Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 08:18:59


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Si³y u¶pionego umys³u  (Przeczytany 111512 razy)
0 u¿ytkowników i 5 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #75 : Pa¼dziernik 17, 2009, 14:58:04 »

Witaj PIRIOORI
Cytuj
Nie - nie nalezy!
"wiara" - NIE bêdzie NIGDY harmonia z jedno¶ci±... a raczej NIEUDOLNYM pod±zaniem za NI¡.. skazanym zreszata na NIEUSTANNY BRAK SUKCESU.
Phi, nic nie jest od razu doskonale i jedna "wiara" nie rowna sie drugiej. O brak sukcesu przede wszystkim bym sie nie martwil, bo oczekiwanie na to wlasnie rozklada kazda wiare.
Ale i tak chcialem pokazac CEL, dlatego uzylem slowa "przeniesc"  a nie np. "rownoznacznosc".
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #76 : Pa¼dziernik 18, 2009, 16:45:43 »

"wiara" - NIE bêdzie NIGDY harmonia z jedno¶ci±... a raczej NIEUDOLNYM pod±zaniem za NI¡.. skazanym zreszata na NIEUSTANNY BRAK SUKCESU.

Czasami wiara mo¿e byæ zgodna z rzeczywisto¶ci±.
Czasami wiedza mo¿e byæ niezgodna z t± rzeczywisto¶ci±. 
Co jest w wiêkszej harmonii z jedno¶ci±?
A czy brak wiary lub wiedzy niweluje tê harmoniê?

Skoro jeste¶my cz±stkami jedno¶ci, to jak mo¿emy byæ z ni± w nie harmonii?
Inaczej fraktalno¶æ nie mia³aby sensu.
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #77 : Pa¼dziernik 18, 2009, 20:20:42 »

Witaj ptaku
Cytuj
Skoro jeste¶my cz±stkami jedno¶ci, to jak mo¿emy byæ z ni± w nie harmonii?
Inaczej fraktalno¶æ nie mia³aby sensu.
Jestesmy oczywiscie czastkami jednosci, jestesmy i malym duchem i duzym bezczasowym Duchem.
Ale ten maly zaczal myslec a mysli jego potrzebuja "czas" oraz przestrzen w ktorej moga istniec.
Oznacza to, ze ten maly zapetlil sie we wlasnych myslach i sadzi, ze tak powstala czasoprzestrzen
istnieje niezaleznie od niego.
Z pozycji materii, moze i to narusza fraktalnosc. Ale to nie jedyna "rzecz" z ktora nasza logika nie
daje sobie rady.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #78 : Pa¼dziernik 18, 2009, 21:16:53 »

Witaj Acentaur  U¶miech

Jestesmy oczywiscie czastkami jednosci, jestesmy i malym duchem i duzym bezczasowym Duchem.
Ale ten maly zaczal myslec a mysli jego potrzebuja "czas" oraz przestrzen w ktorej moga istniec.
Oznacza to, ze ten maly zapetlil sie we wlasnych myslach i sadzi, ze tak powstala czasoprzestrzen
istnieje niezaleznie od niego.
Z pozycji materii, moze i to narusza fraktalnosc. Ale to nie jedyna "rzecz" z ktora nasza logika nie
daje sobie rady.

A to oczywi¶cie diagnoza du¿ego ducha Acentaura? Poza logik± ma³ego?  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #79 : Pa¼dziernik 18, 2009, 22:05:38 »

Witaj ptaku
Cytuj
A to oczywi¶cie diagnoza du¿ego ducha Acentaura? Poza logik± ma³ego?
psiakrew! czy ja tak zawsze smiertelnie powaznie musze wygladac?
Ale gdyby ten duzy zaczal cokolwiek diagnozowac, ba wyszeptal cokolwiek - zrownalby sie z tym
malym. Obaj moga wspolistniec gdyz przynaleza jednoczesnie do roznych "czasow"
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #80 : Pa¼dziernik 18, 2009, 22:37:13 »

Witaj Acentaur
psiakrew! czy ja tak zawsze smiertelnie powaznie musze wygladac?
Ale gdyby ten duzy zaczal cokolwiek diagnozowac, ba wyszeptal cokolwiek - zrownalby sie z tym
malym. Obaj moga wspolistniec gdyz przynaleza jednoczesnie do roznych "czasow"

Ale¿ sk±d, dla mnie nie wygl±dasz ¶miertelnie powa¿nie. Nie powiem te¿, ¿e wrêcz przeciwnie.  Du¿y u¶miech
Wszystko jest OK, a du¿y czasami jednak szepcze co¶ na ucho … je¿eli ma siê uszy do s³uchania …
Ma³y nazywa to ol¶nieniem, o¶wieceniem.

