepszej przysz³oœci.
- Czy wobec tego twoja postawa to nie jest… hm… tchĂłrzostwo?
- Ha ha ha!… tak, to bardzo sceptyczne podejÂście do tematu - rozeÂśmiaÂłem siĂŞ serdecznie.
- Kto to jest sceptyk?
- Sceptyk to czÂłowiek kompletnie pozbawiony wyobraÂźni. Taka choroba, ale bywa uleczalna. ChociaÂż do wyleczenia jest konieczny spory wstrzÂąs UÂśmiech WracajÂąc do twojego pytania. Nie. To nie jest tchĂłrzostwo. KaÂżdy sobie obiera swojÂą rolĂŞ do odegrania w Âżyciu. SÂą wojownicy i sÂą sztabowcy. SÂą tradycjonaliÂści i konstruktorzy nowej ÂświadomoÂści. TrzymajÂąc siĂŞ analogii wojennej sÂą sanitariusze i sÂą telegrafiÂści i sÂą tajni agenci i sÂą zaopatrzeniowcy i jest milion rĂłl do podjĂŞcia. I nie przyjdzie ci do gÂłowy nazwaĂŚ ich wszystkich tchĂłrzami, dlatego Âże nie sÂą wojownikami, nieprawdaÂż?
- Fakt…


ze wzglêdu na d³ugoœÌ cdn
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Sierpień 13, 2009, 11:34:04 »

cd ..

