Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 10, 2025, 02:14:23


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: "Labirynt i ÂŚwiĂŞta Geometria" na Westivalu Architektury w Szczecinie  (Przeczytany 26977 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #25 : Listopad 17, 2009, 23:57:08 »

Zwyczajnie zademonstruje sie nowe nie znane Czlowiekowi.On broni sie przed nim chwyta sie kurczowo wzystkiego co zna, czemu ufa. Chce nadal projektowac swoj swiat znanymi mu formami, one beda ale o wiele bardziej doskonale, bo przepelnione wzorcami milosci , ktorej jeszcze nie znamy , jeszcze nie doswiadczalismy.
Ok , ja nie twierdzĂŞ, Âże nie bĂŞdzie jeszcze doskonalszych ksztaÂłtĂłw, czy teÂż jeszcze doskonalszej miÂłoÂści jakiej jeszcze nie doÂświaczaliÂśmy. Tymczasem zerknij na to, czego juÂż teraz moÂżemy doÂświadczaĂŚ i wedÂług czego moÂżemy przemieniaĂŚ ten Âświat.
Nie wyobra¿am sobie, ¿e doskonalsza mi³o¶æ wykasuje nagle zwyk³± mi³o¶æ lub j± zast±pi. Byæ mo¿e bêdzie to jaka¶ mi³o¶æ z wy¿szej pó³ki, ale wed³ug mnie, bêdzie ona idealnie wkomponowana w dotychczasow± rzeczywisto¶æ, co oznacza, ze bêdzie j± rozwija³a, tak jak skompresowana ró¿a siê rozwija z p±ka. W p±ku jest ¶ci¶niêtymi p³atkami napieraj±cymi jeden na drugi, za¶ rozwiniêta przestrzennie ró¿a ukazuje ca³e swoje piêkno, ale TO JEST TA SAMA RÓ¯A.
RozwiniĂŞta wedÂług tej samej geometrii , ale niosÂąca potĂŞÂżniejszy Âładunek.
Ja nie stawiam znaku równoœci miêdzy kszta³tem materii , a uczuciem , którym jest mi³oœÌ. Mówiê jedynie,¿e kszta³t mo¿e wyra¿aÌ siê poprzez tê sam¹ proporcjê, co i mi³oœÌ. ChoÌ s¹ czymœ zupe³nie ró¿nym to jednak harmonicznie siê wzmacniaj¹.

I odwrotnie - oczekiwanie wielkiej , doskona³ej mi³oœci bez dostrojenia siê do jej czêstotliwoœci , czyli bez ¿ycia w siatce rezonansowej mo¿e nigdy nie zaowocowaÌ t¹ mi³oœci¹. Bêdzie to wci¹¿ odleg³a ikonka do której siê wzdycha, lecz z jakiejœ przyczyny nigdy nie osi¹gnie siê jej.
Piszesz, Âże zademonstruje siĂŞ nowe i nieznane. WierzĂŞ ,Âże juÂż siĂŞ demonstruje, ale wielu ludzi nie dostrzega nowego, gdyÂż ludzkie zmysÂły, ktĂłre potrafiÂłyby rozpoznaĂŚ NOWE sÂą jeszcze w uÂśpieniu. Powoli siĂŞ budzÂą, a kaÂżdy czÂłowiek ma swĂłj rytm przebudzenia.
DziĂŞki spotkaniom takim, jak podczas Westivalu dociera do mnie jak wielu ludzi siĂŞ budzi i Âże NOWE zaczyna oÂżywaĂŚ w ÂświadomoÂści spoÂłecznej przestrzeni. W realnej przestrzeni naszej codziennej egzystencji czyli w tym mieÂście. Miedzy ludÂźmi , ktĂłrzy siĂŞ do siebie uÂśmiechajÂą. I mam tego NAMACALNE dowody.
Sytuacja dzisiaj na poczcie. Facet wcina siê przed kolejkê osób oczekuj¹cych do okienka. Klasyczna sytuacja prawie zawsze generujaca z³oœÌ i frustracjê. Ale nie dzisiaj. Facet jest gadatliwy, ¿yczliwie nastawiony do ludzi, uœmiecha siê. Ludzie ¿artuj¹ sobie z jego wpychalstwa, on siê œmieje, urzêdniczka obs³uguje go, nikt nie protestuje, on grzecznie dziêkuje i wychodzi. Kolejka szybko posuwa siê dalej. Co siê zmieni³o ?Czy przypadkowo w kolejce stali sami ¿yczliwi ? A mo¿e inaczej - ta ¿yczliwoœÌ rozchodzi siê "w przestrzeni" rezonuje z ludzkim sercem i od razu widaÌ efekty. Ludzie nie broni¹ siê przed tym co dobre i naturalne.
Zapisane
KapÂłan 718
Gość
« Odpowiedz #26 : Listopad 18, 2009, 00:03:13 »

East, ciekawe co na to RÓ¯OKRZYÂŻOWCY  DuÂży uÂśmiech

duÂżo to tÂłumaczy...

718'
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #27 : Listopad 18, 2009, 00:45:50 »

Zastanawiam siĂŞ jaki procent, promil spoÂłeczeĂąstwa Âżyje w idealnych warunkach?
Jaki wpÂływ na caÂły ustrĂłj czÂłowieka majÂą warunki w jakich Âżyje?
Jakie sÂą relacje miĂŞdzyludzkie wÂśrĂłd tych pogubionych, Âżle mieszkajÂących osobnikĂłw?


Czy zmiana œwiadomoœci nie powinna siê zacz¹Ì od wyra¿enia chêci do ¿ycia inaczej?


Stalowo-betonowe pud³a s¹ wiêzieniem dla naszych myœli, uczuÌ i cia³, wierzê ¿e rozwój, ewolucja odbywa siê na wszystkich poziomach. Wybieramy lepsze kszta³ty, bo d¹¿ymy do doskona³oœci, a wewnêtrzna doskonaloœÌ popycha nas do idealnych form.



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #28 : Listopad 18, 2009, 01:23:52 »

Thotal dotkn¹³eœ wa¿nej sprawy.
Kiedyœ technologia golden ratio by³a zarezerwowana tylko wybranym . Mam na myœli arystokracjê i to wy³acznie tak¹, która na prawdê coœ znaczy³a - jak ksi¹¿êta czy królowie, lub te¿ œwi¹tobliwe eminencje . To dawa³o im realn¹ przewagê nad ca³¹ reszt¹ pospólstwa , a tak¿e realn¹ w³adzê.
Wp³yw warunków na cz³owieka jest ogromny. Niemniej to dzia³a w dwie strony, jak zauwa¿y³eœ. Przebudzona œwiadomoœÌ mo¿e, a nawet powinna , zmieniaÌ otoczenie na bardziej harmoniczne , bardziej przyjazne dla wszystkich . Dlaczego ? Gdy¿ jest to bardzo pojemna technologia - wystarczy jej dla wszystkich. Zadowoleni ludzie, to zadowolone spo³eczeùstwo, zdrowe relacje i bezpieczeùstwo, to kreatywnoœÌ i wspó³praca.
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 01:24:08 wysłane przez east » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #29 : Listopad 18, 2009, 01:37:26 »

Dotychczasowa manipulacja formÂą architektonicznÂą stwarzaÂła podziaÂły na tych ktĂłrzy majÂą wÂładzĂŞ i poddanych.
MogĂŞ podaĂŚ mnĂłstwo przykÂładĂłw wnĂŞtrz bankĂłw, sklepĂłw, gabinetĂłw, biur itd...
Znam siĂŞ trochĂŞ, bo jestem w branÂży DuÂży uÂśmiech

Teraz zaczniemy od nowa, zwykÂły dom mieszkalny ma spowodowaĂŚ, Âże nasze dzieci bĂŞdÂą chciaÂły byĂŚ bardziej radosne, zdrowsze i naturalne.