Pozdrawiam   U¶miech
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #81 : Pa¼dziernik 19, 2009, 10:24:20 »

witaj ptaku,
Cytuj
Wszystko jest OK, a du¿y czasami jednak szepcze co¶ na ucho … je¿eli ma siê uszy do s³uchania …
Ma³y nazywa to ol¶nieniem, o¶wieceniem.
caly czas masz racje, tego duzego nie mozna inaczej odbierac, to swiaty niewerbalne. Ale jak ol¶nienie nastapi to
rekompensuje dlugi czas oczekiwania.  U¶miech
Cytuj
Nie powiem te¿, ¿e wrêcz przeciwnie
hmm, myslisz ze powinienem zmienic awatar
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #82 : Pa¼dziernik 19, 2009, 20:01:31 »

Witaj Acentaur
hmm, myslisz ze powinienem zmienic awatar

Nie my¶la³am o tym, ale skoro pytasz …  Du¿y u¶miech
Mo¿e faktycznie ju¿ czas, choæ jako¶ przyros³e¶ do tego awatara. I trudno wyobraziæ Ciê inaczej.  Chichot
No i polubi³am t± sympatyczn±, zaduman± istotê, o b³ysku inteligencji w oczach i wra¿liwym serduchu. 
Lecz w co by¶ siê nie ubra³, wibracja jest Twoj± mark±.

Pozdrawiam serdecznie  U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #83 : Pa¼dziernik 19, 2009, 21:52:08 »


Skoro jeste¶my cz±stkami jedno¶ci, to jak mo¿emy byæ z ni± w nie harmonii?
Inaczej fraktalno¶æ nie mia³aby sensu.

I to jest fundamentalne pytanie , moim zdaniem.
Jeste¶my horyzontem zdarzeñ, a wiêc wszystko, co jest w nas musi mieæ odzwierciedlenie we wszech¶wiecie. W jego mikro i makro skali.
Nie chodzi mi tutaj o dok³adnie te same równania fizyczne, chocia¿ przy Iszej czê¶ci wyk³adu Nassima Harameina szczêka mi opad³a, gdy powiedzia³  'czarne dziury s± w ka¿dym z nas".
Chodzi o to, ¿e Wszech¶wiat JEST kompletny. Musi byæ kompletny i zrozumia³y na ka¿dym poziomie na którym siê przejawia, a my jeste¶my centrum wszech¶wiata. Nie ludzko¶æ, jako taka, ale KA¯DY Z NAS z osobna. Poniewa¿ Ty jeste¶ centrum wszech¶wiata i ja jestem centrum wszech¶wiata, to jeste¶my jednym. Nie tym samym, ale stanowimy jedno¶æ.
Bak harmonii  te¿ jest czynnikiem harmonicznym, moim zdaniem. A raczej przeciwwag± dla harmonii. Jest to element konieczny, niezniszczalny, choæ sam w sobie iluzoryczny , do zaistnienia pe³nej harmonii. Dlaczego tak twierdzê ? Poniewa¿ jeste¶my zdolni do OBSERWACJI samych siebie, swoich wad, z³o¶ci, irytacji, ignorancji, niewiedzy, brzydoty, chorób, braku konsekwencji, u³omno¶ci, strachu , s³owem - niedoskona³o¶ci, bez wchodzenia w interakcjê z tym wszystkim, za to ze ¦WIADOMO¦CI¡ tego, ¿e zostali¶my wyposa¿eni w narzêdzia, dziêki którym mo¿emy dopiero odkryæ w³asn± potêgê, to , co jest ich przeciwieñstwem. Niedoskona³o¶æ jest t³em dla doskona³o¶ci. Akceptacja niedoskona³o¶ci w procesie czujnej obserwacji jest drog± do o¶wiecenia ma³ego ja. Je¶li pozwolisz obudziæ siê u¶pionemu umys³owi, dasz mu wykrzyczeæ ca³e z³o i wszystkie frustracje w sobie, zamiast z nimi walczyæ,  ca³y czas obserwuj±c, wiêc to , co pozostanie bêdzie pocz±tkiem drogi ku doskona³o¶ci.
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #84 : Pa¼dziernik 19, 2009, 23:04:15 »

