songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #25 : Luty 15, 2010, 16:48:25 » |
|
Fa³szywa rzeczywistoœÌ Fa³szywa rzeczywistoœÌ stworzona przez CiemnoœÌ sk³ada siê z 12 wszechœwiatów. To co nazywamy naszym wszechœwiatem jest tak naprawdê jednym z 12. Ka¿dy z 12 wszechœwiatów uformowany jest na kszta³t p³askiego 5-boku (Uniwersa s¹ p³askie relatywnie wobec siebie). 12 piêcioboków (wszechœwiatów) ³¹czy siê ze sob¹ formuj¹c 12-œcian, którego ka¿da ze œcian jest piêciok¹tem (wiêcej informacji na ten temat mo¿na znaleŸÌ pod adresem: The Twelve Universes Are Pentagons).  Uniwersa s¹ relatywnie p³askimi piêciok¹tami. Ka¿de z nich zawiera swoje wymiary w obrêbie granic. CiemnoœÌ po³¹czy³a te 12 wszechœwiatów razem tworz¹c multiuniwersum. Wszechœwiaty równoleg³e s¹ tymi, które znajduj¹ siê po przeciwleg³ej stronie naszego w obrêbie tej struktury. Multiuniwersum lub Fa³szywa RzeczywistoœÌ znajduje siê w ci¹g³ym ruchu, tak¿e wirowym. W wyniku tego ruchu, 12-œcian wydaje siê byÌ sfer¹. Prawdziwe ludzkie byty (nie organiczne portale) s¹ boskimi istotami. Nasze duchy istniej¹ w wy¿szej rzeczywistoœci, w tym wszechœwiecie, ci¹gle pod kontrol¹ Ciemnoœci. Nasze duchy pocz¹tkowo narodzi³y siê w Prawdziwym Królestwie, jednak obecnie znajduj¹ siê wewn¹trz zamkniêtej fa³szywej rzeczywistoœci - ciemnoœci. Trwaj¹ wewn¹trz "energetycznego wiêzienia", które nazywamy dusz¹.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #26 : Luty 15, 2010, 20:41:00 » |
|
...... temat zamkniêcia NAS w tzw.szeœcianie (cube).To zamkniêcie jest pozorne, nie rzeczywiste, lecz jest, a zaczê³o siê ono od tego co i napisali równie¿ w kalendarzu TZOLKIN Majowie, zainegrowano w nasze pole energii œwiadomoœci, co spowodowa³o, ¿e nie prawid³owo interpretujemy rzeczywistoœÌ. Aby wyjœÌ z tego (cube) ograniczenia, trzeba by wpierw wiedzieÌ na czym polega³a ta ingerencja, czego dotyczy³a ?
Skoro zamkniĂŞcie jest pozorne, nie rzeczywiste, to dlaczego wierzymy w jakiekolwiek zamkniĂŞcie? MoÂże wystarczy odrzuciĂŚ wszelkÂą myÂśl o zamkniĂŞciu, a otworzy siĂŞ inna perspektywa? PrzecieÂż chodzi o ÂświadomoœÌ … wiĂŞc po co utrzymujemy w niej wszelkie matrixy? Po co kultywujemy to jak jak¹œ prawdĂŞ objawionÂą? Jak myÂślisz, tak masz … Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #27 : Luty 15, 2010, 21:14:11 » |
|
...... temat zamkniêcia NAS w tzw.szeœcianie (cube).To zamkniêcie jest pozorne, nie rzeczywiste, lecz jest, a zaczê³o siê ono od tego co i napisali równie¿ w kalendarzu TZOLKIN Majowie, zainegrowano w nasze pole energii œwiadomoœci, co spowodowa³o, ¿e nie prawid³owo interpretujemy rzeczywistoœÌ. Aby wyjœÌ z tego (cube) ograniczenia, trzeba by wpierw wiedzieÌ na czym polega³a ta ingerencja, czego dotyczy³a ?