- Wiêc ka¿dy ma swoj¹ dzia³kê "do obrobienia", a skutek bêdzie sum¹ naszych wszystkich dzia³aù. Tak jak teraz - skutek - czyli to, jak wygl¹da nasz œwiat - jest sum¹ naszych wszystkich dzia³aù. Nikt go nam takim nie skonstruowa³. I pomimo tego, ¿e byliœmy na przestrzeni ca³ej naszej historii manipulowani i oszukiwani - o czym jestem g³êboko przekonany - to sami siê na to godziliœmy. Nie szuka³bym winnych na zewn¹trz. Tak wygl¹da koleina ewolucji. Zauwa¿, jak wiele dzia³aù twoich rodziców - ka¿dego rodzica - mo¿na zaklasyfikowaÌ, jako manipulacjê, choÌ jej intencj¹ by³o nauczenie ciebie kawa³ka prawdy o œwiecie. Jak czêsto odci¹gano twoj¹ uwagê od czegoœ, co twoim rodzicom wydawa³o siê dla ciebie niebezpieczne, albo nie w³aœciwe z jakichœ tam wzglêdów. I dokonywano tego metod¹ manipulacji - zajmij siê grzechotk¹, a nie kontaktem w œcianie.
- Ale to byÂło robione z miÂłoÂści, a nie z chĂŞci oszustwa! A to, co ty mi opowiadaÂłeÂś o manipulacjach, ktĂłrym my podlegamy, nie byÂło i nie jest z miÂłoÂści!
- Trafiony zatopiony. Brawo! Ale to zaleÂży, jak g³êboko wejrzysz w naturĂŞ rzeczy. JeÂśli za ÂźrĂłdÂło manipulacji uznasz na przykÂład Draco, ktĂłrzy grzebali w naszym DNA, albo religie, ktĂłre nas skutecznie oddzieliÂły od boskiego ÂźrĂłdÂła - to masz racjĂŞ, to nie byÂło robione z miÂłoÂści. I na ich poziomie to byÂła manipulacja w pejoratywnym znaczeniu tego sÂłowa. Ale ani jedni, ani drudzy, ani wielu trzecich, ktĂłrych moÂżna by tu wymieniĂŚ, to nie sÂą ÂźrĂłdÂła owej rodzicielskiej i wynikajÂącej z miÂłoÂści "manipulacji" - tutaj juÂż wcale nie w znaczeniu pejoratywnym - a co najwyÂżej jej narzĂŞdziem. To tak, jakbyÂś przypisywaÂła intencje skalpelowi chirurga, zapominajÂąc o rĂŞce, ktĂłra go prowadzi, a za tÂą rĂŞkÂą jeszcze jest jego wiedza i umiejĂŞtnoÂści, a za tÂą wiedzÂą jest jego ÂświadomoœÌ, a za jego ÂświadomoÂściÂą jest caÂły przekaz, ktĂłry tĂŞ ÂświadomoœÌ ksztaÂłtowaÂł, a za tym przekazem jest… có¿, gdzieÂś na koĂącu tego ÂłaĂącucha jest WszechmogÂący.
- A gdzie jest ta mi³oœÌ?
- W³aœnie tam. Jeœli zaakceptujesz mi³oœÌ jako bezgraniczn¹ akceptacjê, to zaakceptujesz bezgranicznie woln¹ wolê tego, kogo t¹ mi³oœci¹ obdarzasz. Jako dziecko przechodzisz przez wiele doœwiadczeù i nie wszystkie s¹ przyjemne i pozytywne. Twoi rodzice niejednokrotnie uczynili ci krzywdê, chocia¿ niekoniecznie by³o to ich intencj¹. Dzia³ali w dobrej wierze i z mi³oœci¹ - choÌ najczêœciej bez bezgranicznej akceptacji. Wszechmog¹cy nam pozostawi³ woln¹ wolê i podj¹³ siê nies³ychanie trudnej praktyki - kochaÌ nas pomimo tego, jak g³upio z niej korzystamy. ¯aden rodzic by tego zrobiÌ nie potrafi³. Przynajmniej ¿aden ziemski rodzic. To, co jest kluczowe dla zdolnoœci do ewolucji, to zdolnoœÌ do uczenia siê, do analizowania, wyci¹gania wniosków i ciekawoœÌ, ¿eby od czasu do czasu wcielaÌ owe wnioski w ¿ycie. To jest w³aœnie ewolucja i to my jesteœmy jej podmiotem. Czy te¿ byliœmy jej przedmiotem, a teraz wreszcie mamy szansê staÌ siê jej podmiotem. I o to chodzi w roku 2012. Dlatego ta data jest tak szczególna. Dlatego jest tak obœmiewana i kompromitowana bredniami o koùcu œwiata. Tak, to bêdzie koniec œwiata, ale tego, który by³ kreacj¹ owego narzêdzia manipulacji. To jest koniec œwiata, w którym byliœmy przedmiotem manipulacji. To jest koniec œwiata, w którym nie potrafiliœmy korzystaÌ z wolnej woli, albowiem daliœmy sobie wmówiÌ, ¿e jej nie mamy. To jest koniec œwiata takiej nauki, medycyny i religii, jakie znamy wspó³czeœnie. Koniec œwiata iluzji prymatu materii nad duchem. To jest te¿ koniec œwiata mediów, które s¹ w ogromnym stopniu odpowiedzialne, za nasze kompletnie fa³szywe wyobra¿enie o otaczaj¹cej nas rzeczywistoœci. Dlatego ta data jest tak wyœmiewana. Zobacz jak wielkie si³y s¹ zainteresowane w jej zdezawuowaniu! Nauka, religia i media. I wszystkie trzy r¹czka w r¹czkê w³aœnie tê datê kompromituj¹.
- WiĂŞc ty siĂŞ nie zajmujesz koĂącem Âświata?
- Ja? Bynajmniej, a czemu tak sÂądzisz?
- To jaki ma byĂŚ ten Nowy ÂŚwiat?
- Taki, jakim go sobie wymyÂślisz…
- ÂŻartujesz sobie ze mnie.
- Bynajmniej, a czemu tak sÂądzisz?
- Co ja mogĂŞ swojÂą myÂślÂą?
- Wszystko, kochanie ty moje. Od Twojej myœli zaczyna siê ca³y Nowy Œwiat. Nowy Œwiat nie polega na tym, ¿e pojawi siê wspania³y przywódca, ani Mesjasz, który nam powie, jak mamy myœleÌ i dopiero wówczas zaczniemy budowaÌ pod jego kierownictwem nowe instytucje, nowe systemy, i nowe spo³eczeùstwa. Bynajmniej. Owszem, oczekiwa³bym w drodze do Nowego Œwiata pojawienia siê nawet kilku Mesjaszów, z których ka¿dy bêdzie mia³ swoj¹ koncepcjê budowy nowego Starego Œwiata, ale mogê Ciê zapewniÌ, ¿e ¿aden z nich nie bêdzie tym, na którego ewentualnie czekasz. Nasz prawdziwy Mesjasz jest wy³¹cznie w nas samych. Rezyduje w naszych sercach. I g³osi swoje prawdy od zarania dziejów - rzecz w tym, byœmy zaczêli go s³uchaÌ i poszli za jego g³osem.
- Mam taki zamĂŞt… Wiesz ile takich gÂłosĂłw, ktĂłre pochodzÂą sama nie wiem skÂąd - z gÂłowy, z serca, czy z mojego ciaÂła - sÂłyszĂŞ na co dzieĂą? SkÂąd mam wiedzieĂŚ, ktĂłry z nich jest tym , o ktĂłrym mĂłwisz?
- Dobre pytanie. Miewam podobnÂą rozterkĂŞ. Wiesz jak sobie z niÂą radzĂŞ? Na dwa sposoby.
