Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:47:27


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: temat techniczny - Celtowie  (Przeczytany 31865 razy)
0 u¿ytkowników i 5 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #25 : Pa¼dziernik 31, 2009, 09:49:38 »

to raczej nie wiedza ksi±¿kowa - dlatego napisa³em na forum, liczê na Janusza U¶miech

718'

?


kupi³em w³a¶nie podan± przez Ciebie Januszu ksi±¿kê, w Twoim linku by³a niedostêpna ale od czego jest google  Du¿y u¶miech

U¶miech
Ksi±¿ki to nic z³ego U¶miech

Odwzorowanie antycznych rytua³ów jest ciekaw± zabaw± ale mam nadziejê, ¿e nie bêdziecie sk³adaæ ofiar z ludzi (jak celtyccy druidzi). Celtowie miêdzy innymi tworzyli figury ogromnych rozmiarów, które wype³niano ¿ywymi lud¼mi podpalano. Innymi rozrywkami tego ludu by³o np: wbijanie na pal i strzelanie do ludzi z ³uków.
Mam nadziejê, ¿e takich zwyczajów nie bêdziesz praktykowa³ Mrugniêcie
No i mimo wszystko warto przeczytaæ te¿ ksi±¿ki historyczne, opisuj±ce codzienno¶æ Celtów - aby mo¿na by³o siê lepiej wczuæ w rytua³y które odprawiali.
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Pa¼dziernik 31, 2009, 10:25:13 »

zamiast ludzi robimy tzw. chocho³a czyli wypchan± szmatami kuk³ê, symboliczna ofiara a co do tego co napisa³e¶ - NIE JEST TO DLA NAS ZABAWA! jak najbardziej powa¿nie do tego podchodzimy...

aby ukazaæ JAK powa¿nie wystarczy, ¿e napiszê, ¿e mamy zamiar uzyskaæ zaginiony przekaz od DUCHÓW PRZODKÓW - dzisiejszy dzieñ czyl Samhain jest do tego najlepszy w ca³ym roku kalendarza celtyckiego!


718'
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 31, 2009, 10:27:18 wys³ane przez Kap³an 718 » Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Pa¼dziernik 31, 2009, 10:31:18 »

Powodzenia U¶miech

Bêdê trzyma³ kciuki.

EDIT:

Przepis na odnalezienie Graala:

GRAAL to tajemnicze s³owo. Tak tajemnicze, ¿e wiêkszo¶æ osób, które je zna, wie jedynie tyle, ¿e oznacza ono "co¶", czego z pasj± poszukiwali, miêdzy wyprawami krzy¿owymi a turniejami, ¶redniowieczni rycerze. Jedn± z g³ównych przyczyn tej ignorancji jest to, ¿e wspó³cze¶ni poszukiwacze Graala, którzy rekrutuj± siê zazwyczaj spo¶ród naukowców i pseudonaukowców, nie mog± miêdzy sob± ustaliæ, co by³oby tym "czym¶", czego nale¿a³oby szukaæ i w koñcu odnale¼æ. Zdaj± sobie oni sprawê, ¿e w tajemniczym ¶ledztwie nie chodzi tylko o odnalezienie jakiego¶ przedmiotu, lecz raczej jakiej¶ religijnej lub parareligijnej doskona³o¶ci duchowej, któr± symbolizuje Graal. Poniewa¿ dróg duchowych jest wiele, a prawie ka¿da z nich przyznaje siê do jakich¶ "tajemniczych" przedmiotów i obrzêdów oraz mówi o potrzebie wewnêtrznej doskona³o¶ci, wspó³cze¶ni poszukiwacze Graala, nie bêd±c jednomy¶lni, rozchodz± siê, podobnie jak ich ¶redniowieczni poprzednicy, po ró¿nych drogach; ka¿dy po tej, która wydaje mu siê prowadziæ do "tajemniczego" celu. Problem polega jednak na tym, ¿e w przeciwieñstwie do rycerzy, którzy tak czêsto wracali ze swoich podró¿y z pustymi rêkoma, ka¿dy z. bohaterów "nowych poszukiwañ" natrafia na ¶lady Graala. W konsekwencji wiêc ów ¶wiêty przedmiot zaczyna symbolizowaæ tak wiele rzeczy, ¿e wydaje siê byæ "czym¶" jeszcze bardziej tajemniczym, ni¿ powinno to wynikaæ z najbardziej tajemniczych ¶redniowiecznych legend.
 
Bajeczka
 
Wydawa³oby siê, ¿e wszystko zaczê³o siê w ¶redniowieczu. Motyw Graala pojawia siê po raz pierwszy w dwunastowiecznym romansie francuskim Percewal, czyli opowie¶æ o Graalu, którego autor, Chretien de Troyes, zas³yn±³ jako twórca licznych utworów opartych na legendach o królu Arturze i Rycerzach Okr±g³ego Sto³u. S³owo "graal" t³umaczy siê ze starofrancuskiego b±d¼ jako "pó³misek, do¶æ g³êbokie i szerokie naczynie", b±d¼ jako "krew króla". W samym, nie dokoñczonym zreszt±, dziele Chretienade Troyes, Graal pojawia siê tylko raz, jako bli¿ej nie okre¶lony, roztaczaj±cy wokó³ siebie aurê magiczno¶ci, pó³misek, niesiony w dworskim orszaku. Od tego czasu ¶wiête naczynie zaczyna byæ opisywane w innych powie¶ciach i poematach arturiañskich, staj±c siê w wielu wypadkach g³ównym spoiwem i celem przygód wiernych Arturowi rycerzy. Nabiera te¿ — b±d¼ po prostu ujawnia — coraz wiêcej chrze¶cijañskich cech, by w koñcu zostaæ uto¿samione z kielichem, w który Józef z Arymatei, jak g³osi tradycja apokryficzna, jakoby zebra³ krew wyp³ywaj± z wisz±cego na krzy¿u Jezusa. Wed³ug niektórych wersji tej legendy, jest to ten sam eucharystyczny Kielich, który Chrystus unosi³ w Swoich czcigodnych d³oniach podczas Ostatniej Wieczerzy. W wielu opowie¶ciach mówi siê o Graalu jako o pó³misku, w którym znajdowa³ siê paschalny baranek — zawsze jednak chodzi o naczynie zwi±zane z sakramentem Cia³a i Krwi Chrystusa.
 
¦wiêty Graal staje siê wiêc ostatecznie symbolem Eucharystii i £aski, za¶ orszak, który go niesie — eucharystyczn± procesj±. Inn± relikwi±, zazwyczaj niesion± obok Graala, jest ¦wiêta Lanca, któr± rzymski ¿o³nierz przebi³ Chrystusowi bok. Wa¿ne miejsce w legendzie zajmuje te¿ postaæ Króla Rybaka, który to tytu³ nosi³ szwagier Józefa — Bron (mo¿e on te¿ przys³ugiwaæ jego nastêpcom). Przywióz³ on z polecenia Józefa (b±d¼ w innych wersjach: wraz z nim) ¶wiêty kielich do Bretanii, by tu w twierdzy na górze Monsalvat byæ jego stra¿nikiem. W pewnych okoliczno¶ciach, zale¿nie od wersji opowie¶ci inaczej opisywanych i interpretowanych, zostaje on ranny i skazany na pe³ne cierpienia ¿ycie. Jego choroba promieniuje na otoczenie i przemienia je w Ja³ow± Krainê. Ratunek mo¿e przyj¶æ tylko ze strony kogo¶, kto odkryje tajemnicê Graala. Rycerze poszukuj± go wiêc nie tylko ze wzglêdu na swoj± têsknotê za sacrum i potrzebê wspiêcia siê na wy¿yny doskona³o¶ci duchowej, lecz równie¿ dlatego, ¿e wierz±, i¿ w ten sposób mog± przyczyniæ siê do — bardziej powszechnego — wybawienia innych od czaru z³a. Od kiedy Chretien de Troyes napisa³ swojego Percewala, powsta³o bardzo wiele wersji tej opowie¶ci. Prawie ka¿dy z autorów dowodzi³, ¿t jego wersja legendy jest bardziej wiarygodna czy te¿ szerzej ujmuj±ca zagadnienie od poprzedniej, gdy¿ zosta³a oparta na jakim¶ wcze¶niejszym od krótkiej wzmianki Chretiena, przekazanym w ustnej tradycji b±d¼ nieznanej ksiêdze, ¼ródle informacji. Zarazem jednak wszystkie powie¶ci zawiera³y zasadniczo ten sam, przedstawiany powy¿ej, g³ówny w±tek legendy. Najs³ynniejsze wersje opowie¶ci o Graalu napisali poza wspomnianym ju¿ poet±: Robert de Borron w Józefie z Arymatei, bli¿ej nieznani cysterscy autorzy w cyklu powie¶ciowym Lancelot — Graal, w którego sk³ad wchodzi Poszukiwanie ¦wiêtego Graala, Wolfram von Eschenbach w Parsifafa, Thomas Malory w ¦mierci Artura.
 
