Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #75 : Luty 17, 2010, 11:13:47 » |
|
apropos obserwacji Piotra to wczoraj mi napisales drogi Kocie ze ,,jesli chce dowodu".niestety moderator wrzucil moj post do smietnika.no nic, jako ze wracamy do tematu zapytam Cie drogi Kocie gdzie jest ta planeta i czy nie martwi Cie ze Lusia i En ki powiedzieli cos co nie ma pokrycia z rzeczywistoscia?
alex mysle ze cokolwiek piszesz ( negatywnie czy pozytywnie ) w stosunku do P. Lucyny , jest to zawsze Pani Lucyna a nie "Lusia". Kobieta jest to dojrzala a nie Lusia z piskownicy , czy szkolnej lawki. Po mimo osobistego stosunku do informacji , nalezy uszanowac Czlowieka. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2010, 11:15:16 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
alex
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #76 : Luty 17, 2010, 11:25:38 » |
|
a moge pisac Lucynka?pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #77 : Luty 17, 2010, 19:26:36 » |
|
a moge pisac Lucynka?pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos...
Mozesz pisac jak chcesz , ale i tak zostanie Ci zwrocona uwaga iz nie jest to wlasciwa forma. Lucynka to dziewczynka. Pani Lucyna ( bo tak brzmi normalna forma jej imienia) jest kobieta dojrzala. Juz pisalam niezaleznie od stosunku do tresci tekstow prezetowanych przez kogokolwiek nalezy sie szcunek osobie. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2010, 19:27:48 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #78 : Luty 17, 2010, 20:06:44 » |
|
Nie by³o mnie parê godzin i znowu odeszli¶cie od tematu Nibiru.Bardzo prosze piszcie tylko na ten temat,bo bêdê zmuszona usuwac posty offtopowePozdr.chanell
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Ksiêga Koheleta 3,1
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #79 : Luty 17, 2010, 22:04:27 » |
|
Chanell, wybacz mi tego ofa.a moge pisac Lucynka? Pomy¶l, znasz tê pani±? W ten sposób mo¿esz zwracaæ siê do kole¿anki. Choæ i tak ju¿ lepiej ni¿ "lusia", czy "lucynka" pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos... Skojarzenia to przekleñstwo ... .
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #80 : Luty 24, 2010, 15:05:12 » |
|
Tutaj, aby nie robiæ w w±tku "Komentarze..." offa: Skoro¶ kolego Artqu taki regulaminowy-to przestrzegaj tych dziesiêciu podstawowych-chyba,¿e nie zas³ugujemy na to,bo jak piszesz: "Nie czujê siê w obowi±zku byæ grzecznym w stosunku do osoby,która dopuszcza siê do mnie k³amstw na mój temat". Znaczy siê,¿e deklarujesz niegrzeczno¶æ,bo uwa¿asz,¿e na Twój temat niektórzy k³ami± a nie s±dzê aby z dniem dzisiejszym co¶ siê zmieni³o w postrzeganiu Ciebie. Ma³o tego-nikt nie k³amie na Twój temat. By³o to ju¿ udowadniane, tak¿e Tobie. Nie widzê sensu zaczynaæ tego od nowa i katowaæ forumowiczów, ale gdybys bardzo siê upiera³ to cytaty s± pod rêk±. Oczywi¶cie wtedy zaraz mogê zostaæ nazwany "pamiêtliwym". Jak widaæ gdyby niektórym - w tym i Tobie - powtórzyæ nawet i 100 razy to i tak nie dotrze. Wiedz, ¿e oprócz antagonizmu i zgodno¶ci istnieje jeszcze neutralno¶æ. Dlatego deklaracja "nie muszê byæ grzeczny" nie oznacza automatycznie "bêdê niegrzecznym" - mogê byæ jeszcze obojêtnym... Mo¿e gdy w miejsce grzeczno¶ci wstawisz jej synonim "uprzejmo¶æ" to za³apiesz w czym rzecz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kot