Skoro zamkniĂŞcie jest pozorne, nie rzeczywiste, to dlaczego wierzymy w jakiekolwiek zamkniĂŞcie? MoÂże wystarczy odrzuciĂŚ wszelkÂą myÂśl o zamkniĂŞciu, a otworzy siĂŞ inna perspektywa? PrzecieÂż chodzi o ÂświadomoœÌ … wiĂŞc po co utrzymujemy w niej wszelkie matrixy? Po co kultywujemy to jak jak¹œ prawdĂŞ objawionÂą? Jak myÂślisz, tak masz … Te sÂłowa, ktĂłre Laguny_ , zacytowaÂłaÂś sÂą to na 100% moje sÂłowa. Nie wiem, gdzieÂś je napisaÂłem i teraz sÂą tutaj. Ale nie waÂżne i dobrze, Âże Laguna_ je wyciÂągneÂła na wierzch. Ale jak wynika z logiki s³ów, to ''zamkniĂŞcie'' polegaÂło na deformacji i tym samym na zawĂŞÂżeniu naszego pola ÂświadomoÂści. I dalej jak wynika z kontekstu nie chodzi oto, aby wierzyĂŚ, czy nie wierzyĂŚ, ale chodzi oto, aby siĂŞ Âświadomie zmierzyĂŚ z tym doÂświadczeniem.A to Âświadome zmierzenie polega na zrozumieniu w peÂłni tego co zaistniaÂło, a nastĂŞpnie podjĂŞcie prĂłb wyjÂścia z tego ograniczenia. WiĂŞc mowa tutaj dotyczy poszukania takich narzĂŞdzi, aby to nasze pole doprowadziĂŚ do pierwotnego stanu. To, Âże jesteÂśmy zamnkniĂŞci w szeÂścianie ogÂłosiÂł Âświatowej sÂławy bioenergetyk Dan Winter. OgÂłoszenie Âświatu tego faktu i pozostawienie jego w takiej formie, Âże (jesteÂśmy zamkniĂŞci w szeÂścianie), prowadzi na manowce.I tu mĂłj pierwszy, niezwykle powaÂżny zarzut w stronĂŞ Wintera poniewaÂż zostawia onczÂłowieka z faktem, z ktĂłrym nie wiadomo czego dotyczy (bo zamkniĂŞcie w szeÂścianie to jeszcze nic wiele nie mĂłwi), a co gorsze nie wiadomo wogĂłle co ztym zrobiĂŚ. Dlatego My pytamy co siĂŞ staÂło i pytamy jakich ''narzĂŞdzi'', metod, sposobĂłw urzyĂŚ, aby z tego skutecznie wyjœÌ. Tymaczasem Winter tego nie powiedziaÂł, tylko zostawiÂł ludzi z przekonaniem (bo to udowodniÂł), Âże jeteÂśmy zamkniĂŞci w (cube). WogĂłle sÂłowo zamkniĂŞci, to chyba najgorsze sÂłowo jakie moÂżna uÂżyĂŚ do zdefiniowania deformacji pola energii ÂświadomoÂści. Majowie teÂż okreÂślili ten fakt w TZOLKIN 194-200, ale Majowie zajmowali siĂŞ zadarzeniami energii, a nie wyjaÂśnieniem co zrobiĂŚ, aby uwoliniĂŚ siĂŞ od ograniczeĂą (cube) To na razie tyle....czekam na rozwĂłj wydarzeĂą w tym temacie. Pa
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2010, 21:27:03 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #28 : Luty 15, 2010, 21:27:17 » |
|
Witam wszystkich. Jak juÂż wspominaÂłem na poczÂątku tego wÂątku, sprawa nie jest to tak jednoznaczna jak byÂśmy tego chcieli. SzeÂścian (cube) moÂże byĂŚ jednoczeÂśnie naszym pudÂłem, ceg³¹ i prawdopodobnie rĂłwnieÂż drzwiami (czy jak kto woli – wrotami…  ). Chyba Âżadna inna bryÂła nie odwzorowuje owych trzech elementĂłw tak idealnie…  AkceptujÂąc pudÂło, jednoczeÂśnie akceptujemy drzwi… Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #29 : Luty 15, 2010, 21:32:10 » |
|
SzeÂścian (cube) moÂże byĂŚ jednoczeÂśnie naszym pudÂłem, ceg³¹ i prawdopodobnie rĂłwnieÂż drzwiami (czy jak kto woli – wrotami…  ). MoÂże byĂŚ ! Nie ma dwuznacznych sytuacji - wiĂŞc jest, albo nie ma. Logika pyta : czy mamy do czynienia z problemem, czy nie mamy. A jeÂżeli mamy to na czym to polega - konkrety ! Inaczej to nie dojdziemy absolutnie do niczego.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2010, 21:33:09 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #30 : Luty 15, 2010, 21:59:53 » |
|
IdÂąc dalej swoim tropem zgadujĂŞ, Âże wyjÂściem moÂże byĂŚ hiper-szeÂścian… (?) Tylko nie pytaj mnie SILVER, czy to jest moja konkretna odpowiedÂź…
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #31 : Luty 15, 2010, 22:11:49 » |
|
Logika pyta : czy mamy do czynienia z problemem, czy nie mamy. Problemem jest to, ¿e posiadamy œwiadomoœÌ zamkniêcia a nie otwarcia. Nie obchodz¹ mnie ¿adne pud³a, nawet te z drzwiami, interesuje mnie przestrzeù. Gdy¿ to ona jest polem dla œwiadomoœci. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #32 : Luty 15, 2010, 22:21:27 » |
|
Nie obchodz¹ mnie ¿adne pud³a, nawet te z drzwiami, interesuje mnie przestrzeù. To tak jak tê pche³kê: PrzypowieœÌ o pche³ce.