Cytat: east
Chodzi o to, ¿e Wszech¶wiat JEST kompletny. Musi byæ kompletny i zrozumia³y na ka¿dym poziomie na którym siê przejawia, a my jeste¶my centrum wszech¶wiata. Nie ludzko¶æ, jako taka, ale KA¯DY Z NAS z osobna. Poniewa¿ Ty jeste¶ centrum wszech¶wiata i ja jestem centrum wszech¶wiata, to jeste¶my jednym. Nie tym samym, ale stanowimy jedno¶æ.
i warto sobie to wzi±æ do serca. Kurcze, dzi¶ mi troche neta rwie, wiêc nie wszystkie obejrza³em czê¶ci.
Ale jeste¶my ju¿ 'chwile po' momencie, kiedy "baletnica sk³ada swoje rêce".. no w kazdym razie ja.
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #85 : Pa¼dziernik 23, 2009, 15:13:42 »

Witaj ptaku
Cytuj
Nie my¶la³am o tym, ale skoro pytasz
jestec taka...ptasia, tak bardzo ptasia, nieprawdopodobnie ptasia....
Wiec jakim cudem moj umysl ma sie nie obudzic!  Du¿y u¶miech
pozdrawim serdecznie
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #86 : Pa¼dziernik 24, 2009, 11:34:03 »

Witaj Acentaur,
jestec taka...ptasia, tak bardzo ptasia, nieprawdopodobnie ptasia....
Wiec jakim cudem moj umysl ma sie nie obudzic!  Du¿y u¶miech

Dobrze by³oby, gdyby jeszcze ta nieprawdopodobnie ptasia … wiedzia³a co autor mia³ na my¶li?  Du¿y u¶miech

Serdeczno¶ci  U¶miech
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #87 : Pa¼dziernik 24, 2009, 14:55:12 »

Witaj ptaku
Cytuj
Dobrze by³oby, gdyby jeszcze ta nieprawdopodobnie ptasia … wiedzia³a co autor mia³ na my¶li?
alez to, co juz od tysiecy lat stoi zapisane w gwiazdach. Wiecej nie powiem nawet na torturach.  Du¿y u¶miech
pozdrawiam
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #88 : Pa¼dziernik 24, 2009, 19:45:34 »

Si³y mojego umys³u u¶pi³y siê chyba, bo nawet nie zauwa¿y³em kiedy Acent skubn±³ komu¶ okulary Du¿y u¶miech


Pozdrawiam - Thotal Mrugniêcie
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #89 : Pa¼dziernik 24, 2009, 21:52:37 »

Witaj Thotal
przyznaj ze niezle te patrzalki.  Du¿y u¶miech
Na nich odbija sie têcza Waszych dusz. Sklada sie ona z jednej duzej i wyraznej teczy oraz malo wyraznej , drugiej têczy. One sa wzgledem siebie lustrzanym odbiciem. Pomiedzy nimi znajduje sie
ciemna strefa. To duzy i maly duch. Przynajmniej sadza tak niektorzy.
pozdrawiam
Zapisane
Torton
Go¶æ
« Odpowiedz #90 : Pa¼dziernik 29, 2009, 23:04:02 »

http://www.tvn24.pl/2277555,12690,0,0,1,wideo.html
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #91 : Luty 03, 2010, 17:01:29 »

W 1966 r. dokonane zosta³y przez amerykañskiego badacza Cleve Backstera eksperymenty udowadniaj±ce to, ¿e ro¶liny reaguj± na nasze my¶li i ¿e wszystko co ¿yje komunikuje siê miêdzy sob±. Backster by³ wówczas kierownikiem o¶rodka szkoleniowego nowojorskiej policji, a zajmowa³ siê urz±dzeniami s³u¿±cymi m.in. do oznaczania zmian elektrycznego oporu, jaki stawia skóra ludzka. Zmiany te bywaj± równie¿ nastêpstwami stanów emocjonalnych (np. strachu) i wtedy zjawisko nosi nazwê odruchu psychogalwanicznego.

