Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 23:32:18


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: PAMIÊÆ WDRUKOWANA  (Przeczytany 12543 razy)
0 u¿ytkowników i 3 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Leszek
Go¶æ
« : Wrzesieñ 05, 2009, 20:24:28 »

"Wczoraj dowiedzialam sie o kolejnej osobie, ktora uwaza sie za wcielenie egipskiej krolowej Nefretete.. Ktora to juz? Pomyslalam z usmiechem na twarzy.. Piata, dziesiata? A moze i milionowa, tyle, ze wiele osob byc moze nigdy nie przyzna sie do swego wielkiego sekretu? Zreszta to samo dotyczy nie tylko slynnej krolowej, ale i innych postaci historycznych, takich jak chocby Echnaton (maz Krolowej Nefretete), Kleopatry, Juliusza Cezara, Jezusa, Marii Magdaleny itd.. Bylam tez kiedys swiadkiem duzego sporu pomiedzy dwoma osobami, ktore staraly sie  siebie nawzajem przekonac, ze to wlasnie one sa tymi prawdziwymi wcieleniami slynnych osobistosci.. 'To ja, nie bo to ja, a wlasnie, ze ja'.. Przypominaly przy tym tarzajace sie na targowisku przekupki, ktorym poszlo o kilka jajek.. W takich chwilach az sie prosi, aby klasnac mocniej w dlonie i przynajmniej sprobowac powstrzymac eskalacje konfliktu"

PAMIÊÆ WDRUKOWANA
Z zagadnieniem tym po raz pierwszy spotkalam siê kilka lat temu podczas lektury ksiazki ‘Kosmiczni Ogrodnicy’ autorstwa Dolores Cannon i o ile mi wiadomo by³a to pierwsza osoba, która w ogole poruszyla te kwestie. Dla samej autorki zajmujacej siê regresja hipnotyczna odkrycie to bylo wielkim wstrzasem, poniewa¿ stawialo w zupe³nie nowym swietle zjawisko reinkarnacji, które badala i które starala siê jak najlepiej udowodnic. Jeszcze w latach 80-ych podczas jednej z sesji za posrednictwem jednego z pacjentow daly o sobie znac tzw. ‘Wyzsze Byty’, które wyraznie zaznaczyly, ze udostepnia jej wiele bardzo interesuj±cych informacji, aczkolwiek do niektórych dostep z pewnych powodow jest zamkniety. Na szczescie w¶ród wiedzy nie objetej zakazem znajdowaly siê wlasnie niezwykle ciekawe i cenne informacje nt Pamieci Wdrukowanej. Tlumaczy ona miedzy innymi takie zjawisko jak wspomnienia wielu roznych osob jako ktos znany, np. Kleopatra, czy Napoleon Bonaparte. Tymczasem tak naprawde fizycznej egzystencji powiedzmy Kleopatry mogla do¶wiadczyæ tylko jedna istota, podczas gdy inne po prostu wgraly sobie do wlasnego banku pamieci jej doswiaczenia. Mo¿na to przyrównaæ do wielkiej biblioteki, z ktorej wypozycza siê ksi±¿ki. Czyms takim jest wlasnie Kronika Akashy. W miejscu tym znajduje siê zapis wszelkich wydarzen, zapis wszelkich ludzkich do¶wiadczeñ (wspomnien, emocji), a kazda z zapisanych w niej egzystencji mo¿e byæ wypozyczana, czytana i pojmowana na wiele sposobow – dokladnie tak jak jest w przypadku ksiazek. W sytuacji kiedy kilka osob wgralo sobie do¶wiadczenia powiedzmy Kleopatry to i tak kazda z nich bêdzie je przedstawiac zgodnie z wlasnym systemem przekonan, w bardzo subiektywny sposób i stad siê biora zró¿nicowane wspomnienia na temat jednej postaci historycznej, które wcale nie musza dowodzic fa³szywo¶ci reinkarnacji,a wynikaja wlasnie z powy¿szego zagadnienia. Na pytanie czy mo¿na odró¿niæ istote przedstawiajaca swoja autentyczna inkarnacje od tej, która wgrala sobie pamiec tej inkarnacji – odpowiedz brzmi – nie. Wybor pamieci o okre¶lonym wcieleniu zalezy od celow, które postawila sobie dana istota/dusza przed wcieleniem. Proces ten nadzoruja pewne byty duchowe (cala hierarchia duchow zwiazana z tym zadaniem).

