taaa, NASA nie lubi dzieliĂŚ siĂŞ swoimi sekretami,-
dziwi mnie bardziej, ¿e ta ksi¹¿ka rzeczywiœcie nie jest dostêpna- mo¿e jest zbyt demaskuj¹ca i niewygodna dla oficjalnej nauki??
tu kawa³ek o ksi¹¿ce:
"
http://www.eioba.pl/a74714/kto_zbudowal_ksiezycKto zbudowaÂł ksiĂŞÂżyc?
Na poczÂątek zacytujĂŞ omĂłwienie podane na ostatniej okÂładce:
„Sugestia, Âże KsiĂŞÂżyc moÂże byĂŚ tworem sztucznym jest wrĂŞcz niewiarygodna. Ta ksi¹¿ka przedstawia jednak szereg naukowych argumentĂłw za tym,
Âże ziemski KsiĂŞÂżyc nie moÂże byĂŚ obiektem naturalnym.
Odkrywa intryguj¹c¹ zgodnoœÌ pomiêdzy parametrami Ksiê¿yca a prehistoryczn¹ jednostk¹ miary d³ugoœci - jardem megalitycznym opisanym w ksi¹¿ce Pierwsza ziemska cywilizacja - dowodz¹c, ¿e zale¿noœci te zosta³y zaprojektowane œwiadomie.
I stawia oszaÂłamiajÂąca hipotezĂŞ: KsiĂŞÂżyc zostaÂł zbudowany zgodnie z projektem wykorzystujÂącym geometriĂŞ megalitycznÂą.
Pozostaje jednak ekscytujÂące pytanie: jeÂśli KsiĂŞÂżyc zostaÂł zaprojektowany, to kto byÂł twĂłrcÂą projektu ?
Kto zbudowaÂł KsiĂŞÂżyc? "
W dalszej czĂŞÂści artykuÂłu sprĂłbujĂŞ - opierajÂąc siĂŞ na stwierdzeniach i tezach autorĂłw - odpowiedzieĂŚ na to intrygujÂące pytanie.
Ale najpierw powiem, ¿e w mojej ksi¹¿ce pod tytu³em NOEMI I LATAJ¥CE DYSKI w³aœnie napisa³em, ¿e Ksiê¿yc jest sztucznym satelit¹, zbudowanym przez cywilizacjê Demiurgów, przeznaczonym dla ludzkiego gatunku, po osi¹gniêciu przez niego odpowiedniego poziomu intelektualnego i cywilizacyjnego.
ÂŻe wewnÂątrz KsiĂŞÂżyca zostaÂły zgromadzone ogromne skarby umoÂżliwiajÂące ludziom dokonanie gigantycznego skoku w rozwoju.
¯e gatunek ludzki otoczony jest opiek¹ Demiurgów i przeznaczony do realizacji ogromnych , po¿ytecznych i fascynuj¹cych celów zakrojonych na niezwyk³¹ skalê.
Aby nie byÌ go³os³ownym zacytujê fragment z mojej ksi¹¿ki.
Demiurg stwierdza: „W waszym Âświecie, na wielu planetach rozsypanych po Megagalaktykach, posieliÂśmy ziarno Âżycia, aby kieÂłkowaÂło, rosÂło i doskonaliÂło istoty uksztaÂłtowane na nasz obraz i podobieĂąstwo.
Miliony lat minÂą zanim wy na drodze ewolucji przeksztaÂłcicie siĂŞ w istoty podobne do nas, DemiurgĂłw.
Taki bowiem jest cel PRZESÂŁANIA" - koniec cytatu.
Czytaj¹c ksi¹¿kê Knighta i Butlera znalaz³em ogromn¹ iloœÌ zbie¿nych myœli i hipotez i gdyby nie fakt, ¿e moj¹ ksi¹¿kê pisa³em w roku 1999 a wiêc grubo wczeœniej /wyda³em w roku 2000 a Butlera i Knighta zosta³a wydana w roku 2007/ - móg³bym pos¹dzony byÌ o plagiat.
