janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« : Wrzesień 11, 2009, 15:21:07 » |
|
...Czyli co do licha racjonaliœci robi¹ na forum Cheopsa. ChoÌ ich iloœÌ na forum jest kilkunastokrotnie ni¿sza ni¿ tych duchowo rowziniêtych, s¹ najbardziej kontrowersyjnymi osobami. To z nimi najczêœciej prowadzi siê d³ugie mêcz¹ce rozmowy, gdzie stawiane tezy podpierane s¹ tak silnymi argumentami, jak wiedza duszy b¹dŸ JAM JEST dowodem. To ich imiona s¹ najczêœciej wymieniane jako adwersarzy, to na nich skupia siê uwaga wszystkich u¿ytkowników bez wzglêdu na ich personalne przekonania. Tylko racjonalista jest w stanie thotalnie wyprowadziÌ z równowagi cz³owieka, który ma za sob¹ kilka godzin uspokajaj¹cej medytacji i myœlicieli, którzy z zaœwiatów podpowiadaj¹, co zrobiÌ i co powiedzieÌ. Ile trzeba wzi¹Ì Xanax'u, ¿eby siê nimi nie przejmowaÌ i dlaczego bezwstydnie prowokuj¹ do awantury tych, dla których bezwarunkowa mi³oœÌ jest antidotum na ca³e z³o.
OsobiÂście uwaÂżam, Âże te kilka osĂłb nie stanowi dla ponad 90% populacji Cheopsa Âżadnego zagroÂżenia, a wrĂŞcz jest potrzebne do zachowania niezbĂŞdnej rĂłwnowagi. DziĂŞki nim uÂżytkownik odwiedzajÂący forum po raz pierwszy nie czuje siĂŞ, jakby wylÂądowaÂł na obcej planecie.
Czy przedstawiaj¹c w³asne przekonania na forum publicznym robi¹ coœ innego ni¿ pozostali? Czy robi¹ coœ przeciw nim? Mo¿e ³ami¹ regulamin stanowi¹c opozycjê dla niektórych dziwacznych i kupy siê nie trzymaj¹cych teorii? Czy polemika z nimi zawsze musi koùczyÌ siê na nadawaniu im okreœleù, które choÌ do wulgaryzmów nie nale¿¹, to wulgarny wydŸwiêk maj¹? Tylko na tyle staÌ istoty stoj¹ce na wy¿szej drabinie w rozwoju duchowym? Je¿eli zamiast rzeczowej polemiki wolicie negowaÌ nasze opinie jako archaiczne, to ja dziêkujê za taki rozwój duchowy. Wy¿ej ni¿ jestem, mnie nie zaprowadzi.
W popÂłochu czÂłowiek postĂŞpuje czĂŞsto w sprzecznoÂści ze swoim sumieniem. Gdy ÂświatopoglÂąd, na jakim opieramy caÂłe swoje Âżycie, jest przez kogoÂś podwaÂżany, puszczajÂą nam nerwy. To tyczy siĂŞ nas wszystkich, tych niÂżej, tych wyÂżej i po Âśrodku, tych z Ziemi, tych z Marsa i Wenus. Tyle, Âże ci, ktĂłrzy uwaÂżajÂą siĂŞ za lepszych, powinni ÂświeciĂŚ przykÂładem zamiast jako pierwsi kamieniem rzucaĂŚ.
Jak wysoko jesteÂście, Âże Ziemi stamtÂąd nie widaĂŚ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2009, 13:37:29 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 11, 2009, 15:33:30 » |
|
. To ich imiona sÂą najczĂŞÂściej wymieniane jako adwersarzy, to na nich skupia siĂŞ uwaga wszystkich uÂżytkownikĂłw bez wzglĂŞdu na ich personalne przekonania. Tylko racjonalista jest w stanie thotalnie wyprowadziĂŚ z rĂłwnowagi czÂłowieka, ktĂłry ma za sobÂą kilka godzin uspokajajÂącej medytacji i myÂślicieli, ktĂłrzy z zaÂświatĂłw podpowiadajÂą, co zrobiĂŚ i co powiedzieĂŚ.
SÂądzĂŞ, iÂż w tym pytaniu jednoczeÂśnie zawiera siĂŞ caÂła odpowiedÂź.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 11, 2009, 15:35:34 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dry007
Gość
|
|
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 11, 2009, 15:34:54 » |
|
janneth Tak mi jakoÂś do twojej wypowiedzi nasunĂŞÂła siĂŞ przekorna myÂśl czy aby moja ? Nie wiem "PrzetoÂż nie troszczcie siĂŞ o drugiego, albowiem drugi troskaĂŚ siĂŞ bĂŞdzie o swoje potrzeby. DosyĂŚ mam na swoim utrapieniu."
