taaa, NASA nie lubi dzieliæ siê swoimi sekretami,-
dziwi mnie bardziej, ¿e ta ksi±¿ka rzeczywi¶cie nie jest dostêpna- mo¿e jest zbyt demaskuj±ca i niewygodna dla oficjalnej nauki??
tu kawa³ek o ksi±¿ce:
"
http://www.eioba.pl/a74714/kto_zbudowal_ksiezycKto zbudowa³ ksiê¿yc?
Na pocz±tek zacytujê omówienie podane na ostatniej ok³adce:
„Sugestia, ¿e Ksiê¿yc mo¿e byæ tworem sztucznym jest wrêcz niewiarygodna. Ta ksi±¿ka przedstawia jednak szereg naukowych argumentów za tym,
¿e ziemski Ksiê¿yc nie mo¿e byæ obiektem naturalnym.
Odkrywa intryguj±c± zgodno¶æ pomiêdzy parametrami Ksiê¿yca a prehistoryczn± jednostk± miary d³ugo¶ci - jardem megalitycznym opisanym w ksi±¿ce Pierwsza ziemska cywilizacja - dowodz±c, ¿e zale¿no¶ci te zosta³y zaprojektowane ¶wiadomie.
I stawia osza³amiaj±ca hipotezê: Ksiê¿yc zosta³ zbudowany zgodnie z projektem wykorzystuj±cym geometriê megalityczn±.
Pozostaje jednak ekscytuj±ce pytanie: je¶li Ksiê¿yc zosta³ zaprojektowany, to kto by³ twórc± projektu ?
Kto zbudowa³ Ksiê¿yc? "
W dalszej czê¶ci artyku³u spróbujê - opieraj±c siê na stwierdzeniach i tezach autorów - odpowiedzieæ na to intryguj±ce pytanie.
Ale najpierw powiem, ¿e w mojej ksi±¿ce pod tytu³em NOEMI I LATAJ¡CE DYSKI w³a¶nie napisa³em, ¿e Ksiê¿yc jest sztucznym satelit±, zbudowanym przez cywilizacjê Demiurgów, przeznaczonym dla ludzkiego gatunku, po osi±gniêciu przez niego odpowiedniego poziomu intelektualnego i cywilizacyjnego.
¯e wewn±trz Ksiê¿yca zosta³y zgromadzone ogromne skarby umo¿liwiaj±ce ludziom dokonanie gigantycznego skoku w rozwoju.
¯e gatunek ludzki otoczony jest opiek± Demiurgów i przeznaczony do realizacji ogromnych , po¿ytecznych i fascynuj±cych celów zakrojonych na niezwyk³± skalê.
Aby nie byæ go³os³ownym zacytujê fragment z mojej ksi±¿ki.
Demiurg stwierdza: „W waszym ¶wiecie, na wielu planetach rozsypanych po Megagalaktykach, posieli¶my ziarno ¿ycia, aby kie³kowa³o, ros³o i doskonali³o istoty ukszta³towane na nasz obraz i podobieñstwo.
Miliony lat min± zanim wy na drodze ewolucji przekszta³cicie siê w istoty podobne do nas, Demiurgów.
Taki bowiem jest cel PRZES£ANIA" - koniec cytatu.
Czytaj±c ksi±¿kê Knighta i Butlera znalaz³em ogromn± ilo¶æ zbie¿nych my¶li i hipotez i gdyby nie fakt, ¿e moj± ksi±¿kê pisa³em w roku 1999 a wiêc grubo wcze¶niej /wyda³em w roku 2000 a Butlera i Knighta zosta³a wydana w roku 2007/ - móg³bym pos±dzony byæ o plagiat.
Jednak nie zna³em tej ksi±¿ki, ani nie spotka³em siê wcze¶niej z hipotezami o sztucznym powstaniu Ksiê¿yca - mogê wiêc z czyst± satysfakcj± powiedzieæ, ¿e w proroczym natchnieniu przewidzia³em, ¿e nasz satelita jest SZTUCZNYM TWOREM !
Jeszcze jeden cytat z mojej ksi±¿ki Noemi...