Jednak nie zna³em tej ksi¹¿ki, ani nie spotka³em siê wczeœniej z hipotezami o sztucznym powstaniu Ksiê¿yca - mogê wiêc z czyst¹ satysfakcj¹ powiedzieÌ, ¿e w proroczym natchnieniu przewidzia³em, ¿e nasz satelita jest SZTUCZNYM TWOREM !
Jeszcze jeden cytat z mojej ksi¹¿ki Noemi...
ZnaleŸli siê w ogromnym hangarze- stacji pojazdów gwiezdnych. / we wnêtrzu Ksiê¿yca, dopisek mój/ By³a tak ogromna, ze sufit gin¹³ gdzieœ w przestrzeni nad ich g³owami! Na prawo i lewo, przed nimi i za nimi, ci¹gnê³y siê szeregi ogromnych, mniejszych i ca³kiem ma³ych pojazdów.
-Z lewej strony te ogromne cygara, wielkie jak niejedno miasto- to strunowce, statki-matki, pojazdy transgalaktyczne, przeznaczone do dalekich podró¿y- objaœni³ Archi.- koniec cytatu.
A teraz postaram siĂŞ przedstawiĂŚ najbardziej interesujÂące tezy, myÂśli, stwierdzenia i hipotezy amerykaĂąskich naukowcĂłw.
G³ówn¹ tez¹ postawion¹ przez Knighta i Butlera jest stwierdzenie, ¿e Ksiê¿yc zosta³ sztucznie zbudowany i umieszczony w takim miejscu przestrzeni, ¿e umo¿liwia odpowiednie nachylenie osi Ziemi w stosunku do S³oùca.
Gdyby nie byÂło KsiĂŞÂżyca niemoÂżliwe byÂłoby powstanie i istnienie ÂŻycia na Ziemi. Nie byÂłoby oceanĂłw, przypÂływĂłw i odpÂływĂłw, nie byÂłoby pola magnetycznego chroniÂącego nas przed zabĂłjczym promieniowaniem kosmicznym.
Ziemia by byÂła martwÂą, suchÂą i jaÂłowÂą planetÂą..
KtoÂś celowo zaprogramowaÂł i urzÂądziÂł tak nasza planetĂŞ, oraz zrobiÂł dla niej sztucznego satelitĂŞ , aby powstaÂło i kwitÂło na Ziemi Âżycie, aby powstaÂł i rozwijaÂł siĂŞ gatunek ludzki.
Jak niesamowita musia³a byÌ potêga, moc i m¹droœÌ Tej Istoty /Boga?/, lub Spo³ecznoœci /Cywilizacji/, która potrafi³a tworzyÌ i przesuwaÌ globy, siaÌ na nich ¿ycie, modyfikowaÌ je genetycznie / o tym póŸniej/ oraz kontrolowaÌ jego rozwój przez miliony lat !
W gÂłowie siĂŞ krĂŞci od takich myÂśli...
Aby przybli¿yÌ rozumowanie amerykaùskich fizyków najlepiej zacytujê obszerne fragmenty Ich ksi¹¿ki.
ByÌ mo¿e Bóg istnieje, niewykluczone równie¿, ¿e mog¹ istnieÌ i kosmici, ale ta ksi¹¿ka zajmuje siê wy³¹cznie faktami naukowymi.
Chocia¿ wiadomo, ¿e Ksiê¿yc najprawdopodobniej liczy sobie 4,6 miliarda lat, wyka¿emy ponad wszelk¹ w¹tpliwoœÌ, ¿e nie mo¿e byÌ obiektem naturalnym. Nastêpnie przejdziemy do szczegó³owego wyjaœnienia, w jaki sposób si³y, które zbudowa³y Ksiê¿yc, pozostawi³y wiele szczegó³owych przekazów opisuj¹cych, co zosta³o zrobione i dla kogo to dzia³anie zosta³o podjête.
