Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:16:11


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Si³y u¶pionego umys³u  (Przeczytany 111571 razy)
0 u¿ytkowników i 6 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #25 : Wrzesieñ 25, 2009, 11:51:32 »

Cytuj
Niektórzy z nich prowadzili samochód z tak± sam± precyzj±, jakby dok³adnie widzieli. Ogl±da³em to w filmie emitowanym w bardzo powa¿nym programie naukowym w rosyjskiej telewizji
Raz mia³em przyjemno¶æ takiej jazdy przez krótki odcinek.
By³em w innej wówczas ugruntowany uwadze.
Zbli¿aj±c siê do skrzy¿owania zamkn±³em oczy.. okaza³o siê, ¿e nie tyle "widze", co 'wiem' otoczenie. 'Wiedzia³em' ¶wiat³a i ulice. Zatrzyma³em siê "na pole" position przed skrzy¿owaniem.

Po zmianie na zielone ruszy³em 'z kopyta'.
Samochód by³ tak zrobiony, ¿e mia³ podrasowany silnik przez rajdowego kierowcê.
By³o o tyle bezpiecznie, ¿e od razu skrêca³em w jednokierunkow±.. i depn±³em by oderwaæ siê od peletonu (na wszelki wypadek mieæ trochê pustegoza sob±).
To juz by³a prosta, szeroka trzypasmówka. Ale niekomfort by³ niewiarygodny (pierwsze takie do¶wiadczenie w którym stawka by³o moje i ew. innych ¿ycie).
Niemniej wiedzialem co robie. 'Wiedzia³em' sporo otoczenia.
Jednak trwa³o to ju¿ zbyt d³ugo (poczucie czasu jest wzglêdne-ale spróbuj siê przej¶æ na piechotê z przepask± kawa³ek, a co dopiero autem) ..i nagle pojawi³ siê lêk.
Lêk spowodowa³ 'wyskoczenie' z uwagi.
Otwarcie oczu.
Rzut oka na tacho... 140/miasto.
Kolejne nawarstwienie lêku powoduje stres - a ten - b³±d..
W lêkowej reakcji puszczam zbyt gwa³townie gaz..

A, nie wspomnia³em, ¿e pada³o wówczas,
oraz ¿e mia³em kompletnie zajechane opony (niemal slicki), po je¼dzie po¶lizgami w okolicach Andory
oraz nad Alpejskimi urwiskami.

..no wiêc po takim zdjêciu przyspieszania ..straci³em przyczepno¶æ.

Potem by³ po¶lizg kontrolowany-niekontrolowany- *CO¦ Ciekawego - kontrolowany.

Dobre trzysta metrów w po¶lizgu na prostej.

Po zatrzymaniu.. dziwnym sposobem wróci³a inna uwaga, ale w innej formie:
nie jako 'wiedzenie otoczenia' - a jako 's³yszenie'.
Ale¿ bluzgaj± Ci katoholicy, jak ich co¶ podnieci (zw³aszcza cudze barier ³amanie).. hipokryci kurde.
A jakie komentarze sz³y w tramwaju 100m z ty³u !?! U¶miech)))

np. Takie mia³em do¶wiadczenie te¿.


Cytuj
przeciwwag± dla zapêdów scentralizowanej kontroli i sterowania jest rozwój wiêzi niewerbalnych i zewnêtrznie niemierzalnych pomiêdzy lud¼mi.

Æwiczenie zmiany postrzegania , uwa¿am, rozwija te zdolno¶ci indywidualne i jest jedynym logicznym wyj¶ciem z "wiêzienia bez krat".
To odcina tylko pewien poziom kontroli.  imho.

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 12:20:31 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Wrzesieñ 25, 2009, 15:19:40 »

Czy tylko ja uwa¿am opisane zachowanie za idiotyzm? Tak, u¿y³em okre¶lenia dobitnego. Bo np. nieodpowiedzialno¶æ skoñczy³a siê ju¿ na prêdko¶ci 140 km/h w mie¶cie. To, ¿e Phi uwa¿a siebie za wyj±tkowego [in + oczywi¶cie] ju¿ wiem, problem w tym, ¿e wcale nie musi byc to prawd±. I wtedy staje siê zagro¿eniem dla innych.
Nie dziwiê siê, ¿e inni kierowcy byli zniesmaczeni takim "popisem" - zapewne chcieliby siê czuæ bezpiecznie na drodze. Zastanawiam siê równie¿ sk±d wie, ¿e ¶wiadkowie - kierowcy to byli katolicy, a do tego hipokryci?