Pierwszy jest taki, ¿e jestem wierny zasadzie, i¿ jako na górze tako i na dole. Czyli szukam analogii pomiêdzy tym, co w miarê znam, a tym, co chcê poznaÌ. W tym przypadku staram siê rozumieÌ prawa rz¹dz¹ce moim cia³em i transponowaÌ je na prawa rz¹dz¹ce moim œwiatem. Czyli widzê swój organizm - cytuj¹c Bruce'a Liptona - jako kooperatywê 50 trylionów komórek, z których ró¿ne komórki maj¹ inn¹ rolê do spe³nienia, ale razem dzia³aj¹ na rzecz ca³ego organizmu. Transponujê to na swoje rozumienie œwiata i z tej perspektywy widzê, jakim absurdem jest walka z bliŸnim - na jakimkolwiek poziomie. Walka komórki z komórk¹ nazywa siê w naszym jêzyku chorob¹, a w powa¿niejszym stanie - nowotworem. I to jest to, co toczy nasz wspó³czesny œwiat. Wiêc po pierwsze nie walczê z bliŸnim, bo wiem, ¿e nigdy tej walki nie wygram. Wspieram go w tym, co stara siê zdzia³aÌ dobrego, ale nie walczê z tym, czego nie akceptujê - raczej odchodzê na bok i pozostawiam go swojemu doœwiadczeniu. Tak jak medycyna alternatywna zajmuje siê odtworzeniem zdrowia, a nie walk¹ z chorob¹. Jako na górze, tako i na dole, na ka¿dym poziomie tak¹ analogiê da siê przeprowadziÌ, rozumiesz?
- Tak. I to jest kryterium rozró¿niania g³osu z serca od g³osu z g³owy?
- DOKÂŁADNIE TAK.
- A drugi sposĂłb?
- S³ucham swojej intuicji. Nie¿yj¹cy ju¿ Ian Xen Lungold kiedyœ przytoczy³ taki sposób na rozró¿nienie intuicji od z³udnych podpowiedzi naszego umys³u - nazwê je w uproszczeniu paranoj¹. Otó¿ powiedzia³, ¿e intuicjê mo¿na trafnie oddzieliÌ od paranoi kryterium strachu. Intuicji nigdy nie towarzyszy uczucie strachu. A paranoi zawsze.
- No dobrze, ale nie odpowiedziaÂłeÂś mi na pytanie, jak bĂŞdzie wyglÂądaÂł Nowy ÂŚwiat.
- Odpowiedzia³em. Jak sobie go wymyœlisz. Jeœli pójdziesz za g³osem serca i intuicji bêdzie harmonijny - albowiem jako na górze tako i na dole. Bêdzie m¹dry - albowiem intuicja jest kluczem dostêpu do wiedzy, któr¹ ka¿dy z nas ma w sobie zapisan¹ na poziomie naszego DNA i która jest dostêpna w polu naszej zbiorowej œwiadomoœci, a przed dostêpem do której tak skutecznie przez wieki broni³a nas trójca religii, nauki i wspó³czeœnie - mediów. A jeœli zaprojektujesz œwiat harmonijny i m¹dry, to bêdzie on szczêœliwy - bo innym byÌ nie mo¿e. A przede wszystkim - projektuj swój w³asny œwiat. Nie licz na Mesjaszy - oni projektuj¹ wy³¹czne ich w³asne œwiaty, tak, jak ka¿dy z nas. Ty swoj¹ œwiadomoœci¹ projektujesz wydarzenia, które ciebie dotycz¹, a nie odwrotnie. Pomiêdzy Starym Œwiatem, a Nowym Œwiatem jest tafla lustra, które je oddziela. W Starym Œwiecie wierzyliœmy w to, ¿e otaczaj¹ce nas warunki i zdarzenia kszta³tuj¹ wtórnie nasz¹ œwiadomoœÌ i doœwiadczenie. Po drugiej stronie lustra jest odwrotnie - to nasza œwiadomoœÌ kreuje dotycz¹ce nas doœwiadczenia i otaczaj¹ce nas warunki. A tak naprawdê, w Starym Œwiecie te¿ tak by³o. Tylko na tym polega³ ca³y sekret - ¿e nikt nam tej prawdy nie ujawni³, wiêc nie potrafiliœmy z niej korzystaÌ. Wrêcz odwrotnie - mówiono nam, ¿e jesteœmy ofiarami okolicznoœci zewnêtrznych, choÌ ca³y czas sami je tworzyliœmy. Rok 2012 - przy ca³ej umownoœci tej daty, bo mówimy o najwiêkszym w dziejach tej cywilizacji prze³omie œwiadomoœci - jest tym momentem, w którym ta prawda wychodzi na jaw. To jest moment, od którego mo¿emy œwiadomie sami wyprojektowaÌ sobie swój Nowy Œwiat.
- Nie powiesz mi, Âże garstka ludzi moÂże skutecznie wyprojektowaĂŚ Nowy ÂŚwiat majÂąc przeciwko swoim staraniom miliony - jeÂśli nie miliardy - ludzi, ktĂłrzy projektujÂą obecny Stary ÂŚwiat.
- Powiem. Po pierwsze nie jest prawd¹, ¿e mamy przeciwko sobie miliony lub miliardy ludzi. Taki obraz wciskaj¹ nam media, które pisz¹ wy³¹cznie o tragediach, zbrodniach i nieszczêœciach. Dlaczego nie pisz¹ o kosmicznych orgazmach? Myœlisz, ¿e jest ich mniej, ni¿ mordów i zbrodni?
- Zabawny jesteÂś. Co majÂą kosmiczne orgazmy do tego?
- DuÂżo. WyobraÂź sobie wiadomoÂści, ktĂłre skÂładajÂą siĂŞ z samych szczĂŞÂśliwych informacji. Jakim widzisz Âświat dookoÂła? Takim, jakim ci go opisujÂą media. WiĂŞc w jaki wierzysz Âświat, jeÂśli opisujÂą ci chwile szczĂŞÂścia a nie rozpaczy? A wiara to pierwszy etap projektowania. JeÂśli Âświat dookoÂła przestaje ciĂŞ straszyĂŚ, to ty przestajesz projektowaĂŚ strach. JeÂśli Âświat dookoÂła ciĂŞ zachwyca, to projektujesz zachwycajÂący Âświat. PrzecieÂż to proste.
- Czekaj, chcesz powiedzieĂŚ, Âże projektujemy taki straszny Âświat, bo takim go nam opisujÂą?
- W duÂżej mierze tak. A myÂślisz, Âże te miliony, czy wrĂŞcz miliardy ludzi naprawdĂŞ wolÂą siĂŞ nawzajem mordowaĂŚ , niÂż ÂżyĂŚ w pokoju? To jest wola rzÂądzÂących, a nie milionĂłw ludzi. Znasz matkĂŞ, ktĂłra chce zabiĂŚ jakiekolwiek dziecko - poza kompletnie skrajnymi patologiami? Ludzie pozwalajÂą sterowaĂŚ swoimi emocjami i dajÂą siĂŞ wpuszczaĂŚ w wizje, ktĂłre roztaczajÂą media i rzÂądzÂący. Religie i nauka. Systemy i struktury. ICH nie sÂą miliony. NAS sÂą miliony. IluzjĂŞ odwrotnych proporcji budujÂą media.
- PiĂŞknie to brzmi. Ale tymczasem rzÂądzi owa iluzja.
- RzÂądziÂła. I tu znĂłw dochodzimy do roku 2012. To jest koniec "jej" Âświata. Dlatego tak bardzo nie chce dopuÂściĂŚ tej prawdy do gÂłosu. Dlatego wmawia siĂŞ ludziom, Âże 2012 to apokalipsa - czego normalny umysÂł nie zaakceptuje. Ale to jest ICH apokalipsa, nie NASZA. JeÂśli siĂŞ przebudzimy…
- Co to znaczy: przebudzimy?
- Zrozumiemy, Âże jesteÂśmy kooperatywÂą trylionĂłw komĂłrek, ktĂłre MUSZÂĄ dziaÂłaĂŚ na rzecz wspĂłlnego organizmu, albowiem inaczej umrÂą na raka. I to zrozumienie nie jest kwestiÂą pokoleĂą edukacji. To zrozumienie zostanie na nas wymuszone - upadkiem Starego ÂŚwiata. Czas pĂŞdzi jak oszalaÂły - zauwaÂżyÂłaÂś to?
- Trudno nie widzieĂŚ, wszyscy o tym mĂłwiÂą…
- To, co kiedyÂś zajmowaÂło pokolenia, teraz zajmuje chwilĂŞ. Upadek Starego ÂŚwiata, to wÂłaÂśnie wstrzÂąs, ktĂłry wybudzi sceptykĂłw i tych, ktĂłrzy uwierzyli, Âże Âświat materii jest Âświatem realnym. UÂświadomi wszystkim, Âże ÂżyliÂśmy w gigantycznej Maji, iluzji, w holograficznym filmie, ktĂłry wÂłaÂśnie siĂŞ skoĂączyÂł. Bo ewolucja widowni dotarÂła do punktu, w ktĂłrym ktoÂś wstaÂł i zawoÂłaÂł - Patrzcie! Tam jest projektor! To tylko film!

