Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 12, 2025, 01:47:20


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 11 12 13 14 15 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dusza i wszystko o niej ...  (Przeczytany 173077 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #125 : Luty 14, 2010, 18:42:21 »

Ptak tu pięknie napisał
T
Cytuj
ak sobie tylko rozważam, bo przywykliśmy dzielić siebie na części. A przecież skoro jesteśmy fraktalnym odwzorowaniem Wszechświata, który pojmujemy jako jedność, to dlaczego siebie rozczłonkowujemy? Ego, psyche, dusza, jaźń, może to sztuczny podział? Może jesteśmy tylko MY, jednorodne i zmienne pole energii?
Tylko , że ja nic na to nie poradzę, że widzę ten podział. Wynika on po części ze zmienności tego pola energii ( świadomości ). Kiedy dostrajam się do określonej roli , w której radzę sobie w życiu to zwykle jestem tą rolą całym sobą. Trudno jest jednocześnie obserwować siebie z tej innej, "czystszej" i  "duchowej" perspektywy.
Cytuj
A może nie umiemy słuchać? I dlatego świat milczy lub rozbrzmiewa niezrozumiałym językiem? Albo stał się wrogi, bo wszędzie doszukujemy się spisków i zagrożeń?
Oj, duszo ty moja…  Uśmiech
Lecz kiedy zanurzam się w świat ciszy, kiedy jestem sam i wsłuchuję się, wtedy rzeczywistość przemawia do mnie pięknym, czystym językiem wiedzy.
Płynąc z nurtem codzienności brakuje mi dystansu. Nie myślę wtedy nad zagrożeniami czy spiskami bynajmniej, lecz po prostu konsumuję rzeczywistość, staję się jej maleńkim trybikiem.
Owszem, może wymyślamy sobie te wszystkie konstrukcje. Łatwiej jest wtedy nie pogubić się w samym sobie. Miksując wszystko w jedno znowu straciłbym możliwość obiektywnej samoobserwacji. 

Cytuj
Przecież dusza wcielając się w ciało jest w nim, uczestniczy we wszystkim i ponosi konsekwencje tego uczestnictwa

No właśnie  czy my, dusze, potrafimy odróżnić konsekwencje , które są iluzją od konsekwencji dla własnego rozwoju ?  Piszę to całkiem świadomie, doświadczywszy różnych tzw. życiowych konsekwencji z różnych punktów widzenia. One cały czas się dzieją, dotykają mnie osobiście, rzekłbym -  fizycznie, czasami ranią (ego) , a czasami nie ranią.  Wydają się niczym groźna gigantyczna fala morska, która jednak rozbija się o słup latarni morskiej spływając  po niej bez szkody, kiedy postrzegam siebie jako latarnię, ale innym razem, gdy moja uważność ulega rozproszeniu, wtedy łatwo porywa mnie bezlitośnie tłukąc o brzeg. Czasami sam jestem tą falą, a innym razem surferem ślizgającym się sprawnie po jej grzbiecie.
Czuję się , jakbym w tym jednym życiu przerabiał na raz kilka wcieleń jedno po drugim i to naprzemiennie. Moje ciało , umysł, ego i dusza wędrują różnymi ścieżkami świadomości. Ego samo dla siebie uszyło worek i do niego wlazło, karząc siebie w ten sposób za przyjęte pojmowanie konsekwencji. Oczywiście ono to również ja, więc czasami motam się w tym worku , kiedy akurat ego przejmuje kontrolę. Wtedy powierzchnia życia, choć taka realna  wydaje się  niczym cienka, lecz nieprzebijalna skorupa pustego w środku jajka...czasem od zewnątrz, a czasem  od środka .

Tak tak, duszo Ty moja ... MrugniĂŞcie
pozdrowienia da Ptaka surfującego na powietrznych prądach wznoszących ...
Może czas mi też w pióra skrzydeł szerokich obrosnąć rodząc się ptakiem z rozbitego jaja, coby unieść się ponad te morskie paralele  hehe UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2010, 18:46:12 wysłane przez east » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #126 : Czerwiec 22, 2010, 00:26:08 »

I jeszcze jeden interesuj¹cy mnie fragment z ksi¹¿ki Collina Tippinga
"Nasze poznanie  ÂŚwiata Boskiej Prawdy jest ograniczone i to takÂże jest zgodne z planem. Dusza przychodzi na ten Âświat, by doÂświadczyĂŚ ludzkiego losu, wiĂŞc ÂŚwiadomoœÌ istnienia ÂŚwiata Boskiej Prawdy oraz pamiĂŞĂŚ o nim muszÂą byĂŚ ograniczone, byÂśmy mogli w peÂłni przeÂżywaĂŚ ludzkie doÂświadczenia. Nie potrafilibyÂśmy przetworzyĂŚ energii zmian, lĂŞku, Âśmierci ograniczenia i rozdwojenia , gdybyÂśmy wiedzieli ,Âże sÂą iluzjÂą. GdybyÂśmy zachowali pamiĂŞĂŚ o ÂŚwiecie Boskiej Prawdy, odebralibyÂśmy sobie moÂżliwoœÌ przekroczenia tych wzorcĂłw energii i odkrycia, Âże sÂą one zÂłudzeniem. "

MoÂże nie w peÂłni, ale ten fragment oddaje, wg mnie , sens istnienia w fizycznoÂści. Odpowiada na to odwieczne, egzystencjalne pytanie "W jakim celu siĂŞ urodziÂłem ?"
I jak zwykle w takich wypadkach pojawia siĂŞ kolejne pytanie. Ale wÂłaÂściwie po co siĂŞ tak dusza katuje ?
Dlaczego uwaÂża, Âże musi  przetworzyĂŚ energiĂŞ zmian, lĂŞku, Âśmierci ograniczenia i rozdwojenia oraz doÂświadczenia tego ,Âże sÂą iluzjÂą, skoro juÂż to wie zanim siĂŞ wcieli ?
MoÂże dlatego, iÂż bez swojego fizycznego odpowiednika dusza nie wiedziaÂłaby, Âże istnieje jako doskonaÂła dusza ? DziĂŞki mnie tu i teraz, w tym fizycznym ciele swoich fizycznych perturbacji moÂżliwe jest istnienie mnie - duszy doÂświadczajÂącej teraz swojej doskonaÂłej indywidualnoÂści energetycznej  ?
Na takiej prostej zasadzie , Âże im dalej od zera, tym wiĂŞksza energia ? Ludzie skrajnie nieszczĂŞÂśliwi ( a nie muszÂą to byĂŚ skrajnie biedni ludzie, lecz nawet skrajnie bogaci, ale z poczuciem ogromnego braku szczĂŞÂścia ) z drugiej strony mogÂą , jako dusze, dosiĂŞgaĂŚ skrajnych wyÂżyn zaÂświatowych poziomĂłw bytowania.

