s± ró¿ne punkty widzenia i ka¿dy jest s³uszny, bo ka¿dy jest odzwierciedleniem sytuacji/uwarunkowañ jednostki. Dlaczego twój punkt widzenia ma byæ bardziej prawdziwy od innego? Tylko dlatego, ¿e dotyczy ciebie? Owszem, jest on prawdziwy, ale tylko dla ciebie. Tak samo jak dla innej osoby jej w³asne widzenie, pogl±dy s± prawdziwe. Na dany czas.
Nie, nie mo¿na powiedzieæ, ¿e ka¿dy jest s³uszny - mo¿na co najwy¿ej stwierdziæ, ¿e ka¿dy jest uwa¿any za s³uszny przez dan± osobê. Zobaczcie - przecie¿ np. pedofil, gwa³ciciel równie¿ uwa¿aj± w swoich chorych umys³ach, ¿e ich postêpowanie jest s³uszne. To czyj punkt widzenia/pogl±dy s± bardziej zasadne mo¿na oceniæ po jednym - owocach które pojawiaj± siê w wyniku ich stosowania. Przecie¿ nikomu nie narzuci³em: musisz zrobiæ jak Ci mówiê/radzê, mogê co najwy¿ej sugerowaæ namawiaæ - to chyba ka¿demu wolno. Je¿eli za tym idzie w³asne ¿ycie - tylko potwierdzamy rzetelno¶æ.
Czy mamy zatem prawo negowaæ prawdê innych?
U¿ywasz niebezpiecznej manipulacji stosuj±c s³owo prawda w odniesieniu do czyi¶ pogl±dów. Mo¿na mówiæ co najwy¿ej o opiniach i os±dach innych i ich zgodno¶ci z prawd± - prawda jest jedna, nie ma wzglêdno¶ci. I jak najbardziej mamy prawo do negowania, do wskazywania naszym zdaniem uchybieñ czy zagro¿eñ, byle przy u¿yciu minimum kultury. Je¿eli mo¿emy przytoczyæ do tego odpowiednie przyk³ady jest ju¿ bardzo dobrze. No i co z tak propagowan± przez Ciebie wolno¶ci± i prawem do ekspansywnego wyra¿ania siebie? Czy dopuszczasz to wy³±cznie w przypadkach gdy pogl±dy zgadzaj± siê z Twoimi?
Nawet Lucyfer zosta³ obdarzony prawem do bycia sob±. Te¿ niesie ¶wiat³o, jak wszystko co jest.
Wybacz, ¿e znowu sprostujê - oczywi¶cie Lucyfer oznacza "niosi±cy ¶wiat³o" i do tego by³ przeznaczony. Jako¶ dziwnym trafem "zapominasz", ¿e zbuntowa³ siê przeciw temu, przeciw Bogu. Prezentuje teraz nieco odmienny punkt ni¿ pocz±tkowo przypisany, lecz imiê pozosta³o. Nikt mu go nie zmieni³ jak Skywalkerowi na Lorda Wadera...
Arteq, niczego Ciê nie chcê pozbawiaæ. Proszê tylko o nie porównywanie wszystkich do siebie, bo ka¿dy jest inny, wiêc obrazy nie pokryj± siê. Co z tym zrobisz? Bêdziesz przemalowywa³?
No i owoce s± ró¿ne. To, co smakuje Tobie, innym nie musi.
Nie, nic nie bêdê przemalowywa³ - stwierdzê co do tej pory - ró¿nicê. Z owocami to nie taki podzia³, s± owoce jadalne i truj±ce.
Ptaku, serwujesz tutaj ogólniki i w nie uciekasz. Z mojej strony otrzymujesz konkrety - przypadki z ¿ycia odzwierciedlaj±ce skutki ho³dowania ró¿nym pogl±dom. Zauwa¿, ¿e nie jeste¶ w stanie/nie chcesz konkretnie odnie¶æ siê do nich.
Zapominacie moim zdaniem równie¿ o jeszcze jednej bardzo wa¿nej sprawie - odpowiedzialno¶ci za w³asne s³owa. Preferujecie pewne pogl±dy/zachowania których op³akane skutki w ¿yciu wskazujê. Na forum jest sporo m³odych niedo¶wiadczonych osób - co bêdzie je¿eli s³uchaj±c Was (wolno¶æ ekspansji, czy uleganie "inteligencji" cia³a) nara¿± siebie i bliskich na cierpienie? Co je¿eli bêd± mieli problemy, rodzina bêdzie im siê rozsypywa³a? Macie pojêcie, ¿e wtedy ponosicie cze¶æ moralnej odpowiedzialno¶ci za to co siê sta³o? Zdajecie sobie z tego sprawê?