Na poczÂątek trochĂŞ danych liczbowych:
Stosunek wielkoÂści SÂłoĂąca do KsiĂŞzyca -400
Stosunek odlegloÂści SÂłonce-Ziemia do odlegloÂści
KsiĂŞzyc-Ziemia- 1/400
Liczba kilometrĂłw pokonywanych przez punkt na rĂłwniku
Ziemi w ciÂągu doby- 40 000
Liczba kilometrĂłw pokonywanych przez punkt
Na rĂłwniku ksiĂŞzyca w ciÂągu doby-400
Autorzy podajÂą jeszcze wiele innych zaleÂżnoÂści, ale przecieÂż nie bĂŞdĂŞ podawaÂł wszystkich. Pisza natomiast:
To rzeczywiœcie zdumiewaj¹ce, ¿e tarcza Ksiê¿yca ogl¹dana z Ziemi ma dok³adnie taka sam¹ wielkoœÌ jak S³oùce. Chocia¿ czêsto nie przywi¹zujemy wagi do faktu, ¿e dwa najwiêksze cia³a niebieskie widziane z Ziemi maj¹ tê sama wielkoœÌ k¹towa, uznaj¹c to za rzecz normaln¹, w istocie jest to swojego rodzaju cud. To, ¿e stosunek wielkoœci (i odleg³oœci od Ziemi) S³oùca i Ksiê¿yca wyra¿a siê okr¹g³¹ liczb¹ 400, mo¿e siê wydawaÌ zbiegiem okolicznoœci zwi¹zanych z faktem, ¿e u¿ywamy akurat systemu dziesiêtnego, jednak prawdopodobieùstwo ca³kiem przypadkowego wyst¹pienia takiej zbie¿noœci jest bardzo ma³e.
Dla specjalistĂłw okolicznoœÌ ta jest g³êboko zastanawiajÂąca. Isaak Asimow, uznany naukowiec i guru literatury sf okreÂśliÂł to idealne dopasowanie wizualne jako „najbardziej nieprawdopodobny zbieg okolicznoÂści, jaki moÂżna sobie wyobraziĂŚ".
Ta idealna równoœÌ tarczy s³onecznej i ksiê¿ycowej istnieje tylko z punktu widzenia ludzi, gdy¿ dotyczy wy³¹cznie obserwacji dokonywanych z powierzchni Ziemi. Ale ruchy Ksiê¿yca nad naszymi g³owami wykazuj¹ wiele jeszcze bardziej zdumiewaj¹cych, wrêcz magicznych w³aœciwoœci. Wskutek absolutnie niepojêtego zbiegu okolicznoœci ruch Ksiê¿yca w ci¹gu ka¿dego miesi¹ca bardzo dok³adnie naœladuje pozorny roczny ruch S³oùca na niebie.
W momencie przesilenia zimowego, gdy SÂłoĂące znajduje siĂŞ w najniÂższym punkcie i jest najsÂłabsze, KsiĂŞÂżyc w peÂłni znajduje siĂŞ najwyÂżej i Âświeci najmocniej. W momencie przesilenia letniego, gdy SÂłoĂące znajduje siĂŞ w najwyÂższym punkcie i Âświeci najmocniej, KsiĂŞÂżyc Âświeci najsÂłabiej.
POCHODZENIE KSIĂÂŻYCA
Jest niezaprzeczalnym faktem, ¿e Ksiê¿yc kr¹¿y wokó³ Ziemi. Jest tam w górze i œwieci, ale zgodnie ze wszystkim, co wie nauka, nie powinno go byÌ.
Do poÂłowy lat 70 XX wieku wszystkie dotÂąd sformuÂłowane teorie powstania ksiĂŞÂżyca zostaÂły z takiego czy innego powodu zdyskredytowane, w wyniku czego zaistniaÂła trudna do wyobraÂżenia sytuacja, w ktĂłrej wybitni eksperci musieli publicznie przyznaĂŚ, Âże po prostu nie wiedza, w jaki sposĂłb i kiedy powstaÂł KsiĂŞÂżyc.
W tej kÂłopotliwej sytuacji wysuniĂŞto nowa teoriĂŞ, ktĂłra jako jedyna jest obecnie szeroko uznana, pomimo Âże rĂłwnieÂż nie jest wolna od fundamentalnych problemĂłw. Nosi ona nazwĂŞ teorii wielkiego zderzenia (big whack theory).