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #30 : Listopad 18, 2009, 12:44:05 »

Thotal wiesz, ja teraz , po tych wyk³adach Pani Barbary inaczej patrzê na te wszystkie ozdobniki w pa³acach. Kiedyœ siê dziwi³em, ¿e te¿ im siê chcia³o traciÌ czas na jakieœ ozdobniki, ³uki , czy pó³kola. Uwa¿a³em to za przerost formy nad treœci¹. Teraz dostrzegam w tym subtelne i bardzo praktyczne dzia³anie.
OczywiÂście nie we wszystkim. Np styl baroku to juÂż przegiĂŞcie. Ale jeszcze gotyk ze swoimi Âłukami, "koniczynami", stiukami to sam smak ÂświĂŞtej geometrii.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #31 : Listopad 18, 2009, 13:08:49 »

east,
detal - ozdobnik "dzia³a" tylko na ten moment, natomiast kszta³t, bry³a budowli drukuje Ci w podœwiadomoœÌ chêÌ dominacji, a Ty bez ¿adnego powodu poddajesz siê odgórnej w³adzy.

Barok by³ rzeczywi¶cie przerostem fomy nad tre¶ci±, skoñczy³ siê rewolucj± francusk±, modernizm z ciê¿kimi monotonnymi obiektami udowodni³ SI£Ê w II wojnie ¶wiatowej.

Gotyk jest fascynujÂący, tylko przypomnij sobie co dziaÂło siĂŞ w Europie w tych czasach?



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #32 : Listopad 18, 2009, 13:18:35 »

ÂŚredniowiecze i zaprowadzanie chrzeÂścijaĂąstwa si³¹. I Templariusze, ktĂłrzy wznosili gotyckie budowle o czym wspomina Nassim.  Templariusze - pierwsi bankierzy Europy.
WyglÂąda na to ,Âże wtedy na wielkÂą skalĂŞ uÂżyto w Europie tej technologii do podprogowej kontroli.

Ich potencjaÂł i umiejĂŞtnoÂści okazaÂł siĂŞ tak wielki ,Âże zdecydowano siĂŞ ich zgÂładziĂŚ. MyÂślĂŞ. Âże wtedy po raz pierwszy dotarÂło do Templariuszy, Âże sama Arka i wiedza nie ochroniÂą ich przed nienawiÂściÂą.
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #33 : Listopad 18, 2009, 14:36:45 »

Stalowo-betonowe pudÂła sÂą wiĂŞzieniem dla naszych myÂśli, uczuĂŚ i ciaÂł, wierzĂŞ Âże rozwĂłj, ewolucja odbywa siĂŞ na wszystkich poziomach. 

Dla mnie ciekaw¹ informacj¹ by³o te¿ na wyk³adzie Pani Barbary to, ¿e firmy ubezpieczeniowe w Europie Zachodniej zainteresowa³y siê bioarchitektur¹ poniewa¿ ludzie mieszkaj¹cy i pracuj¹cy w tych alumioniowo-stalowych kolosach zaczêli po prostu chorowaÌ na ró¿ne rzeczy ³¹cznie z uk³adem oddechowym od powietrza t³oczonego do budynku metalowymi kana³ami.
Tracili za duÂżo pieniĂŞdzy, wiĂŞc spytali co siĂŞ dzieje. To doprowadziÂło ich do bioarchitektury, a jak juÂż mamy BIO, czuli Âżycie, to mamy przejÂście do ÂświĂŞtej geometrii zarĂłwno w sensie promieniowania widzialnego ksztaÂłtu,jak i promieniowania materia³ów, z  ktĂłrego te ksztaÂłty sÂą wykonane. I to po³¹czenie juÂż zaczĂŞÂło funkcjonowaĂŚ w "obiegu architektonicznym". OddziaÂływanie ksztaÂłtĂłw zostaÂło poddane badaniu i pojawiÂł siĂŞ nowy termin - BIOGEOMETRIA, czyli oddziaÂływanie ksztaÂłtĂłw na funkcjonowanie organizmĂłw. OkazaÂło siĂŞ, Âże staroÂżytne egipskie ksztaÂłty- symbole wywierajÂą olbrzymi wpÂływ na funkcjonowanie naszego organizmu.
http://www.biogeometry.org/ <-- Czym jest biogeometria (po angielsku)

Wiem, Âże na tym forum mĂłwi siĂŞ o energii bardziej w kontekÂście energii myÂśli, energii uczuĂŚ, ktĂłre teÂż majÂą swoje ksztaÂłty - jakie uczucie taki jego ksztaÂłt geometryczny, ale w rzeczywistoÂści dziaÂła to w dwie strony. Jest tak jak mĂłwisz Thotal. Inaczej czÂłowiek czuje siĂŞ w piramidzie, inaczej pod kopuÂła, a inaczej w kwadratowym wieÂżowcu - "najlepiej" z aluminium i stali. Dlatego zmiana ÂświadomoÂści w tym wzglĂŞdzie jest po¿¹dana, bo wszystko zaczyna siĂŞ od ÂświadomoÂści.... Dlatego fajnie, Âże tacy ludzie jak  pani Barbara pojawiajÂą siĂŞ na sponsorowanych przez miasto festiwalach.

Architektura i Âżycie
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=21.msg52#msg52
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 15:47:11 wysłane przez Leszek » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #34 : Listopad 18, 2009, 15:41:55 »

east,
detal - ozdobnik "dzia³a" tylko na ten moment, natomiast kszta³t, bry³a budowli drukuje Ci w podœwiadomoœÌ chêÌ dominacji, a Ty bez ¿adnego powodu poddajesz siê odgórnej w³adzy.



Nie do koĂąca jest to prawdÂą, byĂŚ moÂże tylko czĂŞÂściowÂą prawdÂą.
Pytanie kiedy cokolwiek ma na Nas wpÂływ ?
 A no ma wpÂływ wtedy, kiedy znajdujĂŞ siĂŞ poza naszÂą kontrolÂą.
Pytanie kiedy jest poza naszÂą kontrolÂą ?
Wtedy, kiedy nie jesteÂśmy tego Âświadomi.
PragnĂŞ przypomnieĂŚ to co gubi siĂŞ w natÂłoku informacji :
ró¿nica pomiêdzy istnieniem, a nie istnieniem czegokolwiek polega na interpretacji.
A interpretacja jest taka jaka jest œwiadomoœÌ.
Nic na nas nie wpÂływa Âźle, ani nie wpÂływa dobrze.WszechÂświat jako jedna wielka energia nie reprezentuje sobÂą cech dobra, ani zÂła ( kolejna interpretacja) i  nie ma teÂż czegoÂś co jest korzystne lub niekorzystne. Wszystko poprostu JEST.
WiĂŞc Âświat to My i nic nie moÂżemy utraciĂŚ ! Nie mamy teÂż Nic do zyskania, poniewaÂż wszechÂświat nie jest systemem zyskĂłw i strat.
Jest systemem ewolucji ÂświadomoÂści, gdzie w tej ewolucji nie ma granic, bo nikt takowych nie ustaliÂł.
Tylko ludzie ''ÂżyjÂą'' w dualnym systemie odniesieĂą, ktĂłry nie jest prawdziwÂą rzeczywistoÂściÂą, lecz tylko holograficznÂą mapÂą, jest falÂą jak i  czÂąstkÂą tej fali.
I z poziomu tej nierzeczywistej rzeczywistoÂści interpretujÂą ÂŚWIAT.
Jak dÂługo bĂŞdÂą wierzyĂŚ w to co wierzÂą, czyli jak dÂługo bĂŞdÂą uwaÂżaĂŚ swoje przekonia za prawdziwe tak dÂługo bĂŞdÂą tkwiĂŚ w tym w czym tkwiÂą - bo jaka przyczyna taki skutek.
WiĂŞc wszystko przychodzi do Nas takie w jaki sposĂłb postanowilismy to widzieĂŚ.
Tak samo byÂło z powstaniem wszechÂświata.
WszechÂświat jest odbiciem idei ''myÂśli'' DUCHA.
Dlatego na poczÂątku byÂło ''SÂłowo''.
A czym jest sÂłowo - jest wyraÂżeniem , w istocie jest interpretacjÂą.
Pos³uchajcie swoich s³ów (wyra¿eù) - biegnê, stojê, czujê, kocham.
Co to jest ? SÂą to interpretacje.

