Poniewa¿ ka¿de z Was posiada niezaprzeczalnie pragnienia poznawania...- dodatkowy materia³.
Dla tych z moich Przyjaciol i Znajomych, ktorych interesuje nie tylko wlasne podworko.
Trzon artykulu stanowi dobrze zebrany naukowy material, dot. Slonca i wyciagniete wnioski.
12.08.2009 09:00/Polityka, Zbigniew Jaworowski
Te plamy nas wykoñcz±
Gdyby potwierdzi³ siê nakre¶lony przez niektórych naukowców scenariusz, czeka nas prawdziwa apokalipsa
¦wiat martwi siê globalnym ociepleniem, nie zwracaj±c uwagi na inne zagro¿enie, które mo¿e pojawiæ siê nagle ze strony S³oñca.
Jest maj 2013 r. Stacje radiowe i telewizyjne nagle przerywaj± program i og³aszaj±, ¿e w³a¶nie przed chwil± na S³oñcu nast±pi³ potê¿ny wybuch, którego skutki trudno przewidzieæ. Po paru godzinach zaczyna brakowaæ pr±du. Staj± poci±gi, tramwaje, metro, unieruchomione zostaj± lotniska i dworce kolejowe. Brak sygnalizacji ¶wietlnej powoduje gigantyczne korki na ulicach miast. Nie dzia³aj± windy, stacje benzynowe, telefony, radio i telewizja, satelitarna nawigacja, staje ca³y przemys³. Brakuje wody, przestaje dzia³aæ s³u¿ba zdrowia, handel, banki, systemy komputerowe. Zaczyna siê apokalipsa, której przedsmak mieli mieszkañcy Nowego Jorku i kilku innych miast w sierpniu 2003 r.
Tamten blackout trwa³ tylko parê godzin. Tym razem cywilizacyjna katastrofa mo¿e ogarn±æ ca³e kraje i kontynenty, a nawet glob, i trwaæ wiele miesiêcy, a mo¿e nawet lat. To nie scenariusz filmu grozy, lecz wnioski z raportu National Academy of Sciences (amerykañskiej akademii nauk) (link do pe³nej wersji raportu – na naszej stronie internetowej), ostrzegaj±cego przed kataklizmem, którego rozmiarów do tej pory nigdy nie zaznali¶my.
Fot. Getty Images/FPM
S³oñce ¶pi
Aktywno¶æ S³oñca zmienia siê co oko³o 11 lat, a jedn± z jej miar jest liczba plam s³onecznych. W maksimum normalnego cyklu w ci±gu miesi±ca mo¿na ich dostrzec na tarczy oko³o 120. S± to obszary ogromnej aktywno¶ci pól magnetycznych. Przyczyn ich fluktuacji ci±gle nie znamy, wiemy natomiast, ¿e istotnie wp³ywaj± na to, co dzieje siê na Ziemi. Obecny cykl s³oneczny (23, odk±d zaczêli¶my je liczyæ w 1755 r.) mia³ swoje maksimum we wrze¶niu 2001 r. (150 plam), a NASA og³osi³a, ¿e jego minimum skoñczy siê w 2006 r. i wtedy zacznie siê nastêpny cykl, który bêdzie o 50 proc. gwa³towniejszy od obecnego. Jednak siê nie skoñczy³ – liczba plam niespodziewanie nadal maleje – i nowy, 24 cykl ci±gle siê nie pojawia. Od 50 lat 2008 r. by³ rokiem najczystszego S³oñca: w ci±gu 266 dni nie zaobserwowano wtedy ani jednej plamy, a w pierwszym pó³roczu bie¿±cego roku pokaza³o siê ich jeszcze mniej. Jak dot±d, w ca³ym cyklu 23 (do 29 lipca 2009 r.) by³o ju¿ 671 dni bez plam. ¦rednio w okresach minimum cyklu s³onecznego jest 485 takich dni.