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kubraczek
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 11, 2009, 20:00:11 » |
|
A nie s³yszeliœcie powiedzenia, ¿e jeœli nie us³yszysz tego co chcesz us³yszeÌ to sam sobie to powiesz? Oczywistym jest dla mnie fakt, ¿e szastanie wszelkimi informacjami, rzekomymi potwierdzeniami swych tez opartych na wywodach jegomoœciów z tytu³em mgr dr prof do niczego nie prowadzi - najœmieszniejszym jest jednak fakt, ¿e nauka (przez ma³e n) niejednokrotnie dowiod³a, ¿e bezwzglêdne jej ufanie do niczego nie prowadzi, ba uwstecznia. I mamy sytuacjê kiedy pani x obala rzekome mity powielaj¹c, bezmyœlnie wierz¹c w opracowania pana y - tylko dla tego, ¿e pojawi³y siê owe opracowania w jakiejœ pozycji ksi¹¿kowej b¹dŸ w prasie naukowej. Jednoczeœnie zarzuca siê gnuœnoœÌ i ob³¹kanie osobom, broni¹cym prawa do w³asnowierstwa, do samostanowienia na poziomie duchowym, osobom w ró¿ny sposób d¹¿¹cym do osobistego rozwoju. Pamiêtajmy, ¿e moje prawo koùczy siê tam gdzie zaczyna siê twoje. Najlepszym sposobem zaœ do unikniêcia niejasnoœci i wmawiania obu stronom przez siebie nawzajem obstrukcji jest zaznaczenie, ¿e teorie, które g³oszê (lub powielam) s¹ moje i tylko moje b¹dŸ, ¿e Ja tak uwa¿am, ale nie zmuszam Ciebie do tego. Takie proste podejœci, takie proste zdani: "wed³ug mnie" lub "w mojej opinii" wiele zmienia bo nie czujemy siê atakowani. I tak podziwiam t¹ wiêkszoœÌ, która w odró¿nieniu od mojej osoby postanowi³a siê tylko przygl¹daÌ, analizowaÌ, lub skromnie, bez rozg³osu dzia³aÌ i nie udzielaÌ siê w dyskusjach opartych na zastraszaniu, obelgach, niejasnoœciach pozdro dla Was, Wy wszyscy którzy czytacie/myœlicie a nie dajecie siê sprowokowaÌw koùcu pozdro dla Was, Wy wszyscy którzy w³asne uczucia stawiacie nad wszechobecna nauk¹ i potraficie czerpaÌ z dobroci techniki oraz nie zaniedbywaÌ w³asnych/duchowych/osobistych potrzeb
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 11, 2009, 20:25:09 » |
|
ciekawy relatywistyczny poglÂąd ;P ale to nie zmienia faktu, Âże jedne teorie sÂą po prostu gÂłupie a inne rozsÂądne i znajdujÂą swe potwierdzenie w dowodach naukowych jak napiszĂŞ "2+2 jest 4" to mam zawsze zaznaczyĂŚ Âże "wg mnie 2+ 2 to jest 4"? a jak ktoÂś powie "a wg mnie 8"? mam prawo uszanowaĂŚ jego zdanie czy wskazaĂŚ mu Âże siĂŞ myli?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kubraczek
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 12, 2009, 06:41:40 » |
|
a i widzisz tu jest problem kolego....nie podawaj przyk³adów z przedszkola (chyba ¿e tylko takimi dysponujesz). Nie ma g³upich teorii tak samo jak nie ma niczego g³upiego. Interesujesz siê widzê trochê ¿yciem, jakimœ tam rozwojem osobistym, ale tak samo jak ja nie potrafisz wyrwaÌ siê z okowów etykiet - tak¹ etykiet¹ s¹ np znaczenia s³ów g³upi, m¹dry. Masz prawo do wszystkiego co nie ³amie wolnoœci drugiego cz³owieka. Je¿eli twój oponent siê "myli" to odpowiedz mu ¿e wed³ug Ciebie jest inaczej, ale istnieje równie¿ mo¿liwoœÌ ¿e i Ty jesteœ w b³êdzie, albo ¿e prawda le¿y gdzieœ poœrodku. Ani ja nie jestem wszystko wiedz¹cym, ani pewnie Ty.....a wiêc kogo my chcemy pouczaÌ - chyba ¿e w czasie dyskusji siebie nawzajem (zreszt¹ niez³y pasztet by wyszed³ bo ja bym o ludzikach gada³ a Ty o matematyce pitagorejskiej zapewne)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 12, 2009, 07:20:20 » |
|
mylisz siĂŞ oczywiÂście i nawet nie odniosÂłeÂś siĂŞ do przykÂładu matematycznego... nie umiesz odeprzeĂŚ "przedszkolnego argumentu"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 12, 2009, 11:44:52 » |
|
A tak naprawdĂŞ, to czy istniejÂą troglodyci, relikty i bioroboty w sensie, jaki im nadajemy? No bo skoro WszechÂświat jest jednorodny i wszystko jest duchowe, w³¹cznie z energiÂą i jej najbardziej zagĂŞszczonÂą formÂą materiÂą, to czymÂże jest taki troglodyta? CzyÂż jego postawa, zachowanie i wiedza nie wynikajÂą z zawĂŞÂżonej ÂświadomoÂści? A czymÂże jest zawĂŞÂżona ÂświadomoœÌ, jak nie blokadÂą dostĂŞpu do powszechnego pola ÂświadomoÂści? IdÂąc tym tokiem myÂślenia, rozwĂłj duchowy, to nic innego, jak poprzez doÂświadczenia Âżyciowe i wÂłaÂściwe ich zrozumienie eliminacja blokad dostĂŞpu do kosmicznej ÂświadomoÂści. Jest jeszcze samoÂświadomoœÌ, to poszerzanie wiedzy o sobie w kontekÂście Âświata zewnĂŞtrznego. Tak wiĂŞc, dla istot o daleko wiĂŞkszej ÂświadomoÂści od naszej, my moÂżemy wydawaĂŚ siĂŞ im reliktami przeszÂłoÂści. Podejrzewam jednak, Âże nawet nazywajÂąc nas tak, czyniĂŚ to bĂŞdÂą bez negatywnego wartoÂściowania, w przeciwieĂąstwie do tego, co dzieje siĂŞ nagminnie w naszym przypadku. Wystarczy poczytaĂŚ choĂŚby „uduchowione” fora, nie mĂłwiÂąc juÂż o „zwykÂłych Âśmiertelnikach”. Zatem, kimÂże jesteÂśmy? WÂłasnymi wyobraÂżeniami, czy teÂż tym, co myÂśli (wie) o nas WszechÂświat? A moÂże jednym i drugim? Pozdrawiam, ptak troglodyta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 12, 2009, 11:48:40 » |
|
a i widzisz tu jest problem kolego....nie podawaj przykÂładĂłw z przedszkola (chyba Âże tylko takimi dysponujesz).
Kubraczku, po co te z³oœliwoœci? Gdzie jak gdzie, ale w tym temacie, gdy mówimy w³aœnie o z³oœliwoœciach, powinniœmy zachowaÌ trochê wstrzemiêŸliwoœci i pokazaÌ, ¿e umiemy dyskutowaÌ bez zniewa¿ania siebie wzajemnie. Do sedna - napisa³eœ, ¿e wiele jest przyk³adów na to, jak wiara w potêgê nauki nie popycha nas do przodu, a wrêcz przeciwnie. Sk¹d ta myœl, móg³byœ j¹ rozwin¹Ì? WymieniÌ te przyk³ady, kiedy to nauka nas cofnê³a w rozwoju? EDIT: Ptaku, ja doskonale wiem, ¿e czyjaœ opinia nie wp³ynie na moje mniemanie o sobie. Ja tylko dumam nad tym, w jakim celu ludzie nadaj¹ nam tego typu okreœlenia. Chc¹ nas oœmieszyÌ? ZdominowaÌ? PodnieœÌ w³asn¹ samoocenê? Czy po prostu brak argumentacji zast¹piÌ wymiganiem siê od kontynuacji rozmowy z kimœ "zacofanym"? Nie wiem, co kieruje osobami, które w ten sposób nazywaj¹ racjonalistów, chcia³abym siê dowiedzieÌ, jednak widzê, ¿e w tym temacie one milcz¹. Nie maj¹ nic do powiedzenia. Z reszt¹... Czemu uduchowieni mieli by zni¿aÌ siê do zwyk³ych œmiertelników...