I zanim kto¶ oskar¿y mnie o niedowiarstwo niech raczy zauwa¿yæ, ze to by³a próba - wcze¶niej nasz wspania³y Phi nie weryfikowa³ w³asnych mo¿liwo¶ci w tym zakresie. A udowadnia³ sobie wspania³o¶ci na ulicy po której poruszali siê inni. Swoj± drog± czasami zastanawia³em siê sk±d "u³añskie" pomys³y niektórych na drodze, kierowcy zachowuj± sie jakby nic nie widzieli, nic nie s³yszeli - teraz wiem - mo¿e byæ to Phi...

Je¿eli chce testowaæ swoje "umiejêtno¶ci" to niech nie stwarza przy tym zagro¿enia dla innych. Niech rozpêdza siê u siebie na podwórku lub testuje po omacku wjazdy do gara¿u... Zawsze mo¿e z zawi±zanymi oczyma pobiegaæ po lesie vel poje¼dziæ w nim na rowerze.
Phi, jak rozumiem pokaz Twoich "umiejêtno¶ci" w je¼dzie po omacku oczywi¶cie znowu nie wchodzi w grê...

I tego zachowania raczej nie podci±ga³bym pod b³yskotliwe umiejêtnosci/si³e umys³u...
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #27 : Wrzesieñ 25, 2009, 16:04:45 »

A ja siê zastanawiam, co ma wspólnego pirat Phi z si³ami umys³u? Phi - proszê odpowiedz mi na to pytanie. Co niezwyk³ego oprócz Twojej w³asnej g³upoty i braku wyobra¼ni by³o w tej szaleñczej je¼dzie?
Cokolwiek by¶ nie odpowiedzia³, wiedz jedno - nie masz siê czym chwaliæ.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Wrzesieñ 25, 2009, 16:41:20 »

Cze¶æ  Pyzy wyBulwione! Chichot

Zapewne zniesmaczenie katoholików spowodowa³o ¿e ju¿ mog± siê czuæ  bezpiecznie.
W tym przeBezpiecznym przeNiesmaku.  Du¿y u¶miech "Magiczny niesmak"

Jak zwykle w reakcji potoku ocen sporo k³amstw. Zarozumialstwo. Wystarczy³o zapytaæ. Tam nie by³o innych kierowców. to chyba nabzdyczenie jest przyczyn± nieumiejetno¶ci czytania.. nie pytam.

U¶miech)) mam dosyc spore.. ¿e-tak-po-wiem podwórko.
¯ebys ch³opie wiedzia³ czym podró¿ujesz.. i kto tym powozi.. mo¿e w koñcu by¶ wysiad³
Chichot)))))
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 17:29:41 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
kot
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Wrzesieñ 25, 2009, 16:58:03 »

Ciekawe do¶wiadczonko!!

Teraz wiesz ju¿ drogi PHIRIOORI,¿e b³êdem by³o dopuszczenie strachu,bo nic bardziej niebezpiecznym  na

drodze byæ nie mo¿e,jak kierowca jad±cy 140 po mie¶cie pe³en nieuzasadnionego strachu,gdy¿ oczy mia

zamknête.

Wyeliminuj z poczynañ swoich strach,bo z³ym przewodnikiem na drodze siê okaza³-a sukcesem pe³nym próby

nastepne siê zakoñcz±. U¶miech Mrugniêcie Chichot Du¿y u¶miech
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Wrzesieñ 25, 2009, 17:27:20 »

no w³a¶nie.

licz± sie owoce.
Po owocach pozna³em, ze by³o to dobre.

Ale jeszcze niedo¶æ stabilne.

Jest taki moment, kiedy umiejêtno¶æ osi±ga stabilno¶æ.

Ja poruszam ten aspekt ze wzglêdu na okres/obszar labilno¶ci panowania nad talentem.
¯e bywa taki ulotny. Niekiedy przychodzi w Pe³ni.. ale jest kapry¶ny jak Kobieta, czy pieni±dz.

tu musze napomkn±æ kolejn± historyjkê ..i pokajaæ siê trochê...
Bo los straszny mnie za to spotka³..
kiedy trafi³em na 'dru¿ynê' z ugruntowan± ju¿ zdolno¶ci± 'wiedzenia', na stabilnym poziomie..
..byli ju¿ wyszkoleni na 100%, to by³a bran¿a.. saperami byli.
Wys³a³em ich na pole minowe z zawi±zanymi oczami.. wszak byli pewni swej zdolno¶ci 100%

Oczywiscie szybko to do mnie wróci³o.. na JOWISZA!.. co ja wtedy mia³em!
kica³em po tych 'beczkach prochu'.. i powiem szczerze.. ¿e nie raz mi siê 'widzenie' wy³±cza³o wówczas,
a decydowaæ by³o trza.. Nie polecam! Te¿ wspominali potem, ¿e nie raz jedli strach. By³o, mine³o.