Ju¿ zdawa³o siê, ¿e S³oñce budzi siê z drzemki (na pocz±tku lipca zaobserwowano 20 plam), ale pod koniec miesi±ca tarcza S³oñca znowu by³a czysta. Do tej pory, po osi±gniêciu minimum cyklu, aktywno¶æ S³oñca ros³a zwykle bardzo szybko, zmierzaj±c stromo ku maksimum. Tym razem jest inaczej – S³oñce ¶pi. Cieszy to radiowców i ludzi korzystaj±cych z satelitów, gdy¿ ma³a aktywno¶æ s³oneczna oznacza ma³o burz magnetycznych i ma³o zak³óceñ w pracy ich urz±dzeñ.
Panel uczonych, zorganizowany przez National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) i NASA, og³osi³ 29 maja, ¿e maksimum 24 cyklu mo¿na spodziewaæ siê w maju 2013 r. i bêdzie wtedy 90 plam (link na naszej stronie internetowej). Ma to byæ najs³absze maksimum od 1928 r., kiedy to pokaza³o siê tylko 78 plam. Ale tej opinii nie podzielili wszyscy paneli¶ci – niektórzy uwa¿aj±, ¿e w maksimum bêdzie zaledwie 70 plam. Takie przepowiednie s³abo siê sprawdzaj±, poniewa¿ nast±pi³a zmiana magnetyzmu S³oñca, której przyczyn nie znamy. Dlatego obserwacje z poprzednich dziesiêcioleci nie pasuj± do dzisiejszej sytuacji.
Astronomowie obawiaj± siê, ¿e obecna faza aktywno¶ci S³oñca mo¿e byæ podobna do tego, co dzia³o siê w tzw. minimum Maundera, kiedy przez 70 lat (1645–1715) liczba plam nie przekracza³a trzech, a temperatura na Ziemi by³a najni¿sza od 8 tys. lat. Europejskie rzeki zamarza³y rokrocznie, przez Ba³tyk je¼dzi³o siê saniami, a alpejskie lodowce schodzi³y daleko w doliny, niszcz±c pola i osady. W podobn±, lecz krótsz± drzemkê S³oñce wpad³o w minimum Daltona (1790–1820), gdy ¶rednia temperatura by³a o 2–4 st. C ni¿sza ni¿ w XX w. Wtedy (w 1812 r.) Napoleon szed³ na Moskwê. Na podstawie zmian aktywno¶ci S³oñca niektórzy astronomowie przewiduj±, ¿e Ziemia zacznie siê och³adzaæ od 2015 r. i wkroczy w zimny okres w latach 2021–2026 lub 2050–2060, podobny jak podczas minimum Maundera. Natomiast d³ugoterminowe oziêbienie przewidywane jest na lata 2100–2200.
Znani klimatolodzy, Wallace Broecker z Columbia University i Reid Bryson z Wisconsin-Madison University, twierdz±, ¿e za oko³o 50 lub 500 lat mo¿e nadej¶æ nowa epoka lodowa – taka, jaka skoñczy³a siê oko³o 10 tys. lat temu, gdy znaczna czê¶æ pó³kuli pó³nocnej naszego globu pokryta by³a lodem grubo¶ci 3 tys. m. Jak uczy geologia, nowe zlodowacenie nadejdzie nieuchronnie i bêdzie wielkim wyzwaniem dla cywilizacji.
Nadchodzi wielka burza
Gorzej jest z krótkoterminowymi zmianami aktywno¶ci S³oñca. Ich skutki tylko z pozoru s± mniej gro¼ne od epoki lodowej. Wskazówk± tego, co mo¿e nas wkrótce spotkaæ, jest tzw. rozb³ysk Carringtona z 1859 r. Wtedy minimum poprzedzaj±ce 10 cykl s³oneczny mia³o 654 dni bez plam, a wiêc mniej ni¿ w obecnym cyklu. 1 wrze¶nia 1859 r. brytyjski astronom Richard Carrington zaobserwowa³ w nowej wielkiej grupie plam (10 razy wiêkszej od ¶rednicy Ziemi) ogromny rozb³ysk bia³ego ¶wiat³a, trwaj±cy oko³o 60 sek . Kilka minut pó¼niej tsunami wysokoenergetycznych protonów s³onecznych dotar³o do Ziemi i zostawi³o trwa³y ¶lad w rdzeniach lodowych (jako ogromny wzrost azotanów), najsilniejszy od 450 lat, kilkakrotnie wiêkszy ni¿ po burzach w XX w. 17 godzin po rozb³ysku miliardy ton plazmy wyrzuconej z korony s³onecznej dotar³y do Ziemi. Zaburzenia pola magnetycznego z tym zwi±zane trwa³y na naszej planecie od 2 do 7 wrze¶nia, a wywo³ane nimi zorze polarne widoczne by³y nawet na Bahamach, Kubie i w Indiach. Intensywno¶æ tych zak³óceñ by³a wielokrotnie silniejsza od kilku innych, jakie pojawi³y siê w XX w. i spowodowa³y m.in. niemal natychmiastowe wy³±czenie systemu energetycznego ca³ego Quebecu oraz na du¿ych po³aciach pó³nocnych stanów USA i w innych krajach.