Szkoda , Âże nie da siĂŞ tego sprawdziĂŚ empirycznie. Moim zdaniem ulÂżyÂłoby wielu osobom.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #127 : Czerwiec 22, 2010, 01:31:33 »

Rozwoj indywidualny polega na wiedzy indywidualnej kazdej duszy , a wiedza to doswiadczenie informacji ,( ktora posiadamy wszyscy idetyczna) w konfrontacji z materja , bo tylko ona ( zdarzenia w swiecie fizycznym) sa odbiciem ( jak lustro) wiedzy o sobie.
Tak wiec dusza owszem posiada "wiedze" w swiecie duchowym , ale tylko teoretyczna. Bo jest to tak naprawde wiedza Stworcy.
Zeby osiagnac wiedze osobista potrzebne sa doswiadczenia osobiste , czyli zejscie do swiata materialnego i konfrontacja z sytuacjami , ktore pokazuja nam nasze reakcje na nie , czyli tak naprawde wiedze o samym sobie.

Zebysmy mogli osiagnac ( jak mwia Mysliciele) uwolnienie absolutne , inaczej pelnie wiedzy doskonalej i odpowiedni poziom energetyczny , ktory da nam w przyszlosci mozliwosc stwarzania. Musimy przejsc olbrzymia droge rozwoju duchowego , wiedzy o sobie na plaszczyznie wzrastania uczuciami.
Wiedze teoretyczna o wszystkim posiada kazda jedna dusza, zaden rarytas opowiadac o zawilosciach geometrji , lub innej dziedziny nauki. Ten depozyt wiedzy jest w kazdej jednej duszy , otwieranie do niego dostepu to inna sprawa. Dzieje sie to dla jednych szybciej , dla innych wolniej.

Ale ... zeby moc korzystac z tej wiedzy , ktora da kazdej z dusz uwolnienie ( prawo do stwarzania) musi ona osiagnac rozwoj uczuciowy rowny milosci bezwarunkowej.
I to jest prawdziwy cel wcielania sie w materie i nauki uczuc , oraz wychodzenia z pol strachu.
Wszystkie zdarzenia ktore spotykamy na naszej drodze zycia sa tylko i az lekcjami poznawania swoich reakcji - czyli osobistego poziomu rozwoju duchowego w swiecie fizycznym. Bo tylko temu on sluzy i istnial bedzie do mometu az ostatnia dusza zakonczy swoja lekcje zycia na ziemi.

Ale ja juz o tym pisalam wielokrotnie , nie jest to tajna wiedza. Jest bardzo prosta i zrozumiala.

Jeszcze raz, wiedze teoretyczna kazda dusza posiada idetyczna jak Stworca ( ale jest to wiedza osiagnieta przez niego i jego doskonalosc uczuciowa), wiedze indywidualna trzeba osiagac osobiscie poprzez cykl wcielen sluzacy rozwojowi duchowemu kazdego z nas.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #128 : Czerwiec 22, 2010, 19:32:57 »

Kiaro , ok - to Twoja wiedza. Nie dowiedziaÂłem siĂŞ z niej jednak niczego na temat "mojej"  koncepcji o tym, Âże wcielanie siĂŞ na Ziemi jest koniecznym warunkiem przeÂżycia i rozwoju dusz w zaÂświatach. CzĂŞsto wspominasz o energiach nigdy siĂŞ nie wcielajÂących. Czy one speÂłniÂły warunek uwolnienia polegajÂący na tym  .. "zeby moc korzystac z tej wiedzy , ktora da kazdej z dusz uwolnienie ( prawo do stwarzania) musi ona osiagnac rozwoj uczuciowy rowny milosci bezwarunkowej."  ?
Zatem te energie sÂą Stworzycielami. Czy stworzycielami rĂłwnieÂż naszego Âświata ? W takim razie nie byÂłby zachowany warunek wolnostojeĂąstwa . Stwarzanie to ingerencja.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #129 : Czerwiec 22, 2010, 19:53:46 »

I to jest Âświat w  ktĂłrym nie wiadomo kiedy pijawka w kaloszu przejmuje wÂładzĂŞ nad  WÂŁAÂŚCICIELEM kalosza.




Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #130 : Czerwiec 22, 2010, 20:19:28 »

Kiaro , ok - to Twoja wiedza. Nie dowiedziaÂłem siĂŞ z niej jednak niczego na temat "mojej"  koncepcji o tym, Âże wcielanie siĂŞ na Ziemi jest koniecznym warunkiem przeÂżycia i rozwoju dusz w zaÂświatach. CzĂŞsto wspominasz o energiach nigdy siĂŞ nie wcielajÂących. Czy one speÂłniÂły warunek uwolnienia polegajÂący na tym  .. "zeby moc korzystac z tej wiedzy , ktora da kazdej z dusz uwolnienie ( prawo do stwarzania) musi ona osiagnac rozwoj uczuciowy rowny milosci bezwarunkowej."  ?
Zatem te energie sÂą Stworzycielami. Czy stworzycielami rĂłwnieÂż naszego Âświata ? W takim razie nie byÂłby zachowany warunek wolnostojeĂąstwa . Stwarzanie to ingerencja.

