Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 08:25:36


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 ... 18 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Reinkarnacja ...  (Przeczytany 216701 razy)
0 u¿ytkowników i 5 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #125 : Wrzesieñ 09, 2009, 16:06:54 »

ale nadal nie wyja¶ni³e¶ dlaczego robi± JEDNOCZE¦NE zwroty w TYM SAMYM kierunku?
Co powoduje, ¿e robi± to w tak skordynowany sposób.
A to jest najwa¿niejsze je¿eli chodzi o temat w±tku.

Ludzie tak nie potrafi± siê zachowywaæ.

Val Dee ma racjê. Ludzie zachowuj± siê dok³adnie tak samo w okre¶lonych sytuacjach (np. zagro¿enia):

"Zaledwie kilka osób wystarczy, by sterowaæ t³umem. Pod tym wzglêdem niewiele ró¿nimy siê od stada owiec, które automatycznie pod±¿a w kierunku wyznaczonym przez kilku osobników. Choæ to odkrycie naukowców z University of Leeds godzi w nasze wyobra¿enie o nas samych, mo¿e siê okazaæ przydatne podczas tworzenia planów ewakuacji du¿ych grup ludzi, szczególnie podczas klêsk ¿ywio³owych czy innego zagro¿enia, gdy komunikacja werbalna jest utrudniona – mówi prof. Jens Krause, ekolog behawioralny z University of Leeds. Na potrzeby eksperymentu w du¿ej sali zgromadzono kilka grup ludzi. Poproszono, by ochotnicy nieustannie poruszali siê a¿ do zakoñczenia do¶wiadczenia. Uczestnicy mogli siê przemieszczaæ w dowolnym kierunku, ale nie wolno im by³o rozmawiaæ i mieli utrzymywaæ dystans nie wiêkszy ni¿ na wyci±gniêcie rêki. Tylko kilku osobom polecono i¶æ w wytyczonym, tym samym kierunku. T³um za ka¿dym razem spontanicznie pod±¿a³ za poinformowanymi osobami, tworz±c popularne podczas karnawa³owych zabaw korowody. – Ta pod¶wiadoma reakcja nastêpowa³a zwykle ju¿ po dziesiêciu sekundach – mówi „Wprost" John Dyer, wspó³pracownik prof. Krausego. Im wiêcej uczestników bra³o udzia³ w eksperymencie, tym mniejsza liczba osób by³a potrzebna do zorganizowania t³umu. Gdy w do¶wiadczeniu bra³o udzia³ wiêcej ni¿ dwie¶cie osób, zaledwie dziesiêciu wcze¶niej poinstruowanych uczestników wystarcza³o, by poprowadziæ pozosta³ych w wytyczonym kierunku.
– Trudno powiedzieæ, czy te wyniki mog± pomóc w zapobieganiu wybuchom paniki. Eksperyment tylko na¶laduje ¿ycie – mówi John Dyer. Naukowcy nie przeprowadzali badañ w sytuacji, kiedy przera¿eni ludzie staraj± siê poruszaæ szybciej ni¿ zwykle, zaczynaj± siê popychaæ i t³oczyæ przy wyj¶ciach. W takich okoliczno¶ciach nacisk poszczególnych osób siê sumuje, tworz±c ogromne ci¶nienie. Nic dziwnego, ¿e t³um gnie stalowe barierki i przewraca mury. Ucieczka jest spowalniana przez upadaj±cych i rannych.

Odpowied¼ t³umu
Podczas paniki ludzie szczególnie wyra¼nie ujawniaj± instynkt stadny, na¶laduj±c zachowania innych. Nikt nie korzysta z alternatywnych do wybranych przez pierwszych uciekaj±cych osób dróg ucieczki, gdy¿ ich nie dostrzega. Do takich sytuacji wielokrotnie dochodzi³o podczas meczów pi³karskich (Sheffield, 1989 r. – 96 ofiar ¶miertelnych; Moskwa, 1982 r. – 140 zabitych; Glasgow, 1971 r. – 66 osób stratowanych) i koncertów rockowych (10 lutego 2008 r. w D¿akarcie zginê³o dziesiêæ osób, a kilkana¶cie zosta³o rannych). Reakcja t³umu na po¿ar czy atak terrorystyczny zwykle kojarzy siê z panik±. Spo³eczne wiêzi przestaj± istnieæ, gdy prze¿ycie staje siê nadrzêdnym celem. Jakkolwiek wielkie ryzyko jest zwi±zane z przesadnymi reakcjami na niebezpieczeñstwo, brak adekwatnego do zagro¿enia zachowania jest nie mniej gro¼ny. Podczas po¿aru ludzie zamiast siê ewakuowaæ po pierwszych oznakach niebezpieczeñstwa, opó¼niaj± ucieczkê, czekaj±c na innych. Najczê¶ciej gin± w p³omieniach nie w wyniku paniki, ale z powodu jej braku – twierdzi jeden z oficerów londyñskiej Fire and Rescue Service. Prof. Anthony Mawson z Institute of Epidemiology and Health Services Research w Stanach Zjednoczonych podkre¶la, ¿e w obliczu zagro¿enia ludzie poszukuj± towarzystwa bliskich, zamiast ratowaæ siê pojedynczo. Obecno¶æ innych uspokaja, choæ pragnienie bycia razem ma czêsto fatalne skutki.
Na szczê¶cie panika jest zjawiskiem bardzo rzadkim. Wed³ug prof. Mawsona, wbrew powszechnemu przekonaniu podczas ewakuacji ludzie czêsto zachowuj± siê racjonalnie. Potrafi± postêpowaæ zgodnie ze spo³ecznymi normami nawet w obliczu ogromnego zagro¿enia. Nawet podczas ataku terrorystycznego na World Trade Center ludzie zachowywali dyscyplinê i byli opanowani.

