Poniewa¿ w±tek jest na Forum PCh,
to napisze co mi zosta³o w pamieci w powi±zaniu z dzia³alno¶ci± tego¿ forum.
Mo¿e tak:To czym zamiar
mia³em siê pocz±tkowo podzieliæ na tym forum,
(co by³o moim zamys³em, gdy siê tu rejestrowa³em) zosta³o zrealizowane w znikomym procencie.
..by³y to
2 g³ówne kwestie:
-- Jedna doczy Mechaniki Kuli ..i jak to siê przek³ada na Nauralne Struktury CzasOprzestrzenne, Synergiê i Harmoniê (..a tak¿e ich przeciwieñstwa, jako manifestacje na zewnetrznych obrzerzach tej jako¶ci)
Ta sprawa ugrzêz³a na etapie pojêc bazowych i chyba nie by³ to w³asciwy target
-- Druga dotyczy Samorealizacj w ramach rezonansu z wspomnian± wcze¶niej Mechanik± Naturalnych Struktur CzasOprzestrzeni, któr± wyra¿a modelowa "Ma Tematyka Kuli". A wi±¿e siê to z ofert± gotowych ju¿ oraz rozwijanych narzêdzi.
Obie te kwestie znajduj± syntetyczne zastosowanie w praktycznej
Dynamice Kregu, jako manifestacji ¿ycia. --co jest jakby finalnym ujeciem uprzednich tematów.
Dlaczego w tak znikomym?
Bo wychodz±c do ludzi z tymi kwestiami - jednocze¶nie praktycznie je stosujê,
st±d, by nie z³amaæ regu³, które z istoty tych kwestii wynikaj±.. pewne pierwotne zamiary okazaæ siê mog± awykonalne w niektórych ¶rodowiskach.. i jest to jak najbardziej uzasadnione i Naturalne... i to Wspaniale, ze tak jest
Otó¿ okaza³o siê ¿e klimat FPCh tak silnie tkwi w przesz³o¶ci, w jakich¶ chorych programach,
historia tak wi±¿e oczy uszy i smak, ¿e cokolwiek sie nie poda - to zostanie sprowadzone do pewnego okreslonego "jêzyka pojêc", co jednoczesnie stanowi wypaczenie znaczeñ.
Wiêc stopniowo zacz±³em siê wycofywaæ z wstêpnego zamierzenia. Na rzecz nieco tao-istycznego dryfu;
Zw³aszcza po obserwacjach, jak przetwarzana jest konkretna wiedza czy informacja i jakie sa tendencje interpretacyjne.
Je¶li manifestuje siê INTENCJA zaanektowania mojej oferty do jakich¶ gnu¶nych egregorów, projektów czy mechanizmów.. to momentalnie wype³niam siark± barany i owce dla smoka. Wodê wypija ju¿ pod moj± nieobecno¶æ czytaj±c moje "pozdrowienia" z Plutona.
Sam fakt, ¿e w wiêkszej mierze zrealizowa³y siê zagadnienia zwi±zane z pobocznym raczej suBtematem --LanguageONE ¶wiadczy o tym, ¿e nie by³o przestrzeni po prostu na ewolucjê zamierzeñ g³ównych.
Byæ mo¿e trzeba wpierw zbudowaæ swiadomo¶æ, jak bardzo zrozumienie tych kwesti jest kluczowe dla jako¶ci przebiegu wielu procesów, zarówno indywidualnych jak i spo³ecznych.
Ale tu okoniem stanêli Ci, którym obecno¶c tej wiedzy na poziomie spo³ecznym przyczyni³aby sie do z³agodzenia pewnych procesów. I tak siê ko³o zamkne³o. Bo ja wyczerpa³em ju¿ soj± dobr± wolê harytatywnego udzielania siê przy na¶wietleniu tej sprawy.
Efektem tego prawomocna sta³a siê jako¶c globalnie mniej harmonijna ni¿ potencjalnie mo¿liwa.
I nie ma tiu co narzekaæ na okoliczno¶ci, bo okoliczno¶ci sa na konkretne zamówienie.
Moim zdaniem z tego punktu widzenia (spo³ecznych korzy¶ci) by³ to rok "stracony".
Ale to tez tylko i wy³±cznie z tego punktu widzenia, gdy¿ generalnie DOSKONALE funkcjonuje Compensacja CzasOprzestrzeni. Wiec z innych punktów widzenia.. wygl±da to bardzo optymistycznie.
Zyskuj± tylko jednosteki ..w drodze rozwoju indywidualnego. Ja równie¿.
Byc mo¿e zadzia³a³o to tak, ze kto ma ma³o - jest mu odebrane, a kto ma du¿o - ma jeszcze wiêcej.
W pamiêci z pewno¶ci± zaostanie mi odkrycie,
które jest dla mnie Najwiêkszym chyba odkryciem
magicznym ca³ego mojego ¿ycia. Wci±¿ siê z nim oswajam i przes±cza siê ono do mojej ¶wiadomo¶ci
konsekwentnie choæ stopniowo. To chyba najbardziej NIESSAMOWITA sprawa jak chodzi o 2009 dla mnie.
Ale co z tego - jak niewiele moge o tym napisaæ. A nawet nie mam ochoty.