Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 08:09:37


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Troglodyci, relikty i bioroboty - Myth Busters  (Przeczytany 11721 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
janneth

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« : Wrzesień 11, 2009, 15:21:07 »

...Czyli co do licha racjonaliÂści robiÂą na forum Cheopsa.
ChoÌ ich iloœÌ na forum jest kilkunastokrotnie ni¿sza ni¿ tych duchowo rowziniêtych, s¹ najbardziej kontrowersyjnymi osobami. To z nimi najczêœciej prowadzi siê d³ugie mêcz¹ce rozmowy, gdzie stawiane tezy podpierane s¹ tak silnymi argumentami, jak wiedza duszy b¹dŸ JAM JEST dowodem. To ich imiona s¹ najczêœciej wymieniane jako adwersarzy, to na nich skupia siê uwaga wszystkich u¿ytkowników bez wzglêdu na ich personalne przekonania.
Tylko racjonalista jest w stanie thotalnie wyprowadziĂŚ z rĂłwnowagi czÂłowieka, ktĂłry ma za sobÂą kilka godzin uspokajajÂącej medytacji i myÂślicieli, ktĂłrzy z zaÂświatĂłw podpowiadajÂą, co zrobiĂŚ i co powiedzieĂŚ.
Ile trzeba wzi¹Ì Xanax'u, ¿eby siê nimi nie przejmowaÌ i dlaczego bezwstydnie prowokuj¹ do awantury tych, dla których bezwarunkowa mi³oœÌ jest antidotum na ca³e z³o.

OsobiÂście uwaÂżam, Âże te kilka osĂłb nie stanowi dla ponad 90% populacji Cheopsa Âżadnego zagroÂżenia, a wrĂŞcz jest potrzebne do zachowania niezbĂŞdnej rĂłwnowagi. DziĂŞki nim uÂżytkownik odwiedzajÂący forum po raz pierwszy nie czuje siĂŞ, jakby wylÂądowaÂł na obcej planecie.

Czy przedstawiaj¹c w³asne przekonania na forum publicznym robi¹ coœ innego ni¿ pozostali? Czy robi¹ coœ przeciw nim? Mo¿e ³ami¹ regulamin stanowi¹c opozycjê dla niektórych dziwacznych i kupy siê nie trzymaj¹cych teorii? Czy polemika z nimi zawsze musi koùczyÌ siê na nadawaniu im okreœleù, które choÌ do wulgaryzmów nie nale¿¹, to wulgarny wydŸwiêk maj¹?
Tylko na tyle staĂŚ istoty stojÂące na wyÂższej drabinie w rozwoju duchowym?
JeÂżeli zamiast rzeczowej polemiki wolicie negowaĂŚ nasze opinie jako archaiczne, to ja dziĂŞkujĂŞ za taki rozwĂłj duchowy. WyÂżej niÂż jestem, mnie nie zaprowadzi.

W popÂłochu czÂłowiek postĂŞpuje czĂŞsto w sprzecznoÂści ze swoim sumieniem.
Gdy ÂświatopoglÂąd, na jakim opieramy caÂłe swoje Âżycie, jest przez kogoÂś podwaÂżany, puszczajÂą nam nerwy. To tyczy siĂŞ nas wszystkich, tych niÂżej, tych wyÂżej i po Âśrodku, tych z Ziemi, tych z Marsa i Wenus.
Tyle, Âże ci, ktĂłrzy uwaÂżajÂą siĂŞ za lepszych, powinni ÂświeciĂŚ przykÂładem zamiast jako pierwsi kamieniem rzucaĂŚ.

Jak wysoko jesteÂście, Âże Ziemi stamtÂąd nie widaĂŚ?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2009, 13:37:29 wysłane przez Dariusz » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 11, 2009, 15:33:30 »

. To ich imiona sÂą najczĂŞÂściej wymieniane jako adwersarzy, to na nich skupia siĂŞ uwaga wszystkich uÂżytkownikĂłw bez wzglĂŞdu na ich personalne przekonania.
Tylko racjonalista jest w stanie thotalnie wyprowadziĂŚ z rĂłwnowagi czÂłowieka, ktĂłry ma za sobÂą kilka godzin uspokajajÂącej medytacji i myÂślicieli, ktĂłrzy z zaÂświatĂłw podpowiadajÂą, co zrobiĂŚ i co powiedzieĂŚ.



SÂądzĂŞ, iÂż w tym pytaniu jednoczeÂśnie zawiera siĂŞ caÂła odpowiedÂź.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 11, 2009, 15:35:34 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Dry007
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 11, 2009, 15:34:54 »

janneth

Tak mi  jakoÂś do twojej wypowiedzi nasunĂŞÂła siĂŞ przekorna myÂśl czy aby moja ?
Nie wiem MrugniĂŞcie

"PrzetoÂż nie troszczcie siĂŞ o drugiego, albowiem drugi troskaĂŚ siĂŞ bĂŞdzie o swoje potrzeby. DosyĂŚ mam na swoim utrapieniu."

Zapisane
kubraczek
Gość
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 11, 2009, 20:00:11 »

A nie s³yszeliœcie powiedzenia, ¿e jeœli nie us³yszysz tego co chcesz us³yszeÌ to sam sobie to powiesz? Oczywistym jest dla mnie fakt, ¿e szastanie wszelkimi informacjami, rzekomymi potwierdzeniami swych tez opartych na wywodach jegomoœciów z tytu³em mgr dr prof do niczego nie prowadzi - najœmieszniejszym jest jednak fakt, ¿e nauka (przez ma³e n) niejednokrotnie dowiod³a, ¿e bezwzglêdne jej ufanie do niczego nie prowadzi, ba uwstecznia. I mamy sytuacjê kiedy pani x obala rzekome mity powielaj¹c, bezmyœlnie wierz¹c w opracowania pana y - tylko dla tego, ¿e pojawi³y siê owe opracowania w jakiejœ pozycji ksi¹¿kowej b¹dŸ w prasie naukowej. Jednoczeœnie zarzuca siê gnuœnoœÌ i ob³¹kanie osobom, broni¹cym prawa do w³asnowierstwa, do samostanowienia na poziomie duchowym, osobom w ró¿ny sposób d¹¿¹cym do osobistego rozwoju.
PamiĂŞtajmy, Âże moje prawo koĂączy siĂŞ tam gdzie zaczyna siĂŞ twoje. Najlepszym sposobem zaÂś do unikniĂŞcia niejasnoÂści i wmawiania obu stronom przez siebie nawzajem obstrukcji jest zaznaczenie, Âże teorie, ktĂłre gÂłoszĂŞ (lub powielam) sÂą moje i tylko moje bÂądÂź, Âże Ja tak uwaÂżam, ale nie zmuszam Ciebie do tego.
Takie proste podejœci, takie proste zdani: "wed³ug mnie" lub "w mojej opinii" wiele zmienia bo nie czujemy siê atakowani. I tak podziwiam t¹ wiêkszoœÌ, która w odró¿nieniu od mojej osoby postanowi³a siê tylko przygl¹daÌ, analizowaÌ, lub skromnie, bez rozg³osu dzia³aÌ i nie udzielaÌ siê w dyskusjach opartych na zastraszaniu, obelgach, niejasnoœciach Mrugniêcie
pozdro dla Was, Wy wszyscy ktĂłrzy czytacie/myÂślicie a nie dajecie siĂŞ sprowokowaĂŚ
w koĂącu pozdro dla Was, Wy wszyscy ktĂłrzy wÂłasne uczucia stawiacie nad wszechobecna naukÂą i potraficie czerpaĂŚ z dobroci techniki oraz nie zaniedbywaĂŚ wÂłasnych/duchowych/osobistych potrzeb
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 11, 2009, 20:25:09 »