Znale¼li siê w ogromnym hangarze- stacji pojazdów gwiezdnych. / we wnêtrzu Ksiê¿yca, dopisek mój/ By³a tak ogromna, ze sufit gin±³ gdzie¶ w przestrzeni nad ich g³owami! Na prawo i lewo, przed nimi i za nimi, ci±gnê³y siê szeregi ogromnych, mniejszych i ca³kiem ma³ych pojazdów.
-Z lewej strony te ogromne cygara, wielkie jak niejedno miasto- to strunowce, statki-matki, pojazdy transgalaktyczne, przeznaczone do dalekich podró¿y- obja¶ni³ Archi.- koniec cytatu.
A teraz postaram siê przedstawiæ najbardziej interesuj±ce tezy, my¶li, stwierdzenia i hipotezy amerykañskich naukowców.
G³ówn± tez± postawion± przez Knighta i Butlera jest stwierdzenie, ¿e Ksiê¿yc zosta³ sztucznie zbudowany i umieszczony w takim miejscu przestrzeni, ¿e umo¿liwia odpowiednie nachylenie osi Ziemi w stosunku do S³oñca.
Gdyby nie by³o Ksiê¿yca niemo¿liwe by³oby powstanie i istnienie ¯ycia na Ziemi. Nie by³oby oceanów, przyp³ywów i odp³ywów, nie by³oby pola magnetycznego chroni±cego nas przed zabójczym promieniowaniem kosmicznym.
Ziemia by by³a martw±, such± i ja³ow± planet±..
Kto¶ celowo zaprogramowa³ i urz±dzi³ tak nasza planetê, oraz zrobi³ dla niej sztucznego satelitê , aby powsta³o i kwit³o na Ziemi ¿ycie, aby powsta³ i rozwija³ siê gatunek ludzki.
Jak niesamowita musia³a byæ potêga, moc i m±dro¶æ Tej Istoty /Boga?/, lub Spo³eczno¶ci /Cywilizacji/, która potrafi³a tworzyæ i przesuwaæ globy, siaæ na nich ¿ycie, modyfikowaæ je genetycznie / o tym pó¼niej/ oraz kontrolowaæ jego rozwój przez miliony lat !
W g³owie siê krêci od takich my¶li...
Aby przybli¿yæ rozumowanie amerykañskich fizyków najlepiej zacytujê obszerne fragmenty Ich ksi±¿ki.
Byæ mo¿e Bóg istnieje, niewykluczone równie¿, ¿e mog± istnieæ i kosmici, ale ta ksi±¿ka zajmuje siê wy³±cznie faktami naukowymi.
Chocia¿ wiadomo, ¿e Ksiê¿yc najprawdopodobniej liczy sobie 4,6 miliarda lat, wyka¿emy ponad wszelk± w±tpliwo¶æ, ¿e nie mo¿e byæ obiektem naturalnym. Nastêpnie przejdziemy do szczegó³owego wyja¶nienia, w jaki sposób si³y, które zbudowa³y Ksiê¿yc, pozostawi³y wiele szczegó³owych przekazów opisuj±cych, co zosta³o zrobione i dla kogo to dzia³anie zosta³o podjête.
Na pocz±tek trochê danych liczbowych:
Stosunek wielko¶ci S³oñca do Ksiêzyca -400
Stosunek odleglo¶ci S³once-Ziemia do odleglo¶ci
Ksiêzyc-Ziemia- 1/400
Liczba kilometrów pokonywanych przez punkt na równiku
Ziemi w ci±gu doby- 40 000
Liczba kilometrów pokonywanych przez punkt
Na równiku ksiêzyca w ci±gu doby-400
Autorzy podaj± jeszcze wiele innych zale¿no¶ci, ale przecie¿ nie bêdê podawa³ wszystkich. Pisza natomiast:
To rzeczywi¶cie zdumiewaj±ce, ¿e tarcza Ksiê¿yca ogl±dana z Ziemi ma dok³adnie taka sam± wielko¶æ jak S³oñce. Chocia¿ czêsto nie przywi±zujemy wagi do faktu, ¿e dwa najwiêksze cia³a niebieskie widziane z Ziemi maj± tê sama wielko¶æ k±towa, uznaj±c to za rzecz normaln±, w istocie jest to swojego rodzaju cud. To, ¿e stosunek wielko¶ci (i odleg³o¶ci od Ziemi) S³oñca i Ksiê¿yca wyra¿a siê okr±g³± liczb± 400, mo¿e siê wydawaæ zbiegiem okoliczno¶ci zwi±zanych z faktem, ¿e u¿ywamy akurat systemu dziesiêtnego, jednak prawdopodobieñstwo ca³kiem przypadkowego wyst±pienia takiej zbie¿no¶ci jest bardzo ma³e.
