Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 09:32:23


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Symbole religijne  (Przeczytany 34886 razy)
0 u¿ytkowników i 3 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #50 : Luty 23, 2010, 16:32:26 »

Wszystkie posty dotycz±ce kobiet w Chrze¶cijañstwie przenios³em tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4741.msg55189#msg55189
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Wrzesieñ 19, 2010, 21:11:42 »

Pieczêæ – czyli jak ukra¶æ cz³owiekowi duszê
Zapieczêtowanie czakramów cz³owieka przez sakramenty


Jest siedem sakramentów tzw. ko¶cio³a apostolskiego (s± obecnie dwie denominacje ko¶cio³a posiadaj±cego rzekomo tzw. sukcesjê apostolsk±: ko¶ció³ katolicki oraz prawos³awny): chrzest, bierzmowanie, komunia, pokuta, ma³¿eñstwo, kap³añstwo oraz namaszczenie chorych (zwane równie¿ ostatnim namaszczeniem).

Nauka o sakramentach zdaniem kap³anów ko¶cielnych zosta³a przekazana w ca³o¶ci przez samego Jezusa, co jest historycznie rzecz ujmuj±c nieprawdziwym twierdzeniem i nieuprawnion± nadinterpretacj±, gdy¿ na przyk³ad sakrament ma³¿eñstwa, jako odrêbny rytua³ ukszta³towa³ siê dopiero w XI wieku. Przedtem uznawano po prostu lokalne tradycje o¿enku, nie przypisuj±c im charakteru sakramentalnego. Bywa³y okresy, gdy do sakramentów zaliczano pogrzeb oraz postrzy¿yny zakonne.

Nie bêdê siê rozwodzi³ zbytnio nad tymi kwestiami i zanim przejdê do meritum, wspomnê tylko o rytua³ach, które pochodz± z samego Nowego Testamentu aby czytelniej zobrazowaæ problem.

Pierwszym jest chrzest przez zanurzenie w wodzie. W ten sposób chrzci³ Jan Chrzciciel i uczniowie Jezusa. Ten obrzêd ma wymown± symbolikê – jest symboliczn± ¶mierci±, powrotem do ¶wiata akwatycznego (prapocz±tku) – i powrotem w odmienionej ¶wiadomo¶ci. Jest to klasyczny obrzêd przej¶cia. Drugim obrzêdem opisanym w NT by³o przekazanie mocy Ducha ¦wiêtego przez na³o¿enie r±k na g³owê adepta. Trzecim opisanym rytua³em jest nak³adanie r±k na chorego i namaszczanie go olejem oraz zanoszenie zañ mod³ów w intencji uzdrowienia. Czwartym jest obrzêd rytualnego posi³ku z u¿yciem chleba oraz wina na pami±tkê ¶mierci Jezusa.

Obecnie ko¶ció³ sprawuje siedem sakramentów, które nie maj± nic wspólnego z nowotestamentowymi rytua³ami ¿ydowskiej sekty uczniów Jezusa. Ma³o tego, chrze¶cijañstwo ma w ogóle niewiele wspólnego z Jezusem gdy¿ za³o¿ona przez jego bezpo¶rednich uczniów gmina jerozolimska, której przewodzi³ rodzony brat Jezusa – Jakub zwany Sprawiedliwym, przesta³a istnieæ w 70 roku n.e. gdy ¯ydów pogromili Rzymianie. Wtedy to ko¶ció³ jerozolimski przesta³ definitywnie istnieæ a prawdziwa sukcesja apostolska zosta³a przerwana i bezpowrotnie utracona.

Ca³e znane nam chrze¶cijañstwo instytucjonalne wywodzi siê od Szaw³a z Tarsu, zwanego Paw³em, który pierwej bêd±c oprawc± chrze¶cijan, nawróci³ siê niespodziewanie podczas rzekomej wizji Jezusa i zacz±³ g³osiæ jakoby jego naukê (nawet dla niewtajemniczonych nowotestamentowe pisma Paw³a, pe³ne jurydyzmu, mizoginizmu, homofobii, jak i w ogóle fobii wszelakich, pozostaj± w jawnej sprzeczno¶ci z ewangelicznymi naukami Jezusa). Pawe³ pozostawa³ w permanentnym sporze z uczniami Jezusa i jego apostolstwo by³o samozwañcze i nigdy nie uznane przez gminê jerozolimsk±.