Hipoteza wydaje siĂŞ mieĂŚ wiele zalet. Przede wszystkim daje rozwiÂązanie najwiĂŞkszej zagadki, ktĂłra pojawiÂła siĂŞ po pobraniu prĂłbek skaÂł z KsiĂŞÂżyca: dlaczego skÂład skaÂł ksiĂŞÂżycowych jest tak podobny do skaÂł ziemskich, ale tylko czĂŞÂściowo?
Dok³adna analiza ska³ ksiê¿ycowych wykaza³a, ¿e s¹ one bardzo podobne do ska³, które powstaj¹ w p³aszczu Ziemi, jednak gêstoœÌ Ksiê¿yca jest znacznie mniejsza od gêstoœci Ziemi.
Jednak¿e: ...najnowsze badania dowiod³y, ¿e materia³ wyrzucony wskutek kolizji musia³by spaœÌ z powrotem na Ziemiê.
SÂłowa te wskazujÂą, jak beznadziejnie naciÂągana jest caÂła teoria wielkiego zderzenia.
Po szczegó³owych badaniach (uczeni - przypisek mĂłj) doszli do nastĂŞpujÂącego wniosku: „Dane geochemiczne nie wspierajÂą wyraÂźnie ani teorii wielkiego zderzenia, ani teorii rozszczepienia wywoÂłanego zderzeniem".
Teoria ta powstaÂła nie tyle z powodu jej zalet, ile raczej ze wzglĂŞdu na ewidentne - z punktu widzenia dynamiki lub geochemii - wady innych teorii.
Inaczej mĂłwiÂąc, uczeni trzymajÂą siĂŞ teorii wielkiego zderzenia, pomimo Âże ma ona wiĂŞcej dziur niÂż zardzewiaÂły durszlak, po prostu dlatego Âże nie znaleziono Âżadnego innego sensownego wyjaÂśnienia. Jest to po prostu najmniej nieprawdopodobne wyjaÂśnienie istnienia ciaÂła niebieskiego, ktĂłre nie ma prawa istnieĂŚ.
Ksiê¿yc móg³by przez czysty przypadek byÌ dok³adnie 400 razy mniejszy od Ziemi i kr¹¿yÌ po orbicie, na której znajduje siê w odleg³oœci 400 razy mniejszej ni¿ odleg³oœÌ od Ziemi do S³oùca, ale prawdopodobieùstwo tego jest niezwykle ma³e.
KsiĂŞÂżyc jest proporcjonalnie wiĂŞkszy w stosunku do swojej planety niÂż jakikolwiek inny ksiĂŞÂżyc w UkÂładzie SÂłonecznym, z wyjÂątkiem Charona, ksiĂŞÂżyca Plutona.
NajwiĂŞksza niespodziankĂŞ przyniosÂły jednak dokÂładne badania wielu prĂłbek skaÂł ksiĂŞÂżycowych dostarczonych przez amerykaĂąskie misje Apollo i radzieckie sondy bezzaÂłogowe. Zaobserwowano, Âże najstarsze skaÂły pobrane z KsiĂŞÂżyca sÂą znacznie starsze niÂż jakiekolwiek skaÂły kiedykolwiek znalezione na Ziemi.
Najstarsze skaÂły znalezione na Ziemi liczÂą sobie 3,5 miliarda lat, podczas gdy niektĂłre prĂłbki skaÂł z KsiĂŞÂżyca majÂą okoÂło 4,5 miliarda lat, co jest bardzo zbliÂżone do szacowanego wieku naszego UkÂładu SÂłonecznego.
Nasze prawie przypadkowe odkrycia dotyczÂące osobliwych zaleÂżnoÂści pomiĂŞdzy rozmiarami Ziemi, KsiĂŞÂżyca i SÂłoĂąca ...kazaÂły nam zweryfikowaĂŚ najnowsze teorie na temat powstania KsiĂŞÂżyca. ByliÂśmy zdumieni tym, co odkryliÂśmy.