Mózg zespo³owy
Prof. Krause opublikowa³ wyniki swych prac w pi¶mie „Animal Behaviour". Przystêpuj±c do eksperymentu na ludziach, szuka³ klucza do rozszyfrowania regu³ rz±dz±cych ruchem stad migruj±cych zwierz±t. Harmonijny ruch wielkich zbiorowisk mrówek, nietoperzy, ptaków, ryb czy owadów jest nadal wielk± zagadk± dla naukowców. Tysi±ce, a czasami miliony prymitywnych stworzeñ zachowuj± siê tak, jakby kierowa³ nimi zbiorowy umys³, jakby by³y zdolne do podejmowania uzgodnionych decyzji. Tymczasem ka¿dy z osobników widzi zaledwie kilku s±siadów, w¶ród których nie ma wyra¼nego lidera. Ka¿dy z osobna dysponuje tylko indywidualnym, ograniczonym do¶wiadczeniem.
Gdy rekin wpada w ³awicê, widzi go tylko kilka ryb, a w migruj±cym stadzie ptaków tylko garstka do¶wiadczonych lotników zna trasê lotu. Mimo to stado szpaków, licz±ce do 500 tys. ptaków, porusza siê jak jeden organizm. Godnym podziwu idea³em zsynchronizowanego ruchu jest równie¿ gêsta ³awica ryb, która b³yskawicznie zmienia kierunek. Zorganizowane zachowanie stada to wypadkowa dzia³añ tysiêcy, a nawet milionów osobników. Chaotyczna bieganina, tratowanie nie wydarzaj± siê nawet wtedy, gdy drapie¿nik po¿era pierwsze szeregi wspó³braci. £awica lub stado obiera jeden kierunek, podejmuj±c decyzjê dotycz±c± celu wêdrówki czy sposobu ucieczki.
Ka¿de ze zwierz±t musi wywa¿yæ wykluczaj±ce siê instynkty: pozostaæ w grupie czy pod±¿yæ w kierunku uznanym przez siebie za najlepszy. Tylko kilku liderów mo¿e efektywnie prowadziæ stado. Gdy miêdzy przywódcami nie ma zgody, zwierzêta pod±¿aj± tam, gdzie chce siê udaæ wiêkszo¶æ. Tê regu³ê udaje siê zaobserwowaæ nawet u istot o do¶æ miernym instynkcie stadnym, jakimi s± ludzie: je¶li w¶ród nastolatków robi±cych zakupy jedna-dwie osoby bêd± zainteresowane ofert± innego sklepu ni¿ reszta, raczej zrezygnuj± ze swojego celu, by zostaæ z grup±.
Rakotwórcze stado
Przebywanie w stadzie jest atrakcyjne. Grupa zwierz±t jest bardziej czujna i lepiej siê orientuje w przestrzeni ni¿ indywidualne osobniki. Wiele par oczu wcze¶niej dostrze¿e wroga. Istnieje te¿ mniejsze ryzyko stania siê ofiar±, gdy¿ napastnik ma du¿y wybór „dañ". Grupa jest te¿ skuteczniejsza ni¿ indywiduali¶ci tak¿e w poszukiwaniu pokarmu, bo w stadzie mo¿na wymieniaæ informacje.
Dr Iain Couzin z Uniwersytetu Princeton próbuje przenie¶æ wyniki obserwacji stadnego zachowania na projektowanie ruchów robotów. W grupie automaty mog± efektywniej wyszukiwaæ informacje o zagro¿eniu zgodnie z regu³± „co dwie pary oczu, to nie jedna". Nawet gdy który¶ z robotów zostanie wyeliminowany, grupa nadal siê porusza i system zbierania danych dzia³a. Prawid³owo¶ci rz±dz±ce stadem prawdopodobnie dotycz± tak¿e komórek ludzkiego cia³a. Dr Couzin wspó³pracuje z onkologami nad odkryciem regu³ powoduj±cych, ¿e komórki zaczynaj± wspólnie budowaæ guz albo migruj± w ró¿ne rejony cia³a.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #126 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:07:44 »

Cytuj
Val Dee ma racjê. Ludzie zachowuj± siê dok³adnie tak samo w okre¶lonych sytuacjach (np. zagro¿enia):
Czy¿by? I potrafi± jak jeden m±¿ w u³amku sekundy nagle skrêciæ w tê sam± stronê?
Gdzie widzia³a¶ co¶ takiego?
Chyba na defiladzie, ale wtedy jest jaki¶ kapral, który wydaje komendy.

sama napisa³a¶:
Cytuj
Mózg zespo³owy
Prof. Krause opublikowa³ wyniki swych prac w pi¶mie „Animal Behaviour". Przystêpuj±c do eksperymentu na ludziach, szuka³ klucza do rozszyfrowania regu³ rz±dz±cych ruchem stad migruj±cych zwierz±t. Harmonijny ruch wielkich zbiorowisk mrówek, nietoperzy, ptaków, ryb czy owadów jest nadal wielk± zagadk± dla naukowców. Tysi±ce, a czasami miliony prymitywnych stworzeñ zachowuj± siê tak, jakby kierowa³ nimi zbiorowy umys³, jakby by³y zdolne do podejmowania uzgodnionych decyzji. Tymczasem ka¿dy z osobników widzi zaledwie kilku s±siadów, w¶ród których nie ma wyra¼nego lidera. Ka¿dy z osobna dysponuje tylko indywidualnym, ograniczonym do¶wiadczeniem.
Gdy rekin wpada w ³awicê, widzi go tylko kilka ryb, a w migruj±cym stadzie ptaków tylko garstka do¶wiadczonych lotników zna trasê lotu. Mimo to stado szpaków, licz±ce do 500 tys. ptaków, porusza siê jak jeden organizm. Godnym podziwu idea³em zsynchronizowanego ruchu jest równie¿ gêsta ³awica ryb, która b³yskawicznie zmienia kierunek. Zorganizowane zachowanie stada to wypadkowa dzia³añ tysiêcy, a nawet milionów osobników. Chaotyczna bieganina, tratowanie nie wydarzaj± siê nawet wtedy, gdy drapie¿nik po¿era pierwsze szeregi wspó³braci. £awica lub stado obiera jeden kierunek, podejmuj±c decyzjê dotycz±c± celu wêdrówki czy sposobu ucieczki.

Gdzie wiêc znajduje siê ten mózg zespo³owy?
W której malutkiej rybce? W pierwszej, a mo¿e trzeciej? A mo¿e we wszystkich naraz?
A mo¿e w ¿adnej?

O to siê pytam od kilku postów. Jak to jest mo¿liwe, ¿e ten milion ma³ych rybeczek w u³amku sekundy podejmuje decyzjê, milion rybeczek jednocze¶nie wie o tej decyzji i w u³amku sekundy podejmuj± dzia³anie.

