Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 14:23:05


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 [64] 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 ... 78 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: WyraÂź siebie!  (Przeczytany 850456 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #1575 : Styczeń 14, 2012, 02:08:07 »

Cytuj
przy jednoczesnym zachowaniu sensu i znaczenia kwestii - to zamiast wlepiac mi jakies idiotyczne kije i marchewki czy inne karniaki i landrynki
:]  Zabawne... bo nagle te "kije i marchewki" przestajÂą byĂŚ w Twojej ocenie idiotycznymi gdy... prosisz aby ich uÂżyto wobec innych uÂżytkownikĂłw, ktĂłrych wypowiedzi nie sÂą Tobie w smak.

Rozpowszechniasz jak zwykle nieprawdĂŞ.
Nigdy tu nie prosiÂłem o minusowanie lub plusowanie kogokolwiek.


Czasami natomiast gdy zaglÂądam na chwilĂŞ w jakiÂś temat - to chcĂŞ tam poczytac o tym temacie. Nie zaÂś zajmowaĂŚ siĂŞ wycieczkami personalnymi miĂŞdzy userami, czy w mojÂą stronĂŞ. Tak Âże to nie jest kwestia widzi_misie - a funkcjonalna.


Cytuj
Po prostu zaproponowaÂłbyÂś jakies inne sformuÂłowanie, ktĂłre zachowa sens zjawiska - a nie spowoduje przewrazliwionych reakcji (zwÂłaszcza, Âże jak mĂłwisz-ÂświadomoÂśc zjawisk jest)
Jak wyÂżej. Twoje reakcje wedÂług Ciebie sÂą jak najbardziej dopuszczalne i uzasadnione, natomiast innych - w szczegĂłlnoÂści gdy dotyczÂą Ciebie - z definicji majÂą staĂŚ siĂŞ przewraÂżliwionymi.
PowiÂązanie tych kwestii Âświadczy o kompletnym braku jarzenia.

To juz "po zawodach" jest. 
Nie czas na takie interpretacyjne targi.


Rzadziej tu bywam i ZapomniaÂłem z CZYM mam do czynienia.

Znasz mowĂŞ? pismo?.. nie
ÂŻonglujesz GRA-matykÂą jedynie.

MaÂłpa moÂże ruszaĂŚ piĂłrem - lecz nie znaczy Âże pisze.
MaÂłpa moÂże wydawaĂŚ dÂźwiĂŞki - lecz to nie mowa wcale.
MaÂłpa moÂże przestawiaĂŚ lusterka - lecz promienia nie stworzy.

moÂżna pisac - lub udawac Âże siĂŞ pisze.
mozna mĂłwiĂŚ - lub udawaĂŚ Âże siĂŞ mĂłwi.
mozna ÂżyĂŚ - lub udawaĂŚ Âże siĂŞ Âżyje. RĂłwnieÂż Âże siĂŞ umiera.

Czym jest TO zatem?

Wszystko to pozĂłr i uzurpacja.


Cytuj
przecieÂż to wÂłaÂśnie Ty uporczywie projektujesz wÂłasne "widzi mi siĂŞ" na chrzeÂścijan/katolikĂłw opisujÂąc ich jako pajacĂłw, marionetki, pasoÂżyty...
Nie nie Panie kolego - przypisujesz mi SWOJE opisy wÂłaÂśnie.
Otó¿ ja stara³em siê wyraziÌ dok³adnie tyle,
Âże wielu z ludzi SolidarnoÂści (majÂąc na mysli oczywiÂście te lata autentycznego ruchu - nie te mizerne popÂłuczyny `90) staÂło siĂŞ marionetkami chrzeÂścijaĂąstwa i katoliczyzmu (jako idei, sloganu, ÂświatopoglÂądu),
ktĂłry sobie popasoÂżytowaÂł  na energetyce i wysokim potencjale owych ludzi.
ZuÂżyÂł ich jak Âścierki do wycierania  ***** (wÂłaÂśnie slowo twarz mi nie przeszÂło, nawet nie wiedzialem jak to nazwaĂŚ),
co uznaÂłes najwyraÂźniej za wulgaryzm - a to juÂż jednak przewraÂżliwienie.

CoÂś w stylu: "za malo bylo pÂłakane po KimZonKimÂśtam - To Kijem go"

Czyli jakby wyczysciÂł siĂŞ w Cudzej - nieswojej energii - a uzurpowanej, zawÂłaszczonej ..skradzionej - mĂłwiÂąc bez ogrĂłdek.

Ludzie tak siê dali og³upiÌ - ¿e nawet uwierzyli, ze to nie sobie zawdziêczali skutecznoœÌ.
WiĂŞc nie wnikam, kto byl - a kto nie byl pajacem,
Bo byli i s¹ wci¹¿. i tacy - i tacy.
DodaÂłem, Âże zazwyczaj na wÂłasne Âżyczenie. Jedni i drudzy. i tyle.

Jak mawial Wasz guru-niebawem-subito  "poprzez krew".
( krew i Âłzy.. oczywiÂście  - Bo fakty znamy.
ÂŁzy, co ma powiÂązanie, jak wspominaÂł ptak - z SolÂą[/b])


Napisa³em, ¿e jak jest Soli-DarnoœÌ - to jest tez Soli-BiornoœÌ.
..no i kto tê sól wzi¹³?!.. i jak j¹ wykorzysta³?..

np. tak,
¿eby w szko³ach k³aœÌ wnukom tych¿e (Soli-Darców) do g³ów jeszcze wiêcej tej szalonej - œwiatopogl¹dowo niespójnej absurdalnej mieszanki konglomeratu slogano-pojêciowego.

Czyli w sumie moÂżnaby rzec tak:

Przychodzi do ciebie cwaniak i mĂłwi:
..i tu uwaga ! MrugniĂŞcie

Skoro wczoraj Ty braÂłeÂś - a Ja DawaÂłem
-to dzisiaj Ja Dam - a Ty weÂźmiesz !

MrugniĂŞcie  Sprytne?

Rtêci pragn¹³eœ - rtêÌ pij !!!
Radu pragn¹³eœ - Rad pij !!!

Cytuj
CiĂŞÂżko mi szanowaĂŚ osoby ktĂłre w "starciach" nie pozwalajÂą uÂżywaĂŚ obu stronom tych samych ÂśrodkĂłw
MoÂże umknĂŞÂło PaĂąskiej uwadze, Âże ja tu z nikim nie wojuje.
A Pan tu raczy
uzywaĂŚ "tych samych" ÂśrodkĂłw.
 "w walce".
 ..najwyraÂźniej walczy Pan z wyobrazeniem o mnie..
ktĂłre budowane jest z PaĂąskiej projekcji..



Prosze sobie nie zrobiĂŚ krzywdy.














Zapisane
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #1576 : Styczeń 14, 2012, 10:58:49 »

ObraÂżanie innych w celu obrony swoich przekonaĂą, to nie jest rozsÂądne postĂŞpowanie.
W powy¿szym tekœcie widaÌ jak na d³oni zarzewie (zapalnik)nowej k³ótni. Smutny

Podstawowe zasady kulturalnego zachowania siĂŞ na forum zawarte sÂą w jego regulaminie.
Do ich przestrzegania zobowiÂązuje siĂŞ kaÂżdy piszÂący tutaj posty. ReguÂły sÂą dziecinnie proste i moÂżna
je zapisaĂŚ w dwĂłch zdaniach:
Starajmy siĂŞ nie prowokowaĂŚ do konfliktu i Szanujmy siĂŞ nawzajem.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2012, 12:18:34 wysłane przez janusz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1577 : Styczeń 14, 2012, 12:43:54 »

Rozpowszechniasz jak zwykle nieprawdĂŞ.
Nigdy tu nie prosiÂłem o minusowanie lub plusowanie kogokolwiek.
Ech, przecie¿ to znowu ociera siê o manipulacjê. Uciekasz w grê s³ów, udajesz przys³owiowego Greka próbuj¹c siê ratowaÌ, bo na okreœlenie TEGO SAMEGO zjawiska mo¿na u¿yÌ szeregu s³ów co nie wp³ywa na samo istnienie b¹dŸ nie danego zjawiska i takie s³owa zwyk³o siê okreœlaÌ mianem bliskoznacznych. hmmm... myœla³em, ¿e to oczywiste dla osoby bieg³ej w "mowie i piœmie", tym bardziej, ¿e ³apie to nawet bezmyœlnie naœladuj¹ca "ma³pa".
Ale wracaj¹c do sedna - czy¿byœ nie zg³asza³ WIELOKROTNIE moich postów do modów/admina z wnioskiem o jak¹œ interwencjê? Ano, zg³asza³eœ, wiêc nie k³am teraz, ¿e nie chcia³eœ dla mnie przys³owiowego "kija" i nie uciekaj w "nie pi(s)a³em o minusie". Bo to s¹ okreœlenia w tym przypadku blisko-znacznie. I w ¿aden sposób nie zmienia to faktu, ¿e wyœmiewasz pewne narzêdzia administracyjne o których to u¿ycie potem... zabiega³eœ/wnioskowa³eœ.
Obrazowo:
To tak jakbym wypiera³ siê ¿e udzieli³ mi pomocy cz³owiek który na moj¹ proœbê mnie nakarmi³ i który w zwi¹zku z tym, zgodnie z prawd¹ w jakiejœ tam rozmowie na ten temat twierdzi, ¿e poprosi³em go o po¿ywienie. Na co ja: "nie k³am nie prosi³em Ciê o po¿ywienie"... (poniewa¿ wtedy u¿y³em s³owa: jedzenie, daj mi jedzenie/jeœÌ). Taka postawa by³aby bezczelna i k³amliwa.

Czasami natomiast gdy zaglÂądam na chwilĂŞ w jakiÂś temat - to chcĂŞ tam poczytac o tym temacie. Nie zaÂś zajmowaĂŚ siĂŞ wycieczkami personalnymi miĂŞdzy userami, czy w mojÂą stronĂŞ.
W takim razie ÂżyczĂŞ wiĂŞcej silnej woli - bo piszesz, Âże nie chcesz, a jednak to robisz.

