Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 14:58:00


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] 4 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Tania energia  (Przeczytany 64630 razy)
0 u¿ytkowników i 2 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #50 : Grudzieñ 15, 2011, 18:28:10 »

SILNIK NAPÊDZANY ENERGI¡ PRÓ¯NI John C. Bedini

Silnik na darmow± energiê wynalazcy Johna Bediniego istnieje ju¿ od oko³o 12 lat, lecz dopiero ostatnio zaczêto po¶wiêcaæ nale¿na mu uwagê.
26 kwietnia tego roku, badacz w dziedzinie elektromagnetyzmu, emerytowany podpu³kownik Thomas Bearden, opublikowa³ artyku³ zatytu³owany “Wyja¶nienie powstawania ujemnych rezystorów Johna Bediniego", który jest dostêpny na stronie internetowej <www.sightings.com/general/ resistors.htm>. Artyku³ jest poprzedzony listem Johna Bediniego z 27 kwietnia skierowanym do programu typu talk show prowadzonego przez Jeffa Rense'a, w którym wyja¶nia, dlaczego Bearden napisa³ ten artyku³.
Powodem by³a moja pomoc pewnej dziesiêcioletniej dziewczynce, której udzieli³em jej, aby mog³a zdobyæ wszystkie nagrody naukowe w Coeur d'Alene... wszystkie pierwsze miejsca oraz dodatkow± nagrodê naukow± na temat jednego z moich silników. Silnik pracowa³ przez cztery dni bez zatrzymywania z prêdko¶ci± 4000 obrotów na minutê, napêdzaj±c przy okazji generator, który przez ca³y czas wytwarza³ energiê. Nauczyciele przedmiotów ¶cis³ych byli zupe³nie zdezorientowani przygl±daj±c siê tej demonstracji i chcieli dowiedzieæ siê, jak to dzia³a. W odpowiedzi umie¶ci³em na stronie KeelyNet plany tego silnika udostêpniaj±c je wszystkim zainteresowanym bezp³atnie. Jak dot±d komentarze s± pochlebne – niektórym ju¿ uda³o siê wytworzyæ darmow± energiê i uruchomiæ silnik, lecz, jak to zawsze bywa, s± te¿ i tacy; którzy twierdz±, ¿e to nie mo¿e dzia³aæ. (Nie da siê wszystkich przekonaæ)...
Proszê sobie wyobraziæ niewielki silnik elektryczny na pr±d sta³y umieszczony na pó³ce w laboratorium zasilany zwyk³ym 12-woltowym akumulatorem. Wyobra¼my sobie, ¿e akumulator jest ca³kowicie na³adowany i pod³±czamy do niego silnik bez jakichkolwiek innych ¼róde³ zasilania. Jest
oczywiste, ¿e silnik wkrótce wyczerpie akumulator i zgodnie z obowi±zuj±c± wiedz± po jego roz³adowaniu zatrzyma siê. I ja tak kiedy¶ my¶la³em. Pod³±czy³em jednak silnik i nadal pracuje on w moim warsztacie.
Nie dzia³a on w oparciu o konwencjonaln± wiedzê z dziedziny elektryczno¶ci. Nie dzia³a on jak konwencjonalne silniki i generatory. Nie ma tu niczego skomplikowanego. To bardzo proste, kiedy ju¿ komu¶ uda siê zrozumieæ, o co w tym chodzi.
Silnik dzia³a zgodnie z prawami elektromagnetyki, które w czasie swoich eksperymentów w Colorado Springs pod koniec XIX wieku odkry³ Nikola Tesla. Wykorzystuje on to, ¿e pró¿nia – “czysta pustka", ¿e tak powiem - jest wype³niona rzekami i oceanami kipi±cej energii, jak to okre¶li³ Tesla.
Wykorzystuje on zasadê mówi±c±, ¿e czasoprzestrzenna pró¿nia jest niczym innym jak czystym, pozbawionym masy ³adunkiem. Chodzi o to, ¿e pró¿nia posiada bardzo wysoki elektrostatyczny, skalamy potencja³ – jest w wysokim stopniu ¶ci¶niêta, naprê¿ona. Aby zrobiæ u¿ytek z tej zamkniêtej w niej energii naprê¿enia, nale¿y j± wzbudziæ i przechwyciæ powstaj±ce w tym procesie oscylacje pró¿ni. Najlepiej osi±gn±æ to wzbudzaj±c co¶, co tkwi rezonansowe korzeniami w pró¿ni, a nastêpnie przej±æ rezonansowe drgania naprê¿onej pró¿ni.
Innymi s³owy nale¿y pobudziæ do drgania z czêstotliwo¶ci± rezonansow± co¶, co tkwi korzeniami w pró¿ni, i przechwytywaæ wzbudzon± energiê drgañ pró¿ni tkwi±c± w jej naprê¿eniu. Tak wiêc potrzeba nam czego¶, co jest zwi±zane z pró¿ni± i mo¿e przetworzyæ ruch “pró¿niowy" na ruch “masowy".
Tym czym¶ mog± byæ na³adowane cz±stki i jony, które s± ukorzenione w pró¿ni poprzez swoje strumienie ³adunku, dziêki czemu oscylacje naprê¿enia – to znaczy oscylacje pró¿ni – mog± byæ zamienione na normaln± energiê ruchu masy za pomoc± na³adowanych cz±stek lub jonów, o ile uk³ad tych cz±stek znajdzie siê w rezonansie z przechwytywanym przez nas “potencja³em". Do naszych celów zastosujemy uk³ad jonów.
Po pierwsze bêdzie nam potrzebny du¿y akumulator, który mo¿e pomie¶ciæ du¿± ilo¶æ na³adowanych jonów systemu, który chcemy wprowadziæ w drgania. Potrzebujemy czego¶, co posiada du¿± pojemno¶æ i zawiera du¿o jonów. Te warunki doskonale spe³nia zwyk³y akumulator elektrolityczny.
Zwyk³y o³owiowo-kwasowy akumulator, o czym nie ka¿dy wie, ma jonow± czêstotliwo¶æ rezonansow± wahaj±c± siê od 1 do 6 MHz. Musimy pobudziæ jony zawarte w elektrolicie do drgania zgodnie z ich czêstotliwo¶ci± rezonansow±, wyregulowaæ “wzbudzaj±cy" potencja³ i “odprowadziæ" w³a¶ciwie pr±d. Je¶li bêdziemy dodawali potencja³, aby wzbudzaæ system, bêdziemy mogli nastêpnie doprowadziæ do zamiany tego “potencja³u" na “darmow± energiê elektryczn±".