Dla specjalistów okoliczno¶æ ta jest g³êboko zastanawiaj±ca. Isaak Asimow, uznany naukowiec i guru literatury sf okre¶li³ to idealne dopasowanie wizualne jako „najbardziej nieprawdopodobny zbieg okoliczno¶ci, jaki mo¿na sobie wyobraziæ".
Ta idealna równo¶æ tarczy s³onecznej i ksiê¿ycowej istnieje tylko z punktu widzenia ludzi, gdy¿ dotyczy wy³±cznie obserwacji dokonywanych z powierzchni Ziemi. Ale ruchy Ksiê¿yca nad naszymi g³owami wykazuj± wiele jeszcze bardziej zdumiewaj±cych, wrêcz magicznych w³a¶ciwo¶ci. Wskutek absolutnie niepojêtego zbiegu okoliczno¶ci ruch Ksiê¿yca w ci±gu ka¿dego miesi±ca bardzo dok³adnie na¶laduje pozorny roczny ruch S³oñca na niebie.
W momencie przesilenia zimowego, gdy S³oñce znajduje siê w najni¿szym punkcie i jest najs³absze, Ksiê¿yc w pe³ni znajduje siê najwy¿ej i ¶wieci najmocniej. W momencie przesilenia letniego, gdy S³oñce znajduje siê w najwy¿szym punkcie i ¶wieci najmocniej, Ksiê¿yc ¶wieci najs³abiej.
POCHODZENIE KSIʯYCA
Jest niezaprzeczalnym faktem, ¿e Ksiê¿yc kr±¿y wokó³ Ziemi. Jest tam w górze i ¶wieci, ale zgodnie ze wszystkim, co wie nauka, nie powinno go byæ.
Do po³owy lat 70 XX wieku wszystkie dot±d sformu³owane teorie powstania ksiê¿yca zosta³y z takiego czy innego powodu zdyskredytowane, w wyniku czego zaistnia³a trudna do wyobra¿enia sytuacja, w której wybitni eksperci musieli publicznie przyznaæ, ¿e po prostu nie wiedza, w jaki sposób i kiedy powsta³ Ksiê¿yc.
W tej k³opotliwej sytuacji wysuniêto nowa teoriê, która jako jedyna jest obecnie szeroko uznana, pomimo ¿e równie¿ nie jest wolna od fundamentalnych problemów. Nosi ona nazwê teorii wielkiego zderzenia (big whack theory).
Hipoteza wydaje siê mieæ wiele zalet. Przede wszystkim daje rozwi±zanie najwiêkszej zagadki, która pojawi³a siê po pobraniu próbek ska³ z Ksiê¿yca: dlaczego sk³ad ska³ ksiê¿ycowych jest tak podobny do ska³ ziemskich, ale tylko czê¶ciowo?
Dok³adna analiza ska³ ksiê¿ycowych wykaza³a, ¿e s± one bardzo podobne do ska³, które powstaj± w p³aszczu Ziemi, jednak gêsto¶æ Ksiê¿yca jest znacznie mniejsza od gêsto¶ci Ziemi.
Jednak¿e: ...najnowsze badania dowiod³y, ¿e materia³ wyrzucony wskutek kolizji musia³by spa¶æ z powrotem na Ziemiê.
S³owa te wskazuj±, jak beznadziejnie naci±gana jest ca³a teoria wielkiego zderzenia.
Po szczegó³owych badaniach (uczeni - przypisek mój) doszli do nastêpuj±cego wniosku: „Dane geochemiczne nie wspieraj± wyra¼nie ani teorii wielkiego zderzenia, ani teorii rozszczepienia wywo³anego zderzeniem".