MaÂłpa moÂże ruszaĂŚ piĂłrem - lecz nie znaczy Âże pisze.
MaÂłpa moÂże wydawaĂŚ dÂźwiĂŞki - lecz to nie mowa wcale.
MaÂłpa moÂże przestawiaĂŚ lusterka - lecz promienia nie stworzy.

moÂżna pisac - lub udawac Âże siĂŞ pisze.
mozna mĂłwiĂŚ - lub udawaĂŚ Âże siĂŞ mĂłwi.
Mo¿na by siê pogubiÌ, gdyby nie mieÌ szerszego ogl¹du na prezentowan¹ przez Ciebie ca³oœÌ. Raz piszesz/sugerujesz, ¿e niektórzy z forumowiczów nie znaj¹ znaczenia s³ów i ogólnie ca³ej "mechaniki" s³ownictwa, s³owotwórstwa, to znowu sam wyra¿asz siê w ten sposób jakby powy¿sza treœÌ dotyczy³a Ciebie (tak jak w przypadku obrony poprzez "nie prosi³em o minusa). Raz usilnie podchodzisz do treœci ultra-literalnie by za chwilê innym zarzuciÌ brak umiejêtnoœci szerszego, wielotorowego postrzegania tekstu. Có¿... a wszystko to zale¿y od tego... jak w danej chwili wygodniej Ci siê zachowaÌ aby unikn¹Ì odpowiedzialnoœci za napisane s³owa b¹dŸ te¿ zwyczajnie dokopaÌ komuœ... najczêœciej katolikom/chrzeœcijanom. Je¿eli tak ju¿ musisz to po prostu nie dziw siê ¿e ktoœ dostrzega te zagrywki jak na d³oni.

Otó¿ ja stara³em siê wyraziÌ dok³adnie tyle, ¿e [...]
No w³aœnie. Mo¿e problem tkwi w tym, ¿e jedynie "starasz siê..." a wychodzi niestety jak zwykle, czyli obrzucanie b³otem. W tym miejscu móg³bym siê rozpisywaÌ i dowodziÌ na ile jest to "przypadkowy" wynik, a na ile zamierzone dzia³ania. No ale po co? Zaraz zaczniesz siê znowu wywijaÌ, uciekaj¹c za literalnoœÌ b¹dŸ to szerszy ogl¹d - w zale¿noœci od potrzeb dla danego cytatu. Myœlê, ¿e szkoda na to czasu... ka¿dy wyrobi sobie w³asne zdanie, a czas poka¿e które by³y poprawne a które mylne.

Jak mawial Wasz guru-niebawem-subito  "poprzez krew".
( krew i Âłzy.. oczywiÂście  - Bo fakty znamy.
ÂŁzy, co ma powiÂązanie, jak wspominaÂł ptak - z SolÂą[/b])
Jak przekonujê siê, dyskusja na pewne tematy - œciœle zwi¹zane z KRK, jego doktryn¹, zaleceniami, osobami stawianymi za wzór do naœladowania - jest chybiona. Po prostu Twój pryzmat postrzegania jest b³êdny, zak³adasz okulary o nieodpowiednich szk³ach... i wielu rzeczy nie widzisz lub widzisz rozmyte a resztê sobie dopowiadasz. Jestem przekonany, ¿e wielu rzeczy po prostu nie czujesz, nie jesteœ w stanie odebraÌ, nie s¹ w stanie Ciebie przenikn¹Ì na tyle abyœ poczu³ ich rzeczywisty wymiar. I nie mogê wtedy mieÌ Ci tego za z³e, szczególnie w okolicznoœciach gdy wiele osób które deklaruj¹ siê jako katolicy, przychodz¹ na jakieœ nabo¿eùstwo, modlitwê i widzê... ¿e to wszystko jest obok nich, ¿e niby s³uchaj¹, ale nie s³ysz¹...
Jednak czym innym jest stwierdzenie w stylu "dla mnie tam nic nie ma, bez sensu, po co mam wobec tego traciĂŚ czas" a "wszystko to banda pasoÂżytĂłw, bezmĂłzgĂłw, zÂłodziei".

MoÂże umknĂŞÂło PaĂąskiej uwadze, Âże ja tu z nikim nie wojuje.
W okreœleniu u¿y³em figury jêzykowej - cudzys³owu. W kontekœcie Twojej wypowiedzi wydaje mi siê, ¿e ma dla nas chyba nieco odmienne znaczenie. Czy wobec tego móg³byœ zdefiniowaÌ co dla Ciebie oznacza cudzys³ów?



Co do niewiary, masz do niej prawo.
Fakt, ostatnia odpadÂła od moich "spazmĂłw" Kiara. I przyznajĂŞ, czĂŞsto rozmowa z niÂą
miaÂła znamiona sporej emocjonalnoÂści, chociaÂż nie zawsze emocje byÂły. Raczej rzadziej niÂż czĂŞÂściej.
A Âże ktoÂś postronny mĂłgÂł to tak odbieraĂŚ, nic na to nie poradzĂŞ.
Czy zastanawia³aœ siê, ¿e mo¿e byÌ tak, ¿e to Ty poprzez zdobyte od czasu tamtych wypowiedzi doœwiadczenie, ewentualny wzrost œwiadomoœci czy te¿ wiêksze panowanie nad emocjami, zdolnoœÌ do wyciszania siê inaczej TERAZ postrzegasz swoje by³e zachowanie? I przypisujesz ówczesnym intencjom znaczenie, kontekst jaki TERAZ ma miejsce? WTEDY jednak by³y one nieco inne - zbli¿one to opisanych przeze mnie? Teraz po prostu patrz¹c z perspektywy mówisz: "nie, ja nie mog³am tak siê zachowaÌ, tak czuÌ, tak myœleÌ..." Podejrzewam, ¿e to co opisa³em jest bli¿sze prawdy, podejrzewam - a nie stwierdzam, bo nie jestem Tob¹. Moje podejrzenia s¹ jednak mono uzasadnione wielokrotnie obserwowanymi zdarzeniami z ¿ycia innych, a tak¿e ze swojego.
Plus tej sytuacji jest taki, Âże jeÂżeli nieco krytycznie czy teÂż z niedowierzaniem odnosimy siĂŞ do niektĂłrych swoich wczeÂśniejszych zachowaĂą Âświadczy o... wzroÂście.



Referencje s¹ wiarygodne gdy osoba wystawiaj¹ca je jest wiarygodna , gdy ma ona problem z odró¿nianiem w³asnych czynów œmieszne staje siê traktowanie powa¿ne zdania takiego kogoœ. A osoba która to zawziêcie promuje i propaguje ma identyczny problem z weryfikacj¹.
Tak Kiaro, koniecznie naleÂży braĂŚ pod uwagĂŞ to co powyÂżej opisaÂłaÂś jako moÂżliwe do zaistnienia i tym samym majÂącym wpÂływ na realny wyglÂąd spraw. Jednak naleÂży to wyeliminowaĂŚ gdy inne okolicznoÂści dowodzÂą, Âże:
- dosyĂŚ krytycznie wypowiada siĂŞ wiĂŞksza grupa "klientĂłw" ktĂłrzy mieli do czynienia w wiĂŞkszym lub mniejszym stopniu z tym "wykonawcÂą".
- sam wykonawca wypowiadaÂł siĂŞ wczeÂśniej bardzo, bardzo pozytywnie o swoim kliencie - jako uczciwej i rzetelnej osobie, w szczegĂłlnoÂści naleÂży siĂŞ przyjrzeĂŚ gdy w ten sam sposĂłb chwaleni byli liczni klienci
- nag³a krytyka i umniejszanie danego klienta (który wczeœniej by³ chwalony), od chwili gdy ten zacz¹³ siê nieco krytycznie wypowiadaÌ na temat jakoœci/rzetelnoœci us³ug wykonawcy, czyli w chwili gdy wykonawca swoje zapewnienia mia³ wprowadziÌ w czyn
- jw. - czyli rozdÂźwiĂŞk pomiĂŞdzy deklarowanym zakresem/jakoÂściÂą w realnie wykonanym - np. piĂŞkna tapeta zaczyna siĂŞ odklejaĂŚ po niedÂługim czasie, tynk odpadaĂŚ, instalacje sanitarne przeciekaĂŚ. 
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #1578 : Styczeń 14, 2012, 13:44:54 »

Cytat: Arteq
Czy zastanawia³aœ siê, ¿e mo¿e byÌ tak, ¿e to Ty poprzez zdobyte od czasu tamtych wypowiedzi doœwiadczenie, ewentualny wzrost œwiadomoœci czy te¿ wiêksze panowanie nad emocjami, zdolnoœÌ do wyciszania siê inaczej TERAZ postrzegasz swoje by³e zachowanie? I przypisujesz ówczesnym intencjom znaczenie, kontekst jaki TERAZ ma miejsce? WTEDY jednak by³y one nieco inne - zbli¿one to opisanych przeze mnie? Teraz po prostu patrz¹c z perspektywy mówisz: "nie, ja nie mog³am tak siê zachowaÌ, tak czuÌ, tak myœleÌ..." Podejrzewam, ¿e to co opisa³em jest bli¿sze prawdy, podejrzewam - a nie stwierdzam, bo nie jestem Tob¹. Moje podejrzenia s¹ jednak mono uzasadnione wielokrotnie obserwowanymi zdarzeniami z ¿ycia innych, a tak¿e ze swojego.
Plus tej sytuacji jest taki, Âże jeÂżeli nieco krytycznie czy teÂż z niedowierzaniem odnosimy siĂŞ do niektĂłrych swoich wczeÂśniejszych zachowaĂą Âświadczy o... wzroÂście.