Legenda wzbudzaj±ca w ¶redniowieczu tak wielkie emocje staje siê wraz z przyj¶ciem renesansu równie nieprzydatna, jak miniona epoka, któr± na polu literatury symbolizowa³a, i od której w imiê "nowego humanizmu" nale¿a³o odej¶æ. Powie¶ci o Graalu staj± siê przedmiotem wzgardy i ironii jako na po³y barbarzyñskie, na po³y fanatyczno-ortodoksyjne bajeczki, niegodne — jak to wyra¼nie stwierdzi³ Montaigne — doros³ego i my¶l±cego cz³owieka. Z czasem popadaj± wiêc w zapomnienie.
 
Niæ Ariadny
 
Na pocz±tku XX w., na fali coraz wiêkszego zainteresowania licznych naukowców my¶l± i kultur± ¶redniowiecza, do ³ask wraca równie¿ literatura arturiañska. Graal znów zaczyna budziæ emocje. Jednak znaczna czê¶æ antropologów i krytyków literackich zainteresowanych t± legend± postanawia poddaæ j± powa¿nej próbie wytrzyma³o¶ci i zanalizowaæ ¶redniowieczne podania, korzystaj±c z zupe³nie nowych metod badawczych. Polega³y one na tym — jak to z³o¶liwie uj±³ C. S. Lewis — by tajemnicze partie starodawnych tekstów wyja¶niaæ, opieraj±c siê na czym¶, co jest jeszcze bardziej tajemnicze i starodawne, zaniedbuj±c przy tym dos³own± tre¶æ tekstu i to, co chcia³ przez ni± zakomunikowaæ nam autor. Je¿eli wiêc chrze¶cijañska legenda opowiada nam o chrze¶cijañskich rycerzach szukaj±cych chrze¶cijañskich relikwii w celu zdobycia chrze¶cijañskiej doskona³o¶ci, to w imiê nowych metod badawczych, by rozwi±zaæ zagadkê Graala, wcale nie nale¿y siêgaæ do teologii czy symboliki chrze¶cijañskiej, lecz do pradawnych pogañskich mitów b±d¼ zamierzch³ych magicznych rytua³ów. A konkretnie: do jednego pierwotnego rytua³u, w którym wyra¿a siê najg³êbsza tajemnica ¿ycia, i który przenikn±³ do ró¿ nych kultur i religii w postaci kultu wegetacji i p³odno¶ci. ¬ród³a chrze¶cijañskich opowie¶ci o Graalu powinni¶my szukaæ wiêc w ca³ym szeregu powi±zanych ze sob± i przewijaj±cych siê przez ludzk± historiê kultów ¿ycia, rytua³ów zwi±zanych z cyklicznymi zmianami pór roku, mitów dotycz±cych ¶mierci i odradzania siê, pogañskich wynurzeñ na temat zmian zachodz±cych w naturze, np. ja³owo¶ci i p³odno¶ci gleby. Wspó³cze¶ni badacze ¶redniowieczn± legendê wi±zali ze spu¶cizn± literack± i religijn± tradycji Ariów (odnajduj±c paralele w Rygwedach i Mahabharcie), kultem bogini Demeter, Dionizosa, Tammuza, Adonisa, Attisa, mitami na temat ¶mierci i odrodzenia Ozyrysa, greckimi misteriami, a w koñcu przemy¶leniami judaistycznej sekty esseñczyków.
 
Najbardziej znanym dzie³em nowej szkoiy antropologicznej jest ksi±¿ka J. L. Weston Legenda o Graalu, Od staro¿ytnego obrzêdu do romansu ¶redniowiecznego. Wed³ug pani Weston, osoba Króla Rybaka jest literackim odpowiednikiem boskiej lub pó³boskiej postaci w³adcy, boga i króla w jednej osobie, przybieraj±cej w ró¿nych religiach inne imiê, zawsze jednak uto¿samianej z Zasad± ¯ycia. W wierzeniach tych urodzaj ziemi i pomy¶lno¶æ ludzi w ogóle wi±zana jest ze zdrowiem króla. Je¿eli jest on w dobrej kondycji, ziemia, nad któr± sprawuje w³adzê, staje siê wówczas "krain± mlekiem i miodem p³yn±c±". Je¶li jednak zapadnie na zdrowiu, zacznie byæ krain± nieurodzajn±, a ludzi j± zamieszkuj±cych spotykaæ bêd± same nieszczê¶cia. Wtedy nale¿y podj±æ jakie¶ nadzwyczajne ¶rodki i b±d¼ uzdrowiæ króla, b±d¼ zast±piæ go jakim¶ innym, m³odym i zdrowym. Legenda o ¦wiêtym Graalu, mimo chrze¶cijañskiej otoczki, tak naprawdê jest jednym z wielu opisów pogañskiego wierzenia: Król Rybak jest chory, zamieszkuje "Ja³ow± Ziemiê", rycerze za¶ pragn± zdobyæ Graala tylko po to, by tajemniczego w³adcê uzdrowiæ lub zaj±æ jego miejsce. Na tym jednak nie koñczy siê nowa, oparta na naukowych przes³ankach, interpretacja ¶redniowiecznej legendy. Pani Weston zauwa¿a, ¿e pogañski mit zwi±zany jest z kultem p³odno¶ci, choroba za¶ dotykaj±ca w tym micie w³adcê ma zwi±zek z jego plciowo¶ci±, konkretnie za¶ mówi±c — z zachowaniem b±d¼ utrat± mêsko¶ci. Dotyczy to równie¿ czuwaj±cego nad Graalem Króla Rybaka, którego ¶wiêta w³ócznia rani jakoby w³a¶nie w okolice genitaliów, co odbiera p³odno¶æ jego krainie. Id±c tym tropem mo¿emy te¿ dowiedzieæ siê w koñcu, czym jest Graal.
 
Oczywi¶cie symbolem zwi±zanym z kultem p³odno¶ci. Naprowadza nas na to nie tylko zwi±zek ¶wiêtego naczynia z problemami p³ciowymi Króla, lecz równie¿ fakt, ¿e obok kielicha zawsze pojawia siê w³ócznia. Jedynym wyt³umaczeniem ³±czenia tych dwóch przedmiotów w chrze¶cijañskiej legendzie jest to, ¿e od niepamiêtnych czasów w³a¶nie razem wystêpuj± one w kultach pogañskich jako symbole seksualne: w³ócznia uosabia mêsk± silê zap³adniaj±c±, kielich za¶ ¿eñsk± energi± rozrodcz±. "P³ciowa" teoria Graala znalaz³a swój fina³ w koncepcji P. Redgrove'a i P. Shuttle'a, wed³ug której krew znajduj±ca siê w ¶wiêtym naczyniu reprezentuje krew menstruacyjn±.
 
Celtyckie skojarzenia
 
Niektórzy z badaczy legendy Graala, przyjmuj±cy za³o¿enie, ¿e najpewniej ma ona zwi±zek z jak±¶ kultur± i religi± niechrze¶cijañsk±, natrafili na jej trop nie w dalekich cywilizacjach Indii, lecz w o wiele bli¿szej samemu chrze¶cijañstwu kulturze zamieszkuj±cych Europê Celtów. Wed³ug tej teorii, ca³y cykl arturiañski jest oparty na celtyckich mitach, za¶ jego bohacerowie to legendarne postacie celtyckich sag. I tak, król Artur to jaki¶ pradawny celtycki wódz, jego ¿ona Ginewra to Gwennyfar, czyli "Bia³y duch", za¶ czarodziej Merlin to jeden z wielu wspania³ych druidów. Graal natomiast zazwyczaj uto¿samiany jest z licznie wystêpuj±cymi w legendach celtyckich magicznvmi kot³ami i pó³miskami: Kosmiczny Kocio³ by³ podobno jednym z najwa¿niejszych rekwizytów religii druidów; wed³ug Mabinogionu — zbioru walijskich opowie¶ci — do tajemniczego kot³a odrodzenia wrzucano zabitych wojowników, by mogli powstaæ z martwych ju¿ nastêpnego dnia; z kolei Bran — celtycki bohater — posiada³ magiczny pó³misek, w którym ukazywa³o siê jad³o, którego zapragn±³. Wszelkie magiczne kot³y, garnki, puchary, miski i pó³miski s± kojarzone z Graalem, gdy¿ spe³niaj± podobn± do niego funkcjê obdarowywania ludzi jakim¶ rodzajem cudownego pokarmu. Jest on wiêc równie¿ uto¿samiany z rogiem obfito¶ci, jak te¿ — w sensie symbolicznym — z królewskim festynem, podczas którego wiecznie odnawiaj±ce siê jadia i napoje przenosz± celtyckich bohaterów do cudownej krainy feerii.
 