StwĂłrcy RzeczywistoÂści, to My.
Przyjmijmy inny wariant rzeczywistoœci, a zmieni siê rzeczywistoœÌ.









« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 15:44:14 wysłane przez Silver » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #35 : Listopad 18, 2009, 16:11:56 »

Ciekaw jestem czemu "grzesznicy" stojÂą w kÂątach ÂświÂątyni - czy to przypadek?
Zastanawiam siĂŞ dalej, czy wstyd jest narzĂŞdziem manipulacji, czy broniÂą przeciwko niezaleÂżnoÂści?
Czy poczucie winy z powodu nieznajomoœci ¿ycia jest b³êdem?


Wiem, wszyscy siĂŞ uczymy, nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania, ale idziemy... DuÂży uÂśmiech




Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #36 : Listopad 18, 2009, 16:22:59 »

Ciekaw jestem czemu "grzesznicy" stojÂą w kÂątach ÂświÂątyni - czy to przypadek?

Bo uwierzyli, Âże sÂą ''grzesznikami''.
WiĂŞc projektujÂą siebie na zewnÂątrz, tak jak i wewnÂątrz.
Jak napisano : co wewnĂŞtrzne  to i zewnĂŞtrzne.
W istocie sÂą to powracajÂące w swej lini rozwoju '' UpadÂłe AnioÂły'' ( UA)
Nie robiÂą nic zÂłego, czy dobrego  tylko oglÂądajÂą na ekranie (ktorego nazywajÂą Âświatem) swĂłj wÂłasny ''film''.
Oni s¹ projktorem, ich œwiadomoœÌ slajdem, a œwiat - ekranem.
Jaki jest problem ''upad³ych Anio³ów''. W sumie niewielki problem, który polega na nie wlaœciwym podejœciu.Czyli polega na b³êdnej wierze w prawdziwoœÌ tego co sam projektuje na zewn¹trz i uwa¿am ¿e taka jest rzeczywistoœÌ.
Tymczasem jest to tylko projekt, a nie rzeczywistoœÌ.

« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 16:30:41 wysłane przez Silver » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #37 : Listopad 18, 2009, 16:44:45 »

Silver,
uwierzy³eœ ju¿ w mo¿liwoœÌ wyst¹pienia na œrodek œwi¹tyni?


Masz na tyle dÂługi palec wskazujÂący by sadziĂŚ i wydawaĂŚ wyroki?


ÂŻyczĂŞ powodzenia na dalszej drodze, cieszĂŞ siĂŞ, Âże Ty rĂłwnieÂż rozumiesz wiĂŞcej niÂż inni... DuÂży uÂśmiech



Pozdrawiam - Thotal
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #38 : Listopad 18, 2009, 18:48:13 »

Ciekaw jestem czemu "grzesznicy" stojÂą w kÂątach ÂświÂątyni - czy to przypadek?

Bo uwierzyli, Âże sÂą ''grzesznikami''.
WiĂŞc projektujÂą siebie na zewnÂątrz, tak jak i wewnÂątrz.
Jak napisano : co wewnĂŞtrzne  to i zewnĂŞtrzne.
W istocie sÂą to powracajÂące w swej lini rozwoju '' UpadÂłe AnioÂły'' ( UA)
Nie robiÂą nic zÂłego, czy dobrego  tylko oglÂądajÂą na ekranie (ktorego nazywajÂą Âświatem) swĂłj wÂłasny ''film''.
Oni s¹ projktorem, ich œwiadomoœÌ slajdem, a œwiat - ekranem.
Jaki jest problem ''upad³ych Anio³ów''. W sumie niewielki problem, który polega na nie wlaœciwym podejœciu.Czyli polega na b³êdnej wierze w prawdziwoœÌ tego co sam projektuje na zewn¹trz i uwa¿am ¿e taka jest rzeczywistoœÌ.
Tymczasem jest to tylko projekt, a nie rzeczywistoœÌ.



Z tymi slowami Sylvera zgadzam sie. Problem polega w tym iz nie potrafimy ( co znaczy nie mamy energii) przejsc do innego pojmowania rzeczywistosci.Innej jej kreacji nasza mysla, ba nawet nie wierzymy iz mozemy myslec inaczej by znalezc sie w innej plaszczyznie odniesienia dla naszych mysli.
Dlatego nadal chcemy powielac znane juz innym wzorce, ktore tak naprawde juz sa wypracowane i doswiadczone. Naprawde nie wazne przez ilu ludzi, byc moze przez wszystkie nasze wcielenia przez nas wszystkich.
Ale my nadal nie wierzymy iz wiedze calkowita mamy juz w sobie. Nie na kolejnych doswiadczeniach tych opcji  ma sie opierac nasze obecne zycie , a na otworzeniu dostepu do tej naszej wiedzy , ktora jest osobistym depozycie kazdego z nas.

Nic nie pomaga, adne tlumaczenie, pojawiaja sie kolejni  i kolejni nauczyciele , ktorzy chca nam przekazac wiedze , ktora juz posiadamy, miast wytlumaczyc sposob otworzenia do niej dostepu.

east, czy juz rozumiesz co przekazuje? Nie o to chodzi, bo jest to kolejne przejscie po okregu , po ktorym chodziles juz wiele razy.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 18:48:33 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #39 : Listopad 18, 2009, 19:14:56 »

(..) PragnĂŞ przypomnieĂŚ to co gubi siĂŞ w natÂłoku informacji :
ró¿nica pomiêdzy istnieniem, a nie istnieniem czegokolwiek polega na interpretacji.
A interpretacja jest taka jaka jest œwiadomoœÌ.
Nic na nas nie wpÂływa Âźle, ani nie wpÂływa dobrze.WszechÂświat jako jedna wielka energia nie reprezentuje sobÂą cech dobra, ani zÂła ( kolejna interpretacja) i  nie ma teÂż czegoÂś co jest korzystne lub niekorzystne. Wszystko poprostu JEST.
rozumiem o co Ci chodzi Silver, ale tak sie skÂłada, ze czĂŞstotliwoœÌ okreÂślonych wibracji nie jest iluzjÂą. Rezonans nie jest iluzjÂą. SÂą to rzeczy raczej dobrze opisane i dziaÂłajÂą. Pewne wibracje siĂŞ wzmacniajÂą , inne wygaszajÂą. Pewne obiekty rezonujÂą, czyli mogÂą miĂŞdzy sobÂą wymieniaĂŚ tÂą drogÂą informacje. JeÂśli zatem ÂświadomoœÌ odczuje, Âże jakaÂś energia na niÂą wpÂływa Âźle to tak bedzie niezaleÂżnie od tego co zechce sobie wmĂłwiĂŚ. Wysokie czĂŞstotliwoÂści powodujÂą czasem bĂłle gÂłowy lub inne dolegliwoÂści,  ktĂłrych nie da siĂŞ uznaĂŚ za korzystne dla organizmu bo dziaÂłajÂą naĂą destruktywnie.  Inne z kolei wzmacniajÂą witalnoœÌ , co uznamy za korzystne. OczywiÂście Z PUNKTU WIDZENIA WÂŁASNEGO ORGANIZMU, z TEGO , TU I TERAZ PUNKTU.
Gdyby¶ by³ niezale¿nym Obserwatorem , jak widz w kinie, to dramat rozgrywany na ekranie w ¿adnym stopniu nie dotyczy³by Ciebie - nie by³by ani korzystny, ani niekorzystny. Ale Ty jeste¶ MIÊDZY INNYMI bohaterem tego filmu i nie da siê w ca³o¶ci przyj±æ postawy obojêtnego obserwatora.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #40 : Listopad 18, 2009, 19:38:40 »