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 11:57:37 wysłane przez janneth »
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
kubraczek
Gość
|
|
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 12, 2009, 12:46:50 » |
|
niejednokrotnie dowiod³a, ¿e bezwzglêdne jej ufanie do niczego nie prowadzi, ba uwstecznia TreœÌ tego zdania powinna byÌ rozumiana jako ostrze¿enie przed nadmiernym ufaniem dotychczasowym odkryciom naukowym, gdy¿ na przyk³adzie historii œmiem przypuszczaÌ, ¿e nie s¹ one ostatecznymi. Tak wiêc uwstecznianie ma w tym znaczeniu "stanie okoniem" wobec nowatorskiego podejœcia do nowych odkryÌ, twarde stanie wobec teorii uznawanych powoli za relikt przesz³oœci. Widzimy to na przyk³adzie chocia¿by Teorii Ewolucji.... http://www.inteligentny-projekt.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=65&Itemid=110Uwa¿aj¹c, ¿e coœ jest ostatecznie wyjaœnione w danym przedziale (w tym wypadku nauki) tak naprawdê pozostajemy w stagnacji, ba uwsteczniamy siê. Tobie janneth najbardziej utkwi³o w pamiêci s³owo "uwsteczniamy", dla mnie z kolei stagnacja jest w³aœnie wypadkow¹ do uwsteczniania - myœlê, ¿e rozwia³em Twoje w¹tpliwoœci, zaœ powy¿sza wyk³adnia mojej wczeœniejszej wypowiedzi okaza³a siê byÌ wystarczaj¹ca ;]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 12, 2009, 14:27:57 » |
|
Czyli, tu ma byÌ miejsce na nasze z³oœliwoœci? Droga Janneth, myœlê, ¿e nie ma takich podstaw do tego. Z³oœliwoœÌ zachodzi wówczas, gdy ktoœ komuœ jest nie¿yczliwy. I odbywa siê to personalnie. Gdybyœ mnie przypieka³a na torturach nawet, to nie by³bym w stanie z³ego jakiego uczucia wzglêdem Ciebie wykrzesaÌ. No, bo jak i dlaczego? W tym wypadku chodzi o pogl¹dy i postawy. I stany œwiadomoœci, co Ptak bardzo s³usznie zauwa¿y³ i w tym znaczeniu, to dla wielu, wielu innych koliberek tak¿e troglodyta i to jeszcze jaki wielki. Kiara nazwa³a to przechodzeniem z klasy do klasy, czy powtarzaniem klasy, ja nawet orzek³em, i¿ siê releguje delikwenta w razie braku ewidentnej poprawy, czyli wyci¹gania wniosków z ró¿nych doœwiadczeù i wcieleù, bo o tym by³a mowa. To s¹ fakty, które nie implikuj¹ zaraz wrogoœci, z³oœliwoœci itp. Dla mnie na pewno nie. Pewne rzeczy okreœla siê dos³ownie, mo¿e czasem i dosadnie, by uwypukliÌ problem, a nie dokopaÌ drugiej osobie. W tym konkretnym przypadku mózg Ÿle Ci podpowiada, gdybyœ poczu³a energiê koliberkowych wypowiedzi, to byœ wiedzia³a, ¿e masz tak¿e jeszcze jednego przyjaciela, choÌ z ptasim mó¿d¿kiem . Mam natomiast pytanie do Ciebie. Co dzia³o siê z moim mózgiem w takiej oto sytuacji: Mam ma³e dzieci i potrzebujê umieœciÌ je w przedszkolu. Napisa³em podanie do Wydzia³u Oœwiaty, ale zapomnia³em pójœÌ do przedszkola, w którym chcia³em umieœciÌ moje pociechy i zobaczyÌ numer tego przedszkola, ¿eby wpisaÌ do mojej petycji. Pomyœla³em, ¿e muszê wstaÌ, niestety wczeœniej, pójœÌ do tego przedszkola i osobiœcie sprawdziÌ. Przyszed³ mi jednak w sukurs sen, ¿e oto jestem ju¿ w Wydziale Oœwiaty, idê d³ugim korytarzem, wchodzê do biura, a po prawej stronie jest biurko, urzêdnik i moje podanie, a nim numer tego przedszkola. Wysilam siê intensywnie i przed moimi oczami pojawiaj¹ siê cyfry, w koùcu wy³ania siê 63 (przedtem 6 by³a 9-k¹ itd.) Obudzi³em siê i kompletnie zapomnia³em o œnie. Poszed³em pod przedszkole i stan¹³em jak wryty. Na tablicy widnia³ numer 63, wtedy przypomnia³ mi siê sen. A gdy wszed³em do Wydzia³u Oœwiaty, to dok³adnie skierowa³em siê do biura, które wskaza³ mi sen. Wszystko by³o w szczegó³ach takie samo i urzêdnik te¿. Takich snów koliberek mia³ mnóstwo. M.i.n. spotyka³ na jawie ludzi, których nigdy wczeœniej nie spotka³. Przeprowadzi³ siê w inne miejsce i nie móg³ znaÌ osoby ze snu, któr¹ spotka³ potem na jawie. A przeprowadzi³ siê z po³udnia Polski na pó³noc. Albo sny, w których pali siê samochód koliberkowy, który siê potem istotnie spali³, ale na jawie.. S¹ to pomniejsze doœwiadczenia koliberka, ciekawe by³y trzy stany œwiadomoœci w snach i przeprogramowanie snu we œnie etc... Koiberek mia³ bardzo blisk¹ osobê, która twierdzi³a, ¿e dusza nie istnieje i nic potem nie istnieje, prócz mózgu i jego czynnoœci. Umówi³ siê wiêc szanowny koliberek z t¹ osob¹, która by³a na ³o¿u smierci, czy mog³aby daÌ znaÌ po..., ¿e jest inaczej. ¯e tam zacznie chodziÌ, choÌ tu by³a sparali¿owana. I przysz³a i da³a znaÌ po œmierci. Zreszt¹ takie spotkanie z przyjació³mi po œmierci by³y niejedne i szczegó³owe. Nie ma czasem takich obrazów na Ziemi, wiêc wykracza to poza wyobraŸniê i projekcjê mózgu. WyobraŸnia opiera siê zawsze na doœwiadczeniu wceœniejszym. Albo sk¹d koliberek wiedzia³, ¿e umar³ jego przyjaciel, bo od trzech tygodni nie czuje go wœród ¿ywych. Co te¿ mia³o miejsce. Albo, ¿e umar³a teœciowa 700km dalej, gdy¿ przysz³a we œnie i powiedzia³a, gdzie s¹ wszystkie kwiaty (k³¹cze do wsadzenia), które daruje dla mnie. Kwiaty by³y oczywiœcie we wskazanym miejscu w piwnicy. Ale to d³u¿sze opowiadanie. Na teraz wystarczy. A by³y jeszcze o wiele, wiele ciekawsze doœwiadczenia. Koliberek sprawdza³ by³ zatem swój stan u kilku psychiatrów niezale¿nych od siebie i Ci jednomyœlnie stwierdzili, ¿e owszem ma, ale tzw. zwart¹ osobowoœÌ, czyli zdrow¹, bez zak³óceù. Dwukrotny rezonans mózgu te¿ jest zupe³nie czysty, bez nikakich zmian. A dziwactwa w jego ¿yciu wci¹¿ siê dziej¹... koliberek33