Energie , ktore nie podjely trudu wcielania sie posiadaja przeogromna wiedze ale wylacznie teoretyczna ,nie wiedza na jej tle nic o sobie , o tym jak one konfrontowaly by sie z ta wiedza w fizycznosci.
Czesto ja przekazuja tym , ktorzy podjeli trud wcielen i dopiero ci przez konfrontacje z nia w materii dochodza do wiedzy osobistej.

Energie te nie stana sie stworcami swiatow materialnych , bo tak wybraly , ich wiedza jest wielkim dzielem myslowym i tylko myslowym , ktore moze przybrac inny ksztalt przez doswiadczenie , oraz wprowadzenie do swiatow materialnych przez innych.

To tak jak bys tworzyl mnustwo rzeczy robiac ich plany a nigdy nie zbudowal prototypu , ktory zacznie dzialac w rzeczywistosci.

Te energie jak juz pisalam nie stwarzaja swiatow fizycznych , ale swiaty fizyczne moga od nich otrzymywac ich duchowa wiedze , ktora jest zawsze wyprzedzajaca metalnie ta w swiatach fizycznych. Bo nie ograniczana sztywnoscia materii , ale efekty jej w fizycznosci ( idetyczne jak w duchowosci) energie wcielone osiagaja duzo duzo pozniej. Wlasnie ze wzgledu na procesy zachodzace w swiatach materialnych.

Energie niewcielajace sie , zyjace wylacznie w Zaswiatach nie musza byc uwalniane , bo nigdy nie byly "niewolone" przez procesy , ktorym poddaly sie dusze wybierajace rozwoj indywidualny z wcieleniami materialnymi.
One zyja w innych przestrzeniach Zaswiatow korzystajac bezposrednio z energii niezbednej dla nich.

Twoim zdaniem stworzenie swiata materialnego to ingerecja w co i dlaczego ingerecja?

Swiat materialny ( kazden jeden) to tylko i wylacznie szkola rozwoju duchowego dla energii , ktore zdecydowaly sie na "pojscie do tej szkoly" na cykl nauki o uczuciach z takimi a nie innymi doswiadczeniami.

Roznica miedzy etapem nauki w naszych ziemskich szkolach ( w ktorych ksztalca sie ludzie) , a tym ktorego dokonuja Energie, polega tylko na tym iz, czlowiek w cyklu zycia przechodzi przez wszystkie klasy.

Energia zas wydziela z siebie Iskre , ktora staje sie Czlowiekiem , zycie ludzkie w materialnym swiecie to dla niej jedna lekcja w szkole ziemskiego czlowieka.

Czyli jedno zycie jeden temat powrot z wiedza do Energii - Matki i nastepna Iskra wcoiela sie w kolejnego Czlowieka ( nigdy ta sama ponownie) ponowne zycie z innym tematem az zakonczy sie caly cykl nauki, az osiagnie ta Energia uwolnienie absolutne dajace jej mozliwosci stwarzania swiatow materialnych rowne Stworcy.

Energie niewcielajace sie nie stwarzaja swiatow materialnych bo nie wybraly takiej drogi realizowania siebie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2010, 20:19:53 wysłane przez Kiara » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #131 : Lipiec 30, 2010, 23:16:41 »

To "najmocniejsza" ksi¹¿ka na rynku o wspó³pracy wypustka fizycznego w œwiecie fizycznym (cz³owieka) z Wy¿szym Ja
 
http://sklep.tarotnet.pl/product_info.php?products_id=38396

a to warsztaty:
http://www.agnieszkajurko.pl/waldemar-witkowski-warsztaty.html

Ptaszek, napisaÂł, Âże WyÂższe JaÂźnie nie sÂą od ratowania ludzkich ciaÂł.
Jednak w interesie  
WyÂższych Ja jest szybki, stabilny  rozwĂłj.
Globalna katastrofa na Ziemi, drastycznie pogorszy warunki badawcze WyÂższych JaÂźni, choĂŚby poprzez niemal caÂłkowite zniszczenie wypustkĂłw fizycznych (ludzkich ciaÂł).
 Co gorsza, moÂże to wywoÂłaĂŚ trwa³¹ koniecznoœÌ doÂświadczania na innych duÂżo mniej korzystnych, np. wodnych planetach.
A zatem w  interesie ogromnej liczby ziemskich  WyÂższych JaÂźni jest zachowanie optymalnych warunkĂłw szybkiego rozwoju i doÂświadczania tu na Ziemi.
SzczegĂłlnie waÂżne w przyszÂłoÂści bĂŞdzie wspĂłlne tworzenie odpowiednich warunkĂłw doÂświadczania.
Nast¹pi ono ju¿ w nowej erze i bêd¹ w nim uczestniczyÌ Wy¿sze JaŸnie nakierowane w swym rozwoju na mi³oœÌ i wspó³pracê w zbiorowoœci.
Do takiego szkolenia ma sÂłuÂżyĂŚ  Ziemia w przyszÂłoÂści.
O tym mĂłwiÂł min. Chrystus.
Inne JaÂźnie z koniecznoÂści zostanÂą  przemieszczone w warunki odpowiednie do poziomu Ich rozwoju.
Np. w warunki odpowiednie do doÂświadczania  stanĂłw walki i rywalizacji.


 


 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 30, 2010, 23:51:32 wysłane przez JACK » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #132 : Lipiec 31, 2010, 09:51:26 »

Wyzsze JA, co to takiego jest i czemu sluzy?

Wyzsze JA
to nic innego jak nasza Energia niewcielona , nasza matryca energetyczna , nasza nadswiadomosci i jeszcze wiele nazw uzywanych dla Duchcha  wspolczesnie zwanego Energia , ktorego mala iskierka wciela sie w cialo ludzkie by zrealizowac swoj plan przedurodzeniowy.

Zrealizowac plan przedurodzeniowy moze tylko i wylacznie CZLOWIEK , czyli Energia wcielona , czyli mala czastka Wyzszego Ja, ktorego chociaz jest wielki , to jedna  w ciele fizycznym malenka iskierka nadal polaczona z  Wyzszym Ja i nadal nim bedaca w rzeczy samej , chociaz przez zmniejszony potecjal energetyczny zwana swiadomoscia , lub mniejszym i nizszym Ja.