Istniej± zarówno osoby, które nigdy „same” wcze¶niej, przed obecnym wcieleniem, nie do¶wiadczy³y fizycznego ¿ycia, choæ pamiêtaj± wiele poprzednich, fizycznych inkarnacji, jak i takie, które posiadaj± mix wspomnieñ, zarówno tych „prawdziwych” jak i wdrukowanych. W rezultacie, na bazie jednych i drugich, i tak powstaje kolejna, „oryginalna ksi±¿ka”, je¿eli tak mo¿na okre¶liæ nasze ¿ycie. Nasuwa siê te¿ porównanie z archiwizowaniem stron internetowych przez specjalne programy dzia³aj±ce w Internecie, które dos³ownie robi± kopie naszych stron, tak ¿e „nic nie ginie”. Wydaje siê ¿e podobnie jest z ow± bibliotek± wcieleñ, gdzie zostaj± zarchiwizowane nasze fizyczne egzystencje, jako „kopia zapasowa”, do wykorzystania lub wypo¿yczenia, tym którzy bêd± tego potrzebowaæ.

¬ród³o:
http://betweenworlds.blog.onet.pl/PAMIEC-WDRUKOWANA,2,ID378904917,DA2009-05-30,n
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 05, 2009, 20:30:52 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Wrzesieñ 05, 2009, 23:01:56 »

Tak , to prawda, na ziemi jest mnustwo istot , ktore sa po raz pierwszy , a z ich wspomnien regresingowych mozna poznac wielosc wcielen. Szczerze mowiac  mysle iz w naszych czasach jest takich ludzi ogromnie duzo. Sa rowniez te inne grupy.
Czy mozna poznac, odroznic prawdziwa inkarnacje od "druku" faktycznie nie, biorac pod uwage tylko odczyt zdarzen , ktore sa nam znane jako prawdziwe. Ale czy sa prawdziwe ? To inna sprawa.
Nie mniej jednak ta "prawdziwosc" powielana przez wiele mowiacych idetycznie osob , jest dla mnie idealnym czytnikiem nieprawdziwosci, czyli wdrukowania pamieci.
Natomiast ( ze tak powiem orginal)  zna uczucia zwiazane z przezyciam z tamtych czasow w stosunku do ludzi i zdarzen. Uczucia , a nie odczucia, bo te moga byc plagiatem.
To tak jakby 1000 osob obejrzalo ten sam film i zidetyfikowalo sie z bohaterami, powtorza akcje i reakcje w danych sytuacjach, ale nigdy nie beda wiedzieli co myslali czul bohater przezywajac zdarenie. I nigdy ta energia nie wypelnia swojegop wewnetrznego GRALA. Beda jak sloikpusty wewnatrz z kolorowa etykietka pt. Jas, lub Malgosia....
I na tym polega cala roznica.... Tylko , kto wie , czym byly napelnione ( jakimi uczuciami) dawne zdarzenia i tamci ludzie? Tylko ten , kto to przezyl sam, nikt wiecej. To jedno, a drugie...
Nie wystarczy znac jedno wcielenie i nim sie etykietkowac.
Trzeba znac wszystkie wcielenia danej Energii i cala droge jej istnienia , nie tylko ziemska.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 06, 2009, 17:42:02 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Wrzesieñ 05, 2009, 23:55:05 »

Tak , to prawda, na ziemi jest mnustwo istot , ktore sa po raz pierwszy , a z ich wspomnien regresingowych mozna poznac wielosc wcielen. szczerze mowiac  mysle iz w naszych czasach jest takich ludzi ogromnie duzo. Sa rowniez te inne grupy.
Czy mozna poznac, odroznic prawdziwa inkarnacje od "druku" faktycznie nie, biorac pod uwage tylko odczyt zdarzen , ktore sa nam znane.
Natomiast ( ze tak powiem orginal)  zna uczucia zwiazane z przezyciam z tamtych czasow w stosunku do ludzi i zdarzen. Uczucia , a nie odczucia, bo te moga byc plagiatem.
I na tym polega cala roznica.... Tylko , kto wie , czym byly napelnione ( jakimi uczuciami) dawne zdarzenia i tamci ludzie? Tylko ten , kto to przezyl sam, nikt wiecej. To jedno, a drugie...
Nie wystarczy znac jedno wcielenie i nim sie etykietkowac.
Trzeba znac wszystkie wcielenia danej Energii i cala droge jej istnienia , nie tylko ziemska.