W¶ród "celtyckich" teorii na temat pochodzenia ¶wiêtego naczynia chrze¶cijan, mo¿na równie¿ spotkaæ koncepcje bardzo zbli¿on± do "p³ciowych" pogl±dów pani Weston. Czêsto bowiem uwa¿a siê, ¿e legenda Graala ma swoje korzenie w prastarym celtyckim kulcie p³odno¶ci zwi±zanym z oddawaniem czci mitycznemu ³onu boskiej pramatki. Podobno w³a¶nie dziêki elementom celtyckiej wiary w ¿eñskie bóstwa ziemi, przechowanym w symbolu Graala, mêska kultura chrze¶cijan wzbogacona zosta³a o niezbêdny w ka¿dej normalnej religii pierwiastek ¿eñski. Rozwijaj±c swoj± koncepcjê jeszcze dalej, mi³o¶nicy Celtów s± sk³onni uwa¿aæ, ¿e pogañsko-matriarchalne legendy o Graalu znacznie wp³ynê³y w ¶redniowieczu na rozwój kultu Matki Bo¿ej- ¦wiêty przedmiot, jak dla pogan zwi±zany byt z p³odno¶ci± Matki Ziemi, tak dla chrze¶cijan sta³ siê symbolem "³ona Dziewicy Maryi".
 
Gnostycki ¶lad
 
S± tacy naukowcy, którzy uwa¿aj±, ¿e problem Graala nale¿y potraktowaæ bardziej ca³o¶ciowo i dog³êbnie. W tej do¶æ tajemniczej sprawie nie chodzi przecie¿ jedynie o znalezienie podobieñstw miêdzy chrze¶cijañsk± legend± a pogañskimi mitami. Skoro obecno¶æ motywu magicznego naczynia, nazwanego potem ¦wiêtym Graalem, mo¿emy zaobserwowaæ w tak wielu kultach i misteriach ró¿nych kultur oraz religii, to oznacza, ¿e symbolizuje ono jakie¶ konkretne do¶wiadczenie duchowe nie ulegaj±ce zmianie, bez wzglêdu na religijn± formê, jak± przyjmuje. Do¶wiadczenie to jest na tyle uniwersalne, ¿e mo¿e przejawiaæ siê w ró¿nych wierzeniach, zarazem jednak na tyle ezoteryczne, by przejawiaæ siê zawsze w sposób do¶æ tajemniczy i niejasny dla ogó³u wiernych, zrozumia³y za¶ i dostarczaj±cy nadzwyczajnych wra¿eñ duchowych wybranej grupie wtajemniczonych cz³onków religijnej wspólnoty. Rozpatruj±c problem Graala w ten sposób, ³atwo doj¶æ mo¿na do do¶æ oczywistego wniosku, ¿e jest on symbolem gnozy. Poszukiwanie ¦wiêtego Graala jest wiêc symbolicznym przedstawieniem gnostyckiej inicjacji, polegaj±cej zazwyczaj na zdobyciu jakiej¶ nadzwyczajnej wiedzy b±d¼ cudownego przedmiotu, maj±cych moc doprowadziæ nas do duchowego o¶wiecenia, które z kolei przemieni nasz± ¶wiadomo¶æ tak, by¶my mogli siaæ siê doskona³ymi lud¼mi posiadaj±cymi przy okazji jakie¶ nadnaturalne zdolno¶ci. Rycerze króla Artura byli zatem adeptami tajemnej wiedzy, szukaj±cymi samozbawienia na ¶cie¿kach pradawnej gnozy.
 
Zwolennicy gnostyckiego rozwi±zania ¶redniowiecznej zagadki przedstawiaj± w³asny zestaw podobieñstw ³±cz±cych legendê Graala z pogañskimi mitami i rytua³ami, i dowodz± w ten sposób, ¿e ¶wiêty kielich chrze¶cijan byt "pe³en" tajemnej wiedzy gnostyckiej. Tak jak w ¶redniowiecznych legendach czytamy o kielichu wype³nionym bosk± krwi± wprowadzaj±c± ka¿dego, kto siê z ni± w jakikolwiek sposób zetkn±³ — nawet wzrokowo — w mistyczne uniesienie, podobnie w licznych legendach celtyckich i mitach greckich mo¿na odnale¼æ w±tek kot³a lub naczynia z magiczn± substancj± obdarzaj±c± wybrañców równie magiczn± wiedz±; ¶ledz±c przebieg misteriów eleuzyjskich, inicjuj±cych w gnostyckie tajemnice, dostrzegamy, ¿e w ich trakcie wypijano napój ze ¶wiêtego naczynia.
Badaj±c kultury szamanistyczne natykamy siê na kult ¶wiêtych naczyñ, z których wypijano narkotyczne wywary pozwalaj±ce ¶mia³kowi wej¶æ w odmienny stan ¶wiadomo¶ci.
 
Za wyra¼nie gnostyck± uznano te¿ tê wersjê legendy o Graalu, wed³ug której zosta³ on wyrze¼biony z klejnotu przyozdabiaj±cego pierwotnie czo³o Lucyfera, a nastêpnie w wyniku historycznego upadku zgubionego przez niego. Poniewa¿ w wielu ezoterycznych wierzeniach klejnot umieszczony na czole symbolizowa³ tzw. trzecie oko, bêd±ce narzêdziem mistycznego wgl±du w rzeczywisto¶æ, równie¿ Graal, utworzony z klejnotu noszonego na czole przez wszystkowiedz±cego anioia, musia³ byæ symbolem takiego mistycznego i zapewniaj±cego wszechwiedzê wgl±du.
 
Gnostycka historia Graala nie koñczy siê na ¶redniowieczu. Wed³ug jej badaczy, oczywiste jest, ¿e ezoteryczna w swojej g³êbi legenda nie by³a przychylnie traktowana przez ortodoksyjnych przedstawicieli Ko¶cio³a. Dlatego tak szybko zniknê³a z kultury kontrolowanej przez tê instytucjê. Przetrwa³a jednak dziêki zaanga¿owaniu chrze¶cijan "pozainstytucjonalnych". Bardzo ciep³o j± przyjmowali, czcili, rozwijali czy te¿ uczyli siê na jej podstawie wszelkiej ma¶ci chrze¶cijañscy herezjarchowie, czuj±cy poci±g do gnostyckich wtajemniczeñ. Na przestrzeni wieków liczne ezoteryczne sekty, masoñskie lo¿e, dziwaczne zakony okultystyczne (np. powsta³y w 1890 r. Katolicki Zakon Ró¿okrzy¿a, ¦wi±tyni i Graala) przechowywa³y wiedzê na temat prawdziwego znaczenia symboliki wystêpuj±cej w legendzie o Graalu.
 
Wszystkiemu winni s± ¯ydzi
 
Wielu naukowców ³ama³o sobie g³owy nad znaczeniem wyra¿enia lapis exilis (b±d¼ te¿, w zale¿no¶ci od rêkopisu, lapsit acillis lub iaspis exillis), którego Eschenbach u¿y³ w Parsifalu na okre¶lenie Graala. Niektórzy z nich doszli do wniosku, ¿e chodzi o lapis exilii, czyli "kamieñ wygnania", a wiêc okre¶lenie u¿ywane w ¿ydowskiej kabale na oznaczenie Szechiny — manifestacji Boga w materialnym ¶wiecie. Podobno lapis exilii by³ symbolizowany w tradycji europejskiej kaba³y w³a¶nie przez puchar z krwi±.
 
Mo¿na znale¼æ jeszcze bardziej przekonuj±cy dowód na to, ¿e opowie¶ci o Graalu ukszta³towa³y siê pod wyra¼nym wp³ywem ezoterycznej my¶li judaistycznej. By przej¶æ kabalistyczn± inicjacjê, trzeba by³o poddaæ siê ca³ej serii rytua³ów przynosz±cych nowy rodzaj duchowych do¶wiadczeñ. Podczas Tiferet, najwa¿niejszego stadium inicjacji, adept kabalistycznej sztuki przekracza³ ego. Do¶wiadczenie to opisywane by³o jako ¶mieræ indywidualno¶ci i odrêbno¶ci jednostki po to, by mog³a siê odrodziæ w jedno¶ci i harmonii z ca³ym ¶wiatem. Inicjacja zwi±zana by³a z takimi symbolami jak: pustelnik, przewodnik, król czy z³o¿ony w ofierze bóg, sze¶cian. Wed³ug sympatyków kabaty zwi±zek symboliki wy stêpuj±cej podczas inicjacji Tiferet z symbolik± wystêpuj±c± w legendach o Graalu jest oczywisty: w ¶redniowiecznych opowie¶ciach czêsto pojawia siê przecie¿ postaæ pustelnika, który na dodatek jest równie czêsto przewodnikiem; w legendach wystêpuje równie¿ król, który cierpi jak bóg; w poemacie Eschenbacha za¶ wystêpuje kamieñ, który równie dobrze mo¿e byæ sze¶cianem. Wszystko wskazuje wiêc na to, ¿e Graala wymy¶lili w³a¶nie ¯ydzi.
 