Artqu, ju¿ pisa³am, ka¿dy postrzega inaczej. Nie interesuje mnie przesz³oœÌ
ani wczorajsze emocje lub ich brak. WaÂżne, co dziÂś… a dziÂś… Âśpiewam sobie…  Chichot Chichot Chichot

Zbytnia zasadniczoœÌ, to zbĂŞdnoœÌ… o ile lÂżej bez niej…  MrugniĂŞcie


Ps. Nie powiem, Âże 'nie mogÂłam tak', mogÂłam… teraz teÂż mogĂŞ… i nie podejrzewam, ja to wiem…  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1579 : Styczeń 14, 2012, 13:45:10 »

Cytuj
Cytat: Kiara  StyczeĂą 13, 2012, 23:55:27
Referencje s¹ wiarygodne gdy osoba wystawiaj¹ca je jest wiarygodna , gdy ma ona problem z odró¿nianiem w³asnych czynów œmieszne staje siê traktowanie powa¿ne zdania takiego kogoœ. A osoba która to zawziêcie promuje i propaguje ma identyczny problem z weryfikacj¹.
Tak Kiaro, koniecznie naleÂży braĂŚ pod uwagĂŞ to co powyÂżej opisaÂłaÂś jako moÂżliwe do zaistnienia i tym samym majÂącym wpÂływ na realny wyglÂąd spraw. Jednak naleÂży to wyeliminowaĂŚ gdy inne okolicznoÂści dowodzÂą, Âże:
- dosyĂŚ krytycznie wypowiada siĂŞ wiĂŞksza grupa "klientĂłw" ktĂłrzy mieli do czynienia w wiĂŞkszym lub mniejszym stopniu z tym "wykonawcÂą".
- sam wykonawca wypowiadaÂł siĂŞ wczeÂśniej bardzo, bardzo pozytywnie o swoim kliencie - jako uczciwej i rzetelnej osobie, w szczegĂłlnoÂści naleÂży siĂŞ przyjrzeĂŚ gdy w ten sam sposĂłb chwaleni byli liczni klienci
- nag³a krytyka i umniejszanie danego klienta (który wczeœniej by³ chwalony), od chwili gdy ten zacz¹³ siê nieco krytycznie wypowiadaÌ na temat jakoœci/rzetelnoœci us³ug wykonawcy, czyli w chwili gdy wykonawca swoje zapewnienia mia³ wprowadziÌ w czyn
- jw. - czyli rozdÂźwiĂŞk pomiĂŞdzy deklarowanym zakresem/jakoÂściÂą w realnie wykonanym - np. piĂŞkna tapeta zaczyna siĂŞ odklejaĂŚ po niedÂługim czasie, tynk odpadaĂŚ, instalacje sanitarne przeciekaĂŚ. 

Je¿eli odnosisz te argumenty do mnie , to proszê o dowody na Twoje s³owa w ka¿dym aspekcie Twojego twierdzenia. Bo póki co , s¹ to jak wy¿ej pisa³am , brednie osoby nie potrafi¹cej odró¿niaÌ i weryfikowaÌ swoich czynów.
A skoro nie potrafi wÂłasnych ,  to oczywiste , iÂż nie potrafi rĂłwnieÂż prawidÂłowo oceniaĂŚ cudzych. Niestety , ale  zawodzi logiczno-analityczne myÂślenie u niektĂłrych ludzi. Natomiast  osobiÂście  problemu w tej dziedzinie nie posiadam  , o czym ÂświadczÂą doskonale pisane przeze mnie posty.

KtoÂś kto nie potrafi zauwaÂżyĂŚ i zweryfikowaĂŚ takich sytuacji  , ma rĂłwnieÂż ten problem w analizie logicznej  ,lub jest z premedytacjÂą perfidnym kÂłamcÂą  i pomimo zauwaÂżania oszustw propaguje je jako prawdy.

Kim Ty jesteÂś w tej dyskusji? Sam zweryfikuj.

Je¿eli odnosisz je do jakichœ tam.... ewentualnych zdarzeù , tak to jest mo¿liwe , taka ewentualnoœÌ mo¿e te¿ zaistnieÌ i pewnie wiele razy zaistnia³a.

Ale chcÂąc coÂś udowodniĂŚ trzeba mieĂŚ 100% argumenty , a nie  nie udokumentowane plotki.
Czy byÂłeÂś osobiÂście Âświadkiem chociaÂż jednej opisywanej  przez Ciebie sytuacji? Czy moÂżesz zagwarantowaĂŚ,iÂż byÂła ona prawdziwa?

Czy teÂż swoje domniemania opierasz na cudzych emocjonalnych i  nie prawdziwych opisach?

W moim wypadku wypowiedziaÂł siĂŞ bezpoÂśredni Âświadek uczestniczÂący w zdarzeniu  i on zaprzeczyÂł sÂłowom opisanym przez opisujÂącego.

 Zatem poproszĂŞ o;

1.) dowody przedstawione przez tĂŞ  "wiĂŞkszÂą  grupĂŞ klientĂłw" .

2.) dowody na jakiekolwiek oceny tych "klientĂłw"  .

3.) dowody na istnienie tych rzekomych "klientĂłw" .

Zacznijmy od podstaw tych zarzutĂłw, bowiem  moÂżna  oczerniĂŚ kogoÂś wszystkim czym siĂŞ chce ; a Âże siĂŞ nie posiada Âżadnych argumentĂłw....   i  czy to jest naprawdĂŞ najwaÂżniejsze w  takiej sytuacji?

W uzupeÂłnieniu dodam  tylko to co wiem  od prokuratora : rzecz podarowana przez darczyĂącĂŞ ( i to w obecnoÂści ÂświadkĂłw) jest absolutnÂą wÂłasnoÂściÂą  obdarowanego , nie moÂże byĂŚ w Âżadnym wypadku rozpatrywana jako przedmiot kradzieÂży.

Natomiast odebranie jakiegoÂś   podarowanego przedmiotu bez zapytania o zgodĂŞ obecnego wÂłaÂściciela ( przy Âświadkach) jest uznawane  za kradzieÂż cudzego mienia.

JeÂżeli ktoÂś nie posiada moÂżliwoÂści rozró¿niania  takich  czynĂłw ( obdarowanie  i kradzieÂż) , trzeba udaĂŚ siĂŞ do specjalisty korygujÂącego wiedzĂŞ.

MyÂślĂŞ , iÂż naleÂży skoĂączyĂŚ juÂż tĂŞ ÂżenadĂŞ. Moja wola nie wchodzenia na drogĂŞ prawnÂą  w tej kwestii  ( mam na to 4 lata od publicznego zaistnienia tematu) jest tylko i wy³¹cznie aktem mojej woli nie komplikowania komuÂś Âżycia przez blokadĂŞ niektĂłrych moÂżliwoÂści pracy.


Twoja przeogromna chêÌ utrzymania nadal tej plotki jako prawdy, œwiadczy tylko o Twojej niemo¿liwoœci akceptacji prawdy w temacie. Dlaczego? Je¿eli nie potrafisz sam znaleŸÌ odpowiedzi ,poszukaj specjalisty , który Ci w tym pomo¿e.

ÂŻyczĂŞ powodzenia.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2012, 17:25:55 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #1580 : Styczeń 14, 2012, 15:35:20 »

Cytat: Kiara
Dodam tylko tyle co usÂłyszaÂłam od prokuratora; Rzecz podarowana przez darczyĂącĂŞ ( i to w obecnoÂści ÂświadkĂłw) jest absolutnÂą wÂłasnoÂściÂą  obdarowanego nie moÂże byĂŚ w Âżadnym wypadku rozpatrywana jako przedmiot kradzieÂży.

Natomiast odebranie jakiegoÂś   podarowanego przedmiotu bez zapytania o zgodĂŞ obecnego wÂłaÂściciela ( przy Âświadkach) jest uznawane  za kradzieÂż cudzego mienia.

Taka mnie naszÂła refleksja przy czytaniu powyÂższego.

Czy StwĂłrca miaÂł ÂświadkĂłw, gdy obdarowywaÂł nas sobÂą?   MrugniĂŞcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1581 : Styczeń 14, 2012, 16:00:27 »

Nie potrzebowaÂł mieĂŚ bowiem nigdy nie posiadaÂł zÂłych intencji swoich czynĂłw, a z drugiej strony .... wiedzieĂŚ trzeba iÂż wszystkie zdarzenia , absolutnie wszystkie posiadajÂą swĂłj energetyczny zapis w naszej przestrzeni , ktĂłrego nie moÂżna zmieniĂŚ. Czyli prawda jest wieczna ,moÂżliwoœÌ  technicznego  odczytu  jej to tylko niedÂługa przyszÂłoœÌ dla nas.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2012, 16:01:06 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #1582 : Styczeń 14, 2012, 16:14:49 »

Cytat: Kiara
Nie potrzebowaÂł mieĂŚ bowiem nigdy nie posiadaÂł zÂłych intencji swoich czynĂłw

Kiaro, dlaczego wypowiadasz siĂŞ za StwĂłrcĂŞ? Masz jego plenipotencje?  Chichot

ÂŻartujĂŞ i uciekam, bo spieszĂŞ do drugiego pierzastego z tego forum, ktĂłry z gÂłodu padnie,
gdy na czas nie przybĂŞdĂŞ, a juÂż spóŸniona jestem.  Szok  NajwyÂżej wrĂłcĂŞ bez ogona!  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1583 : Styczeń 14, 2012, 16:44:33 »

PamiĂŞtaj iÂż ogon to ster! obyÂś drogĂŞ powrotna do DOMU odnalazÂła.....  MrugniĂŞcie UÂśmiech

PrzecieÂż StwĂłrca jest w kaÂżdym ( no w niektĂłrych StwĂłrca w innych twĂłrca) z nas , kaÂżdy coÂś moÂże osobiÂście o Nim powiedzieĂŚ. Buziak


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1584 : Styczeń 14, 2012, 18:56:23 »

Referencje s¹ wiarygodne gdy osoba wystawiaj¹ca je jest wiarygodna , gdy ma ona problem z odró¿nianiem w³asnych czynów œmieszne staje siê traktowanie powa¿ne zdania takiego kogoœ.
Zapytam wprost - kogo masz na myœli i czy pod tym oglêdnym opisem uwa¿asz/dajesz nam do zrozumienia, ¿e ta osoba jest u³omna b¹dŸ niepe³nosprawna psychicznie vel posiada jak¹œ chorobê psychiczn¹?