Kiara U¶miech U¶miech

  My¶lê KIARO, ¿e to takie pospolite poszukiwanie pestki poza jab³kiem, której tam nie ma.
Nie intersuje mnie co by³o kiedy¶, bo przesz³o¶æ ju¿ NIE- istnieje.Co ciekawe jej nigdy  nie by³o.Nie interesuje mnie te¿ co bêdzie, bo gdy nadejdzie i tak bêdzie TERAZ.
Wszystkie te wywody to rozczarowania, które s± wynikiem w³asnych iluzji i projekcji.
Naucz siê ¿yæ TERAZ.TERAZ, to wszystko co istnieje.
I na tym koniec tyrad i  pseudonukowych wywodów, które odzielaj± skutecznie od rzeczywisto¶ci, gdzie t±  rzeczywisto¶ci± jest ta chwila, która jest.
Bardzo  s³abo siê uczycie.Ca³y czas wnosicie jakie¶ opowie¶ci z przesz³o¶ci, wnosz±c je w tera¼niejszo¶æ.Albo z przysz³o¶ci w tera¼niejszo¶æ.
Mnie nawet nie intersuje co bêdzie po ''mojej'' ¶mierci, a o wiele bardziej mnie interesuje  to co przed ''¶mierci±''.
B±d¼ cz³owiekiem wolnym, a wolno¶æ to bezgraniczne TERAZ.
Czas uwolniæ siê od egocentrycznego aspektu i ¿yæ chwila obecn±, która JEST.   
 JEST  WSZYSTKIM.



« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 05, 2009, 23:57:57 wys³ane przez Silver » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Wrzesieñ 06, 2009, 00:29:37 »

Moze tak , ( ale nie dla wszystkich) , a moze , nie ( dla tych co posiadaja przeszlosc),ktora zbudowala terazniejszosc.
Nie warto zyc , tym , kto kim byl.... Warto wiedziec jakie wartosci dzieki temu wzbogacil , i jakimi  jeszcze  bylo by  dobrze rozkwitnac.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 06, 2009, 00:32:27 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Wrzesieñ 06, 2009, 17:33:47 »

Siiver,
to ciekawe. Ja wrzucam opis mechanizmu, bo uwa¿am go za ciekawy, a Ty dajesz lekcje czym cz³owiek powinien ¿yæ. A co ma jedno do drugiego? To wygl±da jakby¶ uwa¿a³, ¿e jak kto¶ wrzuca tekst o MECHANIZMIE to nie ¿yje "tu i teraz" tylko ¿yje mechanizmami... Na wszystko jest miejsce i czas. Trzeba tylko zachowaæ proporcje.
Pozdrawiam!
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Wrzesieñ 06, 2009, 17:53:13 »

Leszek U¶miech
Bardzo ciekawy tekst,zastanawia mnie tylko dlaczego energia wypo¿ycza sobie lub przyw³aszcza czyje¶ wspomnienia .Czy to znaczy ¿e ktos kiedy¶ moje sobie przyw³aszczy ? Mam jeszcze jedno spostrze¿enie,dlaczego zawsze s± to postaci historyczne takie jak wspomniana Nefretette czy Hitler,Stalin Napoleon itp.... Co¶
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Wrzesieñ 06, 2009, 18:39:27 »

Moze Leszek tez sie wypowie.