¯y³a sobie kiedyœ ma³a pche³ka. ¯y³a sobie w pude³ku od zapa³ek. Pche³ka myœla³a, ¿e ca³y œwiat, to pude³ko od zapa³ek. Pozna³a swój ma³y, ciasny œwiatek ca³kiem dobrze. Pozna³a regó³y w nim panuj¹ce, materiê, œcianki pude³ka, które j¹ ogranicza³y. Ca³e jej ¿ycie by³o dostosowane do tego ciasnego pude³ka. Kiedyœ, wieczko pude³ka przypadkowo siê uchyli³o i pche³ka wysz³a z ciasnego pude³ka, które ogranicza³o jej œwiatopogl¹d. Wtedy zobaczy³a ogrom tego, co by³o na zewn¹trz: musia³a siê uczyÌ nowych praw, regu³ i zasad. Wszystko by³o dla niej fascynuj¹ce. Wprost nie mog³a uwierzyÌ, jak to by³o mo¿liwe, ¿e tkwi³a w tak gigantycznym b³êdzie. Przecie¿ ten nowy œwiat jest taki olbrzymi, tajemniczy, jest tyle rzeczy do zbadania. Pche³ka co rusz odkrywa³a coœ nowego, czerwienia³a ze wstydu, jak bardzo zaœciankowe i ciasne pogl¹dy dotychczas posiada³a. Wstydzi³a siê swojej pychy i g³upoty - lecz zamieni³a to w przawdziw¹ wiedzê i naukê. I znowu z czasem zaczê³a pyszniÌ siê tym, co wie. Jakie¿ by³o jej zdziwienie, kiedy s¹dzi³a, ¿e juz wszystko zbada³a, a okaza³o siê, ¿e pomieszczenie, do którego siê wydosta³a z pude³ka nie jest wszystkim, co istnieje, a te¿ jest pomieszczeniem, które prowadzi do kolejnego, jeszcze wiêkszego "pude³ka". Wtedy zaczê³a sie zastanawiaÌ, czy to wieczko rzeczywiœcie uchyli³o siê przypadkowo.Mo¿e powtarzam siê z t¹ przypowieœci¹, ale przyznacie, ¿e jest ... ciekawa. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #33 : Luty 16, 2010, 00:06:23 » |
|
@Dariuszu, podobn¹ wymowê ma opowieœÌ o ¿abie, która ca³e ¿ycie ¿y³a w studni, aby po wyjœciu ujrzeÌ...ocean. Studnia mia³a symbilozowac ciasnote umys³u... @Laguno Ale¿ pisz¹c o prostocie, wcale nie mia³am na myœli bana³u. Chodzi³o mi raczej o to ¿e czesto odrzucamy 'proste' rozwi¹zania trudnych zagadnieù, poniewa¿ ludzie lubi¹ sobie komplikowaÌ sprawy. Co do odrabiania zadania, to korzystam chêtnie z wszelkiej dostêpnej wiedzy. Pozwole sobie wrzuciÌ jeszcze kilka inspiruj¹cych obrazków. Czy schemat ten powiela budowê Drzewa ¯ycia? Pewnoœci nie mam, ale kiedyœ naszkicowa³am podobn¹ konstrukcjê (nie znaj¹c wogóle ŒG o ilczbie punktów na okrêgu 21 - liczbie spe³nienia. Ten jest bardziej czytelny, bo kolorowy.  Czy ogl¹daj¹c te piêkne konstrukcje nale¿y baÌ sie Matrixa? Przez chwilke widaÌ na nim tak¿e zarys Cube i jab³kowy kszta³t.  W tym doskonale widaÌ i¿ powy¿szy schemat Drzewa ¯ycia da sie zastosowaÌ  Ten natomiast przyci¹ga wzrok swoja precyzj¹  A wszystkie pochodz¹ ze strony Wintera CaughtinthematrixCo jeszcze ciekawego wynika z modelu 'baùkowo-jab³kowego'? Jeœli w etapie stworzenia, zaplanowana zostanie z góry konstrukcja tego schematu-szkieletu (nie wiem jak nazwaÌ dok³adnie) a pozostanie ju¿ rozprowadziÌ po jego œcie¿kach energiê do wype³nienia, mo¿emy przyj¹Ì pewn¹ przewidywalnoœÌ zdarzeù... Dok³adnie o czym dumam...tu zupe³nie abstrakcyjnie, mam na myœli coœ co nazywamy przeznaczeniem i ten niezbadany jeszcze fakt 'przewidywania' przysz³ych zdarzeù. Dla umys³u œcis³ego, przyjecie istnienia 'przeznaczenia' jest trudne do zaakceptowania, przecie¿ mamy wieloœÌ œcie¿ek ¿yciowych jakie mo¿emy wybraÌ. A i wyboru dokonujemy wiele razy na co dzieù, dodaj¹c do tego sume wyboru wszystkich istot kieruj¹cych siê tzw 'woln¹ wol¹' wydaje siê byÌ niemo¿liwoœci¹ przewidzenie czegokolwiek. Ale przecie¿ dobrze wiemy, ¿e te dziwne zjawiska nazywane potocznie przeznaczeniem, karm¹, czy przepowiednie... istniej¹  Wszechœwiaty równoleg³e s¹ tymi, które znajduj¹ siê po przeciwleg³ej stronie naszego w obrêbie tej struktury. Multiuniwersum lub Fa³szywa RzeczywistoœÌ znajduje siê w ci¹g³ym ruchu, tak¿e wirowym. W wyniku tego ruchu, 12-œcian wydaje siê byÌ sfer¹.