Backster, podlewaj±c kiedy¶ ro¶linê stoj±c± w doniczce na parapecie, postawi³ sobie pytanie, czy mo¿na by zmierzyæ szybko¶æ podnoszenia siê poziomu wody w ro¶linie od korzenia do li¶cia. Umie¶ci³ wiêc dwie elektrody po obu stronach listka dracaena massageana, zanim ponownie j± podla³.

Aparat nic jednak nie wykaza³. Wtedy Backster wpad³ na pomys³, aby wobec ro¶liny zastosowaæ metodê, która u cz³owieka niezawodnie wywo³uje siln± reakcjê emocjonaln±: torturê. Zanurzy³ jeden z li¶ci w fili¿ance gor±cej kawy. ¯adnej reakcji. Siêgn±³ po zapa³kê z zamiarem spalenia innego li¶cia. W chwili podjêcia tej decyzji nast±pi³a gwa³towna zmiana w zapisie krzywej reakcji psychogalwanicznej. Poniewa¿ nie dotkn±³ ro¶liny, a zmiana zapisu nast±pi³a w chwili, gdy podj±³ decyzjê – istnia³a tylko jedna mo¿liwo¶æ: reakcjê wywo³a³a jego my¶l, zamiar uszkodzenia ro¶liny.

Backster postanowi³ kontynuowaæ do¶wiadczenia. Przyniós³ ¿ywe krewetki i jedn± po drugiej wrzuca³ do wrz±cej wody (podajê tu opis tego do¶wiadczenia tylko dlatego, ¿e udowadnia on zachodz±c± komunikacjê miêdzy organizmami ¿ywymi - jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju eksperymentów na zwierzêtach niezale¿nie od celu jakiemu maj± s³u¿yæ badania). Za ka¿dym razem, gdy u¶mierca³ krewetkê, zapis reakcji psychogalwanicznej ro¶liny wykazywa³ jak gdyby “wzburzenie". W pó¼niejszych eksperymentach, aby wyeliminowaæ w³asne emocje, Backster ca³kowicie zautomatyzowa³ do¶wiadczenie: specjalny aparat, zwany generatorem przypadku, sterowa³ wrzucaniem krewetek do wrz±cej wody, podczas gdy w pokoju nie by³o ¿adnego cz³owieka. Krzywa psychogalwaniczna ro¶liny reagowa³a na ¶mieræ ka¿dej krewetki, lecz nie zadrga³a nawet, gdy aparat wrzuca³ do wody martwe zwierz±tka.

Backster zgromadzi³ w swoim laboratorium ró¿ne gatunki ro¶lin i studiowa³ zapisy ich reakcji psychogalwanicznych. Po jakim¶ czasie zauwa¿y³, ¿e filodendron wydaje siê szczególnie do niego “przywi±zany". Dotyka³ wiêc ro¶liny tylko z najwiêksz± ostro¿no¶ci±, a za ka¿dym razem, gdy trzeba j± by³o poddaæ jakiemu¶ eksperymentowi, u¿ywa³ do tego swego asystenta Hensona, który traktowa³ ro¶linê bezwzglêdnie. Filodendron po jakim¶ czasie zacz±³ reagowaæ gwa³townie zapisem krzywej psychogalwanicznej, gdy tylko Henson wchodzi³ do pokoju; natomiast gdy w pokoju przebywa³ Backster lub nawet kiedy by³o s³ychaæ jego g³os z przyleg³ego pokoju – wydawa³ siê “odprê¿ony". Takie by³y pocz±tki odkrycia tego, co Backster nazwa³ pó¼niej "percepcj± pierwotn±". W nastêpnych latach Backster udoskonali³ znacznie metody badañ, wprowadzaj±c np. aparaturê elektroencefalograficzn±, jak równie¿ prowadz±c wszystkie do¶wiadczenia w komorze o kontrolowanej temperaturze i wilgotno¶ci. Rozszerzy³ te¿ zakres badañ: “pierwotn± percepcjê" uda³o mu siê stwierdziæ w od³±czonych od organizmu macierzystego ¶wie¿ych owocach, w koloniach ple¶ni i dro¿d¿y, a tak¿e bakterii.