cdn
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #2 : Sierpień 13, 2009, 11:34:16 »

- Obawiam siĂŞ, Âże jesteÂś naiwnym optymistÂą…
- Naiwny optymizm to projektowanie Nowego ÂŚwiata. DziĂŞki temu, Âże jest naiwny, odwoÂłuje siĂŞ do wiary, a nie do wpojonych nam przekonaĂą - co moÂżna, a czego nie moÂżna. DziĂŞki temu, Âże optymizm, projektujĂŞ lepszy Âświat. Wolisz byĂŚ realnÂą pesymistkÂą?
- Ha ha ha - no nie, tu mnie stawiasz pod ÂścianÂą!
- Wszyscy pod niÂą stoimy. Ta Âściana to lustro, przez ktĂłre musimy przejœÌ. Pomimo tego, Âże siĂŞ wydaje, Âże siĂŞ przez nie przejœÌ nie da. PamiĂŞtasz takÂą scenĂŞ w Gwiezdnych Wojnach, kiedy Luke Skywalker prĂłbuje si³¹ woli podnieœÌ swĂłj statek z bagna i nie potrafi tego zrobiĂŚ? Na co podchodzi Yoda, podnosi statek si³¹ woli i stawia go na twardym lÂądzie. Luke na to mĂłwi: "nie wierzĂŞ, Âże to moÂżliwe…". A Yoda na to: "wÂłaÂśnie dlatego nie potrafisz tego zrobiĂŚ".
- PiĂŞkne. Ale jak sobie wyobraÂżasz miliardy ludzi, ktĂłrzy nagle uwierzÂą, Âże niemoÂżliwe jest moÂżliwe?
- Na to pytanie jest kilka odpowiedzi. I kaÂżda z nich jest epopejÂą sama w sobie. Zilustruje ci to na kilku poziomach.
Poziom pierwszy - efekt setnej ma³py. S³ysza³aœ o tym? To jest zjawisko ca³kowicie mierzalne i powtarzalne, choÌ wyt³umaczenie go wymaga spojrzenia poza klapki na oczach. Polega ono na tym, ¿e jeœli garstka przedstawicieli jakiegoœ gatunku - czy to ma³py, czy ludzie, to nie ma znaczenia - wiêc jeœli garstka na przyk³ad ludzi zacznie uprawiaÌ nowy sposób traktowania œwiata, to po przekroczeniu pewnej liczby "krytycznej" owych innowatorów (symboliczna setna ma³pa) nagle ich wiedza zaczyna w tajemniczy (dla nauki oczywiœcie) sposób przenikaÌ do œwiadomoœci pozosta³ych przedstawicieli owego gatunku i staje siê udzia³em wszystkich. Takie zjawisko - rozpoznane ju¿ w latach piêÌdziesi¹tych przez japoùczyków w ramach s³ynnego eksperymentu na ma³pach - ju¿ zachodzi i to w istocie jest owym przebudzeniem, które przetacza siê obecnie przez ca³¹ planetê.
- Masz na myÂśli jakieÂś globalne medytacje?
- Je takÂże, ale przytoczone przez mnie okreÂślenie "innowatorzy" obejmuje nie tylko tych, ktĂłrzy praktykujÂą globalne medytacje, ale tak naprawdĂŞ wszystkich juÂż przebudzonych. A to wcale nie koniecznie sÂą ludzie, ktĂłrzy ze ÂświadomoÂściÂą uprawiajÂą jakÂąkolwiek dyscyplinĂŞ duchowÂą, to takÂże i przede wszystkim ogromna rzesza ludzi dobrej woli, ktĂłra wiedziona intuicjÂą po prostu stara siĂŞ naprawiĂŚ ten Âświat. Zobacz co siĂŞ dzieje na portalach NGO (strony organizacji pozarzÂądowych) na caÂłym Âświecie - tam kipi energia ludzi, ktĂłrzy chcÂą coÂś z tym otaczajÂącym nas dramatem zrobiĂŚ. Suma ich dziaÂłaĂą wspierana przez tych, ktĂłrzy juÂż siĂŞ obudzili oraz przez caÂły kosmos - o czym powiem ci dalej - dobiega szybko owej wartoÂści krytycznej, po przekroczeniu ktĂłrej efekt setnej maÂłpy zaczyna dziaÂłaĂŚ.
Poziom drugi - twarde doœwiadczenie rzeczywistoœci. Pamiêtasz z historii, ¿e w czasach trudnych ludzie siê potrafili zintegrowaÌ ponad podzia³ami? Upadek Starego Œwiata nie bêdzie festynem w weso³ym miasteczku, nie mo¿emy na to liczyÌ. Ka¿dy upadek boli. Ten bêdzie skutkowa³ za³amaniem ekonomii, za³amaniem wiary w dotychczasowe autorytety, konfrontacj¹ z prawem silniejszego i - w mniejszym lub wiêkszym stopniu - koniecznoœci¹ walki o przetrwanie. To z jednej strony wzmocni podzia³y miêdzy ludŸmi, ale z drugiej wiele podzia³ów zniesie. A pamiêtaj, ¿e nam nie jest do szczêœcia konieczne, by wszyscy nagle zrozumieli, ¿e stanowimy kooperatywê tryliona komórek - wystarczy, ¿e zrozumie to "masa krytyczna" - zgodnie z prawem setnej ma³py to poci¹gnie lawinê dalszej przemiany œwiadomoœci.
Poziom trzeci - logika ewolucyjna. Sytuacja, w której siê obecnie znajdujemy na Ziemi jast opisywalna dok³adnie jednym znanym sk¹din¹d sloganem: "tak dalej byÌ nie mo¿e". Dotyczy to zarówno skali niesprawiedliwoœci spo³ecznej, a wiêc continuum ci¹gn¹cego siê od masowego g³odu do elitarnego luksusu, dotyczy to skali zniszczenia planety wskutek wyczerpania jej surowców, zanieczyszczenia planety i masowego wyginiêcia setek tysiêcy gatunków, dotyczy to kompletnego braku pomys³u na kontynuacjê rozwoju - w ramach Starego Œwiata - i tak dalej i tak dalej - znasz tê wyliczankê z ka¿dej inteligentnej publikacji o tym, jak nasz œwiat wygl¹da. Dotyczy tak¿e koùca systemu ekonomicznego opartego na pieni¹dzu, który musi generowaÌ zysk, którego to zysku wed³ug ¿adnej logiki nie da siê generowaÌ w nieskoùczonoœÌ. Stary Œwiat to Titanic, który w³aœnie dobija do swojej góry lodowej. I to w³aœnie jest owa brutalna logika ewolucyjna. Je¿eli starego systemu nie da siê z ¿adnej strony uratowaÌ - a nikt takiego programu przedstawiÌ nie potrafi - to znaczy, ¿e bez jakoœciowej przemiany œwiadomoœci, podzielimy los Titanica. Z drugiej zaœ strony ta sama logika ewolucyjna mówi, ¿e w takiej sytuacji owa przemiana œwiadomoœci musi nast¹piÌ, co nie oznacza, ¿e nie bêdzie to proces okupiony cierpieniem. Ale dokonaÌ siê musi, albowiem "tak dalej byÌ nie mo¿e".
Poziom czwarty - wsparcie z kosmosu
- Nie masz na myÂśli kosmitĂłw…
- Ha ha ha! Nie, nie mam na myœli kosmitów. Mam na myœli Kosmos, a nie kosmitów. Wiesz, co utrzymuje nasz¹ œwiadomoœÌ na poziomie naszego mózgu?
- Nie…
- Pole magnetyczne. Mózg, jak twardy dysk komputera, dzia³a w realiach okreœlonego pola magnetycznego. Wiesz co siê dzieje z danymi na twardym dysku, jeœli podda siê je oddzia³ywaniu innego, ni¿ przewidziano, pola magnetycznego? Ulegn¹ uszkodzeniu, czyli bêd¹ inaczej ni¿ oczekiwano odczytywane lub wrêcz ulegn¹ zniszczeniu. Nasze mózgi s¹ "przewidziane" do pracy w parametrach pola magnetycznego Ziemi. Rzecz w tym, ¿e owe parametry pola cyklicznie siê zmieniaj¹ - pole magnetyczne Ziemi przechodzi³o ju¿ wielokrotnie ró¿nego rodzaju przemiany - najbardziej znanym i udokumentowanym w geologicznych warstwach ziemi zjawiskiem jest jego przebiegunowanie. Pole magnetyczne Ziemi w ostatnich latach s³abnie dramatycznie i wiele wskazuje na to, ¿e docieramy do kolejnego przebiegunowania - co w oczywisty sposób wp³ywa i wp³ynie na nasz¹ œwiadomoœÌ. Jeœli do tego dodasz, ¿e wokó³ naszej planety w³aœnie zachodz¹ ró¿ne inne zmiany, to zrozumiesz, ¿e kosmos wspiera nasz¹ przemianê œwiadomoœci pe³n¹ garœci¹. I tak w 2007 roku zaczê³a zanikaÌ heliosfera - wed³ug niektórych doniesieù zanik³a ju¿ ca³kowicie.
- Co to jest heliosfera?
- To pole ochronne, które roztacza³o nad nami (i pozosta³ymi planetami uk³adu s³onecznego) nasze S³oùce. Ono nas chroni³o przez ró¿nego rodzaju promieniowaniem kosmicznym. Tak ró¿nego rodzaju, ¿e nie mamy o nim pojêcia, albowiem - w³aœnie dziêki heliosferze - nigdy go nie doœwiadczaliœmy i tylko kilka rodzajów tego promieniowania jest naukowo rozpoznawalnych. Prawdopodobnie jest ich du¿o wiêcej, ale nie ma tego czym zmierzyÌ. Wiêc kosmos nas bombarduje swoimi cz¹stkami informacji (bo tym w istocie jest promieniowanie kosmiczne) i Bóg raczy wiedzieÌ (dos³ownie!), jak to oddzia³ywuje na nas. Mo¿na siê domyœlaÌ, ¿e zasadniczo. Je¿eli wierzyÌ doniesieniom o mutacji naszego DNA to zawdziêczamy to zapewne temu w³aœnie promieniowaniu.
Dalej - rok 2012 - znów ten 2012 Uœmiech - to rok przejœcia punktu zimowego przesilenia przez Drogê Mleczn¹ (co wi¹¿e siê z Kalendarzem Majów), przy okazji rok przejœcia bieguna pó³nocnego najbli¿szej Gwiazdy Polarnej - te oba zjawiska nale¿¹ do cyklu precesji osi Ziemi, który zachodzi raz na 26 tys. lat. I trzecie zjawisko, to przejœcie p³aszczyzny ekliptyki przez centrum Galaktyki - ten moment nale¿y do cyklu obiegu S³oùca wokó³ centrum Galaktyki i zachodzi raz na 226 milionów lat.
- SÂłyszaÂłam o tym, ale nie wiem dokÂładnie o co chodzi…
- Nikt dok³adnie nie wie o co chodzi, albowiem nie mamy zapisanej dokumentacji rozwoju wydarzeù w trakcie tych samych konfiguracji astronomicznych w minionych cyklach. Niemniej zbie¿noœÌ tych okolicznoœci jest wyj¹tkowa, zaœ istniej¹ce analizy naszej odleg³ej przesz³oœci wskazuj¹, ¿e tego typu astronomiczne konfiguracje towarzysz¹ globalnym przemianom na naszej planecie. Wiêc jest wielce prawdopodobne, ¿e teraz równie¿ bêd¹ im towarzyszyÌ. Dlatego pozwoli³em sobie na takie ujêcie tematu, ¿e Kosmos nas wspiera w tej przemianie.

To, co ci opowiedzia³em, to tylko cz¹stka tego, co wiemy o obecnych uwarunkowaniach przemiany naszej œwiadomoœci. Myœlisz, ze to wystarczy, by zmieniÌ ca³¹ planetê?
- Szczerze mĂłwiÂąc trudno sobie wyobraziĂŚ, by jej nie zmieniÂło…
WiĂŞc wierzysz, Âże garstka tych najbardziej przebudzonych moÂże zadziaÂłaĂŚ, jak zakwas w chlebie? I - wraz z pomocÂą wszystkich opisanych wyÂżej czynnikĂłw (i wielu innych, o ktĂłrych zapewne nie mamy pojĂŞcia) - moÂże uruchomiĂŚ lawinĂŞ przemiany ÂświadomoÂści?
- Tak, trudno z tym dyskutowaĂŚ. WiĂŞc mam uwierzyĂŚ, Âże…
- Tak. Masz uwierzyĂŚ. To duÂżo prostsze, niÂż daĂŚ siĂŞ przekonaĂŚ dowodami ze Âświata materii. Dowody ze Âświata materii wÂłaÂśnie parciejÂą doszczĂŞtnie i trzeba byĂŚ bardzo naiwnym, by w nich pokÂładaĂŚ wiarĂŞ UÂśmiech
- I mam zacz¹Ì projektowaÌ Nowy Œwiat?
- JuÂż zaczĂŞÂłaÂś. Przyjrzyj siĂŞ naszej rozmowie. Czy to nie jest projektowanie Nowego ÂŚwiata?