O wszystkim wiedz± katarzy lub templariusze
 
Czy nie jest zastanawiaj±ce, ¿e opowie¶ci o Graalu powsta³y w okresie, kiedy z tak du¿± si³± rozwija³a siê w chrze¶cijañskiej Europie herezja katarów? O katarskim pochodzeniu legendy jest dzi¶ przekonanych wielu przedstawicieli zachodniej ezoteryki, uwa¿aj±cych siê za spadkobierców nauk tej sekty, jak równie¿ niektórzy ze wspó³czesnych "powa¿nych" badaczy. Ci drudzy dowodz±, ¿e wiele podañ wskazuje na s³ynn± siedzibê katarów — górski zamek Montsegure — jako miejsce ukrycia Graala. Poza tym na ¶cianach jaskiñ otaczaj±cych Montsegure mo¿na zobaczyæ malowid³o przedstawiaj±ce kielich, za¶ w katarskim rytuale podobno w³a¶nie naczynie bêd±ce Graalem spe³nia³o rolê kielicha z Ostatniej Wieczerzy. Ezoteryczni spadkobiercy nauk katarów nie przedstawiaj± ¿adnych dowodów na to, ¿e w³a¶nie oni znaj± tajemnicê Graala. Wystarczy im, ¿e ni± ¿yj±, ciekawskich za¶ zachêcaj± do przej¶cia katarskiej inicjacji. Uwa¿aj±cy siê za wspó³czesnego przedstawiciela ¶redniowiecznej herezji, Antoine Gadal, w ksi±¿ce Na ¶cie¿kach ¶wiêtego Graala stwierdza najpierw, ¿e za legend± o Graalu kryje siê najwiêksze chrze¶cijañskie misterium, do którego dostêp daj± jedynie katarskie rytua³y, nastêpnie za¶ do¶æ szczegó³owo opisuje ich przebieg. Mo¿na samemu wypróbowaæ wiêc, czy katarski "przepis" na odnalezienie Graala jest prawdziwy.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 31, 2009, 10:40:25 wys³ane przez Val Dee » Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Pa¼dziernik 31, 2009, 10:40:37 »

c.d:

Na stra¿y tajemnicy ¦wiêtego Graala stali podobno równie¿ templariusze. Badacze legendy i znawcy licznych tajemnic zakonu przypominaj±, ¿e ju¿ sam Eschenbach w swoim poemacie wyra¼nie wskazywa³ w³a¶nie na templariuszy jako na realnie ¿yj±cych Rycerzy Graala. Wed³ug nich, warto równie¿ zwróciæ uwagê, ¿e pierwsze opowiadania o ¶wiêtym kielichu pochodzi³y z dworu hrabiego Szampanii, który przyczyni³ siê podobno do powstania tego militarnego zakonu. Byæ mo¿e wiêc, przypuszczaj± "naukowcy", zakon w ogóle powsta³ tylko po to, by wype³niæ w rzeczywisto¶ci to zadanie, które w opowiadaniach próbowali wykonaæ Rycerze Okr±g³ego Sto³u. Inni zwolennicy "zakonnego" pochodzenia legendy przypuszczaj±, ¿e templariusze podczas swojego pobytu na Wschodzie zetknêli siê ze spadkobiercami doktryny naaseñczyków czy innej wyznaj±cej prastary kult p³odno¶ci sekty, przejêli pogañskie wierzenia i zaszczepili je na grunt chrze¶cijañski w³a¶nie w legendach o Graalu. W ka¿dym razie, raporty inkwizycji przes³uchuj±cej przedstawicieli zakonu wyra¼nie wskazuj±, ¿e mia³ on co¶ wspólnego z tajemnic± Graala, gdy¿ czczono w nim dziwne przedmioty (na przyk³ad g³owy), maj±ce takie w³a¶ciwo¶ci, jak pomna¿anie ¿ywno¶ci czy powodowanie urodzaju, przypisywane zazwyczaj w³a¶nie ¶wiêtemu naczyniu. Ostatecznie mo¿na wiêc przypuszczaæ, ¿e templariusze tak jak popadli w herezjê przez kontakt z Graalem, tak równie¿ zginêli z jego powodu.
 
Nazistowskie nadzieje
 
Ma³o kto z takim zapa³em szuka³ Graala, jak czynili to nazistowscy dygnitarze. Wielu z nich, zanim zaczê³o dowodziæ ob³êdnym pañstwem, nale¿a³o do co najmniej równie ob³êdnych ezoterycznych sekt i okultystycznych zakonów, przyznaj±cych siê do tajemnych nauk templariuszy i katarów, których podstaw± by³a wiedza o Graalu. Kiedy wiêc zaczêli dysponowaæ olbrzymimi dobrami i du¿± liczb± fanatycznie wype³niaj±cych ich rozkazy ludzi, postanowili odnale¼æ magiczny kielich.
 
Jednym z najbardziej przekonanych ezoteryków nazistowskich by³ Reichsfuhrer SS, Heinrich Himmler. Uwa¿a³ on, ¿e utworzony przez niego zakon SS jest kontynuatorem tradycji rycerzy ¦wiêtego Graala. Pod jego czujnym okiem w zamku Werwelsburg odbywa³y siê esesmañskie inicjacje, podczas których cz³onkowie zakonu medytowali "graalowe" tajemnice przy akompaniamencie "graalowej" muzyki Ryszarda Wagnera — autora utworu scenicznego Parsifal. Himmler stworzy³ te¿ w ramach swoich s³u¿b specjalnych sekcjê Weisthor, do której nale¿eli wierni ideowo naukowcy. Mieli za zadanie wypracowaæ ezoteryczne zasady religii SS i oczywi¶cie odnale¼æ Graala. Jednym z nich by³ badacz kataryzmu i autor bestsellerowej w latach trzydziestych ksi±¿ki Krucjata przeciw Graalowi — Otto Rahn. Poszukiwa³ on na zlecenie SS ¶ladów kultu Graala w rejonach Europy uznanych za szczególnie "aryjskie", g³ównie w Bretanii, Burgundii i okolicach Tuluzy. Szczególnie pieczo³owicie przeszukiwa³ za¶ miejsca zwi±zane z rytua³ami katarów. Jeden z kustoszy katarskich grot przy³apa³ go podobno na malowaniu na ich ¶cianach katarskich znaków, które mia³y potwierdziæ wyznawan± przez niego tezê, ¿e ta heretycka sekta posiada³a legendarnego Graala. Mimo tak wielkiego zaanga¿owania w sprawê, hitlerowscy naukowcy nie zd±¿yli znale¼æ Graala, Otto Rahn zgin±³ za¶ w niewyja¶nionych okoliczno¶ciach.
 
Graal a la New Age
 
Mo¿na powiedzieæ, ¿e od zakoñczenia ¶redniowiecza historia Graala jest zarazem histori± europejskiego neopogañstwa. Zagubiony w renesansie, odnajdywa³ siê zawsze tam, gdzie pojawia³a siê fascynacja ezoteryzmem, gnoz±, okultyzmem, magi± czy nieortodoksyjnym chrze¶cijañstwem. Wraca³ do ló¿ masoñskich, do romantycznych powie¶ci gotyckich, towarzystw teozoficznych, w koñ cu nawet do nordyckich zakonów neopogañskich. Dzi¶ fascynuje du¿e spektrum do¶æ ró¿ni±cych siê ideowo wyznawców New Age: od liberalnolewicowych ezoteryków, którzy upatruj± w Graalu symbol tajemniczego i starodawnego sacrum, bêd±cego celem indywidualnych poszukiwañ duchowych samotnego "wêdrowca" b±d¼ "outsidera", który z satysfakcj± przeciwstawia siê instytucji Ko¶cio³a; po neopogañskich prawicowców, którzy jako samotni krzy¿owcy szukaj± jakiej¶ pradawnej magicznej wiedzy, by dziêki niej zapanowaæ nad chaosem duchowym wywo³anym przez socjallibera³ów. W ka¿dym razie pó³ki z ksi±¿kami, po które siêgaj± zazwyczaj sympatycy ezoteryzmu i neopogañstwa, pe³ne s± pseudonaukowych opracowañ na temat Graala.
 
Dlaczego wyznawcy New Age tak polubili legendê o Graalu? Przede wszystkim dlatego, ¿e przez ca³e lata sztaby naukowców pracowa³y nad tym, by udowodniæ, ¿e to, co siê wydawa³o legend± chrze¶cijañsk±, okaza³o siê byæ legend± pogañsk±. Nic za¶ tak nie cieszy, jak "koñ trojañski" umieszczony w warowni wroga. Poza tym wszelkiej postaci ezoteryzmy zawsze lubowa³y siê w najró¿niejszych mglistych i tajemniczych legendach, o których nie trzeba mówiæ nic konkretnego (gdy¿ mówienie czego¶ konkretnie pachnie dogmatyzmem), mo¿na je za¶ interpretowaæ w zale¿no¶ci od duchowych potrzeb adepta tajemnej nauki (gdy¿ duchowe budowanie w³asnego ego jest dla ezoteryka najwa¿niejsze). Wa¿ne jest równie¿, ¿e New Age fascynuje wszystko to, co ma posmak religijnego synkretyzmu. Jeden z podstawowych dogmatów tego ruchu g³osi, ¿e we wszystkich religiach, je¿eli siêgniemy do ich najg³êbszej i pozainstytucjonalnej — a najlepiej mistycznej — tradycji, dostrze¿emy to samo zbawiaj±ce cz³owieka duchowe do¶wiadczenie. Z im wiêkszej wiêc liczby tradycji religijnych korzysta siê przy jego opisie, tym lepiej mo¿na je okre¶liæ; z im wiêkszej za¶ liczby dróg korzysta siê, by do niego dotrzeæ, tym pewniej siê to stanie. Graal zatem jawi siê jako idealny symbol duchowych podró¿y wyznawców New Age. Po latach badañ mo¿na go bowiem okre¶liæ jako ezoteryczno-kabalistyczno-okultystyczne naczynie, bêd±ce te¿ kot³em, kielichem, pó³miskiem, ³onem, festynem czy sze¶ciennym kamieniem, s³u¿±ce podczas aryjskich rytua³ów p³odno¶ci, eleuzyjskich misteriów, ¿ydowskich obrzêdów, katarskich inicjacji czy praktykowanych w¶ród templariuszy mod³ów, s³u¿±ce do mistycznego wgl±du w g³êbsz± rzeczywisto¶æ, magicznego zapewnienia ziemi p³odno¶ci, okultystycznego kontaktu z wy¿szymi mocami czy leczenia ludzi z duchowych i fizycznych ran.
 