To tak prosto napisaæ - MÓZG ZESPO£OWY.
Proszê wskazaæ mi palcem gdzie on jest.


pozdrawiam

p.s.
nie wklejajcie tutaj po³owy wikipedii, wystarczy odno¶nik.
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 17:16:40 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #127 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:12:51 »

ludzie maj± wolniejsze reakcje wiêc i sam proces trwa d³u¿ej - ale mechanizm jest ten sam co u ryb w ³awicy

w u³amku sekundy decyzjê dokonuje czê¶æ ryb - tam gdzie z nich idzie wiêkszo¶æ rusza reszta

ja nie wiem czy nie zbaczamy zbytnio z tematu ;P

co maj± ryby do reinkarnacji?
by³e¶ w zesz³ym ¿yciu ryb±?
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #128 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:27:58 »

ludzie maj± wolniejsze reakcje wiêc i sam proces trwa d³u¿ej - ale mechanizm jest ten sam co u ryb w ³awicy

w u³amku sekundy decyzjê dokonuje czê¶æ ryb - tam gdzie z nich idzie wiêkszo¶æ rusza reszta

ja nie wiem czy nie zbaczamy zbytnio z tematu ;P

co maj± ryby do reinkarnacji?
by³e¶ w zesz³ym ¿yciu ryb±?
Vall Dee,
Naprawdê tego nie widzisz czy próbujesz wszelkimi metodami odrzuciæ oczywisty wniosek?

Pu¶æ sobie w wolniejszym tempie film z ³awicy i zobaczysz, ¿e np. moment skrêtu ³awicy nastêpuje JEDNOCZE¦NIE. ¯e wystarczy ¿e parê ryb gdzie¶ na obrze¿ach zauwa¿y zagro¿enie i wszystkie NARAZ wykonuj± skrêt.

Tam nie ma ¿adnego opó¼nienia, tam nie ma czego¶ takiego jak chodzenie w "poci±gu na zabawie",  nie ma czego¶ takiego jak komunikacja, jak przekazywanie sygna³ów o zagro¿eniu, nie ma odgapiania zachowania jednego od drugiego.
Za szybko to siê dzieje. Gdyby tak by³o ryby w ³awicy nie mia³yby szans.

Ju¿ sam termin "mózg zbiorowy" powinien co¶ sugerowaæ.

Tak, ³awica ryb czy stado ptaków to ¶wietny przyk³ad mózgu, który siêga dalej ni¿ pojedyñczy egzemplarz rybki. Przyk³ad "mózgu" rozproszonego.

Skoro te biedne rybki dzia³aj± tak, jakby mia³y jeden wielki mózg obejmuj±cy wszystkie rybki,
to znaczy siê, ze nasze wyobra¿enie dotycz±ce jak mózg dzia³a nale¿y zweryfikowaæ.

Jedyne wyt³umaczenie tego jest takie, ¿e te rybki (a mo¿e i ludzie) wcale nie my¶l± mózgiem, a mózg jest jedynie po to aby przekazaæ my¶li do/i od organizmu.
Czym my¶l±? Nie wiem. Ale nie znajduje siê to w mózgu tych rybeczek.

A co to ma wspólnego z reinkarnacj± to ju¿ siê sam domy¶l.

pozdrawiam
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #129 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:32:42 »

tylko ¿e film to raptem chyba 24 klatki na sek

ryby reaguj± szybciej
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #130 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:49:57 »

tylko ¿e film to raptem chyba 24 klatki na sek

ryby reaguj± szybciej

Co¿ mi zosta³o powiedzieæ.

Przecie¿ ka¿da taka rybka ma mózg i uk³ad nerwowy, w którym impulsy nerwowe przemieszczaj± siê z prêdko¶ci± 100m/s. To nawet je¿eliby¶ rozci±gn±³ w³okno nerwowe od pocz±tku ³awicy do koñca, to i tak przeniesienie tej informacji trwa³oby co¶ ko³o sekundy. A gdzie czas na reakcje? 

Ale ³atwiej uwierzyæ w to ¿e milion ryb potrafi siê ze sob± dogadaæ co do kierunku ruchu w 1/24 sekundy ni¿ w to, steruje nimi mózg rozproszony.
I kto¶ tu mówi³, ¿e to ja wierzê w jakie¶ bajki.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 17:51:01 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #131 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:51:23 »

jeszcze jeden popularnonaukowy artyku³:

Nikt nimi nie dyryguje. Nie maj± prezesa, zarz±du ani nawet kompletu wszystkowiedz±cych mened¿erów. Owszem, czasem trafia siê królowa. Ale jaka to królowa?! To ju¿ El¿bieta II ma wiêcej w³adzy w Wielkiej Brytanii ni¿ królowa w mrowisku albo ulu. Owadzie w³adczynie tak naprawdê zajmuj± siê g³ównie sk³adaniem jajek. Prawdziwe decyzje podejmuje kto inny. Kto? No jak to kto?! Wspólnota. Czyli stado.
Spójrzmy choæby na ³awicê ryb – zwyk³ych ¶ledzi, sardynek b±d¼ p³aszczek. Wszystkie p³yn± elegancko w jednym kierunku. Nie zderzaj± siê ze sob±, nie przepychaj±. Gdy napadnie je wróg, to choæ ogarnia je strach, nadal trzymaj± siê równo, zgodnie skrêcaj±, wspólnie robi± zwroty i uniki. Nie ma bez³adnej „p³ywaniny” i chaosu paniki.
Albo karibu. – Trudno to opisaæ s³owami, ale kiedy stado by³o w ruchu, wygl±da³o jak cieñ chmury przemykaj±cy nad krajobrazem lub masa kostek domina przewracaj±cych siê w tym samym czasie i zmieniaj±cych kierunek – opowiada³ magazynowi „National Geographic” biolog Karsten Heuer. – To by³o tak, jakby ka¿de zwierzê wiedzia³o, co zamierza zrobiæ jego s±siad, s±siad s±siada i s±siad s±siada s±siada. Nie by³o ¿adnego przewidywania ani reakcji. ¯adnej przyczyny i skutku. Po prostu by³o.
Kiedy do stada karibu podszed³ wilk, uwaga zwierz±t wzros³a. – Ka¿de zwierzê po prostu siê zatrzyma³o, w pe³ni czujne i wpatrzone – mówi³ Heuer. – Gdy wilk podszed³ bli¿ej, najbli¿sze mu karibu odwróci³o siê i pobieg³o. A ta odpowied¼ przesz³a jak fala przez ca³e stado a¿ do chwili, gdy wszystkie zwierzêta zaczê³y biec. Manewry stada wykazywa³y nie panikê, lecz precyzjê.
W jeszcze wiêksze zdumienie wprawiaj± naukowców mrówki. Doktor Iain Couzin, biolog matematyczny z uniwersytetów Princeton i Oksford, wyprawi³ siê a¿ do Panamy, by je obserwowaæ. Jego szczególn± uwagê zwróci³y mrówki ogniowe. Kiedy podró¿uj± i natrafi± na trudny do ominiêcia dó³, buduj± most. – Tworz± go ze swych ¿ywych cia³ – opowiada³ reporterowi „The New York Times”. – Buduj± go, gdy jest potrzebny, i rozbieraj±, gdy nie jest u¿ywany.
Byæ mo¿e ta sprawno¶æ wspólnoty wynika z tego, ¿e ewolucja ich kolonii trwa³a do¶æ d³ugo. – My nie wyewoluowali¶my w spo³eczeñstwach, w których obecnie ¿yjemy – t³umaczy problemy naszego gatunku doktor Couzin. Uczony zaj±³ siê odcyfrowaniem zasad rz±dz±cych zgodn± wspólnot± zwierz±t. Liczy³ na to, ¿e kiedy je poznamy, zastosujemy w naszym ¿yciu.