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 21:29:57 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 12, 2009, 15:41:22 » |
|
koliberek miaÂł koliberek wiedziaÂł Koliberek sprawdzaÂł itp.itp,itp Po co mamy szukac wiedzy w przeÂżyciach innych osĂłb .Twoje wÂłasne Âżycie, jest zrĂłdÂłem wiedzy tylko dla Ciebie i nikogo innego . Mam natomiast pytanie do Ciebie. Co dziaÂło siĂŞ z moim mĂłzgiem w takiej oto sytuacji: Ciekawe jaka chcesz odpowiedz uzyskac na swoje pytanie?Czy to ,ze jestes jakims duchowym wyjatkiem .?Kazdemu sie to zdarza ...nawet racjonalistom..sceptykom...Wszyscy zdajemy sobie sprawe,ze mĂłzg ludzki jest jeszcze wielka zagadkÂą? Tego czego nie wiemy dzis ...dowiemy siĂŞ jutro.Nie wydaje mi sie bysmy na podstawie cudzych przeÂżyc mogli wyrobiĂŚ sobie poglad na Âżycie. Przekonac moga nas tylko wÂłasne doswiadcznia i wÂłasne Âżycie. BazujÂąc na cudzych przezyciach naraÂżamy sie na ryzyko podjecia zÂłych wnioskĂłw.. Tylko czasem mam wrazenie ,ze ludzie chcÂą grac wielkich nauczycieli duchowych,wiekszych niz sÂą w rzeczywistosci. KiedyÂś przeczytaÂłam w necie ,ze zdobywanie wiedzy duchowej to jak wchodzenie po schodach.Czasem wydaje sie nam ,ze pokonalismy wszystkie stopnie i stoimy na najwyzszym.Nie bierzemy jednak pod uwagĂŞ tego ,ze czasem stoimy na tych schodach tyÂłem i nie widzimy, ile tak naprawde jeszcze musimy tych schodĂłw pokonac. To bardzo niedoskonaÂła interpretacja pierwotnego tekstu,ale kto mial zrozumiec ..to zrozumiaÂł
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 12, 2009, 18:12:19 » |
|
koliberek to nasze guru proponujĂŞ by siĂŞ zgÂłosiÂł do pewnej fundacji po milion dolarĂłw - sumĂŞ moÂżna by przekazaĂŚ na ratowanie Ziemi ;p
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 12, 2009, 18:44:27 » |
|
Lindo, nie jestem ¿adnym duchowym wyj¹tkiem, tu s¹ przewa¿nie sami tacy ludzie. Koliberek mia³ odwagê zadaÌ tylko PYTANIE I ODS£ONIà SIà NIECO, WIEDZ¥C, ¯E NARAZI SIà NA TAKIE OTO NIEPRZYCHYLNOŒCI, CZY ATAKI. CO ja tu bêdê udawa³ m¹drego. Mia³em takie doœwiadczenie i proszê o racjonalne ich wyt³umaczenie, a jak rzek³aœ takie doœwiadczenia ma tysi¹ce ludzi. Czy TY czujesz dyskomfort psychiczny, ¿e jakiœ koliberek te¿ tak mia³? Dla mnie to nic wyj¹tkowego. Zawsze mówiê, epatowanie "kim to nie by³em w innym wcieleniu", itp...niczym siê nie ró¿ni od pójœcia do sklepu i kupienia papieru toaletowego.(Oczywiœcie piszê w du¿ym uproszczeniu). Nie ma dla mnie znaczenia, ¿e mam takie doœwiadczenia, ale znaczenie jak je wyt³umaczyÌ, wiêc siê pod³o¿y³em i niektóre no¿yce siê odezwa³y. Lindo, napisa³em powy¿ej, czy to wogóle zauwa¿y³aœ: W tym wypadku chodzi o pogl¹dy i postawy. I stany œwiadomoœci, co Ptak bardzo s³usznie zauwa¿y³ i w tym znaczeniu, to dla wielu, wielu innych koliberek tak¿e troglodyta i to jeszcze jaki wielki.Piszesz za to Ty: Kiedyœ przeczyta³am w necie ,ze zdobywanie wiedzy duchowej to jak wchodzenie po schodach.Czasem wydaje sie nam ,ze (....) Gdybyœ Lindo czyta³a uwa¿nie koliberka, to byœ pamiêta³a, ¿e koliberek podda³ w w¹tpliwoœÌ tzw. "rozwój duchowy", prosi wci¹¿ o definicjê mi³oœci, pyta te¿: gdzie zaczyna siê ten duch, co go to trzeba rozwijaÌ. Itp. Itd... Czy pisanie o swoim w³asnym doœwiadczeniu stawia cz³owieka w roli guru? Jeœli tak, to mi pochlebiasz! Zreszt¹ na bezrybiu, to i koliberek ryba! Vall Dee, Ty zjadliwcze Ziemiê to sobie ratuj sam, koliberek, jako rzek³, ma zaledwie ptasi mó¿d¿ek i sam ze sob¹ zbyt wieeele do roboty. I jeszcze jedno Lindo; tak, koliberek mia³ kogoœ bliskiego, kto mu umar³, mia³ i ma ró¿ne sny, koliberek sprawdza³ numer przedszkola, bo zwyczajnie musia³ wpisaÌ je na podaniu, zapytuje siê te¿, sk¹d wiedzia³, ¿e umar³a mu teœciowa i nie tylko.....A Ty preparuj¹c w taki sposób cytaty dokonujesz manipulacji. Zatem Tobie proponujê Lindo najpierw sprawdziÌ dobrze, co kto pisze, ¿eby mieÌ pewnoœÌ, ¿e nie manipulujesz cudzymi s³owami i ¿ebyœ wiedzia³a, ¿e nie ma w tym zawiœci, itp..~. b¹dŸ chêci zranienia kogoœ. Na szczêœcia koliberek nie czuje siê zraniony, ale prócz tego, ¿e sprawdza, chce wiedzieÌ sk¹d, co i dlaczego, ma coœ na swoim koncie; to prócz tego, jeszcze widzi, co nieco, s³yszy i odbiera. ...i co teraz bêdzie!