Wiec jak kto¶ siê jeszcze nie zorientowa³.. rozprawiam tu o fluktuacji obudzonej mozliwo¶ci. Choæ nie o umys³ tu chodzi imho.
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 17:35:16 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #31 : Wrzesieñ 25, 2009, 17:37:08 »

Jest taki moment, kiedy umiejêtno¶æ osi±ga stabilno¶æ.

Stabilizuj swoje umiejêtno¶ci na torze wy¶cigowym, a nie na ulicach, po których poruszam siê ja i my wszyscy.

EDIT:

Mów do mnie zawsze w trybie rozkazuj±cym - bêdziesz mia³a Ciekawe zycie pe³ne niespodzianek!

Nie ma wykrzyknika, nie ma rozkazu. Je¶li chcesz i dziêki temu postarasz siê nastêpnym razem zwolniæ i nie szaleæ maj±c na uwadze czyje¶ ¿ycie, a nie tylko czubek w³asnego nosa, to napiszê to jeszcze raz:

Phi, w imieniu wszystkich ludzi proszê, by¶ swoje zdolno¶ci æwiczy³ na zamkniêtych torach, a nie na publicznych ulicach, po których poruszaj± siê inni niewinni ludzie, w tym tak¿e dzieci.
Ich ¿ycie bêdzie o wiele d³u¿sze, je¿eli na drogach nie bêdzie ¶wirów wierz±cych w swoje nadprzyrodzone zdolno¶ci.

EDIT 2: U¶miech
Te¿ jestem kierowc± i gdy mam ochotê poszaleæ, przypominam sobie ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=CvC3IZOgg7E
Dla mnie wystarczy ruszyæ wyobra¼ni±, by wiedzieæ jak mo¿e skoñczyæ siê te kilka chwil adrenaliny.

« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 18:06:57 wys³ane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Wrzesieñ 25, 2009, 17:45:36 »

Mów do mnie zawsze w trybie rozkazuj±cym - bêdziesz mia³a Ciekawe zycie pe³ne niespodzianek!
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 17:46:35 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Wrzesieñ 25, 2009, 18:46:23 »

Jak zwykle w reakcji potoku ocen sporo k³amstw. Zarozumialstwo. Wystarczy³o zapytaæ. Tam nie by³o innych kierowców. to chyba nabzdyczenie jest przyczyn± nieumiejetno¶ci czytania.. nie pytam.

Zbli¿aj±c siê do skrzy¿owania zamkn±³em oczy.. okaza³o siê, ¿e nie tyle "widze", co 'wiem' otoczenie. 'Wiedzia³em' ¶wiat³a i ulice. Zatrzyma³em siê "na pole" position przed skrzy¿owaniem.
[...]
i depn±³em by oderwaæ siê od peletonu (na wszelki wypadek mieæ trochê pustegoza sob±).
To juz by³a prosta, szeroka trzypasmówka. Ale niekomfort by³ niewiarygodny (pierwsze takie do¶wiadczenie w którym stawka by³o moje i ew. innych ¿ycie).
Niemniej wiedzialem co robie.
[...]
Po zatrzymaniu.. dziwnym sposobem wróci³a inna uwaga, ale w innej formie:
nie jako 'wiedzenie otoczenia' - a jako 's³yszenie'.
[...]
Ale¿ bluzgaj± Ci katoholicy, jak ich co¶ podnieci (zw³aszcza cudze barier ³amanie).. hipokryci kurde.
A jakie komentarze sz³y w tramwaju 100m z ty³u !?! U¶miech)))
Z moj± zdolno¶ci± czytania wszystko ok. byæ moze sam zaczynasz siê gubiæ w tych opowiastkach. Wyra¼nie napisa³e¶, ¿e oczka przymk³e¶ ju¿ przed skrzy¿owaniem, oraz, ¿e po ruszeniu oddala³e¶ siê od kierowców - czyli musieli takowi byæ. Jak widaæ byli tam tez inni [katoholicy] którzy "podziwiali" Twoje popisy. No i ten tramwaj 100m za Tob± - nie znam siê zbyt dobrze na tramwajach, ale wydaje mi siê, ¿e poruszaj± siê z prêdko¶ciami nieco poni¿ej 140 km/h. A skoro znalaz³ siê 100m za Toba jak uzyska³e¶ 140 km/h to musia³es zapewne go wyprzedziæ. Na przysz³o¶æ staranniej dobieraj bajki jakimi chcesz nas karmiæ...
Napisa³e¶, ¿e kierowców nie by³o... hmmm... a mo¿e po prostu ich nie widzia³e¶. Dlaczego? No niech zgadnê... Moze mia³e¶ zamkniête oczy? Dziwnym trafem po ich otworzeniu nagle pojawi³ siê i tramwaj i katoholicy... A potem s³yszymy ¿enujace t³umaczenia: "panie nie zauwa¿y³em, wyrós³ jak spod ziemii"...