Spójrzmy na to nastêpuj±co. Wed³ug pojêæ konwencjonalnych “elektrostatyczny potencja³ skalarny" zawiera w sobie pracê lub energiê przypadaj±c± na strumieñ masy na³adowanych cz±stek. Je¶li wiêc do systemu oscyluj±cych na³adowanych cz±stek dodamy tylko potencja³ bez przep³ywu masy, dodamy “fizyczn± energiê" do ca³o¶ci systemu na³adowanych cz±stek. Inaczej mówi±c, “potencja³", który dodajemy, jest zamieniany bezpo¶rednio na “zwyk³± energiê" przez jony zagnie¿d¿one w systemie. Je¶li bêdziemy sprytni, nie bêdziemy musieli dostarczaæ ¿adnej energii w celu przemieszczania czystego potencja³u. [Jako dowód, ¿e jest to mo¿liwe, proszê zajrzeæ do pracy Toma Beardena “Toward a New Electromagnetics; Part IV: Vectors and Mechanisms Ciarified" (“W kierunku nowej elektromagnetyki, czê¶æ IV, wektory i mechanizmy wyja¶nione"), Tesla Book Co., 1983, slajd 19, str. 43, i towarzysz±c± jej recenzjê, str. 10-11. Proszê zajrzeæ równie¿ do artyku³u “Significance of Electromagnetic Potentials in the Quantum Theory" (“Znaczenie potencja³ów elektromagnetycznych w teorii kwantów") Y.Aharonova i V.Bohma zamieszczonego w Physical Review, druga seria, vol. 115, nr 3, sierpieñ 1959, str. 485-491. Na stronie 490 jest mowa o tym, ¿e jest mo¿liwe istnienie obszaru przestrzeni wolnego od pól, który wci±¿ posiada potencja³ pozwalaj±cy okre¶liæ jego fizyczne w³asno¶ci.
Otó¿ to “rezonansowe sprzêganie wolnej energii" mo¿na wykonaæ przy pomocy prostego, taniego uk³adu. Nie potrzeba do tego wielkich cyklotronów i ogromnych laboratoriów. Mo¿na to wykonaæ przy pomocy zwyk³ego silnika na pr±d sta³y, akumulatorów, urz±dzeñ reguluj±cych i obwodów wzbudzaj±cych.
W³a¶nie tak to wykona³em. I to dzia³a. Dzia³a w tej chwili na pó³ce w moim laboratorium w formie prototypu.
Ale to jeszcze nie wszystko. Jestem cz³owiekiem humanitarnym i obchodzi mnie na przyk³ad ta drobna, stara, owdowia³a kobieta mieszkaj±ca na koñcu ulicy, która ogl±da z ka¿dej strony swój skromny czek z Opieki Spo³ecznej, trzês±c siê w zimna zim±, poniewa¿ nie staæ j± na zapalenie kominka. To musi siê zmieniæ i mogê byæ tym, który siê do tego przyczyni. Ujawniaj±c swoje odkrycie, w tym krótkim opracowaniu, dostarczam wszystkim majsterkowiczom i niezale¿nym wynalazcom na ca³ym ¶wiecie wystarczaj±cych informacji do skopiowania mojego urz±dzenia. Je¶li przynajmniej tysi±cu z nich uda siê je powieliæ, po³o¿enie na nim ³apy stanie siê niemo¿liwe, jak to ju¿ mia³o miejsce z wieloma innymi wynalazkami.
Napisa³em to z my¶l± o osobach, które lubi± majsterkowaæ i eksperymentowaæ, a nie o naukowcach. Pragnê zwróciæ uwagê, ¿e to urz±dzenie jest trochê kapry¶ne, je¶li chodzi o dostrojenie i synchronizacjê wszystkich rezonansów. Trzeba trochê cierpliwo¶ci, ale w koñcu zadzia³a.
Ostrzegam jednak przed t± zabaw±, je¶li kto¶ nie wie, co robi. Elektrolit akumulatora rezonacyjnego wytwarza wodór i je¶li uderzy siê weñ zbyt mocno “impulsem napiêciowym", wewn±trz akumulatora mo¿e powstaæ iskra elektryczna. Je¶li do tego dojdzie, akumulator eksploduje. Tak wiêc nie nale¿y siê do tego zabieraæ, je¶li siê nie wie, z czym siê ma do czynienia, i nie zastosuje siê maksymalnych ¶rodków ostro¿no¶ci.
Tym niemniej, to co¶ dzia³a. Tak wiêc majsterkowicze, eksperymentatorzy i pionierzy, do dzie³a. Stoi przed wami niepowtarzalna szansa. Spróbujcie i zbudujcie to. Pomajstrujcie. Pobawcie siê z dostrojeniem rezonansu. Potem zbudujcie tych urz±dzeñ jak najwiêcej i sprzedajcie je sprowadzaj±c koszt u¿ytkowania wszystkich domowych urz±dzeñ do poziomu dostêpnego ka¿demu, w³±cznie z ow± trzês±ca siê z zimna drobn± staruszk± mieszkaj±c± na koñcu ulicy.
A potem podziêkujcie takim ludziom jak ja, poniewa¿ w pe³ni sobie zas³u¿yli na s³owa uznania.
John C. Bedini, 1996
Na stronie internetowej Johna Bediniego znale¼æ mo¿na równie¿ poni¿szy komentarz napisany przez anonimowego przedstawiciela US Institute of Electrical and Electronics Engineers, Inc. (Instytut In¿ynierii Elektrycznej i Elektronicznej Stanów Zjednoczonych).
John C. Bedini skonstruowa³ laboratoryjny model maszyny, na której wyj¶ciu powstaje energia przewy¿szaj±ca energiê zu¿yt± przez urz±dzenie. Sk³ada siê ono z akumulatora o³owiowo-kwasowego napêdzaj±cego ma³y silnik na pr±d sta³y, który obraca podobnym do magnetycznego dynamem. Dynamo dostarcza na wyj¶ciu energii, która jest kierowana do elektronicznego uk³adu. Uk³ad przesy³a okre¶lone (skalarne?) impulsy z powrotem do akumulatora, aby go do³adowaæ.
Nastêpnie, w celach demonstracyjnych, Bedini usuwa na³adowany akumulator i kolejno pod³±cza roz³adowane akumulatory. Ka¿dy z nich zostaje ca³kowicie na³adowany. Innymi s³owy, Bedini zaczyna z jednym dobrym akumulatorem i czterema roz³adowanymi. Pod koniec pokazu wszystkie akumulatory s± na³adowane do pe³na.
Wiele razy odwiedza³em Bediniego w jego laboratorium w towarzystwie techników oraz profesorów fizyki i elektrotechniki. ¯adnemu z nas nie uda³o siê znale¼æ b³êdu w jego konstrukcji.
Mimo to wszyscy oni za¿±dali, abym nie wymienia³ ich nazwisk w zwi±zku z t± spraw±, poniewa¿ obawiaj±, ¿e koncepcje nosz±ce znamiona herezji nie znajd± uznania u w³adz ich uniwersytetów.
ca³o¶æ dokumentu tu- https://docs.google.com/open?id=0Bzg26IugJyItZmU4OGQ4OTctN2RkNy00ZjY2LWEzMmUtMjY5OTQ4YzM5ZjFm
http://johnbedini.net/john34/bedinibearden.html
równie¿ o nim w filmie/dok.- "Thrive" http://btjunkie.org/torrent/Thrive-What-On-Earth-Will-It-take/3662fb723a51b2f8c1743457f2240546d623b062821a
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 15, 2011, 18:40:39 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Grudzieñ 16, 2011, 08:57:56 »

