Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #225 : Maj 04, 2012, 10:27:44 » |
|
Kiedys myslalam, ze Budda jest jeden I zupelnie przypadkowo ktos mi raz powiedzial, "tego grubego Buddy nie lubie". Spytalam a jakiego lubisz, odpowiedz padla: "tego szczuplego hinduskiego". Ja mam tagiego grubasa z kamienia na oknie. W Shaolinie zas maja innego (myslalam, ze bedzie to ten gruby bo Chiny), a skadze znowu, tam maja Budde japonskiego, ze zlota w otoczce promieni. Usmiac sie mozna. To tak jak w kraju (zaslyszane:"do Norbertanek na msze nie ide, wole do sw. Krzyza") Gdy dowiedzialam sie o tej roznosc Buddow, to poustawialam obok "grubego" pozostale figurki, aby zadnej nie obrazic:) //Panu Bogu swieczke, a innym ogarek//
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #226 : Maj 04, 2012, 10:29:01 » |
|
..dla jasnoœci, te¿ mam kilku na pó³ce,- choÌ sam nie kupowa³em, bo osobiœcie nic mi to nie pomo¿e, ale ¿e nawet siê prezentuj¹- to sobie siedz¹, tudzie¿ stoj¹. Tak uœmieszek demoniczny- przebudzenia, albo co..?
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #227 : Maj 04, 2012, 11:20:57 » |
|
Demoniczne usmieszki przebudzenia to ogladalam nie jednokrotnie na obrazach o tresci religijnej koscielnej (krk). Budda jest zadowolony, ma wszystko "gdzies" - nie musi juz nikomu nic udowadniac, wyzwolil sie. Ja osobiscie odczuwam pozytywne dzialanie tych figurek. Czego o obrazie "Sad ostateczny" powiedziec nie moge. Wogole nie lubie wchodzic do kosciolow, bo ta przygnebiajaca atmosfera udziela sie mojej duszy. Budde zas kojarze z przestrzenia nieograniczona, z wolnoscia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #228 : Maj 04, 2012, 11:32:58 » |
|
..bo po to zostaÂły one stworzone- do kontroli za pomocÂą strachu w ludzkich sercach. KoĂączymy juÂż ten "odcinek"- adieu
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #229 : Maj 04, 2012, 15:44:34 » |
|
@ Nagumulululi
Ty zdaje siê równie¿ nie jesteœ tego œwiadomy skoro z takim rozrzewnieniem opowidasz o zabiciu w³asnego JA = schizofrenia. Hihihi .. aleœ przyoceni³ . Nie ma czegoœ takiego jak zabicie JA poniewa¿ to jest iluzja. Nie da siê zabiÌ mg³y. Mo¿na j¹ tyko rozwiaÌ. Ale mglisty umys³-ja bêdzie konfabulowa³ ,¿e jest jakieœ rozrzewnienie heheh. Kto niby mia³by siê rozrzewniaÌ ? Widzisz to ? Pytanie retoryczne, nie musisz odpowiadaÌ. Natomiast coœ racji jest w tym, co napisa³eœ umys³ zachodni jest tak skonstruowany ¿e pe³na wiedza jest dla niego zabójcza z pewnych wzgledów Umys³-JA bêdzie siê broni³ przed pe³n¹ wiedz¹ bo dla niego jest to wiedza "zabójcza" ( w jego mniemaniu). Takim ludziom ja ty zawsze wydaje siê ¿e ju¿ wszystko wiedza, bo maj¹ jeden schemat do którego wszystko redukuj¹. Typowy schemat merkurego - intelektu, stworzyc kolejne k³amstwo , które jest po³prawd¹ i je sprzedaÌ Nie ma tego ,kto wie. Wiedzenie przep³ywa niczym fale oceanu nios¹c treœÌ. Nikomu tu siê nie wydaje poniewa¿ JA nie istnieje. To wy³¹cznie koncepcja. Ach Ty kombinujesz hihihi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #230 : Maj 04, 2012, 16:38:04 » |
|
eastUmysÂł-JA bĂŞdzie siĂŞ broniÂł przed peÂłnÂą wiedzÂą bo dla niego jest to wiedza "zabĂłjcza" ( w jego mniemaniu). Zacznijmy od tego iÂż umysÂł to nie jest JA. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #231 : Maj 04, 2012, 16:51:29 » |
|
Witam, Ego, czyli jakas czesc duszy zwykle zaopatruje sie we wlasny jezyk symboli, ktory obejmuje takie slowa jak "ludzie zachodu czy tez wschodu" , rozne Buddy czy Jezusy i tym podobne. Wyrazenia te posiadaja swoja wage i koloryt ale pelna czytelnosc pozostaje zawsze domena tej jednej osoby.To powoduje niezrozumienie innej osoby.Ze wzrostem niezrozumienia u rozmowcy zwykle rosnie ich waga u wlasciciela. Czyli w koncu rozmawiamy sami ze soba.je Jest oczywiste, ze Ego ma byc zarzniete. Ale to tylko przenosnia. Tego w 100% nie da sie zrobic, mozna je za to transformowac. Ono zawsze bedzie istnialo (choc Astre w to nie wierzy) w roznych proporcjach do pozostalej czesci tak jak ying i yang u chinczykow.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #232 : Maj 04, 2012, 17:28:18 » |
|
eastUmys³-JA bêdzie siê broni³ przed pe³n¹ wiedz¹ bo dla niego jest to wiedza "zabójcza" ( w jego mniemaniu). Zacznijmy od tego i¿ umys³ to nie jest JA. Kiara Te¿ racja, ale to taki skrót myœlowy ten umys³-ja W tradycji buddyjskiej mówi siê o ró¿nych umys³ach w tym np umys³-niewiem Ot zagwozdka . To tworzenie nadmiaru to¿samoœci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
|
« Odpowiedz #233 : Maj 04, 2012, 17:54:18 » |
|
Nie ma tego ,kto wie. Wiedzenie przep³ywa niczym fale oceanu nios¹c treœÌ. Nikomu tu siê nie wydaje poniewa¿ JA nie istnieje. To wy³¹cznie koncepcja. Ach Ty kombinujesz hihihi.