(Mrówki ucz± oszczêdno¶ci)
Na pierwszy ogieñ posz³y jednak nie mrówki, tylko szarañcza. Zazwyczaj te owady ¿yj± samotnie i nie kwapi± siê do ¿ycia w stadzie. Niekiedy jednak tworz± gigantyczne chmary, które lec± razem i z¿eraj± wszystko, co stanie na ich drodze. Dlaczego ta sytuacja wymyka siê czasem spod kontroli? – zastanawia³ siê Couzin. W 2006 roku jego zespó³ opublikowa³ w „Science-” raport, który wyja¶nia te regu³y. Szarañcza reaguje jedynie na tych s±siadów, którzy znajduj± siê bardzo blisko. W normalnych warunkach owady ¿yj± w wystarczaj±co du¿ym rozproszeniu, by nie wp³ywaæ na siebie nawzajem. Ka¿dy osobnik porusza siê wiêc po swojemu. Je¶li jednak zagêszczenie przekracza pewien poziom, s±siedzi przybli¿aj± siê i automatycznie zaczynaj± synchronizowaæ swoje ruchy. Wtedy tworz± chmary.
Bardziej praktyczne znaczenie mia³o odkrycie regu³, którymi kieruj± siê mrówki, kiedy decyduj±, ile osobników wys³aæ do ¼ród³a po¿ywienia. Arizoñskie ¿niwiarki z gatunku Pogonomyrmex barbatus zastanawiaj± siê nad tym rano. Pierwsze ruszaj± zwiadowczynie. Gdy wracaj±, dotykaj± czu³kami czekaj±cych w gnie¼dzie zbieraczek. – Dla nich jest to stymulacja do wyj¶cia – wyja¶nia³a „National Geographic” Deborah Gordon, która bada³a zwyczaje tych mrówek. – Zbieraczka potrzebuje jednak kilkunastu kontaktów w odstêpie nie d³u¿szym ni¿ 10 sekund, ¿eby opu¶ciæ mrowisko.
Je¿eli na zewn±trz gniazda czyha jakie¶ niebezpieczeñstwo, liczba powracaj±cych zwiadowców bêdzie mniejsza. Zbieraczki wówczas nie wyjd±. Je¶li wszystko jest w porz±dku, robotnica rusza po pokarm. I znów nikt nimi nie rz±dzi, a decyzje s± s³uszne. – Zbieraczka nie wróci, je¶li nie znajdzie czego¶ do jedzenia – t³umaczy dalej Gordon. Nastêpne robotnice rusz±, dopiero gdy te pierwsze co¶ przynios±. – Im mniej jest pokarmu, tym wiêcej czasu zabiera im znalezienie go i powrót do mrowiska. Im wiêcej jedzenia, tym szybciej robotnice pojawi± siê w gnie¼dzie i tym wiêcej mrówek rusza ¶ladem pierwszych zbieraczek. – A zatem nikt nie podejmuje decyzji, ¿e to jest dobry czas na zbieranie po¿ywienia – dodaje Deborah Gordon. – To dzia³anie wspólne, a nie jakiej¶ pojedynczej mrówki.
Mrówki z gatunku Linepithema humile przyjê³y jeszcze inn± strategiê. Gdy robotnica przynosi pokarm do mrowiska, zostawia ¶lad chemiczny. Im wiêcej i czê¶ciej podró¿uj± t± ¶cie¿k± inne mrówki, tym sygna³ jest mocniejszy i przyci±ga kolejne zbieraczki. To pomaga im optymalnie wykorzystywaæ najlepsze ¼ród³a po¿ywienia. I w³a¶nie ta metoda zosta³a zaadaptowana przez cz³owieka. Przyjê³a j± firma American Air Liquid, która zajmuje siê produkcj± rozmaitych gazów i dowo¿eniem ich do blisko sze¶ciu tysiêcy miejsc w USA. Wykorzystuje w tym celu ruroci±gi oraz setki ciê¿arówek i poci±gów. Jednak w wyniku deregulacji rynku energetycznego cena pr±du zmienia siê niekiedy co kwadrans.
Firma skonstruowa³a wiêc model komputerowy zainspirowany zachowaniem mrówek Linepithema humile. Wysy³a on miliardy „mrówek”, czyli elementów programu, które gromadz± informacje na temat aktualnych cen energii lub potrzeb klientów. Model zbiera od nich informacje, sprawdzaj±c, ile z nich wybiera dan± drogê. Potem komputer rozwa¿a ka¿dy mo¿liwy wariant decyzji: sk±d, dok±d i jak zawie¼æ gaz. Pracuje ca³± noc, analizuj±c miliony mo¿liwych decyzji, lecz ju¿ o szóstej rano pokazuje najtañsze z mo¿liwych rozwi±zañ.
Pocz±tkowo kierowcy dziwili siê, ¿e zamiast dostarczaæ gaz z fabryki po³o¿onej najbli¿ej klienta, musz± braæ go stamt±d, gdzie cena dostawy jest najni¿sza. Choæ by³o to wbrew intuicji, sprawdzi³o siê w praktyce. Koszty firmy znacz±co spad³y.