ciekawy relatywistyczny poglÂąd ;P

ale to nie zmienia faktu, Âże jedne teorie sÂą po prostu gÂłupie a inne rozsÂądne i znajdujÂą swe potwierdzenie w dowodach naukowych UÂśmiech

jak napiszĂŞ "2+2 jest 4" to mam zawsze zaznaczyĂŚ Âże "wg mnie 2+ 2 to jest 4"?
a jak ktoÂś powie "a wg mnie 8"?

mam prawo uszanowaĂŚ jego zdanie czy wskazaĂŚ mu Âże siĂŞ myli?
Zapisane
kubraczek
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 12, 2009, 06:41:40 »

a i widzisz tu jest problem kolego....nie podawaj przyk³adów z przedszkola (chyba ¿e tylko takimi dysponujesz). Nie ma g³upich teorii tak samo jak nie ma niczego g³upiego. Interesujesz siê widzê trochê ¿yciem, jakimœ tam rozwojem osobistym, ale tak samo jak ja nie potrafisz wyrwaÌ siê z okowów etykiet - tak¹ etykiet¹ s¹ np znaczenia s³ów g³upi, m¹dry.
Masz prawo do wszystkiego co nie Âłamie wolnoÂści drugiego czÂłowieka. JeÂżeli twĂłj oponent siĂŞ "myli"  to odpowiedz mu Âże wedÂług Ciebie jest inaczej, ale istnieje rĂłwnieÂż moÂżliwoœÌ Âże i Ty jesteÂś w b³êdzie, albo Âże prawda leÂży gdzieÂś poÂśrodku. Ani ja nie jestem wszystko wiedzÂącym, ani pewnie Ty.....a wiĂŞc kogo my chcemy pouczaĂŚ - chyba Âże w czasie dyskusji siebie nawzajem (zresztÂą niezÂły pasztet by wyszedÂł bo ja bym o ludzikach gadaÂł a Ty o matematyce pitagorejskiej zapewne) DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 12, 2009, 07:20:20 »

mylisz siĂŞ oczywiÂście
i nawet nie odniosÂłeÂś siĂŞ do przykÂładu matematycznego...
nie umiesz odeprzeĂŚ "przedszkolnego argumentu"?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 12, 2009, 11:44:52 »

A tak naprawdĂŞ, to czy istniejÂą troglodyci, relikty i bioroboty w sensie, jaki im nadajemy?
No bo skoro WszechÂświat jest jednorodny i wszystko jest duchowe, w³¹cznie z energiÂą i  jej najbardziej zagĂŞszczonÂą formÂą materiÂą, to czymÂże jest taki troglodyta? CzyÂż jego postawa, zachowanie i wiedza nie wynikajÂą z zawĂŞÂżonej ÂświadomoÂści? A czymÂże jest zawĂŞÂżona ÂświadomoœÌ, jak nie blokadÂą dostĂŞpu do powszechnego pola ÂświadomoÂści?
 
Id¹c tym tokiem myœlenia, rozwój duchowy, to nic innego, jak poprzez doœwiadczenia ¿yciowe i w³aœciwe ich zrozumienie eliminacja blokad dostêpu do kosmicznej œwiadomoœci. Jest jeszcze samoœwiadomoœÌ, to poszerzanie wiedzy o sobie w kontekœcie œwiata zewnêtrznego.

Tak wiĂŞc, dla istot o daleko wiĂŞkszej ÂświadomoÂści od naszej, my moÂżemy wydawaĂŚ siĂŞ im reliktami przeszÂłoÂści. Podejrzewam jednak, Âże nawet nazywajÂąc nas tak, czyniĂŚ to bĂŞdÂą bez negatywnego wartoÂściowania, w przeciwieĂąstwie do tego, co dzieje siĂŞ nagminnie w naszym przypadku. Wystarczy poczytaĂŚ choĂŚby „uduchowione” fora, nie mĂłwiÂąc juÂż o „zwykÂłych Âśmiertelnikach”.  MrugniĂŞcie

Zatem, kimÂże jesteÂśmy?
WÂłasnymi wyobraÂżeniami, czy teÂż tym, co myÂśli (wie) o nas WszechÂświat?
A moÂże jednym i drugim?


Pozdrawiam, ptak troglodyta  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
janneth

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 12, 2009, 11:48:40 »

a i widzisz tu jest problem kolego....nie podawaj przykÂładĂłw z przedszkola (chyba Âże tylko takimi dysponujesz).

Kubraczku, po co te zÂłoÂśliwoÂści? Gdzie jak gdzie, ale w tym temacie, gdy mĂłwimy wÂłaÂśnie o zÂłoÂśliwoÂściach, powinniÂśmy zachowaĂŚ trochĂŞ wstrzemiĂŞÂźliwoÂści i pokazaĂŚ, Âże umiemy dyskutowaĂŚ bez zniewaÂżania siebie wzajemnie.
Do sedna - napisa³eœ, ¿e wiele jest przyk³adów na to, jak wiara w potêgê nauki nie popycha nas do przodu, a wrêcz przeciwnie. Sk¹d ta myœl, móg³byœ j¹ rozwin¹Ì? WymieniÌ te przyk³ady, kiedy to nauka nas cofnê³a w rozwoju?