Tak, zgadzam sie albo gdzieœ wewn¹trz mam takie g³êbokie przekonanie i kolejne wa¿ne chyba skojarzenie z 12-ma archontami strzeg¹cymi symbolicznie œwiat materii. I jeszcze ostatnie dygresja co do tej 'dziury' przez któr¹ mo¿na ponoÌ uciec   Iluminacja w góre do wewn¹trz, czy aby tam jest wyjœcie? 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 00:12:18 wysłane przez Enigma »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #34 : Luty 16, 2010, 01:09:35 » |
|
dokladnie nie ma zadnej ucieczki, bo wszystko jest wszystkim, co najwyzej w Nirvane:), bo jest takie zeby bylo prawdziwe:) jednak jestresmy rozdzieleni na sfere materialna i duchowa (2 oczu, 2 polkule..  tylko cala zabawa polega na tym zeby rozwijac sie duchowo..., bo teraz jest przerost formy nad trescia, ten swiat ze swoimi ograniczeniami i materialna forma nie jest zly - jest prawdziwy system to jest to co probuje zastapic ten swiat czyms innym - ogolnie go unicestwic... Szóstka to liczba pychy, odstêpstwa i samo-wywy¿szenia. Potrójna szóstka ilustruje odstêpczy system czasów koùca, który opiera siê na ludzkich dokonaniach. Próba stworzenia go i narzucenia œwiatu siêga budowniczych wie¿y Babel. W ich s³owach szeœÌ razy pojawiaj¹ siê zaimki my i nas (Rdz.11:3-5). Szóstka by³a podstawow¹ liczb¹ w babiloùskim sposobie liczenia. Wci¹¿ liczymy czas pos³uguj¹c siê systemem opartym na szóstce (godzina ma 60 minut, a minuta 60 sekund). Z³oty pos¹g Nabuchodonozora, któremu nale¿a³o oddaÌ czeœÌ lub zgin¹Ì mia³ 60 ³okci wysokoœci i 6 ³okci szerokoœci. Ksiêga Daniela wymienia go szeœÌ razy. Apokalipsa mówi szeœÌ razy o czczeniu Bestii i jej piêtna. Tyle¿ razy pojawia siê w tej ksiêdze " Babilon" i " Nierz¹dnica". Szóstka implikuje stawianie ludzkich uczynków w miejscu Bo¿ych, co by³o esencj¹ systemu babiloùskiego. Charakteryzuje on do dziœ niemal wszystkie religie, w³¹cznie z wieloma wyznaniami chrzeœcijaùskimi. Szóstka jest tylko o jeden mniejsza od siódemki , która jest liczb¹ Bo¿ej pe³ni i doskona³oœci. Szóstka na pierwszy rzut oka wydaje siê bliska idea³u Bo¿ego, a faktycznie jest jego negacj¹. Zbudowana na ludzkiej niedoskona³oœci roœci sobie pretensje do Boskiej doskona³oœci. BluŸniercze imiona Bestii, której liczba wynosi 666 (Ap.13:1; 17:3) sugeruj¹, ¿e przypisuje cz³owiekowi tytu³y i atrybuty Boga.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #35 : Luty 16, 2010, 01:11:51 » |
|
Dariuszu , w przypowieœci o "pche³ce" chodzi o to, ¿e owa pche³ka wci¹¿ dostosowywa³a siê do jakichœ limitów, jakichœ granic w których siê znajdowa³a. Szukanie "wyjœcia z Matrixa" to uznanie, ¿e ¿yje siê w "pude³ku". Nie o to Ptakowi chodzi³o , wydaje mi siê. Ju¿ to Amit Goswami (fizyk kwantowy ), jak i Nassim Haramein (praca za któr¹ go wyró¿niono to koncepcja atomu jako czarnej dziury ,czyli miêdzy innymi o tym jak komunikuj¹ siê protony we wszechœwiecie ), David Bochm, Fritz Alberrt Popp i wielu innych sugeruj¹ coœ na kszta³t jednorodnego pola . Amit Goswami wrêcz nazywa je POLEM ŒWIADOMOŒCI . Z niego wywodzi siê wszystko , ca³y samoorganizuj¹cy siê wszechœwiat. To jest "ptasia" przestrzeù , która j¹ interesuje. Przestrzeù wszystkiego. Nie da siê nigdzie uciec, poniewa¿ jesteœmy zanurzeni w przestrzeni œwiadomoœci. My jesteœmy œwiadomoœci¹. Pude³ka istniej¹ , poniewa¿ my je takimi czynimy. Wynikaj¹ z góry przyjêtego paradygmatu, ¿e musz¹ istnieÌ jakieœ granice. Ale kiedy przyj¹Ì ,¿e tylko my sami jesteœmy dynamicznie zmieniaj¹c¹ siê , inteligentn¹ struktur¹ organizuj¹c¹ wszystko dooko³a ... co siê wtedy dzieje ? Wówczas "przypadkowo" otwieraj¹ siê wszystkie "pude³ka" . W czasach obecnych zauwa¿amy to "otwarcie pude³ek" w³aœnie. Jeszcze nie wiemy czym jest "przypadek", ale mo¿e wielu ju¿ przeczuwa, ¿e to ciekawoœÌ pche³ki spowodowa³a odpowiedŸ wszechœwiata w postaci otwarcia pude³ka. Wszechœwiat jest przyjaznym miejscem, który reaguje na zmiany stanu œwiadomoœci "pche³ek". To my decydujemy o naszym œwiecie. Poniewa¿ jesteœmy œwiadomoœci¹.
pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #36 : Luty 16, 2010, 07:27:24 » |
|
tz wyjscie jest takie, zeby hm nie dopuscic do zniszczenia Ziemi - czarnej dziury, i wyjsc poza okno czasowe 2012 czyli poza dzien oczyszczenia i przebiegunowienie czyli poza horyznont zdarzen - wtedy otworza sie wrota percepcji.. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #37 : Luty 16, 2010, 08:46:25 » |
|
poniewaÂż choĂŚby tytuÂłem temat wÂątku nawiÂązuje do znanego wszystkim filmu, to moje 3 grosze...