(Roboty chc± byæ jak karibu)
Doktora Couzina zastanowi³o z kolei, jak przep³ywa informacja o drapie¿niku w grupie zwierz±t. Bo w to, ¿e istnieje co¶ takiego jak zasady stada, ju¿ nie w±tpi³. Problem polega³ na tym, ¿e jedynie nieliczni cz³onkowie grupy otrzymuj± informacje o gro¿±cym niebezpieczeñstwie. Jak mog± przekonaæ resztê towarzyszy do zmiany zachowania?
Grupa Couzina zbudowa³a model matematyczny, który ma to wyt³umaczyæ. Naukowcy za³o¿yli, ¿e tylko kilka osobników potrafi poprowadziæ stado we w³a¶ciwym kierunku. Inne zwierzêta mog± mieæ b³êdne informacje. A grupa musi wybraæ, kogo pos³uchaæ.
– Kiedy zwiêkszali¶my ró¿norodno¶æ opinii miêdzy najlepiej poinformowanymi osobnikami, stado spontanicznie dochodzi³o do kompromisu i rusza³o w kierunku wybranym przez wiêkszo¶æ – mówi biolog. – Decyzjê podejmowa³o bez matematyki, bez konsultowania siê i nawet bez wiedzy, ¿e decyzja zosta³a podjêta.
Badacz sprawdzi³ swój model na zwierzêtach i ludziach. Wybra³ grupê ochotników i ka¿dego z nich poinstruowa³, wed³ug jakich regu³ ma siê zachowywaæ. Inni nie znali jednak zasad, którym byli pos³uszni pozostali cz³onkowie „stada”. W pierwszej wersji eksperymentu Couzin nakaza³ ludziom po prostu trwaæ w grupie. Tak jak przewidywa³ model, grupa utworzy³a rodzaj pier¶cienia. W kolejnym do¶wiadczeniu kilka osób dosta³o zadanie dotarcia do miejsca, lecz ka¿dy lider do innego. Ludzkie stado – tak jak przewidywa³ model – podjê³o szybk±, nie¶wiadom± decyzjê, w któr± stronê pod±¿aæ. Uczestnicy eksperymentu szli zawsze za najwiêksz± grup± liderów, nawet je¶li w jej sk³ad wchodzi³a tylko jedna dodatkowa osoba.
Dziêki takim zasadom na przyk³ad stado karibu pos³ucha siê tych osobników, które zobaczy³y wilka, i pos³usznie pobiegnie w wyznaczonym kierunku. A ryby, które zobacz± rekina, „namówi±” resztê ³awicy do ucieczki.
Takie regu³y próbuje siê te¿ zastosowaæ w pracy z robotami. Zgodne stada maszyn przecie¿ lepiej poradz± sobie ze zbieraniem informacji w niebezpiecznych miejscach ni¿ pojedyncze roboty. – Zaczynaj± siê poruszaæ i rea-gowaæ w taki sposób, jaki obserwujemy w przyrodzie – opowiada³ „The New York Times” doktor Naomi Leonard, in¿ynier z Uniwersytetu Princeton, który wspó³pracuje z doktorem Couzinem. – Je¶li wy³±czysz jednego osobnika, algorytm wci±¿ dzia³a. Grupa nadal porusza siê normalnie-.
Naukowcy badaj±cy inteligencjê stada podkre¶laj±, ¿e warto by jej zasady wdro¿yæ w naszych wielkich spo³eczeñstwach. Jednocze¶nie jednak ostrzegaj±: te regu³y sprawdzaj± siê tylko wówczas, gdy ka¿dy cz³onek grupy indywidualnie zachowuje siê odpowiedzialnie i sam podejmuje decyzje. Stado nie bêdzie m±dre, kiedy poszczególne osobniki bêd± biernie czekaæ, a¿ kto¶ im powie, co robiæ, albo gdy zaczn± niewolniczo na¶ladowaæ innych. Zniszczyæ m±dro¶æ grupy mog± te¿ ci, którzy dojd± do wniosku, ¿e ich wp³yw jest zbyt ma³y, by warto by³o podejmowaæ wysi³ek.
Jak widaæ, warto siê uczyæ od zwierz±t.

Wojciech Miko³uszko
„Przekrój” 30/2008
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #132 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:54:52 »

Jeremiasz, choæ to pewnie Ciê zaskoczy, s± inne ¼ród³a poza Wikipedi± U¶miech
I chyba straci³e¶ ju¿ cierpliwo¶æ w przekonywaniu mnie do swoich racji, nie zauwa¿ywszy, ¿e tego siê po prostu nie da zrobiæ. Nie wiem, gdzie jest Twój mózg, ale mój jest w mojej g³owie i podpowiada mi, ¿e czegokolwiek bym Ci nie powiedzia³a, Ty i tak wiesz swoje. Zostawiê Ciê wiêc w spokoju, by¶ nadal móg³ kontynuowaæ monolog nie zwa¿aj±c na czyje¶ wypowiedzi.

Trzeba by³o przeczytaæ ten ca³y artyku³, po to go wklei³am w ca³o¶ci, ¿eby¶ na to po¶wiêci³ chwilkê.
Zaraz za pojêciem "mózgu zbiorowego" jest wyja¶nienie dzia³ania spójnego zachowania zwierz±t.
My¶lê, ¿e jest wyra¼nie napisane i nie ma sensu tego t³umaczyæ. Albo Ci siê nie chcia³o przeczytaæ i omawiasz co¶ po ³ebkach, albo pomin±³e¶ wyja¶nienie celowo byle by pasowa³o do Twojej teorii.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #133 : Wrzesieñ 09, 2009, 17:58:42 »

Janneth,
Wolisz przyj±æ wyja¶nienia innych ludzi (naukowców), a nie bierzesz tego pod uwagê, co sama widzisz.
Ale ok, nie bêdê ju¿ Ciê mêczy³. I Vall Diego tak¿e U¶miech

Macie podane jak na tacy fakty ¶wiadcz±ce o tym, ¿e mózg niekoniecznie musi byæ o¶rodkiem myslenia. Ale wolicie przyjmowaæ jakie¶ karko³omne koncepcje byleby tylko nie dopu¶ciæ takiej mo¿liwo¶ci.
Nawet je¿eli fakty temu przecz±. "Ale to tym gorzej dla faktów". Status quo piêknie siê broni. U¶miech

Fajnie, ¿e siê tak ¶licznie ró¿nimy.

pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 18:17:31 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #134 : Wrzesieñ 09, 2009, 18:46:19 »

Jeremiasz, prawdê mówi±c jeste¶ tutaj wyj±tkowy. Podoba mi siê, ¿e mimo odmiennego zdania okazujesz szacunek dyskutantom, rzadko spotykana tutaj zaleta. Oboje nie od wczoraj jeste¶my na forum i wiemy ju¿ co nieco o sobie nawzajem. Twoja postawa powoduje, ¿e lubiê z Tob± dyskutowaæ. Je¶li Ciê czymkolwiek tutaj urazi³am to naprawdê przepraszam. To, ¿e ludzie maj± ró¿ne opinie na dany temat nie powinno wp³ywaæ na za³amanie ich relacji i uwa¿am, ¿e nie³adnie zachowa³am siê ucinaj±c nasz± dyskusjê. Chcê, ¿eby¶ wiedzia³, ¿e Ciê szanujê, ale bardzo nie lubiê, gdy kto¶ próbuje wp³yn±æ na moje pogl±dy. Ró¿nice zawsze by³y i bêd± i chwa³a im za to, bo tylko one wp³ywaj± na owocno¶æ wyci±gniêtych wniosków.