Repryza:
- Tak, jak go sobie wymyÂślĂŞ?
- Tak, jak go sobie wymyÂślisz


Andrzej Bazgier



Nota o prawach autorskich:

PowyÂższy artykuÂł moÂże byĂŚ kopiowany i publikowany w formie elektronicznej na innych stronach internetowych pod nastĂŞpujÂącymi warunkami:

   1. wskazania strony ÂźrĂłdÂłowej poprzez umieszczenie aktywnego linku do strony http://www.schodamidonieba.com/
   2. umieszczenia pod artykuÂłem poniÂższej noty (w caÂłym jej brzmieniu):

      "PowyÂższy tekst jest wprowadzeniem do tematu organizowanej konferencji pt. ROK 2013 - Projektowanie Nowego ÂŚwiata.
      Wszelkie szczegó³y dotyczÂące konferencji znajdziesz na stronie www.schodamidonieba.com
      Zapraszamy do udziaÂłu w Konferencji ROK 2013 - Warszawa 25 paÂździernika 2009"
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 19, 2009, 20:07:46 »

Plakat


http://www.schodamidonieba.com/
Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #4 : Sierpień 19, 2009, 21:13:01 »

  UÂśmiech
Zadziwiajaca cisza wokó³ tego tematu..Mo¿e wynika to z faktu ,¿e takie optymistyczne podejscie do nadchodzacych zmian
nie kazdemu jest na reke.Sytuacja pokazje wyraznie, na jakie tematy jest zapotrzebowanie tu na forum... UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #5 : Sierpień 20, 2009, 11:20:15 »

Cytuj
Zadziwiajaca cisza wokó³ tego tematu..Mo¿e wynika to z faktu ,¿e takie optymistyczne podejscie do nadchodzacych zmian
nie kazdemu jest na reke.Sytuacja pokazje wyraznie, na jakie tematy jest zapotrzebowanie tu na forum... UÂśmiech
A o czym tu dyskutowaĂŚ PRZED faktem, skoro niewiele wiadomo o temacie omĂłwienia.


nieapokaliptyczne - a poKalipsyczne.
{ a po Kali Judze | a po Kali Psa judze | aPoKaliPsa | apokalipsa }


Cytat: 2013
co naprawdĂŞ wiemy o tym, co naprawdĂŞ wiedzieli Majowie?
Pytanie jest znaczeniowo postawione tak:
"1. Czy juÂż wiemy to, co Majowie wiedzieli klika Kilo lat temu?"
MoÂżna teÂż spytaĂŚ: Co Majowie wiedzÂą TERAZ (zapewne DziÂś sÂą mÂądrzejsi o kilka Kilo DoÂświadczeĂą).

Sprawajest prosta: JeÂśli wypowie sie jakiÂś konkretny Maya- to sprawa siĂŞ naÂświetli. JeÂśli natomiast Âżaden Maya nie zechce siĂŞ tam wypowiedzieĂŚ, to bĂŞdÂą to li tylko dywagacje.

Pomys³ szczytny.. Warto pracowaÌ na Konkretnymi Wizjami Po¿¹danych Rezultatów.
nad RozwiÂązaniami. A do tego niezbĂŞdna jest trafna diagnoza stanu rzeczy


JeÂśli akurat bĂŞdĂŞ w stolicy Polski to wdepnĂŞ(jak siĂŞ zÂłoÂży).




« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 22:02:24 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #6 : Sierpień 22, 2009, 12:56:01 »

  UÂśmiech
Zadziwiajaca cisza wokó³ tego tematu..Mo¿e wynika to z faktu ,¿e takie optymistyczne podejscie do nadchodzacych zmian
nie kazdemu jest na reke.Sytuacja pokazje wyraznie, na jakie tematy jest zapotrzebowanie tu na forum... UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech


Witam Wszystkich.
Linda, wydaje mi siĂŞ, Âże trudno wypisywaĂŚ ewentualne „spekulacje” pod artykuÂłem, ktĂłry m.in. sam wÂłaÂśnie Âświetnie tÂłumaczy mechanizmy powstawania takowych…
Poza tym, cisza nie zawsze musi przecieÂż oznaczaĂŚ ignorancje i brak zainteresowania danym tematem…
Podobnie jak East, ja rĂłwnieÂż uwaÂżam ten artykuÂł za bardzo ciekawy i zgodny z faktycznÂą prawdÂą. ZaryzykujĂŞ stwierdzenie, Âże jest duÂżo wiĂŞcej podobnych opinii…  MrugniĂŞcie

Pozdrawiam
Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #7 : Sierpień 22, 2009, 13:04:03 »

 UÂśmiech

Ok....i wÂłasnie o to chodzi ,zeby o tym powiedziec... UÂśmiech Problem w tym ,ze zwolennicy teori spiskowych pewnie uwazaja inaczej.
 UÂśmiech MrugniĂŞcie
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #8 : Sierpień 24, 2009, 11:02:30 »

Konferencja spoko, zaleÂży kto bĂŞdzie na niej wykÂładaÂł kawĂŞ na ÂławĂŞ.
JeÂśli pojadĂŞ to na Channelingach idĂŞ do bufetu UÂśmiech
Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #9 : Sierpień 24, 2009, 11:20:21 »

 UÂśmiech UÂśmiech

 Wiadomo kto bedzie wykÂładaÂł....jak wejdziesz na stronĂŞ..kliknij na zakÂładke prelegentĂłw..  UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #10 : Sierpień 25, 2009, 22:21:08 »

Mnie zainteresowa³a szczególnie ta czêœÌ dialogu
Cytuj
Wiesz, co utrzymuje nasz¹ œwiadomoœÌ na poziomie naszego mózgu?
- Nie…
- Pole magnetyczne. MĂłzg, jak twardy dysk komputera, dziaÂła w realiach okreÂślonego pola magnetycznego. Wiesz co siĂŞ dzieje z danymi na twardym dysku, jeÂśli podda siĂŞ je oddziaÂływaniu innego, niÂż przewidziano, pola magnetycznego?

MyÂślĂŞ, Âże warto rozwaÂżyĂŚ to, co znajduje siĂŞ "na poziomie mĂłzgu". Z  pewnoÂściÂą sÂą tam umysÂł i ÂświadomoœÌ.
Tak wiĂŞc pole magnetyczne Ziemi siĂŞ zmienia .. moÂżliwe ,Âże okoÂło 012 zaniknie , co spowoduje powstanie naturalnych warunkĂłw do uwolnienia siĂŞ ÂświadomoÂści. Nie bĂŞdzie potrzeba skomplikowanych i dÂługotrwaÂłych medytacji.
Ale jestem niemal pewien, ¿e nie wszyscy œwiadomie skorzystaj¹ z tej furtki. Ci ludzie, którzy uto¿samiaj¹ swoj¹ œwiadomoœÌ z umys³em bêd¹ siê dalej kurczowo trzymaÌ iluzji , którymi karmi ich umys³.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #11 : Sierpień 26, 2009, 01:38:59 »


 MĂłzg, jak twardy dysk komputera, dziaÂła w realiach okreÂślonego pola magnetycznego. Wiesz co siĂŞ dzieje z danymi na twardym dysku, jeÂśli podda siĂŞ je oddziaÂływaniu innego, niÂż przewidziano, pola magnetycznego?[/size]

