Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 18:53:14


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 ... 24 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Wiersze.  (Przeczytany 330833 razy)
0 u¿ytkowników i 21 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #250 : Maj 15, 2010, 22:34:49 »

To nie my¶l siê sprê¿aæ musi
Choæ Thotala bardzo kusi
O poranku biedak marzy
Co mu w zbo¿u siê przydarzy 

 Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech  Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech
Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #251 : Maj 16, 2010, 09:16:42 »

zbo¿ne chêci i zamiary
odwieczne jak ¶wiat stary Chichot

lecz

z mo¿liwo¶ci± ró¿nie bywa
i daleko ona w polu jeszcze
 
je¶li s³owem siê odzywa Chichot


 Mrugniêcie Mrugniêcie Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 09:17:30 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #252 : Maj 16, 2010, 12:12:19 »

Tego pewna bym nie by³a
¯e na chêciach mu siê koñczy
Gdy my¶l p³odna z g³owy sp³ywa
I gdy dzionek jest gor±cy...  Chichot


 Mrugniêcie
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #253 : Maj 16, 2010, 19:06:43 »

Facet o brzasku robi wiele wrzasku

jednak gdy ciemnocs noca go okrywa

w  wielkich slowach czyn swoj zbywa

bo  jedynie w necie pisanych  slowach

odwage czynu zazwyczaj chowa.... Cool Chichot Jêzyk


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 21:20:19 wys³ane przez Kiara » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #254 : Maj 16, 2010, 19:32:03 »

Facet o brzasku robi wiele wrzasku

 Chichot Chichot Chichot No to jest ¶wietne, Kiaro! Ju¿ widzê tych wrzeszcz±cych facetów o brzasku…
a¿ koguty na p³otach milkn±… oj, ¿eby nam siê tylko nie oberwa³o…  Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 19:33:11 wys³ane przez ptak » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #255 : Maj 16, 2010, 23:16:24 »

Na uboczu, w chabrach oczu,
w ¿ycie, ³±ce, na gór szczycie,
zawsze mogê chcê i lubiê,
- ¿eby tylko nie po ¶lubie... Du¿y u¶miech


Pozdrawiam - Thotal Du¿y u¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #256 : Maj 16, 2010, 23:30:40 »

Chabrowe psotki...


Slubowali wielcy mali
wiele slubow wszak skladali
a po takim hucznym slubie
to  krzyczeli ,
robie zawsze , to jak lubie
Szkoda wielka juz sie stala
bo ich malosc pokazala
niby duza wielkosc mieli
ponoc tylko od niedzieli
ale w czwarteki i w soboty
czynic mogli male psoty....

Wiec psocili w chabrach w zycie
psotom tym nie uwierzycie
bo co warte jest gadanie
kiedy tylko jezor stanie..
w wielkim barwnym wciaz bajaniu
o psot damom zadawaniu...

Kiara U¶miech U¶miech
 
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 23:42:09 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #257 : Maj 16, 2010, 23:45:19 »

Jako konik polny "bzykam",
z biedroneczk± siê spotykam,
a "stworzenia" du¿e w ¿ycie,
mam w niechêci...ale skrycie Mrugniêcie


Pozdrawiam - Thotal Du¿y u¶miech
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #258 : Maj 16, 2010, 23:50:07 »

Na uboczu ,na polanie ,
na kolaach ,w ¿ycie ,w ³ace....
Ech Thotala mysli dr¿±ce,
zeby tylko nie po slubie  Z politowaniem Du¿y u¶miech

Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #259 : Maj 17, 2010, 00:26:35 »

¶lub znaczy: zawsze ty mnie lub!
i ja ciebie tak¿e te¿ -
wiêc ca³ego ty mnie bierz

na nic ¿adne mi biedronki
brane prosto z ³adnej ³±ki
na nic ¿adne inne lale -

zaszelejê, to do koñca ¿ycia
narzekania, ³zy i ¿ale
a ja lubiê ¶wiêty spokój
ciep³e kapcie i wygodê

¿em ci wierny wnet dowiodê

......................................  Z³y


 Chichot
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 00:27:20 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #260 : Maj 17, 2010, 22:15:37 »

Uwi±zany ca³usami,
radosnymi marzeniami,
sam zaniosê do twych stóp,
swe poddañstwo - czyli ¶lub,

Ale spróbuj wspólnym sznurem,
dusiæ, pêtaæ nad naturê,
to ucieknê, bêdê wolny,
tak jak ka¿dy konik polny...