Gdyby reinkarnacja nie istnia³a, ani nie by³o by ¿adnego nastêpnego ¿ycia, cz³owiek cieszy³by siê dwukrotnie bardziej ka¿d± chwil± swojego ¿ycia, ka¿d± rado¶ci± i potkniêciem. Wiem to po swoim przyk³adzie. Kiedy¶ czeka³am na lepsze jutro, dzisiaj tworzê lepsze dzisiaj. Je¶li nie dostanê drugiej szansy (w co mocno wierzê), to nie bêdê zawiedziona, je¶li jednak racjê masz i ¿ycie nastêpne na mnie czeka, to i tak bêdê siê nim cieszyæ tak, jakby by³o ju¿ ostatnim U¶miech
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #135 : Wrzesieñ 09, 2009, 18:53:22 »

Gdybym wiedzia³ kiedy¶, ¿e bêd± tu tacy sceptycy, (s±dzi³em, ¿e to ju¿ relikty w obecnej dobie ogromu informacyjnego...); to spisywa³bym tytu³y ksi±¿ek i poda³ je teraz. Otó¿, byli naukowcy i z USA i z Indii, którzy badali fenomen ew. inkarnacji. Zadali sobie olbrzymi trud, by zbieraæ te fakty, gdzie tylko siê da. Szkoda, ¿e nie pamiêtam nazwiska jednego z profesorów, który po wnikliwych badaniach nie ma najmniejszej w±tpliwo¶ci, co do tego faktu. Niektórym osobom, tylko naukowe autorytety mog± przemówiæ do rozs±dku.

Widzê te¿, ¿e np. Janeth odnosi siê tylko do wygodniejszych postów, innych albo nie czyta, albo zwyczajnie pomija. Rzeczowa dyskusja bierze pod uwagê wszystkie argumenty za i przeciw....A nie pokrywa milczeniem tego, co nie pasuje.

I tak jako¶ zesz³o na rybki, pszczó³ki i szarañcze, a o ptakach ani s³owa.  U¶miech 2 A koliberek ma te¿ swoje osobiste do¶wiadczenie, ale szkoda mu ma³ego piórka ostrzyæ. Niechaj ka¿dy przekonuje siê na w³asnej skórze. Wszelkie t³umaczenia, to tylko niepotrzebna strata energii. Zastanawiam siê wiêc, co robi± pewne osoby na takim forum? Wszak, s± fora naukowe, stricto katolickie  itp. A tu taki upór, ¿e jako¶ mi siê to wszystko kupy nie trzyma. Chyba, ¿e....ale kto ma wiedzieæ, ten wie,

co koliberek dalej ma na my¶li.

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 19:08:02 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #136 : Wrzesieñ 09, 2009, 18:56:13 »

<a href="http://www.youtube.com/v/Tgoka1t2TbU&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Tgoka1t2TbU&amp;hl=pl&amp;fs=1&amp;</a>

oto przyk³adowy filmik z ³awic±

przyjrzyjcie siê - ok 21 sekundy rybki robi± zwrot i wtedy ³adnie widaæ jak czê¶æ ryb jeszcze nie nad±¿y³a i przez chwileczkê p³ynie w drug± stronê

to jest rybi spacerek - w sytuacjach zagro¿enia reaguj± szybciej ale w ten sam sposób U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 18:58:26 wys³ane przez Val Dee » Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #137 : Wrzesieñ 09, 2009, 19:07:57 »

Koliberku... Nie musisz pisaæ o mnie jako o relikcie, bym wiedzia³a, jakie jest Twoje zdanie na dany i na mój temat.
Je¶li pomijam jakie¶ wypowiedzi (byæ mo¿e pominê³am Twoj± - nawet nie wiem) to znaczy, ¿e inny post tak bardzo skupi³ na sobie moj± uwagê, ¿e najzwyczajniej w ¶wiecie do innych siê z zaaferowania nie odnios³am.
Je¶li chcia³by¶ us³yszeæ moje stanowisko na jaki¶ temat, wska¿ wypowied¼, do jakiej mam siê ustosunkowaæ.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #138 : Wrzesieñ 09, 2009, 19:14:58 »

My¶la³em, ¿e zainteresuj± Ciê te przyk³ady, które wydarzy³y siê w Polsce na przestrzeni tego dziesiêciolecia. Szkoda, ¿e podane z drugiej rêki, czyli przeze mnie i po latach. Traci to w niema³ej mierze wiarygodno¶æ, ale gdy to czyta³em, by³o to wstrz±saj±co wiarygodne. My¶lê, ¿e na tyle mi mo¿esz uwierzyæ.

Dziêki za odzew, te¿ jestem swoistym reliktem tutaj. Chichot

koliberek 33 Cool
Zapisane
Symeon
Go¶æ
« Odpowiedz #139 : Wrzesieñ 09, 2009, 19:15:07 »

Moim zdaniem wszystkie ryby w ³owicy na¶laduj± te "ryby kierowniczki", które p³yn± z przodu. Nie nale¿y siê tu dopatrywaæ jakiego¶ "mózgu zbiorowego", bo ka¿da taka rybka ma swój mózg i my¶li samodzielnie, ale wzoruje siê na tych, które s± z przodu ³awicy, bo ma do nich zaufanie.
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #140 : Wrzesieñ 09, 2009, 19:28:20 »

Osobi¶cie zdarzy³o mi siê byæ na pograniczu i wierzcie kochani, cz³owieka wtedy nie obchodz± ¿adne martwe przedmioty, komputery i inne takie "akcesoria". To w ogóle dla niego nie istnieje, tylko, co siê z nim konkretnie dzieje, i kto ma na to aktualny wp³yw. I co z najbli¿szymi.... Wtedy licz± siê zupe³nie inne priorytety.