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #81 : Luty 24, 2010, 23:24:56 » |
|
Tutaj, aby nie robiæ w w±tku "Komentarze..." offa: Skoro¶ kolego Artqu taki regulaminowy-to przestrzegaj tych dziesiêciu podstawowych-chyba,¿e nie zas³ugujemy na to,bo jak piszesz: "Nie czujê siê w obowi±zku byæ grzecznym w stosunku do osoby,która dopuszcza siê do mnie k³amstw na mój temat". Znaczy siê,¿e deklarujesz niegrzeczno¶æ,bo uwa¿asz,¿e na Twój temat niektórzy k³ami± a nie s±dzê aby z dniem dzisiejszym co¶ siê zmieni³o w postrzeganiu Ciebie. Ma³o tego-nikt nie k³amie na Twój temat. By³o to ju¿ udowadniane, tak¿e Tobie. Nie widzê sensu zaczynaæ tego od nowa i katowaæ forumowiczów, ale gdybys bardzo siê upiera³ to cytaty s± pod rêk±. Oczywi¶cie wtedy zaraz mogê zostaæ nazwany "pamiêtliwym". Jak widaæ gdyby niektórym - w tym i Tobie - powtórzyæ nawet i 100 razy to i tak nie dotrze. Wiedz, ¿e oprócz antagonizmu i zgodno¶ci istnieje jeszcze neutralno¶æ. Dlatego deklaracja "nie muszê byæ grzeczny" nie oznacza automatycznie "bêdê niegrzecznym" - mogê byæ jeszcze obojêtnym... Mo¿e gdy w miejsce grzeczno¶ci wstawisz jej synonim "uprzejmo¶æ" to za³apiesz w czym rzecz. Co Ci siê w tej g³ówce znowu ubzdura³o? Nie wiesz,co to dowód a uprzejmo¶æ jako zjawisko zachowania-zbêdne Ci jest. Jedno Ci siê uda³o-przez ostatnie dni mêstwo swe zademonstrowa³e¶ w sposób szczery-pokazuj±c swe prawdziwe ja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #82 : Czerwiec 25, 2010, 16:39:57 » |
|
Dlaczego piszesz, ¿e to Enki a nie Lucyna?
Nie Lucyna , a Pani Lucyna , na ziemi i w naszym panstwie takie panuja zwyczaje by kobiete tytulowc Pani niezaleznie od sympatji , czy antypatji do takiej osoby. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 16:40:12 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #83 : Czerwiec 25, 2010, 21:37:11 » |
|
Ponowiê pytanie - "w naszym" - to znaczy w jakim? Bo wydaje mi siê, ¿e mieszkamy i zmagamy siê w ca³kowicie róznych krajach/pañstwach... Dlaczego tak ma³o osób skupia siê na prawdziwym przes³aniu projektu? Prawdziwym? A co to znaczy prawdziwym? Dla mnie prawdziwe przes³anie to wodzenie ³atwowiernych za nos. Dlaczego doszukuj± siê samych k³amstw? Dlaczego? Nie trzeba siê doszukiwaæ - widaæ to jak na d³oni. I to sami zawiadowcy pch dopuszczaj± siê k³amstw. I jeszcze: Dlaczego? patrz: powy¿ej.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 21:39:00 wys³ane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #84 : Czerwiec 25, 2010, 22:11:21 » |
|