Nie wiem sk¹d wniosek ¿e Ja nie istnieje, najwyraŸniej poczyta³eœ o buddyŸmie i iluzji w³asnego Ja oraz iluzji w ogóle = Maya. Jak widaÌ twój wniosek ¿e skoro to iluzja = to automatycznie oznacza ¿e nie istnieje - wniosek jest najwyraŸniej b³êdny. Radzi³bym zastanowiÌ siê nad tym czym jest istnienie oraz nie interpetowaÌ "pustoœci" umus³u dos³ownie na w³asne potrzeby prowadzenia dyskusji która i tak do nieczego nie doprowadzi, ani ty nie bedziesz wiedzia³ wiecej, bo ty wiesz swoje, ani ja, bo ja wiem swoje. Mój wniosek odnoœnie buddyzmu jako ca³oœci i wiedzy na jego temat na zachodzie opiera sie wy³¹cznie na tym, ¿e nikt nie wie kim w³aœciwie by³ Budda i dlaczego na sladach jego stóp widnieje swastyka, dlaczego jest synem Mai, etc, etc. =============================================================================== Witam, Ego, czyli jakas czesc duszy zwykle zaopatruje sie we wlasny jezyk symboli, ktory obejmuje takie slowa jak "ludzie zachodu czy tez wschodu" , rozne Buddy czy Jezusy i tym podobne. Wyrazenia te posiadaja swoja wage i koloryt ale pelna czytelnosc pozostaje zawsze domena tej jednej osoby.To powoduje niezrozumienie innej osoby.Ze wzrostem niezrozumienia u rozmowcy zwykle rosnie ich waga u wlasciciela. Czyli w koncu rozmawiamy sami ze soba.je Jest oczywiste, ze Ego ma byc zarzniete. Ale to tylko przenosnia. Tego w 100% nie da sie zrobic, mozna je za to transformowac. Ono zawsze bedzie istnialo (choc Astre w to nie wierzy) w roznych proporcjach do pozostalej czesci tak jak ying i yang u chinczykow.
Ludzie zachodu - synowie Atuma krĂłla zachodu, twĂłrcy, czÂłowieka caÂłkowitego. On tworzy cywilizacje i zarazem niszczy. Prawdopobnie ogĂłlne okreÂślenie Atlasa, Atlantyku, zachodu lub rĂłwnieÂż Atlantydy, o ktĂłrej Edgar Caycy twierdziÂł Âże to cywilizacja mocno zdegenerowana, synowie Beliala, umierajÂą zwykle w otmetach oceanu. Nasza cywilizacja przypomina tÂą sprzed tysiĂŞcy lat, tÂą mitycznÂą atlantydĂŞ. Gdyby ta cywilizacja nie byÂła tak zachÂłanna i nie niszczyÂła Âżycia na tej planecie nie miaÂłbym nic przeciwko niej, niech sobie istnieje. Jednak ta cywilizacja dziaÂła jak pasoÂżyt, istnieje tylko kosztem kogoÂś innego, ale to juÂż nie raz mĂłwiÂłem. No ale przecieÂż kiedy BĂłg sie budzi i widzi wÂłasne dzieÂło, to chce je zniszczyĂŚ, dlatego Âże tak bardzo przypomina to jego samego. A mĂłwiÂł, nie jedz owocĂłw z mojego drzewa! WidzĂŞ Âże nadal u ciebie Âświadome ego czyli Ja jest nadal toÂżsame z duszÂą, hmmm ... ScaliÂłem posty. Janusz.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 04, 2012, 20:31:25 wysłane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #234 : Maj 04, 2012, 20:29:25 » |
|
@ Nagumulululi Jak widaÌ twój wniosek ¿e skoro to iluzja = to automatycznie oznacza ¿e nie istnieje - wniosek jest najwyraŸniej b³êdny. Radzi³bym zastanowiÌ siê nad tym czym jest istnienie. Bardzo dobra rada. A Ty juz wiesz czym jest istnienie ? Iluzja rodzi tylko iluzoryczne twory o okreœlonym czasie trwania co w pewnej perspektywie nie trwa nawet mgnienia oka i tego w³aœnie ludzkoœÌ doœwiadcza. Nawet obraz niszczenia planety jest jakiœ nierzeczywisty, iluzoryczny. Bo jesteœmy zaledwie cieniutk¹ warstewk¹ na powierzchni i to bardzo niestabiln¹, wra¿liw¹ na pogodê, stabilnoœÌ pod³o¿a, nawet na poziom nas³onecznienia. Wyolbrzymianie znaczenia ludzkiej rasy to jakiœ egocentryzm. Ten egocentryzm w ludzkiej perspektywnie trwa od przebudzenia do zaœniêcia po czym siê dezaktywuje . Pobudka uruchamia system i znowu wgrywa siê masa starych sterowników. Kiedy œpisz Twoje JA siê rozwiewa, ale organizm dalej funkcjonuje ju¿ bez Twojego udzia³u. Co wiêcej - regeneruje siê bez Ciebie, tego, który rzekomo coœ kontroluje. NajwyraŸniej to JA jest zbêdne do prawid³owego funkcjonowania formy. Nie ma oparcia w niczym tam gdzies w g³owie (wyj¹wszy uprzednio zagnie¿d¿one przekonania z myœli). Gdzie tu b³¹d ? Poza tym - po co uto¿samiaÌ siê z "synami Beliala " ? Po co w ogóle siê uto¿samiaÌ skoro to ka¿de uto¿samienie prowadzi w efekcie do walki o coœ, za coœ , przeciwko czemuœ/komuœ... taaa no i w najbardziej szczytnych celach, oczywiœcie , a jak¿e. Natomiast dusza ... jest ca³a masa projekcji na jej temat ..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #235 : Maj 04, 2012, 21:09:07 » |