JednÂą z najwaÂżniejszych rzeczy w Matrixie byÂło to, Âże to Architekt wymyÂśliÂł lub pozwoliÂł na zaistnienie niebieskiej i czerwonej piguÂłki. Czyli to ON SAM z zaÂłoÂżenia umoÂżliwiÂł "otworzenie" matrixu.
Ku przemyÂśleniu.
pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #38 : Luty 16, 2010, 12:21:20 » |
|
MoÂże dlatego , jeremiaszu, Âże Architekt to tak na prawdĂŞ troszkĂŞ bardziej rozwiniĂŞty Ty. My wszyscy jesteÂśmy Architektami. Jakby powiedziaÂł Nassim Haramein .. nigdy nie byÂło jednego Big-Bangu . On zdarza siĂŞ przez caÂły czas..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #39 : Luty 16, 2010, 13:12:02 » |
|
ZauwaÂż East, Âże pojĂŞcie przestrzeni jest pojĂŞciem wzglĂŞdnym. GdybyÂś, zamieniÂł swoje mieszkanie na wiĂŞksze, to tez mogÂło by Ci siĂŞ entuzjastycznie wymkn¹Ì coÂś w stylu: „… och, jaka tu jest wielka przestrzeĂą – ave dla budowniczego i architekta… „  KaÂżde pudÂło ma swojÂą przestrzeĂą, a gdy nie widzisz jego granicznych Âścian, to nawet moÂże wydawaĂŚ siĂŞ bezkresnÂą przestrzeniÂą...  Polecam dokÂładniejsze zapoznanie siĂŞ na forum Leszka z wÂątkiem pt: „W ilu wymiarach Âżyjemy”: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?PHPSESSID=e05c63b49b60e57958c59a4aef489554&topic=42.0Dla mieszkaĂącĂłw „PÂłaskolandii” przestrzeĂą Âżyciowa byÂła tylko odpowiednikiem naszej pÂłaszczyzny – linki do tego filmu teÂż sÂą w w/w wÂątku. IdÂąc w kierunku najbardziej skrajnej minimalizacji, to moÂżna by nawet rzec, iÂż BIT informacji teÂż ma swojÂą „przestrzeĂą”. Zawiera siĂŞ ona w tylko w jednym z dwĂłch stanĂłw 0/1 lub teÂż: „ByĂŚ, albo nie byĂŚ” (?) – oto jest pytanie...  Niby to taka wÂąziutka przestrzeĂą, a tak wiele potrafi wyraziĂŚ… - zwÂłaszcza w wiĂŞkszej „kupie”…  No, to teraz zmieĂąmy kierunek i poszukajmy klucza do naprawdĂŞ duÂżej przestrzeni… W w/w wÂątku Leszka jest przedstawiony hiperszeÂścian, o ktĂłrym wczeÂśniej wspominaÂłem. Nie wiem jak Wy, ale moim zdaniem hiperszeÂścian wprost ideanie pasuje do zamka (zamku…  ) w naszym… szeÂścianie… Ma niesamowicie dobrane podÂłoÂże konstrukcyjne, logiczne, filozoficzne (a nawet religijne...). Ponadto, opiera siĂŞ na AKCEPTACJI (MIÂŁOÂŚCI), a nie na negacji czegoÂś (lĂŞku). Inaczej mĂłwiÂąc, akceptujÂąc w trudzie i znoju…  caÂłkowicie budowĂŞ szeÂścianu (pudÂła), dopiero wtedy wychodzimy w hiperprzestrzeĂą… Zbawienie nie przychodzi przez krzyÂż, tylko przez hiperkrzyÂż (hiperszeÂścian) … - Tylko mnie teraz nie „ukrzyÂżujcie”…  Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #40 : Luty 16, 2010, 13:54:17 » |
|
zigrin napisa³ "Ka¿de pud³o ma swoj¹ przestrzeù, a gdy nie widzisz jego granicznych œcian, to nawet mo¿e wydawaÌ siê bezkresn¹ przestrzeni¹... " Owszem, ale to trzeba jeszcze wykazaÌ. Ma , czy nie ma tych granic ? Mo¿na równie¿ rozejrzeÌ siê dok³adnie po swoim pude³ku .. i stwierdziÌ, ¿e skoro ju¿ wyszliœmy z tylu pude³ek, to znaczy , ¿e tak na prawdê te pud³a s¹ tylko czymœ chwilowym. S¹ fraktalnymi , "rosyjskim babeczkami". Nie ma temu koùca i nie ma pocz¹tku. One tylko s³u¿¹ nam do ogarniêcia siê tu i teraz na miarê mo¿liwoœci poznawczych jakie posiadamy , ale i tak natura przestrzeni wewn¹trz, jak i na zewn¹trz "pude³ka" jest taka sama - nieskoùczona. Ok, zigrin , stwierdzasz, ¿e "pojêcie przestrzeni jest pojêciem wzglêdnym" . Tak wiêc tworzysz t¹ wzglêdnoœÌ. Tworzysz tym samym jakieœ swoje pude³ko, które nazywasz wzglêdnoœci¹. I jeœli jest Ci to do czegokolwiek potrzebne , to w porz¹dku . Niech tak bêdzie. Cz³owiek chyba ju¿ zawsze bêdzie szuka³ dziury w ca³ym i wci¹¿ pyta³ .. a co by³o wczeœniej ?, bo tak jest uwarunkowany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #41 : Luty 16, 2010, 17:31:47 » |