Wed³ug Pani Kiary: Nie Lucyna , a Pani Lucyna , na ziemi i w naszym panstwie takie panuja zwyczaje by kobiete tytulowc Pani niezaleznie od sympatji , czy antypatji do takiej osoby. Oj, Pani Kiaro. Chyba Pani przesadzi³a Akurat na ¶wiecie, a trochê go zwiedzi³em, forma Pan/Pani jest bardzo marginalna, a w ¿yciu codziennym wrêcz kuriozalna. Osobi¶cie uwa¿am j± wrêcz za anachronizm, a w Polsce za têsknotê za szlachectwem, choæby nawet "za¶ciankowym". Pozdrawiam: magister nauk ekonomicznych Pan Krzysiek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #85 : Czerwiec 26, 2010, 00:22:27 » |
|
Nie Krzysiek , nic nie przesadzilam , ani ciut , ciut. Na forum nie uzywamy zwrotu pan , pani , bo norma jest zwracanie sie przez nick. Natomiast P. Lucyna nie jest uczestniczka forum , wszyscy wiedza ze jest kobieta juz dojrzala , tak wiec normalna forma obowiazujaca to zwrot przez Pani Lucyna , a nie Lucyna , Lucus , czy Lucynka. Nawet gdy pisza tu znajomi i przyjaciele P. Lucyny ( byvc moze pisza , nie wiem) , to normalna forma publiczna jest zwrot Pani Lucyna. Mnie tak uczono , tak wychowywano , byc moze mlodzi ludzie mysla iz mozna inaczej. Mozna ale ci ktorzy wiedza iz nie jest to wlasciwe powinni ich o tym poinformowac. Kiara ps. Nie bede sie do ciebie zwracala Panie Krzysiu , bo Twoj nick posiada tylko jedno slowo Krzysiek , tak wiec wybacz.. Do mnie tez prosze sie nie zwracac Pani Kiaro , bo na forum dla wszystkich jestem Kiara.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #86 : Czerwiec 26, 2010, 10:44:49 » |
|
Oczywi¶cie cokolwiek ¿artowa³em z tym Pan/Pani w naszych bezpo¶rednich kontaktach tu, na Forum. Ale wci±¿ uwa¿am, ¿e nie ma co przesadzaæ z t± form± (Pan/Pani), kiedy tu sobie opowiadzmy o osobach trzecich. Pisz±c Lucyna mamy w domy¶le £obos i to ju¿ nie jest w ¿aden sposób niegrzeczne. A wszyscy wiemy, o jak± Lucynê chodzi. We wszelkich mediach nawet w wypowiedziach o mê¿ach stanu nie u¿ywa siê tych zwrotów, bo nie jest to bezpo¶redni kontakt z tymi osobami. Nie spotka³em siê w gazetach czy TV, by kto¶ pisa³ lub mówi³ np.: "Pan Jaros³aw Kaczyñski odwiedzi³ dzi¶ Kraków" albo ¿e "Pan Bronis³aw Komorowski polecia³ do Afganistanu". Mo¿emy dowiedzieæ siê, ¿e kardyna³ Stanis³aw Dziwisz wyg³osi³ homiliê, ale kiedy dziennikarz przeprowadza z Nim wywiad u¿ywa nawet zwrotu "ekscelencja". Gdybym mia³ okazjê osobi¶cie porozmawiaæ z Lucyn± £obos, z pewno¶ci± nie pozwoli³bym sobie na formê per Ty. Choæ dalej twierdzê, ¿e polskiemu spo³eczeñstwu przyda³oby siê wiêcej luzu, takiego jaki widujê w Grecji, Turcji czy Egipcie nawet. Moja Mama urodzi³a siê we Francji i zwraca³a sie tam do swojego ojca per Wy (Vous), bo taka tam panuje konwencja wobec wszystkich osób wyra¼nie starszych. Ale to ju¿ s± kolejne dygresje odbiegaj±ce od zasadniczego tematu. Koniec off-topa! Pozdrawiam Ciê bardzo serdecznie i szacun
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #87 : Czerwiec 26, 2010, 13:01:19 » |
|
Odno¶nie u¿ywania zwrotów per Pan/Pani w wypowiedziach pisemnych - juz wielokrotnie t³umaczy³em, i podawa³em przyk³ady, ¿e przed nazwiskiem lub imieniem i nazwiskiem [³±cznie] nie jest wymagana ta forma grzeczno¶ciowa - tak mówi polska gramatyka. Jak widaæ niektórzy wiedz± "lepiej" o pisowni pomimo, ¿e sami robi± czêsto b³êdy stylistyczne i ortograficzne.