|
Kiara, <Zacznijmy od tego iÂż umysÂł to nie jest JA.>
Twierdza co poniektorzy, ze umysl,rozum, zdrowy rozsadek czy chlopski rozum to rozne nazwy tego samego- wlasnie ja czyli Ego. Jeszcze inaczej to Dusza,nazywana kiedys Atena czy Aruna w odpowiednich mitologiach, czy tez dziesiatki innych nazw. W Biblii jest to Ewa, w i ging jest to yin itd. Alegoryczne ujecie jest i bylo powszechne. Wlasnie te ksiegi swiete roznych kultur objasniaja obrazowo co robic z Ego i jak sie ono broni. nagumulululi <WidzĂŞ Âże nadal u ciebie Âświadome ego czyli Ja jest nadal toÂżsame z duszÂą, hmmm ...> raczej z jej czescia co takze jest metafora, bo Dusza to nie kartofel z wyraznymi granicami.Sa to nierozdzielne skladniki ale o zmiennej proporcji. Te proporcje mamy sami ustalic.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #236 : Maj 04, 2012, 21:54:20 » |
|
Oj tu chyba Lucyfer jednak stoi po mojej stronie;) See you later aligator!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #237 : Maj 04, 2012, 23:12:51 » |
|
acentaur Twierdza co poniektorzy, ze umysl,rozum, zdrowy rozsadek czy chlopski rozum to rozne nazwy tego samego- wlasnie ja czyli Ego. Wróci³a bym do uœciœlenia i¿ EGO to nie jest JA. Raczej nale¿y rozró¿niaÌ czym jest Dusza , czym Duch a czym Ego i JA? Sadzê i¿ wiele kontrowersji dyskusyjnych tworzy siê z powodu nie odró¿niania tych aspektów cz³owieka. Ja - Nad œwiadomoœÌ , Energia niewcielona , zbiór wszystkich dotychczasowych wcieleù Energii niewcielonej ( czyli Jej wcielaj¹cych siê Iskierek). JAM JEST polega na wszystkich wcieleniach z których "sk³ada" siê JA, czyli wiedzy w nich zawartej , któr¹ dysponuje JA. Naprawdê rozum i œwiadomoœÌ to nie to samo, a co to znaczy mieÌ œwiadomoœÌ? To nic innego jak posiadaÌ ca³kowit¹ wiedzê na temat A co to jest wiedza? To s¹ doœwiadczania teoretycznej informacji w praktyce, fizycznie z tym rodzajem doœwiadczeù po³¹czony jest fizyczny umys³- rozum i ego cz³owieka. Mo¿e tak jest jaœniej? Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
|
« Odpowiedz #238 : Maj 05, 2012, 01:36:57 » |
|
Wróci³a bym do uœciœlenia i¿ EGO to nie jest JA. Raczej nale¿y rozró¿niaÌ czym jest Dusza , czym Duch a czym Ego i JA? Sadzê i¿ wiele kontrowersji dyskusyjnych tworzy siê z powodu nie odró¿niania tych aspektów cz³owieka.
Okreœlenie, czym dok³adnie jest (dusza, duch) operuj¹c kategoriami ludzkiego myœlenia, jest praktycznie niemo¿liwe. Mo¿na przedstawiÌ jak¹œ wizjê, ale w odniesieniu do istoty (cz³owieka). Ale, czym jest (dusza, duch) dla Wszechœwiata, jest ju¿ niewykonalne. Zatem warto przyj¹Ì postawê twórcz¹, która polega na tym, ¿e mówimy - byÌ mo¿e dusza, czy duch jest tym lub tamtym. Ale kategoryczne stwierdzanie i upieranie siê, ¿e na pewno jest tym lub tamtym, to kompletna pomy³ka. Tylko fanatyk nie zmienia zdania i przyjmuje cokolwiek jako aksjomat. Prawdziwie rozwijaj¹ca siê istota wci¹¿ i wci¹¿ poszukuje, a nie zatwierdza ziemskich teorie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 05, 2012, 01:49:12 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #239 : Maj 05, 2012, 08:53:20 » |
|
S¹ tematy w których mo¿na sobie "fantazjowaÌ" , ale s¹ tez takie w których okreœlenia œciœle opisuj¹ Istotê o której dyskutujemy, nie ma tu miejsca na dowolnoœÌ interpretacji. Co wcale nie znaczy i¿ Istota- Duch , czy Dusza nie ulegaj¹ zmian¹ w procesach ewolucji. Oczywiœcie ¿e ulegaj¹, rozkwitaj¹ , siej¹ ¿ycie, przez siane ziarno ¿ycia powiêkszaj¹ swoj¹ wiedzê , podnosz¹ wibracjê , zmieniaj¹ barwê, s¹ to nieustanne procesy przemieniania i poznawania. Jednak Istota bior¹ca w tym udzia³ jest t¹ sam¹ zasad¹, któr¹ opisujemy uznanymi przez nas okreœleniami. Nie prowadzimy dyskusji o jeszcze nie zaistnia³ej abstrakcji , a kimœ kto jest i przejawia siê przez wiele zdarzeù. ByÌ mo¿e nie wszyscy o tym wiedza ,( to inna sprawa) zatem przed wejœciem w dyskusje nale¿a³o by wzbogaciÌ wiedzê swoj¹ i sprecyzowaÌ wnioski. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 05, 2012, 09:05:38 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #240 : Maj 05, 2012, 11:43:44 » |
|
@ AcentaurSa to nierozdzielne skladniki ale o zmiennej proporcji. Te proporcje mamy sami ustalic.