Phi, a mo¿e jednak nie jeste¶ a¿ tak bezmy¶lny i ograniczony, tylko przypomnia³ Ci siê pewien epizod z filmu "Nic nie widzê, nic nie s³yszê" ewentualnie "Zapach kobiety" z A. Pacino [tam te¿ prowadzi³ po omacku, te¿ by³o "mocne" auto, te¿ by³y u¶lizgi]...

Co do umiejêtno¶ci za kierownic± by³bym bardziej pokorny - sam napisa³e¶ - kawa³ek stresu i... ju¿ b³±d - samochód w po¶lizg. Twoje szczê¶cie, ze to jednak "trzypasmówka". I z tym stwierdzeniem "ale wiedzia³em co robiê" mocno polemizowa³bym.

Ciekawe do¶wiadczonko!!Teraz wiesz ju¿ drogi PHIRIOORI,¿e b³êdem by³o dopuszczenie strachu,bo nic bardziej niebezpiecznym  na drodze byæ nie mo¿e,jak kierowca jad±cy 140 po mie¶cie pe³en nieuzasadnionego strachu,gdy¿ oczy mia zamknête.
Wyeliminuj z poczynañ swoich strach,bo z³ym przewodnikiem na drodze siê okaza³-a sukcesem pe³nym próby

Obok mnie kiedy¶ mieszka³ te¿ "wspania³y" kierowca. By³ wspania³y a¿ do... samej ¶mierci kiedy to rozpo³owi³ auto na drzewie, zabijaj±c przy tym siebie i znajomego [którego znale¼li dobre 100 m dalej w zbo¿u...].

Dla naszego forumowego "miszcza kierofnicy":
http://www.youtube.com/watch?v=0AQ4Ex9B67c&feature=related
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 18:51:07 wys³ane przez arteq » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Wrzesieñ 25, 2009, 21:44:26 »

Cytuj
Z moj± zdolno¶ci± czytania wszystko ok. byæ moze sam zaczynasz siê gubiæ w tych opowiastkach. Wyra¼nie napisa³e¶, ¿e oczka przymk³e¶ ju¿ przed skrzy¿owaniem, oraz, ¿e po ruszeniu oddala³e¶ siê od kierowców - czyli musieli takowi byæ.
NO jednak NIE jest ok z twoja.
Miejsce gdzie doprowadzilem do przekroczenia granicy stabilno¶ci - nie by³o innych kierowców.
Tak by³o to pomy¶lane.
Poprostu skupiasz sie na sobie zanadto, na swoich myslach, ocenach i wyobra¿eniach.

Cytuj
No i ten tramwaj 100m za Tob± - nie znam siê zbyt dobrze na tramwajach, ale wydaje mi siê, ¿e poruszaj± siê z prêdko¶ciami nieco poni¿ej 140 km/h. A skoro znalaz³ siê 100m za Toba jak uzyska³e¶ 140 km/h to musia³es zapewne go wyprzedziæ. Na przysz³o¶æ staranniej dobieraj bajki jakimi chcesz nas karmiæ...
tramwaj dojecha³ potem. Nie musia³em go wyprzedzaæ.
Kompetny brak wyobra¼ni! panie detektywie.
Ponadto Kompletnie nie zrozumia³e¶ przekazu. Jak zwykle.
I jak zwykle potraktowa³e¶ wszystko instrumentalnie. Jako materia³ do nawykowego po-moralizowania.
 Du¿y u¶miech
Z wzajemno¶ci±.
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 21:49:59 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Wrzesieñ 25, 2009, 22:35:53 »

Skoro twierdzisz, ¿e ludzie z tramwaju wydzieli Twoje wyg³upy [bo komentowali] to jak móg³ dojechaæ potem? Ah, pewnie sta³ na czerwonym gdy szala³e¶...

Sk±d wiesz, ¿e nie by³o skoro mia³es zamkniête oczy?