MĂłzg moÂżna porĂłwnaĂŚ do procesora (czyli zarzÂądcy).
Kontroluje on miliony procesĂłw na poziomie biochemicznym, lecz nie utoÂżsamiaÂł bym go zbytnio z funkcjami ÂświadomoÂściowymi i pamiĂŞciowymi.
I tu wpadamy w przysÂłowiowÂą puÂłapkĂŞ poniewaÂż dowiedziono medycznie, Âże uszkodzenia mĂłzgu powodujÂą problemy ze ÂświadomoÂściÂą.
Tymczasem ostatnie lata wyjawiÂły coÂś innego.
My to w istocie operator wolnej woli. Jest to kula energii o Âśrednicy okoÂło 1cm speÂłniajÂąca rolĂŞ czytnika w polu umysÂłu. Operator wolnej woli jest wiĂŞc inerpretatorem tego wszystkiego co zapisane jest w naszym polu energii ÂświadomoÂści. Zapis w tym polu jest energetyczny, (w postaci ksztaÂłtĂłw i wzorcĂłw energetycznych) wiĂŞc ta kula energii ''zamienia'' ten zapis na taki, aby mĂłgÂł to odebraĂŚ mĂłzg, ktĂłry nie jest bezpoÂśrednim czytnikiem geometrycznych ksztaÂłtĂłw i wzorcĂłw.
WiĂŞc jeÂżeli coÂś siĂŞ nauczymy, doÂświadczymy jest to zapisane w naszym polu ÂświadomoÂści, a stamtÂąd operator wolnej woli przekazuje te Mega- bity informacji do mĂłzgu, a mĂłzg jako ''procesor'' wydaje instrukcje - rozporzÂądzenia.
WiĂŞc gdzie istnieje wszelka ÂświadomoœÌ i skÂąd ona wypÂływa ? Bierze siĂŞ ona g³ównie z podÂświadomoÂści, w ktĂłrej  absolutnie wszystko jest zapisane.
Co ciekawe, podœwiadomoœÌ komunikuje siê na odleg³oœÌ ok.120-150 km , jak i komunikuje siê i zapisuje informacje z innych podœwiadomoœci.
Jak ktoÂś sÂłusznie powiedziaÂł - myÂśli i wszystko nie powstajÂą w mĂłzgu. MĂłzg je tylko werbalizuje, wiĂŞc speÂłnia funkcjĂŞ typowego narzĂŞdzia.
Jednak zaburzenia pracy mĂłzgu powodujÂą, Âże pomimo, Âże operator  wolnej woli dostarczy mu wszelkich informacji do przetworzenia, to jeÂżeli ten ''procesor'' jest w jakiÂś sposĂłb uszkodzony to nic z tym wiele nie zrobi.

KonkludujÂąc nie moÂżna porĂłwnywaĂŚ mĂłzgu do dysku, bo mĂłzg niczego nie zapamiĂŞtuje. Jest tam tylko tzw.pamiĂŞĂŚ podrĂŞczna, ale nie zapis wszelkich informacji  z teraÂźniejszego  jak i z poprzednich ÂżywotĂłw. CiaÂło ''umiera'' ( mĂłzg umiera ), a pamiĂŞĂŚ (zapis) dalej istnieje i istnieĂŚ bĂŞdzie zawsze.
Nasz stosunek do mĂłzgu moim zadaniem powinien byĂŚ taki jakÂą mĂłzg peÂłni rolĂŞ.

W zwiÂązku z tym, jeÂżeli ktoÂś porĂłwnuje  mĂłzg do dysku twardego komputera,
to  nierozumiem wogĂłle co chce przez to powiedzieĂŚ. CoÂś
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 06:25:10 wysłane przez Silver » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #12 : Sierpień 29, 2009, 02:15:02 »

ale jak "procesor", czyli mĂłzg zostanie uszkodzony to bĂŞdzie problem dla ÂświadomoÂści w komunikacji ze Âświatem przejawionym.
W cytowanym przeze mnie fragmencie goÂściu stawia ciekawÂą tezĂŞ, Âże to POLE MAGNETYCZNE  ZIEMI przytrzymuje ÂświadomoœÌ w obrĂŞbie owego "procesora" czyli mĂłzgu.
OK, jeœli mózg zostanie uszkodzony , to nie znaczy, ¿e œwiadomoœÌ równie¿, ale nie o to chodzi goœciowi.
Chodzi o to, Âże zanik lub zmiana pola magnetycznego Ziemi, moÂże zerwaĂŚ sztywnÂą wiĂŞÂź mĂłzgu i ÂświadomoÂści. Ponadto naleÂżaÂłoby rozwaÂżyĂŚ jeszcze rolĂŞ UMYSÂŁU w relacji mĂłzg-ÂświadomoœÌ. Bo jeÂśli mĂłzg to hardware, a ÂświadomoœÌ to OPERATOR , to umysÂł jest  jakimÂś rezydujÂącym PROGRAMEM w mĂłzgu, takim poÂśrednikiem miĂŞdzy ÂświadomoÂściÂą, a mĂłzgiem jakby.
O ile zerwana wiêŸ œwiadomoœÌ-mózg nie zaszkodzi samej œwiadomoœci, o tyle ciekawym jest jak wp³ynie na uk³ad umys³ -mózg-œwiadomoœÌ.
Za³ó¿my , Âże caÂły ten ukÂład stabilizowany jest przez pole magnetyczne Ziemi. To znaczy, Âże wymiana Âładunku pomiĂŞdzy tymi trzema jest moÂżliwa dziĂŞki stabilnemu polu magnetycznemu Ziemi. JeÂśli ono siĂŞ drastycznie zmieni na przykÂład pod wpÂływem potĂŞÂżnego wybuchu na SÂłoĂącu , ktĂłre dosÂłownie zdmuchnie pole magnetyczne Ziemi ( takie jakie znamy) choĂŚ na kilka godzin wzbudzajÂąc niekontrolowany przepÂływ  ÂładunkĂłw elektrycznych , to jak to wpÂłynie na relacje umysÂł-mĂłzg-ÂświadomoœÌ ?
Chwilowe roz³adowanie lub prze³adowanie mózgu na skutek dodatkowego pola magnetycznego nie musi zagra¿aÌ zdrowiu czy stabilnoœci funkcji ¿yciowych cz³owieka kontrolowanych przez mózg ( z doœwiadczenia wiemy, ¿e organizmy ¿ywe s¹ na ogó³ odporne na dzia³anie silnych pól magnetycznych), równie¿ nie zaszkodz¹ œwiadomoœci, ale co z UMYS£EM i wszystkimi programami , którym podlega ( program religia, program system spo³eczny, program wartoœci , program ograniczenia ) ?
Pytanie moje idzie nieco dalej. Czy wobec ( choĂŚby chwilowego -kilkudniowego np)  braku obecnoÂści umysÂłu ÂświadomoœÌ bĂŞdzie w stanie samodzielnie komunikowaĂŚ siĂŞ z mĂłzgiem , a poprzez niego - ze Âświatem przejawionym ? I co z tego wyniknie ?
Medytujacy buddy¶ci za bramê do Nirvany uwa¿aj± ten moment, w którym wszelkie my¶lenie zanika, w którym "umys³ staje jak wryty". Dziêki chwilowemu "oknu" w szczelnej os³onie ¶wiadomo¶æ mo¿e w naturalny sposób po³±czyæ siê ze ¬RÓD£EM, czyli natychmiastow± wiedz± o wszystkim. Umiejêtno¶æ "wy³±czania" umys³u mnisi nabywaj± latami.

Ale to , co ma siĂŞ wydarzyĂŚ  na przeÂłomie 012/013  moÂże byĂŚ naturalnym, zewnĂŞtrznym WYÂŁÂĄCZNIKIEM . Jedynie od wolnej woli ÂŚwiadomoÂści bĂŞdzie zaleÂżeĂŚ, czy zachowa ona ÂścisÂły zwiÂązek z umysÂłem utoÂżsamiajÂąc siĂŞ z nim,czy teÂż odÂłoÂży go tam, gdzie jego miejsce - na pó³kĂŞ z narzĂŞdziami.
Dla tych, którzy od³o¿± umys³ na pó³eczkê nast±pi natychmiastowa zmiana jako¶ciowa w postrzeganiu rzeczywisto¶ci, gdy¿ wszelka wiedza bêdzie dostêpna wprost ze ¬RÓD£A, na ka¿de ¿±danie, natychmiast, bez umys³owego po¶rednika.

Jeszcze jedna przes³anka, której u¿yjê w tym naszym przyk³adzie. Pochodzi ona z ksi¹¿ki Potêga TeraŸniejszoœci Eckharta Toole`a . Umys³ jest œciœle zwi¹zany z poczuciem czasu , z przesz³oœci¹ i przysz³oœci¹. Jest z nimi linearnie zwi¹zany. Rzadko kiedy przebywa w TERAZ. Przyk³adowo - zanim wynaleziono zegarek ludzie odmierzali czas w interwa³ach "rano" , "po³udnie" , "wieczór", "noc". Umys³ wymyœli³ godziny,minuty i sekundy, a potem jeszcze nanosekundy itede.
Jeœli zabraknie umys³u, to zniknie poczucie up³ywu czasu. Bêdzie wy³¹cznie TERAZ. Jak¿e inaczej mog³oby byÌ, jeœli masz po³¹czenie z wiecznym JAM JEST ? ( st¹d koniec odmierzania czasu w Kalendarzu Majów ).