Zeby mogla ona zrealizowac swoj przedurodzeniowy zamysl Energii musi dbac o cialo materialne w ktore wchodzi wcielajac sie w kazda jego komorke  na czas zycia ziemskiego Czlowieka stanowiace jednosc i nierozerwalna jednie.

Tak wiec jej obowiazkiem i prawem jest dbalosc o swoje cialo materialne , (gdyz bez niego nie moze zrealizowac swojego przedurodzeniowego planu) , co czyni wedlog mozliwosci obecnej ludzkiej swiadomosci ktora jest.

Wyzsze Ja dopuki widzi najmniejsza chociaz szanse nauki i pobierania energii dzieki zyjacemu cialu materialnemu , czyni wszystko by je uzdrawiac i prowadzic w strone rozwoju  ( taki jest cel wyzszego Ja) , jednak akceptuje Ono wole nizszego ja - swiadomosci Czlowieka , ktore otrzymalo wolna wole na czas bycia Czlowiekiem.  Chociaz Czlowiek czesto zachowaniami swoimi sprzeniewierza sie etyce prawosci i madrosci wyzszego Ja , ono zasila energia mozliwosc zycia ludzkiego , oczekujac [przebudzenia i nawiazania kontaktu z Wyzszym Ja.

Gdy wyzsze Ja stwierdzi iz nie ma najmniejszych szans na rozwoj i wzbogacenie swoich doswiadczen wiedza kontaktu energii z materia , oraz doladowania energetycznego swojego GRAALA , wycofuje sie z ciala , powodujac jego smierc fizyczna , ale dusza , ni nizsze Ja nigdy nie umieraja. Wracaja do ....( raczej wrocic powinny do Wyzszego Ja) a ,wracaja do przestrzeni astralnej gdzie czeka na nie matryca astralna do ktorej wrocic powinny w tym wymiarze.

Czy wracaja? Otoz nie , zdarza sie to bardzo rzadko , zostaja w roznych poziomach astralnych zwanych FOKUSAMI i zyja tam zyciem pozornym majac pozorna swiadomosc swojej indywidualnosci , ktorej tak naprawde nie posiadaja i posiadac nie moga.

Powinny zcalic sie z matryca astralna , ktora to po zkompletowaniu wszystkich wcielen powinna zcalic sie ze swoim wyzszym Ja w nadprzestrzeni. co jest do tego niezbedne?
Dwie rzeczy:

1. Swiadomosc tego faktu juz w zyciu ziemskim .
2. Moc energetyczna do przejscia przez wszystkie poziomy - fokusy w celu zcalenia i powrotu do Wyszego Ja.

Czy wiec Wyzsze Ja pozostaje obojetne na wysilki Czlowieka na Ziemi , czy mu nie pomaga?
Oczywiscie , ze nie jest obojetne i pomaga mu ile moze bez ingerecji w jego wolna wole , bo dobro Czlowieka jest  dobrem  Wyzszego Ja , oraz mozliwoscia Jego szybszego  rozwoju.

Wyzsze Ja nie tylko ratuje ludzkie ciala( zdrowienia w chorobach) ale systematycznie wzbogacajac je energia wynosi na wyzszy poziom powodujac zmiany subatomowe w materii. Co tworzy  doskonalsze  ciala fizyczne o wiekszych mozliwosciach doswiadczalnych z ktorych Wyzsze Ja bedzie korzystalo w przyszlosci.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2010, 10:27:34 wysłane przez Kiara » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #133 : Sierpień 01, 2010, 06:56:30 »


Powinny zcalic sie z matryca astralna , ktora to po zkompletowaniu wszystkich wcielen powinna zcalic sie ze swoim wyzszym Ja w nadprzestrzeni. co jest do tego niezbedne?
Dwie rzeczy:

1. Swiadomosc tego faktu juz w zyciu ziemskim .
2. Moc energetyczna do przejscia przez wszystkie poziomy - fokusy w celu zcalenia i powrotu do Wyszego Ja.


Autor ksi¹¿ek o czasowym opuszczaniu wypustka fizycznego (cia³a)
Robert.A.Monroe  zacz¹³ uwalniaĂŚ inne swoje wcielenia, czyli zagubione czÂąstki samego siebie z ró¿nych poziomĂłw (focusĂłw) i sklejaĂŚ siĂŞ w jeden kawaÂłek pod koniec Âżycia.
NastĂŞpnie po wykonaniu wszystkich ziemskich zadaĂą
okreÂślonych przez  siebie- juÂż zintegrowanego w caÂłoœÌ z WyÂższym Ja
ZostawiÂł swe ciaÂło fizyczne (ktĂłre obumarÂło) i juÂż nie powrĂłciÂł.
WczeÂśniej okreÂśliÂł tylko, Âże On-zintegrowany wcieli siĂŞ w jeszcze tylko raz w ludzki wypustek fizyczny
ale dopiero za okoÂło 1000-1500 lat,
czyli w innych kompletnie warunkach, odpowiednich do zbierania reszty ziemskich doÂświadczeĂą
niezbĂŞdnych jak to okreÂśliÂł do przejÂścia przez szczelinĂŞ:
http://www.dobreksiazki.pl/b1125-najdalsza-podroz.htm

DokÂładnie tĂŞ samÂą robotĂŞ z samym sobÂą wykonujÂą taoistyczni mistrzowie i na koniec zostawiajÂą swe ciaÂła ziemskim mikrobom.

WyglÂąda wiĂŞc na to, Âże ten proces sklejania i integracji siebie czeka kaÂżdego z nas.
Prêdzej, czy te¿ trochê póŸniej.



« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2010, 07:10:44 wysłane przez JACK » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #134 : Sierpień 01, 2010, 07:36:20 »

Ptaszek napisaÂła
Wydaje mi siĂŞ, Âże WyÂższe JaÂźnie nie sÂą od ratowania ludzkich ciaÂł
W interesie WyÂższych JaÂźni jest stwarzanie sobie odpowiednich warunkĂłw doÂświadczania na Ziemii.
Bez ludzkich ciaÂł trudno im bĂŞdzie siĂŞ uczyĂŚ,
wiĂŞc wiele co mÂądrzejszych  WyÂższych JaÂźni
d¹¿y do zmniejszenia rozmiarów gro¿¹cej nam katastrofy
i "naciska" na swój wypustek cielesny aby podj¹³ dzia³ania ratunkowe

Z drugiej jednak strony Te rozwiniĂŞte JaÂźnie oczekujÂą zmiany ziemskich warunkĂłw doÂświadczania.

Dlatego, Âże juÂż bokami im wychodzi ta ciÂągÂła walka o ogieĂą.
One chcÂą czegoÂś wiĂŞcej.

Dlatego wariant kontrolowanej, nie za duÂżej  katastrofy,
 ktĂłry wywoÂła totalnÂą zmianĂŞ na Ziemi,
 i zwrĂłcenie siĂŞ ludzi ku miÂłoÂści i wspó³pracy
jest najbardziej po¿¹dany przez rozwiniête Wy¿sze JaŸnie.
Mam "mocnego" kolegĂŞ, ktĂłry czeka na "Aftertime" po 2012 jak na jakieÂś zbawienie.
OsobiÂście jako pojedynczy wypustek fizyczny wolaÂłbym mimo wszystko dalej kiwaĂŚ palcem w bucie nawet w obecnych warunkach,
ale "gĂłra" chyba na to nie pĂłjdzie.

Tak naprawdĂŞ najlepszy wariant 2012 roku to byÂła by zapowiadana przez Chrystusa selekcja dusz, ale bez uszkodzeĂą planety.
Jest to jednak maÂło prawdopodobne.

 


 
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 07:50:44 wysłane przez JACK » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #135 : Sierpień 01, 2010, 07:47:42 »

mnie teÂż juÂż znuÂżyÂła do bĂłlu ta tzw. "walka o ogieĂą"- wiĂŞc wcale nie dziwi mnie decyzja na gĂłrze,-
a moÂże po prostu dostaÂłem "SMS-a" od mojej wyÂższej... MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #136 : Sierpień 01, 2010, 08:46:37 »

"Selekcja dusz bez dusz bez uszkodzen planety...... " JACEK

A co to znaczy dla Ciebie JACEK?

Co jest wazniejsze planeta czy dusze ktore na niej ucza sie? Czy dusze zostaly stworzone by mogla istniec planeta czy planete stworzono by mogly na niej rozwijac sie dusze?

I jeszcze jedno czy dyskutujemy o duszach czy ich energetycznych kopiach uzywanych do klonowania biorobotow - syntetykow? Bo to dwie rozne sprawy o ktorych ludzie wiedziec powinni.

Rozwoj ludzi i mozliwosc istnienia ziemi to rozwoj uczuc w ludziach i zycie nimi na coraz wyzszym poziomie.

Rozwoj wylacznie technologji i materii zaprowadzil nas do punktu totalnej zaglady zycia gdyby byl nadal kontynuowany.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #137 : Sierpień 01, 2010, 09:21:07 »

Jack UÂśmiech
Cytuj
Tak naprawdĂŞ najlepszy wariant 2012 roku to byÂła by zapowiadana przez Chrystusa selekcja dusz bez uszkodzeĂą planety.
Czy to sÂą dokÂładnie takie sÂłowa ,jakie wypowiedziaÂł Chrystus ? i kiedy je wypowiedziaÂł ? 
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #138 : Sierpień 01, 2010, 12:28:11 »

no raczej i tyczy siĂŞ wszystkich- jakieÂś 7mld. dusz nie inkarnowaÂło siĂŞ na tym Âświecie teraz dla hecy,-
tylko Âżeby byĂŚ Âświadkami wielkiego zamkniĂŞcia cyklu.

A sk±d kolega bierze takie B£ÊDNE dane Co¶
Nie ma takiej liczby dusz na ziemi - poprostu.

To jakiÂś bigos pojĂŞciowy znowu. Jak liczysz CIAÂŁA - to po co piszesz o duszach.

Sami doprowadzacie siĂŞ do dezorientacji uÂżywajÂąc w ten sposĂłb jĂŞzyka i pojĂŞĂŚ
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #139 : Sierpień 01, 2010, 12:51:15 »

no raczej i tyczy się wszystkich- jakieś 7mld. dusz nie inkarnowało się na tym świecie teraz dla hecy,-
tylko żeby być świadkami wielkiego zamknięcia cyklu.

A skąd kolega bierze takie BŁĘDNE dane CoÂś
Nie ma takiej liczby dusz na ziemi - poprostu.

To jakiś bigos pojęciowy znowu. Jak liczysz CIAŁA - to po co piszesz o duszach.

Sami doprowadzacie się do dezorientacji używając w ten sposób języka i pojęć

a więc wyświadcz mi i innym niedoinformowanym przysługę i sprostuj powyższe,
a nie tylko na zasadzie- podajesz błędne info., i to wszystko!

PS. to chyba prośba do wszystkich- jeżeli kogoś poprawiamy to proszę od razu podać prawidłowe dane na temat
z góry dzięki MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2010, 12:53:33 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #140 : Sierpień 01, 2010, 13:15:09 »

Cytuj
PS. to chyba proÂśba do wszystkich- jeÂżeli kogoÂś poprawiamy to proszĂŞ od razu podaĂŚ prawidÂłowe dane na temat
z gĂłry dziĂŞki MrugniĂŞcie

SÂłusznie,
Jednak nie podam Ci aktualnej dokÂładnej liczby, bo nie chce wymyÂślaĂŚ - po prostu jej nie znam.
(bo mnie to sobiscie nie zajmuje)

Wszelka konkretna wiedza o stanach faktycznych, zdarzeniach, intencjach jest w pamiĂŞci planetarnej,
przez niektĂłrych zwana akasha. Nawet te oczyszczone juÂż zapisy mjÂą swĂłj Âślad w dynamicznym zapisie Systemowym(sun). MoÂżna w ten sposĂłb poznaĂŚ tajemnice wielu niewyjaÂśnionych zagadek.

