Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 18:56:00


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: WOLNO¦Æ  (Przeczytany 3778 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Thotal
Go¶æ
« : Luty 05, 2010, 14:24:20 »

Wielkim krzewicielem WOLNO¦CI byl Krishnamurti, do jego koncepcji odwo³ywa³ siê czêsto OSHO, dzisiaj filozofia wolno¶ci zatacza coraz szersze krêgi pokonuj±c barierê "setnej ma³py"...




"Jak ju¿ powiedzia³em, celem moim jest uczyniæ ludzi bezwarunkowo wolnymi; twierdzê bowiem, ¿e jedyna duchowo¶æ to nieskazitelno¶æ ja¼ni, która jest wieczna, to harmonia miêdzy rozumem a mi³o¶ci±. Oto jest absolutna, bezwarunkowa Prawda, która jest samym ¿yciem. Dlatego chcê uczyniæ cz³owieka wolnym, radosnym niczym ptak na czystym niebie, niczym nie obarczonym, niezale¿nym, a w tej wolno¶ci pe³nym zachwytu. I ja, na którego przyj¶cie przygotowywali¶cie siê przez osiemna¶cie lat, teraz powiadam, ¿e musicie byæ wolni od tych wszystkich rzeczy, wolni od swych powik³añ i zagmatwañ. W tym celu niepotrzebna jest wam organizacja oparta na duchowej wierze. Po co nam organizacja dla piêciu czy dziesiêciu ludzi na ¶wiecie, którzy rozumiej±, którzy walcz±, którzy odrzucili wszystko, co trywialne? A ludziom s³abym i tak ¿adna organizacja nie mo¿e dopomóc w znalezieniu Prawdy. Prawda bowiem jest w ka¿dym cz³owieku; ona nie jest ani daleko ani blisko; ona wiecznie jest tutaj."


http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=502:rozwizanie-zakonu-gwiazdy&catid=47:swoje&Itemid=57



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Marzec 30, 2012, 21:17:11 »

Historia degradacji ludzkiej wolno¶ci

Tylko 100 lat wystarczy³o by silny, zdrowy, samowystarczalny cz³owiek sta³ siê cherlawym, przestraszonym niewolnikiem. Czy zafundowali¶my sobie to na w³asne ¿yczenie?Chcia³bym opowiedzieæ Ci historiê ostatnich 100 lat. Historiê trzech, czterech, a mo¿e piêciu pokoleñ. Bêdê pisa³ krótko, ogólnie, zwiê¼le. Skupiê siê tylko na podsumowaniu faktów, które ka¿dy, przy odrobinie dociekliwo¶ci sam zweryfikowaæ mo¿e. Faktów, wed³ug mnie najistotniejszych, lecz w zupe³nie innym ¶wietle przedstawianych przez wspó³czesne podrêczniki szkolne, albo wrêcz pomijanych.

Sam tytu³ ju¿ wiele zdradza, prawdopodobnie równie¿ zaintrygowa³: Czy¿by nasza wolno¶æ ulega³a stopniowej degradacji? Kto, jak i dlaczego zabiera nam wolno¶æ? Czy mo¿emy j± odzyskaæ? Zastanawiam siê co wybraæ: najzwyczajniej odpowiedzieæ na te pytania, czy mo¿e zachêciæ Ciê do samodzielnego wyci±gniêcia wniosków?

Ludzko¶æ bardzo siê rozwinê³a w ci±gu ostatnich 100 lat. Jak bardzo? – Ten opis pozwolê sobie omin±æ. Przypuszczam ¿e ka¿dy wie i widzi jak bardzo… Oto krótka historia rozwoju wspó³czesnego ¶wiata przemys³u i konsumpcji.