Teoria ta powsta³a nie tyle z powodu jej zalet, ile raczej ze wzglêdu na ewidentne - z punktu widzenia dynamiki lub geochemii - wady innych teorii.
Inaczej mówi±c, uczeni trzymaj± siê teorii wielkiego zderzenia, pomimo ¿e ma ona wiêcej dziur ni¿ zardzewia³y durszlak, po prostu dlatego ¿e nie znaleziono ¿adnego innego sensownego wyja¶nienia. Jest to po prostu najmniej nieprawdopodobne wyja¶nienie istnienia cia³a niebieskiego, które nie ma prawa istnieæ.
Ksiê¿yc móg³by przez czysty przypadek byæ dok³adnie 400 razy mniejszy od Ziemi i kr±¿yæ po orbicie, na której znajduje siê w odleg³o¶ci 400 razy mniejszej ni¿ odleg³o¶æ od Ziemi do S³oñca, ale prawdopodobieñstwo tego jest niezwykle ma³e.
Ksiê¿yc jest proporcjonalnie wiêkszy w stosunku do swojej planety ni¿ jakikolwiek inny ksiê¿yc w Uk³adzie S³onecznym, z wyj±tkiem Charona, ksiê¿yca Plutona.
Najwiêksza niespodziankê przynios³y jednak dok³adne badania wielu próbek ska³ ksiê¿ycowych dostarczonych przez amerykañskie misje Apollo i radzieckie sondy bezza³ogowe. Zaobserwowano, ¿e najstarsze ska³y pobrane z Ksiê¿yca s± znacznie starsze ni¿ jakiekolwiek ska³y kiedykolwiek znalezione na Ziemi.
Najstarsze ska³y znalezione na Ziemi licz± sobie 3,5 miliarda lat, podczas gdy niektóre próbki ska³ z Ksiê¿yca maj± oko³o 4,5 miliarda lat, co jest bardzo zbli¿one do szacowanego wieku naszego Uk³adu S³onecznego.
Nasze prawie przypadkowe odkrycia dotycz±ce osobliwych zale¿no¶ci pomiêdzy rozmiarami Ziemi, Ksiê¿yca i S³oñca ...kaza³y nam zweryfikowaæ najnowsze teorie na temat powstania Ksiê¿yca. Byli¶my zdumieni tym, co odkryli¶my.
Ksiê¿yc jest wiêkszy ni¿ powinien, jest ewidentnie starszy ni¿ powinien oraz ma znacznie mniejsz± masê ni¿ powinien. Znajduje siê na ma³o prawdopodobnej orbicie i jest tak nadzwyczajny, ¿e wszystkie dotychczasowe teorie o jego pochodzeniu s± pe³ne nie¶cis³o¶ci, a ¿adna z nich nie jest nawet zbli¿ona do kompletnego wyja¶nienia.
„HOUSTON, MAMY PROBLEM !"
W rozdziale tym autorzy opisuj± wyprawy na Ksiê¿yc amerykañskich za³óg Apollo 12 i Apollo 13.
Nie wdaj±c siê w szczegó³y- zacytujê:
O godzinie 20.09 (czasu lokalnego Houston)Apollo 13 ruszy³ w drogê powrotn±. Trzeci cz³on rakiety Saturn V, o masie 15 ton zosta³ skierowany ku powierzchni Ksiê¿yca i rozbi³ siê o jego powierzchniê. Zgodnie z przewidywaniami jego uderzenie w Ksiê¿yc wyzwoli³o energiê równowa¿n± 11,5 ton trotylu.
Punkt uderzenia znajdowa³ siê 137 kilometrów na polnocno-zachodni zachód od punktu, gdzie astronauci z Apollo 12 zainstalowali sejsmograf.
Doniesienia z NASA tak przedstawi³y reakcjê uczonych na Ziemi, gdy Saturn V uderzy³ w powierzchniê Ksiê¿yca: „Ksiê¿yc zad¼wiêcza³ jak dzwon".
Uczeni nie tylko powiedzieli, ¿e „ Ksiê¿yc zad¼wiêcza³ jak dzwon", lecz tak¿e stwierdzili, ¿e ca³a struktura Ksiê¿yca „zatrzês³a siê" w bardzo specyficzny sposób, „niemal jak gdyby w jego ¶rodku by³y gigantyczne amortyzatory hydrauliczne".