Obecnie ko¶ció³ katolicki jest organizacj± sprawuj±c± magiczn± kontrolê nad duszami swoich wiernych. Wierni s± tylko owcami które siê regularnie strzy¿e. Jedynym celem tej struktury jest gromadzenie (kradzie¿) energii i oddawanie siê praktykom pieczêtowania ludzi. Czynione jest tak od 1700 lat. Sobór nicejski w 325 roku by³ momentem ostatecznego zawarcia przez ko¶ció³ paktu z diab³em, poprzez przyjêcie we w³adanie ca³ej ekumeny, któr± odda³ ko¶cio³owi cesarz Konstantyn. Ta si³a której opar³ siê Jezus, przemog³a biskupów i patriarchów czyni±c ich swymi wasalami. (Mat 4.8-9: Jeszcze raz wzi±³ go [Jezusa] diabe³ na bardzo wysok± górê, pokaza³ mu wszystkie królestwa ¶wiata oraz ich przepych i rzek³ do niego: Dam ci to wszystko, je¶li upadniesz i oddasz mi pok³on. ) Tak oto chrze¶cijañstwo sta³o siê swym cieniem.

Od wieków trwa pieczêtowanie ludzi. Odbywa siê to poprzez czarnomagiczne rytua³y zwane sakramentami. System ten dzia³a tak, ¿e ju¿ nowonarodzone dziecko rodzice dobrowolnie przynosz± kap³anom aby ci dokonali pierwszego rytua³u – chrztu. Jednak nie ma on nic wspólnego z obrzêdem opisanym w Ewangeliach. Przede wszystkim nie jest aktem ¶wiadomym, dobrowolnym, pomijaj±c inne kwestie. W czasie chrztu polewa siê g³owê niemowlêcia, przedtem wzywaj±c szatana… Tak, szatana – ju¿ t³umaczê. Przed obrzêdem chrztu nastêpuje egzorcyzm, który ma sprawiæ aby szatan i inne demony opu¶ci³y dane dziecko. Ale dlaczego domniemywa siê ¿e to dziecko jest ju¿ nawiedzone przez szatana?! Sk±d taki pogl±d?… Magia dzia³a tak, ¿e je¶li co¶ wzywasz po imieniu to to przychodzi. Kontekst inwokacji jest wtórny. Je¶li cos wypêdzasz, a tam tego czego¶ w rzeczywisto¶ci nie ma, to to przyjdzie, bo us³yszy swe imiê. Egzorcyzm przed chrztem jest wskazaniem demonicznym si³om, gdzie maj± swoj± now± ofiarê. Po egzorcyzmie, inwokacji szatana, kap³an namaszcza dziecko tzw. olejem katechumenów, nastêpnie polewa dziecku wierzch g³owy wod± i namaszcza j± tzw. ¶wiêtym krzy¿mem (specjalnym, po¶wiêconym olejem) kre¶l±c na niej znak krzy¿a.

W starych tradycjach uznaje siê, ¿e na czubku g³owy znajduje siê uj¶cie centralnego kana³u energii, znanego jako czakram sahasrara. Przez ten czakram dusza opuszcza cia³o w momencie ¶mierci lub te¿ w momencie o¶wiecenia przezeñ nastêpuje ³±czno¶æ z ¶wiatem duchowym. Znam ¶wiadectwo pewnej osoby, która podda³a siê regresji hipnotycznej – kiedy dosz³a do momentu chrztu mia³a wizjê zalewaj±cej j± czarnej, ¶mierdz±cej smo³y, która wp³ywa³a weñ przez czubek g³owy…