Co do wypowiedzi osób bezpo¶rednio znaj±cych £obos, k³amstwem jest twierdzenie Kiary jakoby u¿ywa³y na ka¿dym kroku zwrotu "Pani" - zreszt± to bardzo ³atwo sprawdziæ.
Na temat "wychowania" mogê wskazaæ wiele zachowañ sprzecznych z elementami elementarnego dobrego wychowania w wypowiedziach osób które teraz pierwsze chc± z tego rozliczaæ innych.
Tyle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #88 : Czerwiec 26, 2010, 18:46:30 » |
|
Tak , Krzysiek we Francji tak jest istotnie , ale przed imieniem stawia sie wlasnie owe vous co zastepuje forme pan /pani przed imieniem. Inaczej jest tez gdy piszemy imie i nazwisko razem , wowczs omijanie zwrotu pan/ pani jest normalne. Natomiast Lucyna , czy Lucus lub inny zwrot stosowany sam nie jest ani ladny , ani grzeczny , ani poprawny w takich dyskusjach. Mnie tak uczono , byc moz nowsze zwyczaje pozwalaja na inne formy. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #89 : Czerwiec 09, 2011, 13:56:21 » |
|
Trudno mieæ szacunek do kogo¶, kto tak namiêtnie wciska ludziom ¶ciemê o “kontaktach” z wyimaginowanymi bytami i ci±gnie od ludzi kasê bazuj±c na obawie naiwnych przed koñcem ¶wiata. Nieprawda¿?
Nieprawda¿. Szacunek, to nie nasza ocena, ani emocjonalny odbiór. Szacunek to poszanowanie ka¿dej inno¶ci, ka¿dego rodzaju przejawu ¿ycia. Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego. Z szacunkiem, ptak
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gosc5690
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #90 : Czerwiec 09, 2011, 22:09:56 » |
|
Czasem jak czytam wasze wypowiedzi zastanawiam siê, czy wy czytacie to co napisali¶cie, zanim nadusicie przycisk "wy¶lij wiadomo¶æ"?
Pomijam fakt, ¿e owszem, szacunek lub jego brak jest swego rodzaju "ocen±", a raczej ocena danej osoby (wyrobiona na podstawie poznania owej osoby, jej pogl±dów, jej czynów itd.) wp³ywa na nasz wzglêdem niej szacunek lub brak szacunku. Pominê patetyczne lanie wody w stylu "Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego."
Co natomiast istotne: Neguj±c mój poprzedni post i twierdz±c, ¿e nikt nie zas³uguje na brak szacunku, mam pytanie: Stalina te¿ darzysz szacunkiem? Przecie¿ "Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego." Leszka Pêkalskiego (to taki zwichrowany, niezbyt rozgarniêty polski seryjny morderca, sprawdzisz sobie w jakiej¶ encyklopedii) równie¿ darzysz szacunkiem? Przecie¿ "Szacunek to poszanowanie ka¿dej inno¶ci". I tak dalej, i tak dalej.
¯eby skróciæ niepotrzebne dyskusje na temat tego, ¿e mo¿e jednak tak nie zupe³nie wszystkich mia³a¶ na my¶li, zapytam u¿ywszy mniejszego kalibru: Czy gdy zobaczysz, ¿e kto¶ na ulicy naplu³ kobiecie z wózkiem do tego¿ wózka (przyj±wszy, ¿e wioz³a w nim dziecko, nie butelki), bêdziesz tego kogo¶ darzyæ sympati± i szacunkiem? Bior±c pod uwagê twój powy¿szy post - owszem, bêdziesz. A skoro tak, bardzo wspó³czujê defektu. Nie wiem jakiego, ale na pewno defektu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2011, 22:10:41 wys³ane przez gosc5690 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #91 : Czerwiec 09, 2011, 22:45:05 » |
|
Witaj gosc5690 To o czym piszesz to TWOJA OCENA postêpowania ludzkiego ego. Masz prawo zwalczaæ inne pogl±dy bezlito¶nie, bo na przyk³ad masz takie podej¶cie do ¿ycia , ¿e walczyæ musisz, ale nawet kiedy to robisz, to miej szacunek do swojego "wroga". Nawet w czasie tzw zimnej wojny wrogowie na ¶mieræ i ¿ycie mieli do siebie wzajemne poszanowanie. Zasady i metody by³y powszechnie znane, ale szacunek w tym wypadku nie dotyczy³ przekonañ osobistych, lecz by³ docenieniem gracza. Brak szacunku by³ powa¿nym b³êdem kosztuj±cym w³asne ¿ycie. To apropos Stalina.