To nie tak, bo rownoczesnie jestes obserwatorem i aktorem na filmie. Film trwa, masz wolna wole, kreujesz swoja role do scenografi i innych aktorow. Nie do konca znasz scenariusz dla siebie, zna go widz i usiluje ci podpowiadac najlepsze rozwiazania ( uslyszysz intuicja), ale swiadomosc bycia w sytuacji, oraz system wartosci , ktory prezetujesz zaglusza intuicje.
Obserwator ( tez ty) nie moze reagowac zdecydowanie wbrew Twojej woli.Wszak wolna wola to Twoja decyzjonalnosc, ona i system wartosci ( dzieki wejsciu w sytuacje) decyduja o energii , ktora zdobedziesz z przezywania tej sytuacji. Ta energia napelnia Twoj wewnetrzny gral. Podnoszac sie w Tobie otwiera dostep do zdeponowanej WIEDZY, ktora posiada kazdy CZLOWIEK.
WIEDZA JEST W NAS! Nie trzeba nam zewnetrznych oddzialywan poprzez kontakt z architektora jako czegos co nas ma ksztaltowac. east, to jest bzdura, ktora nam wmawiaja, a Ty nie potrafisz tego zrozumiec..Zewnetrznosc ma sluzyc kontaktowi dzieki , ktoremu mamy PRZEZYWAC , DOSWIADCZAC , ODCZOWAC i to stanowi (jakosc przezywania) energie , ktora ksztaltuje nasza zewnetrznosc , oraz zewnetrznosc calego WSZECHSWIATA.
Roza rozwija ( ukazujac swoje piekno) nie dlatego iz slonce na nia swieci , a dlatego iz energia slonca oddzialywuje ( uwalnia jej WEWNETRZNA ENERGIE , ktora pokazuje jej skondesowane ( zapakowane w paczek piekno), to nie promienie slonca  poprzez swoje oddzialywanie stworzyly ksztalt rozy , a milosc jej TWORCY
.

Wyobraz sobie pusty balonik , energia napelnia go i on od srodka wypelniajac sie nia ( w tym wypadku powietrzem) nabiera ksztaltu, a nie poprzez odzialywanie zewnetrzne innych pieknych i harmonijnych balonikow. Tak jest z calym wszechswiatem , wszystko dzieje sie od WEWNATRZ.Tylko my bedac zewnetrznie do niektorych rzeczy myslimy ze zewnetrznosc jest wazniejsza, ale nasz wszechswiat i nasza galaktyka tez jest pompowana energia od WEWNATRZ, my jestesmy wewnatrz niej wiec odbior jest inny.

Naprawde nie wiem jak mam to wytlumaczyc. Zewnetrzne oddzialywanie istnieje, ale zmiany nastepuja poprzez wewnetrzne.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #41 : Listopad 18, 2009, 19:52:56 »

Prawda ma to do siebie, ze narzuca siê cz³owiekowi SAMA si³¹ swojej oczywistoœci.
Prawda wnika w ludzkie serce w sposĂłb miĂŞkki i naturalny.
Prawdy ostatecznie nie da siĂŞ zakrzyczeĂŚ.

Kiaro, ale ty jesteÂś na emocjach... Zanim architektura (poprzez ksztaÂłt, kolor rodzaj uÂżytego materiaÂłu i emanujÂących energii) zacznie oddziaÂływaĂŚ na czÂłowieka, to ktoÂś musi zrobiĂŚ projekt architektoniczny - szkoÂły, sklepu, domu itd
Projekt mo¿e byÌ ³adny lub brzydki. To jaki bêdzie, zale¿y od energii, wyobraŸni i wiedzy architekta. Mo¿e on u¿yÌ materia³ów i kszta³tów, które szkodz¹ zdrowiu lub nie szkodz¹... Oczywiœcie mo¿na siê rozwijaÌ duchowo w ró¿nych warunkach, ale tak czy inaczej cz³owiek gdzieœ musi mieszkaÌ. Mo¿na mieÌ otoczenie zdrowe lub niezdrowe - jak w przypadku stalowych budynków, których szkodliwoœÌ zauwa¿y³y firmy ubezpieczeniowe o czym pisa³em wczeœniej. Swoj¹ droga fajny mechanizm - firma ubezpieczeniowa jako czynnik zmian w architekturze. Uœmiech

Co do oddziaÂływania ksztaÂłtĂłw na czÂłowieka, to sÂą prowadzone konkretne badania i widaĂŚ jaki ksztaÂłt jak dziaÂła na ludzi. DziĂŞki tej wiedzy moÂżna budowaĂŚ zdrowo czy po prostu tworzyĂŚ przyjazne czÂłowiekowi Âśrodowisko. Np.
http://www.biogeometry.org/

Zastanawia wiêc upór niektórych "œrodowisk' staraj¹cych siê obrzydziÌ cz³owiekowi m¹droœÌ i wiedzê. Jak to by³o w przypadku Enlila, który robi³ wszystko, aby pozbawiÌ cz³owieka wiedzy - ma siê rozumieÌ dla dobra samego cz³owieka... bo cz³owiek
a) jest nieodpowiedzialny
b) ma byĂŚ dla Mr Enlila  niewolnikiem
c) ma byĂŚ energetycznym "poÂżywieniem"
d) ma po prostu ÂżyĂŚ w ciemnocie, bo ma on w sobie wiĂŞkszy potencjaÂł od Mr Enlila i jego kolegĂłw (swojÂą drogÂą niektĂłrzy mĂłwiÂą, Âże Enlil jest klonem Enkiego)
*wÂłaÂściwe podkreÂśliĂŚ

No, ale to tak przy okazji, bo to wÂątek o architekturze

P.S
Kiaro, jak tak Ciebie czytam, to jakbyÂś byÂła pod wpÂływem Lucyfera...
On teÂż nie lubiÂł tego co na zewnÂątrz, bo na zewnÂątrz byÂł BĂłg, ktĂłry ustanowiÂł wieczne prawa. Nie lubiÂł Lucyfer tych praw, bo byÂły one NA ZEWNÂĄTRZ i byÂły one boskie, wiĂŞc zamiast ÂżyĂŚ z nimi w zgodzie ciÂągle z nimi walczy i coÂś zmienia, wmĂłwiÂł nawet niektĂłrym ludziom, Âże poza zmianÂą nie ma nic... TĂŞskni wiĂŞc biedny Lucyfer za prawdziwÂą miÂłoÂściÂą, ktĂłrÂą kiedyÂś odtrÂąciÂł i jest jak duÂże obraÂżone dziecko... UÂśmiech

Buziaki UÂśmiech

P.S 2
Aha, Kiaro a jak StwĂłrca, to jak on to robi? Czy to teÂż jest zakazana (przez Enlila) wiedza z Drzewa Poznania?

Nie Âżebym nie lubiÂł innych ras. One sÂą jak ludzie tacy i owacy. Podobnie jak Lucyfer pewnie - ma jak czÂłowiek swoje dobre i zÂłe strony, ale jakoÂś mu strasznie przy Bogu ego urosÂło. Hm.... ciekawe

WeÂź to na luzie, takie poczucie humoru dzisiaj...
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 21:00:37 wysłane przez Leszek » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #42 : Listopad 18, 2009, 22:56:23 »

Prawda ma to do siebie, ze narzuca siê cz³owiekowi SAMA si³¹ swojej oczywistoœci.
Prawda wnika w ludzkie serce w sposĂłb miĂŞkki i naturalny.
Prawdy ostatecznie nie da siĂŞ zakrzyczeĂŚ.