Po Bo¿emu
 
Istnieje jeszcze jedna tradycja interpretacji ¶redniowiecznych legend o ¶wiêtym Graalu. Jej przedstawiciele wychodz± z za³o¿enia, ¿e autorów tych opowie¶ci ma³o interesowa³y pogañskie kulty, za to bardzo chrze¶cijañska teologia i mistyka. W³a¶nie to, co prze¿ywali w swojej chrze¶cijañskiej wierze, starali siê przekazaæ za po¶rednic twem literackiej fikcji. Popularyzowali wiêc w ten sposób, w¶ród nie zajmuj±cego siê na co dzieñ studium teologii grona ¶redniowiecznych czytelników (czy s³uchaczy) prozy i poezji, g³êbokie, lecz zarazem do¶æ abstrakcyjne teorie teologiczne scholastyki. Przygotowywali te¿, nie zawsze maj±cych dostêp do mistycznych traktatów, czytelników opowie¶ci o Graalu do wej¶cia na drogê chrze¶cijañskiej duchowo¶ci. Chrze¶cijañscy pisarze nie po to wzywali swoich czytelników do duchowej przemiany, by uczyniæ ich lepszymi poganami, lecz doskonalszymi chrze¶cijanami.
 
Oczywi¶cie nie nale¿y wykluczaæ tego, ¿e ¶redniowieczna literatura mog³a zawieraæ jakie¶ elementy pogañskich kultów czy pogañskiej symboliki. Ca³a bowiem kultura ¶redniowiecza jest jednym wielkim terenem zmagania siê pozosta³o¶ci barbarzyñskich wierzeñ i obyczajów z wyros³± na gruncie chrze¶cijañskiego objawienia now± wizj± cywilizacji i duchowego rozwoju cz³owieka. Starano siê wtedy nie tylko w prosty sposób odrzucaæ czy negowaæ to wszystko, co wydawa³o siê nie przystawaæ do wiary chrze¶cijañskiej, lecz równie¿ pewne elementy pogañskiej pobo¿no¶ci powoli tak przekszta³caæ, by sta³a siê ona otwarta na przyjêcie prawdy chrze¶cijañskiej i pod jej wp³ywem gruntownie przeobra¿ona. Takiej chrystianizacji poddawano zw³aszcza sferê symboli. Je¿eli wiêc jaki¶ chrze¶cijañski symbol ma swoje korzenie w pogañstwie, nie zmienia to faktu, ¿e nadal pozostaje chrze¶cijañskim symbolem. Dlatego je¶liby nawet jakim¶ odleg³ym wzorcem legendy o Graalu by³ celtycki mit o Kosmicznym Kotle, to dla chrze¶cijañskich pisarzy — je¿eli w ogóle zdawaliby sobie z tego sprawê — nie mog³o to mieæ w³a¶ciwie ¿adnego znaczenia. Pisz±c o Graalu interesowali siê bowiem bardzo konkretnym kielichem, trzymanym kiedy¶ w d³oniach przez bardzo konkretn± osobê — Jezusa Chrystusa. Aby wiêc zrozumieæ, co chcieli nam przekazaæ w swoich opowie¶ciach, musimy siêgn±æ nie do tradycji pogañskiej, która nie jest w stanie wyt³umaczyæ nam, dlaczego Cie¶la z Nazaretu mówi³ o winie znajduj±cym siê w trzymanym przez niego kielichu, i¿ jest to Jego krew, lecz do wiary i teologii chrze¶cijañskiej, która t³umaczy nam sens eucharystycznej przemiany.
 
Po co nam Graal?
 
Po co jednak wywo³ywaæ takie zamieszanie wokó³ jakiej¶ ¶redniowiecznej legendy? Graal rzeczywi¶cie nie nale¿y do szczególnie wa¿nych symboli chrze¶cijañstwa. Jednak liczba interpretacji, jakim go poddano, jest wyj±tkowym przyk³adem narastaj±cej od jakiego¶ czasu tendencji do niechrze¶cijañskiego interpretowania wszelkich innych chrze¶cijañskich symboli. Wed³ug popularnych koncepcji znanych antropologów i historyków religii, Krzy¿ jest dobrze znanym afrykañskim ludom Kosmicznym Drzewem, Maryja — kolejnym wcieleniem Matki Ziemi, Chrystus za¶ — bliskim egipskiemu Ozyrysowi cierpi±cym bóstwem. Przy czym, zaprzeczaj±c wyj±tkowo¶ci chrze¶cijañskich symboli, neguje siê te¿ wyj±tkowo¶æ samego chrze¶cijañstwa. Zwrócenie uwagi na chrze¶cijañskie znaczenie legendy o Graalu mo¿e wiêc byæ ma³ym wk³adem w narastaj±c± wci±¿ "wojnê" miêdzy chrze¶cijañskim i pogañskim ¶wiatem symboli.
 
Jednym z najbardziej znanych obroñców chrze¶cijañskiej interpretacji ¶redniowiecznych opowie¶ci o Graalu by³ znany mediewista, Etienne Gilson. Uwa¿a³ on, ¿e najg³êbsz± pod wzglêdem chrze¶cijañskiego przekazu wersj± legendy jest napisany w pierwszej po³owie XIII w. cykl powie¶ciowy Lancelot — Graal. Jego autorami by³a grupa, anonimowych do dzi¶, cysterskich mnichów. Byli oni uczniami duchowymi innego wielkiego cystersa, Bernarda z Clairvaux, i dlatego postanowili legendzie o Graalu nadaæ rys jego mistyki. Przygody, w trakcie których Rycerze Okr±g³ego Sto³u poszukiwali ¶wiêtego kielicha, we wszystkich wersjach legendy mia³y pewne znaczenie duchowe i bardziej lub mniej symbolicznie wzywa³y ewentualnych czytelników rycerskich opowiadañ do nawrócenia i doskonalenia duchowego. Jednak dopiero w utworze Poszukiwanie ¦wiêtego Graala nale¿±cym do cyklu Lancelot — Graal, opisany na przyk³adzie perypetii rycerzy proces duchowego wznoszenia siê do Boga, zosta³ przedstawiony tak dog³êbnie i sugestywnie, i¿ mo¿na uznaæ go za doskona³y literacki odpowiednik ¶redniowiecznych traktatów mistycznych. Etienne Gilson w przedstawionym poni¿ej artykule stara siê wydobyæ spod literackiego opisu cysterskiej wersji legendy o Graalu kryj±ce siê w nim i nadaj±ce mu w ogóle sensowno¶æ chrze¶cijañskie mistyczne przes³ania. Pomaga nam odnale¼æ tego Graala, który jest symbolem ³aski Bo¿ej.
 
Trochê faktów
 
Gilson zak³ada, ¿e czytelnik jego artyku³u zna choæ pobie¿nie tre¶æ opisywanej przez niego legendy. Warto mo¿e jednak w skrócie przedstawiæ, o co w niej chodzi.
Rycerze Okr±g³ego Sto³u od dawna pa³aj± chêci± zdobycia ¦wiêtego Graala, gdy¿ jest on przedmiotem obdarzaj±cym tych, którzy go kontempluj±, wspania³ymi ³askami. W dzieñ Piêædziesi±tnicy, kiedy wszyscy byli zebrani na dworze króla Artura, do sali, w której ucztowali, wchodzi w cudowny sposób jaki¶ tajemniczy i budz±cy respekt starzec. Przypomina on rycerzom, ¿e prawdziwym wyzwaniem stoj±cym przed nimi jest odnalezienie Graala. Zarazem jednak zaznacza, ¿e do tajemnicy Graala zostan± dopuszczeni tylko ci z nich, którzy s± doskonali duchowo. Jedn± z najwa¿niejszych oznak tej doskona³o¶ci jest zachowywanie przez rycerza czysto¶ci. Przedstawia te¿ zebranym rycerza, który wraz z nim wszed³ do sali. Jest nim doskona³y pod ka¿dym wzglêdem, dochowuj±cy wierno¶ci Bogu, i zachowuj±cy w imiê tej wierno¶ci czysto¶æ — Galaad. To w³a¶nie jemu bêdzie dane najpe³niej poznaæ tajemnice Graala i zakoñczyæ zwi±zane ze ¶wiêtym kielichem przygody. Pod wp³ywem przemowy starca wszyscy Rycerze Okr±g³ego Sto³u rozje¿d¿aj± siê w ¶wiat, by znale¼æ to, co jedynie jest godne znalezienia. Jednak poza wymienionym ju¿ Gaaladem, jak te¿ Percewalem i Bohorem — dwu innym rycerzom, którzy okazali siê na tyle doskonali, by dost±piæ ³aski ogl±dania Graala — pozostali "poszukiwacze" nie znajd± cudownego kielicha. Grzechy, które na nich ci±¿y³y, nie pozwoli³y im na to. Za¶ ojciec Gaalada Lancelot, rycerz, który od urodzenia by³ powo³any do zakoñczenia przygód Graala i który przez swoj± po¿±dliwo¶æ — konkretnie za¶ przez szalon± i nie maj±c± nic wspólnego z "platoniczno¶ci±" mi³o¶æ do królowej Ginewry — utraci³ ³aski, jakimi obdarzy³ go Bóg, by móg³ dost±piæ szczê¶cia ogl±dania Graala, do¶wiadcza jedynie niepe³nej wizji ¶wiêtego naczynia. Mo¿na wiêc powiedzieæ, ¿e Galaad przejmuje powo³anie ojca i wype³nia je.
 