EDIT:
Ptaku, ja doskonale wiem, ¿e czyjaœ opinia nie wp³ynie na moje mniemanie o sobie. Ja tylko dumam nad tym, w jakim celu ludzie nadaj¹ nam tego typu okreœlenia. Chc¹ nas oœmieszyÌ? ZdominowaÌ? PodnieœÌ w³asn¹ samoocenê? Czy po prostu brak argumentacji zast¹piÌ wymiganiem siê od kontynuacji rozmowy z kimœ "zacofanym"? Nie wiem, co kieruje osobami, które w ten sposób nazywaj¹ racjonalistów, chcia³abym siê dowiedzieÌ, jednak widzê, ¿e w tym temacie one milcz¹. Nie maj¹ nic do powiedzenia. Z reszt¹... Czemu uduchowieni mieli by zni¿aÌ siê do zwyk³ych œmiertelników...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 11:57:37 wysłane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
kubraczek
Gość
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 12, 2009, 12:46:50 »

Cytuj
niejednokrotnie dowiodÂła, Âże bezwzglĂŞdne jej ufanie do niczego nie prowadzi, ba uwstecznia

TreœÌ tego zdania powinna byÌ rozumiana jako ostrze¿enie przed nadmiernym ufaniem dotychczasowym odkryciom naukowym, gdy¿ na przyk³adzie historii œmiem przypuszczaÌ, ¿e nie s¹ one ostatecznymi. Tak wiêc uwstecznianie ma w tym znaczeniu "stanie okoniem" wobec nowatorskiego podejœcia do nowych odkryÌ, twarde stanie wobec teorii uznawanych powoli za relikt przesz³oœci. Widzimy to na przyk³adzie chocia¿by Teorii Ewolucji....
http://www.inteligentny-projekt.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=65&Itemid=110
UwaÂżajÂąc, Âże coÂś jest ostatecznie wyjaÂśnione w danym przedziale (w tym wypadku nauki) tak naprawdĂŞ pozostajemy w stagnacji, ba uwsteczniamy siĂŞ.
Tobie janneth najbardziej utkwiÂło w pamiĂŞci sÂłowo "uwsteczniamy", dla mnie z kolei stagnacja jest wÂłaÂśnie wypadkowÂą do uwsteczniania - myÂślĂŞ, Âże rozwiaÂłem Twoje wÂątpliwoÂści, zaÂś powyÂższa wykÂładnia mojej wczeÂśniejszej wypowiedzi okazaÂła siĂŞ byĂŚ wystarczajÂąca ;]
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 12, 2009, 14:27:57 »

Czyli, tu ma byĂŚ miejsce na nasze zÂłoÂśliwoÂści? Droga Janneth, myÂślĂŞ, Âże nie ma takich podstaw do tego. ZÂłoÂśliwoœÌ zachodzi wĂłwczas, gdy ktoÂś komuÂś jest nieÂżyczliwy. I odbywa siĂŞ to personalnie. GdybyÂś mnie przypiekaÂła na torturach nawet, to nie byÂłbym w stanie  zÂłego jakiego uczucia wzglĂŞdem Ciebie wykrzesaĂŚ. No, bo jak i dlaczego? W tym wypadku chodzi o poglÂądy i postawy. I stany ÂświadomoÂści, co Ptak bardzo sÂłusznie zauwaÂżyÂł i w tym znaczeniu, to dla wielu, wielu innych koliberek takÂże troglodyta i to  jeszcze jaki wielki.

Kiara nazwa³a to przechodzeniem z klasy do klasy, czy powtarzaniem klasy, ja nawet orzek³em, i¿ siê releguje delikwenta w razie braku ewidentnej poprawy, czyli wyci¹gania wniosków z ró¿nych doœwiadczeù i wcieleù, bo o tym by³a mowa. To s¹ fakty, które nie implikuj¹ zaraz wrogoœci, z³oœliwoœci itp. Dla mnie na pewno nie. Pewne rzeczy okreœla siê dos³ownie, mo¿e czasem i dosadnie, by uwypukliÌ problem, a nie dokopaÌ drugiej osobie. W tym konkretnym przypadku mózg Ÿle Ci podpowiada, gdybyœ poczu³a energiê koliberkowych wypowiedzi, to byœ wiedzia³a, ¿e masz tak¿e jeszcze jednego przyjaciela, choÌ z ptasim mó¿d¿kiem Chichot.

Mam  natomiast pytanie do Ciebie. Co dziaÂło siĂŞ z moim mĂłzgiem w takiej oto sytuacji:

Mam ma³e dzieci i potrzebujê umieœciÌ je w przedszkolu. Napisa³em podanie do Wydzia³u Oœwiaty, ale zapomnia³em pójœÌ do przedszkola, w którym chcia³em umieœciÌ moje pociechy i zobaczyÌ numer tego przedszkola, ¿eby wpisaÌ do mojej petycji. Pomyœla³em, ¿e muszê wstaÌ, niestety wczeœniej, pójœÌ do tego przedszkola i osobiœcie sprawdziÌ.

PrzyszedÂł mi jednak w sukurs sen, Âże oto jestem juÂż w Wydziale OÂświaty, idĂŞ dÂługim korytarzem, wchodzĂŞ do biura, a po prawej stronie jest biurko, urzĂŞdnik i moje podanie, a nim numer tego przedszkola. Wysilam siĂŞ intensywnie i przed moimi oczami pojawiajÂą siĂŞ cyfry, w koĂącu wyÂłania siĂŞ 63 (przedtem 6 byÂła 9-kÂą itd.)

Obudzi³em siê i kompletnie zapomnia³em o œnie. Poszed³em pod przedszkole i stan¹³em jak wryty. Na tablicy widnia³ numer 63, wtedy przypomnia³ mi siê sen. A gdy wszed³em do Wydzia³u Oœwiaty, to dok³adnie skierowa³em siê do biura, które wskaza³ mi sen. Wszystko by³o w szczegó³ach takie samo i urzêdnik te¿.

Takich snĂłw koliberek miaÂł mnĂłstwo. M.i.n. spotykaÂł na jawie ludzi, ktĂłrych nigdy wczeÂśniej nie spotkaÂł. PrzeprowadziÂł siĂŞ w inne miejsce i nie mĂłgÂł znaĂŚ osoby ze snu, ktĂłrÂą spotkaÂł potem na  jawie. A przeprowadziÂł siĂŞ z poÂłudnia Polski na pó³noc. Albo sny, w ktĂłrych pali siĂŞ samochĂłd koliberkowy, ktĂłry siĂŞ potem istotnie spaliÂł, ale na jawie.. SÂą to pomniejsze doÂświadczenia koliberka, ciekawe byÂły trzy stany ÂświadomoÂści w snach i przeprogramowanie snu we Âśnie etc...