To, jak istotne jest uniezale¿nienie wyników do¶wiadczenia od ewentualnego wp³ywu osoby eksperymentatora, rozumia³ Backster ju¿ w pierwszych latach badañ. W celu dostarczenia niepodwa¿alnych dowodów swej hipotezy zacz±³ automatyzowaæ przebieg wszystkich do¶wiadczeñ. Odbywa³y siê one wiêc bez udzia³u cz³owieka.

Jak t³umaczyæ rolê “zjawiska Backstera" w przyrodzie – tê powszechn± ³±czno¶æ ze sob± wszystkiego, co ¿yje? Czy istnieje jaki¶ jeden wielki system alarmowy, wspólny dla ca³ej ¿ywej przyrody?

Czy zjawisko Backstera wystêpuje tylko w uk³adach, gdzie cz³owiek mo¿e odgrywaæ jedynie rolê “nadawcy"? Czy pomiêdzy cz³owiekiem a cz³owiekiem istnieje taka wzajemna ³±czno¶æ jak pomiêdzy np. dwiema koloniami tej samej ple¶ni?

W Gefferson Medical College w Filadelfii badano elektroencefalograficznie jednocze¶nie dwóch bli¼niaków jednojajowych, znajduj±cych siê w ró¿nych pomieszczeniach. Stwierdzono, ¿e sprowokowane przez eksperymentatorów zmiany rytmów mózgowych u jednego z bli¼niaków powodowaæ mog± podobn± zmianê u drugiego. Wiê¼, która na odleg³o¶æ ³±czy rodzeñstwo bli¼niacze, istnieje te¿ – jak wykaza³y liczne obserwacje i eksperymenty – pomiêdzy matk± a ma³ym dzieckiem. Jak twierdzi amerykañski psychiatra Jan Ehrenwald, tzw. symbiotyczna relacja miêdzy matk± a dzieckiem zmniejsza siê, w miarê jak dziecko dorasta, ca³kowicie nie znika jednak nigdy.

Gdy mówimy o przyk³adach ³±czno¶ci pomiêdzy lud¼mi, trudno czasem orzec, gdzie koñczy siê “efekt Backstera", a zaczyna “telepatia". Czy nie nale¿a³oby zacz±æ rozumieæ telepatiê jako szczególny przypadek zjawiska Backstera – przejaw ³±czno¶ci organizmów na najwy¿szych szczeblach rozwoju?

* * *

Teraz znaj±c wyniki eksperymentu Backstera wyobra¼my sobie, co dzieje siê, gdy ludzie zabijaj± zwierzêta (robi± to dzi¶ masowo w niewyobra¿alnej ilo¶ci) lub gdy nawet kto¶ okaleczy drzewo w lesie - ju¿ gdy cz³owiek tylko podj±³ tê decyzjê, trawa, drzewa, ca³a przyroda wie z kim ma do czynienia. Przyroda wcale nie jest jednak bezbronna, doprowadzona do ostateczno¶ci mo¿e wystawiæ przeciwko cz³owiekowi ¿ywio³y ziemi, powietrza, wody i ognia, bakterie i mikroby, aby ludzi nie chc±cych ¿yæ z ni± w harmonii zwyciê¿yæ.
Gdy teraz telewizja poka¿e cz³owieka uprawiaj±cego jak±¶ ro¶linê, która osi±gnê³a niezwyk³e rozmiary i piêkno, i gdy ten bêdzie t³umaczy³ to tym, ¿e jedynie co robi³ to pielêgnowa³ j±, mówi³ do niej i wysy³a³ jej pozytywne my¶li, to mo¿e nie bêdzie dla wielu to takie dziwne. Mo¿e nie bêdzie ju¿ niedorzeczne dla niektórych, gdy kto¶ mówi, ¿e równie¿ ro¶liny to ¿ywe istoty i nale¿y odpowiednio siê z nimi obchodziæ.