Mam jedynie nadziejê, ¿e nie spotkamy siê na drodze gdy bêdziesz przeprowadza³ kolejne "badania"...
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Wrzesieñ 25, 2009, 23:15:31 »

a ja wierze, ze PHI zadba³ o to aby w swoim eksperymencie  nie naraziæ , jak sam twierdzi , innych ludzi .
Chocia¿ gdybym ja mia³ sprawdzaæ swoje zdolno¶ci "wiedzenia"  to wybra³bym jednak jazdê na rowerze po lesie z zawi±zanymi oczyma, aby ograniczyæ czynnik ryzyka do samego siebie.
Bez ludzi , którzy eksperymentuj± nie by³oby postêpu. Pierwsi chirurdzy w Europie, którzy usi³owali siê dowiedzieæ jak zbudowany jest cz³owiek od wewn±trz musieli wykradaæ noc± trupy z cmentarza i po kryjomu je ci±æ. To równie¿ by³o zachowanie , które nawet dzisiaj by¶my potêpili, a jednak bez ich dzia³añ w tamtych czasach nie by³oby postêpu w anatomii ani w chirurgii. Na tak± drogê wkroczy³ PHIRIOORI  Mrugniêcie Czyli jazda bez trzymanki po cienkiej czerwonej linii ...
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #37 : Wrzesieñ 25, 2009, 23:31:48 »

Bez ludzi , którzy eksperymentuj± nie by³oby postêpu. Pierwsi chirurdzy w Europie, którzy usi³owali siê dowiedzieæ jak zbudowany jest cz³owiek od wewn±trz musieli wykradaæ noc± trupy z cmentarza i po kryjomu je ci±æ.

¯artujesz sobie? Czy ci poczciwi naukowcy te¿ nara¿ali ¿yj±cych jak Phi to robi³ w imiê nauki?
Czy jednak poprzestali na zmar³ych, bo mieli nieco wiêcej oleju w g³owie? W dodatku oni cieli zmar³ych, ¿eby pomóc ¿ywym. Phi mia³ szansê poci±æ ¿ywych ¿eby pomóc sobie... podnie¶æ swoje ego.
Mam nadziejê jednak, ¿e ta ca³a historyjka jednak jest obrazem jego bUJnej WyOBRAZni i ta my¶l bêdzie mi towarzyszy³a, jak jutro wsi±dê za kierownicê.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Wrzesieñ 26, 2009, 00:47:30 »

To fakt, w tej jego opowie¶ci jest sporo bajki. Chêtnie spotka³bym siê z nim na zamkniêtym torze, poustawia³ krawê¿niki, zawi±za³ mu oczy i... niech pcha naukie do przodu. Ale jak rozumiem to nie wchodzi w grê - tak samo jak jakakolwiek próba zweryfikowania jego opowie¶ci z zaczarowanego lasu.
Cieszê siê równie¿, ¿e dostrzegam ró¿nicê pomiêdzy konkretnym eksperymentem a g³upot±. Mam tak¿e nadziejê, ze nie natknê siê na jego uliczne pseudoeksperymenty, bo to skoñczy³oby siê dosyæ nieprzyjemnie dla  co najmniej jednego z nas...
Kiedy¶ spotka³em pewnego "eksperymentatora" na drodze... szukaj±c kluczyków od auta w polu mia³ sporo czasu aby przemy¶leæ sobie zasadno¶æ podobnych "eksperymentów".
Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #39 : Wrzesieñ 26, 2009, 10:40:26 »

nie by³o w okolicy ¿adnych ¯YWYCH istot wówczas.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #40 : Wrzesieñ 26, 2009, 18:31:20 »

Wiadomo - zombi komentowali. Czytasz czasami to co sam wysmarujesz? Robi siê bardzo ¿a³o¶nie w tre¶ci Twoich postów.
Tyle ode mnie.
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #41 : Wrzesieñ 26, 2009, 18:57:11 »

PHI chyba siê zaæpa³ i przysn±³ w samochodzie a potem mu siê takie rzeczy ¶ni³y ;P
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #42 : Wrzesieñ 26, 2009, 19:21:33 »

Wypowiedzieli¶cie ju¿ swoje zdanie na temat do¶wiadczeñ Phirioori'ego, teraz odpu¶æcie sobie swoje sarkazmy i pozwólcie wypowiedzieæ siê tym, którzy inaczej postrzegaj± takie do¶wiadczenia, prze¿ycia.
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 26, 2009, 19:22:34 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Wrzesieñ 27, 2009, 12:12:45 »

Cytuj
Skoro twierdzisz, ¿e ludzie z tramwaju wydzieli Twoje wyg³upy [bo komentowali] to jak móg³ dojechaæ potem? Ah, pewnie sta³ na czerwonym gdy szala³e¶...
Cytuj
Wiadomo - zombi komentowali.