Dlaczego jakas energia korzysta z cudzego zyciorysu? Ba, nie bywa tylo jeden powod, moze byc ich wiele i moga miec bardzo rozny cel. Wieloaspektowosc przezyc jest tak olbrzymia ze az trudno uwierzyc.
Nie mniej jednak jeden glowny istnieje, bo jest utworzona ( lub powolana do zycia w materji ) po raz pierwszy i nie potrafila by normalnie zyc w tych czasach nie majac wgranych wzorcow rozwojowych z informacja o przeszlosci , oraz poziomem rozwoju duchowego.
Czyli zwyczajna kopia duszy ( Iskry Bozej), ktorej istnienie jest nagrane na "Dysk-Dusze" i ona z tego wzorac korzysta w tym zyciu, moze miec przeogromna wiedze teoretyczna na kazdy temat, ale nie posiada duzego rozwoju uczuciowego-duchowego. Zachowuje sie wiec jak maszyna na poziomie zysku i strat, czyli licytowania  korzysci materialnych. Niestety wiekszosc ludzi naszych czasow odpowiada tym parametrom.
Dlatego czesto oceniamy ich zachowania slowami; "to nie Czlowiek, Czlowiek by tego nie zrobil, tak nie postapil...", tak to prawda, ale kryterium Czlowieczenstwa dla nas to zazwyczaj wyglad fizyczny , a nie rozwoj duchowy.
A czlowiek , jako gatunek rozni sie od innych zwierzat, tylko i az UCZUCIAMI, umiejetnoscia zycia nimi, dlatego jest az tak nie przwidywalny..
Czlowiek przezywajac uczucia, podnosi swoj rozwoj ( oczywiscie dokonujac wyboru zycia coraz bardziej etycznie), podnosi rowniez wibracje Ziemi , unoszac sie z nia w strone przekroczenia wyzszego wymiaru. To droga ewolucji , ktora musi zaistniec.
Ale... istnieja pewne sily, ktore nie chca zeby ten proces sie dokonal, chca go zablokowac. Tak wiec jednym z wielu sposobow , ktorymi dzialaja na ziemie jest zwiekszenie  liczby jej mieszkancow na maksa.
Ale nie Ludzi , tych  z wysokim poziomem uczuciowo -etycznym ( ci tworza zagrozenie dla odchodzacego systemu.  Ich sie eliminuje, blokuje , lub manipuluje  ich swiadomoscia ,  zreszta bardzo sprytnie),z wieksza sie ilosc tych , ktorzy maja niski poziom uczuc i etyki , ale za to wysoki poziom dostepu do informacji, ( potocznie uwazanej za wiedze techniczno naukowa) ktorymi  bryluja w roznych srodowiskach,sa tam wzorcami doskonalosci i sprytu.
Oraz ludzi , dla ktorych jedynym wzorcem i inspiracja do dzialania sa dora materialne. Obydwie grupy nie przebieraja w srodkach do osiagniecia celu, ich wlacami sa ich korzysci , jakie kolwiek by nie byly. Tytuly, materia, wladza, seks, itp....

Oni swoim zachowaniem , tworza niskie wibracje,staraja sie obnizyc wibracje ziemi, by nie mogla pojsc w gore jak balonik. Z tego  wlasnie powodu jest az takie przeludnienie.  A jak przeludnienie ( jak w ciasnym tramwaju) to i warunki zycia nie konfortowe irytacja, frustracja, agresja i walka. O to chodzi tak naprawde, nie wazne , kto z kim i o co ... wazne co jest produktem finalnym.

Dlaczego postacie znane? To tez wiele powodow, moze byc konfrontacja z samym soba, moze byc chec odszukania prawdziwej osoby prze konfrontacje z  wiedza kopji, moze byc konfrontacja z wiedza o sobie gdy okaze sie ze nie jest ta osoba. Moze byc wgrywanie falszywych informacji o zyciu tej osoby. Moze byc mnustwo powodow.
Gdy sa to postacie anonimowe , nie ma takiej skali przezyc, wielkosc , to barwa, niepowtarzalna, zawsze jest chec siegania po cos odmiennego, orginalnego i mierzenie sie z tym.
Inna zabawa dla obserwatorow , to sztuka nauki odrozniania orginalu od wielosci kopi, znalezienie kryteriow  dzieki , ktorym mozna odroznic.

Wszystko , cale zycie jest jednym wielkim oratorium przezywania duchowego, pieknym samym w sobie.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 06, 2009, 23:10:14 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Mobius
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Wrzesieñ 06, 2009, 18:48:26 »

Dlaczego  Nefretette czy np. Moj¿esz?Z tego co widaæ na forach s± to przewa¿nie osoby które chc± zab³ysn±æ swoj± wiedz±,osoby które wiedz± wszystko najlepiej i sobie przyw³aszczaj± patent na prawdê.W sumie nie wiele siê od siebie ró¿ni±, mimo i¿ czêsto pisz± o mi³o¶ci ,jako¶ tej mi³o¶ci w ich postach nie widaæ,mimo ¿e czêsto pisz± o tolerancji do pogl±dów innych,jako¶ tej tolerancji w ich postach nie widaæ,je¶li kto¶ siê z nimi nie zgadza w jakim¶ temacie to  przewa¿nie dlatego ¿e jeszcze do tej wiedzy nie dorós³ i jeszcze wszystko przed nim. itd.
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Wrzesieñ 06, 2009, 19:00:19 »

Dziêki Kiaro Chichot
Bardzo ³adnie to opisa³a¶ i rozs±dnie wyt³umaczy³a¶.Jestem jeszcze ciekawa opinii Leszka Chichot
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Wrzesieñ 06, 2009, 19:11:12 »

Cytat: Kiara
Wszystko , cale zycie jest jednym wielkim oratorium przezywania duchowego, pieknym samym w sobie.