 


http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/duch/backster.html
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #92 : Luty 03, 2010, 20:52:01 »

Cytat: Thotal/Stefañski/Komar
Gdy mówimy o przyk³adach ³±czno¶ci pomiêdzy lud¼mi, trudno czasem orzec, gdzie koñczy siê “efekt Backstera", a zaczyna “telepatia". Czy nie nale¿a³oby zacz±æ rozumieæ telepatiê jako szczególny przypadek zjawiska Backstera – przejaw ³±czno¶ci organizmów na najwy¿szych szczeblach rozwoju?

My¶lê, ¿e to wszystko mo¿na nazwaæ telepati±.
Ró¿ne wyniki ró¿nych autorów bêd± nazywane ich nazwiskami, ale bêdzie to zawsze telepatia.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #93 : Marzec 14, 2010, 14:23:48 »

05:30, 05.02.2010 /Sky News
Pacjent "bez ¶wiadomo¶ci" komunikuje siê my¶lami
PRZE£OM W MEDYCYNIE - NADZIEJA DLA PACJENTÓW



      Badania nie tylko pokazuj±, ¿e pacjent nie jest w stanie wegetatywnym. Co bowiem wa¿niejsze okazuje siê, ¿e pacjent pierwszy raz po piêciu latach komunikowa³ siê ze ¶wiatem zewnêtrznym.     
Adrian Owen, Medical Research Council

Przez piêæ lat uwa¿ano, ¿e znajduje siê w stanie wegetatywnym. 29-letni mê¿czyzna okaza³ siê jednak byæ ¶wiadomy i komunikuje siê za pomoc± my¶li. Zdaniem ekspertów oznacza to, ¿e wszyscy pacjenci znajduj±cy siê w stanie ¶pi±czki czy w stanie wegetatywnym powinni byæ ponownie poddani ocenie lekarzy.

Jest bowiem nadzieja, ¿e wielu z nich w przysz³o¶ci mo¿e odzyskaæ choæ czê¶æ sprawno¶ci.

Jak siê kontaktowa³?
...

http://www.tvn24.pl/12691,1641702,0,1,pacjent-bez-swiadomosci-komunikuje-sie-myslami,wiadomosc.html
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #94 : Marzec 17, 2010, 22:28:36 »

Anglia: Po wypadku mówi z obcym akcentem
¦roda, 17 marca (08:42)

Brytyjczyk, który spêdzi³ sze¶æ tygodni w ¶pi±czce, po wybudzeniu siê zacz±³ mówiæ z obcym akcentem. O niesamowitych skutkach wypadku samochodowego pisze brytyjska prasa.
...



http://anglia.interia.pl/wiadomosci/news/anglia-po-wypadku-mowi-z-polskim-akcentem,1452879
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #95 : Marzec 18, 2010, 00:11:47 »

"¦pi±czka - najwiêksze wiêzienie ¶wiata"
B£ASZCZYK: TYM LUDZIOM TRZEBA POMÓC

Pani B³aszczyk .. " podkre¶li³a, ¿e bardzo wa¿ne jest jak traktuje siê ludzi w ¶pi±czce. Dlatego w Polsce prowadzona jest obecnie kampania (m.in. widaæ j± na billboardach na ulicy), która ma zwróciæ uwagê, ¿e ponad 50 proc. osób w ¶pi±czce zachowuje ¶wiadomo¶æ. - Ludzie, którzy s± uwiêzieni w ciele, nie maj± ¿adnej mocy sprawczej. Je¶li nie zachowamy siê odpowiednio do problemu, skazujemy na ¶mieræ ¿ywe osoby, ¿ywe byty - powiedzia³a B³aszczyk. "
http://www.tvn24.pl/12690,1630370,0,1,spiaczka-_-najwieksze-wiezienie-swiata,wiadomosc.html