My sami, czyli kto ? Znów jakieœ ego, jakaœ to¿samoœÌ ? Wy¿sze JA ? Kto ma byÌ sêdzi¹ we w³asnej sprawie ? Nie czai siê tu sprzecznoœÌ ? @ KiaraJa - Nad œwiadomoœÌ , Energia niewcielona , zbiór wszystkich dotychczasowych wcieleù Energii niewcielonej ( czyli Jej wcielaj¹cych siê Iskierek). Ojejej, ile¿ tych to¿samosci tam jeszcze jest ? Niekoùcz¹ce siê fraktalnie twory ? Bo nad tak zdefiniowanym JA (co wynika z Twojej wypowiedzi ) jest ca³a masa kolejnych ja-kontrolerów (dusza), a¿ do Stwórcy z "siw¹ brod¹" (w sensie, ¿e jakimœ, okreœlonym, wydzielonym, w³adc¹ marionetek ). JAM JEST polega na wszystkich wcieleniach z których "sk³ada" siê JA, czyli wiedzy w nich zawartej , któr¹ dysponuje JA.
Proponujesz wiêc herarchicznoœÌ i z³o¿onoœÌ wielo-to¿samoœci ? Kiedy nie by³o cz³owieka, zanim pojawi³y siê gady , czy ta hierarchicznoœÌ wg Ciebie istnia³a ? Czy œwiadomoœÌ potrzebowa³a do istnienia jakiegoœ JA w takim np paleozoiku ? Naprawdê rozum i œwiadomoœÌ to nie to samo, a co to znaczy mieÌ œwiadomoœÌ? To nic innego jak posiadaÌ ca³kowit¹ wiedzê na temat A co to jest wiedza? To s¹ doœwiadczania teoretycznej informacji w praktyce, fizycznie z tym rodzajem doœwiadczeù po³¹czony jest fizyczny umys³- rozum i ego cz³owieka. Jak mo¿na mieÌ œwiadomoœÌ ? Jak mo¿na posiadaÌ cokolwiek ? Jak mo¿na posiadaÌ energiê w gniazdku elektrycznym ? (podobnie ka¿d¹ inn¹ energiê). Przecie¿ to jedynie wyobra¿enia, bo tego siê nie da posiadaÌ na w³asnoœÌ. Nawet tego cia³a nie posiadasz. Posiadacz to iluzja, to program posiadacza, który przyporz¹dkowuje sobie wszystko dooko³a w³¹cznie z posiadaniem Ziemi (a Pan da³ Ziemiê w posiadanie) kwiatów, drzew, zwierz¹t, planet .. œwiadomoœci . To jakaœ bezgraniczna chciwoœÌ. Mo¿e tak jest jaœniej? Hmm czy jaœniej ? W sensie koncepcyjnym jedynie. I to utrwala dalej obecne podzia³y, które s¹ sztuczn¹ iluzj¹. @ AstreZatem warto przyj¹Ì postawê twórcz¹, która polega na tym, ¿e mówimy - byÌ mo¿e dusza, czy duch jest tym lub tamtym. Ale kategoryczne stwierdzanie i upieranie siê, ¿e na pewno jest tym lub tamtym, to kompletna pomy³ka.
Zgoda Podobnie ka¿dy naukowy model pozostanie jedynie modelem - nak³adk¹ próbuj¹c¹ opisaÌ za pomoc¹ dostêpnych umys³owi-posiadacza kategorii to Istnienie, duszê. St¹d mo¿na zrobiÌ krok dalej. Nie nazywaÌ, otworzyÌ siê na czucie. Nie kategoryzowaÌ - ch³on¹Ì jak jest. Przy czym nawet ten "otwieraj¹cy siê" ,albo "ch³on¹cy" s¹ jak baùki powietrza otoczone oceanem Istnienia -niezmierzonej wiedzy i energii. Zamiast upieraÌ siê przy baùce, mo¿e stac siê oceanem ? @ KiaraNie prowadzimy dyskusji o jeszcze nie zaistnia³ej abstrakcji , a kimœ kto jest i przejawia siê przez wiele zdarzeù.