Je¿eli odnosisz te argumenty do mnie , to proszê o dowody na Twoje s³owa w ka¿dym aspekcie Twojego twierdzenia. Bo póki co , s¹ to jak wy¿ej pisa³am , brednie osoby nie potrafi¹cej odró¿niaÌ i weryfikowaÌ swoich czynów.
Tak, w znacznym stopniu Kiaro. Jak ju¿ wielokrotnie pisa³em i dawa³em argumenty dlaczego uwa¿am znaczn¹ czeœÌ Twojej "wiedzy" za brednie wyssane z palca, a Ciebie za marnego "proroka". Wiele swoich "przekazów" nakazujesz uznawaÌ ¿e jedyn¹ i niezaprzeczaln¹ prawdê, a jedynym argumentem który ma to potwierdzaÌ jest Twoja wewnêtrzna "wiedza"... Opieraj¹c siê na niej zapowiada³aœ ju¿ bardzo wiele wydarzeù: np. ¿e wszystko co oparte na k³amstwie i ob³udzie upadnie do koùca 2009 r... i upad³o? Jakoœ nie. Nie wspomnê ju¿ o Twoich zapewnieniach dotycz¹cych mnie bezpoœrednio, czyli gdy k³amliwie zapewnia³aœ, ¿e jestem socjologiem, jak¹œ nas³an¹ bojówk¹ katolick¹, czy te¿ Lazarem z jakiegoœ innego forum - wszystko to k³amstwa, wiêc i tym samym Ÿród³o na którym siê opieraj¹ - czyli Twoja wewnêtrzna "wiedza" - jest bardzo liche. Ale pomimo tego nadal wed³ug Ciebie posiadasz "wiedzê" i nale¿y ³ykaÌ to czym nas karmisz na tym forum. Znamienne jest równie¿ to, ¿e czêsto unikasz dyskusji, uciekasz gdy zaczyna zmierzaÌ w niebezpiecznym dla Ciebie kierunku - uwiarygodnienia. Nagle tracisz ochotê rozmowy w temacie gdzie chwile wczeœniej wypisywa³aœ elaboraty. Gdyby chodzi³o o jednego czy dwóch forumowiczów - mog³abyœ ewentualnie zganiaÌ, ¿e to uprzedzone do Ciebie osoby... Ale zachowywa³aœ siê tak wielokrotnie w stosunku do wielu osób.

A skoro nie potrafi wÂłasnych ,  to oczywiste , iÂż nie potrafi rĂłwnieÂż prawidÂłowo oceniaĂŚ cudzych. Niestety , ale  zawodzi logiczno-analityczne myÂślenie u niektĂłrych ludzi.
Skoro "przyÂłapaÂłem" CiĂŞ na szerzeniu nieprawdziwych informacji, licznych pomyÂłkach to skÂąd mamy wiedzieĂŚ, Âże powyÂższe zapewnienie jest prawdziwe? Twoje sÂłowo przeciw czyjemuÂś - tyle. I nadal ponawiam pytanie - jeÂżeli "ta" osoba z Twojego postu to ElÂżbieta to uwaÂżasz jÂą za niepeÂłnosprawnÂą umysÂłowo?

Ale chcÂąc coÂś udowodniĂŚ trzeba mieĂŚ 100% argumenty , a nie  nie udokumentowane plotki.
Kiaro nie bÂądÂź hipokrytkÂą - na ile ze swoich "nauk" moÂżesz przedstawiĂŚ takowe argumenty?

Czy byÂłeÂś osobiÂście Âświadkiem chociaÂż jednej opisywanej  przez Ciebie sytuacji? Czy moÂżesz zagwarantowaĂŚ,iÂż byÂła ona prawdziwa?
Tak, byÂłem Âświadkiem wielu z nich - tych ktĂłre dotyczyÂły zapewnieĂą i "prawd" na mĂłj temat. OpisaÂłem je powyÂżej.

W moim wypadku wypowiedziaÂł siĂŞ bezpoÂśredni Âświadek uczestniczÂący w zdarzeniu  i on zaprzeczyÂł sÂłowom opisanym przez opisujÂącego.
Nie wiem o jakiej sytuacji teraz myÂślisz, oraz jaki Âświadek. Ale mogĂŞ powiedzieĂŚ w ciemno: jeÂżeli tym Âświadkiem ma byĂŚ ktĂłraÂś z Twoich tzw. "kapÂłanek" to jest to maÂło wiarygodny Âświadek.

1.) dowody przedstawione przez tĂŞ  "wiĂŞkszÂą  grupĂŞ klientĂłw"
Pierwsz¹ osob¹, ale nie da³em siê zwieœÌ jestem ja - w zakresie opisanym powy¿ej, czyli kim jestem wedle Twoich zapewnieù. Ponadto niektórzy z forumowiczów którzy byli z Tob¹ bli¿ej (ni¿ tylko oficjalna wymiana postów na tym forum)
toczyÂły z TobÂą emocjonalne dyskusje, zarzucaÂły Ci manipulacje i czĂŞsto kÂłamstwa, wolaÂły potem stroniĂŚ od Ciebie, np. Leszek, Ptak, ElÂżbieta. CzyÂżby wszyscy z wymienionych pokrĂłtce mieli problemy z ocenÂą?

2.) dowody na jakiekolwiek oceny tych "klientĂłw"  .
Jak wyÂżej - liczne posty wymienionych forumowiczĂłw w ktĂłrych stawiane sÂą Tobie liczne zarzuty.

3.) dowody na istnienie tych rzekomych "klientĂłw" .
ÂŻartujesz? Co prawda ani Ptaka, ani Leszka ani teÂż ElÂżbiety nie widziaÂłem w realu, ale domniemywam Âże za nickami kryjÂą siĂŞ realne osoby.

W uzupeÂłnieniu dodam  tylko to co wiem  od prokuratora : rzecz podarowana przez darczyĂącĂŞ ( i to w obecnoÂści ÂświadkĂłw) jest absolutnÂą wÂłasnoÂściÂą  obdarowanego , nie moÂże byĂŚ w Âżadnym wypadku rozpatrywana jako przedmiot kradzieÂży.
BiegaÂłaÂś po prokuratorach? W imiĂŞ miÂłoÂści? Pomimo Âże spotykaÂłem siĂŞ z pomĂłwieniami nie przyszÂłoby mi do gÂłowy Âżeby oszczercĂŞ ciÂągaĂŚ po prokuratorach...
Nigdzie nie pisaÂłem, Âże uwaÂżam Âże kradniesz jakieÂś dobra materialne, skÂąd takie pomysÂły? Natomiast podejrzewam na granicy z pewnoÂściÂą, Âże moÂżesz korzystaĂŚ ze swoistego "sponsoringu", pieniĂŞdzy innych w kwestii utrzymania siĂŞ czy teÂż wyjazdĂłw i wycieczek.

Natomiast odebranie jakiegoÂś   podarowanego przedmiotu bez zapytania o zgodĂŞ obecnego wÂłaÂściciela ( przy Âświadkach) jest uznawane  za kradzieÂż cudzego mienia.
Nigdy nie odbieraÂłem darowanej rzeczy. JeÂżeli Ty tego doÂświadczasz to coÂś jest nie halo z Twoimi relacjami z ludÂźmi...

MyÂślĂŞ , iÂż naleÂży skoĂączyĂŚ juÂż tĂŞ ÂżenadĂŞ. Moja wola nie wchodzenia na drogĂŞ prawnÂą  w tej kwestii  ( mam na to 4 lata od publicznego zaistnienia tematu) jest tylko i wy³¹cznie aktem mojej woli nie komplikowania komuÂś Âżycia przez blokadĂŞ niektĂłrych moÂżliwoÂści pracy.
Skoro tak szczerze sobie rozmawiamy, to uwaÂżam, Âże istniejÂą inne powody takiej "wspaniaÂłomyÂślnoÂści"...

Swoj¹ drog¹, to ilu z Was forumowicze, biega³o po prokuratorach aby dowiadywaÌ siê na to ile macie lat aby kogoœ za coœ - s³owa - "szarpn¹Ì"? Czy kiedykolwiek stawaliœcie przed takow¹ sytuacj¹?


Twoja przeogromna chĂŞĂŚ utrzymania nadal tej plotki jako prawdy, Âświadczy tylko o Twojej niemoÂżliwoÂści akceptacji prawdy w temacie.
Kiaro, zabiegi socjotechniczne typu wyt³uszczanie, podkreœlanie nie spowoduj¹, ¿e to co mówisz stanie siê prawd¹. O prawdê jestem spokojny - wczeœniej czy póŸniej sama wyjdzie na jaw - jak np. wype³nianie siê Twoich "proroctw".