Szanuj proszê przeciwnika/adwersarza w swoich dyskusjach i nie stosuj dziwnych, nie przystaj±cych do sytuacji przyk³adów typu " naplucie do wózka". Kto CI pluje w Twój wózek, go¶ciu ? Tutaj jest zupe³nie inna bajka. Na ¶wiat patrzysz bardzo jednostronnie kolego co wed³ug Ciebie daje Ci prawo do nieszanowania ludzi, którzy uwa¿aj± ,¿e maj± kontakt z innymi bytami, lub choæby tych ludzi szanuj± ,jak Ptak. Od razu musia³e¶ Ptakowi przypi±æ jaki¶ "defekt" zupe³nie nie znaj±c tej osoby. Z g³êbokiego szacunku jak mniemam. Bardzo Ci to przeszkadza w Twoim ¶wiatopogl±dzie ? Je¶li tak to po prostu nie wchod¼ na takie fora, a bêdziesz czu³ siê lepiej i oszczêdzisz wszystkim ( i sobie ) zbêdnych nerwów.
z szacuneczkiem East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #92 : Czerwiec 09, 2011, 23:43:38 » |
|
Witaj go¶ciu5690, W ka¿dym, nawet najgorszym „³ajdaku” znajduje siê ¶wietlista cz±stka. Jej blask jest widoczny duchowym oczom. Dlatego nie da siê jej zanegowaæ. A to, czym dana istota obros³a poprzez do¶wiadczanie ¿ycia, jest tylko jej baga¿em, czêsto niezrozumia³ym i nieakceptowanym przez innych, patrz±cych powierzchownie. Gdy zanegujesz ¶wiat³o, co wówczas zostanie? Tylko to, co postrzegasz niedoskona³ymi zmys³ami. Mo¿na i tak patrzeæ, ja wolê inaczej. Dlatego mam szacunek i dla zbrodniarza. Inaczej nie da³abym jemu i sobie szansy. Nie szkodzi, je¶li nie rozumiesz mego pisania. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gosc5690
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #93 : Czerwiec 10, 2011, 05:29:51 » |
|
cyt.: "Na ¶wiat patrzysz bardzo jednostronnie kolego co wed³ug Ciebie daje Ci prawo do nieszanowania ludzi, którzy uwa¿aj± ,¿e maj± kontakt z innymi bytami" Zapomnia³e¶ dodaæ - kolego - ¿e jednocze¶nie ci ludzie nabijaj± innych ludzi w butelkê (mówi±c dosadniej - oszukuj± a¿ mi³o). I to w³a¶nie daje mi prawo do nieszanowania tych ludzi.
A propos szacunku do wroga w nawi±zaniu do zimniej wojny itd. - mo¿e czytaj±c wiêcej ksi±¿ek traktuj±cych o historii ni¿ o ezoteryce te powy¿sze zdania odno¶nie szacunku do wroga sam uzna³by¶ za zbyt mocno wyidealizowane. Zapewne oprawcy w kazamatach UB te¿ mieli "szacunek" do swoich wiê¼niów.
Reszty nie chce mi siê komentowaæ.