Kiaro, ale ty jesteÂś na emocjach... Zanim architektura (poprzez ksztaÂłt, kolor rodzaj uÂżytego materiaÂłu i emanujÂących energii) zacznie oddziaÂływaĂŚ na czÂłowieka, to ktoÂś musi zrobiĂŚ projekt architektoniczny - szkoÂły, sklepu, domu itd


KIARA moÂże myÂśli takimi  kategoriami, Âże obecne czasy gwaÂłtownie zmierzajÂą do przemiany (transformacji) ÂświadomoÂści i sÂą jakby tuÂż, tuÂż, wiĂŞc chce siĂŞ zdecydowanie skupiĂŚ na procesie, czyli poznaj swoje Âżycie, poznaj siebie, swojÂą toÂżsamoœÌ. WiĂŞc odkÂłada na bok wszelkie inne projekty, choĂŚby byÂły najcudowniejsze, wierzÂąc, Âże aby siĂŞ one speÂłniÂły, a nie byÂły tylko projektami, ludzkoœÌ, spoÂłeczeĂąstwa muszÂą wpierw tÂą gĂŞstoœÌ przetransformowaĂŚ w ich bardzie szlachetnÂą kwintesencjĂŞ.
To taki moÂże pragmatyzm Âżycia, ktĂłry wpierw karze zmieniĂŚ siebie, a potem dopiero zmieniaĂŚ Âświat, a odwrotne dziaÂłania mogÂą przypominaĂŚ walkĂŞ Don Kichota z wiatrakami.
Jest wiele rzeczy, ktĂłre naleÂżaÂłoby zrobiĂŚ. Pytanie, ktĂłre waÂżniejsze, najwaÂżniejsze w tej hierarchi wartoÂści.
Pytanie wiĂŞc o priorytety ?
Dla mnie priortytem jest to, aby wpierw ustÂąpiÂła z Âżycia spoÂłeczeĂąstw ta ''ciemna'' masa krytyczna, ktĂłra nie pozwala ludziom rozwijaĂŚ siĂŞ i ÂżyĂŚ tak jak chcÂą.Nawet gdybym chciaÂł zamontowawaĂŚ sobie jutro w samochodzie zderzak p.ÂŁagiewki,aby uratowaĂŚ swoje Âżycie lub Âżycie innych  to mi nie wolno, tego zrobiĂŚ.
WiĂŞc moje intencje skierowane sÂą wpierw na to, aby zawaliÂł siĂŞ ten stojÂący na gumowaych nogach faÂłszywy Âświat, a potem dopiero bĂŞdziemy skutecznie razem wszyscy budowaĂŚ piĂŞkno i dobro.Inaczej siĂŞ nie da !
Nie znaczy to, Âże nie mamy o tym mĂłwiĂŚ  co piĂŞkne, dobre i co zmieni jakoœÌ naszego Âżycia.
Dlatego nie apoteozujmy jednego, a demonizujmy drugiego.( to do KIARY)
W ¿yciu tak naprawdê licz¹ siê i maj¹ nieprzemijaj¹c¹ wartoœÌ tylko te projekty, które pochodz¹ z ¿yczliwoœci, z serca, z rozs¹dku.
pozdrawiam





« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 23:06:23 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #43 : Listopad 18, 2009, 23:48:35 »

Leszek dzieki za buziaki  MrugniĂŞcie, ale nie rozumienm co ma do tego Enlil?
Piekno jest ono jest w kazdym Boskim stworzeniu , bo powstalo z Jego milosci.
Ja nie jestem przeciwniczka pieknego domu samochodu czy bizuterji , uwielbiam piekne meble i ubrania. Przeciez to nie o to chodzi zeby nie tworzyc pieknych rzeczy. Powinny nas wlasnie takie otaczac bo wowczas zmienia sie nasze samopoczucie i dobrze.
Zupelnie mnie nie zrozumiales. Kiedy sie usmiechasz to lubie patrzec na Ciebie bo piekniejesz, masz radosne oczy, bo twoja Dusza przejawia przez nie swoja szczesliwosc. Ale, czy nie potrafisz byc radosny bez pieknego samochodu, domu , czy innych dodatkow? Czy musisz byc uzalezniony od nich? Czy sam fakt ze jestes , nie jest juz szczesciem i radoscia? Dla mnie tak.
Swiadomosc moja , ze jestes zadowolony , zdrowy daje mi poczucie radosci , gdy mysle o Tobie. Czy rozumiesz ruznice Leszek?
Nie musisz miec nic zewnetrznie pieknego, ni ubran , ni ozdob ni innych gadzetow, by moc odczuc stan szczesliwosci. Chodzi o to by nie uzaleznic poczucia szczescia  duszy  od wszystkiego co jest zewnetrzne, a nie pozbawic ja kontaktu z zewnetrznym pieknem.Na tym polega ta subtelna roznica.
Tworzenie piekna zewnetrznego jest tylko i wylacznie potwierdzeniem faktu kompresji, czyli rozpakowywania swojej wewnetrznej wiedzy przejawiajacej sie w tworzonym pieknym i harmonijnym dziele.
To cos takiego jak , balonik w baloniku i nastepny w nim bez powietrza, ndmuchiwanie jednego wewnetrznego powoduje pecznienie wszystkich zewnetrznych do niego.
Ale co do tego ma Lucyfer? Ona jest wieda milosci , to Venus piekno kobiecosci, cala przepiekna wiedza milosci, swiatlosc.W niej jest wiedza petagramu cala wiedza , ktora Ty rowniez przekazujesz ludziom.

Swiat ma byc piekny i bedzie, bo czyni to milosc, wlasnie energia milosci powodjaca owa dekompresje, to ona jest tym "strzykaczem" o ktorym mowil Winter.

WIEDZA BOSKA ta o ktorej myslisz , czyli caly przekaz przelozony na techniczne mozliwosci jest w posiadaniu WSZYSTKICH , ALE TO WSZYSTKICH DUSZ , KTORE POCHODZA OD STWORCY, wiesz to jest dokladnie tak samo jak z zapisem w krysztalach ., nawet gdy go polamiesz na czesci , kazda z czesci posiada idetyczny zapis. My jestesmy takimi malymi czastkami odlaczonymi od Stworcy w trakcie wielkiego wybuchu. Posiadamy wiec IDETYCZNA WIEDZE jak ON.

Ty juz masz tak duza wiedze teoretyczna w technicznym aspekcie przekazu , wiec powinno to byc dla Ciebie jasne i zrozumiale Leszek.

Problem polega tylko i wylacznie na otworzeniu dostepu do tej wiedzy, ona jest zdeponowana w szyszynce. Naprawde kazdy ma ja idetyczna, kazdy posiada idetyczna madrosc jak Stworca. Roznimy sie tylko i wylacznie poziomem energetycznym i tu na ziemi i tam w Zaswiatach. Chociaz uzyskamy kiedys poziom energetyczny dzieki , ktoremu nie bedziemy juz musieli zchodzic na ziemie po energie, ktora pozwala nam na przemieszczanie sie w rozne sektory Zaswiatow, to nigdy nie osiagniemy mocy energetycznej rownej Stworcy.

Mysle ze jasno teraz tlumacze, ja tez uczylam sie tego, nie jestem z wyksztalcenia nauczycielem , wybacz.

Co mam jeszcze opowiedziec? O Enlilu? Tak powinnam czuje to, zrobie odzdielny temat o nim i postaram sie wszystko wyjasnic zeby nie pojawialy sie takie interpretacje tej postaci , jak Ty napisales.