Przed 100 laty oko³o 85% ludno¶ci ¦wiata zamieszkiwa³o tereny wiejskie i zajmowa³o siê upraw± ziemi (przede wszystkim na w³asne potrzeby), a tylko 15% okupowa³o miasta. W zasadzie proporcja ta utrzymywa³a siê przez setki, a nawet tysi±ce lat. Od zarania dziejów, na wszystkich skrawkach naszej planety do których dociera choæ odrobina s³oñca królowa³o rolnictwo, wspierane my¶listwem i zbieractwem.

A jak jest teraz? - Zupe³nie odwrotnie. Zaledwie 15% ludno¶ci zajmuje siê rolnictwem i mieszka w wioskach. Reszta zasiedla mniejsze lub wiêksze miasta. Jak my¶lisz, dlaczego w przeci±gu ostatnich 100 lat nast±pi³a tak kolosalna migracja ludno¶ci wiejskiej do miast, w wymiarze globalnym? Jaka jest tego przyczyna? Jakie mog± byæ, i jakie ju¿ s± tego nastêpstwa i skutki?

Mniej wiêcej przed 100 laty w wielu miastach Europy i Ameryki zaczê³y powstawaæ coraz to wiêksze fabryki. Ludzie wielkiego biznesu decydowali siê na inwestycje. Choæ posiadali potê¿ne pieni±dze, oraz mieli pomys³y na produkty, napotkali na trzy ogromne przeszkody, które skutecznie blokowa³y szybki rozwój ich wielkich biznesów a zarazem szybki rozwój industrialnego ¶wiata. Ale czy przeszkody nie s± po to aby je pokonywaæ?

Przeszkoda pierwsza: Niewielu jest chêtnych do pracy w fabrykach. 100 lat temu, gdy proponowano mieszkañcom wiosek by zasiedlali miasta i podejmowali pracê w fabrykach, bardzo niewielu decydowa³o siê na taki krok. Ludzie ze wsi nie chcieli nawet odwiedzaæ miast. Nie istnia³o dla nich nic bardziej atrakcyjnego poza gospodarowaniem na swej ojcowi¼nie. Oni po prostu kochali swój w³asny naturalny kawa³ek ¶wiata. Proste ¿ycie i kompletne poleganie na prawach natury zaspokaja³o ich wszystkie potrzeby. Perspektywa ¿ycia w mie¶cie by³a dla nich nienaturalnym stanem oderwania od natury i rezygnacji z ca³kowitej wolno¶ci, niezale¿no¶ci, samowystarczalno¶ci.

Brak si³y roboczej w fabrykach bardzo mocno hamowa³ rozwój biznesów miejskich kapitalistów. Trochê czasu up³ynê³o nim uporano siê z tym problemem. Zajê³o to dok³adnie tyle lat, ile trwa pe³na edukacja dzieci i m³odzie¿y szkolnej. Jak my¶lisz, czy poza przymusowym szkolnictwem mo¿e byæ jaki¶ inny, lepszy sposób, dobrowolnego nak³onienia wielopokoleniowych osadników ziemskich do zmiany ich ca³ego stylu ¿ycia i ¶wiatopogl±du? Jak± rolê system o¶wiaty odgrywa w kszta³towaniu indywidualnej i spo³ecznej ¶wiadomo¶ci?

Powiadaj± ¿e starych drzew siê nie przesadza, trudno jest te¿ je nagi±æ. Inaczej jest jednak w przypadku sadzonek. Przymusowa szko³a mia³a jasny kierunek i cel – tworzyæ i kszta³ciæ pracowników dla fabryk i biur. Uda³o siê. W taki oto sposób trend migracyjny z wiosek do miast nabra³ przyspieszenia. Nowe wiejskie pokolenie zosta³o wyszkolone w konkretnym specjalistycznym miejskim zawodzie. M³odzi otrzymali wybór – albo pozostaæ w wiosce, na ojcowi¼nie, albo spróbowaæ ¿ycia w mie¶cie. Wielu wybra³o t± drug± opcjê.