Ca³kowicie siê z tym zgadzam …  U¶miech U¶miech
Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Wrzesieñ 06, 2009, 22:09:00 »

Siiver,
to ciekawe. Ja wrzucam opis mechanizmu, bo uwa¿am go za ciekawy, a Ty dajesz lekcje czym cz³owiek powinien ¿yæ. A co ma jedno do drugiego? To wygl±da jakby¶ uwa¿a³, ¿e jak kto¶ wrzuca tekst o MECHANIZMIE to nie ¿yje "tu i teraz" tylko ¿yje mechanizmami... Na wszystko jest miejsce i czas. Trzeba tylko zachowaæ proporcje.
Pozdrawiam!

 Hej ,
W powy¿szej wypowiedzi wyrazila¶ swoj gniew, czy oburzenie - które rozumiem. Tylko, ¿e usi³ujesz sprowadziæ mój w±tek na swoje tory.
Do tego chcesz dopowiedzieæ, ¿e daje lekcje czym cz³owiek powinien ¿yæ. Ale to tylko obrona w³asnej homeostazy psychicznej wywo³uje takie reakcje.
Niech sobie ¿yje czym chce i co mnie to obchodzi czym ¿yje, ale jestem tu po to, aby przegi±æ pewn± masê krytyczn± w drug± stronê.
Dalej.
Artyku³ mo¿e i ciekawy tylko hmmm... prosi³ bym go odnie¶æ do ... jakichkolwiek ¼róde³  naukowych, paranaukowych, ezoterycznych, lub innych, które napewno by³yby mile widziane. Gdzie one s± ?
W³a¶ciwie to mój w±tek o dzia³aniach energii, by³ w istocie propozycj±   podjêcia  pragmatycznej  dyskusji  nad sensem wy³uskiwania tego co by³o kiedy¶, poniewa¿ to kiedy¶ jest TERAZ.Wiêc po co siêgaæ do wczoraj skoro ono jest dzi¶ ?
A co do tego artyku³u, to  jakie jest jego ¼ród³o i czy wogóle dotyczy to dzia³ania jakiego¶ mechanizmu. Jakiego mechanizmu i jaki on ma sens?
Mo¿esz przej¶æ ca³± Teozofiê i na koncu dowiesz siê, ¿e ka¿dy z Nas  by³ ju¿ Hitlerem, Stalinem, by³ kwiatkiem, ¶limakiem, by³ Cheopsem, tylko zapytam, po co komu ta matafizyka, skoro ka¿dy w mniejszym lub wiêkszym stopniu ¿yje w centrum swoich w³asnych problemów i co gorsza za bardzo nie wie jak z tego wyj¶æ.Bo wylêgarnia g³upot i ró¿nych fascynatów sugeruje mu, aby nie zaj±³ siê sob±, tylko traci³ swe ¿yciowe energie na to co ma znikom± warto¶æ.
Na koniec.
Je¿eli uwa¿asz, ¿e ¿yjesz tu i teraz, to postaraj siê drogiemu czytelnikowi napisaæ choæ kilka krótkich zdañ (choæby jedn± definicjê) na czym to polega w odniesieniu choæby do fraktalnej rzczywisto¶ci, o której tyle siê opisa³e¶.
Wiêc na czym to w/g Ciebie polega, bo mo¿e siê dowiem co¶ nowego ?






Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Wrzesieñ 06, 2009, 23:04:06 »

Channel, przepraszam, ¿e siê nie wypowiem. Prawda jest taka, ¿e pomy¶la³em i¿ ten tekst (wpis z bloga pewnej kobiety) mo¿e niektórych tutaj zainteresowaæ i to by³ jedyny motyw umieszczenia go tutaj.
Teraz nie wiem czy wrzucaæ inne teksty skoro nie mam potrzeby pisania o nich...

Silver,
to czego siê w pewnym niejako domagasz czy prosisz nale¿y do ¶wiata moich prze¿yæ, a jest to ¶wiat , który jest zbyt intymny, aby dzieliæ siê nim na jakimkolwiek forum. Przepraszam i mam nadziejê, ¿e zostanê dobrze zrozumiany.
Nie mam potrzeby pisaæ, ¿e nie zgadzam siê z twoim odbiorem moich intencji... ani, ze to nie musi mieæ odniesienia do nauki itd. itp. Ka¿dy pisze jak czuje. Nie zale¿y mi na tym, aby mieæ racjê, ani na  tym, aby udowadniaæ, ¿e nie kierowa³a mn± z³o¶æ i nie to mia³em na my¶li co mi przypisujesz. Je¶li komu¶ zale¿y, to niech czuje, ¿e ma racjê. Dla mnie jest to zawsze zapis czyjej¶ ¶wiadomo¶ci - "naukowej", psychologicznej, spo³ecznej, mistycznej, etc... Nie mam naprawdê potrzeby dyskusji chyba ju¿ na ¿adne tematy, a najw³a¶ciwszym opisem stanu "tu i teraz" jest po prostu wymowne milczenie... Dlatego przepraszam za milczenie...