KsiĂŞÂżyc jest wiĂŞkszy niÂż powinien, jest ewidentnie starszy niÂż powinien oraz ma znacznie mniejszÂą masĂŞ niÂż powinien. Znajduje siĂŞ na maÂło prawdopodobnej orbicie i jest tak nadzwyczajny, Âże wszystkie dotychczasowe teorie o jego pochodzeniu sÂą peÂłne nieÂścisÂłoÂści, a Âżadna z nich nie jest nawet zbliÂżona do kompletnego wyjaÂśnienia.
„HOUSTON, MAMY PROBLEM !"
W rozdziale tym autorzy opisuj¹ wyprawy na Ksiê¿yc amerykaùskich za³óg Apollo 12 i Apollo 13.
Nie wdaj¹c siê w szczegó³y- zacytujê:
O godzinie 20.09 (czasu lokalnego Houston)Apollo 13 ruszyÂł w drogĂŞ powrotnÂą. Trzeci czÂłon rakiety Saturn V, o masie 15 ton zostaÂł skierowany ku powierzchni KsiĂŞÂżyca i rozbiÂł siĂŞ o jego powierzchniĂŞ. Zgodnie z przewidywaniami jego uderzenie w KsiĂŞÂżyc wyzwoliÂło energiĂŞ rĂłwnowaÂżnÂą 11,5 ton trotylu.
Punkt uderzenia znajdowaÂł siĂŞ 137 kilometrĂłw na polnocno-zachodni zachĂłd od punktu, gdzie astronauci z Apollo 12 zainstalowali sejsmograf.
Doniesienia z NASA tak przedstawiÂły reakcjĂŞ uczonych na Ziemi, gdy Saturn V uderzyÂł w powierzchniĂŞ KsiĂŞÂżyca: „KsiĂŞÂżyc zadÂźwiĂŞczaÂł jak dzwon".
Uczeni nie tylko powiedzieli, Âże „ KsiĂŞÂżyc zadÂźwiĂŞczaÂł jak dzwon", lecz takÂże stwierdzili, Âże caÂła struktura KsiĂŞÂżyca „zatrzĂŞsÂła siĂŞ" w bardzo specyficzny sposĂłb, „niemal jak gdyby w jego Âśrodku byÂły gigantyczne amortyzatory hydrauliczne".
Efekt „dÂźwiĂŞczenia" skÂłoniÂł wielu ludzi do podjĂŞcia spekulacji, ktĂłre trwaÂły caÂłe lata, Âże KsiĂŞÂżyc jest pusty w Âśrodku. JuÂż w 1962 roku doktor Gordon McDonald, czoÂłowy uczony NASA, opublikowaÂł w „Astronautics Magazine" artykuÂł, w ktĂłrym stwierdziÂł, Âże analiza ruchu KsiĂŞÂżyca wskazuje, Âże KsiĂŞÂżyc jest pusty w Âśrodku".
Doktor Sean C. Solomon, profesor geofizyki w MIT, dyrektor wydziaÂłu magnetyzmu ziemskiego ...powiedzial: „Eksperymenty z orbiterami ksiĂŞÂżycowymi znacznie zwiĂŞkszyÂły naszÂą wiedzĂŞ na temat pola grawitacyjnego KsiĂŞÂżyca (...) i wskazujÂą na przeraÂżajÂącÂą moÂżliwoœÌ, Âże KsiĂŞÂżyc jest pusty w Âśrodku".
Dlaczego ta mo¿liwoœÌ mia³aby byÌ przera¿aj¹ca?
..."Jak doskonale wiemy naturalny satelita nie moÂże byĂŚ obiektem pustym w Âśrodku".
JeÂżeli KsiĂŞÂżyc jest pusty w Âśrodku MUSIAÂŁ ZOSTAĂ PRZEZ KOGOÂŚ ZBUDOWANY !
W nastĂŞpnym rozdziale „Warunek istnienia Âżycia" autorzy analizujÂą mechanikĂŞ ruchu KsiĂŞÂżyca i stwierdzajÂą, Âże bez niego nie byÂłoby na Ziemi pĂłr roku, oceanĂłw / wody/, pÂływĂłw itd.