MogĂŞ tylko powiedzieĂŚ, Âże nie ma nawet  1/14  z tej liczby, co podaÂłeÂś (i to z olbrzymim mega-zapasem MrugniĂŞcie
Mi te dane nie sÂą teraz do niczego potrzebne.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2010, 13:16:18 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
bond
Gość
« Odpowiedz #141 : Sierpień 01, 2010, 16:07:36 »

kiara: Wyzsze Ja dopuki widzi najmniejsza chociaz szanse nauki i pobierania energii dzieki zyjacemu cialu materialnemu , czyni wszystko by je uzdrawiac i prowadzic w strone rozwoju  ( taki jest cel wyzszego Ja)
Czy to znaczy, Âże np o uzdrowienie, porady  powinnismy sie 'modliĂŚ' do naszego wyÂższego Ja?
jak moÂże wyglÂądaĂŚ ta pomoc WyÂższego Ja dla nas?
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #142 : Sierpień 01, 2010, 19:20:47 »

Cytat: bond
Czy to znaczy, Âże np o uzdrowienie, porady  powinnismy sie 'modliĂŚ' do naszego wyÂższego Ja?
jak moÂże wyglÂądaĂŚ ta pomoc WyÂższego Ja dla nas?

Wielu tak by chciaÂło  MrugniĂŞcie,
na szczĂŞÂście nie musimy do nikogo/niczego siĂŞ modliĂŚ.
ProponujĂŞ Ci, byÂś zapoznaÂła siĂŞ z kilkoma ciekawymi puplikacjami, ktĂłre rozjaÂśniÂą Ci nieco tĂŞ sprawĂŞ, np.:

- Rozmowy z Bogiem
- Rozmowy ze ÂŚmierciÂą
- GÂłos ciszy

i wiele innych, ktĂłre bardzo przystĂŞpnie wyjaÂśniajÂą te i wiele innych zagadnieĂą.
OczywiÂście takich publikacji jest duÂżo wiĂŞcej, jednak zacznij od tych.

EDYCJA:

Cytat: PHIRIOORI
SÂłusznie,
Jednak nie podam Ci aktualnej dokÂładnej liczby, bo nie chce wymyÂślaĂŚ - po prostu jej nie znam.
(bo mnie to sobiscie nie zajmuje)

Myœlê, ¿e >songo< nie mia³ na celu pytania Ciebie o iloœÌ tych dusz lecz wyjaœnienie ró¿nicy w pojêciach.
Czy chodzi tu np. o fakt istnienia jednej duszy w kilku ró¿nych ludziach?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2010, 20:43:04 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
JACK
Gość
« Odpowiedz #143 : Sierpień 02, 2010, 07:35:50 »

"Selekcja dusz bez  uszkodzen planety...... " JACEK

A co to znaczy dla Ciebie JACEK?

Co jest wazniejsze planeta czy dusze ktore na niej ucza sie?


Kiara UÂśmiech UÂśmiech

W obecnej sytuacji zdecydowanie waÂżniejsza dla hierarii duchowej i SiewcĂłw - istot biegÂłych w oÂżywianiu planet
 jest Âżywa planeta Ziemia.
Nie tak Âłatwo zaszczepia siĂŞ Âżycie na planecie.
Podobno udaje siĂŞ to raz na 1000 prĂłb.
www.zetatalk.com
JeÂżeli Ziemianie nie doroÂśli do bycia odpowiedzialnymi gospodarzami to gospodarz zostanie zmieniony.

Ziemia jest waÂżniejsza, bo  duszom ziemskim i tak nic siĂŞ nie stanie tylko trafiÂą do innej, gorszej ,
 najprawdopodobniej wodnej szkoÂły.
MogÂły siĂŞ uczyĂŚ tutaj grzecznie, a nie chciaÂły, to ich ( nasza) sprawa.
ByÂło siĂŞ zastanawiaĂŚ wczeÂśniej.

Co do pytania Chanell.
Nie miaÂłem na myÂśli tego, Âże Chrystus powiedziaÂł, Âże nie bĂŞdzie uszkodzeĂą planety.
Chrystus mĂłwiÂł o dniu ostatecznym.
Brak uszkodzeĂą planety w tym dniu to moje raczej niespeÂłnialne Âżyczenie.



« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 07:42:56 wysłane przez JACK » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #144 : Sierpień 02, 2010, 15:06:04 »

lubiĂŞ wodĂŞ, ale bez przesady MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #145 : Sierpień 02, 2010, 19:56:04 »

Witaj JACK

Cytuj
Ziemia jest waÂżniejsza, bo  duszom ziemskim i tak nic siĂŞ nie stanie tylko trafiÂą do innej, gorszej ,
 najprawdopodobniej wodnej szkoÂły.
MogÂły siĂŞ uczyĂŚ tutaj grzecznie, a nie chciaÂły, to ich ( nasza) sprawa.
ByÂło siĂŞ zastanawiaĂŚ wczeÂśniej.

Pobrzmiewaj¹ mi w Twojej wypowiedzi echa odpowiedzialnoœci zbiorowej. Jeœli masz na myœli ludzkoœÌ, czyli wszystkich, po³¹czonych poprzez globalne pole œwiadomoœci, to mo¿e masz i racjê, ale sk¹d masz pewnoœÌ, ¿e nie jest tak, ¿e u w³adzy, a wiêc i w posiadaniu niebezpiecznych dla Ziemi zabawek, znajduj¹ siê tak na prawdê nie ludzie, lecz inne byty , z innych przestrzeni i nie po³¹czone z reszt¹ ludzkoœci poprzez Pole ?
Owszem, to my, ludzie daliœmy siê w coœ takiego wmanewrowaÌ i czêœÌ odpowiedzialnoœci spada na nas, ale w koùcu to nie my sami ( teoretyzujê teraz ) daliœmy sobie, wed³ug niektórych teorii, wszczepiÌ obce DNA. Po prostu nam to zrobiono manipuluj¹c w ten czy inny sposób.

