„Postanowili¶my polecieæ na Ksiê¿yc.” – Prezydent John F. Kennedy, 12 wrze¶nia 1962 roku. Artyku³ ten jest po¶wiêcony wyprawie na Ksiê¿yc i pojawiaj±cych siê niejasno¶ciom(Czyt. Teorii Spiskowych) jakie snuje wielu ludzi. Artyku³ ten, tak¿e ma na celu pokazanie jak wa¿na i trudna by³a misja lotu na ksiê¿yc.
Pocz±tkiPo zakoñczeniu II wojny ¶wiatowej niemieccy uczeni zajmuj±cy siê rakietami zostali „wyzwoleni” przez Stany Zjednoczone oraz Zwi±zek Radziecki. Na pocz±tku lat piêædziesi±tych otrzymali oni zadanie opracowania ró¿nego rodzaju broni, które mog³yby napêdziæ zimn± wojnê pomiêdzy wschodnimi krajami komunistycznymi, a zachodnimi krajami kapitalistycznymi. Po stronie amerykañskiej najbardziej znanym niemieckim ekspertem by³ Werner von Braun, który stworzy³ rakiety V1 i V2 dla hitlerowskich Niemiec, a potem zaprojektowa³ rakietê Saturn V, dziêki której ludzie polecieli na Ksiê¿yc.
Na pocz±tku Stany Zjednoczone skupi³y uwagê na opracowaniu nowych typów ma³y, ale potê¿nych bomb wodorowych opartych na zjawisku syntezy j±drowej, natomiast Zwi±zek Radziecki w dalszym ci±gu doskonali³ starsze i znacznie ciê¿sze bomby j±drowe wykorzystuj±ce zjawisko rozszczepienia j±der atomów. W zwi±zku z tym radzieccy uczeni musieli skonstruowaæ potê¿ne rakiety i w efekcie powsta³ pocisk R-7, zdolny do przenoszenia g³owicy bojowej o masie 5 ton. G³ówny projektant radziecki Siergiej Korolow u¶wiadomi³ sobie, ¿e rakieta ta by³a równie¿ w stanie wynie¶æ na orbitê wokó³ziemsk± satelity o masie 1,5 tony i zaproponowa³ plan takiego przedsiêwziêcia.
Gdy projekt Korolowa by³ ju¿ bardzo zaawansowany, nadesz³a wiadomo¶æ, ¿e Stany Zjednoczone przygotowywa³y wystrzelenie w³asnego satelity pod nazw± projekt „Vanguard„. To wyzwanie uruchomi³o „wy¶cig w kosmos” i g³ówny projekt satelitarny Korolowa zosta³ czasowo zawieszony, natomiast wszystkie ¶rodki skoncentrowano na jak najszybszym skonstruowaniu ma³ego sztucznego satelity, który mo¿na by by³o zbudowaæ w znacznie krótszym czasie. Sputnik zosta³ wystrzelony 4 pa¼dziernika 1957 roku.
Ten pierwszy statek kosmiczny mia³ postaæ kuli o masie oko³o 20 kilogramów, w której znajdowa³ siê prosty nadajnik radiowy wysy³aj±cy nic nieznacz±ce ale brzmi±ce bardzo technicznie sygna³y „bip bip”, do podziwiania przez ca³y ¶wiat. Uznanie i emocje wywo³ane sukcesem Sputnika sprawi³y, ¿e radziecki przywódca Nikita Chruszczow za¿±da³ kolejnych spektakularnych wyczynów kosztem rzetelnej nauki. Zespó³ zareagowa³ na to ¿±danie natychmiast i z czê¶ci zapasowych do pierwszego Sputnika skleci³ drugiego. Konstruktorzy mieli na to tylko kilka tygodni, gdy¿ nakazano, by kolejny start Sputnika odby³ siê przed 7 listopada, tj. 40 rocznicê rewolucji pa¼dziernikowej.
Sputnik 2 by³ fuszerk± ale pobudzi³ wyobra¼nie ludzko¶ci, gdy¿ zosta³ wystrzelony na cztery dni przed rocznic± i – by³o zaskakuj±ce – przewozi³ pasa¿era: psa £ajkê. Na nieszczê¶cie dla tej psiej bohaterki dosta³a ona bilet tylko w jedn± stronê, gdy¿ konstrukcja naprêdce skleconego pojazdu nie przewidywa³a ¿adnej metody powrotu na Ziemiê i £ajka od samego pocz±tku by³a skazana na ¶mieræ na orbicie. Przypuszcza siê, ¿e ¿y³a w przestrzeni cztery dni, po czym nast±pi³a bolesna ¶mieræ wskutek przegrzania kabiny. By³o to zgodne z przewidywania i eksperyment zosta³ uznany za sukces, gdy¿ udowodni³, ¿e istota ¿ywa mo¿e prze¿yæ na orbicie. Dlatego pomimo i¿ Sputnik 2 by³ w za³o¿eniu spektakularnym sukcesem pod publikê, odegra³ wa¿n± rolê jako preludium do lotów kosmicznych cz³owieka.