Pozdrawiam - Thotal U¶miech



Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #261 : Maj 17, 2010, 23:08:51 »

konik polny dobrze prawi
wiedz± o tym te¿ cykady Mrugniêcie

jarzmo nawet konia dusi
Thotal nosiæ go nie musi!


 Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 23:09:15 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #262 : Maj 18, 2010, 23:10:30 »

Przecie¿ ka¿dy chce byæ skuty,
zapêtlony i zaszczuty,
sam siê zwi±¿e, legnie w szczê¶ciu,
ona odda - po "zamê¶ciu" Du¿y u¶miech


Pozdrawiam - Thotal Du¿y u¶miech
ps. to s± tylko wariacje na wiosenne potrzeby s³owików
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #263 : Maj 19, 2010, 00:03:10 »


Konskie nauki.

Kon koniowi rady dawal
zeby deba on nie stawal
bo gdy bedzie deba stac
to go wszyscy zechca brac
i nie bedzie swawol w polu
z chrzaszczem , mrowka i swierszczykiem
bedzie praca , pot mozolu
rozkaz twardy , swist bacikiem
kon sie bardzo wiec zatrwozyl
glowe miedzy nogi wlozyl
bedzie lepszych czasow czekal
z wyjsciem  na swiat bedzie zwlekal....

 U¶miech U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2010, 00:04:20 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #264 : Maj 19, 2010, 23:24:25 »

Ale o co tutaj chodzi?
mamy konia schowaæ w £odzi?
Czy te¿ "³ód¼" za byle szkap±,
bêdzie sili³ siê z atrap±?


Pozdrawiam - Thotal Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2010, 23:25:55 wys³ane przez Thotal » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #265 : Maj 19, 2010, 23:36:09 »

Lodz rybakom jest juz dana
a koniowi szkapa z rana
bo wieczorem jest to klacz
bo wieczorem chciala dac
rano kon u wozu stanie
kiedy bierze swe ubranie
pozniej szybko wszystko zbywa
az mu frowa konska grztwa...

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #266 : Maj 21, 2010, 05:22:28 »

Siwa grzywa mu siê kiwa,
p³acze, skacze, r¿y, prze¿ywa,
nie da rady czytaæ bzdur,
jeno osta³ mu siê sznur Zawstydzony


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #267 : Maj 21, 2010, 21:46:21 »

na placu zabaw


na placu zabaw nie dzieje siê nic
umar³y dzieci ¿yciem doros³ych

samotne ³awki ostem zaros³y
a stary nied¼wied¼, jak spa³, wci±¿ ¶pi

dzieñ s³ucha echa gonitwy w berka,
gra w klasy z wiatrem, z hu¶tawki zerka
przepad³ gdzie¶  w cieniu pluszowy mi¶

na placu zabaw nie dzieje siê nic





« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 21:18:08 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #268 : Maj 25, 2010, 21:30:26 »

jeszcze wczoraj


jeszcze wczoraj ramiona i d³onie
pe³ne by³y skowronków
usta pe³ne hymnów pochwalnych
 
jeszcze wczoraj
zachwytów pe³en dzban
i najmniej spodziewany
od ¿ycia poczêstunek

a dzi¶

nawet nie pusty trzos
bo i tego pozbawi³ kogo¶ kto¶

a dzi¶ uskok nadziei w czelu¶æ pokutn±
i ten wyda³oby siê bez ¿adnej ju¿ mocy

lêk

co szydzi wci±¿ ze wszystkich
laurów skrupulatnie zbieranych

taki smutek jest najbardziej smutny
bo zapomnia³ uprzedziæ rado¶æ
¿e wci±¿ jest jej nieod³±cznym

bratem i cieniem

« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 21:30:52 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #269 : Maj 25, 2010, 22:54:33 »

Kiedy ¶wiat³o zwalczy cieñ,
kiedy noc zamieniê w dzieñ,
znowu wskoczê w ¿ycia wir,
bêdê pisa³ tak jak ¶wir. Du¿y u¶miech


Pozdrawiam, mocno zaniepokojony mistrzowsk± powag± forumowiczów - Thotal Mrugniêcie
Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #270 : Maj 26, 2010, 12:40:26 »

Faktycznie, powinienem umieszczaæ daty, umieszczam ju¿ tylko stare wierszyd³a, nowe s± tylko rymowanki-klepanki.

gdy¿ byæ mo¿e, moje stare
dla niektórych teraz jest obecne,
wiêc ku przemy¶leniom umieszczam
tutaj co nieco innego jeszcze. U¶miech 2

 U¶miech 2

niepokoje wszak s± twoje
moja jasno¶æ i beztroska
s³oñce zewsz±d, no i wiosna

jeno wody pe³no wszêdzie
co to bêdzie, co to bêdzie...