Efekt „d¼wiêczenia" sk³oni³ wielu ludzi do podjêcia spekulacji, które trwa³y ca³e lata, ¿e Ksiê¿yc jest pusty w ¶rodku. Ju¿ w 1962 roku doktor Gordon McDonald, czo³owy uczony NASA, opublikowa³ w „Astronautics Magazine" artyku³, w którym stwierdzi³, ¿e analiza ruchu Ksiê¿yca wskazuje, ¿e Ksiê¿yc jest pusty w ¶rodku".
Doktor Sean C. Solomon, profesor geofizyki w MIT, dyrektor wydzia³u magnetyzmu ziemskiego ...powiedzial: „Eksperymenty z orbiterami ksiê¿ycowymi znacznie zwiêkszy³y nasz± wiedzê na temat pola grawitacyjnego Ksiê¿yca (...) i wskazuj± na przera¿aj±c± mo¿liwo¶æ, ¿e Ksiê¿yc jest pusty w ¶rodku".
Dlaczego ta mo¿liwo¶æ mia³aby byæ przera¿aj±ca?
..."Jak doskonale wiemy naturalny satelita nie mo¿e byæ obiektem pustym w ¶rodku".
Je¿eli Ksiê¿yc jest pusty w ¶rodku MUSIA£ ZOSTAÆ PRZEZ KOGO¦ ZBUDOWANY !
W nastêpnym rozdziale „Warunek istnienia ¿ycia" autorzy analizuj± mechanikê ruchu Ksiê¿yca i stwierdzaj±, ¿e bez niego nie by³oby na Ziemi pór roku, oceanów / wody/, p³ywów itd.
Ziemia obraca³aby siê tak szybko, ¿e dzieñ trwa³by zaledwie 8 godzin, a z³o¿one formy ¿ycia jeszcze by nie powsta³y; za¶ gdyby wy¿sze formy ¿ycia ostatecznie zdo³a³y wyewoluowaæ, by³yby bardzo odmienne od nas, na przyk³ad nie komunikowa³yby siê za pomoc± mowy.
Jedno jest pewne: gdyby nie by³o Ksiê¿yca, nie by³oby ludzi !
Inny uczony, Nick Hoffman twierdzi, ¿e powierzchnia Ziemi mia³aby zupe³nie inny charakter, gdyby materia stanowi±ca obecnie Ksiê¿yc nie zosta³a usuniêta ze skorupy ziemskiej. (...)Ksiê¿yc (we wczesnym stadium) w odleg³o¶ci 10 razy mniejszej wywo³ywa³ p³ywy 1000 razy wiêksze od obecnych.
Ziemia w tak wczesnym stadium obraca³a siê wokó³ swojej swojej osi w ci±gu 6 godzin, oznacza to, ¿e p³ywy potê¿ne jak tsunami przetacza³y siê przez Ziemiê co m3 godziny! P³ywy by³y nie tylko czêstsze, lecz tak¿e ze wzglêdu na swoj± wielko¶æ wdziera³y siê na setki kilometrów w g³±b l±du i to z ogromn± si³± niszcz±c±.
Szacuje siê, ¿e gdyby nie by³o Ksiê¿yca doba na Ziemi trwa³aby obecnie tylko 8 godzin.
...Miliony ton gruzu by³y stale zamieniane w py³ i zmywane do morza, gdzie potem równomiernie rozprasza³y siê i ostatecznie osiada³y na dnie. Proces ten uwalnia³ do oceanów ogromne ilo¶ci minera³ów, bez których ¿ycie po prostu nie by³oby mo¿liwe.
Mo¿e mi kto¶ zarzuciæ, ¿e przepisujê ca³e kawa³ki ksi±¿ki, ale robiê to celowo z kilku wzglêdów. Po pierwsze - nie chcê czego¶ przekrêciæ. Po drugie - naukowcy precyzuj± swoje my¶li najtrafniej i najbardziej precyzyjnie, lepiej ni¿ ja bym to zrobi³. Po trzecie - macie oryginalne, najbardziej wiarygodne wypowiedzi uznanych specjalistów i naukowców. Chyba wystarczy?!