O tym "kimÂś kto jest" moÂżna sobie konceptualizowaĂŚ opasÂłe tomiska ( Acentaur i Nagumulululi znajÂą ich caÂłkiem sporo ) . Ale czy to o krok przybliÂży kogokolwiek do Istoty duszy ? Ona , tak samo jak tzw "oÂświecenie" (czy np chrzeÂścijaĂąskie zbawienie) jest. Jest w Teraz. Tutaj. Poza konceptualnym poznaniem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #241 : Maj 05, 2012, 13:01:36 » |
|
East, jakaÂś czêœÌ mnie doskonale CiĂŞ rozumie i zgadza siĂŞ z Twoim tokiem myÂślenia. Inna czêœÌ widzi to, jako kolejnÂą koncepcjĂŞ umysÂłu. Jeszcze inna czêœÌ mnie zgadza siĂŞ ze wszystkimi, gÂłoszÂącymi swoje prawdy. A jak jest? A czy moÂżna to wiedzieĂŚ przy ruchu/zmianie, jako podstawowym paradygmacie? Dlatego waÂżne jest to, co zdoÂłamy uchwyciĂŚ w danej sekundzie. Bo nastĂŞpna chwila niesie juÂż inne treÂści. JesteÂśmy generatorem i odbiorcÂą rzeczywistoÂści i fajnie, gdy mamy tego ÂświadomoœÌ. RzeczywistoœÌ, to tylko zwykÂłe konsekwencje naszych odbiorĂłw, wyborĂłw, odczuĂŚ, uczuĂŚ, pomyÂślunkĂłw, itp. Fajnie jest mieĂŚ dobry kontakt z sobÂą. To budujÂące. Pa, znikam na kolejny dzieĂą festiwalu, uchwyconych w kadrze chwil minionej rzeczywistoÂści. Dusza daje nieÂźle „popaliĂŚ” w trakcie oglÂądania. I kocham jÂą za to! Za wszystko inne, teÂż! Kto kocha? JA!!! Mam nadziejĂŞ, Âże z wzajemnoÂściÂą! PozdrĂłwka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #242 : Maj 05, 2012, 13:47:27 » |
|
Kiara, <Wróci³a bym do uœciœlenia i¿ EGO to nie jest JA. Raczej nale¿y rozró¿niaÌ czym jest Dusza , czym Duch a czym Ego i JA? > nie bede sie upieral tym bardziej,ze sa to tylko slowa, ktorym nadano jakies sztuczne znaczenie. Wazne jest trzymac sie ustalonych pojec i je rozumiec.Model musi sie sprawdzic na wielu plaszczyznach. Weryfikuje sie model w praktyce. <O tym "kimœ kto jest" mo¿na sobie konceptualizowaÌ opas³e tomiska ( Acentaur i Nagumulululi znaj¹ ich ca³kiem sporo ) . Ale czy to o krok przybli¿y kogokolwiek do Istoty duszy ?> mozna i tak sadzic, ale nie zmieni to faktu, ze niedostepne niektorym narzedzia maja sie niezle u innych. Jakis wycinek prawdy jest po prostu podkreslony ,uwypuklony czy tez calkiem nowe aspekty sa dostrzezone. Niczego nie wolno lekcewazyc. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #243 : Maj 05, 2012, 14:02:16 » |
|
Gdyby nie by³o slow przez których umownoœÌ coœ nazywamy dyskusja nie mia³a by mo¿liwoœci zaistnieÌ. Chyba nie cofnêliœmy siê do epoki nauki artykulacji dŸwiêków i uzgadniania nazewnictwa dziêki nim? Chyba pewnych rzeczach i sytuacjach mamy ju¿ ustalone nazewnictwo którym siê pos³ugujemy œwiadomie? Te¿ serdecznie pozdrawiam ace... Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #244 : Maj 05, 2012, 14:45:20 » |
|
@ AceWeryfikuje sie model w praktyce O to w³aœnie idzie ca³y czas, aby weryfikowaÌ. Pojêcia uzgodnione bêd¹ siê zmieniaÌ, to te¿ naturalne. Te,których siê nie da zmieniÌ same wymr¹ z czasem. Nazewnictwo , jak jêzyk - ewoluuje, zanika, tworzy siê nowe modele/koncepcje pod nowo rozumiane zjawiska itd. To stare jak œwiat i nie o to chodzi. Chodzi o tê weryfikacje w praktyce, która ods³ania istotê rzeczy, sam¹ , niedefiniowaln¹ Naturê. Przy zachowaniu p³ynnoœci oraz wieloaspektowoœci postrzegania, tak jak piszesz Ptaku - to wielki dar potrafiÌ tak postrzegaÌ jak Ty. Jakieœ czêœci Ciebie zgadzaj¹ sie z pozornie sprzecznymi postrzeganiami, a to znaczy, ¿e kim tak na prawdê jesteœ pisz¹c, ¿e dobrze jest mieÌ dobry kontakt ze SOB¥ ? Z jakim sob¹ wiêc ? Którym ? W tym momencie wy³ania siê "wieloosobowoœÌ" duszy. Wspó³-istnienie (oraz równowa¿noœÌ) w zgodnoœci w danym momencie trwania kalejdoskopu. JA "miga".Dekonstruuje i konstruuje siê na nowo i to z ró¿nych perspektyw. Na tym polega jego iluzorycznoœÌ, co widaÌ poprzez wieloaspektowoœÌ Istnienia. Dziêki Ptaku za Twój wgl¹d.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
|
« Odpowiedz #245 : Maj 05, 2012, 23:14:24 » |
|
Chyba pewnych rzeczach i sytuacjach mamy juÂż ustalone nazewnictwo ktĂłrym siĂŞ posÂługujemy Âświadomie?