|
OczywiÂście East, Âże pudeÂłka sÂą czymÂś chwilowym. WedÂług mnie, sÂłu¿¹ one do gromadzenia doÂświadczeĂą i przechodzenia do innych pudeÂłek… JeÂśli Âżadnego nie akceptujesz, to moim zdaniem, nie utoÂżsamiasz siĂŞ z przestrzeniÂą, tylko raczej z anty-przestrzeniÂą (pustkÂą). Nie masz wtedy Âżadnej kubatury przestrzeni. Nie moÂżesz jej pokazaĂŚ w Âżadnym "pudeÂłku" np. w objĂŞtoÂści 1m szeÂścienny (3D), kwadratowy (2D), czy jakikolwiek inny….. ByĂŚ moÂże w tym teÂż jest g³êboki sens, bo polaryzacja teÂż jest umowna… - wiĂŞc, wystarczy tylko zamieniĂŚ bieguny i jesteÂś w domu (tj. w przestrzeni).  Gorzej jednak, gdy trzeba to bĂŞdzie (jak to sam powyÂżej zaznaczyÂłeÂś) wykazaĂŚ…  Wydaje mi siĂŞ, Âże nie jest najlepszym pomysÂłem badanie przestrzeni, ktĂłrych ÂżadnÂą miarÂą nie da siĂŞ potraktowaĂŚ. No, bo jak siĂŞ za niÂą zabraĂŚ ? UwaÂżam, Âże odpowiednie narzĂŞdzia badawczo/wykonawcze, teÂż pogrupowane sÂą wedÂług odpowiedniej hierarchii i kolejnoÂści w odpowiednich pudeÂłkach. Tylko waÂżne jest, aby mieĂŚ ÂświadomoœÌ tego, Âże nigdy nie Âżyjemy w ostatnim pudeÂłku, a kaÂżde kolejne, jest konsekwencjÂą poprzedniego, oraz naszej ÂświadomoÂści…  Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 17:34:49 wysłane przez zigrin »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #42 : Luty 16, 2010, 19:14:43 » |
|
Fajnie siê Was czyta, co za lekkoœÌ i finezja. Najwiêksi Myœliciele nie powstydzili by siê takiej dyskusji.  To i ja dorzucê jeszcze swoje trzy grosze. ŒwiadomoœÌ tworzy pude³ka z ich wewnêtrzn¹ przestrzeni¹. ŒwiadomoœÌ równie¿ unosi pokrywy, dokonuje przeprowadzek do wiêkszych pude³. Czyli, œwiadomoœÌ jest przestrzeni¹ i dziur¹ zarazem. To operator decyduje o swoim po³o¿eniu, o swoim byÌ czy nie byÌ. No i czasami ob³a¿¹ go pch³y!  Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #43 : Luty 16, 2010, 19:33:48 » |
|
Wielka (i wysoka…  ) MyÂślicielka przyleciaÂła i wszystko piĂŞknie nam podsumowaÂła… Serdeczne pozdrowienia 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #44 : Luty 16, 2010, 19:55:08 » |
|
Wielka (i wysoka…  ) MyÂślicielka przyleciaÂła i wszystko piĂŞknie nam podsumowaÂła… O, Ty zgryÂźliwcze jeden! Ale i tak CiĂŞ lubiĂŞ, nawet bardzo.  Pozdrowienia z wysokoÂści… 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #45 : Luty 16, 2010, 20:17:59 » |
|