Ja bym napisa³, ¿e prawie wszyscy ludzie w Polsce .. i na ca³ej Ziemi, znajduj± siê w ¶pi±czce ...
¯yjemy w wiêzieniu umys³ów podatnych na manipulacjê tak na prawdê nie znaj±c prawdziwego ¶wiata. Wielu wydaje siê, ¿e nie ma mocy sprawczej, ale jest nadzieja - nawi±zuj±c kontakt z przebudzonymi jeste¶my w stanie siê wybudziæ.
Tak na prawdê to Ci "u¶pieni" ludzie s± nadziej± nie tylko nauki. Oto  w tym oraz we wcze¶niejszych artyku³ach czytamy, ¿e ju¿ dzisiaj lekarze s± w stanie porozumiewaæ siê z pacjentami za pomoc± ... my¶li. Nie jest zatem konieczne po¶rednictwo cia³a. Byæ mo¿e wkrótce oka¿e siê, ¿e padnie nawet ostatni "bastion"  ¶wiadomo¶ci , czyli mózg. Tylko KTO wówczas bêdzie siê z nami komunikowa³, oraz SK¡D ?
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2010, 00:14:13 wys³ane przez east » Zapisane
Mobius
Go¶æ
« Odpowiedz #96 : Marzec 18, 2010, 04:19:08 »

Po ¶pi±czce obudzi³ siê z polskim akcentem
Brytyjczyk, który po wypadku przele¿a³ sze¶æ tygodni w ¶pi±czce, po przebudzeniu zacz±³ mówiæ z polskim akcentem – pisze goniec.com powo³uj±c siê na dziennik "The Sun".
- Ca³e ¿ycie by³em Tomem z Largs. Teraz ludzie my¶l±, ¿e jestem Tomaszem z Polski – mówi 39-letni Tom Paterson. Przed dziesiêciu laty jego samochód wpad³ w po¶lizg i uderzy³ w drzewo. Mê¿czyzna przele¿a³ sze¶æ tygodni w ¶pi±czce. Po odzyskaniu przytomno¶ci musia³ od nowa zacz±æ siê uczyæ chodzenia i mówienia.

Logopeda ostrzega³ Toma, ¿e w wyniku obra¿eñ mo¿e siê u niego rozwin±æ zespó³ obcego akcentu.

Przypad³o¶æ, której przyczyny nie do koñca zosta³y jeszcze wyja¶nione, objawia siê nabyciem umiejêtno¶ci jêzykowych, z którymi zwykle choruj±cy nie mia³ ¿adnego kontaktu. Zwykle jest to akcent lub wymowa, czasami jednak dochodzi do tego tak¿e bieg³a umiejêtno¶æ pos³ugiwania siê obcym do tej pory jêzykiem.

- Teraz ludzie pytaj± siê mnie sk±d przyjecha³em – mówi Paterson - napisa³ "Goniec".

http://wiadomosci.onet.pl/2142479,28350,wiadomosceu.html
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #97 : Marzec 18, 2010, 17:57:30 »

Mobius U¶miech
Mo¿e,kiedy by³ w spiaczce ,jego cia³o astralne przebywa³o gdzies w.........no w³asnie gdzie Co¶ Moze wsród polaków nawyspach.albo opiekowa³y siê nim pielêgniarki polki .Rozmawiamy i mówi³y do niego po angielsku ,a on mimo spi±czki wszystko s³ysza³ i uczy³  siê  Z politowaniem Szok
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #98 : Marzec 18, 2010, 18:54:53 »

.. albo odezwa³o siê poprzednie wcielenie i miszung mu siê zrobi³ Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Mobius
Go¶æ
« Odpowiedz #99 : Marzec 18, 2010, 19:09:18 »

Ca³kiem mo¿liwe ¿e w jednym z przesz³ych ¿yæ by³ Polakiem.... lub Polk± U¶miech
Kiedy¶ by³ na Nautiliusie artyku³ o ma³ej dziewczynce która w bardzo m³odym wieku zaczê³a mówiæ w ró¿nych jêzykach pomimo ¿e nie mia³a z nimi nigdy styczno¶ci .
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem watahaslonecznychcieni granitowa3 x22-team opatowek