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 21:41:00 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 12, 2009, 19:36:45 » |
|
...i co teraz bĂŞdzie! Teraz drogi koliberku33 to CiĂŞ zjedzÂą troglodyci, ptaka zresztÂą teÂż !!! No i III Âświatowa nieunikniona …
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 12, 2009, 19:48:31 » |
|
Chcieliby, oj, chcieliby nawet bardzo a my im obwarzanki i ró¿yczki z kokard¹ koliberek-guru
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:00:11 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 12, 2009, 20:00:24 » |
|
Teraz drogi koliberku33 to CiĂŞ zjedzÂą troglodyci, ptaka zresztÂą teÂż !!!
Na szczĂŞÂście bocianĂłw i koliberkĂłw w naszym kraju nie ma zwyczaju spoÂżywaĂŚ. WiĂŞc nikomu piĂłrko tu z gÂłowy nie spadnie, a wyraÂżaĂŚ poglÂądy jednym i innym siĂŞ z nimi nie zgadzaĂŚ jest rzeczÂą ludzkÂą.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:17:39 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 12, 2009, 20:01:35 » |
|
Czyli, tu ma byĂŚ miejsce na nasze zÂłoÂśliwoÂści? Droga Janneth, myÂślĂŞ, Âże nie ma takich podstaw do tego.
Koliberku, chcia³am dok³adnie odwrotnie. W³aœnie zastanawiaj¹c siê nad sensem z³oœliwoœci, otworzy³am ten temat. Liczy³am, ¿e bêdzie wolny od wszelkiego rodzaju podzia³ów, zaczepek itp. Niestety widzê, ¿e siê nie da. Nikt nie znalaz³ siê tutaj bez powodu i ka¿dego coœ trzyma na tym forum. Sytuacje, jakie opisa³eœ Koliberku zdarzaj¹ siê prawdopodobnie w ¿yciu wszystkich z nas. Gdybym by³a na tyle otwart¹ osob¹, by publicznie opowiadaÌ o swoich prze¿yciach, byÌ mo¿e z³apa³byœ siê za g³owê z niedowierzania. Ktoœ gdzieœ tu na forum napisa³, ¿e najgorzej jest braÌ przypadki za zjawiska nadprzyrodzone. Absolutnie siê z nim zgadzam. CzêœÌ z opisanych przez Ciebie historii mo¿na w³aœnie do takich przypadków zaliczyÌ. Pytanie tylko, w co Ty chcesz wierzyÌ? Teoria o tym, ¿e to zjawiska nadprzyrodzone sprawia, ¿e czujesz siê osob¹ bardziej interesuj¹c¹, wyj¹tkow¹. Opowiadasz, ¿e by³eœ nawet u lekarzy, by poœwiadczyli lub zanegowali Twoj¹ niepoczytalnoœÌ. Podejrzewam, ¿e podœwiadomie liczy³eœ, ¿e powiedz¹ ¿e jesteœ zdrowy, byœ dzisiaj móg³ mówiÌ ludziom, ¿e sam jesteœ dowodem na istnienie rzeczy paranormalnych. Wszak Ciê dotykaj¹, a lekarze nie widz¹ ¿adnej fizycznej przyczyny. Przedszkole, o którym pisa³eœ... Na pewno nie odwiedzi³eœ go wówczas pierwszy raz w ¿yciu. Wczeœniej pewnie mija³eœ je kilkukrotnie i choÌ nieœwiadomie, to Twój wzrok zarejestrowa³ informacjê o jego numerze znajduj¹c¹ siê na tabliczk¹ nad drzwiami wejœciowymi. Nie musia³eœ znaÌ tej informacji, ale mia³eœ j¹ ju¿ w g³owie zakodowan¹. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Mo¿na by wyliczaÌ setki podobnych przyk³adów (np. egzaminy na uczelni, masz notatki z wyk³adów, ale niestety nie notowa³eœ wszystkiego, ani te¿ nie notowa³eœ niektórych rysunków, jakie wyk³adowca narysowa³ na tablicy. Uczysz siê tylko tego, co masz. Idziesz na egzamin i dostajesz pytanie, by narysowaÌ schemat powiedzmy sieci komputerowej, zastanawiasz siê, pamiêci¹ wracasz do notatek - cholera, nie by³o tego! Ale chwila... coœ pamiêtam, wiem jak to wygl¹da. Rysujesz i zdajesz. Nie by³o w notatkach, œwiadomie siê tego nie nauczy³eœ, ale widzia³eœ ju¿ to gdzieœ i Twoja pamiêÌ wzrokowa umo¿liwi³a Ci odtworzenie tych informacji). ŒmierÌ bliskich... Wspania³y temat, ju¿ siê gdzieœ na forum o tym rozpisywa³am. Jak to jest, ¿e potrafimy wyczuÌ, ¿e ktoœ umiera? Ano z punktu widzenia nas - ludzi, to jest niewyjaœnione. Ale gdybyœmy potrafili porozumiewaÌ siê ze zwierzêtami, wiele w tej dziedzinie by nas