Ale¿ odwracanie kota ogonem i dewaluowanie tego co kiedy¶ by³o najwiêksz± "warto¶ci±" na tym forum. Czym wokó³ czego ca³y ten cyrk do mamienia ludzi powsta³.
Szkoda tylko, ¿e 2-3 lata temu nie byli¶cie tacy m±drzy... tylko zawziêcie bronili bajdurzeñ pch.
Jak widaæ po
Arteq .. niektórzy ludzie siê nigdy nie zmieniaj±
Skoro przesilenie - jak zauwa¿y³a
Kate , to warto o podsumowania, a nie tylko ¿yczenia.
Kiedy ponad 6 lat temu JA zapisa³o siê tu na forum to wprzódy oczyta³o siê Samcia a¿ po uszy i stwierdzi³o, ¿e hej, ale co¶ w tym musi byæ. By³em zafascynowany PCH , jego szczytnymi celami i tak± pewno¶ci± co do przemian, które przyjd± STAMT¡D (gdziekolwiek to mia³oby byæ) . Pó¼niej pozna³em inne opinie na tutejszym forum i mój zapa³ ostyg³. Zacz±³em szukaæ informacji i dokopywa³em siê do równie niezwyk³ych rzeczy, ale nie zwi±zanych z PCh w ¿aden sposób. W tym sensie PCh przyczyni³ siê do pierwszej zmiany we mnie (rozwoju).Pozna³em np.
Leszka dziêki któremu zafascynowa³em siê ¶wiêt± geometri±. Z kolei przysz³a fascynacja My¶licielami-z-Za¶wiatów pod wp³ywem
Kiary, ale tu , dziêki
Artkowi, a pó¼niej
Ptakowi w pewnym momencie zapali³o siê ostrzegawcze ¶wiate³ko. Poszukiwa³em weryfikacji i znalaz³em j± w najnowszych naukowych odkryciach na temat natury ¦wiadomo¶ci. To z kolei sta³o siê trampolin± do zweryfikowania tego, co do tej pory bra³em za pewniki a¿ do rozpoznania iluzji JA w³±cznie. W tej krótkiej historii pomin±³em do¶wiadczenia bezpo¶rednie jako ¿e one nie dotycz± ju¿ forum PCh, ale to one by³y najbardziej istotne. Podsumowuj±c. PCh sta³ siê przydatnym "kamieniem milowym" w rozwoju easta. Nie tyle dziêki przekazom co dziêki wymienionym ludziom ,którym z tego miejsca sk³adam serdeczne podziêkowania.
Zatem nie oceniam PCh jako cyrk, jakby chcia³
Artek. Wszystko jest po co¶.
Za jaki¶ czas pewnie bêdzie analogicznie, tyle tylko, ¿e zamiast nibiru, na panewce spal±... aktualnie zawziêcie prezentowane "m±dro¶ci"... i tak w kó³ko... a wniosków ¿adnych.
Byæ mo¿e TAK,
Artku, poniewa¿ ¿ycie nie stoi w miejscu, tylko ludzie siê fiksuj± na swoim " a nie mówi³em" blokuj±c siebie na ów rozwój a jednocze¶nie z jak±¶ maniakalno-masochistyczn± przyjemno¶ci± nie potrafi± oderwaæ siê od kwêkania. Wnioski jak najbardziej s± i pojawi± siê zapewne nowe wnioski. To jest wielki plus dla tego forum, które - jakby¶ nie zauwa¿y³ - zmieni³o przecie¿ ju¿ raz swój profil i zmieni zapewne niejednokrotnie. Na tym polega rozwój.
Wtedy moja "wina" polega³a na tym, ze o¶miela³em siê krytykowaæ tak wspania³e przekazy, podwa¿aæ ich prawdziwo¶æ, aktualnie moja "wina" polega na tym... ¿e mia³em racjê...
Widzisz, ca³y problem w tym, ¿e postrzegasz to jako winê. Nie martw siê , bo hamulcowi te¿ s± potrzebni
. Dziêki Tobie east wyhamowa³ z fascynacj± i wróci³ do weryfikacji. Pod tym wzglêdem nie mo¿na Tobie niczego zarzuciæ, a przeciwnie, nale¿± siê podziêkowania.
@
goscMo¿e nale¿y siê sprostowanie:
Nie jest istotne, ¿e racja by³a po, dajmy na to, MOJEJ stronie.
Istotnym jest sam fakt ZAISTNIENIA takiej a nie innej RACJI (czytaj: prawdy)
A z czyich ust ona wyp³ynie - to sprawa drugorzêdna.
Dziêki za ten wpis
gosciu, bo w³a¶nie o to chodzi, aby widzieæ przedmiot sprawy (abstrahuj±c od tego co jest prawd± ) i nie przywi±zywaæ siê do niego jakoby by³ w³asno¶ci± nieomylnego podmiotu JA. Trafi³e¶ w sedno rozpoznania. Prawda czy Nie-Prawda, to nie ma znaczenia. Wa¿ne ,¿e zaistnia³a weryfikacja, bo ona zawsze zaistnieje i to nie dziêki komu¶. Ona sama siê "obroni".
Tyle, ¿e to nie oznacza, ¿e skoro nibiru nie przylecia³a to mo¿emy teraz wróciæ na stare ¶mieci by uprawiaæ swoj± jedynie s³uszn± prawdê.
Nie wchodzi siê dwa razy do tej samej rzeki. Wiêkszo¶æ userów tego forum ju¿ dawno zorientowa³a siê ¿e nie o nibiru czy tam inne katastrofy , chodzi, a o istotê transformacji. O poszerzanie ¦wiadomo¶ci , a bardziej o nie blokowanie jej fiksowaniem siê na jedynie s³usznej MOJEJ RACJI.