Zasady/porady które opisa³em sam stosujê w ¿yciu aby unikn¹Ì nierzetelnych dzia³aù, zapewnieù. Aby nie dawaÌ siê zwodziÌ czy ok³amywaÌ. Aby unikaÌ fa³szywych proroków. Dzia³a.


edit: jeszcze w kwestii formalnej zwi¹zanej z zasiêgniêciem przez Ciebie porady u prokuratora w temacie darowizn. Mam nadziejê, ¿e wspomniany prokurator nie omieszka³ dodaÌ, ¿e je¿eli chodzi o darowizny (zgodnie z ustaw¹ z 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn - t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 142), to od osób niespokrewnionych (zwolnienie dotyczy wy³¹cznie ma³¿onka, zstêpnych, wstêpnych, pasierba, rodzeùstwa, ojczyma i macochy) nale¿y takow¹ darowiznê zg³osiÌ w okreœlonym czasie we w³aœciwym Urzêdzie Skarbowym i uiœciÌ odpowiedni podatek, oczywiœcie zwolnienie dotyczy samego podatku, a nie formalnoœci zg³oszenia takowego zdarzenia (chyba, ¿e kwota otrzymana od tego samego krewnego ³¹cznie z pozosta³ymi ewentualnymi œwiadczeniami w przeci¹gu ostatnich 5 lat nie przekracza kwoty 9637 PLN)... Tak samo ma siê sprawa z innymi darowiznami w stylu: przekazania gotówki czy nawet po¿yczki (niestety takow¹ równie¿ nale¿y zg³osiÌ w US) czy te¿ innych prezentów, np. wycieczki. Swojego czasu by³o o darowiznach g³oœno gdy US czepia³ siê i nak³ada³ kary na pracowników którzy dostawali upominki okolicznoœciowe od firmy np. wodê toaletow¹, pióra, wyjazd indywidualny (wiele osób potem mocno siê sprê¿a³o ¿eby takowy podci¹gn¹Ì pod delegacjê czy chocia¿by œwiadczenie w celu podreperowania zdrowia fizycznego/psychicznego - niestety nie ka¿d¹ byliœmy w stanie wybroniÌ). W tym momencie nie dyskutujê czy to jest s³uszne i dlaczego US jest a¿ tak pazerny.
Umowa darowizny winna byĂŚ zawierana w formie aktu notarialnego. Jednak w opisanej przez Ciebie sytuacji darowizna rĂłwnieÂż jest waÂżna w Âświetle prawa poniewaÂż przyrzeczone Âświadczenie zostaÂło speÂłnione.
OczywiÂście gdy juÂż US do kogoÂś siĂŞ przyczepi to sprawÂą "honorowÂą" jest aby coÂś na niego znaleŸÌ w imiĂŞ niepisanej zasady UKS "kontrola ktĂłra nie wykazaÂła nieprawidÂłowoÂści jest kontrolÂą Âźle przeprowadzonÂą"... i zaczyna siĂŞ - co masz, ile masz, skÂąd na to wzi¹³eÂś  :]
Aha, i nie wiem co w tej sprawie mia³by robiÌ prokurator (chyba, ze to jakiœ znajomy który wyt³uœci³ zapisy kodeksu), poniewa¿ typowe znies³awienie (a nie np. groŸby karalne), a takowe chyba sugerujesz w podtekœcie El¿biecie s¹ œcigane z oskar¿enia prywatnego zainteresowanej osoby lub instytucji. Wiêc prokuratura/policja siê tym nie bêd¹ zajmowa³y... Osobiœcie równie¿ nie znam podobnego przypadku w którym "oskar¿ycielowi" uda³o siê coœ wskóraÌ, tym bardziej, ¿e tematyka jest ezoteryczna... Nawet na chwilê zak³adaj¹c, ¿e czêœÌ "oburzenia" jest s³uszna to mamy do czynienia ze strzelaniem z armaty do komara. Swoj¹ drog¹ by³oby nieco zabawy, bo s¹d musi opieraÌ siê na konkretach, rzeczach namacalnych... ani ja ani znajomi nie s³yszeliœmy o jakimœ bieg³ym z zakresu ezoteryki (jeszcze siê upewniê po niedzieli), nie wspominaj¹c ju¿ o myœlicielach... Gdyby jednak ktoœ s³ysza³ o takiej rozprawie proszê o info - wzbogacê wiedzê i doœwiadczenia.

Odnios³em siê do zagadnieù stricto prawnych. Nie wspominaj¹c jak bardzo zawiœÌ i nienawiœÌ (a takowa zawsze wi¹¿e siê ze sprawami o ewentualne znies³awienie) sieje spustoszenie w sferze duchowej, no ale to uduchowieni winni wiedzieÌ - wszak to abecad³o...

To tak gwoli formalnoÂści abyÂś ewentualnie chcÂąc komuÂś zaszkodziĂŚ nie zrobiÂła sobie przy okazji duÂżego "kuku".
Po starej "znajomoÂści" porada prawna gratis - i nie musisz jej zgÂłaszaĂŚ :]   
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2012, 23:52:05 wysłane przez arteq » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1585 : Styczeń 20, 2012, 20:50:42 »

¯ony zbyt czêsto nie s¹ wybierane z mi³oœci w grê wchodz¹ ro¿nego rodzaju kontrakty ma³¿eùskie coœ za coœ..... Gdy warunki kontraktów trac¹ moc lub nie spe³niaj¹ oczekiwaù drugiej strony ma³¿eùstwa siê rozpadaj¹.
Kiaro, wobec Tego co napisa³aœ, to cieszycie siê w ma³¿eùstwie mi³oœci¹, czy te¿ zerwa³aœ zawarty kontrakt?
A co ciebie obchodzÂą cudze osobiste sprawy?  To nie jest forum : spowiedÂź u artqa.

Doskonale wiesz, ¿e to nie tak. Nie interesuj¹ mnie ¿adne szczegó³y. Interesuje mnie ogólny wygl¹d spraw, czyli na tyle na ile u¿ywany jest jako podpora, dŸwignia w wypowiedziach na forum, prezentowaniu pogl¹dów, opinii, zaleceù.
Czy g³oszone os¹dy i opinie maj¹ jakieœ zastosowanie w ¿yciu ich autora. Czy ewentualnie jest sam w stanie unieœÌ to co zaleca nieœÌ innym, czy wreszcie - czy u¿ywa tej samej miarki do oceny zachowaù innych i swoich. Tylko tyle.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1586 : Styczeń 21, 2012, 01:59:26 »

Nie udzielam wywiadĂłw na temat mojego Âżycia prywatnego i nie mam zamiaru udzielaĂŚ ich w przyszÂłoÂści. KaÂżdy ma prawo do nie mĂłwienia o tematach o ktĂłrych nie chce dyskutowaĂŚ , szanujĂŞ to prawo  u innych ludzi , akceptujĂŞ oraz stosujĂŞ wobec siebie.

Ja Âżyje zgodnie z prezentowanym prze zemnie systemem wartoÂści. To powinno Ci wystarczyĂŚ za peÂłnÂą odpowiedz.

Koniec osobistych wycieczek.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 21, 2012, 08:06:35 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1587 : Styczeń 21, 2012, 02:25:48 »

OK, rozumiem. Preferujesz monologi. "Nauki" - tak, weryfikacja nie wchodzi w rachubĂŞ. Tylko dlaczego, wobec tego, roÂścisz sobie prawo aby innym permanentnie mĂłwiĂŚ jak majÂą ÂżyĂŚ prywatnie i co majÂą uznawaĂŚ za jedyna prawdĂŞ... Nie musisz odpowiadaĂŚ.

Przyj¹³em do wiadomoœci.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1588 : Styczeń 21, 2012, 08:14:01 »

arteq
Cytuj
OK, rozumiem. Preferujesz monologi. "Nauki" - tak, weryfikacja nie wchodzi w rachubĂŞ. Tylko dlaczego, wobec tego, roÂścisz sobie prawo aby innym permanentnie mĂłwiĂŚ jak majÂą ÂżyĂŚ prywatnie i co majÂą uznawaĂŚ za jedyna prawdĂŞ... Nie musisz odpowiadaĂŚ.

Czym innym jest nakaz personalny Âżycia w jakiÂś sposĂłb komukolwiek  ,( czego nie robiĂŞ , nie robiÂłam i robiĂŚ nie mam zamiaru), a czym innym przekazywanie etycznego wzorca zachowaĂą. To robiĂŞ i czyniĂŚ nadal tak bĂŞdĂŞ , bo jest to zgodne z moim stylem Âżycia. Nie mniej jednak zawsze podkreÂślam wÂłaÂściwoœÌ dokonywania osobistych wyborĂłw zgodnie z wolnÂą wolÂą kaÂżdego z nas.

Brak Twojej mo¿liwoœci odró¿niania tych dwóch rodzaju zachowaù jest Twoim nie moim problemem.
Dodam tylko iÂż ustawianiem ludzkich nakazowo/zakazowym  ludzkich ÂżyĂŚ  i podawaniem doskonaÂłych recept na ma³¿eĂąstwo zajmuje siĂŞ KRK co przejawia siĂŞ ponad 50% procentami rozwodĂłw i nie wiem iloma jeszcze procentami zwiÂązkĂłw ktĂłre siĂŞ rozpadÂły a rozwĂłd nie zostaÂł wziĂŞty.
Zatem skieruj proszĂŞ swoje nauki w odpowiedniÂą stronĂŞ , tam gdzie weryfikacja czynĂłw jest niezbĂŞdna.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. To nie jest temat o mnie , jak chcesz za³ó¿ nowy w¹tek.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 21, 2012, 08:23:20 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1589 : Styczeń 21, 2012, 12:15:12 »

Dodam tylko iÂż ustawianiem ludzkich nakazowo/zakazowym  ludzkich ÂżyĂŚ  i podawaniem doskonaÂłych recept na ma³¿eĂąstwo zajmuje siĂŞ KRK co przejawia siĂŞ ponad 50% procentami rozwodĂłw i nie wiem iloma jeszcze procentami zwiÂązkĂłw ktĂłre siĂŞ rozpadÂły a rozwĂłd nie zostaÂł wziĂŞty.
Kiaro, rozpowszechniasz k³amliwe i oszczercze informacje - dowód poni¿ej. Daj mi dowolny przyk³ad rozwodu, a ja w ka¿dym takim przypadku UDOWODNIÊ, ¿e jedno b±d¼ w pewnych przypadkach oboje z ma³¿onków postêpowali wbrew zaleceniom KRK dotycz±cych poznawania, narzeczeñstwa jak i w szczególno¶ci ¿ycia w ramach samego ma³¿eñstwa - to raz. Dwa, jak wielokrotnie mówi³em zawarcie ma³¿eñstwa w ko¶ciele nie jest to¿same, ¿e ma³¿onkowie ¿yj± zgodnie z naukami KK/KRK, coraz czê¶ciej ¶lub w ko¶ciele ludzie traktuj± jak swoisty folklor - bo i budynek bardziej okaza³y ni¿ USC - ³adniej wygl±da na zdjêciach, i oprawa muzyczna mo¿e byæ zdecydowanie ciekawsza...