Tak wiêc dwa pierwsze Sputniki by³y inspirowanymi politycznie, wykonanymi przez Siergieja Korolowa wed³ug rozkazów Kremla. Stany Zjednoczone by³y bardzo zaniepokojone radzieckimi osi±gniêciami, zw³aszcza ¿e same nie odnosi³y sukcesów z wystrzeliwaniem rakiet.
Pierwszy problem dotyczy³ Sputnika. Spektakularne loty kosmiczne w bardzo skuteczny sposób przekona³y ¶wiat, ¿e uczeni radzieccy s± lepsi od amerykañskich, przy czym sta³o siê jasne, ¿e wróg dysponuje technologi± umo¿liwiaj±c± przenoszenie ciê¿kiej broni j±drowej w dowolne miejsce planety. Ameryka pozostawa³a daleko w tyle w wy¶cigu o definitywn± przewagê militarn±, za¶ koncepcja pierwszego uderzenia przez Sowietów nagle zaczê³a siê wydawaæ mo¿liwa, a dla niektórych nawet prawdopodobna z uwagi na fakt, ¿e Stany Zjednoczone nie mog³y odpowiedzieæ w taki sam sposób.
Drugi problem wi±za³ siê z wewnêtrznymi wp³ywami. Armia i marynarka USA by³y organizmami nietykalnymi z przyczyn politycznych, a ka¿da z nich prowadzi³ oddzielny program rakietowy, co powodowa³o dublowanie prac i tym samym dramatyczne zahamowanie postêpu. Wobec tych okoliczno¶ci Kongres postanowi³ omin±æ feudalne w³o¶ci wojskowych i ustanowi³ now± organizacjê, która mia³a nadzorowaæ i koordynowaæ amerykañskie badania kosmiczne.
Tak wiêc 1 pa¼dziernika 1958 roku powsta³a NASA (National Aeronautics and Space Administration – Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej), która natychmiast przedstawi³a plan wys³ania cz³owieka w kosmos, nazwany projektem „Mercury”. Wy¶cig ten jednak by³ skazany na przegran±, gdy¿ 12 kwietnia 1961 roku kosmonauta Jurij Gagarin sta³ siê pierwszym cz³owiekiem, który polecia³ w kosmos.
Podró¿ Gagarina trwa³a 108 minut i polega³a na jednokrotnym okr±¿eniu planety. Gagarinowi nie pozwolono manipulowaæ ¿adnymi elementami steruj±cymi, gdy¿ efekt niewa¿ko¶ci zosta³ przetestowany tylko na zwierzêtach i uczeni obawiali siê, ¿e kosmonauta mo¿e nie byæ w stanie prawid³owo funkcjonowaæ. Dlatego ca³y lot by³ sterowany z Ziemi, chocia¿ na wszelki wypadek przewidziano mo¿liwo¶æ prze³±czenia awaryjnego na sterowanie z pok³adu.
NASA odpowiedzia³a szybko, wysy³aj±c astronautê Alana Sheparda w lot po suborbitalnej trajektorii balistycznej na wysoko¶ci 187 kilometrów, który skoñczy³ siê l±dowaniem na Atlantyku w odleg³o¶ci zaledwie 515 kilometrów. Ten pierwszy amerykañski za³ogowy lot kosmiczny trwa³ 15 minut i daleko by³o do lotu Gagarina, który przelecia³ 40 000 kilometrów po orbicie wokó³ziemskiej.
W drodze na Ksiê¿yc
Wy¶cig o wys³anie cz³owieka w kosmos wygra³ Zwi±zek Radziecki ale równolegle trwa³ drugi, bardziej ambitny wy¶cig: na Ksiê¿yc! Na pocz±tku powstawa³y niezbyt entuzjastyczne projekty umieszczenia na Ksiê¿ycu jakiego¶ obiektu – dowolnego kawa³ka metalu. Najpierw Stany Zjednoczone wystrzeli³y w Roku 1958 Pioneer, której lot rwa³ 77 sekund i zakoñczy³ siê wielkim wybuchem. W kilka miesiêcy pó¼niej Zwi±zek Radziecki wystrzeli³ sondê Luna 1, która polecia³a dalej ale nie trafi³a w Ksiê¿yc i wesz³a na orbitê wokó³s³oneczn±. Jednak we wrze¶niu 1959 roku Luna 2 wcelowa³a w Ksiê¿yc, rozbijaj±c siê o jego powierzchniê na wschód od Morza Spokoju i sta³a siê pierwszym statkiem kosmicznym, który dotar³ do innego cia³a niebieskiego.