Wed³ug mojego rozeznania kap³ani w momencie chrztu kradn± "duszê" dziecka, pieczêtuj± cia³o poprzez wykonanie wspomnianych czynno¶ci magicznych tak, aby ta "dusza" nie mog³a swobodnie do cia³a powróciæ. Pisz±c dusza mam na my¶li szamañsk± wyk³adniê tego terminu. Zgodnie z szamañskimi do¶wiadczeniami mamy wiele dusz, w tym jedn± najwa¿niejsz±, któr± mo¿na utraciæ i wtedy trzeba j± odzyskiwaæ. Po chrzcie cz³owiek nie ma kontaktu z najwa¿niejsz± czê¶ci± siebie, pozostaj±c przez resztê ¿ycia tworem niekompletnym, niezintegrowanym i pokawa³kowanym. Nie ma kontaktu z Ja¼ni± i jest praktycznie rzecz bior±c martw± istot±. Zdarza siê ¿e wskutek ró¿nych do¶wiadczeñ ¿yciowych, determinacji, owa pieczêæ siê polu¼nia i mo¿na odzyskaæ czê¶ciow± ³±czno¶æ ze sw± dusz±. Ale s± to przypadki sporadyczne. Aby w pe³ni odzyskaæ duszê i sprowadziæ j± do cia³a konieczne jest podjêcie trudnego procesu.

Nastêpnym sakramentem, wykonywanym w Polsce ok. 15-16 ¿ycia jest bierzmowanie. W starym rycie formu³a tego obrzêdu wygl±da³a tak: biskup czyni³ palcem umoczonym w ¶w. krzy¿mie znak krzy¿a na czole adepta, wypowiadaj±c formu³ê: pieczêæ daru ducha ¶wiêtego, uderza³ adepta w policzek i dmucha³ nañ. W nowym rycie formu³a brzmi: przyjmij znamiê daru ducha ¶wiêtego i biskup dotyka symbolicznie policzka delikwenta. W ko¶ciele prawos³awnym bierzmuje siê zaraz po chrzcie pieczêtuj±c czo³o, d³onie, pier¶, stopy ¶w. krzy¿em, wypowiadaj±c formu³ê: pieczêæ daru ducha ¶wiêtego.

Pomiêdzy brwiami znajduje siê wg starych tradycji tzw. trzecie oko, zwane czakramem ad¿nia. Jest to wewnêtrzny, duchowy narz±d percepcji pozazmys³owej. Aktywny umo¿liwia prze¿ycie wizji, iluminacji, jasnowidzenie itd. Kap³ani zamykaj± to trzecie oko, przystawiaj±c na nim sw± pieczêæ, aby adept nie by³ zdolny do samodzielnego do¶wiadczania wizji. Jedyna wersja ich doktryny jest przekazywana intelektualnie przez urz±d nauczycielski ko¶cio³a. Nikt nie ma prawa samodzielnie poznawaæ tamtej strony. Wszyscy mistycy, którzy widzieli tamt± stronê, np. Ojciec Pio, byli szykanowani i drêczeni przez ko¶cielnych funkcjonariuszy bezpieczeñstwa. Je¶li uda³o siê tym mistykom otworzyæ trzecie oko dzia³o siê to wbrew polityce ko¶cio³a i oznacza³o zwykle wielkie problemy dla widz±cego. Kilka przypadków oficjalnego uznania wizji i objawieñ, np. we Fatimie, by³o w praktyce wymuszone przez miliony wiernych i zostawa³y one uznawane chocia¿by z tego powodu, ¿e ich uznanie oznacza³o kolosalne wp³ywy do ko¶cielnej kasy.

Zdolno¶æ do¶wiadczania wizji jest tym, co odró¿nia nas od reszty o¿ywionej materii. ¦wiadomo¶æ cz³owieka jest tak skonstruowana, ¿e jest ona polem wizyjnym. Umys³ cz³owieka to ocean mo¿liwo¶ci. Je¶li adept ma dostêp do swego umys³u, swej Ja¼ni, jest woln± istot±. Je¶li traci prawo dostêpu tam, jest jak martwa maszyna… Jest niekreatywn± mas± miêsa i ¶ciêgien, zaprzêgniêt± do niewolniczej pracy na rzecz systemu i zasilania go sw± energi±. Taka osoba jest pokawa³kowanym tworem policentrycznym – nie ma w nim centrum, nie ma duszy, nie masz nic oprócz tego co zwie siê ego, które jest jedynie p³ytkim i nietrwa³ym wra¿eniem transcendencji swego istnienia, nieustannie zagro¿onym mo¿liwo¶ci± dezintegracji.