Zeby na swiecie powstalo piekno i dobro, ono musi urodzic sie w  sercach ludzi, one musza nim emanowac.
Pamietaj iz pierwsza jest zawsze mysl , a mysl to rowniez uczucie. I one wspolnie tworza  fizycznosc, czyli fizycznosc jest od nich zalezna, a nie odwrotnie, mysl i uczucie od fizycznosci.
Na poczatku byla mysl.... jej zamyslem bylo stworzenie dla siebie swiata fizycznego , by mogla poprzez kontakt z nim poznawac swoje reakcje i ksztaltowac swoja osobowosc.

Jednym z etapow naszej nauki na ziemi naszego poznawania siebie bylo ( wllasnie dobiega konca) poznawanie wplywu materji na energie, obecnie wchodzimy w etap , poznawania wplywu energii na materje.

Dla nas w swiecie fizycznym jest to calkowicie nowa wiedza , bo w nowych parametrach energetycznych. Czyli , zanurzeni bedziemy juz w wyzszej wibracji milosci, zwanej przez nas MILOSCIA BEZWARUNKOWA.

To zupelnie nowy etap , z nowa wiedz, zaczniemy wszystko od poczatku, czeka nas mnustwo pieknych niespodzianek.

Ja sie bardzo ciesze, zycze kazdemu szczescia.
Dla Ciebie buziaczek. MrugniĂŞcie

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #44 : Listopad 19, 2009, 00:56:22 »

To nie tak, bo rownoczesnie jestes obserwatorem i aktorem na filmie. (..)
No , a co ja napisaÂłem ?  NapisaÂłem wÂłaÂśnie, Âże MIÊDZY INNYMI jesteÂś obserwatorem, ale i aktorem. To zaleÂży od PUNKU PATRZENIA.
PUNKT ten zmienia siĂŞ zaleÂżnie od Twojej wiedzy, chĂŞci i wolnej woli. Tylko i aÂż tyle.
WidzĂŞ , ze z TobÂą jednak trzeba zdanie po zdaniu przebrn¹Ì  MrugniĂŞcie
Cytuj
WIEDZA JEST W NAS!
OczywiÂście, peÂłna zgoda. Dodam nawet, Âże jest to CAÂŁA WIEDZA, tylko , Âże czĂŞsciowo zablokowana. Uwalniana jest stopniowo na miarĂŞ naszych postĂŞpĂłw - tak uwaÂżam.
Cytuj
Nie trzeba nam zewnetrznych oddzialywan poprzez kontakt z architektora jako czegos co nas ma ksztaltowac. east, to jest bzdura, ktora nam wmawiaja, a Ty nie potrafisz tego zrozumiec..
Moja droga, kaÂżdy czÂłowiek ma prawo do ksztaÂłtowania swojego Âśrodowiska w ktĂłrym Âżyje. Nie inaczej dzieje siĂŞ to dzisiaj, ale niestety to obecna ksztaÂłtowanie odbywa siĂŞ kosztem Âśrodowiska naturalnego, a ostatecznie nas samych. Tylko ÂŚWIADOME ksztaÂłtowanie otoczenia moÂże nam i nie tylko nam pomĂłc . Mam na myÂśli  rĂłwnieÂż ekostystemy Ziemi. My je zdegradowaliÂśmy i my powinniÂśmy je przywrĂłciĂŚ. Zatem nie ma w tym niczego zdroÂżnego, Âże czÂłowiek d¹¿y do harmonicznego wspó³dzielenia przestrzeni z przyrodÂą. Jak wczeÂśniej pisaÂłem - uwaÂżam, Âże architektura zbyt czĂŞsto sÂłuÂżyÂła wÂładzy . Teraz powinna sÂłuÂżyĂŚ czÂłowiekowi Âświadomemu oraz jego otoczeniu. ÂŚwiadoma interakcja z harmonicznÂą naszej naturze architekturÂą moÂże nas tylko wzmocniĂŚ. NIE KSZTAÂŁTOWAÆ, ALE WZMOCNIÆ . I to potrafiĂŞ zrozumieĂŚ. Czy Ty potrafisz ?
Mam nadziejĂŞ , Âże rozumiesz, skoro piszesz, Âże :
Cytuj
Zewnetrznosc ma sluzyc kontaktowi dzieki , ktoremu mamy PRZEZYWAC , DOSWIADCZAC , ODCZOWAC i to stanowi (jakosc przezywania) energie , ktora ksztaltuje nasza zewnetrznosc , oraz zewnetrznosc calego WSZECHSWIATA.

Cytuj
Naprawde nie wiem jak mam to wytlumaczyc. Zewnetrzne oddzialywanie istnieje, ale zmiany nastepuja poprzez wewnetrzne.
TrwaÂłe zmiany zawsze nastĂŞpujÂą poprzez Âświadome dziaÂłanie. ÂŚwiadomoœÌ to aspekt wewnĂŞtrzny naszej natury . Nie jesteÂśmy jednak samotnymi wyspami . JesteÂśmy powiÂązani z WszechÂświatem wieloma zaleÂżnoÂściami, a w tym Âświadomymi zaleÂżnoÂściami ÂświĂŞtej geometrii przejawiajÂącej siĂŞ w geometrii ksztaÂłtu czy geometrii uczucia  ( miloœÌ czy wspó³-odczuwanie). SÂą to bardzo silne zwiazki , bo zwiÂązki harmoniczne. Jeszcze raz podkreÂślĂŞ : TAK TO MY , LUDZIE, NASZE WNÊTRZE, JEST HORYZONTEM ZDARZEÑ. JesteÂśmy centrum wÂłasnego wszechÂświata. Dlatego powinniÂśmy Âświadomie wybieraĂŚ to , co nas wzmacnia, a w tym rĂłwnieÂż architekturĂŞ ksztaÂłtĂłw.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #45 : Listopad 19, 2009, 01:27:12 »

KIARO !
CzêœÌ ludzi inaczej pojmuje rzeczywistoœÌ ni¿ Ty.Ja doskonale Cie rozumiem poniewa¿ te¿ NIE uto¿samiam swego bytu z czymœ zewnêtrznym na zasadzie osobowej jaŸni.Wiêc ta czêœÌ ludzi ma problem z tzw.identyfikacj¹.
Identyfikacja zanika po otwarciu czakry ''trzeciego oka'' i nastĂŞpuje dezidentyfikacja ( gwoli przypomnienia)
 MogĂŞ mieszkaĂŚ w drewnianej chaÂłupie pod lasem, a przed chaÂłupÂą mogÂą paœÌ siĂŞ kozy,  barany, owce i Âświnie.
Jestem tu po to, aby zrealizowaĂŚ swĂłj energetyczny potencjaÂł, ktĂłry nie zaleÂży od Âżadnych zewnĂŞtrznych rzeczy, jak rĂłwnieÂż od nikogo i niczego !
Ten Âświat i tak runie poniewaÂż poziom entropi jest juÂż krytyczny !
Polecam poczytaĂŚ co pisze  jeden z najwiĂŞkszych fizykĂłw tego Âświata
Drunvalo Melchizedek.
Drunvalo teÂż wyjasnia powĂłd dlaczego upadÂł potĂŞÂżny Egipt i Sumer i nie pomogÂło  nic, Âżadna wiedza, ani obce cywilizacje (mam na myÂśli Orion)
Ludzie majÂą problem psychiczny.ChcÂą budowaĂŚ Âświat zewnĂŞtrzny, ale... ile energi wkÂładajÂą  w to, aby poznaĂŚ siebie i daĂŚ w koĂącu odpowiedÂź kim jestem i co tu robiĂŞ ?
Ta odpowiedÂź to - doÂświadczenie,  wewnĂŞtrznej prawdy, ktĂłra dopiero wĂłwczas pozwoli na wÂłaÂściwe doÂświadczenie zewnĂŞtrznego Âświata ! ! !
Dlatego moÂże nie wchodÂźmy tylnymi drzwiami do swojego DOMU i nie zmierzajmy bocznymi torami do celu.
Ja nie ma nic przeciwko temu , aby budowaĂŚ piĂŞkne, fraktalne i pozbawione metalu, plastiku, gumy i innych wynalazkĂłw domy, obiekty i inne rzeczy.Ale to jeszcze nie TERAZ !
TERAZ walczymy z ogÂłupiaÂłym systemem, ktĂłry nawet nie pozwala Ci w swoim wÂłasnym ogrĂłdku posadziĂŚ warzywa, czy zioÂła, bo zjawia siĂŞ policja, lub bĂŞdziesz musiaÂł uzyskaĂŚ na to pozwolenie.
Piêkno JEST w NAS i warto wpierw odkryÌ swoj¹ wartoœÌ i powróciÌ do swojego Domu, do swej pierwotnej, doskona³ej œwiadomoœci.Nie zale¿y to od ¿adnych zewnêtrznych rzeczy, ani nawet innych ludzi.
A poniewa¿ nie znamy siebie , swojej ''boskiej iskry'' wewn¹trz Nas wci¹¿ pobieramy i oddajemy energiê na zewn¹trz. Tylko, jest to szczerze mówi¹c bez sensu.
Energia zrealizowana, czyli zrealizowany potencjaÂł jest energiÂą samÂą w sobie ! Nie potrzebuje energii z zewnÂątrz, ani jej nie rozprasza (oddaje), bez wglĂŞdu na to w jakim znajduje siĂŞ Âśrodowisku.