Ziemia obracaÂłaby siĂŞ tak szybko, Âże dzieĂą trwaÂłby zaledwie 8 godzin, a zÂłoÂżone formy Âżycia jeszcze by nie powstaÂły; zaÂś gdyby wyÂższe formy Âżycia ostatecznie zdoÂłaÂły wyewoluowaĂŚ, byÂłyby bardzo odmienne od nas, na przykÂład nie komunikowaÂłyby siĂŞ za pomocÂą mowy.
Jedno jest pewne: gdyby nie byÂło KsiĂŞÂżyca, nie byÂłoby ludzi !
Inny uczony, Nick Hoffman twierdzi, Âże powierzchnia Ziemi miaÂłaby zupeÂłnie inny charakter, gdyby materia stanowiÂąca obecnie KsiĂŞÂżyc nie zostaÂła usuniĂŞta ze skorupy ziemskiej. (...)KsiĂŞÂżyc (we wczesnym stadium) w odlegÂłoÂści 10 razy mniejszej wywoÂływaÂł pÂływy 1000 razy wiĂŞksze od obecnych.
Ziemia w tak wczesnym stadium obraca³a siê wokó³ swojej swojej osi w ci¹gu 6 godzin, oznacza to, ¿e p³ywy potê¿ne jak tsunami przetacza³y siê przez Ziemiê co m3 godziny! P³ywy by³y nie tylko czêstsze, lecz tak¿e ze wzglêdu na swoj¹ wielkoœÌ wdziera³y siê na setki kilometrów w g³¹b l¹du i to z ogromn¹ si³¹ niszcz¹c¹.
Szacuje siĂŞ, Âże gdyby nie byÂło KsiĂŞÂżyca doba na Ziemi trwaÂłaby obecnie tylko 8 godzin.
...Miliony ton gruzu by³y stale zamieniane w py³ i zmywane do morza, gdzie potem równomiernie rozprasza³y siê i ostatecznie osiada³y na dnie. Proces ten uwalnia³ do oceanów ogromne iloœci minera³ów, bez których ¿ycie po prostu nie by³oby mo¿liwe.
Mo¿e mi ktoœ zarzuciÌ, ¿e przepisujê ca³e kawa³ki ksi¹¿ki, ale robiê to celowo z kilku wzglêdów. Po pierwsze - nie chcê czegoœ przekrêciÌ. Po drugie - naukowcy precyzuj¹ swoje myœli najtrafniej i najbardziej precyzyjnie, lepiej ni¿ ja bym to zrobi³. Po trzecie - macie oryginalne, najbardziej wiarygodne wypowiedzi uznanych specjalistów i naukowców. Chyba wystarczy?!
Teraz sprĂłbujĂŞ siĂŞ streszczaĂŚ, bo temat jest ogromny jak rzeka.
JeÂśli nasi StwĂłrcy zbudowali nam taki wspaniaÂły Âświat i wyznaczyli nam waÂżne zadania do speÂłnienie to zapewne otoczyli teÂż nasz gatunek opiekÂą i kontrolÂą - ( nie zapominajcie o tym ! ).
JednoczeÂśnie (zapewne) zostawili nam informacjĂŞ, ktĂłra moÂże przetrwaĂŚ miliony, a moÂże miliardy lat - do momentu aÂż bĂŞdziemy zdolni jÂą odczytaĂŚ.
Taki fizyczny komunikat (piszÂą nasi autorzy) musi byĂŚ albo bardzo duÂży, albo bardzo maÂły. Nasi wspaniali Kreatorzy dali nam jeden i drugi !
KsiĂŞÂżyc byÂł najwaÂżniejszym czynnikiem, ktĂłry zadecydowaÂł o rozwoju i podtrzymaniu zaawansowanych form Âżycia na Ziemi. ...JeÂśli przyrĂłwnamy ZiemiĂŞ do inkubatora Âżycia, KsiĂŞÂżyc bĂŞdzie starannie zaprogramowanÂą maszynÂą, ktĂłra monitoruje i stabilizuje caÂły proces. Prawdziwy system podtrzymywania Âżycia.