Przeszkoda druga: Niewielu chce kupowaæ nowo wytworze, “genialne” przemys³owe produkty. Ludzie w tamtych czasach (szczególnie ci pochodz±cy z wiejskich gospodarstw) byli wci±¿ wychowywani przez rodzinê w bardzo prosty sposób. Ich “konsumpcyjne” my¶lenie wygl±da³o mniej wiêcej tak: “Wydam tylko tyle ile mam, a je¶li czego¶ nie potrzebujê, to dlaczego mia³bym to kupowaæ?” ¯yæ prosto, zgodnie ze swoim statusem, i nie pragn±æ nic, ponad to, co jest mi naprawdê niezbêdne – taki ¶wiatopogl±d potencjalnych konsumentów nie sprzyja³ wzrostowi sprzeda¿y. Jednak z problemem tym znakomicie sobie poradzono, i to du¿o pro¶ciej i szybciej ni¿ z poprzednim.

Reklama i marketing – potê¿ne narzêdzia intencjonalnych technik manipulacyjnych szybko spowodowa³y ¿e ludzie zaczêli pragn±æ wiêcej i kupowaæ wiêcej. Sprzeda¿ wzrasta³a, biznes siê krêci³. Pro¶ci ludzie zostali przekonani ¿e chc± i potrzebuj± do ¿ycia wielu ró¿nych najnowszych patentów i wynalazków. Dok³adnie o to chodzi³o.

Przed 50 laty w Stanach Zjednoczonych w¶ród nat³oku reklam pojawia³y siê nawet takie, które zapewnia³y ¿e celem ca³ego rozwoju gospodarczego jest dobrobyt nas wszystkich oraz doj¶cie do etapu w którym ka¿dy z nas pracowa³by maksymalnie 12 godzin tygodniowo. Teraz, dok³adnie widaæ, ¿e obietnica ta tylko nieznacznie minê³a siê z prawd± – 12 godzin siê zgadza, nie tygodniowo jednak, lecz dziennie.

Przeszkoda trzecia: Ludzie nie mog± wydawaæ wiêcej ni¿ zarabiaj±. Reklama zadzia³a³a, konsumpcja wzros³a, ale wzrost nie trwa³ d³ugo. Ludzie przecie¿ mog± wydaæ tylko tyle, ile zarabiaj±, i ani grosza wiêcej. To bardzo ogranicza dalszy wzrost sprzeda¿y i generacjê zysków. Gdyby konsumenci mogli dysponowaæ wiêksz± ilo¶ci± pieniêdzy, wówczas kupowaliby wiêcej, a my (przedsiêbiorcy) zarabialiby¶my wiêcej. I tak zrodzi³ siê pomys³ uczynienia kredytu powszechnie dostêpnym oraz pozwolenia szarym obywatelom na zakupy wszystkiego, co tylko chc±, i na co pozwala im kredytowa zdolno¶æ.

Od tego momentu nasze ¿ycia diametralnie siê “polepszy³y”. M³odzi zostali wyszkoleni na specjalistów, a w nagrodê otrzymali mo¿liwo¶æ swobodnego zad³u¿enia siê by spe³niæ wiêkszo¶æ swoich zachcianek. Na kredyt mo¿na otrzymaæ absolutnie wszystko, samochód, dom, wykszta³cenie, kilogram marchewki… Ca³e rodziny s± zad³u¿one, ca³e pañstwa s± zad³u¿one, d³ugi rodziców przechodz± na dzieci…

Kiedy¶ aby podbiæ i zdobyæ jakie¶ terytorium, jaki¶ kraj, toczono d³ugie wojny. Teraz wystarczy udzieliæ kredytu i cierpliwie czekaæ. Nie wszystkim udaje siê sp³acaæ. Czy nie taki los spotka³ niedawno Islandiê?

A Co by³o dalej?