Kap³ani karmi± adepta cia³em i krwi± zbawiciela. Rytualny posi³ek, zamieniono w kolejny obrzêd magiczny. Najpierw mówi± adeptowi ¿e jest winny, ¿e w mistyczny sposób bra³ udzia³ w mordzie na Mesjaszu. Ka¿± mu je¶æ jego cia³o i piæ jego krew. W ten sposób ³amane jest tabu kanibalizmu. Eucharystia chrze¶cijañska, z konsumpcj± cia³a i krwi Jezusa, ma te same cechy, co rytualny kanibalizm, mimo ¿e zosta³a przeniesiona do sfery symbolicznej. W magii co¶ jest tym, za co to co¶ uznajesz. Je¶li uznasz, ¿e kawa³ek chleba jest cia³em Jezusa to w magiczny sposób on siê nim staje. Dzia³a to do tego stopnia, ¿e odnotowano udokumentowane i zweryfikowane naukowo wypadki, ¿e konsekrowana hostia zamienia³a siê w ustach adepta w kawa³ek skrwawionego, ludzkiego miêsa. [Tzw. Cud w Dubnej, Polska, rok 1867; Cud w Stich, Niemcy, rok 1970. Jedno z ostatnich tego rodzaju zdarzeñ odnotowano w 1984 r. w Watykanie w czasie komunii , której Jan Pawe³ II udziela³ w swej prywatnej kaplicy grupie pielgrzymów z Azji. Gdy Komuniê przyjmowa³a pewna Koreanka, hostia sta³a siê kawa³kiem cia³a ludzkiego. Znane s± 132 udokumentowane przypadki podobnych wydarzeñ. przyp. autora].

W ten sposób w miejsce w³asnej duszy, przyjmuje siê jej substytut w postaci swoistego egregora. Mówi±c bardziej obrazowo instalowany jest w ciele i ¶wiadomo¶ci obcy byt o naturze metafizycznego wirusa, który potrafi przej±æ stopniowo w³adzê nad ca³ym cz³owiekiem. Egregor ten nie ma nic wspólnego z nowotestamentowym Jezusem, poza tym ¿e nazwano go podobnym imieniem. Jego macki obejmuj± wszystkich uczestnicz±cych w ³amaniu tabu kanibalizmu podczas przyjmowania chleba i wina zmienionym poprzez dokonanie na nich magicznych operacji.

Kolejne sakramenty to: spowied¼ i pokuta, zwana sakramentem pojednania, ma³¿eñstwo i kap³añstwo, których w tym tek¶cie szerzej nie opiszê tylko nadmieniê, ¿e pokuta zwi±zana jest utrzymywaniem adepta w poczuciu winy aby kontrolowaæ jego poczynania. Z kolei ma³¿eñstwo i kap³añstwo zwi±zane s± po pierwsze z kontrol± nad popêdem p³ciowym ale te¿ pilnuj± wa¿nej w patriarchalnym spo³eczeñstwie systemu dziedziczenia. Kap³an zachowuje celibat aby zgromadzony przez niego maj±tek ko¶cielny nie by³ przez nikogo dziedziczony. Kontrola energii seksualnej daje ko¶cielnemu egregorowi potê¿n± moc. Ma³¿onkowie katoliccy powinni uprawiaæ seks tylko w dniach niep³odnych kobiety. Wstrzemiê¼liwo¶æ seksualna powoduje ¿e gromadzi siê w ciele i ¶wiadomo¶ci potê¿na energia, któr± karmi siê zainstalowany egregor. Brak kontroli urodzin powoduje niekontrolowane p³odzenie dzieci – nowych ofiar egregora, nowych ¼róde³ energii.