pozdrawiam







« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2009, 01:53:33 wysłane przez Silver » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #46 : Listopad 19, 2009, 01:43:23 »


OczywiÂście, peÂłna zgoda. Dodam nawet, Âże jest to CAÂŁA WIEDZA, tylko , Âże czĂŞsciowo zablokowana. Uwalniana jest stopniowo na miarĂŞ naszych postĂŞpĂłw - tak uwaÂżam.


Jest ZABLOKOWANA. To tak brzmi jakby ktoÂś specjalnie jÂą zablokowaÂł ?..!
Uwalniana jest w miare naszych postĂŞpĂłw.Jakich postĂŞpĂłw EAST ?
GdybyÂś miaÂł zdaĂŚ egzamin z tego co mĂłwisz, to byÂś go chyba oblaÂł w pierwszym rzucie, bo jest to na takim poziomie ogĂłlnoÂści, Âże wszystko wiemy, ale w dalszym ciagu niestety niewiele wiemy ! Czyli wiemy coÂś ?
Tymczasem ''diabe³'' tkwi w szczegó³ach, lub tkwi w kontekœcie.
A ja nie widzĂŞ tu kontekstu.
WiĂŞc rozszerz temat, bo pisanie takich noweli nie przynosi efektĂłw.


« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2009, 01:45:11 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #47 : Listopad 19, 2009, 08:51:47 »

Cytuj
Zewnetrznosc ma sluzyc kontaktowi dzieki , ktoremu mamy PRZEZYWAC , DOSWIADCZAC , ODCZUWAC i to stanowi (jakosc przezywania) energie , ktora ksztaltuje nasza zewnetrznosc , oraz zewnetrznosc calego WSZECHSWIATA.

Teraz nie mam czasu East, odpowiem Ci na jeden cytat.

Kompletnie nie jest wazne, co robisz , jak robisz i z czym sie spotykasz tak naprawde, nie jest to wazne! Jedyna rzecza , ktora w tym jest WAZNA, to JAK TO WSZYSTKO PRZEZYWASZ, ILE Z TEGO PRZEZYWANIA ENERGII DLA SIEBIE WEZMIESZ, I NIC WIECEJ.E N  E R G I I ! A energia , to energia , ma tylko potecjal wiekszy lub mniejszy. To my na ziemi nazywamy jej potecjal roznymi slowami bol , cierpienie , radosc , milosc.... rozumiesz? Chodzi zawsze tylko o energie.
Trudnosc przezywania zdarzen ja tworzy, wroc do fizyki. Gdy nie ma tarcia ( np. spietrzenia wod , nie ma w elektrowni energii), znasz piosenke gdy strumyk plynie z wolna, i plynie jest milo ale nie ma przezywania w optymalnych warunkach.

Czy ci obrzydliwie bogaci , ktorzy maja wszystko zycie ich plynie jak strumyk w gaiku posiadaja moc energetyczna wlasna, czy okradaja  z niej podstepnie innych ludzi?
Kolejny podstep by ograniczyc nam mozliwosc przezywania i zwiekszania mocy energetycznej ( rozwoju) wlozyc ludzkosc pod klosz i spelnic jej marzenia o posiadaniu wszystkiego.
A gdzie jest rozwoj przez doladowanie energetyczne z przezywania?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2009, 08:54:59 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #48 : Listopad 19, 2009, 19:50:09 »

Cytat: Kiara
Kompletnie nie jest wazne, co robisz , jak robisz i z czym sie spotykasz tak naprawde, nie jest to wazne! Jedyna rzecza , ktora w tym jest WAZNA, to JAK TO WSZYSTKO PRZEZYWASZ, ILE Z TEGO PRZEZYWANIA ENERGII DLA SIEBIE WEZMIESZ, I NIC WIECEJ.E N  E R G I I ! A energia , to energia , ma tylko potecjal wiekszy lub mniejszy. To my na ziemi nazywamy jej potecjal roznymi slowami bol , cierpienie , radosc , milosc.... rozumiesz? Chodzi zawsze tylko o energie.
Trudnosc przezywania zdarzen ja tworzy, wroc do fizyki. Gdy nie ma tarcia ( np. spietrzenia wod , nie ma w elektrowni energii), znasz piosenke gdy strumyk plynie z wolna, i plynie jest milo ale nie ma przezywania w optymalnych warunkach.

Jednym s³owem, w znoju i cierpieniu zdobywa siê najwiêcej energii. Widzê Kiaro, ¿e ewoluujesz w pogl¹dach. Kiedyœ twierdzi³aœ, ¿e cierpienie jest nieodpowiednie oraz niepotrzebne, stawia³aœ na radoœÌ i szczêœcie.
Zastanawiam siĂŞ takÂże nad stwierdzeniem, Âże nie waÂżne co i jak robisz, bo w efekcie chodzi tylko o doÂładowanie.  TrochĂŞ mi to trÂąci wolnoamerykankÂą lub prawem dÂżungli. Z tym, Âże tu ci sÂłabsi, majÂący najwiĂŞksze trudnoÂści (tarcie) skorzystajÂą najbardziej. No niby sprawiedliwe …

A co z rozwojem duchowym?  Wszystko sprowadza siĂŞ tylko do neutralnej energii? To jej zdobyta pula decyduje o naszym statusie TAM i TU?
No i niezupeÂłnie chyba moÂżna mĂłwiĂŚ o neutralnoÂści energii,  bo sama twierdziÂłaÂś, Âże sÂą energie plusowe i minusowe. I Âże nikt ich w zaÂświatach nie wartoÂściuje. MaÂło tego, z przekazĂłw MyÂślicieli wynika, Âże te minusowe sÂą bardzo silnymi, wielkimi energiami i czĂŞsto dokonujÂą energetycznych kradzieÂży. MyÂśliciele tego nie pochwalajÂą, mimo, Âże nie ma wartoÂściowania. Czyli jest jednak jakieÂś zró¿nicowanie?