Teraz spróbujê siê streszczaæ, bo temat jest ogromny jak rzeka.
Je¶li nasi Stwórcy zbudowali nam taki wspania³y ¶wiat i wyznaczyli nam wa¿ne zadania do spe³nienie to zapewne otoczyli te¿ nasz gatunek opiek± i kontrol± - ( nie zapominajcie o tym ! ).
Jednocze¶nie (zapewne) zostawili nam informacjê, która mo¿e przetrwaæ miliony, a mo¿e miliardy lat - do momentu a¿ bêdziemy zdolni j± odczytaæ.
Taki fizyczny komunikat (pisz± nasi autorzy) musi byæ albo bardzo du¿y, albo bardzo ma³y. Nasi wspaniali Kreatorzy dali nam jeden i drugi !
Ksiê¿yc by³ najwa¿niejszym czynnikiem, który zadecydowa³ o rozwoju i podtrzymaniu zaawansowanych form ¿ycia na Ziemi. ...Je¶li przyrównamy Ziemiê do inkubatora ¿ycia, Ksiê¿yc bêdzie starannie zaprogramowan± maszyn±, która monitoruje i stabilizuje ca³y proces. Prawdziwy system podtrzymywania ¿ycia.
Drugi komunikat zapisany jest w DNA
Brzmi to jak czysta fantazja. Jest to genialnie prosta koncepcja ...DNA absolutnie nie móg³ powstaæ spontanicznie, czyli ¿e musia³ byæ zaprojektowany celowo. A skoro tak, to dlaczego projektant nie mia³by u¿yæ go do przekazania komunikatu? Czy w DNA jest wolne miejsce na dodatkowy komunikat?
Paul Davies twierdzi, ¿e komórki naszego cia³a - a tak¿e wszelkich ¿ywych organizmów - zawieraj± komunikat umieszczony w DNA miliardy lat temu.
Twierdzi tak¿e, ¿e koncepcja i¿ kosmici celowo zakodowali komunikat wewn±trz DNA, kr±¿y od lat.
Nie wdaj±c siê w dalsze szczegó³y w DNA istniej± wielkie obszary bardzo dobrze chronione, nie bior±ce udzia³u w mutacjach. Jest tam wiêcej miejsca do zapisu ni¿ we wszystkich bibliotekach ¶wiata !
I tu nasuwa siê pytanie: kto i kiedy potrafi odczytaæ te komunikaty, które mog± ca³kowicie zmieniæ los Cz³owieka i kierunek rozwoju ludzko¶ci.
Zbli¿am siê ju¿ do koñca, bo chyba zmêczy³em czytelników ( równie¿ i siebie) - ale chcê poruszyæ jeszcze dwie sprawy.
Czy zastanawiali¶cie siê dlaczego zarówno Rosjanie i Amerykanie tak szybko wycofali siê z Ksiê¿yca ?
Nabrali wody w usta i zbudowali Stacjê Kosmiczn± (raczej komiczn± bo tyle ma wspólnego z Kosmosem , co nazwa) ?
Prawdopodobnie od razu - na dobry pocz±tek - chcieli budowaæ tam bazy wojskowe i...zostali przepêdzeni!
I bardzo dobrze !!
Tak Bogiem i Prawd± to i tak nie dobrali by siê do skarbów ksiê¿ycowych.
Jest on (prawdopodobnie) zbudowany jak idealnie okr±g³a pi³ka - tyle, ¿e „skórka" ma grubo¶æ 70 kilometrów i zrobiona jest z najwy¿szej jako¶ci stopowej stali chromowo-wanadowej przysypana po wierzchu ska³ami i py³em.
Nie dla psa kie³basa!
Sk±d o tym wiem ? Nie wiem, ale jestem pewien, ¿e sam tego nie wymy¶li³em.
I jeszcze jedno. Aby dolecieæ do Ksiê¿yca trzeba najpierw zbudowaæ silniki grawitacyjne, o których piszê ju¿ do znudzenia ale skutek jest taki jakbym rzuca³ grochem o ¶cianê.
Ta ¶ciana nazywa siê ignorancj±.
Ale tym z³omem, który produkuje NASA i nasi przyjaciele z Bajkonuru daleko nie dolecicie. Chyba tylko do Miêdzynarodowej Stacji Ko(s)micznej!