Pozdrawiam serdecznie.



 
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 06, 2009, 23:18:40 wys³ane przez Leszek » Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Wrzesieñ 07, 2009, 01:34:09 »

Wiele lat temu tak¿e s³ysza³em o takiej mo¿liwo¶ci. W ka¿dym razie ma siê takie do¶wiadczenie i zatem wszyscy z takim baga¿em mówi± poniek±d prawdê, choæ tylko jedna z tych osób prze¿y³a, to "fizycznie i na czysto". I czy w tym tkwi jej wy¿szo¶æ, lepszo¶æ, czy gorszo¶æ, w zale¿no¶ci od tego, czyj± pamiêæ ma wdrukowan±, czy i¶cie prze¿yt±? Zastanawiam, siê ilu mamy np. "Hitlerów"? Znam kilku Thotów, Napoleonów etc, ale ¿adnego Hitlera, ani carycy Katarzyny.... mimo praktyk w psychiatryku te¿. To nad wyraz zastanawiaj±ce. A mo¿e wstydliwe...I st±d zas³ona milczenia. Buzia na k³ódkê
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 07, 2009, 11:19:11 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Wrzesieñ 07, 2009, 10:12:52 »

Przypomia³ mi siê pewien dowcip.

Akcja dzieje siê na oddziale psychiatrycznym. Dwie osoby sprzeczaj± siê:
- jestem Cezarem.
- nie jeste¶.
- Ale¿ jestem.
- sk±d to wiesz?
- Moj¿esz mi mówi³!
W tym momencie s³ychaæ g³os kolejnego hospitalizowanego:
- Nieprawda, nic takiego mu nie mówi³em.
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Wrzesieñ 07, 2009, 11:48:54 »

..?! Przecie¿ ja nie by³em hospitalizowany  Du¿y u¶miech

A tak na powa¿nie:
Temat tego topiku(WDRUKOWANA ¦WIADOMO¦C) mo¿na jednoznacznie wyja¶niæ jedynie w odwo³aniu do tzw. "technologii "zbawiania"", oraz tego czym jest ¿ycie a co jest imitacj± ¿ycia jedynie.
Leszek poruszy³ tylko jakby pewne uwarunkowania uboczne.

Otóz kiedy¶  kto¶ wymy¶li³ sobie co¶. A nawet wprowadzi³ to w praktykê. Trwa³a ona dosyæ d³ugo.
Dopóki nie natrafi³a na przys³owiowy KAMIEÑ. Zabawa w zabawianie 'zbawianiem' nie jest zabawna.

Ma swoje plusy i minusy. I te zalety i wady sa ju¿ rozpoznane.

jednak to zagadnienie wymaga obszerniejszego opracowania, ale ¿eby to poznaæ, trzeba najpierw u¶wiadomiæ sobie, ¿e LUDZKIE DNA Tworzone jest w czasie RZECZYWISTYM. ¯e nigdy nie by³o tzw."jednorazowego "aktu" stworzenia"..bo to nie akt Mrugniêcie to nieustaj±ca "porannografia" ;P

Nie jest mo¿liwy tez "jednorazowy akt zbawienia" - bo jesli sie go wykona, to za chwilê trzeba bedzie wykonaæ jego nowsze wersje. Istnieje natomiast technologia wdrukowywania.
A kiedy zamieniamy wdruk na lepszy ..to jest niczym 'zbawienie' Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 18, 2009, 23:34:30 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Wrzesieñ 07, 2009, 15:05:04 »

Jest siê te¿ hospitalizuj±cym, a nie hospitalizowanym. Taka dyskretna ró¿nica dotycz±ca obydwu praktyk. Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech
Co znaczy czas rzeczywisty? Nie wiem, czy dobrze rozumiem.
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 07, 2009, 15:10:46 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Wrzesieñ 07, 2009, 15:34:53 »

Co znaczy czas rzeczywisty? Nie wiem, czy dobrze rozumiem.