Koiberek miaÂł bardzo bliskÂą osobĂŞ, ktĂłra twierdziÂła, Âże dusza nie istnieje i nic potem nie istnieje, prĂłcz mĂłzgu i jego czynnoÂści. UmĂłwiÂł siĂŞ wiĂŞc szanowny koliberek z tÂą osobÂą, ktĂłra byÂła na ÂłoÂżu smierci, czy mogÂłaby daĂŚ znaĂŚ po..., Âże jest inaczej. ÂŻe tam zacznie chodziĂŚ, choĂŚ tu byÂła sparaliÂżowana. I przyszÂła i daÂła znaĂŚ po Âśmierci. ZresztÂą takie spotkanie z przyjació³mi po Âśmierci  byÂły niejedne i szczegó³owe. Nie ma czasem takich obrazĂłw na Ziemi, wiĂŞc wykracza to poza wyobraÂźniĂŞ i projekcjĂŞ mĂłzgu. WyobraÂźnia opiera siĂŞ zawsze na doÂświadczeniu wceÂśniejszym.

Albo sk¹d koliberek wiedzia³, ¿e umar³ jego przyjaciel, bo od trzech tygodni nie czuje go wœród ¿ywych. Co te¿ mia³o miejsce. Albo, ¿e umar³a teœciowa 700km dalej, gdy¿ przysz³a we œnie i powiedzia³a, gdzie s¹ wszystkie kwiaty (k³¹cze do wsadzenia), które daruje dla mnie. Kwiaty by³y oczywiœcie we wskazanym miejscu w piwnicy. Ale to d³u¿sze opowiadanie. Na teraz wystarczy. A by³y jeszcze o wiele, wiele ciekawsze doœwiadczenia. Koliberek sprawdza³ by³ zatem swój stan u kilku psychiatrów niezale¿nych od siebie i Ci jednomyœlnie stwierdzili, ¿e owszem ma, ale tzw. zwart¹ osobowoœÌ, czyli zdrow¹, bez zak³óceù. Dwukrotny rezonans mózgu te¿ jest zupe³nie czysty, bez nikakich zmian. A dziwactwa w jego ¿yciu wci¹¿ siê dziej¹...


koliberek33 UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 21:29:57 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 12, 2009, 15:41:22 »

 UÂśmiech
Cytuj
koliberek miaÂł

Cytuj
koliberek wiedziaÂł

Cytuj
Koliberek sprawdzaÂł

itp.itp,itp

Po co mamy szukac wiedzy w przeÂżyciach innych osĂłb .Twoje wÂłasne Âżycie, jest zrĂłdÂłem wiedzy tylko dla Ciebie i nikogo innego
Cytuj
.
Mam  natomiast pytanie do Ciebie. Co dziaÂło siĂŞ z moim mĂłzgiem w takiej oto sytuacji:

Ciekawe jaka chcesz odpowiedz uzyskac na swoje pytanie?Czy to ,ze jestes jakims duchowym wyjatkiem .?Kazdemu sie to zdarza ...nawet racjonalistom..sceptykom...Wszyscy zdajemy sobie sprawe,ze mĂłzg ludzki jest jeszcze wielka zagadkÂą?
Tego czego nie wiemy dzis ...dowiemy siĂŞ jutro.Nie wydaje mi sie bysmy na podstawie cudzych przeÂżyc mogli wyrobiĂŚ sobie poglad
na Âżycie. Przekonac moga nas tylko wÂłasne doswiadcznia i wÂłasne Âżycie.
BazujÂąc na cudzych przezyciach naraÂżamy sie na ryzyko podjecia zÂłych wnioskĂłw.. UÂśmiech
Tylko czasem mam wrazenie ,ze ludzie chcÂą grac wielkich nauczycieli duchowych,wiekszych niz sÂą w rzeczywistosci.
KiedyÂś przeczytaÂłam w necie ,ze zdobywanie wiedzy duchowej to jak wchodzenie po schodach.Czasem wydaje sie nam ,ze pokonalismy wszystkie stopnie i stoimy na najwyzszym.Nie bierzemy jednak pod uwagĂŞ tego ,ze czasem stoimy na tych schodach tyÂłem i nie widzimy, ile tak naprawde jeszcze musimy tych schodĂłw pokonac. To bardzo niedoskonaÂła interpretacja pierwotnego tekstu,ale kto mial zrozumiec ..to zrozumiaÂł Chichot Chichot

Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 12, 2009, 18:12:19 »

koliberek to nasze guru UÂśmiech

proponujĂŞ by siĂŞ zgÂłosiÂł do pewnej fundacji po milion dolarĂłw - sumĂŞ moÂżna by przekazaĂŚ na ratowanie Ziemi ;p
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 12, 2009, 18:44:27 »

Lindo, nie jestem Âżadnym duchowym wyjÂątkiem, tu sÂą przewaÂżnie sami tacy ludzie. Koliberek miaÂł odwagĂŞ zadaĂŚ tylko  PYTANIE I ODSÂŁONIÆ SIÊ NIECO, WIEDZÂĄC, ÂŻE NARAZI SIÊ NA TAKIE OTO NIEPRZYCHYLNOÂŚCI, CZY ATAKI.
 
CO ja tu bĂŞdĂŞ udawaÂł mÂądrego. MiaÂłem takie doÂświadczenie i proszĂŞ o racjonalne ich wytÂłumaczenie, a jak rzekÂłaÂś takie doÂświadczenia ma tysiÂące ludzi. Czy TY czujesz dyskomfort psychiczny, Âże jakiÂś koliberek teÂż tak miaÂł? Dla mnie to nic wyjÂątkowego. Zawsze mĂłwiĂŞ, epatowanie "kim to nie byÂłem w innym wcieleniu", itp...niczym siĂŞ nie ró¿ni od pĂłjÂścia do  sklepu i kupienia papieru toaletowego.(OczywiÂście piszĂŞ w duÂżym uproszczeniu). Nie ma dla mnie znaczenia, Âże mam takie doÂświadczenia, ale znaczenie jak je wytÂłumaczyĂŚ, wiĂŞc siĂŞ podÂłoÂżyÂłem i niektĂłre noÂżyce siĂŞ odezwaÂły.

Lindo, napisaÂłem powyÂżej, czy to wogĂłle zauwaÂżyÂłaÂś:

W tym wypadku chodzi o poglÂądy i postawy. I stany ÂświadomoÂści, co Ptak bardzo sÂłusznie zauwaÂżyÂł i w tym znaczeniu, to dla wielu, wielu innych koliberek takÂże troglodyta i to  jeszcze jaki wielki.

Piszesz za to Ty:

KiedyÂś przeczytaÂłam w necie ,ze zdobywanie wiedzy duchowej to jak wchodzenie po schodach.Czasem wydaje sie nam ,ze (....)

Gdybyœ Lindo czyta³a uwa¿nie koliberka, to byœ pamiêta³a, ¿e koliberek podda³ w w¹tpliwoœÌ tzw. "rozwój duchowy", prosi wci¹¿ o definicjê mi³oœci, pyta te¿: gdzie zaczyna siê ten duch, co go to trzeba rozwijaÌ. Itp. Itd... Czy pisanie o swoim w³asnym doœwiadczeniu stawia cz³owieka w roli guru? Jeœli tak, to mi pochlebiasz! Jêzyk Zreszt¹ na bezrybiu, to i koliberek ryba! Chichot

Vall Dee, Ty zjadliwcze Uœmiech Ziemiê to sobie ratuj sam, koliberek, jako rzek³, ma zaledwie ptasi mó¿d¿ek i sam ze sob¹ zbyt wieeele do roboty.