RAFA£ TICHY
 

P. S. Ju¿ po napisaniu powy¿szego artyku³u ukaza³a siê w jêzyku polskim ksi±¿ka pt. Graal, Od celtyckiego mitu do symbolu chrze¶cijañskiego. Jej autor, Roger Sherman Loomis, jest zwolennikiem teorii o celtyckim pochodzeniu legend o ¦wiêtym Graalu i przez wiêksz± czê¶æ ksi±¿ki skupia siê na jej niezwykle drobiazgowym, zawi³ym i monotonnym dowodzeniu. Ostatecznie stwierdza, ¿e z powodu b³êdnego odczytania b±d¼ t³umaczenia irlandzkich i walijskich legend przez chrze¶cijañskich pisarzy, celtycki ¶wiêty pó³misek — sains graaus sta³ siê ¶wiêtym pó³miskiem z Ostatniej Wieczerzy — Graalem. Zarazem autor sprzeciwia siê jednoznacznie wszelkim "ezoterycznym" próbom manipulacji, jakim poddawano wielokrotnie ¶redniowiecznne opowie¶ci. Znajduje te¿ kilka "ciep³ych" s³ów dla chrze¶cijañskich pisarzy, którzy choæ tak pob³±dzili, to jednak mieli zazwyczaj dobre intencje, czasami wykazywali siê pomys³owo¶ci±, a w przypadku twórców Poszukiwania ¦wiêtego Graala i Parsifala nawet g³êbsz± wra¿liwo¶ci± duchow±.
Zapisane
nagumulululi
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Pa¼dziernik 31, 2009, 15:18:42 »

A wiêc, poszukujê wszelkich informacji na temat obrz±dków / rytów Celtów, szczególnie dotycz±cych Graala, je¶li kto¶ ma jakie¶ informacje o tym i siê chce podzieliæ to prosi³bym bardzo... linki nawet po angielsku mi³o widziane U¶miech dok³adniej - wszystko na temat Graala u Celtów czyli dotycz±cego Kot³a i tym podobne...

chodzi o szczegó³y a nie ogólnie - wszystko co dotyczy tematu jest mile widziane, mo¿e kto¶ zna ¼ród³a lub osoby, które maj± wiedzê na ten temat?


dziêki z góry,
718'
Je¿eli chcesz szukaæ Graala to musisz siê w pierwszej kolejno¶ci dowiedzieæ kogo podbili Celtowie wykradaj±c rytua³y i Grala z r±k tego nieznanego etnosu. Je¿eli tego siê dowiesz,bedziesz wiedzia³ skad pochodzi etnos podbity przez Celtów i tam znajdziesz opis Graala bez zbêdnych i zagmatwanych historyjek ¶wiata zachodniej ignorancji. Najwy¿sza bogini matka Tautha De Dannan to kruczo czarna Pani o zielonych oczach. Wspó³cze¶nie nabli¿szymi "krewniakami" tej nie istniejacej ju¿ na terenie europy nacji s± s³owianie. W ka¿dym razie to koec Heliosa na ¦lê¿y.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 31, 2009, 15:22:17 wys³ane przez nagumulululi » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Pa¼dziernik 31, 2009, 19:15:48 »

Albo Diana, lub jeszcze wczesniejsza pochodzaca z Krety pramatka przyrody i stworzenia Bogini z Wezami, pozniej noszaca wiele imion rowniez Europa.
Jedno jest wspolne posiada wladze nad 4 elemetami , ktore symbolizuja zywioly. Czasami niektorzy nazywaja to mieczami.  Ona jest miloscia piatym elemetem , ktory swoja moca kieruje pozostalymi.
Niesie w sobie doskonalosc wzorca, jest rowniez wiedza wszystkich aspektow zawrowno , tego co jest dobrem jak i tego co jest zlem.
Czyli wiedza calkowita.

Czym jest Gral dla ludzi? Wewnetrznym naczyniem w ksztalcie X , ktory przez wielosc zyc wypelnia sie energia. Gral w materji to wiedza wypelnina 7 czakr czyli wiedza czlowieka materialnego , ktorym jestesmy wspolczesnie.
Gdy energia wypelni GRAL-X nastapi transformacja w cialo subatomowe danej osoby. Gdy takie dwie osoby spotkaja sie ze soba i polacza miloscia, wowczas nastapi polaczenie i wymiana wiedzy aspektow na najwyzszym poziomie Boskim. Czyli obywdwie osoby rownoczesnie otrzymaja od Stworcy wiedze heksagramu ( inaczej Syjonu), otworza i wpisza w pola morfogenetyczne nowy wzorzec rozwoju Ludzkosci w 4 wymiarze.
Wypelniony i polaczony Gral otworzy dostep do wiedzy nieskonczonosci, czyli 4 elemety wiedzy calkowitej kazdego aspektu ( meskiego i zenskiego) , dwa zamkniete okregi , polacza sie ze soba w jednym punkcie miloscia bezwarunkowa , tworzac wzorzec harmoni i milosci juz w nieskonczonosci.
Co nie jest koncem naszego rozwoju , a wzorcem wyjsciowym dla przyszlego rozwoju.
Innego niz dotychczasowy bo, po przez wplyw energii na materje.
Do tej pory doswiadczalismy oddzialywania materji na energie.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Listopad 02, 2009, 09:11:58 »

Samhain siê odby³, niezwyk³a ceremonia mia³a miejsca ale nie mam si³y siê rozpisywaæ, any way, po¿egnali¶my przodków, podziêkowali¶my za ich przekaz, pili¶my ich zdrowie miodem pitnym, sk³adali¶my ofiary z owoców oraz naturalnych zapachów (sza³wia, tuja i lawenda) oraz oliwa dla ognia, u mnie realnym efektem rytu jest trafienie i usilne próby kupienia TEJ ksi±¿ki:



a od siebie dodam, ¿e jednym z celów rytu by³o ABY WSZYSCY (LUDZKO¦Æ!) ODNALE¬LI GRAALA TAK JAK TO ODCZUWAJ¡ (nawet dla artqa jest szansa aby odnalaz³ go jakkolwiek to widzi i rozumie), wiêc u¿ytkownikom tego forum równie¿ tego ¿yczy³em i ¿yczê...

co tu du¿o pisaæ... STA£O SIÊ!!!


pozdrawiam,
KAP£AN 718'
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2009, 09:12:41 wys³ane przez Kap³an 718 » Zapisane
janusz


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Listopad 06, 2009, 20:30:31 »

Cztery ¦wiêto¶ci Graala: puchar,misa,w³ócznia i miecz, s± w jakim¶ stopniu
refleksem Czterech ¦wiêto¶ci skarbów Irlandii.By³y to magiczne atrybuty
Tuatha de Danaan /''ludu bogini Danu''/,jak nazywano celtyckich bogów
w przedchrze¶cijañskiej Irlandii.
Tymi czterema skarbami by³y:
1. Kocio³ Dagdy.Dagda by³ Eochaid Ollthair,''Wszech-Ojcem''.Uwa¿ano go za
¿ywiciela ludzi,poniewa¿ jego kot³a nie mo¿na by³o nigdy opró¿niæ.
2.Dzida Luga.Lug by³ nadzwyczaj wszechstronnym bogiem,jego przydomek
Samildanach, ''Maj±cy wiele umiejêtno¶ci''.Walczy³ dzid± i proc±,broni±
wymagaj±c± wielkiej zrêczno¶ci.
3.Miecz Nuady.Nuada by³ królem wszystkich Tuatha,za¶ jego miecz jak
powiadano,by³ tak potê¿ny,¿e ¿aden wróg nie móg³ uciec,je¶li tylko ów orê¿
wyjêto z pochwy.
4.Kamieñ Fal. By³ to Kamieñ Najwy¿szej W³adzy,który wydaje g³o¶ny okrzyk,
gdy nast±pi na niego prawowity  król Irlandii.