Cytuj
Ujawniaj±c swoje odkrycie, w tym krótkim opracowaniu, dostarczam wszystkim majsterkowiczom i niezale¿nym wynalazcom na ca³ym ¶wiecie wystarczaj±cych informacji do skopiowania mojego urz±dzenia. Je¶li przynajmniej tysi±cu z nich uda siê je powieliæ, po³o¿enie na nim ³apy stanie siê niemo¿liwe, jak to ju¿ mia³o miejsce z wieloma innymi wynalazkami.

Widaæ, ¿e coraz wiêcej ludzi rozumie o co chodzi z dostêpem do energii.
Ja tam zaciêcia majsterkowicza nie mam, ale mo¿e warto ¶ci±gn±æ sobie plany na tzw wszelki wypadek Mrugniêcie
Dziêki songo za wrzutê.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #52 : Grudzieñ 16, 2011, 09:00:25 »

Cytuj
Ujawniaj±c swoje odkrycie, w tym krótkim opracowaniu, dostarczam wszystkim majsterkowiczom i niezale¿nym wynalazcom na ca³ym ¶wiecie wystarczaj±cych informacji do skopiowania mojego urz±dzenia. Je¶li przynajmniej tysi±cu z nich uda siê je powieliæ, po³o¿enie na nim ³apy stanie siê niemo¿liwe, jak to ju¿ mia³o miejsce z wieloma innymi wynalazkami.

Widaæ, ¿e coraz wiêcej ludzi rozumie o co chodzi z dostêpem do energii.
Ja tam zaciêcia majsterkowicza nie mam, ale mo¿e warto ¶ci±gn±æ sobie plany na tzw wszelki wypadek Mrugniêcie
Dziêki songo za wrzutê.

parafrazuj±c Palikota- ¶ci±gaæ, kopiowaæ, kolportowaæ Du¿y u¶miech

PS. ca³e urz±dzenie nie wygl±da na zbyt skomplikowane, na pewno nie s± to plany reaktora j±drowego Du¿y u¶miech
genialne wynalazki zazwyczaj s± banalnie proste Chichot
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 16, 2011, 09:07:46 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #53 : Grudzieñ 16, 2011, 15:15:17 »

Cytat: east
mo¿e warto ¶ci±gn±æ sobie plany na tzw wszelki wypadek

Co prawda to przedruk ca³ej strony zapodanej przez >songo< i informacje zosta³y powtórzone ale dziêki temu posiadamy na naszej stronie równie¿ schemat. Du¿y u¶miech








https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=explorer&chrome=true&srcid=0Bzg26IugJyItZmU4OGQ4OTctN2RkNy00ZjY2LWEzMmUtMjY5OTQ4YzM5ZjFm&hl=en_US
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 16, 2011, 15:18:06 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Grudzieñ 16, 2011, 16:12:55 »

No dobrze, skoro uk³ad mechaniczny mo¿e poprzez dostrojenie siê, wej¶cie w rezonans
z energi± pró¿ni czerpaæ z niej w nieskoñczono¶æ, to dlaczego nie mog³yby tego czyniæ ¿ywe
obiekty biologiczne? Dlaczego nie mia³aby owa energia zasilaæ np. cia³a cz³owieka,
czyni±c je nie¶miertelnym? 

Czy¿by problem tkwi³ w trudno¶ci utrzymania siê w synchronizacji z polem pró¿ni?
Jednak cz±steczki owego pola bezustannie nas przenikaj±, przekazuj±c odpowiednie drgania.
Jaka jest zatem przyczyna wygaszania owych drgañ? Nieodpowiedni „akumulator” rozruchowy
w postaci uszkodzonego DNA? Czy co innego?