nauczy³y. Czy wiesz o tym, ¿e zwierzêta wyczuwaj¹ w ludziach choroby? W dawnych czasach nawet znachorzy potrafili w ten sam sposób co zwierzêta diagnozowaÌ chorych. Zapach... Hipokrates potrafi³ po zapachu œliny czy potu rozpoznawaÌ cukrzycê, schorzenia w¹troby czy zaka¿enia bakteriologiczne. Oczywiœcie te funkcje odrobinê nam z biegiem lat zaniknê³y. Coraz wiêksza gama zapachów otaczaj¹ca nas w teraŸniejszym œwiecie znieczuli³a nasze nosy. Jednak w Twojej historii (przyjaciel, teœciowa) domniemujê, ¿e istnieje prostsze wyjaœnienie. Czy przypadkiem obie te bliskie Ci osoby chorowa³y zanim umar³y? Czy nie mia³eœ prawa spodziewaÌ siê ich odejœcia? Nie by³o przes³anek, ¿e stan siê pogorszy³? Mog³abym próbowaÌ tak dalej wyjaœniaÌ Twoje nadprzyrodzone zjawiska, ale to jest tylko forum. Nie znamy siê osobiœcie, nie wiem nic o Twoim ¿yciu, ani o sytuacjach, jakie przytoczy³eœ. Spodziewam siê naturalnie, ¿e by wybroniÌ ich "nadprzyrodzonoœÌ" napiszesz teraz, ¿e i teœciowa i przyjaciel byli zdrowi jak ryby, a przedszkola wczeœniej na oczy nigdy nie widzia³eœ. Nikt tu tego nie zweryfikuje, wiêc to po prostu nie ma sensu. W ¿yciu ka¿dego z nas s¹ takie sytuacje, na których wyjaœnienie musimy albo poczekaÌ albo go poszukaÌ. Zg³êbiaÌ wiedzê, czytaÌ, uczyÌ siê na w³asnym doœwiadczeniu, a jak nadal nie ma odpowiedzi - poczekaÌ na replay zdarzenia, ¿eby sobie uzmys³owiÌ, ¿e naprawdê mia³o miejsce. Nie wiem, jak Ty, ale ja o autentycznoœci takich sytuacji zapominam, z biegiem czasu wydaje mi siê, ¿e to siê nie wydarzy³o. To, czy znajdziesz odpowiedŸ i jaka ona bêdzie zale¿ne jest tylko i wy³¹cznie od Ciebie i od Twojego nastawienia. Od tego, czy chcesz, by niewiarygodna odpowiedŸ podwy¿sza³a Twoj¹ samoocenê, czy zadowoli Ciê szare, zwyczajne wyt³umaczenie niezwyczajnego zdarzenia. By byÌ racjonalist¹, trzeba byÌ z za³o¿enia skromnym cz³owiekiem. Ale obok tej skromnoœci stoi te¿ ambicja, albowiem na niektóre pytania ciê¿ko jest znaleŸÌ odpowiedŸ, ale jeœli uda Ci siê znaleŸÌ tak¹, któr¹ wszystkich przekonasz, osi¹gniesz spe³nienie. Przekonac moga nas tylko w³asne doswiadcznia i w³asne ¿ycie.
Lindo, absolutnie siĂŞ z tym zdaniem zgadzam. Nic i nikt na Âświecie nie jest w stanie przekonaĂŚ CiĂŞ bardziej niÂż Twoje wÂłasne Âżyciowe doÂświadczenie.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 12, 2009, 20:02:00 » |
|
Dariuszu s³odki, toœ mi nimbu przyda³ jeszcze na przysz³oœÌ, dla Ciebie samego pisa³ bêdê wiersze! Lindo Kochana, jeszcze nie zd¹¿y³em siê wczytaÌ, ale ju¿ CI odpowiem, nie pamiêtam, czy by³em w przedszkolu wczeœniej, ale nie by³em wczeœniej i nie mia³em pojêcia gdzie znajduje siê Wydzia³ Oœwiaty, poniewa¿ by³em zupe³nie nowy w tym mieœcie. Mia³em inne takie przypadki, ¿e nie by³em w danym miejscu, a zobaczy³em je we œnie szczegó³owo i jawa to potem potwierdzi³a. Podobnie z ludŸmi. Nie mog³em ich widzieÌ wczeœniej... Osoby, o których pisa³em, chorowa³y, ale sk¹d wiedzia³em, o dacie dok³adnej œmierci, a nawet godziny. Z kolei przyjaciel, który odszed³ m³odo nie chorowa³. I tak jak go trzy tygodnie nie czu³em poœród ¿ywych, tak i od trzech tygodni nie ¿y³. Zmar³ nagle. Mia³ nieca³e trzydzieœci lat. Pytaù uzbiera³oby siê jeszcze mnóstwo....
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:34:54 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 12, 2009, 20:10:07 » |
|
a propos przeczuwania Âśmierci
czytaÂłem o pewnym kocie (nie tym forumowiczu) ktĂłry potrafiÂł przewidzieĂŚ ludzkÂą ÂśmierĂŚ - mieszkaÂł w domu starcĂłw i odwiedzaÂł pokoje tych, ktĂłrych potem ÂśmierĂŚ zabieraÂła
po kilku takich przypadkach staruszkowie zabili kota...