I jeszcze jedno Lindo; tak, koliberek miaÂł kogoÂś bliskiego, kto mu umarÂł, miaÂł i ma ró¿ne sny, koliberek sprawdzaÂł numer przedszkola, bo zwyczajnie musiaÂł wpisaĂŚ je na podaniu,  zapytuje siĂŞ teÂż, skÂąd wiedziaÂł, Âże umarÂła mu teÂściowa i nie tylko.....A Ty preparujÂąc w taki sposĂłb cytaty dokonujesz manipulacji. Zatem Tobie proponujĂŞ Lindo najpierw sprawdziĂŚ dobrze, co kto pisze, Âżeby mieĂŚ pewnoœÌ, Âże nie manipulujesz cudzymi sÂłowami i ÂżebyÂś wiedziaÂła, Âże nie ma w tym zawiÂści, itp..~. bÂądÂź chĂŞci zranienia kogoÂś. Na szczĂŞÂścia koliberek nie czuje siĂŞ zraniony, ale prĂłcz tego, Âże sprawdza, chce wiedzieĂŚ skÂąd, co i dlaczego, ma coÂś na swoim koncie; to prĂłcz tego, jeszcze widzi, co nieco, sÂłyszy i odbiera.


...i co teraz bĂŞdzie! DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 21:41:00 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 12, 2009, 19:36:45 »

Cytat: koliberek33
  ...i co teraz bĂŞdzie!  DuÂży uÂśmiech 

Teraz drogi koliberku33 to CiĂŞ zjedzÂą troglodyci, ptaka zresztÂą teÂż !!!
No i III Âświatowa nieunikniona …  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 12, 2009, 19:48:31 »

Chcieliby, oj, chcieliby nawet bardzo
a my im obwarzanki i ró¿yczki z kokard¹ Mrugniêcie

koliberek-guru Afro
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:00:11 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 12, 2009, 20:00:24 »

Cytat: ptak
Teraz drogi koliberku33 to CiĂŞ zjedzÂą troglodyci, ptaka zresztÂą teÂż !!!

Na szczĂŞÂście bocianĂłw i koliberkĂłw w naszym kraju nie ma zwyczaju spoÂżywaĂŚ.  DuÂży uÂśmiech
WiĂŞc nikomu piĂłrko tu z gÂłowy nie spadnie, a wyraÂżaĂŚ poglÂądy jednym i innym siĂŞ z nimi nie zgadzaĂŚ jest rzeczÂą ludzkÂą.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:17:39 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
janneth

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 12, 2009, 20:01:35 »

Czyli, tu ma byĂŚ miejsce na nasze zÂłoÂśliwoÂści? Droga Janneth, myÂślĂŞ, Âże nie ma takich podstaw do tego.

Koliberku, chciaÂłam dokÂładnie odwrotnie. WÂłaÂśnie zastanawiajÂąc siĂŞ nad sensem zÂłoÂśliwoÂści, otworzyÂłam ten temat.
Liczy³am, ¿e bêdzie wolny od wszelkiego rodzaju podzia³ów, zaczepek itp. Niestety widzê, ¿e siê nie da.

Nikt nie znalazÂł siĂŞ tutaj bez powodu i kaÂżdego coÂś trzyma na tym forum.
Sytuacje, jakie opisaÂłeÂś Koliberku zdarzajÂą siĂŞ prawdopodobnie w Âżyciu wszystkich z nas. Gdybym byÂła na tyle otwartÂą osobÂą, by publicznie opowiadaĂŚ o swoich przeÂżyciach, byĂŚ moÂże zÂłapaÂłbyÂś siĂŞ za gÂłowĂŞ z niedowierzania.
KtoÂś gdzieÂś tu na forum napisaÂł, Âże najgorzej jest braĂŚ przypadki za zjawiska nadprzyrodzone.
Absolutnie siê z nim zgadzam. CzêœÌ z opisanych przez Ciebie historii mo¿na w³aœnie do takich przypadków zaliczyÌ.
Pytanie tylko, w co Ty chcesz wierzyÌ? Teoria o tym, ¿e to zjawiska nadprzyrodzone sprawia, ¿e czujesz siê osob¹ bardziej interesuj¹c¹, wyj¹tkow¹. Opowiadasz, ¿e by³eœ nawet u lekarzy, by poœwiadczyli lub zanegowali Twoj¹ niepoczytalnoœÌ. Podejrzewam, ¿e podœwiadomie liczy³eœ, ¿e powiedz¹ ¿e jesteœ zdrowy, byœ dzisiaj móg³ mówiÌ ludziom, ¿e sam jesteœ dowodem na istnienie rzeczy paranormalnych. Wszak Ciê dotykaj¹, a lekarze nie widz¹ ¿adnej fizycznej przyczyny.