Widzisz!..
Nawet jak Bardzo NIE CHCESZ - te¿ potrafisz!

Cytuj
Czytasz czasami to co sam wysmarujesz?
Ja czêsto. Niemal zawsze. A Ty?!..
"Czytasz czasami to co sam wysmarujesz? Robi siê bardzo ¿a³o¶nie w tre¶ci Twoich postów.
Tyle ode mnie."
A ode mnie Tyle .

kiedy zombi zaczyna siebie dostrzegac.. poma³u.. pomalutku..
dociera do niego, ze rozmawia z samym sob±.
¯e przecie¿ spogl±daw SZK£O skadind±d inteligentnego ZWIERCIAD£A.

¿eby Spotkaæ CZ£OWIEKA na pustyni t³umów..trzeba wpierw poznac siebie. I swoja miarê.
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 27, 2009, 12:22:39 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #44 : Wrzesieñ 27, 2009, 13:07:42 »

Wypowiedzieli¶cie ju¿ swoje zdanie na temat do¶wiadczeñ Phirioori'ego, teraz odpu¶æcie sobie swoje sarkazmy i pozwólcie wypowiedzieæ siê tym, którzy inaczej postrzegaj± takie do¶wiadczenia, prze¿ycia.

Darku, ale¿ ci którzy inaczej postrzegaj± do¶wiadczenia Phi nie maj± zakazu wypowiadania siê tutaj.
To, ¿e nie ma tu takich postów jest jedynie wyrazem, ¿e nie ma takich osób.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Wrzesieñ 27, 2009, 14:18:34 »

Wypowiedzieli¶cie ju¿ swoje zdanie na temat do¶wiadczeñ Phirioori'ego, teraz odpu¶æcie sobie swoje sarkazmy i pozwólcie wypowiedzieæ siê tym, którzy inaczej postrzegaj± takie do¶wiadczenia, prze¿ycia.

Darku, ale¿ ci którzy inaczej postrzegaj± do¶wiadczenia Phi nie maj± zakazu wypowiadania siê tutaj.
To, ¿e nie ma tu takich postów jest jedynie wyrazem, ¿e nie ma takich osób.

Jakich postów bo nie rozumiem? krytykuj±cych PHI? Czy osób maj±cych " inne" do¶wiadczenia?

Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
zodiakus71
Go¶æ
« Odpowiedz #46 : Wrzesieñ 27, 2009, 15:19:50 »

Phi je¶li masz opiekuna duchowego to siê dopiero istota musia³a napracowaæ podczas jazdy U¶miech
Opisywany stan ciekawy to co¶ podobnego do zasypiania podczas jazdy kiedy masz ciê¿kie powieki i na autostradzie z prêdko¶ci± 130 km/h pomiêdzy zamkniêciem oczu i ich otwarciem znika Ci kilometr drogi , poczucie ¿e tak jak napisa³e¶ czujesz otoczenie a pó¼niej cholerny strach i podwy¿szona czujno¶æ i kontrola wszystkiego co naoko³o mia³em co¶ takiego ale ¶wiadomie w mie¶cie raczej bym nie ryzykowa³.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #47 : Wrzesieñ 27, 2009, 15:20:32 »

Niektórzy komentowaæ negatywnie  musz± .... inaczej siê udusz±.. Mrugniêcie
Zapisane
kubraczek
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Wrzesieñ 27, 2009, 15:36:15 »

Czy to ¿e niektórzy nie mog± zrozumieæ "twórczo¶ci" kolegi PHIRIOORI znaczy, ¿e pisze on jakie¶ banialuki? Chyba ¿e nie da siê tego przefiltrowaæ przez "programy", które im zamontowano - proponujê wiêc w koñcu zadzwoniæ po pomoc....na pewno znajdzie siê jaki¶ fakir, który pomo¿e, tyle w koñcu z³otych r±czek u nas Mrugniêcie
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #49 : Pa¼dziernik 12, 2009, 23:42:18 »

My¶lê ¿e ten tor dzia³ania zbli¿y nas do nowej ery cz³owieczeñstwa U¶miech

Pozdrawiam - Thotal U¶miech



HO'OPONOPONO
Joe Vitale

Dwa lata temu us³ysza³em o terapeucie z Hawajów, który wyleczy³ ca³y oddzia³ niezrównowa¿onych psychicznie przestêpców, bez ogl±dania na oczy któregokolwiek z nich. Ów psycholog studiowa³ kartê wiê¼nia, a potem szuka³ w sobie, w jaki sposób wykreowa³ chorobê tej osoby. Gdy ulecza³ problem w sobie, pacjent te¿ by³ uleczony.