Ostatnim sakramentem jest tzw. ostatnie namaszczenie, którego pierwowzorem by³o uzdrawianie przez nak³adanie r±k. Dzisiaj nie ma nic wspólnego z uzdrawianiem, wykonuje siê je g³ównie na cz³owieku w stanie agonii. Kap³an w czasie tego rytua³u w praktyce zamyka umieraj±cemu czakrê u podstawy krêgos³upa, gdzie drzemie najsilniejsza z mocy, zwana w sanskrycie jako kundalini. Jest to chtoniczna moc witalno¶ci, si³y, o¶wiecenia. W prawid³owym procesie w chwili ¶mierci kundalini powinna siê przebudziæ i wêdrowaæ wzd³u¿ krêgos³upa a¿ do czakry korony, na czubku g³owy, i doprowadziæ adepta do iluminacji. Ale adept ma zapieczêtowan± czakrê korony, zapieczêtowan± czakrê podstawy i kundalini zostaje przejêta przez kap³ana i rytualnie przekazana egregorowi.

W ten sposób od wieków trwa proceder rabowania dusz niczego nie podejrzewaj±cym ludziom. Pozostaj± one uwiêzione i zasilaj± ko¶cieln± organizacjê, która nieprzerwanie przez 1700 lat pozostaje silna i niez³omna. Opiera siê wszystkim wiatrom historii. Gromadzi bogactwa Ziemi i ludów, maj±c jednocze¶nie wszystko w pogardzie. Nie boi siê ani bogów ani demonów. Ani królów ani rewolucji. Ma³o kto odwa¿y³ siê podnie¶æ rêkê na ko¶ció³. Kiedy rozmawiam z lud¼mi wielu z nich przyznaje mi racjê ale nigdy nie mieliby odwagi otwarcie siê do tego przyznaæ. Podejrzewam, ¿e niektórzy czytelnicy tego tekstu, o ile dotr± do tego miejsca, wyra¿± swoje g³êbokie oburzenie na fakt targniêcia siê na ¶wiêto¶ci. Im wiêksza ich z³o¶æ, tym silniej zainstalowany u nich ów egregor, o którym wspomina³em. Im silniejszy protest, tym wiêksza pewno¶æ, ¿e mam racjê. Im ¿arliwiej bêd± protestowaæ, tym bardziej potrzebuj± pomocy.

Wielu przed nami posz³o na zatracenie, wielu bezpowrotnie zaginê³o w czelu¶ciach mrocznych przestrzeni ko¶cielnego egregora. Wielu ju¿ nie da siê uratowaæ. Ko¶ció³ dzia³a jak koñ trojañski – ludzie bior± go za co¶, czym w rzeczywisto¶ci nie jest. My¶l±, ¿e spotkaj± tam Jezusa, mi³o¶æ, przebaczenie i taki jest zewnêtrzny pozór. W rzeczywisto¶ci jest to jedna z najniebezpieczniejszych organizacji, jakie kiedykolwiek nosi³a ziemia. Jedynym sposobem na jej zlikwidowanie jest pozbawienie jej dop³ywu energii poprzez zaprzestanie chrzczenia ludzi i ¿erowania na ich energii.

Powy¿szy tekst jest wynikiem moich kilkuletnich obserwacji oraz przeprowadzonych dzia³añ. Zdajê sobie sprawê z tego, ¿e dotykam tutaj materii bardzo delikatnej i (zw³aszcza w naszym kraju) moje pogl±dy mog± byæ bardzo kontrowersyjne, z czego zdajê sobie sprawê i na co jestem przygotowany, w tym na ewentualne ataki, ale uwa¿am, ¿e poznawszy ten problem nie mam prawa d³u¿ej milczeæ. Z uwagi na sytuacjê w naszym kraju, który stoi na krawêdzi systemu pañstwa wyznaniowego, publikujê ten tekst anonimowo.


Tekst pochodzi ze strony:
http://www.taraka.pl/index.php?id=pieczec.htm

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #52 : Wrzesieñ 20, 2010, 06:03:21 »

tym razem ja dziêkuje, ¿e znalaz³a¶ ten art. Rafaello- to wiele wyja¶nia- zw³aszcza stosunek KRK do samobójców!
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Pa¼dziernik 20, 2011, 21:23:18 »

z ¿ycia wziête U¶miech

Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Pa¼dziernik 20, 2011, 22:30:47 »

na zdrowie U¶miech

Zapisane
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.024 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni granitowa3 opatowek x22-team maho