I jeszcze jedno. JeÂżeli jakieÂś dusze bardzo doÂładujÂą siĂŞ wskutek bytowania w materii ale ich system wartoÂści jest niski, to jak bĂŞdÂą wykorzystywaĂŚ tĂŞ energiĂŞ? Raczej zgodnie z tym systemem, czyli nie waÂżne wartoÂści, tylko iloœÌ zdobytej energii … no i hulaj dusza, piekÂła nie ma…  DuÂży uÂśmiech jest za to energia (Âśrodek pÂłatniczy)… 
CoÂś tu chyba nie tak …
Odwzorowanie ziemskich systemĂłw? Z tym, Âże tu pieniÂądz a w zaÂświatach energia daje swobodĂŞ dziaÂłania … ?
Tak mi siĂŞ jakoÂś pomyÂślaÂło …

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2009, 19:58:24 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #49 : Listopad 20, 2009, 10:45:51 »

Silver napisaÂł
Cytuj
Jest ZABLOKOWANA. To tak brzmi jakby ktoÂś specjalnie jÂą zablokowaÂł ?..!

A mi brzmi tak, ¿e to ja sam j¹ sobie zablokowa³em zanim siê wcieli³em ( na przyk³ad ). Mam w tym cel, aby odblokowaÌ w sobie wiedzê, dostrzegam w tym potencjale sens rozwoju. Inaczej powiem- buddyzm na przyk³ad twierdzi, ¿e ka¿dy cz³owiek ju¿ stoi u ród³a, które ma w sobie. Do ród³a wszystkiego. Trzeba siê tylko nauczyÌ tego , jak w nie wejœÌ.OdnaleŸÌ czêstotliwoœÌ.
Cytuj
Uwalniana jest w miare naszych postĂŞpĂłw.Jakich postĂŞpĂłw EAST ?

w³asnych postêpów. Postêpów w rozwoju wewnêtrznym. Ja nie wiem co dla Ciebie jest postêpem. Dla mnie postêpem jest transformacja szaroœci w kolor , bylejakoœci w mi³oœÌ. Dla mnie postêpem na drodze ¿ycia jest nauka jak ¿yÌ wibracj¹ mi³oœci ( sam¹ z siebie, nie do kogoœ )
Cytuj
GdybyÂś miaÂł zdaĂŚ egzamin z tego co mĂłwisz, to byÂś go chyba oblaÂł w pierwszym rzucie, bo jest to na takim poziomie ogĂłlnoÂści, Âże wszystko wiemy, ale w dalszym ciagu niestety niewiele wiemy ! Czyli wiemy coÂś ?

Oczekujesz jakiœ fajerwerków, gotowych rozwi¹zaù, odpowiedzi ? Po co Ci one ? Przecie¿ kiedy o nich piszê, to nie rozumiesz ich. Olbewam Twój wewnêtrzny egzamin przez który mnie przepuœci³eœ. Mo¿e dlatego,¿e to co piszê nie rezonuje z Twoim wnêtrzem. I te¿ dobrze Mrugniêcie Lecz Silver, skoro ¿¹dasz od œwiata :
Cytuj
(..)  aby wpierw ustÂąpiÂła z Âżycia spoÂłeczeĂąstw ta ''ciemna'' masa krytyczna, ktĂłra nie pozwala ludziom rozwijaĂŚ siĂŞ i ÂżyĂŚ tak jak chcÂą
  to bÂądÂź konsekwentny i sam pozwĂłl rozwijaĂŚ siĂŞ ludziom tak jak tego chcÂą. Egzaminowanie mnie to zasilanie "ciemnej" masy krytycznej. Ja szukam uniwersalnych zasad dziĂŞki ktĂłrym masa krytyczna ustÂąpi. Czy mogĂŞ zapytaĂŚ co Ty zrobiÂłeÂś w tym zakresie?
 MogĂŞ pisaĂŚ tylko o swoich odczuciach w zwiÂązku z sobÂą w tym otoczeniu, ktĂłre mnie otacza. D¹¿ê do tego, aby byÂła to harmoniczna architektura, harmoniczne spoÂłeczeĂąstwo, harmoniczny wszechÂświat. UwaÂżam, Âże dobre sÂą dla mnie te zwiÂązki ze Âświatem, ktĂłre mnie wzmacniajÂą.  Harmoniczne wedÂług jakiego wzorca ? Aktualnie tym wzorcem jest dla mnie ÂświĂŞta geometria obecna wszĂŞdzie na dÂługo zanim ja pojawiÂłem siĂŞ na Âświecie. Nawet miÂłoœÌ , o ktĂłrej tyle pisze Kiara wibruje w tej harmoni .  Ja sam jestem skonstruowany wedÂług harmonicznych zasad. To wÂłaÂśnie odkrywam, to siĂŞ we mnie odblokowuje.
 Na szczĂŞÂście nie tylko Ty mnie egzaminujesz Silver   MrugniĂŞcie

Cytuj
Tymczasem ''diabe³'' tkwi w szczegó³ach, lub tkwi w kontekœcie.
A ja nie widzĂŞ tu kontekstu.
WiĂŞc rozszerz temat, bo pisanie takich noweli nie przynosi efektĂłw.

ÂŻÂądasz ode mnie abym wywoÂływaÂł w Tobie jakieÂś efekty  ? Sam siĂŞ o nie postaraj przyjacielu. Kontekst zawarÂłem powyÂżej.

Odnoszê wra¿enie, ze niektórzy uwa¿aj¹, ¿e szukam sobie na zewn¹trz jakiegoœ nowego bo¿ka. Otó¿ gwoli wyjaœnienia : Œwiêta geometria nie jest ¿adnym guru, ¿adnym fetyszem czy awatarem, czy bo¿kiem.
W moim przekonaniu to jest TECHNOLOGICZNY sposĂłb organizacji otaczajÂącej mnie przestrzeni .
PrzykÂładowo : czÂłowiek stosuje obecnie budownictwo wielkopÂłytowe czy teÂż wznosi wieÂżowce ze szkÂła i stali , ktĂłre nie dziaÂłajÂą korzystnie na nasz organizm. I to trzeba zmieniĂŚ, poszukaĂŚ innej alternatywy. Czyli Âże ten budynek jest odzwierciedleniem ludzkiej aktywnoÂści i nawet, jeÂśli nie jest zharmonizowany z budowÂą wÂłasnego ciaÂła to ma prawo takim byĂŚ, gdyÂż TO CZÂŁOWIEK TAKIEGO WYBORU DOKONAÂŁ, TAK GO STWORZYÂŁ. Obecnie jednak odchodzi siĂŞ w architekturze od tego eksperymentu, bo po efektach poznano, Âże to nie to. Poszukiwania architektĂłw skÂłoniÂły siĂŞ ku zapomnianej sztuce geometrii harmonicznych ,opartych na proporcjach platoĂąskich , a takÂże na zÂłotej proporcji :  1,618 ,czyli ÂświĂŞtej geometrii.
Co wiĂŞcej. Nowy styl budowania jest powiÂązany holistycznie nie tylko z czÂłowiekiem, jego organizmem, ale , co dowodzÂą badania takich ludzi jak Nassim Haramein, Dan Winter czy Drunvallo Melchizedek , takÂże z caÂłym uniwersum.  Elementy ukÂładanki powoli wskakujÂą na swoje miejsce wzmacniajÂąc ca³¹ konstrukcjĂŞ. Co nie oznacza, Âże ktoÂś lub coÂś nas do tego zmusza. Nie staniemy siĂŞ przez to zunifikowanÂą armiÂą ÂżoÂłnierzy ginÂących na czyiÂś rozkaz, lecz raczej harmonicznie wspó³pracujÂącym zespoÂłem indywidualistĂłw. Tak to widzĂŞ.
« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2009, 10:56:12 wysłane przez east » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft watahaslonecznychcieni gangem phacaiste-ar-mac-tire maho