Gdy po raz pierwszy us³ysza³em tê historiê, pomy¶la³em, ¿e to kolejna miejska legenda. Jak kto¶ móg³ uleczyæ innych ludzi lecz±c siebie? Jak, nawet najlepszy mistrz samodoskonalenia, móg³ uleczyæ ob³±kanych kryminalistów? To nie trzyma³o siê kupy. Nie mia³o to logiki, wiêc odrzuci³em tê historiê.

Jednak¿e, po roku us³ysza³em j± ponownie. Dowiedzia³em siê, ¿e ów terapeuta stosowa³ hawajski sposób uzdrawiania zwany ho 'oponopono. Nigdy o nim nie s³ysza³em i nie mog³em tego tak zostawiæ. Je¶li historia by³a prawdziwa, musia³em dowiedzieæ siê wiêcej. Zawsze rozumia³em "ca³kowit± odpowiedzialno¶æ", jako odpowiedzialno¶æ za w³asne my¶li i czyny. Reszta jest poza moim zasiêgiem. Wydaje mi siê, ¿e tak pojmuje to wiêkszo¶æ ludzi. Jeste¶my odpowiedzialni za to, co sami robimy, a nie za to, co inni robi± - i tu tkwi b³±d.

Ten terapeuta z Hawajów, który leczy³ tych niezrównowa¿onych pacjentów, nauczy³ mnie nowej zaawansowanej perspektywy ca³kowitej odpowiedzialno¶ci. Nazywa³ siê Dr Ihaleakala Hew Len. Podczas pierwszej rozmowy telefonicznej przegadali¶my prawie godzinê. Poprosi³em go, aby opowiedzia³ mi ca³± historiê jego pracy terapeutycznej. Wyja¶ni³ mi, ¿e od czterech lat pracuje w hawajskim pañstwowym szpitalu. Oddzia³, na którym trzymali ob³±kanych przestêpców by³ niebezpieczny. Psychologowie w ci±gu miesi±ca rzucali tam pracê. Obs³uga siedzia³a na zwolnieniach lekarskich, lub po prostu odchodzili. Id±c przez oddzia³, ludzie przemieszczali siê plecami do ¶cian, boj±c siê ataku pacjentów. To nie by³o mi³e miejsce do ¿ycia, pracy, czy wizyty.

Dr Len powiedzia³, ¿e nigdy nie widzia³ pacjentów. Zgodzi³ siê na otwarcie biura i przegl±danie ich akt. Kiedy przegl±da³ akta pracowa³ nad sob±. Gdy pracowa³ nad sob±, pacjent zaczyna³ zdrowieæ.

"Po kilku miesi±cach, pacjenci, którzy musieli byæ zwi±zani, mogli chodziæ wolno. Innym, którzy byli na ciê¿kich lekach, zmniejszono dawki. Ci, którzy nie mieli szans na wyj¶cie na wolno¶æ zostali wypuszczeni." By³em wstrz±¶niêty, gdy Dr Len kontynuowa³ - "nie tylko to siê zmieni³o. Obs³uga zaczê³a lubiæ swoj± pracê. Zwolnienia i braki siê skoñczy³y. Skoñczy³o siê na tym, ¿e mieli¶my wiêcej personelu ni¿ potrzeba, poniewa¿ pacjenci byli zwalniani, a ca³a obs³uga przychodzi³a do pracy. Dzi¶ oddzia³ jest zamkniêty."
W tym momencie musia³em zadaæ pytanie za milion dolarów: -"Co robi³e¶ w sobie, co powodowa³o, ¿e ci ludzie siê zmieniali?"

"Ja po prostu uzdrawia³em tê cze¶æ mnie, która ich stworzy³a" odpowiedzia³. Nie zrozumia³em. Dr Len wyja¶ni³, ¿e ca³kowita odpowiedzialno¶æ za twoje ¿ycia oznacza, ¿e wszystko w twoim ¿yciu - po prostu, dlatego, ¿e to jest w twoim ¿yciu - jest twoj± odpowiedzialno¶ci±. W dos³ownym sensie ca³y ¶wiat jest twoj± kreacj±.

Uff. To jest ciê¿kie do prze³kniêcia. Byæ odpowiedzialnym, za to, co mówiê lub robiê to jedno. Byæ odpowiedzialnym za to, co wszyscy w moim ¿yciu mówi± lub robi± to co¶ zupe³nie innego. Jednak prawda jest taka: - je¶li we¼miesz ca³kowit± odpowiedzialno¶æ za swoje ¿ycie, wówczas wszystko, co widzisz, s³yszysz, czujesz, czego dotykasz lub czego w jakikolwiek inny sposób do¶wiadczasz jest twoj± odpowiedzialno¶ci±, poniewa¿ jest w twoim ¿yciu.