Fakty s¹ takie, ¿e aktualnie rozpada siê np. w stanach 50% pierwszych ma³¿eùstw, 70% drugich i coœ oko³o 85% trzecich - wychodzi wiec na to, ¿e ludzie nie s¹ w stanie wyci¹gaÌ wniosków w³asnych b³êdów. A teraz powróÌmy do samego KRK i jego "z³ych" zasad:
Ma³¿eùstwa, które konsekwentnie i systematycznie realizuj¹ dzia³ania wynikaj¹ce z sakramentalnoœci ich zwi¹zku nie rozpadaj¹ siê. Potwierdzaj¹ to badania naukowe np. przeprowadzone przez amerykaùska socjolog mercedes Arzur Wilson:
1. ZwiÂązek tylko cywilny - rozchodzi siĂŞ jedna para na dwie: 50%.
2. Po Âślubie koÂścielnym, bez praktyk religijnych - jedna para na trzy zawarte: 33%.
3. Po Âślubie koÂścielnym i przy coniedzielnym wspĂłlnym udziale we Mszy Âśw. - jedna para na piĂŞĂŚdziesiÂąt: 2%.
4. Po œlubie koœcielnym, przy coniedzielnym wspólnym udziale we Mszy œw. I przy codziennej wspólnej modlitwie ma³¿onków - rozpada siê jedna para na 1429, a wiêc zaledwie 0,07%, czyli 0,7 promila (!).
(ród³o: Mieczys³aw Guzewicz "Fundament ma³¿eùstwa" - Mi³ujcie siê! Nr 4-2006)


w pkt 3 i 4 zdaje siĂŞ, Âże chodziÂło o uczestnictwo w naboÂżeĂąstwach tzw. "obowiÂązkowych" a nie codziennych.

Takie Kiaro sÂą statystyki, i do tego statystyki z USA.

Co do "prywatnoœci" - spoko, ja tam swoje zasady mogê pokazaÌ na w³asnym przyk³adzie, odpowiedzieÌ na zadane w zwi¹zku z tym pytania i nie bêdê ucieka³ za mylnie w tym przypadku rozumian¹ "prywatnoœÌ". Nie boje siê tego bo jestem prawdziwy w tym co mówiê i w tym co robiê, a swoje ewentualne porady w pierwszej kolejnoœci stosujê na sobie. Dlatego gdy ktoœ mówi "ok, sprawdzam" mogê ze spokojem odpowiedzieÌ "proszê bardzo, cieszê siê". Dlatego nie rozmawiam o Tobie jako takiej ale tylko o wiarygodnoœci porad i postaw.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1590 : Styczeń 21, 2012, 13:49:08 »

Je¿eli chcesz arteq dyskutowaÌ o ma³¿eùstwach i nakazach krk dla nich , to za³ó¿ sobie oddzielny w¹tek , mnie ten temat w tym momencie
nie interesuje.
Koniec rozmydlania tematĂłw., baj , baj.... JĂŞzyk

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1591 : Styczeń 21, 2012, 18:11:59 »

Kiaro, niestety standardowo z Twojej strony - temat nagle przestaje Ciê "interesowaÌ" gdy dowodzi ¿e nie masz racji. Na Twój argument/opiniê jakoby zalecenia KRK nie spania³y siê w ¿yciu ma³¿onków (wed³ug mnie wyssany z palca - co udowodni³em) przedstawi³em FAKTY, niestety mia¿d¿¹ce Twoje stanowisko.

Zdajê sobie sprawê, ¿e te fakty/statystyki w dzisiejszym œwiecie, œwiecie rozpadaj¹cych siê ma³¿eùstw s¹ pora¿aj¹ce - 1 ma³¿eùstwo na 1429...
JeÂżeli wÂśrĂłd osĂłb podpisujÂących siĂŞ pod ezoterycznym modelem Âświata statystyki sÂą jeszcze bardziej korzystne, to zamieniam siĂŞ w sÂłuch. 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 21, 2012, 18:17:19 wysłane przez arteq » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1592 : Styczeń 21, 2012, 20:26:46 »

POLSKA DRUGIM KRAJEM W EUROPIE POD WZGLÊDEM ROZWODÓW KO¦CIELNYCH!
TO CHYBA DOSYÆ WYMOWNA STATYSTYKA! PIERWSZE S¡ W£OCHY CZYLI CZYM BARDZIEJ "KATOLICKIE PAÑSTWO"... TYM WIÊCEJ ROZWODÓW!!

***********

POLSKA NA DRUGIM MIEJSCU W ILO¦CI ROZWODÓW KO¦CIELNYCH!!!!!!


Co roku do koœcielnych trybuna³ów wp³ywa oko³o 10 tysiêcy wniosków o uznanie ma³¿eùstwa za niewa¿ne, informuje "Rzeczpospolita". Plasujemy siê na drugim miejscu w Europie, tu¿ za W³ochami.
Wideo
ÂŚrodki unijne dostĂŞpne takÂże dla KoÂścioÂła

Pos³anka Jolanta Hibner z PO, t³umaczy: Koœció³ ma takie same prawa jak ka¿da inna instytucja, ubiegaj¹ca siê o œrodki celowe. Przyznanie œrodków poza konkursem mo¿e skutkowaÌ tym, ¿e w przysz³oœci wszyscy bêd¹ uwa¿ali ¿e mo¿na coœ za³atwiÌ...


Przychodz¹ tu ludzie, którzy chc¹ uregulowaÌ swój status wobec nauki Koœcio³a i Boga. Czuj¹ potrzebê sumienia - powiedzia³ gazecie ks. pra³at Stefan Koœnik, oficja³ S¹du Metropolitalnego w Warszawie. Doda³, ¿e wiêkszoœÌ pozwów, które wp³ywaj¹ do s¹dów koœcielnych, koùczy siê wyrokiem stwierdzaj¹cym niewa¿noœÌ zwi¹zku ma³¿eùskiego.

Ka¿d¹ sprawê rozpatruje trzech sêdziów. Przes³uchuje siê pod przysiêg¹ strony i œwiadków. Wypowiadaj¹ siê eksperci, psycholog lub psychiatra zatwierdzani przez Koœció³. Nad procesem czuwa obroùca wêz³a ma³¿eùskiego. Po wyroku sprawa trafia do drugiej instancji, gdzie równie¿ trzech sêdziów wydaje orzeczenia. I jeœli wyroki obu instancji s¹ zgodne, wówczas podlegaj¹ wykonaniu - mówi ks. Koœnik.

Sporo teologów ma jednak w¹tpliwoœci, czy s¹dy nie za ³atwo orzekaj¹, ¿e ma³¿eùstwo by³o niewa¿nie zawarte, opieraj¹c siê na kanonie 1095. To w³aœnie ten kanon, nazywany przez niektórych furtk¹, mówi o niezdolnoœci do podjêcia obowi¹zków ma³¿eùskich z powodów psychicznych.
Ankieta
Ile czasu znaÂłeÂś siĂŞ ze swoim partnerem przed Âślubem?
Krócej ni¿ pó³ roku
KrĂłcej niÂż rok
1-3 lata
3-6 lat
PowyÂżej 6 lat
zobacz wyniki »


Po kilkunastu latach praktyki w S¹dzie Metropolitalnym w GnieŸnie ks. dr Aleksander Sobczak zapewnia, ¿e niewiele spraw jest w stanie go zaskoczyÌ. Nadal jednak bulwersuje go tempo, w jakim rozpadaj¹ siê niektóre ma³¿eùstwa. O godzinie 15 odby³ siê œlub w koœciele, o godzinie 16.30 pannê m³od¹ przy³apano in flagranti ze œwiadkiem - wspomina ks. Sobczak. Stwierdzenie niewa¿noœci œlubu nie by³o skomplikowane. Wyst¹pi³ tu przypadek tak zwanej symulacji zgody ma³¿eùskiej. Kobieta wysz³a za m¹¿ z powodów materialnych i nie mia³a zamiaru dotrzymywaÌ przysiêgi.

Rozwód cywilny to pó³ godziny i po strachu. Proces koœcielny to zupe³nie coœ innego. Przypomina d³ug¹ sesjê u psychoanalityka - mówi 35-letnia Ewa, w³aœcicielka prywatnej firmy. Procedura w trybunale jest raczej nieprzyjemna. W kaloszach do alkowy. Trudno inaczej nazwaÌ przes³uchanie, jakiemu zosta³am poddana. Sferê intymn¹ zbadano szczegó³owo. Mo¿e i ginekolog powstrzyma³by siê przed dr¹¿eniem pewnych kwestii. A forma pytaù by³a brutalnie obcesowa - zaznacza kobieta.