Z kolei nie naleÂży odrzucaĂŚ istnienia swego rodzaju sieci ponad sieciami - roboczo :Pole Akaszy ktĂłrego, noosfera, czy teÂż pole morfogenetyczne dla ludzkiej rasy jest czĂŞÂściÂą.
Nie wiem jak nasza Ziemia godzi te wszystkie przestrzenie, ale skoro istniejÂą pola morfogenetyczne dla kaÂżdego gatunku , kaÂżdej Âżywej istoty i nie zachodzÂą one na siebie, nie kolidujÂą ( bo inaczej pobieralibyÂśmy na przykÂład udate z przestrzeni dla kotĂłw MrugniĂŞcie ), to chyba mogÂą rĂłwnieÂż istnieĂŚ zupeÂłnie nam obce pola i kto wie, czy tak nie jest. Tak czy inaczej rozwaÂłka dla wszystkich oznacza rĂłwnieÂż likwidacjĂŞ wielu, bogu ducha winnych, zwierzakĂłw.
Chyba przeceniamy nasz ludzki gatunek twierdz¹c, ¿e dla oczyszczenia planety z nas musi zgin¹Ì po³owa wszystkiego, co ¿yje. O wiele inteligentniej by³oby nas upgradowaÌ do lepszej wersji, ni¿ niszczyÌ jak popadnie wszystko, chocia¿ wiem, ¿e ludzie to sobie i tak przet³umacz¹ jak im pasuje czyli ... armageddon. Bo tak zosta³o napisane ..gdzieœ tam. Z tym, ¿e gdzieœ tam indziej , na przyk³ad w Wedach, jest napisane inaczej.

Wczoraj w nocy wróci³em z Woodstocku, na którym mia³em przyjemnoœÌ porozmawiaÌ sobie z "nauczycielami" od Hare Kryszna i zada³em im pytanie, czy w ich pismach wedyjskich znajduj¹ siê wzmianki na temat koùca œwiata. Uzyska³em odpowiedŸ, ¿e tak, ale to nie nast¹pi na pewno w 2012 r tylko du¿o duuuu¿o póŸniej. Natomiast gdy zapyta³em o globaln¹ przemianê œwiadomoœci, o podniesienie ca³ej ludzkoœci na kolejny, wy¿szy poziom, to "nauczyciel" najpierw siê zaduma³, jakby musia³ rozwa¿yÌ co mo¿e mi na ten temat ujawniÌ, a ostatecznie odpowiedŸ brzmia³a - ca³y czas to robimy, ka¿dy cz³owiek indywidualnie ( zgodnie z zasad¹ karmy), ale jest coœ takiego, jak globalna œwiadomoœÌ i ona wzrasta, kiedy my j¹ zasilamy w naszych codziennych wyborach. Jesteœmy po³¹czeni.
WiêkszoœÌ religii , choÌ tak siê ró¿ni¹, uznaje istnienie globalnej, zbiorowej œwiadomoœci. Przyznaj¹, ¿e jesteœmy po³¹czeni w Jedno.
Niewiele wiemy w jaki sposĂłb to po³¹czenie przebiega, wedÂług jakich zasad itd ( o tym wiĂŞcej na pewno wiedzÂą WyÂższe JaÂźnie), albo w jaki sposĂłb ( i czy w ogĂłle) zachodzi wymiana informacji pomiĂŞdzy odpowiednikami pĂłl ró¿nych gatunkĂłw, ale wiadomo, Âże coÂś takiego istnieje, a wiĂŞc dziaÂła wedÂług jakichÂś , okreÂślonych zasad. I wci¹¿ inkarnuje siĂŞ tutaj coraz wiĂŞcej Istot, nie tylko w rozumieniu ludzkich dusz, jak pisaÂł PHI. JakaÂś gra siĂŞ tam toczy, moÂże nawet wojna, ale my tego nie wiemy. MoÂżemy tylko wspieraĂŚ naszych swojÂą czystÂą intencjÂą MrugniĂŞcie Do tego jednak potrzebujemy nawiÂązaĂŚ kontakt z wÂłasnÂą WyÂższÂą JaÂźniÂą. JeÂśli stanie siĂŞ to na masowÂą skalĂŞ , to bĂŞdzie duÂżo wiĂŞcej niÂż zmiany wynikajÂące z manipulacji na DNA. Nikt z zewnÂątrz nie ma na to wpÂływu, a tylko my sami. Pytanie jest o to, czy jesteÂśmy tego Âświadomi , i jak wielu z tych 7 miliardĂłw  tego chce  ?
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #146 : Sierpień 03, 2010, 10:31:16 »

Myœlê, ¿e >songo< nie mia³ na celu pytania Ciebie o iloœÌ tych dusz lecz wyjaœnienie ró¿nicy w pojêciach.
Czy chodzi tu np. o fakt istnienia jednej duszy w kilku ró¿nych ludziach?

Tu chodzi o fakt, Âże to sÂą tylko manifestacje "myÂśli" niedorobionych
kapÂłanĂłw, "joginĂłw" czy "szamanĂłw" ..z odrzutu boskiej kuÂźni.
Taki CHWILOWY zÂłudzeniowy "produkt uboczny".
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #147 : Sierpień 03, 2010, 12:17:24 »