A przecie¿ nasi protopla¶ci ¿yli dziesiêciokrotnie d³u¿ej. Czy¿by przez posi³kowanie siê z³otem (mann±)?
Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #55 : Grudzieñ 16, 2011, 17:23:00 »

 
Tu jest prawdziwe ¼ród³o energii....




Je¿eli patrzysz na ten rysunek i  rozumiesz o co tu chodzi - to rozumiesz WSZYSTKO.

Zrozumienie tej zasady (ideii) pozwala ³atwym i nawet domowym sposobem zbudowaæ sobie ¼ród³o ''energii'' ...
''Energii'', któr± mo¿na zrobiæ -Wszystko. O tym mówi na konferencji  Randy Powell i warto siê dok³adnie ws³uchaæ, czyli co mo¿na za pomoca tej ''energii'' dokonaæ pocz±wszy :  od budowy wszelkich napêdów, darmowego ogrzewania, o¶wietlenia, budowy niezwykle szybkich komputerów, a skoñczywszy na uzdrawianiu wszelkich chorób.
 

http://www.youtube.com/watch?v=FGJNgF2JvNU

Ma³e sprostowanie: Uj±³em w cudzys³ów s³owo energia.
Bo nie ma wogóle czego¶ takiego jak energia ! To tylko ziemscy na³ukowcy opowiadaj± jakie¶ bzdury o energii.

WSZYSTKO JEST ALGORYTMEM !
JE¬ELI CHCECIE ZROZUMIEÆ SIEBIE I ZROZUMIEÆ WSZECH¦WIAT, TRZEBA WPIERW ZROZUMIEÆ DZIA£ANIE ALGORYTMÓW.



Kto ma uszy do s³uchania niechaj s³ucha....


A poni¿szy ''obrazek'' ukazuje zasadê dzia³ania....



« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 16, 2011, 19:01:53 wys³ane przez Astre » Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #56 : Grudzieñ 16, 2011, 19:50:17 »

Cytat: ptak
No dobrze, skoro uk³ad mechaniczny mo¿e poprzez dostrojenie siê, wej¶cie w rezonans
z energi± pró¿ni czerpaæ z niej w nieskoñczono¶æ, to dlaczego nie mog³yby tego czyniæ ¿ywe
obiekty biologiczne? Dlaczego nie mia³aby owa energia zasilaæ np. cia³a cz³owieka,
czyni±c je nie¶miertelnym? 

Cytat: east
Widaæ, ¿e coraz wiêcej ludzi rozumie o co chodzi z dostêpem do energii.
Ja tam zaciêcia majsterkowicza nie mam, ale mo¿e warto ¶ci±gn±æ sobie plany na tzw wszelki wypadek  Mrugniêcie

Dla ptaszka i easta plan cewki mikrotubulowej  Mrugniêcie


http://www.fortunecity.com/emachines/e11/86/shadow.html
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #57 : Grudzieñ 16, 2011, 21:51:07 »


Dla ptaszka i easta plan cewki mikrotubulowej  Mrugniêcie


http://www.fortunecity.com/emachines/e11/86/shadow.html

Dziêkujê Ci Lucyferze za plan. Gdyby¶ tak jeszcze w paru zdaniach instrukcjê obs³ugi zamie¶ci³?   Mrugniêcie
Ta cewka mikrotubulowa wygl±da mi na miniaturowy zderzacz hadronów.  Du¿y u¶miech
Czy¿by sobie cz±steczki Higgs`a i inne fiksowa³y w nim wedle boskich regu³?
Czyli uprawia³y taniec ¿ycia? Kto zatem przekrêca wy³±cznik?

Zastanawia mnie równie¿ dlaczego mikrotubula sk³ada siê akurat z 13 równoleg³ych elementów?
Zak³adam, ¿e tak by³o optymalnie z punktu widzenia budowniczego (ewolucji?).
Plany s± genialne, wykonawstwo równie¿, gorzej z nasz± wiedz± na temat dzia³ania i wykorzystania
tego, co mamy.
Ale cierpliwo¶ci, dojdziemy i do tego. Kiedy¶. Chichot
A póki co, napisz chocia¿ co znacz± te czerwone cyferki?
Zapisane
barneyos

Gawêdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #58 : Grudzieñ 17, 2011, 09:22:43 »

I jeszcze bym doda³, czy to jakie¶ z³udzenie, czy one u³o¿one s± spiralnie po torusie - mo¿e nawet torusie fi ?
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemo¿liwych, s± tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobiæ\"
\"Im wiêcej wiem, tym bardziej wiem, ¿e mniej wiem\"
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Grudzieñ 17, 2011, 11:18:04 »

Cytat: ptak
Dziêkujê Ci Lucyferze za plan. Gdyby¶ tak jeszcze w paru zdaniach instrukcjê obs³ugi zamie¶ci³?    Mrugniêcie
Dobrze ptaszku  Mrugniêcie

1) cewkê "Mikrotubulow±" budujemy jak ro¶linê
<a href="http://www.youtube.com/v/IKPzDFDnmuw?version=3&amp;amp;hl=en_US" target="_blank">http://www.youtube.com/v/IKPzDFDnmuw?version=3&amp;amp;hl=en_US</a>

2)Co 137.5 stopnia usadawiamy now± tubulinkê

3) Ka¿da kolejna liczba bêdzie pojawia³a siê co piêæ tubulinek (licz±c od prawej do lewej) lub co osiem (licz±c od lewej do prawej)
4)Wszystkie numery Tubulinek wzrastaj± o 13 liczb w pionie(licz±c od góry do do³u)

Liczby cewki "Mikrotubulowej" po redukcji numerologicznej

Synchroniczny uk³ad spiral tubulinek - wzrastaj±cych kolejno 1,2,3,4,5,6,7,8,9







Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #60 : Grudzieñ 17, 2011, 11:43:52 »

 To napisz mo¿e Lucyfer jeszcze do czego Ptak, wykorzysta t±... ''energiê''
z tej cewki ?
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 17, 2011, 11:44:51 wys³ane przez Astre » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #61 : Grudzieñ 17, 2011, 12:04:40 »

Dziêki Lucyfer, za dedykacje U¶miech
@Astre
To jest " plan cewki mikrotubulowej ". Mikrotubule zapewniaj± synchronizacjê funkcji fizycznego skafandra oraz ¶wiadomo¶ci w ka¿dej chwili Twego ¿ycia.
Obrazowo mo¿na by powiedzieæ, ¿e ich budowa to harmoniczna architektura  "z³otej proporcji" - co¶ co sprawia, ¿e materia i duch wzajemnie siê uzupe³niaj± i wymieniaj± informacjami w sposób niedestrukcyjny i rekurencyjny. ¦wiadczy o tym budowa tej "mikrotubulowej cewki".