Srebny kocio³ z Gundestrup /II - I w.p.n.e./ - pami±tka po Celtach w Danii.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Listopad 07, 2009, 00:00:21 »

Przeczyta³em bardzo ciekawy "ksi±¿kowy" wywód zamieszczony przez Val Dee w którym po pierwsze uderza mnie wielow±tkowo¶æ ¶w GRAALA i jego wszechobecno¶æ.
W tym miejscu warto wyj¶æ poza typowo interpretacyjne drogi do ¶w GRAALA i wnikn±æ trochê w uniwersaln± geometriê, która jest poza wszelkimi interpretacjami. By³a tu zanim w ogóle zaistnia³ cz³owiek i jego kombinacje umys³owe. Mam na my¶li oczywi¶cie ¶wiêt± geometriê. Graficzne przedstawienie "golden ratio" przedstawione w licznych wyk³adach Dana Wintera to obraz przypominaj±cy naczynie, a jednocze¶nie jest to podstawowa, wszêdzie i zawsze obecna zale¿no¶æ - ¶wiêta proporcja 1,618 . Obecna zarówno w budowie ko¶æca cz³owieka jak i w ¶wiecie ro¶linnym ( perfect branching ) oraz w gwiezdnych klastrach. Graal, jako podstawowy wzór ¿ycia. Jego warto¶æ jest wyprowadzona w sposób naukowy i niepodwa¿alny i potwierdzona swoj± wszechobecno¶ci± w ¶wiecie przyrody o¿ywionej i nieo¿ywionej.  Czegokolwiek cz³owiek nie dotyka³ w trakcie swojej krótkiej historii  ( w porównaniu z histori± galaktyki w której z³ota proporcja jest równie¿ obecna ) zawiera w sobie ¶wiêtego GRAALA.  Ka¿dy z nas zawiera Go w sobie. Gdyby tak nie by³o to nie istnia³by cz³owiek. Kwestia jest tylko taka, kto jak rozumie i odkryje GRAALA dla siebie.

¦mieszy mnie ,¿e jaka¶ konkretna religia próbuje go zaw³aszczyæ jednocze¶nie deprecjonuj±c wszystkich innych dziejowych czy indywidualnych poszukiwaczy. Nie da siê zaw³aszczyæ dla siebie powietrza, S³oñca czy ca³ego Oceanu. Mo¿na tylko tworzyæ kolejne iluzje i próbowaæ nak³oniæ ludzi do wyznawania "jedynie s³usznej prawdy", podczas , gdy w rzeczywisto¶ci jest to tylko jeden z wielu aspektów uniwersalnej prawdy.
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2009, 00:01:01 wys³ane przez east » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Listopad 07, 2009, 00:46:21 »

A mo¿e ¶w Graal, to co¶, co jest zarazem pe³ni± i pustk±, galaktyk± i czarn± dziur±?
Mo¿e to jest samonape³niaj±ce siê naczynie w mikro i makro przestrzeni?


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2009, 00:48:34 wys³ane przez Thotal » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Listopad 07, 2009, 01:00:46 »

W³a¶nie East "Kwestia jest tylko taka, kto jak rozumie i odkryje GRAALA dla siebie."
To jest podstawowa kwestia U¶miech

Jeszcze kawa³ek:
"(...) Wydaje siê, ¿e w praktykach duchowych stosowanych w staro¿ytnych szko³ach misteryjnych Egiptu i Grecji wykorzystywano wiele wibracyjnych instrumentów by zestroiæ ludzkie DNA ze ¬ród³em. Dziêki temu DNA rozbrzmiewa³o, ¶piewa³o lub wibrowa³o z tonem „Ge” – czêstotliwo¶ci± Galaktycznego Centrum. To zestrojenie aktywowa³o ¦wiêtego Graala lub ¦piew Graala (San Graal or Song Grail-a) – „pie¶ñ mi³o¶ci we krwi” – tworz±c w ten sposób têczowy most, który synchronizowa³ ¶wiadomo¶æ osoby wtajemniczonej ze ¬ród³em. Owa pie¶ñ mi³o¶ci jednoczy³a energetycznie Niebo (Galaktyczne Centrum) z Ziemi± (wtajemniczonymi), otwieraj±c ludzkie serca na przep³yw  krystalizuj±cego „Ge” - zestrojonej krwi przez ich cia³a.
(...)
Graal nie jest czym¶ „na zewn±trz”. Jak  elektroniczny kamerton cia³o mo¿na dostroiæ do ró¿nych czêstotliwo¶ci. W obecnym punkcie naszej ewolucji wiêkszo¶æ ludzi jest rozstrojona w stosunku do ¬ród³a.

Niestety, ci±g³e nadawanie znaczenia poszukiwaniom Graala „na zewn±trz” sprawi³o, ¿e zatracili¶my ideê, ¿e nasze cia³o/umys³/duch jest Graalem, który mo¿e byæ dostrojony do tonu „Ge”, który odmienia nasze DNA i czyni nasz± krew ¶piewaj±c± w harmonii ze ¬ród³em. Wierzymy, ¿e jest to prawdziwy sens kryj±cy siê za s³owami ¦wiêta Krew, ¦wiêty Graal. Wydaje siê, ¿e celem wielu narzêdzi i praktyk stosowanych w staro¿ytnych tradycjach by³o dok³adnie to boskie dostrajanie. Z up³ywem czasu dostrajanie DNA do tonu „Ge” transformuje cia³o oparte na wêglu w cia³o krzemionkowe. Kiedy cia³o fizyczne oczyszcza siê, powoli zmienia siê w wytworne ¶wiat³o przypominaj±ce laser, co otwiera percepcjê osób wtajemniczonych na inne wymiary.(...)"
Ca³o¶æ:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=327.msg1059#msg1059

Mo¿na by rzec, ¿e "to co na zewn±trz" po prostu odwo³uje siê symbolicznie do bogactwa do¶wiadczenia wewnêtrznego.

Pozdrawiam  U¶miech
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2009, 01:05:41 wys³ane przez Leszek » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Listopad 07, 2009, 02:12:38 »

CEL...to...Wie.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #37 : Listopad 07, 2009, 21:30:51 »

CEL...to...Wie.

Celtowie, Templariusze i S³owianie/Polanie, nie wspominaj±c o innych czysto ziemskich rasach, ów cel znaj±. Wielu go sobie u¶wiadamia jeszcze, ale to tylko kwestia czasu.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Listopad 07, 2009, 21:36:54 »

dziêki ch³opaki, Janusz za historyczne informacje a East, Thotal i Leszek za ukazanie warstwy ¦wiêtej Geometrii (lecz zapewne wspó³cze¶nie (C) nale¿y do Dana Wintera)

to WAS ucieszê widzê, moje koncepcja Graala bêdzie absolutnie unikalna i odwo³uje siê do wnêtrza a du¿o powie tytu³ ksi±¿ki w jakiej to wszystko opiszê "¦wiêty Graal, ¦wiête ¦wiat³o"

718'
Zapisane
janusz


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Listopad 10, 2009, 21:11:28 »

W tradycji celtyckiej znane jest Listinnoise,kraj króla Pellama,zwanego
równie¿ Królem Rybakiem.Wkraju tym przechowywano Graala,os³oniêtego
bia³ym p³ótnem.Nad Graalem unosi³a siê ¶wiêta w³ócznia.Graal by³ nie-
wyczerpanym ¼ród³em obfito¶ci,symbolem p³odno¶ci,po¿ywienia i bezpie-
czeñstwa.Przedstawiano go jako puchar,kocio³,naczynie,kamieñ albo
szmaragd,który spad³ z nieba a w³ócznia mia³a byæ orê¿em o niezmierzo-
nej sile.Z chwil± gdy Balin,dawny rycerz króla Artura,sprofanowa³ magi-
czny przedmiot,rani±c przy tym króla Pellama ¶wiêt± w³óczni±,Listinnoise
zamieni³o siê w ziemiê ja³ow±.Czar ten móg³ zdj±æ jedynie najdzielniejszy
rycerz ¶wiata o nieskalanym sercu,w którego ¿y³ach p³yne³a krew Pellama.
Rycerzem tym by³ Galahad,syn Lancelota du Lac i Dziewicy od Graala -
córki Pellama.Celem przyj¶cia na ¶wiat Galahada by³o odrodzenie ¿ycia na
''Pustyni'',co nast±pi³o po tym,jak odnalaz³ on Graala i zada³ w³a¶ciwe py-
tanie: ''Czym jest Graal i komu s³u¿y?''.Odpowied¼ mia³ znale¼æ,spogl±da-
j±c do wnêtrza naczynia.Uratowa³ on kraj ale uczucia jakich dozna³,konte-
mpluj±c wnêtrze Graala,by³y dla niego,jako ¶miertelnika,zbyt silne,bo pad³
martwy.
« Ostatnia zmiana: Listopad 10, 2009, 21:14:10 wys³ane przez janusz » Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #40 : Listopad 11, 2009, 13:06:54 »

i w takiej wersji jak Ty to opisa³e¶ Januszu przedstawi³ to Chretien de Troyes w s³ynnym eposie rycerskim pt "Parsifal z Walii" - w oryginale Le Conte du Graal