Najpierw zapoznaj siê z tematem a potem zadawaj pytania. Domagasz siê odpowiedzi która le¿y jak na tacy, ale¿ nie Tobie siê nie chce. Jeste¶ ma³o wiarygodny. Gdzie Twoje argumenty? Komentujesz, a nawet nie wiesz co.
Czy to takie trudne do zrozumienia, ¿e nie zabiera³em g³osu co do tre¶ci Twoich "przekazów" ale do jej formy i przyczyn? Nie to by³o tematem moich wypowiedzi. Dlatego nie musia³em dok³adnie zapoznawaæ siê z ich tre¶ci±. Argumenty co do mojego os±du formy przedstawia³em. Poniewa¿ do tej pory [np. jako Mora] k³ama³e¶ w sprawie ¼ród³a, jak i jako Torton stwierdzi³e¶, ¿e nie mo¿esz podaæ ich ¼ród³a, dla ca³kowitej jasno¶ci zada³em pytanie aby siê upewniæ - to chyba dowód na rzetelne odnoszenie siê do sprawy.
Krytykujesz bo tylko tyle potrafisz wykazaæ swoj± osob±. Chcesz to rób sobie z swoich najbli¿szych debili ale nie z forumowiczów, a tym bardziej ze mnie. Poprzez Twoj± manipulacje usi³ujesz zdyskredytowaæ forumowiczów.
Potrafiê znacznie wiêcej - dowodem mo¿e byæ moje aktualne miejsce w ¿yciu. Udana rodzina, udane wykszta³cenie standardowe, udana praca zawodowa, grono dobrych znajomych... Naprawdê chcesz siê licytowaæ? Zapewniam, ¿e z nikogo nie robiê i nie zamierzam robiæ debili. Dlaczego uwa¿asz, ¿e usi³ujê robiæ z Ciebie debila? Z kogo jeszcze Twoim zdaniem? Co do dyskredytowania - tak, staram siê wykazywaæ moim zdaniem z³udne teorie, a nie ludzi. Pewne osoby same dyskredytuj± siê gdy wychodzi na jaw ich k³amstwo czy manipulacje. W dyskusjach si³ujê siê na argumenty, dlatego nie muszê uciekaæ siê do "ryjów", wulgaryzmów czy g³upawych porad w stylu: "id¼ pod sklep siê napiæ..." Acha, widzê, ¿e uwa¿asz za stosowne aby w dyskusje wci±gaæ cz³onków rodziny dyskutanta, którzy to nie bior± udzia³u w tym forum, tak? Oczekiwa³bym konkretnej deklaracji w tym temacie.
mam za to wiele innych bliskich mi osób ¿adna z nich na Mnie nie narzeka, a jak to robi± to rzadko.
Nie wypowiadam siê na temat Twojej rodziny - nie s± na tym forum, nie znam ich.
Jeste¶ hipokryt± skoro nie odnosisz siê do "cudzych linków i tre¶ci tam zawartych" to nawet nie potrafisz odnie¶æ siê do tych "przekazów" które zamie¶ci³em
Prosi³êm ju¿ aby¶ siê zdecydowa³. Czy¿ ostatnio nie zarzuca³e¶ mi w³a¶nie, ¿e siê odnios³em do pewnych linków (Phi)? Ju¿ na górze postu wyja¶nia³em, ¿e nie musia³em odnosiæ siê do tre¶ci Twoich "wypracowañ" bo nie to by³o tematem rozmowy.
to komentowanie Mojej postawy jaki to ja jestem manipulator, z³y i nie dobry chc± zaw³adn±æ ja¼niami lud¼mi.
¯artujesz? Jeste¶ do tego zdecydowanie za krótki, wiêc jakbym mia³ Ci zarzucaæ przechwytywanie ja¼ni?
We¼ id¼ do biedronki kup se wódkê wypij do dna za Moje zdrowie, a potem wróæ i mo¿e bêdziesz lepiej rozumowa³, zachowywa³ siê i odpowiada³.
Có¿, jako¶æ porady powalaj±ca...
Zawsze mo¿esz komentowaæ moje wypowiedzi, opinie i pogl±dy - wszak to forum, byle z u¿yciem minimum argumentacji i bez wulgaryzmów. G³upawe porady równie¿ nie ¶wiadcz± o Tobie najlepiej.
Janneth, nie chodzi o ryja, nie rusza mnie to. Nie by³ to wulgaryzm, byæ mo¿e Tortonowi ciê¿ko inaczej...
Dla mnie du¿o ciê¿szym w wyd¼wiêku jest zarzucenie mi k³amstw przez Tortona - pomimo moich dwukrotnych apeli nie wskaza³/dowiód³ gdzie k³amiê, ani te¿ nie wycofa³ siê z oskar¿enia.