Ta konkretna cewka dos³ownie s³u¿y do nape³niania materii ¶wiadomo¶ci±. ¦wiadomo¶æ to energia ¿ycia - CHI.
Do czego wykorzystasz ¶wiadomo¶æ ? O ile da siê wykorzystaæ Mrugniêcie
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #62 : Grudzieñ 17, 2011, 12:43:30 »

Lucyfer, dziêkujê. Piêkna ta animacja, któr± zamie¶ci³e¶. Ogl±daj±c j± przysz³y mi do g³owy
dwie my¶li/uczucia. Zachwyt nad sprawno¶ci± i m±dro¶ci± natury oraz przykra konstatacja,
¿e wszystko ma swój koniec. ¯e nic nie istnieje wiecznie. Niestety, czas gra pierwsze skrzypce,
przynajmniej w ¶wiecie materii. Ka¿dy proces koñczy siê rozpadem, unicestwieniem dzie³a. 

Nie wiem, jak to jest ze ¶wiadomo¶ci± cz³owieka, ale mo¿e byæ tak, ¿e ona równie¿ po rozpadzie cia³a
rozprasza siê a jej dorobek zasila jakie¶ tam POLE albo NICO¦Æ.

Czy potrafimy zbudowaæ cewkê mikrotubulow±? Byæ mo¿e. Ale, czy wype³ni j± ¶wiadomo¶æ?

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #63 : Grudzieñ 17, 2011, 14:32:16 »

Cytat: Astre
To napisz mo¿e Lucyfer jeszcze do czego Ptak, wykorzysta t±... ''energiê''
z tej cewki ?
Do tego:  Mrugniêcie
Cytat: ptak
...przysz³y mi do g³owy
dwie my¶li/uczucia. Zachwyt nad sprawno¶ci± i m±dro¶ci± natury oraz przykra konstatacja,
¿e wszystko ma swój koniec.
Pocz±tek i Koniec

Cytat: Ptak
Czy potrafimy zbudowaæ cewkê mikrotubulow±? Byæ mo¿e. Ale, czy wype³ni j± ¶wiadomo¶æ?
Jeste¶my ju¿ z niej zbudowani i wype³nieni ¶wiadomo¶ci± Jêzyk

Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #64 : Grudzieñ 17, 2011, 14:54:29 »

No tak, koniec czyni pocz±tek, pocz±tek zmierza ku koñcowi i mamy kosmiczne perpetum mobile.
Tylko, czy jest zachowana ci±g³o¶æ ¶wiadomo¶ci w ka¿dym jej punkcie?

Czy pocz±tek nie zeruje koñca? Potrafisz Lucyferze odpowiedzieæ?  Mrugniêcie
Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #65 : Grudzieñ 17, 2011, 16:38:37 »

Cytat: ptak
Czy pocz±tek nie zeruje koñca? Potrafisz Lucyferze odpowiedzieæ?   Mrugniêcie
Cytat: ptak
No tak, koniec czyni pocz±tek, pocz±tek zmierza ku koñcowi i mamy kosmiczne perpetum mobile.

W binarnym perpetum mobile - zero znajduje siê w miejscu z³otej proporcji... czyli doskona³ym  U¶miech 2



<a href="http://www.youtube.com/v/1i5AGHogxAs?version=3&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/1i5AGHogxAs?version=3&amp;</a>
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,205.msg1444.html#msg1444












Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #66 : Grudzieñ 17, 2011, 18:27:28 »

Posty >songo< wydzieli³em jako nowy w±tek: ¦wiadomo¶æ >>.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #67 : Grudzieñ 17, 2011, 18:42:35 »


Jeste¶my ju¿ z niej zbudowani i wype³nieni ¶wiadomo¶ci± Jêzyk


A sk±d takie wnioski, ¿e jeste¶my zbudowani ze ¶wiadomo¶ci i wype³nieni ¶wiadomo¶ci± ?

To tylko filozofia i do tego ju¿ przestarza³a.
Chyba nie ma problemu zauwa¿yæ, ¿e ka¿da istota, nawet robak, czy bakteria jest w istocie pewnym programem, gdzie owe programy sk³adaja siê z okre¶lonej bazy algorytmów.
A poniewa¿ algorytm sam w sobie jest pusty, wiêc owe algorytmy s± wyj¶ciowo wyposa¿one w pewne pakiety informacji. Pozatem s± to pakiety nieci±g³e i nietrwa³e i mo¿na powiedzieæ, ¿e wyra¿aj± tylko potencja³y.
 
Na podstawie tych algorytmów zawieraj±cych pakiety danych  istoty buduj±  struktury jednocze¶nie tworz±c wiedzê. Czyli wiedza zawarta jest w strukturze istoty. Inaczej mówi±c, istota jest wiedz±. Dopiero konsekwencj± przetwarzenia przez istotê informacji na wiedzê, a nastêpnie wiedzy na m±dro¶æ istoty  jest tym  co relatywnie mo¿emy zdefiniowaæ jako ¶wiadomo¶æ. Relatywnie, poniewa¿ nie mamy odno¶nika ( wzorca) czym w istocie jest ta ca³a ¶wiadomo¶æ.
Innymi s³owy mówi±c - ¶wiadomo¶æ jest tym, na ile istota sama sobie wypracuje. Ale nie jest tym, co niby kto¶ j± wype³ni !
Mo¿na wiêc podsumowaæ, ¿e istnienie istoty we wszech¶wiecie polega na wytwarzaniu coraz bardziej zaawansowanych algorytmów.