718'
« Ostatnia zmiana: Listopad 11, 2009, 13:07:27 wys³ane przez Kap³an 718 » Zapisane
janusz


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Listopad 13, 2009, 00:01:19 »

Bardzo ciekawym motywem w sztuce celtyckiej jest ¶ciêta lub ¶pi±ca g³owa. Mia³a ona te¿ symbolikê religijn±. Niektórzy bohaterowie sag zbierali g³owy, np. Balor, na³o¿y³ sobie g³owê przeciwnika na swoj± celem przejêcia jego si³.
Ogólnie Celtom g³owa kojarzy³a siê z orzechem, który pe³en by³ si³ witalnych i m±dro¶ci. W ikonografii celtyckiej zauwa¿yæ mo¿na nieproporcjonalne g³owy do reszty cia³a. Mia³o to swojego rodzaju cel; otó¿ tym dzia³aniem Celtowie chcieli pokazaæ wielk± rolê tej czê¶ci cia³a.Gallowie praktykowali obcinanie i zbieranie g³ów zabitych przeciwników aby przez to staæ siê lepszym jeszcze wojownikiem (przez wp³yw tych g³ów).
Rzymianie w¶ciekali siê na sprzymierzonych z nimi Galów, którzy po bitwie zbierali g³owy poleg³ych wrogów, po czym przywi±zywali je do pasów lub siode³ koñskich! 
Zwykle tak± g³owê wie¼li do domu by przybiæ j± do ¶ciany domostwa jako trofeum i totem. W po³udniowej Galii, niedaleko antycznej Massalii, znajdowa³y siê niegdy¶ sanktuaria, w których kultywowano ¶ciête/¶pi±ce g³owy by³y to Entremont i Roquepertus zniszczone w 123/4 r. p.n.e. przez Rzymian.Odwrócona o 180 stopni czaszka przypomina³a Celtom kocio³
naczynie kojarzone z nie¶miertelno¶ci±,potê¿ny symbol regeneracji a po przej¶ciu kap³anów
celtyckich na chrze¶cijañstwo ,odciêta,u¶piona g³owa Jana Crzciciela byla w³a¶nie jednym
z symbolii Graala.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 00:04:26 wys³ane przez janusz » Zapisane
nagumulululi
Go¶æ
« Odpowiedz #42 : Listopad 13, 2009, 12:53:33 »

Dodam tylko ¿e celtowie raczej czcili odciêt± g³owe Brana b³ogos³awionego zwanego Krukiem w White Hill. By³ on domniemanym ojcem Artura i czê¶æ badaczy okre¶li³a go jako to¿samego z Królem Rybakiem, czyli ym który "trzyma" tajmnicê Graala. A to wskazówki dlaczego przeszktalcono to na g³owê Chrzciela? to te¿ smaczek, mo¿e nieprzypadkowy wniosek tylko na podstawie skojrzeñ odcietej g³owy.

Pozdrawiam.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Listopad 13, 2009, 17:28:46 »

Tylko ze Chrzcicielowi faktycznie nikt zadnej glowy nie obciol. Jest to symbolika glowa czegos  -zwierzchnictwo nad czyms, czyli oddanie glowy ( czy obciecie) jako przekazanie oficjalne zwierzchnictwa.

Salome? Kim byla Salome ? To jedno z zakonnych imion nizszego szczebla Marji Magdaleny. Jej taniec byl forma wyjscia z wewnetrznego labiryntu , czyli tak naprawde pokonaniem przyciagania ziemskiego , inaczej lewitacja, ktora to byla egzaminem swiadczacym o wejscu na kolejny poziom rozwoju duchowego.
Byla to totalna harmonizacja w sobie energii slonca i ksiezyca iuniesienie sie dzieki uwolnieniu jej w trakcie okreslonych rochow tanecznych.
Zdanie tego egzaminu przed Herodem Antypasem ( ojcem , zwierzchnikiem religijnym -http://pl.wikipedia.org/wiki/Antypas) Chrzcicieli, dalo prawo Salome do bycia glowa zakonu Chrzcicieli , o co poprosila Heroda Antypasa i otrzymala.

Oczywiscie taka informacja nie mogla ujrzec swiatla dziennego w obliczu tworzacego sie zupelnie nowego ( dzialajacego na innych zasadach ) ruchu Chrzescijanskiego. Zatarto wiec ja i oskarzono Salome o przyczyne faktycznego sciecia glowy Jana Chrzciciela, ktora w rzeczywistosci nigdy sie nie odbyla.

Ile jeszcze przekretow , swiadomych oszustw niesie w swojej doktrynie KK? Oj nie malo, nie malo....
Bardzo wiele z nich zawdzieczamy sw. Pawlowi genialnemu "agetowi" Sanhedrynu.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #44 : Listopad 13, 2009, 17:44:59 »

Kiaro,jak± - Twoim zdaniem - w³adzê przekaza³ Jan Chrzciciel rzymskiemu okupantowi?
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Listopad 13, 2009, 17:50:52 »

Kiaro,jak± - Twoim zdaniem - w³adzê przekaza³ Jan Chrzciciel rzymskiemu okupantowi?

A kto mowi o Rzymskim okupancie? Chyba tylko Ty. Bo Maria Magdalena Rzymskim okupantem nie byla.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 17:51:09 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #46 : Listopad 13, 2009, 17:56:15 »

i widaæ kto siê zna a kto nie U¶miech

dobrze Kiaro, nie mieczem a piórem ich pokonaæ Chichot

718'
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #47 : Listopad 13, 2009, 18:18:47 »

A kto mowi o Rzymskim okupancie? Chyba tylko Ty. Bo Maria Magdalena Rzymskim okupantem nie byla.
i widaæ kto siê zna a kto nie U¶miech

Proponujê jednak zapoznaæ siê z informacj± w dostêpnych ¼ród³ach kto za¿yczy³ sobie g³owy Jana... na czyje ¿±danie pozbawiono go jej. Pó¼niej ewentualnie zarzucaæ niewiedzê.
Zapisane
nagumulululi
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Listopad 13, 2009, 18:22:35 »

Tylko ze Chrzcicielowi faktycznie nikt zadnej glowy nie obciol. Jest to symbolika glowa czegos  -zwierzchnictwo nad czyms, czyli oddanie glowy ( czy obciecie) jako przekazanie oficjalne zwierzchnictwa.

Salome? Kim byla Salome ? To jedno z zakonnych imion nizszego szczebla Marji Magdaleny. Jej taniec byl forma wyjscia z wewnetrznego labiryntu , czyli tak naprawde pokonaniem przyciagania ziemskiego , inaczej lewitacja, ktora to byla egzaminem swiadczacym o wejscu na kolejny poziom rozwoju duchowego.
Byla to totalna harmonizacja w sobie energii slonca i ksiezyca iuniesienie sie dzieki uwolnieniu jej w trakcie okreslonych rochow tanecznych.
Zdanie tego egzaminu przed Herodem Antypasem ( ojcem , zwierzchnikiem religijnym -http://pl.wikipedia.org/wiki/Antypas) Chrzcicieli, dalo prawo Salome do bycia glowa zakonu Chrzcicieli , o co poprosila Heroda Antypasa i otrzymala.

Oczywiscie taka informacja nie mogla ujrzec swiatla dziennego w obliczu tworzacego sie zupelnie nowego ( dzialajacego na innych zasadach ) ruchu Chrzescijanskiego. Zatarto wiec ja i oskarzono Salome o przyczyne faktycznego sciecia glowy Jana Chrzciciela, ktora w rzeczywistosci nigdy sie nie odbyla.

Ile jeszcze przekretow , swiadomych oszustw niesie w swojej doktrynie KK? Oj nie malo, nie malo....
Bardzo wiele z nich zawdzieczamy sw. Pawlowi genialnemu "agetowi" Sanhedrynu.

Kiara U¶miech U¶miech
Droga Kobietko ... Równie warto¶ciwym jest stwierzenie "¿e Jan Chrzciciel mia³ czujki, by³ tak naprawdê insektem oraz dysponowal dostepem do broni j±drowej". Bez dowodów i powo³ywnia siê na cokolwiek, mo¿emy sobie pisaæ co chcemy. Mo¿e zaczniesz od 1 kroku, wyja¶nienia i udowodnienia ¿e Salome to MM? Hmmm, udowodnij, pogadamy na  inn tematy, odno¶nie g³owy. Powo³aj sê chociaz na jakie¶ New Agowedkumenhty, bo tak mit pachnie ...
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 18:27:49 wys³ane przez nagumulululi » Zapisane
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #49 : Listopad 13, 2009, 18:24:04 »

artqu OFICJALNA HISTORIA CHRZE¦CIJAÑSTWA TO BZDURA! wiêc ma³o obchodz± mnie "¼ród³a", które zosta³a sprytnie sfa³szowane

718'
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.036 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady x22-team maho phacaiste-ar-mac-tire