Drugi komunikat zapisany jest w DNA
Brzmi to jak czysta fantazja. Jest to genialnie prosta koncepcja ...DNA absolutnie nie mĂłgÂł powstaĂŚ spontanicznie, czyli Âże musiaÂł byĂŚ zaprojektowany celowo. A skoro tak, to dlaczego projektant nie miaÂłby uÂżyĂŚ go do przekazania komunikatu? Czy w DNA jest wolne miejsce na dodatkowy komunikat?
Paul Davies twierdzi, Âże komĂłrki naszego ciaÂła - a takÂże wszelkich Âżywych organizmĂłw - zawierajÂą komunikat umieszczony w DNA miliardy lat temu.
Twierdzi tak¿e, ¿e koncepcja i¿ kosmici celowo zakodowali komunikat wewn¹trz DNA, kr¹¿y od lat.
Nie wdaj¹c siê w dalsze szczegó³y w DNA istniej¹ wielkie obszary bardzo dobrze chronione, nie bior¹ce udzia³u w mutacjach. Jest tam wiêcej miejsca do zapisu ni¿ we wszystkich bibliotekach œwiata !
I tu nasuwa siĂŞ pytanie: kto i kiedy potrafi odczytaĂŚ te komunikaty, ktĂłre mogÂą caÂłkowicie zmieniĂŚ los CzÂłowieka i kierunek rozwoju ludzkoÂści.
ZbliÂżam siĂŞ juÂż do koĂąca, bo chyba zmĂŞczyÂłem czytelnikĂłw ( rĂłwnieÂż i siebie) - ale chcĂŞ poruszyĂŚ jeszcze dwie sprawy.
Czy zastanawialiÂście siĂŞ dlaczego zarĂłwno Rosjanie i Amerykanie tak szybko wycofali siĂŞ z KsiĂŞÂżyca ?
Nabrali wody w usta i zbudowali StacjĂŞ KosmicznÂą (raczej komicznÂą bo tyle ma wspĂłlnego z Kosmosem , co nazwa) ?
Prawdopodobnie od razu - na dobry poczÂątek - chcieli budowaĂŚ tam bazy wojskowe i...zostali przepĂŞdzeni!
I bardzo dobrze !!
Tak Bogiem i PrawdÂą to i tak nie dobrali by siĂŞ do skarbĂłw ksiĂŞÂżycowych.
Jest on (prawdopodobnie) zbudowany jak idealnie okrÂągÂła piÂłka - tyle, Âże „skĂłrka" ma gruboœÌ 70 kilometrĂłw i zrobiona jest z najwyÂższej jakoÂści stopowej stali chromowo-wanadowej przysypana po wierzchu skaÂłami i pyÂłem.
Nie dla psa kieÂłbasa!
SkÂąd o tym wiem ? Nie wiem, ale jestem pewien, Âże sam tego nie wymyÂśliÂłem.
I jeszcze jedno. Aby dolecieĂŚ do KsiĂŞÂżyca trzeba najpierw zbudowaĂŚ silniki grawitacyjne, o ktĂłrych piszĂŞ juÂż do znudzenia ale skutek jest taki jakbym rzucaÂł grochem o ÂścianĂŞ.
Ta Âściana nazywa siĂŞ ignorancjÂą.
Ale tym zÂłomem, ktĂłry produkuje NASA i nasi przyjaciele z Bajkonuru daleko nie dolecicie. Chyba tylko do MiĂŞdzynarodowej Stacji Ko(s)micznej!
Ca³a ogromna wiedza i potêga naszych Demiurgów zostanie udostêpniona tylko i wy³¹cznie Ludziom o czystych sercach, rêkach, intencjach i sumieniach.
To by byÂło na tyle...(uff).
Chyba wielu ju¿ powiedzia³o: - koùcz WaœÌ, mêki oszczêdŸ!