 A proces ten jest równoznaczny z tworzeniem ¶wiadomo¶ci, który jest zapisywany w przestrzeni nazwijmy ''Ja'' istoty w postaci zbioru algorytmów.

@Lucyfer.
To co Ty definiujesz odnosi siê do tzw.matrycy bazowej lub fazowej, czyli do tego fundamentu, lub jeszcze inaczej - uniwersalnej materii.
Matrycy zbudowanej z materii,  na której osadzone s± siatki ¶wiadomo¶ci, ale ta fizyka i matematyka dotyczy tylko 3-gêsto¶ci informacyjnej i zawartej w niej trzech kosmosów, lub inaczej mówi±c -trzech wymiarów zawartej w tej strukturze 3- gêsto¶ci.
Wiêc Ty opisujesz jak dzia³a ten fundament, jak dzia³a ten mechanizm tej matrycy.
Ale to nie jest jeszcze ¶wiadomo¶æ, to dopiero opis mechanizmu.

Trzeba rozró¿niaæ co jest informacj±, co jest struktur± zbudowan± z informacji, a co ¶wiadomo¶ci±, a nie wrzucaæ hurtem wszystkiego do jednego wora.


« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 17, 2011, 18:53:04 wys³ane przez Astre » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #68 : Grudzieñ 17, 2011, 20:26:31 »

@Astre
Cytuj
A proces ten jest równoznaczny z tworzeniem ¶wiadomo¶ci, który jest zapisywany w przestrzeni nazwijmy ''Ja'' istoty w postaci zbioru algorytmów.

Kompletnie odwróci³e¶ wszystko do góry nogami. Mo¿e to i dobrze, bo teraz jest nad czym siê pochyliæ. Antyteza dope³nia tezê U¶miech
Cytuj
Chyba nie ma problemu zauwa¿yæ, ¿e ka¿da istota, nawet robak, czy bakteria jest w istocie pewnym programem, gdzie owe programy sk³adaja siê z okre¶lonej bazy algorytmów.

Zatem czym jest "algorytm"(program) ? sk±d pochodzi ? Sam siê napisa³ ?
Czy kto¶ widzia³ kiedy¶ skomplikowany program zarz±dzaj±cy czymkolwiek, który sam siê napisa³ ?
A tym jest robak - jest energoinformacj± zakodowan± w DNA, czyli pewnym programem. Niektórzy chcieliby tak namotaæ, by sam ów stopieñ skomplikowania powodowa³ wynikowo ¶wiadomo¶æ. Tê podstawow± manipulacjê widaæ wszêdzie w nauce.

Mikrotubulowa cewka niczego nie wytwarza sama z siebie. Jest potrzebna jako konstrukcja by wewn±trz niej mog³o zaj¶æ tunelowanie kwantowe.
Mikrotubule nie s± trwa³e. Po spe³nieniu swojego zadania rozpadaj± siê na bia³ka tubuliny ( te "orzeszki" na rysunku), które stanowi± znów budulec dla kolejnej mikrotubuli. Sk±d ta celowo¶æ ? W jaki sposób ,sk±d te bia³ka wiedz± co maj± stworzyæ i kiedy ? Gdzie jest program, który tym wszystkim zarz±dza ?
Naukowcy dopuszczaj± tu ewentualno¶æ istnienia inteligentnej pró¿ni. Id±cy dalej nazywaj± tê pró¿niê (pe³n± energii ca³ego Wszech¶wiata) wprost - ¶wiadomo¶ci±. Nie programem, ani algorytmem, lecz sam± inteligencj±. To jest ta darmowa energia U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #69 : Grudzieñ 17, 2011, 21:05:01 »

Cytat: east
Naukowcy dopuszczaj± tu ewentualno¶æ istnienia inteligentnej pró¿ni. Id±cy dalej nazywaj± tê pró¿niê (pe³n± energii ca³ego Wszech¶wiata) wprost - ¶wiadomo¶ci±. Nie programem, ani algorytmem, lecz sam± inteligencj±. To jest ta darmowa energia   

No tak, tylko dlaczego, skoro ta energia jest inteligentna i ¶wiadoma, nie p³ynie tam,
gdzie jest potrzebna? Dlaczego dopuszcza umieranie z braku energii? Dlaczego nie rozwi±¿e
kryzysu energetycznego chocia¿by na Ziemi pozwalaj±c na dewastacjê planety?

Wygl±da na to, ¿e ¶wiadoma i inteligentna energia istnieje sama dla siebie i ma siê z tym dobrze.
Nie u¿ycza swojej inteligencji mniej inteligentnym istotom, które cierpi± na deficyt energetyczny.
To tak, jakby g³odny umiera³ po¶ród bogato i suto zastawionych sto³ów.
Dlaczego g³oduj±cy nie potrafi wzi±æ po¿ywienia? Czy jeste¶my jakim¶ innym rodzajem energii,
¿e ta z Pola Pró¿ni do nas nie przystaje?
A mo¿e musimy wykszta³ciæ jak±¶ zgodno¶æ rodzajow±? Czyli stworzyæ w³a¶ciwy algorytm?
I staæ siê Polem?
Tylko kto ma siê staæ? Kim/czym naprawdê jeste¶my?
Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #70 : Grudzieñ 17, 2011, 21:22:39 »


Naukowcy dopuszczaj± tu ewentualno¶æ istnienia inteligentnej pró¿ni.

Jacy naukowcy ?
Nazwicho proszê tego naukowca i jego dowody na podstawie czego on tak twierdzi ?