Sentencja wyroku s¹du koœcielnego, przes¹dzaj¹ca o niewa¿noœci od pocz¹tku zwi¹zku ma³¿eùskiego, wywo³uje u wielu zak³opotanie. Przez lata wierz¹, ¿e "ma³¿eùstwo zawarte dope³nione nie mo¿e byÌ rozwi¹zane ¿adn¹ ludzk¹ w³adz¹ i z ¿adnej przyczyny, oprócz œmierci". Potem musz¹ intelektualnie i emocjonalnie zmierzyÌ siê z tym, ¿e wprawdzie ma³¿eùstwa nie mo¿na rozwi¹zaÌ, ale mo¿na uznaÌ, ¿e w³aœciwie go nie by³o, pisze "Rzeczpospolita".

http://wiadomosci.wp.pl/title,Polska-na-drugim-miejscu-w-ilosci-rozwodow-koscielnych,wid,10124453,wiadomosc.html

**********
ps. Pewnie by³o by ich wiêcej , jednak trudnoœci i zwyczajowoœÌ œrodowiskowa stanowi¹ blokadê.

kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 21, 2012, 20:33:20 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1593 : Styczeń 22, 2012, 00:41:57 »

POLSKA DRUGIM KRAJEM W EUROPIE POD WZGLÊDEM ROZWODÓW KO¦CIELNYCH! TO CHYBA DOSYÆ WYMOWNA STATYSTYKA! PIERWSZE S¡ W£OCHY CZYLI CZYM BARDZIEJ "KATOLICKIE PAÑSTWO"... TYM WIÊCEJ ROZWODÓW!!
Kiaro, sÂłoĂące naszego forum, przykro mi patrzeĂŚ jak miotasz siĂŞ starajÂąc siĂŞ zatrzeĂŚ wykazane przeze mnie statystyki i tym samym swoje wczeÂśniejsze kÂłamliwe insynuacje. Nic tego nie zmieni - no chyba ,Âże same statystyki siĂŞ zmieniÂą.

Aby uzyskaÌ jakiœ wspólny mianownik do ewentualnych rozmów (przynajmniej do chwili a¿ pod nat³okiem faktów ponownie uznasz dyskusjê za nie interesuj¹c¹ Ciebie...) proszê o jedno wyjaœnienie - w jaki sposób wylicza siê poziom katolicyzmu danego paùstwa? ¯ywotnie interesujê siê zbli¿ona tematyk¹ i nie spotka³em siê z ¿adnymi wzorami - mo¿esz podaÌ swój? Z tego co wiem, to np. we W³oszech istnieje najwiêcej wró¿bitek/wró¿bitów na statystycznego mieszkaùca - wiêc to ju¿ ujmuje wysokiemu wspó³czynnikowi "katolicyzmu". Je¿eli mamy to przeliczaÌ w proporcjach ksiê¿y na mieszkaùca to tak¿e nic szczególnego (przypominam, ¿e jak na razie Watykan to odrêbne paùstwo).

W kwestii pobocznej, ale bardzo interesujÂącej mnie:
"Rozwód cywilny to pó³ godziny i po strachu." - Kiaro, zarówno ja jak i moi koledzy adwokaci nie znaj¹ ANI JEDNEGO przypadku rozwodu cywilnego którego procedura i zaanga¿owanie stron trwa³oby - jak starsza siê dowieœÌ - pó³ godziny. Je¿eli znasz takowy AUTENTYCZNY (a nie wyssany z palca) przyk³ad - bardzo proszê, podaj go - zapiszemy w KR Guinnessa i tym samym bêdzie swoistym z³otym runem dla wielu osób.

Nadal jednak bulwersuje go tempo, w jakim rozpadaj¹ siê niektóre ma³¿eùstwa. O godzinie 15 odby³ siê œlub w koœciele, o godzinie 16.30 pannê m³od¹ przy³apano in flagranti ze œwiadkiem - wspomina ks. Sobczak. Stwierdzenie niewa¿noœci œlubu nie by³o skomplikowane. Wyst¹pi³ tu przypadek tak zwanej symulacji zgody ma³¿eùskiej. Kobieta wysz³a za m¹¿ z powodów materialnych i nie mia³a zamiaru dotrzymywaÌ przysiêgi.
Mnie ani trochê to nie zaskakuje - decyzja o stwierdzeniu niewa¿noœci ma³¿eùstwa. Osoba która sk³ada przysiêgê obowi¹zuj¹c¹ j¹ do koùca ¿ycia, i jednoczeœnie ³amie j¹ w 1,5 godziny - nie mog³a traktowaÌ sprawy z nale¿yt¹ powag¹ (zwa¿my, ¿e znaczn¹ czêœÌ tego czasu zajê³a kontynuacja nabo¿eùstwa, sk³adanie ¿yczeù, i przejazd na miejsce imprezy).

Kiaro, przecie¿ tym samym potwierdzasz, ¿e rozpadaj¹ siê ma³¿eùstwa "kontraktowe" - ja natomiast udowodni³em, ¿e ma³¿eùstwa PRAWDZIWIE oparte na wartoœciach katolickich praktycznie siê nie rozpadaj¹, wiec o czym dalej dyskutowaÌ? Co najwy¿ej jak to wygl¹da w Twoim i moim ¿yciu... no ale zaraz krzyczysz, ¿e to obdzieranie z prywatnoœci... Je¿eli dojrzejesz aby t¹ niby "prywatnoœci¹" siê podzieliÌ - daj znaÌ.

ps. Pewnie by³o by ich wiêcej , jednak trudnoœci i zwyczajowoœÌ œrodowiskowa stanowi¹ blokadê.
Nie ³apiê, uwa¿am, ¿e jest wrêcz przeciwnie. Aktualne strasznie passe jest byÌ w Polce katolikiem i do tego siê przyznawaÌ , przejawiaÌ oznaki wiary katolickiej - np. prze¿egnaÌ siê przy krzy¿u czy koœciele, wyj¹Ì ksi¹¿kê o tematyce religijnej w przedziale poci¹gu...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2012, 00:54:50 wysłane przez arteq » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1594 : Styczeń 22, 2012, 00:56:50 »

ILE KOSZTUJE ROZWÓD KO¦CIELNY?


  Z roku na rok przybywa wnioskĂłw o uniewaÂżnienie zwiÂązku ma³¿eĂąskiego. Za rozwĂłd koÂścielny trzeba w Polsce zapÂłaciĂŚ od 10 do 30 tysiĂŞcy zÂłotych.

Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna w zesz³ym roku do 40 s¹dów diecezjalnych z³o¿ono oko³o 10 tysiêcy wniosków o uniewa¿nienie ma³¿eùstwa. Tym samym roœnie tak¿e zapotrzebowanie na specjalistyczne us³ugi prawnicze. I tu, zdaniem gazety, zaczynaj¹ siê schody.

W Polsce jest bowiem zaledwie 40 adwokatĂłw, ktĂłrzy majÂą odpowiednie kwalifikacje. Aby reprezentowaĂŚ strony podczas procesu, trzeba mieĂŚ licencjĂŞ z prawa kanonicznego oraz specjalnÂą koÂścielnÂą aplikacjĂŞ od sÂądu diecezjalnego. Aplikacja ta jest natomiast przyznawana bezpoÂśrednio przez biskupa i czeka siĂŞ na niÂą nawet kilka lat.

Gazeta ostrzega takÂże przed kancelariami, ktĂłre twierdzÂą, Âże specjalizujÂą siĂŞ w rozwodach koÂścielnych. CzĂŞsto pobierajÂą bardzo wysokie opÂłaty, nie majÂąc odpowiednich ku temu uprawnieĂą.
Magda D. 


http://londynek.net/wiadomosci/Ile+kosztuje+rozwod+koscielny+wiadomosci+news,/wiadomosci/article?jdnews_id=8526


********
Nie zachĂŞca to ludzi do wnoszenia pozwĂłw o uniewaÂżnienie ÂślubĂłw koÂścielnych szczegĂłlnie w tych trudnych ekonomicznie czasach. KRK zarabia dobrze na Âślubach a jeszcze lepiej na rozwodach.

No to Âślub czy rozwĂłd?

Âśluby

RozwĂłd koÂścielny – statystyki w Polsce

Co raz wiĂŞcej ma³¿eĂąstw decyduje siĂŞ w Polsce na zakoĂączenie zwiÂązku ma³¿eĂąskiego. WedÂług statystyk rocznie wzrasta odsetek rozwodĂłw. WedÂług badaĂą na sto zawartych zwiÂązkĂłw ma³¿eĂąskich przypadajÂą 33 rozwody. Nie jest to niestety optymistyczna wiadomoœÌ. Warto zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ, Âże znacznie czĂŞstrzy jest tkaÂże rozwĂłd koÂścielny. Proces, ktĂłry jest popularnie okreÂślany tym mianem, tak na prawdĂŞ jest uniewaÂżnieniem Âślubu koÂścielnego. Okazuje siĂŞ, Âże w tej „dyscyplinie” Polacy wypadajÂą dosyĂŚ wysoko w europejskim „rankingu”. Zajmujemy bowiem drugÂą pozycjĂŞ tuÂż po WÂłochach. Co roku do koÂścielnych trybuna³ów w Polsce wpÂływa przeszÂło 10 tysiĂŞcy wnioskĂłw o uniewaÂżnienie sakramentu Âślubu. DodaĂŚ naleÂży, Âże orzeczenie o niewaÂżnoÂści ma³¿eĂąstwa nastĂŞpuje w przeszÂło 95 proc. O wyniku sprawy w sÂądzie koÂścielnym decydujÂą zawsze dwie instancje. Ich jednomyÂślnoœÌ oznacza orzeczenie o niewaÂżnoÂści zawartego sakramentu. WidaĂŚ zatem, Âże rozwĂłd koÂścielny nie jest aÂż tak nieosiÂągalny jak moÂże siĂŞ wydawaĂŚ. ByĂŚ moÂże gdyby proces kanoniczny nie byÂł owiany sÂławÂą zawiÂłego i dÂługotrwaÂłego liczba wnioskĂłw byÂłaby znacznie wyÂższa.
...