==========================

konwulsje


pies siê snuje gdzie¶ po wrzosach
pie¶ñ rozbrzmiewa brzêcz± trzosy

¶wiat siê chyli na swych ³apach
gwiazdy wszystkie ju¿ zagas³y
dusi dzieci ma³e astma

rak zajada po kolei
jako¶ ¿ycie siê nie klei
i powali³ wielu zawa³
wielki ma³ym znów siê stawa³

pies siê b³±ka gdzie¶ po wrzosach
opuszczony pan w niebiosach
cierpi mêki samotno¶ci

nawet diabe³ opuszczony
liczy swoje stare ko¶ci

pustka pustka jest w kosmosie
a tu jarki no i zosie nam siê rodz±
niczym rankiem w trawie rosa
i na przekór pszczo³om osa


to wy¿yny s± inflacji
przy zwiêkszonej ka¿dej akcji

pies siê b³±ka zdech³ ju¿ osio³
bo na ¶wiat siê on nie prosi³

by zrobili mu³a z niego
i takiego pokutnego
a co g³upie to na niego
tyle osio³ ten ma z tego

pies siê b³±ka gdzie¶ po wrzosach
zabi³ jeden znów drugiego

opuszczony bóg i diabe³
¶wieci mocniej w rzymie diadem

a orkiestra mocniej gra
choæ tytanik siê chybocze
igrzysk wiele trochê chleba
zapomnienia wiêcej trzeba

a pies snuje siê...

 Scali³em posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2010, 21:07:49 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #271 : Czerwiec 08, 2010, 15:50:43 »

zaæma Chorusa (kairskie impresje)


w kraju ametystów, lapis lazuli, turkusów i mumii
w które zmieni³a siê piramidalna pycha i bogow³adanie
w zau³kach cienia i wstydliwego ubóstwa
w wodnych fajkach cz±stki Nilu na pocieszenie

cywilizacja u¶piona oparem oliwnych lampek i perfum
tak t³umnie perfo  i preferowana tonie w kakafonii  poranka
rozbudzonego po¿±dliwym oczekiwaniem
na otwarcie Wielkiego Muzeum

osio³ek po¶ród zgie³ku klaksonów ci±gnie przesz³o¶æ z uporem
do nik±d. Tutenhamon wci±¿ mu siê ¶ni i jak ksiê¿yc boska Nefertiti.


zduszone s³oñce, którego promienie nachalnie tak
sprzedaje siê turystom za jednego dolara
ods³ania przepych ubabrany brudem
i zapomnian± nêdz±

wysch³y marzenia o zmartwychwstaniu gdzie minarety. niebiosa k³uj±
ma³omi³osierne. jazgot mod³ów i przeci±g³ych ¶piewów w rozlicznych meczetach
g³uszy pokorê i ostatni sens. potomek Echnatona w koptyjskim oddaniu
z Jezusem i Maryj± na ustach. za lad± l¶ni±cych przepychem klejnotów i kamieni
studzi w uk³onie natarczywo¶æ handlarsko-fenickiej braci

na rogu ulic powykrêcanych gwarnym ¿arem i niemo¿no¶ci±. ¿ebrak
oblepiony py³em dawnej ¶wietno¶ci. z wyci±gniêt± rêk± po obola przeczuwa

syto¶æ tej ziemi przez potop, co jak wieszcz±, wkrótce siê tam i ostatecznie dokona.




Ps.(stary tekst po poprawkach)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 08, 2010, 15:57:36 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
sarah54
Go¶æ
« Odpowiedz #272 : Czerwiec 08, 2010, 20:24:03 »

Wiersz R.Kiplinga, twórcy "Ksiêgi d¿ungli"/
Mather Lodge.

I
By³ tam te¿ Rundle, zawiadowca stacji
i by³ kolejarz, Beazely,
kwatermistrz Akerman i wiêzienny Donkin,
i Blake dyrygent mistrzem naszym by³.
By³ z nami stary Framjee Eduljee
Dogl±daj±cy sklepu europejskich dóbr.

II
Na zewn±trz g³osy i komendy ró¿ne:
„Sier¿ancie! Sir! Salut! Salam!”
A wewn±trz „bracie” bez krzywd i ujm,
Wewn±trz na równi w prawo¶ci i cnocie...
A by³em m³odszym diakonem w mojej Lo¿y-Matce!