 Id±cy dalej nazywaj± tê pró¿niê (pe³n± energii ca³ego Wszech¶wiata) wprost - ¶wiadomo¶ci±. Nie programem, ani algorytmem, lecz sam± inteligencj±. To jest ta darmowa energia U¶miech

Nie ma ¿adnej pró¿ni !
Termin (pró¿nia) oznacza jak±¶ pustkê, w istocie pust± przestrzeñ..... Tylko jak± ? Gdzie ona wogóle jest ?
A to robienie kogo¶ w durnia, poniewa¿ od A-Z Wszech¶wiat wype³niony jest informacj±.A informacje tworz± ró¿ne gêto¶ci.

A tak przy okazji, to o której gêsto¶ci (pró¿ni) mówi ten facet, którego kopiujesz ?
O 3- ciej ?

Co do inteligencji ?...!
Mo¿na otworzyæ mechaniczny zegar sk³adaj±cy siê kilkuset zêbatek i powiedzieæ : tu jest jaka¶ inteligncja. Bo wszystkie zêbatki inteligentnie ze sob± wspó³pracuj±.
W istocie jest to takie obiegowe i potoczne nazewnictwo, gdzie w istocie zêbatki tego zegara tworz± algorytm, a nie ¿adn± tam inteligencje.
Inteligencja jest pojêciem wzglêdnym, wymiernym i nie mo¿na jej zdefiniowac poniewa¿ NIE MAMY ODNO¦NIKÓW.
JEDYNYM ODNO¦NIKIEM (WZORCEM) JESTESMY MY SAMI !
Dalej...
Ten algorytm (zegar) zawiera program.Ma dzia³aæ tak, ¿e koñcowo wskazówki
maj± pokazaæ ''czas''.
Ca³y wszech¶wiat to w istocie mechanizm zbudowany z algorytmów INFORMACJI.
Nawet zrobienie kawy, otwarcie okna, ubranie butów, gotowanie zupy - jest algorytmem.
Przyk³adowo - gotowanie zupy jest algorytmem, który sk³ada siê z takich informacji, które realizuj± funkcjê algorytmu- dodawanie sk³adników, gotowanie i efekt koñcowy- czyli to co nazywamy zup±.

Nawet na wikipedii (choæ tam s± zdawkowe informacje), ale mo¿na poczytaæ o  funkcjach algorytmów, czym one s±, do czego sie odnosza, a nawet na tej Wikipedii jest wyja¶niony ALGORYTM-CZ£OWIEK.
Tylko wyra¼nie skonfundowani ludzie szkaj± autorytetów, poniewa¿ samodzielni  zabardzo nie my¶l±.
Wystarczy, tylko odrobinê poobserwowaæ samo ¿ycie, a nie podpieraæ siê szumnymi teoriami inteligentnej pró¿ni.Czego¶ co ¿adna awangardowa nauka nie g³osi, tylko wymy¶li³ sobie subiektywnie w swojej w³asnej g³owie domoros³y ''naukowiec'' - Nasim Haramein.


« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 17, 2011, 21:27:35 wys³ane przez Astre » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #71 : Grudzieñ 17, 2011, 22:00:01 »

Rozbijamy siê o kwestie definicji.
Jedni sprowadzaj± wszystko do ¶wiadomo¶ci, inni do energii, jeszcze inni do mi³o¶ci bezwarunkowej
a jeszcze inni do algorytmów i informacji.
A ja sobie skromnie jestem. W dodatku niedoinformowana, niedopieszczona mi³o¶ci± bezwarunkow±,
z b³êdnym algorytmem, sprzeczn± informacj±… za to w polu inteligencji z której czerpaæ nie mogê.
I opieraæ siê muszê tylko na kilku niedoskona³ych zmys³ach, ¶miertelnym sercu i my¶li ulotnej.

I co? I nic! ¯yjê, póki co… a za energiê (wcale nie darmow±) p³acê s³one rachunki.
Choæ sama jestem energi±. Du¿y u¶miech  Mrugniêcie
Zapisane
Astre
Go¶æ
« Odpowiedz #72 : Grudzieñ 17, 2011, 22:30:39 »

Rozbijamy siê o kwestie definicji.

Dok³adnie tak Siostro
W istocie ca³a ta ''wiedza'' jest dopasowywaniem w³asnych wzorców (programów), do czego¶ tam na zewn±trz.
Bo sk±d np.wiemy, ¿e co¶ jest inteligentne, m±dre, dobre, z³e  itd...?
Wiemy to tylko st±d, ¿e porównujemy ró¿ne rzeczy z w³asnymi wewnêtrznymi wzorcami (programami).

Pytanie dlaczego tak siê dzieje.
Poniewa¿ nie mamy wgl±du.
Bo nie wystarczy stan±æ i obserwowaæ. Bo je¿eli naprawdê chcemy poj±æ  istotê - przedmiot  naszego zrozumienia musimy g³êboko wnikn±æ i zjednoczyæ siê z tym.
To tak samo jak chcemy zrozumieæ drug± osobê.Musimy wczuæ siê w jej uczucia, do¶wiadczyæ jej cierpieñ i prze¿ywaæ jej rado¶æ.
Mechanizm poznawczy jest wci±¿ taki sam, choæ wyra¿ony na setki rozmaitych sposobów.

Pozdrawiam ''kosmicznych wêdrowców'' poszukuj±cych nade jasno¶ci i ... przebudzenia.
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 17, 2011, 22:34:34 wys³ane przez Astre » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #73 : Grudzieñ 17, 2011, 22:34:40 »


Naukowcy dopuszczaj± tu ewentualno¶æ istnienia inteligentnej pró¿ni.