Oznacza to, ¿e terroryzm, prezydent, ekonomia lub cokolwiek do¶wiadczasz a nie lubisz - jest do uzdrowienia. Te rzeczy nie istniej±, s± tylko projekcj± z wewn±trz ciebie. Problem nie le¿y w nich, jest w tobie i ¿eby zmieniæ ich, musisz zmieniæ siebie.

Wiem, ¿e ciê¿ko to poj±æ, nie mówi±c ju¿ o akceptacji, czy wrêcz ¿yciu t± wiedz±. O wiele ³atwiej jest winiæ, ni¿ braæ ca³kowit± odpowiedzialno¶æ; jednak, gdy rozmawia³em z Dr Len'em zacz±³em rozumieæ, ¿e dla niego i wedle koncepcji ho 'oponopono uzdrowienie znaczy po prostu mi³owanie siebie.

Je¿eli chcesz polepszyæ swoje ¿ycie, musisz je uzdrowiæ. Je¿eli chcesz uzdrowiæ kogokolwiek, nawet ob³±kanego kryminalistê, uczynisz to uzdrawiaj±c siebie. Zapyta³em Dr Len'a, jak zacz±³ uzdrawiaæ siebie. Co konkretnie robi³, kiedy przegl±da³ akta tych pacjentów?
"Wci±¿ sobie powtarza³em "Tak mi przykro" i "Kocham ciê", ci±gle i bezustannie.
- Tylko tyle?
- Tylko tyle.

Okazuje siê, ¿e mi³owanie siebie jest najlepszym sposobem na udoskonalenie siê, a im bardziej siê udoskonalasz tym bardziej udoskonala siê ¶wiat.
"Pozwól, ¿e dam ci prosty przyk³ad, jak to dzia³a: którego¶ dnia kto¶ przys³a³ mi email, który mnie zdenerwowa³. W przesz³o¶ci da³bym sobie z tym radê pracuj±c z moimi emocjami, lub próbuj±c dyskutowaæ z nadawc± g³upiej wiadomo¶ci.
Tym razem postanowi³em spróbowaæ metody Dr Lena. Po cichu powtarza³em "Tak mi przykro" i "Kocham ciê". Nie mówi³em tego do nikogo konkretnie. Po prostu próbowa³em obudziæ ducha mi³o¶ci we mnie, by uzdrowiæ wewn±trz to, co spowodowa³o zaburzenie na zewn±trz. W ci±gu godziny dosta³em emaila od tej samej osoby,      z przeprosinami za jego wcze¶niejsz± wiadomo¶æ.
Zauwa¿cie, ¿e nie powzi±³em ¿adnej zewnêtrznej akcji, aby uzyskaæ te przeprosiny. Nawet nie odpisa³em tej osobie. Jednak mówi±c "Kocham Ciê" w jaki¶ sposób uzdrowi³em wewn±trz mnie to, co wykreowa³o jego.
Pó¼niej uczêszcza³em na warsztaty ho 'oponopono prowadzone przez Dr Len'a. Ma on teraz 70 lat i jest uwa¿any za dobrotliwego szamana i trochê pustelnika.
Pochwali³ moj± ksi±¿kê "The Attractor Factor". Powiedzia³, ¿e gdy udoskonalê siê, wibracje mojej ksi±¿ki podnios± siê i poczuje to ka¿dy, kto ja przeczyta. Mówi±c krótko, gdy ja stajê siê lepszy, moi czytelnicy równie¿ siê stan±.
A co z ksi±¿kami, które ju¿ siê sprzeda³y i s± gdzie¶ indziej? - zapyta³em.
Nie ma "gdzie¶ indziej" - wyja¶ni³, po raz kolejny zadziwiaj±c mnie swoj± wiedz± mistyczn±. "One s± wci±¿ w tobie. Krótko: nie ma "gdzie¶ indziej" Trzeba by ca³ej ksi±¿ki, aby wyja¶niæ tê zaawansowan± technikê z g³êbi±, na któr± zas³uguje. Niech wystarczy to, co powiem: - kiedykolwiek chcesz poprawiæ co¶ w swoim ¿yciu, jest tylko jedno miejsce do spojrzenia: - wewn±trz siebie. Gdy tam spojrzysz, patrz z mi³o¶ci±.



Jestem zachwycony - Thotal U¶miech
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire zipcraft granitowa3 watahaslonecznychcieni gangem