Pojêcie zastêpcze, czego¶ co nie istnieje. Jednak przydatne w ¿yciu codziennym.
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Wrzesieñ 07, 2009, 19:09:35 »

Cytuj
Co znaczy czas rzeczywisty? Nie wiem, czy dobrze rozumiem.
TERAZ
Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Wrzesieñ 07, 2009, 20:15:41 »

Dziêkujê, tak i my¶la³em. A teraz ju¿ wiem na pewno! U¶miech
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Wrzesieñ 18, 2009, 23:57:55 »

Cytat: Leszek
tak naprawde fizycznej egzystencji powiedzmy Kleopatry mogla do¶wiadczyæ tylko jedna istota, podczas gdy inne po prostu wgraly sobie do wlasnego banku pamieci jej doswiaczenia. Mo¿na to przyrównaæ do wielkiej biblioteki, z ktorej wypozycza siê ksi±¿ki. Czyms takim jest wlasnie Kronika Akashy. W miejscu tym znajduje siê zapis wszelkich wydarzen, zapis wszelkich ludzkich do¶wiadczeñ (wspomnien, emocji), a kazda z zapisanych w niej egzystencji mo¿e byæ wypozyczana, czytana i pojmowana na wiele sposobow – dokladnie tak jak jest w przypadku ksiazek.

Po prostu kiedy sie rozwijasz.. trafiasz w koñcu na poziom ogólnoplanetarny zwi±zany z etapem rozwoju, wiêc przez akashê jakby automatycznie ³±czysz siê z tym zapisem. Z lud¼mi którzy wnosz± zapisy na ten poziom. Dzieje siê poprzez klucz jednorodno¶ci / samoidentyczno¶ci.

Ma³o tego.. ³±czysz sie z jednostkami, które aktualnie na planecie pracuj± nad danym zagadnieniem/wyzwaniem.
Pamiêtam przekroczenie pewnego progu, kiedy jak grzyby po deszczu zacze³y mi siê "meldowac" na pow³oce.. i.. [!] pulpicie ró¿ne "jednostki" ulokowane w szerokim przekroju spo³ecznym.

Owe etapy warunkuj± jako¶ci pola.
Wiêc wdruku dokonuje fakt konfrontacji z jako¶ci± pola.
Czyli pole ..jakotakie.

A co okresla jako¶c pola?
Oczywi¶cie jako¶æ pola tworzy cz³owiek, który jest umiejêtny je stworzyæ.
Poruszamy siê poprzez pola stworzone przez innych.. dopuki..  nie na trafimy na pró¿niê (istniej± ró¿ne poxiomy pró¿ni)
.. wówczas mamy mo¿liwo¶æ stworzyæ now± jako¶æ pola
i czasoprzestrzeni.. która jest "pojazdem" "hospitalizuj±cym" swoich pasazerów, którzy w to pole wkrocz± na swojej z kolei drodze rozwoju.

Tak samo w wymiarze gwiazowym, czy galaktycznym.
Bo To Zupe³nie inna jest sytuacja, gdy dotykasz spraw, KTÓRYCH NIE DOTYKA£ NIKT.
NIKT NIGDY w CA£YM WSZECH¦WIECIE..  Ale Aktywuj± sie wówczas Ci.. te jednostki, te rasy, te cywilizacje, które stanowi±/trzymaj± bazê, jakby punkt wyj¶cia do danej sprawy/przestrzeni.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #20 : Wrzesieñ 19, 2009, 10:54:43 »

Piszesz prawidlowo , bo jednostki te bardziej wibrujace daja wpis calosci rozwojowej, jako wzorzec do ktorego ona dazy.
Ale, sa to ENERGIE OSOBOWOSCIOWE posiadajace INDYWIDUALNOSC , ktora je stworzyla
Nie ma i nie moze byc kilku idetycznych, posiadajacych w swoim wpisie idetyczna osobowosc oparta na idetycznych doswiadczeniach.
Tak nie jest.
Tak jest tylko i wylacznie w przestrzeni swiadomosci zbiorowej, bez indywidualnosci doswiadczen, wszystkiego doswiadczaja wszyscy razem , doswiadczenie jednostki staje sie wiedza calosci.Z tym sie zgadzam , ale to swiat Samuela, nie moj.