Nie mo¿na powiedzieæ o tym jako o fakcie podanym z drugiej rêki. O ile dobrze rozumiem, s± to Twoje w³asne prze¿ycia. T³umaczy to czemu tak zaciekle bronisz ¿ycia po ¿yciu. Niewiele ludzi ma do¶wiadczenie w postaci prze¿ycia ¶mierci klinicznej, garstka wiêc tylko mo¿e stwierdziæ, ¿e co¶ widzia³a i czu³a "potem". Poniek±d dobrze rozumiem, ¿e ciê¿ej jest przyj±æ zaprzeczenie jakiego¶ faktu, w którym siê uczestniczy³o. W pewnej sprawie potrafiê wczuæ siê w sytuacjê osoby, której inni mówi±, ¿e nie widzia³a tego, co widzia³a. Bo widzia³a... I co ma zrobiæ z tym, ¿e dla niej to oczywista oczywisto¶æ? Nie zawsze jednak potrafimy nazwaæ to co siê z nami dzieje, nasza wiedza nam na to w wielu kwestiach jeszcze nie pozwala. Te¿ w swoim do¶wiadczeniu spotka³am siê z czym¶, co jest niewyja¶nione, ale dlatego, ¿e jeszcze jest niewyja¶nione, mo¿e mieæ inn± nazwê ni¿ ta przeze mnie nadana. Jêzyk i wiedza s± ubogie, ale dynamicznie siê rozwijaj±. Je¶li teraz czego¶ nie rozumiem b±d¼ w co¶ nie wierzê nie znaczy, ¿e tak ju¿ pozostanie. Do zmiany decyzji jednak potrzebna mi jest odpowied¼, któr± zaakceptujê i bêdê potrafi³a zrozumieæ.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #141 : Wrzesieñ 09, 2009, 19:34:26 »

To akurat nie z drugiej rêki... Na temat innych wcieleñ z mojego podwórka, te¿ by co¶ siê znalaz³o, ale za d³ugo by opisywaæ. Jak rzek³a¶, nie wszystko da siê tak jednoznacznie zwerbalizowaæ. Wymaga³oby to mnóstwo czasu i energii, ¿eby tak od razu na "papier".

Pozdrawiam póki, co serdecznie. U¶miech

koliberek33
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 19:36:44 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #142 : Wrzesieñ 09, 2009, 19:39:21 »

Kurczê, teraz nie wiem, czy mnie zrozumia³e¶ dobrze. Zw±tpienie zasiane przez komplementy U¶miech.
By uwierzyæ, ¿e to co widzimy jest tym, czym widzimy, potrzebujemy odpowiedzi, a wiêc badania. Nie wyobra¿am sobie postawienia odpowiedzi na podstawie subiektywnej oceny osoby, która akurat tak±, a nie inn± terminologi± pos³u¿y³a siê by opisaæ zjawisko, w jakim faktycznie uczestniczy³a.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #143 : Wrzesieñ 09, 2009, 20:11:06 »

Kilka s³ów o re-w-cielaniu:
Z moich najnowszych badañ wynika, ¿e reinkarnacja nie dotyczy wszystkich w równym stopniu. S± ro¿ne 'zakresy' reinkarnacji. Zdziwi³o, zaskoczy³o mnie to, ale obserwowa³em takie wlasnie zjawiska.
Jakby poziomy sie inkarnuj±.. lub raczej owoce poziomów



Cytat: kolib33
Czy prawd± jest, ¿e w czasie obecnych przemian, u ludzi którzy odchodz±, dusze ulegaj± rozbiciu?

Tak, Dusze ulegaj± demonta¿owi/dymisjii i rozpadowi. Ale nie u ludzi , którzy "odchodza"
..bo gdzie niby mieliby siê wybieraæ skoro siê rozpadaj±?!
Ci, którzy sie "wybieraj±" ..zachowuja evoluuj±ce dusze(które przyci±gaj± kontinuum ja¼ni).

Otó¿ dusze rozpadaj± siê w Cia³ach. I Cia³a do tego sa bardzo potrzebne.
Najpierw rozpada siê dusza, a potem niektóre przydatne Cia³a dostaj± 'wdruk Aktualizacji bazowej' (ona tez ewoluuje), a inne Cia³a transformuj± w piasek i mu³.

..ten wdruk - to w³a¶nie gwarancja, ¿e nie zaczynaj± od zera. Poziom denka ewoluuje w ten sposób. Baza nie schodzi poni¿ej przepracowanych ju¿ jako¶ci. (Jest to zwi±zane z oczyszczaniem siê  pamiêci ZiEMI oraz 'przepisywaniem' jej zasobów do pamiêci gwiazdowych. Jej Trans-Formowaniem w OGNIU).

Przyk³adowo: Jak myslisz, po co jest tylu katolików na ziemi? Ich cia³a i dusze czemus s³u¿±.. rozk³adaj± tê zbiorow± duszê w³a¶nie. To zreszt± dotyczy wszelkich idei i pozornych warto¶ci, które siê rozk³adaj±.. i osobników, którzy to realizuj±, wiêc niema co katolictwa wyró¿niaæ tutaj. Takich form jest masa.

Rozpad ja¼ni jest wyrazem takiego demonta¿u duszy.
W dzisiejszej dobie obserwujemy w³a¶nie jakoby 'rozpad ja¼ni zbiorowych'.. które nie s± potrzebne Wszech¶wiatowi. Dlatego swoisty ob³êd sta³ siê norm± spo³eczn±. On jest pilotowany i prowadzony bezpiecznym torem rozpadu. Tak aby nie dochodzi³o do kolizji z organizmami id±cymi natruraln± struktur± czasOprzestrzenn±/ naturalnym rytmem rozwojowym.
I jest to niezbêdne dla dope³nienia oczywistosci.


Cytat: berek33
Bo, nie nad±¿yli za przemianami?
Tu chcia³em siê do posta Kiaray ustosunkowaæ, ale gdzie¶ mi siê schowa³.
O jest:
Cytat: Kiara
A czy moze byc prawda ze dzieci , ktore nie nadazyly za programem szkolnym w okreslonym czasie , beda podzilone na kawalki i kazdy z nich pojdzie na lekcje, ktorych jeszcze nie poznal?
Dok³adnie to sie wydarza. To obserwujê. Tak jest. Zatem jest mo¿liwe.
Dowodem na to s± rozcz³onkowane memony niegdysiejszych plejadian, które w wielu z was mieszkaj±.
A czy to WY zrobicie z nich konstruktywny u¿ytek - czy one z Was.. taki jak mia³y to w nawyku.. to ju¿ Nowe mo¿liwo¶ci w Nowej sytuacji. Rozwojowe lub destruktywne.

Cytat: Kiara
I kazdy kawalek uzyska swoja indywidualnosc tej samej osoby? Moze tak byc?
Rzecz w tym, i¿ w tych wypadkach... ¿e tam nie ma jeszcze kwesti indywidualno¶ci.
Jakby nie zawi±za³ siê podmiot ci±g³o¶ci. Wiêc dopiero bêdzie uzyskiwa³, zawi±zywa³ siê w Nowych Rzeczywistosciach uzyskuj±c Samo¦wiadomo¶æ.
Ponadto:
Cytuj
tej samej osoby
..ta "samo¶æ" i "osoby`no¶æ"  ..nie jest szczytem mo¿liwo¶ci rozwojowych i samospe³niania w kategoriach Szczê¶cia Ludzkiego.