Przedszkole, o ktĂłrym pisaÂłeÂś... Na pewno nie odwiedziÂłeÂś go wĂłwczas pierwszy raz w Âżyciu. WczeÂśniej pewnie mijaÂłeÂś je kilkukrotnie i choĂŚ nieÂświadomie, to TwĂłj wzrok zarejestrowaÂł informacjĂŞ o jego numerze znajdujÂącÂą siĂŞ na tabliczkÂą nad drzwiami wejÂściowymi. Nie musiaÂłeÂś znaĂŚ tej informacji, ale miaÂłeÂś jÂą juÂż w gÂłowie zakodowanÂą. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. MoÂżna by wyliczaĂŚ setki podobnych przykÂładĂłw (np. egzaminy na uczelni, masz notatki z wykÂładĂłw, ale niestety nie notowaÂłeÂś wszystkiego, ani teÂż nie notowaÂłeÂś niektĂłrych rysunkĂłw, jakie wykÂładowca narysowaÂł na tablicy. Uczysz siĂŞ tylko tego, co masz. Idziesz na egzamin i dostajesz pytanie, by narysowaĂŚ schemat powiedzmy sieci komputerowej, zastanawiasz siĂŞ, pamiĂŞciÂą wracasz do notatek - cholera, nie byÂło tego! Ale chwila... coÂś pamiĂŞtam, wiem jak to wyglÂąda. Rysujesz i zdajesz. Nie byÂło w notatkach, Âświadomie siĂŞ tego nie nauczyÂłeÂś, ale widziaÂłeÂś juÂż to gdzieÂś i Twoja pamiĂŞĂŚ wzrokowa umoÂżliwiÂła Ci odtworzenie tych informacji).
ÂŚmierĂŚ bliskich... WspaniaÂły temat, juÂż siĂŞ gdzieÂś na forum o tym rozpisywaÂłam. Jak to jest, Âże potrafimy wyczuĂŚ, Âże ktoÂś umiera? Ano z punktu widzenia nas - ludzi, to jest niewyjaÂśnione. Ale gdybyÂśmy potrafili porozumiewaĂŚ siĂŞ ze zwierzĂŞtami, wiele w tej dziedzinie by nas nauczyÂły. Czy wiesz o tym, Âże zwierzĂŞta wyczuwajÂą w ludziach choroby? W dawnych czasach nawet znachorzy potrafili w ten sam sposĂłb co zwierzĂŞta diagnozowaĂŚ chorych. Zapach... Hipokrates potrafiÂł po zapachu Âśliny czy potu rozpoznawaĂŚ cukrzycĂŞ, schorzenia wÂątroby czy zakaÂżenia bakteriologiczne. OczywiÂście te funkcje odrobinĂŞ nam z biegiem lat zaniknĂŞÂły. Coraz wiĂŞksza gama zapachĂłw otaczajÂąca nas w teraÂźniejszym Âświecie znieczuliÂła nasze nosy.
Jednak w Twojej historii (przyjaciel, teœciowa) domniemujê, ¿e istnieje prostsze wyjaœnienie. Czy przypadkiem obie te bliskie Ci osoby chorowa³y zanim umar³y? Czy nie mia³eœ prawa spodziewaÌ siê ich odejœcia? Nie by³o przes³anek, ¿e stan siê pogorszy³? Mog³abym próbowaÌ tak dalej wyjaœniaÌ Twoje nadprzyrodzone zjawiska, ale to jest tylko forum. Nie znamy siê osobiœcie, nie wiem nic o Twoim ¿yciu, ani o sytuacjach, jakie przytoczy³eœ. Spodziewam siê naturalnie, ¿e by wybroniÌ ich "nadprzyrodzonoœÌ" napiszesz teraz, ¿e i teœciowa i przyjaciel byli zdrowi jak ryby, a przedszkola wczeœniej na oczy nigdy nie widzia³eœ. Nikt tu tego nie zweryfikuje, wiêc to po prostu nie ma sensu.
W ¿yciu ka¿dego z nas s¹ takie sytuacje, na których wyjaœnienie musimy albo poczekaÌ albo go poszukaÌ. Zg³êbiaÌ wiedzê, czytaÌ, uczyÌ siê na w³asnym doœwiadczeniu, a jak nadal nie ma odpowiedzi - poczekaÌ na replay zdarzenia, ¿eby sobie uzmys³owiÌ, ¿e naprawdê mia³o miejsce. Nie wiem, jak Ty, ale ja o autentycznoœci takich sytuacji zapominam, z biegiem czasu wydaje mi siê, ¿e to siê nie wydarzy³o.
To, czy znajdziesz odpowiedŸ i jaka ona bêdzie zale¿ne jest tylko i wy³¹cznie od Ciebie i od Twojego nastawienia. Od tego, czy chcesz, by niewiarygodna odpowiedŸ podwy¿sza³a Twoj¹ samoocenê, czy zadowoli Ciê szare, zwyczajne wyt³umaczenie niezwyczajnego zdarzenia. By byÌ racjonalist¹, trzeba byÌ z za³o¿enia skromnym cz³owiekiem. Ale obok tej skromnoœci stoi te¿ ambicja, albowiem na niektóre pytania ciê¿ko jest znaleŸÌ odpowiedŸ, ale jeœli uda Ci siê znaleŸÌ tak¹, któr¹ wszystkich przekonasz, osi¹gniesz spe³nienie.

Przekonac moga nas tylko wÂłasne doswiadcznia i wÂłasne Âżycie.

Lindo, absolutnie siĂŞ z tym zdaniem zgadzam. Nic i nikt na Âświecie nie jest w stanie przekonaĂŚ CiĂŞ bardziej niÂż Twoje wÂłasne Âżyciowe doÂświadczenie.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 12, 2009, 20:02:00 »

Dariuszu sÂłodki, toÂś mi nimbu przydaÂł jeszcze
na przysz³oœÌ, dla Ciebie samego pisa³ bêdê wiersze!

 UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech

Lindo Kochana
, jeszcze nie zd¹¿y³em siê wczytaÌ, ale ju¿ CI odpowiem, nie pamiêtam, czy by³em w przedszkolu wczeœniej, ale nie by³em wczeœniej i nie mia³em pojêcia gdzie znajduje siê Wydzia³ Oœwiaty, poniewa¿ by³em zupe³nie nowy w tym mieœcie. Mia³em inne takie przypadki, ¿e nie by³em w danym miejscu, a zobaczy³em je we œnie szczegó³owo i jawa to potem potwierdzi³a. Podobnie z ludŸmi. Nie mog³em ich widzieÌ wczeœniej...

Osoby, o ktĂłrych pisaÂłem, chorowaÂły, ale skÂąd wiedziaÂłem, o dacie dokÂładnej Âśmierci, a nawet godziny. Z kolei przyjaciel, ktĂłry odszedÂł mÂłodo nie chorowaÂł. I tak jak go trzy tygodnie nie czuÂłem poÂśrĂłd Âżywych, tak i od trzech tygodni nie ÂżyÂł. ZmarÂł nagle. MiaÂł niecaÂłe trzydzieÂści lat. PytaĂą uzbieraÂłoby siĂŞ jeszcze mnĂłstwo....

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:34:54 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 12, 2009, 20:10:07 »

a propos przeczuwania Âśmierci

czytaÂłem o pewnym kocie (nie tym forumowiczu) ktĂłry potrafiÂł przewidzieĂŚ ludzkÂą ÂśmierĂŚ - mieszkaÂł w domu starcĂłw i odwiedzaÂł pokoje tych, ktĂłrych potem ÂśmierĂŚ zabieraÂła

po kilku takich przypadkach staruszkowie zabili kota...

co do przedszkola - janneth wystarczajÂąco wyjaÂśniÂła sytuacjĂŞ

naukowcy czêsto wpadaj¹ na wyjaœnienia ró¿nych problemów w czasie snu... dlaczego?
odpowiedÂź jest prosta - w czasie pracy w dzieĂą mĂłzg jest nieustannie zapracowany,i nawet mocne skupienie siĂŞ na problemie nie potrafi go rozwiÂązaĂŚ
w nocy mózg nie przyjmuje tylu sygna³ów i mo¿e odrobiÌ w spokoju "zadanie domowe" - ot i ca³a tajemnica wyjaœniona ;P
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #20 : Wrzesień 12, 2009, 20:23:36 »