Przed rozbiciem siê Luna 2 przekaza³ pewn± bardzo dziwn± informacjê o Ksiê¿ycu – ¿e nie ma on pola magnetycznego.
Kolejny radziecki statek kosmiczny, Luna 3 dokona³ w kwietniu 1960 roku nastêpnego wielkiego wyczynu: okr±¿y³ Ksiê¿yc i sfotografowa³ jego odwrotn± stronê, a nastêpnie skierowa³ siê z powrotem ku Ziemi. Tymczasem Amerykanie ponosili jedn± pora¿kê za drug±.
Nikita Chruszczow by³ bardzo zadowolony, ¿e jego kraj wygrywa wy¶cig kosmiczny i, gdy Jurij Gagarin odby³ lot wokó³ Ziemi, radziecka machina propagandowa ruszy³a pe³n± par±, by przekonaæ ¶wiat o wy¿szo¶ci radzieckich in¿ynierów kosmicznych. Jednak nowo wybrany amerykañski prezydent John F. Kennedy potrafi³ skutecznie zainspirowaæ spo³eczeñstwo i postanowi³ przej±æ kontrolê nad sytuacj±. Og³osi³, ¿e prawdziwy wy¶cig bêdzie o to, kto pierwszy wy¶le cz³owieka na Ksiê¿yc. W ci±gu tego dziesiêciolecia wystrzelono w kierunku Ksiê¿yca wiele statków kosmicznych ale du¿a czê¶æ nie trafi³a w Ksiê¿yc lub rozbi³a siê o jego powierzchniê.
Trudno¶æ tego przedsiêwziêcia w znacznym stopniu wynika³a z osobliwej natury rozk³adu masy Ksiê¿yca. W odró¿nieniu od Ziemi, gdzie pole grawitacyjne jest generalnie sta³e na ca³ej powierzchni, Ksiê¿yc jest nierównomierny i wykazuje ogromne ró¿nice si³y grawitacji w zale¿no¶ci od miejsca.
Odkryto Maskony, s± to regiony na Ksiê¿ycu, gdzie materia o du¿ej gêsto¶ci znajduje siê tu¿ pod powierzchni±, a nie w j±drze, jak tego nale¿a³oby oczekiwaæ.
Odkrycie punktów o podwy¿szonej grawitacji zainspirowa³o cz³owieka, który jest uwa¿any za najwiêkszego pisarza science fiction wszech czasów i by³ uznanym ¼ród³em pomys³ów dla NASA. Arthur C. Clarke napisa³ scenariusz do filmu 2001: Odyseja kosmiczna w re¿yserii Stanleya Kubricka. Po jego premierze w kwietniu 1968 roku publiczno¶æ by³a ol¶niona t± najbardziej realistyczn± w historii kina opowie¶ci± przygodow± o lotach kosmicznych i piêknie sfilmowan± wizj± przysz³o¶ci.
Spacer po Ksiê¿ycu
Gdy film Clarke’a i Kubricka po raz pierwszy pobudzi³ wyobra¼nie ca³ego pokolenia, ¿aden cz³owiek nie dotar³ jeszcze do Ksiê¿yca. Ale ju¿ 20 lipca 1969 roku, na mniej ni¿ sze¶æ miesiêcy przed up³ywem terminu wyznaczonego przez prezydenta Kennedy’ego, komandor Neil Armstrong zszed³ po drabince na powierzchniê Ksiê¿yca i wypowiedzia³ s³ynne, chocia¿ trochê zniekszta³cone w przekazie s³owa: „To jest ma³y krok cz³owieka, ale wielki skok ludzko¶ci”.
W tym miejscu musimy wspomnieæ, ¿e istniej± ludzie, którzy powa¿nie wierz±, i¿ NASA sfa³szowa³a l±dowania na ksiê¿ycu, dokonuj±c transmisji ze studia filmowego, takiego jak u¿yte przez Stanleya Kubricka. Przedstawiane przez zwolenników tej spiskowej teorii „dowody” na pierwszy rzut oka mog± wydawaæ siê sensowne, ale tylko tym, którzy nie maj± pojêcia o fotografii ani o warunkach panuj±cych na Ksiê¿ycu. Idee te nagle nabra³y rozg³osu, gdy 15 lutego 2001 roku amerykañska telewizja Fox nada³a program pod tytu³em Conspiracy Theory: Did We Land on the Moon?( Teoria spiskowa: czy wyl±dowali¶my na Ksiê¿ycu?). G³ówny argument u¿yty w tym programie stanowi³o stwierdzenie, ¿e technologia, jak± dysponowa³a NASA w latach 60.,l by³a po prostu zbyt prymitywna, aby umo¿liwiæ lot cz³owieka na Ksiê¿yc, a poniewa¿ zbli¿a³ siê wa¿ny z politycznego punktu widzenia termin wyznaczony przez prezydenta Kennedy’ego, sfabrykowano ca³± misjê w studiu filmowy.