Nie wnikaj±c w szczegó³y powiem: Kto¶ ponad miarê te dusze potworzy³ ..i cia³a.
I w ów czas ju¿ decyzja podjêta zosta³a.
Bo pro-Porcja (proQuantum) miarê wyznacza.
Nie wszystkie dusze musz± siê rozin±æ, tak jak z nie ka¿dego zasianego nasiona musi wyrosn±æ drzewo.

Pole 'przeplotu'/przesmyku jest tak jednorodne i spójne, ze doskonale to filtruje.
Wówczas, gdy na pow³okê pola trafia dusza, która nie jest wstanie wej¶æ w rezonans - demontuje siê.
I w polu biegnie informacja o tym.

Niektóre dusze otaczane sa buforowym polem ochronnym samorozk³adaj±cym siê w czasie, jesli s± jakie¶  Wszech¶wiatowe/grawitacyjne uwarunkowania na to Mrugniêcie Mapka w stopce - to nic innego jak takie pole/pojazd o regulowanej grawitacji i srednicy 33lata ¶wietlne. [4+12+1+12+4]  parDon..na Mapce to nie ten, ale podobny bardzo

Wrzesieñ 09, 2009, 21:11:06
Pozdrawiam LVVA k³odzkiego
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 10, 2009, 11:55:20 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #144 : Wrzesieñ 09, 2009, 21:30:01 »

Moim zdaniem wszystkie ryby w ³owicy na¶laduj± te "ryby kierowniczki", które p³yn± z przodu. Nie nale¿y siê tu dopatrywaæ jakiego¶ "mózgu zbiorowego", bo ka¿da taka rybka ma swój mózg i my¶li samodzielnie, ale wzoruje siê na tych, które s± z przodu ³awicy, bo ma do nich zaufanie.
Kiedy¶ interesowa³em siê liczbami zespolonymi ( przesz³o mi). Czê¶ci± matematyki jest tzw teoria chaosu. Ona dok³adnie wyja¶nia zachowanie uk³adów chaotycznych, z których czasami, zupe³nie spontanicznie,  wy³ania³y siê niezwyk³e  uk³ady "choreograficzne" jakby¶my je nazwali. Przy czym narzêdziem postrzegania w¶ród zwierz±t niekoniecznie musi byæ wzrok, tak jak u ludzi. Mo¿e nim byæ wêch ( karibu), albo wy³adowanie elektryczne (³awica). Pojedyncza mrówka na przyk³ad jest g³upim stworzeniem, ale ju¿ mrowisko zachowuje siê jak inteligentny organizm.
"Umys³ zbiorowy " rzeczywi¶cie istnieje. Przyk³adowo wspomniane mrówki.
A w kwestii przekonania Jannneth ( ba - pewno¶ci ) co do kierowniczej roli mózgu u ludzi polecam zimny prysznic :
"Francuscy lekarze ze zdumieniem dowiedzieli siê, ¿e 44-letni normalnie funkcjonuj±cy mê¿czyzna niemal nie ma... mózgu.
W czaszce zdrowego cz³owieka znajduj± siê cztery niewielkie komory, wype³nione p³ynem. U Francuza by³y one tak powiêkszone, ¿e prawie nie by³o miejsca na mózg. Zosta³a mu tylko cienka warstwa komórek mózgowych. Ma ¿onê, czworo dzieci i pracuje jako urzêdnik pañstwowy - napisali lekarze w pi¶mie do specjalistycznego pisma medycznego „Lancet”"
http://www.eioba.pl/a77571/czlowiek_bez_mozgu_zyje_we_francji

Mo¿e mia³ mózg ... wirtualny ? Mrugniêcie  a ¶ci¶lej - na "dysku zewnêtrznym", czyli w polu morfogenetycznym.

To zreszt± kolejne ciekawe , a dotykaj±ce reinkarnacji, tematy : pole morfogenetyczne, przyczynowo¶æ formatywna.
Gdzie znajduje siê ¶wiadomo¶æ ?
Czym s± doznania OOBE ?
Czy mo¿na udowodniæ ( lub zaprzeczyæ ), ¿e ludzie maj± nie¶mierteln± duszê lub cia³o niematerialne ?
Reinkarnacja jako wcielenie siê w cia³o - w taki skafander. Czy to siê da naukowo zweryfikowaæ ?
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #145 : Wrzesieñ 09, 2009, 21:35:42 »

Po tej drugiej stronie przeplotu/przesmyku to dusza jest ¶miertelna - a cia³o nie¶miertelne.

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 22:18:24 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #146 : Wrzesieñ 09, 2009, 21:36:54 »

Oczywi¶cie ¿e siê da, tylko nauka musi siê ugi±æ przed potrzeb± nowych czasów i otworzyæ siê na nowe mo¿liwo¶ci.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #147 : Wrzesieñ 09, 2009, 21:39:18 »

ciekawy komentarz do artyku³u easta:

IQ 75 -> praca: urzednik panstwowy. Ciekawe.. ciekawe..

;P
co¶ w tym jest ;P
Zapisane
Symeon
Go¶æ
« Odpowiedz #148 : Wrzesieñ 09, 2009, 21:50:07 »

East, z ca³ym szacunkiem, ale chyba nie jeste¶ lekarzem lub jakim¶ specjalist± od ludzkich mózgów Mrugniêcie Raczej "wygl±dasz" na psychologa/filozofa U¶miech Sam napisa³e¶, ¿e ów cz³owiek ¿yj±cy we Francji niemal nie mia³ mózgu, wiêc troche go jednak mia³. Mo¿e ta czê¶æ mózgu, która mu pozosta³a, wystarcza³a do w miare normalnego funkcjonowania i wykonywania pracy urzêdnika pañstwowego. Nie s±dzê, aby mia³ jaki¶ "mózg wirtualny", w ogóle nie wierze w co¶ takiego i nauka chyba te¿ nie stwierdzi³a jeszcze przypadków, w których cz³owiek bez dzia³aj±cego mózgu (lub z ca³kowitym brakiem mózgu) mo¿e normalnie funkcjonowaæ (np. zarabiaæ na utrzymanie swojej rodziny).
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 09, 2009, 21:54:31 wys³ane przez Symeon » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #149 : Wrzesieñ 09, 2009, 21:57:02 »

Proszê o wyja¶nienie (naukowe), co to jest dzia³anie mózgu, ci którzy nie zrozumiej± pytania, niech zwróc± siê do starszych kolegów.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 ... 18 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho gangem wypadynaszejbrygady watahaslonecznychcieni ostwalia