...no to historia z mÂłodoÂści: Mam bardzo ostrÂą i zasadniczÂą nauczycielkĂŞ, ktĂłra zawsze jest tak samo ubrana i jest na przekĂłr wszelkiej modzie. Zawsze ma tĂŞ samÂą fryzurĂŞ...BezwzglĂŞdna i we wszystkim tradycjonalistka.
I w tym czasie mam na jej temat, taki oto sen, w którym to spóŸniam siê do szko³y, wchodzê przestraszona do klasy, gdy¿ kary na jawie by³y za to bardzo srogie, a moja pani nauczycielka jest odmieniona. Ma now¹ fryzurê i pomalowana jest na rudo! By³am tak zszokowana, ¿e wyrazi³em szczerze, swoje tym faktem zdziwienie. Pani, nie tylko nie stawia mi pa³y, i nie krzyczy, co dla niej by³o naturalne, ale wrêcz mi³ym toniem mówi: "siadaj dziecko" i siê jeszcze uœmiecha! Na jawie wszystko odby³o siê toczka, w toczkê tak samo! Nawet powieli³y siê identyczne s³owa w jej i moim wykonaniu. Nie mówi¹c o spóŸnieniu, które nie by³o wówczas w moim zwyczaju. Wiêc jak to wyt³umaczyÌ?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:26:00 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #21 : Wrzesień 12, 2009, 20:35:45 »

TeÂż siĂŞ nad tym zastanawiaÂłem, ale wyglÂąda to na bis! UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #22 : Wrzesień 12, 2009, 20:36:47 »

to zaleÂży

moÂżna to tÂłumaczyĂŚ np zjawiskiem "deja vu"

nie wiadomo co byÂło pierwsze - twĂłj sen czy to co widziaÂłeÂś

czĂŞsto oko wyprzedza mĂłzg i informacje sÂą kodowane w szarych komĂłrkach... potem dopiero sygnaÂł dochodzi do mĂłzgu, ktĂłry poszukuje informacji o takim wyglÂądzie nauczycielki w swoich "magazynach" - o dziwo je tam znajduje (gdyÂż wczeÂśniej info od oka siĂŞ tam zarejestrowaÂło) i nie wie mĂłzg co robiĂŚ wiĂŞc tworzy siĂŞ iluzja, Âże siĂŞ np ÂśniÂło coÂś podobnego itd

mi teÂż siĂŞ to zdarzaÂła wielokrotnie i myÂślĂŞ Âże to jest sensowne wytÂłumaczenie UÂśmiech

ale to tylko teoria i chodÂź brzmi sensownie to trudno jÂą i udowodniĂŚ i jej zaprzeczyĂŚ... po prostu warto jÂą znaĂŚ jako alternatywĂŞ dla opcji zdolnoÂści nadnaturalnych
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #23 : Wrzesień 12, 2009, 21:15:31 »

Deja vu, nieraz mnie dopada³o, ale to sprawa innej natury. Mieszka³em w internacie i mia³em œwiadków tego zdarzenia. Mego spóŸnienia i snu. Ju¿ na bie¿¹co nie mog³em o tym zmilczeÌ. Albo sk¹d nieraz wiedzia³em, ¿e mój partner w konkretnym dniu bêdzie mia³ wypadek (jeŸdzi bardzo dobrze), albo jego pracownik? Albo kto do mnie dzwoni? To nie deja vu. Bo nim ta osoba wypowiedzia³a zdanie i siê przedstawi³a powiedzia³em" CzeœÌ Danusiu, np. Przytoczona tu osoba zupe³nie w to nie wierzy³a, wiêc jej udowodni³em, i¿ wiem, ¿e to ona. Powiesz, ¿e mózg siê spodziewa³ telefonu...Mo¿e i tak, a mo¿e i nie? Zw³aszcza jeœli dotyczy³o to ró¿nych osób i zdecydowanie czêsto.

Albo to: moja matka wyœni³a w szczegó³ach ca³¹ akcjê porodow¹ u swojej córki. Odby³o siê to daleko w innym mieœcie, w którym matka nie zd¹¿y³¹ jeszcze byÌ. Nie zna³a dok³adnego terminu porodu wnuka( wnuczki), ale przyjecha³a, gdy¿ wiedzia³a, ¿e dziecko (wnuk) jest ju¿ na œwiecie i ma na twarzy liczne wybroczyny, gdy¿ poród by³ bardzo ciê¿ki i odby³ siê w sali o takich, a takich kafelkach...Trwa³ ca³¹ noc...

Dziecko, istotnie mia³o wybroczyny i kafelki te¿ by³y takie jak ze snu matki....nie mówi¹c o ca³ej akcji, o bardzo bolesnych znamionach- gdy¿ córkê trzeba by³o operowaÌ. Cierpienie córki zosta³o w szczegó³ach odmalowane w œnie matki, która rzuci³a wszystko, by do niej przyjechaÌ ze wsparciem. Tylko wskutek informacji ze snu. A telefonu nie mia³y obie, porozumiewa³y siê tylko listownie...To by³o doœÌ dawno temu.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 21:22:06 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
janneth

Skryba, jakich maÂło


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #24 : Wrzesień 13, 2009, 12:51:15 »

Koliberku, chcia³am jeszcze coœ napisaÌ odnoœnie opisanych przez Ciebie zjawisk. Zbie¿noœÌ jest taka, ¿e wiêkszoœÌ z nich zosta³a wyœniona (teœciowa, która umar³a odwiedzi³a Ciê w œnie, mamie wyœni³ siê poród córki, sen z przedszkolem).