Rozb³ysk Carringtona 150 lat temu nie mia³ czego uszkadzaæ i wy³±czaæ, bo nie by³o jeszcze sieci energetycznych, od których ca³kowicie jest uzale¿niona nasza cywilizacja. Skutki tamtego s³onecznego impulsu magnetycznego by³y niewielkie. Najbardziej spektakularne dotknê³y dopiero co powsta³y system telegraficzny. Iskry z aparatury razi³y obs³ugê i wywo³ywa³y po¿ary urzêdów telegraficznych. Nawet gdy od³±czano baterie, w liniach p³yn±³ silny pr±d, indukowany przez s³oneczny impuls magnetyczny. Wed³ug raportu NAS z 2008 r., gdyby rozb³ysk taki, jak zauwa¿y³ Carrington, zdarzy³ siê teraz, spowodowa³by zniszczenia infrastruktury siêgaj±ce w samych tylko Stanach Zjednoczonych 2 bln dol., a ich odbudowa zajê³aby od 4 do 10 lat.
Wielka burza geomagnetyczna mo¿e pojawiæ siê w maju 2013 r., w maksimum 24 cyklu – twierdzi dr Doug Biesecker, szef NOAA. Obecnie wiemy, co mo¿e siê zdarzyæ wskutek s³onecznego rozb³ysku, poniewa¿ ogromny impuls elektromagnetyczny towarzyszy wybuchowi broni j±drowej. Badania jego skutków, prowadzone od pocz±tku lat 70., wskazuj±, ¿e wspó³czesna elektronika i oparty na niej ¶wiatowy system ³±czno¶ci nie s± odporne na ten efekt. Byæ mo¿e to jest jeden z powodów, dla którego nikt nie pali siê do wojny j±drowej, gdy¿ impuls elektromagnetyczny uniemo¿liwia dowodzenie oddzia³ami powy¿ej szczebla najni¿szego, co mo¿e sprawiæ, ¿e wojna taka wymknie siê spod kontroli.
Tygodnik "New Scientist" z 23 marca 2009 r. dok³adnie opisuje, co mo¿e siê zdarzyæ za cztery lata. Najbardziej nara¿one na uszkodzenia s± sieci energetyczne. Wnikniêcie plazmy s³onecznej w nasz± magnetosferê spowoduje gwa³towne zaburzenia ziemskiego pola magnetycznego, a to z kolei wzbudzi pr±d sta³y w liniach przesy³owych, dzia³aj±cych jak ogromne anteny, oraz w samych elektrowniach i transformatorach. Wzrost pr±du sta³ego wytworzy silne pola magnetyczne w rdzeniach transformatorów, prowadz±c do ich przegrzania i stopienia. To w³a¶nie sta³o siê w kanadyjskim Quebecu 20 lat temu i 6 mln ludzi nie mia³o wtedy pr±du przez 9 godzin.