Nazewnictwo nazewnictwem. Czyli jak zwaÂł tak zwaÂł. Problem TwĂłj polega jednak na tym, Âże w swym Âświadomym? posÂługiwaniu siĂŞ nazewnictwem prĂłbujesz kategoryzywaĂŚ co jest co ? Nie dopuszczasz zatem najmniejszej myÂśli, Âże moÂżesz siĂŞ myliĂŚ w swych opowieÂściach, ktĂłre nazywasz prawdÂą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #246 : Maj 06, 2012, 00:53:25 » |
|
Chyba pewnych rzeczach i sytuacjach mamy juÂż ustalone nazewnictwo ktĂłrym siĂŞ posÂługujemy Âświadomie?
Nazewnictwo nazewnictwem. Czyli jak zwaÂł tak zwaÂł. Problem TwĂłj polega jednak na tym, Âże w swym Âświadomym? posÂługiwaniu siĂŞ nazewnictwem prĂłbujesz kategoryzywaĂŚ co jest co ? Nie dopuszczasz zatem najmniejszej myÂśli, Âże moÂżesz siĂŞ myliĂŚ w swych opowieÂściach, ktĂłre nazywasz prawdÂą. A czy Ty w swoim wypadku dopuszczasz alternatywĂŞ pomyÂłki? Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2012, 00:53:43 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Astre
Gość
|
|
« Odpowiedz #247 : Maj 06, 2012, 09:23:46 » |
|
A czy Ty w swoim wypadku dopuszczasz alternatywĂŞ pomyÂłki?
CaÂły czas, czyli 24h/dobĂŞ....
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2012, 09:24:01 wysłane przez Astre »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #248 : Maj 06, 2012, 10:59:39 » |
|
Ja nigdy nie uwaÂżaÂłam i nie uwaÂżam nadal siebie za osobĂŞ wszystko wiedzÂąca , daleko mi do takiej oj bardzo daleko, ale sÂą tematy w ktĂłrych mogĂŞ powiedzieĂŚ wiem ( bo jest to mojÂą wewnĂŞtrznÂą wiedzÂą ) sÂą teÂż takie w ktĂłrych wiedza siĂŞ zmienia ,a sÂą takie w ktĂłrych tylko przypuszczam iÂż tak jest, co nie znaczy iÂż jest na pewno. Na ziemi niem ludzi wszystko wiedzÂących i nieomylnych ja takÂą sobÂą nieomylna teÂż nie jestem. CzĂŞsto weryfikujĂŞ moje poglÂądy po wzbogaceniu siĂŞ dodatkowymi informacjami. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2012, 11:00:35 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #249 : Maj 15, 2012, 22:25:56 » |
|
STARA DUSZA....charakterystyka wyszperana w sieci: "Na g³êbokich, wewnêtrznych poziomach Stare Dusze widz¹ z wi¹zki istniej¹ce miêdzy wszystkimi ludŸmi. Instynktownie czuj¹, ¿e stanowi¹ czêœÌ ca³oœci. S¹ w stanie uchwyciÌ szerszy obraz i wtedy robi¹ co mog¹ aby ¿yÌ w zgodzie z tym, co czuj¹ oraz nie raniÌ, nie s¹dziÌ innych. Wystêpuje u nich potrzeba poczucia w³asnej nieskazitelnoœci i utrzymanie integralnoœci w ka¿dej sytuacji. Odsuwaj¹ siê od intensywnej emocjonalnoœci Dusz Dojrza³ych i s¹ bardziej obiektywne w stosunku do ¿yciowych wy¿ów i ni¿ów.
MajÂąc za sobÂą sporo inkarnacji w ró¿norodnych kulturach i klasach o wiele trudniej jest im znaleŸÌ siĂŞ w sytuacjach typu: wÂłaÂściwe – niewÂłaÂściwe, my – oni, ten kraj czy tamten, jak to przewaÂżnie ma miejsce w ich otoczeniu. Widzenie caÂłego obrazu w ten sposĂłb powoduje, Âże Dusze Stare sÂą raczej spokojne, nastawione bardziej pokojowo i nie rozpraszajÂą siĂŞ. U Dusz Starych przed upÂływem trzydziestego piÂątego roku Âżycia nie obserwuje siĂŞ przejawĂłw percepcji odpowiadajÂących temu poziomowi. MogÂą wiĂŞc one byĂŚ w tym okresie posÂądzone o to, Âże lubiÂą taĂączyĂŚ w zaleÂżnoÂści od muzyki. PoniewaÂż majÂą inklinacje do pod¹¿enia za swojÂą indywidualnÂą, wewnĂŞtrznÂą percepcjÂą i pragnieniami mogÂą byĂŚ ocenione jako ekscentryczne, chociaÂż trzeba przyznaĂŚ, Âże w nieszkodliwy dla nikogo sposĂłb.Stare Dusze rzadko czyniÂą to czego nie chcÂą, bo wolÂą swoje wÂłasne niekonwencjonalne cele, czĂŞsto szukajÂą drogi najmniejszego oporu jeÂśli chodzi np. o pracĂŞ, toteÂż wiĂŞkszoœÌ ich energii moÂże byĂŚ zuÂżyta na rozwĂłj duchowy. Ich motto to przecieÂż “nic na sile, rĂłb co chcesz i mi pozwĂłl tez robiĂŚ to, na co mam ochotĂŞ” lub nawet: ” nie rĂłb nic a wszystko i tak bĂŞdzie zrobione”. Z powodu bogactwa energii gromadzonego