Zatem czym jest pude³ko ? Czym s¹ œciany pude³ek , ptaku ? Naszym horyzontem zdarzeù ? A mo¿e "œciany" pude³ka s¹ szczególnym rodzajem œwiadomoœci , czymœ takim , jak ego ? Rozdzielenie jest potrzebne, aby móc zamkn¹Ì przestrzeù, ale czy wtedy wiêcej siê o niej samej dowiemy czy raczej o œcianach pude³ka ? Mnie siê wydaje ,¿e raczej o œcianach pude³ka. Z tymi œcianami pude³ka jest trochê tak jak z naczyniem. U¿ytecznoœÌ naczynia le¿y w jego wnêtrzu , a nie w œcianach. Gdyby nie by³o œcian - nie by³oby u¿ytecznoœci. Mo¿liwe ,¿e dlatego w³aœnie pude³ka maj¹ sens. Nie granice, sciany pude³ek, tylko przestrzeù wewn¹trz nich a raczej to po³¹czenie. zigrin piszesz Wydaje mi siê, ¿e nie jest najlepszym pomys³em badanie przestrzeni, których ¿adn¹ miar¹ nie da siê potraktowaÌ. No, bo jak siê za ni¹ zabraÌ ? To jest w³aœnie to, co wielu badaczy ( ju¿ wczeœniej przeze mnie wymienionych ) robi. Pozbywaj¹ siê granic (wychodz¹ z pude³ek ) do których klasyczna nauka ci¹gle d¹¿y, i zajmuj¹ siê pró¿ni¹ .. sam¹ w sobie. Tam jest Ÿród³o, Jednorodne Pole. Pole czego ? Pole œwiadomoœci. Pude³ko jest jedynie szczególnym KOLAPSEM samej przestrzeni , kolapsem œwiadomoœci , jej szczególnym zakrzywieniem. Poprzez istnienie zakrzywienia dokonuje siê transformacja przestrzeni. Pojawia siê jej SAMOŒWIADOMOŒà . I dlatego napisa³em ,¿e to dobrze, i¿ istniej¹ pude³ka. No , bo gdybyœmy byli wystawieni na pe³ne dzia³anie ca³ego pola œwiadomoœci, to nie utrzymalibyœmy swojej obecnej formy. DoœÌ wspomnieÌ, ¿e w 1 m3 pró¿ni znajduje siê energia wystarczaj¹ca do odparowania wszystkich oceanów na Ziemi. Tak¿e przejœcie do kolejnego pude³ka to dokonuj¹ca siê transformacja. Jeœli ju¿ Ci za ciasno w swoim pude³ku, to przechodzisz do kolejnego. A sk¹d wiadomo jak je otworzyÌ ? Tego dokonuje poszerzenie œwiadomoœci indywidualnej, które , choÌ jest tylko wydzielon¹ czêœci¹ potê¿nego , jednorodnego pola œwiadomoœci, to w jakiœ sposób sie z nim komunikuje, uwa¿am .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #46 : Luty 16, 2010, 20:54:10 » |
|
Zatem czym jest pudeÂłko ? Czym sÂą Âściany pudeÂłek , ptaku ? Naszym horyzontem zdarzeĂą ? A moÂże "Âściany" pudeÂłka sÂą szczegĂłlnym rodzajem ÂświadomoÂści , czymÂś takim , jak ego ?
Wiem jedno, Âże jak zjadam ostatniÂą czekoladkĂŞ z pudeÂłka, to je wyrzucam i bezpowrotnie znika z mego horyzontu. No chyba, Âże jest szczegĂłlnie piĂŞkne.  A ego? Faktycznie moÂże byĂŚ zaporÂą dla ÂświadomoÂści, ale tylko na jakiÂś czas. Nie da siĂŞ zatrzymaĂŚ nurtu rzeki… Pozdrawiam 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 20:54:33 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #47 : Luty 16, 2010, 21:06:45 » |
|
East, skoro wielu uczonych bada jakieÂś nowe przestrzenie, to jednoczeÂśnie oznacza, Âże sÂą w posiadaniu (lub tylko im siĂŞ tak wydaje...  ) jakiegoÂś narzĂŞdzia badawczego. Jeszcze raz powtĂłrzĂŞ, Âże nie da siĂŞ badaĂŚ czegokolwiek, bez odpowiedniego narzĂŞdzia (miary). UÂżyta (rĂłwnieÂż przez Ciebie) miara objĂŞtoÂści przestrzeni 1m3 (pró¿ni) jest zwyczajnym „pudeÂłkiem” naszej kochanej przestrzeni 3D, wiĂŞc sam widzisz, Âże musimy siĂŞ nimi posÂługiwaĂŚ. Sama pró¿nia, niekoniecznie musi posiadaĂŚ przestrzeĂą… - a przynajmniej nie w naszym aktualnym rozumieniu… Jednorodne pole teÂż, oznacza jednoczeÂśnie jak¹œ „jednorodnoœÌ” z dostĂŞpnym narzĂŞdziem, inaczej byÂśmy nawet o nim nie wiedzieli… W sumie, rozumujemy bardzo podobnie…  Pozdrawiam 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 21:09:54 wysłane przez zigrin »
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #48 : Luty 16, 2010, 22:14:07 » |
|
Zatem czym jest pudeÂłko ? Czym sÂą Âściany pudeÂłek , ptaku ?