Ale w 2013 r. mo¿e byæ znacznie gorzej. Wed³ug wspomnianego raportu NAS, nawet wielokrotnie mniejsza burza s³oneczna – taka, jaka zdarzy³a siê 15 maja 1921 r., wzbudzi³aby ogromne pr±dy gruntowe, które w ci±gu 90 sekund zniszczy³yby w samych Stanach Zjednoczonych oko³o 350 wielkich transformatorów, a tak¿e lokalne stacje, pozbawiaj±c elektryczno¶ci ponad 130 mln osób. Natomiast burza tej wielko¶ci, co w 1859 r., mog³aby zniszczyæ ca³± sieæ energetyczn± krajów uprzemys³owionych. Stany Zjednoczone s± na to bardziej nara¿one z powodu blisko¶ci bieguna magnetycznego, ale europejskie sieci energetyczne, mocno ze sob± powi±zane, s± mniej odporne od amerykañskich. Wtedy zacznie siê kaskada dalszych nieszczê¶æ. Ca³a sytuacja mo¿e trwaæ miesi±ce, a nawet lata. Stopionych transformatorów nie da siê naprawiæ, trzeba bêdzie je wymieniaæ na nowe. W Stanach Zjednoczonych jest obecnie zaledwie kilka zapasowych du¿ych transformatorów, a zbudowanie nowego (w fabrykach pozbawionych elektryczno¶ci?) zwykle trwa oko³o 12 miesiêcy.
S³oñce bywa kapry¶ne
Niestety, nie jest to science fiction, lecz wynik badañ sponsorowanych przez NASA i opublikowanych w koñcu 2008 r. przez NAS w specjalnym raporcie. Wynika z nich, ¿e im bardziej prymitywna cywilizacja, jak ta w poprzednich wiekach, tym bardziej jest odporna na kaprysy S³oñca. Rzecz jasna w ci±gu najbli¿szych kilku lat mo¿na przygotowaæ siê na wypadek takiej katastrofy. Istnieje jednak niebezpieczeñstwo, ¿e rz±dy zignoruj± to ostrze¿enie, bo nic podobnego dot±d nie przydarzy³o siê przecie¿ naszej m³odej cywilizacji technicznej. Wyobra¼nia zawodzi, gdy nie ma odpowiednich porównañ. Ale zdaniem wielu naukowców, wielka burza s³oneczna jest zagro¿eniem bez porównania wiêkszym ni¿ rzekomo katastroficzne ocieplenie klimatu, na którym skupia siê obecnie uwaga polityków.
Do maja 2013 r. zosta³o niewiele czasu. Co prawda NASA mo¿e siê myliæ i cykl 24 mo¿e byæ ³agodniejszy od tego z 1859 r., jednak liczenie na tak± wspania³omy¶lno¶æ S³oñca jest ma³o odpowiedzialne. Istnieje mo¿liwo¶æ znacznego ograniczenia skutków takiej katastrofy dziêki wprowadzeniu ¶rodków zaradczych w skali ca³ego ¶wiata. Jednym z nich s± wielkie kondensatory chroni±ce przyelektrowniane transformatory, bêd±ce newralgicznymi elementami systemów energetycznych. Poza tym nale¿a³oby przystosowaæ sieci przesy³u energii tak, by mo¿na je by³o szybko i bezpiecznie wy³±czyæ po og³oszeniu alarmu s³onecznego. Mieliby¶my na to najwy¿ej kilkana¶cie godzin miêdzy rozb³yskiem s³onecznym a dotarciem do Ziemi fali plazmy.
Istnieje satelitarny system monitorowania aktywno¶ci s³onecznej ci±gle sprawny, choæ przestarza³y, który potrafi wykryæ s³oneczny wybuch. Jednak ten system, przeznaczony g³ównie do badañ naukowych, sam jest ma³o odporny na burze s³oneczne i wymaga ochrony. Znacznie lepiej sprawdzaj± siê tanie satelity wyposa¿one w proste instrumenty. Obecne prognozy pogody kosmicznej (
http://spaceweather.com) s± równie ma³o pewne jak meteorologiczne sprzed 50 lat. Nie wiadomo, czy istniej±cy system zd±¿y zaalarmowaæ odpowiednie s³u¿by i czy one potrafi± z tego zrobiæ w³a¶ciwy u¿ytek. _________________
Jeste¶ niezale¿ny, wiêc dlaczego masz siê spodziewaæ pomocy, bo kto¶ Ciê rozumie...
Ponoc masz przede wszystkim od tych, którzy Cie nie oceniaj±. i cieszy ich ka¿dy Twój postêp.
Po co ten cholerny postêp. po co szukanie . dlaczego chcê wiedzieæ, dlaczego p³aska rzeczywisto¶æ mnie nie zadawala...
Nie jestem tu po to, by daæ Tobie odpowied¿...