Co do wypowiedzi ptaka - czyli tak jak pisa³em. Pod p³aszczykiem ³adnie w s³owa ubranych zdañ o "¶wietlistych cz±stkach" mamy szacunek równie¿ dla najgorszych bydlaków. Chcê wierzyæ, ¿e w tym wypadku "szacunek" nie równa siê z akceptacj±.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 05:31:29 wys³ane przez gosc5690 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #94 : Czerwiec 10, 2011, 09:36:05 » |
|
A propos szacunku do wroga w nawi±zaniu do zimniej wojny itd. - mo¿e czytaj±c wiêcej ksi±¿ek traktuj±cych o historii ni¿ o ezoteryce te powy¿sze zdania odno¶nie szacunku do wroga sam uzna³by¶ za zbyt mocno wyidealizowane. Zapewne oprawcy w kazamatach UB te¿ mieli "szacunek" do swoich wiê¼niów.
Fajnie, ¿e masz swoje w³asne zdanie i siê go trzymasz. Jest to wa¿ne w ¿yciu, aby znaæ swoj± ¶cie¿kê i pod±¿aæ ni±. Zamiast wdawaæ sie w zbêdn± dyskusjê na temat Twojego sposobu oceniania (co z reszt± by³oby z mojej strony ocen±...), chcia³bym zacytowaæ fragment pewnej ksi±¿ki: G³os w g³owie komentuje, spekuluje, ocenia, porównuje, skar¿y siê, lubi, nie lubi, itd. G³os niekoniecznie odnosi siê do sytuacji, w której znajdujesz siê w danym momencie; mo¿e on odtwarzaæ blisk± lub odleg³± przesz³o¶æ albo wyobra¿aæ sobie mo¿liwe przysz³e sytuacje. A nawet je¶li g³os odnosi siê do bie¿±cej sytuacji, interpretuje j± w odniesieniu do przesz³o¶ci.
Dzieje siê tak dlatego, ¿e g³os nale¿y do twojego uwarunkowanego umys³u, który jest wynikiem ca³ej twojej przesz³ej historii, a tak¿e zbiorowej postawy umys³owej, któr± odziedziczy³e¶ w swojej kulturze. Tak wiêc postrzegasz i oceniasz tera¼niejszo¶æ przez oczy przesz³o¶ci i obraz, jaki otrzymujesz jest zupe³nie zniekszta³cony.
Jak widzisz Twoje fobie zwi±zane z UB czy ze Stalinem mog± byæ w pewien sposób wyt³umaczone. Czêsto siê zdarza, ¿e g³os jest twoim w³asnym najgorszym wrogiem. Wiele osób ¿yje z katem w g³owie, który bezustannie atakuje ich i karze oraz wysysa z energii ¿yciowej. To jest powodem niewypowiedzianej mêki i nieszczê¶cia, a tak¿e chorób.
Oczywi¶cie mo¿na przecie¿ napisaæ, ¿e jest to prywatna opinia "go¶cia", który kilka lat przesiedzia³ na ³awce w parku... Niemniej bycie ¶wiadomym w swojej ¶wiadomo¶ci prowadzi to stanu umys³u, w którym ta rozmowa by³aby bezprzedmiotowa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #95 : Czerwiec 10, 2011, 09:55:21 » |
|
Co do wypowiedzi ptaka - czyli tak jak pisa³em. Pod p³aszczykiem ³adnie w s³owa ubranych zdañ o "¶wietlistych cz±stkach" mamy szacunek równie¿ dla najgorszych bydlaków. Chcê wierzyæ, ¿e w tym wypadku "szacunek" nie równa siê z akceptacj±. Oczywi¶cie, ¿e nie ma zgody na dzia³ania krzywdz±ce innych. Jednak, je¶li dana dusza dokonuje takich wyborów, to mogê jej jedynie wspó³czuæ okre¶lonych skutków. S± to na ogó³ przej¶ciowe stany, bo