Odpowiem za mojÂą siostrĂŞ . ''PudeÂłko'' jest metaforÂą odzwierciedlajÂącÂą stan naszej ÂświadomoÂści. To ''pudeÂłko'' moÂżesz sobie nazwaĂŚ jak chcesz, nawet Matrix.Ale o wiele lepiej byÂłoby, gdybyÂś przyglÂądn¹³ siĂŞ mapom swojej ÂświadomoÂści, ktĂłre ten stan tworzÂą. KiedyÂś tu pisaÂłem cytujÂąc za ''wielkimi tego Âświata''. JesteÂś ziarnem, ale gdy zadecydujesz, Âże juÂż nie chcesz byĂŚ ''ziarnem'', chcesz, aby z tego ziarna wyrosÂło wielkie i potĂŞÂżne drzewo, wtedy ''ziarno'' pĂŞka, otwiera siĂŞ, kieÂłkuje i roÂśnie. WiĂŞc wyzwalajÂąca, lub wyzwlajÂącÂą jest tutaj decyzja ! Czyli jaka przyczyna taki skutek.I nic innego nigdy byĂŚ nie moÂże. I wszystko zaleÂży od wyboru, zaleÂży od decyzji wyboru. ÂŻycie jest bardzo proste, wrĂŞcz totalnie proste - odbierasz od niego tyle ile sam/ sama dajesz ! Jednak, aby wzi¹Ì, wpierw trzeba daĂŚ. Problem w tym, Âże czÂłowiek jest spoÂłeczny.On Âżyje spoÂłeczeĂąstwem, sytemem, wiarÂą, iluzjÂą, wiĂŞc nigdy lub rzadko kiedy siĂŞ nad tym zastanawia. Schemat z wczoraj powtarzana nastĂŞpnego dnia.... W istocie robi tylko i jest tym jakie ma o sobie i o Âświecie wyobraÂżenia. A wyobraÂżenia ma takie jakich zostaÂł nauczony i nastĂŞpnie kupiÂł je od autorytetĂłw - g³ównie swoich rodzicĂłw.To oni w znacznej mierze uksztaÂłtowali jego Âświat, ktĂłry uznaÂł za rzeczywistoœÌ, uksztaÂłtowali to pudÂło, w ktĂłrym Âżyje i jest szczĂŞÂśliwy.SzczĂŞÂśliwy nie dla tego, Âże faktycznie jest to prawdziwe szczĂŞÂście, ale dlatego, Âże nie zna innego szczĂŞÂścia inego sposobu na Âżycie. Takich ludzi mĂłj ulubiony gĂłru OSHO nazywa prostymi, ociosanymi, tymi, ktĂłrzy nie poszukujÂą, lecz kupili mapĂŞ i wci¹¿ podró¿ujÂą wedÂług niej tam i z powrotem. DÂŻUNGLA, W KTĂREJ NAWET BÂŁYSK ÂŚWIATÂŁA JEST NIEZAUWAÂŻALNY. CIEMNA, MROCZNA, LECZ PRZYJEMNA. NIC NIE MUSISZ ROBIĂ, NIE MUSISZ PODEJMOWAĂ WIELKICH WYZWAĂ, WYSTARCZY, ÂŻE EGZYSTUJESZ TAK JAK NAUCZYÂŁO CIĂ SPOÂŁECZEĂSTWO - CZYLI PRZYCHODZISZ I ODCHODZISZ. NIE WIESZ SKÂĄD PRZYCHODZISZ I NIE WIESZ DOKÂĄD ODCHODZISZ. OTO MATRIX, KTĂRY JEST NICZYM INNYM TYLKO SAMOSPEÂŁNIAJÂĄCÂĄ SIĂ PRZEPOWIEDNIÂĄ, JEST PROJEKCJÂĄ, KTĂRÂĄ WYÂŚWIETLASZ SAM NA SWOIM WÂŁASNYM EKRANIE, A KTĂRÂĄ NAZYWASZ - RZECZYWISTOÂŚĂ. I NIE SZUKAJ MATRIXA NA ZEWNÂĄTRZ BO Z PEWNOÂŚCIA GO TAM NIEMA, ALE Z PEWNOÂŚCIÂĄ JEST - W TWOJEJ WÂŁASNEJ GÂŁOWIE, ODZWIERCIEDLAJÂĄC STAN TWOJEJ ÂŚWIADOMOÂŚCI- ÂŚWIADOMOÂŚCI ISTNIENIA.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 22:55:18 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #49 : Luty 16, 2010, 22:26:09 » |
|
Rozumujemy podobnie na miarê tego pude³ka  Przynajmniej do momentu, a¿ nam siê czekoladki skoùcz¹ . Ale Ptaszku zauwa¿, ¿e o piêknie pude³ka mo¿na mówiÌ ogl¹daj¹c go dopiero z zewn¹trz Z tym narzêdziem, zigrin, uwa¿am , ¿e jest pewien "problem". Otó¿ jeœli to obserwator wp³ywa na wynik obserwacji ( "przyszpilenie" stanu kwantowego ) , to analogicznie indywidualna ,cz¹stkowa œwiadomoœÌ jest narzêdziem badaj¹cym pole œwiadomoœci, a wiêc przestrzeù sam¹ w sobie. Mo¿e tu uogólniê, ale pole wszystkiego , czyli pole œwiadomoœci zawiera w sobie tak¿e przestrzeù. T¹ zaœ bada nasza cz¹stkowa œwiadomoœÌ, czyli nic , co by³oby innej natury ni¿ samo pole. To jest szczególna sytuacja w której przedmiot i podmiot obserwacji s¹ to¿same, a dodatkowo to¿same natur¹ z nimi jest równie¿ samo narzêdzie. Po co w tym szukaÌ dziury ? Pozdrówka rebiata 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|