co do przedszkola - janneth wystarczajÂąco wyjaÂśniÂła sytuacjĂŞ
naukowcy czêsto wpadaj¹ na wyjaœnienia ró¿nych problemów w czasie snu... dlaczego? odpowiedŸ jest prosta - w czasie pracy w dzieù mózg jest nieustannie zapracowany,i nawet mocne skupienie siê na problemie nie potrafi go rozwi¹zaÌ w nocy mózg nie przyjmuje tylu sygna³ów i mo¿e odrobiÌ w spokoju "zadanie domowe" - ot i ca³a tajemnica wyjaœniona ;P
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #20 : Wrzesień 12, 2009, 20:23:36 » |
|
...no to historia z m³odoœci: Mam bardzo ostr¹ i zasadnicz¹ nauczycielkê, która zawsze jest tak samo ubrana i jest na przekór wszelkiej modzie. Zawsze ma tê sam¹ fryzurê...Bezwzglêdna i we wszystkim tradycjonalistka. I w tym czasie mam na jej temat, taki oto sen, w którym to spóŸniam siê do szko³y, wchodzê przestraszona do klasy, gdy¿ kary na jawie by³y za to bardzo srogie, a moja pani nauczycielka jest odmieniona. Ma now¹ fryzurê i pomalowana jest na rudo! By³am tak zszokowana, ¿e wyrazi³em szczerze, swoje tym faktem zdziwienie. Pani, nie tylko nie stawia mi pa³y, i nie krzyczy, co dla niej by³o naturalne, ale wrêcz mi³ym toniem mówi: "siadaj dziecko" i siê jeszcze uœmiecha! Na jawie wszystko odby³o siê toczka, w toczkê tak samo! Nawet powieli³y siê identyczne s³owa w jej i moim wykonaniu. Nie mówi¹c o spóŸnieniu, które nie by³o wówczas w moim zwyczaju. Wiêc jak to wyt³umaczyÌ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 20:26:00 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #21 : Wrzesień 12, 2009, 20:35:45 » |
|
TeÂż siĂŞ nad tym zastanawiaÂłem, ale wyglÂąda to na bis!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #22 : Wrzesień 12, 2009, 20:36:47 » |
|
to zaleÂży moÂżna to tÂłumaczyĂŚ np zjawiskiem "deja vu" nie wiadomo co byÂło pierwsze - twĂłj sen czy to co widziaÂłeÂś czĂŞsto oko wyprzedza mĂłzg i informacje sÂą kodowane w szarych komĂłrkach... potem dopiero sygnaÂł dochodzi do mĂłzgu, ktĂłry poszukuje informacji o takim wyglÂądzie nauczycielki w swoich "magazynach" - o dziwo je tam znajduje (gdyÂż wczeÂśniej info od oka siĂŞ tam zarejestrowaÂło) i nie wie mĂłzg co robiĂŚ wiĂŞc tworzy siĂŞ iluzja, Âże siĂŞ np ÂśniÂło coÂś podobnego itd mi teÂż siĂŞ to zdarzaÂła wielokrotnie i myÂślĂŞ Âże to jest sensowne wytÂłumaczenie ale to tylko teoria i chodÂź brzmi sensownie to trudno jÂą i udowodniĂŚ i jej zaprzeczyĂŚ... po prostu warto jÂą znaĂŚ jako alternatywĂŞ dla opcji zdolnoÂści nadnaturalnych
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #23 : Wrzesień 12, 2009, 21:15:31 » |
|
Deja vu, nieraz mnie dopada³o, ale to sprawa innej natury. Mieszka³em w internacie i mia³em œwiadków tego zdarzenia. Mego spóŸnienia i snu. Ju¿ na bie¿¹co nie mog³em o tym zmilczeÌ. Albo sk¹d nieraz wiedzia³em, ¿e mój partner w konkretnym dniu bêdzie mia³ wypadek (jeŸdzi bardzo dobrze), albo jego pracownik? Albo kto do mnie dzwoni? To nie deja vu. Bo nim ta osoba wypowiedzia³a zdanie i siê przedstawi³a powiedzia³em" CzeœÌ Danusiu, np. Przytoczona tu osoba zupe³nie w to nie wierzy³a, wiêc jej udowodni³em, i¿ wiem, ¿e to ona. Powiesz, ¿e mózg siê spodziewa³ telefonu...Mo¿e i tak, a mo¿e i nie? Zw³aszcza jeœli dotyczy³o to ró¿nych osób i zdecydowanie czêsto.
Albo to: moja matka wyœni³a w szczegó³ach ca³¹ akcjê porodow¹ u swojej córki. Odby³o siê to daleko w innym mieœcie, w którym matka nie zd¹¿y³¹ jeszcze byÌ. Nie zna³a dok³adnego terminu porodu wnuka( wnuczki), ale przyjecha³a, gdy¿ wiedzia³a, ¿e dziecko (wnuk) jest ju¿ na œwiecie i ma na twarzy liczne wybroczyny, gdy¿ poród by³ bardzo ciê¿ki i odby³ siê w sali o takich, a takich kafelkach...Trwa³ ca³¹ noc...
Dziecko, istotnie mia³o wybroczyny i kafelki te¿ by³y takie jak ze snu matki....nie mówi¹c o ca³ej akcji, o bardzo bolesnych znamionach- gdy¿ córkê trzeba by³o operowaÌ. Cierpienie córki zosta³o w szczegó³ach odmalowane w œnie matki, która rzuci³a wszystko, by do niej przyjechaÌ ze wsparciem. Tylko wskutek informacji ze snu. A telefonu nie mia³y obie, porozumiewa³y siê tylko listownie...To by³o doœÌ dawno temu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2009, 21:22:06 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #24 : Wrzesień 13, 2009, 12:51:15 » |
|
Koliberku, chcia³am jeszcze coœ napisaÌ odnoœnie opisanych przez Ciebie zjawisk. Zbie¿noœÌ jest taka, ¿e wiêkszoœÌ z nich zosta³a wyœniona (teœciowa, która umar³a odwiedzi³a Ciê w œnie, mamie wyœni³ siê poród córki, sen z przedszkolem).