przez wiele inkarnacji, Stare Dusze sÂą zazwyczaj caÂłkowicie kompetentne w wielu sprawach, najczĂŞÂściej jednak nie wykorzystujÂą posiadanych moÂżliwoÂści zaÂś teraz przychodzÂąc na planetĂŞ, wybraÂły okres pracy nad intelektem, filozofiÂą i rozwojem duchowym. Zwykle wolÂą znaleŸÌ pracĂŞ, ktĂłra wspomaga ich osobistÂą ewolucjĂŞ np. doradztwo, uczenie, praca z ciaÂłem, ogrodnictwo, rzemiosÂło – sÂą to ich ulubione zajĂŞcia. Wiele studiuje filozofiĂŞ i sztukĂŞ. Luksusowy dom lub auto, stroje lub biÂżuteria robiÂące wraÂżenie na Duszach MÂłodych nie nale¿¹ do tych, ktĂłre znajdowaÂłyby siĂŞ na liÂście przedmiotĂłw, jakim Dusze stare przypisujÂą wielkÂą wagĂŞ lub wiĂŞksze zainteresowanie. Konsekwentnie unikajÂą rĂłwnieÂż pracy od godziny dziewiÂątej do siedemnastej. Czasami sÂą leniwe i osiÂąga to taki wymiar, Âże nie sÂą w stanie zapÂłaciĂŚ bie¿¹cych rachunkĂłw. Bierze siĂŞ to jednak stÂąd, Âże do spraw materialnych nie przywiÂązujÂą wagi. Mimo tego, Stare Dusze majÂą powodzenie w sprawach materialnych, gdyÂż kiedy zaczynajÂą szukaĂŚ, pojmowaĂŚ i stosowaĂŚ prawa fizyczne wszechÂświata, cel taki moÂże byĂŚ osiÂągniĂŞty przez nie bez najmniejszego wysiÂłku. MajÂą dwa punkty zainteresowaĂą – zewnĂŞtrzny i wewnĂŞtrzny, dlatego pociÂąga je tarot, astrologia, metafizyka i wiele innych dyscyplin przychodzÂących wraz z NowÂą ErÂą. Stare Dusze interesujÂą siĂŞ wieloma religiami i naukami, poniewaÂż juÂż rozumiejÂą jakie sÂą miedzy nimi powiÂązania. Jednak najbardziej pociÂągajÂą je religie, ktĂłre zwiÂązane sÂą z bezwarunkowÂą miÂłoÂściÂą i z tymi, do ktĂłrych przynaleÂżaÂły w poprzednich inkarnacjach. PoniewaÂż religie sÂą zwiÂązane z prawami i rytuaÂłami stworzonymi przez Dusze MÂłode, Stare Dusze odrzucajÂą prawie wszystko, co zostaÂło dodane do rdzenia religii przez Dusze MÂłode. Jedynie unikatowa, osobista praktyka duchowa jest tÂą, ktĂłrej oddajÂą siĂŞ w peÂłni i w skrytoÂści. Stare Dusze majÂą wielkÂą skÂłonnoœÌ do agape – czyli miÂłoÂści bezinteresownej, do bardzo Âświadomej pracy i unikania osadzania innych. Z tego powodu niektĂłre z nich sÂą meczÂące i nierealne dla Dusz MÂłodych, a czasami nawet dla Dusz DojrzaÂłych.
NiektĂłre Stare Dusze czujÂą siĂŞ nieswojo ze swojÂą szorstkoÂściÂą lub brakiem emocjonalnego ciepÂła i starajÂą siĂŞ nadrobiĂŚ ten jak im siĂŞ wydaje – brak, chociaÂż czasem nie majÂą takiego odczucia. W tym wypadku jednak siÂła esencji, ktĂłra jest nastawiona tylko na uchwycenie i zrozumienie lekcji duchowych jakie Âżycie niesie ze sobÂą, nie jest zainteresowana pomocÂą w nadrabianiu braku emocji. Dla niej jest to bÂłogosÂławieĂąstwo a nie wada.
Podobna sytuacja wytwarza siĂŞ po inkarnacjach obfitujÂących w dobra materialne. Gdy esencja skompletowaÂła lekcje zdobywania bogactwa nie jest zainteresowana uzyskaniem tego samego. WyjÂątek stanowiÂą pieniÂądze ubocznie uÂłatwiajÂące pomoc w innych, nowych lekcjach. Esencja moÂże chcieĂŚ, by ktoÂś znalazÂł siĂŞ w danej inkarnacji na dnie nĂŞdzy do tego momentu, aÂż potrzebne lekcje duchowe i filozoficzne bĂŞdÂą przerobione. Czasami esencja wtrÂąca siĂŞ i przeszkadza w dobrych zarobkach gdy staje siĂŞ oczywistym, Âże dobrobyt rozprasza i odwraca uwagĂŞ od wÂłaÂściwej pracy nad sobÂą. PamiĂŞtajcie, Stare Dusze, jesteÂście swÂą esencjÂą. Kiedy przebywacie poza ZiemiÂą wĂłwczas sami decydujecie i nie wybieracie sobie bogatych rodzicĂłw, ani skÂłonnoÂści czy ambicji do posiadania bogactw i osiÂągania wysokich stanowisk. Problem leÂży w tym, Âże gdy pojawiacie siĂŞ na planie fizycznym wasza maÂła ziemska osobowoœÌ wariuje trochĂŞ w zwiÂązku z dobrami Âświata materialnego. OsobowoœÌ moÂże popychaĂŚ do Âżycia w komforcie i do osiÂągniĂŞcia go, ale bez wielkiego impulsu typu „No! ZrĂłb to! Musisz osiÂągn¹Ì sukces!”, gdyÂż ten impuls opóŸnia pracĂŞ Starej Duszy.