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 19, 2009, 14:46:03 wys³ane przez Kiara » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Wrzesieñ 19, 2009, 12:21:21 »

..nie odno¶isz siê tutaj do mojej wypowiedzi. Jak i mechanizmu który tu opisuje.
Raczej odczytujê to co piszesz, jako skupienie siê na konkretnych rolach, które bior± w nim udzia³.
To jakby osobny temat.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Wrzesieñ 19, 2009, 14:47:50 »

No to co to dla Ciebie jest klucz jednorodnosci , i klucz idetycznosci?
Co przez to rozumiesz , wytlumacz prosze.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Wrzesieñ 20, 2009, 19:34:00 »

Czy ja mówi³em o identyczno¶ci?.. u¿y³em s³owa "samoidentyczno¶c".
(Czym sa dla mnie te pojêcia?.. To wiêcej t³umaczenia zdajesiê... Bo to i fizyka relatywistyczna(wzglêdno¶ci) i bezwzglêdno¶ci)

to jest zwi±zane z jakby przechodzeniem przez ETAPY 'czegokolwiek' i rozeznanie w 'tym'. Po osi±gniêciu jarzenia sprawy nastêpuje samoidentycznosæ poprzez zdolno¶c do tworzenia ¶wiat³a w 'tym'.

Choæ efekt jest jednorodny i samo-identyczny, wynika  z indywidualnego, odmiennego podej¶cia.

Wrêcz nie jest mo¿liwe osi±ganiêcie tego samego efektu poprzez kopiowanie podej¶cia od innych. (wyj±tkiem tu sa klony -ale wówczas nie mówimy o innych ludziach, ale o jednym skopiowanym cz³owieku)

---
Tymczasem napiszê, ¿e odnoszê takie wra¿enie, i¿ niepotrzebnie podzieli³a¶ siebie poprzez  ocenê tych dwuch zjawisk: ¶wiad. zbiorowa vs indywidualna. i utozsamienie siê z jednym z nich.

Tymczasem nie od¿egna³a¶ siê , ani nie od¿egnasz siê od ¶wiadomo¶ci zbiorowej, nawet jesli siê zadekujesz w lesie. Takie s± fakty. Wiêc to tak¿e i Twój ¶wiat chyba jednak.

no chyba  ze operujemy kompletnie innymi pojêciami -  w co w±tpiê.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Wrzesieñ 20, 2009, 21:39:40 »

Chyba jednak troche innymi pojeciami operujemy, co swiadomosci zbiorowej i indywidualnej.

Swiadomosc indywidualna to taka , ktora zyjac w grupie rowija sie i doswiadcza WSZYSTKIEGO indywidualnie.
Owszem wiedza ta jest wpisywana do banku wiedzy jak encyklopedia. Kazdy indywidualnie pracuje na podniesienie swojej wibracji  ( lub nie jezeli nie chce) i przekracza poziomy wibracyjne w przestrzeni.
Nikt mu tego nie zabrania, on sam wchodzi w coraz wyzsza przestrzen wibracyjna, bo zgrywa sie z nia jego wibracja , ktora osiagnol przez indywidualny rozwoj.

Natomiast swiadomosc zbiorowa , to taka swiadomosc , ,w ktorej KAZDA OSOBA doswiadcza i przezywa TO SAMO, nie ma indywidualnego wyboru.
W tej swiadomosci osoba najwyzej postawiona w hierarchi decyduje o poziomie i granicach rozwoju grupy,w zaleznosci od wlasnego planu , ktory ma w stosunku do tej zbiorowosci.
Tak wiec, nie ma mozliwosci przezywania czegos tylko jedna osoba i wniesienia tej informacji jako swoja indywidualna do banku wiedzy. Jezeli cos przezywa jednostka , przezywa to cala grupa rownoczesnie.

Taki rozwoj ( bo jest rowniez ) jest duzo wolniejszy i nigdy nie przekracza zalozen programu , ktory byl dla niego stworzony.

Roznica   indywidualnego rozwoju polega na indywidualnych zapisach , z ktorych , ktos moze skorzystac
lub nie  ( wedlog swojej wolnej woli), jego wybor.

Natomiast w swiadomosci zbiorowej nie ma indywidualnego wyboru niczego, bo nie ma wolnej woli. Cala wiedz ( a raczej informacja o niej ) jest wgrana w swiadomosc calosci , chociaz jest doswiadczalna wiedza tylko jednostki.
Ale kazdy musi miec jej innormacje wpisana w swojej pamieci.

Mysle ze rozumiesz Phi roznice

Swiadomosc indywidualna i zbiorowa to nie to samo.
Zbiorowa to wymuszenie, indywidualna to wolny wybor.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.027 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia phacaiste-ar-mac-tire granitowa3 gangem opatowek