wszystko podlega ewolucji. Zdarzyæ siê mo¿e, ¿e dusza dokonuje samounicestwienia, poprzez brniêcie w coraz wiêksze z³o. Nie zwalnia mnie to jednak od poszanowania jej wyboru. Inaczej zaprzeczy³abym idei wolno¶ci, która jest podstaw± mi³o¶ci. Niestety, na Ziemi panuje jeszcze powszechne warto¶ciowanie, jako podstawa do obdarzania bli¼niego uczuciem, czy szacunkiem. Dlatego tak ³atwo tworzymy sobie nawzajem piek³o… przypisujemy innym defekty, gdy co¶ wymyka siê naszemu rozumieniu…
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
m11
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #96 : Czerwiec 10, 2011, 11:41:26 » |
|
Mam wra¿enie, ¿e warto¶ciowanie sta³o siê wrogiem numer 1 - tak jakby by³o odpowiedzialne za ca³e z³o. Chyba jednak nie w tym tkwi problem. Okazywanie innym szacunku, a warto¶ciowanie to dwie ró¿ne rzeczy, chocia¿ oczywi¶cie ³±cz± siê ze sob±. Mo¿na warto¶ciowaæ i okazywaæ jednocze¶nie szacunek. Ptak sam o tym pisze: Oczywi¶cie, ¿e nie ma zgody na dzia³ania krzywdz±ce innych. Aby oceniæ jakie¶ dzia³anie jako "krzywdz±ce", czy "nie krzywdz±ce" to trzeba dokonaæ warto¶ciowania - czym wam siê to podoba, czy nie. Podej¶æ do tematu szacunku i warto¶ciowania s± dwa. Pierwszy: warto¶ciowania nie nale¿y dokonywaæ, bo to prowadzi do konfliktów i "¶wiêtych wojen". Drugi: Warto¶ciowanie dokonujemy i porównujemy ze "wzorcem". W pierwszym przypadku nie wiem, czy jest to w ogóle mo¿liwe, poniewa¿ w pewnym momencie ka¿dy uk³ad musi siê "ustabilizowaæ", co jest synonimem warto¶ciowania. W drugim przypadku problemem jest wzorzec i kwestia jego istnienia. Ptak, East, Sobek - próbujecie wmówiæ, ¿e wariant 1 jest s³uszny - znaczy siê "prawdziwy". Ja za¶ uwa¿am go za b³êdny z definicji, poniewa¿ wasz pogl±d nigdy nie doprowadzi do zaistnienia "stabilnych warunków pracy uk³adu" ;-). On jedynie zapewnia ewentualny brak "mikro przepiêæ" - co oczywi¶cie wcale nie gwarantuje, ¿e uk³ad bêdzie pracowa³ jako ca³o¶æ, poniewa¿ - jak Ptak sam pisze - "nie ma zgody na dzia³anie krzywdz±ce innych". Brak zgody oznacza dzia³ania niweluj±ce "krzywdê". Jednym s³owem uwa¿am, ¿e Ptak zaprzecza mo¿liwo¶ci istnienia ¶wiata, którego sama jest propagatorem. m11 edit: Kiedy¶ czyta³em ksi±¿kê, która w skrócie opowiada³a o kolonizacji ¶wiata przez ludzi, którzy zostali zrodzeni tu¿ przed koñcem d³ugiej podró¿y i "wychowani" przez maszyny. ¦wiat, który stworzyli ci ludzie by³ wrêcz idyll±, poniewa¿ stworzony w oderwaniu od paskudnych ziemskich systemów. Oczywi¶cie pojawia³y siê "jednostki nieprzystosowane", które by³y eliminowane przez spo³eczno¶æ - tak "samo z siebie". Oczywi¶cie kwestie oceny, kto i dlaczego by³ nieprzystosowany nie zosta³y ju¿ oczywistych powodów wyt³umaczone . Mi siê wydaje, ¿e niektórzy tutaj wierz± w tak± idyllê, która "zrobi siê sama".