Jak odró¿niÌ kap³ana/jogina/szaman niedorobionego od ukoùczonego?
Jak domyÂślam siĂŞ, pomimo deklaracji-zapewnieĂą o znaczenej iloÂści myÂśloksztaÂłtĂłw ktĂłre my - nienauczeni - uwaÂżamy za ludzi nie mam co liczyĂŚ, Âże wskaÂżesz konkretny "zÂłudzeniowy produkt uboczny" na ulicy?
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #148 : Sierpień 18, 2010, 19:32:21 »

kiara: Wyzsze Ja dopuki widzi najmniejsza chociaz szanse nauki i pobierania energii dzieki zyjacemu cialu materialnemu , czyni wszystko by je uzdrawiac i prowadzic w strone rozwoju  ( taki jest cel wyzszego Ja)
Czy to znaczy, Âże np o uzdrowienie, porady  powinnismy sie 'modliĂŚ' do naszego wyÂższego Ja?
jak moÂże wyglÂądaĂŚ ta pomoc WyÂższego Ja dla nas?
Dla mnie wyglÂąda to tak, Âże "moja"  WyÂższa JaŸù ( WJ) komunikuje siĂŞ ze mnÂą codziennie poprzez doÂświadczenie, ktĂłre mnie spotyka. Poprzez wybory, ktĂłrych muszĂŞ dokonaĂŚ w obliczu konkretnych sytuacji i ludzi. Nie ma przypadkĂłw. To , co nazywamy przypadkiem jest wÂłaÂśnie pomocÂą od WyÂższej JaÂźni. JeÂśli uznajesz jej istnienie i w ten sposĂłb interpretujesz wydarzenia Ciebie spotykajÂące, to  - moim zdaniem - wykonujesz waÂżnÂą pracĂŞ dla swojej nie wcielonej , wiĂŞkszej czĂŞÂści.
Dla siebie samego. Z wyÂższego puÂłapu pondaczasowoÂści i pozaprzestrzeni na jakim znajduje siĂŞ WJ widaĂŚ znacznie wiĂŞkszy obraz ukÂładanki Âżycia. My sobie moÂżemy tylko gdybaĂŚ o co w tym wszystkim chodzi, ale mamy takÂą opcjĂŞ, aby jej, WJ , zaufaĂŚ, Âże to , co robi., robi wg waÂżnego planu.
Tutaj warto nawi±zaæ do dyskusji z 3ciej czy 4 tej strony tego w±tku, zw³aszcza do wypowiedzi Jeremiasza. Spójrzmy na to, co siê w naszym ¿yciu wydarza jak na czê¶æ planu wiêkszej ca³o¶ci. Nawet, je¶li wydarzenia wydaj± siê byæ dla nas niekorzystne. Ufajmy WJ. Ona ma plan. Naszym zadaniem jest siê w niego wpisaæ, ZROZUMIEÆ GO. Dzisiejsza pora¿ka jutro mo¿e wpisaæ siê w wiêkszy plan gigantycznego, wspólnego sukcesu. W koñcowym efekcie na pewno ten plan uwzglêdnia to, co dla nas najlepsze. Aby to mog³a zrozumieæ "wypustka fizyczna" napisano Radykalne Wybaczanie. Tam lepiej ni¿ ja tutaj próbujê jest to wyja¶nione.
A jak wygl¹da pomoc WJ ? ZwróÌ siê do niej intencj¹ poprzez swoje serce. Za jakiœ czas zobaczysz do Ciê spotka. Wynik tego bêdzie jej odpowiedzi¹. To dzia³a. Przynajmniej w moim przypadku.

Pozdr
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #149 : Kwiecień 03, 2011, 13:17:58 »

OdwaÂżne ale i ciekawe spostrzeÂżenia na temat dusz, jakie zostaÂły uÂżyte do osiedlenia w "skafandrach" ludzkich ciaÂł podczas ich tworzenia:

...
W rozdziale drugim rozwaÂżaliÂśmy fakt. Âże ludzie sÂą istotami duchowymi animujÂącymi
swoje fizyczne ciaÂła. Dusza jest prawdziwym ÂźrĂłdÂłem ÂświadomoÂści, osobowoÂści
i inteligencji. Bez animujÂącej duchowej formy ciaÂło ludzkie byÂłoby podobne do kierujÂącego
siĂŞ od ruchami zwierzĂŞcia lub w ogĂłle martwe. Mezopotamczycy doskonale zdawali sobie
z tego spi awĂŞ wspominajÂąc o duchowej formie zwiÂązanej ze stworzeniem Homo sapiens:

Ty zamordowaÂłeÂś boga
wraz z jego osobowoÂściÂą [duchowÂą formÂą]
Ja podj¹³em tw¹ ciê¿k¹ pracê.
Ja naÂłoÂżyÂłem twĂłj trud na czÂłowieka.8


Nadzorcy wiedzieli, Âże dusze trzeba zwiÂązaĂŚ z ludzkimi ciaÂłami na staÂłe, aby je one
animowaÂły i uczyniÂły dostatecznie inteligentnymi do wykonywania przeznaczonych im prac

W glinie bĂłg (duchowa forma] i CzÂłowiek
[fizyczne ciaÂło Homo sapiens] bĂŞdÂą ograniczeni.
Do jednoÂści sprowadzeni razem,
Tak Âże do koĂąca dni
TamÂże.
CiaÂło i Dusza, ktĂłra w bogu dojrzaÂła,
ta Dusza w krwi pokrewieĂąstwie bĂŞdzie zamkniĂŞta.''


Tabliczki nie podajÂą, jakie .osobowoÂści" wybrano do animowania ciaÂł nowych
niewolnikĂłw. BazujÂąc na przykÂładach zaczerpniĂŞtych z ludzkiego spoÂłeczeĂąstwa,
moÂżemy przypuszczaĂŚ, Âże Nadzorcy uÂżyli do tego celu dusz (duchowych form)
kryminalistĂłw, osobnikĂłw z odchyleniami, jeĂącĂłw wojennych, czÂłonkĂłw grup odstajÂących
pod wzglĂŞdem spoÂłecznym i rasowym, nonkonformistĂłw oraz innych
niepo¿¹danych jednostek. Stworzeni w ten sposób ludzie byli traktowani jak ofiary
skazane na ciĂŞÂżkie roboty:

Kilofami i szpadlami [ludzie] budowali ÂświÂątynie,
I nabrze¿a wielkich kana³ów,
By wy¿ywiÌ ludzi s³u¿¹cych
do utrzymania [bogĂłw].10

...

Bogowie Edenu str.42, 43
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2011, 13:19:13 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 11 12 13 14 15 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady ostwalia granitowa3 zipcraft