Jak myÂślisz, czy takie rozumowanie ma sens ?
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #13 : Sierpień 31, 2009, 00:41:31 »

To by wyjaœnia³o dlaczego ludzie wariuj¹ i widz¹ ró¿ne dziwne rzeczy lub zapadaj¹ w dziwne psychiczne stany gdy mieszkaj¹ w domach, pod którym kumuluj¹ siê takie, a nie inne pr¹dy, pola magnetyczne, jakkolwiek to nie nazwaÌ. Tak czy inaczej to naukowy fakt, ¿e ma to na nas wp³yw. Nie bez kozery poddaje siê w w¹tpliwoœÌ oddzia³ywanie telefonów komórkowych na mózg cz³owieka.

Cytuj
Ale to , co ma siĂŞ wydarzyĂŚ  na przeÂłomie 012/013  moÂże byĂŚ naturalnym, zewnĂŞtrznym WYÂŁÂĄCZNIKIEM . Jedynie od wolnej woli ÂŚwiadomoÂści bĂŞdzie zaleÂżeĂŚ, czy zachowa ona ÂścisÂły zwiÂązek z umysÂłem utoÂżsamiajÂąc siĂŞ z nim,czy teÂż odÂłoÂży go tam, gdzie jego miejsce - na pó³kĂŞ z narzĂŞdziami.
Dla tych, którzy od³o¿± umys³ na pó³eczkê nast±pi natychmiastowa zmiana jako¶ciowa w postrzeganiu rzeczywisto¶ci, gdy¿ wszelka wiedza bêdzie dostêpna wprost ze ¬RÓD£A, na ka¿de ¿±danie, natychmiast, bez umys³owego po¶rednika.
Knowledge on demand UÂśmiech
Dobra myœl i ciekawa teoria. Pamiêtam z wyk³adu Iana, ¿e w przyp³ywie coraz dynamiczniej narastaj¹cych zmian ludzie strac¹ g³owê, dos³ownie i nie bêdzie liczy³ siê umys³, gdy¿ jest po prostu za wolny i nie potrafi ogarn¹Ì tak wielu rzeczy na raz. Dlatego czêsto czujemy siê przyt³oczeni. Wtedy liczyÌ siê bêdzie tylko jedno. Intuicja.

Cytuj
Jeszcze jedna przes³anka, której u¿yjê w tym naszym przyk³adzie. Pochodzi ona z ksi¹¿ki Potêga TeraŸniejszoœci Eckharta Toole`a . Umys³ jest œciœle zwi¹zany z poczuciem czasu , z przesz³oœci¹ i przysz³oœci¹. Jest z nimi linearnie zwi¹zany. Rzadko kiedy przebywa w TERAZ. Przyk³adowo - zanim wynaleziono zegarek ludzie odmierzali czas w interwa³ach "rano" , "po³udnie" , "wieczór", "noc". Umys³ wymyœli³ godziny,minuty i sekundy, a potem jeszcze nanosekundy itede.
Jeœli zabraknie umys³u, to zniknie poczucie up³ywu czasu. Bêdzie wy³¹cznie TERAZ. Jak¿e inaczej mog³oby byÌ, jeœli masz po³¹czenie z wiecznym JAM JEST ? ( st¹d koniec odmierzania czasu w Kalendarzu Majów ).

Jak myÂślisz, czy takie rozumowanie ma sens ?
Powiem Ci, Âże sam zastanawiaÂłem siĂŞ nad tym samym.
Kto nie wierzy w to, Âże czas nas zdominowaÂł niech obejrzy to:
http://www.youtube.com/watch?v=MS5P6GcUC4s
To skecz, Âśmieszny itd. ale dokÂładnie i dobitnie pokazuje jak zdominowani jesteÂśmy przez czas,
ktĂłrego w rzeczywistoÂści nie potrzebujemy (naturalnie), my siĂŞ go uczymy, my jesteÂśmy od niego zaleÂżni,
to on wytycza nasz¹ drog¹, jesteœmy od niego uzale¿nieni, to na³óg, którego nie potrafimy rzuciÌ bo gdybyœmy to zrobili bylibyœmy jakimiœ dzikusami.
Czas moÂże byĂŚ rĂłwnie dobrze iluzjÂą, jeÂżeli tylko spojrzymy dalej niÂż na nas samych, jak to zwykliÂśmy robiĂŚ.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 31, 2009, 00:50:57 wysłane przez Byt » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #14 : Sierpień 31, 2009, 08:55:04 »

Cytuj
Kto nie wierzy w to, Âże czas nas zdominowaÂł niech obejrzy to:
http://www.youtube.com/watch?v=MS5P6GcUC4s
To skecz, Âśmieszny itd. ale dokÂładnie i dobitnie pokazuje jak zdominowani jesteÂśmy przez czas,
ktĂłrego w rzeczywistoÂści nie potrzebujemy (naturalnie), my siĂŞ go uczymy, my jesteÂśmy od niego zaleÂżni,
to on wytycza nasz¹ drog¹, jesteœmy od niego uzale¿nieni, to na³óg

Chyba warto to przetÂłumaczyc. Niestety nie wszystko zrozumiaÂłem.
Jest tam te¿ parê(zdajesiê sporo) momentów zwiazanych ze s³owami, które mo¿naby poci¹gn¹Ì dalej
(np. ÂłOcz/Watch)
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 06, 2009, 03:27:31 »