Tags: RozwĂłd koÂścielny – statystyki w Polsce, rozwĂłd koÂścielny

Zobacz podobne wpisy:

    RozwĂłd koÂścielny - coraz czĂŞstszy w Polsce
    Procedury w uniewaÂżnieniu ma³¿eĂąstwa koÂścielnego
    Po co nam rozwĂłd koÂścielny?
    Ró¿nice miĂŞdzy rozwodem koÂścielnym a rozwodem cywilnym?
    Kto udziela rozwodu koÂścielnego?
    StaÂż ma³¿eĂąski a rozwĂłd koÂścielny
    Dokumenty potrzebne do rozwodu koÂścielnego
    Formalna strona rozwodu koÂścielnego

http://www.sluby.onauce.com/2011/06/rozwod-koscielny-%E2%80%93-statystyki-w-polsce/

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2012, 01:00:01 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1595 : Styczeń 22, 2012, 01:17:05 »

Kiaro, gonisz wÂłasny ogon - czy nie dostrzegasz tego?
Przytaczane informacje w ¿aden sposób nie stoj¹ w sprzecznoœci do przedstawionych przeze mnie statystyk, ba - idealnie z nimi wspó³graj¹:
ja: 2. Po Âślubie koÂścielnym, bez praktyk religijnych - jedna para na trzy zawarte: 33%.
Ty: Wed³ug statystyk rocznie wzrasta odsetek rozwodów. Wed³ug badaù na sto zawartych zwi¹zków ma³¿eùskich przypadaj¹ 33 rozwody.

Po prostu potwierdzasz pkt. 2 przedstawionej przeze mnie statystki - powiedzia³em wyraŸnie, ¿e czym innym jest zawarcie œlubu w koœciele a czym inny ¿ycie w oparciu o zalecenia KRK dla ma³¿onków.

Jeszcze raz dziĂŞkujĂŞ za potwierdzenie podanych przeze mnie danych.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #1596 : Styczeń 22, 2012, 16:08:00 »

Kochana Channel, Januszu, Darku i caÂła Moderacjo!  UÂśmiech

ProszĂŞ, nie bierzcie osobiÂście do siebie tego, co czasami wypisujĂŞ na forum.
Lubiê Was bardzo, ale niekiedy muszê skrobn¹Ì, co mi siê nie podoba lub podoba.
Niestety, jestem wolnym ptakiem, a moÂże tak mi siĂŞ tylko wydaje?
Niemniej wolnoœÌ rozgryzam i smakujê na mo¿liwe sposoby.
A widzÂąc zagroÂżenia, piszĂŞ o nich. I tyle.

A tak w ogóle, ka¿dy sam wyznacza sobie granice, wa¿ne by nie utkn¹Ì.
Czas i przestrzeù, to unikalnoœÌ postrzegania siebie w kontekœcie (jakimkolwiek).

PozdrĂłwka, buziaczki i do kolejnej „krytyki”. Niepoprawne ptaszysko.  MrugniĂŞcie
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1597 : Styczeń 22, 2012, 16:19:49 »

>Niepoprawne ptaszysko<, rozumiem i nie mam nic przeciw wyraÂżaniu swych poglÂądĂłw.
MyÂślĂŞ, ba, jestem pewien, Âże i Ty rozumiesz nas. Mamy do wykonania pewne zobowiÂązania, ktĂłrych podjĂŞliÂśmy siĂŞ dobrowolnie i staramy siĂŞ to czyniĂŚ. NiektĂłre z tych czynnoÂści i nam mogÂą nie do koĂąca leÂżeĂŚ, ale obowiÂązek to obowiÂązek. Inaczej to wyglÂąda z punktu widzenia forumowicza, a inaczej od strony forumowicza - moda.
W efekcie finalnym to nas siĂŞ czepiajÂą za zaistniaÂłe incydenty.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1598 : Styczeń 22, 2012, 22:26:27 »

Post >ElÂżbiety, i pozostaÂłe dotyczÂące zamieszczonego przez niÂą przekazu przeniosÂłem do:Dusza i wszystko o niej >>
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #1599 : Styczeń 26, 2012, 11:25:44 »

A mnie bardzo zastanawia desperacja i masochizm wszelkiej maÂści zdeklarowanych katolikĂłw , ktĂłrzy od lat wrzeszczÂą iÂż sÂą w zÂłym towarzystwie myÂślÂących inaczej niÂż oni i nadal tu siedzÂą ze swojÂą misjÂą nawracania na "jedynÂą sÂłusznÂą drogĂŞ" myÂślenia jak oni.
Wiêc wyjaœniam: ani desperacja ani masochizm, ani wrzeszczenie. Dlaczego tutaj jestem? Z ciekawoœci, chêci weryfikacji ró¿nych informacji jakie do mnie docieraj¹. By³bym po prostu nierzetelny i nieuczciwy wobec innych jak i siebie samego gdybym nie sprawdzi³ tego co mówi¹ osoby które stoj¹ w opozycji do mich pogl¹dów i wierzeù. Je¿eli mam zabieraÌ w jakiejœ sprawie g³os wymagam od siebie abym mo¿liwie dobrze pozna³ temat. Dlatego równie¿ nie prowadzê, ¿adnej misji, w tym oczywiœcie misji nawracania. Kiaro, w przeciwieùstwie do Ciebie nie wymagam aby bezdyskusyjnie przyjmowaÌ moje opinie i wiarê jako tyranistyczn¹ prawdê. Jasno i uczciwie nazywam wiar¹ to czego nie mo¿na udowodniÌ, nie tyranizujê forumowiczów swoj¹ wewnêtrzn¹ "wiedz¹". OczywiœÌie jak ka¿dy inny ma prawo argumentowaÌ swoje pogl¹dy i teorie. Potrafiê równie¿ uczciwie przyznaÌ rónorzêdnoœÌ argumentów. Nie mo¿na rónie¿ ode mnie wymagaÌ abym œlepo wierzy³ w informacje wychodz¹ce ze Ÿród³a które wiele razy siê myli³o. I ostetnie - Kiaro w porzeciwnieùstwioe do Ciebie nigdy nie ucieka³em od dyskusji ani te¿ od pytaù.

Za co posypujê g³owê popio³em to fakt, ¿e niektóre ze wczeœniejszym moich wypowiedzi (na poprzednim forum) by³y zbyt emocjonalne - za te skierowane w tym tonie do Ciebie juz wielokrotnie przeprasza³em. ByÌ mo¿e równie¿ oczekujesz, ¿e moje opinie bêd¹ poprawne polityczne... ale mi ta poprawnoœÌ kojarzy siê z jakimœ zaciemnianiem. Mo¿e pewne moje wypowiedzi mog³yby byÌ mniej dobitne, mniej konfontacyjne... postaram siê, ale wydaje mi siê, ¿e to niewiele zmieni w dyskusjach z Tob¹.
Ostatni temat - z trwaÂłoÂściÂą ma³¿eĂąstw zdaje siĂŞ to potwierdzaĂŚ. Jak zwykle insynuowaÂłaÂś KRK to czego tam nie ma, wydaÂłaÂś krzywdzÂącÂą opiniĂŞ, krzykliwie sta³¹œ na swoim stanowisku z dumnie poniesionÂą gÂłowÂą twierdzÂąc, Âże zalecenia KRK sÂą niewiele warte a "jego" ma³¿eĂąstwa siĂŞ rozpadajÂą rĂłwnie czĂŞsto. W odpowiedzi spokojnie wyjaÂśniÂłem, Âże czym innym jest rzeczywiste trwanie w oparciu o zasady KRK a czym innym jest symulowanie, udawanie. Na potwierdzenie tego umieÂściÂłem statystyki potwierdzajÂące moje zapewnienia. W odpowiedzi - widzÂąc, Âże Twoje stanowisko jest nie do obrony - walnĂŞÂłaÂś focha i nie byÂłabyÂś sobÂą gdybyÂś jeszcze odchodzÂąc nie strzyknĂŞÂła ¿ó³ciÂą "to stosuje sobie te zasady dla innych...".  Ok, niech stosuje, ale w Âżaden sposĂłb nie podwaÂża to twierdzenia/faktu, Âże ma³¿eĂąstwa trzymajaĂŚe siĂŞ zaleceniom KRK sÂą niesamowicie trwaÂłe. Twoje zachowanie w tamtym i wielu innych tematach przeczy rzetelnoÂści w dyskusji. Walczysz, kÂąsasz, piszesz elaboraty ale gdy ktoÂś wykazuje Ci Âże mylisz siĂŞ to uciekasz za standardowe "nie muszĂŞ rozmawiaĂŚ". Ok, TwĂłj wybĂłr, szanujĂŞ go... ale nie poprieram bo znaczÂąco ró¿ni siĂŞ od moich standardĂłw.

To jest bardzo zaskakujÂące i zadziwiajÂące , jak to moÂżliwe iÂż temu tak obrzydliwemu tematowi "Forum Ezoteryczne" poÂświĂŞcajÂą swĂłj cenny czas i piszÂą po kilka tysiĂŞcy postĂłw  wÂłaÂśnie tu a , nie na jakiÂś bliskim ich ÂświatopoglÂądowi forum katolickim?
Nigdy nie pisaÂłem Âże to forum jest obrzydliwe, Âże siedzaĂŚ tutaj siĂŞ mĂŞczĂŞ, co nie stoi w opozycje do faktu, Âże pewne zachowania, wypowiedzi sÂą ogĂłlnie nie do zaakceptowania ze wzglĂŞdu na brak minimum etyki i moralnoÂści. Dlaczego napisaÂłem tutaj kila tysiĂŞcy postĂłw - wyjaÂśniaÂłem kilka wierszy wyÂżej.
NAtomiast w przeciwnieùstwie do wielu osób nie zachowywa³em siê jak dziecko które p³aczliwie siê ¿egna, próbuje w ten sposób graÌ na emocjach, a tak naprawdê nie zamierza odejœÌ i dlatego ich absencja nigdy nie by³a d³uga.

A moÂże to jakaÂś  tajna misja czy cóœœ?
ps. Czy na internetowych forach dzia³aj¹ ró¿ni agenci???
Kiaro, jeÂżeli myÂślisz Âże Twoje insynuacje mnie zezÂłoszczÂą to siĂŞ mylisz. Spokojnie Ci jednak przypomnĂŞ, Âże podobne "zapewnienia" kierowane swojego czasu wobec mnie byÂły zwykÂłym pomĂłwieniem.

DziĂŞkujĂŞ.
Zapisane
Strony: 1 ... 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 [64] 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 ... 78 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.052 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek x22-team ostwalia phacaiste-ar-mac-tire gangem