Dla zwolenników tej idei fa³szerstwo jest oczywiste. Wskazuj± oni, ¿e zdjêcia astronautów na powierzchni Ksiê¿yca pokazuj± niebo ca³kowicie czarne, bez ¿adnych gwiazd. Czy sfa³szowanie gwiazd by³o zbyt trudne dla scenografów? Odpowied¼ jest w rzeczywisto¶ci bardzo prosta. Jak potwierdzi ka¿dy, kto siê zna na fotografii, bardzo trudno na¶wietliæ zdjêcie tak, by pokazaæ równocze¶nie co¶ bardzo jasnego i co¶ bardzo ciemnego. Gdyby ekspozycja zosta³a ustawiona tak, by widoczne by³y gwiazdy, powierzchnia Ksiê¿yca i astronauci byliby „prze¶wietleni” – ukazani jako bardzo jaskrawe bia³e plamy. Zakres dynamicznych emulsji fotograficznej jest zbyt ma³y, by oddaæ równocze¶nie oba krañce skali jaskrawo¶ci.
Innym „dowodem” jest kwestia ³opocz±cej flagi. Jak wynika z teorii spiskowej, scenografowie zatrudnieni przez NASA byli na tyle g³upi, ¿e dopu¶cili, by w studiu wia³ silny wiatr powoduj±cy ³opotanie flagi na maszcie osadzonym przez astronautów w gruncie ksiê¿ycowym. Poniewa¿ na Ksiê¿ycu nie ma atmosfery, mia³oby to ¶wiadczyæ, ¿e scena zosta³a sfilmowana na Ziemi.
W rzeczywisto¶ci flaga ³opota³a w³a¶nie dlatego, ¿e nie ma tam atmosfery. Gdy astronauci osadzili w gruncie maszt, obracali nim w jedn± i drug± stronê aby wetkn±æ go g³êbiej. To spowodowa³o ³opotanie flagi na podtrzymuj±cej j± poprzeczce. Na Ziemi atmosfera szybko wyt³umi³aby te ruchy, gdy¿ powietrze absorbuje energiê z ³opocz±cej flagi, natomiast w ¶rodowisku pozbawionym atmosfery nic tego ³opotania nie t³umi. Flaga mog³aby tak ³opotaæ godzinami, dopóki jej energia nie rozproszy³aby siê ostatecznie w formie ciep³a.
Mo¿emy mieæ pewno¶æ, ¿e w latach 1969-1972 12 astronautów przebywa³o na Ksiê¿ycu i przywie¼li oni ³±cznie 382 kilogramy materia³u ksiê¿ycowego w postaci od³amków ska³, próbek rdzeniowych, kamyków, piasku i py³u z sze¶ciu ró¿nych miejsc badañ.
Podczas lotów na Ksiê¿yc poniesiono wiele kosztów, miêdzy innymi setki milionów dolarów i ogromne starania ludzi aby misja, aby wszystkie misje Apollo siê powiod³y. Niestety nie wszystko by³o tak kolorowe jak mog³oby siê wydawaæ lecz faktycznie, cz³owiek stan±³ na Ksiê¿ycu.
Ten artyku³ nie mia³ na celu odrzucenie spisków – bo spiski siê zdarzaj± lecz pokazaæ, ¿e nie wszystko mo¿e byæ „spiskiem”. Dowody wskazuj± jasno – cz³owiek zrobi³ ten krok i stan±³ na Ksiê¿ycu. Podczas gdy amerykanie wykonywali swoje loty – Rosjanie bacznie przygl±dali siê ich poczynaniom, gdyby rzeczywi¶cie misja by³a sfa³szowania pierwszy by o tym tr±bi³ Zwi±zek Radziecki, któremu by³oby to na rêkê z punktu politycznego. Dlatego te¿ czasami lepiej samemu poszukaæ odpowiedzi na nurtuj±ce nas pytania, a nie wierzyæ ¶lepo innym ludziom.
Autor: Torton
¬ród³o: Opracowano na podstawie „Kto zbudowa³ Ksiê¿yc?” – Christopher Knight, Alan Butler
http://www.nieznane.pl/