III
Mieli¶my Bola Natha, ksiêgowego
I ¯yda Saula (pochodzi³ z Adenu),
by³ z nami te¿ Mohammed Din,
kre¶larzem w pewnym biurze by³,
i Babu Chuckerbutty z nim,
I sikh imieniem Amir Singh,
Katolik Castro z nami by³.

IV
Choæ lo¿a nasza stara by³a,
insygnia marne, nago¶æ ¶cian,
stare landmarki wi±za³y nas, skwapliwie pokonuj±c czas.
I patrz±c wstecz dobiega my¶l: niewierni nie istniej±
byæ mo¿e, ¿e z wyj±tkiem nas...
Choæ trzeba mieæ nadziejê.

V
Co miesi±c, po skoñczonych pracach
palili¶my razem, lecz bez ucztowania
nie ³ami±c przy tym bratersko¶ci kasty
Lecz rozmawiaj±c, jak cz³owiek z cz³owiekiem,
O Bogu oraz innych rzeczach
i ka¿dy mówi³, jak to zna³ najlepiej.

VI
Cz³owiek z cz³owiekiem do wczesnego ¶witu,
nikt siê nie rusza³, ani brat zmieszany
a¿ ranek zbudzi³ ha³a¶liwo¶æ papug,
i ptaka, który w my¶lach czyni rany.
I ka¿dy rankiem wracaj±c do domu,
do ³ó¿ek z Bogiem, Mahometem, Shiv±
wiedzia³, ¿e si³a rozmów nieskoñczonych
przemienia wszystkie klepki w naszych g³owach.

VII
A Full pe³ni±cy sw± rz±dowa s³u¿bê,
zb³±dzi³ tu do nas i odcisn±³ stopê,
przynosz±c przyja¼ñ, pozdrawiaj±c wszystkich
wedle nakazu z Singapur do Kohat.
Lecz móc ich ujrzeæ tak pragnê i têskniê
W mej Lo¿y-Matce raz jeszcze!

VIII
Marzê, ¿e bêdê móg³ zobaczyæ ich,
Zakonnych braci czarnych i br±zowych,
W woni trichies jedynych i b³ogich.
gdy s³oñ zapala kr±g cygar wzniesionych;
za ¶cian± stary kamerdyner chrapaniem spokój wieszczy,
Ujrzeæ te¿ mistrza, godnego czci
w mej Lo¿y-Matce raz jeszcze!

IX
Na zewn±trz g³osy i komendy ró¿ne:
„Sier¿ancie! Sir! Salut! Salam!”
A wewn±trz „bracie” bez krzywd i ujm,
Jak sobie równi, odchodz±c z placu...
A by³em tylko diakonem w mojej Lo¿y-Matce.

(przek³. E. K. przy pomocy „m³odych, wykszta³conych Polaków”)
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #273 : Czerwiec 08, 2010, 21:33:26 »

S³owo lubi mieæ podporê,
czasem blu¼ni, czasem gore,
ale s³owo w swej pamiêci
chce siê w sobie samo ¶wiêciæ.




Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #274 : Czerwiec 08, 2010, 21:35:49 »

Szata Duszy.

Szaty Duszy utkane sa niciami zycia
bywaja kolorowe , piekne swietliste
ale bywaja tez smutne , ciemne
czern ich przetykana bywa  bazaltem wspomnien
Dusza zabiegana w codziennosi potyka sie o przeszloc
myslac wylacznie o jutrze
no coz? Mysli urocze traca jasnosc gdy zdarzenia
rozczarowaniem draza  niespelnienie
Dusza placze miast  smiac sie radosnie i marzy
o pralni chemicznej dla swojej szaty....
a moze lepiej zwyczajnie popruc ta nieudana szate
i poprosic mistrzynie kolowrotka by utkala nam nowa
Nie latwo jest byc przasniczka
nie latwo wymieniac bazalty  na brylanty , nie , nie latwo..
Ale... delikatnoscia uczuc , subtelnoscia usmiechu mozna
mozna  zacerowac przetarta tkanine
mozna przytuleniem cieplym wyprostowac zagniecione sciezki
mozna pocalunkiem nadzieji rozplontac nitki przeszlosci

Zatem szata Duszy moze byc najpiekniejsza suknia
lekka , zwiewna , unoszaca nas z marzeniami ku spelnieniu...

Niech sie stanie.

M.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 08, 2010, 21:39:07 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 ... 24 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.029 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia gangem x22-team granitowa3 maho