Ca³a ogromna wiedza i potêga naszych Demiurgów zostanie udostêpniona tylko i wy³±cznie Ludziom o czystych sercach, rêkach, intencjach i sumieniach.
To by by³o na tyle...(uff).
Chyba wielu ju¿ powiedzia³o: - koñcz Wa¶æ, mêki oszczêd¼!
Nie bêdê ju¿ tu przytacza³ wiêcej dowodów podanych w ksi±¿ce Knighta i Butlera. Je¶li kogo¶ to interesuje niech zada sobie trud i przestudiuje je w omawianej ksi±¿ce.
Poruszê natomiast inne aspekty wynikaj±ce z przed³o¿onej tezy.
Je¿eli Stwórcy naszego globu zadali sobie tak ogromny trud ukszta³towania ca³ego naszego systemu s³onecznego (bo nie tylko o Ksiê¿yc tu chodzi ) –to musieli mieæ ¶ci¶le sprecyzowany cel.
Nie dokonuje siê bowiem operacji zakrojonej na gigantyczn±, kosmiczn± skalê zakrojon± na miliardy lat, aby to nie mia³o okre¶lonego sensu.
Wiele innych zjawisk i praw istniej±cych w naszym ¶wiecie i w nas samych (genetyka) ¶wiadczy o niesamowitej m±dro¶ci i wiedzy naszych Stwórców.
Powinni¶my okazaæ Im nasz szacunek, podziw i wdziêczno¶æ.
Jednak nie tylko o podziw tu chodzi. ¦wiadomo¶æ, ¿e nasi Stwórcy zadali sobie tyle trudu aby stworzyæ nas i odpowiednie warunki umo¿liwiaj±ce nam egzystencjê równie¿ zobowi±zuje nas.
Zobowi±zuje do u¿ytkowania tego ¶wiata w sposób godziwy i przyzwoity.
Jednak to, co wyprawia nasz gatunek z Ziemi± i jej ¶rodowiskiem przekracza granice przyzwoito¶ci.
¦wiadczy wrêcz o naszej arogancji i g³upocie !
Ska¿enie powietrza, wód i gleby przekracza na wielu obszarach dopuszczalne normy. Rabunkowa eksploatacja naturalnych zasobów /ropa, gaz, wêgiel, minera³y, lasy itd./ zbli¿a nas do energetycznej zapa¶ci.
Wybuchy i próby nuklearne mog± obudziæ u¶pione wulkany i spowodowaæ nieobliczalne trzêsienia ziemi po³±czone z olbrzymimi tsunami.
Smog elektromagnetyczny produkowany na niespotykan± skalê / tak¿e lawinowy rozwój telefonii komórkowej /, o którym pisa³ w dramatycznym apelu ksi±dz Profesor Sedlak, stwarza nieobliczalne zagro¿enie genetyczne.
Ju¿ znaczna ilo¶æ samców / w tym równie¿ ludzkich- nie jeste¶cie inni/ jest bezp³odna lub ma os³abione plemniki.
Dopiero w dalszej przysz³o¶ci mog± okazaæ siê zgubne skutki tego promieniowania elektromagnetycznego
Ta niewidoczna ¶mieræ ka¿dej sekundy przenika nasze cia³a i jej natê¿enie ro¶nie lawinowo w miarê nasycania rynku nowymi odbiornikami.
Liczy siê produkcja, zbyt i zysk a nie zdrowie i kondycja ludzkiego spo³eczeñstwa. Jak tak dalej pójdzie to nasi potomkowie bêd± wygl±daæ tak jak szaraki przylatuj±ce w UFO.
Ju¿ dawno temu Wieszcz pisa³:
¬le siê ch³opcy bawicie...
Dla was to jest zabawa-
Nam chodzi o ¿ycie!
( cytujê z pamiêci, mo¿e niedok³adnie ale chodzi o sens).
Chcê tutaj u¶wiadomiæ tym, co trzeba, ¿e Oni uwa¿nie patrz± nam na rêce i na nasze postêpowanie.
Do czasu, bo nie wiadomo gdzie jest granica ich cierpliwo¶ci i tolerancji."