Wiêcej przeszkód ju¿ nie by³o… Po sprawnym pokonaniu trzech wy¿ej opisanych barier nast±pi³ ju¿ tylko geometryczny wzrost cywilizacyjnego postêpu, czyli: zanieczyszczenia ¶rodowiska, chorób cywilizacyjnych, chorób psychicznych, samobójstw, rozwodów, technologicznego i kredytowego zniewolenia, ¶wiatowego zad³u¿enia, indywidualnego zubo¿ania 95% ludno¶ci, wzbogacania siê 5% ludno¶ci (w³a¶cicieli banków, karteli i globalnych korporacji)… itd, itp. – oraz, co najwa¿niejsze (przynajmniej w tym artykule) – zaniku indywidualnej wolno¶ci…

W zasadzie móg³bym ju¿ to opowiadanie zakoñczyæ. Napisa³em zwiê¼le o wszystkim co chcia³em napisaæ. Jednak na wypadek jakby kto¶ z czytelników wci±¿ uwa¿a³, ¿e wspó³czesny, przeciêtny obywatel uprzemys³owionego ¶wiata jest bardziej wolny i “rozwiniêty” ni¿ na przyk³ad przeciêtny mieszkaniec dzikiego plemienia, to pozwolê sobie dodaæ jeszcze kilka kolejnych akapitów.

Ile obecnie czasu potrzeba przeciêtnemu, uczciwie pracuj±cemu obywatelowi Polski, Unii Europejskiej, ¦wiata (na ¶redniej pensji) aby staæ siê w³a¶cicielem mieszkania? Po jakim czasie pracy przeciêtny obywatel ¶wiata stawa³ siê w³a¶cicielem w³asnego dachu nad g³ow± 20 lat temu, 50 lat temu, 100 lat temu, 200 lat temu? Dlaczego wraz z postêpem cywilizacyjnym coraz wiêcej i d³u¿ej musimy pracowaæ, aby staæ siê w³a¶cicielami czego¶ tak fundamentalnego dla zdrowego funkcjonowania ka¿dej rodziny jak DOM?

Kto ma wiêcej czasu na odpoczynek, na relaks, na hobby, na zajêcie siê rodzin±, na zabawê z dzieæmi, na cieszenie siê ¿yciem – ten który ca³ymi dniami, miesi±cami latami zbiera pieni±dze na sp³atê ró¿nych kredytów, zobowi±zañ, czy mo¿e ten, kto swój dom wybudowa³ w ci±gu miesi±ca, lub dwóch, korzystaj±c z dostêpnych w pobliskim lesie naturalnych surowców?

Historia – ta obecna, i ta rozci±gniêta w czasie i przestrzeni – tak wiele mo¿na siê z niej nauczyæ. Ostatnie 100 lat jest jednak szczególne. W tym krótkim czasie zmieniono ca³kowicie oblicze naszej planety. Cz³owiek pozbawi³ i wci±¿ pozbawia sam siebie kontaktu z nieocenionym ¼ród³em energii i si³y – Natur±, Ziemi±, ¯yciem na Ziemi.

Owszem, miasta maj± wiele uroków, ale czy ludzie w nich mieszkaj±cy wiedz± jak produkowaæ ¿ywno¶æ, zdrow± ¿ywno¶æ, naturaln± ¿ywno¶æ? Jak przetrwaæ bez pr±du, bez gazu, bez p³yn±cej z kranu wody? Jak przetrwaæ bez pieniêdzy? Wspó³czesne miasta, rozwój przemys³u, odej¶cie od prostoty i natury – to wszystko jest jednym wielkim eksperymentem, który trwa zaledwie 100 lat. Ciekawe jak d³ugo ten eksperyment jeszcze trwaæ bêdzie i jak siê zakoñczy? Czy podoba ci siê funkcja do¶wiadczalnego królika?

http://www.eioba.pl/a/25h2/historia-degradacji-ludzkiej-wolnosci
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.023 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady watahaslonecznychcieni gangem maho phacaiste-ar-mac-tire