Jacy naukowcy ?
Nazwicho proszê tego naukowca i jego dowody na podstawie czego on tak twierdzi ?
Ja wiem, ¿e wielu ludzi w¶cieka siê, gdy u¿ywam s³owa naukowiec w odniesieniu do pp. Nassim Haramein , Amit Goswami, Hagelin, Fritz Albert Popp, Penrose, Hameroff. Twierdz± oni na podstawie swojej wiedzy uzyskanej pocz±tkowo w szko³ach, a potem na pdst w³asnych badañ, do¶wiadczeñ, eksperymentów. Nawet biologia kwantowa , rodz±ca siê potêzna dyscyplina nauki, jeszcze nie jest uwa¿ana za do¶c naukow± by w ogóle estabilishment zauwa¿y³, ¿e to nowa nauka.
Cytuj

 Id±cy dalej nazywaj± tê pró¿niê (pe³n± energii ca³ego Wszech¶wiata) wprost - ¶wiadomo¶ci±. Nie programem, ani algorytmem, lecz sam± inteligencj±. To jest ta darmowa energia U¶miech

Nie ma ¿adnej pró¿ni !
Termin (pró¿nia) oznacza jak±¶ pustkê, w istocie pust± przestrzeñ..... Tylko jak± ? Gdzie ona wogóle jest ?
A to robienie kogo¶ w durnia, poniewa¿ od A-Z Wszech¶wiat wype³niony jest informacj±.A informacje tworz± ró¿ne gêto¶ci.
No oczywi¶cie, ¿e pró¿nia jako absolutne NIC nie istnieje. Pró¿nia jest tym, co fizycy maj± na my¶li jako stan prawie ¿e idealnego rozrzedzenia (w sensie gêsto¶ci) materii. I tylko materii, czyli tego, co w ogóle ma gêsto¶æ jak±kolwiek.
A swoj± drog± to ciekawe w jaki sposób to jest skonstruowane, ¿e w miarê poznawania szczegó³ów musimy przewarto¶ciowywaæ pojêcia. Do tego stopnia, ¿e niektóre w ogóle przestaj± byæ potrzebne i znikaj±.
Przestrzeñ jakby "zawija siebie" Mrugniêcie . Na razie fizycy oddzielaj± dwa zestawy praw od siebie - te opisuj±ce gêst± materiê prawa newtonowskie, oraz te odnosz±ce siê do bardzo rozrzedzonych praw fizyki kwantowej. Na przyk³ad ta  pró¿nia traci powoli na ostro¶ci. Nazwa ta funkcjonuje w fizyce i chemii jako pojêcie ,ale ju¿ w fizyce kwantowej pró¿nia traci sens. Nie istnieje bowiem miejsce totalnie bez energii, choæby jako fluktuacja informacyjna.
Cytuj
A tak przy okazji, to o której gêsto¶ci (pró¿ni) mówi ten facet, którego kopiujesz ?
chodzi Ci o to, ¿e inspirujê siê zapewne. Nie wiem zreszt± za bardzo którego masz na my¶li.
Ten podzia³ na gêsto¶ci ponumerowane skokowo do mnie nie przemawia. Przecie¿ one wszystkie wszystkie wystêpuj± jednocze¶nie, a zatem w ¿adnym punkcie nie da siê okre¶liæ przej¶cia jeden w drugi.


Cytuj
Ten algorytm (zegar) zawiera program.Ma dzia³aæ tak, ¿e koñcowo wskazówki
maj± pokazaæ ''czas''.
jak co¶ zawiera co¶, to znaczy, ¿e sk±d i co postanowi³o ¿e ten algorytm ma tak dzia³aæ? Inny algorytm ? A tamtemu kto kaza³?
itp.

Cytuj
Ca³y wszech¶wiat to w istocie mechanizm zbudowany z algorytmów INFORMACJI.
To wci±¿ jakie¶ koncepcje ,czyli cegie³ki do dalszej budowy, lecz co jest tym pierwotn± pra przyczyn± ?

Cytuj
Przyk³adowo - gotowanie zupy jest algorytmem, który sk³ada siê z takich informacji, które realizuj± funkcjê algorytmu- dodawanie sk³adników, gotowanie i efekt koñcowy- czyli to co nazywamy zup±.
Efekt koñcowy ,czyli zupa inaczej smakuje w restauracji, a inaczej, gdy poda mama, choæby sk³ada³y siê z dok³adnie tych samych sk³adników, czyli algorytmów. O tê ró¿nicê w³a¶nie chodzi, Astre  Du¿y u¶miech

Cytuj
nawet na tej Wikipedii jest wyja¶niony ALGORYTM-CZ£OWIEK.
Tylko wyra¼nie skonfundowani ludzie szkaj± autorytetów, poniewa¿ samodzielni  zabardzo nie my¶l±.
No jak samodzielnie, skoro robi± to w rytm algorytmu ? W Twoich za³o¿eniach nie istnieje co¶ takiego jak SAMODZIELNIE, bo to tylko algorytmy.

Cytuj
... szumnymi teoriami inteligentnej pró¿ni.Czego¶ co ¿adna awangardowa nauka nie g³osi
Oj nie tylko, ¿e g³osi, ale wrêcz siê do niej modl± Mrugniêcie
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #74 : Grudzieñ 18, 2011, 01:40:47 »

Tak.... pomimo wielu naukowych opisów i bardzo wielu piêknych teorii wracamy do siebie jako prawdziwego odno¶nika weryfikuj±cego przez poznawanie wszystkiego co jest zawarte w wymiarze w którym jeste¶my.
Zgadzam siê ca³kowicie z Astre w tych twierdzeniach , naprawdê Energia wcielona jest no¶nikiem wiedzy ca³kowitej , a Cz³owiek przez swój materialny kombinezon j± weryfikuje odczuwaj±c  te kontakty za pomoc± zmys³ów.
Do¶wiadczamy tak naprawdê wyobra¿enia o sobie mentalnego na tle konfrontacji tego wyobra¿enia z materi±.

Jednak zawsze to my jeste¶my  uczniami , nauczycielami i egzaminatorami samych siebie , reszta to tylko opisy przez przeró¿ne aspekty poznawcze.
¯eby posi±¶æ wiedzê trzeba do¶wiadczaæ , ¿eby uzyskaæ m±dro¶æ trzeba odpowiednio korzystaæ a wiedzy i przekraczaæ granice kolejnego wymiaru w celu poznawania kolejny raz siebie w innych okoliczno¶ciach....

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem watahaslonecznychcieni granitowa3 wypadynaszejbrygady phacaiste-ar-mac-tire