JednÂą z najbardziej istotnych rzeczy jakie robimy jest uczenie naszego dziecka o czasie.
Uczymy ich.
Istotnych rzeczy.
Jak odczytywanie czasu z zegara.
Kiedy oglÂądasz film to jest waÂżne.
...
(0:19) NauczĂŞ CiĂŞ odczytywanie czasu z zegara.
Hmm?
NauczĂŞ CiĂŞ odczytywania czasu...
Co? Ale po co?
PoniewaÂż to waÂżne abyÂś wiedziaÂł, ktĂłra jest godzina.
(0:28) Dlaczego?
No bo skÂąd bĂŞdziesz wiedziaÂł kiedy masz wstaĂŚ do szkoÂły?
Mamusia mnie obudzi.
(0:37) Co jeÂśli mamy nie bĂŞdzie?
Ty mnie obudzisz...
(0:40) Co jeÂśli nas obojga tam nie bĂŞdzie!?
Nie pĂłjdĂŞ do szkoÂły.
SkÂąd bĂŞdziesz wiedziaÂł, Âże byÂło Âśniadanie!
BĂŞdĂŞ gÂłodny.
(0:48) ZAMKNIJ SIÊ
KtoÂś podejdzie do Ciebie i zapyta "ktĂłra jest godzina?", a Ty nie bĂŞdziesz wiedziaÂł to bĂŞdziesz czuÂł siĂŞ gÂłupi!
(0:57) Dlaczego on nie ma siĂŞ czuĂŚ gÂłupi, przecieÂż on nie wie, ktĂłra jest godzina...
Przechodzimy przez to wszystko... nauczĂŞ CiĂŞ... Ja przechodziÂłem przez to samo!
MĂłj syn...
(1:06) NauczĂŞ CiĂŞ jak odczytywaĂŚ zegar.
To jest zegar (clock)
To wÂłaÂściwie nie jest zegar... To jest zegar, ale nie do koĂąca... To zegarek.
Nazywamy to - zegarek.
(1:14) To jest zegarek (wrist watch), poniewaÂż jest na moim nadgarstku (wrist)
Tak to jest zegarek... Tak i ja na niego patrzĂŞ (watch - patrzeĂŚ jako czasownik, watch - zegarek jako rzeczeownik, stÂąd watch - zegarek od patrzenia na godzinĂŞ)
Bardzo dobrze.
(1:21) Teraz...
Czas jest podzielony na strefy (zones), okresy czasu (periods).
(1:28) W porzÂądku?
SÂą godziny (hours), minuty... nie... nie nasze, NIE, NIE NASZE! (our - tak samo czyta siĂŞ jak hour)
(1:36) To s¹ godziny (hours)! One nie nale¿¹ do nas, inaczej odmienia siê to s³owo! H... O... U.... R.... S.... NIE HO£ERS... to jest nauka, sam nie wiem!
(1:52) KaÂżdego dnia mamy 24 godziny.
24 godziny.
12 w ciÂągu dnia i 12 w ciÂągu nocy
(1:59) Wiem, Âże powiedziaÂłem, Âże 24 godziny w ciÂągu dnia, 12 w ciÂągu dnia i 12 w ciÂągu nocy,
Ale DZIEÑ (jako okres trwaj±cy 24 godziny) sk³ada siê z dnia (czyli pory, w której jest jasno) i nocy (czyli pory, w której jest ciemno).
(2:12) Czy Ty jesteÂś gÂłupi!?
PrzecieÂż nie mogĂŞ powiedzieĂŚ PoniedziaÂłkowa PoniedziaÂłku Noc. Wszyscy wiedzÂą, Âże jeÂżeli mĂłwiĂŞ "PoniedziaÂłek" to chodzi mi o 24 godziny!
(2:26) A teraz zamknij siĂŞ i sÂłuchaj!
Teraz.. w kaÂżdym zegarze i zegarku sÂą trzy wskaÂźniki.
(2:38) Nazywamy je wskazĂłwkami, dobrze?
One wskazujÂą godzinĂŞ.
(2:41) Dobrze? Rozumiesz?
Jest wskazĂłwka godzinna, to ta pierwsza i ona wskazuje godzinĂŞ
(2:50) Druga (second) to minutowa, a trzecia sekundowa (second)
(oni lejÂą dlatego, Âże przed chwilÂą powiedziaÂł dzieciakowi, Âże druga wskazĂłwka wskazuje minuty, a kolejna wskazĂłwka jest "wskazĂłwkÂą drugÂą" JĂŞzyk)
(2:58) ZAMKNIJ SIÊ!
Damy sobie z tym spokĂłj.
Zapominij o trzeciej wskazĂłwce.
ZAPOMINJ O NIEJ!
NIE MA JEJ!
(3:07) Mamy dwie wskazĂłwki!
Na tarczy zegara sÂą dwie wskazĂłwki.
Jest godzinna, ktĂłra jest gruba
(3:15) I jest minutowa, ktĂłra jest chuda.
WiĂŞc masz grubÂą godzinnÂą
I chudÂą minutowÂą
Gruba- godziny
Chudza- minuty
(3:24) Dobra
NA gĂłrze zegara widzisz cyfry - 1 i 2; 1 i 2 jest 12. NIE, to nie jest 3!
To bĂŞdzie 3 jeÂśli je dodasz do siebie!
Tutaj juÂż jest 3 po prawej stronie zegara!
(3:39) Nie potrzebujemy dwĂłch pieprzonych trĂłjek na zegarze!
Wiec to jest 12!
DOBRZE!?
(3:46) 1 i 2 jest 12!
WiĂŞc jeÂśli gruba wskazĂłwka i chuda wskazĂłwka wskazujÂą 1 i 2 (12) to jest dwunasta w ciÂągu dnia! (p.m. w angielskim systemie 12 godzinnym oznacza siĂŞ poÂłudnia (12) do pó³nocy (23:59), a  od pó³nocy (24) do poÂłudnia (11:59) jest w ciÂągu "nocy" czyli a.m.)
(3:57) PoniewaÂż nie bĂŞdzie ciemno i bĂŞdziesz mĂłgÂł to zobaczyĂŚ!
Wiêc chuda wskazówka minutowa zaczyna okr¹¿aÌ grub¹, godzinn¹.
Tak jest taka sama jak chuda i teÂż biegnie w tym samym kierunku,
(4:14) ale jeÂśli chcesz okreÂśliĂŚ czas musisz zaczÂąc od wskazĂłwki grubej czyli godzinnej,
wiĂŞc miunutowa oddala siĂŞ od godzinnej i przesuwa od 1 i 2 itd.,
pierwsza godzina dla minutowej (1) to 5.
(4:35) bo tak jest, to 5!
druga to 10, trzecia to 15, cztery to 20, piêÌ to 25, szeœÌ to wpó³do (half - po³owa).
(4:47) PO£OWA! Poniewa¿ 12 to ca³oœÌ, wiêc 6 to po³owa!
7 to 25 po
WiĂŞc, co wÂłaÂściwie siĂŞ dzieje,
(5:08) to Âże chuda wskazĂłwka porusza siĂŞ od 1 do 2, co oznacza 5 i 10, a podczas gdy to robi, gruba wskazĂłwka porusza siĂŞ wolno od 12, tak, dlatego, Âże gruba wskazĂłwka porusza siĂŞ powoli...
(5:17))tak, ona siĂŞ Âślimaczy, tak... wiec jeÂśli gruba dotrze tam gdzie byÂła minutowa na 1, a muinutowa jÂą przekroczy... to ktĂłrÂą mamy?
(5:37) Nie to nie jest 5! to jest 1!!!
PoniewaÂż minutowa wskazuje minuty,
a godzina jest na 1 i wskazuje godzinĂŞ!!!
WiĂŞc bÂądÂź dobrym chÂłopcem i naucz siĂŞ jak odczytywaĂŚ zagarek,
...a ja kupie Ci zegarek elektroniczny (digital watch)

UÂśmiech

Panie i panowie,
dziĂŞkujĂŞ za czas, ktĂłry spĂŞdziÂłem,
za wysÂłuchanie,
jesteÂście bardzo dobrÂą,
wspania³¹ publicznoœci¹ do wspó³pracy,
trzymajcie siĂŞ, szczĂŞÂśliwego nowego roku,
kontynuujcie dobre Âżycie... dokoĂączcie po prostu koniec tego roku UÂśmiech
dobranoc, niech BĂłg bĂŞdzie z Wami

do notatnika i czytaĂŚ, mniej wiĂŞcej o to chodzi,
ale nie nadajĂŞ siĂŞ na tÂłumacza
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 06, 2009, 23:20:45 »

Skecz nie skecz , ale interesujÂąco to brzmi . Ours = hours czyÂż nie tak to ma dziaÂłaĂŚ ?
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 07, 2009, 17:30:22 »

Nie w tym rzecz czy siĂŞ machn¹³eÂś czy nie bycie , bo mnie chodziÂło o sedno w skeczu. SÂłowa "ours" i "hours " wymawia siĂŞ tak samo. Niewinna zabawa sÂłowami przez komika wywoÂłaÂła we mnie - zamierzone czy nie - skojarzenie  " NASZE GODZINY".
Zapisane
Byt
Gość
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 17, 2009, 06:17:08 »

Tym lepiej zrozumiaÂłeÂś zamierzenie wstawienia filmiku.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #19 : Październik 26, 2009, 13:14:36 »

Cytuj
ale interesujÂąco to brzmi . Ours = hours czyÂż nie tak to ma dziaÂłaĂŚ ?

Fajnie Âże przetÂłumaczyÂłeÂś to!
A tak poza tym, to  tu jest zawarte przeinaczenie sÂłowa HORus
« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2009, 00:43:27 wysłane przez janusz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #20 : Luty 06, 2010, 22:24:32 »

WATCHMAKER | Zegarmistrz Âświata
<a href="http://www.youtube.com/v/jTbU-QcqpgA&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/jTbU-QcqpgA&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;</a>


a tu trochĂŞ inna sytuacja
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #21 : Październik 06, 2010, 22:06:17 »

<a href="http://www.youtube.com/v/3nOfjHPcflI?fs=1&amp;amp%20%20%20;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/3nOfjHPcflI?fs=1&amp;amp%20%20%20;hl=pl_PL</a>
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2010, 22:08:10 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia watahaslonecznychcieni zipcraft granitowa3 opatowek