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 11:48:14 wys³ane przez m11 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #97 : Czerwiec 10, 2011, 12:06:32 » |
|
witam m11
Mi siê wydaje, ¿e niektórzy tutaj wierz± w tak± idyllê, która "zrobi siê sama". Nie dlatego , ze "zrobi siê sama", chocia¿ z Twojego punktu widzenia tak to mo¿e wygl±daæ. Ale Ty w to przecie¿ nie wierzysz. Ja równie¿ nie musze w to wierzyæ, ja siê dowiadujê jak dzia³a nasza rzeczywisto¶æ. A jest to niezwyk³y mechanizm kwantowego ¶wiata w którym ca³y czas stan rzeczywisto¶ci jest uzgadniany w Polu Kwantowym (taka jakby koherentna matryca ) ZANIM ulegnie na trwa³e wpisaniu w linearny czas. Mo¿e Ci siê wydawaæ to jakim¶ ezoterycznym bredzeniem, ale zapewniam, ¿e tak nie jest. Polecam naukowe badania nad ¶wiadomo¶ci± http://www.quantumconsciousness.org/
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 12:49:45 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #98 : Czerwiec 10, 2011, 12:47:31 » |
|
Podej¶æ do tematu szacunku i warto¶ciowania s± dwa. Pierwszy: warto¶ciowania nie nale¿y dokonywaæ, bo to prowadzi do konfliktów i "¶wiêtych wojen". Drugi: Warto¶ciowanie dokonujemy i porównujemy ze "wzorcem".
Ptak, East, Sobek - próbujecie wmówiæ, ¿e wariant 1 jest s³uszny - znaczy siê "prawdziwy". Ja za¶ uwa¿am go za b³êdny z definicji, poniewa¿ wasz pogl±d nigdy nie doprowadzi do zaistnienia "stabilnych warunków pracy uk³adu" ;-).
Wed³ug Twojej oceny mój wcze¶niejszy post "próbowa³ CO¦ Ci wmówiæ" Skoro tak odebra³e¶ tre¶æ p³yn±c± z postu, nie pozostaje mi nic jak tylko zaakceptowaæ Twoje ¶wie¿o-wyci±gniête wnioski Ale mam dla Ciebie "dobr± wiadomo¶æ" Dobra wiadomo¶æ jest taka, ¿e mo¿na siê uwolniæ od umys³u. Jest to jedyne prawdziwe wyzwolenie. Mo¿esz zrobiæ pierwszy krok ju¿ teraz. Zacznij s³uchaæ g³osu w swojej g³owie, kiedy tylko mo¿esz. Zwróæ szczególn± uwagê na powtarzaj±ce siê wzorce my¶lowe, te stare p³yty gramofonowe, które graj± w twojej g³owie ju¿ od lat. To w³a¶nie rozumiem przez obserwowanie my¶liciela, a innymi s³owy oznacza to: s³uchaj g³osu w swojej g³owie i b±d¼ tam obecny jako ¶wiadek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #99 : Czerwiec 10, 2011, 12:58:21 » |
|
M11, uk³ad bêdzie pracowa³, gdy „warto¶ciowanie” s³u¿yæ bêdzie jedynie naszemu wzrostowi. Tzn. gdy na podstawie zderzenia z dzia³aniem innych potrafimy wyci±gn±æ w³a¶ciwe wnioski, pozwalaj±ce na unikniêcie b³êdów. Zawsze odnosimy siê wzorców, które przyjêli¶my za w³a¶ciwe. Co nie znaczy, ¿e musz± one byæ niezmienne i s³uszne. Najwiêksz± wolno¶æ gwarantuje nam ¶wiadomo¶æ, ¿e nie musimy mieæ racji. Odpada wiêc walka, oraz tzw. „ciê¿kie warto¶ciowanie os±dzaj±ce” z dalszymi konsekwencjami dla nas i ¶rodowiska. Jêzyk jest niedoskona³y a s³owa wieloznaczne. Dlatego bardziej ufam poznawaniu intuicyjnemu. I dlatego mam szacunek dla ka¿dej istoty, bo ka¿da czego¶ mnie uczy. Za¶ nauka niesie zmianê ¶wiata. Tak wiêc i ten pogardzany przez wielu przestêpca ma udzia³ w zmianach. Chyba nie muszê pisaæ, czym jest zmiana dla procesów ewolucyjnych. Czy mo¿na powstrzymaæ ewolucjê?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|