W 1954 roku po raz pierwszy zosta³ u¿yty zbiornik izolacyjny. Zbiornik jest pozbawionym œwiat³a i dŸwiêkoszczelnym kontenerem, w którym umieszcza siê cz³owieka w roztworze soli o temperaturze cia³a ludzkiego. Cz³owiek unosi siê w œrodku, nie czuje ¿adnego dotyku, nie s³yszy ¿adnych dŸwiêków z zewn¹trz ani te¿ nie nic widzi i nie czuje. Nazywa siê to deprywacj¹ sensoryczn¹ i ma na celu odciêcie cz³owieka od wszelkich bodŸców zewnêtrznych w celu relaksu b¹dŸ tortury dla mózgu (w zale¿noœci od czasu, w jakim cz³owieka izolujemy). Wówczas to okaza³o siê, ¿e mózg kompletnie pozbawiony informacji pochodz¹cych od zmys³ów zachowuje siê tak jak po za¿yciu œrodków psychotropowych. Wiele jednak wskazywa³o na to, ¿e deprywacja sensoryczna mo¿e byÌ w równej mierze u¿yteczna, co szkodliwa.Zaczêto wówczas przeprowadzaÌ badania, które to trwa³y dwie dekady nad tym, czy dziêki deprywacji cz³owiek jest w stanie przej¹Ì pe³n¹ kontrolê nad umys³em drugiego cz³owieka. Wykorzystywano wówczas zbiorniki do leczenia uzale¿nieù. Uczestnicy po odsiedzeniu w zbiornikach max 24 godzin nie mieli ochoty paliÌ papierosów, niemal natychmiastowo odczuwali do nich wstrêt w wyniku powtarzanych co jakiœ czas podczas deprywacji informacji o szkodliwoœci nikotyny. Udzia³ w eksperymentach nad ludzkim mózgiem by³ dobrze p³atny i brali w nich udzia³ g³ównie studenci pragn¹cy dorobiÌ, a stron¹ p³ac¹c¹ odpowiedzialn¹ za badania by³y amerykaùskie s³u¿by specjalne. Nawet ci najbardziej zdesperowani uczestnicy rezygnowali z kontynuacji eksperymentów po kilku dniach oœwiadczaj¹c, ¿e doœwiadczali omam s³uchowych i halucynacji, które by³y dla nich niezwykle realne, choÌ nieprawdopodobne. Tym, którym najbardziej zale¿a³o na pieni¹dzach uda³o siê widzieÌ wiewiórki z tornistrami wêdruj¹ce przez zaœnie¿one pustynie. Ludzie popadali w ob³êd, z którego musieli potem miesi¹cami siê leczyÌ. Omamy i halucynacje by³y wynikiem znacznego spadku ciœnienia, podczas gdy kr¹¿enie nie ustawa³o (jak podczas snu, tyle ¿e œnionego na jawie). Obserwowany by³ tak¿e spadek wydajnoœci intelektualnej, który dodatnio wp³ywa³ na podatnoœÌ na halucynacje. Gdy stanem pokrzywdzonych uczestników tego programu zainteresowa³a siê prasa, s³u¿by specjalne umy³y od wszystkiego rêce i zaprzestano kontynuacji badaù.
Najs³ynniejszym eksperymentem, który spopularyzowa³ deprywacjê sensoryczn¹ by³o badanie przeprowadzone przez psychologa Johna C. Lilly, który to skonstruowa³ zbiornik wype³niony podgrzan¹ do temperatury ludzkiego cia³a wod¹ (dziêki temu uczestnik mia³ wra¿enie unoszenia siê w pustce, ca³kowicie straci³ zmys³ czucia, dotyku). Badany mia³ na sobie maskê do oddychania pod wod¹, a wiêc nie by³ w pe³ni odciêty od bodŸców, gdy¿ maska emitowa³a pewne dŸwiêki (takie jak bulgotanie i syczenie dzia³aj¹ce na zmys³ s³uchu), a ponadto przymocowany by³ pasami w zbiorniku w sposób uniemo¿liwiaj¹cy opadniêcie na dno. W ten sposób Lilly chcia³ sprawdziÌ, czy czêœciowe odciêcie cz³owieka od bodŸców zewnêtrznych spowoduje wy³¹czenie mózgu. Doœwiadczenie dowiod³o, ¿e ludzki mózg jest w stanie funkcjonowaÌ nawet w zmys³owej pró¿ni, z jednym wyj¹tkiem. Nie dzia³a poprawnie. Badani opowiadali o towarzysz¹cym im poczuciu nierzeczywistoœci i wra¿eniu utraty samoœwiadomoœci, które by³o dla nich najbardziej przera¿aj¹ce. Nie wiedzieli gdzie s¹, kim s¹, jak siê znaleŸli w danym miejscu i czym ono jest. Niemo¿liwym by³o skoncentrowanie uwagi, a w nielicznych dochodzi³o do tak silnych zaburzeù psychicznych, ¿e ich leczenie trwa³o potem tygodniami. Nikt z badanych nie wytrzyma³ w zbiorniku wiêcej ni¿ trzy godziny.
A wiêc co siê dzieje z mózgiem, któremu zabieramy pracê w analizowaniu bodŸców zewnêtrznych zbieranych przez nasze receptory zmys³owe? W normalnych warunkach mózg ca³y czas filtruje informacje, w ci¹gu 1 sekundy wszystkie nasze receptory dostarczaj¹ mu oko³o 100 mld bitów danych (dane z Focusa), jednak œwiadomoœÌ jest w stanie poradziÌ sobie jedynie z iloœci¹ oko³o 100 bitów na sekundê. Odciêcie dop³ywu informacji stawia mózg w szoku, on nagle nie ma co robiÌ, a robiÌ coœ przecie¿ ca³y czas musi, do tego zosta³ stworzony. Gdy nie mo¿e zaj¹Ì siê analizowaniem œwiata realnego, zaczyna sam wytwarzaÌ sobie iluzoryczne sytuacje, które bêdzie móg³ zacz¹Ì analizowaÌ. Dlatego ludzie widz¹ wiewiórki z plecakami. Zaczyna on równie¿ z nudy wytwarzaÌ symulacje, takie jak swêdzenie ró¿nych czêœci cia³a (zdarza siê tak¿e w pocz¹tkowych stadiach medytacji), mrowienie, uczucie zimna b¹dŸ gor¹ca, a na koùcu pojawiaj¹ siê halucynacje wzrokowe i s³uchowe oraz tzw. derealizacja, czyli utrata poczucia czasu i przestrzeni.
Zjawisko deprywacji sensorycznej mo¿na porównaÌ i do naszych snów i do medytacji tak obszernie omawianych na forum. Medytuj¹ca osoba wycisza siê, stara siê wp³yn¹Ì na brak odczuwania bodŸców zewnêtrznych tak, by siê w pe³ni zrelaksowaÌ. Tym, którzy sztukê tê opanowali do perfekcji udaje siê osi¹gn¹Ì te same stany, które s¹ mo¿liwe do osi¹gniêcia podczas pobytu w zbiorniku. Niestety s¹ to jedynie projekcje naszego mózgu, który z za³o¿enia jest pracoholikiem i pracowaÌ musi stale. Nasz mózg ma wbudowany zespó³ ADHD, jeœli nie ma co robiÌ, znajduje sobie cokolwiek, czym tylko by³by w stanie siê zaj¹Ì i co móg³by sobie analizowaÌ. W ten sposób chyba w czêœci mo¿emy wyjaœniÌ przeró¿ne channelingi, obecnoœci osób trzecich, znajdowanie siê w innych wymiarach podczas medytacji, stany OOBE i byÌ mo¿e nawet omawiane w innym temacie reinkarnacji widzenia ludzi, które s¹ odbierane jako ¿ycie po ¿yciu.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
|