Nie bêdê ju¿ tu przytacza³ wiêcej dowodów podanych w ksi¹¿ce Knighta i Butlera. Jeœli kogoœ to interesuje niech zada sobie trud i przestudiuje je w omawianej ksi¹¿ce.
PoruszĂŞ natomiast inne aspekty wynikajÂące z przedÂłoÂżonej tezy.
JeÂżeli StwĂłrcy naszego globu zadali sobie tak ogromny trud uksztaÂłtowania caÂłego naszego systemu sÂłonecznego (bo nie tylko o KsiĂŞÂżyc tu chodzi ) –to musieli mieĂŚ ÂściÂśle sprecyzowany cel.
Nie dokonuje siĂŞ bowiem operacji zakrojonej na gigantycznÂą, kosmicznÂą skalĂŞ zakrojonÂą na miliardy lat, aby to nie miaÂło okreÂślonego sensu.
Wiele innych zjawisk i praw istniejÂących w naszym Âświecie i w nas samych (genetyka) Âświadczy o niesamowitej mÂądroÂści i wiedzy naszych StwĂłrcĂłw.
Powinniœmy okazaÌ Im nasz szacunek, podziw i wdziêcznoœÌ.
Jednak nie tylko o podziw tu chodzi. ŒwiadomoœÌ, ¿e nasi Stwórcy zadali sobie tyle trudu aby stworzyÌ nas i odpowiednie warunki umo¿liwiaj¹ce nam egzystencjê równie¿ zobowi¹zuje nas.
ZobowiÂązuje do uÂżytkowania tego Âświata w sposĂłb godziwy i przyzwoity.
Jednak to, co wyprawia nasz gatunek z ZiemiÂą i jej Âśrodowiskiem przekracza granice przyzwoitoÂści.
ÂŚwiadczy wrĂŞcz o naszej arogancji i gÂłupocie !
SkaÂżenie powietrza, wĂłd i gleby przekracza na wielu obszarach dopuszczalne normy. Rabunkowa eksploatacja naturalnych zasobĂłw /ropa, gaz, wĂŞgiel, mineraÂły, lasy itd./ zbliÂża nas do energetycznej zapaÂści.
Wybuchy i próby nuklearne mog¹ obudziÌ uœpione wulkany i spowodowaÌ nieobliczalne trzêsienia ziemi po³¹czone z olbrzymimi tsunami.
Smog elektromagnetyczny produkowany na niespotykanÂą skalĂŞ / takÂże lawinowy rozwĂłj telefonii komĂłrkowej /, o ktĂłrym pisaÂł w dramatycznym apelu ksiÂądz Profesor Sedlak, stwarza nieobliczalne zagroÂżenie genetyczne.
Ju¿ znaczna iloœÌ samców / w tym równie¿ ludzkich- nie jesteœcie inni/ jest bezp³odna lub ma os³abione plemniki.
Dopiero w dalszej przyszÂłoÂści mogÂą okazaĂŚ siĂŞ zgubne skutki tego promieniowania elektromagnetycznego
Ta niewidoczna ÂśmierĂŚ kaÂżdej sekundy przenika nasze ciaÂła i jej natĂŞÂżenie roÂśnie lawinowo w miarĂŞ nasycania rynku nowymi odbiornikami.
Liczy siĂŞ produkcja, zbyt i zysk a nie zdrowie i kondycja ludzkiego spoÂłeczeĂąstwa. Jak tak dalej pĂłjdzie to nasi potomkowie bĂŞdÂą wyglÂądaĂŚ tak jak szaraki przylatujÂące w UFO.
JuÂż dawno temu Wieszcz pisaÂł:
ÂŹle siĂŞ chÂłopcy bawicie...
Dla was to jest zabawa-
Nam chodzi o Âżycie!
( cytujĂŞ z pamiĂŞci, moÂże niedokÂładnie ale chodzi o sens).
ChcĂŞ tutaj uÂświadomiĂŚ tym, co trzeba, Âże Oni uwaÂżnie patrzÂą nam na rĂŞce i na nasze postĂŞpowanie.
Do czasu, bo nie wiadomo gdzie jest granica ich cierpliwoÂści i tolerancji."