W 1954 roku po raz pierwszy zosta³ u¿yty zbiornik izolacyjny. Zbiornik jest pozbawionym œwiat³a i dŸwiêkoszczelnym kontenerem, w którym umieszcza siê cz³owieka w roztworze soli o temperaturze cia³a ludzkiego. Cz³owiek unosi siê w œrodku, nie czuje ¿adnego dotyku, nie s³yszy ¿adnych dŸwiêków z zewn¹trz ani te¿ nie nic widzi i nie czuje. Nazywa siê to deprywacj¹ sensoryczn¹ i ma na celu odciêcie cz³owieka od wszelkich bodŸców zewnêtrznych w celu relaksu b¹dŸ tortury dla mózgu (w zale¿noœci od czasu, w jakim cz³owieka izolujemy). Wówczas to okaza³o siê, ¿e mózg kompletnie pozbawiony informacji pochodz¹cych od zmys³ów zachowuje siê tak jak po za¿yciu œrodków psychotropowych. Wiele jednak wskazywa³o na to, ¿e deprywacja sensoryczna mo¿e byÌ w równej mierze u¿yteczna, co szkodliwa.Zaczêto wówczas przeprowadzaÌ badania, które to trwa³y dwie dekady nad tym, czy dziêki deprywacji cz³owiek jest w stanie przej¹Ì pe³n¹ kontrolê nad umys³em drugiego cz³owieka. Wykorzystywano wówczas zbiorniki do leczenia uzale¿nieù. Uczestnicy po odsiedzeniu w zbiornikach max 24 godzin nie mieli ochoty paliÌ papierosów, niemal natychmiastowo odczuwali do nich wstrêt w wyniku powtarzanych co jakiœ czas podczas deprywacji informacji o szkodliwoœci nikotyny. Udzia³ w eksperymentach nad ludzkim mózgiem by³ dobrze p³atny i brali w nich udzia³ g³ównie studenci pragn¹cy dorobiÌ, a stron¹ p³ac¹c¹ odpowiedzialn¹ za badania by³y amerykaùskie s³u¿by specjalne. Nawet ci najbardziej zdesperowani uczestnicy rezygnowali z kontynuacji eksperymentów po kilku dniach oœwiadczaj¹c, ¿e doœwiadczali omam s³uchowych i halucynacji, które by³y dla nich niezwykle realne, choÌ nieprawdopodobne. Tym, którym najbardziej zale¿a³o na pieni¹dzach uda³o siê widzieÌ wiewiórki z tornistrami wêdruj¹ce przez zaœnie¿one pustynie. Ludzie popadali w ob³êd, z którego musieli potem miesi¹cami siê leczyÌ. Omamy i halucynacje by³y wynikiem znacznego spadku ciœnienia, podczas gdy kr¹¿enie nie ustawa³o (jak podczas snu, tyle ¿e œnionego na jawie). Obserwowany by³ tak¿e spadek wydajnoœci intelektualnej, który dodatnio wp³ywa³ na podatnoœÌ na halucynacje. Gdy stanem pokrzywdzonych uczestników tego programu zainteresowa³a siê prasa, s³u¿by specjalne umy³y od wszystkiego rêce i zaprzestano kontynuacji badaù.

Najs³ynniejszym eksperymentem, który spopularyzowa³ deprywacjê sensoryczn¹ by³o badanie przeprowadzone przez psychologa Johna C. Lilly, który to skonstruowa³ zbiornik wype³niony podgrzan¹ do temperatury ludzkiego cia³a wod¹ (dziêki temu uczestnik mia³ wra¿enie unoszenia siê w pustce, ca³kowicie straci³ zmys³ czucia, dotyku). Badany mia³ na sobie maskê do oddychania pod wod¹, a wiêc nie by³ w pe³ni odciêty od bodŸców, gdy¿ maska emitowa³a pewne dŸwiêki (takie jak bulgotanie i syczenie dzia³aj¹ce na zmys³ s³uchu), a ponadto przymocowany by³ pasami w zbiorniku w sposób uniemo¿liwiaj¹cy opadniêcie na dno. W ten sposób Lilly chcia³ sprawdziÌ, czy czêœciowe odciêcie cz³owieka od bodŸców zewnêtrznych spowoduje wy³¹czenie mózgu. Doœwiadczenie dowiod³o, ¿e ludzki mózg jest w stanie funkcjonowaÌ nawet w zmys³owej pró¿ni, z jednym wyj¹tkiem. Nie dzia³a poprawnie. Badani opowiadali o towarzysz¹cym im poczuciu nierzeczywistoœci i wra¿eniu utraty samoœwiadomoœci, które by³o dla nich najbardziej przera¿aj¹ce. Nie wiedzieli gdzie s¹, kim s¹, jak siê znaleŸli w danym miejscu i czym ono jest. Niemo¿liwym by³o skoncentrowanie uwagi, a w nielicznych dochodzi³o do tak silnych zaburzeù psychicznych, ¿e ich leczenie trwa³o potem tygodniami. Nikt z badanych nie wytrzyma³ w zbiorniku wiêcej ni¿ trzy godziny.

A wiêc co siê dzieje z mózgiem, któremu zabieramy pracê w analizowaniu bodŸców zewnêtrznych zbieranych przez nasze receptory zmys³owe? W normalnych warunkach mózg ca³y czas filtruje informacje, w ci¹gu 1 sekundy wszystkie nasze receptory dostarczaj¹ mu oko³o 100 mld bitów danych (dane z Focusa), jednak œwiadomoœÌ jest w stanie poradziÌ sobie jedynie z iloœci¹ oko³o 100 bitów na sekundê. Odciêcie dop³ywu informacji stawia mózg w szoku, on nagle nie ma co robiÌ, a robiÌ coœ przecie¿ ca³y czas musi, do tego zosta³ stworzony. Gdy nie mo¿e zaj¹Ì siê analizowaniem œwiata realnego, zaczyna sam wytwarzaÌ sobie iluzoryczne sytuacje, które bêdzie móg³ zacz¹Ì analizowaÌ. Dlatego ludzie widz¹ wiewiórki z plecakami. Zaczyna on równie¿ z nudy wytwarzaÌ symulacje, takie jak swêdzenie ró¿nych czêœci cia³a (zdarza siê tak¿e w pocz¹tkowych stadiach medytacji), mrowienie, uczucie zimna b¹dŸ gor¹ca, a na koùcu pojawiaj¹ siê halucynacje wzrokowe i s³uchowe oraz tzw. derealizacja, czyli utrata poczucia czasu i przestrzeni.

Zjawisko deprywacji sensorycznej moÂżna porĂłwnaĂŚ i do naszych snĂłw i do medytacji tak obszernie omawianych na forum.
Medytuj¹ca osoba wycisza siê, stara siê wp³yn¹Ì na brak odczuwania bodŸców zewnêtrznych tak, by siê w pe³ni zrelaksowaÌ. Tym, którzy sztukê tê opanowali do perfekcji udaje siê osi¹gn¹Ì te same stany, które s¹ mo¿liwe do osi¹gniêcia podczas pobytu w zbiorniku. Niestety s¹ to jedynie projekcje naszego mózgu, który z za³o¿enia jest pracoholikiem i pracowaÌ musi stale. Nasz mózg ma wbudowany zespó³ ADHD, jeœli nie ma co robiÌ, znajduje sobie cokolwiek, czym tylko by³by w stanie siê zaj¹Ì i co móg³by sobie analizowaÌ.
W ten sposób chyba w czêœci mo¿emy wyjaœniÌ przeró¿ne channelingi, obecnoœci osób trzecich, znajdowanie siê w innych wymiarach podczas medytacji, stany OOBE i byÌ mo¿e nawet omawiane w innym temacie reinkarnacji widzenia ludzi, które s¹ odbierane jako ¿ycie po ¿yciu.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.028 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire gangem opatowek watahaslonecznychcieni zipcraft