Tak dÂługo jak esencja Duszy Starej odÂżywia siĂŞ tym, czym ona naprawdĂŞ chce, czyli strawÂą filozoficznÂą i duchowÂą, nie bĂŞdzie przeszkadzaĂŚ w osiÂągniĂŞciu pieniĂŞdzy lub w tworzeniu ciepÂłych, emocjonalnych stosunkĂłw miĂŞdzyludzkich. Ale nie da ona specjalnego i dodatkowego impulsu w kierunku osiÂągniĂŞcia jednego czy drugiego.
Stara dusza, odznaczaj¹ca siê wysokim poziomem rozwoju, mo¿e czuÌ siê zagubiona gdy pojawia siê w czasach, które lekcewa¿¹ wartoœci duchowe. Œwiat kapitalistyczny i kult wartoœci duszy m³odej (materializm) nie daje szans starym duszom w pe³ni skupiÌ siê na wyznawanych przez nich wartoœciach niematerialnych.
Poszanowanie siebie jest najpowa¿niejszym wyzwaniem dla Dusz Starych, poniewa¿ wzd³u¿ ich drogi przewija siê wci¹¿ ³atwoœÌ przyjêcia postawy lekcewa¿¹cej siebie. Najwa¿niejszym wyzwaniem dla Duszy Starej jest opanowanie i doprowadzenie do w³aœciwego samo poszanowania. ¯adna Stara Dusza nie jest kompletna dopóki nie osi¹gnie ca³kowitego przebaczenia sobie swych b³êdów i mi³oœci do siebie. Mi³oœÌ i poszanowanie siebie mo¿e byÌ omijane, gdy ¿yje siê w spo³eczeùstwie Dusz M³odych, które nie uznaj¹ ani nie potrafi¹ zrozumieÌ wrodzonych wartoœci wiêkszoœci Starych Dusz.
Inne waÂżne zadania w planie szkolenia Starych Dusz to zadowolenie z przebywania w ciele fizycznym, manifestowanie mistrzostwa w uznaniu i poszanowaniu tego co siĂŞ posiada i uÂżywaniu w tym celu, aby Âżycie na planecie byÂło miÂłe, ciekawe a czasami nawet ekscytujÂące. Do Âświata polityki powinno siĂŞ wybieraĂŚ tylko stare dusze… wojny byÂłyby po prostu niemoÂżliwe! DopĂłki pociÂąga ciĂŞ Âżycie na ziemi nigdy nie bĂŞdzie ono twojÂą ostatniÂą inkarnacjÂą. Esencja nigdy nie dopuÂści do tego byÂś zerwaÂł siĂŞ z haczyka dopĂłki nie uwolnisz siĂŞ od przywiÂązania do rzeczy, ktĂłre ciĂŞ przyciÂągajÂą i wi¹¿¹ z tÂą planetÂą.
Aby skompensowaĂŚ wybĂłr poprzednich inkarnacji Stara Dusza najczĂŞÂściej otrzymuje w ostatnich inkarnacjach pÂłeĂŚ, ktĂłrÂą najmniej lubi.
BĂŞdÂąc jednak tyle razy w ciaÂłach mĂŞskich i ÂżeĂąskich, Stare Dusze zaczynajÂą mieszaĂŚ ró¿ne energie i w koĂącu nie majÂą preferencji do mĂŞskiej czy ÂżeĂąskiej pÂłci. Nierzadkie sÂą odczucia obu pÂłci to jest niekobiece kobiety czy mĂŞÂżczyÂźni niemĂŞscy. PÂłeĂŚ, ktĂłra nabiera juÂż cech kosmicznych, staje siĂŞ moÂżliwa i zaczyna siĂŞ jej poszukiwaĂŚ. Na przykÂład wymienione wczeÂśniej niekobiece kobiety, choĂŚ o zachowaniu i powierzchownoÂści swej pÂłci, wolÂą zawody mĂŞskie, przedkÂładajÂą urzÂądzenia typu kamera lub aparat fotograficzny nad stroje, dzieci wychowujÂą bez przesadnej tkliwoÂści i nie sÂą domatorkami. Z kolei niemĂŞscy mĂŞÂżczyÂźni, chociaÂż fizycznie nie ró¿niÂą siĂŞ od innych, uwielbiajÂą dzieci – nawet te mĂŞczÂące i niegrzeczne – wykazujÂąc wiele cierpliwoÂści. LubiÂą gotowaĂŚ ró¿ne przysmaki, szyĂŚ, lubiÂą nawet robĂłtki na drutach (ale tylko we wÂłasnym domu). SÂą wÂśrĂłd nich i tacy, ktĂłrzy bardzo przejmujÂą siĂŞ wÂłasnym ciaÂłem (masaÂże, dobry krem do rÂąk i twarzy, gimnastyka aby nie przytyĂŚ, dobra woda koloĂąska i eleganckie dodatki do ubioru). Nie ma to nic wspĂłlnego z pÂłciÂą fizycznÂą, wi¹¿e siĂŞ jedynie z przejawem Duszy ÂżeĂąskiej w mĂŞskim ciele lub odwrotnie.
Nie wiem kto jest autorem tego tekstu.ZalazÂłam go na stronie Wolnej LudzkoÂści na Facebooku
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2012, 22:28:06 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
|